Sygn. akt II AKa 60/15

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 23 kwietnia 2015 r.

Sąd Apelacyjny w Białymstoku w II Wydziale Karnym w składzie

Przewodnicząca

SSA Halina Czaban

Sędziowie

SSA Piotr Sławomir Niedzielak (spr.)

SSA Jerzy Szczurewski

Protokolant

Monika Zuzga

przy udziale Prokuratora Prokuratury Apelacyjnej w Białymstoku – Janusza Kordulskiego

po rozpoznaniu w dniu 23 kwietnia 2015 r.

sprawy Z. G.

oskarżonego z art. 156 § 3 k.k.

z powodu apelacji wniesionej przez obrońcę oskarżonego

od wyroku Sądu Okręgowego w Olsztynie

z dnia 29 stycznia 2015 r. sygn. akt II K 193/14

I.  utrzymuje zaskarżony wyrok w mocy, uznając apelację za oczywiście bezzasadną;

II.  zasądza od Skarbu Państwa na rzecz adw. U. K. kwotę 738 (siedemset trzydzieści osiem) złotych, w tym 138 (sto trzydzieści osiem) złotych należnego podatku VAT, tytułem wynagrodzenia za nieopłaconą obronę z urzędu oskarżonego przez sądem odwoławczym;

III.  zasądza od oskarżonego na rzecz Skarbu Państwa koszty sądowe za postępowanie odwoławcze, w tym 400 (czterysta) złotych tytułem opłaty za drugą instancję.

UZASADNIENIE

Z. G. został oskarżony o to, że w dniu 25 kwietnia 2013 r. w J., działając z zamiarem bezpośrednim spowodowania ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, zadał Z.kilka uderzeń w głowę pięścią oraz nieustalonym narzędziem, w wyniku czego Z. D. (1) doznał obrażeń ciała w postaci rozległych obrażeń czaszkowo mózgowych – stłuczenia głowy z krwiakiem okularowym, obrzękiem twarzy, złamaniem kości czaszki oraz masywnym krwiakiem przymózgowym, stłuczeniem i obrzękiem mózgu, stanowiących ciężki uszczerbek na zdrowiu pod postacią choroby realnie zagrażającej życiu w rozumieniu art. 156 §1 pkt 2 k.k., następstwem czego była śmierć Z. D. (1), tj. o czyn z art. 156 §3 k.k.

Sąd Okręgowy w Olsztynie wyrokiem z dnia 9 stycznia 2014 roku, wydanym w sprawie o sygn. akt II K 180/13:

I.  oskarżonego Z. G. uznał za winnego popełnienia zarzucanego mu czynu wyczerpującego treść art. 156 §3 k.k. i za to na jego podstawie opierając wymiar kary o treść tegoż artykułu skazał go na karę 4 (czterech) lat pozbawienia wolności,

II.  na podstawie art. 63 §1 k.k. na poczet orzeczonej kary zaliczył oskarżonemu okres rzeczywistego pozbawienia wolności w sprawie od dnia 26.04.2013r. do dnia 09.01.2014r.,

III.  na podstawie art. 230 §2 k.p.k. i art. 44 §2 k.k. orzekł o dowodach rzeczowych wpisanych pod numerem (...) księgi przechowywanych przedmiotów tutejszego Sądu w następujący sposób: 2 poszwy na poduszki z plamami koloru brązowego oraz pogrzebacz metalowy nakazał zwrócić J. D., bluzę typu polar, spodnie koloru czarnego i parę klapek nakazał zwrócić oskarżonemu, zaś dwa kawałki drewnianego kija nakazał zniszczyć,

IV.  zasądził od Skarbu Państwa na rzecz adw. U. K. kwotę 840 zł za postępowanie sądowe powiększoną o 23% podatku VAT tytułem nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej z urzędu,

V.  na podstawie art. 624 §2 k.p.k. zwolnił oskarżonego z kosztów i opłat sądowych przejmując te drugie na rachunek Skarbu Państwa

Na skutek apelacji obrońcy oskarżonego, Sąd Apelacyjny w Białymstoku wyrokiem z dnia 24 kwietnia 2014 r., sygn. akt II AKa 65/14, uchylił zaskarżony wyrok i sprawę przekazał Sądowi Okręgowemu w Olsztynie do ponownego rozpoznania.

Po ponownym rozpoznaniu sprawy, Sąd Okręgowy w Olsztynie wyrokiem z dnia 21 lipca 2014 r., sygn. akt II K 105/14 Z. G. uznał winnym tego, że w dniu 25 kwietnia 2013r. w J. jeden raz uderzył Z. D. (1) otwartą dłonią w twarz tj. popełnienia przestępstwa z art. 217 § 1 k.k. i za to na podstawie art. 217 § 1 k.k. skazał go na karę 2 (dwóch) miesięcy pozbawienia wolności.

