Sygn. akt V ACa 148/13

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 10 maja 2013 r.

Sąd Apelacyjny w Gdańsku – Wydział V Cywilny

w składzie:

Przewodniczący:

SSA Maria Sokołowska

Sędziowie:

SA Katarzyna Przybylska (spr.)

SA Artur Lesiak

Protokolant:

sekretarz sądowy Joanna Makarewicz

po rozpoznaniu w dniu 10 maja 2013 r. w Gdańsku na rozprawie

sprawy z powództwa P. M.

przeciwko (...) Spółce Akcyjnej (...)

o zapłatę

na skutek apelacji pozwanego

od wyroku Sądu Okręgowego we (...)

z dnia 19 listopada 2012 r., sygn. akt I C 188/10

I.  oddala apelację;

II.  zasądza od pozwanego na rzecz powoda kwotę 2.700 (dwa tysiące siedemset) złotych tytułem zwrotu kosztów postępowania apelacyjnego.

Na oryginale właściwe podpisy

UZASADNIENIE

Powód P. M. wniósł pozew przeciwko (...) S.A. (...) żądając orzeczenia nakazem zapłaty w postępowaniu upominawczym, aby pozwany zapłacił powodowi kwotę 97 900 złotych wraz z ustawowymi odsetkami od dnia 21 lutego 2010 roku do dnia zapłaty i kosztami procesu albo wniósł w tym terminie sprzeciw.

W uzasadnieniu pozwu powód podniósł, iż w dniu 20 stycznia 2010 roku kierował samochodem marki B. (...) o nr rej. (...). W miejscowości P. w wyniku nagłego hamowania spowodowanego próbą ominięcia nieprzewidzianej przeszkody śnieżnej – znajdującej się na łuku jezdni – pojazd wpadł w niekontrolowany poślizg i uderzył w drzewo, co spowodowało zainicjowanie ognia i zapalenie się pojazdu. Na miejsce zdarzenia przybyły jednostki straży pożarnej z R. i I. oraz Policja. Pomimo natychmiastowo podjętej akcji gaśniczej samochód powoda uległ całkowitemu zniszczeniu. Samochód ten był ubezpieczony od uszkodzeń i kradzieży u pozwanego w ramach dobrowolnej umowy (AutoCasco), która obowiązywała od 29 lipca 2009 roku do 28 lipca 2010 roku na sumę 130 000 złotych – polisa (...) nr (...). Zgodnie z warunkami umowy powód zgłosił szkodę natychmiast, tj, w dniu 21 stycznia 2010 roku. Szkoda zgodnie z wyceną wykonaną przez przedstawiciela pozwanej wyniosła 97 900 złotych (wartość nieuszkodzonego pojazdu na dzień szkody wynosiła 100.100 złotych, zaś wartość pozostałości uszkodzonego pojazdu wyniosła 2 200 złotych). Pozwany odmówił wypłaty odszkodowania, dlatego pozew stał się konieczny.

Sąd Okręgowy we (...) w dniu 28 października 2010 roku wydał w postępowaniu upominawczym nakaz zapłaty, którym nakazał pozwanemu, aby zapłacił powodowi kwotę 97900 złotych wraz z ustawowymi odsetkami od dnia 21 lutego 2010 roku do dnia zapłaty i kosztami procesu w terminie dwóch tygodni od dnia doręczenia nakazu albo wniósł w tym terminie sprzeciw.

Pozwany od opisanego wyżej nakazu wniósł sprzeciw, którym zaskarżył nakaz w całości i wniósł o oddalenie powództwa i orzeczenie o kosztach procesu.

W uzasadnieniu sprzeciwu pozwany wskazał, iż powód nie posiada legitymacji procesowej czynnej gdyż, dokonał cesji wierzytelności z polisy na rzecz (...) Banku S.A. w K. i nie złożył zarówno do akt szkody jak i do pozwu cesji zwrotnej praw do odszkodowania z umowy ubezpieczenia. Pozwany przyznał, iż strony łączyła umowa dobrowolnego ubezpieczenia pojazdu marki B. (...) nr. rej. (...) w zakresie autocasco nr polisy (...) z dnia 29 lipca 2008 roku.

W ocenie pozwanego do zapalenia się pojazdu nie doszło w okolicznościach wskazanych w zgłoszeniu szkody, w wyniku podpalenia, dlatego decyzją z dnia 18 maja 2010 roku pozwany odmówił wypłaty odszkodowania, która to decyzja została podtrzymana decyzją z dnia 12 sierpnia 2010 roku po rozpoznaniu odwołania powoda.

Wyrokiem z 19 listopada 2012 r. Sąd Okręgowy we (...) zasądził od pozwanego (...) Spółki Akcyjnej V. (...) w W. na rzecz powoda P. M. kwotę 97 900 zł. wraz z ustawowymi odsetkami od dnia 21 lutego 2010 roku do dnia zapłaty, oraz orzekł o kosztach postępowania.

Swoje rozstrzygnięcie oparł na następujących ustaleniach.

W lipcu 2009 roku P. M. kupił w komisie samochodowym w G. samochód osobowy marki B. (...), rok produkcji 2003. Na zakup pojazdu zaciągnął kredyt w (...) Banku S.A. w wysokości 100% wartości samochodu. Nabyty pojazd był w dobrym stanie technicznym, był to samochód sprowadzony z zagranicy. W dniu 29 lipca 2009 roku zawarł z (...) S.A. V. (...) umowę ubezpieczenia OC, AC+ WD, (...) na okres od 29 lipca 2009 roku do 28 lipca 2010 roku, która potwierdzona została polisą typ (...) nr (...). Prawa z umowy ubezpieczenia AC scedował na (...) Bank S.A. w W. dla zabezpieczenia wierzytelności banku z umowy o kredyt. Bank przelał zwrotnie na kredytobiorcę wszelkie prawa wynikające ze zdarzenia ubezpieczeniowego tj. szkody z dnia 20 stycznia 2010 roku, w szczególności prawo do dochodzenia roszczeń na drodze sądowej od (...) S.A. z tytułu szkody w pojeździe.

