Sygn. akt III AUa 683/14

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 7 maja 2015 r.

Sąd Apelacyjny w Szczecinie - Wydział III Pracy i Ubezpieczeń Społecznych

w składzie:

Przewodniczący:

SSA Urszula Iwanowska

Sędziowie:

SSA Barbara Białecka (spr.)

SSO del. Beata Górska

Protokolant:

St. sekr. sąd. Edyta Rakowska

po rozpoznaniu w dniu 7 maja 2015 r. w Szczecinie

sprawy J. P. (1)

przeciwko Zakładowi Ubezpieczeń Społecznych Oddział w S.

o prawo do emerytury z tytułu pracy w szczególnych warunkach

na skutek apelacji ubezpieczonego

od wyroku Sądu Okręgowego w Szczecinie VII Wydział Pracy i Ubezpieczeń Społecznych

z dnia 27 czerwca 2014 r. sygn. akt VII U 1577/13

oddala apelację.

SSO del. Beata Górska SSA Urszula Iwanowska SSA Barbara Białecka

Sygn. akt III AUa 683/14

UZASADNIENIE

Decyzją z dnia 29.04.2013 roku Zakład Ubezpieczeń Społecznych Oddział
w S. odmówił J. P. (1) prawa do emerytury w obniżonym wieku emerytalnym przewidzianego dla pracowników wykonujących pracę
w szczególnych warunkach, gdyż w ocenie organu rentowego ubezpieczony
nie udowodnił według stanu na dzień 1.01.1999r. wymaganych 25 lat okresów składkowych i nieskładkowych oraz co najmniej 15 lat pracy w szczególnych warunkach lub o szczególnym charakterze, przy uznanych przez organ jako wykazane 23 latach, 3 miesiącach i 6 dniach okresów składkowych i nieskładkowych, w tym 9 latach, 6 miesiącach i 25 dniach świadczenia pracy w szczególnych warunkach. Organ rentowy odmówił doliczenia do ogólnego stażu ubezpieczeniowego pracy ubezpieczonego w gospodarstwie rolnym rodziców
w okresie od 4.10.1966r. do 04.01.1971 r.

W odwołaniu od powyższej decyzji ubezpieczony wniósł o jej zmianę i przyznanie emerytury, wskutek uznania, że posiada wymagany 25-letni okres składkowy i nieskładkowy oraz 15-letni okres pracy w szczególnych warunkach, wykonywanej stale i w pełnym wymiarze czasu pracy. Ubezpieczony podniósł,
że organ rentowy dokonał błędnych ustaleń faktycznych, wobec czego wadliwie
też nie uwzględnił okresu pracy ubezpieczonego w gospodarstwie rolnym matki
od 4.10.1966 r. do 4.01.1971 r.

Organ rentowy w odpowiedzi na odwołanie wniósł o jego oddalenie i podniósł, że odmówił również uwzględnienia do ogólnego stażu pracy okresu od października 1966r. do 04.01.1971r. w Państwowym Gospodarstwie Rolnym K., dowodzonego zeznaniami świadków, ponieważ zeznania te nie pokrywały się z innymi dowodami. Nadto, jest to kolejna sprawa ubezpieczonego o emeryturę, gdyż w poprzedniej został wydany przez Sąd Okręgowy w Szczecinie wyrok z 05.06.2012r. - sygn. akt VII U 1808/11 - oddalający odwołanie ubezpieczonego, a następnie, wydany przez Sąd Apelacyjny w Szczecinie wyrok z 22.01.2013r. - sygn. akt: III AUa 673/12 - oddalający apelację ubezpieczonego.

Sąd Okręgowy w Szczecinie VII Wydział Pracy i Ubezpieczeń Społecznych wyrokiem z dnia 27.06.2014 r. oddalił odwołanie.

