Sygn. akt : II K 101/13

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Wyszków, dnia 16 lutego 2015 roku

Sąd Rejonowy w Wyszkowie II Wydział Karny w s k ł a d z i e :

Przewodniczący – SWSG (del.) Katarzyna Koć - Michaluk

przy udziale protokolanta Daniela Wiśniewskiego i w obecności prokuratora Prokuratury Rejonowej w Wyszkowie Wojciecha Szmitko, po rozpoznaniu na rozprawie w dniach 28 października 2013 roku, 18 grudnia 2013 roku, 10 lutego 2014 roku, 28 kwietnia 2014 roku, 14 lipca 2014 roku, 28 lipca 2014 roku, 01 września 2014 roku, 06 października 2014 roku, 17 listopada 2014 roku, 19 grudnia 2014 roku, 29 grudnia 2014 roku i 16 lutego 2015 roku sprawy przeciwko:

1.  K. S. (1) , synowi S. i J. z domu S., urodzonemu dnia (...) w W.

2.  K. S. (2) , synowi D. i E. z domu Ś., urodzonemu dnia (...) w W.

3.  P. S., synowi D. i E. z domu Ś., urodzonemu dnia (...) w W.

oskarżonym o to, że:

w dniu 12 sierpnia 2012 r. w W., gm. R., woj. (...), działając wspólnie i w porozumieniu, dokonali pobicia M. Z. i A. W. (1) w ten sposób, że uderzali ich rękoma oraz kopali po całym ciele, w wyniku czego M. Z. doznał obrażeń ciała w postaci stłuczenia głowy i wybicia zęba – górnej jedynki, czym narazili ich na bezpośrednie niebezpieczeństwo nastąpienia skutku określonego w art. 156 § 1 kk lub w art. 157 § 1 kk,

tj. o czyn z art. 158 § 1 kk

orzeka

1.  na podstawie art. 414 § 1 kpk w zw. z art. 17 § 1 pkt 1 kpk oskarżonego K. S. (1) uniewinnia od popełnienia zarzucanego mu czynu, tj. przestępstwa z art. 158 § 1 kk,

2.  postępowanie karne wobec oskarżonego K. S. (2) o czyn polegający na tym, że w dniu 12 sierpnia 2012 roku w W., gm. R., woj. (...), dwa razy wymierzył cios otwartą ręką w twarz A. W. (1) oraz jeden raz kopnął ww. pokrzywdzonego w rękę, czym naruszył jego nietykalność cielesną, tj. o popełnienie przestępstwa określonego w art. 217 § 1 kk - na podstawie art. 66 § 1 i 2 kk z uwagi na to, iż wina i społeczna szkodliwość czynu nie są znaczne - warunkowo umarza, przy czym na podstawie art. 67 § 1 kk wyznacza okres 2 (dwóch) lat próby, a na podstawie art. 67 § 3 kk w zw. z art. 72 § 1 pkt 2 kk zobowiązuje oskarżonego do pisemnego przeproszenia pokrzywdzonego A. W. (1) w terminie 1 miesiąca od uprawomocnienia się wyroku za pośrednictwem tutejszego Sądu, zaś na podstawie art. 67 § 3 kk w zw. z art. 49 § 1 kk orzeka świadczenie pieniężne w wysokości 500 (pięciuset) złotych na rzecz Funduszu Pomocy Pokrzywdzonym oraz Pomocy Postpenitencjarnej,

3.  postępowanie karne wobec oskarżonego P. S. o czyn polegający na tym, że w dniu 12 sierpnia 2012 roku w W., gm. R., woj. (...), jeden raz wymierzył cios otwartą ręką w twarz M. Z., czym naruszył jego nietykalność cielesną, tj. o popełnienie przestępstwa określonego w art. 217 § 1 kk - na podstawie art. 66 § 1 i 2 kk z uwagi na to, iż wina i społeczna szkodliwość czynu nie są znaczne - warunkowo umarza, przy czym na podstawie art. 67 § 1 kk wyznacza okres 2 (dwóch) lat próby, a na podstawie art. 67 § 3 kk w zw. z art. 49 § 1 kk orzeka świadczenie pieniężne w wysokości 500 (pięciuset) złotych na rzecz Funduszu Pomocy Pokrzywdzonym oraz Pomocy Postpenitencjarnej,

4.  na podstawie art. 624 § 1 kpk zwalnia oskarżonych K. S. (2) i P. S. od zapłaty na rzecz Skarbu Państwa kosztów sądowych w części przekraczającej opłaty sądowe w kwocie po 60 (sześćdziesiąt) złotych, a na podstawie art. 632 pkt 2 kpk koszty procesu w zakresie dotyczącym oskarżonego K. S. (1) ponosi Skarb Państwa.

UZASADNIENIE

K. S. (1), P. S. i K. S. (2) zostali oskarżeni o to, że w dniu 12 sierpnia 2012 roku w W., gm. R., woj. (...), działając wspólnie i w porozumieniu, dokonali pobicia M. Z. i A. W. (1) w ten sposób, że uderzali ich rękoma oraz kopali po całym ciele, w wyniku czego M. Z. doznał obrażeń ciała w postaci stłuczenia głowy i wybicia zęba – górnej jedynki, czym narazili ich na bezpośrednie niebezpieczeństwo nastąpienia skutku określonego w art. 156 § 1 kk lub w art. 157 § 1 kk, tj. o czyn z art. 158 § 1 kk.

Sąd ustalił następujący stan faktyczny:

W dniu 12 sierpnia 2012 roku około godziny 16.00-17.00 M. Z. i A. W. (1) wracali ze sklepu spożywczego w W. do miejsca zamieszkania w W., przy czym szli polną drogą. Wyżej wymienieni uprzednio spożyli w miejscu zamieszkania A. W. (1) alkohol. Gdy znajdowali się w odległości około 0,5 km od własnego miejsca zamieszkania na polnej drodze zlokalizowanej wzdłuż lasu, spotkali K. S. (1), P. S. i K. S. (2), którzy wcześniej spożywali alkohol. Pomiędzy wszystkimi wymienionymi mężczyznami wywiązała się sprzeczka, w trakcie której zarówno M. Z. i A. W. (1) oraz K. S. (2) i P. S. kierowali do siebie wulgaryzmy. Następnie K. S. (2) dwa razy wymierzył cios otwartą ręką w twarz A. W. (1) oraz jeden raz kopnął go w rękę, zaś P. S. jeden raz wymierzył cios otwartą ręką w twarz M. Z.. K. S. (1) pozostawał biernym obserwatorem zdarzenia. W wyniku powyższego zajścia M. Z. i A. W. (1) nie odnieśli widocznych obrażeń, doznając stłuczenia głowy. Po zdarzeniu bracia K. i P. S. oraz K. S. (1) udali się do miejsca zamieszkania w W.. Przedmiotowe zajście obserwował z odległości powyżej 400 m G. W. (1) będący bratem M. Z..

Po zdarzeniu M. Z. wraz z braćmi P. i G. W. (2), ojczymem T. W., M. W. – będącym bratem A. W. (1) i A. W. (1) udali się przed posesję należącą do E. i D. S., tj. rodziców K. i P. S., celem wyjaśnienia zaistniałej sytuacji. Wymienieni mężczyźni mieli ze sobą drewniane kije, a P. W. – lewarek. Wskazani mężczyźni kierowali wyzwiska wobec osób znajdujących się na przedmiotowej posesji, w tym K. S. (2), P. S., E. i D. S., L. S. – będącej ciotką K., P. i K. S. (1). Po upływie nie więcej niż kilkunastu minut, po przyjściu K. W. będącej matką m.in. M. Z., mężczyźni odeszli spod posesji E. i D. S..

Następnie w dniu 13 sierpnia 2012 roku M. Z. w obecności funkcjonariuszy policji J. B. i P. B. udał się do E. i D. S. celem zawarcia porozumienia w niniejszej sprawie, w tym uzyskania rekompensaty finansowej za odniesione obrażenia. W tymże dniu M. Z. został przeproszony przez P. S. w obecności K. W. i K. Ś. będącej babcią K. S. (2) i P. S.. W okresie od dnia 13 sierpnia 2012 roku do dnia 19 października 2012 roku odbyło się co najmniej kilka rozmów mających na celu polubowne zakończenie przedmiotowej sprawy, w tym zaspokojenie roszczeń finansowych formułowanych przez M. Z., których uczestnikami byli m.in. K. Ś., E. S., A. W. (2) – będąca matką A. W. (1) i M. Z.. Wzmiankowane „negocjacje” nie zakończyły się zawarciem ugody ani wypłatą jakiejkolwiek kwoty pieniężnej na rzecz M. Z. ze względu na brak akceptacji kwoty żądanej przez M. Z..

Ponadto ustalono, że w czasie poprzedzającym zajście pomiędzy rodziną S. a rodziną M. Z. i A. W. (1) miał miejsce kilkuletni konflikt o bliżej nieznanym podłożu, który trwał do momentu wyrokowania w niniejszej sprawie.

Przedstawiony powyżej stan faktyczny został ustalony po części w oparciu o zeznania świadków M. Z. (k.2-4, 21, 129-132, 171v.), A. W. (1) (k.11, 144v.-146), G. W. (1) (k.15-16, 27, 146v.-149, 172), K. W. (k.17, 168-171), A. W. (2) (k.25, 149-151), E. S. (k.26, 172-174), P. W. (k.28, 180v.-181v.), M. W. (k.29, 179-180v.), L. S. (k.193-194), K. Ś. (k.194-195), T. W. (k.195-195v.), J. B. (k.208), P. B. (k.208v.), R. Z. (k.212v.-213v.), częściowo na podstawie wyjaśnień oskarżonych K. S. (1) (k.35-36, 72-73, 124-124v., 221v.), P. S. (k.39-40, 68-69, 127-128v., 209, 221v.), K. S. (2) (k.43-44, 76-77, 124v.-127, 221v.-222), na podstawie opinii biegłego chirurga T. C. (k.23, 225, 252v.-253v.), opinii sądowo – psychiatrycznej (k.52-53v.) oraz ujawnionych w toku rozprawy głównej i zaliczonych w poczet materiału dowodowego dokumentów w postaci karty informacyjnej SOR (k.5), zaświadczenia od stomatologa (k.6) i wydruków map (k.153-165).

Zarówno w toku postępowania przygotowawczego i sądowego K. S. (1) nie przyznał się do popełnienia zarzucanego mu czynu i odmówił złożenia wyjaśnień (k.35-36, 72-73, 124-124v., 221v.).

Natomiast P. S. składając wyjaśnienia w trakcie postępowania przygotowawczego w dniu 22 grudnia 2012 roku (w czasie poprzedzającym ustanowienie obrońcy), nie przyznał się do popełnienia zarzucanego mu czynu. Oskarżony potwierdził, że jeden raz uderzył w twarz M. Z., przy czym zaprzeczył, aby kopał pokrzywdzonego. Ponadto oskarżony wykluczył, aby K. S. (1) pobił M. Z. i A. W. (1) (k.39-40).

