Sygn. akt III Ca 1757/14

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 19 marca 2015 r.

Sąd Okręgowy w Gliwicach III Wydział Cywilny Odwoławczy w składzie:

Przewodniczący - Sędzia SO Leszek Dąbek

Sędzia SO Barbara Braziewicz

Sędzia SR (del.) Roman Troll (spr.)

Protokolant Monika Piasecka

po rozpoznaniu w dniu 19 marca 2015 r. w Gliwicach

na rozprawie

sprawy z powództwa J. K.

przeciwko Towarzystwu (...) Spółce Akcyjnej

w W.

o zapłatę

na skutek apelacji powódki

od wyroku Sądu Rejonowego w Raciborzu

z dnia 5 września 2014 r., sygn. akt I C 50/13

1.  zmienia zaskarżony wyrok:

a)  w punkcie II o tyle, że w miejsce zasądzonych w punkcie I świadczeń zasądza od pozwanej na rzecz powódki kwotę 2.500 zł (dwa tysiące pięćset złotych) z ustawowymi odsetkami od dnia 16 czerwca 2012 r.,

b)  w punkcie III w ten sposób, że zasądza od pozwanej na rzecz powódki kwotę 131,42 zł (sto trzydzieści jeden złotych i czterdzieści dwa grosze) z tytułu zwrotu kosztów procesu,

c)  w punkcie IV w ten sposób, że nakazuje ściągnąć od powódki na rzecz Skarbu Państwa – Sądu Rejonowego w Raciborzu z zasądzonego na jej rzecz roszczenia kwotę 434,57 zł (czterysta trzydzieści cztery złote i pięćdziesiąt siedem groszy) z tytułu wydatków poniesionych tymczasowo przez Skarb Państwa,

d)  w punkcie V w ten sposób, że nakazuje ściągnąć od pozwanej na rzecz Skarbu Państwa – Sądu Rejonowego w Raciborzu kwotę 314,69 zł (trzysta czternaście złotych i sześćdziesiąt dziewięć groszy) z tytułu wydatków poniesionych tymczasowo przez Skarb Państwa;

2.  oddala apelację w pozostałej części;

3.  zasądza od powódki na rzecz pozwanej kwotę 118,50 zł (sto osiemnaście złotych i pięćdziesiąt groszy) z tytułu zwrotu kosztów postępowania odwoławczego, w tym kwotę 66 zł (sześćdziesiąt sześć złotych) z tytułu zwrotu kosztów zastępstwa procesowego w tym postępowaniu.

SSR (del.) Roman Troll SSO Leszek Dąbek SSO Barbara Braziewicz

Sygn. akt III Ca 1757/14

UZASADNIENIE

Pozwem z dnia 18 stycznia 2013 r. powódka J. K. wniosła o zasądzenie od pozwanej Towarzystwa (...) Spółce Akcyjnej w W. kwoty 6000 zł wraz z ustawowymi odsetkami od dnia 16 czerwca 2012 r. do dnia zapłaty i zasądzenie kosztów postępowania, wskazując że doznała szeregu obrażeń ciała na skutek zdarzenia drogowego, któremu uległa w dniu 5 kwietnia 2012 r., a które spowodowane zostało przez kierującego posiadającego polisę ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej wykupioną u pozwanej, zaś pozwana wypłaciła jedynie kwotę 5000 zł tytułem zadośćuczynienia.

W odpowiedzi na pozew pozwana wniosła o oddalenie powództwa w całości i o zasądzenie kosztów postępowania wskazując, że nie kwestionuje zdarzenia z 5 kwietnia 2012 r., a jedynie wysokość dochodzonej przez powódkę kwoty zadośćuczynienia, albowiem w toku postępowania likwidacyjnego wypłaciła już kwotę 5000 zł tytułem zadośćuczynienia.