Sąd I instancji oparł swoje rozstrzygnięcie na następujących ustaleniach faktycznych i rozważaniach prawnych:

J. P. (1) urodził się (...). W okresie od 1946 roku do 14 października 1977 roku matka ubezpieczonego E. T. wraz z dziadkiem ubezpieczonego J. P. (2) prowadziła gospodarstwo rolne o powierzchni 4,08 ha, położone we wsi K. na terenie gminy D.. W okresie od 18 stycznia 1961 roku do 20 marca 1978 roku J. P. (1) zameldowany był w domu swojej matki we wsi K. w gminie D. na pobyt stały. Gospodarstwo rolne matki ubezpieczonego składało się z pól uprawnych oraz łąk. W gospodarstwie tym hodowane były świnie i krowy oraz drób - kury i gęsi. Pracę w gospodarstwie rolnym wykonywała przede wszystkim matka ubezpieczonego E. T. oraz jego dziadek J. P. (2). Ubezpieczony w miarę możliwości również pomagał, gdyż wywoził końmi obornik na pole, kosił łąkę, pracował przy sieczkarni, przygotowywał drewno na opał, nosił wodę ze studni. Prace w gospodarstwie rolnym matki ubezpieczony łączył z dorywczą pracą w Państwowym Gospodarstwie Rolnym K., w którym pracował jako robotnik dochodzący w okresie od 4 października 1966 roku do 4 stycznia 1971 roku. Zdarzało się, że jako pracownik dochodzący i sezonowy J. P. (1) pracował w PGR nawet po 8 i więcej godzin na dobę. To, kiedy i przez ile godzin ubezpieczony pracował w PGR zależało od dnia i zapotrzebowania zakładu. J. P. (1) pracował w tym okresie jako pracownik upraw polowych, w tym przy załadunku i przy siewniku. Prace w gospodarstwie rolnym matki J. P. (1) wykonywał przed rozpoczęciem pracy w PGR, tj. przed 7:00 oraz po 19:00, kiedy wracał z PGR. W czasie przerwy między 12:00 a 14:00 też przychodził do domu, gdzie spożywał posiłek i wykonywał drobniejsze prace w gospodarstwie.

Zdarzało się, że matka ubezpieczonego wypożyczała sprzęt rolniczy od PGR, np. w celu zaorania pola. W zamian za to J. P. (1) odpracowywał na rzecz PGR-u określoną ilość godzin.

Z dniem 5 stycznia 1971 roku J. P. (1) został zatrudniony
w Państwowym Gospodarstwie Rolnym K. na podstawie umowy o pracę
w charakterze pracownika produkcji roślinnej. W gospodarstwie tym pracował
do 4 kwietnia 1994 roku, po czym przeszedł na rentę. Prawo jazdy na ciągnik J. P. (1) uzyskał 10 maja 1974 roku, po ukończeniu kursu, na który wysłał go pracodawca. Z ustaleń Sądu Okręgowego wynika, że od 1 kwietnia 1975 roku powierzono ubezpieczonemu obowiązki kierowcy ciągnika (traktorzysty) i w takim charakterze pracował on stale i w pełnym wymiarze czasu pracy do 4 kwietnia 1994roku. Przed dniem 1 kwietnia 1975 roku ubezpieczony także niekiedy wykonywał pracę w charakterze traktorzysty.

Państwowe Gospodarstwo Rolne K. zajmowało się głównie produkcją roślinną i zwierzęcą. Z uwagi na profil produkcji praca traktorzysty była pracą całoroczną.

Jako kierowca ciągnika ubezpieczony dostarczał pasze dla zwierząt, rozsiewał nawozy i ziarno, uczestniczył w pracach polowych - orce, transportował zboże
i ładunki, a nadto wywoził nieczystości i opróżniał szamba. W okresie zimowym ubezpieczony również dowoził pasze dla zwierząt i wywoził obornik na pola, a w razie potrzeby wykonywał także prace naprawcze przy ciągniku na warsztacie.

J. P. (1) przed organem rentowym udowodnił 9 lat 6 miesięcy i 25 dni pracy w warunkach szczególnych z tytułu zatrudnienia w Państwowym Gospodarstwie Rolnym K. w okresie od 1 stycznia 1983 roku do 21 czerwca 1992 roku,
od 22 czerwca 1993 roku do 26 lipca 1993 roku oraz od 26 sierpnia 1993 roku
do 6 października 1993 roku. Na dzień 1 stycznia 1999 roku J. P. (1) legitymuje się ogólnym stażem pracy w wymiarze 23 lat 3 miesięcy i 6 dni.

