III Ca 1792/14

UZASADNIENIE

Powód B. M. w ostatecznie sprecyzowanym powództwie wniósł o zasądzenie od pozwanego Towarzystwa (...) Spółka Akcyjna w W. kwoty 40.486,70 zł, tytułem zadośćuczynienia za doznaną krzywdę i cierpienie fizyczne, kwoty 324,19 zł tytułem odszkodowania za szkodę majątkową, kwoty 20.420,90 zł – tytułem skumulowanej renty z tytułu zwiększonych potrzeb oraz utraty widoków powodzenia na przyszłość za okres od 1 listopada 2007 r. do dnia 30 listopada 2009 r. wszystkie należności z odsetkami ustawowymi, nadto renty z tytułu zwiększonych potrzeb oraz utraty widoków powodzenia na przyszłość w wysokości 681,45 zł miesięcznie płatnej w terminie do 10 dnia każdego miesiąca począwszy od dnia 1 grudnia 2009 r., ustalenie odpowiedzialności pozwanego za wszelkie szkody mogące powstać lub ujawnić się w przyszłości, a będące następstwem wypadku zaistniałego w dniu 31 października 2007 r., przy przyjęciu 50 % przyczynienia się powoda do wypadku, zasądzenie od pozwanego na rzecz powoda kosztów procesu.

Pozwany wniósł o oddalenie powództwa w całości i o zasądzenie od powoda na rzecz pozwanego kosztów procesu według norm przepisanych. Pozwany zakwestionował zasadę swej odpowiedzialności i wysokość dochodzonego roszczenia, podniósł, że zachowanie osoby poszkodowanej w wyniku ruchu pojazdu mechanicznego nosiło znamiona wyłącznej winy za spowodowanie zdarzenia, powód jako pieszy wtargnął ma jezdnię w miejscu niewyznaczonym wprost pod nadjeżdżający pojazd. W odniesieniu do żądania powoda w wysokości zmodyfikowanej pozwany podniósł zarzut przedawnienia dochodzonego roszczenia, gdyż powód rozszerzając dotychczasowe żądanie uczynił to po upływie 3 lat od chwili, w której dowiedział się o szkodzie i osobie obowiązanej do jej naprawienia, tj. po upływie terminu przedawnienia określonego w przepisie art. 442 1 § 1 k.c.

Postanowieniem z dnia 9 czerwca 2010 r. Sąd zabezpieczył powództwo w zakresie roszczenia o rentę poprzez zobowiązanie pozwanego do zapłaty na rzecz powoda kwoty po 200,00 zł miesięcznie począwszy od miesiąca kwietnia 2010 roku, oddalił wniosek o zabezpieczenie w pozostałym zakresie.

Wyrokiem z dnia 9 września 2014 r. Sąd Rejonowy w Kutnie zasądził od pozwanego na rzecz powoda tytułem zadośćuczynienia kwotę 30.000 zł, tytułem odszkodowania kwotę 133,29 zł, tytułem skumulowanej renty z tytułu zwiększonych potrzeb za okres od 1.11.2007 r. do 30.11.2009 r. kwotę 10.000 zł, z ustawowymi odsetkami od kwot i dat szczegółowo wskazanych w wyroku, zasądził od pozwanego na rzecz powoda rentę z tytułu zwiększonych potrzeb w wysokości 200 zł miesięcznie, począwszy od dnia 1.12.2009 r., płatną do 10-go dnia każdego miesiąca, wraz z ustawowymi odsetkami na wypadek uchybienia terminowi płatności którejkolwiek z rat, ustalił, iż pozwany ponosi odpowiedzialność za wszelkie szkody mogące powstać lub ujawnić się w przyszłości, a będące następstwem wypadku zaistniałego w dniu 31.10.2007 r., przy przyjęciu 50 % przyczynienia się powoda do wypadku, oddalił powództwo w pozostałym zakresie i orzekł o kosztach procesu znosząc je wzajemnie między stronami.

W uzasadnieniu swego rozstrzygnięcia Sąd I instancji ustalił następujący stan faktyczny: W dniu 31.10.2007 r. w miejscowości K., na ulicy (...) jadący z nadmierną prędkością samochodem marki V. (...) potrącił przechodzącego przez drogę w miejscu niewyznaczonym pieszego B. M.. Kierujący samochodem marki V. (...) przed uderzeniem widział przechodzącego przez jezdnię pieszego, zahamował, po użyciu hamulca przejechał jeszcze kilka metrów, nie miał możliwości ominięcia pieszego. Najbliższe przejście dla pieszych jest w odległości 200-300 metrów dalej. B. M. nie przebiegał przez jezdnię, tylko dość szybko przechodził, nie zauważył nadjeżdżającego samochodu, zszedł z chodnika na jezdnię, zrobił dwa kroki, został uderzony przez lewą przednią częścią nadjeżdżającego pojazdu. Nie padał deszcz, widoczność była dobra.

Wyrokiem wydanym w dniu 7 kwietnia 2008 r. kierujący samochodem osobowym marki V. (...) A. D. został uznany za winnego popełnienia zarzucanego mu czynu polegającego na naruszeniu zasady bezpieczeństwa w ruchu drogowym, w ten sposób, że kierując samochodem marki V. (...) popełnił błąd w technice kierowania polegający na tym, że poruszając się z prędkością 62 km/h, czym przekroczył obowiązującą w miejscu wypadku prędkość dopuszczalną zarówno 40 km/h i 20 km/h, potrącił pieszego - B. M., który przekraczał jezdnię z jej prawej strony na lewą w miejscu niewyznaczonym, na skutek czego B. M. doznał obrażeń ciała naruszających prawidłowe funkcjonowanie organizmu na okres powyżej dni siedmiu (art. 177 § 1 k.k.).

Wyrokiem wydanym w dniu 14 kwietnia 2008 r. B. M. został ukarany za spowodowanie zagrożenia bezpieczeństwa w ruchu drogowym polegającego nieprawidłowym wkroczeniu na jezdnię w miejscu niewyznaczonym dla ruchu pieszych w bliskiej odległości zbliżającego się z nadmierną prędkością pojazdu marki V. (...), na skutek czego został potrącony przez w/w pojazd, powodując uszkodzenie pojazdu (art. 86 § 1 k.w.).

