Sygn. akt VII W 160/15

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 05 października 2015r.

Sąd Rejonowy w Siedlcach VII Wydział Karny w składzie:

Przewodniczący: SSR Agnieszka Otulak - Centkowska

Protokolant: st. sekr. sąd. Magdalena Wereda

w obecności oskarżyciela – ----

po rozpoznaniu na rozprawie w dniach 14 lipca 2015 r. i 05 października 2015 r. w S.

sprawy J. Ł. (1), syna F. i T. z domu B.

urodzonego (...) w M.

obwinionego o to, że:

w dniu 24 lutego 2015 r. w miejscowości Ł. gm. P. w pow. (...) przejechał ciągnikiem rolniczym przez zasiany i obsadzony grunt rolny należący do A. K. (1) powodując starty w kwocie 500 zł

tj. o czyn z art. 151 § 2 kw

ORZEKA:

I.  obwinionego J. Ł. (1) uniewinnia od popełnienia zarzucanego mu wykroczenia;

II.  koszty postępowania przejmuje na rachunek Skarbu Państwa.

UZASADNIENIE

Na podstawie zebranego w sprawie materiału dowodowego, Sąd ustalił następujący stan faktyczny.

J. Ł. (1) oraz A. K. (1) w miejscowości Ł. posiadają działki gruntu, które dzieli gruntowa droga. Jest ona przedmiotem ich sporu. A. K. (1) prowadząc prace polowe narusza bowiem jej granicę od strony swego pola. Droga prowadzi do kompleksu leśnego oraz innych pól, stąd często jeżdżą po niej ciągniki. Opady deszczu i śniegu powodują, że poruszające się pojazdy rozjeżdżają ją, szczególnie wówczas gdy ich kierowcy wykonują manewr mijania. Tak tez było w dniu 24 lutego 2015r. kiedy to jadący ciągnikiem J. Ł. (1) zmuszony był wyminąć się z jadącym z przeciwnej strony ciągnikiem.

Stan faktyczny, Sąd ustalił na podstawie następujących dowodów:

- wyjaśnień obwinionego J. Ł. (k.32v-33v,12)

- zeznań świadków M. Ł. (k.33v-34) oraz częściowo A. K. (k.38v-39,1v,3v)

- dowodów pochodzących z nieosobowych źródeł dowodowych wymienionych na k.39

Obwiniony J. Ł. (1) nie przyznał się do popełnienia zarzuconego mu czynu. Wyjaśnił, że w miejscowości Ł. posiada działkę gruntu, która sąsiaduje z działką A. K. (1). Dzieli je nieutwardzona droga, która z racji swego położenia, jest często używana. Zdaniem obwinionego pokrzywdzony od kilku lat podczas prac polowych zwęża pas tej drogi, która w chwili obecnej w ma szerokość 5-6 m zamiast 8 m. Dlatego, jak tłumaczył przed Sądem, gdy zachodzi potrzeba wyminięcia się z jadącym z na przeciwka ciągnikiem nie pozostaje nic innego jak zjechać na bok. Tak tez było i w dniu 24 lutego 2015r. kiedy to na wysokości pola oskarżyciela posiłkowego jego ciągnik wymijał się z innym ciągnikiem – „zjechałem na drogę, powinna mieć 8 metrów szerokości, a to nie moja wina, że ma 5” – tłumaczył, dodając „jestem pewien, że nie zniszczyłem pokrzywdzonemu żadnych zasiewów”. Droga ta jest piaszczysta i „wystarczy, że są roztopy i droga się rozjeżdża” – dalej wyjaśnił. Pomiary geodezyjne nie przyniosły rozwiązania problemu, ponieważ pokrzywdzony zakwestionował je, a „palik zniknął”.

Zdaniem Sądu wyjaśnienia obwinionego zasługują na wiarę, są logiczne, przekonujące i znajdują potwierdzenie w zebranym materiale dowodowym.

