Sygn. akt III AUa 1718/14

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 25 czerwca 2015 r.

Sąd Apelacyjny w Poznaniu III Wydział Pracy i Ubezpieczeń Społecznych

w składzie:

Przewodniczący: SSA Marek Borkiewicz

Sędziowie: SSA Wiesława Stachowiak

del. SSO Katarzyna Schönhof-Wilkans (spr.)

Protokolant: insp. ds. biurowości Agnieszka Perkowicz

po rozpoznaniu w dniu 11 czerwca 2015 r. w Poznaniu

sprawy (...) S.A. z siedzibą
w Z.

przeciwko Zakładowi Ubezpieczeń Społecznych Oddział w Z.

przy udziale zainteresowanych: Ośrodka (...) K. J. (1) w Z., A. K., P. J. (1), P. J. (2), M. K. (1), Ł. K., M. K. (2), Z. M., T. M., A. S. (1), A. S. (2), C. K., A. P.

o podleganie ubezpieczeniu społecznemu

na skutek apelacji (...) S.A. z siedzibą w Z.

od wyroku Sądu Okręgowego w Zielonej Górze

z dnia 5 czerwca 2014 r. sygn. akt IV U 4406/11

1.  oddala apelację;

2.  zasądza od odwołującej Spółki na rzecz pozwanego kwotę 1.440 zł tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego w postępowaniu apelacyjnym.

del. SSO Katarzyna Schönhof-Wilkans

SSA Marek Borkiewicz

SSA Wiesława Stachowiak

UZASADNIENIE

Decyzjami z dnia 12 października 2011r., dotyczącymi zainteresowanych: A. K., A. P., C. K., A. S. (2), A. S. (1), T. M., Z. M., M. K. (2), Ł. K., M. K. (1), P. J. (2), P. J. (1) - Zakład Ubezpieczeń Społecznych, Oddział w Z., stwierdził, że podstawę wymiaru składek na ubezpieczenia ww. jako pracowników, podlegających ubezpieczeniom społecznym i ubezpieczeniu zdrowotnemu u płatnika składek (...) Zakłady (...) sp. a. w Z. (dalej: (...) S.A.) stanowią kwoty za okresy i w wysokościach szczegółowo wymienionych w zaskarżonych decyzjach. W uzasadnieniach decyzji organ rentowy wskazał, że osoby, których one dotyczą, wykonując pracę na podstawie umów cywilnoprawnych zawartych z Ośrodkiem (...) w Z., w ramach których prowadzili szkolenia dla pracowników (...) S.A., dotyczące m.in. obsługi maszyn, systemów zarządzania jakością, bezpieczeństwa i higieny pracy, w rzeczywistości pracę tę świadczyli na rzecz swojego pracodawcy, tj. (...) S.A., z którym pozostawali jednocześnie w stosunku pracy.

Odwołania od tych decyzji, które na podstawie art. 219 k.p.c. połączono do łącznego prowadzenia i rozpoznania, złożył płatnik składek (...) S.A., wnosząc o ich zmianę i orzeczenie, że nie jest zobowiązany do zapłaty składek na ubezpieczenie społeczne z tytułu umów zawartych przez pracowników z K. J. (1), prowadzącym działalność gospodarczą pod nazwą Ośrodek (...). Płatnik wniósł ponadto o zasądzenie od organu rentowego na jego rzecz kosztów postępowania oraz kosztów zastępstwa pełnomocnika według norm prawem przepisanych. W ocenie odwołującego, organ rentowy błędnie zastosował art. 8 ust. 2a ustawy z dnia 13.10.1998r. o systemie ubezpieczeń społecznych poprzez objęcie ubezpieczeniem osób jako pracowników, z którymi zostały zawarte umowy o dzieło. Pracownicy, z którymi płatnik zawarł umowy o dzieło nie wykonywali bowiem pracy na rzecz (...) S.A., gdzie byli zatrudnieni na podstawie umów o pracę, ale na rzecz Ośrodek (...).

W odpowiedzi na odwołania pozwany organ rentowy wniósł o ich oddalenie, podtrzymując argumentację zawartą w zaskarżonych decyzjach.

Postanowieniem z dnia 11.10.2013r. Sąd wezwał do udziału w sprawie w charakterze strony zainteresowanego – Ośrodek (...) w Z..

Wyrokiem z dnia 5 czerwca 2014r. wydanym w sprawie IV U 4388/11 Sąd Okręgowy – Sąd Pracy i Ubezpieczeń Społecznych w Zielonej Górze oddalił odwołania (pkt 1 wyroku) oraz zasądził od odwołującego (...) Spółka Akcyjna w Z. na rzecz pozwanego Zakładu Ubezpieczeń Społecznych, Oddział w Z., kwotę 720 zł tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego (pkt 2 wyroku).

Powyższe rozstrzygnięcie zostało wydane w oparciu o następujące ustalenia faktyczne i rozważania prawne:

Ośrodek (...) K. J. (1), którego przedmiotem działalności jest prowadzenie różnego rodzaju kursów, w tym kursów języków obcych, w ramach prowadzonej działalności w okresie od 01.01.2003r. do 31.12.2007r. przyjął do realizacji od (...) S.A. w Z. zlecenia na przygotowanie i prowadzenie szkoleń dla pracowników odwołującego. W ramach realizacji zleconych zadań zawarto umowy o dzieło, których przedmiotem było przeprowadzenie specjalistycznych szkoleń – wyłącznie dla pracowników (...) S.A. Przedmiotem wskazanych umów były m.in. szkolenia związane z kursami przygotowującymi pracowników poszczególnych wydziałów do obsługi urządzeń, wykonywania zadań na poszczególnych stanowiskach według aktualnie obowiązujących norm wykonywania procesów technologicznych oraz sporządzania odpowiedniej dokumentacji. Były to szkolenia w zakresie BHP razem ze szkoleniem warsztatowym, w zakresie p.poż., w zakresie podstaw rysunku technicznego, podstaw metorologii warsztatowej, podstaw statystycznych kontroli jakości, podstaw systemu zarządzania jakością, systemu ochrony środowiska. Osobami wykonującymi zadania na podstawie umów o dzieło zawartych z Ośrodkiem (...) w ramach realizacji zadań na przeprowadzenie szkoleń dla pracowników (...) S.A., były osoby zatrudnione w w/w Zakładzie.

Odwołujący przewidywał liczbę godzin na poszczególne szkolenia. Szkolenia dotyczyły kilku grup pracowniczych. W zakładzie opracowywano najczęściej na rok harmonogram szkoleń i do niego (...) obowiązane było się dostosować i przeprowadzić szkolenia zgodnie z tym harmonogramem.

Ośrodek (...) z uwagi na specjalistyczną tematykę szkoleń, proponował ich przeprowadzanie pracownikom odwołującego. Zainteresowani w zasadzie prowadzili szkolenia z tematyki, z którą na co dzień pracują, którą zajmują się w ramach stosunku pracy z odwołującą. Byli w tym zakresie fachowcami. Niektórzy z zainteresowanych przeprowadzali w ramach swych pracowniczych obowiązków przeszkolenia podlegających im pracowników i w ramach spornych szkoleń - jedynie rozwijali tematykę i czynili to w sposób pełniejszy, szerszy, a niektórzy co do zasady nie mieli w zakresie swoich obowiązków przeszkalania innych pracowników.

Rozmowy na temat tej współpracy odbywały się zawsze pomiędzy (...), a danym pracownikiem płatnika składek. Płatnik składek nie uczestniczył w tych rozmowach, jednakże często bywało tak, że to kierownik szkoleń w odwołującej Spółce (...) wskazywał K. J. (1) propozycję, który z pracowników zajmuje się daną dziedziną i może przeprowadzić szkolenie, przekazywał pracownikom ofertę(...), pośredniczył w zawieranych z pracownikami odwołującej spornych umowach, przekazywał zainteresowanym pracownikom koperty z wynagrodzeniem z (...). Niektórzy zainteresowani przy przedmiotowej współpracy w ogóle nie mieli bezpośredniego kontaktu z nikim z(...) - zawieranie umowy, przekazywanie dokumentów po szkoleniu i odbiór wynagrodzenia odbywał się w (...) za pośrednictwem R.B..

Wszystkie przedmiotowe szkolenia odbyły się na terenie (...) S.A. w Z..

Kompleksowe szkolenia przeprowadzone przez zainteresowanych w ramach spornych umów były dla nich dodatkowymi zadaniami, za dodatkowym wynagrodzeniem. Wymagały dodatkowej pracy, gdyż musieli się do tych szkoleń przygotować, tj. opracować program szkolenia albo rozwinąć narzucony im program, przygotować konspekt, na podstawie którego prowadzili szkolenie, prowadzić dziennik szkolenia, tj. sprawdzać obecność i wpisywać temat szkolenia do dziennika, przygotować egzamin w formie pytań lub testów, przeprowadzić egzamin i na koniec sporządzać protokół z egzaminu/ egzaminu praktycznego. Ogólny temat szkolenia był im narzucony, ale sposób przeprowadzenia szkolenia i to, co dokładnie było ich przedmiotem i w jaki sposób przebiegało zależało od zainteresowanych, którzy wiedzieli, jakiego efektu po takim szkoleniu spodziewa się pracodawca od pracowników, jakie są oczekiwania odwołującego w tym zakresie w ramach zleconego szkolenia.

Ogólnie wszystkie przeprowadzone przez zainteresowanych pracowników szkolenia miały na celu podniesienie wiedzy, kwalifikacji i umiejętności pracowników Spółki w ściśle określonym zagadnieniu, określonej technologii, metodach pracy, zasadach bhp.

Wynagrodzenie z tytułu przedmiotowych umów wypłacane było przez (...), najczęściej w (...) S.A., w przygotowanych w kopertach przez (...), które najczęściej przekazywał zainteresowanym pracownikom świadek R. B..

Godziny szkoleń były ustalane z kierownikami działów, na których dane szkolenie miało był przeprowadzone. Kierownik decydował czy będzie to w godzinach pracy czy po pracy, w zależności od produkcji. Szkolący raczej miał obowiązek dostosować się do szkolonych, do ich godzin pracy i ich możliwości. Szkoleni pracowali na 2-3 zmiany i zasada była taka, że miało to być dla nich jak najmniej uciążliwe.

Szkolenie BHP, zgodnie z przepisami prawa pracy, odbywało się w godzinach pracy, tj. do 14.00, a po godzinie 14.00 było szkolenie warsztatowe.

