Sygn. akt III AUa 822/15

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 29 października 2015 r.

Sąd Apelacyjny - III Wydział Pracy i Ubezpieczeń Społecznych w Gdańsku

w składzie:

Przewodniczący:

SSA Michał Bober

Sędziowie:

SSA Lucyna Ramlo (spr.)

SSA Aleksandra Urban

Protokolant:

stażysta Sylwia Gruba

po rozpoznaniu w dniu 29 października 2015 r. w Gdańsku

sprawy H. K.

przeciwko Zakładowi Ubezpieczeń Społecznych Oddział w G.

o wysokość świadczenia

na skutek apelacji H. K.

od wyroku Sądu Okręgowego w Gdańsku VIII Wydziału Pracy i Ubezpieczeń Społecznych z dnia 10 marca 2015 r., sygn. akt VIII U 1214/14

oddala apelację.

SSA Lucyna Ramlo SSA Michał Bober SSA Aleksandra Urban

Sygn. akt III AUa 822/15

UZASADNIENIE

Decyzją z dnia 30 maja 2014 roku Zakładu Ubezpieczeń Społecznych Oddział w G. odmówił przeliczenia podstawy wymiaru świadczenia ubezpieczonego H. K., ponieważ zeznania świadków nie zostały określone w Rozporządzeniu Ministra Płacy i Polityki Społecznej z dnia 11 października 2011 roku (Dz. U. z 2011 roku, poz. 1412) jako dokument, z którego można ustalić wysokość przychodu.

Odwołanie od powyższej decyzji złożył ubezpieczony H. K. wnosząc o jej zmianę i orzeczenie, co do istoty sprawy poprzez przeliczenie podstawy wymiaru świadczenia emerytalnego zgodnie z jego wnioskiem.

Zaskarżonej decyzji zarzucił naruszenie przepisów Kodeksu postępowania administracyjnego. W uzasadnieniu wskazał, ze w okresie zatrudnienia w Fabryce (...) w R. osiągał wyższe przychody niż te, które przyjął Zakład Ubezpieczeń Społecznych wyliczając wysokość przyznanego mu świadczenia.

Jednocześnie wniósł o zasądzenie na jego rzecz zwrotu kosztów postępowania, w tym kosztów zastępstwa procesowego w kwocie 360 złotych wskazując, iż stawka 60 złotych nie odpowiada stawkom rynkowym pełnomocników.

W odpowiedzi na odwołanie organ rentowy wniósł o jego oddalenie oraz o zasądzenie na jego rzecz kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych.

W uzasadnieniu wskazał, że przedłożone przez ubezpieczonego dokumenty nie dają podstawy do przeliczenia przyznanego mu świadczenia emerytalnego.

Pismem z dnia 6 listopada 2014 roku pełnomocnik ubezpieczonego sprecyzował odwołanie i wskazał, że wnosi o zmianę zaskarżonej decyzji poprzez przeliczenie podstawy wymiaru świadczenia emerytalnego za lata 1962 – 1966 oraz za lata 1968 – 1975 z uwzględnieniem dochodów osiągniętych przez ubezpieczonego według sporządzonego przez niego zestawienia w oparciu o legitymację ubezpieczeniową B. W. (1), zaświadczenia z dnia 21 marca 2012 roku oraz treści zeznań świadków B. W. (1), R. T. (1) i dowodu z przesłuchania w charakterze strony.

Sąd Okręgowy w Gdańsku VIII Wydział Pracy i Ubezpieczeń Społecznych wyrokiem z dnia 10 marca 2015 r. oddalił odwołanie H. K. i zasądził od niego na rzecz pozwanego kwotę 60,00 złotych tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego.

Jako podstawę swego rozstrzygnięcia Sąd Okręgowy wskazał następujące ustalenia faktyczne i rozważania prawne:

W okresie od dnia 19 października 1959 roku do dnia 12 kwietnia 1976 roku ubezpieczony H. K. był zatrudniony w Fabryce (...) spółka z ograniczoną odpowiedzialnością w R. na stanowisku tokarza. W tym czasie zatrudniony był w pełnym wymiarze czasu pracy w akordowym systemie pracy. Jego wynagrodzenie w poszczególnych miesiącach było różne. Na wysokość osiąganych zarobków wpływ miała ilość wykonanych części, grupa zaszeregowania, od której zależała stawka za pojedynczą część, zwolnienia z pracy z powodu choroby, przebywanie na urlopie wypoczynkowym, stawka zaszeregowania, dokonywanie spłat rat za udzielone pożyczki z kasy pożyczkowej oraz przyznawane premie uznaniowe. Oprócz tego od 1966 roku szkolił uczniów i za to miał również dodatek.

W momencie zakończenia stosunku pracy, ubezpieczony otrzymał od pracodawcy świadectwo pracy oraz zaświadczenie o zarobkach. Jednak z uwagi na włamanie jakie miało miejsce do jego mieszkania w dniu 14 października 2002 roku wskazane dokumenty zaginęły, łącznie z legitymacją ubezpieczeniową. Z kolei pracodawca w 1980 roku dokonał zniszczenia części akt pracowniczych, w tym dokumentacji dotyczącej ubezpieczonego. Średnia płaca pracowników pracujących w systemie akordowym w Fabryce (...) wyniosła odpowiednio w roku 1968 roku – 29.067 zł, w 1969 roku – 28.975 zł, w 1970 roku – 30.420 zł, w roku 1971 – 33.016 zł, w roku 1972 – 37.560 zł, w roku 1973 – 38.820 zł, w roku 1974 – 42.504 zł, w roku 1975 – 48.540 zł.