Wyrokiem z dnia 5 września 2014 r. Sąd Rejonowy w Raciborzu zasądził od pozwanej na rzecz powódki kwotę 1500 zł wraz ustawowymi odsetkami od dnia 16 czerwca 2012 r. do dnia zapłaty (pkt I); w pozostałym zakresie powództwo oddalił (pkt II); zasądził od powódki na rzecz pozwanej kwotę 421,25 zł tytułem zwrotu kosztów procesu (pkt III); nakazał pobrać od powódki na rzecz Skarbu Państwa Sądu Rejonowego w Raciborzu kwotę 560,93 zł tytułem wydatków tymczasowo poniesionych przez Skarb Państwa (pkt IV); nakazał pobrać w pozwanej na rzecz Skarbu Państwa Sądu Rejonowego w Raciborzu kwotę 187,32 zł tytułem wydatków tymczasowo poniesionych przez Skarb Państwa (pkt V).

Wydając wyrok Sąd Rejonowy ustalił, że w dniu 5 kwietnia 2012 r. powódka uległa wypadkowi, za który odpowiedzialność ponosi pozwana, gdyż sprawczyni tego wypadku była u niej ubezpieczona. W wyniku zdarzenia powódka znajdująca się na parkingu przewróciła się na lewą stronę i spadły jej okulary - nie wiedziała czy została potrącona czy też sama się przewróciła, następnie podeszła do niej kierująca samochodem i zapytała co się stało, ale powódka odpowiedziała, że chyba nic i dalej szukała okularów, a sprawczyni odjechała. Następnie powódka zadzwoniła do córki informując ją, że została potrącona przez samochód, a córka wezwała policję. Powódka pozostawała wówczas na parkingu, nie korzystała z niczyjej pomocy, czekała tak około 10 minut, a gdy na miejsce zdarzenia przyjechała policja, odmówiła funkcjonariuszom policji przewozu do szpitala, gdyż wskazała, że nie jest połamana, dlatego odwieziono ją do przychodni zdrowia. Lekarz rodzinny stwierdził u powódki krwiaki i skierował ją do poradni ortopedycznej w związku z urazem głowy z krwiakiem oraz urazem stawu łokciowego prawego z krwiakiem. Wykonano powódce RTG ręki i głowy, ortopeda nie stwierdził u niej złamań, zalecił robienie okładów i tabletki przeciwbólowe. Powódka pojawiała się w poradni ortopedycznej na kolejnych wizytach miesiącu kwietniu, a to w dniach 10, 23 i 30. Po około 2-3 tygodniach po wypadku powódka odczuła silne bóle głowy i w dniach od 24 maja 2012 r. do 30 maja 2012r. była w szpitalu, gdzie została przyjęta z powodu silnego bólu głowy i odcinka szyjnego z towarzyszącymi nudnościami, rozpoznano u niej spondylozę szyjną i zespół szyjny pourazowy oraz zalecono kontrolę w poradni neurologicznej i dalsze leczenie ortopedyczne. Po wyjściu ze szpitala nadal ją bolało, ale pomagały leki przeciwbólowe. Powódka nie udała się do poradni neurologicznej i nie była leczona przez neurologa, ale udała się do kręgarza, który stwierdził wypadniecie kręgów, a po 2-3 zabiegach u kręgarza mogła już normalnie chodzić i bóle jej ustąpiły. Od 30 maja 2012 r. nie prowadziła dalszego leczenia, a po pobycie w szpitalu pozostawała u córki przez 3 tygodnie, po jakimś czasie powódkę zaczęło boleć kolano.