Podczas wypadku w dniu 31 października 2007 r. powód poniósł szkodę majątkową w postaci zniszczenia spodni oraz kurtki w łącznej wysokości 264,00 zł. Na skutek wypadku B. M. doznał obrażeń ciała w postaci wstrząśnienia mózgu z utratą przytomności, rany twarzy okolicy jarzmowej i złamania bliższej nasady podudzia lewego oraz ogólnych potłuczeń ciała. Pierwszej pomocy udzielili poszkodowanemu pracownicy Wojewódzkiej (...) w Ł. Oddział w K., którzy przewieźli poszkodowanego do Samodzielnego Publicznego Zakładu Opieki Zdrowotnej w K., Powód został przyjęty do oddziału ortopedyczno-urazowego, gdzie pozostawał do dnia 2.11.2007 r. Ranę głowy opracowano chirurgicznie, lewą kończynę dolną unieruchomiono w opatrunku gipsowym udowo-stopowym. B. M. na własną prośbę został wypisany i przekazany do dalszego leczenia w Kliniki (...) im. WAM w Ł.. Przebywał tam do dnia 08.11.2007 r. W dniu 2.11.2007 r. wykonano otwarte nastawienie złamania lewej kości piszczelowej, zespolenie metalowym prętem śródszpikowym K. i dwoma pętlami drutu. Po zabiegu chorą kończynę unieruchomiono w opatrunku gipsowym typu „but rajtarski”. W dniu 8 listopada 2007 roku poszkodowany został wypisany do domu dalsze leczenie kontynuował w poradni. Gips zdjęto po upływie trzech miesięcy. W listopadzie 2008 r. planowano usunięcie metalowego zespolenia, ale na skórze operowanej kończyny wystąpiły zmiany. Po konsultacji dermatologicznej wykluczono różę. Stwierdzono „złą tolerancję metalu”. Powód w dniach 05.-13.03.2009 r. ponownie przebywał w Klinice (...) w szpitalu im. WAM. Postawiono rozpoznanie: staw rzekomy w części bliższej lewej kości piszczelowej po złamaniu i zespoleniu prętem K.. Zastosowano leczenie operacyjne. W dniu 07.03.2009 r. usunięto metalowe elementy zespolenia, opracowano miejsce utrwalonego braku zrostu kości piszczelowej i założono przeszczepy kostne allogenne. Po zabiegu chorą kończynę unieruchomiono w opatrunku gipsowym udowo-stopowym. B. M. mógł chodzić przy pomocy dwóch kul i bez obciążania operowanej kończyny. W dniu wypisu stwierdzono niewielki odczyn zapalny w dolnym biegunie rany. Powód w dniach 31.03.-10.04.2009 r. po raz kolejny przebywał w Klinice (...) w szpitalu im. WAM. Postawiono rozpoznanie: staw rzekomy lewej kości piszczelowej w części bliższej po złamaniu kości goleni. Zastosowano leczenie zachowawcze. Wykonywano opatrunki przez okienko wycięte w gipsie, stwierdzono prawidłowe gojenie się rany, która w dniu wypisu już nie wykazywała odczynu zapalnego. Gips zdjęto po upływie dwóch miesięcy. Kolejny pobyt w Klinice (...) miał miejsce w dniach 05.-15.06.2009 r. Postawiono rozpoznanie: staw rzekomy lewej kości piszczelowej, zapalenie kości piszczelowej z przetoką okolicy 1/3 bliższej goleni. B. M. nadal chodził przy pomocy dwóch kul i tylko dotykał chorą kończyną do podłoża. Zastosowano leczenie zachowawcze. W dniu wypisu stwierdzono niewielki odczyn zapalny i wyciek treści ropnej z rany pooperacyjnej. Natomiast po jakimś czasie powód był konsultowany w klinice i wtedy w posiewie z wymazu z przetoki stwierdzono gronkowca złocistego. Dalsze leczenie było ambulatoryjne antybiotykami celowanymi. Z dokumentacji lekarskiej wynika, że chory był też leczony dermatologicznie. Trudno przewidzieć, jak długo potrwa leczenie powoda i powikłań jakim jest powstanie stawu rzekomego. Zakażenia powoda trzeba potraktować jako zakażenia szpitalne, ale na to złożyło się wiele czynników, lokalizacja złamania, układ odpornościowy, również ilość zabiegów operacyjnych. Przed zabiegiem powód dostał osłonę antybiotykową. Przebieg operacyjny u powoda w czasie jego pobytu w szpitalu był bez powikłań. Lokalizacja złamania sprzyjała powstawaniu zaburzeń zrostu kostnego. Na przebieg gojenia mogły mieć wpływ choroby takie jak nadciśnienie tętnicze czy cukrzyca. Powód wyraził zgodę na zabieg operacyjny. Był informowany o przebiegu leczenia, możliwych powikłaniach, że w przypadku urazu i zabiegu operacyjnego może dojść do zakażenia, powikłań.

W okresie 15.09.-01.12.2009 r. wykonano u powoda 50 zabiegów a w okresie 22.03.-21.05.2010 r. 29 zabiegów w Ośrodku (...), B. M. dojeżdżał na te zabiegi do Ł., było to zalecenie ortopedy.

Jak powód miał założony gips cały czas leżał w łóżku, nie był w stanie samodzielnie poruszać się po domu, przejść do łazienki i toalety, musiał korzystać z basenu. Gdzieś po miesiącu od przywiezienia żona powoda załatwiła balkonik i przy nim powód poruszał się do łazienki, ale też nie samodzielnie, trzeba było mu pomagać. Z pomocą innej osoby był w stanie poruszać się po mieszkaniu, najbardziej pomagała mu żona. Następnie powód zaczął korzystać z kul. B. M. samodzielnie nie był w stanie wyjść z domu, na początku wynoszono i wnoszono go do mieszkania na trzecim piętrze w bloku. Po miesiącu od operacji miał zmianę opatrunku w Ł.. Zawiózł go do Ł. syn lub teść. Na wizyty lekarskie w K. i w Ł. powód był wożony samochodem przez osoby trzecie. Przeważnie był wożony jego samochodem S. (...), który pali 6-7 litrów benzyny na 100 km. Koszt dojazdu do Ł. w obie strony to około 50 zł. W zależności od potrzeb, kiedy był potrzebny duży samochód z uwagi na założony gips, nieraz ktoś pojechał swoim samochodem, wówczas powód płacił za paliwo. Był wożony również na zabiegi rehabilitacyjne. Do szpitala w Ł. od miejsca zamieszkania powoda jest około 70 km. Od miejsca zamieszkania do przychodni w K. jest około 4-6 km.

