Sygn. akt I ACa 1647/14

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 11 lutego 2015 r.

Sąd Apelacyjny w Krakowie – Wydział I Cywilny

w składzie:

Przewodniczący:

SSA Andrzej Struzik

Sędziowie:

SSA Anna Kowacz-Braun

SSA Barbara Górzanowska (spr.)

Protokolant:

sekr.sądowy Marta Matys

po rozpoznaniu w dniu 11 lutego 2015 r. w Krakowie na rozprawie

sprawy z powództwa (...) Sp. z o.o. w Ł.

przeciwko (...) Spółka z ograniczoną odpowiedzialnością Spółce komandytowo-akcyjnej w K.

o zapłatę

na skutek apelacji strony pozwanej

od wyroku Sądu Okręgowego w Kielcach

z dnia 8 października 2014 r. sygn. akt VII GC 40/14

1.  oddala apelację;

2.  zasądza od strony pozwanej na rzecz strony powodowej kwotę 2.468 zł (dwa tysiące czterysta sześćdziesiąt osiem złotych) tytułem kosztów postępowania apelacyjnego.

UZASADNIENIE

wyroku Sądu Apelacyjnego w Krakowie z dnia 11 lutego 2015 r.

Strona powodowa (...) Spółka z o.o. w Ł. W., po ostatecznym sprecyzowaniu powództwa, domagała się zasądzenia od strony pozwanej (...) Spółka z ograniczoną odpowiedzialnością(...)w K. kwoty 71.363,42 złote z ustawowymi odsetkami od dnia 1 maja 2011 roku, tytułem reszty wynagrodzenia za wykonanie robót budowlanych polegających na wykonaniu elewacji A. w ramach umowy nr (...) z dnia 9 marca 2010 r.

W odpowiedzi na pozew strona pozwana wniosła o oddalenie powództwa w całości podnosząc zarzut potrącenia z wierzytelnością strony powodowej dochodzoną pozwem, przysługującej jej wierzytelności z tytułu kar umownych za opóźnienie w wykonywaniu robót, w wysokości 14.822,74 zł oraz wierzytelności z tytułu odszkodowania uzupełniającego w kwocie 93.477,81 zł, stanowiącej wartość upustu udzielonego nabywcy lokalu z powodu opóźnienia w oddaniu budynku, w którym strona powodowa wykonywała roboty. Z ostrożności procesowej strona pozwana podniosła zarzut przedawnienia roszczenia w zakresie kwoty 33.963,42 złote brutto, która miała być płatna w terminie 10 dni po zamontowaniu podkonstrukcji i ocieplenia, co nastąpiło w dniu 23 września 2010 roku.

Wyrokiem z dnia 8 października 2014 r. Sąd Okręgowy w Kielcach Wydział VII Gospodarczy zasądził od strony pozwanej na rzecz strony powodowej kwotę 59.026,05 zł z ustawowymi odsetkami od dnia 1 maja 2011 r. do dnia zapłaty oraz kwotę 7.345 zł tytułem kosztów procesu; umorzył postępowanie co do kwoty 9.923,88; oddalił powództwo pozostałej części;

Podstawą rozstrzygnięcia były następujące ustalenia faktyczne:

W dniu 9 marca 2010 roku strony zawarły umowę nr (...) o wykonanie robót budowlanych, na mocy której strona powodowa zobowiązała się do wykonania na inwestycji realizowanej przez pozwanego pod nazwą „Budynek handlowo-biurowy realizowany w K. przy (...) K.” elewacji A. zgodnie z ofertą wykonawcy numer (...). Prace miały zostać wykonane z materiałów wykonawcy, a szczegółowy zakres robót określał załącznik nr (...)do umowy w okresie od 30 kwietnia 2010 r do 30 czerwca 2010 r. W § 3 ust. 1 określone zostało wynagrodzenie wykonawcy za wykonanie wszystkich prac, wynoszące 140.000 złotych netto. Harmonogram płatności uzgodniony został w § 5, wedle którego rozliczenie następować miało fakturami częściowymi, wystawianymi w następujący sposób: zaliczka w wysokości 50.000 złotych netto płatna w ciągu 7 dni od daty podpisania umowy na podstawie wystawionej FV; wpłata częściowa w wysokości 40.000 złotych netto płatna w ciągu 10 dni po zamontowaniu podkonstrukcji oraz ocieplenia; wpłata końcowa w wysokości 50.000 złotych netto płatna w ciągu 10 dni po zakończeniu i odebraniu całości prac. Zgodnie z ustępem 2 tego przepisu, podstawę do wystawienia faktury końcowej oraz częściowej miał stanowić bezusterkowy protokół odbioru robót wraz z dokumentami rozliczeniowymi, podpisany przez Kierownika budowy zamawiającego. Strony ustaliły w § 12, iż za zawinione przez wykonawcę opóźnienie w oddaniu przedmiotu umowy, wykonawca zapłaci zamawiającemu karę umowną w wysokości 0,1% wartości netto umowy (wg § 3 ust. 1) za każdy dzień opóźnienia. Łączna wysokość kar nie mogła jednak przekroczyć 10% wartości netto umowy (wg § 3 ust. 1). W przypadku, gdy kara umowna nie pokrywała całości szkody, strony zostały uprawnione do dochodzenia odszkodowania uzupełniającego. Zmiany umowy mogły być dokonane wyłącznie w formie pisemnej pod rygorem nieważności, co przewidywał § 15 ust. 2. Po zawarciu umowy pozwana uiściła na rzecz strony powodowej kwotę 61.000 złotych tytułem zapłaty zaliczki wraz z podatkiem VAT.

