Sygn. akt I ACa 1843/14

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 16 czerwca 2015 r.

Sąd Apelacyjny w Łodzi I Wydział Cywilny w składzie:

Przewodniczący : SSA Alicja Myszkowska

Sędziowie : S A (...)

del . SO Sławomir Zieliński ( spr .)

Protokolant: st. sekr. sąd. Julita Postolska

po rozpoznaniu w dniu 16 czerwca 2015 r. w Łodzi na rozprawie

sprawy z powództwa A. R.

przeciwko Polskiemu Biuru Ubezpieczycieli Komunikacyjnych w W.

o zapłatę

na skutek apelacji powódki

od wyroku Sądu Okręgowego w Płocku

z dnia 28 października 2014 r. sygn. akt I C 1787/13

I.  zmienia zaskarżony wyrok na następujący:

„1. zasądza od Polskiego Biura Ubezpieczycieli Komunikacyjnych w W. na rzecz A. R. kwotę 40.000 (czterdzieści tysięcy) złotych z ustawowymi odsetkami od dnia 21 sierpnia 2013 roku do dnia zapłaty oraz kwotę 3.799,50 (trzy tysiące siedemset dziewięćdziesiąt dziewięć i 50/100) złotych tytułem zwrotu kosztów procesu

2. oddala powództwo w pozostałej części,

3. nakazuje pobrać od na rzecz Skarbu Państwa – Sądu Okręgowego w Płocku kwotę 3.606,56 (trzy tysiące sześćset sześć i 56/100) złotych tytułem nieuiszczonych kosztów sądowych.”;

II.  oddala apelację w pozostałej części;

III.  nie obciąża powódki kosztami postępowania apelacyjnego;

IV.  nakazuje pobrać od Polskiego Biura Ubezpieczycieli Komunikacyjnych w W. na rzecz Skarbu Państwa – Sądu Okręgowego w Płocku kwotę 742,50 (siedemset czterdzieści dwa i 50/100) złotych tytułem nieuiszczonej opłaty od uwzględnionej części apelacji.

Sygn. akt I ACa 1843/14

UZASADNIENIE

Zaskarżonym wyrokiem z dnia 28 października 2014 roku Sąd Okręgowy w Płocku zasądził od pozwanego Polskiego Biura Ubezpieczycieli Komunikacyjnych w W. na rzecz powódki A. R. kwotę 25.000 złotych z ustawowymi odsetkami od dnia 21 sierpnia 2013 roku do dnia zapłaty oraz kwotę 1.267,60 złotych tytułem zwrotu kosztów procesu, oddalił powództwo w pozostałej części i nakazał pobrać od pozwanego kwotę 2.856,56 złotych tytułem kosztów sądowych.

Sąd Okręgowy ustalił następujący stan faktyczny:

E. G. byłą matką powódki A. R..

W dniu 20 marca 2004 roku w G. doszło do wypadku drogowego. W jego następstwie zmarła m. in. pasażerka pojazdu V. (...) nr rej. (...) - E. G.. Sprawcą wypadku był R. S., kierujący samochodem osobowym R. (...) o nr rej. (...) AA z naczepą o nr rej. (...)AA. Kierowany przez niego pojazd posiadał zagraniczną rejestrację.

Jednocześnie we wskazanym wypadku śmierć ponieśli: siostra, siostrzenica i szwagier powódki tj. B. B., małoletnia K. B. i B. B..

E. G. w chwili wypadku miała niespełna 46 lat. Była zamężna z W. G.. Opiekowała się niepełnosprawną córką. Z tego tytułu otrzymywała zasiłek pielęgnacyjny. Dodatkowo dorabiała pracując u krewnej przy zbiorze ziemniaków. Mieszkała w lokalu komunalnym.

Powódka siedem lat przed śmiercią matki wyprowadziła się z rodzinnego domu. Poślubiła J. R. (1). Małżonkowie nie mieli jeszcze dzieci. Powódka pracowała jako kolporter i zarabiała około 800 złotych netto, miała wykształcenie podstawowe.

