Sygn. akt I ACa 26/15

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 24 czerwca 2015 r.

Sąd Apelacyjny w Łodzi I Wydział Cywilny w składzie:

Przewodniczący: Sędzia SA Anna Cesarz

Sędziowie: SA Joanna Walentkiewicz – Witkowska (spr.)

SO Iwona Jamróz - Zdziubany

Protokolant: st. sekr. sąd. Katarzyna Olejniczak

po rozpoznaniu w dniu 24 czerwca 2015 r. w Łodzi na rozprawie

sprawy z powództwa D. W.

przeciwko (...) Spółce Akcyjnej z siedzibą
w W.

o zadośćuczynienie, odszkodowanie, rentę i ustalenie

na skutek apelacji strony pozwanej

od wyroku Sądu Okręgowego w Piotrkowie Trybunalskim

z dnia 15 października 2014 r. sygn. akt I C 872/11

1.  oddala apelację;

2.  zasądza od (...) Spółki Akcyjnej z siedzibą
w W. na rzecz D. W. kwotę 2.700 (dwa tysiące siedemset) złotych tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego
w postępowaniu apelacyjnym.

Sygnatura akt I ACa 26/15

UZASADNIENIE

Zaskarżonym wyrokiem z dnia 15 października 2014r. Sąd Okręgowy w Piotrkowie Trybunalskim:

1. zasądził od pozwanego (...) Spółki Akcyjnej w W. na rzecz powoda D. W. :

- kwotę 150.000 zł tytułem zadośćuczynienia z odsetkami w wysokości określonej w ustawie dla poszczególnych okresów opóźnienia od dnia 15 marca 2009 r. do dnia zapłaty;

- kwotę 43.322 zł tytułem odszkodowania z odsetkami w wysokości określonej w ustawie dla poszczególnych okresów opóźnienia

a) od kwoty 5.622 zł od dnia 15 marca 2009 r. do dnia zapłaty,

b) od kwoty 7.700 zł od dnia 1 lipca 2011 r. do dnia zapłaty,

c) od kwoty 30.000 zł od dnia 9 stycznia 2013 r. do dnia zapłaty;

- po 1.150 zł tytułem renty poczynając od dnia 1 lipca 2011 r., płatne w terminie do dnia 15-tego każdego miesiąca z odsetkami w wysokości określonej w ustawie dla poszczególnych okresów opóźnienia w razie uchybienia terminowi płatności którejkolwiek z rat;

2. oddalił powództwo w pozostałej części;

3. zasądził od pozwanego na rzecz powoda D. W. kwotę 8.817 zł tytułem zwrotu kosztów procesu;

4. nakazał pobrać od pozwanego na rzecz Skarbu Państwa - Sądu Okręgowego w Piotrkowie Trybunalskim kwotę 16.107 zł tytułem nieuiszczonych kosztów sądowych.

Rozstrzygnięcie Sądu zapadło na tle ustaleń faktycznych, z których najistotniejsze kwestie, związane z zakresem, zaskarżenia są następujące:

W dniu 14 lipca 2008 r. na terenie Niemiec na autostradzie nr (...) między (...), a F. - O. doszło do wypadku komunikacyjnego, w którym powód poniósł ciężkie obrażenia ciała.

Podczas wypadku doszło do zderzenia trzech pojazdów, tj. naczepy marki K. o nr rej. (...) w zestawie z ciągnikiem siodłowym marki (...)
o numerze rejestracyjnym (...) E (kierujący Ł. B.), samochodu ciężarowego marki V. (...) o nr rej. (...) (kierujący D. W.) oraz ciągnika siodłowego marki R. o nr rej. (...)
z naczepą marki R. o nr rej. (...) (kierujący R. P.).

W wyniku wypadku kierujący i pasażer samochodu marki V. (...) - D. W. i K. R. doznali obrażeń ciała.

D. W. kierował samochodem marki V. (...) nr rej. (...). Znaki wskazywały, że zbliża się do zwężenia drogi do jednego pasa ruchu. Powód jechał lewym pasem, wyprzedzając samochody ciężarowe, a następnie sygnalizując kierunkowskazem, zmienił pas na prawy i jadąc powoli, zbliżał się do kolumny samochodów na prawym pasie ruchu. Zredukował prędkość, zachowując odstęp od pojazdu poprzedzającego około 10-15 metrów i poruszał się nadal powoli w kolumnie samochodów. W tych okolicznościach jego pojazd został najechany z tyłu przez (...), nr. rej. (...), kierowany przez R. P.. Siła uderzenia w tył spowodowała wklinowanie samochodu powoda pod auto stojące z przodu, ciężarowego (...)a.

Prowadzone przez Prokuraturę Rejonową we Frankfurcie nad Odrą dochodzenie przeciwko R. P. w związku z wypadkiem komunikacyjnym z dnia 14 lipca 2008r. zostało umorzone z uwagi na brak dostatecznych dowodów uzasadniających przypisanie winy podejrzanemu.

Sąd Okręgowy wskazał, że zgromadzony w sprawie materiał dowodowy i przeprowadzona analiza nie dały podstaw do wykonania rekonstrukcji przebiegu wypadku w sensie kryminalistycznym. Sąd przyjął, że za przyczynę wypadku należy uznać błąd w taktyce jazdy, popełniony przez kierującego pojazdem R. - R. P., polegający na niezachowaniu bezpiecznego odstępu od pojazdu poprzedzającego i braku dostatecznej obserwacji przedpola jazdy. Brak było natomiast podstaw do tego, by powodowi przypisać przyczynienie się do wypadku.

Mając na uwadze materiał dowodowy, zgromadzony przez Prokuraturę Rejonową we Frankfurcie oraz uwzględniając szacunkowe prędkości, z jakimi poruszały się zestawy pojazdów, Sąd stwierdził, że kierujący samochodem marki R. o nr rej. (...) z naczepą marki R. o nr rej. (...) - R. P. spóźnił się z reakcją na powstały stan zagrożenia. Wynika to z zapisu zmian prędkości tego pojazdu: bezpośrednio przed zdarzeniem prędkość wynosiła około 73 km/h, natomiast do zderzenia doszło przy prędkości 70 km/h.

