Sygn. akt I ACa 444/15

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 11 czerwca 2015 r.

Sąd Apelacyjny w Krakowie – Wydział I Cywilny

w składzie:

Przewodniczący:

SSA Władysław Pawlak

Sędziowie:

SSA Regina Kurek

SSA Marek Boniecki (spr.)

Protokolant:

st.sekr.sądowy Urszula Kłosińska

po rozpoznaniu w dniu 11 czerwca 2015 r. w Krakowie na rozprawie

sprawy z powództwa T. W.

przeciwko W. W.

o zobowiązanie do złożenia oświadczenia woli

na skutek apelacji powoda

od wyroku Sądu Okręgowego w Nowym Sączu

z dnia 20 stycznia 2015 r. sygn. akt I C 1227/13

1.  oddala apelację;

2.  nie obciąża powoda kosztami postępowania apelacyjnego;

3.  przyznaje od Skarbu Państwa - Sądu Okręgowego w Nowym Sączu na rzecz radcy prawnej M. W. kwotę 6 642 zł (sześć tysięcy sześćset czterdzieści dwa złote), w tym 1 242 zł podatku od towarów i usług, tytułem kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej powodowi z urzędu w postępowaniu apelacyjnym.

Sygn. akt I ACa 444/15

Uzasadnienie wyroku Sądu Apelacyjnego w Krakowie

z dnia 11 czerwca 2015 r.

Powód T. W. domagał się zobowiązania pozwanej W. W. do złożenia oświadczenia woli o przeniesieniu na powoda własności położonej w Z. nieruchomości: składającej się z działek ewidencyjnych nr (...) o pow. 0,0956 ha oraz nr(...)o pow. 0, (...), wobec odwołania wykonanej darowizny z uwagi na rażącą niewdzięczność obdarowanej córki, przejawiającą się brakiem zainteresowania i opieki nad chorym powodem.

Pozwana wniosła o oddalenie powództwa, zarzucając, że choć powód opuścił rodzinę i zaniedbywał jej potrzeby, interesowała się jego stanem zdrowia.

Wyrokiem z dnia 20 stycznia 2015 r. Sąd Okręgowy w Nowym Sączu oddalił powództwo, obciążył powoda poniesionymi przez pozwaną kosztami zastępstwa procesowego oraz orzekł o wynagrodzeniu ustanowionego dla powoda z urzędu radcy prawnego.

