WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 31.08.2015 r.

Sąd Okręgowy w Poznaniu w IV Wydziale Karnym Odwoławczym w składzie:

Przewodniczący SSO Leszek Matuszewski

Protokolant: st. prot. sąd. M. K.

po rozpoznaniu w dniu 31.08.2015r. sprawy M. S. obwinionej o popełnienie wykroczenia z art. 51§ 1kw, na skutek apelacji wniesionej przez obrońcę obwinionej od wyroku Sądu Rejonowego w Wągrowcu z dnia 8.05.2015 r., sygn. akt IIW 1178/14

I.  zmienia zaskarżony wyrok, w ten sposób, że uniewinnia obwinioną od popełnienia przypisanego jej wykroczenia

II.  kosztami postępowania obciąża Skarb Państwa.

L. M.

UZASADNIENIE

Sąd Rejonowy w Wągrowcu, wyrokiem z dnia 8 maja 2015 roku, sygn. akt II W 1178/14 uznał obwinioną M. S. za winną tego, że w dniu 25 listopada 2014 roku pomiędzy godziną 22.30-23.00 w W. na ulicy (...) poprzez głośne pukanie w podłogę zakłóciła spokój oraz spoczynek nocny J. K. i Z. K., tj. wykroczenia z art. 51 §1 k.w. i za to na podstawie powołanego przepisu oraz przepisu art. 24 § 1 i 3 k.w. wymierzył jej karę 300 złotych grzywny.

W ostatnim punkcie wyroku, na podstawie art. 118 § 1 k.p.w., § 3 i § 4 k.p.s.w. w związku z § 1 pkt 1 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 10 października 2001 roku w sprawie wysokości zryczałtowanych wydatków postępowania oraz wysokości opłaty za wniesienie wniosku o wznowienie postępowania w sprawach o wykroczenia i art. 119 k.p.s.w. w związku z art. 617 k.p.k. i art. 1, art. 3 ust. 1 i art. 21 pkt 2 ustawy z dnia 23 czerwca 1973 roku o opłatach w sprawach karnych, zasądzono od obwinionej na rzecz Skarbu Państwa zryczałtowane koszty postępowania w wysokości 100 zł oraz opłatę w kwocie 30 złotych, a na podstawie art. 627 k.p.k. w związku z art. 119 k.p.s.w. w związku z § 14 i 16 Rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 roku w sprawie opłat za czynności adwokackie oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej z urzędu zasądzono od obwinionej na rzecz oskarżyciela posiłkowego J. K. kwotę 216,00 złotych tytułem zwrotu poniesionych wydatków w związku z ustanowieniem w sprawie pełnomocnika.

Z powyższym wyrokiem nie zgodził się obrońca obwinionej M. S. , składając apelację. Autor apelacji zarzucił orzeczeniu między innymi naruszenie art. 8, 34, 39 k.p.s.w., art. 5 §2 k.p.k,, art. 410 k.p.k.

Skarżący wniósł o zmianę wyroku poprzez uniewinnienie podsądnej, zasądzenie na jej rzecz zwrotu kosztów obrony według norm przepisanych oraz przeprowadzenie dowodu z przesłuchania świadków.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje

Apelacja obrońcy obwinionej M. S. okazała się konieczna, prowadząc do kontroli odwoławczej, skutkującej uniewinnieniem podsądnej od przypisanego jej wykroczenia. Dokonana przez Sąd odwoławczy zmiana zaskarżonego wyroku nastąpiła z innych przyczyn, niż podniesione w apelacji.

Ocena materiału dowodowego, przedstawiona w pisemnych motywach zaskarżonego wyroku utrzymuje się w granicach sądowej swobody oceny dowodów. Argumenty podniesione w apelacji nie podważyły rozumowania Sądu I instancji i konkluzji jakim dowodom należy przyznać walor wiarygodności a jakim nie. Sąd odwoławczy, z uwagi na okoliczność, że zmienił zaskarżony wyrok zgodnie z postulatem wyrażonym w apelacji, korzystając z dyspozycji art. 436 k.p.k. w związku z art. 109 k.p.s.w. uznał za bezprzedmiotowe ustosunkowanie się do zarzutów w niej wyartykułowanych.