W chwili śmierci matki powódka pracowała wraz z ojczymem. Kiedy wspólnie wracali z pracy, powódka codziennie odwiedzała matkę. Zatrzymywała się u niej nawet na kilka minut. Ponadto rodzina spotykała się na wspólnych obiadach sobotnich i niedzielnych, organizowanych u powódki lub jej matki. Córkę z matką łączyły silne więzi uczuciowe i wzajemne zaufanie. Obie wspierały się radą oraz pomocą finansową. E. G. oczekiwała, że córka urodzi jej wnuki.

Po śmierci matki powódka musiała dokonać identyfikacji jej zwłok oraz, przy wsparciu krewnej, zorganizować uroczystość pogrzebową. Z powodu odczuwanych silnych negatywnych emocji musiała przyjmować środki uspokajające. Nie korzystała jednak ze wsparcia psychologicznego lub psychiatrycznego.

W kolejnych latach powódka urodziła troje dzieci: P. R. ur. (...), E. R. ur. (...) i J. R. (2) ur. (...). Przez okres trzech lat pracowała przy składaniu obudów telewizorów - była paczkowaczem.

Obecnie powódka ma 36 lat. Jej mąż pracuje dorywczo i zarabia 1.500 złotych miesięcznie. Powódka z powodu choroby córki - stanu po rozszczepie kręgosłupa - otrzymuje: świadczenie pielęgnacyjne - 520 złotych, zasiłek rehabilitacyjny - 60 złotych i zasiłek pielęgnacyjny - 152 złote. Nadto na rzecz dzieci pobiera zasiłek rodzinny w kwocie 236 złotych. Nie ma innych dochodów. Sprawuje osobistą, całodobową opiekę nad chorą córką, która wymaga cewnikowania co trzy godziny. W związku z tym powódka nie ma czasu na spotkania ze znajomymi i dalszą rodziną. Jedynie pięć razy do roku może udać się na grób matki. Dlatego okolicznościowe znicze zapala codziennie w domu - przy zdjęciu matki. Brakuje jej wsparcia od innych osób, silnie odczuwa brak matki, ma poczucie straty, pozbawienia wsparcia.

Powódka nigdy nie korzystała z opieki psychiatrycznej ani wsparcia psychologicznego. Często wracają do niej wspomnienia dotyczące śmierci matki. Żałuje, że nie miała okazji, żeby się z nią pożegnać. Przez okres ok. 6 miesięcy po śmierci matki przeżywała reakcję żałoby, czyli przemijającego stanu depresyjnego o nasileniu podobnym do zaburzeń nerwicowych. Następnie powróciła do równowagi psychicznej. Wspomnienia o matce nie zakłócają jej poprawnego funkcjonowania osobistego, społecznego, zawodowego i rodzinnego. Nie występują u niej zaburzenia posttraumatyczne. Powódka nie wymaga wsparcia lekarskiego. A. R. w związku ze śmiercią matki nie doznała uszczerbku na zdrowiu psychicznym, ani w wymiarze psychologicznym.

Przy tak ustalonym stanie faktycznym Sąd Okręgowy uznał, że powództwo zasługuje częściowo na uwzględnienie.

Wskazał, że podstawę dochodzonego przez powódkę roszczenia stanowi przepis art. 448 k.c., gdyż w wyniku przedmiotowego wypadku doszło do naruszenia dobra osobistego powódki w postaci jej więzi rodzinnej z matką.

