Sygn. akt II Ca 1455/14

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 30 marca 2015 r.

Sąd Okręgowy we Wrocławiu II Wydział Cywilny Odwoławczy w składzie:

Przewodniczący SSR del. Małgorzata Dasiewicz - Kowalczyk

Protokolant : Izabela Grecka – Janik

po rozpoznaniu w dniu 18 marca 2015 r. we Wrocławiu

na rozprawie

sprawy w postępowaniu uproszczonym

z powództwa (...) Sp. z o.o. w W.

przeciwko K. C.

o zapłatę

na skutek apelacji strony powodowej

od wyroku Sądu Rejonowego dla Wrocławia – Fabrycznej we Wrocławiu

z dnia 11 lipca 2014 r.

sygn. akt I C upr 1287/13

oddala apelację.

Sygn. akt II Ca 1455/14

UZASADNIENIE

Apelacja strony powodowej nie zasługiwała na uwzględnienie.

Sąd Okręgowy stosownie do art. 505 13 § 2 k.p.c. uzasadnienie wyroku ograniczył do wyjaśnienia podstawy prawnej orzeczenia z przytoczeniem przepisów prawa.

W ocenie Sądu II instancji Sąd Rejonowy dokonał w przeważającej mierze prawidłowych ustaleń faktycznych, które Sąd Odwoławczy przyjmuje za własne. Co prawda Sąd I instancji poczynił nietrafne wywody prawne, niemniej nie mogło to prowadzić do podważanie wydanego w sprawie rozstrzygnięcia, ostatecznie prawidłowego.

Jak zasadnie wskazał Sąd Rejonowy, w niniejszej sprawie nie znajdują zastosowania przepisy ustawy o szkolnictwie wyższym (dalej u.o s.w.) z dnia 27 lipca 2005 r., która to weszła w życie w dniu 1 września 2005 r. Zgodnie z art. 269 powołanej ustawy studenci przyjęci na studia przed dniem wejścia w życie ustawy oraz w roku akademickim 2005/2006 wnoszą opłaty za zajęcia dydaktyczne na dotychczasowych zasadach do końca okresu studiów przewidzianego w programie studiów. Oznacza to, że w stosunku do pozwanego, który został przyjęty na studia najpóźniej w 2004r., skoro roszczenie pozwu dotyczy opłat za studia za grudzień 2004r. - w zakresie uiszczania opłat ze studia stosować należy przepisy ustawy z dnia 12 września 1990 r. o szkolnictwie wyższym. Powstaje więc pytanie, czy i jaki skutek okoliczność ta ma dla rozstrzygnięcia niniejszej sprawy. W ustawie z dnia 27 lipca 2005 r. u.o s.w. przewidziano wprost w art. 160 ust. 3, że warunki odpłatności za studia lub usługi edukacyjne, o których mowa w art. 99 ust. 1, określa umowa zawarta między uczelnią a studentem w formie pisemnej. Jednocześnie art. 269 ust. 2 u.o s.w. z 2005 r. przewiduje, że umowy, o których mowa w art. 160 ust. 3, obowiązują od roku akademickiego 2006/2007. Nie mogło więc roszczenie strony powodowej w stosunku do pozwanego mieć swojej podstawy w tym przepisie. Nie oznacza to jednak, że cywilnoprawne umawianie się studenta z uczelnią możliwie jest dopiero od roku 2006/2007, a do studiów rozpoczętych wcześniej stosujemy zasady administracyjnoprawnego związywania studenta wysokością opłat. Sąd Okręgowy podziela pogląd wyrażony w wyroku Sądu Ochrony Konkurencji i Konsumentów z dnia 12 grudnia 2005 r. sygn. akt XVII AMc 80/04, że relacja cywilnoprawna istniała także na tle obowiązującej do 31 sierpnia 2005 r. ustawy z dnia 12 września 1990 r. o szkolnictwie wyższym. Wprawdzie ustawa nie zawierała tak wyraźnej regulacji jak obecnie w tym zakresie, jednak należało uznać, że w zakresie warunków opłaty za studia pomiędzy studentem a uczelnią istniał stosunek cywilnoprawny. Uczelnie niepubliczne więc mogły i podpisywały umowy ze studentami dotyczące wysokości opłat za studia również w okresie obowiązywania u.o.s.w. w roku 1990. Art. 23 ust. 1 pkt 2 tej ustawy przewidywał, że uczelnia niepubliczna mogła pozyskiwać środki finansowe m.in. z opłat za zajęcia dydaktyczne. Z kolei art. 9 ustawy przewidywał, że ustrój uczelni oraz inne sprawy dotyczące jej funkcjonowania, nie uregulowane w ustawie, określa statut. Jak wynika z § 40 statutu cedenta – (...) – dołączonego do pozwu na który powołała się strona powodowa, prawa i obowiązki studentów określone są w ustawie, statucie i regulaminie studiów, który jest uchwalany przez senat oraz w pisemnej umowie wraz z regulaminem opłat za naukę uchwalanym przez konwent. Warunkiem wpisania na listę studentów było zawarcie przez studenta pisemnej umowy z uczelnią oraz wypełnienie przesłanek określonych w ustawie. Z brzmienia powołanego przepisu statutu wnioskować należy, że odpłatność za studia w przypadku pozwanego była uregulowana pisemną umową zawartą z uczelnią. Wobec braku dołączenia przez stronę powodową umowy łączącej pozwanego z (...) nie sposób w niniejszej sprawie, nie znając treści tej konkretnej umowy, ocenić w sposób jednoznaczny jej charakteru prawnego.

