Sygn. akt XXIV C 29/13

UZASADNIENIE

Pozwem z 27 marca 2012 roku L. P. wniósł o zasądzenie na jego rzecz od (...) Banku (...) SA w W. kwoty 33.673.000 zł z ustawowymi odsetkami od wniesienia powództwa do dnia zapłaty i kosztami procesu. W uzasadnieniu wskazał, że 2 lutego 2007 roku powód zawarł z pozwanym umowę kredytową, którą pozwany wykonywał bez dołożenia należytej staranności, z przekroczeniem udzielonego pozwanemu pełnomocnictwa, co doprowadziło do powstania szkody w kwocie żądanej pozwem (k. 1-17 - pozew).

W odpowiedzi na pozew pozwany (...) Bank (...) SA w W. ( (...)) wniósł o oddalenie powództwa i zasądzenie kosztów procesu. Pozwany podniósł zarzut przedawnienia. Przede wszystkim podniósł jednak, że łączącą strony umowę pozwany wykonał zgodnie z jej treścią i z dołożeniem należytej staranności, co czyni roszczenia powoda niezasadnymi (k. 367-372 - odpowiedź na pozew).

Sąd ustalił następujący stan faktyczny:

W 2007 roku powód osiągnął z tytułu pracy i działalności wykonywanej osobiście roczny dochód w kwocie około (...) zł (k. 39-41 - zeznanie podatkowe). Z tytułu obrotu papierami wartościowymi powód uzyskał w tymże roku dochód w kwocie (...)zł (k. 494-495 - zeznanie podatkowe).

W dniu 16 stycznia 2007 roku L. P. złożył w (...) wniosek o udzielenie kredytu na zakup papierów wartościowych w kwocie (...) zł. W tym dniu powód miał na rachunku pieniężnym w (...) środki w kwocie (...) zł i na rachunku papierów wartościowych akcje o wartości(...) zł (k. 481-483 - wniosek, k. 484 - informacja).

L. P. i (...) zawarli 2 lutego 2007 roku umowę kredytu na zakup papierów wartościowych (...). Zgodnie z jej postanowieniami pozwany udzielił powodowi kredytu (limitu kredytowego) w kwocie (...) zł na okres do 1 lutego 2008 roku na zakup papierów wartościowych w obrocie wtórnym na rynku regulowanym, w obrocie dokonywanym wyłącznie za pośrednictwem (...). Celem zabezpieczenia wierzytelności pozwanego z tytułu zwrotu kredytu powód ustanowił blokadę rachunku pieniężnego i rachunku papierów wartościowych prowadzonego przez DM (...) i udzielił pozwanemu pełnomocnictwa do dysponowaniem tym rachunkiem i powiązanym z nim rachunkiem pieniężnym w zakresie dokonywania sprzedaży papierów zarejestrowanych na rachunku i obciążania rachunku pieniężnego na pokrycie zobowiązań powoda z umowy kredytowej. Strony postanowiły, że kredytobiorca zobowiązany jest utrzymywać aktywa przechowywane na rachunku papierów wartościowych i rachunku pieniężnym w takiej wysokości, aby bieżąca wartość tych aktywów nie była niższa niż (...) % aktualnej wysokości zadłużenia z tytułu kredytu (współczynnik zabezpieczenia). W przypadku obniżenia się współczynnika zabezpieczenia poniżej (...) % kredytobiorca zobowiązał się do zmniejszenia stanu zadłużenia z tytułu kredytu i odsetek, ewentualnie do uzupełnienia zabezpieczenia. W przypadku niewykonania przez kredytobiorcę ostatnio wskazanych zobowiązań kredytodawca przystąpi do realizacji zabezpieczeń spłaty kredytu, poprzez dokonanie przelewu środków pieniężnych z rachunku pieniężnego na rachunek kredytowy, bądź też interwencyjnej sprzedaży papierów wartościowych zarejestrowanych na rachunku kredytobiorcy. Bank zastrzegł sobie prawo składania zleceń sprzedaży dowolnie wybranych papierów wartościowych na wybranych przez siebie warunkach. Kredytodawca zastrzegł sobie również prawo - na wypadek niespłacenia całości zadłużenia z tytułu kredytu i odsetek w umówionym terminie - do realizacji zabezpieczeń spłaty kredytu do wysokości 100 % kwoty aktualnego zadłużenia z tytułu kredytu i odsetek (k. 18-31 - umowa kredytowa, k. 496 - pełnomocnictwo).