Oceniając wysokość należnego powódce zadośćuczynienia Sąd Okręgowy wskazał, że relacje pomiędzy powódką a jej matką były prawidłowe. Istniały między nimi silne więzi uczuciowe. Córka potrzebowała stałej obecności matki w swoim życiu. Dlatego, w tygodniu odwiedzała ją wracając z pracy. Natomiast w weekendy spotykały się podczas rodzinnych obiadów. Wzajemnie udzielały sobie rad w problemach rodzinnych. Pomimo tego, że obie utrzymywały się z niskich dochodów i żyły na skromnym poziomie, udzielały sobie wsparcia finansowego. Świadczy to o głębokiej potrzebie wzajemnego wsparcia w kłopotach dnia codziennego. Nadto, E. G. troszczyła się o przyszłość rodziny powódki. Z niecierpliwością oczekiwała powiększenia jej rodziny. Czekała na wnuki. Należy więc sądzić, że także w tym aspekcie życia powódka mogłaby liczyć na jej pomoc, zwłaszcza w sytuacji konieczności opieki nad niepełnosprawną córką.

Dalej Sąd Okręgowy stwierdził, że córkę z matką wiązały silne i prawidłowe więzi rodzinne. Ich zerwanie na skutek śmierci E. G., skutkowało wielomiesięcznymi cierpieniami psychicznymi powódki. U powódki wystąpiła reakcja żałoby, a więc stanu depresyjnego. Nawet urodzenie kolejnych dzieci nie pozwoliło powódce pogodzić się ze stratą matki. Wobec choroby dziecka powódka tym bardziej odczuwa brak wsparcia ze strony matki, ma poczucie osamotnienia.

Zasadne jest więc żądanie powódki przyznania zadośćuczynienia z tytułu naruszenia dobra osobistego w postaci więzi rodzinnych ze zmarłą matką.

W ocenie Sądu Okręgowego stopień cierpień psychicznych powódki był znaczny. Okres żałoby trwał u niej przez maksymalny okres tego stanu. Następnie występujący u niej stan depresyjny ustąpił. Pomimo, że od wypadku upłynęło 10 lat powódka nadal nie pogodziła się ze śmiercią matki, nadal odczuwa jej brak, obecnie nie potrzebuje jednak wsparcia psychiatrycznego i psychologicznego.

Uwzględniając te okoliczności oraz mając na uwadze poziom życia powódki, która przed wypadkiem była aktywna zawodowo i otrzymywała wynagrodzenie w kwocie 800 złotych miesięcznie, a obecnie utrzymuje się z otrzymywanych świadczeń, należy uznać, iż adekwatnym do doznanej przez nią krzywdy w postaci cierpień psychicznych, mającym odczuwalną wartość ekonomiczną, jest zadośćuczynienie w kwocie 25.000 złotych.

Z tych względów w pozostałym zakresie Sąd Okręgowy oddalił powództwo.

O kosztach procesu Sąd Okręgowy orzekł na podstawie art. 100 k.p.c., obciążając pozwanego kosztami procesu od uwzględnionej części powództwa, gdyż określenie należnej powódce sumy zależało od oceny Sądu.

Powyższe orzeczenie zaskarżyła powódka w części oddalającej powództwo co do kwoty 55.000 złotych z odsetkami ustawowymi od dnia 21 sierpnia 2013 roku do dnia zapłaty oraz w części orzekającej o kosztach sądowych.

Zaskarżonemu wyrokowi powódka zarzuciła naruszenie prawa materialnego przez błędną wykładnię art. 448 k.c. w związku z art. 24 § 1 k.c. polegającą na uznaniu, że zasądzona na rzecz powódki kwota tytułem zadośćuczynienia w wysokości 25.000 złotych jest odpowiednia do doznanej przez nią krzywdy i spełnia funkcję kompensacyjną, podczas, gdy przy uwzględnieniu wszystkich okoliczności sprawy mających wpływ na jej wysokość jest ona rażąco zaniżona i niewspółmierna do doznanych przez powódkę cierpień.

Przy tak sformułowanych zarzutach apelująca wniosła o:

1) zmianę zaskarżonego wyroku w pkt 2 i 3 poprzez zasądzenie dodatkowej kwoty 55.000 złotych wraz z ustawowymi odsetkami od dnia 21 sierpnia 2013 roku oraz zasądzenie od pozwanego na rzecz powódki kosztów postępowania za I instancję, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych;

2) zasądzenie od pozwanego na rzecz powódki kosztów postępowania apelacyjnego w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych.

Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:

Apelacja jest częściowo zasadna i skutkuje zmianą zaskarżonego wyroku.

W pierwszej kolejności należy wskazać, że Sąd Apelacyjny nie przeprowadził postępowania dowodowego ani nie zmienił ustaleń faktycznych sądu pierwszej instancji, przyjmując ustalenia poczynione przez Sąd Okręgowy za własne. Wobec tego, że w apelacji nie zgłoszono zarzutów dotyczących tych ustaleń, uzasadnienie wyroku ograniczone zostanie jedynie do wyjaśnienia podstawy prawnej wyroku z przytoczeniem przepisów prawa.

Wywiedziona w sprawie apelacja okazała się częściowo zasadna.

Zasadniczym kryterium decydującym o wysokości należnego zadośćuczynienia stanowi przede wszystkim rozmiar (zakres) doznanej przez pokrzywdzonego krzywdy, a niewymierny charakter takiej krzywdy sprawia, że ocena w tej mierze winna być dokonywana na podstawie całokształtu okoliczności sprawy. O wysokości zadośćuczynienia decyduje zatem sąd po szczegółowym zbadaniu wszystkich okoliczności sprawy, kierując się podstawową zasadą, że przyznane zadośćuczynienie powinno przedstawiać realną wartość dla pokrzywdzonego i uwzględniać stosunki majątkowe panujące aktualnie w społeczeństwie. W przypadku zadośćuczynienia znajdującego podstawę prawną w przepisie art. 448 k.c. ma ono pomóc dostosować się do nowej rzeczywistości, złagodzić cierpienia wywołane utratą osoby bliskiej. Pod uwagę przy uwzględnianiu szkody niemajątkowej brane są pod uwagę takie elementy jak dramatyzm doznań osób bliskich zmarłego, poczucie osamotnienia, cierpienia moralne i wstrząs psychiczny wywołany śmiercią osoby najbliższej.

Zgodnie z utrwalonym orzecznictwem Sądu Najwyższego, zarzut niewłaściwego określenia wysokości zadośćuczynienia może być uwzględniony wtedy, gdy nie zostały wzięte pod uwagę wszystkie istotne kryteria wpływające na tę postać kompensaty (por. wyroki Sądu Najwyższego: z dnia 24 stycznia 2000 r., III CKN 536/98, z dnia 26 lipca 2001 r., II CKN 889/00, z dnia 18 kwietnia 2002 r., II CKN 605/00), albo gdyby sąd uczynił jedno z wielu kryteriów decydujących o wysokości zadośćuczynienia elementem dominującym i przede wszystkim w oparciu o nie określił wysokość takiego zadośćuczynienia (vide wyrok Sądu Najwyższego z 26 września 2002 r. III CKN 1037/00). Stosownie do wyroku Sądu Najwyższego z dnia 11 lipca 2000 r., II CKN 1119/98, oceniając wysokość przyjętej sumy zadośćuczynienia, jako „odpowiedniej”, sąd korzysta z daleko idącej swobody, niemniej jednak nie może to być suma rażąco odbiegająca od zasądzanych w analogicznych przypadkach.

