Sygn. akt IX Ka 331/14

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 21 października 2014 roku

Sąd Okręgowy w Toruniu IX Wydział Karny Odwoławczy w składzie:

Przewodniczący SSO Mirosław Wiśniewski

Protokolant stażysta Marzena Chojnacka

przy udziale

po rozpoznaniu w dniach 22 lipca 2014 roku i 21 października 2014 roku

sprawy D. C. obwinionego o wykroczenie z art. 86 § 1 kw

na skutek apelacji wniesionej przez obwinionego

od wyroku Sądu Rejonowego w Toruniu

z dnia 16 maja 2014 roku sygn. akt XII W 3129/13

I. zmienia zaskarżony wyrok w ten sposób, że uniewinnia obwinionego od popełnienia zarzucanego mu czynu;

II. kosztami procesu za obie instancje obciąża Skarb Państwa.

Sygn. akt IX Ka 331/14

UZASADNIENIE

D. C. został obwiniony o to, że:

w dniu 26 września 2013 r. ok. godz. 19.20 w miejscowości B. na ul. (...) w pobliżu posesji nr (...) kierując samochodem m-ki C. (...) o nr rej. (...) w wyniku nieprawidłowego manewru wymijania doprowadził do kolizji drogowej z pojazdem m-ki F. (...) o nr rej. (...). Czynem swym spowodował zagrożenie bezpieczeństwa w ruchu drogowym

tj. o wykroczenie z art. 86§1 kw

Sąd Rejonowy w Toruniu wyrokiem z dnia 16 maja 2014 r. (sygn. akt XII W 3129/13) uznał obwinionego D. C. za winnego popełnienia zarzucanego mu czynu tj. wykroczenia z art. 86§1 kw i za to na podstawie art. 86§1 kw wymierzył mu karę 250 złotych grzywny oraz zasądził od niego na rzecz Skarbu Państwa kwotę 30 złotych tytułem opłaty sądowej i obciążył go zryczałtowanymi wydatkami poniesionymi w toku postępowania w kwocie 100 złotych.

Od powyższego wyroku apelację wniósł obwiniony zaskarżając wyrok w całości i podnosząc zarzuty:

1.  błędu w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę wyroku poprzez:

- nieuwzględnienie rozbieżności w zeznaniach A. R.i D. R.,

- ustalenie, że obwiniony poruszał się z dużą prędkością oraz, że bezpośrednio przed pojazdem A. R. poruszał się autobus,

- brak uwzględnienia wniosków wynikających z analiz zdjęć z miejsca zdarzenia,

- błędnej interpretacji faktu wskazywania przez obwinionego niewłaściwego miejsca zdarzenia i przypisywanie zbyt wielkiej wagi tej okoliczności i wynikających z tego insynuacji o próbie mataczenia,

- pominięcie, że A. R. przyjęła mandat i przyznała się do winy,

2. obrazy przepisów postępowania mającą wpływ na treść wyroku tj.

- art. 170 §1 pkt 5 kpk w zw. z art. 39 kpk poprzez nieprzeprowadzenie dowodów wskazywanych przez obwinionego,

- art. 2 §2 kpk, art. 4 kpk, art. 7 pk w zw. z art. 8 kpw jak również art. 410 kpk w zw. z art. 82§1kpw poprzez dowolną, nielogiczną ocenę dowodów i nieuwzględnienie twierdzeń korzystnych dla obwinionego, przyjmowanie a priori nieprawdziwości wyjaśnień obwinionego i świadka A. C.,

- art. 5 §1 kpk i art. 5 §2 kpk poprzez nieuwzględnienie obowiązujących zasad ciężaru dowodu a wręcz przesunięcie ciężaru dowodu na obwinionego i nieuwzględnienie istniejących wątpliwości na korzyść obwinionego,

- art. 6 kpk i art. 33 §2 kw poprze nieustalenie formy winy, co uniemożliwiało stopniowanie winy przy wymiarze kary,

- art. 624 §1 kpk w zw. z art. 119 kpw poprzez ich niezastosowanie mimo istnienia przesłanek do zwolnienia obwinionego od kosztów sądowych wynikających z tego, że obwiniony jest studentem studiów dziennych, nie osiąga żadnych dochodów, nie ma majątku i pozostaje na utrzymaniu rodziców,

3. obrazę przepisów prawa materialnego tj. art. 23 ust. 1 pkt 1 i art. 3 ust. 1 ustawy Prawo o ruchu drogowym poprzez ich błędną wykładnię oraz nieuwzględnienie braku adekwatnego związku przyczynowego, który jest wymagany przez art. 86 §1 kw.

