Sygn. akt IX Ka 377/13

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 8 sierpnia 2013 roku

Sąd Okręgowy w Kielcach IX Wydział Karny-Odwoławczy w składzie:

Przewodniczący: SSO Zbigniew Karamara

Sędziowie: SO Alina Bojara

SO Andrzej Ślusarczyk (spr.)

Protokolant: st.sekr.sądowy Anna Niebudek

przy udziale Prokuratora Prokuratury Okręgowej w Kielcach Jerzego Kraski

po rozpoznaniu w dniu 8 sierpnia 2013 roku

sprawy K. L. (1)

oskarżonego o przestępstwo z art. 177 § 2 kk w zw. z art. 178 § 1 kk

na skutek apelacji wniesionej przez prokuratora

od wyroku Sądu Rejonowego w Staszowie

z dnia 17 grudnia 2012 roku sygn. akt II K 309/11

uchyla zaskarżony wyrok i sprawę przekazuje do ponownego rozpoznania Sądowi Rejonowemu

w Sandomierzu VII Zamiejscowy Wydział Karny w Staszowie.

Sygn. akt IX Ka 377/13

UZASADNIENIE

K. L. (1) został oskarżony o to, że w dniu 2 listopada 1998r. w G. S. woj. (...), kierując samochodem osobowym F. (...) naruszył zasady bezpieczeństwa w ruchu drogowym w ten sposób, że będąc w stanie nietrzeźwości nie dostosował prędkości jazdy do panujących warunków drogowych, na skutek czego zjechał na lewy pas ruchu i uderzył w rosnące za drogą drzewo, a jadący jako pasażer. S. S. (1), na skutek zderzenia, poniósł śmierć tj. o przestępstwo określone w art. 177 § 2 kk w zw. z art. 178 § 1 kk.

Sąd Rejonowy w Staszowie wyrokiem z dnia 17 grudnia 2012 roku uniewinnił oskarżonego K. L. (1) od popełnienia zarzucanego mu aktem oskarżenia czynu, a kosztami sądowymi obciążył Skarb Państwa.

Na powyższy wyrok apelację wniósł prokurator, który zaskarżył wyrok w całości.

Powołując się na przepisy art. 427 § 1 i 2 kpk, art.. 437 § 1 i 2 kpk oraz art. 438 pkt 3 kpk wyrokowi temu zarzucił mający wpływ na treść orzeczenia błąd w ustaleniach faktycznych przyjętych za jego podstawę, poprzez niesłuszne uznanie, iż posiadany materiał dowodowy nie pozwala na odtworzenie przebiegu wypadku drogowego zaistniałego w dniu 2 listopada 1998 roku z udziałem pojazdu kierowanego przez oskarżonego K. L. (1) w zakresie pozwalającym na wyciągnięcie wniosków o winie i odpowiedzialności oskarżonego za jego spowodowanie, podczas gdy dowody o rzeczowym charakterze w połączeniu z opinią powołanych w sprawie biegłych
z zakresu ruchu drogowego i medycyny sądowej oraz okoliczności w postaci stanu znacznego upojenia alkoholowego w jakim znajdował się K. L. (1) w chwili zdarzenia pozwalają na stwierdzenie, że niezależnie od czynnika, który bezpośrednio spowodował reakcję oskarżonego na panujące na drodze warunki, reakcja ta była nieprawidłowa skutkując spowodowaniem wypadku drogowego i śmiercią pasażera pojazdu – S. S. (2)

i wniósł o

uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy sądowi I instancji do ponownego rozpoznania.

Sąd Okręgowy zważył co następuje:

Apelacja zasługiwała na uwzględnienie i w efekcie musiała skutkować uchyleniem zaskarżonego wyroku i przekazaniem sprawy do ponownego rozpoznania. Trafny okazał się zarzut błędu w ustaleniach faktycznych, który w konsekwencji doprowadził do wydania wyroku uniewinniającego. Niesłusznie bowiem sąd I instancji przyjął, że niemożność wskazania przez biegłego z uwagi na brak śladów kryminalistycznych konkretnej przyczyny zjazdu samochodu kierowanego przez K. L. na lewy pas ruchu i uderzenia w drzewo powinno skutkować uniewinnieniem go od popełnienie zarzucanego mu czynu. Sąd dysponując opinią biegłego
z zakresu ruchu drogowego, na którą wielokrotnie powoływał się w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku , nie był zwolniony od dogłębnej analizy jej treści oraz od przeprowadzenia własnego rozumowania i rozważenia wszystkich okoliczności wypadku. Opinia biegłego, która jest jednym
z dowodów w sprawie nie może zastępować wyroku. Tak jak każdy inny dowód podlega ona swobodnej ocenie sądu. W niniejszej sprawie sąd w ogóle nie dokonał jej weryfikacji pod kątem jej zgodności z zasadami prawidłowego rozumowania oraz doświadczenia życiowego i nadał jej rangę dowodu priorytetowego zamiast pomocniczego. Jeśli np. biegły wskazał, że jedną z przyczyn wypadku mógł być czynnik zewnętrzny tj. zachowanie innego uczestnika ruchu drogowego to sąd powinien był zastanowić się czy taka przyczyna, będąca w istocie stworzoną przez biegłego hipotezą jest rzeczywiście realna w odniesieniu do okoliczności wypadku i miejsca, w którym do niego doszło. Biegły w ogóle nie sprecyzował przy tym na czym polegać miałoby tego rodzaju zachowanie innego uczestnika ruchu, które zmusiło oskarżonego do zjazdu na przeciwny pas ruchu i to w sposób łagodny nie gwałtowny. Jeśliby uznać, że zjazd w lewo został rzeczywiście wymuszony to należałoby logicznie przyjąć, że albo doszło do zajechania drogi przez inny pojazd albo wystąpiło jakieś inne zagrożenie z prawej strony spowodowane przez pieszego. Sąd powinien był więc ocenić czy faktycznie tego rodzaju sytuacje w ogóle były możliwe i można je ze sobą powiązać w łańcuch przyczynowo skutkowy zjechania na przeciwny pas i uderzenia w drzewo. Jest to szczególnie zastanawiające w sytuacji, gdy z prawej strony patrząc w kierunku jazdy F. (...) nie było żadnej drogi dochodzącej do drogi głównej ani nawet pobocza oraz pieszych. Można to wywnioskować z zeznań osób, które słysząc huk od razu podbiegły do samochodu chcąc udzielić pomocy kierowcy i pasażerowi oraz w oparciu o protokół oględzin miejsca zdarzenia
i dokumentację fotograficzną. Zadaniem biegłego nie powinno być wysnuwanie hipotez, a sąd nie powinien bezkrytycznie ich przyjmować przy wydawaniu wyroku. W procesie nie chodzi bowiem
o tworzenie sztucznych bytów , które tylko w teorii mogą się pojawić, a które nie mają żadnego logicznego uzasadnienia. Jeśli więc biegły wskazał na kilka możliwych przyczyn to w pierwszej kolejności należało wyjaśnić jakie były konkretne wskazania do wystąpienia każdej z nich
w oparciu o zebrane w sprawie dowody i czy rzeczywiście przy rozważeniu wszystkich okoliczności sprawy były one realnie możliwe czy też stanowią one wyłącznie niepotwierdzone hipotezy .

Pomijając fakt, że biegły nie wskazał na żadne konkrety a jedynie ograniczył się do określenia samych ewentualnych teoretycznych przyczyn zjazdu na przeciwny pas ruchu to i tak sąd podzielając wnioski biegłego wydając wyrok uniewinniający popełnił błąd. Nie można bowiem nie zauważyć, że jeśliby doszło do poślizgu spowodowanego stanem ogumienia to za jego stan odpowiedzialny był wyłącznie oskarżony. Jeśli zjazd spowodowany był nadmierną prędkością to za jej przekroczenie i niedostosowanie do warunków drogowych odpowiadał nie kto inny jak właśnie K. L.. Tak samo rzecz się ma jeśli chodzi o inne możliwe wskazane przez biegłego przyczyny
a to niezachowanie należytej uwagi czy też niesprawność układów kierowniczego i hamulcowego. Zakładając więc, że do zjechania musiała doprowadzić któraś z tych przyczyn albo łącznie kilka
z nich naraz, sąd nie mógł wydać wyroku uniewinniającego bo w takiej sytuacji zjechanie na przeciwny pas i uderzenie z drzewem byłoby zachowaniem przez oskarżonego zawinionym a to wystarczało do skazania. Tak więc mimo ogólnikowości samej opinii bez odwoływania się do konkretów, które winny stanowić podstawę dla przyjętych w niej wersji sąd niesłusznie zinterpretował ją na korzyść oskarżonego.

Mając powyższe na uwadze na zasadzie art. 431 par. 1 kpk zaskarżony wyrok należało uchylić
i sprawę przekazać do ponownego rozpoznania.

Ponownie rozpoznając sprawę sąd przeprowadzi postępowanie od początku. Przesłucha oskarżonego oraz świadków. Odbierze opinię od biegłego uwzględniając wyżej wskazane uwagi
a następnie dokona jej oceny i gruntownej analizy pod kątem realnej możliwości przyczyny zjechania na przeciwny pas ruchu. Zebrane dowody podda ocenie w sposób zgodny z regułami określonymi w treści art. 7 kpk.

SSO Alina Bojara SSO Zbigniew Karamara SSO Andrzej Ślusarczyk

AM