Sąd Okręgowy ustalił stan faktyczny szczegółowo zaprezentowany w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku, z którego wynika, że umową darowizny zawartą w formie aktu notarialnego w dniu 17 lipca 2007 r. powód darował na rzecz dwunastoletniej wówczas pozwanej córki część zabudowanej nieruchomości położonej w Z., składającej się z działek ew. (...)o łącznej pow. 0,1983 ha, objętej księgą wieczystą o nr. (...). Po wydzieleniu, we własności powoda pozostała nieruchomość położona w Z. stanowiąca działkę nr (...) o pow. 0,1188 ha. Umowa zawarta została w wykonaniu wcześniejszych ustaleń powoda z jego obecną żoną Z. W., w związku z jej obawami o finalizację inwestycji zapoczątkowanej na należącej do powoda nieruchomości, a to ze względu na występujące u niego od lat skłonności alkoholowe i związane z tym ryzyko sprzedaży nieruchomości z rozpoczętą budową domu stanowiącej efekt kilkuletnich wyrzeczeń obydwojga współmałżonków. W tym czasie rodzina od wielu lat zmagała się z uzależnieniem alkoholowym i towarzyszącym mu narastającym dystansem wobec obowiązków domowych i rodzicielskich powoda, który pomimo obietnic, nie wykazywał realnych starań o podjęcie leczenia i zmianę postawy. Wielokrotnie miała miejsce sytuacja, gdy pozwana jako kilkunastolatka, osobiście doprowadzała ojca do łóżka po tym, jak znajdowała go pod wpływem alkoholu, śpiącego pod drzwiami wejściowymi wspólnie zajmowanego domu we W.; zdarzyło się także, że powód pojawił się na wywiadówce córki pod wpływem alkoholu. W tych okolicznościach, przyrzeczenie przejęcia i kontynuacji budowy przez Z. W. uzależnione zostało od nieodpłatnego przekazania nieruchomości na rzecz pozwanej, przy czym niedługo po jej dokonaniu, ze względu na wyłączne obciążenie kosztami utrzymania dzieci, w tym brak partycypacji ze strony powoda, kontynuacja inwestycji została odłożona w czasie. Powód ma 47 lat i po tym jak w grudniu 2011 r. doznał udaru mózgu, cierpi na niedowład prawostronny i afazję skutkującą zaburzeniami mowy, przy czym już wówczas zdiagnozowano u niego uszkodzenie wątroby na tle przewlekłego nadużywania alkoholu. Od czasu gdy kilka miesięcy po dokonanej darowiźnie dobrowolnie wyprowadził się ze wspólnie z rodziną zajmowanego domu, powód zamieszkuje w wydzielonym pokoju suteren domu rodziny generacyjnej, po śmierci rodziców (w 2011 r. matki i w 2013 r. ojca) zajmowanego przez brata z rodziną. Dom ten oddalony jest o około trzydzieści kilometrów od W., gdzie do czasu swojego wyjazdu do USA w sierpniu 2014 r., w ślad za wcześniejszym wyjazdem zarobkowym matki z młodszym bratem, pozwana zamieszkiwała wraz z dziadkami macierzystymi. Powód dysponuje aktualnym do 30 czerwca 2016 r. okresowym orzeczeniem o umiarkowanym stopniu niepełnosprawności ze stwierdzoną niezdolnością do podjęcia zatrudnienia, a jedynym jego źródłem utrzymania jest przyznany do końca czerwca 2016 r. stały zasiłek w kwocie 529 zł. Pozwana ma 19 lat i od kilku miesięcy przebywa na terenie USA, gdzie od lutego br. planuje kontynuację edukacji. Nie pracuje, nie ma żadnego źródła dochodu i od lat pozostaje na wyłącznym utrzymaniu matki. Po swojej wyprowadzce ze wspólnie zajmowanego z rodziną domu we W. powód sporadycznie spotykał się z dziećmi, nie utrzymywał z nimi bliższego kontaktu. Po tym jak powód doznał udaru, pozwana jednorazowo odwiedziła go w szpitalu, a po jego opuszczeniu utrzymywała kontakt z ojczystym dziadkiem, który w pierwszym okresie rekonwalescencji przejął opiekę nad powodem. W późniejszym czasie powód nie prosił pozwanej o pomoc, mimo to sama podjęła inicjatywę zorganizowania ojcu lokalu socjalnego z zasobu gminy, nie wyraził on jednak aprobaty w tym zakresie. Podobnie nie informował pozwanej o urazie nogi w 2012 r., po której wymagał hospitalizacji i opieki, w końcu zaś o śmierci dziadka. Prawomocnym wyrokiem z dnia 25 listopada 2013 r. Sąd orzekł rozwód małżeństwa zawartego pomiędzy Z. W. a T. W. - z winy pozwanego; apelacja pozwanego została oddalona orzeczeniem Sądu Apelacyjnego z dnia 16 kwietnia 2014 r. Przed wniesieniem niniejszego powództwa, powód nie złożył oświadczenia o odwołaniu darowizny.