Pełnopłatny koszt jednej godziny usługi opiekuńczej realizowanej w miejscu zamieszkania powoda wynosił w 2007 roku 5,80 zł, w 2008 roku 8,90 zł, w 2009 roku 9,35 zł, w 2011 roku do chwili obecnej 9,70 zł. W kwietniu 2008 roku u B. M. na skórze lewej goleni pojawiły się pierwsze zmiany o charakterze rumieniowym, które oceniono jako podejrzenie róży. Zmiany stopniowo rozszerzały się, utrzymują się przewlekle do dnia dzisiejszego, nie towarzyszyła im wysoka ciepłota ciała. W 2009 roku rozpoznano obecność przetoki na goleni. Leczenie w specjalistycznym gabinecie dermatologicznym powód zakończył w styczniu 2009 roku. W chwili badania przez biegłego dermatologa zmiany skórne są zlokalizowane na lewym podudziu. Mają charakter rumieniowy o wymiarach 16 x 11 cm i lekko złuszczającej powierzchni. Nie wykazują cech ostrego stanu zapalnego ani sączenia. W centrum zmiany blizna zanikowa po wygojonej przetoce. Na kończynie lewej liczne blizny pooperacyjne. Zmiany dermatologiczne - rozległy rumień związany jest z istnieniem zaburzeń krążenia w kończynie i następowych zmian o charakterze troficznym. Zmiany bliznowate są wynikiem istnienia przetoki. Przed wypadkiem powód nie miał żadnych zmian skórnych, natomiast zmiany te pojawiły się po wypadku. Ból związany z doznanym urazem i jego leczeniem związany był zwłaszcza z urazem kości i miał bardzo duże nasilenie. Obecnie, zmiany skórne nie dają żadnych dolegliwości podmiotowych. Koszty leczenia dermatologicznego nie przekraczają 20 złotych miesięcznie.

B. M. w wyniku wypadku w dniu 31 października 2007 r. w zakresie narządów ruchu doznał złamania obu kości lewej goleni. Po operacyjnym nastawieniu i zespoleniu złamania metalem doszło do powstania utrwalonego braku zrostu, tzw. stawu rzekomego kości piszczelowej powikłanego dodatkowo stanem zapalnym kości. Po zastosowanym dalej kolejnym leczeniu operacyjnym i zachowawczym obecnie nadal pozostaje utrwalony brak zrostu i przewlekły stan zapalny lewej kości piszczelowej, mierny zespół bólowy i pogorszenie sprawności. U powoda stwierdzono także uszkodzenie lewego nerwu łokciowego na poziomie nadgarstka. Z punktu widzenia chirurga ortopedy może to być uzasadnione nadmiernym naciskiem tej okolicy w związku z długotrwałym chodzeniem przy pomocy kul. Zakres cierpień fizycznych i psychicznych powoda w związku z doznanymi w dniu 31 października 2007 r. obrażeniami narządów ruchu należy określić jako bardzo duży. Jest to związane z doznawanym bólem, kolejnymi pobytami w szpitalu, dwoma zabiegami operacyjnymi, pozostawaniem w ciężkich i niewygodnych opatrunkach gipsowych, chodzeniem przy pomocy kul, ćwiczeniami usprawniającymi, ograniczeniami w sprawności. Można przyjąć, że u powoda ze względu na doznane w dniu 31 października 2007 r. obrażenia narządów ruchu występowała potrzeba szerokiej pomocy osób trzecich łącznie przez okres ok. 6 miesięcy w wymiarze ok. sześciu godzin dziennie. Można przyjąć, że u powoda nadal występuje potrzeba częściowej pomocy osób trzecich w wymiarze ok. dwóch godzin dziennie. Należy przyjąć, że wszystkie zabiegi fizjoterapeutyczne wykonywane u powoda były uzasadnione skutkami przedmiotowego wypadku. Mogły być dostępne na zasadach refundacji przez NFZ. Operacja stawu rzekomego, po której doszło do zakażenia była wykonywana w Klinice (...). Do utrwalonego braku zrostu, czyli tzw. stawu rzekomego doszło po urazie i po pierwszym zabiegu operacyjnym. Stan rzekomy jest powikłaniem spotykanym w tego rodzaju urazach. Kilkakrotnie częściej takie powikłania jak brak zrostu są uznawane za skutki samego urazu, a nie za nieprawidłowości w postępowaniu lekarza. Gdyby do zakażenia nie doszło, a byłby brak zrostu to prawdopodobnie uszczerbek wynosiłby około 30 % według tej samej pozycji. Gdyby jednak zrost nastąpił, to uszczerbek z całą pewnością nie byłby mniejszy niż 15 %. Prawdopodobnie bez interwencji operacyjnej w miejscu braku zrostu i zakażenia nie dojdzie do znaczącej zmiany przedmiotowego stanu. Leczenie przewlekłych zakażeń stawów rzekomych zwłaszcza goleni, jest jednym z najtrudniejszych problemów współczesnej ortopedii. Przy długotrwałym chodzeniu przy pomocy kul u takiego człowieka jak powód mogło dojść do ucisku nerwu łokciowego i powstania zespołu uszkodzenia, Trudno jest przewidzieć jak długo będzie trwał proces leczenia. Jeżeli zastosuje się skuteczne dalsze metody lecznicze to jest możliwe uzyskanie zrostu i w optymistycznym prognozowaniu można przypuszczać, że uszczerbek zmniejszy się do wielkości nie mniejszej niż 15 %, ale nie można wykluczyć, że obecny stan będzie się utrwalał i trwał latami, możliwe jest też pogorszenie w postaci nasilenia procesu infekcyjnego i zagrożenia, z amputacją włącznie. W perspektywie utrzymywania się przez szereg lat infekcji bakteryjnej nie można wykluczyć uszkodzenia narządów miąższowych, czyli nerek i wątroby i powstania ich niewydolności. Z całą pewnością były trudności z ustawieniem zespolenia, stąd zostały założone pętle. Jest prawdopodobne, że było masywne uszkodzenie okolicznych tkanek, co powoduje zaburzenia ukrwienia, co sprzyja powstaniu braku zrostów. W tym konkretnym przypadku jest większe prawdopodobieństwo, że powstanie braku zrostu jest skutkiem wypadku, ale nie można wykluczyć innych powodów. Przy hipotetycznym założeniu, że ta operacja mogła być przeprowadzona w sposób bardziej precyzyjny, to co się stało jest ujęte w tzw. ryzyku operacyjnym. W takich przypadkach staw rzekomy występuje od kilku do kilkunastu %. W każdym szpitalu istnieje pewien % powikłań typu septycznego czystych zabiegów. W tym przypadku można przyjąć, że jest to normalny skutek operacji niekorzystny, zdarzający się rzadko, ale statystycznie nie do podważenia zdarzający się w każdym szpitalu. Jeśli chodzi o zakażenia pałeczka błękitną i gronkowcem, to są to jedne z najczęstszych zakażeń i występują w przypadkach od ułamka do kilku %. B. M. aktualnie pozostaje w ciągu dalszego leczenia stawu rzekomego lewej kości piszczelowej po przebytym złamaniu. Po kolejnych zabiegach operacyjnych obecnie pozostaje skrócenie lewej goleni o ok. 3 cm, ograniczenie ruchomości lewego stawu kolanowego i skokowego, umiarkowany zespół bólowy i pogorszenie sprawności. W porównaniu do poprzedniego stanu powoda stwierdzonego badaniem w dniu 18.08.2009 r. nastąpiły zmiany. Korzystne są zmiany w postaci ustąpienia objawów zapalenia kości i ustąpienia objawów niestabilności (ruchomości patologicznej) w miejscu złamania lewej kości piszczelowej. Niekorzystnym objawem jest zwiększone ograniczenie ruchomości lewego stawu kolanowego i zwiększone do przeszło 3 cm skrócenie długości lewej goleni. Należy przyjąć, że uszczerbek na zdrowiu powoda na skutek obrażeń doznanych w czasie wypadku komunikacyjnego w dniu 31 października 2007 r. w zakresie narządów ruchu jest długotrwały i wynosi obecnie 20% wg poz. 158b: Można przyjąć, że w przypadku niepowikłanego przebiegu procesu leczenia uszczerbek u powoda mógłby ostatecznie wynosić 7-10% (wg poz. 158a) „złamanie kości goleni - w zależności od zniekształcenia, przemieszczenia, powikłań wtórnych, zmian troficznych i czynnościowych kończyny itp. - ze zmianami lub skróceniem do 4 cm - 5-15”). U B. M. jednak doszło do dwóch kolejnych powikłań: utrwalonego braku zrostu złamania kości piszczelowej (tzw. stawu rzekomego) i wtórnie, do zakażenia w miejscu operacji tego miejsca. Zakażenie miało charakter wewnątrzszpitalny. Można przyjąć, że w przypadku niepowikłanego zakażeniem przebiegu procesu leczenia stawu rzekomego kości piszczelowej uszczerbek u powoda mógłby ostatecznie wynosić 10-15% (wg poz. 158a). Można przyjąć, że na skutek powikłania zakażeniem przebiegu procesu leczenia stawu rzekomego kości piszczelowej uszczerbek u powoda ostatecznie zwiększył się 5-10%.

