Sygn. akt XV GC 2499/11

UZASADNIENIE

Pozwem z dnia 23 sierpnia 2011 r. (data nadania, k. 23) powód (...) Spółka z ograniczoną odpowiedzialnością z siedzibą w W. (dalej: M. (...)) wniósł o zasądzenie od pozwanego J. P. kwoty 91 430,62 zł wraz z ustawowymi odsetkami od dnia wniesienia pozwu do dnia zapłaty oraz kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych.

W uzasadnieniu pozwu podniósł, iż w dniu 17 listopada 2008 r. zawarł z pozwanym umowę finansowania operacyjnego nr (...), której przedmiotem był pojazd marki M. (...), typ: ML 320 (...). W związku z kradzieżą tego pojazdu powód na podstawie § 10 ust. 6 Ogólnych Warunków F. Operacyjnego ( (...)) wypowiedział ww. umowę ze skutkiem na dzień płatności najbliższej raty leasingowej, przypadającej do zapłaty na dzień 15 lipca 2010 r. Pomimo licznych odwołań ubezpieczyciel odmówił wypłaty odszkodowania, w związku z czym powód dokonał rozliczenia ostatecznego na podstawie § 15 (...) i wezwał pozwanego do zapłaty kwoty wynikającej z tego tytułu (pozew, k. 2-3).

W dniu 31 sierpnia 2011 r. tut. Sąd, działając w sprawie o sygn. akt XV GNc 5847/11, wydał nakaz zapłaty w postępowaniu upominawczym zgodnie z żądaniem powoda (k. 26). Jego odpis został doręczony pozwanemu w dniu 30 września 2011 r. (k. 29).

W dniu 13 października 2011 r. (data nadania, k. 39) pozwany J. P. złożył sprzeciw od ww. nakazu zapłaty i zaskarżając go w całości wniósł o oddalenie powództwa oraz zasądzenie kosztów procesu według norm przepisanych.

W uzasadnieniu sprzeciwu przyznał, iż łączyła go z powodem umowa, jednak pojazd utracił na skutek kradzieży rozbójniczej. W sprawie toczyło się postępowanie karne, które zostało umorzone na skutek niewykrycia sprawcy. Wskazał, iż ubezpieczyciel odmówił likwidacji szkody i wypłaty odszkodowania, jednak powód bezkrytycznie zaakceptował to stanowisko, wypowiedział umowę i wezwał pozwanego do zapłaty spornej sumy. Pozwany zwrócił się do powoda o udzielenie mu cesji uprawnień z umowy ubezpieczenia, albowiem nie był stroną tej umowy i nie mógł samodzielnie dochodzić roszczeń od ubezpieczyciela. Wezwanie to powód pozostawił jednak bez jakiejkolwiek reakcji. Takie zachowanie powoda naruszało obowiązki umowne, albowiem zobowiązał się on zawrzeć umowę ubezpieczenia „w interesie” pozwanego (k. 31-33).

W odpowiedzi na sprzeciw z dnia 30 grudnia 2011 r. (data nadania, k. 56) powód podtrzymał żądania pozwu i wskazał, że w dniu 17 października 2011 r. wystosował do pozwanego pismo, do którego załączył dwa egzemplarze umowy cesji praw z polisy ubezpieczeniowej, jednakże pozwany zwlekał z odesłaniem przedmiotowej umowy do powoda, który otrzymał ją dopiero w grudniu 2011 r. (k. 50-51).

W piśmie z dnia 9 lutego 2012 r. (data nadania, k. 61) pozwany wskazał, iż sporny pojazd został przez Policję odnaleziony i zwrócony leasingodawcy. Podniósł, iż w związku z tym pismem z dnia 25 listopada 2011 r. zwrócił się do powoda o uwzględnienie tego faktu poprzez zaproponowanie stosowanego rozliczenia wartości odzyskanego samochodu z kwotą dochodzoną pozwem (k. 59-60). W piśmie procesowym z dnia 23 czerwca 2012 r. pozwany wniósł o dopuszczenie dowodu z opinii biegłego na okoliczność wartości rynkowej odzyskanego pojazdu (k. 85-86).

W piśmie procesowym z dnia 14 sierpnia 2013 r. powód poinformował o sprzedaży spornego pojazdu za kwotę 54 300 zł i w związku z tym cofnął powództwo o kwotę 54 300 zł wraz ze zrzeczeniem się roszczenia, a jednocześnie wniósł o zasądzenie na swoją rzecz kwoty 37 507,67 (k. 172-174). W odpowiedzi na częściowe cofnięcie powództwa, strona pozwana wniosła o przyznanie na jej rzecz kosztów zastępstwa adwokackiego wraz z należnym podatkiem VAT (k. 182).

Strony podtrzymywały swoje stanowiska do końca procesu.

Sąd ustalił następujący stan faktyczny:

W dniu 17 listopada 2008 r. pomiędzy (...) Sp. z o.o. w W. jako finansującym (leasingodawcę, LD) oraz J. P., prowadzącym działalność gospodarczą pod firmą Biuro (...) J. P., jako korzystającym (leasingobiorcą, LB) została zawarta umowa leasingu operacyjnego o nr (...), której przedmiotem był używany samochód osobowy marki M. (...) typ: ML 320 (...), o wartości netto 192 622,95 zł i cenie całkowitej pojazdu wraz z ubezpieczeniem wynoszącej 226 207,95 zł. Umowa ta została zawarta na okres 36 miesięcy, na warunkach i zasadach określonych w Ogólnych Warunkach Umowy Finansowania Operacyjnego ( (...)). Miesięczna opłata leasingowa z ubezpieczeniem ustalona została na kwotę 5 755,14 zł, a wartość końcowa na kwotę 1 926,23 zł. Korzystający zobowiązał się do uiszczania wszelkich płatności wynikających z umowy na podstawie faktur wystawianych przez finansującego, w terminach ustalonych w umowie i określonych dodatkowo w terminarzu płatności (dowód: wniosek, w oparciu o który doszło do zawarcia umowy, k. 5)

Stosownie do § 10 ust. 1 (...), LD ubezpiecza pojazd w okresie obowiązywania umowy, w interesie LB i na jego wniosek. LB jest zobowiązany do przestrzegania postanowień zawartych w Ogólnych Warunkach Ubezpieczeń wydanych przez ubezpieczyciela (…) i w przypadku wystąpienia uszkodzenia lub utraty pojazdu do niezwłocznego, nie później niż w przeciągu 12 godzin, pisemnego powiadomienia o tym fakcie policji, ubezpieczyciela i LD (§ 10 ust. 2 (...)).

Zgodnie z § 10 ust. 6 (...) umowa leasingu wygasała w razie wystąpienia szkody całkowitej pojazdu, bądź jego utraty przez LB. Skutki wygaśnięcia regulował § 15 (...). W takiej sytuacji za moment zakończenia fakturowania opłat leasingowych LD uznaje dzień, w którym (…) zostanie mu doręczone postanowienie o umorzeniu śledztwa w przypadku kradzieży pojazdu, jednakże ma prawo zawiesić fakturowania już w dniu zgłoszenia mu przez LB faktu utraty pojazdu, potwierdzonego przez ubezpieczyciela i Policję. Dodatkowo w § 11 ust. 1 postanowiono, iż LB ponosi pełne ryzyko przypadkowej utarty lub uszkodzenia pojazdu i jego wyposażenia w zakresie niepokrytym przez otrzymane przez LB odszkodowanie, chyba że utrata lub uszkodzenie pojazdu nastąpiło z wyłącznej winy LD.