Wyrok powyższy w całości na niekorzyść oskarżonego zaskarżył prokurator.

Sąd Apelacyjny w Białymstoku wyrokiem z dnia 7 października 2014 r., sygn. akt II AKa 198/14, uchylił zaskarżony wyrok i sprawę przekazał Sądowi Okręgowemu w Olsztynie do ponownego rozpoznania.

Po kolejnym rozpoznaniu sprawy, Sąd Okręgowy w Olsztynie wyrokiem z dnia 29 stycznia 2015 r., sygn. akt II K 193/14, uznał oskarżonego za winnego popełnienia zarzucanego mu czynu, z tym ustaleniem, iż w dniu 25 kwietnia 2013 r. w J., działając z zamiarem bezpośrednim spowodowania ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, zadał Z. D. (1) kilka uderzeń w głowę pięścią oraz kijem o długości całkowitej 61 cm i średnicy około 3,6-3,8 cm, który następnie uległ przełamaniu, w wyniku czego Z. D. (1) doznał obrażeń ciała w postaci rozległych obrażeń czaszkowo mózgowych – stłuczenia głowy z krwiakiem okularowym, obrzękiem twarzy, złamaniem kości czaszki oraz masywnym krwiakiem przymózgowym, stłuczeniem i obrzękiem mózgu, stanowiących ciężki uszczerbek na zdrowiu pod postacią choroby realnie zagrażającej życiu w rozumieniu art. 156 § 1 pkt 2 kk, następstwem czego była śmierć Z. D. (1), czym wyczerpał dyspozycję art. 156 § 3 kk i za to na podstawie tego artykułu skazał go na karę 3 lat i 6 miesięcy pozbawienia wolności. Na podstawie art. 63 § 1 kk na poczet orzeczonej kary zaliczył oskarżonemu okres rzeczywistego pozbawienia wolności w sprawie od dnia 26.04.2013 r. do dnia 03.07.2014 r. Orzekł o dowodach rzeczowych, zasądził od Skarbu Państwa na rzecz adw. U. K. kwotę 840 zł powiększoną o 23% podatku VAT tytułem nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej przez Skarb Państwa z urzędu. Zasadził od oskarżonego na rzecz Skarbu Państwa koszty sądowe w tym opłatę w kwocie 400 zł.

Apelację od tego wyroku wniosła obrońca oskarżonego.

Na zasadzie art. art. 425 § 1 i 2 kpk i art. 444 kpk zaskarżyła wyrok w całości.

Na zasadzie art. 427 § 2 k.p.k. oraz art. 438 pkt 2 i 3 k.p.k. zarzuciła wyrokowi:

1.  obrazę przepisów postępowania, która mogła mieć wpływ na treść orzeczenia, tj. art. 4, 5§2, art. 7, art. 410 kp.k.:

- poprzez dokonanie dowolnej, a nie swobodnej oceny wyjaśnień oskarżonego polegającej na bezpodstawnym uznaniu ich za niewiarygodne w zakresie w jakim podał, iż nie uderzył pokrzywdzonego kijem, podczas gdy prawidłowa analiza tego dowodu powinna prowadzić do wniosku, iż wyjaśnienia oskarżonego są spójne, logiczne i że znalazły potwierdzenie w zgromadzonym materiale dowodowym,

- oparcie się przez Sąd jedynie na dowodzie z wyjaśnień oskarżonego złożonych w postępowaniu przygotowawczym, w których przyznał się do winy, podczas gdy oskarżony nawet w tych wyjaśnieniach konsekwentnie zaprzeczał jakoby uderzał pokrzywdzonego wielokrotnie, czy uderzał jakimkolwiek narzędziem,

- poprzez dokonanie dowolnej, a nie swobodnej oceny zeznań M. K. (1), wyrażającej się w nieuzasadnionej odmowie nadania im waloru wiarygodności przy powołaniu się wyłącznie na lekki stopień upośledzenia świadka, podczas gdy zgodnie z opinią biegłych świadek ma zdolność zarówno postrzegania i odtwarzania spostrzeżeń, a upośledzenie wpływa bardzo nieznacznie na jej pamięć

oraz

- poprzez pominięcie, iż zeznania świadka różnią się od siebie jedynie szczegółami, co spowodowane jest znacznym upływem czasu oraz obawą świadka przed innymi świadkami, widzianymi przez nią 25 kwietnia 2013r. pod domem pokrzywdzonego,

