Sygn. akt III Ca 1460/14

UZASADNIENIE

Zaskarżonym wyrokiem z dnia 16 lipca 2014 r. Sąd Rejonowy dla Łodzi – Widzewa w Łodzi oddalił powództwo T. D. skierowane przeciwko G. J. i R. J. o zapłatę oraz nie obciążył powódki kosztami procesu.

Apelację od tego wyroku wniosła powódka T. D., skarżąc rozstrzygnięcie w całości. Postawione wyrokowi zarzuty sprowadzały się do:

● błędu w ustaleniach faktycznych polegającego na uznaniu, iż przekazanie przez pozwanych na rzecz powódki kwoty 25.000 zł miało na celu pomoc finansową dla powódki, która wyprowadziła się z miejsca wspólnego zamieszkiwania stron, w sytuacji gdy – jak wynika z zeznań pozwanej G. J. – wskazana kwota została przekazana przez pozwanych na rzecz powódki „dużo wcześniej zanim się wyprowadziła”;

● naruszenia przepisu prawa procesowego w postaci art. 233 § 1 k.p.c. poprzez uznanie za wiarygodne twierdzeń pozwanych w zakresie okoliczności przekazania powódce przez pozwanych kwoty 25.000 zł, w sytuacji gdy z treści zeznań pozwanego R. J. wynika, iż mężczyzna, do którego rzekomo miała się wyprowadzić powódka „miał ładny domek i wiedzieliśmy, że ma dobre warunki”, nadto pozwana G. J. zeznała, iż do przekazania powódce 25.000 zł „doszło dużo wcześniej zanim się wyprowadziła”, nadto pozwani zgodnie zeznali, iż nigdy nie doszło do przekazania na ich rzecz przez powódkę kwoty 40.000 zł, co pozostaje w sprzeczności z zebranym materiałem dowodowym;

● naruszenia przepisu prawa materialnego w postaci art. 5 k.c. poprzez uznanie, iż pozwani skutecznie podnieśli zarzut przedawnienia roszczenia powódki, w sytuacji gdy – jak wynika z ustaleń Sądu – „po ślubie małżonkowie J. zamieszkali w mieszkaniu powódki, a powódka zamieszkała w domu rodzinnym po swoim ojcu. W 1994 r. powódka wprowadziła się do mieszkania pozwanych, by pomóc w opiece nad dziećmi i domem. Powódka mieszkała razem z pozwanymi przez 18 lat. W dniu 2 kwietnia 2002 r. powódka przelała na konto pozwanych kwotę 40.000 zł, by pomóc finansowo pozwanym” – co oznacza, iż od chwili kiedy pozwani pobrali się powódka wspierała ich w wychowaniu dzieci, prowadzeniu domu oraz pomagała im finansowo, by następnie pozwani nie wywiązali się z zobowiązań wobec powódki oraz wykorzystali jej nieporadność i brak wiedzy prawniczej, podnosząc zarzut przedawnienia.

W oparciu o tak sformułowane zarzuty apelująca wystąpiła o zmianę zaskarżonego wyroku drogą solidarnego zasądzenia od pozwanego na rzecz powódki kwoty 15.000 zł wraz ustawowymi odsetkami od dnia 16 marca 2013 r. oraz zażądała przyznania zwrotu kosztów procesu za obie instancje.

Sąd Okręgowy zważył co następuje :

Apelacja jest w pełni zasadna i skutkowała zmianą zaskarżonego wyroku.