Sąd Okręgowy ustalił, że w drodze aneksów nr (...) strony wprowadziły zmiany do umowy. W aneksie nr (...) z dnia 30 marca 2010 strony przedłużyły termin wykonywania prac do dnia 30 sierpnia 2010 roku, zmieniając również przysługujące wykonawcy wynagrodzenie na 148.277,44 złotych z uwagi na zwiększenie zakresu prac. Przedłużenie terminu nastąpiło z przyczyny opóźnienia wynikającego z niewybrania koloru płyt elewacyjnych i nieprzedstawienia projektu ułożenia elewacji przez pozwanego. Przerwa w pracach wykonywanych przez powoda z tych powodów trwała do dwóch miesięcy. O przedłużenie terminu do wykonania umowy wystąpiła J. W. (1), pełniąca obowiązki kierownika kontraktu z ramienia powodowej spółki. W dniu 23 września 2010 r kierownik robót z ramienia pozwanego - K. T. potwierdził zakończenie prac związanych z montażem podkonstrukcji oraz położeniem wełny mineralnej pod elewację z płyt kompozytowych. Wełna nie została zamontowana jedynie na 1% konstrukcji, to jest w ościeżach. W wiadomości poczty elektronicznej z dnia 24 września 2010 roku Dyrektor Generalny pozwanego wykonawcy D. N. poinformował stronę pozwaną, że zgodnie z dokonanymi ustaleniami firma rezygnuje z fakturowania za etap konstrukcji i wełny, a jedynie wystawi końcową fakturę VAT za całość prac pomniejszoną o zaliczkę. Na mocy aneksu nr (...) z dnia 8 października 2010 roku (...) Sp. z o.o. (...) w K. zobowiązała się do zakupu części płyt A. o wartości 39.614,90 złotych, a wykonawca zobowiązał się udzielić upustu w kwocie 1.000 złotych. W związku z tym przysługujące wykonawcy wynagrodzenie zmniejszono do kwoty 107.612,54 złote netto. W sierpniu 2010 roku wykonana została przez inwestora konstrukcja stalowa na elewacji zachodniej budynku, występująca w części parteru. Czas jej wykonania przy zatrudnieniu dwóch pracowników wynosił 8,1 roboczogodzin. Po podpisaniu aneksu nr (...), do grudnia 2010 roku wykonywanie robót związanych z montażem elewacji z płyt kompozytowych zostało przerwane. Po ich wznowieniu w dniach 14 i 15 grudnia 2010 roku, przedstawiciel powodowej spółki zwrócił się do strony pozwanej z informacją, iż odległość między profilem okiennym, a ścianą glifu jest zbyt mała, co może powodować brak odpowiedniej izolacji termicznej na styku okna i okładziny (...), a także wezwał stronę pozwaną do dodania profili na fasadzie okien oraz wyklejenie ich papą, albowiem niewykonanie tych prac uniemożliwia montaż parapetów. W odpowiedzi na te wezwania strona pozwana wyraziła zgodę na wykonanie izolacji termicznej na słupach żelbetowych ze styroduru o grubości 3 cm. Na czas założenia gumy uszczelniającej i nałożenia fartuchów strona powodowa musiała wstrzymać swoje prace. Montaż i demontaż jednego okna zajmował 16,3 roboczogodzin. Przyklejenie fartuchów uszczelniających przy jednym oknie zajmowało 2 roboczogodziny. Przyklejenie fartuchów wraz z przestawieniem okna, co do jednego okna przy zatrudnieniu dwóch pracowników zajmowało 9,2 roboczogodzin. Prace te wykonane zostały przez inwestora w okresie do dnia 12 stycznia 2011 roku. Dnia 21 grudnia 2010 roku strona pozwana wezwała stronę powodową do zakończenia prac w terminie do 28 grudnia 2010 r. Do początku stycznia 2011 roku na powierzchni ściany zewnętrznej strona powodowa nie zamontowała parapetów, wełny na ościeżach i pod parapetami, a także płyt elewacyjnych. Brak płyt elewacyjnych uniemożliwiał montaż obróbek ogniowych na dachu. Ściana zewnętrzna, jako wykonana z silikatu, chłonęła wówczas wodę. Wodę chłonęły również spoiny. Z tego względu, szczególnie na 4 poziomie budynku, który wystawiony był na działanie wiatru, dochodziło do zawilgocenia izolacji i całej ściany, a w konsekwencji do zamoczenia lokali. Przyczyną takiej sytuacji były niezamontowane obróbki murów ogniowych, niezamontowane parapety oraz niezamontowane płyty elewacyjne na ścianie. W dniu 3 stycznia 2011 roku strona pozwana zgłosiła niezgodność kolorystyki parapetów i kątowników przyokiennych. 12 stycznia 2011 roku projektant budynku R. G. wyraził zgodę na zastosowanie przez powoda koloru (...) na parapetach budynku. Po tym dniu powodowa spółka mogła przystąpić do montażu parapetów oraz kątowników przyokiennych. Brakujące docieplenie z wełny, parapety oraz płyty elewacyjne montowane były w styczniu, lutym i marcu 2011 roku.

Sąd Okręgowy ustalił następnie, że pismem z dnia 14 marca 2011 roku strona pozwana zarzuciła stronie powodowej niezgodne z umową wykonanie elementów prostych zamiast łukowych, zwłokę w wykonaniu prac oraz brak obróbek na dachu budynku i parapetów, które doprowadziły do zalewania lokali. W dniu 15 marca 2011 roku strona powodowa zgłosiła wykonanie prac i przedstawiła je do odbioru, a 18 marca 2011 roku skierowała do strony pozwanej dwa pisma. W pierwszym z nich wskazała na bezpodstawność zarzutów dotyczących niewykonania elementów łukowych. W drugim zaś ponadto przyznała się do opóźnienia prac, wskazując jednak, że nie ponosi odpowiedzialności za opóźnienie w 100 procentach, ponieważ jego przyczyną było także akceptowanie dokumentacji, 1-1,5 miesiąca montowania elementów stalowych, których brak uniemożliwiał montaż paneli, a następnie przestawianie okien i wyklejanie ich na dole. Strona powodowa zaprzeczyła również swojej odpowiedzialności za zalewanie lokali twierdząc, że przyczyną tego było niezałożenie attyki, które nie należało do zakresu jej obowiązków, jak również nieprawidłowe wyklejenie okien. Do spotkania stron na budowie doszło w dniu 24 marca 2011 roku. W jego trakcie stwierdzono uchybienia w wykonaniu elewacji, w związku z czym odmówiono jej odbioru. Dnia 7 kwietnia 2011 roku M. N. w wiadomości poczty elektronicznej wysłanej do biura pozwanego wskazała, że panele nie został zamontowane w sposób należyty przez montażystów pracujących dla strony powodowej. Pismem z dnia 10 maja 2011 roku strona pozwana obciążyła stronę powodową kwotą 150.000 złotych, na którą złożyła się kara umowna w wysokości 14.822,74 złote oraz kwota 135.177,26 złotych z tytułu odszkodowania za nienależyte wykonanie umowy.