Zgodnie z § 15 ust. 7 (...), w przypadku wcześniejszego zakończenia umowy w następstwie jej wygaśnięcia zgodnie z postanowieniami § 10 ust. 6 (szkoda całkowita lub utrata pojazdu) do rozliczenia stron znajdują odpowiednie zastosowanie postanowienia § 15 ust. 1 i 2. Stosownie do stosowanego odpowiednio § 15 ust 1 (...), przy uwzględnieniu treści § 15 ust. 7 (...), w takim wypadku leasingodawcy przysługiwały: (1) roszczenie o zapłatę opłat leasingowych do dnia wcześniejszego zakończenia umowy zgodnie z postanowieniem § 10 ust. 6 (...) i (3) roszczenie o zapłatę wartości rozliczeniowej, o której mowa w § 15 ust. 2 wraz z poniesionymi przez leasingodawcę kosztami finansowymi naliczonymi stopą WIBOR +4% p.a. z dnia, na który wyliczona była wartość rozliczeniowa, za okres od tej daty do dnia sprzedaży lub innego zagospodarowania pojazdu. Zgodnie z § 15 ust. 2 wartość rozliczeniowa to wartość bieżąca (obliczona na dzień płatności pierwszej opłaty leasingowej należnej po dniu wcześniejszego zakończenia umowy) uzgodnionej wartości końcowej (bez VAT) oraz wszystkich opłat leasingowych (bez VAT) należnych leasingodawcy od momentu wypowiedzenia umowy do uzgodnionego w umowie terminu zakończenia czasu jej obowiązywania, zdyskontowana stopą dyskontową w wysokości 5% p.a. Dodatkowo z § 15 ust. 7 wynikało, iż wpływające do LD świadczenia od ubezpieczyciela i osób trzecich zobowiązanych do odszkodowania oraz ewentualna kwota netto ze sprzedaży pojazdu lub jego części, zostaje zaliczona na poczet wartości rozliczeniowej. LB zobowiązany był do zapłaty na rzecz LD kwoty wartości rozliczeniowej w takiej części, w jakiej nie została ona pokryta wyżej określonymi świadczeniami. Jeżeli w chwili rozliczenia stron z tytułu zakończenia umowy świadczenia ubezpieczyciela lub osób trzecich zobowiązanych do odszkodowania nie zostało jeszcze spełnione, LB jest zobowiązany do zapłaty wartości rozliczeniowej w pełnej wysokości na żądanie LD. Należne kwoty z tytułu ubezpieczenia pojazdu lub odszkodowania od osób trzecich, które LD otrzyma w późniejszym terminie, zostaną niezwłocznie przekazane LB.

Stosowanie do § 15 ust. 3 i 4 (...), LD mógł ponadto zlecić biegłemu określenie wartości szacunkowej pojazdu, tj. ceny płaconej zwykle przez dealera przy zakupie pojazdów używanych celem ich dalszej odsprzedaży i zbyć pojazd. Uzyskana cena ze sprzedaży netto podlegała zaliczeniu na poczet wartości rozliczeniowej.

(dowód: Ogólne Warunki Umowy Finansowania Operacyjnego, k. 6-7)

Ww. pojazd został przez M. (...) ubezpieczony w Towarzystwie (...) S.A. z siedzibą w S. na okres 36 miesięcy, tj. do dnia 16 listopada 2011 r. (dalej: TU E. Hestia) (okoliczność bezsporna, nadto: polisa w aktach szkody).

Przedmiot leasingu, tj. samochód marki M. (...) typ: ML 320 (...), o nr rej. (...), nr podwozia (...), został wydany korzystającemu w dniu 18 listopada 2008 r. (dowód: pokwitowanie wydania pojazdu, k. 8).

W dniu 29 czerwca 2010 r. doszło do kradzieży pojazdu objętego umową leasingu (okoliczność bezsporna). Tego samego dnia J. P. złożył zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa na Komisariacie Policji B. - Ś. wskazując, iż w czasie gdy zamykał bramę nieznany mężczyzna wtargnął do pojazdu i – po odepchnięciu go drzwiami – samochodem odjechał (dowód: zawiadomienie o przestępstwie – w aktach szkody). Postępowanie w sprawie dotyczącej zaboru ww. pojazdu toczyło się pod sygn. Ds. 2865/10 (okoliczność bezsporna).

W dniu 30 czerwca 2010 r. J. P. zgłosił w TU E. Hestia szkodę w postaci kradzieży pojazdu objętego umową ubezpieczenia. Wskazał, iż po wyjechaniu z posesji usłyszał hałas, który skłonił go do wyjścia z samochodu, aby sprawdzić co się dzieje. W tym momencie nieznany mężczyzna odepchnął go od samochodu, wsiadł do pojazdu i ruszył z miejsca, dokonując zaboru pojazdu (dowód: zgłoszenie szkody – w aktach szkody).

Również w dniu 30 czerwca 2010 r., w związku z kradzieżą pojazdu o nr rej. (...), M. (...) złożył oświadczenie o wypowiedzeniu umowy nr (...), ze skutkiem na dzień płatności najbliższej raty leasingowej, przypadającej do zapłaty na dzień 15 lipca 2010 r. (dowód: oświadczenie o wypowiedzeniu, k. 9).

Do dnia wcześniejszego zakończenia umowy leasingu w związku z kradzieżą pojazdu objętego umową korzystający zapłacił 20 rat leasingowych. Do zapłaty pozostało 16 rat leasingowych, których suma wynosiła 92 082,24 zł (16 x 5 755,14 zł), w tym suma kapitału (rata leasingowa pomniejszona o odsetki umowne) wynosiła 84 844,57 zł (dowód: harmonogram rat – k. 175).

Decyzją z dnia 2 sierpnia 2010 r. ubezpieczyciel odmówił wypłaty odszkodowania, powołując się na postanowienia Umowy Generalnej oraz Ogólnych Warunków Ubezpieczenia AZ nr (...). Wskazał, iż korzystający J. P. rażąco zaniedbał zasady bezpieczeństwa i ostrożności pozostawiając pojazd z włączonym silnikiem, kluczykiem wewnątrz pojazdu i dowodem rejestracyjnym, a tym samym zasadniczo przyczynił się do ułatwienia kradzieży. Tak pozostawiony pojazd był praktycznie pozbawiony ochrony przeciw kradzieżowej. Od decyzji tej M. (...) odwołał się w dniu 9 sierpnia 2010 roku, jednak decyzją z dnia 29 listopada 2010 r. ubezpieczyciel ponownie odmówił wypłaty odszkodowania. O odmowie zapłaty odszkodowania przez ubezpieczyciela M. (...) poinformował J. P. w dniu 22 listopada 2010 r. (dowód: decyzja z 2.08.2010 r., k. 10-11, decyzja z 29.11.2010 r., k. 12-13, wiadomość email z 22.11.2010 r., k. 14-15, akta szkody).

W dniu 7 grudnia 2010 r. M. (...) dokonał rozliczenia ostatecznego umowy leasingu nr (...) i wezwał J. P. do zapłaty kwoty 91 430,62 zł. Na wskazaną kwotę składały się: koszty finansowe w wysokości 357,01 zł, wartość rozliczeniowa (suma rat leasingowych bez VAT, od dnia przedterminowego zakończenia umowy do uzgodnionego w umowie terminu jej upływu oraz wartości końcowej, zdyskontowana stopą procentową) w wysokości 91 073,61 zł (dowód: rozliczenie ostateczne, k. 18-18a).

W trakcie śledztwa toczącego się w przedmiocie zaboru pojazdu objętego umową leasingu doszło do zmiany kwalifikacji czynu przestępczego – z przestępstwa stypizowanego w art. 278 k.c. na przestępstwo z art. 281 k.k., tj. kradzież rozbójniczą (okoliczność bezsporna). Postanowieniem z dnia 24 stycznia 2011 r. Prokurator Prokuratury Rejonowej B. – Północ umorzył jednak śledztwo toczące się pod sygn. 1 Ds. 5/11 w sprawie kradzieży rozbójniczej mającej miejsce w dniu 29 czerwca 2010 r., w trakcie której doszło do zaboru pojazdu objętego ww. umową leasingu, tj. o czyn z art. 281 k.k., wobec niewykrycia sprawcy (okoliczności bezsporne, nadto dowód: postanowienie z 5.01.2011 r. w aktach o sygn. 1 Ds. 5/11, akta szkody).

