Sygn. akt I ACa 989/14

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 30 kwietnia 2015 r.

Sąd Apelacyjny w Szczecinie I Wydział Cywilny

w składzie następującym:

Przewodniczący:

SSA Dariusz Rystał (spr.)

Sędziowie:

SA Artur Kowalewski

SO del. Agnieszka Bednarek - Moraś

Protokolant:

st. sekr. sądowy Beata Wacławik

po rozpoznaniu w dniu 16 kwietnia 2015 r. na rozprawie w S.

sprawy z powództwa Gminy Miasto S.

przeciwko M. P. (1) i M. P. (2)

o zapłatę

na skutek apelacji powódki

od wyroku Sądu Okręgowego w Szczecinie

z dnia 16 października 2014 r., sygn. akt I C 269/14

I.  zmienia zaskarżony wyrok w ten sposób, że:

1.  zasądza solidarnie od pozwanych M. P. (1) i M. P. (2) na rzecz powódki Gminy Miasto S. kwotę 78.474 (siedemdziesiąt osiem tysięcy czterysta siedemdziesiąt cztery) złote z ustawowymi odsetkami od dnia 7 lutego 2011 roku do dnia zapłaty,

2.  w pozostałej części powództwo oddala,

3.  zasądza solidarnie od pozwanych na rzecz powódki kwotę 7.524 (siedem tysięcy pięćset dwadzieścia cztery) złote tytułem kosztów procesu;

II.  oddala apelację w pozostałej części;

III.  zasądza solidarnie od pozwanych na rzecz powódki kwotę 6.624 (sześć tysięcy sześćset dwadzieścia cztery) złote tytułem kosztów postępowania apelacyjnego.

Agnieszka Bednarek-Moraś Dariusz Rystał Artur Kowalewski

Sygn. akt I ACa 989/14

UZASADNIENIE

Powódka Gmina Miasto S. pozwem z dnia 6 lutego 2014 roku wniosła w postępowaniu upominawczym o zasądzenie na jej rzecz od pozwanych M. P. (2) oraz M. P. (1) kwoty 78 473,83 złotych z ustawowymi odsetkami od dnia 9 lutego 2010 roku do dnia zapłaty i obciążenie pozwanych kosztami procesu, w tym kosztami zastępstwa prawnego według norm przepisanych.

Nakazem zapłaty z 11 lutego 2014 r., wydanym w postępowaniu upominawczym, Sąd Okręgowy w Szczecinie nakazał pozwanym zapłacić żądaną przez powódkę kwotę w terminie 14 dni lub w tym terminie wnieść sprzeciw.

Pozwani w sprzeciwie od tego orzeczenia wnieśli o oddalenie powództwa.

Wyrokiem z dnia 16 października 2014 roku Sąd Okręgowy w Szczecinie oddalił powództwo w całości i zasądził od powódki solidarnie na rzecz pozwanych koszty postępowania.

Rozstrzygniecie to zostało poprzedzone ustaleniem, że 27 grudnia 2000 roku powódka Gmina Miasto S. zawarła z pozwanymi M. P. (1) i M. P. (2) umowę o ustanowieniu odrębnej własności lokalu, sprzedaży oraz o oddanie w użytkowanie wieczyste, na mocy której ustanowiła odrębność lokalu mieszkalnego nr (...) położonego w S. przy ul. (...) i sprzedała go na rzecz pozwanych M. i M. małżonkom P. wraz z udziałem w częściach wspólnych budynku wynoszącym 16/1000 części oraz oddała we współużytkowanie wieczyste na 99 lat udział w działce nr (...), położonej w S. przy ul. (...), obręb (...), o obszarze 406 m2 dla której Sąd Rejonowy w Szczecinie prowadzi księgę wieczystą KW nr (...) wynoszący 16/1000 części za cenę 15.697,50 złotych, którą to cenę nabywcy uiścili na rzecz powódki. W § 2 umowy strony oświadczyły, że umowę sprzedaży zawierają w trybie ustawy z dnia 24 czerwca 1994 r. o własności lokali oraz art. 34 ustawy z dnia 27 sierpnia 1997 r. o gospodarce nieruchomościami oraz że nabywca spełnia wszystkie warunki, wymagane dla sprzedaży bezprzetargowej Uchwałą Rady Miejskiej w S. z dnia 29 grudnia 1997 r. Nr (...), w sprawie prywatyzacji komunalnych lokali mieszkalnych, użytkowych, garaży i budynków. Podczas uzgodnień oraz zawierania umowy pozwani nie zostali poinformowani co do możliwości i warunków obowiązku zwrotu udzielonej bonifikaty w razie sprzedaży lokalu przed upływem terminu określonego w art. 68 ust. 2 ustawy z dnia 21 sierpnia 1997 r. o gospodarce nieruchomościami. 4 sierpnia 2000 roku pozwani M. i M. małżonkowie P. sprzedali na rzecz A. T. i T. M. - w udziałach po 1/2 części przysługujące im prawo własności lokalu mieszkalnego nr (...) położnego w S. przy ul. (...) wraz z udziałem w wysokości 16/1000 w częściach wspólnych budynku i w prawie wieczystego użytkowania gruntu objętego księga wieczystą Kw (...), za cenę 85 000 złotych.