Składając wyjaśnienia w toku postępowania przygotowawczego w dniu 19 lutego 2013 roku (w obecności obrońcy), P. S. nie przyznał się do popełnienia zarzucanego mu czynu. Oskarżony podniósł, że w czasie poprzedzającym zajście był „zaczepiany” przez P. W., G. W. (1), A. W. (1) i T. W., przy czym uściślił, iż niesnaski z udziałem jego rodziny miały miejsce od dwóch lat. Oskarżony wyjaśnił, że zdarzenie nastąpiło dwa tygodnie po jego „osiemnastce”, gdy miał miejsce poczęstunek dla najbliższej rodziny. Oskarżony przyznał, że w czasie poprzedzającym zajście spożył razem z bratem K. S. (2) i trzema gośćmi, T. S., N. S. i K. Z., alkohol w postaci whisky o pojemności 0,5 l. Z wyjaśnień oskarżonego wynika, że gdy on wraz z K. S. (2) i K. S. (1) wracali z lasu w W., to zauważyli M. Z. i A. W. (1), którzy werbalizowali wobec nich wyzwiska. W związku z tym wywiązała się kłótnia. Oskarżony podniósł, że „Na początku kłóciliśmy się z nimi, a później M. Z. machał w moją stronę reklamą [prawdopodobnie reklamówką – dop. mój] i chciał zadać mi uderzenie, w tym czasie wystawiłem swoją prawą rękę, a M. uderzył mnie swoją lewą ręką, która uderzyła mnie przedramię, a następnie swoją prawą ręką chciał mnie uderzyć, lecz w tym czasie ja broniąc się uderzyłem go z lewej ręki otwartą dłonią w twarz. Po tym uderzeniu M. ukucnął” (k.69). Oskarżony wykluczył, aby pozostali oskarżeni pobili M. Z.. Ponadto oskarżony podniósł, że nie widział, jak podczas zdarzenia zachowywali się K. S. (2) i K. S. (1), w tym nie dostrzegł, aby pobili oni A. W. (1).

Oskarżony stwierdził, że po zajściu wszyscy oskarżeni udali się do miejsca zamieszkania w W. i opowiedzieli o zajściu rodzicom. Oskarżony podniósł, że następie przed posesję jego rodziców przyszli M. Z. wraz z braćmi P. i G. W. (2), ojczymem T. W. i matką K. W., a także A. W. (1) z bratem M. W., którzy trzymali drewniane kije, a P. W. – lewarek. Wymienieni formułowali wulgaryzmy. Następnie do zgromadzonych wyszły K. Ś. – babcia oskarżonych i L. S. – ich ciotka, która oznajmiła, że nagrywa zajście telefonem, co skutkowało odejściem zgromadzonych osób. Z wyjaśnień P. S. wynika, że po upływie około tygodnia po zdarzeniu przeprosił za swoje zachowanie M. Z., który przyjął przeprosiny. Ponadto oskarżony nadmienił, że bliżej nieokreślonego dnia po przedmiotowym zajściu na stacji paliw w W. A. W. (1), M. W., G. W. (1) i P. W. kierowali wobec niego groźby pobicia, przy czym ich nie zrealizowali (k.68-69).

Składając wyjaśnienia w trakcie przewodu sądowego w dniu 28 października 2013 roku, P. S. przyznał się do uderzenia M. Z. oraz złożył obszerne wyjaśnienia. Z jego wyjaśnień wynika, że zdarzenie miało miejsce w W. pod lasem, w odległości około 900 m od zabudowań. Oskarżony stwierdził, że M. Z. i A. W. (1) zaczęli ubliżać oskarżonym, co było bezpośrednią i wyłączną przyczyną agresji ze strony oskarżonych. Oskarżony skonkretyzował, że względem niego wyzwiska werbalizował M. Z., zaś wobec K. A. W.. Natomiast oskarżony nie potrafił sprecyzować, czy jakiekolwiek wyzwiska były kierowane przez pokrzywdzonych względem K. S. (1). Oskarżony przyznał, że uderzył jeden raz otwartą ręką M. Z. w policzek, przy czym wykluczył, aby ten cios był w okolice zęba jedynki. Oskarżony wyraził przekonanie, że K. S. (1) w ogóle nie uczestniczył w zajściu, zaś K. S. (2) nie wymierzał ciosów względem M. Z., po czym przyznał, iż nie widział, jak zachowywali się pozostali dwaj oskarżeni podczas zdarzenia. Oskarżony potwierdził, że swoją wiedzę odnośnie zachowania K. S. (1) w trakcie zajścia powziął w oparciu o informacje uzyskane od K. S. (1). Ponadto oskarżony zapewnił, że po zajściu przeprosił M. Z., który przyjął przeprosiny. Oskarżony nadmienił również, że po zdarzeniu M. Z. początkowo zażądał od niego kwoty 15.000 złotych, a następnie 3.000 złotych, zaś oskarżony wraz z matką E. S. zaproponowali kwotę 1.500 złotych tytułem rekompensaty, której M. Z. wraz z matką K. W. nie zaaprobowali i nie przyjęli. Oskarżony podniósł także, że pomiędzy rodzinami pokrzywdzonych i jego rodziną jest konflikt, którego przyczyn nie potrafił wskazać. Jednocześnie oskarżony przyznał, że najlepiej pamiętał przebieg zajścia podczas składania wyjaśnień w trakcie postępowania przygotowawczego. Oskarżony potwierdził wyjaśnienia złożone podczas postępowania przygotowawczego (k.127-128v.).

Składając wyjaśnienia w trakcie przewodu sądowego w dniu 06 października 2014 roku, oskarżony potwierdził, że uderzył jeden raz otwartą dłonią w twarz M. Z. i zapewnił, iż nie miał zamiaru wymierzać ciosów względem A. W. (1). Oskarżony przyznał, iż fakt uderzenia przez niego M. Z., nie zaś A. W. (1) można uznać za przypadkowy. Oskarżony nadmienił, że w czasie bezpośrednio poprzedzającym zdarzenie były kierowane wobec niego wulgaryzmy przez obydwóch pokrzywdzonych. Jednocześnie oskarżony nie potrafił wskazać motywów swojego postępowania w trakcie zajścia, przy czym wytłumaczył się niepamięcią spowodowaną upływem czasu (k.221v.).

Z kolei K. S. (2) składając wyjaśnienia w toku postępowania przygotowawczego w dniu 22 grudnia 2012 roku (w czasie poprzedzającym ustanowienie obrońcy), nie przyznał się do popełnienia zarzucanego mu czynu. Oskarżony potwierdził, że jeden raz lub dwa razy uderzył w twarz A. W. (1) i jeden raz go kopnął. Ponadto oskarżony wykluczył, aby pozostali dwaj oskarżeni pobili A. W. (1) (k.43-44).

Składając wyjaśnienia w toku postępowania przygotowawczego w dniu 22 lutego 2013 roku (w obecności obrońcy), K. S. (2) nie przyznał się do popełnienia zarzucanego mu czynu. Oskarżony wyjaśnił, że w czasie poprzedzającym zajście był „zaczepiany” przez P. W., G. W. (1), A. W. (1) i M. Z., przy czym uściślił, iż niesnaski z udziałem jego rodziny miały miejsce od dwóch - trzech lat. Odnosząc się do dnia zdarzenia, oskarżony potwierdził, że w czasie poprzedzającym zajście spożywał z pozostałymi oskarżonymi alkohol w okolicach lasu. Z wyjaśnień oskarżonego wynika, że podczas powrotu do miejsca zamieszkania oskarżeni usłyszeli formułowane względem nich wyzwiska przez M. Z. i A. W. (1). Oskarżony stwierdził, że „jak doszliśmy do nich, zaczęliśmy nawzajem sobie ubliżać, padały różne wyzwiska z obu stron” (k.76v.). Oskarżony skonkretyzował, że względem niego wyzwiska werbalizował A. W. (1), co skutkowało tym, iż oskarżony uderzył wymienionego pokrzywdzonego dwa razy w twarz z otwartej ręki i jeden raz go kopnął w rękę. Oskarżony wykluczył, aby pozostali oskarżeni pobili A. W. (1). Dodatkowo oskarżony przyznał, że podczas zajścia nie widział, jak zachowywali się pozostali oskarżeni. Oskarżony stwierdził, że po zdarzeniu wszyscy oskarżeni udali się do miejsca zamieszkania w W.. Oskarżony podniósł, że po krótkim czasie przed posesję jego rodziców przyszli M. Z. wraz z braćmi P. i G. W. (2), ojczymem T. W. i matką K. W., a także A. W. (1) z M. W., którzy trzymali drewniane kije, a P. W. – lewarek. Wymienieni krzyczeli w stronę oskarżonych i ich rodzin. Dopiero po wyjściu L. S. i zakomunikowaniu przez nią, że nagrywa zajście telefonem, zgromadzone osoby rozeszły się (k.76-77).