- poprzez pominięcie, okoliczności korzystnych dla oskarżonego wynikających z zeznań świadków uznanych przez Sąd za wiarygodne:

- D. K., która wskazała, iż córka – M. K. (2) „dzień przed przyjazdem karetki” była w sklepie (...) w chwili, kiedy ta wróciła z pracy (ok. godz. 18) i o spotkaniu z „wujkiem” powiedziała od razu po powrocie ze sklepu, w związku z czym nie nastąpił żaden upływ czasu mogący mieć wpływ na zniekształcenie spostrzeżeń świadka M. K. (2)

- D. O., który wskazał, iż w dniu 26 kwietnia idąc ulicą usłyszał „charczenie” pokrzywdzonego (mimo, iż z zeznań syna denata wynika, że nie mogło być to słyszalne z ulicy), ale nie zaszedł do domu kolegi, gdyż jak wskazał wiedział, że stało się coś złego i „chciał się trzymać od tego z daleka” będąc wcześniej karanym,

- J. S., który zeznał, iż widział oskarżonego wchodzącego z „kawałkiem kija czy gałązki” na posesję p. A. (którzy nie potwierdzili posiadania kija przez oskarżonego), odwiedzanych przez niego w celu pozostawienia roweru, przy czym świadek nie zaprzeczył, że rower G. mógł stać gdzieś obok,

- G. C., który potwierdził, iż oskarżony wraz z A. Z. i P. A. pożyczali w dniu 25 kwietnia paliwo od świadka,

a w konsekwencji naruszenia wyżej wymienionych przepisów postępowania, zarzucił błąd w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę orzeczenia, polegający na uznaniu, że oskarżony Z. G. dopuścił się popełnienia zarzucanego mu czynu, podczas gdy z materiału dowodowego zebranego w niniejszej sprawie nie wynika, by oskarżony spowodował u pokrzywdzonego obrażenia wynikające z aktu oskarżenia, gdyż nie uderzył go wielokrotnie ani przy użyciu kija

- art. 174 k.p.k. w zw. z art. 143§1 pkt 2 i §2 k.p.k. poprzez ujawnienie w toku procesu notatki urzędowej z karty 35, a następnie czynieniu ustaleń faktycznych w oparciu o jej treść,

- art. 29 ust. 1 ustawy Prawo o adwokaturze oraz §14 ust. 2 pkt 5 Rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28.09.2002r. w sprawie opłat za czynności adwokackie oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej z urzędu w zw. z art. 626§1 i 2 k.p.k. poprzez niezamieszczenie w zaskarżonym wyroku rozstrzygnięcia o kosztach nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej z urzędu w postępowaniu apelacyjnym przed Sądem Apelacyjnym w Białymstoku sygn. akt VII AKa 198/14.

W oparciu o zarzuty, na podstawie art. 427§1 i 437§2 k.p.k. wniosła o:

- uchylenie zaskarżonego wyroku w całości i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania Sądowi Okręgowemu w Olsztynie

- zasądzenie kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej z urzędu w postępowaniu apelacyjnym.

Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:

Apelacja jest oczywiście bezzasadna i wobec tego nie zasługiwała na uwzględnienie.

Stanowisko skarżącej sprowadza się w istocie rzeczy do – opartej na wybiórczym podejściu do ujawnionych okoliczności sprawy i rozpatrywaniu poszczególnych z faktów pośrednich w oderwaniu od pozostałych – polemiki z przeprowadzoną przez Sąd pierwszej instancji oceną dowodów i wyprowadzonymi na jej podstawie ustaleniami faktycznymi. Apelująca kwestionuje zarówno poszczególne fakty ustalone na podstawie przeprowadzonych dowodów, jak również wyprowadzony w oparciu o nie fakt główny, tj. ustalenie, iż oskarżony jest sprawcą przypisanego mu czynu, twierdząc, że poczynione przez Sąd I instancji ustalenia nie mają takiego charakteru, aby bez narażenia się na obrazę zasady in dubio pro reo można było uznać przyjęty przebieg zdarzenia za pewny, wykluczający jakąkolwiek inną wersję zdarzenia. Apelująca sugeruje zarazem, że zgromadzone poszlaki nie pozwalają na odrzucenie wyjaśnień oskarżonego, które uznaje za wiarygodne.