Według ustaleń Sądu pierwszej instancji, w dniu 2 lutego 2009 roku (...) S., G. Sp. J. w K., jako sprzedający zawarła z R. P. jako kupującą umowę przyrzeczenia-sprzedaży, której przedmiotem było zobowiązanie się sprzedającego do wybudowania i sprzedania na rzecz kupującego lokali użytkowych nr (...) usytuowanych na II i IV piętrze budynku biurowo-usługowo-handlowego w K. przy ul. (...) K./C. za kwotę brutto 1.049.395,20 złotych w terminie do dnia 30 października 2010 roku. Strony postanowiły, że niewykonanie warunków umowy przez sprzedającego skutkować może odstąpieniem od niej przez kupującego, a w takiej sytuacji Sprzedający zwróci kupującemu wpłacone kwoty wraz z odsetkami powiększone o kwotę odstępnego w wysokości 5% wartości umowy. Niezłożenie rezygnacji na piśmie w terminie 14 dni od daty zdarzenia uzasadniającego odstąpienie od umowy skutkować miało ustaleniem przez strony nowego terminu wykonania umowy. Strona pozwana rozpoczęła przekazywanie lokali użytkownikom z końcem października 2010 roku, nie dotyczyło to jednak lokali znajdujących się od strony ulicy (...), co wynikało z nieukończenia do tego czasu elewacji od tej strony i w konsekwencji częściowego zalania tych lokali. W związku z tym do wydania lokalu R. P. nie doszło w ustalonym terminie. R. P. od umowy przyrzeczenia-sprzedaży pomimo tego nie odstąpiła, nie składając oświadczenia o rezygnacji. W dniu 28 lutego 2011 roku pozwana Spółka i (...) zawarły porozumienie, na mocy którego ustalona została nowa data wydania lokali – 30 kwietnia 2011 roku. Jednocześnie sprzedający obniżył cenę sprzedanych lokali o 93.477,81 złotych, zaznaczając, że upust ten ma na celu pokrycie szkód, jakich w związku z opóźnieniem doznała kupująca. Po nadejściu dnia 30 kwietnia 2011 roku R. P. nie domagała się zawarcia umowy sprzedaży lokalu, chociaż pozwana spółka uzyskała już warunkowe pozwolenie na użytkowanie budynku, w związku z czym odpowiednią umowę zawarto dopiero w dniu 22 grudnia 2011 roku. 28 lutego 2012 roku strona pozwana uiściła na rzecz strony powodowej kwotę 500 złotych tytułem faktury Vat nr (...).

Oceniając materiał dowodowy Sąd Okręgowy uznał za niewiarygodne zeznania świadków M. M. i J. W. (2), albowiem treść ich zeznań jest sprzeczna z wiarygodnym dowodem z opinii biegłego oraz z dowodem z korespondencji elektronicznej stron, z których jednoznacznie wynika, że jeszcze w dniu 12 stycznia 2011 roku parapety nie były zamontowane, podczas gdy świadkowie zeznawali, że parapety zamontowane zostały do dnia 31 grudnia 2010 roku. Sąd uznał za częściowo niewiarygodne zeznania świadka A. P. (1) w zakresie, w jakim ten świadek twierdził, że miał porozumienie z osobami chętnymi na wynajem lokali, a umowy z nimi nie zawarł tylko dlatego, że nastąpiło opóźnienie w ich wydaniu, zeznania jego są gołosłowne, a przy tym nie znajdują potwierdzenia w zasadach doświadczenia życiowego. Gdyby bowiem istotnie świadek zawarł takie porozumienie, to posiadałby stosowną umowę lub inny dokument, który miałaby zabezpieczyć jego interesy związane z tym, że odbiór lokalu w dniu wskazanym w umowie nie był pewny, a ponadto, po niezawarciu umowy przyrzeczonej w dniu 30 października 2010 roku wzywałby stronę pozwaną do jak najszybszego jej zawarcia, czego nie uczynił. Wreszcie, po uzyskaniu możliwości dokonania umowy sprzedaży lokalu, nie zwlekałby z tym do grudnia 2011 roku, a objąłby lokale w swoje posiadanie z chwilą, gdy stało się to możliwe, to jest w kwietniu 2011 roku. Sąd pominął dowód z zeznań świadków R. W. i M. O. oraz dowód z przesłuchania za stronę powodową M. N., albowiem osoby te nie posiadały wiadomości na temat okoliczności istotnych w sprawie.

W przedstawionych okolicznościach Sąd Okręgowy uznał, że zarzut strony pozwanej o zawinieniu przez powodowego wykonawcę opóźnienia robót jest uzasadniony. Doszło bowiem do nienależytego wykonania zobowiązania w rozumieniu art. 483 § 1 k.c., co oznacza, że obowiązek uiszczenia kary umownej się zaktualizował. W umowie z dnia 9 marca 2010 r strony zastrzegły, że nienależyte wykonanie zobowiązania niepieniężnego, polegającego na wykonaniu elewacji budynku w sposób szczegółowo określony w załączniku nr 1 do umowy, poprzez opóźnienie w oddaniu przedmiotu umowy, nastąpi poprzez zapłatę kary pieniężnej w wysokości 0,1% wartości netto umowy za każdy dzień opóźnienia. Jak wynika z utrwalonego orzecznictwa Sądu Najwyższego, na obowiązek zapłaty kary umownej, w razie winy dłużnika, nie ma wpływu okoliczność przyczynienia się wierzyciela do niewykonania lub nienależytego wykonania zobowiązania. Okoliczność taka mogłaby jedynie stanowić podstawę do miarkowania kary pieniężnej, o ile jej istnienie prowadziłoby do stwierdzenia, że kara umowna jest rażąco wygórowana lub zobowiązanie zostało przez dłużnika w znacznej części wykonane. Sąd Okręgowy wskazał, że jak wynika z ustalonego w sprawie stanu faktycznego, opartego na podstawie dowodów przeprowadzonych w toku postępowania, a w szczególności dowodu z opinii biegłego, a także przedłożonych przez stronę powodową dowodów z pism skierowanych przez stronę powodową do strony pozwanej, mianowicie pisma z dnia 18 marca 2011 roku oraz pisma z dnia 13 maja 2011 roku, strona powodowa była świadoma, iż wina za opóźnienie w wykonaniu zobowiązania leży po jej stronie, a przyczynienie się strony pozwanej do przedłużenia wykonania umowy spowodowane było oczekiwaniem na montaż konstrukcji stalowej oraz montażem fartuchów pod oknami. Wcześniejsze przyczynienie się strony pozwanej do nieterminowego wykonania umowy, polegające na przedłużającym się wyborze koloru płyt elewacyjnych oraz przedstawieniu projektu ułożenia elewacji, spowodowało przedłużenie terminu wykonania umowy o dwa miesiące, zatem nie miało ono wpływu na opóźnienie powstałe względem nowego terminu realizacji umowy. Strona powodowa opóźniła się z oddaniem przedmiotu umowy o 197 dni. Jak wynika z opinii biegłego oraz zeznań świadków, konstrukcja stalowa została wzniesiona w sierpniu 2010 roku. Nawet w drodze opinii biegłego nie udało się ustalić ile strona powodowa musiała oczekiwać na wzniesienie tej konstrukcji przez stronę pozwaną. Nie udało się ustalić tego czasu również co do montażu fartuchów pod oknami oraz przestawienia okien, skoro jednak żądanie dokonania tych czynności zostało zgłoszone w dniach 14 i 15 grudnia 2010 roku, co motywowano niemożnością zamontowania parapetów, 3 stycznia 2011 roku stwierdzono niezgodność kolorystyki dostarczonych parapetów z umową, a 12 stycznia 2011 roku R. G. wyraził zgodę na kolor parapetów, oznacza to, że najpóźniej od dnia 12 stycznia 2011 roku nie było przeszkód ze strony pozwanej do montażu parapetów. Jest to data późniejsza od daty montażu parapetów, wynikającej z powołanego przez stronę powodową świadka M. M., pracującego przy montowaniu parapetów, który podał, iż montaż parapetów trwał około dwóch tygodni, do dnia 31 grudnia 2010 roku, co oznaczałoby, że już około 17 grudnia parapety mogły być bez przeszkód montowane. Jak wynika z powyższego całkowite opóźnienie, do jakiego przyczyniła się strona pozwana, wynosiło nie więcej niż 28 dni na przełomie grudnia 2010 roku i stycznia 2011 roku, a także nie więcej niż 1,5 miesiąca, co stanowiło czas oczekiwania na wzniesienie przez stronę pozwaną konstrukcji stalowej, taki bowiem okres oczekiwania na konstrukcję stalową wskazała strona powodowa w piśmie z dnia 18 marca 2011 roku. Nawet przy uwzględnieniu spowodowania takiego opóźnienia wyłącznie z winy strony pozwanej, prace wykonywane przez stronę powodową powinny zostać zakończone po upływie 76 dni od dnia 30 sierpnia 2010 roku, a więc do dnia 14 listopada 2010 roku. Za dalsze opóźnienie wyłączną winę ponosi strona pozwana, ponieważ nie wskazała ona żadnych innych przyczyn obciążających stronę powodową, z których to opóźnienie mogłoby wynikać. Sąd Okręgowy podkreślił, że gdyby prace wykonywane były należycie, a więc strona powodowa nie przerwałaby ich w październiku 2010 roku, to wcześniej wykryty zostałby brak fartuchów pod oknami i złe ich ustawienie, co z kolei pozwoliłoby stronie pozwanej na poprawę tych uchybień w czasie pozwalającym stronie powodowej na ukończenie prac w wyżej określonym terminie. W świetle postanowienia § 12 ust. 1 pkt d umowy z dnia 9 marca 2010 roku, zgodnie z którym łączna suma kar umownych nie może przekroczyć 10% wartości netto umowy, kara umowna za opóźnienie od dnia 15 listopada 2010 roku do dnia 15 marca 2011 roku wynosi 10.761,25 zł . Sąd zaznaczył, że nawet gdyby z winy strony pozwanej doszło do całości opóźnienia, które zarzucała jej strona powodowa, to jest trzech miesięcy (jak zeznał dyrektor generalny powoda D. N.), nadal opóźnienie, do którego strona pozwana się nie przyczyniła, pozwalałoby na naliczenie kary umownej w tej wysokości. Twierdzenie zatem strony powodowej, że strona pozwana winna naliczać karę umowną od wartości netto umowy określonej według aneksu nr (...), to jest od kwoty 107.612,55 złote, co pozwalałoby na naliczenie kary umownej w łącznej kwocie 10.761,25 zł, jest uzasadnione i w tym tylko zakresie zarzut potrącenia okazał się skuteczny. Strona pozwana wykazała bowiem istnienie wymagalnych wierzytelności przysługujących zarówno jej jak i stronie powodowej, których przedmiotem były pieniądze. Spełnione zostały zatem przesłanki dokonania potrącenia określone w art. 498 k.c.