Zasadniczym powodem uwolnienia obwinionej od odpowiedzialności za wykroczenie jest to, że jej prawidłowo odtworzone przez Sąd Rejonowy zachowanie, nie wypełniło znamion zarzucanego wykroczenia. Należy podkreślić, że przedmiotem zainteresowania Sądu odwoławczego, z uwagi na ramy zakreślone we wniosku o ukaranie, jak i w zaskarżonym wyroku, było jedynie to, czy podsądnej prawidłowo przypisano wykroczenie, które miało zostać popełnione 25 listopada 2014 roku pomiędzy godziną 22:30-23:00. Wyrok Sądu odwoławczego w żadnym zakresie nie rozstrzyga, która ze stron postępowania – obwiniona czy oskarżyciele posiłkowi- ma rację w istniejącym pomiędzy nimi wieloletnim, obecnie zaognionym, sporze sąsiedzkim

Na wstępie należy podkreślić, że obowiązkiem Sądu rozpoznającego sprawę o wykroczenie jest dążenie do ustalenia, w zakresie rozpoznawanego zdarzenia historycznego- prawdy materialnej. Obowiązkiem organów procesowych jest zatem ustalenie faktów istotnych dla orzeczenia, i to z taką dokładnością, które pozwala na trafne zastosowania prawa materialnego. Przypisanie winy i sprawstwa, co do zarzucanego wykroczenia powinno nastąpić zatem dopiero po ustaleniu ponad wszelką wątpliwość wszystkich znamion podmiotowych i przedmiotowych zarzucanego czynu zabronionego. Warunkiem ukarania osoby postawionej w stan oskarżenia jest wykazanie, iż jej zachowanie wyczerpywało znamiona czynu określonego w przepisie ustawy karnej, przyjętym za podstawę ukarania.

Sąd odwoławczy zwraca uwagę, że zgodnie z przepisem art. 51 § 1 k.w., wykroczenie zarzucane podsądnemu popełnia tylko ten kto krzykiem, hałasem, alarmem lub innym wybrykiem zakłóca spokój, porządek publiczny, spoczynek nocny albo wywołuje zgorszenie w miejscu publicznym, Przez wybryk, od wystąpienia, którego uzależniona jest odpowiedzialność za rzeczone wykroczenie, rozumie się w zasadzie każde zachowanie, które odbiega od przyjętego zwyczajowo w danym miejscu, czasie i okolicznościach, przy czym ogólne pojęcie wybryku nie może być utożsamiane ze skutkami, które on powoduje; skutki te stanowią warunek karalności wybryku, a nie są jego istotą. znajdujących się w miejscach dostępnych dla nieokreślonej liczby osób, M. Bojarski (w:) M. Bojarski, W. Radecki, Kodeks wykroczeń . Komentarz. Warszawa 2000. s. 241-246). Wybryk to zachowanie, jakiego wśród konkretnych okoliczności czasu, miejsca i otoczenia, ze względu na przyjęte zwyczajowo normy ludzkiego współżycia nie należało się spodziewać, które zatem wywołuje powszechne negatywne oceny społeczne i uczucia odrazy, gniewu, oburzenia ( zob. wyrok SN z dnia 2 grudnia 1992 r. III KRN 189/92, LEX nr 162227).Istota " wybryku" stypizowanego w art. 51 § 1 k.w. uzależniona jest od szczególnych znamion strony podmiotowej, charakteryzującej się umyślnym okazaniem przez sprawcę lekceważenia dla norm zachowania się. ( zob. wyrok SN z dnia 30 września 2002 r., III KKN 327/02, LEX nr 55571).

Pełna ocena zebranego w sprawie materiału dowodowego prowadzi do wniosku, że z taką sytuacją nie mamy do czynienia w przedmiotowej sprawie.

Tak jak już podkreślono, Sąd odwoławczy zaakceptował ustalenie Sądu Rejonowego, co do tego, że podsądna w przedziale czasowym pomiędzy 22.30 a 23.00, z przerwami uderzała nieustalonym narzędziem w podłogę, zakłócając w ten sposób odpoczynek nocny . Jednakże nie wynika z tego automatycznie, że M. S. poprzez tego rodzaju obiektywnie dokuczliwe dla jej sąsiadów zachowanie wypełniła znamiona zarzucanego jej wykroczenia.