Po zmianie kwalifikacji czynu przestępczego, od decyzji o odmowie wypłaty odszkodowania przez ubezpieczyciela odwołał się również J. P., działając za pośrednictwem swojego pełnomocnika, jednak i to odwołanie okazało się bezskuteczne. Decyzją z dnia 21 kwietnia 2011 r. ubezpieczyciel ponownie odmówił dokonania zmiany swojego wcześniejszego stanowiska podtrzymując decyzję z dnia 29 listopada 2010 r. i wskazując, że za wiarygodny uznaje opis zdarzenia podany przez J. P. w protokole przesłuchania z dnia 29 czerwca 2010 r. (dowód: decyzja z 21.04.2011 r., k. 66-67).

W dniu 23 sierpnia 2011 r. M. (...) wystąpił przeciwko J. P. z powództwem w niniejszej sprawie. O toczącym się przeciwko niemu postępowaniu J. P. powziął wiedzę w dniu 30 września 2011 r. (okoliczności bezsporne).

Wcześniej, bo w dniu 18 września 2011 r. pełnomocnik J. P., działając w jego imieniu, zwrócił się do M. (...) o dokonanie na korzystającego cesji uprawnień wynikających z umowy ubezpieczenia w celu dochodzenia roszczeń w tytułu powstałej szkody w wyniku kradzieży rozbójniczej szkody komunikacyjnej nr (...) od ubezpieczyciela (dowód: pismo z 18.09.2011 r., k. 34). W dniu 17 października 2011 r. M. (...) przesłał J. P. projekt umowy cesji praw z polisy ubezpieczeniowej nr (...), dotyczącej umowy ubezpieczenia AC ww. pojazdu z dnia 17 listopada 2008 r., zawartej z TU E. Hestia, celem podpisania go przez J. P.. W umowie wskazano, iż jej zawarcie oraz dochodzenie roszczeń od ubezpieczyciela nie ma wpływu na dochodzone przez cedenta od cesjonariusza roszczenie związane z wypowiedzeniem umowy finansowania operacyjnego nr (...). Podpisaną umowę J. P. odesłał M. (...) w grudniu 2011 r. (dowód: pismo z dnia 17.10.2011 r. wraz z projektem umowy i dowodem nadania – k. 42-55).

W trakcie trwania postępowania sądowego w niniejszej sprawie skradziony pojazd został odnaleziony przez Policję, jednak pojazd miał inny numer rejestracyjny - nr rej. (...) oraz przebity nr VIN – na: (...) (okoliczność bezsporna). W związku z tym faktem Policja w B.Ś. prowadziła postępowanie o podrobienie numerów identyfikacyjnych nadwozia samochodu osobowego marki M. nr rej. (...) o nr VIN (...), który został skradziony w dniu 29 czerwca 2010 r. w B. i posiadał nr rej. (...) i nr VIN (...) pod sygn. RSD 3604/11, 1 Ds. 1415/11. W trakcie tego postępowania, postanowieniem z dnia 22 listopada 2011 r. za dowód rzeczowy uznano m.in. samochód osobowy marki M. (...) o nr rej (...), koloru czarnego o nr VIN (...), a także postanowiono dowód ten przechowywać na parkingu strzeżonym w B.. Pojazd oddano na przechowanie przedstawicielowi M. (...) - J. S. (dowód: odpis postanowienia z 22.11.2011 r., k. 69 i wykaz rzeczy oddanych na przechowanie, k. 68). Postanowieniem z dnia 30 maja 2012 r. ww. postępowanie zostało umorzone wobec niewykrycia sprawcy. Postanowieniem z dnia 19 czerwca 2012 r. Prokurator Prokuratury Rejonowej B. – Północ postanowiła ww. dowód rzeczowy zwrócić osobie uprawnionej – (...) Sp. z o.o. (dowód: odpis postanowienia z dnia 19.06.2012 r., k. 87).

Po odzyskaniu ww. pojazdu, M. (...) ponownie go zarejestrował, a także oficjalnie nabito w nim nowy nr VIN. Pojazdowi nadano nr rej. (...) i nr VIN (...). Wartość rynkowa tego pojazdu na dzień 14 maja 2013 r. wynosiła 60 636 zł brutto, a jego wartość szacunkowa – rozumiana jako cena płacona zwykle przez dealera przy zakupie pojazdów używanych celem ich dalszej odsprzedaży – wynosiła 57 600 zł brutto. Wartość bazowa tego pojazdu w stanie nieuszkodzonym wynosiła 96 400 zł brutto, jednak – celem ustalenia jego wartości rynkowej – koniecznym było uwzględnienie korekt: (1) z tytułu stanu utrzymania i braku dbałości o pojazd w wysokości 5 %, tj. o kwotę 4 820 zł, (2) z tytułu liczby faktycznych użytkowników pojazdu – o 2 %, tj. o kwotę 1 928 zł, (3) z tytułu koniecznych napraw pojazdu – o 4,9 %, tj. o kwotę 4 736 zł, (4) z tytułu wady prawnej w postaci trzykrotnego nabicia numeru VIN – o 20 %, tj. o kwotę 19 280 zł, (5) z tytułu koniecznej wymiany akumulatorów – o 1 %, tj. o kwotę 1 000 zł i (6) tytułem konieczności przeprowadzenia rozszerzonego przeglądu technicznego pojazdu – o 4,2 %, tj. o 4 000 zł – łącznie 35 746 zł (dowód: pisemna i ustna opinia biegłego sądowego, k. 128-135, 185-187).

W dniu 31 lipca 2013 r. M. (...) sprzedał ww. pojazd za kwotę 53 400 zł netto, tj. 66 789 zł brutto (dowód: faktura VAT nr (...)). Nabywca dokonał dalszej sprzedaży pojazdu.

Powyższy stan faktyczny Sąd ustalił w oparciu o twierdzenia stron wyraźnie przyznane bądź niezaprzeczone przez przeciwnika (art. 229 i 230 k.p.c.) oraz złożone w toku postępowania ww. dokumenty, w tym dokumenty z akt szkody przesłane do sprawy przez TU E. Hestia oraz ww. dokumenty urzędowe w postaci postanowień Policji i Prokuratora. Dokumenty prywatne złożone przez strony stanowią dowód tego, że osoba, która dany dokument podpisała, złożyła oświadczenie zawarte w dokumencie (art. 245 k.p.c), a dokumenty urzędowe – dowód tego, co zostało w nich urzędowo zaświadczone (art. 244 § 1 k.p.c.). Zarówno treść, jak i forma złożonych w sprawie dokumentów nie była kwestionowana wzajemnie przez strony, a Sąd nie znalazł podstaw by czynić to z urzędu.

Sąd dał również wiarę dowodowi z opinii biegłego, albowiem była ona pełna, jasna i rzetelna, a przez to mogła stanowić wiarygodne źródło dla ustalenia wartości rynkowej spornego pojazdu w dniu jej sporządzenia. Zgłoszenie przez pozwanego dowodu z opinii biegłego w piśmie procesowym z dnia 23 czerwca 2012 r., o ile winno być uznane przez Sąd za spóźnione w świetle zasad prekluzji materiału dowodowego obowiązujących w postepowaniu gospodarczym, to jednak mając na uwadze okoliczność, iż pozwany działał w sprawie bez profesjonalnego pełnomocnika, a nadto odzyskanie skradzionego pojazdu w trakcie postępowania w sposób istotny wpływało na wysokość roszczenia, do jakiego dochodzenia powód był uprawniony w związku z wygaśnięciem umowy leasingu, zasadnym było uznanie, iż w sprawie zachodzą szczególne okoliczności uzasadniające dopuszczenie dowodu spóźnionego. Skoro bowiem przepis art. 7095 § 3 k.c. nakazuje obligatoryjnie pomniejszyć należne finansującemu odszkodowanie o korzyści, które ten uzyskał wskutek wygaśnięcia umowy przed terminem, uzasadnione było również dopuszczenie dowodu z opinii biegłego z urzędu, w oparciu o przepis art. 232 zd. 2 k.p.c. Wartość odzyskanego przez powoda pojazdu miała bowiem wpływ na zakres odpowiedzialności pozwanego w związku z wygaśnięciem z mocy prawa umowy leasingu przed terminem, natomiast jej ustalenie wymagało wiedzy specjalistycznej. Tym samym przeprowadzenie dowodu z opinii biegłego w niniejszej sprawie należało uznać za niezbędne dla właściwej oceny zasadności wytoczonego powództwa (por. wyroku SN z dnia 24 listopada 1999 r. I CKN 223/98, Wokanda 2000/3 str. 7).