Nie można przy tym nie zauważyć, że wywiedziony środek odwoławczy jest wewnętrznie sprzeczny o tyle, że skarżąca podnosi jednocześnie zarzut obrazy art. 5 § 2 kpk i 7 kpk. Tymczasem, nie budzi żadnych wątpliwości zarówno w judykaturze, jak i doktrynie, że zarzut obrazy art. 5 § 2 kpk nie może być podnoszony jednocześnie z zarzutem naruszenia art. 7 kpk, gdyż dotyczy wtórnej do ustaleń faktycznych płaszczyzny procedowania – niedające się usunąć wątpliwości mogą powstać jedynie wówczas, gdy sąd orzekający, po wyczerpaniu wszystkich możliwości dowodowych, oceni uprzednio materiał dowodowy zgodnie ze standardami wyznaczonymi przez zasadę swobodnej oceny dowodów (patrz postanowienia Sądu Najwyższego - z dnia 10.10.2013 r., LEX nr 1400594 oraz z dnia 06.02.2013 r., V KK 270/12 LEX nr 1293868). Podniesienie zarzutu obrazy art. 7 kpk wyklucza zatem możliwość skutecznego wysunięcia zarzutu obrazy art. 5 § 2 kpk.

Kontrola zaskarżonego wyroku, przez pryzmat zarzutów apelacyjnych podniesionych w stosunku do rozstrzygnięcia w przedmiocie procesu, w kontekście rzeczywistej treści zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego, nie daje podstaw do uwzględnienia apelacji, gdyż zaskarżony wyrok jest wolny od wad, które mogłyby prowadzić do jego zmiany albo uchylenia.

Wbrew zapatrywaniom obrońcy oskarżonego, wnikliwa i wszechstronna analiza całokształtu ujawnionych okoliczności sprawy, zarówno niekorzystnych dla oskarżonego, jak i korzystnych, dokonana z uwzględnieniem zasad prawidłowego rozumowania oraz wskazań wiedzy i doświadczenia życiowego prowadziły do niebudzących jakichkolwiek wątpliwości interpretacyjnych ustaleń tak w zakresie faktów pośrednich, jak i faktu głównego i dawały pełne podstawy do uznania winy oskarżonego za udowodnioną w kategoryczny sposób, co Sąd Okręgowy jednoznacznie wykazał w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku, które bezsprzecznie spełnia wymogi art. 424 § 1 pkt 1 i 2 kpk.

Trzeba zarazem podkreślić, iż Sąd Okręgowy przeprowadził postępowanie w sposób wyczerpujący, dążąc do pełnego wyjaśnienia wszystkich istotnych okoliczności sprawy, w tym skrupulatnie weryfikując linię obrony oskarżonego, o czym świadczy treść czynności procesowych udokumentowanych w aktach postępowania sądowego. Sąd I instancji nie obraził przy tym przepisów art. 174 kpk w zw. z art. 143 § 1 pkt 2 i § 2 kpk, gdyż nie pominął treści wyjaśnień oskarżonego, posiłkując się przy rozpoznaniu sprawy wyłącznie pismami, zapiskami lub notatkami urzędowymi. Przesłuchał natomiast w charakterze świadka funkcjonariusza Policji na okoliczności związane z zaistniałym przestępstwem, o których ten dowiedział się w drodze rozpytania Z. G. i które udokumentował, w ujawnionej następnie przez Sąd meriti, notatce urzędowej. Wspomniany policjant, jako funkcjonariusz pionu kryminalnego, nie wykonywał przy tym żadnych czynności procesowych prowadzonych w tej sprawie w postępowaniu przygotowawczym (vide Komentarz do ustawy z dnia 6 czerwca 1997 r. Kodeks postępowania karnego pod red. Lecha Krzysztofa Paprzyckiego, LEX/el., 2015 i orzeczenia tam przywołane). Nie sposób jednocześnie nie dostrzec, że nawet gdyby wyeliminować z puli dowodów obciążających oskarżonego wspomniany środek dowodowy, to i tak pozostałe przeprowadzone dowody dawały pełne podstawy do skazania oskarżonego za przypisane mu przestępstwo.

Wypada podnieść, że Sąd Okręgowy dopełnił wypracowanych w judykaturze (dla przykładu wyroki Sądu Najwyższego z dnia 28 kwietnia 1983r. IIKR 78/83 - niepubl.; z dnia 4 czerwca 1983r. Rw 420/83, OSNKW 1983,z.12,poz.101; z dnia 14 grudnia 1984r., IIIKR 305/84, OSNPG 1985,z.89,poz.119; z dnia 14 lipca 1995r., IIKRN 72/95, Prok.iPr.1995,z.11-12,poz.6) standardów rozpoznania sprawy o charakterze poszlakowym, gdyż dokonał w pierwszej kolejności, oceny wyodrębnionych środków dowodowych, a następnie dowiódł, że ustalone poszczególne poszlaki mające niewątpliwy związek przyczynowy z faktem głównym, a rozważone łącznie dają pewność, co do popełnienia przez oskarżonego zarzucanego mu czynu, weryfikowaną logicznym wnioskiem, że żadna inna interpretacja zdarzenia będącego przedmiotem osądu nie jest możliwa.

