Sygn. akt IV P 130/14

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 13 października 2014 r.

Sąd Rejonowy w Lubinie Wydział IV Pracy

w składzie:

Przewodniczący:

SSR Agnieszka Czyczerska

Ławnicy:

Danuta Dobrowolska

Danuta Łysak

Protokolant:

Magdalena Weryńska

po rozpoznaniu w dniu 13 października 2014 r. w Lubinie

na rozprawie sprawy

z powództwa P. B.

przeciwko (...) S.A. (...) w K.

o przywrócenie do pracy

I. o d d a l a powództwo,

II. zasądza od powoda na rzecz strony pozwanej kwotę 60zł tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego w sprawie.

UZASADNIENIE

Powód P. B. wniósł przeciwko stronie pozwanej (...) S.A. (...) w P. pozew o przywrócenie do pracy.

W uzasadnieniu pozwu powód podał, że był zatrudniony u strony pozwanej od 16.03.2001r. na podstawie umowy o pracę na czas nieokreślony na stanowisku górnika samojezdnych maszyn górniczych przodkowych pod ziemią. 15.04.2001r. otrzymał rozwiązanie umowy o pracę bez wypowiedzenia. Jako przyczynę strona pozwana wskazała zakłócenie porządku i spokoju w miejscu pracy, tj. ubliżanie i pobicie bez powodu Pana D. C. w dniu 10.03.2014r. przed zjazdem pracowników szybu (...)na zmianę (...) ok. 12:30 w budynku nadszybia szybu (...). Powyższy stan spowodował obrażenia ciała Pana D. C., że pracownik przebywał na zwolnieniu lekarskim od 19.03.2014r. do 31.03.2014r.

Powód wskazał, że był społecznym inspektorem pracy przez jedną kadencję. Został wybrany na kolejną. W czasie drugie kadencji w dniu 16.XII.2013r. część pracowników złożyła wniosek o jego odwołanie. Odwołanie nastąpiło pod koniec stycznia 2014r. Jednym z inicjatorów odwołania był D. C.. Powód zwracał pracownikom uwagę, w tym zwłaszcza temu panu, aby nie palili na terenie zakładu pracy papierosów. Często dochodziło do wymiany zdań w tym zakresie. Pan C. nie tylko lekceważył przepisy bhp, ale także niegrzecznie odnosił się do powoda. 19.03.2014r. przed zjazdem na dół, przed godziną 12:30 powód rozmawiał z kolegami, w trakcie drogi do klatki zjazdowej, mijali grupę osób. Nieopodal stał pan C. w grupie pracowników. Nagle Pan C. zaczął krzyczeć „ Ty pierdo…. ped..e jak masz jakiś problem to zamelduj starej”. Powód cofnął się i zapytał Pana C. czy ma jakiś problem z jego żoną i wtedy doszło do szarpaniny. Powód nie pobił pana C., który jest osobą dużą wyższą od powoda. Powód wskazał, że jest wieloletnim pracownikiem strony pozwanej o 23 letnim stażu pracy. Nie był karany dyscyplinarnie, był ceniony za rzetelną pracę. Nie akceptował zachowań niezgodnych z przepisami BHP, co się nie podobało młodym pracownikom.

Powód zarzucił, że pozostawał w okresie ochronnym po wygaśnięciu mandatu społecznego inspektora pracy, a związek zawodowy nie wyraził zgody na rozwiązaniem z powodem umowy o pracę.

Strona pozwana (...)S.A. (...) w P. nie uznała powództwa i wniosła o jego oddalenie.

W spowiedzi na pozew w pierwszej kolejności zarzuciła, że ochrona powoda jako byłego społecznego inspektora pracy nie ma charakteru absolutnego i bezwzględnego. Uprawnienia społecznej inspekcji pracy są ściśle określone w przepisach ustawy z 24.06.1983r. Fakty nieprzestrzegania przez pracowników przepisów bhp, powinny być odnotowywane w wydziałowej/oddziałowej książce uwag SIP. W tym kontekście całkowicie gołosłowne są twierdzenia powoda, jakoby pobity pracownik wielokrotnie lekceważył przepisy bhp. Zdaniem strony pozwanej przyczyną agresywnego zachowania powoda mogła być sytuacja związana ze skutecznym odwołaniem go z funkcji społecznego inspektora pracy. Wniosek taki, 16.12.2013r., złożyła grupa pracowników, wśród których był D. C.. Powód, w reakcji na ten wniosek, posunął się do argumentacji pięści. Nie jest żadnym usprawiedliwieniem dla gołosłownych twierdzeń powoda, że dużo młodszy człowiek obrażał jego rodzinę. Niezależnie od okoliczności zdarzenia, niedopuszczalna jest zdaniem strony pozwanej sytuacja, w której pracownik używa argumentu siły, a nie perswazji. Tym samym strona pozwana nie naruszyła zakazu wynikającego z dyspozycji art. 13. ust. 1 ustawy o SIP, gdyż zaistniały przyczyny do rozwiązania z powodem umowy o pracę bez wypowiedzenia. Nie może korzystać z ochrony pracownik, który sam w sposób rażący prawa nie przestrzega – art. 8 k.p.