Sąd Rejonowy ustalił nadto, że w dniu 15 maja 2012 r. powódka zgłosiła szkodę u pozwanej żądając wypłaty 60000 zł tytułem zadośćuczynienia i zwrotu kosztów naprawy okularów, a dnia 6 czerwca 2012 r. przyznano jej kwotę 1000 zł tytułem zadośćuczynienia, natomiast w dniu 25 września 2012 r. otrzymała w dalszą kwotę w wysokości 4000 zł tytułem zadośćuczynienia - łącznie otrzymała więc kwotę 5000 zł; ponad tą kwotę otrzymała również 900 zł ze swojej firmy ubezpieczeniowej w związku ze zdarzeniem z 5 kwietnia 2012r. Powódka mieszka sama, od 2005 r. pobiera emeryturę w wysokości 1100 zł miesięcznie, nie ma szczególnych obowiązków, a od czasu zdarzenia żyje normalnie, choć gdy idzie do sklepu boi się, gdy ktoś cofa. Przed przejściem na emeryturę powódka pracowała w handlu w pozycji stojącej. W wyniku zdarzenia powódka z przyczyn ortopedycznych doznała 7,5 % trwałego uszczerbku na zdrowiu, z przyczyn neurologicznych nie dozna trwałego uszczerbku na zdrowiu, ale doznała 10 % przemijającego uszczerbku na zdrowiu, albowiem uraz mógł nasilić dolegliwości związane z istniejącą już przed wypadkiem samoistną chorobą zwyrodnieniową kręgosłupa szyjnego u powódki. W wyniku wypadku powódka doznała: stłuczenia wielomiejscowego głowy, okolicy łokcia prawego i kolana prawego, bólu i zawrotów głowy, stanu po urazie głowy bez trwałych następstw neurologicznych oraz przemijającego pourazowego zespołu szyjnego. Zdiagnozowano u niej chorobę zwyrodnieniową stawu kolanowego w stadium początkowym, samoistną chorobą zwyrodnieniową wytwórczą kręgosłupa szyjnego, obecnie bez ograniczenia ruchomości, bez objawów korzeniowych i ubytkowych, cukrzycę typu II, chorobę nadciśnieniową oraz niedoczynność tarczycy. Z uwagi na dolegliwości bólowe odcinka szyjnego i głowy, a także bólów odcinka L-S powódka była leczona wielokrotnie od 1996 r.; w 2006 r. przebyła incydent silnych zawrotów głowy i zaburzenia równowagi, a także rozpoznano u niej niewydolność krążenia w zakresie unaczynienia tętnic mózgowo-podstawnych, a w 2011 r. rozpoznano u niej zmiany zwyrodnieniowe prawego stawu kolanowego. W związku ze zdarzeniem z 5 kwietnia 2012 r. powódka odczuwała ból i cierpienia o umiarkowanym nasileniu przez okres około 4 tygodni, aktualnie odczuwa bóle głowy z towarzyszącymi zawrotami występujące czasami, nie zawsze przy zmianie pogody, bóle odcinka szyjnego kręgosłupa z ograniczeniem jego ruchomości oraz bóle okolicy stawu łokciowego prawego. Dolegliwości ze strony stawu kolanowego mają etiologię samoistną i brak jest związku przyczynowego między tymi dolegliwościami a urazem z 5 kwietnia 2012 r. Ogólnie rokowania na przyszłość są dobre i nie należy się spodziewać pogorszenia stanu zdrowia powódki, choć mogą wystąpić zaostrzenia dolegliwości bólowych ze strony odcinka szyjnego kręgosłupa, ale rokowania co do ewentualnych ograniczeń życiowych powódki z powodu schorzenia samoistnego kręgosłupa nie są pomyślne, przy współistnieniu chorób towarzyszących, jednakże nie będą one miały związku ze zdarzeniem z 5 kwietnia 2012 r. Zdarzenie to nie miało też wpływu na dalszy proces leczenia. Obecnie brak ograniczeń życiowych powódki będących następstwem zdarzenia z 5 kwietnia 2012 r.

