Sygn. akt III Ca 353/15

UZASADNIENIE

Zaskarżonym wyrokiem z dnia 17 października 2014 r. Sąd Rejonowy dla Łodzi – Śródmieścia w Łodzi zasądził od pozwanej A. G. na rzecz strony powodowej Wspólnoty Mieszkaniowej (...) położonej przy ul. (...) w Ł. w ramach należności głównej kwotę 22.679,38 zł wraz z ustawowymi odsetkami od dnia 4 grudnia 2013 r. do dnia zapłaty (pkt 1) oraz tytułem zwrotu kosztów procesu kwotę 2.701 zł (pkt 2). Oprócz tego Sąd nie obciążył pozwanej nie uiszczonymi kosztami sądowymi (pkt 3).

Zapadły wyrok w całości zakwestionował pełnomocnik pozwanej A. G., zarzucając rozstrzygnięciu:

● obrazę przepisów postępowania, a mianowicie art. 232 k.p.c., art. 235 § 1 k.p.c. i art. 237 k.p.c. przez ich niezastosowanie i odmowę dopuszczenia dowodu z przesłuchani powódki, co skutkujące naruszeniem prawa do obrony, w sytuacji gdy pozwana przedstawiła w swoich wyjaśnieniach zarzut, iż dokonał z powódką uzgodnienia w przedmiocie rozłożenia zobowiązania w ratach celem uniknięcia jego natychmiastowej wykonalności;

● obrazę przepisu art. 207 k.p.c. przez jego niewłaściwe zastosowanie polegające na oddaleniu wniosku o przesłuchanie świadka A. B., w sytuacji ujawnienia na rozprawie nazwiska świadka celem potwierdzenia dokonanego uzgodnienia;

● obrazę przepisu art. 233 § 1 k.p.c. polegającą na dowolnej ocenie dowodu w postaci zeznania pozwanej przez odmowę jej wiarygodności tylko, dlatego że jej relacja jest odmienna od treści pozwu.

W konkluzji skarżący wystąpił o uzupełnienie materiału dowodowego drogą przesłuchania powódki i wymienionego świadka na okoliczność dokonania uzgodnienia dotyczącego terminu i sposobu wymagalności zobowiązania pozwanej w zakresie opłat eksploatacyjnych za mieszkanie oraz merytorycznie wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku i oddalenie powództwa. Sformułowany dodatkowo wniosek ewentualny dotyczył z kolei uchylenia zaskarżonego wyroku i przekazani sprawy do ponownego rozpoznania.

W odpowiedzi na apelację pełnomocnik strony powodowej wystąpił o jej oddalenie oraz zasądzenie od pozwanej na rzecz jego mocodawcy kosztów postępowania apelacyjnego.

Sąd Okręgowy zważył co następuje :

Apelacja jest niezasadna i jako taka nie zasługuje na uwzględnienie.

Wobec zakresu zaskarżenia uwagę należy skupić na zagadnieniach procesowych, gdyż to one stały się główna osią apelacji wywiedzionej przez pozwaną.

Wbrew zapatrywaniom skarżącej, stwierdzić należy, że Sąd Rejonowy prawidłowo ocenił zgromadzony materiał dowodowy, a w konsekwencji poczynił prawidłowe ustalenia faktyczne. Umożliwia to Sądowi Okręgowemu przyjęcie tych ustaleń za własne bez potrzeby ich ponownego powtarzania. Odzwierciedlone w stanie faktycznym okoliczności sprawy wiernie bowiem oddają całokształt stosunków i relacji zachodzących pomiędzy stronami. Sąd wnikliwie wziął pod uwagę wszystkie okoliczności mające znaczenie dla rozstrzygnięcia. Nie sposób też powiedzieć, aby Sądowi umknął jakikolwiek aspekt sprawy. Inaczej mówiąc okoliczności faktyczne sprawy zostały należycie zweryfikowane i ocenione oraz we właściwy sposób powiązane z odpowiednimi unormowaniami prawnymi. Na pełną akceptację zasługują też rozważania merytoryczne, stanowiące konsekwencję bezbłędnie zastosowanych przepisów prawa materialnego.