Myli się przy tym skarżący, iż Sąd Okręgowy skazał oskarżonego jedynie na podstawie jego wyjaśnień z postępowania przygotowawczego, w których przyznał się do winy. Sugestie te są oczywiście nietrafne, o czym świadczy jednoznacznie treść uzasadnienia zaskarżonego wyroku, którego wywodów nie ma potrzeby powtarzać. Wystarczy jedynie przypomnieć, że Sąd I instancji odniósł się do całości złożonych przez oskarżonego wyjaśnień, z których, wbrew supozycjom obrony, wynika jednak wprost, iż Z. G. przyznawał się początkowo do wielokrotnego uderzania Z. D. (1) pięścią w głowę. Sąd I instancji zasadnie zarazem uznał, iż wyjaśnienia oskarżonego ewoluowały wraz ze zmieniającym się układem procesowym, a ich treść – w konfrontacji – z zebranym w sprawie materiałem dowodowym wskazuje, że oskarżony starał się wbrew faktom umniejszyć swoją odpowiedzialność w zakresie zarzucanego mu czynu.

Oczywiście bezpodstawne są zarazem sugestie obrony, iż oskarżony przyznając się do czynu, nie rozumiał stawianych mu zarzutów, był w szoku, w tym z uwagi na upojenie alkoholowe. Należy bowiem przypomnieć, że oskarżony został przesłuchany dopiero po dobie od zatrzymania i to nie przez Policję, lecz od razu przez prokuratora. Nie kwestionował warunków przesłuchania następnego dnia, w toku posiedzenia w przedmiocie tymczasowego aresztowania, przeciwnie potwierdził przed Sądem złożone wyjaśnienia i wyjaśnił, że uderzył pokrzywdzonego ze trzy razy. Trzeba też pamiętać, że oskarżony ma wykształcenie zawodowe, a zatem w istocie rzeczy nieskomplikowana treść zarzutu dotyczącego zarówno prostych zachowań, jak i niemniej oczywistego ich skutku, nie mogła być dla niego niezrozumiała, o czym świadczy fakt, że choć zarzucono mu działanie przy pomocy nieustalonego narzędzia, już przy pierwszym przesłuchaniu zaprzeczył, aby takiego używał.

Bezpodstawne jest również twierdzenie obrony, iż Sąd Okręgowy dokonał dowolnej oceny zeznań M. K. (2) i niezasadnie odmówił im wiarygodności. Należy podkreślić, że Sąd I instancji rozważył całość zeznań w/w świadka, nie tylko w aspekcie ich cech wewnętrznych, ale i w konfrontacji z pozostałymi przeprowadzonymi dowodami, w tym treścią opinii psychologicznych, w świetle których jest jasnym, iż świadek jest osobą w ponadprzeciętnym stopniu wpływową, a zarazem może mieć trudności z właściwym umiejscowieniem zdarzeń w czasie. Rozważania te słusznie doprowadziły Sąd I instancji do wniosku, iż zeznania M. K. (2) nie dają wartościowej podstawy do zbudowania alternatywnej wersji zdarzenia, której istnienie podważałoby trafność oceny, iż zespół odtworzonych przez Sąd I instancji faktów pośrednich pozwala rzeczywiście na niebudzące żadnych wątpliwości wyprowadzenie faktu głównego, tj. sprawstwa oskarżonego w zakresie przypisanego mu czynu. Nie ma potrzeby powtarzania racji przedstawionych przez Sąd Okręgowy w tym względzie, gdyż zostały one jasno wyłożone w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku, a przedstawione tam rozumowanie jest wolne od błędów logicznych i znajduje pełne wsparcie we wskazaniach wiedzy i doświadczenia życiowego. Przekonuje ono, także w aspekcie chronologii postępowania, że zeznania M. K. (2) nie mają przymiotu relacji – rzetelnego odtworzenia faktycznie poczynionych spostrzeżeń z pewnego zamkniętego fragmentu rzeczywistości, lecz przedstawiają wyłącznie treści przez świadka przetworzone, z których część świadek zasłyszała od innych osób. Wspomnieć jedynie wypada, że pomijając ewidentną niespójność i brak konsekwencji w wypowiedziach M. K. (2), co do czasu i miejsca rzekomego poczynienia spostrzeżeń, liczby osób biorących udział w zdarzeniu, ich tożsamości oraz zachowania, wskazać należy, iż jej zeznania w oczywisty sposób kłócą się z zeznaniami J. D., w świetle których wykluczone jest, aby w dniu 25.04.2013 r. wieczorem przed domem Z. D. (1) mogły mieć miejsce opisywane przez M. K. (2) zdarzenia. Podawanemu przez M. K. (2) przebiegowi zdarzeń przeczą też zeznania najbliższych sąsiadów Z. D. (1), którzy nie mogliby nie zauważyć głośno zachowujących się mężczyzn na ulicy w okolicy domu wyżej wymienionego. Nie sposób też nie zauważyć, że z zeznań M. G. wynika, że M. K. (2) mówiła jej spontanicznie, że zaobserwowała zdarzenie, gdy robiło się ciemno, a zatem w czasie, gdy J. D. przywiózł ojcu jedzenie. Trzeba też dostrzec, że E. Z. zeznała, iż opowiadała M. K. (2), co widziała przed domem Z. D. (1) przedpołudniem 25.04.2013 r. Wreszcie wymownym jest, iż M. K. (2) przesłuchiwana wnikliwie przez prokuratora zeznała, że zdarzenie miało miejsce na dwa dni przed tym jak przyjechało pogotowie – „przedwczoraj”.