Ubezpieczony złożył ponowny wniosek o emeryturę w wieku obniżonym
z tytułu wykonywania pracy w warunkach szczególnych w dniu 11.03.2013 roku. W dacie złożenia wniosku nie był członkiem Otwartego Funduszu Emerytalnego.

W oparciu o powyższe ustalenia faktyczne Sąd Okręgowy uznał, że odwołanie nie zasługiwało na uwzględnienie i wskazał na przepisy art. 184 ust. 1, ust. 2 w zw.
z art. 32 ust. 1 , art. 10 ust. 1 pkt 3 ustawy z dnia 17 grudnia 1998 r. o emeryturach
i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych
(tekst jednolity opubl. w Dz. U.
z 2013 roku, poz. 1140, ze zm.) - zwaną dalej ustawą emerytalną - w związku
z § 2 ust. 1, § 3 i § 4 ust. 1 - mając jednocześnie na uwadze treść poz. 3
– „Prace kierowców ciągników, kombajnów lub pojazdów gąsienicowych” działu VIII pt. „W transporcie” wykazu A, będącego załącznikiem do rozporządzenia Rady Ministrów z dnia 7 lutego 1983r. w sprawie wieku emerytalnego pracowników zatrudnionych w szczególnych warunkach lub w szczególnym charakterze (Dz. U.
z 1983r., Nr 8, poz. 43 ze zm.) – zwanego dalej rozporządzeniem z dnia 7 lutego 1983r. Sąd pierwszej instancji podniósł, że w niniejszej sprawie poza sporem pozostawało to, że J. P. (1) ukończył 60 rok życia i nie jest członkiem OFE. Spór dotyczył 2 kwestii, a mianowicie, czy ubezpieczony legitymuje się ogólnym stażem składkowym i nieskładkowym uprawniającym do uzyskania prawa
do emerytury (co najmniej 25 lat), a ściślej nie uwzględnienia przez organ rentowy pracy ubezpieczonego w gospodarstwie rolnym matki w okresie od 4 października 1966 roku do 4 stycznia 1971 roku do uprawnień emerytalnych, a po wtóre,
czy ubezpieczony legitymuje się wymaganym przepisami prawa, stażem pracy
w warunkach szczególnych, uprawniającym go do uzyskania emerytury w wieku obniżonym (co najmniej 15 lat). W świetle ustalonego stanu faktycznego okres
od 4 października 1966 roku do 4 stycznia 1971 roku nie mógł być jednak zaliczony do okresów składkowych, jako okres, o jakim mowa w art. 10 ust. 1 pkt 3 ustawy emerytalnej. Zgodnie z ugruntowanym w orzecznictwie poglądem prawnym, przesłanką uwzględnienia przy ustaleniu prawa do świadczeń emerytalnych okresu pracy w gospodarstwie rolnym ubezpieczonego po ukończeniu 16 roku życia, świadczonej przed dniem 1 stycznia 1983 roku, jest wykonywanie tej pracy stale
i w wymiarze przekraczającym połowę pełnego wymiaru czasu pracy (co najmniej
4 godziny dziennie). Sąd Okręgowy podkreślił, że nie neguje tego, iż ubezpieczony faktycznie pomagał w pracach prowadzonych w gospodarstwie należącym do jego matki i dziadka, jednakże okoliczność ta nie jest wystarczająca do uznania spornego okresu za okres, o którym mowa w art. 10 ust. 1 pkt 3 ustawy o emeryturach i rentach z FUS. Takiej oceny Sąd meriti dokonał uwzględniając z jednej strony powierzchnię gospodarstwa rolnego matki i dziadka ubezpieczonego, rodzaj i rozmiar upraw, ilość
i rodzaj inwentarza, a z drugiej ilość osób pracujących na tym gospodarstwie,
w szczególności okoliczność, że w gospodarstwie pracowali przede wszystkim E. T. i jej ojciec J. P. (2), którzy nie pracowali zawodowo w żadnym zakładzie pracy. Również analiza zajęć wykonywanych w spornym okresie przez ubezpieczonego, a w szczególności fakt, że w tym czasie wykonywał szereg prac jako młodociany pracownik dochodzący w PGR K., w tym w zamian za wypożyczenie sprzętu rolniczego (np. do zaorania pola), prowadzi do wniosku, iż nie tylko poza możliwościami czasowymi, ale i możliwościami fizycznymi ubezpieczonego, było świadczenie pracy w gospodarstwie w wymiarze czasu pracy odpowiadającemu przynajmniej połowie etatu. W tym zakresie Sąd Okręgowy zauważył, że J. P. (1) konsekwentnie zarówno w toku niniejszego postępowania, jak i składając zeznania w sprawie VII U 1808/11 podawał, że praca w PGR K. częstokroć absorbowała nawet 8 i więcej godzin w ciągu doby, i twierdzenia te korespondują
z zeznaniami świadków, którzy podawali, że prace w gospodarstwie rolnym ubezpieczony wykonywał albo rano przed 7:00, albo po 19:00, kiedy wracał z PGR.