Pismem z 24 maja 2007 roku powód zaproponował pozwanemu zwiększenie kwoty przyznanego kredytu do (...) zł (k. 52-54 - pismo). W oświadczeniu z tej samej daty powód podał, że - oprócz nieruchomości i ruchomości o wartości niespełna(...) zł - jest posiadaczem akcji (...) Zakładów (...) SA w S. o wartości według kursu z 23 maja 2007 roku - 131.592.236,10 zł (k. 55 - oświadczenie).

W dniu 22 listopada 2007 roku strony zawarły aneks do umowy kredytowej, mocą którego powiększyły kwotę limitu kredytowego do (...) zł (k. 403-404 - aneks). Według stanu sprzed podpisania aneksu (tj. na 19 października 2007 roku) na rachunku powoda prowadzonym przez (...) znajdowały się aktywa o wartości(...) zł (k. 492 - informacja).

Zgodnie z zawartym 1 lutego 2008 roku kolejnym aneksem do umowy kredytowej przedłużono okres spłaty kredytu do 31 stycznia 2009 roku (k. 61-63 - aneks).

Pismem z 1 lipca 2008 roku powód zwrócił się do pozwanego o zaniechanie interwencyjnej sprzedaży akcji (...) SA. Wskazał, że sprzedaż taka może spowodować spadek zaufania inwestorów do stabilności prowadzenia przez powoda nadzoru nad spółką (...) SA, której powód jest głównym akcjonariuszem i przewodniczącym Rady Nadzorczej, co z kolei mogłoby spowodować spadek kursu akcji. Jednocześnie powód zwrócił się do pozwanego o umożliwienie mu pakietowej sprzedaży akcji inwestorom finansowym lub inwestorowi branżowemu. Powód oświadczył też, że jest świadomy konsekwencji zaniechania sprzedaży (k. 501 - pismo).

Pismem z 9 lipca 2008 roku powód ponownie zwrócił się do pozwanego z propozycją rozwiązania problemu polegającego na spadku kursu akcji stanowiących zabezpieczenie spłaty kredytu poniżej wymaganego poziomu zabezpieczenia poprzez sprzedaż znacznego pakietu inwestorom branżowym lub finansowym, ewentualnie kadrze zarządzającej, przy zachowaniu znaczącej pozycji powoda w firmie (k. 68-69 - pismo).

Pismem z 10 lipca 2008 roku pozwany zwrócił się o przedstawienie szczegółów propozycji zawartych w piśmie powoda z 9 lipca 2008 roku oraz poinformował powoda, że na dzień 9 lipca 2008 roku powód posiada przeterminowane zadłużenie w kwocie (...) zł, w tym należność główna to (...) zł, przy czym spadek współczynnika zabezpieczenia poniżej wymaganego poziomu (...) % wynosił(...) zł (k. 70 - pismo).

Pismem z 15 lipca 2008 roku powód podtrzymał propozycję sprzedania posiadanego przez niego pakietu kontrolnego akcji (...) SA inwestorowi branżowemu przy uwzględnieniu ich rzeczywistej, tj. większej niż odnotowana na giełdzie, wartości. Powód podkreślał, że wartość księgowa akcji (...) SA od chwili udzielenia kredytu tylko nieznacznie spadła. Oświadczył, że podejmie rozmowy z inwestorem branżowym, a o ich wyniku będzie informował bank. Podniósł nadto, że wystąpił do kadry menadżerskiej (...) o skonkretyzowanie propozycji objęcia części akcji tej spółki (k. 71-72 - pismo).

Pismami z 12 i 14 sierpnia 2008 roku pozwany wezwał powoda do zapłaty zaległych odsetek naliczonych za czerwiec i lipiec 2008 roku w kwocie (...) zł i wskazał, że nie może przyjąć do wyliczenia współczynnika zabezpieczenia innej wartości akcji niż notowana na giełdzie papierów wartościowych. Bank wezwał do uzupełnienia zabezpieczenia kredytu zgodnie z umową, zwrócił się też o przekazywanie mu informacji na temat rozmów z ewentualnymi inwestorami zainteresowanymi nabyciem akcji (...) (k. 73, 74 - pisma).

