Sygn. akt II Ka 282/15

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 26 sierpnia 2015 r.

Sąd Okręgowy w Rzeszowie Wydział II Karny w składzie:

Przewodniczący: SSO Mariusz Sztorc

Protokolant: st. sekretarz sądowy Wojciech Wiśniowski

po rozpoznaniu na rozprawie w dniu 26 sierpnia 2015 r.

sprawy W. K. obwinionego o wykroczenie z art. 86 § 1 kw

na skutek apelacji wniesionej przez obwinionego

od wyroku Sądu Rejonowego w Rzeszowie

z dnia 26 marca 2015 r., sygnatura akt II W 1987/14

uchyla zaskarżony wyrok i sprawę przekazuje Sądowi Rejonowemu w Rzeszowie do ponownego rozpoznania.

Sygn. akt II Ka 282/15

UZASADNIENIE

Sąd Rejonowy w Rzeszowie wyrokiem z dnia 26 marca 2015 r., sygn. akt II W 1987/14 uznał obwinionego W. K. za winnego tego, że w dniu 30 lipca 2014 r. około godziny 11:30 w R. na ul. (...) kierując samochodem m-ki C. (...) o nr rej. (...) jadąc lewym pasem ruchu podczas wykonywania manewru omijania nie zachował bezpiecznego odstępu od poprzedzającego pojazdu i w momencie zmiany pasa ruchu na prawy najechał na prawe tylne naroże samochodu m-ki F. (...) o nr rej. (...), doprowadził do zderzenia i uszkodzenia pojazdu. Czynem swoim spowodował zagrożenie bezpieczeństwa w ruchu drogowym tj. wykroczenia z art. 86 § 1 kw i za to na podstawie art. 86 § 1 kw wymierzył obwinionemu karę 400 zł grzywny, zaś na zasadzie art. 118 § 1 kpow w zw. z § 1 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 10 października 2001 r. w sprawie wysokości zryczałtowanych wydatków postępowania oraz wysokości opłaty za wniesienie wniosku o wznowienie postępowania w sprawach o wykroczenia (Dz. U. nr 118 poz. 1269) i art. 3 ust. 1 i art. 21 ust. 2 ustawy z dnia 23 czerwca 1973 r. o opłatach w sprawach karnych (Dz. U. tj. 1983 nr 49 poz. 223 z późn. zm.) zasądził od obwinionego w całości koszty postępowania w kwocie 50 zł tytułem zryczałtowanych wydatków oraz w kwocie 40 zł tytułem opłaty.

Apelację osobistą od wyroku wniósł obwiniony W. K., zaskarżając wyrok na swoją korzyść.

Zarzucił Sądowi I instancji, że przy wydaniu orzeczenia dopuścił się rażącej obrazy przepisów postępowania, która miała wpływ na jego treść, przez to, że dokonał wybiórczej, nieobiektywnej i bardzo lakonicznej oceny materiału dowodowego, przy ustalaniu stanu faktycznego, a to co do poniżej podanych okoliczności zdarzenia drogowego, na które powołuje się pokrzywdzona. I tak Sąd zaniechał ustalenia:

- czy istniała w ogóle „fizyczna” możliwość spowodowania prowadzonym przez obwinionego samochodem marki C. (...) w kierowanym przez pokrzywdzoną pojeździe marki F. (...) podawanych przez tę ostatnią uszkodzeń,

- sposobu oznakowania jezdni w miejscu – rzekomej - kolizji (a zwłaszcza znajdującej się tam linii ciągłej, uniemożliwiającej pojazdom „z tyłu”, wykonanie manewru ominięcia pojazdu, który nie rusza z miejsca – pomimo zmiany światła na zielone – o której istnieniu nie miał pojęcia również funkcjonariusz ustalający szczegóły kolizji – co sam przyznał na rozprawie – oraz usytuowania znajdujących się na niej pojazdów w chwili „rzekomej” kolizji, co miało istotne znaczenie dla oceny jego zachowania w postaci użycia sygnału dźwiękowego),

- kiedy miało dojść do „zetknięcia” pojazdów, w sytuacji, gdy pokrzywdzona zupełnie inaczej przedstawiała to w postępowaniu przygotowawczym, a odmiennie przed Sądem,

- odmówienie wiarygodności zeznaniom żony obwinionego z uwagi na fakt, iż jest dla obwinionego osobą najbliższą i dlatego zeznała na korzyść obwinionego, co prowadził do domniemania, że gdyby zeznała na niekorzyść obwinionego, to byłaby dla Sądu świadkiem już w pełni wiarygodnym, a niewskazanie innych okoliczności zajętego stanowiska,

- odmówienie wiarygodności wyjaśnieniom obwinionego przy uzasadnieniu, że są sprzeczne z „pozostałym” materiałem dowodowym, bez wskazania o jaki konkretnie materiał dowodowy Sądowi chodzi,

- zaniechania ustalenia, kiedy pokrzywdzona się odwróciła, a to czy w chwili, gdy- rzekomo – poczuła uderzenie (co zeznała na rozprawie), czy też w chwili, gdy na nią zatrąbił i wskazał gestem ręki żeby podjechała do przodu i umożliwiła innym pojazdom z tyłu zjazd ze skrzyżowania (o czym sama mówiła w postępowaniu przygotowawczym), co miało istotne znaczenie dla ustalenia stanu faktycznego,

- zaniechanie dokonania oględzin i porównania obydwu pojazdów (nawet na parkingu sądowym) co wyjaśniłoby sprawę i wykluczyłoby powstanie – przypisanych obwinionemu uszkodzeń w pojeździe pokrzywdzonej, albowiem aby spowodować uszkodzenie tylnej lampy we F. (...) autem żony obwinionego, musiałby zniszczyć w nim najpierw zderzak i wgnieść pas tylni - co nie miało miejsca,

- zaniechanie ustalenia, kiedy – rzekomo – obwiniony najechał na tył samochodu F. (...), czy miało to miejsce przed użyciem przez obwinionego klaksonu, czy też po jego użyciu, czy też go nie używał, albowiem pokrzywdzona raz twierdziła, że obróciła się po usłyszeniu klaksonu, a innym znowu razem, że po tym, gdy poczuła uderzenie,

- na skutek czego, dokonana ocena dowodów ma charakter oceny wyłącznie arbitralny, stronniczy i dowolny – a nie obiektywny.

