Sygn. akt I ACa 12/15

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 24 czerwca 2015 r.

Sąd Apelacyjny w Szczecinie I Wydział Cywilny

w składzie następującym:

Przewodniczący:

SSA Mirosława Gołuńska

Sędziowie:

SA Edyta Buczkowska-Żuk (spr.)

SA Agnieszka Sołtyka

Protokolant:

sekretarz sądowy Beata Węgrowska-Płaza

po rozpoznaniu w dniu 17 czerwca 2015 r. na rozprawie w Szczecinie

sprawy z powództwa I. Z. i L. Z.

przeciwko B. Z. i M. Z.

o zobowiązanie do złożenia oświadczenia woli

na skutek apelacji powodów

od wyroku Sądu Okręgowego w Szczecinie

z dnia 14 października 2014 r., sygn. akt I 2C 1128/12

I.  oddala apelację;

II.  zasądza od powodów I. Z. i L. Z. solidarnie na rzecz B. Z. kwotę 6642 zł. (sześć tysięcy sześćset czterdzieści dwa złote) brutto tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego w postępowaniu apelacyjnym,

III.  zasądza od powodów I. Z. i L. Z. solidarnie na rzecz M. Z. kwotę 6642 zł. (sześć tysięcy sześćset czterdzieści dwa złote) brutto tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego w postępowaniu apelacyjnym,

IV.  przyznaje od Skarbu Państwa – Sądu Okręgowego w Szczecinie na rzecz adwokata T. B. kwotę 6642 zł. (sześć tysięcy sześćset czterdzieści dwa złote) brutto tytułem kosztów pomocy prawnej udzielonej powodom z urzędu w postępowaniu apelacyjnym.

SSA A. Sołtyka SSA M. Gołuńska SSA E. Buczkowska-Żuk

I ACa 12/15

UZASADNIENIE

Powodowie I. i L. Z. wystąpili z pozwem przeciwko pozwanym M. Z. i B. Z., wnosząc o odwołanie darowizny z 20 lutego 1984 r., dokonanej przez powodów aktem notarialnym nr (...) (księga wieczysta nr (...)) na rzecz pozwanych - syna i synowej, z powodu ich rażącej niewdzięczności.

W uzasadnieniu pozwu powodowie wskazali, że w dniu 1 marca 1979 r. nabyli nieruchomość położoną w O. (gmina B.) od B. B. (1). Następnie, w dniu 23 stycznia 1984 r. powodowie dokonali warunkowej darowizny ww. nieruchomości na rzecz syna i synowej B. i M. Z., zaś w dniu 20 lutego 1984 r. r. dokonali przeniesienia własności na ich rzecz.

Powodowie wskazali, że syn i synowa rozbudowali darowaną nieruchomość i prowadzili na niej działalność gospodarczą. Jednakże w ubiegłym roku doszło do rozstania pozwanych i ich konflikt małżeński przeniósł się również na powodów. Powodowie wskazali, że od roku utracili kontakt z synową, która pozbawiła ich również kontaktów z córką O., za którą powodowie bardzo tęsknią. Powodowie wskazali też, że mają również dużo zastrzeżeń do swojego syna, który co prawda odwiedza powodów, ale przede wszystkim po to, aby otrzymać od nich pieniądze, gdyż ma poważne kłopoty finansowe.

W trakcie rozprawy w dniu 11 lipca 2013 r. pozwany M. Z. wniósł o oddalenie powództwa i zasądzenie na jego rzecz od powodów kosztów procesu.

Pismem z dnia 13 lutego 2013 r. pełnomocnik z urzędu I. i L. Z. wniósł o nakazanie pozwanym - M. Z. i B. Z., w wykonaniu zobowiązania powstałego po odwołaniu wobec nich darowizny - złożenia oświadczenia woli o przeniesieniu na powodów prawa własności nieruchomości położonej we wsi O., gmina B., województwo (...), dla której Sąd Rejonowy w Myśliborzu prowadzi księgę wieczystą o nr (...). Pełnomocnik wniósł także o zasądzenie solidarnie od pozwanych kosztów procesu, w tym kosztów pomocy prawnej udzielonej z urzędu, według norm przepisanych.

Pismem z dnia 25 czerwca 2014 r. pełnomocnik z urzędu pozwanej B. Z. wniósł o oddalenie powództwa w całości, wniósł także o przyznanie kosztów pomocy prawnej udzielonej z urzędu wskazując, że nie zostały i nie zostaną one uiszczone przez pozwaną.

Pozwana wskazała, że kwestionuje skuteczność oświadczenia powodów z dnia 30 października 2012 r. o odwołaniu darowizny, tym samym kwestionuje zasadność niniejszego powództwa.

Wyrokiem z dnia 14 października 2014 r. Sąd Okręgowy w Szczecinie oddalił powództwo i orzekł o kosztach procesu.

Sąd Okręgowy ustalił, że powodowie I. Z. i L. Z. są teściami pozwanej B. Z. i rodzicami M. Z.. W dniu 1 marca 1979 r. powodowie I. Z. i L. Z. nabyli nieruchomość - zabudowania stanowiące odrębny przedmiot własności, położone we wsi O., gmina B., województwo (...), dla której Sąd Rejonowy w Myśliborzu prowadzi obecnie księgę wieczystą o nr (...). W dniu 23 stycznia 1984 r. powodowie I. Z. i L. Z. dokonali warunkowej darowizny tej nieruchomości, w skład której wchodziły zabudowania - dom murowany mieszkalny i stodoła z pruskiego muru, na rzecz pozwanych B. i M. Z., wskazując, że przedmiot darowizny objęty będzie wspólnością ustawową. Umowa została zawarta pod warunkiem nie skorzystania z prawa wykupu przez Naczelnika Miasta i Gminy w B.. Następnie, umową w formie aktu notarialnego zawartą 20 lutego 1984 r. doszło do przeniesienia prawa własności nieruchomości w O. na pozwanych. Nieruchomość będąca przedmiotem darowizny wymagała kapitalnego remontu, który przeprowadzili pozwani,

Pozwani B. Z. i M. Z. zawarli związek małżeński w dniu (...) r. Relacje pozwanych z powodami układały się bardzo dobrze, strony co prawda mieszkały osobno, ale często się odwiedzały. Pozwana B. Z. bardzo grzecznie zwracała się do powodów, tytułowała ich „mamusią” i „tatą”. Pozwany M. Z. pomagał rodzicom, woził powodów na wizyty lekarskie. Pozwani opiekowali się powodami, służyli pomocą, której nigdy powodom nie odmawiali, ilekroć ci się o nią zwracali. W 1989 r. pozwani rozpoczęli na terenie darowanej im nieruchomości prowadzenie działalności gospodarczej, rozbudowali warsztaty samochodowe. Pozwani inwestowali w nieruchomość i przeprowadzili w niej niezbędne remonty. W (...) urodziła się córka pozwanych O. Z.. Powodowie mieli dobry kontakt z wnuczką, odwiedzali ją, przywozili prezenty. O. zawsze cieszyła się na przyjazd dziadków. Ponieważ każde z pozwanych prowadziło odrębnie własną działalność gospodarczą, w dniu 30 sierpnia 2005 r. pozwani zawarli przed notariuszem umowę majątkową małżeńską, mocą której wprowadzili w swoim małżeństwie ustrój rozdzielności majątkowej i wyłączyli wspólność majątku nabytego przez oboje albo jednego z nich, z wyjątkiem majątku nabytego bezpłatnie. Po ustanowieniu rozdzielności, pozwani w dalszym ciągu inwestowali w nieruchomość. W związku z prowadzeniem działalności gospodarczej przez pozwanych, powstało znaczne zadłużenie.

Około 2011 r. pozwany M. Z. nawiązał romans z inną kobietą, która następnie zamieszkała z M. Z. w nieruchomości w O.. Pozwana B. Z. zwracała się do rodziny o pomoc w ułożeniu relacji z mężem, rodzeństwo pozwanego odmówiło, teściowie pocieszali ją, by się nie martwiła, że zauroczenie męża inną kobietą jest przejściowe.