Jeżeli zaś przyjąć, że kierujący pojazdem WV powód wykonał manewr zmiany pasa ruchu /zjazd z lewego pasa na prawy/ w bezpiecznej odległości od pojazdu R. i uprzednio wcześnie sygnalizował ten manewr, to po jego stronie nie można wykazać błędów w taktyce, czy technice jazdy. W takiej sytuacji za bezpośrednią i zarazem jedyną przyczynę wypadku należy uznać błąd w taktyce jazdy, popełniony przez kierującego pojazdem R. - R. P., polegający na nieuważnym obserwowaniu przedpola jazdy i spóźnieniu się z reakcją na zaistniałą sytuację drogową.

W tej sytuacji kierujący pojazdem m-ki R. - R. P. spóźnił się z reakcją na powstały stan zagrożenia, czym przyczynił się do wypadku i jego skutków. Kierujący pojazdem R. jadąc z tyłu, widząc, że pojazd poruszający się przed nim hamuje i jest zwężenie drogi, powinien także zmniejszyć prędkość, czego nie uczynił, a nawet zwiększył prędkość z 70 do 73 km/h. Choć braki zgromadzonego na miejscu zdarzenia materiału dowodowego nie pozwalają na ustalenie, w jakim czasie następowało zwiększenie prędkości i w jakich odległościach od siebie były wówczas pojazdy uczestniczące w zderzeniu, to jednakże można „pokusić się" o stwierdzenie, iż kierujący pojazdem R. nie chciał wpuścić powoda pomiędzy siebie, a pojazd jadący przed nim. W takiej sytuacji, kierujący pojazdem R. nie mógłby uniknąć najechania na pojazd powoda. Powyższe nieprawidłowe zachowanie kierującego pojazdem R. oznacza, że nawet, gdyby pojazdu powoda nie było, to i tak kierujący R. uderzyłby w naczepę pojazdu (...), gdyż nie zdążyłby wyhamować.

W oparciu o materiał zgromadzony przez Prokuraturę Rejonową we Frankfurcie Sąd stwierdził, że kierujący pojazdem R. miał możliwość

zatrzymania pojazdu z prędkości odczytanej z tachografu (na poziomie 73 km/h), przed jadącym pojazdem (...).

Jeśli chodzi o następstwa zdarzenia dla stanu zdrowia powoda Sąd I instancji ustalił, że powód odniósł następujące obrażenia:

- rozlane stłuczenie mózgu,

- samoistną zewnętrzną pourazową odmę mózgową,

- złamanie podstawy czaszki z udziałem tylnej ściany zatoki czołowej,

- złamanie sklepienia czaszki do podstawy czaszki i do piramidy kości

skalistej,

- złamanie żuchwy,

- złamanie szczęki,

- złamanie dna oczodołu,

- złamanie środkowej części twarzy,

- zranienie opony mózgowej,

- złamanie kości promieniowej prawej z krwawieniem,

- liczne rany kończyn górnych i dolnych, po których pozostały blizny,

- stan po tracheotomii,

W szpitalu w B. powód przebywał od 14 lipca 2008 r. do 19 sierpnia 2008 r.

U powoda utrzymują się w dalszym ciągu bóle i zawroty głowy, zespół bólowy przeciążeniowy kręgosłupa szyjnego. Rokowania co do powrotu do stanu zdrowia sprzed wypadku są złe. Obecnie powód ma znacznie ograniczoną zdolność do wykonywania pracy w zawodzie elektromontera.

W miarę upływu czasu i adaptacji do istniejącej niepełnosprawności powrót częściowej zdolności do pracy jest możliwy, ale niepewny.

W następstwie wypadku z dnia 14 lipca 2008 roku w zakresie neurologii u powoda stwierdzono neurologiczny uszczerbek na zdrowiu w wysokości 28%.

Biorąc pod uwagę następstwa ortopedyczne powód doznał złamania kości promieniowej przedramienia prawego leczonego operacyjnie z dobrym wynikiem czynnościowym, skutkującym przyznaniem 5 % uszczerbku na zdrowiu.

U powoda pozostały pooperacyjne pourazowe blizny, zagłębienie w kości czołowej w miejscu trepanacji,

- zniekształcenie łuków jarzmowych,

- blizna po tracheotomii,

- pooperacyjna bliznę prawego przedramienia,

Związany z tym trwały uszczerbek na zdrowiu powoda wynosi 12 %. Istniejące blizny stanowią trwałe oszpecenie, nie jest możliwe ich zlikwidowanie w drodze operacji plastycznej, ani też na drodze leczenia nieoperacyjnego, nie jest możliwe zlikwidowanie zagłębienia w kości czołowej.

W następstwie wypadku powód doznał także:

- złamania szczęki i żuchwy, które było zespolone operacyjnie płytkami metalowymi, wygojone z przemieszczeniem odłamów kostnych,

- uszkodzenia II gałęzi nerwu trójdzielnego lewego,

- utratę zębów.

Płytki metalowe do chwili obecnej nie są usunięte, rokowania na przyszłość w zakresie powyższych urazów są niepewne, szanse na przywrócenie funkcji nerwu trójdzielnego lewego poprzez rehabilitację są znikome. W zakresie specjalności - chirurgia szczękowa uszczerbek na zdrowiu u powoda wynosi 24 %.

W celu kompleksowej rehabilitacji wskazane jest wprowadzenie wszczepów okostnych z następowym protezowaniem. Koszt takiego zabiegu wynosi 30.000 zł.

Rozlane stłuczenie mózgu ze złamaniem podstawy i sklepienia czaszki, złamanie środkowej części twarzy, kości oczodołu, łuku jarzmowego oraz uszkodzenia mięśnia prostego wewnętrznego z krwiakiem oczodołu lewego skutkują zezem porażennym oka lewego z dwojeniem obrazu i bliznami skórnymi powiek. Dwojenie wyklucza pracę elektromontera na wysokości. Uszczerbek na zdrowiu u powoda w związku z tym wynosi 20 %.

Jeśli chodzi o stan zdrowia psychicznego powoda to wystąpiły u niego zaburzenia psychiczne o typie reakcji adaptacyjnej depresyjnej o nasileniu umiarkowanym. Objawy depresyjne utrzymywały się przez kilkanaście miesięcy, należy je uznać za długotrwałe, ale przemijające.