Pismem z 9 września 2008 roku powód wskazał, że nie ma możliwości dodatkowego zabezpieczenia kredytu, ani jego częściowej lub całkowitej spłaty. Wyjaśnił, że jedyne jego aktywa posiadające realną wartość to akcje (...). Ocenił, że aktualna sytuacja w branży mięsnej i na (...) powoduje wstrzemięźliwość zarówno kadry menadżerskiej jak i inwestorów branżowych w zakresie podjęcia decyzji o inwestycji w akcje (...) SA. Zadeklarował, że prowadzi rozmowy mające na celu podjęcie współpracy gospodarczej i kapitałowej, co mogłoby spowodować sprzedaż akcji potencjalnemu inwestorowi branżowemu lub po wzroście ich kursu - na (...) (k. 75 - pismo).

Pismem z 13 listopada 2008 roku powód zadeklarował, że w dalszym ciągu poszukuje potencjalnych inwestorów, którzy mogliby kupić akcje (...) SA. Nadto powód złożył pozwanemu propozycję ugodowego uregulowania relacji stron, co miałoby polegać na rezygnacji przez pozwanego z części odsetek przewidzianych umową kredytową i ograniczeniu uprawnień pozwanego do zbywania akcji należących do powoda bez zgody powoda przez 3 lata (k. 76-78 - pismo).

Pismem z 16 stycznia 2009 roku powód złożył wniosek o restrukturyzację kredytu powołując się na nadzwyczajną zmianę stosunków gospodarczych wywołaną kryzysem na rynkach finansowych, której nie można było przewidzieć w chwili zawierania umowy kredytowej (niesporne).

W dniu 19 stycznia 2009 roku pozwany poinformował powoda, że od 6 do 13 stycznia 2009 roku pozwany zbył łącznie(...) sztuk akcji (...) SA po cenie (...)zł za sztukę (k. 80 - pismo).

Pismem z 30 kwietnia 2009 roku powód ponownie złożył pozwanemu propozycję ugody, która miałaby polegać na rezygnacji przez pozwanego z części odsetek przewidzianych umową kredytową i ograniczenia uprawnień pozwanego do zbywania akcji należących do powoda bez zgody powoda przez pewien okres (k. 83-84 - pismo).

W dniu 12 czerwca 2009 roku pozwany dokonał sprzedaży (...)należących do powoda akcji (...) SA po cenie (...) zł za akcję (k. 108 - pismo). Uzyskana ze sprzedaży kwota (...) zł została zaliczona na poczet należności pozwanego wobec powoda z tytułu umowy kredytowej (niesporne).

Ustalając powyżej opisany stan faktyczny Sąd oparł się na wskazanych dokumentach. W ocenie Sądu nie było powodów, aby podważać ich wartość dowodową.

Z kolei jako pozbawiony wartości dowodowych Sąd ocenił dokument zatytułowany „Opinia dotycząca wartości pakietu akcji (...) Zakłady (...) SA z siedzibą w S. ul. (...)” (k. 122-259). Ekspertyza ta jako dokument prywatny była jedynie dowodem tego, że osoba, która ją podpisała złożyła oświadczenia w niej ujęte (art. 245 k.p.c.) i nie miała waloru opinii biegłego w rozumieniu art. 278 i nast. k.p.c., gdyż nie została wykonana na wezwanie Sądu i dla potrzeb sprawy. Zawarte w niej wywody i wnioski zostały zakwestionowane przez stronę pozwaną. Dokument ten nie mógł zatem być uznany za dowód prawdziwości zapisanych w nim stwierdzeń. Za Sądem Najwyższym warto powtórzyć, że pozasądowa ekspertyza rzeczoznawcy nie podlega ocenie sądu jako dowód z opinii biegłego i ma jedynie walor dokumentu prywatnego (por. wyrok SN z 8 czerwca 2001 roku, I PKN 468/00, OSNP 2003/8/197).

Powód wniósł o dopuszczenie dowodu z opinii instytutu naukowego prowadzącego działalność w zakresie rachunkowości, wartości niematerialnych i prawnych oraz wyceny przedsiębiorstw na okoliczność ustalenia wartości roszczenia powoda wskutek sprzedaży akcji powoda przez pozwanego 15 czerwca 2009 roku, w ramach zabezpieczenia kredytu udzielonego powodowi (k. 582 - wniosek). Oceniając ten wniosek należało przypomnieć, że dowód z opinii biegłego, ewentualnie instytutu naukowego, można dopuścić tylko w przypadku potrzeby oceny w świetle wiadomości specjalnych istotnych w sprawie faktów. Powód formułując tezę, na okoliczność której miałby wypowiedzieć się instytut, nie wskazał zakresu faktów, które wspomniana jednostka naukowa miałaby ocenić z użyciem wiadomości specjalnych. Kwestia oceny wartości roszczenia powoda nie wymaga wyjaśniania, gdyż powód domagał się zapłaty kwoty wskazanej w żądaniu pozwu. Ocena czy roszczenie to było zasadne należała do Sądu, a nie do biegłych. Wniosek powoda nie nadawał się zatem do uwzględnienia.