Gdy strony się rozeszły, pozwana B. Z. wyprowadziła się z O. i wraz z córką zamieszkała w wynajętym mieszkaniu w S..

Powódka mówiła znajomym, że chciałaby, by pozwani ponownie się zeszli, powodom zależało, by dziecko poznanych miało normalny dom, oboje rodziców. Mimo to, powodowie nie podjęli żadnych starań, by ratować małżeństwo pozwanych, a następnie szybko zaakceptowali nową partnerkę syna, powódka nawet pomagała jej w czasie choroby.

Już po rozstaniu pozwanych, powódka I. Z. z uwagi na stan zdrowia opuściła niespodziewanie dom, w którym mieszkała wspólnie z powodem L. Z.. Pozwani poszukiwali powódki. Ostatecznie powódka odnalazła się w K. i została przez pozwanych przywieziona do domu. W czasie nieobecności powódki, powodem L. Z. opiekowała się synowa - pozwana B. Z., gdyż powód był wtedy po operacji stawu biodrowego, wszczepiono mu endoprotezę. Pozwana B. Z. doprowadziła następnie do spotkania teściów, w efekcie którego ponownie zamieszkali oni razem.

B. Z., wobec zdrady męża, wystąpiła do Sądu Okręgowego w Szczecinie X Wydział Cywilny Rodzinny z pozwem o rozwód, sprawa została zarejestrowana pod sygn. akt X RC 2935/11. Wyrokiem z dnia 18 grudnia 2012 r. sygn. akt X RC 2935/11, Sąd Okręgowy w Szczecinie X Wydział Cywilny Rodzinny rozwiązał przez rozwód związek B. Z. i (...), zawarty w dniu (...) r. w Urzędzie Stanu Cywilnego w S. i zapisany w księdze małżeństw za numerem (...) - z winy pozwanego. Sąd w wyroku powierzył wykonywanie władzy rodzicielskiej nad małoletnią córką stron O. Z., urodzoną (...), matce, ograniczając władzę rodzicielską ojca do współdecydowania o przyszłych istotnych sprawach dziecka; obciążył oboje rodziców obowiązkiem ponoszenia kosztów utrzymania i wychowywania małoletniej córki i z tego tytułu zasądził na pozwanego M. Z. na rzecz małoletniej O. Z. alimenty w kwocie 750 zł miesięcznie płatne z góry do 10- go dnia każdego miesiąca wraz z ustawowymi odsetkami w razie opóźnienia w płatności każdej raty, poczynając od uprawomocnienia się wyroku. Jednocześnie Sąd pozostawił w wyroku stronom postępowania sposób regulowania kontaktów pozwanego z małoletnią córką stron- zgodnie z porozumieniem zawartym w dniu 7 grudnia 2012 r. i orzekł o kosztach postępowania. Powyższy wyrok jest prawomocny.

Mimo rozwodu, pozwana B. Z. nie utrudniała powodom kontaktów z wnuczką O. Z.. Pozwana nie nastawiała córki przeciwko dziadkom, nie mówiła też nic złego na temat teściów.

Pozwana B. Z. mimo rozwodu z M. Z. chciała, by relacje z powodami były nadal ciepłe i rodzinne. W 2011 r. pozwana B. Z. zorganizowała spotkanie z teściami, zaprosiła ich do siebie do S. na obiad i kawę. Spotkanie przebiegło w miłej atmosferze.

Małoletnia O. Z. spotkała się z powodami dwukrotnie podczas spotkań religijnych (rodzina Z. należy do (...)). Powodowie w trakcie tych spotkań przekazali wnuczce upominek w postaci słodyczy.

Ponieważ pozwany i jego żona mieli poważne kłopoty finansowe, powodowie jeszcze w czasie trwania małżeństwa pozwanych zaciągnęli kredyt, który został przeznaczony na potrzeby pozwanego. Pozwany M. Z. wielokrotnie korzystał z pomocy finansowej powodów. Obecnie powodowie spłacają zaciągnięte dla pozwanych kredyty, miesięczna rata wynosi 1.200 zł.

Powodowie wielokrotnie skarżyli się rodzinie i znajomym, że nie mają kontaktu z wnuczką. Aktualnie powodowie rzeczywiście nie spotykają się z wnuczką O. Z..

Pozwany M. Z. ma kontakt z córką, spotyka się z nią, dzwoni do niej. Córka spędza z pozwanym część wakacji, ale w trakcie wizyt u ojca nie spotykała się z dziadkami - powodami. Powodowie aktualnie nie zapraszają wnuczki do siebie. Ostatnio pozwany M. Z. był z córką u powodów w odwiedzinach w 2011 r. Rodzina stron jako świadkowie Jehowy nie odchodzą świąt, ani urodzin. Powodowie ani nikt z członków ich rodziny nie podejmują prób kontaktu z wnuczką. Mimo, że powodowie bywają w S., gdzie obecnie ich wnuczka zamieszkuje, nie odwiedzają jej. Powodowie mają możliwość ustalenia numeru telefonu do pozwanej, gdyż ta ma kontakt zarówno z byłym mężem jak i ze szwagrem. Za ich pośrednictwem powodowie mogli kontakt z wnuczką bez problemu uzyskać. Pozwany obecnie nie płaci alimentów na córkę, w związku z czym pozwana skierowała sprawę do egzekucji komorniczej. W związku z tym, aktualnie pozwana otrzymuje tytułem alimentów za pośrednictwem Komornika od pozwanego kwoty ok. 200-230 zł.

Pismami z dnia 30 października 2012 r. powodowie I. Z. i L. Z. odwołali w stosunku do obojga pozwanych dokonaną w 1984 r. darowiznę powołując się na rażącą niewdzięczność, za którą w przypadku pozwanego M. Z. uznali brak zainteresowania ich losem oraz postępowanie, które doprowadziło do utraty przez powodów kontaktu z wnuczką, a także fakt, że pozwany odwiedza ich wyłącznie w celu uzyskania pieniędzy. Jako powód odwołania darowizny w stosunku do pozwanej B. Z. powodowie również powołali się na rażącą niewdzięczność wyrażającą się w braku zainteresowania powodami oraz brak kontaktu zarówno z pozwaną jak i wnuczką O..

W stosunku do nieruchomości stanowiącej aktualnie własność pozwanych, a będącej przedmiotem darowizny, położonej w O. gmina B., toczy się obecnie postępowanie egzekucyjne, prowadzone przez Komornika Sądowego przy Sądzie Rejonowym w Myśliborzu L. W. pod sygn. Km 656/12. Wierzycielem w sprawie jest (...) Bank (...) w B.. Wyznaczona licytacja nieruchomości została odwołana. Egzekucja prowadzona jest przeciwko obojgu pozwanym. Wysokość wierzytelności przewyższa wartość nieruchomości.

Pozwana B. Z. z tytułu prowadzenia własnej działalności gospodarczej także jest zadłużona. Prowadzone było przeciwko niej postępowanie egzekucyjne ze stanowiącej jej własność nieruchomości w K.. W toku postępowania egzekucyjnego doszło do przejęcia nieruchomości - pensjonatu w K. przez wierzyciela - Bank za kwotę 1.200.000 zł. Egzekucja z tej nieruchomości jest zakończona, lecz zadłużenie pozwanej wobec wierzyciela nie zostało w całości spłacone.

Małoletnia córka pozwanych O. Z., w toku sprawy rozwodowej pozwanych została poddana badaniu psychologiczno - pedagogicznemu, w którym stwierdzono u niej możliwości intelektualne rozwinięte na przeciętnym poziomie (górna granica). W rozwoju poznawczym dziewczynki nie stwierdzono występowania żadnych deficytów i stwierdzono, że jej możliwości umysłowe są wystarczające, aby sprostać wymaganiom szkolnym.

Małoletnia O. Z. jest dzieckiem zadbanym, jest pogodna, dobrze ułożona. Pozwana B. Z. dobrze wywiązuje się z roli matki.