Sąd Okręgowy w uzasadnieniu zaskarżonego rozstrzygnięcia wskazał okoliczności, którymi kierował się określając wielkość przysługującego powódce zadośćuczynienia. Uwzględnił przy tym zarówno zakres doznanej przez powódkę krzywdy jak i inne aspekty związane z jej sytuacją rodzinną i bytową. Powołując się na zeznania powódki na temat zakresu cierpień związanych ze śmiercią matki Sąd Okręgowy miał też na względzie wnioski opinii biegłego sądowego. Stwierdzenia biegłego, że zakres dolegliwości psychicznych jakich powódka doznała w wyniku przedmiotowego zdarzenia miał w dłuższej perspektywie czasowej ograniczony zakres nie niweczy zeznań powódki odnoszących się przede wszystkim do okresu następującego bezpośrednio po śmierci matki. Niewątpliwie jej śmierć była dla powódki traumatycznym wydarzeniem życiowym z uwagi na więź emocjonalną ze zmarłą. W szczególności zdarzenie to wywołało poważne cierpienia moralne i obniżenie poczucia bezpieczeństwa wpływające ujemnie na jej sprawność psychiczną, osłabiające energię życiową i powodujące reperkusje w jej ogólnej sytuacji życiowej.

Analizując prawidłowo ustalone okoliczności sprawy wpływające na określenie wysokości należnego powódce zadośćuczynienia należy natomiast podzielić stanowisko skarżącej, że zasądzona na jej rzecz kwota z tego tytułu odpowiada pojęciu sumy odpowiedniej w rozumieniu art. 448 k.c. Pamiętać należy, że śmierć matki nastąpiła w trudnym dla niej okresie, kiedy powódka była osobą pełnoletnią, ale młodą, będącą w początkowym okresie dorosłego życia, kiedy wsparcie matki przy budowaniu życiowych planów było szczególnie wartościowe, zaś jej utrata wyjątkowo dotkliwa. Z tego też względu, w ocenie Sądu Apelacyjnego przedwczesna strata matki wywołała u skarżącej cierpienia, których nasilenie, mimo braku trwałych reperkusji w psychice, było znaczne.

W efekcie uznać należało, że zasądzona na rzecz powódki kwota zadośćuczynienia nie spełnia w należytym stopniu jego kompensacyjnego charakteru, a w konsekwencji należało ją uznać za rażąco zaniżoną.

W świetle powyższych okoliczności Sąd Apelacyjny doszedł do przekonania, iż odpowiednią sumę zadośćuczynienia na rzecz powódki będzie stanowić kwota 40.000 zł, co uzasadniało uwzględnienie wywiedzionej przez nią apelacji w części (art. 386 § 1 k.p.c.). Zgodnie z żądaniem apelacji odsetki ustawowe od uwzględnionej części żądania należało zasądzić od dnia 21 sierpnia 2013 roku.

Częściowe uwzględnienie apelacji pociągało za sobą konieczność zmiany rozstrzygnięcia w przedmiocie kosztów procesu. O kosztach tych Sąd Apelacyjny orzekł z mocy art. 100 zd. 2 k.p.c. obciążając nimi pozwanego w całości wobec faktu, że określenie należnej powódce sumy zależało od oceny sądu. Ugruntowane w orzecznictwie Sądu Najwyższego jest zapatrywanie, iż w razie częściowego uwzględnienia żądania, sąd może nałożyć na jedną ze stron obowiązek zwrotu wszystkich kosztów procesu według swej oceny w rozumieniu art. 100 zawsze wtedy, gdy przepisy prawa cywilnego nie zawierają ścisłego kryterium do określenia wysokości żądania (por. postanowienie SN z dnia 10 marca 1972 r., II CZ 6/72). Tak właśnie jest w przypadku zadośćuczynienia, gdzie przepis operuje bardzo nieostrym określeniem „suma odpowiednia”. Dochodzącemu zapłaty zadośćuczynienia może być trudno określić w pozwie wysokość owej sumy bez narażenia się na zarzut jej zawyżenia.

O kosztach postępowania apelacyjnego Sąd Apelacyjny orzekł na podstawie art. 102 nie obciążając powódki obowiązkiem zwrotu pozwanemu kosztów zastępstwa procesowego oraz obowiązkiem uiszczenia kosztów sądowych od oddalonej części apelacji.

Na podstawie art. 113 ust. 1 ustawy o kosztach sądowych w sprawach cywilnych Sąd Apelacyjny nakazał pobranie od pozwanego należnej opłaty od uwzględnionej części apelacji.