Składając wyjaśnienia w trakcie przewodu sądowego w dniu 28 października 2013 roku, K. S. (2) przyznał się do popełnienia zarzucanego mu czynu oraz złożył obszerne wyjaśnienia. Oskarżony potwierdził, że jeden raz lub dwa razy uderzył otwartą ręką A. W. (1) w twarz, przy czym pokrzywdzony nie odniósł obrażeń. Dodatkowo po odczytaniu wyjaśnień złożonych podczas postępowania przygotowawczego – oskarżony przyznał, iż jeden raz kopnął A. W. (1) w rękę. Oskarżony wykluczył, aby uderzył M. Z.. Oskarżony przyznał, że fakt uderzenia przez niego pokrzywdzonego A. W. (1), nie zaś M. Z. był przypadkowy. Z wyjaśnień oskarżonego wynika, że bezpośrednią i wyłączną przyczyną użycia agresji z jego strony było formułowanie wyzwisk przez obydwóch pokrzywdzonych względem oskarżanych, które miało miejsce któryś raz z kolei. Oskarżony zaprzeczył, aby on samoistnie „zaczepiał” pokrzywdzonych. Oskarżony wyjaśnił, że w trakcie postępowania przygotowawczego przemilczał werbalizowanie wyzwisk przez pokrzywdzonych, ponieważ o tym zapomniał. Ponadto oskarżony nadmienił, że „A. W. (1) próbował mnie uderzyć, zanim ja go uderzyłem. Nie uderzył mnie. Nie wiem, dlaczego o tym nie mówiłem” (k.126v.) Oskarżony przyznał, iż nie widział, jak zachowywali się pozostali dwaj oskarżeni podczas zdarzenia. Oskarżony początkowo nie potrafił wskazać, czy M. Z. został pobity, przy czym stwierdził, że po zajściu wymieniony pokrzywdzony „wyglądał jak przed zdarzeniem” (k.124v.). Następnie oskarżony zmienił wyjaśnienia, podnosząc, że „P. S. mówił, że wybił ząb M. Z.. Z nerwów nie powiedziałem wcześniej na pytania Sądu, że wiedziałem od P. S., że uderzył M. Z.” (k.126). Ponadto oskarżony stwierdził, że K. S. (1) nikogo nie uderzył, przy czym przyznał, iż przedmiotową wiedzę uzyskał od K. S. (1). Oskarżony nie posiadał wiedzy, czy przed zajściem M. Z. miał pełne uzębienie. Oskarżony podniósł także, że w czasie poprzedzającym zajście spożył z pozostałymi oskarżonymi alkohol w ilości po dwa piwa o pojemności po 0,5 l. Oskarżony wyraził wątpliwość odnośnie trzeźwości pokrzywdzonych. Oskarżony nadmienił, że podczas zdarzenia nic nie mówił do pokrzywdzonych. Oskarżony podniósł także, że pomiędzy oskarżonymi i pokrzywdzonymi jest konflikt datowany od czasów szkolnych, którego przyczyn nie potrafił wskazać. Oskarżony wykluczył, aby jego agresywne zachowanie stanowiło zemstę za pobicie A. S., które miało miejsce przed dniem 12 sierpnia 2012 roku. Oskarżony przyznał, że nie przeprosił A. W. (1) za swoje zachowanie oraz nie próbował się z nim pojednać. Ponadto stwierdził, że nadal trwa konflikt pomiędzy oskarżonymi i pokrzywdzonymi. Jednocześnie oskarżony zaprzeczył, żeby pokrzywdzeni kiedykolwiek go pobili. Oskarżony zapewnił, że jedynymi uczestnikami zajścia byli trzej oskarżeni i dwaj pokrzywdzeni, przy czym nadmienił, iż nie dostrzegł wówczas G. W. (1). Ponadto oskarżony złożył tożsame do wcześniejszych wyjaśnienia dotyczące incydentu mającego miejsce przed posesją jego rodziców w czasie następującym po zajściu. Oskarżony uzasadnił, że przedmiotowa sprawa została zgłoszona organom ścigania dopiero w dniu 19 października 2012 roku, ponieważ wcześniej były prowadzone rozmowy dotyczące roszczeń finansowych w kwocie 15.000 złotych zgłaszanych przez M. Z., które zakończyły się brakiem zawarcia porozumienia pomiędzy stronami. Oskarżony potwierdził, że „moja matka wyrażała chęć dogadania się z pokrzywdzonymi, ale nie znam szczegółów” (k.126). Ponadto oskarżony stwierdził, że A. W. (1) nie żądał żadnej rekompensaty materialnej w związku z zajściem. Oskarżony podniósł również, że lepiej przebieg zdarzenia pamiętał podczas składania wyjaśnień w toku postępowania przygotowawczego niż na rozprawie ze względu na upływ czasu. Jednocześnie oskarżony nie potrafił wyjaśnić, z jakiego powodu zmienił wyjaśnienia poprzez ich uszczegółowienie i podanie nowych okoliczności, tj. poprzez wskazanie, iż A. W. (1) podjął bezskuteczną próbę uderzenia K. S. (2) w czasie poprzedzającym wymierzenie ciosów wymienionemu pokrzywdzonemu oraz poprzez eksponowanie okoliczności ubliżania przez pokrzywdzonych oskarżonym, co miało zainicjować zajście. Oskarżony potwierdził również wyjaśnienia złożone podczas postępowania przygotowawczego (k.124v.-127).

Składając wyjaśnienia w trakcie przewodu sądowego w dniu 06 października 2014 roku, oskarżony potwierdził, że uderzył jeden raz lub dwa razy otwartą dłonią w twarz A. W. (1). Oskarżony przyznał, iż fakt uderzenia przez niego A. W. (1), nie zaś M. Z. można uznać za przypadkowy, np. spowodowany bliższym usytuowaniem wymienionego pokrzywdzonego. Oskarżony nadmienił, że w czasie bezpośrednio poprzedzającym zdarzenie były kierowane wobec niego wulgaryzmy przez obydwóch pokrzywdzonych, co było bezpośrednią i wyłączną przyczyną agresji z jego strony (k.221v.-222).

Sąd zważył, co następuje:

Przedstawiony powyżej stan faktyczny jest bezsporny pomimo pewnych rozbieżności występujących zarówno w zeznaniach świadków, w tym zwłaszcza obydwóch pokrzywdzonych, oraz wyjaśnieniach oskarżonych K. S. (2) i P. S., a które zostaną omówione poniżej.

W ocenie Sądu wyjaśnienia oskarżonych P. S. i K. S. (2) należy uznać za wiarygodne i nie budzące żadnych wątpliwości przede wszystkim w zakresie dotyczącym okoliczności następujących po zajściu ze względu na to, iż są rzeczowe, logiczne, zgodne z ustalonym stanem faktycznym i zgromadzonym materiałem dowodowym, w tym zasadniczo z zeznaniami złożonymi w toku postępowania sądowego przez obydwóch pokrzywdzonych, z zeznaniami złożonymi przez E. S., K. W., G. W. (1), A. W. (2), P. W., M. W., J. B. i P. B.. Mianowicie oskarżeni zrelacjonowali w sposób tożsamy do ustalonego przez Sąd incydent, który miał miejsce bezpośrednio po zajściu, a dotyczący zgromadzenia przed posesją należącą do rodziców oskarżonych K. i P. S.. Oskarżeni wiarygodnie wskazali również przyczyny zgłoszenia organom ścigania przedmiotowej sprawy dopiero w dniu 19 października 2012 roku, tj. opisali nieformalne negocjacje prowadzone pomiędzy rodziną S. i rodziną M. Z. w zakresie formułowanych przez pokrzywdzonego roszczeń finansowych, które zakończyły się niepowodzeniem. Oskarżeni zbieżnie do zebranego materiału dowodowego podnieśli także, że A. W. (1) nie zwerbalizował żadnych żądań w związku z zajściem. Dodatkowo w sposób korelujący z pozostałymi dowodami oskarżeni wyeksponowali długotrwały konflikt istniejący pomiędzy rodziną S. a rodzinami M. Z. i A. W. (1). Sąd dał wiarę również wyjaśnieniom oskarżonych, w których podnieśli, że P. S. przeprosił po zajściu M. Z., zaś K. S. (2) nie podjął żadnych prób pojednania się z A. W. (1).

Ponadto Sąd uznał za wiarygodne wyjaśnienia oskarżonych P. S. i K. S. (2), w których zanegowali wybicie przez P. S. zęba/zębów u M. Z. wbrew kategorycznym twierdzeniom wymienionego pokrzywdzonego, K. W., G. W. (1), P. W. i M. W.. Wzmiankowane wyjaśnienia oskarżonych znajdują oparcie przede wszystkim w zeznaniach R. Z. będącej stomatologiem, która wystawiła na rzecz M. Z. zaświadczenie odnośnie ubytków w uzębieniu i przewidywanego kosztu ich usunięcia oraz wspomnianym dokumencie - zaświadczeniu z k.6 akt przedłożonym przez M. Z. celem dowiedzenia doznania w dniu 12 sierpnia 2012 roku obrażeń w postaci utraty zęba górnego jedynki. Zgodnie z dokumentem z k.6 akt został on wystawiony przez stomatologa ogólnego R. Z. w dniu 10 sierpnia 2012 roku, tj. dwa dni wcześniej niż przedmiotowe zdarzenie z dnia 12 sierpnia 2012 roku. W świetle powyższego dokumentu „przewidywany koszt uzupełnienia zębów ok. 3 tys. złotych (trzy tysiące)”. Natomiast jak wynika z zeznań R. Z., M. Z. był u niej w sierpniu 2012 roku w gabinecie celem uzyskania informacji na temat kosztu wstawienia dwóch zębów przednich. R. Z. zeznała, że M. Z. nie był wówczas jej pacjentem, nie zostało u niego przeprowadzone badanie stomatologiczne, w tym nie siedział on w fotelu dentystycznym, a wizyty nie odnotowano w żadnej dokumentacji. Podczas przedmiotowej wizyty R. Z. nie oglądała jego zębów, przy czym dostrzegła dwa złamane zęby na poziomie dziąsła. Świadek potwierdziła, że wówczas wystawiła na prośbę M. Z. zaświadczenie, w którym wskazała szacunkowy koszt uzupełnienia zębów na kwotę około 3.000 złotych, przy czym zastrzegła, iż „była to górna granica i bardzo szacunkowa” (k.213). Świadek nie wykluczyła, iż po zrobieniu zdjęć ubytków mogłoby okazać się, że pacjent nie zakwalifikowałby się do uzupełnienia ubytków, lecz do usunięcia zębów. Świadek nie pamiętała, czy podczas wymienionej wizyty M. Z. posiadał ząb jedynkę. Po okazaniu dokumentu z k.6 akt świadek potwierdziła jego wystawienie oraz zapewniła, że figurująca na dokumencie data 10 sierpnia 2012 roku stanowiła rzeczywisty moment jego sporządzenia. Ponadto podniosła, że po upływie bliżej nieokreślonego czasu miała miejsce kolejna wizyta M. Z. w jej gabinecie, podczas której zażądał on zmiany daty wystawionej na zaświadczeniu z k.6, „tj. z dnia 10 sierpnia 2012 roku na inną datę, przynajmniej kilka dni późniejszą” (k.213). Świadek odmówiła powyższej prośbie, zaś „M. Z. powiedział, że zostanę wezwana w charakterze świadka” (k.213). Świadek nie pamiętała, czy pokrzywdzony uzasadnił przedmiotową prośbę. Świadek podkreśliła, że więcej M. Z. nie kontaktował się z nią oraz zaakcentowała, że druga chronologicznie wizyta pokrzywdzonego w jej gabinecie również nie została odnotowana w dokumentacji medycznej. W rezultacie powyższego bezspornym jest, że w świetle zeznań R. Z. priorytetowy dowód z dokumentu z k.6 mający potwierdzać odniesienie przez M. Z. w dniu 12 sierpnia 2012 roku obrażeń w postaci utracenia zęba przedniego jedynki albo jakichkolwiek zębów został całkowicie zdezawuowany. Przede wszystkim niewątpliwym pozostaje, że przedmiotowy dokument został sporządzony w dniu 10 sierpnia 2012 roku, tj. w czasie poprzedzającym zdarzenie, a zatem nie mógł on stanowić dowodu na okoliczność potencjalnych obrażeń o charakterze przyszłym u M. Z., tj. datowanych na 12 sierpnia 2012 roku. Wbrew powyższemu M. Z. konsekwentnie podnosił, że „Ja u dentysty byłem trzy dni po zdarzeniu. To był ten dentysta, który figuruje na pieczątce na k.6” i „Nie posiadam innego zaświadczenia od stomatologa” (k.129v.). Ponadto zarówno w świetle zeznań R. Z. i literalnej treści wymienionego dokumentu M. Z. przed dniem 12 sierpnia 2012 roku nie miał pełnego uzębienia, co przeczy chociażby zeznaniom G. W. (1), zgodnie z którymi „Przed zdarzeniem M. Z. nie miał wybitych zębów, miał wszystkie zęby” (k.149). Zeznania R. Z. potwierdzają także, że M. Z. i członkowie jego rodziny podstępnie próbowali wprowadzić w błąd co do odniesionych obrażeń zarówno organy ścigania i tutejszy Sąd, ponieważ pokrzywdzony podjął próbę uzyskania od R. Z. „skorygowanego” dokumentu, tj. opatrzonego późniejszą datą niż 10 sierpnia 2012 roku. W przekonaniu Sądu wymienione starania M. Z. o zmodyfikowanie daty figurującej na zaświadczeniu niewątpliwie miały miejsce po pierwszej rozprawie w dniu 28 października 2013 roku, w toku której były formułowane do pokrzywdzone „niewygodne” pytania dotyczące daty sporządzenia wymienionego dokumentu analizowanej przez pryzmat czasu zajścia. Istotnym jest także, że zeznania R. Z. wykluczyły, iż wymieniona stomatolog stwierdziła u M. Z. odniesienie obrażeń w postaci utraty zęba przedniego jedynki wskutek zajścia z 12 sierpnia 2012 roku. Wzmiankowane zeznania R. Z. całkowicie zdezawuowały zeznania M. Z. złożone zarówno podczas postępowania przygotowawczego oraz przewodu sądowego, w których podniósł on, iż „byłem u stomatologa R. Z. w W., która stwierdziła wybicie górnej jedynki, wskazując, że koszt jej wstawienia będzie wynosił 3.000 złotych” (k.4) i „Ja straciłem ząb jedynkę wskutek pobicia w dniu 12.08.2012 r. Ja byłem badany 10.08.2012 r., tj. w dacie wystawienia zaświadczenia z k.6. Ja w tym dniu, tj. 10.08.2012 r., miałem ząb jedynkę (k.129v.)”. W związku z tym wymaga zaakcentowania, że pokrzywdzony nie potrafił wytłumaczyć rozbieżności i nielogiczności pomiędzy swoimi zeznaniami w zakresie daty utracenia zęba jedynki w dniu 12 sierpnia 2012 roku i daty sporządzenia zaświadczenia potwierdzającego utratę wskazanego zęba z dnia 10 sierpnia 2012 roku (tj. zaświadczenia datowanego wcześniej niż zajście mające stanowić moment utraty przedmiotowego zęba). Reasumując, Sąd przyjął, że M. Z. nie doznał wskutek ciosu wymierzonego przez P. S. utraty zęba przedniego jedynki ani innych zębów. Przedmiotowej konstatacji nie podważają również wyjaśnienia K. S. (2), który wskazał, że „Przyznaję, że P. S. mówił, że wybił ząb M. Z.” (k.126). W przekonaniu Sądu brak jest jakichkolwiek wiarygodnych dowodów pozwalających przypisać P. S. wybicie zęba przedniego jedynki u M. Z., przy czym za taki dowód nie sposób traktować niczym niepopartego subiektywnego przekonania jednego z oskarżonych.