Nadto, trzeba doliczyć konieczny czas na odpoczynek (nie polegający ani na pomocy przy pracach w gospodarstwie, ani na pracy w PGR) czy w celu kontaktowania się z rówieśnikami w ramach życia koleżeńskiego. W kontekście powyższego Sąd meriti zważył, że wykonywanie przez domownika w gospodarstwie rolnym prac o charakterze dorywczym, okazjonalnie i w wymiarze niższym od połowy pełnego wymiaru czasu pracy, uznaje się za niespełniające warunków okresu składkowego w rozumieniu omawianej regulacji. Ponadto w orzecznictwie Sądu Najwyższego od dawna ugruntowany jest pogląd, że doraźna, okazjonalna pomoc w wykonywaniu typowych obowiązków domowych, zwyczajowo wymaganych od dzieci jako członków rodziny rolnika, nie stanowi stałej pracy w gospodarstwie rolnym zaliczanej do stażu ubezpieczeniowego.

W dalszej kolejności Sąd Okręgowy podniósł, że ubezpieczony nie udowodnił ogólnego stażu pracy w wymiarze wymaganym ustawą, tj. 25 lat. Dlatego jego odwołanie nie mogło zostać uwzględnione, mimo tego, że w prawomocnie zakończonym postępowaniu w sprawie VII U 1808/11, jak i aktualnie zdołał wykazać, iż pracę w warunkach szczególnych jako kierowca ciągnika (traktorzysta) w istocie wykonywał również przed 1 stycznia 1983 roku, tj. co najmniej
od 1 kwietnia 1975 roku. Potwierdziły to zarówno konsekwentne zeznania tak świadków, jak i samego ubezpieczonego, korespondujące z dowodami z dokumentów, w tym z zachowanej w oryginale dokumentacji osobowo-płacowej, której organ rentowy nie kwestionował.

Mając na uwadze wskazane okoliczności, w ocenie Sądu Okręgowego ubezpieczony nie spełnił wszystkich warunków do uzyskania emerytury w obniżonym wieku emerytalnym, w tym nie udowodnił co najmniej 25-letniego ogólnego stażu pracy.

Z rozstrzygnięciem Sądu Okręgowego nie zgodził się ubezpieczony. Zaskarżył wyrok w całości, zarzucając mu naruszenie przepisów:

1.  prawa materialnego, tj. art. 10 ust. 1 pkt 3 ustawy emerytalnej,

2.  prawa procesowego, tj. art.233 § 1 k.p.c. poprzez dokonanie dowolnej oceny zebranego w sprawie materiału dowodowego poprzez przyjęcie,
że ubezpieczony w okresie od października 1966 r. do 4 stycznia 1971 r. pracował stale w gospodarstwie rolnym matki w wymiarze
nie przekraczającym połowy pełnego wymiaru czasu pracy, podczas gdy wykonywał on tę pracę stale zachowując gotowość jej świadczenia
w wymiarze czasu stosownym do prawidłowego funkcjonowania gospodarstwa rolnego nie mniejszym niż połowa pełnego wymiaru czasu pracy.