Szkolących zazwyczaj obowiązywał czas pracy do godziny 15.00, a szkolenia zazwyczaj zaczynali od 14.00, więc do 15.00 robili to w ramach ustawowego czasu pracy, przy czym pracodawca nie pomniejszał im z tego tytułu wynagrodzenia za pracę.

Przedmiotowe szkolenia w spornym okresie wynikały głównie z konieczności wdrożenia zintegrowanego systemu zarządzania jakością i mogli je prowadzić pracownicy płatnika składek, bowiem to oni mieli wiedzę z systemu jakości w tym konkretnie zakładzie. Obecnie jedynie uzupełnia się tę wiedzę i takie uzupełniające szkolenia pracowników przeprowadzają pracownicy płatnika składek wyłącznie w ramach obowiązków służbowych. Nie ma potrzeby przeprowadzania kompleksowych szkoleń w tym zakresie. W szczególności, powodem współpracy z firmami zewnętrznymi, w tym z firmą (...), było to, że w 2003 r. płatnik składek rozpoczął współpracę z bardzo ważnym dla niego kontrahentem - (...), która wymagała, aby pracownicy legitymowali się zaświadczeniami, że posiadają umiejętności obsługi specjalistycznych maszyn. Płatnik składek wszedł również do systemu zarządzania jakością ISO i z tego również powodu obowiązany był poddać pracowników szkoleniom z zakresu zarządzania systemem jakości. System zarządzania jakością wymaga natomiast udokumentowania szkoleń na piśmie, stąd po szkoleniach każdy z pracowników otrzymywał oryginał zaświadczenia o ukończeniu szkolenia, a kopie załączano do akt osobowych. Zaświadczenia może wydawać jedynie uprawniona firma szkoląca. Przedmiotowe szkolenia kończyły się zaświadczeniami wystawianymi przez (...). Zainteresowani nie mogli wydawać sami takich zaświadczeń i dlatego odwołujący nie mógł sam angażować zainteresowanych do przeprowadzenia przedmiotowych szkoleń, bowiem przeprowadzający w (...) S.A. audyt - żądaliby od firmy dowodów na to, że zainteresowani zostali z danej materii przeszkoleni przez firmy posiadające certyfikaty ISO, że zdali egzamin, a w związku z tym –że są uprawnieni do prowadzenia tych szkoleń.

Ośrodek (...) wdrożył natomiast ISO, by móc obsługiwać zakłady, które mają certyfikaty. Była to również przyczyna korzystania z jego usług przez odwołującą. Firma (...) była bowiem gwarantem właściwego wykazania się przez (...) S.A. wymaganą liczbą i tematyką szkoleń pracowników, a wówczas sam trener nie musi się legitymować certyfikatem.

W trakcie wdrażania systemu zarządzania jakością i audytów wydano płatnikowi składek zalecenie obowiązku opracowania harmonogramu macierzy szkoleń, gdzie każdy z pracowników na swoim stanowisku musiał mieć wypisane szkolenia, którym musi być poddany, z zaznaczeniem które już przeszedł, a które musi przejść, aby był spełniony warunek zarządzania jakością. Z analizy tej macierzy wynikała potrzeba poszczególnych szkoleń i te prowadzili zainteresowani, tak w ramach współpracy z (...), jak i obowiązków służbowych. Szkoleń tych było najwięcej w latach 2000-2007. Od 2008r. jest ich zdecydowanie mniej, natomiast wzrosła ilość drobniejszych szkoleń, które pracownicy przeprowadzają już w ramach obowiązków służbowych.

Zainteresowany Z. M. był zatrudniony u odwołującego do końca marca 2004r. jako kierownik wydziału tworzyw. Zainteresowany zawarł z Ośrodkiem (...) w Z. umowę o dzieło na okres od 22.11.2004r. do 02.12.2004r., za wynagrodzeniem 320 zł, której przedmiotem było przygotowanie i wygłoszenie dla 2 grup pracowników (...) S.A. wykładów autorskich na temat: „Nowe procesy technologiczne i nowe materiały na wydziale (...)u S.A. (...) i ocena zagrożeń, przeciwdziałanie”. W umowie oświadczył, że podlega obowiązkowemu ubezpieczeniu społecznemu z tytułu umowy o pracę na pełny etat w „(...)” S.A. z wynagrodzeniem nie mniejszym niż minimalna płaca pracownika. Propozycję przeprowadzenia szkolenia przedstawił mu R. B., który następnie przekazał mu do podpisania umowę o dzieło. Zainteresowany na temat przedmiotowych umów nie rozmawiał z nikim z firmy (...).

W zakładzie opracowany był plan szkoleń obowiązkowych dla pracowników i według tego planu przeprowadzano w zakładzie szkolenia, w tym zainteresowanego. Zainteresowany mógł odmówić przyjęcia propozycji przeprowadzenia szkolenia i wówczas przeprowadziłby je ktoś inny. Oprócz zainteresowanego takie samo szkolenie mogliby przeprowadzić brygadziści wydziałów.

Wszystkie szkolenia, które przeprowadził zainteresowany, dotyczyły pracowników jego wydziału. Szkolił ich z ustawiania maszyn wtryskowych, z materiałów, które były używane na wydziale, z osuszania tych materiałów, z obsługi pieców do suszenia materiałów, z modernizacji kotłów wodnych. Generalnie szkolenia dotyczyły sposobu wykonywania wszystkich czynności wykonywanych na wydziale. Były to szkolenia przewidziane w planie szkoleń w zakładzie. Obejmowały zarówno nowo zatrudnianych pracowników jak i już zatrudnionych. Zainteresowany w ramach swoich obowiązków pracowniczych również miał przeszkalanie pracowników nowo zatrudnionych i wówczas mówił o tych samych kwestiach, które potem były przedmiotem szkoleń. Zainteresowany na co dzień tłumaczył i pokazywał pracownikom to samo, co było przedmiotem szkoleń. Szkolenia trwały średnio 3 dni, po 2 godziny dziennie. Uczestników szkolenia było około 20. Wszystkie szkolenia odbywały się na stołówce zakładowej w ramach czasu pracy zainteresowanego. Zainteresowany nie zdawał sobie sprawy, że umowę o dzieło zwiera nie z pracodawcą, tylko z firmą (...).

Zainteresowany A. K. był zatrudniony u odwołującego do końca 2009r., jest emerytem. Przez ostatnie lata pracował jako kierownik działu kontroli jakości wydziałów produkcyjnych. Zainteresowany zawarł z Ośrodkiem (...) w Z. umowy o dzieło na okresy od 01.03.2004r. do 11.03.2004r., od 16.03.2004r. do 25.03.2004r., od 29.03.2004r. do 08.04.2004r., od 10.05.2004r. do 21.05.2004r., od 04.10.2004r. do 15.10.2004r., od 18.10.2004r. do 29.10.2004r., od 18.04.2005r. do 29.04.2005r., od 16.05.2005r. do 20.05.2005r., od 15.01.2006r. do 16.06.205r., od 06.06.2005r. do 16.06.2005r., od 10.10.2005r. do 25.10.2005r., od 31.10.2005r. do 20.12.2005r., od 06.03.2006r. do 17.03.2006r., od 24.04.2006r. do 28.04.2006r., od 08.05.2006r. do 19.05.2006r., od 22.05.2006r. do 02.06.2006r., od 05.06.2006r. do 23.06.2006r., od 26.06.2006r. do 07.07.2006r., od 02.10.2006r. do 12.10.2006r., od 16.10.2006r. do 27.10.2006r., od 16.10.2006r. do 27.11.2006r., od 12.03.2007r. do 22.03.2007r., od 21.03.2007r. do 26.04.2007r., od 22.03.2007r. do 06.04.2007r., od 15.05.2007r. do 15.06.2007r., od 18.06.2007r. do 29.06.2007r., od 26.11.2007r. do 07.12.2007r., których przedmiotem było przygotowanie i wygłoszenie dla grup pracowników (...) S.A. wykładów autorskich na temat m.in. „Podstawy rysunku technicznego, tolerancji pasowań oraz pomiarów warsztatowych dla pracowników wydziału mechanicznego”, „Podstawy rysunku technicznego dla odlewników”, „Działania zapobiegawcze i korygujące wg metody(...)”. Zainteresowany prowadził szkolenia z zakresu rysunku technicznego i wszystkich innych kwestii związanych z systemem jakości oraz kwestii dotyczących rysunku technicznego, tj. tolerancji i pasowań. Zainteresowany rozumiał, że jest to bardziej polecenie służbowe. Szkolenia prowadził od około 15 lat, kiedy odwołujący wszedł w system jakości ISO. Harmonogram zakładowy szkoleń opracowywany był na rok i według tego prowadzono szkolenia na różnych wydziałach produkcyjnych. Zainteresowany z góry poznawał terminy szkoleń. Początkowo szkolenia prowadził w ramach obowiązków służbowych za minimalnym dodatkowym wynagrodzeniem dołączonym do miesięcznej pensji. Nie zawierał na te szkolenia osobnych umów. Przedmiotowe umowy zawarł, kiedy zakład przechodził na inny system prowadzenia szkoleń. Ówczesny szef kontroli wręczył zainteresowanemu pierwszą umowę i nie tłumaczył mu, na czym będzie polegała różnica. Zainteresowany nigdy nie miał kontaktu z firmą (...), nie ustalał warunków umów. Pośredniczył w tym kierownik szkolenia R. B., który przynosił do podpisu umowę i przekazywał wynagrodzenie. Od kiedy zainteresowany zaczął zawierać umowy o dzieło, musiał przygotowywać na szkolenia konspekty, testy, gdyż pracownicy musieli kończyć kurs testem, którego wcześniej nie było.

W ramach umów o dzieło zainteresowany otrzymywał wyższe wynagrodzenie jak dotychczas. Od czasu zawierania umów o dzieło zwiększyła się częstotliwość zawierania z nim umów na szkolenia, było więcej szkoleń. Dotychczas zainteresowany szkolił głównie nowo przyjętych pracowników, średnio raz w miesiącu, a w ramach przedmiotowych umów szkolił pracowników różnych wydziałów, głównie produkcyjnych, nie tylko nowo zatrudnionych. Szkolenia w ramach umów o dzieło również były ujęte w harmonogramie szkoleń, lecz trwały zdecydowanie dłużej i częściej. Zdarzało się, że zainteresowany szkolił po 2 godziny dziennie, przez 2-3 tygodnie. Zawsze szkolenia prowadził po godzinach pracy szkolących się pracowników. Przeważnie szkolił od godz. 14.00 do 15.00 i było to w jego czasie pracy, a potem jeszcze do 16.00 w ramach umowy o dzieło. Wcześniej szkolenia prowadził w godzinach pracy. W ramach umów o dzieło prowadził dokładnie te same tematy szkoleń, nie zmienił się ich zakres. W ramach jego obowiązków pracowniczych było też przeszkalanie nowo zatrudnionych pracowników na wydziale, m.in. z przepisów bhp, systemu jakości. W ramach szkoleń z sytemu jakości przeszkalał również pracowników innych wydziałów. Liczba godzin szkolenia wynikała z harmonogramu. Przed szkoleniem zainteresowany dostawał dziennik z nazwiskami uczestników i jego obowiązkiem było jego prowadzenie. Dziennik opracowywał dział kadr odwołującego. Materiały, które musiał przygotować, tj. testy, konspekt i dziennik, po zakończeniu szkolenia oddawał do kadr odwołującego.