Decyzją z dnia 28 kwietnia 2011 roku Zakład Ubezpieczeń Społecznych Oddział w G. dokonał przeliczenia wysokości należnego H. K. świadczenia emerytalnego. Do ustalenia podstawy wymiaru ZUS przyjął wynagrodzenie stanowiące podstawę wymiaru opłaconej składki na ubezpieczenie społeczne z 20 lat kalendarzowych tj. lata 1977 – 1981, 1984-1988, 1991-1992, 1994-1999, 2005-2006 wybranych z całego okresu ubezpieczenia. Obliczony wskaźnik wysokości podstawy wymiaru wynosi 57,93%.

W dniu 9 maja 2014 roku ubezpieczony wniósł o przeliczenie podstawy wymiaru przyznanego mu świadczenia emerytalnego.

Decyzją z dnia 30 maja 2014 roku Zakładu Ubezpieczeń Społecznych Oddział w G. odmówił przeliczenia podstawy wymiaru świadczenia ubezpieczonego H. K., ponieważ zeznania świadków nie zostały określone w Rozporządzeniu Ministra Płacy i Polityki Społecznej z dnia 11 października 2011 roku (Dz. U. z 2011 roku, poz. 1412) jako dokument, z którego można ustalić wysokość przychodu.

Stan faktyczny Sąd Okręgowy ustalił na podstawie dokumentacji zgromadzonej w aktach niniejszej sprawy oraz w aktach ubezpieczeniowych, których prawdziwość nie była przez żadną ze stron kwestionowana. Sąd również nie znalazł podstaw do kwestionowania ich wiarygodności z urzędu. Sąd dał wiarę zeznaniom R. T. (1) oraz B. W. (1) albowiem były one spójne i logiczne jak również wzajemnie się uzupełniały oraz znalazły odzwierciedlenie w dokumentach zgromadzonych zarówno w aktach niniejszej sprawy jak i w aktach ubezpieczeniowych.

W ocenie Sądu I instancji odwołanie ubezpieczonego nie zasługiwało na uwzględnienie i należało je oddalić.

Zgodnie z art. 111 ust. 1 ustawy z dnia 17 grudnia 1998 r. o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych (j.t. Dz.U.2013.1440 ze zm.), wysokość emerytury lub renty oblicza się ponownie, z zastrzeżeniem ust. 2 i 3, od podstawy wymiaru ustalonej w myśl art. 15, jeżeli do jej obliczenia wskazano podstawę wymiaru składki na ubezpieczenie społeczne lub ubezpieczenia emerytalne i rentowe na podstawie przepisów prawa polskiego:

1.  z liczby kolejnych lat kalendarzowych i w okresie wskazanym do ustalenia poprzedniej podstawy wymiaru świadczenia,

2.  z kolejnych 10 lat kalendarzowych wybranych z 20 lat kalendarzowych, poprzedzających bezpośrednio rok kalendarzowy, w którym zgłoszono wniosek o przyznanie emerytury lub renty albo o ponowne ustalenie emerytury lub renty, z uwzględnieniem art. 176,

3.  z 20 lat kalendarzowych wybranych z całego okresu podlegania ubezpieczeniu, przypadających przed rokiem zgłoszenia wniosku o ponowne ustalenie emerytury lub renty,

- a wskaźnik wysokości podstawy wymiaru jest wyższy od poprzednio obliczonego.

W myśl ust. 2 art. 111 ustawy wskaźnik wysokości podstawy wymiaru, obliczony na zasadach określonych w art. 15, mnoży się przez kwotę bazową ostatnio przyjętą do obliczenia świadczenia. Zgodnie zaś z treścią art. 15 w/w ustawy, podstawę wymiaru emerytury i renty stanowi ustalona w sposób określony w ust. 4 i 5 tego przepisu przeciętna podstawa wymiaru składki na ubezpieczenia emerytalne i rentowe lub na ubezpieczenie społeczne na podstawie przepisów prawa polskiego w okresie kolejnych 10 lat kalendarzowych, wybranych przez zainteresowanego z ostatnich 20 lat kalendarzowych poprzedzających bezpośrednio rok, w którym zgłoszono wniosek o emeryturę lub rentę. Na wniosek ubezpieczonego podstawę wymiaru emerytury lub renty może stanowić ustalona w sposób określony w ust. 4 i 5 przeciętna podstawa wymiaru składki na ubezpieczenie społeczne lub ubezpieczenia emerytalne i rentowe w okresie 20 lat kalendarzowych przypadających przed rokiem zgłoszenia wniosku, wybranych z całego okresu podlegania ubezpieczeniu.