Przed wypadkiem powód był sprawny, prowadził normalny tryb życia i nie skarżył się na nogę. B. M. do chwili obecnej pozostaje niezdolny do pracy. Obecnie przebywa już na emeryturze. Posiada orzeczenie o znacznym stopniu niepełnosprawności, niepełnosprawność istnieje od 2007 roku. Powód ma rodzinny ogródek działkowy o powierzchni ok. 300 m 2. Przed wypadkiem w zasadzie sam wykonywał wszystkie prace w tym ogródku. Po wypadku musi korzystać z pomocy innych osób, sam nie może pracować w ogródku. Powód z uwagi na ograniczoną sprawność nie uczestniczy już aktywnie w działalności publicznej, nie może prowadzić samochodu.

Pierwsze pół roku po wypadku B. M. ponosił zwiększone wydatki na zakup lekarstw, miesięcznie wydawał nawet kilkaset złotych. Korzystał też z prywatnych konsultacji medycznych, badań, kontynuował leczenie w poradni ortopedycznej i dermatologicznej. Z czasem ilość leków zmniejszała się, w zależności o występowania dolegliwości bólowych przyjmuje nadal środki przeciwbólowe, kremy, żele, maści przeciwzapalne, przeciwbólowe, różnego rodzaju opatrunki, pończochy ortopedyczne. W tym roku w maju był na turnusie rehabilitacyjnym, w tej chwili ma wyznaczony termin rehabilitacji w przychodni na ul. (...) w K. na wrzesień. Proces leczenia jeszcze się nie zakończył. Powód nadal ma w lewej nodze płytę od kolana do stopy, dziesięć wkrętów przez kość. Gdyby nastąpiło wyciągnięcie płyty jest obawa, że trzeba będzie dokonać przeszczepu skóry. Nadal odczuwa bóle w miejscu złamania lewej goleni, dolegliwości większe są rano, narastają również w okresie zmian atmosferycznych, większych, dłuższych spacerów, noga puchnie, piecze. Uszkodzona noga jest krótsza o ok. 4 cm, są problemy z dopasowaniem butów, każdy but należy podwyższyć o co najmniej 3 cm. Powód nadal chodzi przy pomocy dwóch kul poza domem. Po mieszkaniu jest w stanie poruszać się przy pomocy tylko jednej kuli, musi kupować kule i zużyte nasadki do kul.

Za uzyskanie dokumentacji medycznej z leczenia po wypadku B. M. zapłacił 2,58 zł.

Pismem z dnia 2 kwietnia 2008 r., które wpłynęło do ubezpieczyciela w dniu 9 kwietnia 2008 r., powód wystąpił do pozwanego o wypłatę zadośćuczynienia w związku z wypadkiem z dnia 31 października 2007 r. w kwocie 20.000, złotych. Następnie pismem z dnia 8 maja 2008 r., które wpłynęło do ubezpieczyciela w dniu 14 maja 2008 r., B. M. wezwał do zapłaty kwoty 964,15 zł tytułem odszkodowania za szkodę majątkową, w tym zniszczoną odzież. W toku postępowania likwidacyjnego nie doszło do likwidacji przedmiotowej szkody.

Dokonując powyższych ustaleń Sąd I instancji uznał, że powództwo zasługiwało na uwzględnienie w części.

Podstawę prawną odpowiedzialności pozwanego ubezpieczyciela stanowi art. 822 k.c. oraz art. 34 i n. ustawy z dnia 22 maja 2003 r. o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych (tekst jednolity Dz. U. z 2013 r., poz. 392 z późn. zm.) w zw. z art. 445 § 1 k.c. i 444 § 1 i 2 k.c.