W ustalonym przez siebie stanie faktycznym, po dokonaniu analizy zebranego w sprawie materiału dowodowego, Sąd Okręgowy uznał powództwo za nieuzasadnione w świetle art. 898 §1 k.c. W ocenie Sądu pierwszej instancji zachowanie pozwanej nie wyczerpało znamion rażącej niewdzięczności w stosunku do darczyńcy. Na wzajemne relacje stron istotny wpływ miała sytuacja rodzinna zakończona rozwodem rodziców pozwanej, orzeczonym w listopadzie 2013 r. z wyłącznej winy powoda. Do czasu wyprowadzki z miejsca zamieszkania rodziny w 2008 r. zakłócenia w funkcjonowaniu rodziny pojawiały się głównie na tle skłonności alkoholowych powoda, co znajdowało przełożenie na praktycznie każdą płaszczyznę jego funkcjonowania, również rodzicielskiego. W sytuacji gdy przez szereg lat powód nie wywiązywał się z obowiązków rodzicielskich, nie współuczestniczył w wychowaniu dzieci, a spór rodziła nawet kwestia finansowej partycypacji w utrzymaniu, więzi rodzinne uległy istotnemu rozluźnieniu, co pogłębiły dodatkowo pretensje o niepochlebną dla powoda decyzję pozwanej o złożeniu zeznań na potrzeby postępowania rozwodowego. Decyzja o darowiźnie na rzecz kilkunastoletniej wówczas córki, przy pełnej świadomości ze strony powoda, minimalizowała ryzyko związane z uszczupleniem majątku na rzecz pozyskania środków na zakup alkoholu. Strony umowy nie zastrzegły żadnych dodatkowych uprawnień na rzecz powoda, czy to w formie stosownej służebności, czy też dożywocia. Sąd Okręgowy zwrócił także uwagę na to, że pełnoletność pozwana uzyskała dopiero w 2013 r. oraz w miarę istniejących możliwości, wyznaczonych zarówno odległym zamieszkiwaniem, brakiem własnego dochodu, jak też dalece dystansującą postawą ojca, pozwana wykazywała ogólne zainteresowanie jego sprawami, a dostrzegając naglący problem z zabezpieczeniem potrzeb mieszkaniowych, podjęła realne działania na rzecz zapewnienia ojcu lokalu z zasobu gminy, którym to sam zaoponował.

Wyrok powyższy zaskarżył w całości apelacją powód, wnosząc o jego zmianę poprzez uwzględnienie powództwa w całości, ewentualnie uchylenie i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania Sądowi pierwszej instancji.