W niniejszej sprawie, przy ustalaniu wysokości emerytury decyzją z dnia 28 kwietnia 2011 roku organ rentowy przyjął przeciętną podstawę wymiaru składek na ubezpieczenie społeczne z lat 1977 – 1981, 1984-1988, 1991-1992, 1994-1999, 2005-2006, uznając, iż jest to 20 najkorzystniejszych lat wybranych z całego okresu zatrudnienia ubezpieczonego.

Ubezpieczony składając wniosek o ponowne przeliczenie jego świadczenia powoływał się na legitymację ubezpieczeniową świadka B. W. (1) i R. T. (1) oraz dokumenty w postaci Rp – 7 wystawione przez pracodawcę, oparte o tzw. roczną analizę ekonomiczną płac w zakładzie pracy ubezpieczonego.

Wskazać należy, że wprawdzie w postępowaniu sądowym nie obowiązują ograniczenia co do środków dowodowych stwierdzających wysokość zarobków stanowiących podstawę wymiaru emerytury związane z treścią § 21 rozporządzenia Ministra Pracy i Polityki Społecznej z dnia 11 października 2011 roku w sprawie postępowania o świadczenia emerytalno – rentowe (Dz. U. z 2011 roku, poz. 1412), a wysokość wynagrodzenia i jego dodatkowych składników w postępowaniu przed sądem może być udowadniana wszelkimi środkami dowodowymi, to jednak winny to być dowody korelujące choćby w minimalny sposób z okolicznościami faktycznymi, których dotyczą. Ponadto winny przedstawiać obiektywną wartość, umożliwiającą odtworzenie okoliczności leżących u podstaw wymiaru i wysokości świadczeń z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych. Zgodnie bowiem z obowiązującą w postępowaniu cywilnym zasadą ciężaru dowodu obowiązek udowodnienia faktów spoczywa na osobie, która wywodzi z nich skutki prawne (art. 6 k.c., art. 232 k.p.c.), stąd też to na odwołującym się ciąży obowiązek przedstawienia dowodów dla wykazania spornych okoliczności. Muszą to być jednak środki dowodowe, które pozwolą na wiarygodne ustalenie okoliczności faktycznych.

Tymczasem ubezpieczony nie wykazał ponad wszelką wątpliwość wysokości otrzymywanego wynagrodzenia w spornych latach. Przedstawione przez niego zaświadczenie Rp-7 z zakładu pracy zawiera dane oparte o tzw. roczną analizę ekonomiczną przedsiębiorstwa. Analiza ta zawiera w sobie wyliczenie średniej płacy z podziałem na pracowników wynagradzanych w systemie dniówkowym, akordowym i miesięcznie płatnych. Natomiast wynagrodzenie ubezpieczonego kształtowało się różnie i uzależnione było od bardzo wielu czynników takich jak: ilość wykonanych części, grupa zaszeregowania, od której zależała stawka za pojedynczą część, zwolnienia z pracy z powodu choroby, przebywanie na urlopie wypoczynkowym, stawka zaszeregowania, oraz przyznawane premie uznaniowe. Co więcej, otrzymywał on również dodatek za szkolenie uczniów, którego wysokość również nie została przez ubezpieczonego wykazana. Dlatego też nie sposób uznać, aby otrzymywał on wynagrodzenie w kwocie równej średniego wynagrodzenia pracowników w systemie akordowym.

Podobnie ocenić należy możliwość ustalenia wynagrodzenia ubezpieczonego w oparciu o legitymację ubezpieczeniową świadka B. W. (1), który zajmował inne stanowisko niż ubezpieczony oraz nie pracował z nim w jednym zespole czy też świadka R. T. (1), który co prawda pracował z ubezpieczonym w jednym zespole jednakże, jak już wyżej wskazano, wysokość wynagrodzenia pracowników uzależniona była nie tylko od ilości wykonanej pracy, ale również od ilości dni podczas, których pracownik był niezdolny do pracy z powodu choroby, przebywania na urlopie wypoczynkowym, otrzymywaniu premii uznaniowej czy wreszcie dodatków za szkolenie uczniów.

Co więcej legitymacja ubezpieczeniowa świadka R. T. (1) nie obejmuje jego zarobków za lata do 1964 roku oraz od 1966 do 1979, zaś świadka B. W. (1) nie obejmuje jego zarobków za lata 1967 – 1979.

Tym samym, w ocenie Sądu aby potwierdzić wysokość zatrudnienia w powyższym okresie, należało przedłożyć dokumenty wymienione w § 21 ww. rozporządzenia. W odniesieniu do podstawy wymiaru składki ubezpieczeniowej w postaci wynagrodzenia z tytułu stosunku pracy, brak odpowiedniej dokumentacji płacowej i innych dokumentów jak wpisy w książeczce ubezpieczeniowej, przeważnie uniemożliwia prawidłowe ustalenie wysokości takiego wynagrodzenia za pomocą innych środków dowodowych. Jest to bowiem trudne z uwagi na szczegółowość takich danych przy znacznej najczęściej odległości czasowej. Zaliczenie zaś nieudokumentowanych okresów składkowych do uprawnień oraz wzrostu świadczeń emerytalno-rentowych wymaga dowodów nie budzących wątpliwości, spójnych i precyzyjnych (tak trafnie Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 9 stycznia 1998r., sygn. akt II UKN 440/97, opubl. w OSNP 1998/22/667).