Przy tak ustalonym stanie faktycznym Sąd Rejonowy w wskazał, że powództwo jest uzasadnione do kwoty 1500 zł, a żądanie w wyższej kwocie uznał za wygórowane i oddalił je opierając się w tym zakresie na treści art. 445 § 1 k.c. w związku z art. 444 § 1 k.c. oraz wskazując, że zadośćuczynienie ma charakter kompensacyjny i musi przedstawiać odczuwalną wartość ekonomiczną, adekwatną do warunków gospodarki rynkowej, a o jego rozmiarze powinien decydować rozmiar doznanej krzywdy - czyli stopień cierpień fizycznych i psychicznych, ich intensywność, czas trwania, nieodwracalność następstw wypadku. Sąd Rejonowy wskazał, że powyższa kwota jest uzasadniona bólem, który przeżyła powódka w wyniku zdarzenia, a który utrzymywał się przez 4 tygodnie, jej przeżyciami psychicznymi towarzyszącymi zdarzeniu i leczeniu, rodzajem i rozmiarem doznanego uszczerbku na zdrowiu, ale także jej wiekiem, jak i pomyślnymi rokowaniami na przyszłość. Sąd Rejonowy uznał, że z uwagi na wcześniejsze schorzenia powódka może doznawać dolegliwości bólowych bez związku ze zdarzeniem z 5 kwietnia 2012 r., wskazał także, że brak jest ograniczeń życiowych powódki, bo obecnie żyje ona normalnie, nie potwierdziła urazu psychicznego będącego następstwem zdarzenia, a ma 63 lata, jest na emeryturze i ze względu na swój wiek i choroby samoistne może spodziewać się dolegliwości zdrowotnych. Ponadto już od 30 maja 2012 r. - czyli 2 miesiące po zdarzeniu - powódka zaprzestała leczenia, nie była leczona neurologiczne, nie korzystała z pomocy osób trzecich bezpośrednio po zdarzeniu. Sąd Rejonowy uwzględnił to, że pozwana wypłaciła już powódce zadośćuczynienie w wysokości 5000 zł, a w rozpoznawanej sprawie stanął na stanowisku, że łączne zadośćuczynienie w wysokości 7500 zł stanowi odpowiednią rekompensatę krzywd poniesionych przez powódkę w związku z wypadkiem, którego doznała 5 kwietnia 2012 r., dlatego też przyznał kwotę 1500 zł tytułem zadośćuczynienia oddalając powództwo w pozostałym zakresie.

O odsetkach Sąd Rejonowy orzekł na podstawie art. 481 § 1 i 2 k.c. w związku z art. 455 k.c. wskazując, że łączna wysokość zadośćuczynienia na rzecz powódki wynosi 7500 zł. Orzeczenie o kosztach postępowania oparto na podstawie art. 100 k.p.c. a w związku z art. 98 § 3 k.p.c., art. 99 k.p.c., art. 108 § 1 k.p.c. i art. 109 § 1 i 2 k.p.c., a na koszty złożyły się opłata sądowa w wysokości 300 zł od pozwu, wydatki z tytułu wynagrodzenia biegły wysokości 500 zł, koszty zastępstwa procesowego poniesione przez powódkę w wysokości 1200 zł, koszty opłaty skarbowej od pełnomocnictwa w wysokości 17 zł, koszty zastępstwa procesowego poniesione przez pozwaną w wysokości 1200 zł koszty opłaty od pełnomocnictw w wysokości 34 zł - łącznie 3251 zł, przy czym powódka poniosła koszty w wysokości 2017 zł, a pozwana 1234 zł, zaś powódka wygrała proces w 25 %, a pozwana przegrała 75 %, czyli powódka powinna uiścić kwotę 2438,25 zł, a pozwana 812,75 zł , ale pozwana poniosła większe koszty, dlatego też należało zasądzić na jej rzecz od powódki 421,25 zł. Orzeczenie o kosztach należnych Skarbowi Państwa oparta na art. 113 ust. 1 ustawa o kosztach sądowych w sprawach cywilnych przyjmując identyczne proporcje.