Dowód z przesłuchania powoda w charakterze strony nie wniósł do sprawy nic nowego, gdyż okoliczności zawarcia i wykonywania umowy łączącej strony zostały dokładnie wykazane dokumentami złożonymi przez obie strony do akt.

Sąd zważył, co następuje:

Zgodnie z art. 69 ust. 1 ustawy z 29 sierpnia 1997 roku prawo bankowe (Dz. U. z 2012 r., nr 1376 j.t., ze zm.), przez umowę kredytu bank zobowiązuje się oddać do dyspozycji kredytobiorcy na czas oznaczony w umowie kwotę środków pieniężnych z przeznaczeniem na ustalony cel, a kredytobiorca zobowiązuje się do korzystania z niej na warunkach określonych w umowie, zwrotu kwoty wykorzystanego kredytu wraz z odsetkami w oznaczonych terminach spłaty oraz zapłaty prowizji od udzielonego kredytu. Taką właśnie umowę zawarły strony 2 lutego 2007 roku. Pozwany jako kredytodawca zobowiązał się oddać do dyspozycji powoda jako kredytobiorcy wskazaną w umowie kwotę pieniężną z przeznaczeniem na nabycie papierów wartościowych. Powód zaś przyjął na siebie obowiązek korzystania z przyznanego limitu kredytowego na warunkach określonych w umowie i zwrotu kwoty wykorzystanego kredytu wraz z odsetkami i kosztami w ustalonym w umowie czasie.

Ustosunkowując się do zgłoszonego przez powoda roszczenia o zapłatę odszkodowania za szkodę spowodowaną - zdaniem powoda - niewłaściwym wykonaniem przez pozwanego wspomnianej umowy, pozwany w pierwszym rzędzie podniósł zarzut przedawnienia. Wskazał, że roszczenia powoda dotyczą stanu rachunków papierów wartościowych i kredytowego prowadzonych na rzecz powoda. Do umowy o świadczenie usług brokerskich, na podstawie której prowadzony był rachunek papierów wartościowych stosuje się odpowiednio przepisy k.c. o umowie rachunku bankowego lub umowie zlecenia, w zależności od elementu umowy brokerskiej (art. 73 ust. 4 pkt 1 i ust. 5 ustawy z 29 lipca 2005 roku o obrocie instrumentami finansowymi, Dz. U. z 2010 r., nr 211, poz. 1384 ze zm.). Tak w przypadku umowy rachunku bankowego jak i w przypadku umowy zlecenia termin przedawnienia wynosi dwa lata och chwili zdarzenia skutkującego powstaniem roszczenia. Skoro do sprzedaży papierów wartościowych zarejestrowanych na rachunku powoda doszło w czerwcu 2009 roku, a pozew wniesiono w lutym 2012 roku, objęte nim roszczenie jest przedawnione.

Z przedstawionym powyżej rozumowaniem strony pozwanej nie można się było zgodzić. Roszczenia pozwu zostały bowiem wywiedzione nie z umów o prowadzenie rachunków papierów wartościowych i pieniężnego, tylko z umowy kredytowej. Z faktu, że powód miał w domu maklerskim prowadzonym przez pozwanego rachunek papierów wartościowych, korzystanie z którego było związane z wykonywaniem umowy kredytowej, a także, że wraz z udzieleniem kredytu powodowi założono rachunek pieniężny, który służył do korzystania z przyznanego limitu kredytowego i spłat należności kredytowych, nie oznacza, że umowa z 2 lutego 2007 roku nabrała charakteru umowy o prowadzenie rachunków. Strony we wskazanej dacie zawarły bowiem umowę kredytową i to z faktu jej nienależytego wykonania powód wywodził roszczenia zgłoszone w pozwie. Odnośnie roszczeń wynikających z umowy o udzielenie kredytu, to żadne przepisy nie przewidują szczególnego terminu ich przedawnienia. Zgodnie z regułami ogólnymi przewidzianymi dla roszczeń związanych z prowadzoną działalnością gospodarczą (a takim roszczeniem jest roszczenie powoda) stosuje się zatem trzyletni termin przedawnienia (art. 118 k.c.). Termin ten liczony od chwili zbycia w czerwcu 2009 roku akcji powoda do chwili wniesienia pozwu (luty 2012 roku) jeszcze nie upłynął. Z tego względu podniesiony przez pozwanego zarzut przedawnienia należało ocenić jako nieskuteczny.

