Sygn. akt I ACa 150/15
Dnia 3 czerwca 2015 r.
Sąd Apelacyjny w Białymstoku I Wydział Cywilny
w składzie:
Przewodniczący |
: |
SSA Elżbieta Borowska |
Sędziowie |
: |
SA Elżbieta Bieńkowska SO del. Dariusz Małkiński (spr.) |
Protokolant |
: |
Sylwia Radek - Łuksza |
po rozpoznaniu w dniu 3 czerwca 2015 r. w Białymstoku
na rozprawie
sprawy z powództwa H. B.
przeciwko (...) S.A. w W.
o zapłatę, rentę i ustalenie
na skutek apelacji powoda
od wyroku Sądu Okręgowego w Olsztynie
z dnia 5 grudnia 2014 r. sygn. akt I C 367/12
I. zmienia zaskarżony wyrok w ten sposób, że:
a) zasądza od pozwanego (...) S.A. w W. na rzecz powoda H. B. kwotę 146.000 (sto czterdzieści sześć tysięcy) zł tytułem zadośćuczynienia wraz z odsetkami ustawowymi na wypadek opóźnienia w płatności do dnia zapłaty od kwot:
- 96.000 zł od dnia 6 kwietnia 2012 r. i
- 50.000 zł od dnia 20 czerwca 2013 r.;
b) w punkcie 2 zasądza od pozwanego na rzecz powoda kwotę 2.632, 89 (dwa tysiące sześćset trzydzieści dwa 89/100) zł tytułem odszkodowania z ustawowymi odsetkami na wypadek opóźnienia w płatności od dnia 6 kwietnia 2012 r. do dnia zapłaty;
c) w punkcie 5 zasądza od pozwanego na rzecz powoda kwotę 8.884, 60 (osiem tysięcy osiemset osiemdziesiąt cztery 60/100) zł tytułem stosunkowo rozdzielonych kosztów procesu;
d) w punkcie 6 nakazuje ściągnąć na rzecz Skarbu Państwa – Sądu Okręgowego w Olsztynie od powoda kwotę 509, 52 (pięćset dziewięć 52/100) zł, zaś od pozwanego kwotę 764,29 (siedemset sześćdziesiąt cztery 29/100) zł, tytułem brakujących kosztów sądowych;
II. zasądza od pozwanego na rzecz powoda kwotę 5.232 (pięć tysięcy dwieście trzydzieści dwa) zł tytułem zwrotu kosztów procesu w instancji odwoławczej, w tym kwotę 2.700 (dwa tysiące siedemset) zł tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego.
Powód: H. B. wystąpił przeciwko pozwanemu: (...) S.A. w W. z pozwem o zapłatę: zadośćuczynienia w kwocie (po ostatecznym sprecyzowaniu) 241.000 zł wraz z ustawowymi odsetkami: od dnia 6 kwietnia 2012 r. dla kwoty 96.000 zł, od dnia 20 czerwca 2013 r. dla kwoty 125.000 zł i od dnia 3 czerwca 2014 r. dla kwoty 20.000 zł, do dnia zapłaty oraz odszkodowania w kwocie 3.435,99 zł wraz z ustawowymi odsetkami od dnia 6 kwietnia 2012 r. do dnia zapłaty. Domagał się również zasądzenia na jego rzecz od pozwanego renty wyrównawczej w wysokości po 300 zł miesięczne, poczynając od dnia 10 kwietnia 2011 r., płatnej z góry do 10-tego dnia każdego miesiąca, wraz z ustawowymi odsetkami w przypadku opóźnienia w płatności którejkolwiek z rat, przy czym od rat należnych w okresie od dnia 10 kwietnia 2011 r. do dnia 10 kwietnia 2012 r. wraz z ustawowymi odsetkami od dnia 10 kwietnia 2012 r. do dnia zapłaty. Nadto powód zgłosił żądanie ustalenia odpowiedzialności pozwanego za następstwa, które mogą powstać u powoda w przyszłości wskutek wypadku z dnia 4 marca 2011 r. oraz zasądzenia na jego rzecz od pozwanego kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa procesowego, według norm przepisanych.
Pozwany: (...) S.A. w W. wniósł o oddalenie powództwa w całości i o zasądzenie od powoda na jego rzecz kosztów procesu według norm przepisanych.
Sąd Okręgowy w Olsztynie I Wydział Cywilny w wyroku z dnia 5 grudnia 2014 r. wydanym w sprawie o sygn. akt: I C 367/12: zasądził od pozwanego na rzecz powoda zadośćuczynienie w kwocie 96.000 zł wraz z odsetkami ustawowymi od dnia 6 kwietnia 2012 r. do dnia zapłaty (pkt 1), zasądził od pozwanego na rzecz powoda kwotę 2.008,89 zł tytułem odszkodowania z odsetkami ustawowymi od dnia 6 kwietnia 2012 r. do dnia zapłaty (pkt 2), w pozostałej części powództwo oddalił (pkt 3), przyznał wynagrodzenie biegłemu sądowemu (pkt 4) i rozstrzygnął o kosztach procesu (pkt 5 i 6).
Orzeczenie powyższe zapadło na gruncie niespornych ustaleń faktycznych zaprezentowanych w jego uzasadnieniu. Sąd Okręgowy dokonał ponadto następujących ustaleń prawnych.