Na podstawie tak ustalonego stanu faktycznego, Sąd pierwszej instancji uznał powództwo za bezzasadne. Sąd wskazał, że zgodnie z art. 898 § 1 k.c., darczyńca może odwołać darowiznę nawet już wykonaną, jeżeli obdarowany dopuścił się względem niego rażącej niewdzięczności. W myśl art. 900 k.c., odwołanie darowizny następuje przez oświadczenie złożone obdarowanemu na piśmie. Z kolei art. 899 § 3 k.c. stanowi, że darowizna nie może być odwołana po upływie roku od dnia, w którym uprawniony do odwołania dowiedział się o niewdzięczności obdarowanego. Powodowie wyżej wskazanemu terminowi odwołania darowizny uchybili. Jak bowiem trafnie podniosła pozwana B. Z., do rozstania pozwanych, a zatem i do utraty kontaktu przez powodów z wnuczką doszło w połowie 2011 r. około lipca. Już wówczas ziścił się zatem stan rzeczy, który powodowie postrzegają jako „rażącą niewdzięczność” pozwanych. Mimo to, powodowie odwołali darowiznę dopiero 30 października 2012 r., a zatem już po terminie ku temu zakreślonym przepisami Kodeksu cywilnego.

Niezależnie jednak już od wskazanego powyżej upływu terminu do odwołania darowizny, umożliwiającego skuteczne tego uczynienie, w ocenie Sądu Okręgowego, nie zaistniały okoliczności uzasadniające takie odwołanie.

W przedmiotowej sprawie okolicznością bezsporną było, że powodowie pismami z dnia 30 października 2012 r., skierowanymi do pozwanych M. Z. i pozwanej B. Z., odwołali darowiznę dokonaną na ich rzecz aktami notarialnymi z 1984 r., powołując się na rażącą niewdzięczność pozwanych, wyrażającą się w tym, że pozwani nie interesują się ich losem, a ponadto uniemożliwiają powodom kontakt z wnuczką O. Z.. Zauważyć jednak trzeba, że samo złożenie oświadczenia o odwołaniu darowizny, o którym mowa w art. 900 k.c., nie jest wystarczającą przesłanką do uwzględnienia przedmiotowego powództwa. Wskazana bowiem w art. 898 § 1 k.c. przyczyna odwołania darowizny musi w rzeczywistości istnieć.

Sąd podkreślił, że w doktrynie i orzecznictwie przyjmuje się, że rażącą niewdzięczność w rozumieniu art. 898 § 1 k.c. stanowią tylko takie czynności obdarowanego, które bezpośrednio lub przynajmniej pośrednio skierowane są przeciwko darczyńcy z zamiarem nieprzyjaznym (tak choćby S. Dmowski, Komentarz do kodeksu cywilnego, Księga trzecia, zobowiązania, tom II, Wyd. Prawnicze, Warszawa 1997, str. 496). Należy wskazać, iż o niewdzięczności w rozumieniu art. 898 § 1 k.c. może być mowa tylko wówczas, gdy zachowanie obdarowanego – oceniane negatywnie – wykazuje znaczny stopień intensywności, świadczy o znacznym napięciu złej woli obdarowanego, lub przynajmniej jest długotrwałe, co podkreślił ustawodawca w słowie „rażąca”. Również w orzecznictwie definiując „rażącą niewdzięczność” wskazuje się, że jest to niewłaściwe zachowanie obdarowanego wobec darczyńcy, z uwzględnieniem znacznego nasilenia złej woli, skierowanej na wyrządzenie darczyńcy krzywdy lub szkody majątkowej. Chodzi przy tym o wysoce nieprzyzwoite zachowanie kierowane wprost do darczyńcy ( vide wyrok Sądu Apelacyjnego w Szczecinie, sygn. akt I ACa 108/08 z dnia 4 czerwca 2008 r. , publ. Lex nr 468602). Podkreśla się także, iż pod pojęcie „rażącej niewdzięczności” podpada tylko takie zachowanie się obdarowanego, polegające na działaniu lub zaniechaniu skierowanym bezpośrednio lub nawet pośrednio przeciwko darczyńcy, które oceniając rzecz rozsądnie, musi być uznane za wysoce niewłaściwe i krzywdzące darczyńcę. Chodzi tu przede wszystkim o popełnienie przestępstwa przeciwko życiu, zdrowiu lub czci albo mieniu darczyńcy oraz o naruszenie przez obdarowanego spoczywających na nim obowiązków wynikających ze stosunków osobistych (rodzinnych) łączących go z darczyńcą oraz obowiązku wdzięczności ( tak Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 7 maja 2003 r. , sygn. IV CKN 115/01, publ. Lex nr 137593). Nadto działanie takie skierowane musi być przeciwko darczyńcy i musi być działaniem celowym lub przynajmniej podjętym ze świadomością skutku jakie wywołuje, a który to skutek wyraża się w krzywdzie wyrządzonej darczyńcy. Przy ocenie działania (lub zaniechania) obdarowanego należy więc brać pod uwagę jego zachowania zawinione (tak też L. Stecki, Darowizna, Wyd. TNOIK, Toruń 1998, str. 245). Zaznacza się też, iż nie mogą być uznane za rażącą niewdzięczność przykrości i krzywdy czynione impulsywnie, lecz mieszczące się w granicach zwykłych konfliktów życia codziennego (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 5 lipca 2001 r. sygn. II CKN 818/00, publ. Lex 52608) W podobny sposób należy potraktować incydentalne sprzeczki, zwłaszcza sprowokowane (wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie z 22 listopada 2005 r., VI ACa 527/05, Rejent 2005, nr 11, s. 156). Kwalifikację taką uzasadnia również wyrządzenie krzywdy czy przykrości, postępowanie w sposób niezamierzony w uniesieniu czy rozdrażnieniu. Nie uzasadnia odwołania darowizny dopuszczenie się przez obdarowanego takich czynów, które w danych okolicznościach czy warunkach nie wykraczały poza zwykłe przypadki życiowych konfliktów (por. wyrok Sądu Najwyższego z 7 maja 1997 r., I CKN 117/97, LEX nr 137781). W świetle tego, że pojęcie „rażącej niewdzięczności” nie zostało w Kodeksie cywilnym zdefiniowane, nie ma ogólnej reguły pozwalającej na uznanie zachowania obdarowanego wobec darczyńcy za rażącą niewdzięczność uzasadniającą odwołanie darowizny. Wskazówek co do tego, jakie zachowanie kwalifikować należy jako „rażącą niewdzięczność” dostarcza doktryna i orzecznictwo, w tym poglądy wyżej zacytowane. Nie można tracić z pola widzenia, że darowizna wytwarza pewien stosunek etyczny pomiędzy darczyńcą i obdarowanym, wyrażający się w moralnym obowiązku wdzięczności. Godzi w ogólne poczucie etyczne sytuacja, jeżeli ktoś jest niewdzięczny wobec darczyńcy. W interesie nie tylko darczyńcy, ale także społecznym leży, aby nikt niegodny nie korzystał z pracy i majątku darczyńcy. Brak ekwiwalentu w omawianym typie umowy ma charakter czysto formalny, gdyż darowizna nakłada na obdarowanego więzy zobowiązujące go do szczególnego zachowania względem darczyńcy, dając mu możliwość podjęcia określonych czynności w razie naruszenia tego obowiązku (por. A. Ohanowicz, J. Górski, Zarys prawa zobowiązań, Warszawa 1970).

W przedmiotowej sprawie, z pozwu oraz pism procesowych powodów wynika, że chcą oni odzyskać przedmiot darowizny, uważają bowiem, że pozwani okazali się jej niegodni, gdyż nie interesują się powodami, nie odwiedzają ich, a powodowie nie mają kontaktu w wnuczką, na czym bardzo im zależy. Za zaistnienie takiego stanu rzeczy powodowie obwiniają pozwanych. Stwierdzenie zatem, że odwołanie darowizny jest skuteczne wymagałoby ustalenia, że wyżej wskazane przyczyny odwołania darowizny w rzeczywistości zaistniały.

Zdaniem Sądu, materiał dowodowy zgromadzony w sprawie, w szczególności w postaci zeznań świadków, nie pozwala na uznanie zachowania pozwanych w stosunku do powodów za rażąco naganne, niewdzięczne, a zatem takie, które uzasadniałoby uznanie, że dokonaną na rzecz pozwanych darowiznę można skutecznie odwołać.