W związku z powyższymi zarzutami obwiniony wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku i uniewinnienie go od popełnienia zarzuconego mu czynu, ewentualnie o uchylenie wyroku i przekazanie sprawy sądowi I instancji do ponownego rozpoznania.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Apelacja obwinionego doprowadziła do zmiany zaskarżonego wyroku i uniewinnienia go od popełnienia zarzuconego mu we wniosku o ukaranie czynu.

Należy przyznać rację obwinionemu kwestionującemu trafność założenia Sądu Rejonowego, które legło u podstawy uznania jego winy w zakresie przypisanego mu wykroczenia z art. 86 §1 kw. Analiza bowiem stanowiska sądu I instancji w kontekście wyników postępowania dowodowego, przekonania tego sądu o winie obwinionego nie potwierdza. Należy pamiętać, że odpowiedzialność na podstawie art. 86 § 1 kw ponosi kierowca, który przez zachowanie nienależytej ostrożności spowodował realne zagrożenie bezpieczeństwa w ruchu drogowym. Ocena czy kierowca prowadził pojazd rozważnie i ostrożnie, nie może opierać się tylko na fakcie, że wydarzył się wypadek, czy też doszło do kolizji. Należy ustalić jakie konkretne zachowanie kierującego podpada pod nieostrożne zachowanie (jakie reguły ostrożnego prowadzenia pojazdu naruszył) i czy zachowanie to było objęte jego zawinieniem (winą umyślną bądź nieumyślną).

Sąd Rejonowy przypisał obwinionemu wykroczenie z art. 86 § 1 kw przyjmując za podstawę ustaleń zeznania A. R. i D. R., zaś odrzucając wyjaśnienia obwinionego, jednakże taka ocena jest w okolicznościach sprawy dowolna bowiem brak jest możliwości stanowczego przesądzenia czyje zapewnienia (obwinionego czy A. R.) odpowiadają prawdzie. Materiał dowodowy miarodajny dla ustalenia mechanizmu i przyczyn zdarzenia jest ubogi. W oparciu o przeprowadzone (i dostępne) dowody nie da się w sposób pozbawiony wątpliwości przyjąć, że obwiniony wykonał nieprawidłowo manewr wymijania doprowadzając do kolizji z pojazdem prowadzonym przez A. R.. Zdaniem sądu odwoławczego nie sposób w obecnym stanie dowodowym wykluczyć, że było tak jak mówi obwiniony, ale też nie ma dostatecznych podstaw by uwzględnić (bądź odrzucić) w całości zeznania A. R.. Bezsporne jest, że jezdnia, którą poruszały się strony była dostatecznie szeroka by ich samochody wyminęły się bezkolizyjnie. Zarówno obwiniony jak i A. R. przyznali, że jadąc ulicą (...) w B. chwilę przed zdarzeniem wymijali szereg samochodów; także pomiar szerokości drogi dokonany przez policjantów (wynik - 5 metrów) daje podstawy do stwierdzenia, że na drodze możliwe było bezkontaktowe wyminięcie się pojazdów. Odnośnie do przyczyny kolizji strony miały skrajnie odmienne zdanie i o ile A. R. podawała, że obwiniony jechał środkiem drogi i to z jego winy doszło do „zahaczenia” się lusterkami, o tyle obwiniony konsekwentnie utrzymywał, że to A. R. przekroczyła oś jezdni. Brak jest natomiast obiektywnych (pewnych) dowodów pozwalających na weryfikację twierdzeń stron i poczynienie bezsprzecznych ustaleń odnośnie do mechanizmu zdarzenia. Ani dokumentacja zdjęciowa miejsca zdarzenia ani ujawnione na miejscu zdarzenia ślady uszkodzonych elementów lusterek (rozrzucone po obu stronach drogi a więc w miejscach nie pozwalający na wnioskowanie na którym pasie ruchu doszło do kolizji) ani wreszcie zapiski w notatnikach służbowych policjantów, nie pozwalają na pozbawione wątpliwości ustalenie czy to obwiniony doprowadził do kolizji z pojazdem A. R.. Co więcej, w okolicznościach sprawy nie wiadomo z jakiej przyczyny obwiniony - kiedy miał warunki do bezkolizyjnego minięcia się z A. R. - miałby zachować się w opisywany przez nią sposób tj. jechać środkiem jezdni i doprowadzić do zderzenia się samochodów lusterkami.