Skarżący w uzasadnieniu apelacji podniósł, że nie można zgodzić się
z twierdzeniem, iż ubezpieczony świadczył tylko doraźną pomoc matce i dziadkowi,
a wykonywanie przez niego określonych prac można kwalifikować jedynie jako zwyczajową pomoc, a nie jako stałą pracę w gospodarstwie rolnym w rozmiarze, która ma wpływ na zwiększenie jego stażu okresów składkowych. Mając bowiem
na względzie obszar gospodarstwa ( 4,75)ha, liczbę domowników: matka, schorowany dziadek który zmarł w listopadzie 1968 r. oraz ubezpieczony, zakres upraw i hodowli (gospodarstwo rolne bez specjalizacji - hodowla oraz uprawa roli) przyjąć należało,
że praca ubezpieczonego nie miała charakteru pomocy rodzinie, lecz była stałą pracą świadczoną codziennie w wymiarze co najmniej 4 godzin. Sprzeczne z zasadami doświadczenia życiowego byłoby przyjęcie, że ciężar prowadzenia gospodarstwa rolnego - przy uwzględnieniu jego areału, ilości osób dorosłych tam mieszkających
nie spoczywał na ubezpieczonym.

Wskazując na powyższe zarzuty, skarżący wniósł:

1.  o zmianę zaskarżonego wyroku i przyznanie dochodzonego prawa,

2.  ewentualnie o uchylenie wyroku i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania Sądowi I instancji,

3.  zasądzenie kosztów zastępstwa procesowego za II instancję.

Organ rentowy wniósł o oddalenie apelacji w całości.

Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:

Apelacja ubezpieczonego nie zasługiwała na uwzględnienie.

Analiza zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego, w tym zarzutów apelacyjnych, doprowadziła bowiem Sąd Apelacyjny do wniosku, że wyrok Sądu Okręgowego odpowiada prawu. Sąd pierwszej instancji wyjaśnił wszystkie istotne okoliczności, w szczególności mające kluczowe znaczenie dla rozstrzygnięcia sprawy w zakresie przesłanki 25 lat ogólnego stażu ubezpieczeniowego (okresów składkowych i nieskładkowych) i na tej płaszczyźnie poczynił niezbędne ustalenia
co do okresu i wymiaru czasu pracy ubezpieczonego w gospodarstwie rolnym matki
i dziadka od (...) (kiedy ubezpieczony ukończył 16 lat) do 05.01.1971r. (kiedy ubezpieczony podjął zatrudnienie w PGR na podstawie umowy o pracę).
W ocenie Sądu Apelacyjnego, Sąd orzekający w pierwszej instancji przeprowadził wystarczające postępowanie dowodowe, dokonując przy tym prawidłowych ustaleń faktycznych w oparciu o wszechstronną ocenę zebranego w sprawie materiału dowodowego, w granicach swobodnej oceny dowodów, o której stanowi art. 233
§ 1 k.p.c.
i wyprowadził z nich należycie uzasadnione wnioski, które stały się podstawą do wydania orzeczenia drugo instancyjnego bez potrzeby ich uzupełniania. Sąd orzekający wskazał w pisemnych motywach wyroku jaki stan faktyczny stał się podstawą rozstrzygnięcia oraz podał na jakich dowodach oparł się przy jego ustalaniu, stosując przy tym prawidłową wykładnię przepisów prawnych mających zastosowanie w niniejszej sprawie.

Zdaniem Sądu Apelacyjnego, Sąd orzekający w pierwszej instancji, kierując się właśnie zasadami logiki i doświadczenia życiowego, dokonał oceny przydatności i wiarygodności zeznań świadków i ubezpieczonego, dowodów z dokumentów, wymienionych w pisemnych motywach uzasadnienia, uzasadniając szczegółowo swoje stanowisko. Można tu tylko zauważyć, że Sąd Najwyższy niejednokrotnie wskazywał, że postawienie zarzutu obrazy art. 233 § 1 k.p.c. nie może polegać na zaprezentowaniu przez apelującego (tak jak w tej sprawie) stanu faktycznego przyjętego tylko przez niego na podstawie własnej oceny dowodów, skarżący może jedynie wykazać, posługując się wyłącznie argumentami jurydycznymi, że sąd rażąco naruszył ustanowione w wymienionym przepisie zasady oceny wiarygodności i mocy dowodów i że naruszenie to miało wpływ na wynik sprawy (por. wyroki Sądu Najwyższego z dnia: 14 stycznia 2000 r. I CKN 1169/99, OSNC 2007 /7-8/1 39; 10 kwietnia 2000 r. V CKN 17/00, OSNC 2000/10/189). Zarzuty apelacji oraz zawarta w niej argumentacja nie podważyła poczynionych przez Sąd pierwszej instancji niezbędnych dla wyjaśnienia istoty sprawy, w szczególności tego, że ubezpieczony po osiągnięciu 16 roku życia w spornym okresie nie pracował stale i w wymiarze odpowiadającym co najmniej połowie wymiaru pełnego etatu w gospodarstwie rolnym matki. W tym stanie rzeczy Sąd Apelacyjny przyjął poczynione w pierwszej instancji ustalenia faktyczne za własne, bez potrzeby ich uzupełniania, czyniąc je zarazem integralną częścią niniejszego orzeczenia, w konsekwencji czego nie zachodzi potrzeba ich szczegółowego powtarzania.