W dniu 20 stycznia 2010 roku w godzinach przedwieczornych około godziny 19 P. M. wraz z żoną jechał do lekarza do B.. Małżonkowie M. leczyli się od 15 września 2009 roku Centrum (...) w B.. W miejscowości P. wyjeżdżając z łuku drogi wpadł w poślizg i uderzył przodem samochodu w drzewo znajdujące się po prawej stronie drogi. Pasażerowie usłyszeli potężny huk, wyczuli smród jakiegoś gazu i wystrzeliły poduszki powietrzne. P. M. wysiadł z samochodu i po obejściu samochodu pomógł wysiąść z niego żonie. Po opuszczeniu samochodu małżonkowi zauważyli, że spod maski po lewej stronie zaczęły wydobywać się płomienie, chcąc odejść dalej od samochodu wpadli do rowu wypełnionego śniegiem. Po wydostaniu się z rowu P. M. odprowadził żonę na bezpieczną odległość i wrócił do samochodu, próbował go gasić. W tym czasie zaczęły się zatrzymywać nadjeżdżające samochody, których kierowcy próbowali gasić pożar. Na miejsce zdarzenia przyjechała straż pożarna i funkcjonariusze Policji. Jako pierwsza dojechała jednostka z OSP w R.. Samochód wówczas palił się z przodu, płomienie były dość okazałe. Ogień był też w środku. W trakcie akcji gaśniczej płomienie przemieściły się i objęły cały samochód. Jako druga przyjechała na miejsce zdarzenia jednostka Państwowej Straży (...)z I.. Samochód palił się wówczas dość intensywnie. Przebieg pożaru nie odbiegał od innych pożarów samochodów, niczym się nie wyróżniał. Na miejscu zdarzenia nie zauważono żadnych przedmiotów, które mogły sugerować podpalenie. W czasie, kiedy pracowały jednostki straży pożarnej, funkcjonariusze Policji wykonali czynności z udziałem kierowcy płonącego samochodu i jego żony w wyniku, których ustalili, że kierujący pojazdem B. o nr rej. (...) w wyniku niedostosowania prędkości do panujących warunków atmosferycznych wpadł w poślizg i uderzył w drzewo na skutek czego pojazd zaczął się palić. Kierowca został ukarany mandatem karnym i został mu zatrzymany dowód rejestracyjny zniszczonego w skutek pożaru pojazdu. Na miejscu zdarzenia była też karetka pogotowia, która odjechała po stwierdzeniu, że pasażerowie płonącego samochodu nie odnieśli żadnych obrażeń. Po ugaszeniu płonącego samochodu został on ściągnięty z drogi, a następnie na parking prowadzony przez W. Z. prowadzącego działalność gospodarczą pod nazwą (...) P.U.H. w I.. Droga została uprzątnięta przez Straż (...).

Uderzenie samochodu w przydrożne drzewo było tak silne, że spowodowało zerwanie silnika z mocowania do nadwozia i przesunięcie go. W wyniku przemieszczenia się silnika nastąpiło rozszczelnienie instalacji paliwowej, najprawdopodobniej w najsłabszym miejscu jej łączenia, tj. na szybkozłączce. Paliwo (etylina) zaczęło wypływać do wnętrza komory silnikowej i spływać w dół na kolektor wydechowy silnika, rozgrzanego do wysokiej temperatury po długiej jeździe samochodu. Powstał ogień, który objął wnętrze komory silnikowej. Przyczyną pożaru było zdarzenie losowe.

P. M. w dniu 21 stycznia 2010 roku telefonicznie zgłosił szkodę ubezpieczycielowi (...) S.A V. (...). W toku postępowania likwidacyjnego dokonane zostały oględziny miejsca zdarzania przez rzeczoznawcę. Wartość rynkowa pojazdu przed szkodą została przez powołanego przez ubezpieczyciela rzeczoznawcę wyceniona na kwotę 100 100 złotych a wartość pozostałości na kwotę 2 200 złotych. Szkody została wyceniona na kwotę 97 900 złotych. (...) S.A. V. (...) wypłaciła kwotę 87,84 złote tytułem zwrotu poniesionych, uzasadnionych i udokumentowanych kosztów parkowania uszkodzonego samochodu.

(...) S.A. V. (...) w W. pismem z dnia 18 maja 2010 roku odmówiła P. M. wypłaty odszkodowania na podstawie § 8 ust. 8a ogólnych warunków ubezpieczenia, zgodnie z którymi nie odpowiada za szkody, będące następstwem zdarzeń innych niż wskazane w zgłoszeniu szkody wskazując, iż analiza dokumentów zgromadzonych w trakcie likwidacji szkody pozwala na stwierdzenie, iż pożar samochodu został zainicjowany po jego lewej stronie. Bardzo intensywne wypalenie lewej strony pojazdu wskazują, że w tej części znajdował się dodatkowy materiał łatwopalny, który zintensyfikował w tym obszarze proces spalania. Wystąpienie widocznej asymetrii w intensywności zniszczeń termicznych pomiędzy lewą a prawą stroną pojazdu jest charakterystycznym śladem jaki pozostaje w przypadku podpalenia samochodu z użyciem cieczy intensyfikującej proces spalania. Następnie pismem z dnia 12 sierpnia 2010 roku ubezpieczyciel podtrzymał swoje stanowisko w przedmiocie odmowy przyznania odszkodowania.