Do przetrwałych cierpień psychicznych należy zaliczyć fakt zaburzenia zmysłów - zniesienia węchu i smaku, czyli pozbawienia przyjemności spożywania posiłku, który utrzymuje się nadal i ma charakter trwały oraz dyskomfort odczuwany w kontaktach z innymi osobami,
a wynikający z poczucia pewnego stopnia oszpecenia (w związku z zezem oka lewego, blizny pooperacyjne). Opisywane objawy i dysfunkcje psychiatryczne są łagodne i nie wymagają leczenia.

Uszczerbek na zdrowiu powoda w zakresie psychiatrii wynosi 5 %.

M. W. i W. W. - ojciec powoda przyjechali do szpitala do B. następnego dnia po wypadku. Rodzina powoda poniosła koszty dojazdów do szpitala w B. i koszty pobytu na terenie Niemiec. Ponieśli koszty dojazdu i opłatę za hotel. Po dwóch dniach pobytu wrócili do Polski. W. W. ponownie przyjechał do powoda w dniu 19 lipca 2008 r., mieszkał w najętym pokoju i ponosił koszty najmu, koszty utrzymania, dojazdów do kliniki, parkingu. M. W. przyjechała do powoda, kiedy odzyskał przytomność. Zostali na terenie Niemiec do momentu wypisania powoda z kliniki. Powód ponownie przyjechał do Niemiec w celu złożenia zeznań w dniu 10 grudnia 2008 r. Rodzina powoda i powód ponieśli wydatki związane z dojazdami do szpitala w B., noclegiem w hotelu, kosztami utrzymania w czasie pobytu, kartami parkingowymi w kwocie 791 euro + 100 zł na zakup kart telefonicznych i kwotę 2.730 zł tytułem kosztów dojazdu do B. i F..

Po powrocie do Polski powód zgłosił się na usunięcie szyny chirurgicznej poniósł w związku z tym koszt 150 zł tytułem usługi stomatologicznej.

Przed wypadkiem powód był młodym i sprawnym człowiekiem, miał plany edukacyjne, chciał dokształcać się w dziedzinie mechaniki samochodowej, elektryki i energetyki. Jego pasją były samochody, „godzinami mógł spędzać czas w garażu i dłubać coś przy aucie ", brał udział w rajdach samochodowych. Obecnie nie jest w stanie kierować samochodem, ma świadomość, że z uwagi na problemy ze wzrokiem będące następstwem wypadku, jako kierowca może stanowić zagrożenie na drodze.

W dacie wypadku powód pozostawał w nieformalnym związku ze swoją obecną żoną M. W., z którą wychowywał 3-letnie dziecko. Obecnie ma z tego związku troje dzieci. Powód pracował w zawodzie elektromontera.

Ciężar utrzymania domu przed wypadkiem spoczywał na powodzie gdyż jego partnerka, a obecnie żona - M. W. nie pracowała zawodowo. Przed wypadkiem powód przekazywał na utrzymanie rodziny kwotę 3.000 zł miesięcznie. Jego dochody przekraczały kwotę 3.000 złotych miesięcznie. Po wypadku, gdy powód nie był w stanie pracować, jego żona musiała podjąć zatrudnienie.

Po wypadku możliwości zarobkowe, aktywność zawodowa powoda zmniejszyły się. Powód w okresie od sierpnia 2011 r. do końca 2012 r. miał orzeczoną przez ZUS częściową niezdolność do pracy.

W okresie od listopada 2008 r. do maja 2009 r. powód pobierał zasiłek chorobowy. Następnie w okresie od maja 2009 r. do maja 2010 r. pobierał zasiłek rehabilitacyjny.Do pracy powrócił w maju 2010 r. Ze zwolnienia lekarskiego powód korzystał w grudniu 2010 r. oraz od 20 lutego 2011 r. do 1 marca 2011 roku z uwagi na dolegliwości kręgosłupa związane z wypadkiem. Powyższe dolegliwości uniemożliwiały powodowi wykonywanie pracy elektromontera, dlatego zrezygnował z zatrudnienia. Zarejestrował się jako osoba bezrobotna.

Przed wypadkiem powód pracował jako elektromonter
w elektrociepłowniach, przygotowywał do rozruchu elementy elektrociepłowni. Po wypadku, z uwagi na stan zdrowia, żaden z pracodawców nie chciał zatrudnić powoda na takim stanowisku. Powód otworzył własną działalność gospodarczą, którą prowadzi do chwili obecnej. Zajmuje się tymi samymi czynnościami, co przed wypadkiem, tj. przygotowywaniem do rozruchu elementów elektrociepłowni, przy czym większość prac technicznych wykonują zatrudnieni przez niego pracownicy, zwłaszcza, gdy chodzi o prace na wysokościach. Powód zatrudnia dwie, trzy osoby. Swoje dochody miesięcznie szacuje na kwotę od 3.000 - 5.000 zł miesięcznie. Powód nie jest w stanie samodzielnie prowadzić działalności gospodarczej, gdyż ma problemy z czytaniem, zapamiętywaniem czytanej dokumentacji technicznej, szybciej się męczy. Aktywność zawodowa powoda zmniejszyła się.

W toku postępowania pozwany wpłacił na rzecz powoda kwotę 50.000 zł tytułem zadośćuczynienia za krzywdę.

W tym stanie faktycznym Sąd Okręgowy uznał, że powództwo zasługuje na uwzględnienie w znaczącej części. Odwołując się do treści art. 436 § 2 w zw. z art. 415 k.c., art. 34 ust. 1 i 35 ustawy z dnia 22 maja 2003 r. o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczeń Komunikacyjnych ( Dz. U. nr 124 poz. 1152) Sąd I instancji poddał analizie stanowisko strony pozwanej, która kwestionowała zasadę swej odpowiedzialności, wynikającą z umowy ubezpieczenia OC. Wprawdzie pozwany przyjął swą odpowiedzialność w toku likwidacji szkody i wypłacił na rzecz powoda kwotę 50.000 złotych, jednakże w toku procesu konsekwentnie prezentował stanowisko, iż brak podstaw do przypisania winy kierującemu pojazdem m-ki R., R. P., wobec czego brak także podstaw do przyjęcia odpowiedzialności pozwanego, jako ubezpieczyciela. Ewentualnie, na wypadek przyjęcia przez Sąd winy ubezpieczonego, pozwany podniósł zarzut przyczynienia się powoda, jako poszkodowanego do powstania szkody, określając stopień przyczynia na 50%.

Za kluczowy dowód dla oceny zachowania uczestników zdarzenia drogowego z dnia 14 lipca 2008r. Sąd Okręgowy uznał opinię biegłego z zakresu ruchu drogowego dr inż. K. W..