W kontekście powyższego zadziwiającym jest totalne konfabulowanie przez pokrzywdzonego M. Z. i świadków K. W., G. W. (1), P. W. i M. W. odnośnie utracenia przez M. Z. wskutek zajścia różnej ilości zębów. Przedmiotowe zeznania świadków mogą świadczyć co najmniej o bujnej wyobraźni świadków, niemożności zdecydowania się na przedstawienie jednej spójnej wersji co do obrażeń pokrzywdzonego (w tym nawet nieprawdziwej wersji) i wręcz o cynicznym podjęciu próby powiększenia potencjalnych obrażeń doznanych przez M. Z. celem umożliwienia pokrzywdzonemu dochodzenia od oskarżonego P. S. wyższej kwoty tytułem rekompensaty materialnej. Mianowicie z konsekwentnych zeznań pokrzywdzonego M. Z. wynika, że wskutek zdarzenia utracił jeden ząb przedni jedynkę (k.4, 129 i 129v.). Wbrew powyższemu członkowie jego najbliżej rodziny i znajomi wskazali, iż utracił on wskutek zajścia inną ilość zębów, tj. trzy zęby. G. W. (1) początkowo zeznał, że „M. miał wybite zęby chyba trzy” (k.27v.), po czym w trakcie postępowania sądowego zmienił zeznania, podnosząc, iż „M. Z. wskutek zdarzenia miał wybity ząb i miał rozwaloną wargę” i „Ten wybity ząb to była jedynka” (k.146v.). Świadek uzasadnił zamianę zeznań, wskazując, iż „Zeznając o trzech zębach, ja się pomyliłem, bo była krew. Ja nie wiem, dlaczego powiedziałem o trzech zębach. Nikt mi nie sugerował takich zeznań i ja nie widziałem dokumentu od dentysty” (k.149). Natomiast K. W. zeznała, że „W domu zauważyłam, że M. Z. jest pobity, bardziej z lewej strony i nie miał trzech zębów: jedynki, dwójki i trójki na górze. Przed zdarzeniem na sto procent miał te zęby” i „W szpitalu stwierdzono urazy głowy i brak trzech zębów” (k.168). Analogiczne zeznania złożyli P. W. i M. W., wskazując na wybicie u M. Z. trzech zębów wskutek zdarzenia. M. W. podniósł, iż „On [tj. M. Z. – dop. mój] nie miał zębów z prawej strony, chyba nie miał trzech zębów. Przed zdarzeniem miał zęby, może miał jeden ubytek” (k.179), zaś P. W. nadmienił, że „Po zdarzeniu M. Z. nie miał iluś zębów, chyba trzech, a przed zdarzeniem miał wszystkie zęby” (k.181). Ponadto wymaga zaakcentowania, że przedmiotowe zeznania świadków nie znalazły potwierdzenia nawet w zeznaniach złożonych podczas przewodu sądowego przez bezpośredniego uczestnika zdarzenia, tj. pokrzywdzonego A. W. (1), który stwierdził, iż „Nie widziałem przebiegu zdarzenia odnośnie M. Z.. Ja nie potrafię powiedzieć, czy M. Z. został przez kogokolwiek uderzony w trakcie zdarzenia. Ja po zdarzeniu nie widziałem żadnych obrażeń u M. Z., ale byłem przez około pół godziny w szoku. Po upływie tego czasu również nie widziałem obrażeń” i „Po zdarzeniu M. Z. skarżył się na ból głowy, nic nie wspominał o zębach” (k.144v.-145). Reasumując, zeznania wszystkich powołanych powyżej świadków świadczą wyłącznie o podjęciu nieudolnej, prymitywnej i bardzo żenującej próby wykreowania obrażeń odniesionych przez M. Z. wskutek zajścia z 12 sierpnia 2012 roku, przy czym pozostają one rażąco sprzeczne przede wszystkim z zeznaniami R. Z. i dokumentem z k.6, co spowodowało ich potraktowanie jako całkowicie niewiarygodnych. Przedmiotowe zeznania świadków można postrzegać wyłącznie jako alternatywną i nierzeczywistą wersję zajścia, mającą służyć realizacji celów doraźnych, tj. dowiedzeniu roszczeń finansowych werbalizowanych przez M. Z.. Konsekwencją powyższego było przyjęcie, że M. Z. nie doznał wskutek ciosu wymierzonego przez P. S. utraty zęba przedniego jedynki ani innych zębów, co było już wcześniej wyeksponowane.

Sąd potraktował za wiarygodne wyjaśnienia wszystkich oskarżonych, w których konsekwentnie przyznali się do wymierzenia skonkretyzowanych ciosów wobec pokrzywdzonych, tj. P. S. – do uderzenia jeden raz otwartą ręką w twarz M. Z., K. S. (2) – do wymierzenia dwóch ciosów otwartą ręką w twarz A. W. (1) oraz jednego kopnięcia w rękę wymienionego pokrzywdzonego, a K. S. (1) – zanegował podejmowanie agresywnych zachowań względem pokrzywdzonych, tym samym potwierdzając pozostawanie podczas zdarzenia wyłącznie biernym obserwatorem. Przedmiotowe wyjaśnienia oskarżonych nie zostały skutecznie podważone przez jakiekolwiek przeciwdowody. Istotnym jest, że wszyscy oskarżeni przedstawili wymienioną, spójną wersję zdarzenia zarówno podczas postępowania przygotowawczego i sądowego. P. S. i K. S. (2) każdorazowo w sposób tożsamy wskazywali własną rolę w zajściu oraz jednoznacznie twierdzili, iż nie widzieli zachowania pozostałych oskarżonych. Obydwaj oskarżeni zapewnili, że K. S. (1) nie brał czynnego udziału w zdarzeniu, przy czym przyznali, iż przedmiotową informację uzyskali wyłącznie od K. S. (1). Istotnym jest, że P. S. kategorycznie wykluczył udział K. S. (2) w wymierzaniu ciosów M. Z., zaś K. S. (2) zanegował możliwość użycia przemocy przez P. S. wobec A. W. (1). Jednocześnie należy podkreślić, że brak było jednoznacznych dowodów pozwalających na przypisanie agresywnego zachowania względem A. W. (1) i M. K. S., zwłaszcza ze względu na przyjęcie przez wymienionego oskarżonego linii obrony polegającej na konsekwentnej negacji zarzutu i odmowie składania wyjaśnień, co uniemożliwiło ich skonfrontowanie z pozostałym materiałem dowodowym. W kontekście powyższego wymaga nadmienienia, że wyjaśnienia oskarżonego K. S. (2) znajdują oparcie w zeznaniach pokrzywdzonego A. W. (1) złożonych podczas postępowania sądowego, w których potwierdził, że przemocy użył względem niego wyłącznie K. S. (2), zaprzeczając agresywnym działaniom ze strony P. S. i K. S. (1). W związku z tym wymaga zaakcentowania istotna zmiana zeznań przez A. W. (1) na etapie przewodu sądowego, kiedy to zakwestionował wymierzenie mu ciosów przez K. S. (1), co kategorycznie podnosił w toku postępowania przygotowawczego. Mianowicie na rozprawie w dniu 18 grudnia 2013 roku pokrzywdzony zanegował podejmowanie agresywnych działań wobec niego przez K. S. (1), przy czym de facto nie potrafił wytłumaczyć modyfikacji zeznań we wzmiankowanym, kluczowym zakresie, lecz co więcej – zaprezentował niespójne i chwiejne uzasadnienie korekty zeznań. Pokrzywdzony podniósł, że „Uderzył mnie tylko K. S. (2). Nie wiem, dlaczego wcześniej powiedziałem, że uderzył mnie K.. Nikt nie próbował wywierać na mnie nacisku odnośnie zmiany zeznań. Ja byłem w szoku po zdarzeniu i tylko dlatego powiedziałem, że uderzył mnie również K.. Ja przed złożeniem zeznań na policji byłem pouczony o treści art. 233 kk i rozumiałem treść pouczenia. Ja składając zeznania na policji, nie byłem w szoku, dzisiaj tylko tak powiedziałem.” (k.146). W związku z tym należy podkreślić, że pokrzywdzony złożył pierwsze zeznania do tej sprawy w dniu 01 listopada 2012 roku, tj. po upływie powyżej dwóch i pół miesiąca po zajściu (mającym miejsce 12 sierpnia 2012 roku), co uprawnia do przyjęcia, iż pokrzywdzony niewątpliwie zdążył się otrząsnąć z oszołomienia spowodowanego zdarzeniem. W rezultacie powyższego argumentowanie przez pokrzywdzonego o znajdowaniu się podczas składania zeznań w trakcie postępowania przygotowawczego w atypowej sytuacji emocjonalnej spowodowanej zajściem – nawet przy pominięciu niezwłocznego i niczym nieuzasadnionego odstąpienia od tego argumentu - wydaje się całkowicie pozbawione szczerości i niezgodne ze wskazaniami logicznego rozumowania. Jednoczenie należy podnieść, że Sąd nie dał wiary zeznaniom M. Z. wskazującego wszystkich trzech oskarżonych jako używających przemocy wobec A. W. (1). Mianowicie z pierwotnych zeznań M. Z. wynika, że „Po chwili widziałem, że już w trójkę zaatakowali A.” (k.4). Analogicznie M. Z. zeznał podczas kolejnego chronologicznie przesłuchania, podnosząc, że „widziałem, że we trzech bili A.” (k.21v.). Tożsame zeznania M. Z. złożył w trakcie rozprawy głównej w dniu 28 października 2013 roku, wskazując, że „widziałem, jak oskarżeni we trzech kopali A. W. (1) w głowę i po całym ciele” (k.129) i „Pamiętam też, że K. S. (1), P. i K. S. (2) kopali A. W. (1)” (k.131). Sąd nie dał wiary również zeznaniom G. W. (1) złożonym w toku postępowania przygotowawczego, w których wskazał jako sprawców – agresorów względem A. K. S. i K. S. (2) (k.15v. i 27v.). Mianowicie podczas postępowania jurysdykcyjnego G. W. (1) diametralnie zmienił zeznania, podnosząc, że „Nie jestem w stanie powiedzieć, czy A. W. (1) bił ktoś jeszcze oprócz K. S. (2)” (k.146v.) i „Ja też na sto procent widziałem, że K. S. (2) uderzył A. W. (1). Na policji zeznałem inaczej, tj. powiedziałem, że A. W. (1) pobili K. i K. S. (2), ponieważ ci dwaj oskarżeni nie mieli koszulek” (k.148). Zadziwiającym jest, że G. W. (1) nie potrafił racjonalnie i logicznie wytłumaczyć zmiany zeznań – „Ja na policji nie powiedziałem, że nie jestem pewny wskazania jako sprawcy pobicia A. K. S.. Ja dostrzegam pewną odmienność pomiędzy moimi zeznaniami na policji i dzisiaj. Według mnie wskazałem i wtedy i dzisiaj te same osoby, które pobiły A. W. (1)” (k.148v.). Reasumując, zważywszy, iż w toku postępowania sądowego pokrzywdzony A. W. (1) kategorycznie wykluczył wymierzenie wobec niego ciosów przez K. S. (1) (oraz nigdy nie wskazywał jako sprawcy P. S.) i brak wiarygodnych dowodów przeciwnych, Sąd przyjął, iż agresywne działania względem A. W. (1) podejmował wyłącznie K. S. (2). Przedmiotowe ustalenie pozostaje zbieżnym z wersją zaprezentowaną przez wszystkich oskarżonych. W ocenie Sądu nie sposób bowiem przyjąć, że sprawców użycia przemocy względem A. W. (1) było trzech – jak wskazał M. Z. ani dwóch – jak w trakcie postępowania przygotowawczego podniósł G. W. (1), a z czego następnie się wycofał. W przekonaniu Sądu zeznania M. Z. i G. W. (1) są całkowicie odosobnione zważywszy na pozostały materiał dowodowy, przy czym zeznania G. W. (1) cechują się dodatkowo wewnętrznymi sprzecznościami i chwiejnością.

