Sygn. akt III Ca 764/15

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 13 października 2015 r.

Sąd Okręgowy w Gliwicach III Wydział Cywilny Odwoławczy w składzie:

Przewodniczący - Sędzia SO Leszek Dąbek

Sędzia SO Gabriela Sobczyk

SO Marcin Rak (spr.)

Protokolant Dominika Tarasiewicz

po rozpoznaniu w dniu 30 września 2015 r. w Gliwicach

na rozprawie

sprawy z powództwa B. M.

przeciwko Ubezpieczeniowemu Funduszowi Gwarancyjnemu w W.

o zadośćuczynienie

na skutek apelacji pozwanego

od wyroku Sądu Rejonowego w Rybniku

z dnia 30 grudnia 2014 r., sygn. akt II C 42/11

1.  zmienia zaskarżony wyrok, w ten sposób, że:

a)  zasądza od pozwanego na rzecz powódki kwotę 10.000 zł (dziesięć tysięcy złotych) z ustawowymi odsetkami od 21 lutego 2012 r.,

b)  oddala powództwo w pozostałej części,

c)  nie obciąża powódki kosztami procesu,

d)  odstępuje od obciążania powódki nieuiszczonymi kosztami sądowymi,

e)  nakazuje pobrać od pozwanego na rzecz Skarbu Państwa – Sądu Rejonowego w Rybniku kwotę 282,50 zł (dwieście osiemdziesiąt dwa złote pięćdziesiąt groszy) z tytułu nieuiszczonych kosztów sądowych,

2.  oddala apelację w pozostałej części;

3.  nie obciąża powódki kosztami postępowania odwoławczego.

SSO Marcin Rak SSO Leszek Dąbek SSO Gabriela Sobczyk

Sygn. akt III Ca 764/15

UZASADNIENIE

Powódka B. M. domagała się od pozwanego Ubezpieczeniowego Funduszu Gwarancyjnego w W. kwoty 20.000 zł wraz z ustawowymi odsetkami od dnia wniesienia pozwu oraz przyznanie zwrotu kosztów procesu. Dochodzona pozwem należność główna stanowiła zadośćuczynienie za krzywdę będącą skutkiem wypadku komunikacyjnego z 31 października 2007 roku zawinionego przez nieustalonego sprawcę. Pozwany dobrowolnie wypłacił powódce 15.000 złotych zaś dalsze 10.000 złotych zasądził Sąd Rejonowy w Rybniku wyrokiem z 31 marca 2010 roku wydanym w sprawie I C 315/09. Według powódki kwoty te nie rekompensowały doznanej krzywdy albowiem pojawiła się nowa, nieznana wcześniej okoliczność, a to konieczność przeprowadzenia pozostającego w związku ze zdarzeniem zabiegu artroskopii diagnostycznej lewego kolana, któremu została poddana w dniu 12 grudnia 2010 r. Powódka wskazała, iż jest zmuszona poruszać się o kulach, co zmieniło całe życie powódki ograniczając jej aktywność.

Pozwany wniósł o odrzucenie pozwu zarzucając, że sprawa została już prawomocnie osądzona w postępowaniu I C 315/09 Sądu Rejonowego w Rybniku, a od wydania poprzedniego wyroku nie nastąpiła zmiana okoliczności, która uzasadniałaby możliwość ponownego zasądzenia roszczenia. Na wypadek nieuwzględnienia tego żądana wniósł o oddalenie powództwa. Argumentował, że powódka nie wskazała przyczyn, dla których domaga się należności ponad już wypłacone. Według pozwanego dotychczas przyznane zadośćuczynienie w pełni rekompensowało krzywdę, a dalej idące kwoty stanowiłyby o nieuzasadnionym wzbogaceniu poszkodowanej.

Zaskarżonym wyrokiem Sąd Rejonowy uwzględnił powództwo w całości i zasądził od pozwanego na rzecz powódki 20.000 złotych z ustawowymi odsetkami od 7 kwietnia 2011 roku oraz 700 złotych tytułem zwrotu kosztów procesu, a nadto obciążył pozwanego nieuiszczonymi kosztami sądowymi.