Biegły, dokonujący analizy wypadku, przedstawił dwie wykluczające się wersje zdarzenia. Sąd doszedł do przekonania, że wersją przekonującą jest wersja powoda. To jego pojazd został najechany z tyłu przez (...) nr rej. (...), kierowany przez R. P.. Siła uderzenia w tył spowodowała wklinowanie samochodu powoda pod auto stojące z przodu, ciężarowego (...)a. Przyjął za biegłym, że kierujący samochodem marki R. o nr rej. (...) G 081z naczepą marki R. o nr rej. (...) - R. P. spóźnił się z reakcją na powstały stan zagrożenia. Wynika to z zapisu zmian prędkości tego pojazdu: bezpośrednio przed zdarzeniem prędkość wynosiła około 73 km/h, natomiast do zderzenia doszło przy prędkości 70 km/h. Kierujący pojazdem R. jadąc z tyłu, widząc, że pojazd poruszający się przed nim hamuje i jest zwężenie drogi, powinien także zmniejszyć prędkość, czego nie uczynił. Nawet, gdyby pojazdu powoda nie było, to i tak kierujący R. uderzyłby w naczepę pojazdu (...), gdyż nie zdążyłby wyhamować.

Kierujący pojazdem R. popełnił błąd w taktyce jazdy, polegający na spóźnionej reakcji na zaistniały stan zagrożenia, niezachowanie odpowiedniej odległości od pojazdu poprzedzającego i niezmniejszaniu prędkości.

Zdaniem Sądu Okręgowego brak było podstaw do uznania, że to powód ponosi winę za spowodowanie przedmiotowego wypadku, a nadto, że powód przyczynił się do tego wypadku w 50%.

Sąd podkreślił, że powód doznał 94% trwałego uszczerbku na zdrowiu, wypadek spowodował ciężkie obrażenia i rozstrój zdrowia powoda.

Skutki wypadku są nieodwracalne, rokowania na przyszłość są złe, następstwem są trwałe ubytki neurologiczne, oszpecenie twarzy. Powód ma ograniczoną zdolność do wykonywania pracy w zawodzie elektromontera, nie ma możliwości realizacji swoich planów edukacyjnych, zawodowych, realizacji swoich pasji - udziału w rajdach samochodowych. Szczególnie dotkliwe dla powoda są trwałe następstwa neurologiczne, tj. zez zbieżny lewego oka i dwojenie obrazów w przebiegu porażenia mięśnia prostego bocznego i prostego górnego, osłabienie ostrości wzroku, zniesienie węchu i smaku w przebiegu uszkodzenia nerwu węchowego, bóle i zawroty głowy, zespół bólowy przeciążeniowy kręgosłupa szyjnego z powodu przymusowego skośnego ustawienia głowy, jako kompensacji dwojenia obrazu, dyskretnie zaznaczone objawy piramidowe prawostronne. Cierpienia fizyczne powoda po przebytym wypadku spowodowane były licznymi złamaniami kości czaszki i twarzoczaszki oraz kości promieniowej. U powoda obecnie są widoczne liczne blizny pourazowe, pooperacyjne- szpecące o trwałym charakterze, podobnie jak zniekształcenie twarzy i ustawienie gałki ocznej w widocznym zezie, utrata części uzębienia. Po urazie głowy powód ma kłopoty natury neurologicznej, laryngologicznej, okulistycznej, nie może również podjąć korekcji stomatologicznej do czasu usunięcia płyt zespalających.

Powyższe trwałe i nieodwracalne następstwa wypadku powodują istotne ograniczenia w codziennym funkcjonowaniu powoda, i to zarówno w codziennym życiu przy wykonywaniu takich czynności jak czytanie, przyswajanie sobie nowej wiedzy, przemieszczanie się, jazda samochodem, jak też istotnie ograniczają możliwość wykonywania pracy zawodowej w charakterze elektromontera, w szczególności przy pracach na wysokości.

Przed wypadkiem powód był młodym i sprawnym człowiekiem, miał plany edukacyjne, chciał dokształcać się w dziedzinie mechaniki samochodowej, elektryki i energetyki. Jego pasją były samochody, godzinami mógł spędzać czas w garażu i „dłubać coś przy aucie", brał udział w rajdach samochodowych.

Mając na uwadze wszystkie opisane powyżej okoliczności Sąd zasądził na rzecz powoda kwotę 150.000 zł tytułem zadośćuczynienia, przy uwzględnieniu faktu, iż w toku postępowania likwidacyjnego pozwany wypłacił powodowi kwotę 50.000 zł tytułem zadośćuczynienia.

O odsetkach od powyższego świadczenia Sąd orzekł na podstawie art. 481 k.c., zasądzając odsetki ustawowe od dnia 15 marca 2009 r. z uwzględnieniem terminu ustawowego na likwidację szkody przez pozwanego.

Rozważając zasadność roszczenia z art. 444 § 1 k.c. Sąd meriti przyjął, że odszkodowanie przewidziane w tym przepisie obejmuje wszelkie wydatki (koszty) pozostające w związku z uszkodzeniem ciała lub rozstrojem zdrowia, jeżeli są konieczne (niezbędne) i celowe, a orzecznictwo stosunkowo liberalnie podchodzi do formułowania pojęcia niezbędnych kosztów w rozumieniu tego przepisu, a w skład tych kosztów wchodzą nie tylko koszty leczenia w ścisłym tego słowa znaczeniu, lecz także wydatki, związane z odwiedzinami chorego w szpitalu przez osoby bliskie. Odwiedziny te są niezbędne zarówno dla poprawy samopoczucia chorego i przyspieszenia w ten sposób leczenia, jak i dla kontaktu rodziny z lekarzami w celu uzyskania informacji i wskazówek o zdrowiu chorego i jego potrzebach. Sąd uznał więc za zasadne zasądzenie na rzecz powoda zwrotu kosztów dojazdu rodziny powoda do B., kosztów pobytu rodziny w B., kosztów utrzymania rodziny powoda w czasie pobytu na terenie Niemiec, koszty parkingowe, koszty zakupu kart telefonicznych. Wydatki te zostały udokumentowane paragonami, fakturami, rachunkami znajdującymi się w aktach szkodowych ubezpieczyciela i wyniosły:

1. 96 euro - pobyt rodziny w hotelu przez dwie doby;