W myśl art. 445 § 1 k.c. w wypadku uszkodzenia ciała lub rozstroju zdrowia sąd może przyznać poszkodowanemu odpowiednią sumę pieniężną tytułem zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną krzywdę, przy czym suma pieniężna stanowić ma ekwiwalent szkody niemajątkowej, którego wysokość z założenia ma charakter ocenny, w jego ramach bowiem wynagrodzeniu podlegają cierpienia, zarówno fizyczne, jak i psychiczne, trwałe i przemijające. Zgodnie z utrwalonym już stanowiskiem Sądu Najwyższego, przy ocenie wysokości zadośćuczynienia należy uwzględnić przede wszystkim nasilenie cierpień, długotrwałość choroby, rozmiar kalectwa, trwałość następstw zdarzenia oraz konsekwencje uszczerbku na zdrowiu w życiu osobistym i społecznym poszkodowanego (tak Sąd Najwyższy m. in. w wyroku z dnia 10 czerwca 1999 r., UKN 681/98, OSNAP 2000/16/626 oraz w wyroku z dnia 24 października 1968 r., I CR 383/68, LEX nr 6407).
W świetle opinii biegłych nie można mieć wątpliwości co do tego, że w wyniku wypadku powód doznał szeregu obrażeń ciała, w tym stwierdzono u niego stłuczenie płuc oraz koncentryczne zwężenia pola widzenia w obu oczach; istotne okazały się też być następstwa związane z rozległym urazem głowy, na skutek którego doszło do wieloodłamowego złamania kości czaszki powoda z ubytkiem kostnym, a dokładniej złamania pokrywy czaszki – kości skroniowej i ciemieniowej prawej, złamania kości klinowej prawej i kości twarzoczaszki łuku jarzmowego oraz oczodołu prawego. Z tego względu został on poddany pilnemu zabiegowi operacyjnemu kraniotomii ciemieniowej prawostronnej usunięcia odłamów tkwiących w mózgu (w dniu wypadku).
Oprócz uszkodzenia kości czaszki, u powoda stwierdzono także objawy wieloogniskowego uszkodzenia mózgu (encefalopatii) w okolicy ciemieniowo-skroniowo-potylicznej prawej i płatów czołowych, w tym odchylenia pod postacią dodatnich objawów deliberacyjnych czy też osłabienie zborności kończyn dolnych. Jak ustalili w sprawie biegli, objawy uszkodzenia płatów czołowych powoda są wynikiem przeciwuderzenia mózgu w powierzchnię wewnętrzną czołowej kości czaszki, zaś uszkodzenie okolicy czołowej mózgu powoduje objawy niezborności kończyn dolnych z obustronnie dodatnim objawem H..
Powód cierpi na zmiany w funkcjonowaniu poznawczym oraz zmiany stałych wzorców zachowań przedchorobowych, w tym w zakresie ekspresji emocji, potrzeb i popędów, jego obniżone funkcjonowanie poznawcze spowodowało zaburzenie funkcjonowania społecznego i zawodowego, wymusiło ograniczenie planów życiowych, a w konsekwencji skutkowało pogorszeniem jego sytuacji życiowej i komfortu życia.
Zaistniały wypadek komunikacyjny jest dla powoda o tyle trudny, że w jego wyniku śmierć na miejscu poniósł jego przyjaciel M. C., który był pasażerem kierowanego przez powoda samochodu
Orzekając o zadośćuczynieniu Sąd miał również na względzie okoliczność, że wskutek przedmiotowego wypadku powód był hospitalizowany przez około 2 miesiące i poddany został wówczas zabiegowi operacyjnemu usunięcia odłamów tkwiących w mózgu. Wprawdzie od wypadku minęło ponad 3 lata, jednak powód nadal uskarża się na różnego rodzaju dolegliwości, w szczególności na zaburzenia pamięci (głównie tzw. pamięci świeżej), osłabioną zdolność do koncentracji uwagi, trudności w planowaniu czynności, spadek energii, inicjatywy i motywacji, drażliwość i zwiększoną nerwowość.
Pomimo zaistniałej u powoda poprawy stanu zdrowia (w porównaniu z 2011 r.), nie ma możliwości całkowitego wyleczenia stwierdzonych u niego jednostek chorobowych w postaci encefalopatii ze zmianami charakterologicznymi oraz koncentrycznego zwężenia pola widzenia. Szczególnie uciążliwe dla powoda będą zaburzenia psychiczne związane z organicznym uszkodzeniem (...), które mają charakter trwały i przejawiają się, jak to wskazali biegli, zarówno w sferze emocjonalno-wolicjonalnej, jak i w sferze poznawczej. W przyszłości u powoda mogą nastąpić późne następstwa urazu głowy, w szczególności płata skroniowego, objawiające się napadami padaczkowymi. Z uwagi na stwierdzone zaburzenia powód powinien pozostawać pod opieką specjalisty neurologa i okresowo lekarza psychiatry.
W następstwie wypadku powód doznał trwałego uszczerbku na zdrowiu w postaci: encefalopatii ze zmianami charakterologicznymi (50%), wieloodłamowego złamania kości czaszki z ubytkiem kostnym (10%), stłuczenia płuc (5%), koncentrycznego zwężenia pola widzenia do 40 stopni w obu oczach (25%), a więc łącznie w wysokości 90%.