Wyrok ten zapadł po ustaleniu, że w dniu 31 października 2007 r. powódka przechodząca przez wyznaczone przejście dla pieszych została potrącona przez samochód osobowy o nieustalonej marce. Sprawca wypadku również nie został ustalony. W wyniku wypadku powódka doznała złamania kłykcia bocznego kości piszczelowej lewej z przemieszczeniem z wgnieceniem powierzchni stawowej. W okresie od dnia 31 października 2007 r. do 6 listopada 2007 r. przebywała w szpitalu, gdzie wykonano zabieg nastawienia kości i zespolenia kłykcia dwiema śrubami oraz odtworzenia powierzchni stawowej. W dniu 11 listopada 2008 r. powódka doznała powtórnego urazu w postaci infrakcji kłykcia bocznego kolana lewego. Zastosowano opatrunek gipsowy, który zdjęto w połowie grudnia 2008 r.

Sąd Rejonowy ustalił też, że pozwany dobrowolnie wypłacił powódce 15/000 zł tytułem zadośćuczynienia za krzywdę doznaną w związku ze zdarzeniem z dnia 31 października 2007 r . oraz, że wyrokiem tego Sądu z 31 marca 2010 roku, w sprawie I C 315/09 zasądzono na rzecz powódki dalsze zadośćuczynienie w kwocie 10.000 złotych.

Dalej ustalił, że w dniu 12 października 2010 r. powódka została poddana operacji artroskopii diagnostycznej kolana lewego. Przebywała na leczeniu szpitalnym od 8 września 2010 r. do 14 października 2010 r. Zabieg artroskopii pozostawał w bezpośrednim związku przyczynowym z urazem jakiego powódka doznała w październiku 2007 r. Sytuacja zdrowotna powódki uległa znacznemu pogorszeniu w porównaniu do poprzedniego orzekania o zadośćuczynieniu. Powódka przeszła bowiem kolejny zabieg, leczenie sanatoryjne, fizykoterapię. Ze względu na progresję zmian w kolanie lewym, wystąpiła u powódki niestabilność przednia, nie występująca w poprzednich jej badaniach.

Na podstawie zeznań powódki ustalił też, że wystąpiły u niej większe problemy z poruszaniem się, gdyż przy chodzeniu musi korzystać z dwóch kul. Mimo podjętej rehabilitacji sanatoryjnej odczuwa ból kolana i musi zażywać leki przeciwbólowe. Negatywnie wpływa to na możliwość wykonywania czynności domowych. Powódka nie może już jeździć na rowerze i prowadzić aktywnego trybu życia w związku z czym przytyła. Konieczne jest używanie ortezy wzmacniającej nogę od łydki po udo. Z uwagi na większe obciążenie jednej kończyny, zaczęła ją również boleć druga noga, do tej pory zdrowa. W związku z obciążeniem zdrowej nogi, boli ją także biodro. Chora noga coraz częściej puchnie. Powódka korzystała też z prywatnej rehabilitacji i ćwiczeń na siłowni aby wzmocnić górne partie ciała i sprawniej poruszać się o kulach. Stan chorej nogi wpływa też negatywnie na psychikę powódki, w związku z czym zasięgała pomocy psychologa.

Uwzględniając te ustalenia faktyczne Sąd Rejonowy powołał art. 436§1 k.c. i art. 98 ust. 1 ustawy o ubezpieczeniach obowiązkowych i ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych z dnia 22 maja 2003r. (Dz. U. z 2003r. Nr 124 poz. 1152 z póżn. zm.) jako podstawy odpowiedzialności pozwanego.

Wywiódł, że zmianie uległy okoliczności faktyczne, co uzasadniało merytoryczne rozpoznanie roszczenia w nowym procesie. Pojawiły się bowiem nowe skutki wypadku, które nie były znane powódce i sądowi w dacie poprzedniego wyrokowania o zadośćuczynieniu. Przesądzało to o bezzasadności zarzutu powagi rzeczy osądzonej.

Oceniając wysokość należnego powódce zadośćuczynienia odwołał się do regulacji art. 445§1 k.c. pozwalającego na zasądzenie tym tytułem odpowiedniej sumy pieniężnej w razie uszkodzenia ciała lub rozstroju zdrowia. Podał, że zadośćuczynienie ma mieć przede wszystkim charakter kompensacyjny, wobec czego musi przedstawiać ekonomicznie odczuwalną wartość, która z drugiej strony musi być utrzymana w rozsądnych granicach zważywszy na postawę sprawcy, rodzaj naruszonego dobra, intensywność naruszenia, rozmiar doznanej krzywdy, poniesiony uszczerbek na zdrowiu, czas trwania cierpień fizycznych i psychicznych, trwałość skutków czynu niedozwolonego, prognozy na przyszłość, wiek poszkodowanego, oraz konsekwencje krzywdy w codziennym życiu.