Apelację od powyższego wyroku w części dotyczącej punktu 2, co do oddalenia powództwa ponad 1500 zł, czyli w zakresie kwoty 4500 zł oraz w zakresie postanowienia o kosztach zawartych w tym wyroku złożyła powódka i zarzuciła mu naruszenie prawa materialnego, a to przepisów art. 445 § 1 k.c. poprzez niewłaściwą jego wykładnię i niezasadne przyjęcie, że adekwatną do doznanej przez powódkę krzywdy w postaci cierpień fizycznych i psychicznych jakich doznała wskutek wypadku drogowego będzie kwota 6500 zł, a przy uwzględnieniu, że powódka przed procesem otrzymała już kwotę 5000 zł Sąd Rejonowy zasądził dodatkowe 1500 zł, podczas gdy w ocenie strony powodowej uznana kwota stanowi zapłatę symboliczną i rażąco zaniżoną. Ponadto zarzuciła również naruszenie prawa procesowego mające wpływ na wynik sprawy, a to w naruszenie przepisu art. 233 § 1 k.p.c. poprzez przekroczenie granic swobodnej oceny dowodów i uznanie przez Sąd Rejonowy, że zadośćuczynienie w łącznej wysokości 6500 zł jest odpowiednie do skutków jakie spowodował wypadek. Przy tak postawionych zarzutach powódka wniosła o zmianę zaskarżonego wyroku w punkcie 1 poprzez zastąpienie kwoty 1500 zł kwotą 6000 zł z ustawowymi odsetkami od 16 czerwca 2012 r., zasądzenie kosztów postępowania za obie instancje, ewentualnie o uchylenie zaskarżonego orzeczenia i przekazanie sprawy sądowi pierwszej instancji do ponownego rozpoznania pozostawiając temu sądowi rozstrzygnięcie o kosztach postępowania są obie instancje.

W uzasadnieniu wskazała, że na skutek wypadku doznała trwałego uszczerbku na zdrowiu w wysokości 7,5 %, który ma pełny związek z zaistniałym wypadkiem, a dodatkowo 10 % uszczerbku przemijającego, a wypadek spowodował szereg obrażeń, a to urazu prawej okolicy czołowo ciemieniowej, okolicy prawego łokcia i kolana, a także urazu odcinka szyjnego kręgosłupa. Powódka była hospitalizowana, gdyż miała silne bóle karku i potylicy, zmuszona była zażywać leki, korzystać z zabiegów fizyko-terapeutycznych, zażywała silne leki przeciwbólowe, obecnie - pomimo zakończenia leczenia - w dalszym ciągu odczuwa negatywne konsekwencje wypadku, a to bóle i zawroty głowy, bóle szyi, ramienia i łokcia prawego. Na skutek upadku nasiliły się dolegliwości związane z istniejącą wcześniej u powódki chorobą zwyrodnieniową kręgosłupa szyjnego – biegły nie wykluczył, że dolegliwości te były podstawą hospitalizacji w okresie od 24 do 30 maja 2012 r. Sąd Rejonowy powinien wziąć pod uwagę, że przed wypadkiem życie powódki wyglądało odmiennie, była ona osobą sprawną fizycznie, w pełni korzystała z wolnego czasu i cieszyła się urokami emerytury, a w chwili obecnej jej perspektywiczne plany życiowe uległy pogorszeniu - cierpi ona na schorzenia samoistne, ale to nie może stanowić negatywnej przesłanki prowadzącej do bagatelizowania doznanych w wyniku wypadku obrażeń. Uszkodzenia powstałe w wyniku zdarzenia nałożyły się bowiem w pewnej mierze na wcześniej istniejące schorzenia, co pogłębiło rozmiar odczuwanego bólu i pogorszenie stanu zdrowia. Zdaniem powódki zadośćuczynienie zależy przede wszystkim od rozmiaru doznanej przez nią krzywdy, a co za tym idzie ewentualny stopień uszczerbku na zdrowiu, bądź brak takiego uszczerbku nie może być przyjmowany jako jedyna i decydująca przesłanka ustalenia wysokości zadośćuczynienia, trzeba bowiem brać pod uwagę okres leczenia powódki, rozmiar doznanych obrażeń, przebieg leczenia, rodzaj i czas trwania dolegliwości oraz zakres trwałych skutków wypadku na jej stan zdrowia. Także chwilowe zaburzenia funkcjonowania organizmu, polegające na znoszeniu cierpień fizycznych i psychicznych, usprawiedliwiają przyznanie zadośćuczynienia. Sąd Rejonowy bardzo lakonicznie i skrótowo opisał doznane przez powódkę obrażenia oraz ich skutki. Nie wyjaśnił także w motywach czym się kierował ustalając wysokość zadośćuczynienia. Nie dokonał więc wszechstronnego rozpoznania sprawy. Przy czym w uzasadnieniu wyroku Sąd Rejonowy stanął na stanowisku, że powódce należy się zadośćuczynienie w łącznej wysokości 7500 zł, co stanowiłoby o odpowiednią rekompensatę poniesionych krzywd, dlatego też jej zdaniem błędnie została zasądzona kwota 1500 zł, bo w postępowaniu likwidacyjnym otrzymała ona 5000 zł.