Celem zweryfikowania wniosków opinii, Sąd zażądał nadto od biegłego wyjaśnienia opinii złożonej na piśmie i na rozprawie w dniu 27 września 2013 r. biegły w sposób logiczny wyjaśnił poszczególne ustalenia opinii, opisał stan pojazdu i wskazał co de facto jego wartość rynkową kształtowało. Biegły również w sposób logiczny odniósł się do złożonych przez pozwanego wydruków ogłoszeń dotyczących sprzedaży pojazdów podobnych do tego, który objęty był przedmiotem sporu, w sposób przekonywujący wyjaśniając dlaczego oferty internetowe nie mogą mieć wpływu na ocenę wartości pojazdów ustalanych przez biegłych sądowych. W tym zakresie należy zgodzić się z biegłym, iż aktualnie za pośrednictwem danych dostępnych w Internecie można udowodnić w zasadzie każdą tezę, natomiast w zakresie ogłoszeń pojazdów należy mieć na uwadze okoliczność, iż ceny te stanowią jedynie oferty, weryfikowane do cen rynkowych dopiero przez potencjalnych kupców. Co więcej, złożone wydruki nie przedstawiają całego rynku pojazdów, a zatem nie sposób nie uznać, iż przedstawione zostały oferty korzystne dla pozwanego. Wreszcie, nie można pomijać faktu, iż na cenę ofertową wpływ ma wiele czynników – stan pojazdu, jego wyposażenie, pochodzenie itd., a tych na podstawie złożonych ofert zweryfikować nie można. I o ile należało mieć na względzie, iż bazową wartość pojazdu objętego umową – w stanie niepogorszonym – biegły ustalił na 96 400 zł, a więc niewiele odbiegającą od ofert internetowych, to jednak z uwagi na powyższe okoliczności, dowody z wydruków złożonych przez pozwanego należało pominąć przy dokonywaniu ustaleń faktycznych sprawy, jako niemające wpływu na ustalenie okoliczności istotnych dla jej rozstrzygnięcia.

Odnosząc się do zastrzeżeń pełnomocnika pozwanego do opinii podniesionych dopiero na rozprawie w dniu 27 września 2013 r. należało uznać, iż zastrzeżenia te zostały złożone z naruszeniem zasad prekluzji twierdzeń obowiązującej w postępowaniu gospodarczym, dlatego nie mogły prowadzić do podważenia rzetelnych ustaleń i ocen biegłego. Stronom zakreślony został bowiem termin na kwestionowanie opinii i – prócz ww. ofert internetowych, złożonych celem podważenia rynkowej wartości pojazdu – pozwany nie wnosił do niej zastrzeżeń w pozostałym zakresie. Nie kwestionował również sposobu przeprowadzenia opinii przez biegłego, konieczności dokonania korekt ujemnych, ani też faktu, iż Sąd zlecił biegłemu oględziny spornego pojazdu, nie zlecając mu równocześnie powiadomienia o tych oględzinach stron postępowania. Pojazd okazany przy tym został biegłemu nie bezpośrednio przez powoda, który w oględzinach nie brał udziału, lecz przez stróża na parkingu. O ile więc fakt dokonania oględzin pojazdu bez udziału stron nie mógł mieć wpływu na ocenę dokonaną przez biegłego i podważenie ustaleń przez niego dokonanych, a którym trudno odmówić wiarygodności, to jednak jedynie celem umożliwienia pozwanemu zapoznanie się z rzeczywistym stanem spornego pojazdu, Sąd – postanowieniem z dnia 12 listopada 2013 r. – zobowiązał biegłego do powtórzenia czynności samych oględzin pojazdu przy udziale stron i ewentualne zmodyfikowanie opinii przy uwzględnieniu wniosków poczynionych przez biegłego w trakcie dodatkowych oględzin. Oględziny te nie mogły jednak zostać przez biegłego przeprowadzone, albowiem podmiot, któremu pojazd został przez powoda w dniu 31 lipca 2013 r. sprzedany, dokonał jego dalszego zbycia. Sama jednak okoliczność, iż przedmiotowe oględziny nie mogły się odbyć nie mogła podważać oceny dokonanej przez biegłego i oceny Sądu co do rzetelności sporządzonej przez niego opinii. W ramach uprawnień procesowych Sąd może bowiem zlecić biegłemu dokonanie oględzin przedmiotu opinii celem poczynienia spostrzeżeń faktycznym o badanym przedmiocie (art. 284 k.p.c.), a oględziny te nie stanowią samodzielnego dowodu (jak w art. 292 k.p.c.), o którego przeprowadzeniu strony muszą być powiadomione. Poziom wiedzy biegłego, podstawy teoretyczne opinii, sposób motywowania sformułowanego przez biegłego stanowiska zarówno w opinii pisemnej, jak i w trakcie ustnych wyjaśnień, stopień stanowczości wyrażonych przez biegłego ocen, a także zgodność z zasadami logiki i wiedzy powszechnej, a przede wszystkim zaufanie do biegłego sądowego wynikające z pełnionej przez niego funkcji nakazywały dowód z opinii biegłego uznać za rzetelny i mogący stanowić podstawę dla dokonania ustaleń faktycznych w sprawie.

Sąd zważył, co następuje:

Zgodnie z treścią przepisu art. 7091 k.c., przez umowę leasingu finansujący zobowiązuje się, w zakresie działalności swego przedsiębiorstwa, nabyć rzecz od oznaczonego zbywcy na warunkach określonych w tej umowie i oddać tę rzecz korzystającemu do używania albo używania i pobierania pożytków przez czas oznaczony, a korzystający zobowiązuje się zapłacić finansującemu w uzgodnionych ratach wynagrodzenie pieniężne, równe co najmniej cenie lub wynagrodzeniu z tytułu nabycia rzeczy przez finansującego.

W niniejszej sprawie bezspornym był fakt, iż strony łączyła umowa leasingu z dnia 17 listopada 2011 r., zawarta na okres 36 miesięcy, której integralną część stanowiły Ogólne Warunki Umowy Finansowania Operacyjnego. Oznacza to, że stosunek prawny nawiązany przez strony przede wszystkim regulowała zawarta umowa, a co za tym idzie również ogólne warunki umowy leasingu. Postanowienia tej umowy w sposób przejrzysty określały wzajemne prawa i obowiązki każdej z jej stron, zarówno w warunkach jej bezkonfliktowego wykonania, jak i w przypadku zaistnienia okoliczności powodujących jej rozwiązanie czy wygaśnięcie.

Stosownie do treści § 10 ust. 6 (...) umowa ta wygasała w sytuacji m.in. utraty pojazdu przez korzystającego. § 11 ust. 1 (...) stanowił natomiast, iż LB ponosi pełne ryzyko przypadkowej utarty lub uszkodzenia pojazdu i jego wyposażenia w zakresie niepokrytym przez otrzymane przez LB odszkodowanie, chyba że utrata lub uszkodzenie pojazdu nastąpiło z wyłącznej winy LD. Zgodnie z postanowieniami umowy, w takiej sytuacji za moment zakończenia fakturowania opłat leasingowych LD uznawał dzień, w którym (…) zostanie mu doręczone postanowienie o umorzeniu śledztwa w przypadku kradzieży pojazdu, jednakże miał również prawo zawiesić fakturowania już w dniu zgłoszenia mu przez LB faktu utraty pojazdu, potwierdzonego przez ubezpieczyciela i Policję. Powyższe postanowienia łączącej strony umowy były co do zasady zgodne z przepisami art. 7095 k.c. § 1 i 2 k.c., zgodnie z którymi, jeżeli po wydaniu korzystającemu rzecz została utracona z powodu okoliczności, za które finansujący nie ponosi odpowiedzialności, umowa leasingu wygasa; o fakcie utraty korzystający winien niezwłocznie zawiadomić finansującego. Właśnie powołany przepis reguluje zagadnienie ryzyka utraty przedmiotu leasingu. W umowie leasingu, z uwagi na jej kredytowy charakter, ryzyko to obciąża korzystającego, co jest uzasadnione z uwagi na fakt, że finansujący nabywa przedmiot leasingu, jest jego właścicielem, jednakże pozbawiony jest władztwa nad rzeczą. Oddaje ją na czas określony korzystającemu i w zasadzie pozbawiony jest bezpośredniego wpływu na jej zabezpieczenie przed utratą, pieczę nad rzeczą sprawuje bowiem korzystający. Ryzyko utraty rzeczy przechodzi zatem na korzystającego z chwilą jej wydania.