Analiza zeznań świadków oraz przesłuchanie pozwanej B. Z. wskazuje, że osią konfliktu między stronami jest brak kontaktu powodów z wnuczką- O. Z.. Istotnie, ustalenia faktyczne poczynione w niniejszej sprawie wskazują na to, że powodowie takiego kontaktu z wnuczką aktualnie nie mają. Jest to wynikiem tego, że małżeństwo pozwanych B. Z. i M. Z. rozpadło się, pozwani są w konflikcie, rodzina przestała istnieć. Mimo, że wcześniej pozwani i powodowie byli ze sobą bardzo blisko, pozostawali w dobrych relacjach, pomagali sobie, wspierali się, lubili i szanowali, po rozpadzie małżeństwa pozwanych wszystko się zmieniło.

Sąd w tym miejscu podnosi, że zasady doświadczenia życiowego wskazują, że często po rozwodzie dochodzi do zerwania więzi nie tylko między małżonkami, lecz i między innymi członkami rodziny zwaśnionych małżonków. Ma to miejsce zwłaszcza w sytuacji, gdy powodem rozpadu związku jest zdrada jednego z małżonków, a z taką sytuacją mamy do czynienia w niniejszej sprawie. Jeden z małżonków, który został zdradzony, ma zwykle żal nie tylko do drugiego małżonka, lecz i do jego rodziny, zwłaszcza do rodziców małżonka.

Nie mniej jednak, w omawianej sprawie jest nieco inaczej. Z uznanych za wiarygodne zeznań pozwanej B. Z. wynika, że mimo, że pozostaje ona w konflikcie z mężem - współpozwanym M. Z., nie ma ona wielkiego żalu do powodów i w żaden sposób nie próbuje się na nich „odegrać”, uniemożliwiając im kontakty z ukochaną wnuczką. Przeciwnie, pozwana zrobiła ze swojej strony krok, by relacje rodzinne nadal z powodami utrzymywać. Pozwana zaprosiła powodów na obiad, chciała, by nadal się spotykali. To powodowie ze swojej strony nie podjęli żadnych działań w celu nawiązania kontaktu czy to z pozwaną czy też z wnuczką. Brak w sprawie jakichkolwiek dowodów na to, iż powodowie poszukiwali kontaktów z wnuczką, a synowa im to uniemożliwiała. Nie ma też dowodów na to, by pozwana B. Z. utrudniała powodom kontakt z wnuczką, odmawiała tych kontaktów, czy też zabraniała ich. Wręcz przeciwnie, pozwana zadeklarowała, że powodowie, o ile zechcą, taki kontakt z wnuczką mogą mieć, gdyż ona się temu absolutnie nie sprzeciwia. Mimo, że powodowie mają możliwość zorganizowania spotkania z wnuczką ( bywają w S., gdzie aktualnie mieszka O. Z., mają kontakt z pozwanym, który z kolei ma kontakt z pozwaną), nie usiłowali oni w żaden sposób doprowadzić do takiego spotkania.

W ocenie zatem Sądu, za brak kontaktu powodów z wnuczką nie odpowiada pozwana i trudno się w tym doszukiwać jej rzekomej rażącej niewdzięczności wobec powodów. To powodowie są bezczynni w nawiązywaniu relacji z wnuczką.

Podkreślenia też wymaga, że powodowie nie podjęli żadnych działań zmierzających do sądowego ustalenia kontaktów z małoletnią wnuczką, mimo że taką ewentualność przewidują obowiązujące przepisy prawa. Powodowie mogli i mogą wystąpić do sądu o ustalenie kontaktów z wnuczką, skoro brak takiego kontaktu tak bardzo im doskwiera. Mimo to jednak, dotychczas tego nie uczynili. Nie podjęli także żadnych innych działań zmierzających do nawiązania takich kontaktów z małoletnią wnuczką, nigdy nie zaprosili jej do siebie, nie odwiedzili spontanicznie, nie zwracali się o takie spotkanie bezpośrednio do pozwanej, która sprawuje opieką nad małoletnią O., ani też nie zabiegali o kontakt za pośrednictwem pozwanego M. Z., który przecież spędza czas z córką, córka go odwiedza. Nic nie stoi zatem na przeszkodzie, by w tym czasie pozwany wraz z córką odwiedził powodów.

Z całą pewnością nie jest natomiast tak, jak twierdzą powodowie, że to pozwana niejako „odcięła”, odsunęła ich od kontaktów z wnuczką, pozwana bowiem w tym zakresie żadnych trudności powodom nie czyni, wręcz przeciwnie, deklaruje, że powodowie mogą się z wnuczką spotykać.

Sąd nie dopatrzył się w rozpoznawanej sprawie także innych zachowań pozwanych uzasadniających uznanie, że zachowują się oni w stosunku do powodów rażąco niewdzięcznie. Brak jest wiarygodnych dowodów na to, iżby rzeczywiście pozwani odmówili kiedykolwiek powodom pomocy, gdy ci się o nią zwrócili. Pozwani nie pomagają powodom z prostej przyczyny - bo ci ich o to nie proszą. To, że pozwani nie odwiedzają powodów wynika być może z braku stosownego zaproszenia. Być może relacje stron można by naprawić i odbudować, gdyby powodowie z taką inicjatywą wystąpili. Powodowie jednak nigdy tego nie uczynili, a ich próba nawiązania kontaktu z synem i synową przyjęła postać wywiedzenia sporu sądowego. Nie miały miejsce żadne wrogie akty ze strony pozwanych wymierzone celowo i umyślnie w powodów, z zamiarem dokuczenia im, sprawienia im przykrości. To powodowie nie zabiegają o kontakty z pozwanymi, nie mogą zatem całej winy za brak tych kontaktów przerzucać na pozwanych. Przeprowadzone w sprawie postępowanie dowodowe nie potwierdza zarzutów stawianych przez powodów pozwanym. Zdaniem Sądu, jest jeszcze możliwe nawiązanie kontaktu między stronami, wymaga to tylko dobrej woli.

Sąd wskazuje też, że oczywistym jest, że powodowie, którzy darowali pozwanym - synowi i synowej wartościowy składnik majątku, mają prawo oczekiwać od nich wdzięczności, pomocy, zainteresowania i w sytuacji, gdy pozwani tego nie okazują, powodowie mają prawo czuć się rozczarowani. Jednakże, zachowania pozwanych, którzy rzeczywiście aktualnie nie utrzymują żadnych kontaktów z powodami, nie można ocenić abstrahując od konfliktu, jaki powstał między stronami, a który doprowadził do tego, że strony mają do siebie żal i obecnie wspólnie czasu spędzać już nie chcą i nie mogą. Winę za to ponoszą bowiem w pewnym stopniu także powodowie, którzy o taki kontakt nie zabiegają. Z ustaleń faktycznych poczynionych w sprawie wynika, że pozwani w przeszłości pomagali powodom, opiekowali się nimi, obecnie tego nie czynią, gdyż powodowie tego nie chcą.

Ustalenia faktyczne w sprawie w przeważającej mierze zostały poczynione przez Sąd Okręgowy w oparciu o zeznania świadków. Ocena wiarygodności tych zeznań była o tyle utrudniona, że świadkowie ci byli związani bądź z powodami, bądź z pozwanymi, co rzutowało na ich zeznania, chcieli oni bowiem przedstawić strony w korzystnym świetle. Sąd uznał zeznania świadków za wiarygodne w takim zakresie, w jakim znajdowały one potwierdzenie w zeznaniach innych świadków. Podobnie, również z ostrożnością Sąd oceniał dowód z przesłuchania strony - pozwanej B. Z., albowiem była ona zainteresowana pozytywnym dla siebie rozstrzygnięciem procesu, stąd siłą rzeczą usiłowała przedstawić okoliczności faktyczne w sposób dla siebie korzystny. Jednakże Sąd zeznania pozwanej uznał za wiarygodne, były one bowiem spójne i logiczne. Odnośnie dopuszczonych dowodów z dokumentów, to żadna ze stron nie kwestionowała ich wiarygodności i mocy dowodowej, a i Sąd nie powziął w tym zakresie żadnych wątpliwości.