Przypomnieć należy, że w klasycznym ubezpieczeniu społecznym występuje ścisła zależność między opłacaniem składki i jej wysokością oraz okresem płacenia a prawem do świadczeń i ich wysokością (zasada wzajemności). Istnieją jednak pewne wyjątki które pozwalają odejść od tej generalnej zasady. Wypada wskazać w tym miejscu choćby na przepisy rozporządzenia Rady Ministrów z dnia 01.04.1985 roku w sprawie szczegółowych zasad ustalania podstawy wymiaru emerytur i rent (w dalszej części w skrócie „rozporządzenie z 1985r.”) które wprowadzają wyjątki od zasady uzależniającej podstawę wymiaru emerytury i renty od przeciętnej podstawy wymiaru składki na ubezpieczenia emerytalne i rentowe lub na ubezpieczenie społeczne. Jednym z takich wyjątków jest wykonywanie pracy w okresie przed 01.01.1991 roku zagranicą. Pracownikowi takiemu w miejsce jego faktycznego wynagrodzenia pobieranego za granicą, do ustalenia podstawy wymiaru przyjmuje się kwotę wynagrodzenia przysługującego w tych okresach pracownikowi zatrudnionemu w kraju w takim samym lub podobnym charakterze, w jakim pracownik był zatrudniony przed wyjazdem za granicę. Rozporządzenie to dopuszcza zatem przyjęcie "za okresy zatrudnienia za granicą" kwoty wynagrodzenia przysługującego w tych okresach innemu pracownikowi zatrudnionemu w kraju, nie wiążąc wysokości wynagrodzenia stanowiącego tak ustaloną podstawę wymiaru z wymiarem czasu pracy, w jakim osoba ubiegająca się o świadczenie była zatrudniona w kraju.

W kontekście wyjątków od zasady, należy dodać, że regulacji zawierających szczególne i wyjątkowe rozwiązania nie wolno interpretować w sposób rozszerzający (exceptiones non sunt extendendae). To oznacza, że normy prawnej wynikającej z przepisu „wyjątkowego” nie wolno rozszerzać na inne – choćby podobne – stany faktyczne, w istocie w niej niewyrażone. Nie można także pominąć generalnej dyrektywy „racjonalności” ustawodawcy, a zatem gdyby ustawodawca dopuścił możliwość dokumentowania wysokości osiąganych zarobków – od których liczona jest przeciętne stawka na ubezpieczenie, na podstawie przeciętnego wynagrodzenia osiąganego przez pracowników zatrudnionych u danego pracodawcy na tym samym lub podobnym stanowisku, to taką możliwość wprost dopuściłby w ramach przepisów określających zasady ustalania i obliczania podstawy wymiaru składek na ubezpieczenie społeczne, tak jak to uczynił w § 9 rozporządzeniu Rady Ministrów z dnia 29.01.1990 roku w sprawie wysokości i podstawy wymiaru składek na ubezpieczenie społeczne, zgłaszania do ubezpieczenia społecznego oraz rozliczania składek i świadczeń z ubezpieczenia społecznego (Dz.U. 1993, Nr 68, poz. 330 z zm.), w którym wprost odniósł się do pojęcia przeciętnego wynagrodzenia.

Tym samym, w ocenie Sądu, przedstawione przez ubezpieczonego dokumenty, a także pozostałe zgromadzone w sprawie dowody nie wskazują na wysokość faktycznie uzyskiwanego przez ubezpieczonego wynagrodzenia w podawanym przez niego okresie.

Jednocześnie w świetle powyższych rozważań brak jest jakichkolwiek podstaw, aby uwzględniać w tym zakresie w istocie przeciętne wynagrodzenie uzyskiwane w Fabryce (...) przez pracowników zatrudnionych w akordowym systemie pracy. Wynagrodzenie to było bowiem uzależnione od bardzo wielu czynników, tj. ilość wykonanych części, grupa zaszeregowania, od której zależała stawka za pojedynczą część, zwolnienia z pracy z powodu choroby, przebywanie na urlopie wypoczynkowym, stawka zaszeregowania oraz przyznawane premie uznaniowe.

Z tych zatem względów brak jest przesłanek do ponownego obliczenia wysokości świadczenia emerytalnego przyznanego ubezpieczonemu.

Mając powyższe na względzie, uznać należało, iż zaskarżona przez ubezpieczonego w niniejszym postępowaniu decyzja ZUS jest prawidłowa. Zatem Sąd, na podstawie art. 477 14 §1 K.p.c. w związku z powołanymi wyżej przepisami, orzekł jak w punkcie 1 wyroku.

O kosztach zastępstwa procesowego Sąd orzekł w punkcie 2 wyroku, na podstawie przepisów art. 108 § 1 k.p.c., art. 98 § 1 i § 3 k.p.c. w zw. z art. 99 k.p.c., § 4 ust. 1, § 11 ust. 2 w zw. z § 2 ust. 1 i 2 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 roku w sprawie opłat za czynności radców prawnych oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów pomocy prawnej udzielonej przez radcę prawnego ustanowionego z urzędu (Dz. U. Nr 163, poz. 1349 ze zm.). Sąd uznał kwotę 60 zł za adekwatną do nakładu pracy pełnomocnika oraz wkładu pracy pełnomocnika w przyczynienie się do jej rozstrzygnięcia, mając na uwadze charakter sprawy.