W swoich rozważaniach Sąd Okręgowy wskazał, że między stronami bezsporne było, iż łączyła je umowa ubezpieczenia od uszkodzenia, zniszczenia lub utraty autocasco, do której zastosowanie mają ogólne warunki ubezpieczenia pojazdów – compensa komunikacja zatwierdzone uchwałą Zarządu (...) S.A. V. (...) nr (...) z dnia 1 kwietnia 2009 roku. Pozwany zakwalifikował zgłoszoną przez powoda szkodę jako szkodę całkowitą i ustalił wysokość odszkodowania na kwotę 97 900 złotych odpowiadającą wartości rynkowej pojazdu bezpośrednio przed szkodą, pomniejszonej o wartość pozostałości. W toku postępowania likwidacyjnego rzeczoznawca pozwanego dokonał oględzin miejsca, w którym doszło do zdarzenia, w wyniku którego pojazd należący do powoda spłonął. Oględziny zostały wykonane w dniu 9 lutego 2010 roku. Z opisu tego miejsca znajdującego się w aktach szkody – wynika, iż jest to miejsce niebezpieczne, trudne do oględzin, brak pobocza, zaspy śnieżne na poboczu, duży ruch. Pozwany twierdził, opierając się na ustaleniach dokonanych w toku postępowania likwidacyjnego przez E. S. – rzeczoznawcę, któremu zlecił ustalenie przyczyn pożaru, że bardzo intensywne wypalenie lewej strony pojazdu wskazują, iż w tej części znajdował się dodatkowy materiał palny, który zintensyfikował w tym obszarze proces spalania. Jednocześnie nie wykluczył, że w wyniku uderzenia w drzewo mogło dojść do rozszczelnienia układu paliwowego w komorze silnika i zapłonu opar paliwa. Komora silnika była bowiem jedynym miejscem, w którym w czasie kolizji mogło dojść do zainicjowania procesu spalania.

W ocenie Sądu Okręgowego P. M. udowodnił, iż do całkowitego zniszczenia ubezpieczonego u pozwanego pojazdu doszło na skutek zdarzenia wskazanego w zgłoszeniu szkody, w okolicznościach przez niego podawanych.

W ocenie Sądu I instancji twierdzenia powoda są wiarygodne. Korespondują z nimi zeznania świadków M. K., K. G., T. W. (1) i B. S. (1) - funkcjonariuszy policji i straży pożarnej, którzy przybyli na miejsce zdarzenia na skutek telefonicznego zgłoszenia. Zeznania wymienionych świadków znalazły odzwierciedlenie w sporządzonej z tego zdarzenia dokumentacji, w postaci zaświadczenia o kolizji drogowej, informacji ze zdarzenia Komendy (...)w I. oraz w zapisach w notatniku służbowym K. G.. Wymienieni świadkowie zeznawali zgodnie, że pożar nie odbiegał niczym od innych pożarów samochodów, niczym się nie wyróżniał, nic nie wskazywało na to, aby zdarzenie było sfingowane. Świadek T. W. (1) – kierowca pierwszej jednostki straży pożarnej, która przyjechała na miejsce zeznał, że samochód palił się z przodu, płomienie były dość okazałe, w trakcie akcji gaśniczej płomienie przemieściły się i objęły cały samochód. Na miejscu zdarzenia nie zostały znalezione żadne przedmioty, które wskazywałyby na podpalenie.

Sąd I instancji podzielił opinię biegłego Z. D. oraz opinię T. W. (2) w części w jakiej biegły stwierdził, że pierwotną przyczyną pożaru było zapalenie się par benzyny rozszczelnionego układu paliwowego pojazdu w tym zakresie opinia ta jest spójna z opinią Z. D..