Apelujący zarzucił: I. sprzeczność istotnych ustaleń Sądu z treścią zebranego w sprawie materiału dowodowego, wyrażającą się w przyjęciu, że: 1) umowa darowizny pomiędzy stronami została zawarta w wyniku obaw matki pozwanej o los inwestycji w postaci budowy domu z uwagi na problemy alkoholowe powoda, podczas gdy w istocie umowa została zawarta na skutek namowy i zapewnień po stronie matki pozwanej jeszcze w trakcie trwania małżeństwa stron, że nowo budowany dom zostanie wspólnymi siłami wykończony i powód będzie w nim mógł zamieszkać na starość; 2) rodzina powoda, w tym pozwana, zmagała się przez wiele lat z problemem alkoholowym powoda, że doszło do pojawienia się pozwanego w szkole u pozwanej na wywiadówce pod wpływem alkoholu, podczas gdy twierdzenia te rozmijają się z prawdą i nie zostały poparte żadnymi dowodami; 3) kontynuacja inwestycji w postaci budowy budynku mieszkalnego na darowanych działkach została odłożona w czasie z uwagi na brak udziału powoda w utrzymaniu rodziny, podczas gdy to pozwana i jej matka porzuciły powoda i opuściły Polskę, wyjeżdżając na wiele lat do USA; 4) powód dobrowolnie wyprowadził się z domu we W., podczas gdy został zmuszony do przeprowadzki przez teściów i żonę; 5) pozwana odwiedzała ojca w szpitalu, a także po wypadku utrzymywała kontakt z ojcem powoda, podczas gdy poza jedną wizytą u ojca w szpitalu, nie wykazała żadnego zainteresowania losem powoda i nie utrzymywała kontaktów z ojcem powoda, który zmarł już w 2012 r.; 6) powód nigdy nie prosił pozwanej o pomoc, a pozwana z własnej inicjatywy próbowała zorganizować lokal socjalny dla ojca, co rozmija się z prawdą, gdyż niejednokrotnie zwracał się do nie o pomoc, a jak wynika z zaświadczenia Urzędu Miasta Z., nie wpłynął wniosek o mieszkanie socjalne dla powoda; 7) powód nie informował pozwanej o urazie nogi w 2012 r., podczas gdy wysyłał do niej wiadomości i wykonywał połączenia telefoniczne; II. obrazę przepisów prawa procesowego, tj. art. 233 §1 k.p.c. poprzez brak wszechstronnej oceny materiału dowodowego, w szczególności poprzez brak wszechstronnego rozpatrzenia materiału dowodowego i przyjęcie, że zachowanie pozwanej wobec powoda nie stanowiło rażącej niewdzięczności w rozumieniu art. 898 §1 k.c., polegającej na nieudzieleniu realnej pomocy starszemu ojcu w chorobie zagrażającej życiu oraz w trudnej sytuacji życiowej powoda; III. obrazę przepisów prawa materialnego, tj. art. 898 §1 k.c. poprzez błędne zastosowanie i przyjęcie, że pozwana nie dopuściła się rażącej niewdzięczności, podczas gdy całkowicie porzuciła ojca w chorobie, nie reagowała na jego prośbę o pomoc, nie interesuje się jego losem w żaden sposób, nie kontaktuje się z nim, co stanowi zaniechanie odpowiednich działań obdarowanego wobec darczyńcy, szczególnie w sytuacji, gdy bliska więź pokrewieństwa wymaga podjęcia działań aktywnych, polegających zwłaszcza na zapewnieniu darczyńcy będącemu osobą bliską stosownej pomocy lub opieki; IV. obrazę przepisów prawa materialnego, tj. art. 898 §3 k.c. przez błędne zastosowanie i przyjęcie, że znaczenie dla rozstrzygnięcia ma termin, od jakiego należy liczyć czas na odwołanie darowizny, skoro powód już w 2011 r. uważał, że pozwana się nim nie interesuje i nie dokonał odwołania darowizny, podczas gdy działanie i zaniechania pozwanej są rozciągnięte w czasie, w rezultacie czego powód nie uchybił rocznemu terminowi; V. obrazę przepisu art. 102 k.p.c. poprzez jego niezastosowanie, podczas gdy z okoliczności sprawy wynika, że powód miał uzasadnione podstawy do złożenia oświadczenia o odwołaniu darowizny i wytoczenia powództwa, a ponadto powód znajduje się w bardzo trudnej sytuacji ekonomicznej.

W odpowiedzi na apelację pozwana wniosła o jej oddalenie i zasądzenie kosztów postępowania apelacyjnego.

Sąd Apelacyjny zważył, co następuje.

Apelacja nie zasługuje na uwzględnienie.

W pierwszej kolejności wskazać należy, iż Sąd Okręgowy prawidłowo, z poszanowaniem reguł wyrażonych w przepisie art. 233 §1 k.p.c. w zakresie istotnym dla rozstrzygnięcia ustalił stan faktyczny sprawy, co sprawiło, że Sąd Apelacyjny przyjął go za własny. Zgodnie z utrwalonymi w tej mierze poglądami doktryny i judykatury skuteczne podniesienie zarzutu obrazy ww. przepisu wymaga wykazania, że sąd uchybił zasadom logicznego rozumowania lub doświadczenia życiowego. Nie jest natomiast wystarczające przekonanie strony o innej niż przyjął sąd wadze poszczególnych dowodów i ich odmiennej ocenie niż ocena sądu (por. m.in. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 8 kwietnia 2009 r., II PK 261/08, LEX nr 707877). Jeśli sądowi nie można wytknąć błędnego z punktu widzenia logiki i doświadczenia życiowego rozumowania, nie dochodzi do obrazy powoływanego przepisu, nawet jeśli z dowodu można wywieść wnioski inne niż przyjęte przez sąd. W rozpoznawanej sprawie Sąd pierwszej instancji dokonał właściwej analizy zaoferowanych przez strony procesu dowodów, zaś apelacji nie udało się wykazać nielogicznego czy sprzecznego z zasadami doświadczenia życiowego wnioskowania przy ich ocenie. Nie można zgodzić się z poglądem skarżącego, że zeznania pozwanej, które Sąd przyjął za podstawę ustaleń, nie miały odzwierciedlenia w innych dowodach. Odnośnie okoliczności funkcjonowania powoda w małżeństwie oraz wpływu nadużywania przez niego alkoholu na rozpad rodziny twierdzenia pozwanej korespondują z zeznaniami świadków M. C. i K. P., a także treścią uzasadnienia wyroku Sądu Okręgowego w Nowym Sączu z dnia 28 listopada 2013 r. w sprawie I C 161/12, którym orzeczono rozwód małżeństwa T. W. z jego wyłącznej winy. W uzasadnieniu tym w sposób wyraźny wskazano, że przyczyną unicestwienia więzi łączącej małżonków była postawa męża, który przez lata bagatelizował własny problem z alkoholem, angażując się w tym czasie w życie rodzinne w minimalnym stopniu. Zauważono też, że wszelkie obowiązki opiekuńcze nad małoletnimi dziećmi powoda (pozwanego w sprawie rozwodowej) spoczęły na jego żonie.