2. 300 euro koszt wynajmu pokoju od 22 lipca do 22 sierpnia 2008 r.;

3. 277 euro koszty środków spożywczych zakupionych w trakcie pobytu rodziny w Niemczech;

4. 118 euro koszty przejazdów do szpitala i koszty parkingu;

5. 100 zł koszt zakupu kart telefonicznych;

6. 2.730 zł koszt dojazdów do B. i F.

a/ 1200 km - dojazd rodziny w dniu 15 lipca 2008 roku i powrót do Polski
w dniu 17 lipca 2008 r.;

b/ 1200 km - dojazd rodziny w dniu 19 lipca 2008 roku i powrót do Polski w dniu 19 sierpnia 2008 r.;

1100 km - dojazd na przesłuchanie w dniu 10 grudnia 2008 roku i powrót w dniu 10 grudnia 2008 roku razem 3500 km x 0,7846 zł/km = 2.730 złotych.

Razem udokumentowane wydatki z tego tytułu stanowiły kwotę 791 euro, co przy przyjęciu kursu euro z dnia 31 sierpnia 2008 roku, który wynosił 3,34 złotych, stanowi kwotę - 2.641,94 złotych + 2.730 złotych + 100 złotych = 5.472 złotych .

Po powrocie do Polski powód zgłosił się na usunięcie szyny chirurgicznej i poniósł w związku z tym koszt 150 złotych tytułem usługi stomatologicznej, wydatek ten został także udokumentowany fakturą, znajdującą się w aktach szkodowych ubezpieczyciela (...) o nr PL (...) .

Sąd zasądził łącznie kwotę 5.622 zł tytułem zwrotu dojazdów rodziny do powoda i pobytu rodziny na ternie Niemiec, a także tytułem zwrotu kosztów dojazdu powoda na przesłuchanie w dniu 10 grudnia 2008 r. i tytułem zwrotu kosztów usługi stomatologicznej.

O odsetkach od zasądzonej kwoty Sąd orzekł na podstawie art.481 k.c., zasądzając odsetki ustawowe od dnia 15 marca 2009 roku, tj. z uwzględnieniem terminu ustawowego na likwidację szkody przez pozwanego.

Sąd I instancji zasądził na rzecz powoda kwotę 5.000 zł, jako koszty opieki osoby trzeciej.

Sąd przyjął także, że w następstwie wypadku z dnia 14 lipca 2008 r. powód doznał dotkliwego urazu złamania szczęki i żuchwy, które było zespolone operacyjnie płytkami metalowymi, wygojone z przemieszczeniem odłamów kostnych, uszkodzenia II gałęzi nerwu trójdzielnego lewego, utraty zębów. Rokowania na przyszłość w zakresie powyższych urazów są niepewne, szanse na przywrócenie funkcji nerwu trójdzielnego lewego poprzez rehabilitację są znikome. W świetle opinii biegłego celem kompleksowej rehabilitacji wskazane jest wprowadzenie wszczepów okostnych z następowym protezowaniem. Koszt takiego leczenia biegły określił na kwotę 30.000 zł. Wobec powyższego Sąd uznał żądania zasądzenia powyższej kwoty tytułem odszkodowania za zasadne.

O odsetkach od zasądzonej kwoty Sąd orzekł na podstawie art. 481 k.c., zasądzając odsetki ustawowe od dnia 9 stycznia 2013 r., tj. od dnia złożenia pisma rozszerzającego powództwo w powyższym zakresie.

Rozważając zasadność roszczenia o zasądzenie na rzecz powoda renty Sąd Okręgowy przyjął, że roszczenie o zasądzenie renty jest w pełni uzasadnione. W przeciwieństwie do przepisu art. 444 § 1 k.c. renta z art. 444 § 2 k.c. ma na celu wynagrodzenie szkody trwałej, polegającej na konieczności ponoszenia stałych wydatków, a z kolei zmniejszenie się widoków powodzenia na przyszłość wyraża się uszczerbkiem majątkowym, polegającym na utracie innych korzyści majątkowych, jakie poszkodowany, dzięki swoim właściwościom (np. szczególne uzdolnienia czy kwalifikacje) mógłby osiągnąć, gdyby nie doznał uszczerbku na zdrowiu. Zmniejszenie widoków powodzenia na przyszłość, jako podstawę do zasądzenia renty, należy oceniać według realnych możliwości poszkodowanego, istniejących w chwili powstania zdarzenia wywołującego szkodę (wyrok SN z dnia 31 października 1966 r„ II CR 372/66, niepubl.).

Jako część składową renty Sąd uwzględnił 150,00 złotych dla pokrycia kosztów zakupu leków i wizyt lekarskich. Zwiększone potrzeby powoda wyrażają się także w konieczności korzystania z pomocy innych osób, gdy zachodzi potrzeba przemieszczania się samochodem. Trwałe następstwa wypadku powodują nadto zmniejszenie widoków powodzenia na przyszłość w rozumieniu art. 444 § 2 k.c. Rokowania co do powrotu powoda do stanu zdrowia sprzed wypadku są złe. W miarę upływu czasu i adaptacji do istniejącej niepełnosprawności powrót częściowej zdolności do pracy jest możliwy, ale niepewny. Biegła zakresu chorób oczu podniosła, że dwojenie wyklucza pracę elektromontera na wysokości. Biegła z zakresu neurologii podniosła, że obecnie powód ma znacznie ograniczoną zdolność do wykonywania pracy w zawodzie elektromontera.

Problemy ze wzrokiem, zmniejszenie sprawności intelektualnej wykluczają obecnie możliwość podjęcia przez powoda dalszej edukacji, a takie zamierzenia miał on przed wypadkiem. Powód w dacie wypadku miał 27 lat, jest w okresie najpełniejszej aktywności zawodowej, której jednakże nie może w pełni realizować z uwagi na ograniczenia wynikające z następstw wypadku. Powoduje to brak stabilizacji zawodowej powoda. Przed wypadkiem powód pracował sam i był w stanie zapewnić godne życie swojej wówczas trzyosobowej rodzinie. Obecnie powód ma troje dzieci, zarabia od 3 do 5 tys. zł miesięcznie, przy czym w sezonie zimowym te dochody są niższe, ma jednakże świadomość, iż jego aktywność zawodowa i życiowe perspektywy uległy znaczącemu zmniejszeniu.