Biorąc pod uwagę dotychczasowy styl życia powoda i jego wiek, a także rozmiar doznanych cierpień psychicznych i fizycznych, w tym długotrwałość choroby, rozmiar kalectwa, trwałość następstw zdarzenia, Sąd uznał, że najbardziej adekwatną do nich kwotą zadośćuczynienia jest 100.000 zł
Sąd uznał, że świadczenie dochodzone w pozwie jest zawyżone i nieutrzymane w rozsądnych granicach odpowiadających aktualnym warunkom i przeciętnej stopie życiowej społeczeństwa, co oznacza, że stanowiłoby źródło wzbogacenia powoda (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 22 czerwca 2005 r., III CK 392/04, nadto wyrok z dnia 12 września 2002 r., IV CKN 1266/00 oraz z dnia 30 stycznia 2004 r., I CK 131/03).
Stan zdrowia powoda uległ poprawie, ma on zachowaną orientację we wszystkich kierunkach, nie stwierdzono u niego objawów depresji lub zespołu stresu pourazowego. Podkreślenia przy tym wymaga, że powód już po kilku miesiącach powrócił do pracy i to na poprzednio zajmowane stanowisko (we wrześniu 2011 r.), obecnie ponownie kieruje samochodem. Nie sposób także pominąć okoliczności, że w wyniku wypadku powód nie doznał urazu narządów ruchu, dzięki czemu zachował samodzielność i możliwość poruszania się. Niewątpliwie na skutek zaistniałego wypadku życie powoda uległo zmianie i w pewnym stopniu skoncentrowało się na zniwelowaniu skutków powstałych obrażeń, to jednak nie sposób uznać, iż owe skutki sparaliżowały całkowicie jego życie osobiste i zawodowe.
Orzekając o wysokości zadośćuczynienia należnego powodowi Sąd wziął pod uwagę inne świadczenia wypłacane na jego rzecz celem złagodzenia skutków doznanych urazów, w tym kwotę uiszczoną przez sprawcę zdarzenia czy też świadczenie wypłacone z ZUS z tytułu wypadku przy pracy. Wprawdzie zadośćuczynienie przewidziane w art. 445 § 1 k.c. nie podlega ograniczeniu o wyżej wskazane kwoty, tj. nie dokonuje się działania matematycznego polegającego na odjęciu wysokości przyznanych świadczeń, jednakże ich suma może być wzięta pod uwagę przy określaniu wysokości odpowiedniego zadośćuczynienia. W zakresie roszczeń zasądzanych w wyroku karnym przemawia za tym jednoznacznie treść art. 415 § 6 k.p.k., w myśl którego jeżeli zasądzone odszkodowanie, obowiązek naprawienia szkody lub zadośćuczynienie za doznaną krzywdę albo nawiązka orzeczona na rzecz pokrzywdzonego nie pokrywają całej szkody lub nie stanowią pełnego zadośćuczynienia za doznaną krzywdę, pokrzywdzony może dochodzić dalszych roszczeń w postępowaniu cywilnym. Tym samym orzecznictwo przyjmuje, że takie świadczenia orzeczone na rzecz pokrzywdzonego w wyroku karnym, mogą być brane pod uwagę przy określaniu wysokości zadośćuczynienia (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 20 lutego 1973 r., II CR 11/73, Lex nr 7219; wyrok Sądu Apelacyjnego w Katowicach z dnia 5 lipca 2013 r., I ACa 164/13, Lex nr 1350357).
Kiedy powód zgłosił pozwanemu zaistnienie szkody wraz z żądaniem wypłaty na jego rzecz świadczeń o charakterze odszkodowawczym, żądał zasądzenia zadośćuczynienia w wysokości 100.000 zł, tak samo określił żądanie pozwu inicjując niniejsze postępowanie. Od tego czasu nie zaistniały żadne nowe okoliczności, które mogłyby wskazywać na zwiększenie się po jego stronie poczucia krzywdy z przyczyn mających swoje źródło w spornym wypadku.
Dokonując rozszerzenia powództwa strona powodowa powoływała się de facto na wnioski biegłych dotyczące ustalenia rozmiarów trwałego uszczerbku na zdrowiu powoda, wyjaśniając przy tym, że podstawą określenia żądania zadośćuczynienia w pozwie były ustalenia lekarza orzecznika ZUS. Konkludując, podstawą rozszerzenia powództwa były wyniki opinii biegłych wskazujących na wyższe niż powód pierwotnie zakładał, procentowy rozmiar trwałego uszczerbku na jego zdrowiu.
Takie stanowisko powoda nie zasługuje na uwzględnienie, przede wszystkim z uwagi na niedopuszczalność stosowania mechanizmów (metod) wyliczania należnego poszkodowanemu zadośćuczynienia. Krzywda utożsamiana jest bowiem z negatywnymi przeżyciami w sferze psychicznej człowieka i objawia się przede wszystkim w dotkliwych ujemnych przeżyciach psychicznych, bólu, żalu czy poczuciu osamotnienia. Procentowe określenie rozmiaru uszczerbku na zdrowiu ma zatem tylko charakter pomocniczy i nie może być podstawą określenia poczucia krzywdy poszkodowanego. To bowiem sąd na podstawie sporządzonych opinii i pozostałych zebranych w sprawie dowodów, uwzględniając doświadczenie życiowe i zasady logiki, określa rozmiar krzywdy i cierpienia doznanego przez poszkodowanego (por. wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie z dnia 28 maja 2014 r., I ACa 1768/13, Lex nr 1480617; wyrok Sądu Apelacyjnego we Wrocławiu z dnia 24 lipca 2013 r., I ACa 715/13, Lex nr 1363003; wyrok Sądu Apelacyjnego w Gdańsku z dnia 12 lutego 2013 r., V ACa 1047/12, Lex nr 1321926; wyrok Sądu Apelacyjnego w Szczecinie z dnia 26 czerwca 2014 r., I ACa 255/14, Lex nr 1499045; wyrok Sądu Najwyższego z dnia 5 października 2005 r., I PK 47/05, Lex nr 176307; wyrok Sądu Apelacyjnego w Łodzi z dnia 24 września 2013 r., I ACa 455/13).