Podnoszona w apelacji kwestia przyczyn, dla których doszło do darowania nieruchomości pozwanej nie miała dla rozstrzygnięcia pierwszorzędnego znaczenia. Niezależnie od tego przyjęcie wersji zaakceptowanej przez Sąd pierwszej instancji, nie wyklucza motywów podnoszonych przez skarżącego. Konstatacja o nakłonieniu powoda do przeniesienia własności nieruchomości na córkę w obawie przed zmarnotrawieniem majątku jest jak najbardziej logiczna w kontekście zachowania darczyńcy, nie mogącego poradzić sobie z problemem alkoholowym. Działania te podejmowane były jeszcze w trakcie trwania małżeństwa, a zatem zamiar kontynuowania rozpoczętej budowy domu w celu wspólnego zamieszkania rodziny, w tym powoda, był oczywiście uzasadniony.

Fakt zmagania się rodziny stron z nadużywaniem alkoholu przez powoda, jak podniesiono wyżej, został wykazany zeznaniami świadków i pozwanej, a przede wszystkim stanowił zasadniczą przyczynę przypisania powodowi winy w rozkładzie małżeństwa w wyroku rozwodowym. W tych okolicznościach nie można zatem mówić o dowolności ustaleń Sądu Okręgowego. W kontekście całokształtu zachowań powoda zdarzenie polegające na pojawieniu się skarżącego na wywiadówce pozwanej pod wpływem alkoholu jawi się zarówno jako wiarygodne, jak i zasadniczo nieistotne dla rozstrzygnięcia sprawy.

Nie sposób podzielić twierdzeń powoda w zakresie przyczyn niedokończenia budowy domu, wyjazdu rodziny do Stanów Zjednoczonych oraz opuszczenia wspólnie zajmowanego domu we W.. Apelujący próbuje w istocie podważyć w ten sposób także ustalenia faktyczne procesu rozwodowego, które legły u podstaw przypisania wyłącznie jemu winy w rozkładzie małżeństwa. Tymczasem nie da się odmówić zgodności z zasadami logicznego rozumowania i doświadczenia życiowego wersji, w której problem alkoholowy powoda doprowadził do podjęcia przez niego decyzji o opuszczeniu rodziny i uniemożliwił mu zapewnienie jej środków utrzymania, co z kolei skutkowało koniecznością wyjazdu za granicę żony z synem, a następnie pozwanej. W tej sytuacji oczywistym wydaje się także brak odpowiednich środków u żony i córki powoda do kontynuowania inwestycji budowlanej.