Wskazać trzeba, iż ogólnym i dominującym celem procesu cywilnego jest poznanie prawdy, co w zdecydowanym stopniu zależne jest jednak od stanowisk i postawy samych stron. Ciężar instruowania a więc dostarczania w postępowaniu cywilnym materiału procesowego spoczywa na stronach, które to przede wszystkim powinny dążyć do właściwego wyjaśnienia wszystkich istotnych okoliczności sprawy. Sąd jest organem, który dopuszcza i przeprowadza dowody w toczącym się procesie, lecz inicjatywa w tym zakresie niewątpliwie obciąża strony (art. 3 i 232 k.p.c.). Z przepisu art. 6 k.c. wynika ogólna reguła, iż ciężar udowodnienia faktu spoczywa na osobie, która z faktu tego wywodzi skutki prawne. W procesie cywilnym strony mają obowiązek twierdzenia i dowodzenia tych wszystkich okoliczności (faktów), które stosownie do art. 227 k.p.c. mogą być przedmiotem dowodu. Wynika z tego , iż to na stronie powodowej spoczywał ciężar dowodu tj. wykazanie okoliczności świadczących o zasadności dochodzonego roszczenia, czemu jednak nie uczyniła zadość. Wobec nie złożenia przez stronę powodową pisemnej umowy z uczelnią, na którą powołuje się § 40 ust. 3 statutu uznać należało, iż strona powodowa nie udowodniła kiedy w ogóle pozwany studia rozpoczął, oraz jakiego rodzaju umowa i kiedy zawarta łączyła (...) z pozwanym. Samo bowiem złożenie treści ślubowania podpisanego nazwiskiem C. (nie wiadomo jednak nawet w jakiej dacie złożonego ani de facto w której (...), skoro nie wskazano że we W.), statutu i regulaminu opłat za studia licencjackie nie jest w ocenie Sądu Okręgowego wystarczające, zważywszy, że z brzmienia statutu jednoznacznie wynika, iż prawa i obowiązki studenta są uregulowane w „pisemnej umowie wraz z regulaminem opłat”. Nie udowodniła strona powodowa tym samym zasadności dochodzonego roszczenia, a na niej w tym zakresie spoczywał ciężar dowodu.

Już z tej przyczyny żądanie pozwu zasługiwało na oddalenie, czego nie dostrzegł Sąd Rejonowy.

Za istotne uznał Sąd Okręgowy, odniesienie się jednak także do charakteru zawieranych umów, a tym samym okresu przedawnienia mającego do nich zastosowanie przy uwzględnieniu ustawy o szkolnictwie wyższym z dnia 12 września 1990r.