Skarżąca postawiła orzeczeniu wyraźne i skonkretyzowane zarzuty, których ogólna wymowa sprowadza się do tego, iż Sąd niewłaściwie zinterpretował informacje i dane pozyskane z dostępnych źródeł dowodowych oraz dał wiarę głównie twierdzeniom pozwanych, a podobnego waloru nie nadał twierdzeniom strony powodowej. Zgodnie z art. 233 k.p.c. sąd ocenia wiarygodność i moc dowodów według własnego przekonania, na podstawie wszechstronnego rozważenia zebranego w sprawie materiału dowodowego. Ocena dowodów polega na ich zbadaniu i podjęciu decyzji, czy została wykazana prawdziwość faktów, z których strony wywodzą skutki prawne. Celem Sądu jest tu dokonanie określonych ustaleń faktycznych, pozytywnych bądź negatywnych i ostateczne ustalenie stanu faktycznego stanowiącego podstawę rozstrzygnięcia. Ocena wiarygodności mocy dowodów przeprowadzonych w danej sprawie wyraża istotę sądzenia w części obejmującej ustalenie faktów, ponieważ obejmuje rozstrzygnięcie o przeciwnych twierdzeniach stron na podstawie własnego przekonania sędziego powziętego w wyniku bezpośredniego zetknięcia ze świadkami, stronami, dokumentami i innymi środkami dowodowymi. Powinna odpowiadać regułom logicznego rozumowania wyrażającym formalne schematy powiązań między podstawami wnioskowania i wnioskami oraz uwzględniać zasady doświadczenia życiowego wyznaczające granice dopuszczalnych wniosków i stopień prawdopodobieństwa ich występowania w danej sytuacji. Jeżeli z określonego materiału dowodowego Sąd wyprowadza wnioski logicznie poprawne i zgodne z doświadczeniem życiowym, to ocena Sądu nie narusza reguł swobodnej oceny dowodów (art. 233 § 1 k.p.c.) i musi się ostać choćby w równym stopniu, na podstawie tego materiału dowodowego, dawały się wysnuć wnioski odmienne. Na takim stanowisku stoi też ugruntowane i jednolite orzecznictwo Sądu Najwyższego, czego odzwierciedleniem jest chociażby wyrok SN z dnia 7 października 2005 roku, sygn. akt IV CK 122/05, opubl. baza prawna LEX nr 187124. Tylko w przypadku, gdy brak jest logiki w wiązaniu wniosków z zebranymi dowodami, lub gdy wnioskowanie Sądu wykracza poza schematy logiki formalnej albo, wbrew zasadom doświadczenia życiowego, nie uwzględnia jednoznacznych praktycznych związków przyczynowo-skutkowych to przeprowadzona przez Sąd ocena dowodów może być skutecznie podważona. W judykaturze wskazuje się, że dla skuteczności zarzutu naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. nie wystarcza stwierdzenie o wadliwości dokonanych ustaleń faktycznych, odwołujące się do stanu faktycznego, który w przekonaniu skarżącego odpowiada rzeczywistości. Konieczne jest tu wskazanie przyczyn dyskwalifikujących postępowanie Sądu w tym zakresie. W szczególności skarżący powinien wskazać, jakie kryteria oceny naruszył Sąd przy ocenie konkretnych dowodów, uznając brak ich wiarygodności i mocy dowodowej lub niesłuszne im je przyznając (postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 23 stycznia 2001 r., sygn. akt IV CKN 970/00, opubl. baza prawna LEX nr 52753). Zarzut ten nie może polegać jedynie na zaprezentowaniu własnych, korzystnych dla skarżącego ustaleń stanu faktycznego, dokonanych na podstawie własnej, przychylnej dla skarżącego oceny materiału dowodowego (postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 10 stycznia 2002 r., sygn. akt II CKN 572/99, opubl. baza prawna LEX nr 53136).

W rozpoznawanej sprawie zdaniem Sądu odwoławczego argumentacja Sądu I instancji przedstawiona w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku wyraźnie wskazuje na to, iż Sąd Rejonowy uchybił w niniejszej sprawie dyspozycji przepisu art. 233 § 1 i 2 k.p.c., dokonując oceny zgromadzonego materiału dowodowego w sposób nierzetelny i nie wszechstronny, a nadto pozostający w sprzeczności z podstawowymi zasadami logiki i doświadczeniem życiowym. Rację ma bowiem strona powodowa, iż zaskarżone orzeczenie nie zostało oparte przez Sąd Rejonowy na wnikliwej i rzetelnej, a także pełnej i kompleksowej ocenie zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego, a nadto, iż ocena ta miała charakter oceny dowolnej, co w rezultacie świadczy o naruszeniu przez Sąd I instancji dyspozycji wskazanego przepisu. Dokładnie rzecz biorąc zaprezentowana przez Sąd ocena dowodów oraz poczynione na jej tle rozważania kłócą się z wymową poczynionych ustaleń faktycznych.