Samodzielną podstawą do podwyższenia zadośćuczynienia nie może być ustalenie istnienia prawdopodobieństwa wystąpienia nowych skutków przedmiotowego wypadku. Oczywistym jest, że na poczucie krzywdy u poszkodowanego wpływa świadomość niemożności pełnego odzyskania zdrowia, względnie ujawnienia się nowych jednostek chorobowych, co także uwzględnił Sąd rozpoznający niniejszą sprawę przy zasądzaniu zadośćuczynienia. Jednak nie może to automatycznie oznaczać znacznego podwyższenia przyznawanego świadczenia, skoro powodowi będą służyć odrębne roszczenia odszkodowawcze w przypadku pojawienia się nowych skutków wypadku.
Orzekając o roszczeniu odsetkowym, Sąd uwzględnił okoliczność, że powód zgłosił szkodę pozwanemu już dnia 5 marca 2012 r. Zgodnie zaś z art. 817 § 1 k.c. i art. 14 ust. 1 ustawy z dnia 22 maja 2003 r. O ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych (t. j. z 2013 r., poz. 392 ze zm.), co do zasady zakład ubezpieczeń obowiązany jest spełnić świadczenie w terminie dni trzydziestu, licząc od daty otrzymania zawiadomienia o wypadku. W realiach niniejszej sprawy wyżej wspomniany 30–dniowy termin do spełnienia świadczenia upłynął zatem z dniem 5 kwietnia 2012 r.
Wobec powyższego, na podstawie art. 445 § 1 k.c. w zw. z art. 444 k.c., art. 436 § 2 k.c. i art. 805 § 1 k.c. oraz art. 817 § 1 k.c., art. 481 § 1 i 2 k.c. i powołanych powyżej przepisach ustawy z dnia 22 maja 2003 r., Sąd zasądził od pozwanego na rzecz powoda kwotę 96.000 zł tytułem zadośćuczynienia wraz z ustawowymi odsetkami liczonymi od dnia 6 kwietnia 2012 r. do dnia zapłaty (punkt 1 wyroku), oddalając powództwo w pozostałej części (punkt 3 wyroku).
Kolejne roszczenie powoda dotyczyło zapłaty na jego rzecz odszkodowania w łącznej wysokości 3.435,99 zł wraz z ustawowymi odsetkami od dnia 6 kwietnia 2012 r. do dnia zapłaty. Na dochodzoną wysokość odszkodowania składały się trzy kwoty: 2.635,99 zł tytułem utraconej premii rocznej, 730 zł tytułem zwrotu kosztów podróży żony powoda do szpitala, w którym to powód był hospitalizowany i 500 zł tytułem zwrotu kosztów stosowania przez powoda diety.
Zgodnie z art. 444 § 1 k.c. w razie uszkodzenia ciała lub wywołania rozstroju zdrowia naprawienie szkody obejmuje wszelkie wynikłe z tego powodu koszty, przy czym pod pojęciem „wszelkie koszty” uważa się koszty różnego rodzaju, wynikłe na skutek rozstroju zdrowia lub uszkodzenia ciała.
Sąd doszedł do przekonania, że w wydatkach tych mieszczą się m. in. koszty zakupu paliwa w związku z dojazdem samochodem prywatnym do szpitala, gdzie powód był hospitalizowany i kwota utraconego dochodu.
Powód wykazał poniesienie straty w postaci zmniejszonej premii rocznej za rok 2011. Z treści zaświadczenia pracodawcy jednoznacznie bowiem wynika, że powód otrzymał wspomnianą premię w kwocie 2.678,69 zł brutto, gdyby zaś nie wystąpiła jego absencja w pracy wywołana spornym wypadkiem komunikacyjnym, to otrzymałby ją w wysokości 5.314,68 zł brutto. Powyższe oznacza, że w wyniku wypadku z dnia 4 marca 2011 r. powód doznał szkody majątkowej w wysokości odpowiadającej różnicy w uzyskanej premii, tj. w dochodzonej kwocie 2.635,99 zł (brutto).
Realną szkodą w majątku powoda jest nieuzyskanie wspomnianej premii w wysokości netto, poza tym roszczenia odszkodowawcze cywilne nie stanowią przychodu podlegającego opodatkowaniu podatkiem dochodowym od osób fizycznych ani oskładkowaniu składkami na ubezpieczenie społeczne, dlatego też zasądzenie takiego roszczenia w wysokości brutto stanowiłoby bezpodstawne wzbogacenie po stronie poszkodowanego (por. wyrok Sądu Apelacyjnego w Poznaniu z dnia 23 stycznia 2014 r., III APa 27/13, Lex nr 1441441; wyrok Sądu Apelacyjnego w Białymstoku z dnia 12 lipca 2013 r., I ACa 338/12, Lex nr 1369286; wyrok Sądu Najwyższego z dnia 19 kwietnia 1973 r., I PR 85/73, Lex nr 14215).