Sąd pierwszej instancji stwierdził ponadto, że złożenie oświadczenia o potrąceniu stanowi tzw. niewłaściwe uznanie długu. Zatem skoro w oświadczeniu o potrąceniu strona pozwana wskazała, że potrąca wierzytelność powoda z tytułu zapłaty wynagrodzenia za wykonanie robót budowlanych na podstawie umowy z dnia 9 marca 2010 roku nr 11/10, to jednocześnie przyznała ona, że roboty zostały wykonane. Zatem, chociaż strona powodowa nie przedstawiła końcowego odbioru robót, to uzasadnionym jest przyjęcie, że roboty te zostały wykonane zgodnie z umową, lecz po terminie. Ustalenie to jest tym bardziej zasadne, że strona powodowa w kierowanych do strony pozwanej pismach z dnia 18 marca 2011 roku wyjaśniała bezzasadność zarzutów dotyczących wykonania elewacji niezgodnie z projektem, do czego strona pozwana nie ustosunkowała się.

Za bezskuteczne Sąd Okręgowy uznał potrącenie wierzytelności w kwocie 93.477,81 złotych. Strona pozwana nie wykazała przesłanek z art.471 k.c., a więc szkody, związku przyczynowego między szkodą a nienależytym wykonaniem zobowiązania przez pozwanego. Pozwana spółka wskazała, że udzieliła R. P. upustu na cenę lokali w kwocie 93.477,81 złotych, jednakże z ustalonego w sprawie stanu faktycznego wynika, że szkoda ta nie jest normalnym następstwem działania dłużnika – powoda. Zgodnie bowiem z przepisem § 5 ust. 2 umowy z dnia 2 lutego 2009 roku zawartej pomiędzy poprzednikiem prawnym pozwanego i R. P., niewykonanie warunków umowy przez sprzedającego skutkować mogło odstąpieniem od niej przez kupującego, a w takiej sytuacji sprzedający zwrócić miał kupującemu wpłacone kwoty wraz z odsetkami powiększone o kwotę odstępnego w wysokości 5% wartości umowy. Niezłożenie rezygnacji na piśmie w terminie 14 dni od daty zdarzenia uzasadniającego odstąpienie od umowy skutkować miało ustaleniem przez strony nowego terminu wykonania umowy. Jak natomiast wynika z treści porozumienia z dnia 28 lutego 2011 roku, R. P. nie złożyła rezygnacji na piśmie w terminie 14 dni od daty zdarzenia uzasadniającego odstąpienie od umowy, a zatem była zobowiązana do ustalenia nowego terminu wykonania umowy. Umowa przyrzeczenia-sprzedaży, która w swej istocie stanowiła umowę przedwstępną, nie zawierała natomiast uprawnienia kupującego do uzyskania w takiej sytuacji jakiegokolwiek upustu. Zatem nowe ustalenie terminu wydania lokalu, do którego doszło w dniu 28 lutego 2011 roku, winno zmieniać jedynie termin wydania lokalu, podczas gdy pozostałymi postanowieniami umowy z dnia 2 lutego 2009 roku, w tym ceną, strony były nadal związane. Zatem dokonanie upustu w kwocie 94.477,81 złotych było decyzją pozwanej Spółki, do której nie została ona zmuszona w żadnym zakresie skutkami niewykonania przez stronę powodową zobowiązania w terminie. Na marginesie Sąd podkreślił, że strona pozwana nie wykazała przy tym w drodze niebudzących wątpliwości dowodów, aby R. P. istotnie poniosła jakąkolwiek szkodę na skutek niewykonania umowy przedwstępnej. Gdyby zaś nawet taką szkodę poniosła, to na skutek wyżej powołanego zapisu umownego, który określał zakres odszkodowania na wypadek niezawarcia umowy przyrzeczonej w terminie inaczej niż w sposób przewidziany w art. 390 § 1 k.c., nie miałaby roszczenia o naprawienie tej szkody względem strony pozwanej. Na mocy art. 361 § 2 k.c. „zobowiązany ponosi odpowiedzialność tylko za normalne następstwa działania lub zaniechania, z którego szkoda wynikła”. Obniżenie ceny mieszkania, które strona pozwana zaproponowała R. P., w świetle postanowień umowy łączącej stronę pozwaną z R. P., nie było normalnym następstwem opóźnienia wykonania zobowiązania przez stronę powodową. Szkodę poniesioną przez stronę pozwaną uznać należy zatem za niepozostającą w związku przyczynowo-skutkowym z nienależytym wykonaniem zobowiązania przez stronę powodową. Wobec powyższego, z uwagi na niespełnienie przez stronę pozwaną warunku koniecznego do skutecznego dokonania potrącenia, a mianowicie określonego w art. 498 § 1 k.c. istnienia po stronie dokonującego potrącenie wymagalnej wierzytelności, Sąd uznał potrącenie za bezskuteczne, a tym samym zarzut potrącenia w zakresie kwoty 94.477,81 złotych za nietrafny.