Zainteresowany mógł odmówić prowadzenia szkoleń, ale ich prowadzenie traktował jako polecenie służbowe swojego przełożonego.

Zainteresowany C. K. był zatrudniony u odwołującego do marca 2011r. jako kierownik sekcji technologicznej.

Zainteresowany zawarł z Ośrodkiem (...) w Z. umowę o dzieło na okres od 24.02.2006r. do 25.02.2006r., za wynagrodzeniem 500 zł, której przedmiotem było przygotowanie grupy pracowników wydziału P1 (...) S.A. do samodzielnego ustawiania maszyn sterowanych numerycznie – wykłady autorskie w ilości łącznie 10 godz. lekcyjnych x 50 zł/godz. lekcyjną. W umowie oświadczył, że podlega obowiązkowemu ubezpieczeniu społecznemu z tytułu umowy o pracę na pełny etat w (...)u” S.A. z wynagrodzeniem nie mniejszym niż minimalna płaca pracownika.

W związku ze wzrostem produkcji w zakładzie zaszła potrzeba utworzenia dodatkowej zmiany, a tym samym przeszkolenia odpowiednich pracowników w zakresie obsługi maszyn sterowanych programowo oraz prowadzonych na nich procesów technologicznych. Było to około 2006 roku. Kierownik wydziału produkcyjnego zaproponował wówczas zainteresowanemu, aby ten przeszkolił pewną grupę ludzi przewidzianą na tą nową zmianę. Umowę o dzieło do podpisu przedłożył mu R. B.. Szkolenie, które przeprowadził zainteresowany było szkoleniem dwudniowym, trwającym po 4 godziny. Zaczynało się o godz. 14.00, tj. po godzinach pracy szkolących się. Zainteresowany pracował do godziny 15.00. Wynagrodzenie za szkolenie otrzymał na konto. Szkolenie nie było objęte harmonogramem. Za dodatkowe 3 godziny prowadzenia szkolenia zakład nie płacił mu nadgodzin.

Zainteresowany prowadził dziennik szkolenia, opracował harmonogram, a szkolenie zakończyło się egzaminem praktycznym na stanowiskach pracy. Była komisja egzaminacyjna. To, co było objęte zakresem szkolenia nie należało do zwykłych obowiązków pracowniczych zainteresowanego, były to dodatkowe zadania. Przedmiotową umowę zainteresowany traktował jako dodatkową pracę. Do zakresu obowiązków zainteresowanego nie należało przeprowadzanie szkoleń. Nie przeszkalał nowo przyjętych pracowników. Wszystkie dokumenty związane ze szkoleniem zainteresowany oddał R. B. i tylko z nim kontaktował się w ramach zawartej umowy.

Zainteresowany A. S. (2) był zatrudniony u odwołującego do 2010r. jako specjalista ds. eksportu. Zainteresowany zawarł z Ośrodkiem (...) w Z. umowę o dzieło na okres od 08.12.2003r. do 30.06.2004r., za wynagrodzeniem 40 zł za każdą godzinę lekcyjną, którego przedmiotem było przygotowanie i wygłoszenie w pomieszczeniach wskazanych przez Zamawiającego cyklu wykładów autorskich z języka angielskiego. Zainteresowany jest tłumaczem przysięgłym, ma też uprawnienia tłumacza technicznego i okazywał to firmie (...). Zainteresowany mógł odmówić przeprowadzenia tego szkolenia, ale chciał je przeprowadzić, gdyż było to pożyteczne dla zakładu.

Z propozycją przeprowadzenia szkolenia z języka angielskiego dla kierowników zakładu, którzy mają do czynienia z eksportem, ale głównie dla konstruktorów i kilku technologów, zwrócił się do niego R. B.. Firma (...) dysponowała lektorami, ale bez znajomości specjalistycznego języka technologicznego. Zainteresowany szkolenie przeprowadził w godzinach pracy - 2 godziny tygodniowo. Było to w 2003r. i 2004r. i trwało ok. 8 miesięcy. Zainteresowany był w zakładzie tłumaczem dokumentacji technicznej na języki obce. Nie miał obowiązku szkolenia innych. Czynności w ramach przedmiotowej umowy o dzieło były dla niego dodatkowe. R. B. tłumaczył mu, że umowę zawrze z firmą (...) za dodatkowym wynagrodzeniem. Zainteresowany osobiście odbierał wynagrodzenie co miesiąc w siedzibie firmy (...), tam kwitował odbiór. L. płacił mu wynagrodzenie za pracę za te godziny, w czasie których zainteresowany prowadził przedmiotowe szkolenia. Zainteresowany nie był z pracy rozliczany godzinowo tylko zadaniowo.

Zainteresowany opracował harmonogram szkolenia, proponował tematykę. Wszystko to przekazywał za pośrednictwem R. B. do firmy (...), podobnie jak co miesiąc listy obecności uczestników i na tej podstawie firma (...) go rozliczała. Wszystkie szkolenia odbywały się na terenie zakładu odwołującego.

Zainteresowany A. S. (1) jest zatrudniony u odwołującego od 1997r., jako kontroler jakości. Zainteresowany zawarł z Ośrodkiem (...) w Z. umowy o dzieło na okresy od 10.04.2003r. do 28.10.2003r., od 29.09.2003r. do 28.10.2003r., od 01.03.2004r. do 11.03.2004r., od 16.03.2004r. do 25.03.2004r., od 29.03.2004r. do 08.04.2004r., od 10.05.2004r. do 21.05.2004r., od 04.10.2004r. do 15.10.2004r., od 18.10.2004r. do 29.10.2004r., od 18.04.2005r. do 29.04.2005r., od 16.05.2005r. do 20.05.2005r., od 06.03.2006r. do 16.06.2005r., od 06.06.2005r. do 16.06.2005r., od 31.10.2005r. do 20.12.2005r., od 16.03.2006r. do 31.03.2006r., od 12.03.2006r. do 20.04.2006r., od 20.04.2006r. do 28.04.2006r., od 08.05.2006r. do 19.05.2006r., od 22.05.2006r. do 02.06.2006r., od 05.06.2006r. do 23.06.2006r., od 26.06.2006r. do 07.07.2006r., od 16.10.2006r. do 27.10.2006r., od 12.03.2007r. do 22.03.2007r., od 22.03.2007r. do 06.04.2007r., od 12.04.2007r. do 26.04.2007r., od 18.06.2007r. do 29.06.2007r., od 26.11.2007r. do 07.12.2007r., których przedmiotem było przygotowanie i wygłoszenie dla grupy pracowników (...) S.A. wykładów autorskich n/t m.in. „Statystyczne metody jakości (...), „Podstawy tolerancji i prasowań w produkcji części do akp”.

Z propozycją przeprowadzenia szkoleń zwrócił się do niego R. B.. W tamtym czasie do obowiązków pracowniczych zainteresowanego należało zajmowanie się również statystycznym sterowaniem procesem produkcyjnym, badanie czy opracowane statyczne normy są przestrzegane. Był to jeden z wycinków jego obowiązków pracowniczych. Zainteresowany pracował wówczas na wydziale (...) i szkolił zarówno pracowników tego wydziału, jak i innych wydziałów produkcyjnych i innych.

Zainteresowany rozumiał, że przeprowadzenie szkolenia będzie dla niego dodatkowym zajęciem, za dodatkowym wynagrodzeniem oraz, że umowę zawiera z osobną firmą (...). W zakresie tych umów nie miał żadnego bezpośredniego kontaktu z(...), we wszystkim pośredniczył R. B., w tym również przekazywał zainteresowanemu wynagrodzenie, a zainteresowany kwitował jego odbiór. Szkolenia odbywały się na terenie zakładu odwołującego, między godziną 12.00, a 16.00. Zainteresowany pracował wówczas do godz.15.00, na przeprowadzenie szkoleń nie brał urlopu. Ilość dni szkolenia zależała od harmonogramu. Szkolenia były przewidziane w rocznym harmonogramie szkoleń. R. B. umawiał się z zainteresowanym nie na rok, tylko na poszczególne wydziały. Kiedy zainteresowany przeszkolił jeden wydział, proponowano mu następny. Zainteresowany szkolił tylko pracowników odwołującego.

Nikt z firmy (...) nie interesował się prowadzonymi przez zainteresowanego szkoleniami, tj. nie przychodził do niego, nikt nie wnikał merytorycznie w prowadzone szkolenia, jedynie szef danego wydziału interesował się obecnością pracowników. Zainteresowany musiał opracować konspekt szkolenia, prowadził dziennik, listę obecności, opracowywał testy, które następnie przeprowadzał i oceniał. Wszystkie te dokumenty przekazywał R. B..

Zainteresowany T. M. jest zatrudniony u odwołującego od 1990r. jako mistrz wydziału (...). W okresie objętym zaskarżoną decyzją pracował jako ustawiacz brygadzista. Zainteresowany zawarł z Ośrodkiem (...) w Z. umowę o dzieło na okres od 16.07.2007r. do 15.11.2007r., za wynagrodzeniem 1500 zł, której przedmiotem było przygotowanie i przeprowadzenie szkolenia grupy pracowników działu (...) S.A. w zakresie podstaw obróbki skrawaniem i obsługi obrabiarek (...) w ilości łącznie 30 godz. lekcyjnych x 50 zł/godz. lekcyjnych. W umowie oświadczył, że podlega obowiązkowemu ubezpieczeniu społecznemu z tytułu umowy o pracę na pełny etat w „(...) S.A. z wynagrodzeniem nie mniejszym niż minimalna płaca pracownika.