Powołując się na opinię biegłego wskazał, że artroskopia lewego stawu kolanowego powódki pozostawała w bezpośrednim związku przyczynowym z urazem jakiego doznała w październiku 2007 roku. Było to wysoce inwazyjne badanie mające na celu ustalenie stanu kolana powódki. Również na podstawie tego badania prognozuje się, że stan powódki będzie się stale pogarszał, wystąpi artroza stawu i w konsekwencji niewydolność chodu. Podał, że powódka zmuszona jest do korzystania z kul ortopedycznych nawet w domu. Nosi opaskę usztywniającą, odczuwa niestabilność chodu. Jest ograniczona we wszystkich czynnościach życia codziennego. W wyniku zabiegu, będącego konsekwencją wcześniejszego wypadku jej noga jest coraz słabsza, co ma konsekwencje dla jej dotychczasowej zdrowej prawej kończyny, którą musi przeciążać, jak również dla stawu biodrowego.

Uwzględniając te okoliczności Sąd Rejonowy przyjął, że uzasadnia to przyznanie dodatkowej kwoty zadośćuczynienia ponad dotychczas wypłaconą. Za adekwatna do nowej krzywdy Sąd Rejonowy uznał kwotę 20.000 zł. Wywiódł, że skutki wypadku dla życia i zdrowia powódki były bardzo ciężkie, a rokowania odnośnie jej stanu zdrowia są niekorzystne. Wiek powódki nie pozwala na wyleczenie dolegliwości. Krzywda jaką poniosła jest nie do przecenienia, a jej rozmiary będą się powiększać i pogłębiać na przestrzeni lat. Powódka nie wyzdrowieje, będzie zmuszona zażywać środki przeciwbólowe i korzystać z rehabilitacji.

Jako podstawę orzeczenia o odsetkach powołała art. 481 k.c. zasądzając je od dnia wniesienia pozwu.

O kosztach orzekł na podstawie art. 98 k.p.c.

Apelację od tego wyroku wniósł pozwany zarzucając naruszenie:

- art. 366 k.p.c. poprzez błędne uznanie, że w niniejszej sprawie nie zachodzi powaga rzeczy osądzonej,

- art. 233§1 k.p.c. poprzez dokonanie oceny materiału dowodowego w sposób niewszechstronny i nielogiczny z pominięciem wniosków opinii biegłego wydanej w poprzedniej sprawie, gdzie wskazano, że stan zdrowia powódki będzie się pogarszał oraz poprzez przyjęcie, że artroskopia była badaniem wysoce inwazyjnym, podczas gdy według opinii biegłego wydanej w sprawie niniejszej, artroskopia u powódki została wykonana jedynie w celach diagnostycznych,

- art. 445 k.c. poprzez błędna wykładnię i pominięcie, że zadośćuczynienie jest świadczeniem jednorazowym.

Formułując te zarzuty domagał się zmiany zaskarżonego wyroku i odrzucenia pozwu oraz zasądzenia kosztów postępowania za obie instancje.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Odnosząc się w pierwszej kolejności do zarzutu powagi rzeczy osądzonej wskazać należy, że zarzut ten może być skutecznie postawiony zachodzi tożsamość roszczenia. Ma to miejsce wówczas gdy identyczne są przedmiot i podstawa sporu. Aby późniejszy pozew został wniesionych w warunkach powagi rzeczy osądzonej musi wystąpić tożsamość żądań zawartych w obu pozwach i ich podstawa, a także tożsamość okoliczności faktycznych uzasadniających żądanie. Prawomocny wyrok nie stanowi przeszkody do wytoczenia powództwa między tymi samymi stronami tylko wtedy, gdy nie występuje tożsamość przedmiotu, a nadto jeżeli przedmiot powództw jest wprawdzie jednakowy, ale różne są podstawy powództw, przy czym chodzi w tym wypadku zarówno o podstawę faktyczną, jak i prawną żądania. Zatem tożsamość przedmiotu uprzedniego orzeczenia oraz kolejnego powództwa, wykluczająca możliwość jego merytorycznej oceny i uzasadniająca odrzucenie pozwu, zachodzi w przypadku jednakowej podstawy faktycznej i prawnej rozstrzygnięcia oraz ponownego żądania powoda, przy czym przesłanki te muszą wystąpić kumulatywnie. Co więcej, nie są objęte powagą rzeczy osądzonej roszczenia, które wynikają z nowych okoliczności faktycznych powstałych po wydaniu wyroku. Prekluzji ulega tylko materiał dowodowy, który legł u podstaw orzeczenia, czyli prekluduje się (w zasadzie) materiał dowodowy znany w procesie zakończonym prawomocnym orzeczeniem. Nowe okoliczności, czyli podstawa faktyczna powstała po uprawomocnieniu się orzeczenia, uzasadnia nowy pozew (por. np. postanowienia Sądu Najwyższego z 14 marca 2012 roku, II CSK 304/11, Lex nr 1170221 i z dnia 14 marca 2014 roku, III CSK 124/13, Lex nr 1463866).