Strona pozwana zarzuciła, że powód przedstawił wersję zdarzenia odmienną od rzeczywistej. To powód był sprawcą incydentu, i to powód zainicjował sprzeczkę, ubliżał, a następnie pobił poszkodowanego, uderzając go pięścią w twarz.

Sąd ustalił następujący stan faktyczny:

Powód był zatrudniony u strony pozwanej od 16.03.2001r. na podstawie umowy o pracę na czas nieokreślony na stanowisku górnika samojezdnych maszyn górniczych przodkowych pod ziemią.

Wynagrodzenie miesięczne powoda liczone jak ekwiwalent za urlop wypoczynkowy wynosiło 7.281,61 zł brutto.

Powód był społecznym inspektorem pracy przez jedną kadencję, następnie został wybrany na kolejną. W czasie drugiej kadencji w dniu 16.XII.2013r. część pracowników złożyła wniosek o jego odwołanie. Odwołanie nastąpiło pod koniec stycznia 2014r. Jednym z inicjatorów odwołania był D. C..

Powód nie odnotowywał w książce SIP, aby pracownik D. C. postępował wbrew zasadom bhp.

19.03.2014r., przed zjazdem pracowników szybu (...) na zmianę (...) ok. 12:30 w budynku nadszybia szybu (...), powód, przechodzący obok D. C. wraz z grupą innych pracowników, skierował wobec niego uszczypliwe uwagi, wiążące się ze złożeniem przez pracowników wniosku o jego odwołanie z funkcji SIP. Między innymi nazwał D. C. konfidentem. W odpowiedzi Pan C. powiedział, aby powód „czepił się swojej starej”. Powód nazwał pana C. „kotem zaje..nym”, podbiegł do niego i uderzył go pięścią w twarz. D. C. w wyniku zdarzenia pękła warga, miał zakrwawioną twarz, stłuczoną żuchwę, co spowodowało naruszenie czynności ciała na okres poniżej 7 dni. Następnie przebywał na zwolnieniu lekarskim od 19.03.2014r. do 31.03.2014r.

15.04.2001r. pracodawca rozwiązał z powodem umowę o pracę bez wypowiedzenia. Jako przyczynę strona pozwana wskazała zakłócenie porządku i spokoju w miejscu pracy, tj. ubliżanie i pobicie bez powodu Pana D. C. w dniu 10.03.2014r. przed zjazdem pracowników szybu (...) na zmianę (...) ok. 12:30 w budynku nadszybia szybu (...). Powyższy stan spowodował obrażenia ciała Pana D. C., że pracownik przebywał na zwolnieniu lekarskim od 19.03.2014r. do 31.03.2014r.

Związek Zawodowy (...)nie wyraził zgody na rozwiązanie z powodem umowy o pracę.

D. C. zgłosił zdarzenie jako wypadek przy pracy. Komisja powypadkowa nie uznała zdarzenia za wypadek przy pracy, stwierdzając, że przyczyną pobicia był konflikt o charakterze osobistym.

Pod koniec lipca 2014r. D. C. spotkał się przypadkiem z powodem podczas pobytu nad jeziorem. D. C. był tam wraz z żoną i szwagierką. Powód krzyczał wówczas do D. C. „trzymajcie mnie, to ten szmaciarz przez którego zwolnili mnie z pracy”. Mówił, że D. C. jest taki mocny, a jak powód go „przekopał” to już taki cwany nie był.

D. C. był młodszym stażem pracownikiem w porównaniu do powoda. Był pracownikiem spokojnym zdyscyplinowanym, sumiennym.

dowód: akta osobowe powoda

akta powypadkowe D. C.

zaświadczenie o wysokości wynagrodzenia powoda, k. 30

kserokopia księgi uwag, k.35-59

zeznania świadków:

- D. B., k. 60 verte

-D. G., k. 60 verte

- M. M., k. 61

-J. M., k. 117

- D. C., k. 117 verte – 118

- A. B., k. 118 verte

- K. B., k. 119

- R. D., k. 119

-R. C., k. 119 verte-120

- A. K. (1), k. 120

- M. S., k. 120

- K. G., k. 136 verte

- W. D., k. 137

- częściowo zeznania powoda, k. 137 verte

Sąd zważył, co następuje:

Powództwo nie zasługiwało na uwzględnienie.