Tym samym w przypadku utraty rzeczy objętej przedmiotem leasingu nie jest konieczne składanie żadnego oświadczenia woli przez finansującego czy korzystającego o rozwiązaniu czy wypowiedzeniu umowy. Umowa ta wygasa z mocy prawa, a więc niezależnie od woli jej stron.

W niniejszej sprawie bezspornym był fakt utraty pojazdu przez pozwanego na skutek kradzieży. Już zatem ten fakt powodował wygaśnięcie umowy nr (...) z mocy samego prawa, z chwilą utraty pojazdu. W dniu 29 czerwca 2010 r. umowa ta więc wygasła i w związku z tym złożenie przez powoda oświadczenia o jej rozwiązaniu w kolejnym dniu było pozbawione jakiegokolwiek skutku prawnego. Co więcej, właśnie z dniem 29 czerwca 2010 r. powód, a więc leasingodawca, w związku z wygaśnięciem umowy uzyskiwał uprawnienie do kierowania w stosunku do pozwanego roszczenia, o którym mowa w art. 7095 § 3 k.c., a więc roszczenia o zapłatę należnego mu wynagrodzenia w postaci pozostałych przewidzianych w umowie, a niezapłaconych dotąd rat. Powołany przepis przyznaje bowiem finansującemu prawo dochodzenia roszczenia w nim przewidzianego, jednak bez odpowiedniego żądania finansującego w tym przedmiocie, korzystający nie ma obowiązku natychmiastowej zapłaty pozostałych rat leasingowych. Stosownie natomiast do treści łączącej strony umowy (§ 10 ust. 6 zd. 2 (...)), skutki wygaśnięcia umowy regulował § 15 ust. 7 w zw. z ust 1 i 2 (...) przewidujący, iż w przypadku wygaśnięcia umowy leasingodawcy przysługuje: (1) roszczenie o zapłatę opłat leasingowych do dnia wcześniejszego zakończenia umowy zgodnie z postanowieniem § 10 ust. 6 i (3) roszczenie o zapłatę wartości rozliczeniowej, o której mowa w § 15 ust. 2 wraz z poniesionymi przez leasingodawcę kosztami finansowymi. Wartością rozliczeniową miała być natomiast wartość bieżąca uzgodnionej wartości końcowej oraz wszystkich opłat leasingowych należnych leasingodawcy od momentu wypowiedzenia umowy do uzgodnionego w umowie terminu zakończenia czasu jej obowiązywania, zdyskontowana stopą dyskontową w wysokości 5% p.a.

W niniejszej sprawie roszczenie powoda wywodzone było właśnie z faktu zakończenia umowy łączącej strony przed terminem oraz jej rozliczenia przez powoda, zgodnie z postanowieniami umownymi. Pozwany kwestionował natomiast przedmiotowe rozliczenie zarzucając, iż powód winien był na poczet zobowiązania korzystającego zaliczyć wartość należnego powodowi – jako stronie umowy ubezpieczenia – odszkodowania, której nie odzyskał z uwagi na własne zaniedbanie, a po odnalezieniu pojazdu przez Policję – wartość odzyskanego pojazdu. Zarzuty pozwanego i jego wniosek o oddalenie powództwa okazały się częściowo zasadne.

Otóż w wypadku wygaśnięcia umowy leasingu wskutek utraty jej przedmiotu, przewidziana w art. 7095 § 3 k.c. zapłata przez finansującego wszystkich przewidzianych w umowie, a niezapłaconych rat, pełni funkcję odszkodowania. Jej celem jest bowiem przywrócenie takiego stanu majątku finansującego, jaki byłby, gdyby do utraty nie doszło i umowa zostałaby wykonana. To quasi odszkodowanie nie może zatem przewyższać poniesionej szkody, a więc każdorazowo należy uwzględnić korzyści uzyskane przez poszkodowanego, a zatem zastosować compensatio lucri cum damno. Taką samą zasadę stanowi art. 7095 § 3 k.c. określając granice dopuszczalnej wysokości tego quasi odszkodowania należnego finansującemu, w granicach art. 361 § 2 k.c. W przepisie tym ustawodawca ustanowił bowiem dla finansującego obowiązek pomniejszenia należnych mu rat o korzyści, jakie uzyskał wskutek zapłaty ich przed umówionym terminem i wskutek wygaśnięcia umowy oraz z tytułu ubezpieczenia rzeczy, a także naprawienia szkody. I o ile przepis art. 7095 § 1 k.c. ma charakter imperatywny, to strony mogą wprowadzić pewne modyfikacje sposobu rozliczenia pozostałych do zapłaty rat w stosunku do sposobu przewidzianego w art. 7095 § 3 k.c. Finansujący jednak zobowiązany jest zawsze pomniejszyć ich wartość o korzyści wskazane w tym przepisie (tak: wyrok SN z 18.01.2013 r., IV CSK 298/12, Lex nr 1311804 oraz wyrok SN z 28.05.2008 r., II CSK 31/08, niepubl.).

Odnosząc się zatem do dochodzonego przez powoda roszczenia zauważyć należało, iż objętą pozwem kwotę składały się dwie należności: koszty finansowe oraz tzw. wartość rozliczeniowa. Do ich dochodzenia powód, jako leasingodawca uprawniony był na podstawie § 10 § 6 (...) w zw. z § 15 ust. 7 i ust. 1 i 2 (...).

W pierwszej kolejności zatem wskazać należy, iż roszczenie o zapłatę tzw. kosztów finansowych, o których mowa w pkt 4 rozliczenia ostatecznego (kwota 357,01 zł), Sąd uznał za bezzasadne i jako takie podlegające oddaleniu. Otóż w świetle postanowień § 15 ust. 7 w zw. z ust. 1 pkt (3) koszty te liczone były procentowo od zdyskontowanej sumy pozostałych do zapłaty rat leasingowych (wartości rozliczeniowej), a zatem źródłem obciążenia nimi leasingobiorcy było jego zobowiązanie pieniężne w postaci obowiązku zapłaty pozostałych rat leasingowych w związku z wygaśnięciem umowy. Takie zatem postanowienie umowy stało w sprzeczności z treścią art. 483 § 1 k.c., którego interpretacja a contrario wyklucza zastrzeżenie w umowie naprawienia szkody w postaci kary umownej za niewykonanie lub nienależyte wykonanie zobowiązania pieniężnego. W konsekwencji więc już z tego powodu przedmiotowe postanowienie umowne – jako sprzeczne z art. 483 § 1 k.c. – musiało zostać uznane za nieważne (art. 58 § 1 k.c.).