W tej sytuacji omawiane żądanie pozwu Sąd uwzględnił co do zasady w całości, ale w kwocie netto, tj. 1.902,89 zł.
Odnosząc się do poniesionych przez powoda kosztów podróży jego żony do szpitala, w czasie gdy był hospitalizowany, to sama metoda wyliczenia tych wydatków jest prawidłowa, ale Sąd nie znalazł podstaw do uwzględnienia całości dochodzonej kwoty (730 zł), gdyż strona powodowa nie wykazała konieczności codziennych odwiedzin w szpitalu tym bardziej, że przez część tego okresu powód był nieprzytomny.
Orzekając o obowiązku naprawienia szkody Sąd winien kierować się zasadą minimalizacji szkody, albowiem pozwany ponosi odpowiedzialność jedynie za typowe (normalne) następstwa wypadku. Za niewystarczające, w realiach niniejszej sprawy, uznać trzeba samo powołanie się przez pełnomocnika powoda na treść orzeczenia Sądu Najwyższego z dnia 7 października 1971 r. (II CR 27/71, OSP 1972/6/108), w którym wskazano, że odwiedziny poszkodowanego przebywającego w szpitalu są niezbędne dla poprawy jego samopoczucia, ponieważ przedmiotowy wyrok odnosi się do odmiennego stanu faktycznego.
W tej sytuacji uznać należało za zasadne roszczenie powoda odnoszące się do konieczności pokonania przez jego żonę trasy 33,4 km (2 x 16,7 km) raz w tygodniu, a więc łącznie 8 razy (33,4 km x 8 = 268 km). Biorąc powyższe pod uwagę Sąd uznał, że powodowi należy się zwrot kosztów dojazdów jego żony do szpitala, w którym był hospitalizowany, w łącznej wysokości 106 zł, stanowiącej iloczyn ilości przejechanych kilometrów (268 km) i ceny paliwa (4,97 zł/l), przy uwzględnieniu okoliczności, że samochód należący do powoda średnio zużywa 8 l paliwa na przejechanie 100 km.
W zakresie trzeciego składnika odszkodowania, czyli zwrotu kosztów stosowania specjalnej diety, strona powodowa nie wykazała zasadności tego roszczenia.
Mając powyższe, Sąd uznał, że na skutek przedmiotowego wypadku powód poniósł szkodę w łącznej wysokości 2.008,89 zł (1.902,89 zł + 106 zł). Jednocześnie Sąd uwzględnił też żądanie strony powodowej zasądzenia odsetek ustawowych od dnia 6 kwietnia 2012 r., czyli po upływie 30 dni od dnia zgłoszenia szkody.
W tym stanie rzeczy, na podstawie art. 444 § 1 k.c. w zw. z art. 481 § 1 i 2 k.c. orzeczono jak w pkt 2 wyroku, oddalając powództwo w pozostałym zakresie (punkt 3 wyroku).
Powód żądał zasądzenia na jego rzecz renty wyrównawczej w wysokości 300 zł miesięcznie, począwszy od dnia 10 kwietnia 2011 r. i po tym zdarzeniu. Podstawą omawianego żądania było przyjęcie, że w okresie czterech miesięcy przed wypadkiem osiągał przychód brutto 4.287,79 zł (grudzień 2010 r. – marzec 2011 r.), po wypadku zaś tylko 3.949,77 zł (za okres kwiecień – lipiec 2011 r.). Jednak przeprowadzone postępowanie dowodowe nie wykazało, aby średnie zarobki powoda po wypadku uległy zmniejszeniu w sposób uzasadniający uwzględnienie omawianego żądania.
Wskazane w pozwie zestawienie porównawcze wynagrodzeń w wysokości uzyskiwanej przed i po wypadku nie może stanowić podstawy orzekania w sprawie, albowiem – w zakresie wynagrodzenia otrzymywanego po wypadku – uwzględnienie wszystkich składników wynagrodzenia pokazuje, że miesięczny dochód powoda wynosił brutto 4.383,26 zł (a nie wskazane 3.949,77 zł).
Sąd zestawił dochody powoda z dwóch lat, ale w analogicznych okresach, a mianowicie od marca do sierpnia (6 miesięcy). W tych miesiącach bowiem powód przebywał na zwolnieniu lekarskim na skutek spornego wypadku, w związku z czym teoretycznie uzyskiwał niższe wynagrodzenie. Okazało się jednak, że wynagrodzenie powoda uzyskiwane w wyżej wskazanym okresie w 2010 r. wynosiło średniomiesięcznie 4.295,73 zł brutto (25.774,41 zł: 6), zaś w czasie pozostawania na zwolnieniu lekarskim w 2011 r. – 4.317,80 zł brutto (25.906,80 zł: 6), co oznacza, że różnica między dwoma latami wynosiła zaledwie 22 zł brutto miesięcznie (k. 122). Powyższe należy tłumaczyć tym, że powód przebywał na wspomnianym zwolnieniu lekarskim z tytułu wypadku przy pracy, a więc płatnym w pełnej wysokości.