Na rozprawie apelacyjnej pozwana wniosła o oddalenie apelacji i zasądzenie na jej rzecz koszów postępowania odwoławczego.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje.

Ustalenia faktyczne dokonane przez Sąd Rejonowy, przyjęte za podstawę wyroku, w części istotnej dla rozstrzygnięcia są prawidłowe i znajdują potwierdzenie w okolicznościach pomiędzy stronami niespornych, jak i w zgromadzonych dowodach. Mając do dyspozycji zaoferowany przez strony materiał dowodowy, Sąd Rejonowy dokonał jego prawidłowej analizy, która jest logiczna i zgodna z zasadami doświadczenia życiowego, toteż Sąd Okręgowy przyjmuje ustalenia Sądu pierwszej instancji za własne. Wskazać jednak należy, że z tych ustaleń wynika, iż właściwą kwotą całościowego zadośćuczynienia jest 7500 zł.

Ocena materiału dowodowego dokonana przez Sąd Rejonowy mieści się w granicach zakreślonych przepisem art. 233 § 1 k.p.c., i wbrew twierdzeniom powódki, nie została przekroczona granica swobodnej oceny dowodów, a wnioski co do faktów w sposób logiczny wynikają z treści dowodów zgromadzonych w sprawie, a zaoferowanych przez obie strony, równocześnie Sąd Rejonowy poddał ocenie w sposób kompleksowy i właściwy cały materiał dowodowy zebrany w sprawie. Powódka nie wykazała, iż Sąd Rejonowy uchybił zasadom logicznego rozumowania lub doświadczenia życiowego, tymczasem tylko takie uchybienia mogą być przeciwstawione uprawnieniu sądu do dokonywania swobodnej oceny dowodów, a nie jest wystarczające samo przekonanie strony o innej niż przyjął sąd wadze (doniosłości) poszczególnych dowodów i ich odmiennej ocenie, niż ocena sądu (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 6 listopada 1998 r., sygn. akt II CKN 4/98,LEX nr 50231).

Odnośnie zarzutu naruszenia przepisów prawa materialnego, poprzez błędną wykładnię art. 445 § 1 k.c. stwierdzić należy, że wbrew zarzutom powódki kwota 7500 zł tytułem zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną krzywdę jest wystarczająca. Podkreślenia wymaga fakt, że ustawodawca nie wskazał szczegółowych przesłanek, jakimi sąd winien się kierować ustalając wysokość zadośćuczynienia, dlatego też ocena taka, z samej istoty należy do swobodnego uznania sędziowskiego (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 17 stycznia 2001 roku, sygn. akt II KKN 351/99, LEX nr 477661). W przypadku szkody niemajątkowej sąd dysponuje większym zakresem swobody niż przy ustalaniu szkody majątkowej i sumy potrzebnej do jej naprawienia (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 20 kwietnia 2006 r., sygn. akt IV CSK 99/05, opubl. w OSP 2009/4/40). Jednocześnie oczywistym jest, że suma zadośćuczynienia nie może być jednak dowolna, lecz oznaczona przy uwzględnieniu wszystkich okoliczności sprawy. Zadośćuczynienie ma bowiem charakter kompensacyjny, a podstawową przesłanką przy jego uwzględnianiu jest stopień natężenia krzywdy oraz inne czynniki, jak na przykład: wiek, stopień i czas trwania cierpień fizycznych i psychicznych, prognozy na przyszłość, zamiany w sytuacji życiowej poszkodowanego przed i po wypadku (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 10 marca 2006 roku, sygn. akt IV CSK 80/05, opubl. w OSNC 2006/10/175).