Pozwany M. P. (1) 8 sierpnia 2000 roku nabył od M. F. spółdzielcze własnościowe prawo do lokalu mieszkalnego nr (...) położonego w S. przy ul. (...) o pow. 29,10 m2, wchodzącego w zasoby Spółdzielni Mieszkaniowej (...) w S. wraz z wkładem budowlanym za cenę 52 000 złotych. Nabycie lokalu nastąpiło z majątku odrębnego M. P. (1) za fundusze zgromadzone przed zawarciem zawiązku małżeńskiego. Następnie 17 lipca 2001 roku M. P. (1) sprzedał spółdzielcze własnościowe prawo do lokalu mieszkalnego nr (...) położonego w S. przy ul. (...) na rzecz M. H. N. za cenę 68 000 złotych. W dniu 27 grudnia 2001 roku M. P. (1) zawarł z (...) sp. z o.o. w S. umowę o ustanowienie odrębnej własności lokalu i umowę sprzedaży na mocy której M. P. (1) nabył odrębną własność lokalu mieszkalnego nr (...) położonego w (...)w S. wraz z udziałem wynoszącym 97/10.000 części w częściach wspólnych budynku i prawie użytkowania wieczystego działki gruntu nr (...) objętej księgą wieczystą Kw nr (...) prowadzoną przed Sąd Rejonowy w Szczecinie XII Wydział Ksiąg Wieczystych za cenę 124 209,82 złotych. W umowie zawarto oświadczenie o obowiązywaniu w małżeństwie pozwanego ustroju rozdzielności małżeńskiej na podstawie umowy z dnia 25 września 2001 roku o wyłączeniu wspólności ustawowej. Uchwała Rady Miasta S. nr (...) z dnia 16 lutego 2004 r. wprowadziła nowe zasady sprzedaży lokali stanowiących własność Gminy Miasta S. - określone w załączniku do uchwały, zgodnie z którymi- § 17 ust. 1 - jeżeli nabywca lokalu mieszkalnego zbędzie lokal lub wykorzysta go na cele inne niż mieszkalne przed upływem 5 lat od zawarcia umowy sprzedaży, jest zobowiązany do zwrotu kwoty równej udzielonej bonifikacie, po jej waloryzacji. Zgodnie z ust. 2 przepis ust. 1 ma zastosowanie do tych nabywców, którzy nabyli lokal od Gminy Miasto S. po wejściu w życie niniejszej uchwały. Zgodnie z ust. 3 przepis ust. 1 nie ma zastosowania, gdy zbycie nastąpiło na rzecz osoby bliskiej określonej w ustawie, o której mowa w § 7. Jednocześnie uchwała Rady Miasta S. nr (...) z dnia 16 lutego 2004 r. uchylała moc obowiązywania Uchwały Rady Miejskiej w S. z dnia 29 grudnia 1997 r. Nr (...), w sprawie prywatyzacji komunalnych lokali mieszkalnych, użytkowych, garaży i budynków ze zmianami. Uchwała weszła w życie po upływie 14 dni od ogłoszenia w Dzienniku Urzędowym Województwa (...). Pismem z 22 stycznia 2010 roku powodowa Gmina Miasto S. wezwała pozwanych do zapłaty kwoty 101.262,81 złotych w terminie 14 dni od doręczenia wezwania, tytułem zwaloryzowanej bonifikaty od ceny lokalu mieszkalnego nr (...), położonego w S. w budynku przy ul. (...), udzielonej przy zbywaniu tego lokalu na mocy postanowień uchwały Rady Miasta S. nr (...) z dnia 29 grudnia 1997 r. w sprawie prywatyzacji gminnych lokali mieszkalnych, użytkowych i garaży. Pismem z 8 lutego 2010 roku pozwani nie zgodzili się z przedstawioną przez powódkę interpretacją przepisów stanowiących podstawę żądania zapłaty, podnosząc, iż zgodnie z właściwymi przepisami organ nie ma prawa dochodzić udzielonej kwoty bonifikaty, jeżeli środki uzyskane z wykupionego lokalu przeznaczone zostaną w ciągu 12 miesięcy od daty wykupu lokalu, na zakup innego lokalu mieszkalnego.

Pismem z 25 lutego 2010 roku powódka przedstawiła pozwanym stanowisko w zakresie podstaw prawnych żądania zwrotu udzielonej bonifikaty przy sprzedaży lokalu mieszkalnego nr (...) w S. przy ul. (...) wskazując, iż zastosowanie w sprawie ma art. 68 ust. 2 ustawy o gospodarce nieruchomościami w jej pierwotnym brzmieniu obowiązującym w dacie zawierania umowy sprzedaży tj. dniu 24 stycznia 2001 r., zgodnie z którego brzmieniem właściwy organ może żądać zwrotu kwoty równej udzielonej bonifikacie po jej waloryzacji, jeśli nabywca lokalu mieszkalnego przed upływem 10 lat, licząc od dnia jej nabycia, zbył ten lokal, nie mają zaś zastosowania zwolnienia z obowiązku zwrotu które wprowadzone zostały późniejszą nowelizacją ustawy o gospodarce nieruchomościami tj. ustawą z dnia 24 sierpnia 2007 r. o zmianie ustawy o gospodarce nieruchomościami oraz zmianie niektórych innych ustaw (Dz.U. nr 173, poz. 1218) określone w art. 68 ust. 2a pkt. 5 u.g.n. Pismem z 10 marca 2010 roku pozwani oświadczyli, że przyjmują do wiadomości wyjaśnienia powódki dotyczące podstaw prawnych żądania zwrotu bonifikaty otrzymanej przy wykupie lokalu mieszkalnego nr (...) przy ul. (...) w S., choć się z nim nie zgadzają oraz zaproponowali pozasądowe uregulowanie przedmiotu roszczenia w trybie ugodowego załatwienia sprawy, tj. wnieśli o całkowite umorzenie kwoty waloryzacji oraz kwoty ulgi za zakup lokalu mieszkalnego poprzez dokonanie jednorazowej wpłaty, oraz rozłożenie pozostałej kwoty zobowiązania na mnie sieczne raty płatne w okresie 25 lat, wymagalne na ostatni dzień miesiąca. W uzasadnieniu wniosku podali, że pozwany jest w trakcie wypowiedzenia umowy o pracę, a płaca drugiego z małżonków brutto nie przekracza średniej krajowej. Ponadto ciąży na pozwanych obowiązek ratalnej spłaty dużego kredytu hipotecznego. Do wniosku pozwani załaczyli oświadczenie majątkowe. W dalszej korespondencji pismem z 6 kwietnia 2010 roku pozwani M. i M. P. (1) oświadczyli powódce, iż nie zgadzają się z przedstawioną przez powódkę interpretacją przepisów dotyczących bonifikaty zastosowanej przy wykupie lokalu mieszkalnego nr (...) przy ul. (...) w S., jednakże rezygnują z dalszego sporu oraz wnoszą o wszczęcie procedury umorzenia kwoty waloryzacji oraz rozłożenia kwoty bonifikaty wraz z ulgą w łącznej wysokości 74.002,50 złotych na maksymalny okres spłaty 25 lat (300 rat miesięcznych). W ramach postępowania o umorzenie i rozłożenie na raty kwoty bonifikaty, powódka po upływie ponad trzech lat, pismem z 24 maja 2013 roku zwróciła się do pozwanych z prośbą o ponowne przesłanie wypełnionego oświadczenia dotyczącego sytuacji majątkowej pozwanych. Strony prowadziły dalszą korespondencję w której polemizowały w zakresie zasadności wystosowanego przez powódkę żądania zwrotu udzielonej bonifikaty.

Czyniąc powyższe ustalenia Sąd Okręgowy uznał, że powództwo Gminy Miasto S. okazało się nieuzasadnione i podlegało oddaleniu w całości z uwagi na przedawnienie roszczenia oraz nadużycie przez powódkę prawa.

Odnosząc się w pierwszej kolejności do zarzutu przedawnienia sąd pierwszej instancji wskazał, że pozwani nabyli od powodowej Gminy Miasto S. lokal mieszkalny nr (...) położony w S. przy ul. (...) korzystając z bonifikaty w wysokości 75 % wartości rynkowej lokalu mieszkalnego i ulgi w wysokości dalszych 30% z tytułu jednorazowej wpłaty ceny za lokal, oraz zbyli go w dniu 8 sierpnia 2000 r. O fakcie zbycia lokalu powódka powzięła informację, jak sama podaje we wrześniu 2000 r. Żądanie zaś zwrotu kwoty udzielonej bonifikaty wraz z waloryzacją powódka wystosowała do pozwanych po raz pierwszy pismem z 22 stycznia 2010 roku, a ostatecznie wystąpiła z pozwem w niniejszej sprawie w 6 lutego 2014 roku. W międzyczasie strony prowadziły polemikę w przedmiocie podstaw prawnych dochodzonego roszczenia w ramach której strona pozwana pismem z 6 kwietnia 2010 r. oraz 10 marca 2010 r., wystąpiła o zawarcie porozumienia i uregulowanie sprawy w sposób ugodowy, pozasądowy. Roszczenie o zapłatę kwoty stanowiącej równowartość bonifikaty wraz waloryzacją materializowało się w chwili dokonania zbycia lokalu przed upływem przewidzianego okresu, dla którego przewidziany został zgodnie z ogólnymi zasadami terminów przedawnienia - zgodnie z przepisem art. 118 k.c. przewidziany okres wynoszący 10 lat. W związku z powyższym uwzględniając przewidziany okres przedawnienia roszczenia, liczony od daty zawarcia umowy sprzedaży tj. 8 sierpnia 2000 roku, sąd pierwszej instancji przyjął, że dla dochodzonego roszenia w niniejszej sprawie upłynął on z dniem 9 sierpnia 2010 roku, a wniesiony w niniejszej sprawie pozew 6 lutego 2014 roku został złożony po upływie terminu przedawnienia.