Natomiast odnosząc się do kwestii ilości sprawców używających przemocy względem M. Z., Sąd przyjął, iż jedynym sprawcą był P. S., który wymierzył jeden cios otwartą ręką w twarz pokrzywdzonego, co było przedmiotem wcześniejszych rozważań Sądu. W przekonaniu Sądu brak było jednoznacznych dowodów pozwalających na przypisanie agresywnego zachowania względem M. K. S., zwłaszcza ze względu na przyjęcie przez wymienionego oskarżonego linii obrony polegającej na konsekwentnej negacji zarzutu i odmowie składania wyjaśnień, co uniemożliwiło ich skonfrontowanie z pozostałym materiałem dowodowym. Przedmiotowe ustalenie pozostaje zbieżnym z konsekwentną wersją zaprezentowaną przez trzech oskarżonych oraz nie sprzeciwia się zeznaniom A. W. (1), który podniósł, iż „Nie widziałem przebiegu zdarzenia odnośnie M. Z.. Ja nie potrafię powiedzieć, czy M. Z. został przez kogokolwiek uderzony w trakcie zdarzenia” (k.144v.). Jednocześnie Sąd nie dał wiary zeznaniom M. Z. złożonym w trakcie postępowania przygotowawczego oraz zeznaniom G. W. (1), Jak wynika z zeznań M. Z. złożonych w toku postępowania przygotowawczego, został on pobity przez P. S. i K. S. (1) (k.3v.-4 i 21v.). Istotnym jest, że w toku postępowania sądowego pokrzywdzony kategorycznie określił jako agresora P. S., zaś sprawstwo K. S. (1) uzasadnił wyłącznie wskazaniem przez G. W. (1) będącego obserwatorem zajścia. Mianowicie M. Z. podniósł, że „Do mnie podbiegli K. i P.. Dostałem z pięści w twarz od P. S., tj. w okolicę ust, miałem opuchliznę na ustach. Dostałem jeszcze w tył głowy, chyba od P. S., ale nie jestem pewien. Po otrzymaniu ciosu od P. S., chyba od razu upadłem. Po upadku oni we dwóch mnie kopali. Tak czułem, że to byli obydwaj oskarżeni, ale tego nie widziałem. To widział mój brat G. W. (1)” (k.129). W kontekście powyższego należy przyjąć, że M. Z. podczas postępowania sądowego jednoznacznie potwierdził sprawstwo jedynie P. S., zaś odnośnie K. S. (1) – oparł się wyłącznie na obserwacjach G. W. (1). W związku z tym trzeba podnieść, że w ocenie Sądu miejsce i odległość, z której obserwował zajście G. W. (1), nie umożliwiały mu poczynienia nie budzących wątpliwości spostrzeżeń. Przede wszystkim należy podkreślić, że G. W. (1) każdorazowo zeznając, wskazywał odmienne odległości, z których czynił obserwacje przebiegu zajścia, tj. pierwotnie odległość określił na około 300 m (k.15v. i 27v.), po czym na rozprawie zmienił wersję na odległość do 100 m oraz sprecyzował miejsce zajścia na dróżce do lasu (k.146v.). Następnie w toku tego samego przesłuchania na rozprawie G. W. (1) podniósł, że „Ja składając zeznania przed policją i dzisiaj, nie byłem i nie jestem pewny jaka była odległość, z której obserwowałem zdarzenie, ale to na pewno nie było 300 m. Ja już składając zeznania przed policją, mówiłem, że nie jestem pewny, jak była odległość. Nie wiem, czy to było więcej czy mniej niż 300 m. Na sto procent jestem pewny, że K. i P. S. uderzyli M. Z.” (k.148). Ze względu na trudność w oszacowaniu odległości prowadzenia obserwacji przez G. W. (1), Sąd na rozprawie w dniu 10 lutego 2014 roku okazał G. W. (2), K. W., M. Z. i trzem oskarżonym wydruki map z obszaru W. z portalu G. M. celem naniesienia m.in. adnotacji wskazujących miejsce zajścia i miejsce usytuowania podczas zdarzenia G. W. (1). Jak wynika z generalnie tożsamych adnotacji wszystkich wymienionych osób, G. W. (1) znajdował się w odległości około 416,36 m od miejsca zajścia, które było zlokalizowane na polnej drodze przylegającej do lasu (k.158-165, 169-169v., 171-172). W przekonaniu Sądu nie sposób zatem przyjąć, że obserwując zdarzenie z odległości powyżej 400 m i uwzględniając, że miało ono miejsce na polnej drodze graniczącej z lasem (czyli na ścianie lasu), G. W. (1) mógł poczynić niebudzące wątpliwości spostrzeżenia. Oceniając walor przedmiotowych zeznań świadka, należy dostrzec, że odległość obserwowania przez niego zajścia była bardzo znaczna, zaś usytuowanie zajścia na ścianie lasu musiało niezmiernie utrudniać mu czynienie postrzeżeń. Dodatkowo należy mieć na względzie, że zeznania świadka G. W. (1) należy oceniać z dużą dozą ostrożności, pieczołowicie konfrontując z pozostałym materiałem dowodowym, ponieważ występują w nich rażące sprzeczności, których nawet świadek nie potrafił przekonująco wytłumaczyć, a sugerujące niezmiernie stronnicze nastawienie do niniejszej sprawy, co było przedmiotem wcześniejszych rozważań Sądu (np. zmiana zeznań co do ilości utraconych zębów u M. Z., wskazanie na brak ubytków w uzębieniu M. Z. w czasie poprzedzającym 12 sierpnia 2012 roku, modyfikacja zeznań odnośnie ilości sprawców użycia przemocy wobec A. W. (1)). W rezultacie powyższego w ocenie Sądu nie sposób było przyjąć odosobnionej wersji zajścia przedstawionej przez G. W. (1) co do ilości sprawców użycia przemocy względem M. Z., ponieważ przedmiotowe ustalenie raziłoby dowolnością i de facto nie znajdowałoby oparcia w pozostałym materiale dowodowym. W kontekście powyższego znamienne są również zeznania funkcjonariusza policji J. B. uczestniczącego w rozmowie mającej miejsce po zajściu, a dotyczącej zawarcia porozumienia pomiędzy stronami, który stwierdził, że „Z rozmowy z M. Z. wynikało, że uderzyła go jedna osoba, ponieważ gdyby mówił o większej ilości osób, to musielibyśmy zająć się sprawą z urzędu. Nie pamiętam, którego z oskarżonych wskazywał M. Z. jako sprawcę” (k.208). Reasumując, Sąd przyjął, iż jedynym sprawcą użycia przemocy wobec M. Z. był P. S., który wymierzył jeden cios otwartą ręką w twarz pokrzywdzonego.