Sąd nie dał wiary zeznaniom świadka E. S. w zakresie w jakim wskazywał, iż przyczyną pożaru było podpalenie a nie zdarzenie losowe. Świadek nie stwierdził w sposób jednoznaczny opierając się na przeprowadzonych badaniach, iż pojazd powoda został podpalony. Wskazywał jedynie, że nie można wytłumaczyć w racjonalny sposób tak dużej asymetrii intensywności wypaleń bryły samochodu, gdyż układa się ona nietypowo. Sąd Okręgowy podkreślił, że E. S. nie dokonał oględzin przedmiotowego pojazdu, opierał się jedynie na fotografiach i dokumentach przedstawionych przez pozwanego. Nie przeprowadzał żadnych badań pozwalających na ustalenie obecności substancji łatwopalnych, którymi mógł ewentualnie być oblany pojazd. Powód zgłosił szkodę dnia następnego po zdarzeniu tj. 21 stycznia 2010 roku. Od tego dnia - jeżeli pozwany miał wątpliwości co do przyczyny zniszczenia pojazdu - możliwe było przeprowadzenie szczegółowych oględzin i potrzebnych do wydania opinii badań pojazdu. Tymczasem rzeczoznawca działający na zlecenie pozwanego nie dokonał oględzin samochodu, oparł się jedynie na zdjęciach, chociaż jak twierdzi najlepsza sytuacja zachodzi wówczas, gdy wydający opinię sam dokonuje oględzin w możliwie najkrótszym czasie Sąd Okręgowy podkreślił, że zaniedbania pozwanego w tym zakresie nie mogą obciążać powoda. Świadek E. S. zeznał, iż pewnym wnioskiem jego opinii jest to że nie można wytłumaczyć w sposób racjonalny tak dużej asymetrii intensywności wypaleń bryły samochodu, gdyż układa się ona nietypowo. W ocenie Sądu I instancji zgłaszane przez pozwanego wątpliwości co do przebiegu zdarzenia nie zostały poparte dowodami, które dawałyby podstawy do twierdzenia, że doszło do celowego podpalenia samochodu. E. S. sam stwierdził, że żeby udowodnić, że coś zostało rozlane trzeba mieć wyniki badań potwierdzających obecność „pewnych substancji”. Biegły Z. D., który wykonał w niniejszej sprawie opinię na okoliczność ustalenia przyczyn powstania pożaru poza zapoznaniem się z dokumentami w aktach niniejszej sprawy dokonał oględzin spalonego pojazdu, analizy porównawczej budowy spalonego samochodu i takiego samego sprawnego będącego w warsztacie naprawy samochodów - serwis (...), oględzin poszczególnych elementów składowych w samochodzie sprawnym, które uległy całkowitemu spaleniu i zniszczeniu w samochodzie spalonym. W ocenie Sądu Okręgowego opinia biegłego jest zupełna, należycie uzasadniona. Biegły po dokonaniu analizy przebiegu zdarzenia stwierdził, iż przyczyną pożaru było rozszczelnienie instalacji paliwowej w wyniku silnego uderzenia samochodu w drzewo. W wyniku uderzenia w drzewo w przedmiotowym samochodzie powstały zniszczenia w postaci złamania zderzaka, powyginania blach komory silnikowej, oderwanie silnika od zamocowania i jego przemieszczenia w komorze silnikowej. W tych warunkach doszło do powstania pożaru. Sąd Okręgowy podkreślił, że opinia ta jest częściowo spójna z twierdzeniami E. S., który nie wykluczał, że w wyniku uderzenia w drzewo doszło do rozszczelnienia układu paliwowego w komorze silnika i zapłonu par paliwa. Opinia Z. D. koresponduje częściowo z opinią T. W. (2), który również stwierdził, że pierwotną przyczyną pożaru było zapalenie się par benzyny rozszczelnionego układu paliwowego pojazdu. Paliwo w kontakcie z gorącym kolektorem uległo zapłonowi. T. W. (2) wydając opinię dokonał analizy materiału zgromadzonego w aktach sprawy, nie dokonywał oględzin spalonego pojazdu twierdząc, iż było to niecelowe z uwagi na upływ czasu i dokonywane wcześniej oględziny przez innego biegłego. Zmiany jakie zaszły w pojeździe mają znaczący wpływ na odczyt i interpretację śladów pożaru. Biegły ten w swojej opinii wskazał, iż analiza zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego potwierdza gwałtowny przebieg pożaru, który może wskazywać na podpalenie z użyciem akceleratora w procesie spalania. Okoliczności pożaru wskazują że wystąpił on gwałtownie i mógł posiadać dwa źródła. Pierwotnym źródłem pożaru była komora silnika, gdzie w wyniku kolizji doszło do rozszczelnienia układu paliwowego i zapłon od rozgrzanego kolektora. Drugie źródło pożaru było zlokalizowane w obszarze lewego koła. Okoliczności zdarzenia jak również warunki panujące na drodze w tym warunki atmosferyczne wykluczają zdaniem tego biegłego możliwość przemieszczenia się pożaru do tylnej części pojazdu. Zarówno biegły Z. D. jak i T. W. (2) podtrzymali wnioski opinii składając ich ustne wyjaśnienia.

Sąd Okręgowy podsumowując swoje rozważania wskazał, iż opinie – E. S. (wykonana na potrzeby pozwanego), Z. D. i T. W. (2) wskazują, że przyczyną powstania pożaru było zapalenie się par benzyny rozszczelnionego układu paliwowego pojazdu. Powyższy wniosek potwierdza, że do powstania szkody doszło w wyniku zdarzenia wskazanego przez powoda w zgłoszeniu szkody – uderzenia w drzewo. Pozwany nie kwestionował stanowczo, że doszło do uderzenia w drzewo. Starał się natomiast poddać w wątpliwość twierdzenia powoda i jego żony co do celu podróży i okoliczności towarzyszących zdarzeniu, nie przedstawił jednak żadnych dowodów podważających wiarygodność przesłuchania P. M. i zeznań A. M.. Pozwany wskazując na bardzo intensywne wypalenie lewej strony pojazdu twierdził, że w tej części samochodu znajdował się dodatkowy materiał palny, który zintensyfikował w tym obszarze proces spalania sugerując ostatecznie, że prawdopodobnie samochód został podpalony. Pozwany nie udowodnił, że szkoda w samochodzie powoda powstała w następstwie podpalenia – umyślnego działania. Biegli Z. D. i także T. W. (2) stwierdzili - z całą pewnością, jako pierwotną przyczynę pożaru zapalenie się par benzyny rozszczelnionego układu paliwowego, przy czym Z. D. dokładnie obejrzał pojazd i zrekonstruował zniszczoną instalację paliwową Sad Okręgowy ocenił jako nielogiczne wnioski, iż po uderzeniu w drzewo i powstaniu w wyniku tego pożaru „ktoś” dodatkowo - polewał jeszcze lewą część samochodu substancją łatwopalną.

Sąd I instancji nie podzielił opinii biegłego T. W. (2) w części, w której wskazuje na prawdopodobieństwo podpalenia pojazdu. Biegły składając ustne wyjaśnienia wskazywał na wątpliwości dotyczące śladów wypaleń na tylnej lewej części samochodu i stwierdził, że nie jest w stanie na podstawie materiału dowodowego sformułować w tym zakresie kategorycznych twierdzeń.