Co do zasady umowy zawierane pomiędzy uczelnią a studentem nie są umowami określającymi wzajemne zobowiązania stron związane z procesem kształcenia, w której jedna strona (uczelnia) zobowiązuje się do przeprowadzenia studiów na odpowiednim poziomie i wydania dyplomu, zaś druga (student) - do uiszczenia za to odpowiedniej zapłaty. Rozumienie tego w ten sposób pozostaje w sprzeczności z istotą kształcenia na studiach wyższych, stanowiącego po prostu zadanie publiczne (pozostające nim nawet wtedy, gdy jest realizowane przez uczelnie niepubliczne) i uregulowanego w całości przez bezwzględnie obowiązujące przepisy prawa administracyjnego, tj. przez prawo o szkolnictwie wyższym i jego rozporządzenia wykonawcze (por. Paweł Orzeszko w Komentarz do ustawy Prawo o szkolnictwie wyższym, red. W.Sanetra, WKP 2013). Co do zasady nie można więc – wbrew ocenie Sądu Rejonowego oceniać umowy o ustalenie zasad odpłatności za studia jako umowy o naukę, do której jako do umowy o świadczenie usług, nieuregulowanej innymi przepisami, stosować by się miał przepis art. 750 k.c. i art. 751 pkt 2) k.c., niezależnie od tego, czy została zawarta przed, czy po wejściu w życie przepisu art. 160 ust. 3 ustawy o szkolnictwie wyższym z dnia 27 lipca 2005 r. Uczelnia realizuje zadania publiczne w zakresie kształcenia studentów, ich przygotowania do wykonywania określonych zawodów. Opłata (czesne) jest pobierana za działalność dydaktyczną, związaną z kształceniem, niezależnie od nazwy umowy na podstawie której dochodzi do płatności za studia. Ustawa o szkolnictwie wyższym nie wspomina nic o nauce, nie odnosi się do tego pojęcia tak jak art. 751 pkt 2 kc które niewątpliwie ma odrębny wobec kształcenia zakres. Dodatkowym argumentem wspierającym to zapatrywanie jest powszechnie aprobowany w doktrynie i orzecznictwie sądowym nakaz restryktywnej wykładni przepisów regulujących przedawnienie, wyrażający się w zakazie rozszerzającej wykładni wyjątków oraz w zakazie analogii. Jeżeli ustawa nie przewiduje terminu szczególnego dla określonego roszczenia, stosuje się ogólne terminy przedawnienia. Niedopuszczalność analogii, jeżeli chodzi o przedawnienie, wynika natomiast stąd, że w tym przypadku nigdy nie mamy do czynienia z luką w prawie, ponieważ istnieje rozwiązanie generalne. Według art. 118 kc, jeżeli przepis szczególny nie stanowi inaczej, termin przedawnienia wynosi lat dziesięć, a dla roszczeń o świadczenia okresowe oraz roszczeń związanych z prowadzeniem działalności gospodarczej - trzy lata. Rozważania wymagała zatem kwestia czy roszczenie związane było z prowadzeniem działalności gospodarczej. Ustawa z 27 lipca 2005r. o szkolnictwie wyższym wskazuje wyraźnie w art. 106, że prowadzenie przez uczelnię działalności dydaktycznej, naukowej, badawczej, doświadczalnej, artystycznej, sportowej, rehabilitacyjnej lub diagnostycznej nie stanowi działalności gospodarczej w rozumieniu przepisów ustawy z dnia 2 lipca 2004 r. o swobodzie działalności gospodarczej (Dz. U. z 2010 r. Nr 220, poz. 1447, z późn. zm.). Ustawa z 12 września 1990r. o szkolnictwie wyższym postanowienia takiego nie zawierała i na podstawie obowiązującego wówczas stanu prawnego wydana została przez Sąd Najwyższy uchwała z dnia 3 lipca 2003r. (III CZP 38/03, OSNC 2004/9/134), która wobec brzemienia art. 106 utraciła aktualność. W ocenie Sądu Najwyższego, odpłatne i systematyczne wykonywanie przez dłużnika zajęć dydaktycznych jest wykonywaniem przez osobę prawną we własnym imieniu, zawodowo działalności usługowej w sposób zorganizowany i ciągły. Działalność taka, wykonywana przez uprawnionych pracowników uczelni, charakteryzuje się profesjonalnym charakterem, jest podporządkowana regułom opłacalności i racjonalnego gospodarowania, jest działaniem wykonywanym na własny rachunek uczelni jako odrębnej osoby prawnej, a nie na rachunek jej założyciela, a ponadto charakteryzuje się niewątpliwie powtarzalnością działań i uczestnictwem w obrocie gospodarczym. Wymienione elementy komercyjne, charakteryzujące także działalność dydaktyczną uczelni niepaństwowych, wyraźnie odróżniają tę działalność od tożsamej przedmiotowo działalności publicznych szkół wyższych, które mają ustawowy, konstytucyjny obowiązek wykonywania zadań publicznych przez świadczenie bezpłatnych usług edukacyjnych. Wobec powyższego działalność polegająca na świadczeniu przez uczelnię niepaństwową odpłatnych usług edukacyjnych w sposób spełniający wymogi uznania tej działalności za działalność gospodarczą w rozumieniu art. 2 ust. 1 ustawy z dnia 19 listopada 1999r. Prawo o działalności gospodarczej, pozwala na uznanie takiego podmiotu za przedsiębiorcę. Również po wejściu w życie z dniem 21 sierpnia 2004r. nowej ustawy z dnia 2 lipca 2004r. o swobodzie działalności gospodarczej nie można było dojść do odmiennych niż wyżej wniosków. W art. 2 powołanej ustawy działalnością gospodarczą jest zarobkowa działalność wytwórcza, budowlana, handlowa, usługowa oraz poszukiwanie, rozpoznawanie i wydobywanie kopalin ze złóż, a także działalność zawodowa, wykonywana w sposób zorganizowany i ciągły. Z kolei przepis art. 43 ( 1) k.c. zawierający znacznie szerszą definicję przedsiębiorcy od tej ujętej w ustawie z dnia 2 lipca 2004 r. o swobodzie działalności gospodarczej, stanowi, iż przedsiębiorcą jest osoba fizyczna, osoba prawna i jednostka organizacyjna, o której mowa w art. 33 ( 1) § 1, prowadząca we własnym imieniu działalność gospodarczą lub zawodową. Zakres zastosowania definicji określonej w art. 43 ( 1) k.c. nie ogranicza się do stosunków cywilnoprawnych regulowanych bezpośrednio przez przepisy kodeksu cywilnego. Definicja przedsiębiorcy zawarta w komentowanym przepisie wyznacza szeroko podmiotowy zakres regulacji prawnych dla różnego rodzaju postaci zarobkowego uczestnictwa w obrocie gospodarczym (handlowym). Z uwagi na wiodącą rolę kodeksu cywilnego w systemie prawa prywatnego omawiana definicja odnosi się zasadniczo do całego obszaru stosunków prywatnoprawnych, chyba że z przepisów szczególnych wynika co innego (por. W. Popiołek (w:) K. Pietrzykowski, Komentarz, t. I, 2011, s. 214). Przyjęcie takiej definicji działalności gospodarczej pozwala, zdaniem Sądu II instancji na uznanie, że (...) we W. będąca wyższą uczelnią niepaństwową świadczącą odpłatnie usługi edukacyjne jest przedsiębiorcą w rozumieniu art. 43 ( 1) k.c.