Po drugie, dochodzona renta wyrównawcza została przez powoda wyliczona przy użyciu stawek brutto zamiast netto, w związku z czym kwota ta winna ulec stosownemu zmniejszeniu. Po trzecie, po zakończeniu zwolnienia lekarskiego powód powrócił na poprzednio zajmowane stanowisko, przy czym uzyskiwane przez niego wynagrodzenie zasadnicze było wyższe o 200 zł brutto od tego, które otrzymywał bezpośrednio przed wypadkiem (k. 188).
Po czwarte, brak jest podstaw do podzielenia stanowiska powoda, iż doznane przez niego obrażenia wykluczyły możliwość dalszego rozwoju zawodowego i utracił on prawo do uzyskania podwyżki wynagrodzenia. Okoliczności powyższej przeczy wysokość uzyskiwanego przez niego wynagrodzenia zasadniczego, które w kwietniu 2012 r. wzrosło o kolejne 200 zł brutto miesięcznie, a więc jest wyższe od tego uzyskiwanego przez wypadkiem o 400 zł brutto. Nie polega także na prawdzie twierdzenie, jakoby powód utracił możliwość dodatkowego zarabiania, skoro już od września 2011 r. świadczy pracę w ramach nadgodzin, a w 2012 r. otrzymywał z tego tytułu wyższe wynagrodzenie.
Po piąte, prawdą jest, że od czasu wypadku powód nie uzyskuje dodatkowego dochodu w postaci wynagrodzenia za tzw. „pogotowie domowe”, jednak powyższa okoliczność nie może mieć istotnego znaczenia, skoro w ogólnym rozrachunku jego wynagrodzenie jest wyższe. Omawiany dodatkowy składnik wynagrodzenia uzyskiwany był przez powoda w niewielkiej wysokości (miesięcznie około 60 zł brutto), obecnie zaś jego brak jest rekompensowany poprzez uzyskiwanie np. wyższej premii. Inną rzeczą jest, że pozostawanie na dyżurach domowych jest dobrowolne, powód zaś nie zgłaszał chęci ich odbywania.
Interes prawny w rozumieniu art. 189 k.p.c. należy ujmować jako istniejącą po stronie powodowej chęć uzyskania określonej korzyści w sferze jej sytuacji prawnej, polegającej na stworzeniu stanu pewności co do określonego prawa lub stosunku prawnego. Istotne jest przy tym, aby skutek, jaki wywoła uprawomocnienie się wyroku ustalającego, definitywnie zakończył spór istniejący lub prewencyjnie zapobiegł powstaniu takiego sporu w przyszłości. Dopiero wtedy bowiem wyrok ustalający zapewni powodowi pełną ochronę jego prawnie chronionych interesów (tak m. in. Sąd Apelacyjny w Poznaniu w wyroku z dnia 5 kwietnia 2007 r., III AUa 1518/05). Jak słusznie wskazał Sąd Najwyższy w uchwale z dnia 24 lutego 2009 r. (III CZP 2/2009, Lex nr 513671), wyróżnia się dwa zasadnicze argumenty przemawiające za przyjęciem w warunkach konkretnej sprawy podstaw do ustalenia odpowiedzialności na przyszłość, a mianowicie przerwania biegu terminu przedawnienia roszczeń powoda i wyeliminowania lub przynajmniej złagodzenia trudności dowodowych mogących wystąpić w kolejnym procesie odszkodowawczym z uwagi na upływ czasu pomiędzy wystąpieniem zdarzenia szkodzącego a dochodzeniem naprawienia szkody.
W tym stanie rzeczy uznać należało, że powód nie posiada interesu prawnego w żądaniu ustalenia odpowiedzialności pozwanego za szkody mogące powstać w przyszłości.
O kosztach procesu Sąd orzekł na mocy art. 100 k.p.c. poprzez dokonanie stosunkowego ich rozliczenia, odpowiednio do wyniku sprawy. Powód wygrał sprawę w 43%, co oznacza, że z tytułu kosztów procesu przysługuje mu kwota 8.866,17 zł. Strona powodowa poniosła bowiem koszty procesu w łącznej wysokości 20.619 zł, a mianowicie w postaci wynagrodzenia pełnomocnika profesjonalnego wraz z opłatą skarbową (7.217 zł), opłatą od pozwu (łącznie 11.402 zł) oraz zaliczką na wydatki (łącznie 2.000 zł). Pozwany natomiast wygrał sprawę w 57%, przy czym poniósł koszty procesu w łącznej wysokości 8.717 zł (wynagrodzenie pełnomocnika profesjonalnego wraz z opłatą skarbową – 7.217 zł i zaliczka na wydatki – 1.500 zł), co oznacza, że należne mu koszty procesu odpowiadają kwocie 4.968,69 zł.
Mając powyższe na względzie, dokonując kompensacji uwzględnionych kosztów procesu, na podstawie art. 100 k.p.c. i § 6 pkt 7 Rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów pomocy prawnej udzielonej przez radcę prawnego ustanowionego z urzędu (t. j. Dz. U. z 2013 r., poz. 490 z późn. zm.), Sąd zasądził na rzecz powoda od pozwanego kwotę 3.897,48 zł (8.866,17 zł – 4.968,69 zł) tytułem zwrotu kosztów procesu (punkt 5 wyroku).