Sąd Okręgowy wskazał jednak, że powódka upatruje przerwy w biegu terminu przedawnienia w piśmie pozwanych z 10 marca 2010 roku twierdząc, że należy je traktować jak uznanie żądania w myśl art. 123 § 2 k.c. W związku z powyższym sąd pierwszej instancji ocenił, że treść powyższego pisma jak i pisma pozwanych z 6 kwietnia 2010 roku nie może zostać utożsamiona z faktycznym uznaniem roszczenia jak i uznaniem niewłaściwym, pomimo że w powyższych pismach pozwani jednoznacznie wyrazili wolę zawarcia porozumienia, co do zwrotu udzielonej bonifikaty. W piśmie z 6 kwietnia 2010 roku pozwani wyraźnie zakwestionowali zasadność roszczenia powódki, nie zgodzili się z przyjętą interpretacją przepisów ustawy o gospodarce nieruchomościami, proponując jednakże ugodowe załatwienie sporu pomimo wystąpienia rozbieżności co do słuszności żądania. Pozwani zaproponowali zawarcie ugody w ramach której zobowiązali się do spłaty całej kwoty bonifikaty w miesięcznych ratach rozłożonych na 25 lat przy jednoczesnym całkowitym umorzeniu kwoty wynikającej z waloryzacji udzielonej bonifikaty oraz ulgi wynikającej z jednorazowej wpłaty. Sąd zaznaczył, iż propozycja ugodowego rozwiązania sporu nie była podyktowana uznaniem roszczenia lecz stanowiła próbę znalezienia wyjścia z trudnej sytuacji w której nagle się znaleźli. Pozwani postawieni w sytuacji przymusowej woleli uniknąć konfrontacji na drodze sądowej i wyszli z propozycją ugodowego porozumienia, bo tylko w ten sposób mogli w tym momencie zminimalizować swoje straty. W treści pism tak z dnia 10 marca 2010 r. jak i dnia 6 kwietnia 2010 r. pozwani wyraźnie zakwestionowali zasadność podstaw prawnych żądania zwrotu udzielonej bonifikaty, stąd też nie można wywodzić, iż zaproponowana forma porozumienia stanowiła uznanie roszczenia, skutkującego przerwaniem biegu przedawnienia roszczenia. W ocenie Sądu treść pisma pozwanych z 6 kwietnia 2010 roku oraz płynące z niego oświadczenie należy interpretować w kontekście prowadzonej pomiędzy stronami polemiki i sporu co do zasadności żądania zwrotu bonifikaty. Pozwani posiadali w tym czasie wysokie zadłużenie hipoteczne, a nadto pozwany był w okresie wypowiedzenia umowy o pracę. Powódka stawiając pozwanych w sytuacji, w której mieli wybierać czy kompromisowo zapłacą mniej czy w drodze sądowej więcej nie może korzystać z podparcia w postaci art. 5 k.c. ponieważ takie działanie w ogóle nie zasługuje na ochronę jako będące nadużyciem prawa.

Zdaniem Sądu Okręgowego, odrębnej oceny wymaga zaś fakt, że powódka na propozycję ugodowego załatwienia sprawy na warunkach zaproponowanych przez pozwanych odpowiedziała dopiero po upływie trzech lat. Tak długi okres bezczynności powódki i przedłużanie załatwienia sprawy poddaje, zdaniem sądu pierwszej instancji, w wątpliwość czy cel działania powódki zgodny jest z społeczno-gospodarczym celem uprawnienia z którego wywodzi roszczenie. Z powyższych względów Sąd uznał, iż w sprawie nie wystąpiło przerwanie biegu terminu przedawnienia roszczenia w wyniku uznania roszczenia, w konsekwencji przyjęto że roszczenie dochodzone pozwem przedawniło się z dniem 5 stycznia 2010 roku.

Ponadto, Sąd Okręgowy ocenił, że zbycie lokalu mieszkalnego przez pozwanych nastąpiło w dniu 8 sierpnia 2000 roku, czyli przed wejściem w życie nowelizacji z 28 listopada 2003 roku o zmianie ustawy o gospodarce nieruchomościami oraz niektórych innych ustaw (Dz. U. z 2004 r. Nr 141, poz. 1492), przewidującej w art. 68 ust. 2 już obowiązek a nie jedynie możliwość zwrotu kwoty równej udzielonej bonifikacie po jej waloryzacji, obciążający nabywcę nieruchomości lub odrębnej własności lokalu, który zbył je w czasie określonym w ustawie, a co za tym idzie wystąpienie z żądaniem zwrotu bonifikaty pozostawione zostało uznaniu Gminy. W tym względzie, rozważyć zdaniem Sądu Okręgowego, należało również podniesiony przez pozwanych zarzut czynienia ze swego prawa użytku niezgodnie z zasadami współżycia społecznego, czyli naruszenia art. 5 k.c. Jego zdaniem faktyczne skorzystanie przez powódkę z uprawnienia wynikającego z powyższego przepisu, bez wcześniejszego poinformowania o takiej możliwości, a nadto uczynione po upływie blisko 10 lat od daty powstania roszczenia, zatem tuż przez upływem terminu przedawnienia, nie może być uznane jako działanie zgodne z zasadami współżycia społecznego. Tym bardziej gdy stroną wykorzystującą uprawnienie jest organ władzy publicznej, czyli podmiot do którego obywatel powinien mieć zaufanie, iż działa w sferze publicznej ze szczególnym poszanowaniem zasad współżycia społecznego. Tymczasem działanie powódki podważa to zaufanie, gdyż wywodząc powództwo wykorzystuje fakultatywne uprawnienie do żądania zwrotu bonifikaty przyznane jej na podstawie przepisu 68 ust. 2 ustawy z dnia 21 sierpnia 1997 r. o gospodarce nieruchomościami (Dz.U. z 2000 r. Nr 46 poz. 543 z późn. zm.), który nie obowiązywał w dacie zgłoszenia żądania, a nadto po upływie blisko 13 lat od daty powstania roszczenia, czyli z oczywistych względów zdając sobie sprawę z faktu przedawnienia roszczenia. Zdaniem Sądu Okręgowego okoliczności te wskazują, iż powódka wykorzystując swoją pozycję względem zdecydowanie słabszego obywatela czyni ze swego prawa użytek sprzeczny z zasadami współżycia społecznego jak i gospodarczym przeznaczeniem tego prawa. Zdaniem Sądu przy ocenie zarzutu naruszenia raty 5 k.c. należy uwzględnić również fakt, iż nowelizacja ustawy z dnia 24 sierpnia 2007 r. o zmianie ustawy o gospodarce nieruchomościami oraz zmianie niektórych innych ustaw (Dz.U. z 2007 Nr. 173, poz. 1218) obowiązująca od dnia 22 października 2007 r. wprowadziła m.in. zmianę art. 68 ust. 2a uchylając obowiązek zwrotu bonifikaty w przypadku sprzedaży lokalu mieszkalnego, jeśli środki uzyskane z jego sprzedaży przeznaczone zostaną w ciągu 12 miesięcy na nabycie innego lokalu mieszkalnego albo nieruchomości przeznaczonej lub wykorzystanej na cele mieszkaniowe (art. 68 ust. 2a pkt. 5) oraz umożliwiając właściwemu organowi odstąpienie od żądania zwrotu udzielonej bonifikaty, w innych przypadkach niż określone w ust. 2a, za zgodą odpowiednio wojewody, rady lub sejmiku.( art. 68 ust. 2c). Stąd też, o ile przepisy te nie mają zastosowania w niniejszej sprawie, to jednak wyznaczają cel przedmiotowych regulacji jakim jest pomoc w zapewnieniu mieszkańcom ich potrzeb mieszkaniowych. W tej sytuacji wzgląd na zabezpieczenie interesów finansowych Gminy powinien ustąpić ważnemu społecznie interesowi wspierania budownictwa mieszkaniowego i zaspokajanie potrzeb mieszkaniowych obywateli. W tym stanie rzeczy udzielenie powódce ochrony prawnej byłoby w ocenie Sądu sprzeczne z zasadami współżycia społecznego i z punku widzenia powszechnie akceptowanych wartości uznane byłoby za niesłuszne. O kosztach postępowania orzeczono na podstawie art. 98 k.c. w związku z § 6 ust. 6 Rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej przez radcę prawnego ustanowionego z urzędu (Dz. U. z dnia 3 października 2002 r.) zasądzając od powódki Gminy Miasto S. na rzecz pozwanych kwotę 3.600,- zł tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego oraz kwotę 34,- zł tytułem kosztów opłat skarbowych od pełnomocnictw.