Nie sposób również podzielić wniosków apelującej wyprowadzonych z zeznań D. O.. Wprawdzie D. O. przesłuchiwany w postępowaniu przygotowawczym rzeczywiście stwierdził, iż nie wychodził już z domu po tym kiedy wrócił od Z. D. (1), co pozostaje w sprzeczności z zeznaniami J. D., iż D. O. powiedział mu, iż był wieczorem w dniu 25.04.2013 r. pod domem jego ojca. Niemniej jednak sprzeczność ta nie daje podstaw do zdyskredytowania wartości dowodowej zeznań D. O. w pozostałym zakresie, a tym bardziej nie stwarza możliwości skutecznego podważenia poczynionych przez Sąd Okręgowy ustaleń faktycznych w zakresie sprawstwa oskarżonego. Obrońca nie zauważa bowiem, iż nawet jeśliby przyjąć, że D. O. rzeczywiście poszedł pod dom Z. D. (1) wieczorem 25.04.2013 r., które to ustalenie jest wątpliwe bynajmniej nie z uwagi na nieprawdomówność J. D., lecz z uwagi na ograniczoną zdolność D. O. rankiem 26.04.2013 r. do odtwarzania rzeczywistości z uwagi na nadużywanie alkoholu w poprzednich dniach, to okoliczność ta nie wspiera tezy obrony, lecz ją osłabia, gdyż pozostaje w oczywistej sprzeczności z wypowiedziami M. K. (2), które zdaniem skarżącej miałyby skutecznie ekskulpować oskarżonego. M. K. (2) twierdziła bowiem kategorycznie i konsekwentnie, że D. O. nie widziała pod domem Z. D. (1). Bez znaczenia dla rzeczywistej wartości poczynionych przez Sąd Okręgowy ustaleń jest też akcentowana okoliczność, że D. O. wrócił do domu dopiero około godz. 14.00, gdyż wspomniany świadek nie ukrywał, iż kiedy jest pod wpływem alkoholu lubi się włóczyć po wsi. Trzeba przy tym podkreślić, iż jest prawdopodobne, że D. O. mógł spotkać Z. D. (1) pod sklepem i spożywać z nim - za pieniądze, które ten dostał od Z. G. - alkohol, nim Z. D. (1) powrócił do domu. Okoliczność ta nie daje jednak również podstaw do podważenia ustaleń Sądu Okręgowego, a wręcz przeciwnie logicznie je dopełnia. W domu Z. D. (1) ujawniono bowiem dwie butelki „nalewki”, które nie mogły kosztować więcej niż kilkanaście złotych, a przecież Z. G. dał Z. D. (1) aż 50 zł i reszty z tej kwoty nie odzyskał, zaś jak wynika z jego wyjaśnień Z. D. (1) miał być po powrocie ze sklepu jeszcze bardziej pijany niż przed wyjściem po zakupy.

Nie sposób zaaprobować również sugestii obrony dotyczących rzekomych sprzeczności pomiędzy zeznaniami D. O. i J. D., co do możliwości usłyszenia dźwięków wydawanych przez Z. D. (1). Trzeba wszak pamiętać, że to D. O. poinformował J. D., iż rankiem 26.04.2013 r. słyszał dźwięki dobiegające z domu Z. D. (1) (po tym jak uprzednio powiedział o tym fakcie A. N.), zaś J. D., zanim wszedł do mieszkania ojca przez okno, słyszał za drzwiami wejściowymi do domu „charczenie”, gdyż Z. D. (1) leżał w przedsionku. Okoliczność zaś, czy D. O. rankiem 26.04.2013 r. słyszał te dźwięki z ulicy, czy też podszedł pod drzwi domu nie ma dla trafności poczynionych przez Sąd I instancji ustaleń i prawidłowości rozstrzygnięcia w przedmiocie procesu najmniejszego znaczenia.