Pomijając kwestię nieważności ww. postanowienia, postanowienie to nie mogło również zostać uznane za skuteczne zastrzeżenie na rzecz finansującego kary umownej na wypadek wygaśnięcia umowy przed terminem w związku z nienależytym jej wykonaniem przez leasingobiorcę. Otóż obowiązek zapłaty ww. kosztów finansowych miał powstać na skutek zaistnienia zdarzenia, za które pozwany ponosił odpowiedzialność w przypadku umowy leasingu, ale w zaistnieniu którego nie można mu przypisać winy. Jak bowiem wyżej wskazano, przewidziana w art. 7095 § 3 k.c. zapłata przez finansującego wszystkich przewidzianych w umowie, a niezapłaconych rat, pełni funkcję odszkodowania, choć czystym odszkodowaniem nie jest. Jeżeli bowiem utrata przedmiotu leasingu nastąpiłaby na skutek zaistnienia okoliczności, za które korzystający ponosi odpowiedzialność, jego odpowiedzialność należałoby oceniać przy zastosowaniu przepisu art. 471 i n. k.c. W sytuacji natomiast przypadkowej utraty rzeczy, ryzyko jej utraty – z mocy prawa – obciąża korzystającego i w związku z tym ustawodawca zastrzegł na rzecz finansującego uprawnienie do dochodzenia roszczeń jedynie z art. 7095 k.c. Odpowiedzialność przewidziana w powołanym przepisie mimo, że jest niezależna od winy korzystającego, jego obciąża, a jej podstawą jest obciążające go ryzyko choćby przypadkowej utraty rzeczy. Tym samym zastrzeżenie umowne o zapłacie na rzecz finansującego tzw. kosztów finansowych należało uznać za karę umową, zastrzeżoną na wypadek wygaśnięcia umowy leasingu przed terminem na skutek wystąpienia zdarzenia, którego ryzyko ponosi korzystający, ale w którego zaistnieniu nie można mu przypisać winy. Co za tym idzie, w związku z faktem, iż pozwanemu niewątpliwie nie można przypisać winy w utracie pojazdu, gdyż utrata nastąpiła na skutek kradzieży, nie może go również obciążać obowiązek zapłaty kary umownej (ww. kosztów finansowych), która należy się za zawinione niewykonanie umowy (art. 483 § 1 k.c. w zw. z art. 471 k.c.). W konsekwencji więc roszczenie powoda w ww. zakresie podlegało oddaleniu również z tego powodu.

Odnosząc się natomiast do roszczenia o zapłatę tzw. wartości rozliczeniowej, ustalonej przez powoda na dzień wniesienia pozwu na kwotę 91 073,61 zł, to – pomijając w tej części uzasadnienia kwestię zaliczenia wartości odzyskanego pojazdu na jego poczet – również to roszczenie nie zasługiwało na uwzględnienie w całości.

Otóż stosownie do treści § 15 ust. 7 w zw. z § 15 ust. 2 (...) wartość rozliczeniowa to wartość bieżąca (obliczona na dzień płatności pierwszej opłaty leasingowej należnej po dniu wcześniejszego zakończenia umowy) uzgodnionej wartości końcowej (bez VAT) oraz wszystkich opłat leasingowych (bez VAT) należnych leasingodawcy od momentu wypowiedzenia umowy do uzgodnionego w umowie terminu zakończenia czasu jej obowiązywania, zdyskontowana stopą dyskontową w wysokości 5% p.a. Jak nadto powód wyjaśnił w piśmie procesowym z dnia 23 października 2013 r., wartość tę ustalił jako sumę iloczynu 16 rat miesięcznych, jakie pozostały do zapłaty przez korzystającego (16 x 5 755,14 zł netto) oraz wartości końcowej w wysokości 1 926,23 zł netto, zdyskontowaną następnie stopą 5%. Stosownie natomiast do powołanego art. 7095 § 3 k.c., w razie wygaśnięcia umowy leasingu z przyczyn nienależnych od finansującego, może on żądać od korzystającego natychmiastowego zapłacenia wszystkich przewidzianych w umowie a niezapłaconych rat, pomniejszonych o korzyści, jakie finansujący uzyskał wskutek ich zapłaty przed umówionym terminem i wygaśnięcia umowy leasingu oraz z tytułu ubezpieczenia rzeczy, a także naprawienia szkody. Roszczenie to zatem jest roszczeniem jednorazowym i powstaje po stronie finansującego z mocy prawa w dniu wygaśnięcia umowy przed umówionym terminem. Z chwilą wygaśnięcia umowy powstaje więc po stronie finansującego uprawnienie do dochodzenia od korzystającego wszystkich niewymagalnych dotąd rat netto, jako sumy świadczeń dotąd należnych po wygaśnięciu umowy leasingu, wraz z odsetkami, ale w wysokości ustawowej i liczonych dopiero od wezwania korzystającego do zapłaty, bo wcześniej roszczenie to nie jest wymagalne. Chodzi bowiem o odsetki ustawowe za opóźnienie w zapłacie jednorazowego świadczenia, na które składają się wszystkie niewymagalne raty netto, po wezwaniu do jego zapłaty, zgodnie z treścią art. 455 k.c. Z chwilą wygaśnięcia umowy nie powstaje zatem stan natychmiastowej wymagalności pozostałych według harmonogramu rat, gdyż z przepisu art. 7095 § 3 k.c. wynika, iż jeżeli umowy wygasła, finansujący dopiero „może” wystąpić do korzystającego z żądaniem natychmiastowej zapłaty wszystkich przewidzianych w umowie, a niezapłaconych rat (tak: Sąd Apelacyjny w Warszawie w wyroku z 19.11.2008 r., I ACa 642/08, Apel.-W-wa 2009/3/21).

Mając więc na uwadze powyższe należy podkreślić, iż z jednej strony finansujący nie może dochodzić od korzystającego zapłaty rat leasingowych powiększonych o podatek VAT, a z drugiej – odpada możliwość żądania zapłaty rat leasingowych powiększonych o odsetki umowne. W tym pierwszym przypadku należy bowiem mieć na względzie, iż z chwilą utarty rzeczy umowa wygasa, a zatem brak jest podstaw do naliczania podatku VAT, gdyż usługa nie jest już wykonywana. Tym samym strony nie spełniają już świadczeń wzajemnych, a finansujący nie ma już podstaw do fakturowania rat, więc i domagania się ich zapłaty wraz z należnym podatkiem. Odnosząc się natomiast do stwierdzenia, iż korzystający nie ma obowiązku – po wygaśnięciu umowy – zapłaty rat powieszonych o odsetki umowne wskazać należy, iż stwierdzenie to uzasadnione jest wyraźną treścią art. 7095 § 3 k.c., który nakazuje pomniejszyć roszczenie finansującego o korzyści, jakie uzyskał wskutek zapłaty rat przed umówionym terminem. W tym przedmiocie za Sądem Najwyższym należy wskazać, iż koniecznym elementem wynagrodzenia, które korzystający ma w myśl art. 7091 k.c., obowiązek płacić finansującemu w uzgodnionych ratach, jest kwota odpowiadająca cenie rzeczy nabytej przez finansującego. Ponieważ umowa leasingu pełni funkcję kredytową w szerokim znaczeniu tego słowa, poszczególne raty, które korzystający obowiązany jest uiszczać, obejmują, obok spłaty równowartości ceny nabycia rzeczy, jeszcze m.in. odsetki, stanowiące koszt "kredytu rzeczowego", zaciągniętego przez korzystającego u finansującego. Do zapłaty przez korzystającego rat przed umówionym terminem ma z mocy art. 70917 k.c. odpowiednie zastosowanie art. 585 k.c. Zgodnie z tym przepisem, korzystający w razie dobrowolnej przedterminowej zapłaty rat może odliczyć kwotę odpowiadającą wspomnianym odsetkom; jeżeli bowiem nie jest już kredytowany przez finansującego, nie powinien mu z tego tytułu płacić wynagrodzenia. Natomiast w przypadkach, w których - tak jak w niniejszej sprawie - korzystający, stosownie do art. 7095 § 3 k.c., obowiązany jest do zapłaty finansującemu wszystkich niezapłaconych rat z chwilą wygaśnięcia umowy (o ile zostanie do tego wezwany), części przyszłych rat, obejmujące wspomniane odsetki, powinny zostać odliczone od sumy niezapłaconych rat jako korzyści uzyskane przez finansującego wskutek obowiązku korzystającego zapłacenia finansującemu przyszłych rat przed umówionym terminem. Jeżeli bowiem z chwilą rozwiązania umowy odpadł obowiązek finansującego kredytowania korzystającego, nie powinno się już finansującemu należeć z tego tytułu wynagrodzenie (por.: wyrok SN z 9.09.2010 r., I CSK 641/09, Lex nr 688506). Wprawdzie powołane orzeczenie zapadło na tle art. 70915 k.c., to jednak uprawnienia finansującego na skutek wygaśnięcia umowy przed terminem są analogiczne. Skoro więc z chwilą utraty rzeczy na skutek okoliczności, za które finansujący nie ponosi odpowiedzialności, umowa wygasa z mocy samego prawa, a finansujący nie jako automatycznie uzyskuje możliwość dochodzenia roszczenia o zapłatę przez korzystającego wszystkich pozostałych, a niezapłaconych dotąd rat (stanowiące de facto roszczenie o zwrot pozostałej części wyłożonego kapitału), to również w tym przypadku korzystający nie jest już kredytowany przez finansującego, a zatem nie powinien mu z tego tytułu płacić wynagrodzenia. Finansujący zatem z chwilą wygaśnięcia umowy leasingu zyskuje prawo do wezwanie korzystającego do zapłaty wszystkich pozostałych, a niezapłaconych rat (pomniejszonych o odsetki kredytowe) i – co najwyżej – żądania odsetek za opóźnienie w ich zapłacie na podstawie art. 481 k.c.