Sąd oddalił wniosek pozwanego o dopuszczenie dowodu z opinii Instytutu (...) w K. (...) w G. na okoliczność, czy przyczyną pożaru było zdarzenie losowe czy zamierzone działanie, bowiem Instytut (...)w K. nie wykonuje opinii dotyczących pożarnictwa. Nadto pozwany po doręczeniu mu opinii biegłego T. W. (2), zobowiązany na podstawie przepisu art. 207 § 3 kpc do zgłoszenia zarzutów do opinii – oświadczył iż nie kwestionuje opinii biegłego – co czyni złożony na rozprawie w dniu 5 listopada 2012 roku wniosek spóźnionym. Nadto w przekonaniu Sądu I instancji – opinia wyznaczonego biegłego (biegłych) jest na tyle kategoryczna i przekonująca, że wystarczająco wyjaśnia zagadnienia wymagające wiadomości specjalnych. Powód reprezentowany przez fachowego pełnomocnika nie wykazał wad wydanych w sprawie opinii, które by je dyskwalifikowały i ewentualnie uzasadniały powołanie trzeciej opinii.

W cenie Sądu Okręgowego w niniejszej sprawie brak było podstaw do odmowy wypłaty odszkodowania na podstawie § 8 ust. 8 pkt 1 o.w.u. zgodnie z którym pozwany nie odpowiada za szkody będące następstwem zdarzeń innych niż wskazane w zgłoszeniu szkody. Brak było również podstaw do zastosowania przez pozwanego postanowienia wynikającego z § 8 ust. 5 o.w.u.

Sąd I instancji jako podstawę swego rozstrzygnięcia wskazał art. 805 § 1 kc.

O odsetkach Sąd Okręgowy orzekł na podstawie przepisu art. 481 § 1 kc. Datę płatności odsetek od kwoty 97 900 złotych Sąd ustalił na podstawie §16 ust. 7 o.w.u. zgodnie, z którym pozwany obowiązany jest wypłacić odszkodowanie w terminie 30 dni, licząc od daty zawiadomienia o wypadku. Powód zawiadomił o wypadku 21 stycznia 2010 roku, zatem 30 dniowy termin do wypłaty odszkodowania upłynął z końcem dnia 20 lutego 2010 roku. W przekonaniu Sądu I instancji w terminie 30 dni od daty zawiadomienia o wypadku możliwe było wyjaśnienie okoliczności koniecznych do ustalenia odpowiedzialności pozwanego, pozwany sporządził w tym terminie wycenę szkody, dokonał oględzin miejsca zdarzenia, zebrał informacje o jego przebiegu, powód na wniosek pozwanego przedstawił dokumenty potrzebne do ustalenia odpowiedzialności. Z korespondencji na karcie 50 w aktach szkody wynika natomiast, iż przesłane przez powoda dokumenty zaginęły. O braku dokumentów koniecznych do wypłaty odszkodowania pozwany zawiadomił P. M. pismem z dnia 12 kwietnia 2010 roku, karta 51 akt szkody a zatem po upływie prawie 3 miesięcy. Pozwany dysponował kopią dowodu rejestracyjnego. O załączenie dyspozycji wypłaty odszkodowania przez (...) Bank S.A. mógł natomiast wystąpić zaraz po zgłoszeniu szkody, gdyż dysponował informacją o cesji praw z polisy. Zaniedbania w tym zakresie obciążają pozwanego. Nadto należy zauważyć, iż opinię biegłego, któremu zlecono wykonanie opinii w toku postępowania likwidacyjnego, pozwany otrzymał 27 maja 2010 roku. Decyzja o odmowie wypłaty odszkodowania podjęta została zaś w dniu 18 maja 2010 roku (karta 94 w aktach szkody). Wynika z tego, że pozwany nie zapoznał się z opinią rzeczoznawcy przed podjęciem decyzji o odmowie wypłaty odszkodowania. Rzeczoznawca, któremu pozwany zlecił zbadanie zgłoszonej przez pozwanego szkody nie dokonywał oględzin pojazdu, nie wykonywał żadnych badań, dlatego brak jest również uzasadnienia dla sporządzenia opinii dopiero po 4 miesiącach od zdarzenia. Nie było żadnych przeszkód, aby opinia ta mogła zostać wykonana w terminie 1 miesiąca od zgłoszenia szkody.

O kosztach Sąd orzekł na podstawie przepisu art. 98 kpc w związku z art. 108 § 1 kpc, mając na uwadze treść przepisów § 6 pkt 6 Rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 roku w sprawie opłat za czynności adwokackie oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej z urzędu (Dz.U. Nr 163, poz. 1348). Pozwany przegrał sprawę winien zatem zwrócić powodowi poniesione koszty procesu. Koszty procesu poniesione przez powoda to: opłata sądowa od pozwu w kwocie 4895 złotych, zaliczka na opinię biegłego 1500 złotych, wynagrodzenie pełnomocnika w osobie adwokata – 3600 złotych, opłata skarbowa od pełnomocnictwa 17 złotych, tj. łącznie 10 012 złotych.

Apelację od powyższego orzeczenia złożył pozwany zaskarżając wyrok w całości.

Zaskarżonemu wyrokowi zarzucił:

I.  naruszenie przepisów prawa materialnego to jest: art. 805 § 1 kc, art. 65 § 2 kc, w związku z § 8 ust. 8 pkt. 1 oraz § 8 ust. 5 Ogólnych Warunków Ubezpieczenia (...) Komunikacja, poprzez nieprawidłową wykładnię i niewłaściwe zastosowanie i przyjęcie, że w związku z uszkodzeniem pojazdu marki B. (...) i o nr rej. (...) powodowi przysługuje odszkodowanie pomimo faktu, że zdarzenie z dnia 20.01.2010 r. miało inny przebieg niż opisany w zgłoszeniu szkody. Wskazują na to przede wszystkim stwierdzone przez biegłego T. W. (2) ślady zniszczeń termicznych w okolicach lewego tylnego koła, które nie mogły powstać w wyniku pożaru zainicjowanego wewnątrz silnika, co potwierdza, iż w tym miejscu znajdował się materiał intensyfikujący proces spalania. Powyższe oznacza, iż zdarzenie z dnia 20.01.2010 r. nie miało charakteru losowego lecz było wynikiem umyślnego działania.