Sąd pierwszej instancji nie uwzględnił także zarzutu przedawnienia roszczenia w zakresie kwoty 33.963,42 złote brutto. Wbrew twierdzeniu strony pozwanej, kwota ta nie była wymagalna w dniu 4 października 2010 roku. Kwota tej wysokości płatna miała być w terminie 10 dni po zamontowaniu podkonstrukcji oraz ocieplenia, co wynikało z § 4 ust. 1 pkt b umowy w brzmieniu nadanej jej aneksem nr (...) z dnia 8 października 2010 roku. Jednakże w dniu 23 września 2010 roku prace związane z podkonstrukcją i ociepleniem nie zakończyły się w całości, nie została bowiem założona wełna w ościeżach. W związku z tym strony zgodnie uznały, że termin płatności określony w powołanym przepisie nie nadszedł, a nadejdzie dopiero wówczas, gdy prace te zostaną zakończone w całości, a więc razem z ostatnim etapem robót czyli wykonaniem paneli, o czym świadczy niezbicie treść wiadomości poczty elektronicznej wysłanej do strony powodowej przez przedstawiciela powodowej spółki, w którym wskazano, że za etap konstrukcji i wełny wynagrodzenie zostanie naliczone w fakturze końcowej. Takie stanowisko miało oparcie w treści umowy o roboty budowlane. Strona pozwana nie protestowała takiemu określeniu terminu wymagalności zapłaty kwoty za etap konstrukcji i ocieplenia. Ponadto, za nietrafne Sąd uznał twierdzenie strony pozwanej, że wymagalność kwoty objętej zarzutem powstała z dniem 4 października 2010 roku, skoro jeszcze w dniu 8 października 2010 roku strony podpisały aneks nr (...) do umowy, w którym wysokość kwoty do zapłaty została zmieniona. Za bezpodstawne sąd również uznał twierdzenie strony pozwanej, że strona powodowa nie wystawiła faktur VAT, na podstawie których miała nastąpić zapłata, w związku z czym może ona domagać się co najwyżej zapłaty kwoty netto, a nie brutto. Stanowisko to Sąd uznał za błędne, rozliczenie wykonania umowy pomiędzy stronami nastąpić winno bowiem według ceny brutto, według tak określonej ceny dokonywane są rozliczenia wynikające z umowy. Strona pozwana na mocy umowy zobowiązała się do zapłaty takiej kwoty, w związku z czym ma ona obowiązek uiścić ją na rzecz strony pozwanej w pełnym zakresie. Obowiązek wystawienia faktury VAT jest obowiązkiem podatkowym, który nie ma znaczenia dla obowiązków stron wynikających z ich umowy cywilnoprawnej. Sąd nie uwzględnił nadto zarzucanej przez stronę pozwaną konieczność odliczenia od dochodzonej przez stronę powodową kwoty 1.000 złotych, którą strona powodowa udzieliła tytułem rabatu. Kwota 107.761,25 złotych netto, od której strona pozwana liczy przysługujące jej wynagrodzenie, ustalona w drodze aneksu nr (...) do umowy, uwzględnia już przedmiotowy rabat (148.227,44 zł – aneks nr (...) minus 39.614,90 zł - minus 1.000 zł równa się 107.612,54 zł) Mając na uwadze powyższe, na podstawie art. 647 k.c., ze względu na wykonanie przez stronę powodową robót w pełnym zakresie, a także na podstawie art. 483 § 1 k.c. oraz art. 484 § 1 k.c., w zw. z art. 353 1 k.c. w zw. z § 12 ust. 1 pkt a i d oraz § 3 ust. 1 umowy o roboty budowlane nr (...)z dnia 9 marca 2010 roku, Sąd orzekł jak w pkt I sentencji. Należne stronie powodowej wynagrodzenie w wysokości 131.287,30 złotych brutto, obniżone o kwotę uiszczoną przez stronę pozwaną tytułem zaliczki, to jest 61.000 złotych, Sąd obniżył również o wykazane przez stronę pozwaną uiszczenie kwoty 500 złotych, a także o potrąconą z roszczeniem należnym stronie pozwanej z tytułu kary umownej kwotę 10.761,25 zł.

O odsetkach od zasądzonego roszczenia Sąd orzekł na podstawie przepisu art. 481 § 1 k.c. zasądzając je od dnia jego wymagalności. Z uwagi na § 4 umowy stron, który wskazuje jako termin zapłaty 10 dni po zakończeniu prac, nie uzależniając tego terminu od wcześniejszego wystawienia faktury VAT, odsetki zostały zasądzone zgodnie z żądaniem pozwu od dnia 1 maja 2011 r. Na zasadzie art. 355 § 1 k.p.c. Sąd umorzył postępowanie co do kwoty 9.923,88 złote, co do której strona powodowa skutecznie cofnęła powództwo. O kosztach postępowania Sąd orzekł na zasadzie przepisu art. 100 k.p.c. dokonując ich stosunkowego rozdzielenia. Koszty należne powodowi to: opłata od pozwu – 4065 zł, wynagrodzenie pełnomocnika – 3600 zł, opłata od pełnomocnictwa – 17 zł. zaliczka na wynagrodzenie biegłego – 2462,46 zł, koszty dojazdu pełnomocnika do Sądu wg spisu – 1463,28 zł co daje łącznie 11 607,74 zł. Koszty należne pozwanemu to: wynagrodzenie pełnomocnika – 3600 zł i opłata od pełnomocnictwa – 17 zł. Ponieważ powód wygrał sprawę w 72 % a pozwany w 28% to powodowi należy się kwota 7345 zł.