W konsekwencji więc na tzw. wartość rozliczeniową objętą żądaniem pozwu mogły zostać zaliczone jedynie 16 pozostałych do zapłaty rat leasingowych w zakresie rat kapitałowych, których sumę stanowiła kwota 84 844,57 zł. Roszczenie o zapłatę tej części rat, które stanowiły odsetki kapitałowe, jako niezasadne podlegało oddaleniu.

Odnosząc się natomiast do wynikającego z umowy stron prawa do zaliczenia na tzw. wartość rozliczeniową również ustalonej przez strony umowy wartości końcowej wynoszącej 1 926,23 zł netto, również i to roszczenie powoda nie mogło zostać uznane za zasadne. Otóż powołany przepis art. 7095 § 3 k.c. przewiduje prawo do żądania przez finansującego – w związku z wygaśnięciem umowy przed terminem na skutek zaistnienia okoliczności, za które finansujący nie ponosi odpowiedzialności - natychmiastowej zapłaty przez korzystającego wszystkich pozostałych do zapłaty, a niezapłaconych rat leasingowych. Powołany przepis art. 7095 k.c. odnosi się więc do utraty rzeczy na skutek zaistnienia okoliczności, za które odpowiedzialność ponosi korzystający, jak i na skutek przypadku. Ryzyko przypadku obciąża bowiem korzystającego. Wynikający z umowy stron obowiązek zapłaty ww. wartości końcowej należy zatem ocenić jako zastrzeżoną na rzecz finansującego karę umowną w rozumieniu art. 483 § 1 k.c., jaką korzystający zobowiązuje się zapłacić na rzecz finansującego na wypadek wygaśnięcia umowy przed terminem. Kara ta stanowić miałaby zatem ryczałtowe odszkodowanie należne finansującemu w związku z przedterminowym zakończeniem umowy. Skoro jednak w niniejszej sprawie bezspornym było, iż wygaśnięcie umowy nastąpiło na skutek okoliczności niezawinionych przez korzystającego (kradzież), to obowiązek zapłaty kary umownej nie może go obciążać (art. 483 § 1 k.c. w zw. z art. 471 k.c.). Roszczenie więc powoda w tym zakresie należało oddalić.

Mając więc na uwadze powyższe, roszczenie powoda objęte pozwem w niniejszej sprawie jako zasadne mogło być oceniane jedynie w zakresie kwoty 84 844,57 zł, jako sumy niezapłaconych rat leasingowych, a to na podstawie powołanych postanowień umownych i przepisu art. 7095 § 3 k.c.

Z mocy art. 7095 § 3 k.c., roszczenie finansującego podlega obligatoryjnemu pomniejszeniu o korzyści, jakie finansujący uzyskał wskutek ich zapłaty przed umówionym terminem i wygaśnięcia umowy leasingu. Korzyść, o której mowa w powołanym przepisie, należy wiązać przede wszystkim z odzyskaniem przez finansującego przedmiotu leasingu i możliwości decydowania o jego dalszych losach, czy też z uzyskaniem odszkodowania z umowy ubezpieczenia. W konsekwencji więc w niniejszej sprawie koniecznym było ustalenie wartości rynkowej pojazdu odzyskanego w trakcie postępowania przez powoda, gdyż zaniechanie oceny tej okoliczności powodowałoby bezzasadne wzbogacenie powoda, który z jednej strony uzyskiwał roszczenie o zapłatę pozostałych rat leasingowych, a z drugiej – zwrot przedmiotu objętego umową leasingu. Ta właśnie okoliczność stała się podstawą dla dopuszczenia dowodu z opinii biegłego.

Jak zatem wykazało postępowanie dowodowe, wartość rynkowa odzyskanego przez powoda pojazdu wynosiła 60 636 zł brutto (49 297,56 zł netto), a to z uwagi na konieczność dokonania przez biegłego korekt ujemnych, pomniejszających wartość bazową pojazdu. Biegły w sposób szczegółowy opisał jakie przesłanki złożyły się na dokonanie każdej z korekt i uzasadnił wysokość każdej z nich. Co przy tym istotne, ryzyko utraty lub uszkodzenia rzeczy w umowie leasingu zawsze obciąża pozwanego, dlatego jeżeli podstawa do dokonania którejś z korekt powstała na skutek kradzieży pojazdu i faktu, iż osoba trzecia była w jego posiadaniu i dokonała w nim przeróbek lub zniszczeń, korekty ujemne z tego tytułu musiały obciążać pozwanego.

Odnosząc się zatem do dokonanych przez biegłego korekt marginalnie tylko wskazać należy, iż brak podstawy by odmówić biegłemu możliwości uwzględnienia którejkolwiek z nich przy obliczaniu wartości rynkowej pojazdu. Na rozprawie w dniu 27 września 2013 r. biegły rzetelnie bowiem wyjaśnił dlaczego każdą z nich należało uwzględnić i co miało wpływ na jej wysokość. Uzasadnił również jak wysokość każdej z nich została ustalona. Rolą Sądu było natomiast ustalenie czy korekty te powinny obciążać powoda czy pozwanego. W tym zatem zakresie Sąd uznał, iż jedynie w zakresie korekty wynikającej ze stanu utrzymania pojazdu, wartością obniżenia należy obciążyć powoda. Charakter uszkodzeń, które złożyły się na ta korektę (ślady gryzoni w komorze silnika) jednoznacznie wskazuje bowiem, iż wynikły one z nienależytego zabezpieczenia pojazdu na parkingu w czasie, gdy powód sprawował na nim pieczę w trakcie toczącego się postępowania karnego. Oddanie bowiem powodowi, jako osobie godnej zaufania, na przechowanie pojazdu w postępowaniu karnym, w trybie art. 228 § 1 lub § 2 k.p.k., powoduje powstanie stosunku zobowiązaniowego przechowania (art. 835 k.c.) (tak: SN w wyroku z 15.06.2004 r., III K 38/03). Wskazany zatem w art. 228 k.p.k. obowiązek odpowiedniego zabezpieczenia i zabrania lub oddania przedmiotów zatrzymanych na przechowanie osobie godnej zaufania oznacza obowiązek umieszczenia tych przedmiotów w bezpiecznym miejscu i utrzymanie ich w właściwym stanie na czas niezbędny do wykonania czynności procesowych. Skoro zatem powód temu obowiązkowi uchybił, ubytek wartości rynkowej tego pojazdu w trakcie przechowywania go z uwagi na niezachowanie samochodu w należytym stanie, jego powinien obciążać. Skoro więc korekta z tego tytułu wynosiła 4 820 zł brutto, to rynkowa wartość odzyskanego przez powoda pojazdu, ustalona na potrzeby rozliczenia umowy leasingu, de facto była o tę kwotę wyższa, a więc wynosiła 65 456 zł brutto (tj. 53 216,26 zł netto). Za pozostałe korekty, a więc ubytki w wartości pojazdu, odpowiadać musiał pozwany, albowiem powstały one w związku z kradzieżą i w związku z użytkowaniem pojazdu przez złodzieja, natomiast ryzyko zniszczenia lub uszkodzenia rzeczy w umowie leasingu obciąża każdorazowo korzystającego. Jedynie więc na marginesie stwierdzić należy, iż dla ustalenia wartości odzyskanego pojazdu, jako korzyści uzyskanej przez powoda na skutek wcześniejszego wygaśnięcia umowy leasingu, nie mogła mieć wpływu wartość szacunkowa samochodu, o której mowa w § 10 ust. 3 (...), albowiem z mocy § 10 ust. 6 w zw. z § 15 ust. 7 (...) w sytuacji wygaśnięcia umowy do rozliczenia stron odpowiednie zastosowanie znajdują jedynie przepisy § 15 ust. 1 i 2, a nie § 15 ust. 3, w którym o takiej wartości mowa.

