Sygnatura akt IV Ka 927/14

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 21 stycznia 2015 roku.

Sąd Okręgowy w Świdnicy w IV Wydziale Karnym Odwoławczym w składzie:

Przewodniczący :

SSO Mariusz Górski (spr.)

Sędziowie :

SSO Sylwana Wirth

SSO Agnieszka Połyniak

Protokolant :

Magdalena Telesz

przy udziale Barbary Chodorowskiej Prokuratora Prokuratury Okręgowej,

po rozpoznaniu dnia 21 stycznia 2015 roku

sprawy R. W.

syna M. i J. i z domu S.

urodzonego (...) w B.

oskarżonego z art. 222§1 kk i art. 224§2kk w zw. z art. 11§2 kk

na skutek apelacji wniesionej przez obrońcę oskarżonego

od wyroku Sądu Rejonowego w Dzierżoniowie

z dnia 21 października 2014 roku, sygnatura akt II K 5/14

I.  utrzymuje w mocy zaskarżony wyrok, uznając apelację obrońcy oskarżonego za oczywiście bezzasadną;

II.  zasądza od Skarbu Państwa na rzecz adw. T. G. z Kancelarii Adwokackiej w D. 516, 60 złotych tytułem kosztów nie opłaconej pomocy prawnej udzielonej oskarżonemu z urzędu w postępowaniu odwoławczym;

III.  zwalnia oskarżonego od ponoszenia kosztów sądowych związanych z postępowaniem odwoławczym zaliczając wydatki za to postępowanie na rachunek Skarbu Państwa.

Sygn.akt IV Ka 927/14

UZASADNIENIE

R. W. oskarżony został o to, że:

w dniu 12 października 2013r. w P. naruszył nietykalność cielesną umundurowanych funkcjonariuszy Policji asp. sztab. M. P.
i st. asp. A. R. podczas i w związku z pełnieniem przez nich obowiązków służbowych, w ten sposób, że odpychał Policjantów od P. K. wobec którego podejmowali oni czynności służbowe, przy czym przemoc tę stosował w celu zmuszenia wyżej wymienionych funkcjonariuszy do zaniechania prawnej czynności służbowej związanej z zatrzymaniem P. K.

to jest o czyn z art. 222 § 1 k.k. i art. 224 § 2 k.k. w zw. z art. 11 § 2 k.k.

Zaskarżonym wyrokiem R. W. uznano za winnego popełnienia zarzuconego mu czynu, z tym że przyjęto, że czynu tego dopuścił się w ciągu 5 lat po odbyciu co najmniej 6 miesięcy kary pozbawienia wolności, orzeczonej za podobne przestępstwo umyślne wyrokiem Sądu Rejonowego w Dzierżoniowie z dnia 6 lutego 2008r. w sprawie sygn. akt II K 313/06 za czyn z art. 280 § 1 k.k. i art. 275 § 1 k.k. w zw. z art. 11 § 2 k.k. na karę 2 lat pozbawienia wolności, za czyn z art. 278 § 1 k.k. na karę 4 miesięcy pozbawienia wolności, za czyn z art. 18 § 2 i 3 k.k. w zw. z art. 278 § 1 k.k. w zw. z art. 11 § 2 k.k. na karę 5 miesięcy pozbawienia wolności, za czyn z art. 245 k.k. na karę 5 miesięcy pozbawienia wolności, za czyn z art. 234 k.k. w zw. z art. 91 § 1 k.k. na karę roku pozbawienia wolności oraz na karę łączną 2 lat i 4 miesięcy pozbawienia wolności, którą odbył w okresach: od 15 grudnia 2005r. do 16 grudnia 2005r., od 24 kwietnia 2009r. do 4 lutego 2010r., od 13 czerwca 2011r. do 31 grudnia 2011r.,a tym samym działanie oskarżonego zakwalifikowano jako występek z art. z art. 222 § 1 k.k. i art. 224§2k.k.wzw. z art. 11 § 2 k.k. i w zw. z art. 64 § 1 k.k. i za to na podstawie art. 224 § 1 k.k. w zw. z art. 224 § 2 k.k. w zw. z art. 11 § 3 k.k. wymierzono oskarżonemu karę 10 miesięcy pozbawienia wolności.