Apelację od wyroku Sądu Okręgowego wniosła strona pozwana, która zaskarżyła wyrok co do punktu I, w którym Sąd Okręgowy zasądził na rzecz powoda od pozwanego kwotę 59.026,05 zł wraz z odsetkami ustawowymi w wysokości 13% rocznie od dnia 1 maja 2011 r. do dnia zapłaty oraz kwotę 7.345,00 zł tytułem kosztów procesu. Zaskarżonemu wyrokowi strona pozwana zarzuciła:

1) naruszenie art. 233 k.p.c. poprzez odmówienie waloru wiarygodności zeznaniom świadka A. P. (1) w zakresie, w jakim świadek ten twierdził, że miał porozumienie z osobami chętnymi na wynajem lokali, a umowy z nimi nie zawarł tylko dlatego, że nastąpiło opóźnienie w ich wydaniu z uwagi na to, że zdaniem Sądu zeznania świadka są gołosłowne, a przy tym nie znajdują potwierdzenia w zasadach doświadczenia życiowego,

2) naruszenie art. 471 w zw. z art. 361 § 1 k.c. poprzez uznanie, że pozwanemu nie przysługiwała względem powoda wierzytelność w kwocie 93.477,81 zł z tytułu odpowiedzialności odszkodowawczej za zwłokę w wykonaniu umówionych robót budowlanych, tj. szkody, związku przyczynowego między szkodą a nienależytym wykonaniem zobowiązania przez pozwanego,

3) naruszenie art. 361 § 1 k.c. w zw. z art. 65 k.c. poprzez uznanie, że brak jest związku przyczynowego pomiędzy zwłoką powoda w wykonaniu zobowiązania do wykonania elewacji a zawarciem porozumienia z dnia 28 lutego 2011 r. o obniżeniu ceny lokalu, pomimo że strony wspomnianego porozumienia wprost w nim wskazały, że zostało ono zawarte w związku z nieukończeniem elewacji budynku oraz nieuprzątnięciem stojących wokół budynku rusztowań, w celu pokrycia szkód poniesionych przez kupującego,

4) będące konsekwencją powyższych naruszeń, naruszenie art. 498 § 1 i § 2 k.c. poprzez uznanie, że nie zostały spełnione przesłanki do dokonania potrącenia wierzytelności pozwanego w kwocie 93.477,81 zł z wierzytelnością powoda dochodzoną pozwem, a co za tym idzie, że nie odniosło skutku złożone przez pozwanego oświadczenie o potrąceniu tych wierzytelności,

5) naruszenie art. 65 k.c. poprzez uznanie, że obniżenie wysokości wynagrodzenia powoda w drodze zawartego przez strony aneksu nr (...) do umowy o wykonanie robót budowlanych miało wpływ na kwotę ograniczenia wysokości kary umownej ustalonej w § 12 ust. 1 lit. d umowy,

6) błąd w istotnych ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę wydanego wyroku poprzez uznanie, że prace związane z podkonstrukcją i ociepleniem nie zakończyły się w całości, a strony zgodnie uznały, że termin płatności określony w § 4 ust. 1 lit. b umowy w brzmieniu nadanym jej aneksem nr (...) nie nadszedł, a nadejdzie dopiero wówczas, gdy prace zostaną zakończone w całości, pomimo tego, że został spisany protokół odbioru w tym zakresie, a brak dowodów na to, aby strona pozwana wypowiedziała się co do rzekomego nadejścia terminu wymagalności,

7) naruszenie art. 117 § 2 k.c. w zw. z art. 118 k.c. w zw. z art. 120 § 1 k.c. poprzez uznanie, że nie doszło do przedawnienia roszczenia powoda z tytułu wynagrodzenia w kwocie 33.963,42 zł brutto, gdyż kwota ta nie była wymagalna w dniu 4 października 2010 r.

Wskazując na powyższe zarzuty strona pozwana wnosiła o zmianę wyroku w zaskarżonej części i oddalenie powództwa w tym zakresie oraz o zasądzenie od powoda na rzecz pozwanego kosztów postępowania w pierwszej instancji, w tym kosztów zastępstwa procesowego, według norm przepisanych, zasądzenie od powoda na rzecz pozwanego kosztów postępowania apelacyjnego, w tym kosztów zastępstwa procesowego, według norm przepisanych.

Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:

Apelacja strony pozwanej nie znajduje uzasadnionych podstaw.

Odnosząc się na wstępie do zarzutu naruszenia przez Sąd Okręgowy w wyroku dyspozycji art. 233 § 1 k.p.c. stwierdzić należało, iż w zestawieniu ze zgromadzonym w aktach sprawy materiałem dowodowym, twierdzenia pozwanego stanowiły jedynie polemikę z dokonaną w zaskarżonym wyroku oceną dowodów bez równoczesnego wykazania, by ocena ta była sprzeczna z zasadami logicznego rozumowania, doświadczeniem życiowym lub z innych względów naruszała art. 233 § 1 k.p.c. Należy przy tym podkreślić, iż zgodnie z utrwalonym stanowiskiem prezentowanym w orzecznictwie, jeżeli z określonego materiału dowodowego sąd wyprowadził wnioski logicznie poprawne i zgodne z zasadami doświadczenia życiowego, to taka ocena dowodów nie narusza zasady swobodnej oceny dowodów przewidzianej w wymienionym przepisie, choćby dowiedzione zostało, że z tego samego materiału dałoby się wysnuć równie logiczne i zgodne z zasadami doświadczenia życiowego wnioski odmienne. Ocena zeznań należy do Sądu I instancji i nie ulega w zasadzie kontroli odwoławczej, jeżeli jest zgodna z okolicznościami sprawy i nie wykazuje błędu logicznego w rozumowaniu (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 27 września 2002 r., sygn. akt IV CKN 1316/00, LEX nr 80273, wyrok Sądu Najwyższego z dnia 14 stycznia 2000 r., sygn. akt I CKN 1169/99, wyrok Sądu Najwyższego z dnia 16 maja 2000 r., sygn. akt IV CKN 1097/00, LEX nr 52624). Skarżący nie zdołał podważyć wniosków, jakie wyciągnął Sąd I instancji w oparciu o przeprowadzone w sprawie dowody, w tym zeznanie świadka A. P. (1), którego ocenę skarżący kwestionuje. Wbrew zarzutom strony pozwanej Sąd pierwszej instancji nie czynił bynajmniej zarzutu świadkowi, że nie przedstawił żadnych dokumentów na twierdzone przez siebie okoliczności a jedynie zwrócił uwagę, iż gdyby istotnie zgłosiły się do A. P. (1) osoby poważnie zainteresowane wynajęciem przedmiotowych lokali, to, biorąc pod uwagę profesjonalny charakter działalności tego świadka w dziedzinie wynajmu powierzchni, logicznym wnioskiem byłoby zawarcie pisemnych porozumień, które miałyby „zabezpieczyć jego interesy związane z tym, że odbiór lokalu w dniu wskazanym w umowie nie był pewny”. Jest to wniosek jak najbardziej uzasadniony a to, że doprowadził Sąd do uznania zeznań A. P. (1) za niewiarygodne w tym zakresie, nie budzi zastrzeżeń. Należy także zwrócić uwagę, że zeznania tego świadka są niekonkretne i mało szczegółowe dla poczynienia stanowczych ustaleń zgodnych z twierdzeniami strony pozwanej. Świadek nie potrafił podać, jakie osoby czy firmy były zainteresowane przedmiotowymi lokalami, a z jego zeznań nie wynika aby zainteresowanie to było na tyle poważne, iż z całą pewnością doprowadziłoby do zawarcia umów najmu w terminie wcześniejszym o kilka zaledwie miesięcy. Nawet jeśli bowiem pojawiły się osoby czy podmioty rozważające wynajem lokali w omawianym budynku, to przecież mogły one rozważać różne oferty i dokonać wyboru najkorzystniejszej dla nich, ale niekoniecznie oferty A. P. (1). Słusznie także Sąd Okręgowy zwrócił uwagę na brak inicjatywy R. P. w domaganiu się wydania lokalu, w szczególności nie wzywała ona strony pozwanej po dniu 30 października 2010 roku do zawarcia umowy przyrzeczonej i zwlekała od kwietnia 2011 r. aż do grudnia 2011 r. z objęciem lokali w posiadanie, co oznacza że lokale te były dla niej w tym czasie zbędne i nie miała nabywców na ich najem. Mało tego, lokale te do kwietnia 2014 roku nadal nie były wynajęte.