Także supozycje apelującej, co do treści zeznań J. S. są zupełnie dowolne, gdyż świadek ten zeznał w postępowaniu przygotowawczym wprost, że widział około godz. 12.00-13.00 Z. G. z kijem długości ok. 60 cm (k.28), zaś przed Sądem, że był to kij cieńszy niż ręka o długości metra, może 70 cm, który to opis generalnie oddaje cechy kija zabezpieczonego na miejscu zdarzenia. Trzeba przy tym zaznaczyć, że zeznania J. S. nie pozostają w sprzeczności z zeznaniami E. i A. A., gdyż z zeznań J. S. złożonych jeszcze w dniu 26.04.2013 r. nie wynika, aby widział oskarżonego w sytuacji, gdy ten wchodził już na posesję państwa A., gdyż z zeznań świadka wynika, że widział oskarżonego na ulicy i że oskarżony „poszedł do państwa A.”. Obrońca nie chce przy tym pamiętać, że oskarżony w toku ostatniego rozpoznania sprawy przyznał, że idąc do A. miał przy sobie kij długości 60 cm.

Wbrew stanowisku skarżącej, bez znaczenia dla rozstrzygnięcia jest również fakt, że J. O. został przesłuchany dopiero 29 maja 2013 r.

Oczywiście dowolne są zarazem wywody apelacji dotyczące zeznań G. C., gdyż świadek ten kategorycznie i konsekwentnie twierdził, że nie wie czy oskarżony pożyczał paliwo w dniu 24.04.2013 r., czy też 25.04.2013 r. Należy przy tym podkreślić, że analiza całości przeprowadzonych dowodów wskazuje jednoznacznie, że zdarzenie miało miejsce 25.04.2013 r. i wtedy też Z. G. był widziany we wsi, w tym w domu i na posesji Z. D. (1), a następnie na posesji państwa N., gdy dawał Z. pieniądze, wreszcie zaś, gdy niosąc kij szedł w kierunku posesji państwa A..

Jednocześnie żadnego znaczenia dla rozstrzygnięcia sprawy, niezależnie od stanowiska skarżącego w tym względzie, nie mogła mieć z oczywistych względów kwestia, czy A. Z. zeznał, iż jest przekonany, że oskarżony pobił D.. Taka wypowiedź świadka miała bowiem walor nie relacji z poczynionych spostrzeżeń, lecz subiektywnej oceny, która ze swej istoty nie mogła stać się podstawą wyrokowania.

Odrzucić też należy sugestie obrony sformułowane na tle zeznań E. Z.. Zeznania tego świadka, odrzucając tę ich część, w jakiej stanowią czyste oceny, zawierały bowiem wiarygodną relację z poczynionych przez świadka spostrzeżeń co do istotnych dla rozstrzygnięcia sprawy okoliczności, w szczególności obecności oskarżonego w dniu 25.04.2013 r. w domu Z. D. (1). Próba zdyskredytowania tego środka dowodowego i dokonanej przez Sąd Okręgowy jego oceny nie znajduje żadnych realnych podstaw.

Wbrew stanowisku skarżącej, nie sposób także zakwestionować skutecznie poczynionego przez Sąd Okręgowy ustalenia, że oskarżony zadzwonił do A. N. i powiedział mu wulgarnymi słowy, że pobił Z. D. (1). Ustalenie to wynika bowiem nie tylko z zeznań osób najbliższych dla Z. D. (1), ale również osoby postronnej jaką jest bezsprzecznie świadek E. Z., która logicznie i przekonująco wytłumaczyła dlaczego nie zeznała o tym fakcie w toku postępowania przygotowawczego. Zaprzeczenie A. N., iż taka rozmowa miała miejsce jest również oczywiste, gdyż jest to okoliczność jednoznacznie obciążająca oskarżonego, z którym świadek, co jasno wynika z przeprowadzonych dowodów, pozostawał w bardzo dobrych relacjach.

Reasumując całość powyższych rozważań, stwierdzić należy, że konfrontacja argumentów przytoczonych przez obronę na poparcie zarzutów sformułowanych w apelacji z zebranymi w sprawie dowodami i dokonaną przez Sąd I instancji oceną ich wartości, nie daje żadnych podstaw do podważenia zaskarżonego wyroku, gdyż w świetle ujawnionych okoliczności sprawy nie ma miejsca na żadną inną wersję przebiegu zdarzenia, niż przyjęta za podstawę skazania.