Mając na względzie faktyczne podstawy żądania pozwu rozpoznawanego w sprawie niniejszej nie sposób było mówić o tożsamości roszczeń. Wszak powódka domagała się zadoścuczynienia z tytułu nowej szkody, to jest dalszych nie znanych w dacie przedniego wyrokowania negatywnych następstw wypadku.

Sąd Rejonowy prawidłowo ustalił okoliczności faktyczne dotyczące czasu wypadku, doznanych wówczas obrażeń, zastosowanego leczenia, podstaw odpowiedzialności pozwanego oraz wysokości wypłaconych i zasądzonych od pozwanego dotychczas świadczeń. Prawidłowo ustalił też aktualny stan zdrowia i jego wpływ na codzienne funkcjonowanie powódki. Okoliczności te nie były w istocie przez pozwanego kwestionowane. W tym zakresie Sąd Okręgowy przyjął ustalenia Sadu Rejonowego za własne bez potrzeby ich ponownego przytaczania.

Wątpliwość wzbudzało natomiast czy występujące obecnie konsekwencje wypadku dla stanu zdrowia powódki były objęte negatywnymi rokowaniami, które miały na względzie sądy I i II instancji orzekające w poprzednim sporze między stronami.

Wobec tego Sąd Okręgowy za zasadne uznał uzupełnienie materiału dowodowego i wysłuchanie biegłego na rozprawie odwoławczej. Ze złożonych w postępowaniu apelacyjnym wyjaśnień biegłego, wynika, że nie jest standardową procedurą medyczną leczenie zmian zwyrodnieniowych, takich jak u powódki, artroskopią i następczymi zabiegami jej towarzyszącymi. W postępującym procesie zwyrodnieniowym będącym następstwem doznanego przez powódkę urazu można było potencjalnie przewidywać możliwość przeprowadzenia tego zabiegu, ale fakt jego przeprowadzenia nie jest każdorazowo występującą konsekwencją urazu. Artroskopia co do zasady jest zabiegiem bezpiecznym, nie pogarszającym stanu zdrowia. Rokowania dla powódki na przyszłość są nadal niekorzystne. Proces chorobowy u powódki jest postępujący i można się liczyć z koniecznością dalszego leczenia chirurgicznego, w istocie brak jest możliwości wyleczenia dolegliwości (wyjaśnienie biegłego T. Z. na rozprawie w dniu 30 września 2015 roku k. 186-188).

Uzupełniającego ustalenia wymagało nadto w oparciu o opinię tego samego biegłego sporządzoną w dniu 5 listopada 2009 roku, w toku poprzedniej sprawy o zadośćuczynienie, iż ustalone wówczas rokowania dla zdrowia powódki były negatywne aczkolwiek stopnia tych zmian i ich progresji na ówczesnym etapie nie sposób było przewidzieć (k. 115 akt I C 315/09 Sądu Rejonowego w Rybniku).

Przechodząc zatem do oceny zasadności roszczenia powódki wskazać trzeba, że Sąd Rejonowy osadził je na właściwej podstawie prawnej.