Sąd pominął dowód z przesłuchania powodów, albowiem nie stawili się oni, mimo prawidłowego zawiadomienia, na terminie rozprawy, na który zostali wezwali celem ich przesłuchania. Sąd oddalił także wniosek o przesłuchanie małoletniej O. Z., albowiem dla dziecka przesłuchanie przed Sądem wiązałoby się z całą pewnością z dużym stresem. W ocenie Sądu, okoliczności sprawy zostały już dostatecznie wyjaśnione za pomocą innych dowodów, stąd przesłuchanie małoletniej nie było już konieczne.

O kosztach postępowania orzeczono w oparciu o art. 98 § 1 w zw. z art.99 k.p.c.

Z uwagi na to, że powodowie są osobami starszymi, schorowanymi, w dodatku zaś spłacają obecnie zaciągnięte dla pozwanych kredyty, w związku z czym znajdują się w trudnej sytuacji materialnej, Sąd, mimo przegrania przez powodów procesu, orzekł w punkcie V wyroku, że koszty procesu ponosi Skarb Państwa.

Powyższy wyrok zaskarżyli apelacją powodowie, wnosząc o jego zmianę poprzez orzeczenie zgodnie z żądaniem pozwu doprecyzowanym w piśmie strony powodowej z 13 lutego 2013 r.; ewentualne uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy sądowi pierwszej instancji do ponownego rozpoznania.

Wnieśli także o dopuszczenie dowodu z karty leczenia szpitalnego z 19 października 2009, na okoliczność daty poddania powoda zabiegowi operacyjnemu biodra i przyznanie pełnomocnikowi strony powodowej kosztów pomocy prawnej udzielnej w postępowaniu przed sądem drugiej instancji, które nie zostały w żadnej części opłacone.

Powodowie zarzucili wyrokowi naruszenie przepisów postępowania, tj.:

I. przepisu art. 299 k.p.c. oraz 302 § 1 k.p.c, które miało wpływ na wynik sprawy, poprzez pominięcie zeznań powodów w sytuacji, gdy z usprawiedliwionych przyczyn nie mogli się oni stawić jedynie na pierwszy termin rozprawy, na który wezwani zostali przez Sąd i nie zaistniały jednocześnie inne przyczyny natury faktycznej lub prawnej uniemożliwiające odebranie tych zeznań, a ponadto w sprawie pozostają niewyjaśnione fakty istotne dla jej rozstrzygnięcia;

II. przepisu art. 233 § 1 k.p.c. - przekroczenie swobodnej oceny dowodów - poprzez uznanie, wbrew zasadom doświadczenia życiowego oraz zeznaniom świadków, że:

1. zeznanie pozwanej w zakresie dotyczącym jej relacji z powodami polega w całości na prawdzie oraz w konsekwencji przyjęcie, iż tak ona jak i pozwany, nie dopuścili się wobec powodów zachowań, które stanowią rażącą niewdzięczność w rozumieniu przepisu art. 898 § 1 k.c, a to zaś w szczególności wobec

a) okoliczności, że pozwana - nie utrzymując po rozstaniu kontaktu z pozwanym - nie posiada wiadomości na temat jego zachowania w stosunku do powodów tj. sprawowania przez pozwanego bieżącej opieki nad powodami i uzależniania jej od spełnienia jego żądań pomocy finansowej, a sam pozwany nie przedstawił w sprawie żadnych twierdzeń odnoszących się do tych okoliczności,

b) przyznania przez pozwaną, że po rozstaniu z pozwanym w sierpniu 2011 nigdy więcej nie odwiedziła powodów z O. Z., zmieniła numer telefonu nie powiadamiając ich o tym, nie usiłowała nawiązać też jakiegokolwiek kontaktu wiedząc, że mieszkający nieopodal powodowie darzą wnuczkę uczuciem i są przywykli do spędzania z nią czasu, a odmówienie przez pozwaną kontaktu z wnuczką sprawia im ból psychiczny, a także wobec dowodu z dokumentu - karty leczenia szpitalnego z 19 października 2009 wskazującej, że do poddania się przez powoda zabiegowi biodra doszło w 2009 roku i w tym też roku mieszkał on w O., co jest sprzeczne z twierdzeniem pozwanej, że opiekowała się powodem przez sześć miesięcy jeszcze w 2011 roku po rozstaniu z pozwanym;

2. do odwołania przez powodów darowizny doszło po upływie terminu przewidzianego przepisem art. 899 § 3 k.c. tj. roku od dnia, gdy ziścił się stan rzeczy, który powodowie postrzegają jako rażącą niewdzięczność. Wyrokiem z 14 października 2014 Sąd Okręgowy w Szczecinie oddalił powództwo o nakazanie pozwanym - M. Z. i B. Z., w wykonaniu zobowiązania powstałego po odwołaniu wobec nich darowizny - złożenia oświadczenia woli o przeniesieniu na powodów prawa własności nieruchomości położonej we wsi O., gmina B., województwo (...), dla której Sąd Rejonowy w Myśliborzu prowadzi księgę wieczystą o nr (...).

Sąd w postępowaniu, w którym zapadło powołane orzeczenie zdecydował o dopuszczeniu dowodu z zeznań pozwanej - B. Z. i odebrał je na rozprawie, jednocześnie pomijając dowód z zeznań powodów ze względu na ich nieobecność. Prawdą jest, że powodowie nie mogli stawić się w dniu ostatniej rozprawy. Jak wyjaśnił pełnomocnik strony powodowej, L. i I. Z. odebrali wezwanie na termin rozprawy i planowali przyjazd dla złożenia zeznań, jednak powódka doznała uszkodzenia stawu biodrowego i nie mogła się stawić. Ponieważ do urazu doszło 29 września b.r. nie było możliwe także uzyskanie konsultacji lekarskiej i odpowiedniego zaświadczenia przed rozprawą wyznaczoną na 30 września, tym bardziej, że powodowie z racji wieku (rocznik 1937 i 1936) oraz ograniczonej sprawności ruchowej nie przemieszczają się samodzielnie, a ponadto funkcjonują w realiach bardzo małej miejscowości, gdzie dostęp do pomocy lekarskiej jest ograniczony. W tej sytuacji, na dzień przed rozprawą, powodowie przekazali swojemu pełnomocnikowi jedynie wiadomość, że będą nieobecni ze względu na stan powódki wymagający hospitalizacji. Zaświadczenie przedłożone Sądowi orzekającemu wraz z wnioskiem o ponowne otwarcie rozprawy pismem z 2 października br., potwierdza, że powódka od 29 września odczuwała ból, wymagała pozostawania w pozycji leżącej i dlatego nie była w stanie odbyć podróży do S.. Powód, jako jedyny wspólnie z nią mieszkający, sprawował opiekę nad chorą, a nadto sam porusza się w trudem – tylko o kulach - także wskutek zwyrodnienia stawów biodrowych. Istotne jest, że termin ostatniej rozprawy był jednocześnie pierwszym, na który powodowie zostali wezwani i nie stawili się z przyczyn losowych, a ich zeznania - ze względu na charakter sprawy - mają zasadnicze znaczenie dla ustalenia okoliczności uzasadniających odwołanie darowizny i nie mogą zostać pominięte. Nic nie stało ponadto na przeszkodzie dla ustalenia innego terminu na odebranie zeznań powodów przed Sądem orzekającym, czy też także w drodze odezwy przed sądem wezwanym, o co wnosił ich pełnomocnik. Wskutek pominięcia zeznań powodów Sąd oparł rozstrzygnięcie wyłącznie na relacji pozwanej, co sprzeciwia się podstawowym gwarancjom procesowym. Zgodnie z wyrokiem Sądu Najwyższego ograniczenie dowodu do przesłuchania jednej strony w sytuacji, gdy przesłuchanie drugiej było możliwe, stanowi naruszenie zasady równouprawnienia stron (SN z 8.2.2002 r., II CKN 672/00). Przepis art. 302 § 1 k.p.c. nakłada na Sąd obowiązek przeprowadzenia oceny tego czy dążyć do przesłuchania strony wobec jej nieobecności lub odmowy zeznań oraz w sytuacji, gdy z przyczyn natury faktycznej lub prawnej przesłuchać można co do okoliczności spornych jedną tylko stronę. Racją powołanego przepisu jest zatem związanie uprawnienia do podmiotowego ograniczenia w przesłuchaniu stron tylko z zaistnieniem sytuacji szczególnej. Wobec niewystępowania takich okoliczności w przedmiotowej sprawie Sąd meriti błędnie zastosował ten przepis.