Wypadek komunikacyjny i powstała w wyniku niego szkoda są z reguły następstwem wielu okoliczności i przyczyn. Jedną z nich może być także takie zachowanie się poszkodowanego, którym przyczynił się on do powstania lub zwiększenia szkody (art. 362 k.c.). W ocenie Sądu orzekającego należało przyjąć, że powód przyczynił się do zaistnienia wypadku, któremu uległ w dniu 31 października 2007 r., a tym samym do zaistnienia doznanej przez siebie szkody - w rozmiarze 50 %.

Zakres doznanych obrażeń, rozległe i skomplikowane złamanie obu kości lewej goleni, spowodowało konieczność poddania się powoda krwawemu zabiegowi operacyjnemu nastawienia i zespolenia złamania za pomocą metalowych prętów, poddania się leczeniu szpitalnemu, w czasie którego doszło do zakażenia powoda, co skutkowało wydłużeniem procesu leczenia powoda. Nie ulega wątpliwości, że konieczność poddania się przez powoda zabiegom operacyjnym odnośnie uszkodzonych obu kości lewej goleni była spowodowana wyłącznie następstwami zaistniałego wypadku drogowego. Materiał dowodowy zebrany w sprawie wskazuje na to, że w okresie leczenia szpitalnego następstw wymienionego wypadku, powód uległ zakażeniu. Zachodziła więc potrzeba wyjaśnienia i rozważenia, czy to zakażenie, które, jak wynika z akt sprawy, wystąpiło u powoda w okresie jego leczenia szpitalnego następstw wypadku, jest towarzyszącym normalnym powikłaniem. Zważywszy na zakres doznanych w wypadku obrażeń, zachodziła konieczność poddania się przez powoda zabiegowi operacyjnemu uszkodzonej nogi, zabieg ten mógł skutkować normalnymi powikłaniami i przez to powikłania te pozostają w związku ze szkodą, za którą odpowiada pozwany.

Okoliczności sprawy w ocenie Sądu w pełni uzasadniają przyjęcie wysokości należnego powodowi zadośćuczynienia na kwotę 60.000,00 zł, kwota ta we właściwym stopniu uwzględnia zakres doznanej przez powoda krzywdy, posiada zarazem odczuwalną wartość ekonomiczną. Z uwagi na fakt, iż powód przyczynił się do powstania szkody, kwotę tę należało pomniejszyć o 50 %, co daje kwotę 30.000,00 zł. Roszczenie powoda o zadośćuczynienie w pozostałym zakresie wraz żądanymi odsetkami w tej części podlegało oddaleniu jako zbyt wygórowane i nieuzasadnione.

W zakresie zgłoszonego żądania zapłaty odszkodowania powód wielokrotnie modyfikował żądanie, ostatecznie wniósł o zasądzenie od pozwanego na rzecz powoda kwoty 324,19 zł, wskazana kwota obejmowała koszty zniszczonych w wyniku wypadku rzeczy – 264,00 zł, koszt transportu powoda karetką pogotowia do WAM w Ł. – 381,79 zł i koszt uzyskania dokumentacji medycznej – 2,58 zł. Sąd zasądził od pozwanego na rzecz powoda tytułem należnego odszkodowania kwotę 132,00 zł z tytułu zwrotu kosztów znoszonej odzieży i kwotę 1,29 zł tytułem zwrotu kosztów pozyskania dokumentacji medycznej, uwzględniając także 50 % przyczynienia się powoda, o czym Sąd orzekł w punkcie 2. wyroku. Zgłoszone przez powoda żądanie zapłaty odszkodowania w pozostałym zakresie wraz z odsetkami podlegało oddaleniu jako nieudowodnione.

Zgodnie z treścią przepisu art. 444 § 2 k.c., jeżeli poszkodowany utracił całkowicie lub częściowo zdolność do pracy zarobkowej albo jeżeli zwiększyły się jego potrzeby lub zmniejszyły widoki powodzenia na przyszłość, może on żądać od zobowiązanego do naprawienia szkody odpowiedniej renty. Na tej podstawie powód domagał się zasądzenia kwoty 20.420,90 zł – tytułem skumulowanej renty z tytułu zwiększonych potrzeb oraz utraty widoków powodzenia na przyszłość za okres od 1 listopada 2007 r. do 30 listopada 2009 r. wraz z odsetkami ustawowymi, a także zasądzenia od pozwanego na rzecz powoda renty z tytułu zwiększonych potrzeb oraz utraty widoków powodzenia na przyszłość w wysokości 681,45 zł miesięcznie płatnej w terminie do 10 dnia każdego miesiąca począwszy od dnia 1 grudnia 2009 r. wraz z odsetkami ustawowymi w przypadku uchybienia terminowi płatności którejkolwiek z rat renty.

Przyznanie renty z tytułu zwiększonych potrzeb nie jest uzależnione od wykazania, że poszkodowany te potrzeby faktycznie zaspokaja i ponosi związane z tym wydatki Do przyznania renty z tego tytułu wystarcza samo istnienie zwiększonych potrzeb jako następstwo czynu niedozwolonego, wystarcza udowodnienie konieczności takich wydatków w wyniku doznanego uszkodzenia ciała lub rozstroju zdrowia. Z kolei zmniejszenie się widoków powodzenia na przyszłość wyraża się uszczerbkiem majątkowym, polegającym na utracie innych korzyści majątkowych, jakie poszkodowany, dzięki swoim właściwościom (np. szczególne uzdolnienia czy kwalifikacje) mógłby osiągnąć, gdyby nie doznał uszczerbku na zdrowiu. Z materiału dowodowego zgromadzonego w przedmiotowej sprawie wynika, że powód na skutek wypadku jest osobą niezdolną do pracy, otrzymuje emeryturę. Powód nie przedstawił, żadnych dowodów na potwierdzenie wysokości szkody związanej z utratą widoków powodzenia na przyszłość, w szczególności wysokości dochodów, jakie mógłby uzyskiwać, gdyby miał możliwość wykorzystywania swych kwalifikacji i nie doznałby trwałego uszczerbku na zdrowiu. W konsekwencji nie sposób przyjąć, by występowała po stronie powoda faktyczna szkoda polegająca za zmniejszeniu dochodów, czyli uszczerbku majątkowego, polegającego na utracie korzyści majątkowych, jakie powód mógłby przy pełnej sprawności organizmu osiągnąć. Z tego względu żądanie zasądzenia renty z tytułu utraty widoków powodzenia na przyszłość nie zasługiwało na uwzględnienie.