Mając powyższe na uwadze Sad uznał, iż żądanie zasądzenia kwoty 1.150 zł, jako renty z tytułu zwiększonych potrzeb i zmniejszenia widoków powodzenia na przyszłość jest w pełni uzasadnione. Powód nie ma realnych szans na powrót do pracy w wyuczonym zawodzie i jego widoki powodzenia na przyszłość znacznie się zmniejszyły. O odsetkach od zasądzonej renty Sąd orzekł na podstawie art. 481 k.c., zasądzając odsetki ustawowe od dnia 1 lipca 2011r., tj. od dnia złożenia pozwu.

Wyrok Sądu Okręgowego strona pozwana zaskarżyła w części tj.:

1) w zakresie punktu 1 - ponad kwotę 75.000 zł z ustawowymi odsetkami od dnia 15.03.2009 roku

2) w zakresie punku 2 - ponad kwotę 4.356,53 zł, tj. w zakresie kwoty 38.965,47 zł tytułem odszkodowania, z ustawowymi odsetkami od:

a. kwoty 5.115,47 zł od dnia 15.03.2009 roku do dnia zapłaty;

b. kwoty 3.850 zł od dnia 1.07.2011 roku do dnia zapłaty;

c. kwoty 30.000 zł od dnia 9.01.2013 roku do dnia zapłaty

3) w zakresie punktu 3 - ponad kwotę 450 zł miesięcznie tytułem renty miesięcznej poczynając od dnia 1 lipca 2011 roku wraz z odsetkami ustawowymi dla poszczególnych okresów opóźnienia

4) w konsekwencji w zakresie punktu 5 i 6 w całości.

Zaskarżonemu wyrokowi apelujący zarzucił:

1. naruszenie prawa materialnego, a w szczególności:

- art. 362 k.c. poprzez jego niezastosowanie i tym samym pominięcie, że poszkodowany D. W. przyczynił się do powstania szkody
w 50% poprzez gwałtowne wjechanie pomiędzy zestaw pojazdów ciężarowych, czym doprowadził do zderzenia,

- art. 441 § 1 k.c. poprzez przyjęcie, że wydatki poniesione tytułem kosztów dojazdów oraz pobytu rodziny powoda w Niemczech pozostają
w adekwatnym związku przyczynowym ze zdarzeniem oraz że były celowe,

- art. 441 § 1 k.c. poprzez przyjęcie, że koszty hipotetycznego zabiegu, któremu miałby się poddać powód pozostają w adekwatnym związku przyczynowym ze zdarzeniem, jak również, że koszty te stanowią szkodę podlegającą kompensacie i zostały udowodnione co do zasady i co do wysokości przez powoda,

- art. 444 § 2 k.c. poprzez przyjęcie, że roszczenie powoda w zakresie renty jest usprawiedliwione co do wysokości.

2. naruszenie prawa procesowego, które miało wpływ na wynik sprawy,

a w szczególności:

- obrazę art. 233 § 1 k.p.c. przez dokonanie przez Sąd Okręgowy oceny zebranego w sprawie materiału dowodowego w sposób dowolny, bez jego wszechstronnego rozważenia w oparciu o zasady logiki i doświadczenia życiowego oraz poprzez dokonanie ustaleń sprzecznych z treścią zebranego materiału dowodowego, jak również nieuwzględnienia zarzutu przyczynienia powoda do powstania szkody w 50%;

- obrazę art. 232 k.p.c. w zw. z art. 6 k.c. poprzez uznanie, że strona powodowa udowodniła swoje roszczenia w skarżonym zakresie, tj. w zakresie odszkodowania oraz renty (pkt. 2 i 3 wyroku).

Wskazując na powyższe zarzuty skarżący wniósł:

1. o zmianę zaskarżonego wyroku i oddalenie powództwa we wskazanej części,

2. o zmianę postanowienia o kosztach procesu i orzeczenie o kosztach z uwzględnieniem wyniku postępowania apelacyjnego oraz

3. o zasądzenie od powódki na rzecz pozwanego kosztów postępowania apelacyjnego.

Sąd Apelacyjny zważył co następuje:

Apelacja wywiedziona przez stronę pozwaną okazała się bezzasadna i podlegała oddaleniu na podstawie art. 385 k.p.c.

W pierwszej kolejności rozważenia wymagał zarzut apelacji, dotyczący błędnych ustaleń faktycznych i wadliwej, bo dowolnej, oceny materiału dowodowego, prowadzącej do pominięcia przyczynienia powoda do powstania szkody. Ocena prawidłowości zastosowanych przepisów prawa materialnego może być dokonana wyłącznie po uprzednim stwierdzeniu, że ustalenia faktyczne, stanowiące podstawę wydania zaskarżonego wyroku, zostały poczynione zgodnie z obowiązującą procedurą, choć tu zarzut zawarty w apelacji wiąże się ściśle z art. 362 k.c. Odnosząc się do podniesionych przez apelującego zarzutów w zakresie oceny zgromadzonego materiału dowodowego, obejmującego opinie biegłych sądowych i dokumentacji lekarskiej Sąd Apelacyjny uznał je za nieuzasadnione. Podkreślenia wymaga, że zarzut przekroczenia zasady swobodnej oceny materiału dowodowego nie może zostać uznany za skuteczny, kiedy polega na zaprezentowaniu własnych, korzystniejszych dla skarżącego ustaleń stanu faktycznego, dokonanych na podstawie własnej oceny materiału dowodowego (tak: postanowienie SN z 10 lutego 2002 r., sygn. II CKN 572/99). Równie nieskuteczny jest zarzut naruszenia zasady swobodnej oceny materiału dowodowego, polegający na odmiennej interpretacji dowodów zebranych w sprawie, bez jednoczesnego wykazania przy pomocy argumentacji jurydycznej, że ocena dowodów przyjęta przez sąd za podstawę rozstrzygnięcia przekracza granice swobodnej oceny dowodów. Pamiętać, bowiem należy, że na sądzie ciąży wyłącznie obowiązek wyciągnięcia, w oparciu o zgromadzony w sprawie materiał dowodowy, wniosków logicznie poprawnych, zaś w zakresie oceny zgromadzonego materiału dowodowego ustawodawca przyznał sądowi swobodę, pod warunkiem, że ocena ta nie jest jednak sprzeczna ze wskazaniami wiedzy, logiki i doświadczenia życiowego. Zatem jedynie w sytuacji, kiedy brak jest logiki w wiązaniu wniosków z zebranymi dowodami lub gdy wnioskowanie sądu wykracza poza schematy logiki formalnej albo przeczy zasadom doświadczenia życiowego, nie uwzględnia jednoznacznych związków przyczynowo - skutkowych, tylko wtedy przeprowadzona przez sąd ocena dowodów może być skutecznie podważona (tak: SN w wyroku z 27 września 2002 r., sygn. II CKN 817/00).