Apelację od powyższego wyroku złożyła powódka zaskarżając go w całości i wnosząc o zmianę zaskarżonego orzeczenia i uwzględnienie powództwa w całości oraz zasądzenie od pozwanych na rzecz powódki - Gminy Miasto S. kosztów postępowania za obie instancje, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych ewentualnie o uchylenie zaskarżonego orzeczenia i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania przez sąd I instancji, z pozostawieniem temu sądowi kwestii rozstrzygnięcia o kosztach procesu za obie instancje.

Zaskarżonemu wyrokowi zarzuciła:

a) wadliwość ustaleń faktycznych przejawiającą się w:

- sprzeczności ustaleń sądu z treścią zebranego w toku sprawy materiału dowodowego, poprzez błędne przyjęcie, że pismem z 10 marca 2010 roku pozwani oświadczyli jedynie, że przyjmują do wiadomości wyjaśnienia powódki dotyczące podstaw prawnych żądania zwrotu bonifikaty otrzymanej przy wykupie lokalu mieszkalnego nr (...) przy ul. (...) w S., choć się z nim nie zgadzają, podczas gdy z przedmiotowego pisma jednoznacznie wynika, że pozwani objęli odpowiednio wnioskiem ó umorzenie (waloryzacja oraz ulga z tytułu jednorazowej wpłaty) oraz o rozłożenie na raty (pozostała część zobowiązania) całość zobowiązania wobec powódki, a zatem uznali całość roszczenia co do zasady;

- sprzeczności ustaleń sądu z treścią zebranego w toku sprawy materiału dowodowego, poprzez błędne przyjęcie, że pismem z 6 kwietnia 2010 r. pozwani zakwestionowali przedstawioną przez powódkę interpretację przepisów dotyczących bonifikaty, podczas gdy z ww. pisma wynika jedynie odmienna interpretacja pozwanych w kwestii ulgi udzielonej przy zakupie lokalu z tytułu jednorazowej wpłaty, która to interpretacja nie polegała jednak na zakwestionowaniu zasadności żądania zwrotu tego elementu upustu cenowego co do zasady;

b) naruszenie prawa materialnego poprzez:

- naruszenie art. 117 § 2 k.c. poprzez jego zastosowanie i uwzględnienie w sprawie zarzutu przedawnienia, podczas gdy roszczenie powódki nie przedawniło się;

- naruszenie art. 123 § 1 pkt 2 k.c. poprzez jego niezastosowanie, podczas gdy pozwani złożyli w pełni skuteczne oświadczenie o uznaniu roszczenia, które to oświadczenie przerwało bieg terminu przedawnienia;

- naruszenie art. 60 k.c. poprzez jego niezastosowanie, podczas gdy wykładnia oświadczeń pozwanych z 10 marca oraz 6 kwietnia 2010 roku jednoznacznie wskazuje na uznanie roszczenia powódki;

- naruszenie art. 5 kodeksu cywilnego poprzez jego zastosowanie, podczas gdy w przedmiotowej sprawie nie zachodzą okoliczności wskazujące na fakt, iż powódka czyni ze swego prawa użytek, który określić można jako sprzeczny ze społeczno-gospodarczym przeznaczeniem prawa lub z zasadami współżycia społecznego;

- naruszenie art. 68 ust. 2 ustawy o gospodarce nieruchomościami w brzmieniu z dnia wtórnej sprzedaży lokalu przez pozwanych (tj. z 4 sierpnia 2000 roku) poprzez jego błędną wykładnię, zgodnie z którą z obowiązku zwrotu udzielonej bonifikaty wynikającego ze sprzedaży lokalu przed upływem okresów wskazanych w ustawie, zwalnia zagospodarowanie środków uzyskanych ze sprzedaży na cele mieszkaniowe;

- naruszenie art. 68 ust. 2a pkt 5 ustawy o gospodarce nieruchomościami poprzez jego zastosowanie, a zatem nadanie ww. przepisowi charakteru retroaktywnego, choć intencja taka nie została w żaden sposób ujawniona przez ustawodawcę.

c) naruszenie prawa procesowego poprzez:

- naruszenie art. 233 k.p.c., polegające na wybiórczej, a nie wszechstronnej, a także niezgodnej z zasadami logiki oraz doświadczenia życiowego ocenie zebranego w sprawie materiału dowodowego, w konsekwencji czego Sąd I instancji wadliwie ustalił stan faktyczny sprawy, dochodząc do wniosku, że oświadczeń pozwanych z 10 marca oraz 6 kwietnia 2010 roku nie można potraktować jako uznania roszczenia w rozumieniu art. 123 § 1 pkt 2 k.c.;

- naruszenie art. 320 k.p.c. poprzez jego niezastosowanie, podczas gdy przyjmując, iż w sprawie zachodzą szczególne okoliczności po stronie pozwanej, sąd pierwszej instancji, zamiast oddalić powództwo, winien uwzględnić powództwo jednocześnie rozkładając na raty zasądzone świadczenie.