W kontekście zarzutów apelacji istotnym jest, że zadośćuczynienie z art. 445§1 k.c. jest swoistą formą odszkodowania, w zasadzie jednorazowego i dlatego podlegającego jednorazowemu zasądzeniu. Przemawia to przeciwko dopuszczalności domagania się więcej niż jednego zadośćuczynienia za tę samą krzywdę. Zadośćuczynienie, z natury swej, trudno wymierne, musi uwzględnić - by było ono odpowiednie czy stosowne - wszystkie okoliczności. Nie wystarczy wzięcie pod uwagę tylko tej szkody niemajątkowej w postaci cierpień fizycznych i krzywdy moralnej, której poszkodowany już doznał do chwili zamknięcia rozprawy poprzedzającej wydanie rozstrzygnięcia, ale trzeba jeszcze uwzględnić krzywdę, którą poszkodowany będzie na pewno odczuwał w przyszłości, oraz tę krzywdę, którą można w chwili wyrokowania z dużym stopniem prawdopodobieństwa przewidzieć. Prawomocne zasądzenie zadośćuczynienia pieniężnego za krzywdę doznaną w razie uszkodzenia ciała lub wywołania rozstroju zdrowia wyłącza - mimo pogorszenia się stanu zdrowia poszkodowanego - przyznanie mu dalszego zadośćuczynienia poza już zasądzonym w związku z podstawą poprzedniego sporu; nie wyłącza jednak przyznania poszkodowanemu odpowiedniej sumy w razie ujawnienia się nowej krzywdy, której nie można było przewidzieć w ramach podstawy poprzedniego sporu (por. uchwała 7 sędziów Sądu Najwyższego z dnia 21 listopada 1967 r. III PZP 37/67, OSNC 1968/7/113 oraz wyroki Sądu Najwyższego z 20 października 2004 roku, I CK 321/04, Lex nr 2747861 oraz z 19 grudnia 2013 roku II CSK 179/13, LEX nr 1436960) .

W okolicznościach rozpoznawanej sprawy uzasadnionym było twierdzenie, że zakres wszystkich negatywnych następstw wypadku z października 2007 roku nie był znany w dacie poprzedniego orzekania o zadośćuczynieniu. Wynikało to wprost z opinii biegłego sporządzonej w tamtej sprawie. Z wyjaśnień złożonych przez biegłego na rozprawie odwoławczej wynikało z kolei, że zabieg artroskopii nie jest prostym, każdorazowo występującym następstwem zmian zwyrodnieniowych będących konsekwencją takiego urazu jak doznany przez powódkę. Także objęte opinią zasadniczą następstwa w postaci niestabilności przedniej nie były ujawnione uprzednio jako wiadome następstwa wypadku. Kolejną nowa, nieznaną wcześniej okolicznością jest prawdopodobieństwo dalszego leczenia chirurgicznego wskazywane w ustnych wyjaśnieniach biegłego jak i sygnalizowane przez powódkę bóle zdrowego kolana i biodra prawej nogi w związku z ich przeciążeniem.

Opisane dolegliwości i prognozy nie mieściły się zatem w uprzednich negatywnych rokowaniach, co sprawiało, że stanowiły one nową szkodę, a to z kolei usprawiedliwiało roszczenie o dalsze zadośćuczynienie.

Pozwany w apelacji zarzucał, że dotychczas wypłacone kwoty w pełni rekompensowały doznaną przez powódkę krzywdę. Zarzut ten świadczył zatem o kwestionowaniu wysokości zasądzonego na podstawie art. 445§1 k.c. świadczenia. Zatem zaskarżony wyrok podlegać musiał kontroli instancyjnej także i w tym zakresie zwłaszcza, że ustalenie wysokości zadośćuczynienia następuje na podstawie przepisów prawa materialnego, a uchybienia w zastosowaniu prawa materialnego podlegają korekcie z urzędu przez sąd odwoławczy.

W tym aspekcie wskazać trzeba, że zgodnie z utrwalonym i jednolitym orzecznictwem ustalenie wysokości zadośćuczynienia w razie uszkodzenia ciała lub wywołania rozstroju zdrowia, to jest wskazanie jaka kwota jest odpowiednia, należy do sfery swobodnego uznania sędziowskiego. Korygowanie przez sąd II instancji zasądzonego zadośćuczynienia może być aktualne tylko wtedy, gdy przy uwzględnieniu wszystkich okoliczności sprawy, mających wpływ na jego wysokość, jest ono niewspółmiernie nieodpowiednie, tj. albo rażąco wygórowane, albo rażąco niskie.

W rozpoznawanej sprawie ocena wysokości zasądzonego zadośćuczynienia dokonana została nieprawidłowo i to w stopniu nakazującym korektę zaskarżonego rozstrzygnięcia.