Zdaniem Sądu przeprowadzone postępowanie dowodowe wykazało natomiast, że po stronie powoda zachodziła i nadal zachodzi konieczność ponoszenia wydatków na lekarstwa, środki opatrunkowe, opiekę osób trzecich, co wynika ze złożonych przez powoda do akt sprawy faktur i rachunków, a także zeznań samego powoda i członków rodziny powoda, wydatki te mają charakter trwały i stały. Sąd nie jest obowiązany do zachowania drobiazgowej dokładności przy obliczaniu renty z tego tytułu. Aktualnie w związku z przebytym urazem i dalszym leczeniem powód zażywa nadal środki przeciwbólowe, kremy, żele, maści przeciwzapalne, przeciwbólowe, różnego rodzaju opatrunki, pończochy ortopedyczne, nadal korzysta z kul, korzysta z wizyt lekarskich, zabiegów rehabilitacyjnych, ponosi wydatki na dojazdy do różnych placówek medycznych. Należy mieć również na uwadze, że nie wszystkie przedłożone przez powoda faktury i rachunki za lekarstwa mogą być uwzględnione przy ustaleniu wysokości wydatków ponoszonych przez powoda z tego tytułu, część medykamentów zażywanych przez powoda ma na celu leczenie samoistnych schorzeń powoda, które nie pozostają w związku z przebytym urazem.

Niewątpliwe powód ma problemy z poruszaniem się i występują u powoda w tym zakresie znaczne ograniczenia w normalnym funkcjonowaniu, brak możliwości wykonywania podstawowych prac na działce, brak możliwości korzystania z posiadanego auta, stąd powód jest zmuszony korzystać z pomocy osób trzecich. Pomoc ta jest świadczona głównie nieodpłatnie przez rodzinę i znajomych powoda. Powód wymaga także przystosowania nabywanego obuwia do istniejącego skrócenia kończyny dolnej, korzystania z kul, nabywania nasadek do kul, a także powinien utrzymywać maksymalną mobilność skóry w uszkodzonym miejscu, kontynuować leczenie dermatologiczne. W ocenie Sądu, mając na względzie treść art. 322 k.p.c., kwotą jaka pozwoli zaspokoić na przyszłość zwiększone potrzeby powoda, będzie kwota 400,00 zł miesięcznie.

Należna kwota renty, tak jak w przypadku zadośćuczynienia i odszkodowania winna być zmniejszona o procentowe przyczynienie się powoda do wypadku. Dlatego też Sąd w zakresie renty z tytułu zwiększonych potrzeb na przyszłość uwzględnił roszczenie powoda w 50 %, tj. w zakresie kwoty 200,00 zł miesięcznie wraz z odsetkami ustawowymi (art. 481 k.c.).

Nie ulega wątpliwości, iż w okresie bezpośrednio po wypadku, tj. od dnia 1 listopada 2007 r. do dnia 30 listopada 2009 r., powód ponosił zdecydowanie większe wydatki związane z zakupem lekarstw, środków opatrunkowych, przejazdów do specjalistów, wymagał również w zdecydowanie szerszym zakresie pomocy ze strony osób trzecich.

W świetle dowodu z opinii biegłego ortopedy nie może budzić wątpliwości fakt, iż wypadek, któremu uległ powód spowodował, iż w trakcie leczenia nie był on w stanie samodzielnie funkcjonować i w ciągu pierwszych sześciu miesięcy po zdarzeniu wymagał opieki ze strony osób trzecich w ciągu około sześciu godzin dziennie, a przez kolejne miesiące przeciętnie w ciągu około dwóch godzin dziennie. Wprawdzie opiekę nad powodem sprawowała głównie żona, a także inni członkowie rodziny, ale przyznanie odszkodowania z tego tytułu nie jest uzależnione od wykazania, że poszkodowany efektywnie wydał odpowiednie kwoty na koszty opieki. Fakt, iż opiekę nad poszkodowanym sprawowały bliskie mu osoby nie pozbawia powoda prawa do żądania rekompensaty w zakresie kosztów, które musiałby ponieść z tego tytułu. Zgodnie z utrwalonym orzecznictwem, poszkodowany nie jest bowiem zobowiązany do udowodnienia poniesionych w tym zakresie wydatków i może dochodzić roszczenia także wówczas, jeżeli opiekę nad nim sprawują osoby najbliższe. Z tych względów w ocenie Sądu w okresie pierwszych dwóch lat po wypadku powód był zmuszony ponosić wydatki na zwiększone potrzeby w kwocie 800,00 zł miesięcznie. Przy uwzględnieniu przyczynienia powoda, w okresie od dnia 1 listopada 2007 r. do dnia 30 listopada 2009 r. powodowi powinna przysługiwać kwota 400,00 zł miesięcznie, co w sumie stanowi kwotę 10.000,00 zł. W konsekwencji wskazana kwota podlegała zasądzeniu na rzecz powoda tytułem skumulowanej renty z tytułu zwiększonych potrzeb za okres od 1 listopada 2007 r. do dnia 30 listopada 2009 r., Żądanie przyznania skumulowanej renty w większym zakresie wraz z należnymi odsetkami nie znajduje oparcia w zgromadzonym materiale dowodowym.

W ocenie Sądu nie zasługiwał na uwzględnienie podniesiony przez pozwanego zarzut przedawnienia roszczenia odnośnie zgłoszonego przez powoda żądania zwrotu kosztów opieki osób trzecich. Sprawca wypadku z dnia 31 października 2008 r., w wyniku którego powód doznał szkody na osobie, został prawomocnie skazany za występek z art. 177 § 1 k.k., nie sposób zatem przyjąć, że zgłoszone przez powoda roszczenia uległy przedawnieniu.

O odsetkach za opóźnienie w spełnieniu zasądzonych na rzecz powoda świadczeń pieniężnych Sąd orzekł w oparciu o art. 481 § 1 k.c.

W sprawie o naprawienie szkody wynikłej z uszkodzenia ciała lub wywołania rozstroju zdrowia zasądzenie określonego świadczenia nie wyłącza jednoczesnego ustalenia w sentencji wyroku odpowiedzialności pozwanego za szkody mogące powstać w przyszłości z tego samego zdarzenia. W razie przyczynienia się poszkodowanego do szkody sąd określa również w sentencji stopień tego przyczynienia się. W konsekwencji należało przyjąć, że zachodziła podstawa do uwzględnienia w części ustalającej wyroku odpowiedzialność pozwanego za skutki wypadku w przyszłości z przyjęciem przyczynienia się poszkodowanego do wyrządzenia szkody.