Ocena zeznań wymienionego świadka A. P. (1) koreluje także z opisanymi przez Sąd Okręgowy rozbieżnościami pomiędzy porozumieniem pozwanego z R. P. z dnia 28 lutego 2011 r. a treścią umowy, jaka ich wiązała i brak takich działań, do jakich umowa ta nabywcę lokali uprawniała. Chodzi tu o możliwość odstąpienia od umowy przez kupującego i zwrot przez sprzedającego kupującemu wpłaconych kwot z odsetkami powiększonymi o kwotę odstępnego w wysokości 5% wartości umowy, ewentualnie ustalenie przez strony nowego terminu wykonania umowy. Jak trafnie zauważył Sąd Okręgowy, umowa przyrzeczenia-sprzedaży, która w swej istocie stanowiła umowę przedwstępną, nie zawierała uprawnienia kupującego do uzyskania w takiej sytuacji jakiegokolwiek upustu, zatem dokonanie upustu w kwocie 94.477,81 złotych było decyzją pozwanej Spółki, do której nie została ona zmuszona w żadnym zakresie skutkami niewykonania przez stronę powodową zobowiązania w terminie. W przedstawionych okolicznościach, stanowisko Sądu pierwszej instancji, iż nie został wykazany bezpośredni związek przyczynowy pomiędzy nienależytym wykonaniem zobowiązania przez stronę powodową a dokonaniem upustu, a więc nieuzyskaniem wyższej ceny za lokale sprzedawane przez pozwanego R. P., jest uprawnione. Przepis art. 361 § 1 k.c. do powstania odpowiedzialności odszkodowawczej wymaga bowiem adekwatnego związku przyczynowego. Odpowiedzialność za szkodę nie obejmuje wszystkich następstw zdarzenia, co do których zachodzi ogólny związek przyczynowy, gdyż to prowadziłoby do nadmiernego rozszerzenia odpowiedzialności. Adekwatnym czyli „normalnym” następstwem jest to, które w danym układzie stosunków i warunków według doświadczenia życiowego występuje jako typowe czyli takie, które w zwyczajnym biegu rzeczy z reguły występuje. O ile za normalne można by uznać te obciążenia strony pozwanej, które przewidziano w umowie z jego kontrahentem, o tyle te, które poza umowę wykraczają takimi nie są, chyba że wynikałyby z poniesionej przez tego kontrahenta i wykazanej szkody. W ustalonym stanie faktycznym niniejszej sprawy taka szkoda nie zaistniała, co podkreślił Sąd pierwszej instancji. Wynika to także z zeznań świadka A. P. (1), który nie uzasadnił w żaden inny sposób, jak tylko faktem samego opóźnienia, domagania się od strony pozwanej upustu. Nie wyjaśnił też wysokości kwoty owego upustu. Zeznał także, że chociaż przysługiwało mu prawo do odstąpienia od umowy, to takiej możliwości nie rozważał. (zeznania A. P. – karta 146v, 02:01:19)

Niezależnie od powyższego należy podkreślić, że do przyjęcia adekwatnego związku przyczynowego niezbędne byłoby wykazanie, że jedyną przyczyną opóźnionego zawarcia umowy z R. P. i poniesionych w związku z tym przez stronę pozwaną obciążeń, było opóźnienie strony powodowej w wykonaniu elewacji budynku. Nie sposób tu jednak nie zauważyć podnoszonej przez stronę powodową okoliczności wynikającej z aktu notarialnego Rep. (...)z dnia 22 grudnia 2011 r. stanowiącego umowę ustanowienia odrębnej własności lokalu i jego sprzedaży (karta 89-98), że decyzją Powiatowego Inspektora Nadzoru Budowlanego o pozwoleniu na użytkowanie obiektu od dnia 1 kwietnia 2011 r. określono zakres braków w pracach instalacyjno-wykończeniowych występujących po stronie sprzedającego w tej dacie. Strona pozwana została zobowiązana do dokończenia brakującej balustrady od ulicy (...); wykonania pomieszczenia socjalno-sanitarnego w poszczególnych lokalach i przedłożenia brakującej dokumentacji; decyzji zezwalającej na eksploatację dźwigu; inwentaryzacji powykonawczej geodezyjnej; odbioru wykonania przyłączy: wodociągowego, kanalizacji sanitarnej, kanalizacji deszczowej i energetycznego. Budzi zatem uzasadnione wątpliwości, czy przyczyną opóźnienia w przekazaniu kupującemu lokalu w stosunku do terminu określonego umową, rzeczywiście było podane w porozumieniu nieukończenie elewacji budynku oraz nieuprzątnięcie stojących wokół budynku rusztowań, a w każdym razie jedyną przyczyną. Wymieniony w ww. decyzji (...) zakres prac do których wykonania pozwany został zobowiązany wskazuje na to, że w budynku występowały także inne braki, które miały wpływ na opóźnione przekazanie budynku do użytkowania. Strona powodowa wykonała swój zakres robót do kwietnia 2011 roku, podczas gdy z zeznań świadka A. P. (1) wynika, iż informację od pozwanej Spółki o gotowości do podpisania aktu notarialnego otrzymał dwa tygodnie przed jego zawarciem, co miało miejsce 22 grudnia 2011 r. Pozwala to przyjąć, że to nie opóźnienie powodowego wykonawcy stało na przeszkodzie wcześniejszemu podpisaniu umowy sprzedaży i wydaniu lokali R. P..

Reasumując, skoro zatem strona pozwana nie wykazała wszystkich przesłanek swojego roszczenia względem strony powodowej z tytułu szkody poniesionej wskutek opóźnienia w wykonaniu robót, w szczególności adekwatnego związku przyczynowego, uznanie przez Sąd Okręgowy, iż w zakresie kwoty 93.477,81 zł do potrącenia nie doszło, było prawidłowe.