Nadto stosownie do wyniku sprawy, w oparciu o art. 100 k.p.c. w zw. z art. 113 ust. 1 ustawy z dnia 28 lipca 2005 r. o kosztach sądowych w sprawach cywilnych (t.j. Dz. U. z 2010 r., Nr 90, poz. 594 ze zm.), Sąd orzekł o nieuiszczonych kosztach sądowych w postaci brakującej zaliczki na wydatki biegłych w wysokości 1.273,81 zł. Skoro pozwany przegrał przedmiotową sprawę w 43%, to obowiązany był do poniesienia nieuiszczonych kosztów sądowych w wysokości 547,73 zł, powoda zaś obciąża kwota 726,07 zł (57% x 1.273,81 zł).
Apelację od tego wyroku złożył powód, który zaskarżył wyrok w części, a mianowicie w pkt 3 w zw. z pkt 5 i 6 i zarzucił temu orzeczeniu: naruszenie art. 361 w zw. z art. 444 § 1 k.c. poprzez jego wadliwą wykładnię i przyjęcie, że powodowi należy się zwrot kosztów dojazdów jego żony do szpitala jedynie raz w tygodniu, bowiem nie wykazał konieczności codziennego odwiedzania go w szpitalu, tym bardziej, że był nieprzytomny, a w konsekwencji zaniżenie odszkodowania należnego powodowi z tytułu zwrotu kosztów zakupu paliwa o kwotę 624 zł, w sytuacji, gdy odszkodowanie należne powodowi jako poszkodowanemu obejmuje wszelkie koszty odwiedzin osób bliskich, a kwota dochodzona przez powoda pozwem z tego tytułu jest niewygórowana i zasadna oraz naruszenie art. 445 § 1 k.c. poprzez rażące zaniżenie zadośćuczynienia należnego powodowi w stosunku do krzywd, cierpień fizycznych i psychicznych doznanych przez niego na skutek wypadku.
W związku z powyższym, wnosił o zmianę zaskarżonego wyroku poprzez: podwyższenie zasądzonego zadośćuczynienia do kwoty 146.000 zł, z odsetkami ustawowymi od dnia 6 kwietnia 2012 r. co do kwoty 96.000 zł i od dnia 20 czerwca 2013 r. co do kwoty 50.000 zł, podwyższenie należnego powodowi odszkodowania do kwoty 2.632,89 zł wraz z ustawowymi odsetkami od dnia 6 kwietnia 2012 r. do dnia zapłaty, a ponadto zasądzenie na jego rzecz od pozwanego kosztów postępowania za obie instancje, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych.
Pozwany w odpowiedzi na apelację powoda wniósł o jej oddalenie i zasądzenie na jego rzecz kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych.
Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:
Apelacja powoda zasługuje na pełne uwzględnienie.
Kalkulacja sumy „odpowiedniej” w znaczeniu przypisanym temu słowu przez ustawodawcę w art. 445 § 1 k.c. zakłada uwzględnienie takich okoliczności sprawy jak: rodzaj i rozmiar doznanych obrażeń, długotrwałość i uciążliwość procesu leczenia i rehabilitacji, nasilenie dolegliwości bólowych, konieczność korzystania z pomocy osób drugich, zakres trwałych następstw wypadku w sferze psychicznej i fizycznej poszkodowanego oraz ich wpływ na dotychczasowe życie wyżej wymienionego. Ferowana na tej podstawie ocena winna uwzględniać również jego dotychczasowy tryb życia, mobilność oraz intensywność kontaktów towarzyskich, rodzinnych i zawodowych, co częstokroć pozostaje w związku z wiekiem pokrzywdzonego (por. S.A. w Ł. w wyroku z dnia 11 czerwca 2014 r., I ACa 1593/13, Lex nr 1480479, S.A. w S. w wyroku z dnia 17 czerwca 2014 r., I ACa 172/14, Lex nr 1527210 oraz S.A. w B. w wyroku z dnia 21 marca 2014 r., I ACa 837/13, Lex nr 1451592).
Powód doznał w następstwie wypadku bardzo rozległych obrażeń, które zostały przez Sąd Okręgowy szczegółowo przytoczone w ramach ustaleń faktycznych, a następnie powtórzone we fragmencie rozważań zawierających ocenę prawną, nie zachodzi więc potrzeba ich pełnego opisu; jedynie tytułem reasumpcji należy przypomnieć, że w następstwie wypadku powód doznał trwałego uszczerbku na zdrowiu w postaci: encefalopatii ze zmianami charakterologicznymi, wieloodłamowego złamania kości czaszki z ubytkiem kostnym, stłuczenia płuc i koncentrycznego zwężenia pola widzenia do 40 stopni w obu oczach, zaś skutki powyższe objawiają się zaburzeniami psychicznymi związanymi z organicznym uszkodzeniem ośrodkowego układu nerwowego, mają charakter trwały i przejawiają się, zarówno w sferze emocjonalno-wolicjonalnej, jak i poznawczej. W przyszłości zaistnieć mogą u powoda późne następstwa urazu głowy objawiające się napadami padaczkowymi; wskazane też jest aby powód pozostawał pod opieką specjalisty neurologa i okresowo lekarza psychiatry.
Zakres powyższego uszczerbku i jego wpływ na prawidłowe funkcjonowanie powoda we wszystkich aspektach codziennej egzystencji podważa konstatację Sądu Okręgowego o odpowiednim wymiarze zasądzonej na rzecz powoda kwoty zadośćuczynienia, którą należy uznać za rażąco niewspółmierną (por. S.A. w K. w wyroku z dnia 23 grudnia 2013 r., I A Ca 1379/14, LEX nr 1659072).