W uzasadnieniu apelacji skarżąca doprecyzowała podniesione przez siebie w petitum pisma zarzuty.

W odpowiedzi pozwani wnieśli o oddalenie apelacji w całości i zasądzenie kosztów postępowania na swoją rzecz.

Sąd Apelacyjny zważył, co następuje.

Apelacja powódki okazała się uzasadniona.

W pierwszej kolejności wskazać należy, że Sąd Apelacyjny dokonuje kontroli ustaleń faktycznych i wywiedzionej na ich podstawie oceny prawnej. Przy czym błędy natury formalnej bierze pod uwagę na zarzut strony, a uchybienia przepisom prawa materialnego uwzględnia niezależnie od zarzutów sformułowanych w apelacji, ale w zakresie zaskarżenia. Natomiast uchybienia skutkujące nieważnością postępowania sąd odwoławczy bierze pod uwagę w każdym stanie sprawy z urzędu.

Nie stwierdziwszy w niniejszym procesie takich uchybień natury procesowej, które mogłyby prowadzić do uchylenia wyroku sądu pierwszej instancji z powodu nieważności przeprowadzonego już postępowania Sąd Apelacyjny dopatrzył się uchybień przepisom prawa materialnego oraz przepisom prawa procesowego wyszczególnionym we wniesionej przez powódkę apelacji i uznał na tej podstawie, że wyrok należało zmienić na korzyść strony apelującej. Sąd Okręgowy niezasadnie przyjął, że roszczenie powódki uległo przedawnieniu, a dochodzone przez nią roszczenie o zwrot bonifikaty stanowi nadużycie prawa.

Wadliwa ocena prawna przedawnienia wynika – jak słusznie zarzuciła apelująca, zarówno z wadliwej oceny pism pozwanych z 10 marca oraz 6 kwietnia 2010 roku jak i z błędnej analizy przepisów prawa materialnego, a przede wszystkim art. 123 § 1 pkt 2 k.c. Jak słusznie argumentuje skarżąca w treści obu pism wystosowanych przez pozwanych do powódki małżonkowie P. nie przeczyli istnieniu zobowiązania do zwrotu bonifikaty. W piśmie z 10 marca 2010 roku pozwani wskazali, że przyjmują do wiadomości przedstawione przez Gminę wyjaśnienia dotyczące podstaw prawnych zwrotu bonifikaty oraz wnoszą o pozasądowe uregulowanie przedmiotu roszczenia poprzez częściowe umorzenie i spłatę ratalną pozostałej części należności. W piśmie z 6 kwietnia 2014 roku pozwani wskazali co prawda, że nie zgadzają się z podaną interpretacją, ale ten zwrot bezpośrednio odnosił się do pisma powódki z 26 marca 2010 roku, w którym podano, że pojęcie ulgi jest tożsame z pojęciem bonifikaty i z tego powodu nie może ulec umorzeniu. Zwrot zawarty w piśmie pozwanych z 6 kwietnia 2010 roku nie był zatem, jak mylnie przyjął Sąd Okręgowy, negacją roszczenia co do zasady i wysokości, ale interpretacji poszczególnych pojęć stanowiących jego składowe. Z powyższych pism wynika zatem, że pozwani po zapoznaniu się z podstawą prawną roszczeń Gminy uznali je za mające oparcie w przepisach prawa, ale nie widzieli możliwości uregulowania należności jednorazowo, w całości. Błędnie też, sprzecznie z art. 60 k.c. Sąd Okręgowy przyjął, że wniosek o rozłożenie na raty wynikał nie tyle z uznania długu a trudnej sytuacji materialnej. Po pierwsze, to czy sytuacja materialna pozwanych faktycznie była tak ciężka jak przyjął sąd pierwszej instancji jest kwestią ocenną. Co prawda, rzeczywiście pozwany znajdował się w okresie wypowiedzenia umowy o pracę, ale małżonkowie mieli w tym czasie oszczędności rzędu 70 000 złotych, czego Sąd Okręgowy już nie uwzględnił. Po drugie, gdyby sytuacja materialna była i jedynie z tego powodu pozwani nie polemizowali z treścią żądania powódki to powinni tę okoliczność wskazać w treści pisma, czego nie uczynili. Nie było bowiem żadnych przeszkód aby w korespondencji do powódki wskazać, że nie zgadzają się z dochodzonym roszczeniem, ale w sytuacji gdyby Gmina mimo tego domagała się zwrotu bonifikaty wnoszą o rozłożenie świadczenia na raty. Co więcej, w związku z wyjaśnieniem podstaw prawnych żądania przez powódkę pozwani mogli podjąć merytoryczną polemikę z argumentami przedstawionymi przez Gminę, czego w pismach z 10 marca oraz 6 kwietnia 2010 roku nie uczynili. Tym bardziej, że jak ustalił sąd pierwszej instancji roszczenie dochodzone pozwem przedawniło się 5 stycznia 2010 roku. Argumentacja jaką przedstawili w odpowiedzi na pozew, gdzie twierdzili, że nie ma podstawy prawnej roszczenia; że żądanie jest przedawnione i, że dochodzenie zwrotu środków jest nadużyciem prawa wskazuje na to, że mogli jeszcze w 2010 roku polemizować z roszczeniem powódki, czego jednak – w przekonaniu sądu drugiej instancji, nie uczynili. Ich sytuacja materialna nie była natomiast argumentem przeciwko żądaniu powódki w zasadzie, ani nawet co do wysokości. Została ona bowiem przedstawiona na okoliczność uwzględnienia wniosku o rozłożenie świadczenia na raty. Nie ma też znaczenia eksponowana przez sąd pierwszej instancji okoliczność zawarcia ugody i obawy przez postępowaniem sądowym. Sam proces nie stoi bowiem na przeszkodzie ugodowemu zakończeniu sporu, a wysokość żądanej kwoty nie ulega zwiększeniu. Co do kosztów sądowych wskazać należy, że pozwani w tamtym czasie mogli wnosić o zwolnienie w tym zakresie, powołując się na swą trudną sytuację materialną, co oznacza, że musieliby powołać się na tożsame argumenty jak te które przedstawili w pismach z 10 marca oraz 6 kwietnia 2010 roku.

Tym samym zatem zastosowanie w sprawie znajdzie nie tyle art. 117 § 2 k.c., przedstawiony przez Sąd Okręgowy jako podstawa oddalenia żądań pozwu, a art. 123 § 1 pkt 2 k.c. dotyczący uznania roszczenia przez dłużnika. Opisany wyżej brak polemiki pozwanych w zakresie zasadności roszczenia w zasadzie koresponduje z ich wnioskiem o rozłożenie świadczenia na raty. Z ugruntowanego orzecznictwa Sądu Najwyższego wynika zaś, że uznanie może nastąpić także w sposób dorozumiany, na przykład w wyniku złożenia przez dłużnika propozycji rozłożenia należności na raty i zwolnienia z obowiązku zapłaty odsetek za opóźnienie, chociażby proponowane porozumienie nie doszło między stronami do skutku (tak SN w wyroku z 19 września 2002 r., II CKN 1312/00, LexPolonica nr 360549, OSNC 2003, nr 12, poz. 168 z glosą aprobującą J.P. Naworskiego, „Prawo Spółek” 2004, nr 11, s. 50; wyrok Sądu Najwyższego - Izba Cywilna z 11 sierpnia 2011 roku, sygn. akt I CSK 703/2010, Izba Cywilna Biuletyn Sądu Najwyższego 2012/7-8, OSNC 2012/D poz. 70).