O kosztach procesu Sąd postanowił na podstawie art. 100 zd. 1 k.p.c., stosując zasadę wzajemnego zniesienia pomiędzy stronami tych kosztów.

Powyższe rozstrzygnięcie w części, w jakiej Sąd I instancji uwzględnił powództwo apelacją zaskarżył pozwany żądając zmiany wyroku poprzez oddalenie powództwa w całości ze stosowną zmianą orzeczenia o kosztach postępowania z uwzględnieniem kosztów postępowania apelacyjnego. Zaskarżonemu wyrokowi zarzucono naruszenie przepisów postępowania to jest art. 233 § 1 k.p.c., art. 278 k.p.c., art. 322 k.p.c. oraz naruszenie przepisów prawa materialnego to jest art. 361 § 1 k.c., art.. 444 § 1 k.c. w związku z art. 445 § 1 k.c. i art. 189 k.c.

W odpowiedzi na apelację powód wniósł o jej oddalenie i zasądzenie na jego rzecz kosztów postępowania apelacyjnego.

Rozpoznając apelację Sąd Okręgowy zważył co następuje.

Apelacja jest bezzasadna, a podniesione w niej zarzuty chybione.

Sąd Okręgowy aprobuje ustalenia faktyczne dokonane przez Sąd I instancji i wyrażone przez ten Sąd oceny prawne. Zarzuty skarżącego zawarte w apelacji nie zasługują na uwzględnienie. Mimo że pozwany podnosi zarzuty zasadzane na naruszeniu przez Sąd I instancji przepisów prawa materialnego, należyte rozpoznanie apelacji wymaga odniesienia się wprzódy do zarzutów odnoszących się w istocie z przepisów prawa procesowego. Jest bowiem zrozumiałe, że oceny zasadności zarzutów naruszenia prawa materialnego można dokonać wówczas, gdy stan faktyczny sprawy stanowiący podstawę rozstrzygnięcia, został prawidłowo ustalony.

Jako chybiony należy ocenić zarzut apelującego naruszenia przez Sąd Rejonowy art. 233 § 1 k.p.c., polegający na ocenie zebranego w sprawie materiału dowodowego bez jego wszechstronnego rozważenia w oparciu o zasady logiki i doświadczenia życiowego. Odnosząc się do powyższego zarzutu należy wskazać, iż w myśl art. 233 § 1 k.p.c. Sąd ocenia wiarygodność i moc dowodów według własnego przekonania, na podstawie wszechstronnego rozważenia zebranego materiału. Ocena dowodów polega na ich zbadaniu i podjęciu decyzji, czy została wykazana prawdziwość faktów, z których strony wywodzą skutki prawne. Celem Sądu jest tu dokonanie określonych ustaleń faktycznych, pozytywnych bądź negatywnych i ostateczne ustalenie stanu faktycznego stanowiącego podstawę rozstrzygnięcia. Z uwagi na przyznaną sądowi swobodę w ocenie zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego, zarzut naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. może być uznany za zasadny jedynie wtedy, gdy podstawą rozstrzygnięcia uczyniono rozumowanie sprzeczne z zasadami logiki bądź wskazaniami doświadczenia życiowego. W niniejszej sprawie Sąd I instancji opierając się na opiniach biegłych, zeznaniach świadków oraz strony postępowania w sposób prawidłowy i wnikliwy ustalił istotne okoliczności przedmiotowej sprawy. W kontekście powyższych uwag należy stwierdzić, iż wbrew twierdzeniom apelującego w rozpoznawanej sprawie Sąd Rejonowy dokonał prawidłowych ustaleń faktycznych w oparciu o cały zgromadzony materiał dowodowy i nie naruszył dyspozycji art. 233 § 1 k.p.c. Przeprowadzona przez tenże Sąd ocena materiału dowodowego jest w całości logiczna i zgodna z zasadami doświadczenia życiowego, zaś wszelkie podniesione w tym zakresie zarzuty stanowią w istocie jedynie polemikę z prawidłowymi i nie obarczonymi jakimkolwiek błędem ustaleniami Sądu pierwszej instancji. Ocena dowodów polega na ich zbadaniu i podjęciu decyzji, czy została wykazana prawdziwość faktów, z których strony wywodzą skutki prawne. Celem Sądu jest tu dokonanie określonych ustaleń faktycznych, pozytywnych bądź negatywnych i ostateczne ustalenie stanu faktycznego stanowiącego podstawę rozstrzygnięcia. Ocena wiarygodności mocy dowodów przeprowadzonych w danej sprawie wyraża istotę sądzenia w części obejmującej ustalenie faktów, ponieważ obejmuje rozstrzygnięcie o przeciwnych twierdzeniach stron na podstawie własnego przekonania sędziego powziętego w wyniku bezpośredniego zetknięcia ze świadkami, stronami, dokumentami i innymi środkami dowodowymi. Powinna odpowiadać regułom logicznego rozumowania wyrażającym formalne schematy powiązań między podstawami wnioskowania i wnioskami oraz uwzględniać zasady doświadczenia życiowego wyznaczające granice dopuszczalnych wniosków i stopień prawdopodobieństwa ich występowania w danej sytuacji. Jeżeli z określonego materiału dowodowego Sąd wyprowadza wnioski logicznie poprawne i zgodne z doświadczeniem życiowym, to ocena Sądu nie narusza reguł swobodnej oceny dowodów (art. 233 § 1 k.p.c.) i musi się ostać choćby w równym stopniu, na podstawie tego materiału dowodowego, dawały się wysnuć wnioski odmienne. Tylko w przypadku, gdy brak jest logiki w wiązaniu wniosków z zebranymi dowodami, lub gdy wnioskowanie Sądu wykracza poza schematy logiki formalnej albo, wbrew zasadom doświadczenia życiowego, nie uwzględnia jednoznacznych praktycznych związków przyczynowo – skutkowych to przeprowadzona przez Sąd ocena dowodów może być skutecznie podważona.