Podstawowym założeniem, na którym powód oparł żądanie pozwu było, że pozwany bank wykonując łączącą strony umowę kredytową nie dochował należytej staranności.

Odnosząc się do tego należało zwrócić uwagę, że stosownie do § 15 umowy powód był zobowiązany do utrzymywania aktywów przechowywanych na rachunku papierów wartościowych i rachunku pieniężnym w takiej wysokości, aby współczynnik zabezpieczenia wynosił co najmniej (...) %. Do spadku wartości posiadanych przez powoda aktywów poniżej wymaganego współczynnika, czyli (...) % zobowiązania kredytowego doszło w czerwcu 2008 roku. Jak stanowi umowa kredytowa, w takiej sytuacji powód był zobowiązany do zmniejszenia stanu zadłużenia, ewentualnie uzupełnienia zabezpieczenia spłaty kredytu do wymaganego poziomu (§ 15 ust. 2 umowy). Powód miał świadomość tych obowiązków, ale nie był w stanie z uwagi na swą sytuację majątkową i sytuację spółki (...), ich wypełnić, czemu dał wyraz w piśmie z 9 września 2008 roku (k. 75). To zatem kredytobiorca, a nie pozwany bank nie wykonywał postanowień umownych. Stan niewywiązywania się powoda z umowy trwał od ponad pół roku nim pozwany zdecydował się po raz pierwszy skorzystać z uprawnień przewidzianych w § 16 umowy do realizacji zabezpieczenia spłaty kredytu do poziomu wymaganego współczynnika zabezpieczenia i dokonał zbycia (...) sztuk akcji (...). Przez kolejne 5 miesięcy powód nie zdołał ani zmniejszyć posiadanego z tytułu kredytu zadłużenia, ani uzupełnić zabezpieczenia. Z dniem 31 stycznia 2009 roku upłynął termin, na który kredyt został udzielony. Powód nie spłacił należności głównej, ani zaległych od czerwca 2008 roku odsetek i kosztów. Wobec czego pozwany zrealizował przewidziane umową kredytową uprawnienie do sprzedaży papierów wartościowych powoda i zaspokojenia na tej drodze swoich roszczeń. Działania pozwanego znajdowały oparcie w treści łączącej strony umowy (§ 16 i § 21 umowy). Stanowisko powoda, że były one wyrazem nierzetelnego wykonania umowy kredytu należało zatem uznać za nieuprawnione.

Rozważając która ze stron umowy kredytowej w okolicznościach sprawy nie wykonywała jej postanowień, w szczególności czy można taki zarzut postawić pozwanemu, Sąd brał pod uwagę, że umowa ta została zawarta, gdyż powód ocenił, że jest w stanie w ciągu okresu, na jaki udzielono mu kredytu, dokonać takich transakcji papierami wartościowymi za postawione do jego dyspozycji środki w kwocie (...) zł, że będzie w stanie spłacić kredyt wraz z odsetkami i kosztami. Powód wziął na siebie ryzyko podjęcia takiej decyzji, przy uwzględnieniu znanego faktu zmienności cen akcji spółek na giełdzie, a zwłaszcza znając kondycje spółki (...), której był większościowym akcjonariuszem i szefem rady nadzorczej i której akcjami zamierzał obracać. Powód jako osoba od wielu lat operująca na rynku mięsno wędliniarskim znał również uwarunkowania tego rynku i podjął ryzyko dokonywania obrotu akcjami spółki (...), która na nim funkcjonowała. To od powoda zależało kiedy i jakie papiery nabędzie za środki pozyskane z kredytu. Rolą pozwanego było jedynie oddanie do dyspozycji kredytobiorcy uzgodnionej sumy kredytu, co pozwany uczynił. Z brzmienia umowy zawartej 2 lutego 2007 roku nie wynika, że bank miał wpływ na decyzje gospodarcze powoda dotyczące prowadzenia spółki (...) i transakcje jej walorami.