I tak, pokrzywdzony A. K. (1) zeznał, ze z odległości 20 metrów widział jak J. Ł. (3) celowo przejechał ciągnikiem po jego gruncie, na którym posadził truskawki oraz zasiał pszenżyto, mimo że „obok” przebiegała droga. Poniósł przez to stratę w wysokości około 500 złotych, którą obliczył na podstawie utraconego zarobku. Przyznał, ze sporna droga nie ma pobocza i „w rzeczywistości jest to wyjeżdżony pas na polu i tak jest od lat”. Z dogi tej korzystają ci, którzy mają w okolicy pola, w tym i obwiniony, z którym jest zwaśniony. Przyznał też, ze nie zgadzał się z pomiarami geodezyjnymi, ponieważ według niego pomylono drogi, po czym dodał „droga ta nie jest wyznaczona, nie ma tam żadnych palików więc nie wykluczam, ze się worałem w tą drogę”.

I z zeznań M. Ł. (2) wynika, ze sporna droga „co roku się zwęża”, trawiaste, wąskie pobocze noszą ślady przeorania. Na tym tle pomiędzy jej mężem a A. K. (1) powstał konflikt. Pokrzywdzony – jak zeznała był upominany ale nie odniosło to żadnego skutku.

Zeznania świadków zasługują na wiarę ale za wyjątkiem tej części zeznań A. K. (1), w której twierdził, że widział jak obwiniony celowo wjechał na jego grunt, zniszczył uprawy, zmniejszając jego zyski. Zdaniem Sądu zeznania w tej części nie są logiczne i przekonujące, jeżeli uwzględni się deklarowaną przez pokrzywdzonego odległość z jakiej miał obserwować ciągnik kierowany przez obwinionego, do tego nawet jeżeliby przyjąć, iż takiego przekonania nabrał z chwilą dotarcia na miejsce po którym przejechał ów pojazd, to nadal wątpliwym jest, czy pozostawione ślady opon pochodziły od kół ciągnika J. Ł. (1). Zarówno obwiniony jak i świadkowi przyznali, że jest to droga wykorzystywana przez innych rolników a zatem skoro jest ona piaszczysta i nieutwardzona, to naturalnym jest, ze w okresie od jesieni do wiosny ze względu na pogodę może nie mieć widocznych granic, tym bardziej skoro pokrzywdzony nie wykluczył, że podczas prac polowych zawęża je. Protokół oględzin miejsca zdarzenia wraz z dokumentacją fotograficzną potwierdzają jej nieregularność a także i to, ze w dniu 25 lutego 2015r. ilość widocznych śladów kół i teren, na którym się znajdują (k.6) nie pozostawiają wątpliwości, ze twierdzenia pokrzywdzonego nie mogą być traktowane jako dowód winy tj. celowego działania obwinionego, które doprowadziło do powstania po stronie A. K. (1) szkody, której sposób wyceny również budzi uzasadnione wątpliwości.

Mając zatem na uwadze tak zebrany i oceniony materiał dowodowy, Sad uznał, że nie została przez oskarżyciela, na którym spoczywa ten obowiązek, udowodniona wina J. Ł. (1), a powstałe w sprawie wątpliwości zgodnie z zasadą in dubio pro reo należy rozstrzygnąć na korzyść obwinionego. Zasada in dubio pro reo nie oznacza obowiązku wyboru przez Sąd najkorzystniejszych dla obwinionego wersji, lecz oznacza zakaz czynienia niekorzystnych domniemań w sytuacji, gdy stan dowodów nie pozwala na ustalenie faktów, bowiem udowodnienie winy musi być całkowite , pewne i wolne od wątpliwości ( vide wyrok SN z dnia 08.11.2005 r., II KK 24/05, LEX nr 164304). Należy mieć też na uwadze i to, ze prawo Sądu do inicjatywy dowodowej nie może sprowadzać się do zastępowania w tym strony.

W tym stanie rzeczy, Sąd uniewinnił obwinionego, uznając takie rozstrzygnięcie za sprawiedliwe. Konsekwencją rozstrzygnięcia, stało się przejęcie kosztów postępowania na rachunek Skarbu Państwa.

Mając na uwadze powyższe orzeczono jak w wyroku.