Wyrok powyższy zaskarżył obrońca oskarżonego zarzucając błąd w ustaleniach faktycznych, polegający na uznaniu oskarżonego R. W. winnym zarzucanego mu czynu mimo, że nie pozwalał na to zebrany w sprawie materiał dowodowy.

Tym samym apelujący wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku poprzez uniewinnienie oskarżonego.

Sąd Okręgowy zważył:

Apelacja jest oczywiście bezzasadna.

Wbrew twierdzeniom skarżącego Sąd I instancji po prawidłowo, nader wnikliwe przeprowadzonym postępowaniu dokonał jedynie trafnych ustaleń w zakresie stanu faktycznego, a stanowisko swoje obszernie, logicznie i przekonująco uzasadnił.

Tym samym, skoro Sąd Okręgowy zgadza się z tezami Sadu Rejonowego, zbędną wydaje się ponowna analiza faktów, gdyż byłoby to jedynie powtarzaniem trafnych, podniesionych wcześniej argumentów.

Odnosząc się zatem wyłącznie do szczegółowych zarzutów podniesionych przez skarżącego, należ zauważyć, że takowych praktycznie brak, zaś obrońca oskarżonego ograniczył się do zarzutu, iż Sąd I instancji dał wiarę interweniującym funkcjonariuszom policji nie zaś oskarżonemu.

W kontekście powyższego należy stwierdzić, że taka właśnie ocena dowodów przez Sąd I instancji nie była wyłącznie uzasadniona faktem iż policjanci z racji pełnionej funkcji są wiarygodni zaś R. W. nie, lecz wynikała z rzetelnej, kompleksowej oceny całości materiału dowodowego, w tym także wyjaśnień samego sprawcy, który w istocie przyznał się do popełnienia przypisanego mu występku, lecz kwestionował zwłaszcza całkowicie zbędną jego zdaniem interwencję. Odnosząc się zatem do tego ostatniego stwierdzenia konieczne jest podkreślenie, że być może w istocie rodzinna kłótnia byłaby zakończona także bez „pomocy” policjantów, lecz nie sposób czynić zarzut funkcjonariuszom, że „wmieszali się” do awantury, skoro miała ona miejsce nie w zaciszu domowym lecz działo się to w miejscu publicznym.

Swoiste zdumienie musi budzić twierdzenie apelującego, iż „ R. W. nie działał w celu uniemożliwienia zatrzymania P. K. – a do szarpaniny między nim a policjantem doszło dopiero gdy mężczyźni weszli w kontakt zainicjowany przez interweniującego funkcjonariusza policji”, zaś „ późniejsze zachowania na posterunku były skutkiem powyższego”. Z kontekstu tych sformułowań można wyprowadzić wniosek, iż apelujący zarzuca właśnie policjantowi sprowokowanie zajścia, zaś nie widzi jakiegokolwiek sprzecznego z prawem zachowania po stronie oskarżonego.

Odnosząc się z kolei do zarzutu, iż R. W. w krytycznym czasie znajdował się pod wpływem środków odurzających, a co mogło mieć wpływ na treść jego pierwotnych wyjaśnień, należy zauważyć, iż oskarżony pierwszy raz przesłuchiwany był około 15 godzin po zdarzeniu, a zatem miał wystarczająco dużo czasu by nie tylko wytrzeźwieć ale także by pozbyć się ewentualnego wpływu środków odurzających ( o których wcześniej nie wspominał). Nie można także pominąć, że po pierwszym przesłuchaniu dopuszczono dowód z badania R. W. przez biegłych psychiatrów, którzy w swojej opinii odnieśli się do poczytalności oskarżonego tempore criminis, a nadto nie wskazali na jakiekolwiek zaszłości które mogły mieć wpływ na jego pierwsze wyjaśnienia. Poza tym właśnie te 0wyjaśnienia w kontekście zeznań świadków miały drugorzędne znaczenie dla ustaleń poczynionych przez Sąd I instancji.

Z uwagi na powyższe, orzeczono jak w wyroku.