Zadośćuczynienie przyznane w oparciu o wskazane regulacje powinno być adekwatne do rozmiaru krzywdy, sytuacji majątkowej stron i aktualnych stosunków majątkowych społeczeństwa. Wysokość zadośćuczynienia zależy od rodzaju doznanych obrażeń i intensywności wywołanych nimi cierpień poszkodowanego. Podstawowe znaczenie musi mieć rozmiar doznanej krzywdy, o którym decydują przede wszystkim takie czynniki, jak rodzaj uszkodzenia ciała czy rozstroju zdrowia, ich nieodwracalny charakter polegający zwłaszcza na kalectwie, długotrwałość i przebieg procesu leczenia, stopień cierpień fizycznych i psychicznych, ich intensywność i długotrwałość, wiek poszkodowanego i jego szanse na przyszłość oraz poczucie nieprzydatności społecznej. Jednocześnie w sprawach o zadośćuczynienie sąd odwoławczy ma prawo ingerować w rozstrzygniecie sądu pierwszej instancji tylko wówczas, gdy zasądzone na rzecz strony powodowej zadośćuczynienie jest rażąco zawyżone lub zaniżone (por. wyrok Sądu Najwyższego z 18 listopada 2004 r., sygn. akt I CK 219/04, LEX nr 146356). Tymczasem w rozpoznawanej sprawie z taką sytuacją nie mamy do czynienia.

Odnosząc powyższe na grunt rozpoznawanej sprawy, wskazać należy, że w wyniku zdarzenia z 5 kwietnia 2012 r. powódka doznała urazów w postaci stłuczenia wielomiejscowego głowy, okolicy łokcia prawego kolana prawego, bólów i zawrotów głowy, a także pourazowego zespołu szyjnego. Ten ostatni uraz skutkował rozwojem zespołu bólowego i ograniczeniem ruchomości kręgosłupa szyjnego. Powódka odczuwała ból i cierpienie w umiarkowanym nasileniu przez okres około czterech tygodni, a dolegliwości głowy i kręgosłupa szyjnego ulegały stopniowej eskalacji w czasie, co skutkowało skierowaniem jej na leczenie szpitalnym oddziale neurologicznym. Procentowy uszczerbek na zdrowiu powódki wynosi łącznie 7,5%. Ponadto jak trafnie wskazał Sąd Rejonowy, nie można wykluczyć, że uraz jakiego doznała powódka upadając na ziemię nasilił jej dolegliwości związane z istniejącą już przed wypadkiem samoistną chorobą zwyrodnieniową kręgosłupa szyjnego - nie można także wykluczyć, że były one podstawą do hospitalizacji w końcu maja 2012 r. Jednakże wypadek nie ma wpływu na dalszy proces leczenia powódki, obecnie nie leczy się ona z powodu dolegliwości neurologicznych, a rokowania na przyszłość są dobre.