W pierwszej kolejności za całkowicie chybiony należało uznać podniesiony w apelacji pozwanej zarzut błędnego ustalenia przez Sąd pierwszej instancji stanu faktycznego oraz niewłaściwej oceny dowodów charakteryzującej się zbytnią dowolnością, czyli naruszenia dyspozycji art. 233 § 1 k.p.c. W myśl powołanego przepisu ustawy Sąd ocenia wiarygodność i moc dowodów według własnego przekonania, na podstawie wszechstronnego rozważenia zebranego materiału. Ocena dowodów polega na ich zbadaniu i podjęciu decyzji, czy została wykazana prawdziwość faktów, z których strony wywodzą skutki prawne. Celem Sądu jest tu dokonanie określonych ustaleń faktycznych, pozytywnych bądź negatywnych i ostateczne ustalenie stanu faktycznego stanowiącego podstawę rozstrzygnięcia. Ocena wiarygodności mocy dowodów przeprowadzonych w danej sprawie wyraża istotę sądzenia w części obejmującej ustalenie faktów, ponieważ obejmuje rozstrzygnięcie o przeciwnych twierdzeniach stron na podstawie własnego przekonania sędziego powziętego w wyniku bezpośredniego zetknięcia ze świadkami, stronami, dokumentami i innymi środkami dowodowymi. Powinna odpowiadać regułom logicznego rozumowania wyrażającym formalne schematy powiązań między podstawami wnioskowania i wnioskami oraz uwzględniać zasady doświadczenia życiowego wyznaczające granice dopuszczalnych wniosków i stopień prawdopodobieństwa ich występowania w danej sytuacji. Jeżeli z określonego materiału dowodowego Sąd wyprowadza wnioski logicznie poprawne i zgodne z doświadczeniem życiowym, to ocena Sądu nie narusza reguł swobodnej oceny dowodów (art. 233 § 1 k.p.c.) i musi się ostać choćby w równym stopniu, na podstawie tego materiału dowodowego, dawały się wysnuć wnioski odmienne. Tylko w przypadku, gdy brak jest logiki w wiązaniu wniosków z zebranymi dowodami, lub gdy wnioskowanie Sądu wykracza poza schematy logiki formalnej albo, wbrew zasadom doświadczenia życiowego, nie uwzględnia jednoznacznych praktycznych związków przyczynowo-skutkowych to przeprowadzona przez Sąd ocena dowodów może być skutecznie podważona. W orzecznictwie Sądu Najwyższego wskazuje się, że dla skuteczności zarzutu naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. nie wystarcza stwierdzenie o wadliwości dokonanych ustaleń faktycznych, odwołujące się do stanu faktycznego, który w przekonaniu skarżącego odpowiada rzeczywistości. Konieczne jest tu wskazanie przyczyn dyskwalifikujących postępowanie Sądu w tym zakresie. W szczególności skarżący powinien wskazać, jakie kryteria oceny naruszył Sąd przy ocenie konkretnych dowodów, uznając brak ich wiarygodności i mocy dowodowej lub niesłuszne im je przyznając (postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 23 stycznia 2001 r., sygn. akt IV CKN 970/00, baza orzecznictwa LEX Nr 52753). Zarzut ten nie może polegać jedynie na zaprezentowaniu własnych, korzystnych dla skarżącego ustaleń stanu faktycznego, dokonanych na podstawie własnej, przychylnej dla skarżącego oceny materiału dowodowego (postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 10 stycznia 2002 r., sygn. akt II CKN 572/99, baza orzecznictwa LEX Nr 53136).

W kontekście powyższych uwag należy stwierdzić, iż wbrew twierdzeniom apelującej w rozpoznawanej sprawie Sąd Rejonowy dokonał prawidłowych ustaleń faktycznych w oparciu o cały zgromadzony materiał dowodowy i nie naruszył dyspozycji art. 233 § 1 k.p.c. Przeprowadzona przez tenże Sąd ocena materiału dowodowego jest w całości logiczna i zgodna z zasadami doświadczenia życiowego, zaś wszelkie podniesione w tym zakresie w treści apelacji zarzuty stanowią w istocie jedynie niczym nieuzasadnioną polemikę z prawidłowymi i nie obarczonymi jakimkolwiek błędem ustaleniami Sądu pierwszej instancji. Pisemne motywy zaskarżonego wyroku zawierają wyraz własnego przekonania Sądu popartego wywodem logicznymi i wewnętrznie spójnym, dlatego w pełni pozostają pod ochroną art. 233 § 1 k.p.c.