Nie można było zgodzić się z przekonaniem powoda, że o nienależytym wykonaniu umowy świadczyło sprzedanie akcji anonimowemu nabywcy poza obrotem giełdowym. Akcje zostały sprzedane za rynkową cenę, zatem nie miało znaczenia czy nabywca był znany powodowi, czy anonimowy, ani czy do zbycia doszło poza obrotem giełdowym.

Oderwane od faktów było stanowisko powoda, że wskutek działań pozwanego doszło do znacznego obniżenia kursu akcji (...). Na poziom cen akcji miały - co oczywiste - wpływ czynniki takie jak sytuacji na rynku akcji, sytuacja na rynku mięsa, na którym funkcjonowała spółka (...), a przede wszystkim działania powoda, który był większościowym akcjonariuszem spółki i szefem jej rady nadzorczej. To powód podejmował decyzje skutkujące poprawą lub pogorszeniem stanu spółki, a zatem wpływające na wycenę jej akcji. Pozwany nie dysponował instrumentami mogącymi wpłynąć na „zdołowanie” - jak wyraził się powód - wartości akcji.

Po raz pierwszy pozwany zlecił sprzedaż akcji w styczniu 2009 roku, do zbycia doszło w pięciu transzach, bank powstrzymał się przed zbyciem takiego pakietu akcji, który pozbawiłby powoda kontroli nad spółką. Sprzedaż została dokonana po cenie rynkowej.

Podkreślenia wymaga, że powód miał zaległości w spłacie kredytu od czerwca 2008 roku. Już wówczas poziom wymaganego zabezpieczenia (wartości akcji) spadł poniżej wymaganego umową (...)% wysokości długu. Jak wynika z korespondencji stron powód od tego momentu podejmował próby znalezienia inwestora finansowego lub branżowego gotowego nabyć akcje (...). Starania te nie przynosiły rezultatu. Skoro powód, jako osoba od wielu lat funkcjonująca na rynku, na którym działała spółka (...), nie potrafił znaleźć nabywcy gotowego zainwestować w spółkę (...), to tylko jako próbę usprawiedliwienia własnych niepowodzeń biznesowych należało potraktować ocenę powoda, że pozwany tego nie uczynił. Po pierwsze z treści łączącego strony kontraktu, ani literalnej, ani z ducha umowy nie wynikał dla banku obowiązek aktywnego angażowania się w prowadzenie interesów przez powoda. Powód niezasadnie, bez oparcia w umowie kredytowej, przyjmował, że pozwany powinien pomóc mu w znalezieniu inwestora. W umowie kredytowej zapisano zaś jedynie uprawnienie banku do zaspokojenia roszczeń poprzez sprzedaż akcji, co też pozwany uczynił. Po drugie bank nie będąc zobligowanym do wspierania powoda w prowadzeniu jego spraw w inny sposób niż poprzez postawienie do dyspozycji kwoty kredytu, zwlekał - na prośbę powoda - z realizacją przysługujących mu uprawnień do dokonania sprzedaży akcji. Przez rok, od czerwca 2008 roku do 12 czerwca 2009 roku, kiedy akcje zostały sprzedane, pozwany zachowując wykraczającą poza obowiązki umowne lojalność wobec powoda nie dokonywał sprzedaży akcji. Czynił to na wyraźne prośby powoda, dla ochrony interesów powoda jako klienta banku.

Warto zauważyć, że ta lojalność wobec klienta kosztowała bank ponad (...) zł, bo tej wielkości kwoty brakowało po sprzedaży akcji do zaspokojenia roszczeń z umowy kredytowej tylko co do należności głównej. Gdyby bank stanowczo realizował swe uprawnienia i tuż po spadku przewidzianego umową poziomu zabezpieczenia dokonał sprzedaży akcji, działając tym samym wbrew wnioskom klienta, nie poniósłby tak znaczącej straty. W tym kontekście podkreślanie przez powoda, że pozwany nadużył zaufania powoda, działał niezgodnie z zasadami uczciwości i wbrew interesom klienta, należało uznać za chybione.

Za przejaw niewłaściwego wykonania umowy przez bank powód uznał nie wstrzymanie się przez pozwanego ze sprzedażą akcji do czasu, aż ich kurs wzrośnie. Takiej oceny Sąd nie podzielił. Pozwany miał pełne prawo dokonać sprzedaży akcji zaraz po zmniejszeniu się poniżej wymaganego poziomu zabezpieczenia spłaty kredytu. Z uwagi na stanowisko powoda przez wiele miesięcy bank wstrzymywał się z realizacją swych praw mając na uwadze dobro klienta. Pozwany w żadnym razie nie miał obowiązku brać na siebie ryzyka inwestycyjnego i czekać na przyszły i niepewny wzrost cen akcji. Patrząc z perspektywy dnia sprzedaży równie prawdopodobne co wzrost było, że akcje (...) stanieją jeszcze bardziej, czy też zupełnie stracą wartość.