Z propozycją przeprowadzenia szkolenia z obsługi maszyny Tornado zwrócił się do niego jego ówczesny kierownik. Zainteresowany miał przeszkolić pracowników narzędziowni, gdzie jest ta maszyna zainstalowana. Była to nowa maszyna na tym wydziale. Taka maszyna była już na wydziel (...) i w tamtym czasie zainteresowany taką maszynę na co dzień obsługiwał. Zainteresowany nie przeszkalał do obsługi tej maszyny nowo zatrudnionych pracowników na wydziale (...), gdyż tym zajmował się mistrz. Zainteresowany wiedział od razu, że na przeprowadzenie tego szkolenia będzie osobna umowa zawarta z firmą (...) i osobne wynagrodzenie, nie traktował tego jako obowiązek pracowniczy.

Szkolenie było rozłożone na parę miesięcy i odbywało się po 4 godziny dziennie. Zainteresowany ustalał z pracownikami narzędziowi konkretne dni kiedy szkolenie będzie prowadzone. Zainteresowany pracował w systemie 3 zmianowym i miał przekazane, że szkolenie ma prowadzić po swoich godzinach pracy. Zainteresowany dostał dziennik obecności w formie elektronicznej i wpisywał do niego tematy szkoleń. Prowadził również listę obecności, a na koniec szkolenia przeprowadził test praktyczny, na którym był obecny również kierownik wydziału. Po zakończeniu szkolenia dokumenty te zainteresowany oddał R. B.. Wynagrodzenie otrzymał od R. B. w zakładzie odwołującego, kwitując jego odbiór po zakończeniu szkolenia.

Zainteresowany Ł. K. jest zatrudniony u odwołującego od 2003r. jako technolog ds. odlewnictwa ciśnieniowego. Zainteresowany zawarł z Ośrodkiem (...) w Z. umowy o dzieło na okresy od 10.10.2005r. do 25.10.2005r., od 06.03.2006r. do 17.03.2006r., od 18.06.2007r. do 29.06.2007r., których przedmiotem było przygotowanie i wygłoszenie dla grup pracowników (...) S.A. wykładów autorskich n/t: „Podstawy technologii odlewania ciśnieniowego stopów aluminium”. W umowach oświadczył, że podlega obowiązkowemu ubezpieczeniu społecznemu z tytułu umowy o pracę na pełny etat w „(...)” S.A. z wynagrodzeniem nie mniejszym niż minimalna płaca pracownika.

Z propozycją przeprowadzenia szkolenia zwrócił się do niego R. B.. Zainteresowany pracował w dziale przygotowania produkcji, ale musiał również współpracować z odlewnią, stąd zaproponowano mu prowadzenie szkoleń dla pracowników odlewni w zakresie podstawowych czynności wykonywanych na odlewni, od topienia materiałów po gotowy wyrób, po cały proces technologiczny plus ustawianie maszyn na odlewni. Do obowiązków pracowniczych zainteresowanego nie należało przeszkalanie pracowników w tym zakresie. Zainteresowany nie przyuczał nowo zatrudnionych pracowników na odlewni, jedynie gdy były problemy w produkcji tłumaczył pracownikom ewentualnie ustawiany proces technologiczny, lecz nie tak szczegółowo jak na szkoleniach.

Zainteresowany rozumiał, że szkolenie będzie dla niego dodatkowym zajęciem, za dodatkowym wynagrodzeniem, a umowa o dzieło zostanie zawarta z firmą (...). Zainteresowany musiał się dodatkowo przygotować do prowadzenia szkolenia z uwagi na jego szerszy zakres, niż jego codziennie obowiązki. Szkolił wyłącznie pracowników odlewni. Szkolenia trwały z reguły 1-2 dni po 4-5 godzin od godz. 13.00 do 16.00, 17.00 na przełomie zmian. W tym okresie zainteresowany pracował do godziny 15.00. Wynagrodzenie otrzymywał od R. B. po zakończeniu szkolenia. Miał obowiązek prowadzenia dziennika, pisania konspektów. Każdy kurs kończył się testem, który zainteresowany przygotowywał i sprawdzał. Wszystkie te dokumenty oddawał po kursie R. B.. Ilość godzin kursu wynikała z harmonogramu, zainteresowany musiał się tego trzymać. Zakres szkolenia omawiał z kierownikiem odlewni, z nim ustalał co ma być przedmiotem szkolenia.

Zainteresowany M. K. (1) jest zatrudniony u odwołującego od lutego 1997r., w spornym okresie pracował jako technolog obróbki skrawaniem. Zainteresowany zawarł z Ośrodkiem (...) w Z. umowy o dzieło na okresy od 12.06.2003r. do 27.10.2003r., od 28.02.2005r. do 22.03.2005r., od 27.06.2005r. do 31.07.2005r., od 02.09.2005r. do 20.09.2005r., od 02.09.2005r. do 20.09.2005r., od 10.10.2005r. do 20.10.2005r., od 31.10.2005r. do 20.12.2005r., od 09.10.2006r. do 31.10.2006r., od 28.05.2007r. do 18.06.2007r., od 01.10.2007r. do 18.12.2007r., których przedmiotem było przygotowanie i wygłoszenie dla pracowników (...) S.A. wykładów autorskich n/t m.in. „Ocena przydatności do dalszej produkcji wykorzystanych narzędzi”, „Obsługa i użytkowanie emulsji chłodząco-smarującej w maszynach (...) w L.”, „Podstawy obróbki skrawaniem i programowania wg ISO maszyn (...).

Z propozycją przeprowadzenia szkolenia zwrócił się do niego R. B. i K. J. (1). Zainteresowany rozumiał, że proponuje mu się dodatkowe zajęcie poza obowiązkami pracowniczymi, za dodatkowym wynagrodzeniem i że zawiera umowę z firmą (...), a nie z L. i że wynagrodzenie otrzymuje z firmy (...). Przy wypłacie pierwszego wynagrodzenia w zakładzie był obecny K. J. (1) i to on wypłacił zainteresowanemu wynagrodzenie.

Zainteresowany szkolił z podstaw obróbki skrawaniem, z programowania maszyn sterowanych numerycznie, chodziło o maszyny do obróbki skrawaniem, z zasad użytkowania narzędzi skrawających, z zasad użytkowania chłodziw. Jako technolog odpowiadał za prawidłowe wdrażanie technologii i w związku z tym też nieformalnie w ramach rozmów przeszkalał pracowników w tej samej materii, z której potem prowadził szczegółowe szkolenia. Prowadząc szkolenia przekazywał zdecydowanie szerszą wiedzę niż tę, którą na co dzień przekazywał pracownikom. Do jego obowiązków pracowniczych nie należało przeszkalanie pracowników. Zainteresowany przygotowywał się do tych szkoleń. Niektóre przedmiotowe szkolenia objęte były harmonogramem szkoleń, a niektóre wynikały z potrzeby chwili. Kierownicy działów, na których prowadził szkolenie konsultowali z nim liczbę godzin szkolenia i jaki będzie jego zakres. Konsultacje te odbywały się raczej przed sporządzeniem harmonogramu na dany rok. Jeśli wystąpiła dodatkowa potrzeba szkolenia, to też konsultowano z zainteresowanym zakres i liczbę godzin.

Ze względu na rytm produkcyjny, godziny szkoleń ustalał z kierownikami poszczególnych wydziałów. Najczęściej szkolił od 2 do 4 godzin dziennie, w zależności od liczby uczestników i szkolenie trwało tydzień, dwa lub więcej. Szkolenia prowadził zarówno w godzinach, jak i poza godzinami pracy. Za każdym razem miał obowiązek prowadzenia dziennika, były listy obecności, sporządzał konspekty. Szkolenia kończyły się albo egzaminem komisyjnym albo testem, który opracowywał zainteresowany. Wynagrodzenie było płacone po zakończeniu kursu. Dokumenty przekazywał do działu kadr do R. B..

Zainteresowany P. J. (2) jest zatrudniony u odwołującego od grudnia 1989r., jako technolog maszyn sterowanych numerycznie w narzędziowni. Zainteresowany zawarł z Ośrodkiem (...) w Z. umowy o dzieło na okresy od 04.04.2006r. do 28.04.2006r. i od 04.04.2006r. do 24.11.2006r., których przedmiotem było przygotowanie i wygłoszenie dla grupy pracowników działu (...) S.A. wykładów autorskich n/t: „Podstawowa obsługa oprogramowania (...) dla operatorów frezarek sterowanych numerycznie” w ilości łącznie 30 godz. lekcyjnych. x 50 zł/godz. lekcyjnych oraz „Podstawowa obsługa oprogramowania (...) dla operatorów drążarek wgłębnych” w ilości łącznie 24 godz. lekcyjnych x 50 zł/godz. lekcyjnych. W umowach oświadczył, że podlega obowiązkowemu ubezpieczeniu społecznemu z tytułu umowy o pracę na pełen etat w (...)u” S.A. z wynagrodzeniem nie niższym niż minimalna płaca pracownika.

Zainteresowany sam zwrócił się do swojego przełożonego z propozycją, aby przeprowadzono w zakładzie szkolenie, gdyż stale docierały do niego rysunki techniczne sporządzane błędnie i w sposób nieprzydatny dla programisty maszyn sterowanych numerycznie. Przełożony przekazał problem do R. B. i polecono zainteresowanemu sporządzenie planu szkolenia. Zainteresowany udział w szkoleniu proponował sam również tym pracownikom, co do których uważał, że powinni odbyć takie szkolenie, nakazując zgłoszenie się do działu kadr w tej sprawie. Zainteresowany musiał skoordynować z tymi pracownikami i z ich kierownikami termin przeprowadzenia szkolenia. Były dwa terminy tych szkoleń, jeden przed wakacjami, drugi po wakacjach, były to dwie grupy pracowników, ale ten sam przedmiot szkolenia w zakresie, w jakim zainteresowany zajmuje się na co dzień, tj. kwestii jak przygotowywać rysunki, aby były przydatne dla programisty.

Zainteresowany w całości opracował plan szkolenia, konspekty, miał też obowiązek prowadzenia dziennika. Na koniec szkolenia był egzamin praktyczny i zainteresowany sprawdzał sporządzone rysunki. Zainteresowany czuł się zobowiązany do sporządzania konspektów z racji tego, że odwołujący podlega certyfikatowi ISO i jednym z wymogów jest aby wszystkie szkolenia były dokumentowane i odpowiednio przygotowane.