II.  naruszenie przepisów postępowania, które miało wpływ na treść orzeczenia to jest:

a.  art. 207 § 3 k.p.c., 217 k.p.c. oraz 232 k.p.c. w zw. z art. 278 k.p.c. poprzez oddalenie wniosków dowodowych pozwanego, dotyczących opinii Instytutu (...), na okoliczność czy przyczyną pożaru było zdarzenie losowe czy zamierzone działanie, z tego powodu, iż Instytut nie wykonuje ekspertyz, które mogłyby mieć decydujące znaczenie dla prawidłowej oceny niniejszej sprawy oraz, że wniosek pozwanego w tym zakresie był spóźniony,

b.  art. 290 k.p.c. w zw. z art. 217 § 1 k.p.c., art. 224 § 1 k.p.c. i 233 § 1 k.p.c. poprzez oddalenie wniosku dowodowego dotyczącego dopuszczenia dowodu z opinii instytutu badawczo-naukowego, przy jednoczesnym ustaleniu odpowiedzialności pozwanego, w rzeczywistości w oparciu o opinię biegłego z zakresu energetyki i pożarów,

c.  art. 278 k.p.c. poprzez przyjęcie na podstawie opinii biegłego z zakresu energetyki i pożarów, że nastąpiło rozszczelnienie instalacji paliwowej przy silniku na najsłabszym miejscu łączenia to jest najprawdopodobniej na tzw. szybkozłączce w sytuacji, w której biegły Z. D. nie posiadał wiedzy specjalnej z zakresu mechaniki samochodowej i budowy pojazdów oraz brak jest innych dowodów na tą okoliczność,

d.  art. 278 k.p.c. poprzez oparcie orzeczenia o „analizę porównawczą budowy spalonego samochodu i takiego samego sprawnego będącego w warsztacie naprawy“ sporządzoną przez biegłego Z. D. w sytuacji, w której biegły nie posiadał wiadomości specjalnych z zakresu mechaniki samochodowej,

e.  art. 278 k.p.c. w zw. z art. 233 § 1 k.p.c. poprzez brak należytej oceny fachowości biegłego Z. D.,

f.  art. 278 k.p.c. w zw. z art. 233 § 1 k.p.c. poprzez niepodzielenie opinii wydanej przez biegłego T. W. (2), w zakresie w jakim wskazuje ona na prawdopodobieństwo podpalenia pojazdu,

g.  art. 233 § 1 k.p.c. poprzez zaniechanie wszechstronnego zebrania i rozważenia materiału dowodowego i naruszenie zasady swobodnej oceny dowodów, co doprowadziło do błędu w ustaleniach faktycznych poprzez:

a)przyjęcie, że przyczyną pożaru było zdarzenie losowe, natomiast pozwany nie udowodnił, iż do całkowitego zniszczenia ubezpieczonego pojazdu nie doszło, w okolicznościach podanych przez powoda,

b)przyjęcie, że twierdzenia powoda są wiarygodne, a powód P. M. wraz z żoną A. M. w chwili zdarzenia jechał do lekarza M. S. do B.,

c) przyjęcie, że zeznania świadka E. S. są niewiarygodne a świadek nie zajął jednoznacznego stanowiska co do zdarzenia w zakresie w jakim jest to istotne dla ustalenia stanu faktycznego,

d) przyjęcie, że opinia biegłego Z. D. wraz z opiniami uzupełniającymi są istotne dla rozstrzygnięcia niniejszej sprawy, w sytuacji gdy opierają się one na domysłach i ustalenie na tej podstawie przyczyny pożaru, przy jednoczesnym wykluczeniu, że do pożaru doszło w wyniku podpalenia.

Wskazując na powyższe podstawy apelacji wniósł o:

1.  zmianę zaskarżonego wyroku poprzez oddalenie powództwa w całości,

2.  zmianę zaskarżonego wyroku w punkcie 2 przez ustalenie kosztów postępowania odpowiednio do wyniku procesu,

3.  zasądzenie od powoda na rzecz pozwanego kosztów procesu za II instancję,

ewentualnie o:

4.  uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania przez Sąd pierwszej instancji.

Pozwany w odpowiedzi na apelacje wniósł o jej oddalenie.

Sąd Apelacyjny zważył co następuje:

Apelacja jest bezzasadna.

Sąd Apelacyjny w pełni podziela ustalenia faktyczne dokonane przez Sąd Okręgowy oraz wywiedzione na tej podstawie konsekwencje prawne. W ocenie Sądu Apelacyjnego Sąd I instancji nie uchybił przepisom prawa materialnego ani procesowego. Zgodnie z art. 233 § 1 k.p.c. sąd ocenia wiarygodność i moc dowodów według własnego przekonania, na podstawie wszechstronnego rozważenia zebranego materiału. Powszechnie przyjmuje się, że ramy zasady swobodnej oceny dowodów wyrażonej w tym przepisie zakreślają reguły doświadczenia życiowego i logicznego myślenia. Skuteczność omawianego zarzutu zależy zatem od wykazania, że Sąd I instancji kryteriów tych nie uwzględnił. W ocenie Sądu II instancji apelacja pozwanego warunku tego nie spełnia. Sąd Apelacyjny podziela stanowisko Sądu I instancji, że przyczyną zapalenia się przedmiotowego pojazdu było rozszczelnienie się układu paliwowego w komorze silnika i zapłonu opar paliwa powstałe w wyniku silnego uderzenia samochodu w drzewo. Wynika to wprost z osobowych źródeł dowodowych, które zupełnie pomija skarżący jak i opinia biegłego mgr inż. Z. D. oraz częściowo biegłego mgr inż. T. W. (2). Sąd Apelacyjny podziela stanowisko Sądu Okręgowego, że dowody te pozwoliły na wyeliminowanie poprzez nie danie wiary zeznaniom świadka E. S. o umyślnym działaniu ze strony poszkodowanych w postaci podpalenia pojazdu. Ani świadek E. S., ani biegły T. W. (2) nie zakwestionowali, że przyczyną pożaru było rozszczelnienie się układu paliwowego w komorze silnika. Nie byli oni w stanie wyjaśnić asymetrii intensywności wypalaniu.