Powód wskazał, że pozwany nie musiał decydować się na zbycie akcji w sytuacji, kiedy powód dokonywał spłat kredytu, a jednocześnie niemal pewne było zawarcie ugody, na mocy której dochodziłoby do dobrowolnych spłat. Takie stanowisko powoda nie wytrzymuje konfrontacji z faktami. Powód zaprzestał spłacania odsetek umownych w czerwcu 2008 roku, zatem licząc do dnia zbycia akcji zalegał od prawie roku w spłatach. Odnośnie możliwości zawarcia ugody, to nic nie wskazywało na istnienie realnej gotowości banku do podpisania takiej ugody z powodem. Jest to tym bardziej zrozumiałe, że propozycje ugodowe powoda sprowadzały się niemal wyłącznie do ograniczenia uprawnień służących pozwanemu z mocy umowy, nie zawierały natomiast żadnych mechanizmów poprawiających sytuację banku, być może dlatego że przy wysokiej kwocie kredytu powód (nie licząc posiadanych akcji, które były już w dyspozycji banku) nie miał możliwości majątkowych proporcjonalnych do rozmiarów zaciągniętego zobowiązania, mogących wzmocnić pozycję banku.

Zdaniem powoda pozwany dokonując sprzedaży akcji dopuścił się przekroczenia zakresu udzielonego mu przez powoda pełnomocnictwa. Twierdzenia tego powód bliżej nie uzasadnił. Jak wprost wynika z umowy, w szczególności § 16 i 21, a także treści pełnomocnictwa, pozwany mógł dokonać zbycia akcji powoda w sytuacji spadku wymaganego poziomu zabezpieczenia i w przypadku braku spłaty wymagalnych należności. Powód nie wyjaśnił, na czym miałoby polegać przekroczenie pełnomocnictwa udzielonego bankowi. Argumentu o przekroczeniu zakresu pełnomocnictwa nie można było zatem uznać za trafny.

Powód wskazał, że pozwany udzielając powodowi kredytu naruszył art. 70 prawa bankowego. Stosownie do art. 70 ust. 1 tego przepisu, bank uzależnia przyznanie kredytu od zdolności kredytowej kredytobiorcy. Przez zdolność kredytową rozumie się zdolność do spłaty zaciągniętego kredytu wraz z odsetkami w terminach określonych w umowie. Stosownie do ust. 2 art. 70 prawa bankowego, osobie fizycznej, prawnej lub jednostce organizacyjnej niemającej osobowości prawnej, o ile posiada zdolność prawną, które nie mają zdolności kredytowej, bank może udzielić kredytu pod warunkiem ustanowienia szczególnego sposobu zabezpieczenia spłaty kredytu. Zdaniem powoda o posiadaniu przez niego zdolności kredytowej nie mogło być mowy, skoro jego roczny dochód w 2006 roku niewiele tylko przekraczał (...) zł, a w 2007 roku był nawet mniejszy (około (...) zł). Taki poziom dochodów nie pozwalał na spłatę zobowiązania w wysokości (...) zł. Powód pominął jednak okoliczności w postaci posiadania przez niego w dacie udzielenia kredytu papierów wartościowych, na których zabezpieczył się bank, których wartość oscylowała wokół kwoty (...)zł, i które stanowiły realne - oceniając z ówczesnej perspektywy - zabezpieczenie zobowiązań powoda. Powód pominął, też fakt uzyskania prze niego w 2007 roku wysokiego (ponad (...) zł) dochodu z obrotu papierami wartościowymi. Wartość posiadanych przez powoda w dacie zawarcia umowy kredytowej i podpisywania aneksów do niej, tychże papierów znacznie (kilkukrotnie) przekraczała wysokość udzielonego kredytu, a ewentualne zaspokojenie się z nich mogło nastąpić stosunkowo łatwo, bez zbędnych kosztów. W ocenie Sądu nie można było w tych okolicznościach wątpić, że powód w dniu udzielania mu kredytu miał zdolność do dokonania spłaty rat kredytu i należności ubocznych, a to poprzez sprzedaż posiadanych aktywów. Stanowisko powoda, że udzielono mu kredytu pomimo nie posiadania przez niego zdolności kredytowej należało zatem uznać za nieuzasadnione, a tym samym nie mogące stać się podstawą uwzględnienia powództwa.