Zainteresowany z góry wiedział, że szkolenia te będzie prowadził w ramach umowy z (...). Wynagrodzenie za pierwszą część szkolenia otrzymał osobiście w firmie (...), a za drugą część szkolenia w kadrach odwołującego, gdzie przyszedł pracownik (...) w tym celu. Szkolenie musiał przeprowadzić w ciągu miesiąca i trwało ono po 2-3 godziny, 2 razy w tygodniu. Szkolenia trwały od godziny 14.15. W tym okresie zainteresowany pracował do 15.00. Szkolenia odbywały się na terenie zakładu w oddzielnej sali. Zainteresowany przez to szkolenie chciał poprawić warunki swojej pracy. Gdyby polecono mu przeprowadzić takie szkolenie w ramach stosunku pracy, w godzinach pracy, zainteresowany nie zrobiłby tego z uwagi na natłok innych obowiązków.

Zainteresowany A. P. pracuje u odwołującego od 1977r. W okresie objętym decyzją pracował jako brygadzista i wydawca narzędzi w narzędziowni. Zainteresowany zawarł z Ośrodkiem (...) w Z. umowę o dzieło na okres od 02.09.2005r. do 23.09.2005r., za wynagrodzeniem 1260 zł, którego przedmiotem było przygotowanie i wygłoszenie wykładów autorskich n/t: „Organizacja i obsługa wypożyczalni narzędzi” dla grupy pracowników (...) (28 godz. lekcyjnych. x 45 zł). W umowie oświadczył, że podlega obowiązkowemu ubezpieczeniu społecznemu z tytułu umowy o pracę na pełen etat w (...)u” S.A. z wynagrodzeniem nie niższym niż minimalna płaca pracownika.

(...) S.A. przejął produkcję firmy (...), stąd wynikła potrzeba przygotowania pracowników pochodzących z innego gniazda i wydziału (...) do pracy w komórce pracy zainteresowanego tak, aby stali się samodzielnymi pracownikami i mogli pracować na drugiej zmianie samodzielnie. Od czasu przejęcia firmy (...) należało wydawać narzędzia wymiarowane i zgodnie z gatunkiem materiału do obróbki. Zainteresowany musiał przeszkolić nowych pracowników w zakresie doboru opraw i narzędzi do obróbki skrawaniem.

Propozycję przeprowadzenia szkolenia złożył zainteresowanemu jego ówczesny kierownik. Zainteresowany mógł odmówić przeprowadzenia szkolenia, ale wiedział, że jest to w jego interesie, gdyż go to odciążało i nie musiał już wówczas przygotowywać narzędzi na drugą zmianę i zostawać dłużej w pracy. Zainteresowany otrzymał gotowy dziennik z listą obecności i z przygotowanym zakresem szkolenia. Miał przeprowadzić szkolenie w 28 godzin, jak najszybciej, więc szkolenie odbywało się również w soboty, po 2 godziny dziennie. Po zakończeniu szkolenia dziennik i listy obecności oddał do kadr. Szkolenie kończyło się egzaminem praktycznym w obecności kierownika. Zainteresowany na szkoleniu pokazywał swoje codzienne czynności, jak należy je wykonywać, przeszkalał z obowiązków na swoim stanowisku pracy. Wynagrodzenie otrzymał w kadrach od R. B., kwitował odbiór. Zainteresowany wiedział, że szkolenie prowadzi dla firmy (...). Nie miał żadnego kontaktu z firmą (...) i wydawało mu się, że szkolenie przeprowadza na rzecz L..

Zainteresowana M. K. (2), będąc pracownikiem odwołującego, zawarła z Ośrodkiem (...) w Z. umowę o dzieło na okres od 25.06.2007r. do 03.07.2007r., za wynagrodzeniem 1400 zł, której przedmiotem było przygotowanie i przeprowadzenie dla grupy pracowników (...) S.A. szkolenia n/t: „oznaczenie i identyfikacja wybranych wyrobów hutniczych” w ilości łącznie 14 godz. lekcyjnych x 100 zł/godz. lekcyjnych. W umowie oświadczyła, że podlega obowiązkowemu ubezpieczeniu społecznemu z tytułu umowy o pracę na pełen etat w (...)u” S.A. z wynagrodzeniem nie niższym niż minimalna płaca pracownika.

Zainteresowany P. J. (1), będąc pracownikiem odwołującego, zawarł z Ośrodkiem (...) w Z. umowę o dzieło na okres od 10.05.2004r. do 21.05.2004r., za wynagrodzeniem 400 zł, którego przedmiotem było przygotowanie i wygłoszenie dla 2 grup pracowników (...) S.A. wykładów autorskich n/t: „Szkolenie podstawowe dla zalewaczy form ciśnieniowych w odlewni (...)” w ilości łącznie 8 godz. lekcyjnych x 50 zł/godz. lekcyjnych. W umowie oświadczył, że podlega obowiązkowemu ubezpieczeniu społecznemu z tytułu umowy o pracę na pełen etat w (...)u” S.A. z wynagrodzeniem nie niższym niż minimalna płaca pracownika.

Mając powyższe ustalenia na uwadze, Sąd Okręgowy stwierdził, że odwołania należało uznać za niezasadne, albowiem zainteresowani wykonując pracę w ramach zawartych z Ośrodkiem (...) w Z. umów o dzieło, w istocie świadczyli usługi szkoleniowe na rzecz swojego pracodawcy, tj. (...) S.A. w Z..

Sąd Okręgowy wskazał, że poza sporem i bez wpływu na przyjętą w sprawie ocenę było to kto był odbiorcą czynności zainteresowanych, iż niektórzy z zainteresowanych przeprowadzali w ramach swych pracowniczych obowiązków przeszkolenia podlegających im pracowników i w ramach spornych szkoleń - jedynie rozwijali tematykę i czynili to w sposób pełniejszy, szerszy, a niektórzy co do zasady nie mieli w zakresie swoich obowiązków przeszkalania innych pracowników. Niesporne było, iż rozmowy na temat tej współpracy odbywały się zawsze pomiędzy (...), a danym pracownikiem płatnika składek. Płatnik składek nie uczestniczył w tych rozmowach, jednakże często bywało tak, że to kierownik szkoleń w odwołującej Spółce (...) wskazywał K. J. (1) propozycję, który z pracowników zajmuje się daną dziedziną i może przeprowadzić szkolenie, przekazywał pracownikom ofertę (...) pośredniczył przy zawieraniu z pracownikami odwołującej spornych umów, przekazywał zainteresowanym pracownikom koperty z wynagrodzeniem z(...). Kompleksowe szkolenia przeprowadzone przez zainteresowanych w ramach spornych umów były dla nich dodatkowymi zadaniami, za dodatkowym wynagrodzeniem. Wymagały dodatkowej pracy, gdyż musieli się do tych szkoleń przygotować, tj. opracować program szkolenia albo rozwinąć narzucony im program, przygotować konspekt, na podstawie którego prowadzili szkolenie, prowadzić dziennik szkolenia, tj. sprawdzać obecność i wpisywać temat szkolenia do dziennika, przygotować egzamin w formie pytań lub testów, przeprowadzić egzamin i na koniec sporządzać protokół z egzaminu/egzaminu praktycznego. Bez większego znaczenia była także okoliczność, iż szkolenia zazwyczaj odbywały się w większości poza ustawowym czasem pracy szkolących.

Istotne było z kolei to, że zainteresowani, jako pracownicy odwołującego, zajmujący się na co dzień daną materią w ramach obowiązków pracowniczych, doskonale wiedzieli jakie problemy sprawia pracownikom dana kwestia, wiedzieli jakiego efektu po takim szkoleniu spodziewa się pracodawca od pracowników, jakie są oczekiwania odwołującego w tym zakresie w ramach zleconego szkolenia. Jak bowiem zgodnie zeznali świadkowie oraz zainteresowany K. J., ogólnie wszystkie przeprowadzone przez zainteresowanych pracowników szkolenia miały na celu podniesienie wiedzy, kwalifikacji i umiejętności pracowników Spółki w ściśle określonym zagadnieniu, określonej technologii, metodach pracy, zasadach bhp itp. Jedyną przyczyną, dla której odwołujący zdecydował się na współpracę z firmą (...), było wprowadzenie w odwołującym systemu zarządzania jakością ISO i związana z tym konieczność dokumentowania odpowiednimi zaświadczeniami szkoleń pracowników. System zarządzania jakością wymagał udokumentowania szkoleń na piśmie, stąd po szkoleniach każdy z pracowników otrzymywał oryginał zaświadczenia o ukończeniu szkolenia, a kopie załączano do akt osobowych pracownika. Zaświadczenia wydawała firma szkoląca, a więc w tym przypadku firma (...), a z kolei zainteresowani – z oczywistych względów - sami nie mogli wydawać takich zaświadczeń. Zainteresowani najczęściej prowadzili szkolenia z tematyki, z którą na co dzień pracują, gdyż byli w tym zakresie fachowcami. Nie mieli jedynie w zakresach swoich obowiązków szkolenia innych pracowników.

Mając na uwadze ustalony w sprawie stan faktyczny i argumentację przytoczoną w treści uzasadnienia, Sąd Okręgowy stwierdził, że to pracodawca zainteresowanych, czyli odwołująca spółka – uzyskiwała niewątpliwie rezultat pracy zainteresowanych, wykonywanej formalnie na rzecz zleceniodawcy. Mimo bowiem zawarcia umowy o dzieło z podmiotem trzecim, zainteresowani pracę w ramach tej umowy o dzieło wykonywali faktycznie na rzecz swojego pracodawcy.