Przechodząc do szczegółowej analizy w pierwszej kolejności podnieść należy, iż w sprawie niniejszej dla jej prawidłowego rozstrzygnięcia kluczowe znaczenie miała kwestia relacji prawnych łączących strony powstałych skutek przekazania pozwanym przez powódkę kwoty 40.000 zł drogą przelewu. Na tej płaszczyźnie Sąd Rejonowy błędnie zakwalifikował stosunek obligacyjny istniejący pomiędzy stronami jako pożyczkę, przez co na tej właśnie umowie skupił swoją całą uwagę. Tymczasem w realiach przedmiotowej sprawy na zasadzie swobody umów pomiędzy stronami została zawarta ustna umowa, która odpowiadała cechom depozytu nieprawidłowego. Przypomnieć bowiem trzeba, że powódka wręczyła pozwanym cudze pieniądze, które zostały jej powierzone przez schorowaną kuzynkę, przebywającą po udarze w Domu Pomocy Społecznej. Pochodzenie tych środków nie budziło żadnych wątpliwości. W materiale dowodowym brak jest zaś jakiejkolwiek wzmianki co do sposobu przechowywania pieniędzy, poza wyraźnym zastrzeżeniem ich dostępności w razie potrzeby. Z tego też względu zdaniem Sądu Okręgowego zastosowanie ma tutaj art. 845 k.c., wedle którego, jeżeli z przepisów szczególnych albo z umowy lub okoliczności wynika, że przechowawca może rozporządzać oddanymi na przechowanie pieniędzmi lub innymi rzeczami oznaczonymi tylko co do gatunku, stosuje się odpowiednio przepisy o pożyczce (depozyt nieprawidłowy). Czas i miejsce zwrotu określają przepisy o przechowaniu. Stosunek prawny powstały na tej podstawie łączy więc w sobie elementy zarówno przechowania, jak i pożyczki. Elementy przechowania w odniesieniu do depozytu nieprawidłowego wyrażają się przede wszystkim w oddaniu pieniędzy czy innych rzeczy oznaczonych co do gatunku na przechowanie, a tym samym w istnieniu obowiązku przechowania. Jednakże należy go inaczej rozumieć aniżeli w ramach klasycznej umowy przechowania. Nie chodzi tutaj bowiem o sprawowanie pieczy w celu utrzymania przedmiotu depozytu w stanie nie pogorszonym, ale o ewidencjonowanie pieniędzy czy innych rzeczy oznaczonych co do gatunku, dbanie o nie w tym znaczeniu, by możliwy był zwrot na każde żądanie takiej samej ilości pieniędzy, czy takiej samej liczby rzeczy tego samego gatunku i tej samej jakości. Istotą przedmiotowej umowy jest to, że – odmiennie od umowy pożyczki – przechowawca nie staje się właścicielem uzyskanych na mocy tej umowy środków. Przez cały czas przechowania przekazane przechowawcy środki pieniężne są środkami oddającego w depozyt, nawet jeżeli w umowie dano przechowawcy możliwość korzystania z tych środków. Ponadto depozyt nieprawidłowy ma charakter zwrotny, przy czym następuje to na zasadach dotyczących przechowania, ponieważ czas i miejsce zwrotu określają przepisy o przechowaniu. Oznacza to przede wszystkim, że składający może żądać zwrotu przedmiotu depozytu w każdym czasie (art. 844 § l k.c.), bez względu na to, czy umowa ma charakter terminowy, czy została zawarta na czas nieoznaczony. Po stronie powódki nie było przeszkód do rozporządzania wspomnianym depozytem, dlatego też możliwym było następcze przekazanie tych pieniędzy pozwanym, co było równoznaczne z powstaniem kolejnego depozytu nieprawidłowego. Jednocześnie w tej sferze powódka przekonująco wyjaśniła motywy swojego postępowania, argumentując iż chciała pomóc dzieciom. W ten sposób udzieliła wymiernego wsparcia swojej córce i zięciowi, czyniąc tym samym zadość zwyczajowej praktyce. Powszechnie wiadomo bowiem, że młodzi małżonkowie na początku swojego życia w szerokim zakresie korzystają z pomocy rodziców, którzy z reguły są lepiej sytuowani. Podobnie rzecz wygląda w późniejszym okresie czasu, gdyż w życiu rodzinnym pojawiają się nowe cele i priorytety. Ich finansowanie przeważnie też się odbywa przy udziale rodziców. Nie inaczej było w niniejszej sprawie, albowiem pozwani małżonkowie J. przystąpili do budowy własnego domu. Zrozumiałe jest więc zachowanie powódki, która uznała, iż nie stanie się nic złego, jak przekaże pieniądze kuzynki swoim dzieciom, mającym wtedy znaczne wydatki. Nie można też przeoczyć, iż postawa powódki charakteryzowała się konsekwencją i spójnością, gdyż na przestrzeni lat nie zmieniał się całokształt jej postępowania względem pozwanych. Już wcześniej darowała przecież dzieciom mieszkanie, a sama się wyprowadziła. Poza tym nigdy nie odmawiała wsparcia i pomocy, czego wyrazem było późniejsze, długoletnie wspólne zamieszkiwanie, w trakcie którego powódka przede wszystkim zajmowała się wnukami, odciążając w tym zakresie pozwanych. Nie dziwi też to, że powódka zaniechała ewentualnych formalności związanych z przekazaniem pieniędzy (zwarcie umowy na piśmie), ponieważ działała w zaufaniu do pozwanych. Tym samym jedynym dowodem wręczenia pieniędzy był przelew na kwotę 40.000 zł. W kontekście tego jako mało wiarygodne jawią się zaś twierdzenia pozwanych o przekazaniu powódce kwoty 25.000 zł w październiku 2011 r. tytułem rozliczeń rodzinnych związanych z opuszczeniem przez powódkę miejsca wspólnego zamieszkania. Natomiast Sąd całkowicie bezkrytycznie podszedł do tego zapatrywania pozwanych, którzy tak naprawdę przybrali określoną metodę postępowania, starając się przedstawić w roli osób, którym nic nie można zarzucić. W ocenie Sądu odwoławczego wspomina czynność dokonana przez pozwanych stanowiła częściowy zwrot depozytu nieprawidłowego.