Analiza akt sprawy w ocenie Sądu Apelacyjnego prowadzi do wniosku, że dokonana w niniejszej sprawie ocena zebranego w sposób prawidłowy materiału dowodowego nie była sprzeczna z zasadami logiki, wskazaniami wiedzy i doświadczenia życiowego, a poczynione ustalenia faktyczne znajdowały logiczne uzasadnienie w zgromadzonym materiale dowodowym. Sąd Apelacyjny stoi na stanowisku, że Sąd Okręgowy w sposób wnikliwy i rzetelny zgromadził niezbędny dla potrzeb rozstrzygnięcia sprawy materiał dowodowy, dokonał jego trafnej oceny, która to nie jest oceną dowolną i poczynił na jego podstawie trafne ustalenia faktyczne, które Sąd Apelacyjny czyni podstawą własnego orzekania.

Kluczowy zarzut wiąże się z odtworzeniem przebiegu wypadku i analizą zachowania kierowców wszystkich trzech pojazdów, uczestniczących w wypadku. Wbrew twierdzeniom skarżącego to nie biegły, a sąd a quo dokonał wyboru jednej z dwóch wersji zdarzenia, praktycznie wykluczających się. Biegły do końca wskazywał na dwie możliwe wersje zdarzenia, przedstawione przez powoda i R. P.. Nie można ocenić dowodów, które udało się zgromadzić, mimo że nie pozwalają one na wykonanie rekonstrukcji przebiegu wypadku w sensie kryminalistycznym, w taki sposób, jak czyni to apelujący, czyli uznać współsprawstwo R. P. i powoda. (stąd 50 % przyczynienia, wskazywanego przez stronę pozwaną ).

Wybór jednej z dwóch wersji zdarzenia Sąd Okręgowy należycie uzasadnił. Samochód marki R. o nr rej. (...) z naczepą marki R. o nr rej. (...) bezpośrednio przed zdarzeniem poruszał się z prędkością około 73 km/h, natomiast do zderzenia doszło przy prędkości 70 km/h. Analiza zapisu tachografu (w tłumaczeniu dokumentów udostępnionych przez Prokuraturę we F. – k- 274 akt) jednoznacznie wskazuje, że przed okresem badanym R. poruszał się ze stała prędkością, na 110 s przed wypadkiem R. poruszał się z prędkością 82 km/h przez minutę, na 50 sekund przed zdarzeniem -69 km/h, na 13 sekund – 73 km/h. Krótkie hamowanie, poprzedzające kolizję zredukowało prędkość do 70 km/h. To oznacza z kolei, że przy zmieniającej się sytuacji na drodze i zbliżającym się przewężeniu, kierowca R. nie reagował, poruszał się z prędkością około 70 km/h. Nie ma podstaw, by podważać zeznania Ł. B., jadącego jako pierwszy w kolumnie i najpełniej obserwującego drogę, że prowadzona przez niego naczepa (...) hamowała i poruszała się z prędkością około 50 km/h – zaczął zwalniać, bo był korek. Sąd Okręgowy prawidłowo więc wywiódł, że niepodejmowanie hamowania przez R. P. stwarzało niebezpieczeństwo na drodze i prowadziło do nieustannego zmniejszania dystansu między jego pojazdem, a pojazdami poprzedzającymi.

Dodatkowo, przy tak niepełnym materiale dowodowym, zebranym na miejscu zdarzenia przez niemiecką policję, uwzględnić należy także powypadkowe położenie pojazdów i miejsca uszkodzenia pojazdów uczestniczących w wypadku. Ze zdjęć poddanych analizie biegłego ( k- 197 akt i k- 202-203 akt) wynika, że pojazd prowadzony przez powoda ma uszkodzenia z przodu i z tyłu ( jak wskazał biegły K. W. – uszkodzenia były symetryczne względem osi podłużnej pojazdu). Z przodu V. powoda został wepchnięty pod naczepę (...), a z tyłu uderzony przez samochód marki R. z naczepą. Oznacza to, że bezpośrednio przed zdarzeniem poruszał się równoległe do osi jezdni, a więc zakończył manewr zmiany pasa ruchu z lewego na prawy, wymuszony zbliżającym się zwężeniem drogi. Gdyby było tak, jak wskazuje apelujący za R. P., że manewr zmiany pasa ruchu wykonany przez pojazd powoda był gwałtowny i nienależycie sygnalizowany, to nie zdołałby on ustawić się równolegle do osi jezdni, a uszkodzenia pojazdu obejmowałyby nie centralnie przód i tył, a prawą część pojazdu.

Wbrew wywodom apelującego nie można pominąć powodów, dla których dochodzenie przeciwko R. P., prowadzone przez Prokuraturę Rejonową we Frankfurcie, musiało zostać umorzone – oskarżonemu nie można było z niezbędną do wniesienia oskarżenia pewnością udowodnić naruszenia obowiązku staranności i tym samym nieumyślnego uszkodzenia ciała - jak wskazano w dokumencie przetłumaczonym na k- 18 akt.

Wobec tego Sąd meriti zasadnie uznał, że powód, kierujący pojazdem WV wykonał manewr zmiany pasa ruchu /zjazd z lewego pasa na prawy / po uprzednim zasygnalizowaniu go. Po jego stronie nie można wykazać błędów w taktyce, czy technice jazdy. Za przyczynę wypadku Sąd ten zasadnie uznał błąd w taktyce jazdy, popełniony przez kierującego pojazdem R. - R. P., polegający na nieuważnym obserwowaniu przedpola jazdy i spóźnieniu się z reakcją na zaistniałą sytuację drogową. Ta wersja zdarzenia nie dawała podstaw, by przypisać współwinę powodowi, a w konsekwencji by przyjąć jego przyczynienie do powstania szkody.