Oceniając postępowanie podsądnej należało uwzględnić realia panujące w blokach mieszkalnych, a także charakter czynności, które były źródłem hałasu. Z miarodajnych relacji procesowych J. K. wynika, że hałasy dobywające się z mieszkania podsądnej były generowane poprzez uderzanie narzędziem w podłogę, co wskazuje na wykonywanie w porze nocnej czynności remontowych. J. K. w podał także, że podsądna w tym okresie dokonywała wymiany swoich mebli na nowe. Dźwięki wydobywające się z mieszkania obwinionej należało zatem interpretować jako prace związane z wymianą tych mebli lub przygotowaniem swojego mieszkania na ustawienie nowych mebli. Tego rodzaju czynności wymagają z reguły podjęcia określonych prac adaptacyjnych i nieuchronnie generują hałas. Co istotne, zachowanie podsądnej miało miejsce w bloku zbudowanym z tzw. wielkiej płyty, co oznacza, że ściany takich budynków bardzo słabo izolują dźwięki wydobywające się z poszczególnych mieszkań. Prawie zawsze prowadzenie tego rodzaju prac remontowych czy adaptacyjnych jest uciążliwe dla najbliższych sąsiadów. Oczywistym jest, że prace takie powinny być wykonywane w dzień i zakończone przez 22.00 aby minimalizować uciążliwości z nimi związane. Doświadczenie życiowe wskazuje jednak, że niekiedy prace remontowe w tego rodzaju budynkach są prowadzone po godzinie 22.00 z powodu konieczności ich zakończenia w określonym dniu, czy złej organizacji pracy. Nie jest zatem tak, aby wykonywanie prac remontowych w trakcie ciszy nocnej było każdorazowo rezultatem rażącego lekceważenie norm współżycia sąsiedzkiego i wynikało ze złej woli osoby odpowiedzialnej za hałasy.

Oceniając postępowanie podsądnej należało mieć na uwadze, że nie podejmowała ona prac remontowych w sposób intensywny i w bardzo późnych godzinach nocnych. Prace były podejmowane krótko po godzinie 22.00, a zatem w stosunkowo wczesnej porze nocnej. Z relacji procesowych świadków wynika, że podsądna nie zakłócała ciszy nocnej w sposób intensywny i długotrwały. J. K. zeznał, że uderzenia nie były nadto równomierne, lecz jedynie powtarzały się, co jakiś czas ( k.42-43). I. K. oświadczyła, że „ Ten hałas to było pukanie, trwało ładnych kilka minut, z 5-10 minut. Nie patrzyłam na zegarek. To był taki głuchy odgłos, jakby uderzenie o podłogę. Ja prawie stałam pod drzwiami na schodach bliżej drzwi pani S.. Stałam tam przez chwilkę 2-3 minuty. Poszłam do siebie, bo nie jestem osobą kłótliwą. Jeszcze przez chwilkę słyszałam te hałasy, jak poszłam do domu ( k.102). Nie sposób zatem racjonalnie przypisać podsądnej długotrwałego i bardzo dokuczliwego zachowania, wskazującego na jej złą wolę czy złośliwe działanie.

Oczywiście podsądna powinna była powstrzymać się od wszelkich głośnych prac remontowych po godzinie 22.00. Przypisane jej działanie odbiegało od norm współżycia sąsiedzkiego ale nie w sposób rażący. Zachowanie podsądnej jawi się jako nieprawidłowe, jednak częściowo życiowo usprawiedliwione i trudno uznać, że stanowiło manifestację jej pogardy dla elementarnych zasad współżycia społecznego.

Gdyby nie trwający od kilku lat i ciągle zaogniający się konflikt sąsiedzki w tym budynku, to przy prawidłowych relacjach sąsiedzkich zachowanie obwinionej zostałoby przez sąsiadów odnotowane jako niewłaściwe. Przy ich wiedzy, że wymienia ona w tym okresie meble, adaptuje pomieszczenia na wstawienie nowych mebli wydaje się, że wykazaliby się większą wyrozumiałością i nie wzywaliby od razu policji. Trudno też uznać, że przy prawidłowych relacjach sąsiedzkich zachowanie takie byłoby potraktowane jako wybryk powodujący uczucie odrazy, gniewu czy oburzenia.

Z tych wszystkich powodów, Sąd odwoławczy uniewinnił obwinioną od przypisanego jej wykroczenia.

Sąd Okręgowy na podstawie art. 118 § 2 k.p.s.w. kosztami postępowania obciążył Skarb Państwa.

Mając na uwadze powyższe Sąd Okręgowy:

1.  zmienił zaskarżony wyrok w ten sposób, że uniewinnił obwinioną od popełnienia przypisanego jej wykroczenia

2.  kosztami postępowania obciążył Skarb Państwa.

SSO Leszek Matuszewski