W rozpoznawanej sprawie powód zaprzeczał, aby uderzył innego pracownik- D. C., co stanowiło istotę zarzutu pracodawcy i przyczynę rozwiązania z nim umowy o pracę.

W pierwszej kolejności Sąd ustalił zatem przebieg zdarzenia z 19.03.2014r.

Na podstawie zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego Sąd ocenił, że w spornym dniu doszło do nieuzasadnionego uderzenia przez powoda tego pracownika. Fakt ten potwierdzili świadkowie D. C. oraz K. B.- który widział moment uderzenia D. C. przez powoda, a także pośrednio świadkowie A. B., A. K. (2), M. S., D. G.. Zeznania świadków M. M., R. C., K. G., W. D. wskazują również, że to powód cofnął się do stojącego dalej w kolejce D. C..

Co należy podkreślić, ci świadkowie, którzy składali w postępowaniu powypadkowym wyjaśnienia (a miało to miejsce w znacznie bliższej odległości czasowej od zaistnienia zdarzenia), podtrzymali je przed Sądem. Z wyjaśnień tych wynika między innymi, że po uderzeniu D. C. był oszołomiony i leciała mu krew. Świadek W. D., przed Sądem początkowo odpowiedział, że D. C. nie leciała w dniu zdarzenia krew. Następnie, po zwróceniu mu uwagi na treść jego wyjaśnień złożonych w postępowaniu powypadkowym przyznał, że pan C. po przetarciu wargi miał krew na rękach.

Wobec podtrzymania przez zeznających przed Sądem świadków wyjaśnień złożonych w postępowaniu powypadkowym dot. zdarzenia, nie ma żadnych uzasadnionych i obiektywnych przyczyn, aby w niniejszym postępowaniu ich nie uwzględnić. Po pierwsze, nie pozostają one w sprzeczności z zeznaniami złożonymi przed Sądem. Ponadto jedynie świadek D., próbując wprowadzić Sąd w błąd co do tego, czy poszkodowany po uderzeniu krwawił w sposób bardzo ogólnikowy powiedział o presji wywieranej w postępowaniu powypadkowym. Na konkretne pytania dotyczącej tej presji i jej kierunku, świadek szybko wycofał się ze swoich zeznań w tym zakresie i jednoznacznie podtrzymał zeznania złożone w postępowaniu powypadkowym.

Jednocześnie fakt, że to powód w spornym dniu zaczepił D. C., potwierdzają zeznania samego powoda, choć powód nazwał to „robieniem sobie śmiechów”. Bezsporne było natomiast, że D. C. odpowiedział powodowi, żeby „czepił się swojej starej”. Taka odpowiedź, choć mogła powoda urazić, w żadnym stopniu nie uzasadniała uderzenia w twarz innego pracownika, tym bardziej, że to powód był prowodyrem wymiany zdań z D. C. w spornym dniu. Ponadto wątpliwości Sądu budzi stopień rzeczywistej urazy powoda z uwagi na usłyszane słowa, albowiem powód przed Sądem wskazywał na to, że w kopalni przyjęty jest jako dopuszczalny nieco bardziej wulgarny sposób odnoszenia się do siebie, np. „kocie zajeb..ny”.

Z zeznań D. C. oraz dokumentacji medycznej zawartej w jego aktach powypadkowych, w tym zaświadczenia z punktu pielęgniarskiego i opinii sądowo- lekarskiej z 19.03.2014r. wynika, że D. C. w wyniku uderzenia doznał urazu w postaci przerwania ciągłości skóry wargi dolnej, obrzęku. Przebywał w związku z urazem na zwolnieniu lekarskim. Powód nie podał żadnych racjonalnych argumentów podważających opinię sądowo-lekarską z 19.03.2014r. – wydaną na podstawie badania powoda w dniu zdarzenia. Taką opinią lekarską dysponował pracodawca podejmując decyzję o rozwiązaniu z powodem umowy o pracę. Fakt uderzenia D. C. przez powoda wynika ze wskazanego we wcześniejszej części uzasadnienia materiału dowodowego zgromadzonego w sprawie. Stanowi on sam w sobie uzasadnioną podstawę rozwiązania umowy o pracę w trybie dyscyplinarnym. Jednocześnie żaden ze świadków słuchanych w sprawie nie zeznał, co sugerował w sprawie powód , aby D. C. bezpośrednio w dniach po zdarzeniu pracował. Ponadto wskazany przez pracodawcę w piśmie rozwiązującym z powodem umowę o pracę okres zwolnienia lekarskiego powoda ma uzupełniające znaczenie wobec istoty zarzutu pracodawcy wobec powoda zawartego w piśmie rozwiązującym z powodem umowy o pracę.