Nieskuteczność zarzutu przedawnienia otwiera pole do analizy zgłoszonego roszczenia tak w zakresie jego podstawy prawnej jak i faktycznych przesłanek prowadzących do jego uwzględnienia bądź oddalenia. W tym kontekście Sąd Okręgowy prawidłowo przyjął, że podstawę prawną roszczenia powódki stanowił przepis 68 ust. 2 ustawy o gospodarce nieruchomościami (zwanej u.g.n.) w brzmieniu obowiązującym do dnia 22 września 2004 roku. Podzielając przy tym stanowisko Sądu Najwyższego zawarte w orzeczeniu Sądu Najwyższego z 24 lutego 2010 r (sygn. akt III CZP 131/09, OSNC 2010/9/118, Biul.SN 2010/2/9) i podtrzymane w orzeczeniach z 7 lipca 2011 r. (sygn. akt II CSK 683/10, LEX nr 951297), z dnia 25 sierpnia 2011 r (sygn. akt II CSK 640/10, LEX nr 964496) i z dnia 25 listopada 2011 r. (sygn. akt II CSK 103/11, LEX nr 1110968), stwierdzić należy, iż jeżeli powstanie obowiązku zwrotu kwoty równej uzyskanej bonifikacie po jej waloryzacji jest sankcją naruszenia ustawowych ograniczeń w dysponowaniu i rozporządzaniu nabytą nieruchomością, to o tym, czy dane zdarzenie stanowi takie naruszenie i pociąga za sobą powstanie tego obowiązku powinny rozstrzygać, zgodnie z zasadą tempus regit actum, przepisy obowiązujące w chwili zaistnienia tego zdarzenia. Miarodajnym dla jego określenia jest więc chwila wtórnego zbycia lokalu jako momentu powstania roszczenia o zwrot bonifikaty, co w przypadku pozwanych nastąpiło w dniu 8 sierpnia 2000 roku.

Choć art. 68 ust. 2 u.g.n. był wielokrotnie zmieniany, to jednak do chwili nowelizacji dokonanej na podstawie ustawy z dnia 24 sierpnia 2007 r. o zmianie ustawy o gospodarce nieruchomościami oraz o zmianie niektórych innych ustaw (Dz. U. Nr 173, poz. 1218), zasadnicza jego treść pozostawała taka sama. Regulował on sytuację, gdy gmina sprzedawała określonym, uprzywilejowanym nabywcom nieruchomość lub odrębną własność lokalu za preferencyjną cenę pomniejszoną o udzieloną bonifikatę. Przepis ten przewidywał prawo żądania przez gminę zwrotu kwoty równej udzielonej bonifikacie po jej waloryzacji, jeżeli nabywca nieruchomości przed upływem czasu określonego w ustawie zbył lub wykorzystał nieruchomość na inne cele, niż przewidziane w ustawie, co jednak nie dotyczyło zbycia na rzecz osoby bliskiej. Od dnia 22 września 2004 r. (a więc także po wtórnym zbyciu lokalu przez pozwanych) treść tego przepisu uległa na podstawie ustawy nowelizacyjnej z dnia 28 listopada 2003 r. (Dz. U. z 2004 r. Nr 141, poz. 1492) tylko takiej modyfikacji, że przewidywał on obowiązek zwrotu kwoty równej udzielonej bonifikacie po jej waloryzacji, obciążający nabywcę nieruchomości lub odrębnej własności lokalu, który zbył je w czasie określonym w ustawie albo wykorzystał na inne cele, niż uzasadniające udzielenie bonifikaty.

W orzecznictwie podkreśla się, że ratio legis tego przepisu polega na ułatwieniu zakupu lokalu przez najemcę, dla którego lokal ten stanowi centrum życiowe, a najemca uzyskuje w ten sposób stabilne zaspokojenie potrzeb mieszkaniowych (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 15 stycznia 2003 r., IV CKN 1637/00, niepubl. lub uchwała z dnia 6 listopada 2002 r., III CZP 59/02). Realizacja tego celu następuje przez udzielenie nabywcy - dotychczasowemu najemcy lokalu - upustu cenowego (bonifikaty) na sprzedawany lokal, przy czym trzeba podkreślić, że stosowane tą drogą obniżki cen są bardzo radykalne. Oznacza to, że w ten sposób dochodzi do przyznania kupującemu znacznego przywileju finansowego i pomocy ze środków publicznych. Ustawodawca, chcąc zapewnić, żeby pomoc ta była wykorzystywana zgodnie z przeznaczeniem, przewidział okres karencji, w którym możliwe jest dochodzenie zwrotu udzielonej bonifikaty, jeżeli nabywca zbył lub wykorzystał lokal na cel inny niż mieszkalny, z zastrzeżeniem, że nie dotyczy to zbycia na rzecz osoby bliskiej.

Sformułowanie przepisu art. 68 ust. 2 ustawy w brzmieniu mającym zastosowanie w sprawie wskazuje na jego fakultatywność. Sąd Apelacyjny nie podziela jednakże stanowiska pozwanych, jakoby powódka dla skuteczności konstruowanego na wyżej wymienionej podstawie roszczenia o zwrot bonifikaty zobligowana była do poinformowania uprawnionych o jego przesłankach w ramach zawartej umowy sprzedaży bądź podczas uzgodnień poprzedzających jej zawarcie. Jest to wnioskowanie, zdaniem Sądu Apelacyjnego, zbyt dalece idące. W razie zaistnienia warunków przewidzianych w ustawie, sprzedawca ma prawo dochodzenia kwoty równej bonifikacie - po jej zwaloryzowaniu, albowiem przewidziana w art. 68 ust. 2 ustawy bonifikata zwrotna oznacza sprzedaż nieruchomości po cenie obniżonej, pod warunkiem, że nabywca nie zbędzie tej nieruchomości w okresie karencji na rzecz osoby trzeciej. Dokonanie takiej sprzedaży, a więc spełnienie się warunku, rodzi możliwość sprzedawcy dochodzenia od kupującego upustu, bonifikaty ceny - po jej zwaloryzowaniu. Zastrzeżenie możliwości żądania zwrotu jest ściśle związane ze stosunkiem sprzedaży lokalu, w ramach którego bonifikata została udzielona. Stanowi jej konieczny element nawet wówczas, gdy w umowie czy odrębnej uchwale nie zostało to wyraźnie przewidziane. Czynność prawna wywołuje bowiem nie tylko skutki w niej wyrażone, lecz również te, które wynikają z ustawy (art. 56 k.c.). Jeżeli zatem doszło do sprzedaży lokalu w specjalnym trybie, o czym przesądza akt notarialny, w którym wyraźnie wskazano, iż sprzedaż następuje z zastosowaniem bonifikaty, to tym samym uznać należy, że w przypadku odsprzedaży lokalu sprzedawca miał prawo żądać zwrotu jej zwaloryzowanej wartości.