II.

Sąd pierwszej instancji uznał w całości za prawdziwe zeznania pozwanej oraz przyjął w konsekwencji, iż tak ona jak i pozwany, nie dopuścili się wobec powodów zachowań, które stanowią rażącą niewdzięczność w rozumieniu przepisu art. 898 § 1 k.c. Sąd wskazywał na trafne orzeczenia interpretujące pojęcie rażącej niewdzięczności jako zachowanie wykraczające poza zwykły konflikt życia codziennego, które jest nacechowane znacznym stopniem złej woli obdarowanego w stosunku do darczyńcy albo przynajmniej będące długotrwałe, co ustawodawca podkreślił w słowie „rażąca". Obok przestępstw będzie to więc zawsze naruszenie przez obdarowanego obowiązków wynikających ze stosunków osobistych (rodzinnych) łączących go z darczyńcą Zachowanie tak pozwanego jak i pozwanej nosi powyżej opisane cechy, a ocena zebranego w sprawie materiału dowodowego mająca prowadzić do odmiennego wniosku nie znajduje oparcia. W odniesieniu bowiem do pozwanego zarzuty sformułowane przez powodów dotyczyły braku pomocy w spotkaniach z wnuczką, ale przede wszystkim tego, że - o ile pozwany przed rozstaniem z pozwaną wielokrotnie bywał u powodów i opiekował się nimi - to od rozpadu jego związku przestał niemal całkowicie interesować się ich stanem. Jeśli już przyjeżdżał, to domagał się jedynie od powodów pomocy finansowej, a gdy odpowiadali, że nie są w stanie go wesprzeć, pozwany unosił się na nich twierdząc, że z pewnością tylko nie chcą mu przekazać więcej pieniędzy, choć im samym już się na nic nie przydadzą. W reakcji natomiast na kolejne prośby powodów o skontaktowanie z wnuczką pozwany odpowiadał także, że ze względu na swoje problemy, a także dlatego, że nie dostał od nich pieniędzy, nie będzie więcej pomagał oraz odmawiał również wielokrotnie prośbom powodów o zawiezienie ich na badania, gdy było to dla nich niezbędne. Sąd meńtii uznał, że jakkolwiek zachowanie pozwanych polegające na braku kontaktu z powodami, nieopiekowaniu się nimi, gdy są oni osobami starszymi i wymagającymi opieki, jest z moralnego punktu widzenia niewłaściwe, to jednak nie jest rażącą niewdzięcznością. Opisane powyżej zachowanie pozwanego wykracza jednakże dalece poza niewdzięczność czy obojętność syna i ma charakter przemocy psychicznej wymierzonej wobec rodziców, która musi być oceniana także w kontekście bardzo zaawansowanego wieku powodów oraz ich stanu zdrowia wymagającego stałej opieki. Sąd oparł rekonstrukcję okoliczności sprawy w całości de facto na zeznaniu pozwanej, która nie utrzymując po rozstaniu kontaktu z pozwanym nie posiada przecież wiadomości na temat jego zachowania w stosunku do powodów tj. sprawowania przez pozwanego bieżącej opieki nad powodami i uzależniania jej od spełnienia jego żądań pomocy finansowej, a sam pozwany nie przedstawił w sprawie żadnych twierdzeń odnoszących się do tych podnoszonych przez powodów okoliczności. Wobec powyższego ocena Sądu dotycząca zachowania pozwanego wobec powodów nie może odpowiadać rzeczywistości, a całość sprawę pozwoliłyby wyświetlić pominięte przez Sąd pierwszej instancji zeznania powodów. Pozwana starała się przedstawić w zeznaniach jako osoba nastawiona w relacji z powodami w sposób koncyliacyjny. Twierdziła, że nie ma do powodów jakiegokolwiek żalu, który mógłby ją motywować do swoistego rewanżu - uniemożliwienia kontaktu z wnuczką. Wskazała, że po rozstaniu z pozwanym spotkała się z powodami na obiedzie. Jej stosunek do powodów miał także obrazować fakt sprawowania opieki nad powodem w 2011 roku po zabiegu operacyjnym. Jako przyczynę, dla której powodowie wikłają się w tak przykre postępowanie, pozwana podała chęć „wyjęcia" darowanej nieruchomości spod egzekucji wskutek cofnięcia darowizny. W ocenie skarżących, Sąd meriti przyjął zeznania pozwanej bezkrytycznie, a to zwłaszcza wobec okoliczności przyznawanych przez nią samą, iż po rozstaniu z pozwanym w sierpniu 2011 nigdy więcej nie odwiedziła powodów z O. Z., zmieniła numer telefonu nie powiadamiając ich o tym, nie usiłowała nawiązać też jakiegokolwiek kontaktu wiedząc, że mieszkający nieopodal powodowie darzą wnuczkę wielkim uczuciem. Pozwana zdawała sobie przecież sprawę z okoliczność, że powodowie są osobami w bardzo zaawansowanym wieku, a relacje z bliskimi osobami - wnuczką i synem - były dla nich w naturalny sposób tym, wokół czego koncentrowało się ich życie. Oceniane z punktu doświadczenia życiowego zupełnie niewiarygodne są zeznania pozwanej zwłaszcza w części, w której wskazuje, że nie miała do powodów jakiegokolwiek żalu i niechęci po rozstaniu z pozwanym, zwłaszcza że widziała, jak sama podała, jak jej miejsce w życiu byłego męża i życiu powodów - podczas wspólnego ich spotkania - zajęła inna kobieta. Wiarygodność zeznań pozwanej dodatkowo podważa przedstawiony dokument -karta leczenia szpitalnego powoda z 19 października 2009. Pozwana - dla zilustrowania swojego stosunku do powodów i tego, że zachowała wobec nich tylko dobre uczucia – w odpowiedzi na pozew podała, że opiekowała się powodem przez sześć miesięcy jeszcze w 2011 roku po rozstaniu z pozwanym. Takie ustalenia poczynił także Sąd pierwszej instancji (str. 8 uzasadnienia). Powód został istotnie poddany zabiegowi biodra, ale doszło do tego w 2009 roku i wtedy też mieszkał on w O. - miejscu zamieszkania pozwanych, co przeczy wprost twierdzeniu B. Z.

SĄD APELACYJNY ZWAŻYŁ CO NASTĘPUJE:

Apelacja jest bezzasadna.

W pierwszej kolejności stwierdzić należy, że Sąd apelacyjny generalnie popiera i przyjmuje za własne ustalenia Sądu Okręgowego, za wyjątkiem ustaleń dotyczących opieki nad powodem przez pozwanych po dacie ich rozstania. W tym zakresie powódka, zeznająca w charakterze strony zaprzeczyła zeznaniom pozwanej i wskazała, że ostatnią operację biodra powód przeszedł w 2009 r., a więc w czasie, gdy pozwani mieszkali jeszcze wspólnie w O., w nieruchomości darowanej im przez powodów. Jednocześnie pozwana, działająca przez pełnomocnika nie podjęła w ogóle polemiki z twierdzeniami powódki. W tej sytuacji przeprowadzenie dowodu z karty leczenia szpitalnego powoda było zbędne. Sąd Apelacyjny nie zgadza się także z poglądem prezentowanym w uzasadnieniu zaskarżonego orzeczenia, że w stosunku do pozwanej upłynął okres roku od dnia, w którym wg powodów nastąpiły zdarzenia uznane za rażąca niewdzięczność.