Mając na uwadze powyższe, w przekonaniu Sądu Okręgowego, kwota 7500 zł łącznego zadośćuczynienia dla powódki jest w pełni adekwatna do krzywdy jakiej ona doznała przy uwzględnieniu wszystkich okoliczności sprawy, które powinny mieć wpływ na jej określenie, a na które szczegółowo wskazał Sąd Rejonowy w motywach uzasadnienia. W tym zakresie Sąd Okręgowy uznaje za własne wszystkie rozważania Sądu Rejonowego. Kwota ta (7500 zł) stanowi ekonomicznie odczuwalną wartość i jest adekwatna do panujących stosunków ekonomicznych. Na uwzględnienie zasługiwał natomiast zarzut błędnego zasądzenia przez Sąd Rejonowy kwoty 1500 zł tytułem zadośćuczynienia ponad kwotę już wypłaconą, albowiem Sąd pierwszej instancji określając zasadną wysokość całościowego zadośćuczynienia na kwotę 7500 zł dokonał błędnego działania arytmetycznego, gdyż powódka otrzymała już kwotę 5000 zł tytułem zadośćuczynienia, a więc zasądzić należało kwotę 2500 zł ( 7500 – 5000 = 2500). Należy podkreślić, że suma otrzymanych przez powódkę kwot łącznie z zasądzoną wynosi 7500 zł i stanowi to odpowiednią sumę tytułem zadośćuczynienia za doznane przez nią negatywne skutki związane zdarzeniem. Wobec czego Sąd Odwoławczy zasądzoną w punkcie I kwotę 1500 zł podwyższył do kwoty 2500 zł. Konsekwencją tego rozstrzygnięcia była zmiana orzeczenia w zakresie kosztów postępowania w pierwszej instancji (art. 100 k.p.c.) z uwagi na inne rozłożenie proporcji, gdyż powódka wygrała ostatecznie sprawę w 42%, a poniosła koszty w wysokości 2017 zł (300 zł – opłata od pozwu, 1200 zł – wynagrodzenie pełnomocnika, 17 zł – opłata od pełnomocnictwa, 500 zł – zaliczka na wydatki), pozwana wygrała sprawę w 58%, ale poniosła koszty w wysokości 1234 zł (wynagrodzenie pełnomocnika i opłata od pełnomocnictwa). Suma kosztów wynosi więc 3251 zł z czego powódka powinna ponieść 1885,58 zł, a poniosła więcej, dlatego pozwana musi jej zwrócić różnicę w wysokości 131,42 zł, wobec czego Sąd Odwoławczy zmienił punkt III wyroku zasądzając od pozwanej na rzecz powódki kwotę 131,42 zł tytułem zwrotu kosztów procesu.

Niezwrócone wydatki Skarbu Państwa wyniosły 749,25 zł, dlatego też strony powinny jej ponieść w identycznych proporcjach jak koszty procesu, dlatego też należało zmienić punkt IV nakazując ściągnąć od powódki na rzecz Skarbu Państwa – Sądu Rejonowego w Raciborzu z zasądzonego jej roszczenia kwotę 434,57 zł tytułem nieuiszczonych kosztów sądowych (przegrała w 58%), a nadto w punkcie V w ten sposób, że nakazał ściągnąć od pozwanej na rzecz Skarbu Państwa – Sądu Rejonowego w Raciborzu kwotę 314,69 zł z tytułu wydatków poniesionych tymczasowo przez Skarb Państwa (przegrał w 42%).Orzeczenie w tym zakresie oparto na treści art. 100 k.p.c. w związku z art. 113 ust. 1 i 2 ustawy z dnia 28 lipca 2005 r. o kosztach sądowych w sprawach cywilnych (t.j. Dz. U. 2014 r., poz. 1025 ze zm.).

Z uwagi na powyższe - na podstawie art. 386 § 1 k.p.c. - zmieniono zaskarżony wyrok we wskazanym zakresie, na podstawie art. 385 k.p.c. oddalając dalej idącą apelację jako bezzasadną.

O kosztach postępowania odwoławczego orzeczono w oparciu o art. 100 zd. 1 k.p.c. w związku z art. 108 § 1 k.p.c., § 6 pkt 3 i § 12 ust. 1 pkt 1 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów pomocy prawnej udzielonej przez radcę prawnego ustanowionego z urzędu, zasądzając od powódki na rzecz pozwanej kwotę 118,50 zł tytułem zwrotu kosztów postępowania odwoławczego, albowiem powódka wygrała sprawę w toku postępowania odwoławczego w 22%, a poniosła koszty w wysokości 525 zł (wynagrodzenie pełnomocnika - 300 zł, oplata od apelacji 225 zł), zaś pozwana poniosła koszty wynagrodzenia pełnomocnika w wysokości 300 zł, a wygrała sprawę w 78%. Suma kosztów wynosi 825 zł z czego pozwana powinna ponieść 181,50 zł, dlatego powódka powinna zwrócić pozwanej różnicę w wysokości 118,50 zł.

SSR (del.) Roman Troll SSO Leszek Dąbek SSO Barbara Braziewicz