Trzeba podkreślić, iż Sąd Okręgowy rozważył całość aspektów, na które wskazał Sąd Apelacyjny w Białymstoku w uzasadnieniu wyroku z dnia 7 października 2014 r., sygn. akt II AKa 198/14. Z oczywistych względów nie ma potrzeby ponownie ich przytaczać i wystarczy jedynie podnieść, iż każdy z niebudzących wątpliwości faktów ustalonych przez Sąd I instancji – poszlak będących fragmentem płaszczyzny dowodowej dla czynionych ustaleń pozostaje w korelacji z innymi poszlakami oraz je potwierdza, a ich zbieg tworzy pewność co do faktu głównego – w tym wypadku – sprawstwa oskarżonego wykluczając jakąkolwiek inną interpretację zdarzenia. To bowiem oskarżony był ostatnią ustaloną osobą, która widziała Z. D. (1) przed pobiciem. Od opuszczenia przez oskarżonego jego domu do chwili przybycia J. D. pokrzywdzony nie był przez nikogo widziany. Oskarżony znajdując się w stanie nietrzeźwości, w związku z nierozliczeniem się przez Z. D. (1) z przekazanych mu na zakupy pieniędzy i odbierając takie jego zachowanie jako lekceważące, miał powód do pobicia a ponadto przyznał się częściowo do zadawania uderzeń. Zajście miało charakter sytuacyjny i nie ustalono innych osób, które mogłyby mieć motyw do skrzywdzenia pokrzywdzonego. Rozległe obrażenia czaszkowo mózgowe, których następstwem była śmierć pokrzywdzonego powstały na skutek wielokrotnych ciosów pięściami i uderzeń kijem, zaś oskarżony był wcześniej widziany we wsi z przedmiotem, który odpowiadał wyglądem ujawnionemu na miejscu zdarzenia. W końcu zaś nie można również abstrahować od obiektywnej wymowy faktu, że oskarżony nie posiada alibi na czas czynu.

W tym stanie rzeczy, Sąd Okręgowy trafnie zatem przypisał oskarżonemu przestępstwo z art. 156 § 3 kk na szkodę Z. D. (1).

Na koniec trzeba stwierdzić, że Sąd Okręgowy wymierzając oskarżonemu karę 3 lat i 6 miesięcy pozbawienia wolności uwzględnił zasady i dyrektywy wymiaru kary oraz okoliczności mające, w świetle przepisu art. 53 § 2 kk, wpływ na ten wymiar. Orzeczona kara, jeśli zważyć na całość okoliczności popełnionego przez oskarżonego przestępstwa i pamiętać, że granice ustawowego zagrożenia za występek z art. 156 § 3 kk wynoszą od 2 do 15 lat pozbawienia wolności, nie ma z pewnością przymiotu rażąco surowej w rozumieniu art. 438 pkt 4 kpk, a przeciwnie jawi się jako zdecydowanie łagodna. W tym stanie rzeczy zaskarżony wyrok z pewnością nie jest dotknięty względną przesłanką odwoławczą określoną w art. 438 pkt 4 kpk.

Wobec całości powyższych ustaleń, zaskarżony wyrok – wbrew treści środka odwoławczego – nie jest dowolny i znajduje pełną ochronę prawa procesowego, a dokonanej przez Sąd Okręgowy ocenie, nawet, jeśli była wyprowadzona z dowodów pochodnych, nie sposób było skutecznie przeciwstawić wyłącznie polemicznego stanowiska apelującego.

Rozstrzygnięcie o zasądzeniu od Skarbu Państwa wynagrodzenia obrońcy z urzędu znajduje podstawę w art. 618 § 1 k.p.k. oraz w § 14 ust. 1 pkt. 5 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 roku w sprawie opłat za czynności adwokackie oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej z urzędu (Dz. U. Nr 163, poz. 1348 z późn. zm.).

Koszty zastępstwa procesowego oskarżonego przed Sądem Apelacyjnym w sprawie II AKa 198/14 zasądzono odrębnym postanowieniem, jako że zarzut obrońcy oskarżonego w tym zakresie leżał poza rozstrzygnięciem w przedmiocie procesu, tj. odpowiedzialności karnej oskarżonego za zarzucany mu czyn.

O kosztach procesu orzeczono na mocy art. 636 § 1 kpk obciążając nimi oskarżonego i zasądzając na rzecz Skarbu Państwa na mocy art. 8 ustawy z dnia 23 czerwca 1973r. o opłatach w sprawach karnych stosowną opłatę za drugą instancję.

Z tych wszystkich względów Sąd Apelacyjny orzekł jak w wyroku.

P.