Z uwagi na powyższe oraz wobec tego, że w stosunku do pracownika płatnikiem składek jest pracodawca (art. 4 pkt 2 lit. a ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych), a art. 8 ust. 2a rozszerza pojęcie pracownika na jego dalszą aktywność w ramach umowy cywilnoprawnej, jeżeli w jej ramach świadczy on pracę na rzecz swojego pracodawcy, naturalne i zgodne z wykładnią literalną tego przepisu jest uznanie, w ocenie Sądu Okręgowego, że także w zakresie tej sfery aktywności należy go uznać na potrzeby ubezpieczeń społecznych za pracownika tego właśnie pracodawcy. Skoro zainteresowani jako pracownicy w rozumieniu art. 8 ust. 2a ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych podlegali obowiązkowym ubezpieczeniom społecznym, w okresach wskazanych w zaskarżonych decyzjach z tytułu wykonywania pracy na podstawie umów o dzieło zawartych z Ośrodkiem (...) w Z. - na rzecz pracodawcy (...) S.A. w Z. - to do podstawy wymiaru zainteresowanych, jako pracowników (...) S.A. w Z. wchodziło również wynagrodzenie wypłacone z tytułu łączącej ich umów o dzieło z Ośrodkiem (...). Powyższe Sąd Okręgowy stwierdził, mając na uwadze treść art. 8 ust. 2a ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych oraz art. 17 ust.1 i art. 18 tejże ustawy oraz art. 81 ust. 1 ustawy z dnia 27.08.2004r. o świadczeniach z opieki zdrowotnej finansowanych ze środków publicznych

Odnosząc się natomiast do sformułowanych w odwołaniach zarzutów formalnych dotyczących naruszenia przez organ rentowy przy wydawaniu zaskarżonych decyzji przepisów procedury administracyjnej, Sąd Okręgowy wskazał, że zgodnie z utrwalonym stanowiskiem Sądu Najwyższego i sądów apelacyjnych - postępowanie sądowe, w tym w sprawach z zakresu prawa ubezpieczeń społecznych, skupia się na wadach wynikających z naruszenia prawa materialnego, a kwestia wad decyzji administracyjnych spowodowanych naruszeniem przepisów postępowania administracyjnego pozostaje w zasadzie poza przedmiotem tego postępowania. Z uwagi na utrwalone stanowisko, które Sąd Okręgowy przytoczył w treści uzasadnienia, rozstrzygając odwołania skarżącego od decyzji z 12.10.2011r., Sąd Okręgowy wskazał, że badał czy wydając w/w decyzje organ rentowy nie naruszył prawa materialnego, a poza istotą sporu znalazły się zarzuty skarżącego dotyczące naruszenia przepisów kodeksu postępowania administracyjnego.

Mając powyższe na uwadze, na podstawie powołanych przepisów prawa materialnego oraz art. 477 14 § 1 k.p.c., Sąd Okręgowy oddalił wniesione odwołania.

O kosztach procesu Sąd Okręgowy orzekł na zasadzie art. 98 k.p.c. w zw. z § 12 ust. 2 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28.09.2002r. w sprawie opłat za czynności adwokackie oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej z urzędu (t.j. Dz. U. z 2013r., poz. 461).

Powyższy wyrok w całości apelacją zaskarżył płatnik składek (...) S.A. w Z. zarzucając:

1)  naruszenie przepisów postępowania, które miało wpływ na wynik sprawy tj.:

a)  art. 231 k.p.c., poprzez błędne wyprowadzenie z ustalonego stanu faktycznego, że zainteresowani wykonując usługi na rzecz firmy (...), która przy pomocy zainteresowanych świadczyła usługi na rzecz (...), wykonywali pracę na rzecz pracodawcy, z którym pozostawali w stosunku pracy oraz poprzez wyprowadzenie z materiału dowodowego wniosków z niego niewynikających;

b)  art. 233 k.p.c. poprzez wyprowadzenie z materiału dowodowego wniosków z niego niewynikających, a ponadto sprzecznych z zasadami logicznego rozumowania i doświadczenia życiowego, z uwagi na oparcie się przez Sąd Okręgowy na materiale dowodowym w sposób niepoprawny i przyjęcie w związku z tym, że zainteresowani wykonywali pracę na rzecz (...) i to (...) czerpał z niej rezultaty podczas gdy w rzeczywistości praca ta była wykonywana na rzecz (...) i to (...) czerpało z niej bezpośrednią korzyść;

1)  naruszenie prawa materialnego tj. art. 8 ust. 2a ustawy z dnia 13 października 1998 r. o systemie ubezpieczeń społecznych poprzez jego błędną interpretację i przyjęcie, że za pracę na rzecz pracodawcy należy uznać również pracę, która:

jest wykonywana na rzecz osoby trzeciej, która ma całkowicie odmienny przedmiot działalności niż pracodawca;

i która

bez udziału osoby trzeciej nie spełniłaby oczekiwanego i głównego celu pracodawcy z uwagi na to, że ostateczny i zamierzony rezultat tej pracy pracodawca otrzymał dopiero od osoby trzeciej współpracującej z jego pracownikami na podstawie umów cywilnoprawnych;

co w konsekwencji prowadziło do błędnego uznania przez Sąd Okręgowy, że zainteresowani świadczyli pracę na rzecz (...) i nieprawidłowego zastosowania przepisu art. 8 ust. 2a w niniejszej sprawie,

3) naruszenie prawa materialnego tj. art. 65 k.c. przez jego niezastosowania i nie dokonanie wykładni oświadczeń woli stron złożonych przez (...) w umowie z firmą (...) oraz w umowach pomiędzy firmą (...) a zainteresowanymi pracownikami i nieuwzględnienie zamiaru stron i celu tych umów jakim było świadczenie pracy przez pracowników (...) na rzecz (...), a w konsekwencji niewłaściwe zinterpretowanie art. 8 ust. 2a ustawy z dnia 13 października 1998 r. o systemie ubezpieczeń społecznych poprzez błędne uznanie przez Sąd Okręgowy, że zainteresowani świadczyli pracę na rzecz (...).

Uwzględniając powyższe zarzuty apelujący wniósł o:

a) zmianę zaskarżonego wyroku w całości poprzez uwzględnienie odwołania apelującego w całości,

b) zasądzenie od organu rentowego na rzecz apelującego kosztów procesu za obie instancje, w tym kosztów zastępstwa procesowego, według norm przepisanych,

c) ewentualnie, na wypadek uznania przez Sąd Apelacyjny, że Sąd I instancji nie rozpoznał istoty sprawy lub że zachodzi konieczność przeprowadzenia postępowania dowodowego w całości, wniósł o uchylenie zaskarżonego wyroku w całości i przekazanie sprawy Sądowi I Instancji do ponownego rozpoznania, pozostawiając temu Sądowi rozstrzygnięcie o kosztach postępowania apelacyjnego według norm przepisanych.

Pozwany organ rentowy wniósł o oddalenie apelacji i zasądzenie kosztów postępowania.

Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:

Apelacja nie zasługuje na uwzględnienie.

W pierwszej kolejności, odnosząc się do podnoszonych w apelacji zarzutów prawa procesowego, Sąd Apelacyjny wskazuje, że w jego ocenie, Sąd I Instancji przeprowadził wyczerpujące postępowanie dowodowe, a zebrany materiał poddał wszechstronnej ocenie z zachowaniem granic swobodnej oceny dowodów przewidzianej przez art. 233 § 1 k.p.c.

Zasada swobodnej oceny dowodów ujęta w art. 233 § 1 k.p.c. uprawnia sąd do oceny wiarygodności i mocy dowodów według własnego przekonania na podstawie wszechstronnego rozważenia materiału. Z jednej zatem strony uprawnia ona zatem sąd do oceny tychże dowodów "według własnego przekonania", z drugiej natomiast strony zobowiązuje sąd do "wszechstronnego rozważenia zebranego materiału". Uprawnienie sądu do oceny dowodów według własnego przekonania nie oznacza oczywiście dowolności w tej ocenie, bowiem poza sporem winno być, iż dokonując tej oceny sąd nie może ignorować zasad logiki, osiągnięć nauki, doświadczenia czy też wyciągać wniosków niewynikających z materiału dowodowego. Dopuszczenie się obrazy przez sąd przywołanego przepisu może więc polegać albo na przekroczeniu granic swobody oceny wyznaczonej logiką, doświadczeniem, zasadami nauki albo też na niedokonaniu wszechstronnego rozważania sprawy. W tym drugim przypadku wyciągnięte przez sąd wnioski mogą być logiczne i zgodne z doświadczeniem życiowym, jednakże sąd czyni je w oparciu o część materiału dowodowego, a pozostałą część tego materiału, która pozwoliłaby na wyciągnięcie innych wniosków, pomija.

Jak wspomniano, swobodna ocena dowodów rozumiana jak wyżej jest prawem sądu orzekającego - stąd kontrola prawidłowości tej oceny dokonywana przez sąd odwoławczy musi być z reguły ostrożna, pamiętać bowiem należy o tym, iż sąd odwoławczy w tym zakresie dokonuje prawidłowości oceny dowodów, których sam nie przeprowadził. Podobna wykładnia art. 233 § 1 k.p.c. była przedmiotem licznych orzeczeń Sądu Najwyższego (por. m.in. wyroki Sądu Najwyższego: z dnia 27 września 2002 r. II CKN 817/00, LEX nr 56906, z dnia 16 kwietnia 2002 r., V CKN 1446/00, LEX nr 55167, z dnia 14 marca 2002 r., IV CKN 859/00, LEX nr 53923). Wniesiona apelacja czyniąc zarzut wyprowadzenia ze zgromadzonego materiału dowodowego wniosków sprzecznych z zasadami logicznego rozumowania i doświadczenia życiowego, przedstawia własną ocenę zgromadzonego materiału dowodowego, nie precyzując, które dowody zostały ocenione z naruszeniem wskazanych granic i na czym przekroczenie tych granic polegało. Natomiast tylko w przypadku, gdy brak jest logiki w wiązaniu wniosków z zebranymi dowodami lub gdy wnioskowanie sądu wykracza poza schematy logiki formalnej albo wbrew zasadom doświadczenia życiowego nie uwzględnia jednoznacznych praktycznych związków przyczynowo-skutkowych, to przeprowadzona przez sąd ocena dowodów może być skutecznie podważona. Zarzuty podnoszone przez apelującą mogłyby być zatem uznane za usprawiedliwione, jeżeli odwołująca wykazałaby, że Sąd zaprezentował rozumowanie sprzeczne z regułami logiki, bądź z doświadczeniem życiowym. Apelująca jednak tego nie wykazała.

W ocenie Sądu Apelacyjnego, Sąd Okręgowy poczynił prawidłowe ustalenia faktyczne i rozważania prawne, które tutejszy Sąd w pełni podziela i przyjmuje za własne, bez potrzeby ponownego ich przytaczania. Prawidłowość oceny dowodów przyjętych za podstawę ustaleń faktycznych w sprawie przez Sąd Okręgowy potwierdza też ponowna ocena tych dowodów dokonana przez Sąd Apelacyjny. Zważyć należy, że wszystkie ustalenia faktyczne dokonane przez Sąd Okręgowy znajdują oparcie w zgromadzonym materiale dowodowym. W ocenie Sądu Apelacyjnego, nie sposób wyciągnąć z ustalonego stanu faktycznego innych wniosków, jak te, że zainteresowani pracownicy odwołującej spółki wykonywali na rzecz tej spółki w ramach zawieranych z podmiotem trzecim umów o dzieło, pracę na rzecz odwołującej, albowiem wbrew stanowisku odwołującej, to ona korzystała z ich pracy, o czym szerzej będzie w dalszej części uzasadnienia.