Z powyższych przyczyn Sąd uznał za bezzasadne wnioski dowodowe o przesłuchanie pielęgniarki z punktu medycznego, czy też przeprowadzenie dowodu z opinii biegłego z zakresu medycyny sądowej.

Abstrahując od wniosków płynących z materiału dowodowego zgromadzonego w sprawie, a wskazujących na fakt, że doszło do uderzenia przez powoda innego pracownika, Sąd odrzucił argumentację powoda, że powód nie mógł uderzyć D. C., bo jest od niego niższy. Postura powoda jak najbardziej wskazuje, że bez problemu mógł uderzyć D. C..

Jednocześnie nie potwierdziły się zarzuty powoda, że konflikt z D. C. i jego niechęć do powoda, wywołało zwracanie temu pracownikowi uwagi w zakresie nieprzestrzegania przepisów BHP. Faktu tego nie potwierdzili zarówno zeznający w sprawie świadkowie, jaki i kserokopia księgi uwag, w której nie ma odnotowanych żadnych zastrzeżeń powoda co do nieprzestrzegania przez D. C. przepisów BHP.

Powód próbował się przed Sądem zaprezentować jako osoba szczególnie dbająca o przepisy BHP, czemu przeczy także choćby sam fakt jego odwołania z tej funkcji, zainicjowany nie przez pracodawcę, a kolegów z pracy.

Mając na uwadze powyższe, Sąd po pierwsze uznał, że zdarzenie w dniu 19.03.2014r. miało przebieg wskazywany przez pracodawcę, a po drugie, że słusznie zostało zakwalifikowane jako ciężkie naruszenie podstawowych obowiązków pracowniczych. Taki sposób reakcji powoda na słowa innego pracownika, nawet jeśli słowa te mogły powoda urazić, jest niedopuszczalny.

Nie ma wpływu na powyższą ocenę powoływany przez powoda fakt, że pracodawca nie uznał spornego zdarzenia za wypadek przy pracy. Po pierwsze, nie nastąpiło to ani z powodu zakwestionowania przebiegu zdarzenia, ani faktu zaistnienia urazu, ale z uwagi na ocenę pracodawcy, że konflikt między powodem, a D. C. miał charakter osobisty. Nie ma zatem sprzeczności pomiędzy stanowiskiem pracodawcy prezentowanym w niniejszym postępowaniu, a przyjętym w postępowaniu powypadkowym. Jednocześnie odmowa uznania zdarzenia za wypadek przy pracy może być kwestionowana przed sądem. Ponadto ocena, czy zdarzenie ma charakter wypadku przy pracy, czy nie oparta jest na zupełnie innych przesłankach niż ocena czy doszło do ciężkiego naruszenia obowiązków pracowniczych.

Nie zasługiwał jednocześnie na uwzględnienie zarzut powoda jego szczególnej ochrony wynikającej z wcześniejszego sprawowania funkcji społecznego inspektora pracy.

Zgodnie z treścią art. 13 wskazanej Ustawy i SIP, zakład pracy nie może wypowiedzieć ani rozwiązać umowy o pracę z pracownikiem pełniącym funkcję społecznego inspektora pracy w czasie trwania mandatu oraz w okresie roku po jego wygaśnięciu, chyba że zachodzą przyczyny uzasadniające rozwiązanie umowy o pracę bez wypowiedzenia. W takim wypadku rozwiązanie umowy o pracę może nastąpić po uprzednim uzyskaniu zgody statutowo właściwego organu zakładowej organizacji związkowej.

Bezsporne było w sprawie, ze organizacja związkowa nie wyraziła zgody na rozwiązanie z powodem umowy o pracę.

W okolicznościach przedmiotowej sprawy, Sąd uznał jednak powoływanie się przez powoda na ochronę wynikającą z art. 13 Ustawy o Społecznej Inspekcji Pracy, za nadużycie prawa – art. 8 k.p.

Powód powołuje się na ochronę wynikającą z wcześniej pełnionej przez niego funkcji społecznego inspektora pracy, a zatem funkcji obligującej do przestrzegania przepisów BHP i wymagania tego od innych pracowników. Tymczasem naganne i umyślne zachowanie powoda w spornym dniu stoi w całkowitej sprzeczności z tymi zasadami, dlatego nie może podlegać ochronie tylko z uwagi na fakt, że powód jest byłym społecznym inspektorem pracy. Nie bez znaczenia jest też w tym kontekście fakt, że w ocenie współpracowników powód funkcji, na którą się powołuje, nie wypełniał właściwe i został z niej w trakcie kadencji odwołany.

Mając na uwadze powyższe, Sąd na podstawie art. 56 k.p.c. a contr ario powództwo oddalił.

Na podstawie art. 98 k.p.c. Sąd zasądził od powoda na rzecz strony pozwanej koszty zastępstwa procesowego.