Nadto zarzucił zaniechanie dopuszczenia dowodu z opinii biegłego (a nawet zaniechanie chociażby porównania obydwu pojazdów) w celu ustalenia, czy w ogóle zaistniała kolizja opisana przez pokrzywdzoną oraz powstanie uszkodzeń w jej aucie, było „fizycznie” możliwe do wykonania przez C. obwinionego, na którym nie było żadnych uszkodzeń związanych z tym zdarzeniem.

Błąd w ustaleniach faktycznych – przyjętych za podstawę orzeczenia i mający wpływ na jego treść – poprzez bezpodstawne przyjęcie, iż:

- żona obwinionego nie zauważyła na samochodzie (po „rzekomym” zderzeniu) widocznych śladów uszkodzeń, albowiem nie dotyczyło to znajdujących się dużo wcześniej na tym pojeździe zadrapań i drobnych rys na zderzaku (które to – rzekomo – miały być dowodem tej kolizji), co w 14-letnim aucie parkowanym pod blokiem jest „normą” – a nie rzeczą wyjątkową).

- po zmianie świateł i ruszeniu pojazdów stojących jako pierwsze na jezdni pod sygnalizatorami, na prawym pasie utworzyła się luka w szeregu pojazdów, podczas gdy w rzeczywistości, cały prawy pas był wolny, a wjazd na niego (wszystkim stojącym z tyłu - w tym i obwinionemu) blokował pojazd pokrzywdzonej, która zajęta była „poprawianiem makijażu” a nie obserwacją drogi,

- Sąd dał w pełni wiarę zeznaniom pokrzywdzonej J. C., która w sposób „jasny, pełny i obiektywny” przedstawiła przebieg zdarzenia, podczas gdy zupełnie inaczej opisała je w postępowaniu przygotowawczym, a inaczej przed Sądem.

Z racji rażących uchybień w postępowaniu przed Sądem I instancji obwiniony wniósł o dopuszczenie dowodu w postępowaniu odwoławczym z opinii biegłego rzeczoznawcy z zakresu stanu technicznego pojazdów i rekonstrukcji wypadków drogowych, na okoliczność ustalenia, czy uszkodzenia pojazdu F. (...) – na które powołuje się pokrzywdzona – mogły zostać spowodowane przez kierowany przez obwinionego samochód marki C. (...) (tzn. czy ich spowodowanie w takim rozmiarze, było „fizycznie” możliwe).

W związku z powyższym, obwiniony wniósł o uniewinnienie od zarzucanego mu czynu, ewentualnie o uchylenie zaskarżonego orzeczenia i przekazanie sprawy Sądowi Rejonowemu w Rzeszowie do ponownego rozpoznania.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Apelacja jest zasadna o ile skutkuje uchyleniem zaskarżonego wyroku i przekazaniem sprawy do ponownego rozpoznania.

Obowiązkiem Sądu I instancji wynikającym z zasady prawdy obiektywnej było dążenie do wyjaśnienia wszelkich istotnych okoliczności w sprawie, zwłaszcza zaś do wyjaśnienia sprzeczności i to przy uwzględnieniu całości materiału dowodowego, zgodnie z treścią art. 410 kpk w zw. z art. 82 § 1 kpow, co jednak nie nastąpiło w przeprowadzonym postępowaniu i wydanym w jego następstwie wyroku. Sąd I instancji nie zweryfikował wyczerpująco linii obrony obwinionego.

Pomimo pozornej jednoznaczności, sytuacja drogowa, w której znalazł się obwiniony nie jest w sposób niewątpliwy wyjaśniona w oparciu o wyniki dotychczas przeprowadzonego postępowania dowodowego. Konieczne jest jego uzupełnienie przez przeprowadzenie dowodu z opinii biegłego ds. ruchu drogowego i jej ocena w połączeniu z pozostałymi dowodami. Biegły powinien odtworzyć sytuację drogową i na tej podstawie z uwzględnieniem technicznej budowy pojazdów biorących udział w kolizji (wymiarów pojazdów, budowy części pojazdów, które miały zderzyć się podczas zdarzenia) podjąć próbę ustalenia czy w następstwie kolizji mogły powstać uszkodzenia w samochodzie F., podawane przez pokrzywdzoną i opisane w protokole oględzin pojazdu marki C., należącym do obwinionego.

Brak wyjaśnienia przez Sąd I instancji tych okoliczności powoduje, że wyrok jako przedwczesny należało uchylić i sprawę przekazać Sądowi Rejonowemu do ponownego rozpoznania.

Nie przesądzając treści wyroku należy wyjaśnić wskazane powyżej okoliczności. Jest to niezbędne dla ustalenia, czy istotnie zachowanie obwinionego polegało na naruszeniu przepisów Prawa o ruchu drogowym i stanowiło wykroczenie.

Z przedstawionych wyżej względów, Sąd Okręgowy orzekł jak w wyroku na podstawie art. 437 § 2 kpk, 449 kpk, 456 kpk w zw. z art. 109 § 1 kpow.