Automatyzm powstania roszczenia oraz bezwzględny charakter konstruujących go przesłanek normatywnych prowadzi do konkluzji, że obowiązek udzielenia informacji o warunkach zwrotu bonifikaty nie spoczywał na Gminie i nie stanowił źródła powstania zobowiązania, bowiem treść stosunku zobowiązaniowego, jaki powstaje na podstawie umowy sprzedaży zawartej pomiędzy gminą a nabywcą, jest określona nie tylko postanowieniami tej umowy, ale również przepisami prawa, w tym art. 68 ust. 2 u.g.n. (vide wyrok SN z dnia 15 września 2011 r., sygn. akt II CSK 728/10, LEX nr 1102856). Odnosząc się nadto do uchwały Rady Miasta S. z dnia 16 lutego 2004 r., w której na nowo określono zasady sprzedaży lokali mieszkalnych stanowiących własność powódki, na którą to uchwałę powołali się pozwani, sugerując, że z uchwały tej wynika rezygnacja powódki z dochodzenia zwrotu bonifikat od osób, które nabyły lokale przed dniem jej wejścia w życie, podkreślić należy, iż wniosku takiego nie da się wywieść ani z treści tej uchwały i jej załącznika. W ocenie Sądu Apelacyjnego, podkreślić należy, iż główną przyczyną wprowadzenia nowych reguł zbywania mieszkań była konieczność dostosowania prawa lokalnego do zamienionych przepisów ustawy o gospodarce nieruchomościami. Wskazuje na to określenie pięcioletniego okresu karencji, w którym odsprzedaż lokalu obligowałaby Gminę do dochodzenia zwrotu bonifikaty, co jednoznacznie wiąże się z treścią art. 68 ust. 2 ustawy o gospodarce nieruchomościami w brzmieniu ustalonym ustawą nowelizacyjną z dnia 28 listopada 2003 r. (Dz. U. z 2004 r. Nr 141, poz. 1492). Poza tym oczywistym jest, że powyższa uchwała nie mogła mieć zastosowania do wcześniejszych czynności prawnych w myśl zasady, że prawo nie działa wstecz, co nie oznacza tego, iż jednocześnie anulowała ona uprawnienie powódki do żądania zwrotu bonifikaty w oparciu o art. 68 ust. 2 ustawy o gospodarce nieruchomościami. Przedstawione w apelacji stanowisko powódki jest zatem prawidłowe i zasługuje na uwzględnienie.

Ostatecznie zatem, przyjmując, że roszczenie ujęte w pozwie jest Gminie należne co do zasady Sąd Apelacyjny nie podzielił zapatrywania Sądu Okręgowego jakoby było ono nadużyciem prawa podmiotowego, o jakim mowa w art. 5 k.c. z uwagi na brak uzasadniających go szczególnych okoliczności. Pozwani wiedzieli, że nabywają lokal od powódki na preferencyjnych, bardzo korzystnych warunkach. Sami przyznali, że choć Gmina nie poinformowała ich o obowiązkach związanych z udzieleniem bonifikaty to sami powinni wiedzieć, że jego zbycie przed ustawowo określonym terminem może doprowadzić do zwrotu udzielonej ulgi. Tymczasem pozwani nie kryli w złożonym przez siebie sprzeciwie, że od razu nosili się z zamiarem sprzedaży nabytej na preferencyjnych warunkach nieruchomości w celu zakupu innego lokalu. Nie zaznajamiali się zatem z treścią regulacji dotyczących bonifikaty, choć korzystając z niej powinni. Sąd Najwyższy, wyrażając - w wyroku z 24 kwietnia 1997 roku, sygn. akt II CKN 118/97 (OSP 1998, nr 1, poz. 3) - pogląd, że: „Ujemne następstwa niestarannego działania strony, wobec której uprawniony wykonuje swoje prawo, nie mogą być usuwane przez zastosowanie art. 5 k.c.”, podkreślił, że: „Unormowanie art. 5 k.c. ma charakter całkowicie wyjątkowy, przełamuje bowiem zasadę, że wszystkie prawa podmiotowe korzystają z ochrony prawnej. Jej odmowa musi być zatem uzasadniona faktem zachodzenia okoliczności rażących i nieakceptowanych ze względów aksjologicznych ewentualnie teleologicznych”. Co więcej, sprzedając swój lokal pozwani naruszyli tym samym przepisy prawa. Tymczasem w praktyce stosowania prawa, a zwłaszcza w orzecznictwie sądowym, przyjmuje się, że na zasady współżycia społecznego może w zasadzie powoływać się tylko ten, kto sam swego prawa nie nadużywa.

Poza tym, co stracił z pola widzenia Sąd Okręgowy w świetle zasad współżycia społecznego określonych w art. 5 k.c. znaczenie ma nie to czy powódka poinformowała pozwanych o bezwzględnie obowiązujących przepisach prawa (te bowiem pozwani powinni znać sami), ale okoliczności które skłoniły uprawnionych do zbycia nieruchomości nabytej na preferencyjnych warunkach. Z istnienia domniemania, iż korzystający z prawa podmiotowego postępuje zgodnie z zasadami współżycia społecznego (ze społeczno-gospodarczym przeznaczeniem prawa), wysnuwa się jako oczywisty wniosek, iż ciężar dowodu istnienia okoliczności faktycznych uzasadniających ten zarzut spoczywa na tym, kto ten zarzut podnosi. W myśl ogólnych zasad nie musi on oczywiście przytaczać argumentów prawnych, lecz jedynie wskazać fakty uzasadniające podniesiony zarzut. Tymczasem, skarżący nie wskazali żadnych wyjątkowych okoliczności związanych ze sprzedażą nieruchomości, które uzasadniałyby uznanie, że roszczenie powódki stanowi nadużycie prawa. Podkreślić w tym miejscu należy, że domniemanie przemawia za tym, że ten, kto korzysta ze swego prawa, czyni to w sposób zgodny z zasadami współżycia społecznego. Dopiero istnienie szczególnych okoliczności może domniemanie to obalić i pozwolić na zakwalifikowanie określonego zachowania, jako nadużycia prawa, nie zasługującego na poparcie z punktu widzenia zasad współżycia społecznego” (wyrok SN z 7 grudnia 1965 r., III CR 278/65, LexPolonica nr 314843, OSNCP 1966, nr 7-8, poz. 130). Takich zaś wyjątkowych okoliczności pozwani nie przedstawili. Nie można stracić z pola widzenia, że istotą prawa cywilnego jest strzeżenie praw podmiotowych, a zatem wszelkie rozstrzygnięcia prowadzące do redukcji bądź unicestwienia tych praw mają charakter wyjątkowy. Odmowa udzielenia ochrony prawnej na podstawie art. 5 k.c., z uwagi na jego wyjątkowy - w powyższym ujęciu, charakter musi być uzasadniona istnieniem okoliczności rażących i nieakceptowanych w świetle powszechnie uznawanych w społeczeństwie wartości (vide wyrok Sądu Najwyższego z dnia 25 sierpnia 2011 r., sygn. akt II CSK 640/10, LEX nr 964496).