Wbrew twierdzeniom apelacji Sąd Okręgowy nie ustalał, że pozwana odwiedzała ojca w szpitalu, jedynie, że odwiedziła go tam raz, co zresztą sam potwierdził. Z kolei okoliczność utrzymywania kontaktów z ojcem powoda była w sprawie całkowicie irrelewantna. Powód nie wykazał też należycie, aby podejmował liczne próby kontaktu z córką, a zeznania zaoferowanych przez niego świadków w tym zakresie nie brzmią wiarygodnie. Nie sposób zresztą przy ich ocenie oprzeć się wrażeniu, że starają się oni przedstawić powoda w jednoznacznie korzystnym świetle, negując de facto wykazane w sprawie rozwodowej przejawy jego nagannego względem rodziny zachowania.

Wskazać w tym miejscu należy, iż Sąd Apelacyjny nie znalazł podstaw do uwzględnienia zawartych w apelacji wniosków dowodowych. W zakresie dowodów o charakterze osobowym wnioski te uznać należało za spóźnione w świetle przepisu art. 381 k.p.c. Nie przekonują przy tym argumenty o potrzebie ich późniejszego powołania z uwagi na podnoszone przez pozwaną rzekomo nieprawdziwe twierdzenia. Odnośnie zaoferowanych dowodów z dokumentów, to ocenić należało je jako nieistotne dla rozstrzygnięcia sprawy. Pozwana nie twierdziła nigdy, że złożyła w imieniu powoda wniosek o przyznanie mu lokalu socjalnego, a jedynie, że wyszła z taką inicjatywą, co Sąd Okręgowy uznał za wiarygodne, nie naruszając przy tym art. 233 §1 k.p.c. Charakter nieruchomości, której właścicielem jest powód nie ma znaczenia dla relacji między stronami. Ubocznie jedynie zauważyć można, że fakt, iż nieruchomość ta stanowi nieużytki, nie jest równoznaczny z brakiem jakiejkolwiek wartości rynkowej.

Sąd Okręgowy uznając, że w rozpoznawanej sprawie nie można mówić o rażącej niewdzięczności obdarowanej nie naruszył ani art. 233 §1 k.p.c., ani art. 898 §1 k.c. Przewidziana w tym ostatnim przepisie przesłanka niewdzięczności w stopniu rażącym ma kwalifikowany charakter, odnoszący się do zachowań, które oceniając rozsądnie, przy uwzględnieniu miernika obiektywnego i subiektywnego, muszą być uznane za wysoce niewłaściwe i krzywdzące darczyńcę. O istnieniu lub nieistnieniu podstaw do odwołania darowizny z powodu rażącej niewdzięczności decydują w każdym przypadku konkretne okoliczności, rozważane na tle zwyczajów panujących w określonych środowiskach społecznych, które nie wykraczają poza wypadki życiowych konfliktów. Nie jest również obojętna przyczyna niewdzięczności, bo umożliwia dokonanie osądu, czy i na ile zachowanie obdarowanego może być uznane za nieusprawiedliwione (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 15 czerwca 2010 r., II CSK 68/10). W rozpoznawanej sprawie nie mogą ujść z pola widzenia dwie okoliczności. Po pierwsze, to powód opuścił swoją rodzinę, nie zadbawszy o zapewnienie jej odpowiednich środków utrzymania. Naturalnym wydaje się, że w sytuacji takiej musiało dojść do rozluźnienia więzi emocjonalnych między stronami, a wina w tym zakresie leżała wyłącznie po stronie powoda. Nie chodzi tu oczywiście o winę w rozkładzie małżeństwa, co nie zmienia faktu, że skarżący dopuścił się względem córki szeregu naruszeń obowiązków spoczywających na nim jako ojcu tak z moralnego, jak i prawnego punktu widzenia (art. 87 k.r.o., art. 95 §1 k.r.o., art. 96 §1 k.r.o.). Brak przy tym podstaw do przyjęcia, że pozwana w jakikolwiek sposób przyczyniła się do rozluźnienia łączących ją z ojcem więzi. Pozwana nie zerwała jednak kontaktów z powodem, choć mogła się czuć przez niego skrzywdzona. W tej sytuacji brak regularnych odwiedzin powoda i kontaktów z nim nie może być traktowany jako rażąca niewdzięczność. Drugą istotną okolicznością, którą należało wziąć pod uwagę jest wiek pozwanej, która stała się pełnoletnia krótko przed wniesieniem pozwu w sprawie. Zarzucane jej zachowania dotyczą zatem w głównej mierze okresu, gdy była osobą małoletnią, od której trudno jest wymagać pełnego rozumienia ciążących na niej powinności w związku z faktem bycia osobą obdarowaną, w szczególności przy tego rodzaju postawie darczyńcy. Niezależnie od tego pozwana nie jest osobą samodzielną, albowiem kontynuuje naukę. Oczywistym wydaje się, że inne winny być oczekiwania darczyńcy względem obdarowanego, który jest się w stanie sam utrzymać, a inne wobec takiego, który zdolności takiej jeszcze nie osiągnął. W okresie objętym sporem pozwana nie była w stanie swoimi działaniami zapewnić ojcu zmianę miejsca zamieszkania czy dodatkowe środki utrzymania, co oczywiście może z biegiem czasu ulec zmianie.