Spór w analizowanej sprawie sprowadzał się do rozstrzygnięcia czy prawidłowo organ rentowy stwierdził, że podstawę wymiaru składek na ubezpieczenia zainteresowanych A. K., A. P., C. K., A. S. (2), A. S. (1), T. M., Z. M., M. K. (2), Ł. K., M. K. (1), P. J. (2) i P. J. (1), jako pracowników podlegających ubezpieczeniom społecznym i ubezpieczeniu zdrowotnemu u płatnika składek (...) S.A., stanowią kwoty za okresy i w wysokościach szczegółowo wymienionych w zaskarżonych decyzjach.

Zgodnie z art. 8 ust. 1 ustawy z dnia 13.10.1998r. o systemie ubezpieczeń społecznych (tekst jedn. Dz.U. z 2013r., póz. 1442 z późn.zm. – dalej ustawa systemowa) za pracownika uważa się osobę pozostającą w stosunku pracy, z zastrzeżeniem ust.2 i 2a.

Stosownie natomiast do ust. 2a - za pracownika, w rozumieniu ustawy, uważa się także osobę wykonującą pracę na podstawie umowy agencyjnej, umowy zlecenia lub innej umowy o świadczenie usług, do której zgodnie z Kodeksem cywilnym stosuje się przepisy dotyczące zlecenia, albo umowy o dzieło, jeżeli umowę taką zawarła z pracodawcą, z którym pozostaje w stosunku pracy, lub jeżeli w ramach takiej umowy wykonuje pracę na rzecz pracodawcy, z którym pozostaje w stosunku pracy.

Należy podkreślić, że przepis art. 8 ust. 2a ustawy systemowej rozszerza pojęcie pracownika dla celów ubezpieczeń społecznych poza sferę stosunku pracy. Rozszerzenie to dotyczy dwóch sytuacji. Pierwszą jest wykonywanie pracy na podstawie jednej z wymienionych w tym przepisie umów prawa cywilnego przez osobę, która umowę taką zawarła z pracodawcą, z którym pozostaje w stosunku pracy. Drugą jest wykonywanie pracy na podstawie jednej z tych umów przez osobę, która wymienioną umowę zawarła z osobą trzecią, jednakże w jej ramach wykonuje pracę na rzecz pracodawcy, z którym pozostaje w stosunku pracy. Przesłanką decydującą o uznaniu takiej osoby za pracownika w rozumieniu ustawy systemowej jest to, że - będąc pracownikiem związanym stosunkiem pracy z danym pracodawcą - jednocześnie świadczy na jego rzecz pracę w ramach umowy cywilnoprawnej zawartej z nim lub inną osobą.

Sąd Apelacyjny wskazuje, że celem powyższej regulacji było, po pierwsze - ograniczenie korzystania przez pracodawców z umów cywilnoprawnych celem zatrudnienia własnych pracowników dla realizacji tych samych zadań, które wykonują oni w ramach łączącego strony stosunku pracy, by w ten sposób ominąć ograniczenia wynikające z ochronnych przepisów prawa pracy i uniknąć obciążeń z tytułu składek na ubezpieczenia społeczne od tychże umów oraz po drugie - ochrona pracowników przed skutkami fluktuacji podmiotowej po stronie zatrudniających w trakcie procesu świadczenia pracy, polegającej na przekazywaniu pracowników przez macierzystego pracodawcę innym podmiotom (podwykonawcom), którzy zatrudniają tych pracowników w ramach umów cywilnoprawnych w ogóle nieobjętych obowiązkiem ubezpieczeń społecznych (umowa o dzieło) lub zwolnionych z tego obowiązku w zbiegu ze stosunkiem pracy (umowa agencyjna, zlecenia lub inna umowa o świadczenie usług, do której stosuje się przepisy o zleceniu).

Przesłanką decydującą o uznaniu danej osoby, za pracownika w rozumieniu ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych jest to, że będąc pracownikiem związanym stosunkiem pracy z danym pracodawcą, jednocześnie świadczy ona na jego rzecz pracę w ramach umowy cywilnoprawnej, zawartej z nim lub inną osobą. W konsekwencji, nawet gdy osoba ta (pracownik) zawarła umowę zlecenia bądź umowę o dzieło z osobą trzecią, to pracę w jej ramach wykonuje faktycznie dla swojego pracodawcy (uzyskuje on rezultaty jej pracy).

Sąd Apelacyjny w pełni zgadza się z wykładnią art. 8 ust. 2a ustawy systemowej przeprowadzoną przez Sąd Okręgowy i z ostatecznym przyjęciem, że w przedmiotowej sprawie przychód osiągany przez zainteresowanych z tytułu zawartych z Ośrodkiem (...) w Z. (dalej (...)) umów o dzieło, powinien być zaliczany do podstawy wymiaru składek obliczanych z tytułu wykonywania pracy na podstawie umowy o pracę zawartej z odwołującą spółką – (...) S.A. w Z..

Podkreślić należy, że słusznie uznał Sąd I instancji, iż rezultaty pracy zainteresowanych ze spornych umów o dzieło przejmował pracodawca zainteresowanych – czyli odwołująca spółka (...) S.A. Z ustalonego stanu faktycznego jednoznacznie wynika bowiem, że zainteresowani wykonując pracę w ramach zawartych z Ośrodkiem (...) w Z. umów o dzieło, w istocie świadczyli usługi szkoleniowe na rzecz (...) S.A. Na wniosek ten składa się między innymi okoliczność, że wszystkie szkolenia „oferowane” przez (...) wykonywali tylko i wyłącznie pracownicy odwołującej, na terenie zakładu pracy, przy wykorzystaniu pomieszczeń, urządzeń, komputerów należących do odwołującej.

Zważyć należy, że przedmiotem zawieranych umów o dzieło w szczególności były m.in. szkolenia związane z kursami przygotowującymi pracowników poszczególnych wydziałów do obsługi urządzeń, wykonywania zadań na poszczególnych stanowiskach według aktualnie obowiązujących norm wykonywania procesów technologicznych oraz sporządzania odpowiedniej dokumentacji. Były też szkolenia w zakresie BHP razem ze szkoleniem warsztatowymi, w zakresie p.poż., w zakresie podstaw rysunku technicznego, podstaw metorologii warsztatowej, podstaw statystycznych kontroli jakości, podstaw systemu zarządzania jakością, systemu ochrony środowiska. Tematyka szkoleń wskazuje jednoznacznie, że celem tych kursów było podnoszenie kwalifikacji i zwiększenie kompetencji, świadomości i umiejętności pracowników odwołującej, a to w sposób ewidentny wskazuje kto odbierał rezultat czynności zainteresowanych, tj. na czyją rzecz były wykonywane szkolenia.

Sąd Apelacyjny wskazuje, że bezsporne jest to, iż kompleksowe szkolenia przeprowadzone przez zainteresowanych w ramach spornych umów były dla nich dodatkowymi zadaniami, za dodatkowym wynagrodzeniem. Powierzone im zadania wymagały dodatkowej pracy, gdyż zainteresowani musieli się do tych szkoleń przygotować, tj. opracować program szkolenia albo rozwinąć narzucony im program, przygotować konspekt, na podstawie którego prowadzili szkolenie, prowadzić dziennik szkolenia (sprawdzać obecność i wpisywać temat szkolenia do dziennika), przygotować egzamin w formie pytań lub testów, przeprowadzić egzamin i na koniec sporządzać protokół z egzaminu/egzaminu praktycznego. Zważyć jednak należy, że niektóre szkolenia rozpoczynały się w ustawowym czasie pracy zainteresowanych i ich koniec przypadał dopiero na godziny wykraczające poza ustawowy czas pracy. Odwołująca jednak nigdy nie wymagała od zainteresowanych, aby w jakikolwiek sposób odpracowywali godziny, w których prowadzili szkolenia w ramach czasu pracy wynikającego z umów o pracę.

Istotne w przedmiotowej sprawie jest także to, że zebrany w toku niniejszego postępowania oraz w toku postępowania przed organem rentowym materiał dowodowy jednoznacznie wskazuje, że szkolenia prowadzone przez zainteresowanych w spornym okresie, wynikały z potrzeby odwołującego, który z uwagi na nawiązaną współpracę z nowym kontrahentem oraz fakt wprowadzania systemów kontroli jakości ISO - musiał zadbać o to, aby jego pracownicy posiadali stosowne zaświadczenia wystawione przez certyfikowany podmiot, które potwierdzałyby umiejętności pracowników odwołującej spółki. Sąd Apelacyjny ma na uwadze to, że takowe zaświadczenia mogła wystawiać jedynie certyfikowana firma szkoląca, stąd zrozumiałym jest, że odwołująca zgłosiła się do podmiotu posiadającego stosowne uprawnienia, tj. w przedmiotowej sprawie nawiązała współpracę z Ośrodkiem (...) w Z.. Powyższe nie zmienia jednak tego, że w rzeczywistości szkolenia były prowadzone przez pracowników odwołującej i to pracownicy odwołującej korzystali z tych szkoleń i to na podstawie oświadczeń zainteresowanych (pracowników odwołującej prowadzących szkolenia) firma (...) wystawiała stosowne zaświadczenia, których z oczywistych względów - sami zainteresowani nie mogli wydawać. Tym samym mimo zawarcia umowy o dzieło z podmiotem trzecim, zainteresowani w ramach zawartych umów wykonywali de facto pracę na rzecz swojego pracodawcy - który niewątpliwie uzyskiwał rezultaty ich pracy. Zainteresowani przeprowadzali szkolenia w ramach dodatkowych zadań i choć formalnie, jak próbuje wykazać apelująca spółka, praca zainteresowanych wykonywana była na rzecz (...) to niewątpliwie beneficjentem pracy zainteresowanych była odwołująca spółka. Mimo bowiem ścisłego powiązania firmy (...) ze spółką (...) S.A., to nie firma (...) prowadziła szkolenia pracowników odwołującej spółki, tylko zainteresowani pracownicy odwołującej, pod szyldem firmy (...). Ostatecznie zatem firma (...) była jedynie pośrednikiem w drodze do osiągnięcia zamierzonego celu spółki – wykazania, że wszyscy pracownicy posiadają stosowne zaświadczenia.

Mając powyższe na uwadze, skoro zainteresowani jako pracownicy w rozumieniu art. 8 ust. 2a ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych podlegali obowiązkowym ubezpieczeniom społecznym, w okresach wskazanych w zaskarżonych decyzjach z tytułu wykonywania pracy na podstawie umów o dzieło zawartych z Ośrodkiem (...) w Z. - na rzecz pracodawcy (...) S.A. w Z. - to do podstawy wymiaru składek zainteresowanych, jako pracowników (...) S.A. w Z. wchodziło również wynagrodzenie wypłacone z tytułu łączącej ich umów o dzieło z Ośrodkiem (...).