Ponadto, sytuacja pozwanej nie mieści się też, jak sugeruje Sąd Okręgowy w swym uzasadnieniu, w zakresie normowania art. 68 ust. 2 a pkt 5 ustawy o gospodarce nieruchomościami w jego obecnym brzmieniu, albowiem okoliczności w jakich Sąd I instancji upatruje kolizji roszczenia z art. 5 k.c. wywodzą się z naruszenia bezwzględnie obowiązującego prawa. Uwzględniając powyższe, trudno uznać, aby zasady współżycia społecznego sprzeciwiały się żądaniu skarżącej, zwłaszcza, że realizuje ona tylko i wyłącznie uprawnienia wynikające z ustawy, co zostało w sposób wyczerpujący wyjaśnione powyżej. Sam natomiast fakt, iż wytoczenie powództwa nastąpiło po upływie ponad czternastu lat od daty powstania roszczenia o zwrot bonifikaty również nie zmienia tej oceny, skoro powódka miała dziesięć lat na dochodzenie tego roszczenia (pogląd o dziesięcioletnim okresie przedawnienia roszczeń powódki należy uznać za ugruntowany i jednolity w judykaturze - vide wyrok Sądu Apelacyjnego w Poznaniu z dnia 23 września 2010 r., sygn. akt I ACa 684/10, wyrok Sądu Apelacyjnego w Szczecinie z 22 lutego 2012 roku, sygn. akt I ACa 37/12 oraz postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 19 października 1999 roku, sygn. akt III CZ 112/99, OSNC 2000r., nr 4, poz. 78). Natomiast trzyletni czas trwania negocjacji związanych ze zwrotem bonifikaty wynikał z wejścia w życie nowych uregulowań prawnych i obowiązkami związanymi z podjęciem uchwały z 2004 roku, na co zwracała uwagę powódka w treści pozwu.

Oceniając roszczenie pod kątem art. 5 k.c. nie można stracić z pola widzenia postawy skarżących po zawiadomieniu ich o żądaniu zwrotu bonifikaty. Małżonkowie P. domagali się bowiem rozłożenia świadczenia na raty mimo tego, że na ich koncie widniały oszczędności w kwocie około 70 000 złotych. Co prawda, faktycznie w tym czasie pozwany znajdował się w okresie wypowiedzenia umowy o prace, ale powyższe nie zwalniało uprawnionych od choćby częściowo uregulowania zobowiązania wobec Gminy. Co więcej, pozwany nie podał okoliczności wypowiedzenia umowy o pracę, co nie wyklucza aby wypowiedzenie nastąpiło z przyczyn pozostających po stronie pozwanego. Sama zaś wysokość bonifikaty pozostałej w tamtym czasie do zwrotu wynosiła około 100 000 złotych, co oznacza, że środki zgromadzone przez małżonków byłyby znaczącą wpłatą na poczet zobowiązania.

Przyjmując zatem, iż roszczenie powódki o zwrot udzielonej bonifikaty jest słuszne co do zasady, Sąd Apelacyjny uznał, iż waloryzacja o jakiej zasądzenie od pozwanych zwróciła się powódka nie wymagała korekty co do wysokości. Tym bardziej, że pozwani także nie formułowali w tej kwestii zarzutów. W takiej sytuacji zasądził kwotę należności głównej jakiej powódka się domagała.

Biorąc pod uwagę powyższe rozważania, Sąd Apelacyjny, uwzględnił apelację powódki w części, na podstawie art. 386 § 1 k.p.c. i zmienił zaskarżony wyrok Sądu Okręgowego w ten sposób, że w punkcie I.1. zasądził od pozwanych na rzecz powódki Gminy Miasto S. kwotę 78 474 złotych z odsetkami w wysokości ustawowej od dnia 7 lutego 2011 r. do dnia zapłaty.

Zgodnie z art. 385 k.p.c. apelacja powódki podlegała w punkcie II wyroku oddaleniu co do nieuwzględnionego żądania odsetek ustawowych od dnia 9 lutego 2010 roku do 6 lutego 2011 roku z uwagi na to, że Sąd Apelacyjny uznał to roszczenie za przedawnione wskutek zarzutu podniesionego przez pozwanych. W piśmie procesowym z 29 lipca 2014 roku M. i M. małżonkowie P. z ostrożności procesowej podnieśli zarzut przedawnienia co do żądania odsetek. Początkowy okres tego żądania wynika z art. 481 § 1 i 2 k.c. oraz – w tym przypadku, przedawnienia roszczenia okresowego. Bieg terminu przedawnienia odsetek, które mają charakter okresowy, powinien być liczony zgodnie z art. 118 k.c., który w końcowej części swej treści wskazuje, że dla roszczeń okresowych termin przedawnienia wynosi 3 lata. Mając zatem na uwadze, że bieg terminu przedawnienia roszczenia o odsetki przerwała dopiero czynność polegająca na wniesieniu pozwu o zapłatę złożonego do Sądu Okręgowego przez powódkę w dniu 7 lutego 2014 roku żądanie to należało zasądzić za okres trzy lata wstecz od tej daty, a zatem od 7 lutego 2011 roku. Treść pism pozwanych z 10 marca oraz 6 kwietnia 2010 roku nie daje bowiem podstaw do tego aby przyjąć, że pozwani swym uznaniem objęli także roszczenie o odsetki, gdyż w żadnej części tych pism taka kwestia nie jest w ogóle poruszana. Sama zaś intencja pozwanych zawarta w tym piśmie, wskazuje na uregulowanie kwestii związanych z należnością główną, a zatem zwrotem udzielonej bonifikaty wraz z jej waloryzacją.

W punkcie I.2. oraz III Sąd Apelacyjny orzekł, na zasadzie art. 98 § 1 i 3 k.p.c. i art. 100 k.p.c. o kosztach postępowania przed sądem pierwszej instancji oraz kosztach poniesionych w postępowaniu apelacyjnym. Sąd Apelacyjny uznał, że powódka jedynie w nieznacznej części uległa pozwanym, stąd należne jej koszty powinny być przyznane w pełnej wysokości. Na ich wysokość składała się opłata od pozwu, a w drugiej instancji opłata od apelacji, które w obu przypadkach wyniosły 3 924 złote oraz koszty zastępstwa procesowego, których wysokość w postępowaniu przed Sądem Okręgowym została ustalona na kwotę 3 600 złotych na podstawie § 6 pkt 6) rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z 28 września 2002 roku w sprawie opłat za czynności radców prawnych oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów pomocy prawnej udzielonej przez radcę prawnego ustanowionego z urzędu (Dz. U. z 2002 roku, Nr 163, poz. 1349 ze zm.). W postępowaniu apelacyjnym koszty zastępstwa procesowego zostały zmniejszone do kwoty 2 700 złotych w oparciu o § 6 pkt 6) w związku z § 12 ust. 1 pkt 2) wyżej wymienionego rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości.

SSO Agnieszka Bednarek - Moraś SSA Dariusz Rystał SSA Artur Kowalewski