Wobec usprawiedliwionej okolicznościami sprawy konkluzji Sądu pierwszej instancji o braku znamion rażącej niewdzięczności, rozstrzyganie o zasadności zarzutu obrazy art. 899 §3 k.c. stało się w istocie zbędne. Ubocznie jedynie zatem zauważyć należy, iż Sąd Okręgowy nie stwierdził kategorycznie, że roszczenie powoda wygasło na skutek upływu przewidzianego w powoływanym przepisie terminu prekluzyjnego, a jedynie że reakcja powoda na zachowanie, które miało rozpocząć się już w 2011 r., mogła być wcześniejsza.

Sąd pierwszej instancji nie odstępując od obciążania powoda kosztami procesu, nie naruszył art. 102 k.p.c. Powoływany przepis ma charakter wyjątkowy, co oznacza, że jego stosowanie winno być ograniczone do szczególnych przypadków. Sam fakt, iż sytuacja materialna powoda jest trudna nie uzasadnia nieobciążania go kosztami procesu w sytuacji, gdy poniesione one zostały przez stronę, której możliwości zarobkowe z uwagi na brak wykształcenia są także w istotnym stopniu ograniczone. Co do charakteru samej sprawy, zauważyć natomiast wypada, że powód mając na uwadze swoją uprzednią postawę wobec córki, musiał liczyć się z ryzykiem przegrania procesu. Na marginesie zauważyć jedynie można, że wobec aktualnej postawy pozwanej oraz deklaracji zwiększenia pomocy udzielanej ojcu, nie można wykluczyć sytuacji, w której nie będzie się ona domagać zapłaty zasądzonej na jej rzecz kwoty.

Biorąc pod uwagę powyższe okoliczności, Sąd Apelacyjny na podstawie art. 385 k.p.c. oddalił apelację jako bezzasadną.

Za podstawę rozstrzygnięcia o kosztach postępowania apelacyjnego, które po stronie pozwanej ograniczyły się do wynagrodzenia adwokata przyjęto art. 102 k.p.c. w zw. z art. 391 §1 k.p.c. Jakkolwiek sama sytuacja materialna strony nie może co do zasady stanowić podstawy do nieobciążania jej kosztami procesu, to zważywszy na wysokość kosztów zasądzonych w pierwszej instancji, nałożenie na powoda dodatkowo kosztów postępowania apelacyjnego w sposób oczywisty przekraczałoby jego możliwości majątkowe. Sąd Apelacyjny miał także na uwadze deklaracje pozwanej poprawy stosunków z ojcem, w której zasądzenie kosztów postępowania z pewnością nie pomogłoby.

O wynagrodzeniu ustanowionego dla powoda z urzędu pełnomocnika orzeczono na §6 pkt 7 w zw. z §12 ust. 1 pkt 2 i §2 ust. 3 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów pomocy prawnej udzielonej przez radcę prawnego ustanowionego z urzędu (t. jedn. Dz. U. z 2013 r., poz. 490).