Na podstawie zeznań funkcjonariuszy Policji z Posterunku (...) w R. M. K. (k. 136-136v) i K. G. (k. 155v), a także funkcjonariuszy straży pożarnej – T. W. (1) (k. 156-156v) oraz B. S. (2) (k.156v-157) – Sąd I instancji prawidłowo ustalił, że „przedmiotowy pojazd palił się intensywnie z przodu, a płomienie były dość okazałe, natomiast w czasie akcji gaśniczej płomienie przemieściły się i objęły cały samochód”. Z zeznań tych w sposób nie budzący żadnych wątpliwości wynika, że w czasie obecności T. W. (1) – kierowcy straży pożarnej z R., palił się jedynie przód przedmiotowego pojazdu. Dopiero w wyniku akcji gaśniczej płomień przeniósł się z komory silnika na pozostałą część pojazdu. Jeżeli przy tym uwzględnimy, że jeszcze przed przybyciem T. W. (1), osoby trzecie podejmowały próby gaszenia pożaru – co potwierdzają zabezpieczone na miejscu zdarzenia prywatne gaśnice – to oczywiście nielogiczne a wręcz niemożliwe jest, aby przed przyjazdem straży pożarnej, mogły być podjęte działania przeciwne, zmierzające do intensyfikacji pożaru. Sąd Apelacyjny w pełni podziela dokonaną przez Sąd I instancji ocenę opinii biegłego Z. D., którą jako jedyny biegły powołany w toku postępowania zarówno przed sądem jak i postępowania likwidacyjnego dokonał oględzin spalonego pojazdu oraz dokonał rekonstrukcji zniszczonych części w oparciu o identyczny model samochodu B. i w oparciu o nie, szczegółowo wyjaśnił mechaniczne powstanie i rozprzeszczenianie się pożaru. W ocenie Sądu II instancji apelacja pozwanego nie zawiera żadnych racjonalnych, rzeczowych argumentów, które podważyłyby ocenę dowodów dokonaną przez Sąd I instancji. Przeprowadzona w apelacji krytyka dowodów ma jedynie charakter polemiczny i zmierza do wykazania, że jedynie wiarygodne są „wątpliwości” biegłego T. W. (2), który nie był w stanie w sposób kategoryczny wyjaśnić przyczyn intensyfikacji wypaleń samochodu wzdłuż jego lewego boku i wypalenie po tej stronie przodu i tyłu pojazdu.

Niezasadne są również zarzuty skarżącego zawarte w pkt. II petitum apelacji, a dotyczącym naruszenia przepisów postępowania, które miało wpływ na treść orzeczenia to jest art. 207 § 3 k.p.c., art. 217 k.p.c., art. 232 k.p.c. w zw. z art. 278 k.p.c., art. 290 k.p.c., art. 224 § 1 k.p.c. i art. 233 k.p.c. § 1, poprzez:

-

oddalenie wniosków dowodowych pozwanego dotyczących opinii Instytutu (...), na okoliczność czy przyczyną pożaru było zdarzenie losowe czy zamierzone działanie z tego powodu,

-

poprzez oddalenie wniosku dowodowego dotyczącego dopuszczenia dowodu z opinii instytutu badawczo-naukowego, przy jednoczesnym ustaleniu odpowiedzialności pozwanego, w rzeczywistości w oparciu o opinię biegłego z zakresu energetyki i pożarów,

-

poprzez przyjęcie na podstawie opinii biegłego z zakresu energetyki i pożarów, że nastąpiło rozszczelnienie instalacji paliwowej przy silniku na najsłabszym miejscu łączenia to jest najprawdopodobniej na tzw. szybkozłączu w sytuacji w której biegły Z. D. nie posiadał wiedzy specjalnej z zakresu mechaniki samochodowej i budowy pojazdów oraz brak jest innych dowodów na tą okoliczność,

-

poprzez oparcie orzeczenia o „analizę porównawczą budowy spalonego samochodu i takiego samego sprawnego będącego w warsztacie naprawy sporządzoną przez biegłego Z. D. w sytuacji w której biegły nie posiadał wiadomości specjalnych w zakresie mechaniki samochodowej,

-

poprzez brak należytej oceny fachowości biegłego Z. D.,

-

poprzez niepodzielenie opinii wydanej przez biegłego T. W. (2) w zakresie w jakim wskazuje ona na prawdopodobieństwo podpalenia pojazdu.

Sąd I instancji w sposób właściwy wskazał powody dla których oddalił wniosek pozwanego o dopuszczenie i przeprowadzenie dowodu z Instytutu (...).