Wyrok Sądu Okręgowego zaskarżył w całości ubezpieczony H. K., wnosząc apelację.

Zaskarżonemu wyrokowi zarzucał naruszenie art. 233 § 1 k.p.c., poprzez wydanie orzeczenia bez wszechstronnego rozważenia materiału dowodowego, a w szczególności pominięcie zaświadczenia o zatrudnieniu i wynagrodzeniu z dnia 21 marca 2012 r. za lata 1968 – 1975, pominięcie okoliczności, że osoby zatrudnione na stanowisku tokarza otrzymują jedne z najwyższych zarobków w branży metalowej, pominięcie okoliczności, iż wnioskodawca pracował na urządzeniu wielofunkcyjnym, a zatem otrzymywał wyższe zarobki aniżeli osoby pracujące na urządzeniach jednofunkcyjnych, pominięcie okoliczności, że ubezpieczony utracił dokumenty pracownicze wskutek kradzieży. Ponadto apelujący zarzucał zaskarżonemu wyrokowi naruszenie art. 328 § 2 k.p.c. poprzez brak wskazania w uzasadnieniu wyroku przyczyn, dla których Sąd Okręgowy odmówił wiarygodności zaświadczeniu o zatrudnieniu i wynagrodzeniu z dnia 21 marca 2012 r., przy jednoczesnym braku uwzględnienia odwołania w tym zakresie i częściowej zmiany decyzji.

Ubezpieczony powołując się na powyższe zarzuty żądał zmiany zaskarżonego wyroku w całości i orzeczenie co do istoty sprawy, poprzez uwzględnienie odwołania sprecyzowanego w piśmie procesowym z dnia 6 listopada 2014 r. i zasądzenie zwrotu kosztów postępowania za I i II instancję według norm przepisanych.

Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:

Apelacja H. K. okazała się bezzasadna i jako taka nie zasługuje na uwzględnienie. Na wstępie zauważyć należy, iż co prawda przedmiotowa apelacja sporządzona została przez profesjonalnego pełnomocnika, który skupiając się na zarzutach procesowych nie podniósł zarzutu naruszenia prawa materialnego, to jednak uznać należy, iż dotyczy ona oceny prawnej w zakresie możliwości przeliczenia wysokości emerytury ubezpieczonego z uwzględnieniem wynagrodzenia za sporne okresy w kwotach wskazanych przez pełnomocnika ubezpieczonego w piśmie z dnia 6 listopada 2014 r. Podkreślenia wymaga, iż Sąd Apelacyjny w całości podziela i przyjmuje za własne zarówno ustalenia faktyczne dokonane przez Sąd I instancji, jak i rozważenia prawne, a zatem co do zasady nie zachodzi potrzeba powtarzania trafnego wywodu prawnego. Dodać jedynie można, odnośnie żądania przeliczenia podstawy wymiaru świadczenia emerytalnego przy uwzględnieniu wynagrodzenia akordowego, że zgodnie z przepisem art. 116 ust. 5 ustawy z dnia 17 grudnia 1998 r. o emeryturach i rentach z FUS (t.j. Dz. U. z 2009 r., Nr 153, poz. 1227 ze zm.) w postępowaniu przed Zakładem Ubezpieczeń Społecznych ubezpieczony do wniosku o przyznanie świadczenia powinien dołączyć dowody uzasadniające prawo i wysokość tego świadczenia, co oznacza, że ciężar dowodu w tym zakresie spoczywa na wnioskodawcy (takie stanowisko wyraził Sąd Najwyższy w uzasadnieniu wyroku z dnia 28 marca 2001 r., II UKN 297/00, OSNP 2002/23/577. W postępowaniu przed sądami pracy i ubezpieczeń społecznych okoliczności mające wpływ na prawo do świadczeń lub ich wysokości mogą być udowadniane wszelkimi środkami dowodowymi, przewidzianymi w kodeksie postępowania cywilnego. Ograniczenia dowodowe zawarte w § 22 rozporządzenia Rady Ministrów z dnia 7 lutego 1983 r. w sprawie postępowania o świadczenia emerytalno-rentowe i zasad wypłaty tych świadczeń dotyczą wyłącznie postępowania przed tymi organami (takie stanowisko wyraził Sąd Najwyższy w uzasadnieniu wyroku z dnia 2 lutego 1996 r., II URN 3/95, OSNP 1996/16/239 i zachowuje ono aktualność na gruncie obecnie obowiązującego § 21 rozporządzenia Ministra Pracy i Polityki Społecznej z dnia 11 października 2011 roku w sprawie postępowania o świadczenia emerytalno – rentowe). Zgodnie zaś ze stanowiskiem wyrażonym przez Sąd Najwyższy w uzasadnieniu wyroku z dnia 9 stycznia 1998 r., II UKN 440/97, OSNP 1998/22/667, zaliczenie nieudokumentowanych okresów składkowych do uprawnień oraz wzrostu świadczeń emerytalno-rentowych wymaga dowodów nie budzących wątpliwości, spójnych i precyzyjnych. Zgodnie z trafnym wyjaśnieniem udzielonym przez Sąd Apelacyjny w Warszawie w uzasadnieniu wyroku z dnia 20 czerwca 2007 r., III AUa 482/07, OSA 2009/1/1 przepisy z zakresu ubezpieczeń społecznych są normami bezwzględnie obowiązującymi i nie zawierają unormowań pozwalających na ustalenie wynagrodzenia w sposób przybliżony lub prawdopodobny. W wyroku z dnia 28 października 2008 r., sygn. akt III AUa 560/08, LEX nr 468584, Sąd Apelacyjny w Szczecinie stwierdził, że w sprawie, w której przedmiotem jest prawo do świadczenia rentowo-emerytalnego lub wysokość tego świadczenia, wymaga się dowodów niebudzących wątpliwości, spójnych oraz precyzyjnych - potwierdzających czy uprawdopodobniających w stopniu graniczącym z pewnością nie tylko fakt zatrudnienia, ale i pozostałe okoliczności związane ze świadczeniem pracy. Wskazać należy, że za pracę w systemie akordowym, określaną również akordem lub pracą na akordzie, przysługuje wynagrodzenie zależne od wydajności pracownika. W systemie akordowym pracownik zazwyczaj otrzymuje zmienne wynagrodzenie, co wynika właśnie ze zróżnicowania jego wydajności w określonych jednostkach czasu. W zależności od intensyfikacji wysiłku pracownika rezultaty jego pracy są różne i tym samym wynagrodzenie jest zmienne. Podkreśla się, że w akordowym systemie wynagradzania część ryzyka osobowego jest ponoszona przez pracownika, ponieważ osiągane przez niego wynagrodzenie jest wprost proporcjonalne do indywidualnego nakładu pracy, a zatem do jego motywacji i kondycji psychofizycznej, a także doświadczenia i kompetencji. Z tego względu wynagrodzenie pracownika zatrudnionego w systemie akordowym nie ma charakteru gwarantowanego. Do cech charakterystycznych akordowego systemu wynagradzania zalicza się: uzależnienie wysokości wynagrodzenia za pracę od rezultatu pracy pracownika, zastosowanie przy pracach, w których możliwe jest ścisłe wymierzenie ilościowych wyników pracy pracownika, zmienność wynagrodzenia pracownika, ponoszenie przez pracownika objętego tym systemem części ryzyka osobowego i produkcyjnego (A. Prętczyńska, Akordowy system wynagradzania, MOPR/2009/4). Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 27 maja 1999 r., I PKN 89/99, OSNP 2000/16/611 wskazał, że wynagrodzenie akordowe powinno określać stawkę akordową oraz normy pracy. W świetle przywołanego orzeczenia, aby móc wyliczyć wynagrodzenie wnioskodawcy naliczane w systemie akordowym potrzebne byłyby dokumenty potwierdzające wysokość stawki akordowej i ilości wykonanej pracy. Niewystarczające zaś są wszelkiego rodzaju odesłania, np. do wynagrodzenia uzyskanego przez innych współpracowników, zwłaszcza zatrudnionych na innych stanowiskach. Innymi słowy na potrzeby wyliczenia świadczenia emerytalnego, wysokość wynagrodzenia uzyskanego w akordzie wymaga udowodnienia, że w konkretnej wysokości zostało ono wypłacone. Należy przy tym mieć na uwadze, iż wiarygodnym potwierdzeniem wysokości tego składnika, lub pozwalający na jego wyliczenie stawki i ilości wykonanej pracy, mogą być w zasadzie tylko dokumenty, chociażby prywatne. Takowych w niniejszym postępowaniu ubezpieczony, na którym spoczywa ciężar dowodu na tę okoliczność, nie przedstawił. Przy czym okoliczności związane z utratą dokumentów pracowniczych nie maja znaczenia dla rozstrzygnięcia sprawy. Podkreślenia wymaga fakt, iż prawo ubezpieczeń społecznych stanowi samodzielną regulację, w której brak odesłania do zasad współżycia społecznego, dlatego nawet niezawiniona utrata dowodów pozostaje bez wpływu na orzeczenie w przedmiocie wysokości świadczenia. Zaznaczyć także można, iż z uwagi na znaczny upływ czasu i zawodność ludzkiej pamięci, w zasadzie nieprzydatnym środkiem dowodowym na tę okoliczność są zeznania świadków czy też stron. Uwzględniając upływ czasu, za mało prawdopodobne bowiem uznać należy, aby pamiętać dokładną wysokość pensji, a tym bardziej, jednego tylko z jej składników – akordu. Świadek R. T. (1) uczciwie przyznał, że nie pamięta swoich zarobków z okresu objętego sporem, a więc tym bardziej nie mogły być mu znane zarobki ubezpieczonego. Ponadto zaznaczyć należy, iż świadek R. T. (1) miał wyższe kwalifikacje od ubezpieczonego ponieważ był technikiem mechanikiem, a ubezpieczony miał jedynie wykształcenie zasadnicze, a zatem grupa zaszeregowania świadka mogła się różnić od grupy zaszeregowania ubezpieczonego, co mogło wpływać na stawkę akordową. Analiza zeznań R. T. (1) wykazuje, iż świadek miał wyraźny problem z rozróżnieniem akordu zbiorowego i indywidualnego, co także uniemożliwiało ustalenie w jakim systemie akordowym wynagradzany był wnioskodawca. Natomiast świadek B. W. (1), który w prawdzie zeznał, że zarabiał orientacyjnie 1500,00 zł i wynagrodzenie rosło, także nie pamiętał wysokości rzeczywistych zarobków, albowiem jak wynika z zapisów w legitymacji ubezpieczeniowej świadka, jego zarobki w latach 1960 – 1966 przekraczały 3000,00 zł. H. K. w żaden sposób nawet nie uprawdopodobnił, że jako absolwent szkoły zawodowej, ukończonej w 1960 r., bezpośrednio po stażu odbytym w 1961 r., uzyskał począwszy od 1962 r. wynagrodzenie równe wynagrodzeniu świadka B. W. (1), który miał wówczas około czternastoletni staż pracy w (...) i piastował stanowiska brygadzisty, a następnie mistrza na D. Obróbki Mechanicznej. Wskazać w tym miejscu należy na ogromną różnicę zarobków R. T. (1) i B. W. (1) w 1965 r., kiedy to obaj świadkowie pracując przez cały rok uzyskali znacząco różniące się wynagrodzenie: R. T. (1) 20.771,78 zł, B. W. (1) 34.820,67 zł. Ta okoliczność przeczy zarzutom apelacji, iż przy obsłudze wytaczarki płaca akordowa była znacząco wyższa, albowiem, to R. T. pracował na wytaczarce, a B. W. na tokarce. Okoliczność ta potwierdza też występowanie znaczących różnic w stawkach akordowych lub ewentualnie duże rozbieżności w wydajności pracy, co także przekłada się na brak możliwości uznania istnienia podobieństw w zarobkach świadków i ubezpieczonego.