Sąd Rejonowy przypisał obwinionemu winę za zdarzenie z 26 września 2013 r., w sytuacji kiedy tak naprawdę nie wiadomo dlaczego doszło do kontaktu samochodów i który z kierujących (A. R. czy obwiniony) zachowali się w nieostrożny sposób i na którym pasie ruchu doszło do zderzenia. Każde z nich próbowało przekonać, że jechało swoją częścią drogi; jednocześnie bezsporne jest, że droga miała szerokość pozwalającą na bezkolizyjne wyminięcie się dwóch samochodów. Wprawdzie zeznania A. R. wspierają zeznania D. R., który podał, że „pojazd obwinionego trzymał się środka jezdni w związku z czym zmuszony był do odbicia w prawo” dzięki czemu uniknął kolizji, jednakże dając wiarę w/w zeznaniom i odrzucając z tego powodu wyjaśnienia obwinionego Sąd Rejonowy pomija, że wersję obwinionego także uzupełniają zeznania świadka A. C., która podawała z kolei okoliczności niekorzystne dla A. R.. Zeznania D. R. i A. C. są logiczne i wspierają wersje prezentowane przez strony. Trzeba jednak otwarcie przyznać, że oboje są też zainteresowani wynikiem sprawy bowiem D. R.jest narzeczonym A. R.zaś A. C. matką obwinionego, co niewątpliwie mogło wpłynąć na treść ich relacji. Z tych względów przy wykorzystaniu zeznań w/w świadków nie da się przesądzić która z wersji prezentowanych przez strony odpowiada prawdzie. W pisemnych motywach wyroku w części w jakiej sąd meriti uzasadnia dlaczego uznał twierdzenia A. R. za bardziej przekonujące, odwołuje się do elementu „prawdopodobieństwa” a nie pewności i udowodnienia, co znacznie osłabia stanowisko Sądu Rejonowego.

Mając na uwadze powyższe, rozstrzygnięcie Sądu Rejonowego nie mogło się ostać. Materiał sprawy nie pozwala bowiem ponad wszelką wątpliwość i w sposób pewny wykazać zasadności założenia, które legło u podstaw sformułowania zarzutu postawionego obwinionemu, dlatego też Sąd Okręgowy zmienił zaskarżony wyrok w ten sposób, że uniewinnił obwinionego od popełnienia zarzuconego mu czynu, kosztami procesu za obie instancje - po myśli art. 119 kw w zw. z art. 634 kpk w zw. z art. 118 §2 kpw - obciążając Skarb Państwa.

Na marginesie należy dodać, że wyrok uniewinniający obwinionego wcale nie dowodzi, że to A. R., mimo, iż na miejscu zdarzenia przyjęła mandat, ponosi winę za zdarzenie z 26 września 2013 r. Najpewniej gdyby sprawa A. R. trafiła do sądu to również i w jej przypadku musiałoby dojść do uniewinnienia. Rozstrzygając bowiem o jej odpowiedzialności sąd napotkałby na te same trudności w ustaleniu kto ponosi winę za kolizję co w niniejszej sprawie; materiał dowodowy dotyczący zdarzenia nie jest wystarczający do ustalenia winy zarówno obwinionego jak i A. R.. Gdyby zatem obwiniony zdecydował się starać o odszkodowanie za uszkodzone lutersko od zakładu ubezpieczeń z ubezpieczenia OC A. R., to wyrok uniewinniający jaki zapadł w niniejszej sprawie nie będzie mógł mu posłużyć jako argument przemawiający za wypłatą odszkodowania; u podstaw bowiem jego uniewinnienia nie legło przekonanie, że nie ponosi winy za kolizję (ani przekonanie, że winę ponosi A. R.), lecz niemożność stanowczego przesądzenia - w oparciu o dostępne dowody i okoliczności zdarzenia - jaka faktycznie była przyczyna kolizji i który kierujący za nią odpowiada.