Dotychczasowe rozważania, związane ściśle z zarzutem przyczynienia powoda do powstania szkody, pozwalają na nieuwzględnienie apelacji co do kwoty 75.000 złotych z tytułu zadośćuczynienia oraz kwoty 3850 złotych z tytułu kosztów opieki, skarżonej wyłącznie w związku z przyczynieniem, objętej punktu 2.

Kolejny zarzut obejmuje kwestionowanie kosztów dojazdu rodziny powoda do B., kosztów pobytu rodziny w Niemczech, kosztów utrzymania rodziny powoda w czasie pobytu w Niemczech, kosztów parkowania i kosztów zakupu kart telefonicznych. Za usprawiedliwione apelujący uznał jedynie koszty usunięcia szyny chirurgicznej oraz koszty podróży powoda do Niemiec z w związku z jego przesłuchaniem - w łącznej kwocie 1013,10 złotych, pomniejszonej o 50 % z racji przyczynienia. Apelujący odwołuje się w uzasadnieniu apelacji do tego, że opieka osób trzecich podczas pobytu powoda w Niemczech nie była konieczna, akcentując, że powód był nieprzytomny przez 12 dni, a więc nie było z nim kontaktu.

Trudno zgodzić się z tego rodzaju argumentami, które zupełnie są oderwane od zakresu obrażeń ciała, jakich powód doznał wskutek wypadku , wręcz walki o życie powoda w pierwszym okresie po urazie, konieczności pozostawania w stałym kontakcie z lekarzami różnych specjalności, zajmującymi się powodem w szpitalu w Niemczech i oczekiwaniem na jakąkolwiek poprawę stanu zdrowia powoda. Poza tym nie można zapominać, że wypadek wydarzył się w obcym kraju, w którym powód -po odzyskaniu przytomności i tak traumatycznym przeżyciu - mógłby mieć zasadnicze trudności w porozumiewaniu się z lekarzami i personelem pomocniczym. Troska rodziny, związana z codziennym kontaktem z powodem i lekarzami była w pełni usprawiedliwiona, a koszty z tym związane winien pokryć ubezpieczyciel sprawcy w ramach likwidacji szkody. Żądane koszty zostały wykazane w całości znajdującymi się w aktach szkodowych fakturami, biletami, paragonami i nie są zawyżone. Odpowiadają one okresowi pobytu powoda w szpitalu w Niemczech, nie są wygórowane i zdaniem Sądu Apelacyjnego winny zostać zasądzone od ubezpieczyciela sprawcy, co też Sąd Okręgowy uczynił.

Jeśli chodzi o zarzuty, dotyczące zasądzenia kwoty 30.000 złotych z tytułu kompleksowej rehabilitacji stomatologicznej powoda Sąd Apelacyjny, odwołując się do opinii biegłego sadowego M. Ś. pragnie wskazać, że w toku dalszego leczenia powód winien usunąć płytki zespalającej to można zrobić w ramach świadczeń NFZ. Natomiast wskazane jest wprowadzenie 8 wszczepów dokostnych z następowym protezowaniem – koszt do 30.000 złotych K ( k- 165 v akt). Powód nie ma 8 zębów i stracił je w wypadku. Wbrew zarzutom skarżącego poniósł szkodę, która nie została dotychczas naprawiona. Sposobem naprawienia szkody jest protezowanie, wskazania w tym zakresie wprost wynikają z opinii biegłego. Nawet, jeśli powód go nie wykona, nie będzie bezpodstawnie wzbogacony. Przyznanie z tego tytułu kwoty 30.000 złotych nie jest uzależnione od wykazania, że poszkodowany poniósł taki wydatek. Biegły, w przeciwieństwie do zabiegu usunięcia płytek, nie wskazał, że rehabilitacja stomatologiczna będzie dostępna w ramach NFZ. Nadto przy tak kompleksowej i skomplikowanej usłudze powód ma prawo wyboru placówki, w której będzie taki zabieg chciał wykonać.

Ostatni z zarzutów, obejmujący naruszenie art. 444 § 2 k.c. wiąże się z zasądzeniem renty z tytułu utraty widoków powodzenia na przyszłość. Strona pozwana uznała roszczenie w tym zakresie do kwot po 450 złotych miesięcznie ( przy 50 % przyczynieniu), łącznie do kwot po 900 złotych miesięcznie. Sąd uwzględnił w ramach renty kwoty po 150 złotych miesięcznie z tytułu kosztów zakupu leków, wizyt lekarskich prywatnych z uwagi na ograniczony dostęp do wymaganej pomocy w ramach NFZ. Apelujący, kwestionując stanowisko Sądu Okręgowego, sam nie wskazał, w jaki sposób dokonał wyliczenia w zakresie pozostałej części renty, czyli 750 złotych miesięcznie. Należy podkreślić, za Sądem meriti, że trwałe następstwa wypadku powodują istotne ograniczenia w życiu powoda, których nie da się zakwalifikować inaczej, niż jako zmniejszenie widoków powodzenia na przyszłość w rozumieniu art. 444 § 2 k.c. Problemy ze wzrokiem, zmniejszenie sprawności intelektualnej wykluczają obecnie możliwość podjęcia przez powoda dalszej edukacji, a takie zamierzenia miał on przed wypadkiem. Powód nie może wykonywać pracy na wysokości, ma trudności z czytaniem i zapamiętywaniem kluczowych w jego pracy danych z dokumentacji technicznej. Powód jest w okresie najpełniejszej aktywności zawodowej, której jednakże nie może w pełni realizować z uwagi na ograniczenia wynikające z następstw wypadku. Powoduje to brak stabilizacji zawodowej powoda, co skutkuje także brakiem stabilizacji dla jego rodziny, którą przed wypadkiem utrzymywał. Zasadnie, więc Sad I instancji ocenił utratę szans powodzenia na przyszłość w życiu powoda i zasądził z tego tytułu kwoty po 1000 złotych miesięcznie,.

Konsekwencją oddalenia apelacji było obciążenie strony pozwanej kosztami zastępstwa procesowego powoda w postępowaniu apelacyjnym. Podstawę rozstrzygnięcia stanowi przepis art. 98 § 1 i 3 k.p.c. z zw. z § 6 pkt. 6 i w zw. z § 12 ust. 1 pkt. 2 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 roku w sprawie opłat za czynności radców prawnych oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów pomocy prawnej udzielonej przez radcę prawnego ustanowionego z urzędu/ t. jedn. Dz. U. z 2013 poz. 461