Dlatego bezrefleksyjne przyjęcie wynagrodzeń świadka B. W. (1) z lat 1962 – 1965, jako chociażby zbliżonych do wynagrodzeń ubezpieczonego, nie było możliwe. Podobnie nie było możliwe ustalenie, w oparciu o zgromadzony materiał dowodowy, że zarobki w przemyśle metalowym na stanowisku tokarza odbiegały na korzyść od średniej zakładowej.

Reasumując, zasadnie Sąd Okręgowy przyjął, iż w przypadku ubezpieczonego, pracującego na akord, nie ma możliwości przyjęcia wysokości wynagrodzenia uzyskanego przez innego pracownika, chociaż w przypadku B. W. (1), jest ono ustalone na podstawie dokumentów. Podkreślić należy, iż wielość czynników składających się na końcową wysokość wynagrodzenia uniemożliwia pewne ustalenie wysokości uzyskanego wynagrodzenie w oparciu o dowody zaoferowane przez ubezpieczonego.

Niemożliwe było także ustalenie wynagrodzenia H. K. w oparciu o dokument „zaświadczenie o zatrudnieniu i wynagrodzeniu” z dnia 21 marca 2012 r. wykazujący średnie zarobki pracowników wynagradzanych stawkami akordowymi za lata 1968-1975, wyliczone w oparciu o analizę ekonomiczna dokonaną przez (...) Sp. z o.o. w R. po zniszczeniu akt pracowniczych.

Wskazać w tym miejscu należy, iż dokument ten był już przedmiotem oceny organu rentowego oraz Sądu Okręgowego i Sądu Apelacyjnego w postępowaniu dotyczącym wysokości emerytury zainicjowanym wnioskiem z września 2012 r., już wówczas bowiem ubezpieczony złożył powyższy dokument do akt emerytalnych (dowód: Rp-7 k.240 akt emerytalnych). W postępowaniu w sprawie o sygn.. akt VIII U 1513/12 Sąd Okręgowy ustalił, że dokument ten w żaden sposób nie odzwierciedla rzeczywistych zarobków ubezpieczonego H. K. i stanowi jedynie informację o średniej płacy pracowników (...), oraz że został wystawiony na żądanie ubezpieczonego, którego dokumenty płacowe zniszczono. Wyrokiem z dnia 30 stycznia 2013 r. Sąd Okręgowy oddalił odwołanie ubezpieczonego od decyzji odmawiającej przeliczenia emerytury, uznając między innymi, iż Rp-7 z dnia 21 marca 2012 r. nie odzwierciedla faktycznych zarobków H. K.. Sąd Apelacyjny w Gdańsku podzielił tę ocenę i wyrokiem z dnia 15 stycznia 2014 r. oddalił apelację ubezpieczonego (dowód: pismo k.38-39, wyrok z uzasadnieniem k.46, k. 51-56, wyrok k. 86).