Dodać trzeba, iż o możliwości zakwalifikowania uczelni niepaństwowej jako przedsiębiorcy wypowiedział się również Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 7 kwietnia 2004r. a wiec wydanym w czasie obowiązywania ustawy o szkolnictwie wyższym z 12 września 1990r., uznając, iż uczelnia niepaństwowa jest przedsiębiorcą w rozumieniu art. 4 pkt 1 lit. a ustawy z dnia 15 grudnia 2000 r. o ochronie konkurencji i konsumentów (III SK 22/04, OSNP 2005/3/46, Dz.Urz.UOKiK.2004/4/328).

Dlatego też, zdaniem Sądu Okręgowego, nie ulega wątpliwości, że poprzednik prawny powoda („(...) we W.) był, w stosunkach z pozwanym przedsiębiorcą, wobec czego roszczenia dochodzone w sprawie przedawniają się w okresie trzech lat (art. 118 k. c.). Zważywszy zatem, że należność główna, dochodzona w rozpoznawanej sprawie względem pozwanego, wymagalną stała się w grudniu 2004 r., zaś pozew w sprawie złożono w lipcu 2013 r., niewątpliwie zgłoszony zarzut przedawnienia uznać należało za uzasadniony. W ocenie Sądu Okręgowego, przedawnienie roszczeń powoda wynika z powołanego już art. 118 k. c., nie zaś z wskazanego przez Sąd Rejonowy art. 751 pkt 2 k. c., co w żaden sposób nie wpływa jednakże na ocenę trafności zaskarżonego rozstrzygnięcia.

Mając natomiast na uwadze, że roszczenie o odsetki za opóźnienie przedawniają się najpóźniej z chwilą przedawniania roszczenia głównego ( wyrok Sadu Najwyższego z dnia 24 maja 2005 r. V CK 655/04 LEX nr 152449 ), stwierdzić należało, że żądanie strony powodowej także w tym zakresie uległo przedawnieniu w całości.

Sąd Okręgowy oddalił wniosek o zawieszenie postępowania zgłoszony w apelacji, wobec braku podstaw do zawieszenia postępowania z przyczyn wskazany przez stronę skarżącą. Wskazać trzeba, iż zawieszenie postępowania wobec przedstawienia zagadnienia prawnego do rozstrzygnięcia Sądowi Najwyższemu (art. 390 kpc) nie obliguje Sądu do zawieszenia postępowania w innej sprawie, istnieje jedynie uprawnienie w tym zakresie. Co więcej dodać trzeba, iż pytania prawne do Sądu Najwyższego w przedmiocie rozstrzygnięcia kwestii przedawnienia roszczeń z tytułu czesnego na gruncie ustawy o szkolnictwie wyższym tak z 1990r. jak i z 2005r. zostały już rozstrzygnięte.

Mając powyższe na uwadze Sąd Okręgowy na podstawie art. 385 kpc orzekł jak w sentencji.