Reasumując postawione rozstrzygnięciu zarzuty (poza naruszeniem art. 5 k.c.) miały rację bytu, ponieważ wywód Sądu Rejonowego cechował się zbyt dużymi wadliwościami, nie pozwalającymi na utrzymanie wyroku w mocy. Natomiast całkowicie bezprzedmiotowym było badanie uwzględnionego przez Sąd I instancji zarzutu przedawnienia poprzez pryzmat zasad współżycia, ponieważ nastąpiła zmiana kwalifikacji prawnej umowy łączącej strony, z pożyczki na depozyt nieprawidłowy.

Mając powyższe na uwadze Sąd Okręgowy na podstawie art. 386 § 1 k.p.c. zmienił zaskarżony wyrok w ten sposób, że zasądził solidarnie od G. J. i R. J. na rzecz T. D. kwotę 15.000 zł wraz z odsetkami od dnia 16 marca 2013 r., co odpowiadało całemu roszczeniu dochodzonemu w pozwie. Dokonana ingerencja w treść rozstrzygnięcia oznacza, iż powódka wygrała sprawę w całości, dlatego też rozliczenie kosztów nastąpiło w oparciu o art. 98 k.p.c. Całość kosztów strony powodowej zamknęła się kwotą 3.150 zł, wobec czego zgodnie z zasadą odpowiedzialności za wynik sprawy obowiązek pokrycia tej należności spoczywa na pozwanych, jako podmiocie przegranym.

Wobec tego, że apelacja powódki, która korzystała z dobrodziejstwa instytucji zwolnienia od kosztów sądowych o charakterze całkowitym, okazała się w pełni uzasadniona, Sąd Okręgowy nakazał pobrać od pozwanych solidarnie kwotę 750 zł tytułem nie uiszczonej opłaty od apelacji na rzecz Skarbu Państwa – Sądu Rejonowego. Rozstrzygnięcie w tym przedmiocie zapadło w oparciu o art. 113 ust. 1 i 2 ustawy z dnia 28 lipca 2005 r. o kosztach sądowych w sprawach cywilnych (tekst jednolity Dz. U. z 2014 r. poz. 1025) w zw. z art. 98 k.p.c.