Wskazać bowiem należy, że podstawowym skutkiem uznania osoby wskazanej w art. 8 ust. 2a za pracownika jest objęcie jej obowiązkowymi ubezpieczeniami emerytalnymi, rentowymi, chorobowymi i wypadkowymi tak, jak pracownika (art. 6 ust. 1 pkt 1, art. 11 ust. 1 i art. 12 ust. 1 ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych). W związku z tym osoba ta podlega obowiązkowi zgłoszenia do wymienionych ubezpieczeń społecznych. Obowiązek ten obciąża płatnika składek (art. 36 ust. 1 i 2 ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych). Jest on także zobowiązany co miesiąc obliczać, rozliczać i przekazywać składki do Zakładu Ubezpieczeń Społecznych (art. 17 ust. 1 ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych). Ponadto płatnicy składek obliczają w stosunku do pracownika części składek na ubezpieczenia emerytalne i rentowe oraz chorobowe finansowane przez ubezpieczonych i po potrąceniu ich ze środków ubezpieczonych przekazują je do Zakładu (art. 17 ust. 2 ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych).

W stosunku do pracownika płatnikiem składek jest pracodawca (art. 4 pkt 2 lit. a ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych), a jak wskazano powyżej, art. 8 ust. 2a rozszerza pojęcie pracownika na jego dalszą aktywność w ramach umowy cywilnoprawnej, jeżeli w jej ramach świadczy on pracę na rzecz swojego pracodawcy. Zatem zgodnie z literalną wykładnią wymienionego wyżej przepisu, należy stwierdzić, że także w zakresie tej sfery aktywności pracownika, świadczącego pracę na rzecz swojego pracodawcy w oparciu o umowę cywilnoprawną, należy - na potrzeby ubezpieczeń społecznych - uznać go za pracownika tego właśnie pracodawcy. Za taką wykładnią przemawia także art. 18 ust. 1a ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych. Zgodnie z tym przepisem w przypadku ubezpieczonych, o których mowa w art. 8 ust. 2a, w podstawie wymiaru składek na ubezpieczenia emerytalne i rentowe uwzględnia się również przychód z tytułu umowy agencyjnej, umowy zlecenia lub innej umowy o świadczenie usług, do której zgodnie z Kodeksem cywilnym stosuje się przepisy dotyczące zlecenia albo umowy o dzieło. Z przepisu tego wynika jednoznacznie, że płatnikiem jest pracodawca, a przychód z tytułu umowy cywilnoprawnej jedynie „uwzględnia się” w podstawie wymiaru składek z tytułu stosunku pracy. Pracodawca, ustalając podstawę wymiaru składek na ubezpieczenie społeczne z tytułu stosunku pracy, powinien więc zsumować wynagrodzenie z umowy cywilnoprawnej z wynagrodzeniem ze stosunku pracy.

W ślad za Sądem Najwyższym należy wskazać, że przyjmuje się, iż umowy cywilnoprawne wymienione w art. 8 ust. 2a ustawy systemowej (także w jej art. 9 ust. 1) nie stanowią samodzielnych tytułów obowiązkowego podlegania ubezpieczeniom społecznym (wyroki z dnia 18 października 2011 r., III UK 22/11, OSNP 2012/21-22/266 oraz z dnia 11 maja 2012 r., I UK 5/12, LEX nr 1222140). W takiej sytuacji nie dochodzi również do zbiegu tytułów ubezpieczenia społecznego w rozumieniu art. 9 tej ustawy. Norma art. 8 ust. 2a - poprzez wykreowanie szerokiego pojęcia „pracownika” - stworzyła szeroką definicję pracowniczego tytułu obowiązkowych ubezpieczeń społecznych. Tytułem tym jest łączący pracodawcę z pracownikiem stosunek pracy oraz dodatkowo umowa cywilnoprawna zawarta przez pracownika z pracodawcą lub zawarta z osobą trzecią, ale wykonywana na rzecz pracodawcy. Określone hipotezą normy art. 8 ust. 2a dwie sytuacje faktyczne, w jakich może się znaleźć osoba, do której przepis ten jest adresowany (pracownik wykonujący pracę na podstawie wymienionych umów cywilnoprawnych zawartych z pracodawcą bądź na podstawie umów cywilnoprawnych zawartych wprawdzie z osobą trzecią, ale gdy praca jest świadczona na rzecz pracodawcy), mają równorzędny charakter z punktu widzenia skutków opisanych dyspozycją omawianej normy prawnej. Konsekwencje prawne na gruncie ustawy systemowej, wynikające z realizacji takich umów, muszą być takie same, co oznacza, iż dla celów ubezpieczeń społecznych zarówno wykonywanie pracy na podstawie umów cywilnoprawnych zawartych z pracodawcą, jak i zawartych wprawdzie z osobą trzecią, ale gdy praca wykonywana jest na rzecz pracodawcy, jest traktowane tak jak świadczenie pracy w ramach klasycznego stosunku pracy łączącego jedynie pracownika z pracodawcą.

W tym miejscu zważyć należy, że Sąd Apelacyjny podziela, tak jak Sąd Okręgowy, pogląd Sądu Najwyższego wyrażony w uchwale z dnia 2 września 2009r. (sygn. II UZP 6/09, OSNP 2010/3-4/46), iż pracodawca, którego pracownik wykonuje na jego rzecz pracę w ramach umowy o dzieło zawartej z osobą trzecią, jest płatnikiem składek na ubezpieczenie emerytalne, rentowe, chorobowe i wypadkowe z tytułu tej umowy.

Wobec powyższego Sąd Apelacyjny wskazuje, że skutkiem uznania osoby wskazanej w art. 8 ust. 2a za pracownika jest objęcie jej obowiązkowymi ubezpieczeniami emerytalnymi, rentowym, chorobowym i wypadkowymi tak, jak pracownika (art. 6 ust. 1 pkt.1, art. 11 ust.1 i art. 12 ust. 1 ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych). Zaskarżony wyrok odpowiada zatem prawu, zważyć bowiem należy, iż w ramach umów zlecenia zawartych z firmą (...), praca zainteresowanych była przez nich wykonywana na rzecz odwołującej, a zatem należy ich traktować jako pracowników w rozumieniu art. 8 ust. 2a ustawy systemowej.

Nie można też pominąć – na co już wskazywano powyżej - że czynności wynikające z umowy o dzieło wykonywane były w zakładzie pracy odwołującej często w godzinach pracy wynikających z treści zawartej umowy o pracę. Wprawdzie zatem oficjalnie szkolenia odbywały się pod firmą (...), to okoliczność ta nie daje podstaw do przyjęcia, że praca zainteresowanych wynikająca z umów o dzieło nie była wykonywana na rzecz odwołującej. Bez znaczenia jest więc to, że zakres pracy zainteresowanych, tj. obowiązek przeprowadzania szkoleń, nie wchodził w zakres ich obowiązków wynikających bezpośrednio z zawartych umów o pracę.

Z uwagi na poczynione powyżej rozważania, zdaniem Sądu Apelacyjnego, celem zawartych umów o dzieło była pośrednio konieczność uzyskania stosownych zaświadczeń od certyfikowanego podmiotu jakim jest firma (...), ale dodatkowo była także chęć uniknięcia opłacenia należnych składek, bądź też chęć ominięcia przepisów o godzinach nadliczbowych, czy powierzania pracownikowi do wykonywania innej pracy niż umówiona (art. 42 § 4 kodeksu pracy).

W tym miejscu Sąd Apelacyjny wskazuje, że zupełnie niezasadny jest także podnoszony przez apelującą zarzut naruszenia art. 65 k.c. poprzez jego niezastosowanie i niedokonanie wykładni oświadczeń woli stron. Raz jeszcze należy podkreślić, że w przedmiotowej sprawie usługi szkoleniowe wykonywali w rzeczywistości pracownicy odwołującej, wprawdzie pod szyldem (...) jednak na rzecz odwołującej. Ośrodek (...) w Z. miał za zadanie jedynie firmować wystawiane zaświadczeń. Apelująca wskazuje, że jej pracownicy nie wyrażali woli zawierania umów cywilnoprawnych ze swoim pracodawcą tylko z podmiotem trzecim, zatem wolą (...) i zainteresowanych nie była wzajemna współpraca. Jednak nie można pominąć, że to odwołująca wskazywała firmie (...) osoby, które mogłyby przeprowadzać potrzebne jej szkolenia i to odwołująca pośredniczyła w zawieraniu umów o dzieło, czasem też pośredniczyła w przekazywaniu zainteresowanym wynagrodzeń wynikających z zawartych umów o dzieło. Trudno zatem w tym stanie faktycznym nie dopatrzyć się woli odwołującej, aby jej pracownicy wykonywali na jej rzecz potrzebne szkolenia pod szyldem firmy (...).

Z uwagi na powyższe, Sąd Okręgowy słusznie przyjął, że zainteresowani, jako pracownicy w rozumieniu art. 8 ust. 2a ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych podlegali obowiązkowym ubezpieczeniom społecznym, w okresach wskazanych w zaskarżonych decyzjach z tytułu wykonywania pracy na podstawie umów o dzieło zawartych z Ośrodkiem (...) w Z. - na rzecz pracodawcy (...) S.A. w Z., czego konsekwencją jest obowiązek opłacenia przez odwołującą spółkę składek na wskazane w zaskarżonych decyzjach ubezpieczenia od przychodu zainteresowanych wynikających z tytułu zawartych umów o dzieło.

Mając na uwadze powyższe ustalenia faktyczne i rozważania prawne, Sąd Apelacyjny w Poznaniu uznał, że złożona apelacja jest bezzasadna i na podstawie art. 385 k.p.c. orzekł o jej oddaleniu.

Orzeczenie o kosztach zawarte w punkcie 2 wyroku znajduje swoje uzasadnienie w treści art. 98 i art. 108 § 1 k.p.c. oraz § 12 ust. 1 pkt 2 Rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów pomocy prawnej udzielonej przez radcę prawnego ustanowionego z urzędu (Dz. U. 2013 r. poz. 490). Zasądzona kwota stanowi iloczyn minimalnej stawki wynagrodzenia pełnomocnika (120 zł) i liczby spraw połączonych do wspólnego rozpoznania.

del. SSO Katarzyna Schönhof-Wilkans

SSA Marek Borkiewicz

SSA Wiesława Stachowiak