Nieprzekonujące było też stanowisko powoda, że zawarta przez strony umowa kredytowa była co do zasady przeznaczona dla innych niż powód klientów, a mianowicie dla osób inwestujących na rynku publicznym w papiery wartościowe różnych podmiotów. Po pierwsze z treści umowy nie wynika, że kredytobiorcą może być tylko podmiot inwestujący w papiery wartościowe różnych spółek, po drugie przyznanie kredytodawcy prawa do zaspokajania się z papierów wartościowych należących do kredytobiorcy pozostaje bez logicznego związku z okolicznością czy posiada on papiery wartościowe jednej czy większej ilości spółek. W obu ostatnio wymienionych przypadkach bank prowadząc sprzedaż akcji może doprowadzić do utraty większościowego pakietu posiadanego dotychczas przez niewywiązującego się z umowy kredytobiorcę, z czym kredytobiorca musi się liczyć od chwili zawarcia umowy i wyrażenia zgody na zabezpieczenie polegające na udzieleniu pełnomocnictwa do zbywania papierów wartościowych.

Podsumowując powyższe wypada stwierdzić, że Sąd nie dopatrzył się w sposobie wykonywania przez pozwanego umowy kredytowej żadnych uchybień mogących stanowić podstawę uznania, że kredytodawca nie działał z należytą starannością. Skoro pozwany właściwie wykonywał łączącą strony umowę, to nie mogło być mowy o uznaniu, że jest odpowiedzialny odszkodowawczo wobec powoda. Brak było podstaw do ustalenia odpowiedzialności tak kontraktowej, jak i deliktowej.

Dodatkowo jedynie można zwrócić uwagę, że nawet gdyby uznać - do czego w okolicznościach sprawy nie było podstaw - że pozwany ponosił odpowiedzialność odszkodowawczą wobec powoda, to dla uwzględnienia żądania pozwu powód musiałby jeszcze wykazać wysokość szkody. Szkoda to różnica w majątku poszkodowanego pomiędzy stanem aktualnym a tym, jaki istniałby, gdyby do zdarzenia skutkującego odpowiedzialnością odszkodowawczą nie doszło. Powód podniósł, że kwota żądana pozwem to księgowa wartość akcji utraconych przez powoda. Wartość księgowa majątku to jego wartość zapisana w księgach rachunkowych. Wartość księgowa akcji może znacząco różnić się od ich ceny rynkowej na giełdzie. Wartość księgowa akcji pozostaje bez związku z różnicą pomiędzy stanem majątku powoda przed i po sprzedaży akcji. Wartość księgowa majątku nie jest zatem równoważna jego wartości rynkowej, a zatem wysokości szkody w razie utraty tego majątku.

Mając powyższe na uwadze Sąd uznał roszczenie pozwu za niezasadne i orzekł jak w punkcie 1 wyroku.

O kosztach postępowania Sąd orzekł na podstawie art. 98 k.p.c., zgodnie z którym strona przegrywająca sprawę obowiązana jest zwrócić przeciwnikowi na jego żądanie koszty niezbędne do celowego dochodzenia praw i celowej obrony (koszty procesu). Powód przegrał sprawę w całości, wobec tego był zobowiązany zwrócić pozwanemu poniesione przez niego koszty, na które złożyło się wynagrodzenie profesjonalnego pełnomocnika ((...) zł) i opłata skarbowa na pełnomocnictwie (17 zł). Wysokość tego wynagrodzenia, przy uwzględnieniu wartości przedmiotu sporu przenoszącej (...) zł, Sąd ustalił na podstawie § 6 ust. 7 i § 2 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z 28 września 2002 roku w sprawie opłat za czynności radców prawnych oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów pomocy prawnej udzielonej przez radcę prawnego ustanowionego z urzędu (Dz. U. z 2002 r., nr 163, poz. 1349 ze zm.). Biorąc pod uwagę niezbędny nakład pracy pełnomocnika pozwanego, a także charakter sprawy i znaczący wkład pracy pełnomocnika w przyczynienie się do jej wyjaśnienia i rozstrzygnięcia Sąd uznał za zasadne przyznać wynagrodzenie w podwójnej wysokości stawki minimalnej. Mając powyższe na uwadze Sąd orzekł jak, w punkcie 2 wyroku.