Wskazać tu trzeba, że po zakończenia poprzedniego postępowania powódka dysponowała zadośćuczynieniem w wysokości 25.000 złotych, które uznawała za adekwatne do wówczas ujawnionych dolegliwości. W toku niniejszego sporu łączonego w głównej mierze z koniecznością wykonania zabiegu artroskopii, zeznawała, że ból po wypadku był nieporównywalnie większy. Poprzednio była też dwukrotnie (w listopadzie 2007 roku i lutym 2008 roku) hospitalizowana celem wykonania zabiegów operacyjnych. Nie można było pomijać, że część obecnie zgłaszanych utrudnień w funkcjonowaniu (jak konieczność używania kul ortopedycznych) znana była przed wydaniem poprzedniego wyroku, a część stanowi następstwa za które powódce uprzednio przyznano zadośćuczynienie (pogorszenie stanu psychicznego w związku z ograniczeniami w codziennym funkcjonowaniu, koniecznością korzystania z pomocy innych osób i świadomość postępowania choroby, która nie zostanie wyleczona).

Zatem za zadośćuczynienie adekwatne do nowych, nieprzewidywalnych wcześniej dolegliwości uznał Sąd Okręgowy kwotę 10.000 złotych. Na jej wpływ miała też okoliczność, że w związku z zabiegiem artroskopii powódka poddana była miesięcznej hospitalizacji. Podnoszony w apelacji zarzut co do tego, że omawiany zabieg miał charakter diagnostyczny, nie zmieniał faktu jego uciążliwości dla powódki zwłaszcza, że był wykonany w znieczuleniu ogólnym co świadczy o jego inwazyjności.

Tak ustalona kwota we właściwy sposób rekompensuje nową szkodę powódki, obejmuje zarówno opisane wyżej nowe niedogodności natury fizycznej, jak dolegliwości w sferze psychicznej związane z pojawieniem się prognozy co do możliwego dalszego leczenia chirurgicznego. Kieruje się celami i charakterem zadośćuczynienia, które powinno być umiarkowane i nie może być źródłem nieuzasadnionego wzbogacenia, a jednocześnie przedstawiać realną wartość rekompensującą krzywdę w sposób odczuwalny dla poszkodowanego

W rozpoznawanej sprawie brak było podstaw do uznania aby pozwany był w zwłoce z wypłatą spornego świadczenia przed doręczeniem mu odpisu pozwu, zatem odsetki od zasądzonej należności Sąd Okręgowy przyznał od dnia następnego po tej dacie, a to na podstawie art. 481§1 k.c. w zw. z art. 455 k.c..

Konsekwencją zmiany rozstrzygnięcia w zakresie należności głównej musiała być zmiana rozstrzygnięcia o kosztach postępowania. Łączne koszty stron wyniosły 3.117 zł., z tego po stronie powódki 700 złotych, zaś po stronie pozwanego 2.417 zł. Stosując zatem ogólną określoną w art. 100 k.p.c. zasadę proporcjonalnej odpowiedzialności za wynik sporu, powódka powinna zwrócić pozwanemu 858,50 zł. Uwzględniając jednak charakter roszczenia oraz sytuację powódki zasadnym było odwołanie się do normy art. 102 k.p.c. uprawniającej do nie obciążania kosztami strony zobowiązanej do ich poniesienia w szczególnie uzasadnionym wypadku. Z tej samej przyczyny na podstawie art. 113 ust. 4 ustawy z 28 lipca 2005 roku o kosztach sądowych w sprawach cywilnych (Dz. U. z 2014 roku, poz. 1025 ze zm.) Sąd Okręgowy odstąpił od obciążania powódki nieuiszczonymi kosztami sądowymi. Z kolei na podstawie art. 113 ust. 1 tej ustawy nakazał pobrać od pozwanego na rzecz Skarbu Państwa obciążającą go część nieuiszczonych kosztów sądowych wynoszących łącznie 565 złotych.

Dlatego też Sąd Okręgowym na podstawie 386§1 k.p.c. zmienił zaskarżony wyrok, a w pozostałej części, na podstawie art. 385 k.p.c. oddalił apelację jako bezzasadną.

O kosztach postępowania odwoławczego orzeczono na podstawie art. 102 k.p.c. kierując się tymi samymi przesłankami, które stanowiły podstawę nie obciążania powódki kosztami procesu przed Sądem Rejonowym. Dodatkowo Sąd Okręgowy miał na względzie, że pozwany był stroną inicjującą postępowanie odwoławcze.

SSO Marcin Rak SSO Leszek Dąbek SSO Gabriela Sobczyk