Sąd I instancji, dysponując już jednoznacznością obu opiniujących, zarówno mgr inż. Z. D. i mgr inż. T. W. (2), co do przyczyny pożaru przedmiotowego pojazdu tj. rozszczelnienia się układu paliwowego w komorze silnika i zapłonu opar paliwa powstałe w wyniku niekontrolowanego silnego uderzenia przedmiotowego pojazdu w drzewo – miał pełne podstawy do uznania, że wyłączną przyczyną pożaru pojazdu powoda, było zdarzenie losowe. Zbędne więc było dalsze opiniowanie i dopuszczanie kolejnego dowodu na tezę wnioskowaną przez pozwanego. Zgodnie z utrwalonym orzecznictwem i doktryną, nie uzasadnia potrzeby powołania innego biegłego na taką okoliczność, że opinia powołanego już biegłego jest dla strony (w jej odczuciu) niekorzystna.

Sąd I instancji nie dopuszczając dowodu z opinii z Instytutu badawczo-naukowego, nie naruszył art. 207 § 3 k.p.c, art. 217 k.p.c., art. 232 k.p.c. w zw. z art. 278 k.p.c., art. 290 k.p.c., art. 224 § 2 k.p.c. i art. 233 k.p.c. § 1 k.p.c. Również za zupełnie chybione uznać należy zarzuty kierowane wobec biegłego mgr inż. Z. D., dotyczące zakresu jego wiedzy specjalnej, jak i też jego sposobu opiniowania w niniejszej sprawie. Strona pozwana, nie wskazując żadnego merytorycznego argumentu stara się podważyć kompetencje biegłego mgr inż. Z. D.. Biegły podczas przesłuchania na rozprawie wykazał swoją wiedzę i kilkudziesięcioletnie doświadczenie w opiniowaniu pożarów. Potrafił jednoznacznie ustalić przyczynę powstania pożaru przedmiotowego pojazdu. Jego opinia znalazła pełne potwierdzenie we wniosku końcowym kolejnego biegłego mgr inż. T. W. (2). W przeciwieństwie do świadka E. S. i biegłego T. W. (2) – jako jedyny, zgodnie z wymogami rzetelnego opiniowania – wydał przedmiotową opinię w oparciu o osobiste oględziny przedmiotowego pojazdu. W związku z powyższym biegły ten posiadał zdecydowanie większy zakres wiedzy dotyczącej rozmiarów wypaleń przedmiotowego pojazdu, niż biegły T. W. (2) czy też E. S., którzy opiniowali jedynie na podstawie analizy dokumentacji fotograficznej. Wobec takiego ograniczenia źródeł opiniowania przez biegłego T. W. (2) i świadka E. S., trudno podzielić ich wnioski w zakresie „symetrii wypaleń przedmiotowego pojazdu”. Tym bardziej, że biegły T. W. (2) składając ustnie na rozprawie opinię uzupełniającą nie był w stanie na podstawie materiału dowodowego, sformułować kategorycznych twierdzeń odnośnie przyczyn asymetrii wypaleń pojazdu.

W ocenie Sądu Apelacyjnego Sąd I instancji dokonał szczegółowej, wyczerpującej i logicznie umotywowanej oceny dowodów, dotyczących poczynionych ustaleń. Wszystkie ustalenia opierały się na wskazanych i omówionych dowodach, natomiast nieuwzględnienie jako podstawy ustaleń, wskutek odmowy przyznania waloru wiarygodności części opinii biegłego T. W. (2), nie może być utożsamiane z brakiem wszechstronnego zebrania i rozważenia materiału dowodowego. Sąd I instancji nie pominął wskazywanych przez apelującego w apelacji, fragmentów opinii T. W. (2) w zakresie jego wątpliwości, jednakże ich nie podzielił. Powody i motywy takiego stanowiska, zostały logicznie, wskazane w uzasadnieniu przedmiotowego orzeczenia. Apelujący w żaden sposób nie podważył prawidłowość dokonanej przez Sąd I instancji oceny mocy dowodowej i wiarygodności zebranego w sprawie materiału dowodowego, powyższy zarzut ma wybitnie charakter polemiczny i odnosi się do tej samej materii jak zarzuty poprzednie, co powoduje zbędność powtarzania podniesionych już wyżej zastrzeżeń.

W ocenie Sądu Apelacyjnego wbrew stanowisku skarżącego nie nastąpiło naruszenie przepisów prawa materialnego. Skarżący nie wskazuje w apelacji na czym miałoby polegać wadliwe zastosowanie przepisów prawa materialnego, bądź wadliwa jego wykładnia, a jedynie polemizuje z ustaleniami faktycznymi Sądu I instancji. Naruszenie prawa materialnego może nastąpić w dwojaki sposób: przez błędną jego wykładnię lub niewłaściwe zastosowanie. Pierwszy sposób naruszenia prawa materialnego polega na mylnym zrozumieniu treści zastosowanego przepisu. Niewłaściwe zastosowanie to kwestia prawidłowego odniesienia normy prawa materialnego do ustalonego stanu faktycznego, sprawa właściwego skonfrontowania okoliczności stanu faktycznego z hipotezą normy prawnej i poddanie tego stanu ocenie prawnej na podstawie treści tej normy. Opis zarzutu naruszenia prawa materialnego tj. art. 805 § 1 k.c., 65 § 2 k.c. w zw. z § 8 ust. 8 pkt. 1 oraz § 8 ust. 5 Ogólnych warunków Ubezpieczenia (...) Komunikacja przez skarżącego, nie odpowiada ani błędnej ich wykładni ani też – w świetle ustalonego przez Sąd I instancji stanu faktycznego – niewłaściwego ich zastosowania.

Mając powyższe na uwadze w ocenie Sądu Apelacyjnego apelacja pozwanego jest bezzasadna i na mocy art. 385 kpc podlega oddaleniu. O kosztach orzeczono na mocy art. 98 kpc.