Natomiast Sąd nie dał wiary wyjaśnieniom K. S. (2) i P. S. co do sprowokowania zajścia przez pokrzywdzonych poprzez wykrzykiwanie obelżywych wyzwisk pod adresem oskarżonych. W ocenie Sądu w oparciu o zgromadzony materiał dowodowy nie sposób ustalić, czy i która ze stron zainicjowała zdarzenie poprzez formułowanie wyzwisk. Istotnym jest, że kwestię prowokacji podnieśli wymienieni dwaj oskarżeni dopiero podczas ponownego przesłuchania w toku postępowania przygotowawczego, przy czym całkowicie ją przemilczeli, składając wyjaśnienia po raz pierwszy. Podczas postępowania sądowego oskarżeni podtrzymali okoliczność sprowokowania ich przez pokrzywdzonych do starcia siłowego. Oskarżeni umotywowali zmianę wyjaśnień w przedmiotowym zakresie wcześniejszą niepamięcią, przy czym wbrew powyższemu zaakcentowali najlepszą pamięć odnośnie szczegółów zajścia podczas pierwszego chronologicznie przesłuchania w toku postępowania przygotowawczego (k.126v. i 128v.). Jednocześnie obydwaj oskarżeni przyznali, że miała miejsce kłótnia pomiędzy stronami poprzedzająca zajścia – P. S. potwierdził, iż „Na początku kłóciliśmy się z nimi” (k.69), a K. S. (2) stwierdził, że „Jak doszliśmy do nich, zaczęliśmy nawzajem sobie ubliżać, padały różne wyzwiska z obu stron” (k.76v.). Natomiast obydwaj pokrzywdzeni w trakcie całego procesu karnego kategorycznie wykluczyli formułowanie wobec oskarżonych wulgaryzmów skutkujących zainicjowaniem zajścia. Wymaga podkreślenia również fakt, że obydwaj pokrzywdzeni i oskarżeni K. S. (2) i P. S. zbieżnie przyznali, że w czasie poprzedzającym zdarzenie spożywali alkohol. Dodatkowo należy uwzględnić istniejący pomiędzy stronami kilkuletni konflikt o bliżej nieskonkretyzowanym podłożu. Istotnym jest także, że P. S. przeprosił M. Z. za własne zachowanie. Ponadto należy zauważyć, że obydwie rodziny, tj. P. i K. S. (2) oraz M. Z. podjęły nieformalne negocjacje celem ustalenia rekompensaty finansowej dla M. Z. w związku z zaistniałym zdarzeniem, które się zakończyły fiaskiem wyłącznie ze względu na niedojście do porozumienia co do kwoty przedmiotowego świadczenia. Zważywszy zatem na wszystkie wymienione okoliczności niemożliwym pozostaje w sposób nie budzący wątpliwości ustalić, czy i która grupa mężczyzn sprowokowała zdarzenie poprzez werbalizowanie wyzwisk. W przekonaniu Sądu bezspornym jest wyłącznie, że w czasie poprzedzającym zdarzenie miała miejsce kłótnia, w której uczestniczyły zwaśnione dwie grupy młodych mężczyzn, przy czym wszyscy uczestnicy sprzeczki znajdowali się pod wpływem alkoholu. Przeproszenie zaś M. Z. przez oskarżonego P. S. i podjęcie rozmów dotyczących wypłaty rekompensaty materialnej dla M. Z. wskazują raczej na brak prowokacji ze strony pokrzywdzonych.

Ponadto Sąd nie dał wiary wyjaśnieniom K. S. (2) i P. S., w których uzasadnili użycie przemocy wobec pokrzywdzonych - podjęciem obrony przed ich agresywnym działaniem. Istotnym jest, że kwestię obrony koniecznej podniósł oskarżony P. S. dopiero podczas ponownego przesłuchania w toku postępowania przygotowawczego, przy czym całkowicie ją przemilczał, składając wyjaśnienia po raz pierwszy oraz w toku postępowania jurysdykcyjnego. P. S. stwierdził, że „Na początku kłóciliśmy się z nimi, a później M. Z. machał w moją stronę reklamą i chciał zadać mi uderzenie, w tym czasie wystawiłem swoją prawą rękę, a M. uderzył mnie swoją lewą ręką, która uderzyła mnie przedramię, a następnie swoją prawą ręką chciał mnie uderzyć, lecz w tym czasie ja broniąc się uderzyłem go z lewej ręki otwartą dłonią w twarz” (k.69). Natomiast K. S. (2) dopiero podczas przewodu sądowego podniósł, że „A. W. (1) próbował mnie uderzyć, zanim ja go uderzyłem. Nie uderzył mnie. Nie wiem, dlaczego o tym nie mówiłem” (k.126v.), po czym zmodyfikował wyjaśnienia, nadmieniając, iż „Nie pamiętam dokładnie, czy A. W. (1) chciał mnie uderzyć pierwszy. On machnął ręką i tak to wyglądało” (k.127). W rezultacie powyższego nie sposób przyjąć – zgodnie ze stanowiskiem obrony wyrażonym podczas głosów stron – że oskarżeni przedsiębiorąc agresywne zachowania wobec pokrzywdzonych, działali w ramach obrony koniecznej. Przede wszystkim jedynym dowodem na potwierdzenie tezy o obronie koniecznej byłyby przytoczone wcześniej wyjaśnienia P. S., które de facto nie korespondowały nawet z wyjaśnieniami K. S. (2), ponieważ po złożeniu kategorycznych wyjaśnień potwierdzających działanie w obronie koniecznej względem A. W. (1), K. S. (2) natychmiast wycofał się z nich. Przedmiotowe wyjaśnienia nie znalazły potwierdzenia również w zeznaniach obydwóch pokrzywdzonych, którzy eksponowali pozostawanie przez siebie ofiarami pobicia, nie zaś uczestnikami wzajemnego starcia siłowego. Ponadto należy uwzględnić, że wprawdzie oskarżony P. S. podniósł kwestię obrony koniecznej, to jednocześnie po zajściu dobrowolnie przeprosił pokrzywdzonego M. Z. oraz członkowie jego rodziny uczestniczyli w rozmowach mających na celu ustalenie kwoty rekompensaty finansowej dla M. Z.. Na uwagę zasługuje także przewaga liczebna mająca miejsce po stronie oskarżonych oraz brak odniesienia przez oskarżonych jakichkolwiek obrażeń, co potwierdzałoby bierne uczestnictwo pokrzywdzonych w zajściu. Reasumując, w przekonaniu Sądu w oparciu o zgromadzony materiał dowodowy nie sposób przyjąć, że pokrzywdzeni agresywnie zachowywali się wobec oskarżonych, co uzasadniałoby podjęcie przez oskarżonych obrony koniecznej.

W ocenie Sądu wskazane powyższej sprzeczności w wyjaśnieniach oskarżonych P. S. i K. S. (2) w zakresie prowokacji i działania w ramach obrony koniecznej oraz ich rozbieżność w odniesieniu do pozostałego materiału dowodowego, świadczą wyłącznie o podjęciu przez nich nieudolnej próby eksponowania okoliczności łagodzących i dezawuujących sprawstwo oskarżonych w zakresie zarzucanego im czynu. W konsekwencji Sąd potraktował przedmiotowe wyjaśnienia oskarżonych jako wyraz przyjętej przez nich linii obrony.

Nawiązując do zeznań pokrzywdzonych M. Z. i A. W. (1), to zostały one ocenione podczas omawiania wyjaśnień oskarżonych.

Analogicznie podczas omówienia wyjaśnień oskarżonych zostały ocenione zeznania R. Z. – stomatologa będącego wystawcą dokumentu z k.6 i G. W. (1) – jedynego naocznego obserwatora zdarzenia nie będącego bezpośrednim uczestnikiem zajścia.

Odnosząc się do zaprezentowanych wcześniej zeznań K. W. – matki pokrzywdzonego M. Z. (oraz P. W. i G. W. (1)) (k.17, 168-171), P. W. – brata pokrzywdzonego M. Z. (k.28, 180v.-181v.) i M. W. – brata pokrzywdzonego A. W. (1) (k.29, 179-180v.), a także T. W. – małżonka K. W. (k.195-195v.), Sąd dał im wiarę w zakresie, w którym potwierdzili oni: zaistnienie zajścia pomiędzy pokrzywdzonymi i oskarżonymi, incydent następujący po zdarzeniu dotyczący udania się przed posesję rodziców K. i P. S., prowadzenie nieformalnych negocjacji odnośnie zapłaty na rzecz M. Z. rekompensaty materialnej oraz kilkuletni konflikt istniejący pomiędzy rodzinami S. i W.. Ponadto Sąd uznał za wiarygodne zeznania K. W., w trakcie których naniosła ona na wydruki map obejmujące obszar W. F. z portalu G. M. adnotacje dotyczące miejsca zdarzenia i miejsca prowadzenia obserwacji przebiegu zajścia przez G. W. (1). Przedmiotowe zeznania świadków są konsekwentne, logiczne, wyczerpujące, rzeczowe, wewnętrznie spójne, tożsame z pozostałym zgromadzonym materiałem dowodowym, w tym z zeznaniami pokrzywdzonych i wyjaśnieniami oskarżonych, co zostało uprzednio szczegółowo omówione. Świadkowie zeznawali w sposób obiektywny, wolny od jakiejkolwiek presji, potrafili szczegółowo opisać okoliczności następujące po zajściu oraz relacje pomiędzy rodzinami S. i W.. Natomiast Sąd odmówił uznania za wiarygodne zeznań wymienionych świadków, w których wskazywali oni obrażenia odniesione przez pokrzywdzonego M. Z. w postaci utraty trzech zębów, co zostało wcześniej szczegółowo omówione. Sąd nie dał również wiary zeznaniom świadków, w których zrelacjonowali oni podział ról pomiędzy oskarżonymi w trakcie zajścia, ponieważ pozostają one rozbieżne z pozostałym, miarodajnym materiałem dowodowym zwłaszcza w postaci zeznań A. W. (1) i wyjaśnień oskarżonych, które to dowody uprzednio wyczerpująco omówiono. Na marginesie wymaga zauważenia, że zeznania świadków dotyczące wzmiankowanych okoliczności należy traktować jako dowody o charakterze wtórnym, ponieważ świadkowie nie byli bezpośrednimi obserwatorami zajścia.

Przechodząc do zeznań A. W. (2) będącej matką pokrzywdzonego A. W. (1) (k.25, 149-151) i E. S. – matki oskarżonych K. i P. S. i ciotki oskarżonego K. S. (1) (k.26, 172-174), Sąd ocenił je jako wiarygodne ze względu na ich konsekwencję, rzeczowość i wewnętrzną spójność. Wymienieni świadkowie nie byli obecni na miejscu zdarzenia, zaś wiedzę o zajściu uzyskali od bezpośrednich uczestników. Istotnym jest, że E. S. zeznała, że „Ja nie wiem, kto tam się bił i w jaki sposób się bili, kto zawinił tego nie dowiedziałam się do końca, ale z uwagi, iż podejrzewałam, iż mogli to zrobić, a nie chciałam, żeby trafiło do Sądu, dlatego chciałam się porozumieć” (k.26v.) i „Ja po zdarzeniu o bójce dowiedziałam się najpierw od K. W., która była razem z innymi mężczyznami pod moją posesją. Później K. powiedział: „mamo pobiliśmy się”. (…) Później mój syn P. też potwierdził, że się bili, przy czym ja dokładnie nie wiem, kto kogo uderzył” (k.172v.). Podobnie A. W. (2) uzyskała informacje na temat przebiegu zdarzenia od syna A. W. (1). Świadek zeznała, że „Po zdarzeniu byliśmy w szpitalu w W., gdzie zalecono A. okłady z sody, przepisano środki przeciwbólowe i zrobiono mu prześwietlenie. Później on nigdzie się nie leczył” (k.150). Sąd nie dał wiary jedynie zeznaniom A. W. (2), w których wskazała ona jako współsprawcę użycia przemocy wobec pokrzywdzonego A. W. (1) – oskarżonego K. S. (1) (oraz K. S. (2)). Wymienione zeznania pozostają sprzeczne z pozostałym, miarodajnym materiałem dowodowym zwłaszcza w postaci zeznań A. W. (1) i wyjaśnień oskarżonych, które to dowody uprzednio wyczerpująco omówiono. Na marginesie wymaga zauważenia, że pokrzywdzony A. W. (1) na etapie postępowania sądowego wycofał się z pierwotnych zeznań, w których wskazał jako agresora K. S. (1), przy czym potwierdził wymierzenie wobec niego ciosów wyłącznie przez K. S. (2).