Natomiast Sąd odwoławczy dopuścił dowód z zeznań strony powodowej, uwzględniając zarzut apelacji, iż przed Sądem Okręgowym doszło do naruszenia przepisu art. 299 k.p.c. Przepis ten bowiem stanowi o dopuszczeniu dowodu z zeznań stron, a nie jednej strony. Jeżeli Sąd pierwszej instancji zamierzał uzupełnić postępowanie dowodowe, poprzez wyjaśnienie okoliczności nadal spornych poprzez zeznania zainteresowanych, powinien przeprowadzić dowód z zeznań obu stron, bądź dowód ten w całości pominąć. Biorąc pod uwagę wiek powodów, Sąd powinien się liczyć z przeszkodami w ich przesłuchaniu. Sam fakt, że w dniu rozprawy pełnomocnik z urzędu powodów nie dysponował zaświadczeniem od lekarza sądowego o niemożności stawiennictwa powódki ze względu na stan zdrowia, nie powinien skutkować automatycznym pominięciem tego dowodu, jeżeli jednocześnie Sąd zamierzał przesłuchać pozwaną w charakterze strony. Mogłoby to bowiem stanowić podstawę zaniechania w ogóle przeprowadzenia dowodu z zeznań stron, ale nie stanowiło podstawy do przyjęcia, że dowód z przesłuchania powodów jest zbędny bądź niemożliwy do przeprowadzenia albo, że powodowie uchylają się od złożenia zeznań. Ustawodawca przewidział takie sytuacje i stąd zawarł w kodeksie postępowania cywilnego art. 242 k.p.c. Dopiero po zakreśleniu terminu do przeprowadzenia dowodu z zeznań powodów, uprzedzeniu ich o tym fakcie oraz ewentualnym wezwaniu do wykazania, że ich stawiennictwo na rozprawie w dniu, w którym Sad planował przeprowadzenie dowodu z ich zeznań było niemożliwe, istniała uzasadniona procesowo podstawa do pominięcia tego dowodu. Kierując się powyższą wykładnia Sąd Apelacyjny na rozprawie w dniu 30 kwietnia 2015 r., dopuścił dowód z zeznań powodów, zakreślając jednocześnie termin do 17 czerwca 2015 r., po którym przeprowadzenie tego dowodu uzna za celowe przedłużanie postępowania. Na posiedzenie w dniu 17 czerwca 2015 r. stawiła się jedynie powódka i dowód z jej zeznań został przeprowadzony. Natomiast powód nie stawił się, mimo odbioru wezwania, a argumentacja pełnomocnika powodów, dotycząca usprawiedliwienia tej nieobecności nie była poparta żadnym dokumentem. Stad Sąd Apelacyjny uznał, że upłynął zakreślony w trybie art. 242 k.p.c. termin do przeprowadzenia tego dowodu, a dalsze procedowanie stanowiłoby zwlokę w rozumieniu powyższego artykułu proceduralnego.

Kierując się zeznaniami powódki i całością zgromadzonego materiału dowodowego, Sąd Apelacyjny utwierdził się w przekonaniu, że wyrok Sądu Okręgowego odpowiada prawu. Powódka w żaden bowiem sposób nie potwierdziła faktu istnienia rażącej niewdzięczności po stronie pozwanej, umożliwiającej odwołanie darowizny w rozumieniu art. 898§1 k.c. Sąd Apelacyjny podziela ugruntowany w orzecznictwie pogląd, że nie każdy spór i nie każdy objaw zachowania sprzecznego z wolą darczyńcy uzasadnia twierdzenie o dopuszczeniu się przez obdarowanego rażącej niewdzięczności. Wskazuje się, że odwołanie darowizny na tej podstawie uzasadnia takie zachowanie obdarowanego, które cechuje się znacznym nasileniem złej woli kierowanej na wyrządzenie darczyńcy krzywdy lub szkody majątkowej. Każdy wypadek nagannego zachowania się obdarowanego, który może być traktowany, jako rażąca niewdzięczność, daje podstawę do odwołania darowizny i każdy z osobna podlega osobnemu przedawnieniu z art. 899 § 3 k.c. Pod pojęcie rażącej niewdzięczności w rozumieniu art. 898 § 1 k.c. może podpadać jedynie taka czynność czy zaniechanie obdarowanego, które były skierowane przeciwko darczyńcy ze świadomością i w nieprzyjaznym zamiarze, nie zaś krzywdy niezamierzone, popełnione w uniesieniu, czy rozdrażnieniu, wywołanym być może zachowaniem samego darczyńcy.

Przenosząc te poglądy na kanwę niniejszej sprawy stwierdzić należy, że w stosunku do pozwanej powodowie jako podstawę swojego oświadczenia o odwołaniu darowizny wskazywali nie tylko brak zainteresowania ich sytuacja życiową, ale także odseparowanie od kontaktów wnuczką. Sąd Okręgowy uznał, że skoro powodowie nie kontaktowali się z wnuczka od sierpnia 2011 r., a oświadczenie o odwołaniu darowizny złożyli dopiero w październiku 2012 r. upłynął termin w rozumieniu art. 899 §3 k.p.c., po którym darowizna nie może być odwołana. Tego poglądu Sąd Apelacyjny nie podziela. Dopiero bowiem upływ czasu od ostatniego kontaktu stron, mógłby bowiem świadczyć o uniemożliwianiu czy utrudnianiu kontynuacji związków rodzinnych. Stąd też termin ostatniego kontaktu w żaden sposób nie może być reprezentatywny dla oceny, kiedy powodowie uznali, że te kontakty są uniemożliwiane. Jednakże ta konstatacja w żadnej mierze nie ma wpływu na treść rozstrzygnięcia. Sąd Okręgowy nie poprzestał bowiem na odniesieniu się do terminu wygaśnięcia uprawnień powodów, ale także merytorycznie odniósł się do wszystkich przesłanek uzasadniających roszczenie. Tym samym rozpoznał także sprawę merytorycznie, co stanowiło przeszkodę do zastosowania art. 386 §4 k.p.c., a więc uchylenia wyroku i przekazania sprawy do ponownego rozpoznania sądowi pierwszej instancji.

Wbrew stanowisku apelującego brak jest podstaw do przyjęcia, że którykolwiek z pozwanych dopuścił się wobec powodów niewdzięczności kwalifikowanej tj. rażącej w rozumieniu art. 898 §1 k.c., a tylko taka uzasadnia odwołanie wykonanej już darowizny. Przede wszystkim powodowie nie wykazali, aby którykolwiek z pozwanych działał w zamiarze wyrządzenia im krzywdy. Relacje z pozwaną, a tym samym z wnuczką, która pozostaje pod jej opieką, rozluźniły się nie na skutek konfliktu z powodami, lecz na skutek rozpadu małżeństwa pozwanych. Z tej bowiem przyczyny pozwana wyprowadziła się z nieruchomości objętej darowizną i zamieszkała w S., zabierając ze sobą córkę. Powodowie temu faktowi nie zaprzeczają. Trudno zaś wymagać od synowej, której związek małżeński rozpadł się z winy męża – a na to jednoznacznie wskazuje wyrok rozwodowy, którym na podstawie art. 365 k.p.c. Sąd Apelacyjny jest związany, aby w szczególny sposób kultywowała stosunku rodzinne z rodzicami męża, Jednocześnie treść zebranego w sprawie materiału dowodowego nie potwierdza stanowiska powodów o jakiejkolwiek złej woli po stronie B. Z.. Ani powódka, zeznając w charakterze strony, ani żaden ze świadków zaoferowanych przez strony nie wskazywali, aby pozwana utrudniała małoletniej kontakty z dziadkami. Wręcz przeciwnie, pozwana starała się – już po rozpadzie związku małżeńskiego o poprawne stosunki z teściami. W tym zakresie Sąd daje wiarę jej zeznaniom, że w trakcie Kongresu (...), którego to wyznania są wszystkie strony procesu, starała się skontaktować z powodami i umożliwić kontakt córki z dziadkami. Jeżeli nawet, jak twierdzi powódka, w trakcie tego spotkania doszło do scysji między stronami, okoliczności tej sytuacji wskazane w zeznaniach I. Z., świadczą jedynie, że zostało to sprowokowane postawą dziadków, a nie pozwanej. Trudno bowiem przyjąć, aby pozwana bez oporu zaakceptowała stanowisko, że do rozpadu małżeństwa doszło także z jej winy, skoro wyrok rozwodowy i uzasadnienie tego wyroku jednoznacznie wskazuje, że winę za rozkład pożycia, a więc także za separację małżonków, ponosił wyłącznie syn powodów. Reakcja pozwanej, sprowadzająca się do zakończenia spotkania, w takiej sytuacji jest w pełni uzasadniona i uznać ja należy za sprowokowaną przez powódkę. Natomiast zebrany poza tym materiał dowodowy nie wskazuje, aby powodowie kiedykolwiek dążyli do kontynuowania kontaktów z wnuczką, a przede wszystkim aby czynili jakiekolwiek starania w tym kierunku.