Racji bytu nie mają również pozostałe zarzuty apelacyjne. W ocenie Sądu Okręgowego, w istocie Sąd I instancji w sposób formalny potraktował obowiązki związane z wyjaśnieniem okoliczności sprawy. W ramach postępowania dowodowego, badając kwestię zawarcia ugody w przedmiocie spłaty zadłużenia, nacisk położono na zeznania jednego z dwojga świadków, co jednak wcale nie było błędem, gdyż ten właśnie świadek (H. J.) dostarczył kluczowych informacji. Poza tym okoliczności istotne dla rozstrzygnięcia wynikały głównie z dokumentów załączonych do pozwu, w szczególności zestawienia należności i wpłat, wezwań do zapłaty oraz oświadczenia o uznaniu długu. Z tego też względu, pozwana bynajmniej nie została pozbawiona możliwości przedstawienia swojego stanowiska w sprawie, mogła bowiem za pomocą szeregu dowodów obalać twierdzenia zawarte w pozwie i załącznikach. Inną rzeczą jest to, że pozwana wcale nie kwestionowała ciążącego na niej zadłużenia (tak co do zasady, jak i wysokości), lecz swoje wywody koncentrowała na kwestii zawarcia rzekomej ugody. Zastosowany formalizm w pozyskiwaniu informacji ze źródeł dowodowych znajdywał więc swoje uzasadnienie w realiach sprawy. W tym miejscu z całą stanowczością trzeba podkreślić należy, że dowód z przesłuchania stron ma jedynie subsydiarny charakter i jego przeprowadzenie zależy od uznania Sądu, czy istotne okoliczności nie zostały już dotychczas rozstrzygnięte. Mimo więc, że istniały pełne podstawy do odstąpienia od przesłuchania pozwanej, to jednak Sąd zdecydował się na taki krok, czego wyrazem było złożenie zeznań przez pozwaną, która w istocie potwierdziła swoje wcześniejsze wyjaśnienia informacyjne. Z kolei ewidentnie spóźniony był wniosek o dopuszczenie świadka A. B., wobec czego Sąd I instancji słusznie odwołał się do prekluzji dowodowej. W istocie rzeczy nie było żadnych przeszkód do powołania świadka wcześniej, gdyż trudno sobie wyobrazić aby pozwana nie wiedziała z kim przeprowadza rozmowę na temat możliwości spłaty zadłużenia w ratach.

Nie można wreszcie podzielić zapatrywań pozwanej o zawarciu ugody w przedmiocie spłaty zadłużenia. Tego typu działanie stron podlega ocenie poprzez pryzmat przesłanek wynikających z art. 917 k.c. Wedle tego unormowania przez ugodę strony czynią sobie wzajemne ustępstwa w zakresie istniejącego między nimi stosunku prawnego w tym celu, aby uchylić niepewność co do roszczeń wynikających z tego stosunku lub zapewnić ich wykonanie albo by uchylić spór istniejący lub mogący powstać w przyszłości. Jak trafnie w wielu w wypowiedziach podkreślił Sąd Najwyższy, o kwalifikacji czynności prawnej jako ugody „nie decydują ustępstwa, jakie strony czynią sobie wzajemnie w zakresie istniejącego między nimi stosunku prawnego, odniesione do rzeczywistej, obiektywnie ustalonej treści tego stosunku, lecz ustępstwa jakie strony czynią sobie wzajemnie w porównaniu do rozumienia przez każdą z nich treści stosunku prawnego i przekonania o rodzaju oraz wielkości roszczeń z niego wynikających”. Inaczej mówiąc w przypadku ugody pozasądowej wzajemne ustępstwa nie muszą być ekwiwalentne ani, obiektywnie równe. Przez to moc wiążącą i skuteczność będzie zatem miała nawet taka ugoda, w ramach której w zakresie ekwiwalentności ustępstw występują daleko idące różnice. W przedmiotowej sprawie strony co najwyżej prowadziły pertraktacje, które jednak nie przyniosły żadnego wymiernego rezultatu w postaci określonego porozumienia. Podczas spotkania administrator zajmujący się nieruchomością potraktował pozwaną w życzliwy i przychylny sposób, przedstawiając swój punkt widzenia. W ramach tego padła też pewna deklaracja sprowadzająca się do poparcia wniosku powódki o rozłożenie zadłużenia na raty, jednakże od razu administrator wyraźnie zastrzegł, że ta kwestia nie leży w jego gestii. Kompetencje w tym zakresie przysługiwały bowiem samej Wspólnocie, która akurat w owym czasie dość restrykcyjnie traktowała swoich członków, ściągając wszystkie zaległości. Pozwana całą zaistniałą sytuację źle odczytała, dopuszczając się nadinterpretacji, wskutek czego błędnie przyjęła, że istnieje ugoda regulująca jej obowiązki w zakresie spłaty zadłużenia. Tymczasem nic takiego nie miało miejsca, bowiem w istocie rzeczy nie zostały spełnione wymogi z art. 917 k.c. Przede wszystkim zabrakło woli ze strony Wspólnoty, która w sprawie pozwanej nie podjęła żadnej uchwały, która mogłaby stanowić podstawę do podpisania ugody.

Mając na uwadze powyższe apelacja w całości podlegała oddaleniu w oparciu o art. 385 k.p.c.

O kosztach postępowania apelacyjnego orzeczono na podstawie art. 98 k.p.c. w zw. z art. 391 § 1 k.p.c. Po stronie powodowej występował fachowy pełnomocnik w osobie adwokata, dlatego też jedynym realnym wydatkiem strony były koszty zastępstwa procesowego w wysokości 1.200 zł, które tym samym należało zasądzić na rzecz Wspólnoty Mieszkaniowej. Przy ustalaniu wysokości wynagrodzenia pełnomocnika Sąd kierował się § 13 ust. 1 pkt 1 w zw. z § 6 pkt 5 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 r. w sprawie opłat za czynności adwokackie (tekst jednolity Dz. U. z 2013 r. poz. 461 z późn. zm.).