Nawiązując do zeznań L. S. (k.193-194) i K. Ś. (k.194-195), Sąd ocenił je jako wiarygodne, przy czym ograniczył ich wartość dowodową, ponieważ świadkowie posiadali znikomą wiedzę na temat zdarzenia będącego przedmiotem niniejszego postępowania. Wymienieni świadkowie nie byli bezpośrednimi obserwatorami przebiegu zdarzenia. L. S., będąca ciotką oskarżonych, potrafiła wypowiedzieć się wyłącznie na okoliczność zgromadzenia mężczyzn przed posesją E. i D. S. będących rodzicami oskarżonych P. i K. S. (2). Natomiast K. Ś. będąca matką E. S., zrelacjonowała zarówno przebieg wzmiankowanego zgromadzenia przed posesją E. i D. S. oraz bezowocnych negocjacji mających na celu zapłatę na rzecz pokrzywdzonego M. Z. rekompensaty pieniężnej od rodziców P. S. i K. S. (1).

Analogicznie Sąd ocenił zeznania funkcjonariuszy policji J. B. (k.208) i P. B. (k.208v.), przy czym ograniczył ich wartość dowodową, gdyż świadkowie ci nie posiadali skonkretyzowanej wiedzy na temat zdarzenia będącego przedmiotem niniejszego postępowania. Wymienieni świadkowie wypowiedzieli się wyłącznie na okoliczność rozmowy mającej miejsce po zajściu w obecności funkcjonariuszy policji, a dotyczącej roszczeń finansowych dochodzonych przez M. Z.. Dodatkowo J. B. nadmienił, że podczas rozmowy z pokrzywdzonym M. Z. wskazał on tylko jednego sprawcę użycia względem niego przemocy, przy czym świadek nie pamiętał personaliów wzmiankowanego sprawcy.

Odnosząc się do źródeł dowodowych w postaci dokumentów, Sąd w całości uznał je za wiarygodne, albowiem zostały one sporządzone w sposób prawidłowy, jasny i rzetelny, przez uprawnione do tego organy, w przewidzianej procesowo formie, a żadna ze stron nie kwestionowała ich wiarygodności.

W toku postępowania karnego została także sporządzona opinia sądowo – psychiatryczna dotycząca oskarżonego K. S. (1), którą należy uznać za kategoryczną, wewnętrznie niesprzeczną, przedstawiającą w sposób rzetelny, jasny i nie budzący wątpliwości wyników badań (k.52-53). Z przedmiotowej opinii wynika, że u oskarżonego K. S. (1) rozpoznano uzależnienie od środków psychoaktywnych odurzających z przebytymi psychozami, przy czym stwierdzono, iż wymieniony stan psychiczny nie znosił ani nie ograniczał w znacznym stopniu zdolności oskarżonego rozpoznania znaczenia zarzucanego mu czynu ani zdolności do pokierowania swoim postępowaniem. Biegli podnieśli, że oskarżony może brać udział w postępowaniu karnym.

Ponadto podczas postępowania karnego zostały sporządzone trzy opinie przez biegłego chirurga T. C. dotyczące obrażeń odniesionych przez M. Z. w trakcie zajścia oraz stopnia niebezpieczeństwa zdarzenia. Przedmiotowe opinie należy oceniać sumarycznie, uwzględniając modyfikacje wprowadzone przez biegłego zwłaszcza w treści trzeciej chronologicznie opinii ustnej z rozprawy w dniu 16 lutego 2015 roku. Łączna ocena wszystkich wymienionych opinii pozwala uznać je za kategoryczne, spójne, przedstawiające w sposób rzetelny, jasny i nie budzący wątpliwości wyniki badań. Wymaga zaakcentowania, że na żadnym etapie procesu karnego strony nie zakwestionowały zarówno prawidłowości sporządzenia opinii ani wniosków sformułowanych przez biegłego. Istotnym jest, że po skorygowaniu przez biegłego dotychczasowych pisemnych opinii na rozprawie w dniu 16 lutego 2015 roku strony nie wnioskowały o dopuszczenie nowej opinii. Należy zauważyć, że w pierwotnej opinii biegły przyjął, iż M. Z. w trakcie zdarzenia doznał stłuczenia głowy i wybicia zęba – górnej jedynki, co skutkowało uznaniem, iż przedmiotowe obrażenia spowodowały naruszenie czynności narządu ciała na okres trwający powyżej 7 dni (k.23). W drugiej chronologicznie opinii biegły przedstawił rozwiązania wariantowe, tj. podtrzymał pierwotną opinię – przy przyjęciu, że M. Z. doznał obrażeń głowy i utraty zęba, zaś w sytuacji braku utracenia przez pokrzywdzonego zęba - zakwalifikował obrażenia jako skutkujące naruszeniem czynności narządu ciała na okres trwający nie dłużej niż 7 dni. Ze względu na brak dokumentacji medycznej dotyczącej pokrzywdzonego A. W. (1), biegły nie wypowiedział się na temat odniesionych przez niego obrażeń (k.225). Natomiast w opinii ustnej biegły podniósł, że w razie przyjęcia u M. Z. wyłącznie stłuczenia głowy – to przedmiotowe obrażenia powodowały naruszenie czynności narządu ciała na okres poniżej 7 dni, zaś w sytuacji doznania przez wymienionego pokrzywdzonego zarówno stłuczenia głowy i wybicia zęba górnej jedynki – to wówczas te obrażenia ciała powodowałyby naruszenie czynności narządu ciała na okres powyżej 7 dni. Biegły stwierdził, że w trakcie zajścia pokrzywdzeni nie byli narażeni na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia ani nastąpienie skutku określonego w art. 156 § 1 kk. Ponadto biegły przyjął, że zakładając, iż M. Z. doznał tylko stłuczenia głowy i wymierzono mu jeden cios otwartą ręką w twarz, a A. W. (1) wymierzono dwa ciosy otwartą ręką w twarz i jedno kopnięcie w rękę, to należy uznać, że w chwili zajścia pokrzywdzeni nie byli narażeni na bezpośrednie niebezpieczeństwo nastąpienia skutku z art. 157 § 1 kk. Natomiast w przypadku, gdyby M. Z. doznał stłuczenia głowy i wybicia zęba górnej jedynki, otrzymując jeden cios otwartą ręką w twarz, a A. W. (1) wymierzono dwa ciosy otwartą ręką w twarz i jedno kopnięcie w rękę, to należy uznać, że w chwili zajścia pokrzywdzeni byli narażeni na bezpośrednie niebezpieczeństwo nastąpienia skutku z art. 157 § 1 kk. Biegły zaakcentował, że wydając ustną opinię na rozprawie, zmienił tym samym dwie poprzednie pisemne opinie.

W związku z powyższym zgodnie z regułą in dubio pro reo wyrażoną w art. 5 § 2 kpk należało wskazane uprzednio wątpliwości rozstrzygnąć na korzyść oskarżonego K. S. (1) wskutek niemożności ich weryfikacji w chwili obecnej ze względu na wyczerpujące przeprowadzenie postępowania dowodowego. Zdaniem Sądu zasadne stało się skorzystanie z tej reguły z uwagi na wyczerpanie wszystkich możliwości poznawczych w postępowaniu (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 31 sierpnia 1979 roku, IV KR 173/79, OSNPG 1980 Nr 2, poz.24, wyrok Sądu Najwyższego z dnia 09 kwietnia 2013 roku, II KK 207/12, LEX nr 1299162, wyrok Sądu Najwyższego z dnia 04 grudnia 2012 roku, V KK 52/12, LEX nr 1277819). W odniesieniu do zachowania oskarżonego K. S. (1) Sąd przyjął, że w oparciu o zgromadzony pełny materiał dowodowy nie sposób kategorycznie ustalić, czy podejmował on agresywne działania wobec obydwóch pokrzywdzonych. W związku z tym Sąd przyjął jego bierną rolę w zdarzeniu. Konsekwencją powyższej konstatacji było uznanie, iż zachowanie oskarżonego nie wypełniło znamion przestępstwa z art. 158 § 1 kk. Zachowania oskarżonego nie można było także kwalifikować jako innych form sprawczych niż polegające na zadawaniu ciosów, które w zbiorowym działaniu przyczyniają się do niebezpiecznego charakteru zajścia i stanowią jakąkolwiek formę świadomego współdziałania w bójce (Andrzej Marek, Kodeks karny. Komentarz, LEX, 2007, wyd. IV, postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 22 kwietnia 2009 roku, IV KK 14/09, OSNKW 2009/7/54). Z samego biernego obserwowania przez oskarżonego zajścia, polegającego na użyciu przez K. S. (2) i P. S. przemocy wobec obydwóch pokrzywdzonych, nie sposób było wywieźć udziału oskarżonego w pobiciu ani naruszenia przez niego nietykalności cielesnej pokrzywdzonych.

Z uwagi na powyższe w ocenie Sądu nie zostało ustalone sprawstwo oskarżonego K. S. (1) w zakresie zarzucanego mu czynu. W związku z tym możliwe było wyłącznie uniewinnienie oskarżonego od zarzuconego mu w akcie oskarżenia czynu wyczerpującego dyspozycję art. 158 § 1 kk w oparciu o art. 414 § 1 kpk w zw. z art. 17 § 1 pkt 1 kpk, tj. wobec braku danych dostatecznie uzasadniających podejrzenie popełnienia czynu.

Odnosząc się do zachowania K. S. (2), Sąd uznał, że oskarżony w dniu 12 sierpnia 2012 roku w W., gm. R., woj. (...), dwa razy wymierzył cios otwartą ręką w twarz A. W. (1) oraz jeden raz kopnął ww. pokrzywdzonego w rękę, czym naruszył jego nietykalność cielesną, wskutek czego swoim zachowaniem wyczerpał dyspozycję art. 217 § 1 kk. Natomiast w stosunku do P. S. Sąd przyjął, że oskarżony w dniu 12 sierpnia 2012 roku w W., gm. R., woj. (...), jeden raz wymierzył cios otwartą ręką w twarz M. Z., czym naruszył jego nietykalność cielesną, wskutek czego swoim zachowaniem wyczerpał dyspozycję art. 217 § 1 kk. Sąd dokonał modyfikacji zarówno opisu czynów przypisanych obydwóm oskarżonym oraz ich kwalifikacji prawnej, mając na względzie całokształt zgromadzonego materiału dowodowego, w tym zwłaszcza wyjaśnienia oskarżonych, zeznania R. Z., dokument z k.6 i ustną opinię biegłego chirurga, który określił zachowanie oskarżonych w brzmieniu przyjętym w wyroku jako nie skutkujące narażeniem obydwóch pokrzywdzonych na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia oraz nastąpienia skutku z art. 157 § 1 kk ani art. 156 § 1 kk. W przekonaniu Sądu bezspornym jest, że działanie obydwóch oskarżonych stanowiło bezprawne naruszenie nietykalności cielesnej obydwóch pokrzywdzonych, tj. godziło w ich wolność przed niechcianą ingerencją w sferę cielesności. Jednocześnie działanie obydwóch oskarżonych było niezależne od siebie. Wymaga nadto podkreślenia, że pomimo przypisania obydwóm oskarżonym przestępstwa o charakterze prywatnoskargowym, na rozprawie uzyskano oświadczenie prokuratora o objęciu ściganiem z urzędu w trybie art. 60 kpk.