Sąd Apelacyjny miał na uwadze, że przy ustalaniu stażu ubezpieczeniowego dla prawa do emerytury, zgodnie z treścią art. 5 ust. 1 ustawy emerytalnej uwzględnia się, z zastrzeżeniem ust. 2-5, okresy składkowe, o których mowa w art. 6 i okresy nieskładkowe, o których mowa w art. 7 tej ustawy. Nadto, w myśl art. 10 ust. 1 ustawy emerytalnej przy ustalaniu prawa do emerytury oraz przy obliczaniu jej wysokości uwzględnia się również następujące okresy, traktując je, z zastrzeżeniem art. 56, jak okresy składkowe:

przypadające przed dniem 1 stycznia 1983 r. okresy pracy w gospodarstwie rolnym po ukończeniu 16 roku życia, jeżeli okresy składkowe i nieskładkowe, ustalone na zasadach określonych w art. 5-7, są krótsze od okresu wymaganego do przyznania emerytury, w zakresie niezbędnym do uzupełnienia tego okresu. Zgodnie z art. 5 ustawy z dnia 17 października 1991 r. o rewaloryzacji emerytur i rent, o zasadach ustalania emerytur i rent oraz o zmianie niektórych ustaw (Dz. U. Nr 104, poz. 450 ze zm.) okresy pracy domownika w gospodarstwie rolnym przed dniem 1 stycznia 1983 r. uwzględnia się przy ustalaniu uprawnień emerytalno - rentowych, gdy była ona wykonywana w wymiarze nie niższym niż połowa ustawowego czasu pracy (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 28 lutego 1997r. , sygn. II UKN 96/96, publ. OSNP 1997/23/473, LEX nr 30567), przy obowiązującym pracowników zatrudnionych w pełnym wymiarze czasu pracy wynoszącym 8 godzin dziennie, 6 dni w tygodniu i przeciętnie po 46 godzin tygodniowo.

W ocenie Sądu Apelacyjnego w sprawie nie zostało udowodnione, aby w gospodarstwie rolnym matki ubezpieczonego liczącym ledwie 4,08 była wymagana pomoc ubezpieczonego wynosząca stale co najmniej 4 godziny dziennie, w sytuacji, gdy było to niewielkie gospodarstwo o mieszanym i niespecjalistycznym profilu w zakresie produkcji roślinno – zwierzęcej, z uwagi tak na zasoby zwierzęce, jak i areał uprawny i tym samym bez zdolności do prowadzenia większej produkcji na sprzedaż, a przede wszystkim na własne potrzeby i drobny handel. Należy podnieść, że gospodarką zajmowała się nie pracująca poza domem matka oraz jej ojciec.
Co istotne, ubezpieczony pracował równolegle , ale dorywczo w PGR K. zanim zawarto z nim umowę o pracę z dnia 05.01.1971r., a tym samym musiał pracować nie tylko w gospodarstwie matki, ale przede wszystkim wykonywać pracę w PGR, abstrahując od kwestii, że odpracowywał również wynagrodzenie za wypożyczanie sprzętu rolnego do gospodarki matki. Ubezpieczony zatem musiał dzielić czas niezbędny na sen, odpoczynek, sprawy domowe, zajęcia przy zwierzętach i na polu (matki), i godzić z pracami zarobkowymi w PGR K..