Analogicznie ocenił ten dokument Sąd Okręgowy w rozpoznając odwołanie w niniejszym postępowaniu, wobec wznowienia postępowania w oparciu o inne nowe dowody (zeznania świadków i ich legitymacje ubezpieczeniowe). Sąd Okręgowy doszedł do przekonania, iż wysokość zarobków w spornych okresach ustalona na podstawie przedłożonych i wnioskowanych przez skarżącego dowodów byłaby w istocie jedynie hipotetyczna, zaś wysokość emerytury jest obliczana dla konkretnej osoby, na podstawie jej konkretnych zarobków w takiej wysokości, którą da się w sposób nie budzący wątpliwości wykazać, nie zaś kwot szacunkowych, nawet prawdopodobnych. W tym stanie sprawy zarzut dotyczący naruszenia przez Sad Okręgowy art. 328 § 2 k.p.c. okazał się bezzasadny. W tym miejscu wskazać należy, iż dodatkowo bezprzedmiotowość tego dokumentu dla ustalenia rzeczywistych zarobków ubezpieczonego potwierdziło oświadczenie H. K. złożone podczas rozprawy apelacyjnej, z którego wynikało, że w 1970 roku ubezpieczony przez okres ok. trzech miesięcy nie świadczył pracy z uwagi na służbę wojskową.

Podsumowując, zdaniem Sądu Apelacyjnego, Sąd I instancji prawidłowo ustalił stan faktyczny sprawy, dokonał trafnej jego oceny prawnej, a apelacja ubezpieczonego nie zawiera argumentów które mogłyby tę ocenę zmienić. Sad I instancji nie naruszył przy tym zasad wynikających z art. 233 § 1 k.p.c. i zawarty w apelacji zarzut obrazy prawa procesowego w tym zakresie jest bezzasadny. Nie ma racji skarżący twierdząc, że zebrany w sprawie materiał dowodowy daje podstawy do uwzględnienia w wysokości emerytury ubezpieczonego zarobków świadka B. W. (1) i hipotetycznego średniego wynagrodzenia wszystkich pracowników zatrudnionych w akordzie. Nie można bowiem przyjąć za pewne, zarobków określonych wyłącznie na przypuszczeniach, czy też twierdzeniach wnioskodawcy, który zresztą sam nie pamięta rzeczywistego wynagrodzenia ze spornego okresu. Przepisy z zakresu ubezpieczeń społecznych są normami bezwzględnie obowiązującymi i nie zawierają unormowań pozwalających na ustalenie wynagrodzenia (podstawy wymiaru składek) w sposób przybliżony lub prawdopodobny. W tej sytuacji Sąd I instancji uznając za bezskuteczne próby odwołującego wykazania spornych zarobków, nie postąpił wbrew ustanowionej przepisem art. 233 § 1 k.p.c. zasadzie swobodnej oceny dowodów. Nie przekroczył jej granic, dokonał właściwych i pełnych ustaleń faktycznych, prezentując w procesie wnioskowania logiczne i zgodne z doświadczeniem życiowym rozumowanie. Nie pominął przy tym w sposób nieusprawiedliwiony żadnych dowodów, zaś zebrany materiał dowodowy ocenił w sposób kompleksowy, ustalając na jego podstawie okoliczności faktyczne niniejszej sprawy. Ocena dowodów jest istotą sędziowskiego wymiaru sprawiedliwości i dla skutecznego zakwestionowania oceny dokonanej przez sąd pierwszej instancji konieczne jest wykazanie, że sąd ten dokonując oceny dowodów w sposób rażący naruszył podstawowe reguły oceny, a więc zasady logicznego rozumowania, doświadczenia życiowego, prawidłowego wnioskowania. W przedmiotowej sprawie Sąd Okręgowy w sposób logiczny i przekonujący wyjaśnił, z jakich przyczyn uznał, że odwołujący nie udowodnił rzeczywistych wynagrodzeń..

Uznać zatem należy, że zaskarżony wyrok odpowiada prawu. Podkreślić w tym miejscu jeszcze raz można, iż do wyliczenia świadczenia emerytalnego, może zostać uwzględnione wynagrodzenie uzyskane w akordzie, tylko jeżeli jego wysokość zostanie w sposób pewny ustalona. Ciężar dowodu na tę okoliczność obciąża wnioskodawcę, któremu w niniejszym postępowaniu nie udało się wykazać w sposób pewny wysokości otrzymanego w spornym okresie wynagrodzenia. Sąd Apelacyjny na mocy art. 381 k.p.c. oddalił wnioski dowodowe zgłoszone podczas rozprawy apelacyjnej przez profesjonalnego pełnomocnika reprezentującego wnioskodawcę, uznając je za spóźnione. Apelujący już dwukrotnie składał wnioski o przeliczenie świadczenia w oparciu o nowe dowody i za każdym razem zgłaszał nowe wnioski dowodowe na etapie postępowania apelacyjnego, dlatego należało uznać, że tylko brak staranności uniemożliwiał przedstawienie dokumentów złożonych podczas rozprawy w dniu 29 października 2015 r., przed sądem I instancji. Na marginesie zaznaczyć należy, iż dokumenty te, z uwagi na ich ogólność, nie miały znaczenia dla rozstrzygnięcia sprawy.

Mając na uwadze powyższe Sąd Apelacyjny na podstawie art. 385 k.p.c. orzekł jak w sentencji wyroku.

SSA Lucyna Ramlo SSA Michał Bober SSA Aleksandra Urban