Wymaga zaakcentowania, iż w niniejszej sprawie nie zachodzą żadne okoliczności wyłączające bezprawność oraz winę, a zatem oskarżonym K. S. (2) i P. S. można zasadnie przypisać sprawstwo w odniesieniu do dokonanych przez niech występków. Zdaniem Sądu bezspornym jest, iż obydwaj oskarżeni umyślnie popełnili przypisane im czyny zabronione. W ocenie Sądu obydwaj oskarżeni działali spontanicznie, nie planowali swojego postępowania, wskutek czego Sąd przypisał im działanie z zamiarem bezpośrednim nagłym (dolus directus repentinus). W związku z tym Sąd przyjął, że oskarżeni K. S. (2) i P. S. wypełnili swoim zachowaniem znamiona przestępstw określonych w art. 217 § 1 kk.

Mając na względzie, iż wina i społeczna szkodliwość czynów przypisanych oskarżonym K. S. (2) i P. S. nie są znaczne, okoliczności popełnienia występków nie budzą wątpliwości i oskarżeni posiadają pozytywną prognozę kryminologiczną, Sąd skorzystał względem obydwóch oskarżonych z instytucji warunkowego umorzenia postępowania karnego. Orzekając wskazany środek probacyjny, Sąd ocenił winę i stopień społecznej szkodliwości czynów jako nie będące znacznymi przez pryzmat zwłaszcza incydentalności przestępnego zachowania oskarżonych, postaci zamiaru – bezpośredniego nagłego oraz okoliczności popełnienia czynu. Mianowicie Sąd uwzględnił, że oskarżeni dopuścili się wymienionych występków, znajdując się w stanie kilkuletniego konfliktu z pokrzywdzonymi, który przejawiał się podejmowaniem różnych zaczepek z obydwóch stron.

Zastosowanie dobrodziejstwa warunkowego umorzenia postępowania względem przypisanych obydwóm oskarżonym czynów było zasadne również ze względu na spełnienie pozostałych warunków przewidzianych w treści art. 66 § 1 i 2 kk, tj. dokonanie przez oskarżonych występków zagrożonych karą nie przekraczającą 3 lat pozbawienia wolności. Ponadto w przekonaniu Sądu w stosunku do obydwóch oskarżonych występuje pozytywna prognoza kryminologiczna uprawniająca do przyjęcia, iż będą oni przestrzegali porządku prawnego, a w szczególności nie popełnią ponownie przestępstwa. Sąd uwzględnił, iż oskarżeni nie byli dotychczas karani sądownie. Sąd zważył, że oskarżeni de facto poczynając od pierwszego przesłuchania, konsekwentnie przyznali się do sprawstwa przypisanego im czynu w brzmieniu przyjętym w wyroku, tj. do naruszenia nietykalności cielesnej pokrzywdzonych, nie zaś do ich pobicia. Sąd miał na uwadze, że obydwaj oskarżeni złożyli wyczerpujące wyjaśnienia generalnie zgodne z ustalonym przez Sąd stanem faktycznym. Sąd uwzględnił również podjęcie przez oskarżonego P. S. próby pojednania się z pokrzywdzonym M. Z. poprzez przeproszenie pokrzywdzonego w czasie następującym po zdarzeniu i poprzedzającym moment zainicjowania procesu karnego w niniejszej sprawie. Sąd zważył nadto, iż właściwości i warunki osobiste oskarżonych oraz dotychczasowy sposób życia wskazują, że są ludźmi inteligentnymi, potrafiącymi wyciągnąć właściwe wnioski co do popełnionych czynów. W związku z tym Sąd przede wszystkim uwzględnił kontynuowanie nauki w liceum przez oskarżonego P. S. i wykonywanie pracy zarobkowej na stanowisku mechanika – kierowcy przez K. S. (2). Sąd miał na uwadze także, iż oskarżony P. S. w czasie popełnienia przypisanego występku posiadał status osoby młodocianej (a oskarżony K. S. (2) „utracił” przedmiotowy status w dniu 11 sierpnia 2012 roku, tj. w dniu poprzedzającym zajście), wskutek czego priorytetową dyrektywą wymiaru kary była zasada prewencji indywidualnej. W związku z tym Sąd podzielił ugruntowane stanowisko judykatury, w świetle którego osoby młodociane „mają na ogół nie w pełni jeszcze ukształtowaną osobowość, niezupełnie utrwalony system wartości przyjętych w społeczeństwie, słabiej rozwinięty zespół kontroli i hamowania zachowań, a większą skłonność do zachowań impulsywnych, w tym popędowych. Są to osoby jeszcze nieustabilizowane życiowo, rozpoczynające adaptację w społeczeństwie, stąd bardziej narażone na procesy negatywnej selekcji społecznej i ich skutki” (wyrok Sądu Apelacyjnego w Krakowie z dnia 14 lutego 1991 roku, II AKr 391/90, KZS 1991 z.13, poz.11). Stosując instytucję probacyjną warunkowego umorzenia postępowania karnego wobec oskarżonych, a zwłaszcza P. S., Sąd posiłkował się także jednolitym poglądem judykatury, zgodnie z którym „Stwierdzić trzeba, że istotnymi przesłankami przy ustalaniu prawidłowej kary młodocianemu sprawcy winien być stopień jego zdemoralizowania, tryb życia przed popełnieniem przestępstwa, zachowanie się po jego popełnieniu oraz motywy i sposób działania.” (wyrok Sadu Apelacyjnego w Łodzi z dnia 26 czerwca 2000 roku, II AKa 100/00, „Prokuratura i Prawo – wkładka” 2001/6/17).

Mając na uwadze postawę obydwóch oskarżonych, w tym konsekwentne przyznanie się do popełnienia przestępstw wyczerpujących znamiona art. 217 § 1 kk, złożenie wyczerpujących wyjaśnień, ich właściwości i warunki osobiste oraz dotychczasowy sposób życia potwierdzający incydentalność przestępnego zachowania oskarżonych, Sąd przyjął, że właściwym będzie wyznaczenie w stosunku do obydwóch oskarżonych okresu 2 lat próby równego górnej granicy przewidzianej przez ustawę. W ocenie Sądu wskazany okres próby pozwoli wystarczająco prześledzić adaptację oskarżonych w kierunku postępowania zgodnego z prawem i ostatecznie potwierdzi trafność postawionej wobec nich pozytywnej prognozy kryminologicznej. Wyznaczając maksymalny przewidziany przez ustawę okres próby, Sąd miał na względzie rodzaj naruszonego przez oskarżonych dobra prawnego – nietykalność cielesną człowieka oraz kilkuletni konflikt istniejący pomiędzy oskarżonymi i pokrzywdzonymi świadczący o zawziętości oskarżonych, a tym samym potrzebę wydłużonego kontrolowania zachowania oskarżonych.

Kierując się potrzebą przeciwdziałania wykształceniu ewentualnego błędnego przekonania społecznego o pobłażliwości Sądu dla przestępstw wyczerpujących znamiona art. 217 § 1 kk oraz względami prewencji indywidualnej, Sąd uznał za zasadne orzeczenie względem obydwóch oskarżonych środka karnego w postaci świadczenia pieniężnego w kwocie po 500 złotych na rzecz Funduszu Pomocy Pokrzywdzonym oraz Pomocy Postpenitencjarnej. Wskazane rozstrzygnięcie powinno uświadomić oskarżonym, że ich zachowanie nie zostało potraktowane jako bezkarne, a wręcz przeciwnie - zostało napiętnowane wyrokiem stwierdzającym winę oskarżonych. W przekonaniu Sądu wysokość orzeczonego świadczenia pieniężnego w świetle sytuacji majątkowej obydwóch oskarżonych, będących młodymi ludźmi, nie mającymi zadłużenia i nie posiadającymi żadnych osób na utrzymaniu, nie stanowi nadmiernej dolegliwości, wskutek czego pozostaje ono realnie możliwe do wykonania dla oskarżonych.

Zważywszy zaś, że dotychczas oskarżony K. S. (2) nie pojednał się z A. W. (1), Sąd zobowiązał go do pisemnego przeproszenia wymienionego pokrzywdzonego w terminie 1 miesiąca od uprawomocnienia się wyroku za pośrednictwem tutejszego Sądu. Jednocześnie Sąd nie nałożył analogicznego obowiązku na oskarżonego P. S., ponieważ po zajściu przeprosił on pokrzywdzonego M. Z..

W przekonaniu Sądu orzeczenie wskazanych uprzednio środków probacyjnych i środków karnych jest wystarczające dla osiągnięcia wobec oskarżonych celów postępowania karnego i powinno stanowić skuteczny bodziec motywujący oskarżonych do przestrzegania porządku prawnego, a w szczególności powinno zapobiec ich powrotowi do przestępstwa. Zdaniem Sądu wysoce prawdopodobnym jest, że w dalszym życiu oskarżeni będą unikali konfliktów z prawem. W rezultacie zastosowaną reakcję prawnokarną wobec obydwóch oskarżonych, będących bardzo młodymi ludźmi, dotychczas niekaranymi, prawidłowo funkcjonującymi w społeczeństwie, należy postrzegać jako adekwatną do przypisanych im czynów i jednocześnie nie nadmierną, pozwalającą oskarżonym na wyciągnięcie stosownych wniosków co do własnego zachowania i nie utrudniającą zdobywanie doświadczenia zawodowego. Mianowicie zastosowana instytucja probacyjna nie wpłynie negatywnie na sytuację oskarżonych na rynku pracy, gdzie uzyskanie zatrudnienia na wielu stanowiskach warunkowane jest legitymowaniem się brakiem skazania za popełnienie przestępstwa. Wymaga również zauważenia, że ewentualne naruszenie przez oskarżonych w okresie próby porządku prawnego, a tym samym zdezawuowanie przyjętej przez Sąd dodatniej prognozy kryminologicznej, będzie skutkowało podjęciem postępowania karnego, tj. umożliwi procesową weryfikację niniejszego rozstrzygnięcia.

Zwalniając na podstawie art. 624 § 1 kpk oskarżonych P. S. i K. S. (2) od zapłaty na rzecz Skarbu Państwa kosztów sądowych w części przekraczającej opłaty sądowe w kwocie po 60 złotych, Sąd kierował się sytuacją materialną oskarżonych i względami słuszności, uznając za niezasadne kumulowanie rozstrzygnięć o charakterze należności finansowych. Rozstrzygnięcie dotyczące oskarżonego K. S. (1) skutkowało poniesieniem kosztów procesu przez Skarb Państwa w zakresie tegoż oskarżonego.