Sąd Apelacyjny, w oparciu o przeprowadzone w sprawie dowody, kierując się doświadczeniem życiowym, przyjął za nieprawdopodobne, aby zwłaszcza w okresie po zbiorze upraw i w okresie niewegetatywnym istniała na tyle duża potrzeba zaangażowania czasowego ubezpieczonego w pracę w gospodarstwie matki, aby musiał on stale i w wymiarze co najmniej 4 godzin dziennie pracować, czy ewentualnie pozostawać w gotowości do świadczenia pracy w gospodarstwie matki, gdy jednocześnie świadczył pracę zarobkową (czy pracę w ramach odpracowywania) na rzecz PGR. W sprawie nie wykazano, mimo sugestii apelacji, aby dziadek był na tyle schorowany, żeby w ogóle nie mógł pomagać córce, a matce ubezpieczonego. Obciążenie pracą, poza okresem żniw, nie było zatem zbyt czasochłonne, gdy uwzględni fakt, że ubezpieczony pracował jeszcze dorywczo w PGR. Zeznania świadków nie były jednak wystarczające , a tym samym nie dały podstaw do przyjęcia, że ubezpieczony w tak niewielkim gospodarstwie musiał pracować ciągle co najmniej 4 godziny dziennie. Taki rozmiar pracy nie znajduje bowiem uzasadnienia ani w strukturze gospodarstwa ani w profilu produkcji gospodarstwa - standardowa uprawa i chów zwierząt w niewielkim rozmiarze zdeterminowanym wielkością areału, Praca w gospodarstwie także pozostałych członków rodziny również jest istotna z punktu widzenia zapotrzebowania i rozmiaru czasowego pracy ubezpieczonego. Tak więc zeznania świadków i powołane przez ubezpieczonego dokumenty w postaci zaświadczenia o wielkości gospodarstwa, nie potwierdziły twierdzeń ubezpieczonego, że po osiągnięciu 16 roku życia stale i w wymiarze odpowiadającym co najmniej połowie wymiaru pełnego etatu pracował w gospodarstwie rolnym matki i dziadka. Należy również zwrócić uwagę na akceptowane przez Sąd Apelacyjny stanowisko Sądu Najwyższego, iż przesłanka zaliczenia do okresów składkowych okresu pracy w gospodarstwie rolnym w ilości odpowiadającej co najmniej połowie pełnego wymiaru czasu pracy, wiąże się z poglądem, iż praca ta ma mieć charakter ciągły, co oznacza nastawienie ubezpieczonego na stałe świadczenie pracy w gospodarstwie rolnym (gotowość do jej świadczenia, dyspozycyjność) i odpowiadającą temu nastawieniu niezmienną możliwość skorzystania z jego pracy przez rolnika, a negatywną przesłanką staje się doraźna pomoc w wykonywaniu typowych obowiązków domowych, czy wykonywanie w gospodarstwie rolnym prac o charakterze dorywczym, okazjonalnie i w wymiarze niższym od połowy pełnego wymiaru czasu pracy (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 18.09.2014r. sygn. I UK 17/14, Lex nr 1538420). Doraźna zatem pomoc w wykonywaniu typowych obowiązków domowych, zwyczajowo wymaganych od dzieci jako członków rodziny rolnika, nie stanowi stałej pracy w gospodarstwie rolnym zaliczanej do stażu ubezpieczeniowego. Wykonywanie przez domownika w gospodarstwie rolnym prac o charakterze dorywczym, okazjonalnie i w wymiarze niższym od połowy pełnego wymiaru czasu pracy nie może być traktowane jako okres składkowy (zob. wyrok SN z dnia 10.05.2000r., sygn. II UKN 535/99, opubl. OSNP 2001/21/650, wyrok SN z dnia 18.03.1999r., sygn. II UKN 528/98, opubl. OSNP 2000/10/399, z dnia 18.09.2014r. sygn. I UK 17/14, Lex
nr 1538420).

Sąd Apelacyjny uznał, że skoro ubezpieczony w dacie decyzji nie spełnił wszystkich wymaganych warunków a mianowicie - 25 letniego ogólnego stażu ubezpieczeniowego, zaskarżony wyrok należało ocenić jako prawidłowy i na podstawie art. 385 k.p.c. oddalić apelację.