Chybione jest stanowisko strony powodowej, że kara umowna za zawinione opóźnienie w oddaniu przedmiotu umowy winna być naliczona od pierwotnej wartości umowy a nie ustalonej aneksem nr (...), zawartym w dniu 8 października 2010 r. W § 1 ust. 2 tego aneksu (karta 24) ustalono, że postanowienie § 3 pkt 1 umowy otrzymuje brzmienie: „Za wykonanie prac określonych w § 1 pkt. 1 Wykonawcy przysługuje wynagrodzenie w kwocie 107.612,54 zł (sł…) netto powiększone o podatek VAT naliczony według obowiązujących przepisów”. Skoro postanowieniu temu nadano nowe brzmienie, to oznacza to, iż taka była jego treść od samego początku. W materiale dowodowym sprawy brak jest jakichkolwiek podstaw do przyjęcia innej treści tego postanowienia umowy, w szczególności odmiennej od jego literalnego brzemienia. Jest oczywiste, że wartość umowy netto w rozumieniu § 12 ust. 1 lit. d) umowy to kwota ustalona aneksem nr (...), stanowiąca ostateczną wysokość wynagrodzenia, tj. kwota 107.612,54 zł netto. Okoliczność, z jakich przyczyn doszło do tej zmiany jest w stosunku do sposobu naliczania kary umownej bez znaczenia.

Na uwzględnienie nie zasługiwał także podtrzymany w apelacji zarzut przedawnienia roszczenia w zakresie kwoty 33.963,42 zł. Przepis art. 120 k.c. wprowadza ogólną regułę ustalania początku biegu terminu przedawnienia, zgodnie z którą bieg terminu przedawnienia rozpoczyna się od dnia wymagalności roszczenia. W orzecznictwie Sądu Najwyższego przyjmuje się, że roszczenie staje się wymagalne wówczas, kiedy wierzyciel może skutecznie żądać od dłużnika zadośćuczynienia jego roszczeniu (tak wyr. SN z dnia 12 lutego 1991 r., III CRN 500/90, OSN 1992, nr 7-8, poz. 137). Z kolei roszczeniem jest możność żądania od konkretnej osoby konkretnego zachowania się; z zobowiązania mogą zatem wynikać różne roszczenia wierzyciela względem dłużnika. Stosownie do treści art. 647 k.c. w umowie o roboty budowlane wykonawca zobowiązuje się do oddania przewidzianego w umowie obiektu, wykonanego zgodnie z projektem i z zasadami wiedzy technicznej, a inwestor zobowiązuje się do dokonania wymaganych przez właściwe przepisy czynności związanych z przygotowaniem robót, w szczególności do przekazania terenu budowy i dostarczenia projektu, oraz do odebrania obiektu i zapłaty umówionego wynagrodzenia. Jednym z podstawowych roszczeń wykonawcy jest zatem roszczenie o wynagrodzenie, którego zapłata ma zawsze charakter świadczenia jednorazowego. Tego jednorazowego charakteru wynagrodzenie nie traci również wtedy, gdy jego zapłata następuje częściami, w związku z przyjmowaniem kolejnych części robót budowlanych. Stosunek prawny wynikający z umowy o roboty budowlane jest bowiem stosunkiem o charakterze jednorazowym, a nie ciągłym, i nie traci on tego charakteru, w przypadku gdy wykonanie umowy następuje etapami, a zapłata wynagrodzenia dokonywana jest częściami, stosownie do art. 654 k.c. Nawet jeśli wykonawca uzyskuje wynagrodzenie częściami, to zawsze jest to tylko kolejna część wynagrodzenia jako świadczenia o charakterze jednorazowym. Również przyjmowanie kolejnych części budynku (obiektu budowlanego) nie ma charakteru ostatecznego, z tego względu, że zawsze konieczna jest późniejsza ocena całego, gotowego już rezultatu robót budowlanych. W wyroku z dnia 26 kwietnia 2007 r., III CSK 366/06 (lex nr 274211) Sąd Najwyższy stwierdził, że „Odbiór częściowy i zapłata części wynagrodzenia za roboty budowlane nie rozlicza stron umowy tej części robót ze skutkiem wygaśnięcia w tej części ich zobowiązań i nie pozbawia możliwości całościowego rozliczenia robót po oddaniu całości obiektu przez wykonawcę i przyjęciu przez inwestora. Przyjęcie w umowie określonego w art. 654 k.c. sposobu częściowego rozliczenia robót nie powoduje zmiany zobowiązań stron tej umowy, przedmiotem zobowiązania wykonawcy jest nadal oddanie całości obiektu, a nie jego poszczególnych części. Natomiast przedmiotem zobowiązania inwestora (generalnego wykonawcy) jest odebranie całego obiektu, jego całościowe rozliczenie i zapłata całego umówionego wynagrodzenia. Końcowe (po wykonaniu częściowym i etapowym) rozliczenie robót budowlanych może obejmować już odebrane i rozliczone prace, a inwestor oraz wykonawca mogą przy tym rozliczeniu korygować swoje stanowisko co do już dokonanych rozliczeń częściowych.” Nawet jeśli strony ustaliły w umowie częściowe odbiory robót oraz terminy zapłaty związanych z poszczególnymi częściami robót odpowiednich części wynagrodzenia, wymagalność roszczenia o zapłatę wynagrodzenia powstaje po wykonaniu całego obiektu (pełnego zakresu robót na danym obiekcie). (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 4 września 2002 r., I CK 1/02, LEX nr 75261). Zarzut strony pozwanej, że w zakresie części wynagrodzenia powoda w kwocie 33.963,42 zł, na którą to część powód nie wystawił faktury i nie domagał się zapłaty w ustalonym umową terminie, doszło do przedawnienia tej części roszczenia, jest całkowicie chybiony. Powód nie został bowiem pozbawiony prawa do rozliczenia końcowego objętych umową robót, tym bardziej, że strony dokonywały zmian wysokości wynagrodzenia, które zostało ostatecznie ustalone dopiero w aneksie nr (...) zawartym w dniu 8 października 2010 roku, po terminie ustalonym dla zapłaty tej części wynagrodzenia. Okoliczność, czy część zakresu robót, których omawiana część wynagrodzenia dotyczy, została wykonana w całości, czy też nie, nie ma istotnego znaczenia dla rozstrzygnięcia kwestii przedawnienia, nawet gdyby doszło do częściowego odbioru robót, stanowiącego pokwitowanie, a tak nie było.

W tym stanie rzeczy, Sąd Apelacyjny oddalił apelację strony pozwanej jako nieuzasadnioną, na podstawie art. 385 k.p.c.

O kosztach postępowania apelacyjnego orzeczono na podstawie art. 98 § 1 i 3 k.p.c. i § 6 pkt 5) w zw. z § 12 ust. 1 pkt 2 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 r. w sprawie opłat za czynności adwokackie oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej z urzędu (Dz.U nr 163 poz. 1348 z późn. zm.), uwzględniając przedstawiony spis kosztów.

Ref. Sprawy

SSO Elżbieta Kabzińska