Zadośćuczynienie za doznaną krzywdę ma charakter jednorazowy i stanowi rekompensatę za wszystkie cierpienia fizyczne i psychiczne pokrzywdzonego, zarówno te, których już doznał, jak i te, które zapewne w związku z doznanym uszkodzeniem ciała wystąpią u niego w przyszłości (por. S.N. w wyroku z dnia 6 lipca 2012 r., V CSK 332/11, LEX nr 1228612, a ponadto w wyroku z dnia 26 marca 2015 r., V CSK 317/14, LEX nr 1666914).
Wiek powoda, jego sytuacja rodzinna i zawodowa oraz preferowany przed wypadkiem styl życia wskazują na daleko idący i nieodwracalny wpływ wypadku komunikacyjnego na jego życie. Rozmiar doznanej przez niego krzywdy został uświadomiony powodowi również na etapie postępowania sądowego przez biegłych opiniujących w sprawie, co uprawniało w/w do rozszerzenia żądań pozwu. Zgodzić się należy w tym miejscu z poglądem, że zadośćuczynienie jest swoistą kompensatą cierpień moralnych, które prowokują nie tylko zdarzenia bezpośrednio związane z wypadkiem, ale również te oddalone w czasie i mające charakter pośredni oraz retrospektywny. W tych warunkach uświadomienie sobie skutków zdarzenia i nieodwracalnego charakteru uszczerbku pogłębiające uczucie krzywdy i dyskomfort moralny wpływa na wymiar dochodzonego zadośćuczynienia.
Mając na uwadze powyższe, Sąd Apelacyjny zwiększył wysokość należnego powodowi świadczenia z art. 445 § 1 k.c. do kwoty dochodzonej w apelacji.
Według utrwalonych już poglądów przedstawicieli judykatury i doktryny, poszkodowany może domagać się kompensaty wszelkich kosztów, a więc także: kosztów transportu i odwiedzin osób bliskich (por. wyrok SN z dnia 7 października 1971 r., II CR 427/71, OSP 1972, z. 6, poz. 108), kosztów szczególnego odżywiania i pielęgnacji w okresie rekonwalescencji (por. uchwała SN (7) z dnia 19 czerwca 1975 r., PRN 2/75, OSNC 1976, nr 4, poz. 70; wyrok SN z dnia 21 maja 1973 r., II CR 194/73, OSP 1974, z. 4, poz. 83) itp. Szerokie ujmowanie obowiązku odszkodowawczego słusznie spotkało się z aprobatą części doktryny, zważywszy na funkcje przypisywane kompensacie uszczerbków na osobie (por. A. Olejniczak oraz M. Safjan (w:) K. Pietrzykowski, Komentarz, t. I, 2011, art. 444, nb 8; A. Śmieja (w:) System prawa prywatnego, t. 6, s. 713–715).
Częstotliwość wizyt członków rodziny poszkodowanego w wypadku w szpitalu nie podlega racjonalnej analizie, której częstokroć nie można wymagać od osób funkcjonujących w warunkach stresu, podwyższonej obawy o życie i zdrowie osoby bliskiej oraz wywołanego tym skrajnego subiektywizmu potrzeb i towarzyszących im zachowań. Kryteria oceny wyważonej, racjonalnej i ferowanej przez obojętnego obserwatora, którym jest sąd, nie pozbawiają w takiej sytuacji powoda prawa dochodzenia pełnych kosztów dojazdu jego żony do szpitala w okresie pobytu w nim wyżej wymienionego. Sąd odwoławczy podziela w tej mierze stanowisko apelacji.
Mając na uwadze powyższe, orzeczono jak w pkt I sentencji wyroku na zasadzie art. 386 § 1 k.p.c.
O kosztach procesu przed Sądem I instancji postanowiono na zasadzie art. 100 k.p.c. w zw. z art. 108 § 1 k.p.c. i § 6 pkt 6 Rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów pomocy prawnej udzielonej przez radcę prawnego ustanowionego z urzędu (t.j. Dz. U. z 2013 r., poz. 490), zaś w procesie odwoławczym na zasadzie art. 98-99 k.p.c. w zw. z art. 108 § 1 k.p.c. w zw. z § 6 pkt 6 i § 12 ust. 1 pkt 2 Rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów pomocy prawnej udzielonej przez radcę prawnego ustanowionego z urzędu (t.j. Dz. U. z 2013 r., poz. 490), przy uwzględnieniu wygranej powoda w I instancji w ok. 60% oraz w II instancji w całości. W skład kosztów poniesionych przez powoda w postępowaniu przed Sądem Okręgowym zaliczono: opłatę od pozwu (11.402 zł), wynagrodzenie radcowskie pełnomocnika (7.217 zł) oraz wypłacone, a wcześniej przez niego uiszczone, zaliczki, co łącznie dało kwotę 20.619 zł; wydatki procesowe pozwanego zamykały się w sumie wynagrodzenia jego pełnomocnika i uiszczonej zaliczki (łącznie 8.717 zł). W postępowaniu przed Sądem Apelacyjnym na koszty procesu złożyły się: wynagrodzenie pełnomocnika powoda (2.700 zł) oraz uiszczona przez niego opłata od apelacji.
O wydatkach poniesionych przez Sąd Okręgowy w Olsztynie i nie znajdujących pokrycia w uiszczonych zaliczkach, orzeczono na zasadzie art. 113 ust. 1 u.ok.s.c.