Irracjonalny jest zarzut dotyczący uniemożliwienia kontaktów przez zmianę numeru telefonu czy też przeprowadzki. Zeznania powódki jednoznacznie wskazują, że doskonale wiedziała, że jej synowa się przeprowadza. W zeznaniach swobodnych wskazała także liczbę zmian adresu. Dopiero w sytuacji dopytania przez Sąd, zaczęła się z tego stanowiska wycofywać. Koreluje to z zeznaniami pozwanej, która stwierdziła, że pozostaje w stałych kontaktach z byłym mężem i szwagrem oraz że w ramach związku wyznaniowego kontaktuje się z drugim synem powodów, który wie gdzie zamieszkuje oraz ma możliwość uzyskania jej numeru telefonu. Tym samym należy przyjąć, że gdyby powodowie istotnie dążyli do kontaktów z wnuczką, nie mieliby wielkiego problemu z ustaleniem jej miejsca pobytu czy też numeru kontaktowego. Natomiast sami powodowie, poza zarzutami kierowanymi do pozwanej, nie zaoferowali żadnego dowodu na poparcie twierdzeń, że kiedykolwiek próbowali nawiązać bliski kontakt z wnuczką po rozpadzie małżeństwa pozwanych oraz by pozwana w jakikolwiek sposób utrudniała im ten kontakt.

Za równie nieskuteczne należy uznać zarzuty kierowane pod adresem pozwanego. Co prawda pozwany ograniczył się w procesie jedynie do złożenia wniosku o oddalenie powództwa, nie argumentując bliżej swojego stanowiska i nie oferując jakiegokolwiek dowodu, jednak w tym zakresie skuteczność oświadczenia o odwołaniu darowizny należy oceniać w kontekście całokształtu sprawy, a także w kontekście, co podniosła pozwana w odpowiedzi na apelację, toczącej się egzekucji z nieruchomości darowanej.

W stosunku do syna powodowie podnosili, że jego rażąca niewdzięczność ma polegać na braku kontaktów z powodami, zainteresowania ich losem oraz żądaniami finansowymi. W tym ostatnim zakresie opisali sytuacje, które miały miejsce w schyłkowej fazie małżeństwa pozwanych, kiedy wierzyciele kierowali wobec nich egzekucje. Sama jednak powódka przyznała, że stan psychiczny pozwanego w tym okresie był bardzo zły, rozważał on samobójstwo i ta okoliczność zmotywowała powodów do zaciągnięcia kredytu na swoje nazwisko, celem przekazania pieniędzy pozwanemu. Podkreślić w tym miejscu należy, że od 2005 r. pozwani mieli zniesioną wspólność majątkową, a z niezakwestionowanych zeznań pozwanej wynika, iż długi powstały z działalności pozwanego, którego kredyty były jedynie poręczane przez pozwaną. Skoro więc powodowie sami zdecydowali się wesprzeć po raz kolejny finansowo syna, nie można mu czynić zarzutu, że taką pomoc przyjął. Skoro zaś wszystkie jego dochody są zajęte w ramach postępowania egzekucyjnego, trudno byłoby przypisać mu winę w tym, że nie spłaca kredytu pobranego na nazwisko powodów. Stan psychiczny pozwanego, nie tylko opisany przez powódkę, ale także wynikający z materiału dowodowego ujawnionego w uzasadnieniu wyroku rozwodowego, z którego jako dokumentu, Sąd Okręgowy dopuścił dowód, uniemożliwia jednocześnie przypisanie mu zawinienia w zachowaniu, które mogłoby uchodzić w normalnej ocenie za naganne. Skoro bowiem pozwany – ze względu na sytuację finansową rozważał możliwość pozbawienia się życia, a jednocześnie już wcześniej przyjmował leki psychotropowe, możliwość obiektywnego postrzegania przez niego rzeczywistości jawi się jako wysoce wątpliwa. Dodatkowo powódka w swoich zeznaniach nie wskazywała, aby to zachowanie cechowało się pernamentnością. Powódka jednoznacznie opisała sytuacje, w których syn żądał od rodziców środków finansowych i wskazała, że były to sytuacje umiejscowione w niewielkim przedziale czasowym, później się nie powtarzające. Tym samym nawet jeżeliby ocenić je jako obiektywnie naganne, nie sposób uznać, że wypełniają one znamiona niewdzięczności kwalifikowanej, zawinionej, nastawionej na wyrządzenie krzywdy powodom czyli rażącej.

Fakt braku opieki nie został przez powodów natomiast w jakikolwiek sposób wykazany. Zebrany materiał dowodowy w sprawie wskazuje, że strony od co najmniej wielu lat nigdy wspólnie nie zamieszkiwały. W przypadku chorób powodów, zarówno pozwani jak i ich pozostała rodzina, w tym przede wszystkim córka powodów, świadczyli bieżącą pomoc. Po rozpadzie małżeństwa pozwanych powodowie korzystali z pomocy innych członków rodziny, nie zwracali się natomiast o pomoc do pozwanych. Trudno więc przyjąć, że po stronie pozwanej, w szczególności po stronie pozwanego, istniało nacechowanie złej woli przejawiające się w odmowie świadczenia pomocy powodom. Okoliczności sprawy wskazują raczej na to, że własne problemy pozwanego zdominowały jego życie i z tego powodu ograniczył kontakty z bliskimi. Twierdzenia powodów, że pozwany miał im grozić odseparowaniem od wnuczki są niepoparte żadnym obiektywnym dowodem. Przeczą im zeznania pozwanej oraz zachowanie powodów, którzy jak wskazano powyżej nie próbowali nawet kultywować kontaktów z córką pozwanych. Zdaniem Sądu Apelacyjnego, są to twierdzenia sformułowane wyłącznie na użytek odwołania darowizny, choć prawdopodobnie subiektywnie popierane przez powodów, którzy nową sytuację życiową pozwanych odbierają inaczej niż obiektywny obserwator.

Biorąc powyższe pod uwagę, Sąd Apelacyjny na podstawie art. 385 k.p.c. oddalił apelację powodów.

O kosztach orzeczono zgodnie z zasada odpowiedzialności za wynik postępowania, wyrażoną w art. 98 k.p.c. Powodowie przegrali swoja apelację w całości, a więc zgodnie z powyższa zasadą obowiązani są do zwrotu stronie przeciwnej kosztów zastępstwa procesowego w postępowaniu apelacyjnym. Wobec faktu, że pozwani byli reprezentowani przez pełnomocników z urzędu, do stawek minimalnych tego wynagrodzenia określonych w §6 pkt. 7 w zw. z art. 13 ust. 1 pkt.2 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 w sprawie opłat za czynności adwokackie oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej z urzędu (w przypadku pozwanego) oraz §6 pkt. 7 w zw. z art. 12 ust. 1 pkt.2 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 w sprawie opłat za czynności radców prawnych oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów pomocy prawnej udzielonej przez radcę prawnego ustanowionego z urzędu (w przypadku pozwanej), należało doliczyć podatek VAT na podstawie paragrafów 2 ust. 3 powyższych rozporządzeń. Natomiast o kosztach pełnomocnika z urzędu reprezentującego powodów orzeczono na podstawie §19 w zw. z §6 pkt. 7 w zw. z art. 13 ust. 1 pkt.2 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 w sprawie opłat za czynności adwokackie oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej z urzędu.

SSA A. Sołtyka SSA M. Gołuńska SSA E. Buczkowska-Żuk

.