W kontekście powyższych uwag należy stwierdzić, iż wbrew twierdzeniom apelującej w rozpoznawanej sprawie Sąd Rejonowy dokonał prawidłowych ustaleń faktycznych w oparciu o cały zgromadzony materiał dowodowy i nie naruszył dyspozycji art. 233 § 1 k.p.c. ani art. 278 k.p.c. Przeprowadzona przez tenże Sąd ocena materiału dowodowego jest w całości logiczna i zgodna z zasadami doświadczenia życiowego, zaś wszelkie podniesione w tym zakresie zarzuty stanowią w istocie jedynie polemikę z prawidłowymi i nie obarczonymi jakimkolwiek błędem ustaleniami Sądu I instancji. Mimo przeciwnych sugestii apelacji, Sąd I Instancji, dokonał wnikliwej i trafnej oceny przedstawionych w sprawie dowodów, w oparciu o którą wyprowadził również słuszne wnioski jurydyczne A swoje stanowisko przy tym także przekonująco i wyczerpująco uzasadnił. Wobec faktu, że nie jest rzeczą Sądu Odwoławczego powielanie wywodu prawidłowo przedstawionego już przez Sąd Rejonowy, którego argumentację Sąd Okręgowy w całości podziela, w ramach niniejszego uzasadnienia poprzestać należy na odniesieniu się do zarzutów podniesionych przez skarżącego w apelacji.

Nie ma racji skarżący zarzucając Sądowi I instancji naruszenie dyspozycji art. 322 k.p.c. poprzez zastąpienie ustaleń dowodowych w przedmiocie renty na przyszłość arbitralnymi założeniami sądu. Zgodnie z regulacją powołanego przepisu jeżeli w sprawie o naprawienie szkody sąd uzna, że ścisłe udowodnienie wysokości żądania jest niemożliwe lub nader utrudnione, może w wyroku zasądzić odpowiednią sumę według swej oceny, opartej na rozważeniu wszystkich okoliczności sprawy. Roszczenie o rentę wyrównawczą przysługuje m.in. w razie zwiększenia się potrzeb poszkodowanego (art. 444 § 2 k.c.). Zwiększenie potrzeb stanowi szkodę przyszłą, wyrażającą się w stale powtarzających się wydatkach na ich zaspokojenie. Renta przewidziana w art. 444 § 2 k.c., choć ma charakter odszkodowawczy, jest zatem ustalana na przyszłość. Od żądania renty należy odróżnić żądanie zwrotu wydatków już poniesionych, związanych ze zwiększonymi potrzebami poszkodowanego, które ma charakter zwykłego roszczenia odszkodowawczego. Konsekwencją takiego rozróżnienia są przesłanki przyznania obu świadczeń. W przypadku renty (art. 444 § 2 k.c.) nie jest wymagane wykazanie, że poszkodowany faktycznie zaspokaja swoje zwiększone potrzeby (ponosi określone wydatki). Trudno też wymagać precyzyjnego i ścisłego wykazania jak w przyszłości będą kształtowały się owe zwiększone potrzeby. Dlatego też Sąd, ustalając wysokość renty z tytułu zwiększonych potrzeb, nie jest zobowiązany do drobiazgowej dokładności. W tym zakresie może kierować się wskazaniami zawartymi w art. 322 k.p.c.

Chybiony jest także zarzut naruszenie art. 445 § 1 k.c. poprzez uznanie, że zasądzone na rzecz poszkodowanego zadośćuczynienie i renta były zawyżone. Należy przypomnieć, iż zadośćuczynienie dotyczy szkody niemajątkowej, a więc nieprzeliczalnej na określoną kwotę pieniężną. Ustawodawca nie wprowadził przy tym żadnych kryteriów, jakimi powinien kierować się sąd przy ustalaniu wysokości należnego poszkodowanemu zadośćuczynienia, ograniczając się jedynie do stwierdzenia, iż ma być ono „odpowiednie”. Już z powyższego wynika zatem, iż pojęcie „sumy odpowiedniej” jest pojęciem o charakterze niedookreślonym. Z tego względu w orzecznictwie, a także w doktrynie wskazuje się kryteria, którymi należy kierować się przy ustalaniu wysokości zadośćuczynienia. Winno ono mieć charakter kompensacyjny, a więc musi przedstawiać odczuwalną wartość ekonomiczną, nie będącą jednakże wartością nadmierną w stosunku do doznanej krzywdy. Z tego wynika, że „wartość odpowiednia” to wartość utrzymana w granicach odpowiadających aktualnym warunkom i przeciętnej stopie życiowej społeczeństwa. Na wysokość zadośćuczynienia składają się nadto cierpienia pokrzywdzonego - tak fizyczne, jak i psychiczne, których rodzaj, czas trwania i natężenie należy każdorazowo określić w kontekście materiału dowodowego sprawy. Indywidualny charakter zadośćuczynienia przesądza o tym, że ostateczne ustalenie, jaka konkretna kwota jest „odpowiednia”, z istoty swej należy do sfery swobodnego uznania sędziowskiego, W kontekście powyższych uwag stwierdzić należy, że zmiana wysokości należnego zadośćuczynienia przez Sąd drugiej instancji może nastąpić wyłącznie wtedy, gdy zasądzona kwota odbiega w sposób wyraźny, wręcz rażący, a nie zaś jakikolwiek, od kwoty adekwatnej do rozmiarów doznanej krzywdy. W ocenie Sądu Okręgowego Sąd orzekający granic swobody orzeczniczej nie przekroczył, co czyni podniesiony w apelacji zarzut chybionym.

Nie zasługują na uwzględnienie także pozostałe zarzuty pozwanego. Mimo ich formalnego rozbudowania wszystkie one sprowadzają się do jednej kwestii to jest wadliwego, zdaniem skarżącego, przyjęcia przez Sąd orzekający, że zakażenie szpitalne powoda gronkowcem pozostaje w związku przyczynowym z wypadkiem komunikacyjnym z dnia 31 października 2007 r. Zgodzić należy się z Sądem I instancji, że wystąpienie zakażenia szpitalnego w okolicznościach rozpoznawanej sprawy uznać należy za następstwo wypadku komunikacyjnego pozostające z nim w złożonym adekwatnym związku przyczynowym.

Mając powyższe na uwadze Sąd Okręgowy nie znalazł usprawiedliwionych podstaw do uwzględnienia apelacji i działając na podstawie art. 385 k.p.c. orzekł jak w sentencji.

Mając na względzie wynik niniejszego postępowania, o kosztach postępowania apelacyjnego Sąd Okręgowy rozstrzygnął w oparciu o zasadę wyrażoną w art. 98 § 1 i 3 k.p.c.. Na koszty poniesione przez powoda w postępowaniu apelacyjnym złożyło się wynagrodzenie jego pełnomocnika ustalone w oparciu o § 2 ust. 1 i 2, § 6 pkt 5 w zw. z § 12 ust. 1 pkt 1 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 roku w sprawie opłat za czynności radców prawnych oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej z urzędu.