Powyższe ustalenia dokonane przez biegłego nie miały jednak ostatecznie zasadniczego wpływu na rozstrzygnięcie sprawy, albowiem w trakcie postępowania powód sprzedał sporny pojazd za kwotę 54 300 zł netto i kwotę tę zaliczył na wartość dochodzonego przez powoda roszczenia, jednocześnie cofając powództwo w tym zakresie, ze zrzeczeniem się roszczenia. Kwota netto, za jaką powód sprzedał sporny pojazd była zatem wyższa niż ustalona przez biegłego wartość rynkowa pojazdu, przy uwzględnieniu ww. korekty, którą Sąd obarczył powoda, , a która wynosiła 53 216,26 zł netto. Jednocześnie, z mocy postanowienia § 15 ust. 7 (...), na wysokość roszczenia leasingodawcy powstałego na skutek wygaśnięcia umowy, zobowiązany był on zaliczyć kwotę netto uzyskaną ze sprzedaży pojazdu, co uzasadniało uwzględnienie na poczet tej sumy ww. wartości netto.

Uwzględniając zatem powyższe roszczenie powoda wywodzone z § 10 ust. 6 w zw. z § 15 ust. 7 (...), przy uwzględnieniu treści art. 7095 § 3 k.c., zasadne było w chwili wytoczenia powództwo w zakresie kwoty 84 844,57 zł, natomiast w związku z odnalezieniem pojazdu i rozliczeniem jego wartości w trakcie postępowania oraz cofnięciem pozwu wraz ze zrzeczeniem się roszczenia co do kwoty 54 300 zł, zasadne okazało się jedynie co do kwoty 30 545,57 zł.

Mając zatem na uwadze powyższe, należało zasądzić na rzecz powoda kwotę 30 545,57 zł tytułem roszczenia głównego, umorzyć postępowanie w zakresie cofniętej części powództwa (co do kwoty 54 300 zł) i oddalić powództwo w pozostałym zakresie jako niezasadne, o czym Sąd orzekł jak w pkt I, II i III wyroku w oparciu o wyżej powołane postanowienia umowy i przepisy prawa, przy uwzględnieniu również treści art. 203 § 1 k.p.c. w zw. z art. 355 § 1 k.p.c. Sąd uznał bowiem cofnięcie powództwa za skuteczne i dopuszczalne w świetle art. 203 § 4 k.p.c.

Jednocześnie Sąd miał na względzie, iż w piśmie procesowym z dnia 14 sierpnia 2013 r. strona powodowa de facto rozszerzyła powództwo o kwotę 380,00 zł tytułem poniesionych kosztów opinii biegłego, jednak rozszerzenie powództwa w postepowaniu gospodarczym uznać należało za niedopuszczalne (art. 4794 § 2 k.p.c.). Tym samym przedmiotowe roszczenie powoda musiało pozostać w niniejszej sprawie bez merytorycznego rozpoznania. Marginalnie tylko wskazać należy, iż było ono również niezasadne, po pierwsze wobec jego niewykazania (iż takie koszty zostały poniesione), a nadto w tym przedmiocie należałoby zastosować również argumentację analogiczną jak przy dochodzonych przez powoda tzw. kosztach finansowych.

Jak wyżej wskazano, z chwilą wygaśnięcia umowy powstaje po stronie finansującego uprawnienie do dochodzenia od korzystającego wszystkich niewymagalnych dotąd rat netto (pomniejszonych oczywiście o odsetki kapitałowe), a nadto może on żądać odsetek ustawowych za opóźnienie w zapłacie wszystkich niewymagalnych rat netto, po wezwaniu do ich zapłaty, zgodnie z treścią art. 455 k.c. W niniejszej sprawie za skuteczne wezwanie pozwanego do zapłaty należało uznać dopiero doręczenie mu odpisu pozwu, co nastąpiło w dniu 30 września 2011 r. Uwzględniając zatem termin 7-dniowy, jako odpowiadający „niezwłoczności”, o której mowa w art. 455 k.c., należało uznać, iż roszczenie winno być spełnione do dnia 7 października 2011 r. Tym samym od dnia 8 października 2011 r. pozwany pozostawał w opóźnieniu z zapłatą, a zatem od tej daty powodowi należą się odsetki ustawowe od zasądzonej na jego rzecz kwoty.

Odnosząc się jedynie tylko marginalnie do zarzutów pozwanego co do nieskutecznego dochodzenia przez powoda roszczeń z umowy ubezpieczenia auto casco pojazdu, co pozwoliłoby odzyskać wartość ubezpieczenia pojazdu, zarzuty te należało uznać za niezasadne w świetle ustalonego stanu faktycznego. Otóż powód zakwestionował decyzję ubezpieczyciela, odwołując się od niej, jednak ubezpieczyciel odwołania tego nie uwzględnił. Co więcej, po wezwaniu powoda we wrześniu 2011 r. przez pełnomocnika pozwanego do dokonania cesji roszczeń z umowy ubezpieczenia na pozwanego, ten w październiku 2011 r. przesłał mu podpisany projekt umowy cesji, jednak powód podpisany egzemplarz umowy odesłał do powoda dopiero w grudniu 2011 r. Tym samym zachowaniu powoda nie można przypisać żadnych uchybień, albowiem nie tylko podjął próbę uzyskania odszkodowania z ubezpieczenia, jak i scedował swoje prawa na pozwanego, który odpowiednie roszczenie przeciwko ubezpieczycielowi mógł wytoczyć. Jak jednak przyznała pełnomocnik pozwanego na ostatniej rozprawy, takie powództwo do chwili wydania wyroku w niniejszej sprawie nie zostało wniesione.

Rozstrzygając o kosztach procesu Sąd oparł się na dyspozycji przepisu art. 100 zd. 1 k.p.c., dokonując stosunkowego ich rozdzielenia. Sąd uznał bowiem, iż powód przegrał sprawę w 7,2 % natomiast pozwany w 92,8 % i w takim też zakresie każdy z nich powinien ponieść koszty procesu. W tym przedmiocie należało mieć bowiem na względzie, iż jedynie na skutek odzyskania przez Policję spornego pojazdu w toku procesu, doszło do jego rozliczenia i uwzględnienia jego wartości przy ustaleniu wysokości należnego powodowi roszczenia, powstałego na skutek wygaśnięcia umowy. Gdyby bowiem nie fakt, iż pojazd został odzyskany, pozwany zobowiązany byłby do zapłaty na rzecz powoda pełnej kwoty pozostałych rat leasingowych, o których mowa w art. 7095 § 3 k.c., a składających się na wartość rozliczeniową, o której mowa w § 15 ust. 7 w zw. z ust. 2 (...), gdyż nie byłoby przedmiotu, o wartość którego roszczenie powoda winno być pomniejszone. Skoro bowiem pozwany, jako korzystający, ponosił ryzyko przypadkowej utraty przedmiotu leasingu, to należało uznać, iż w chwili wytoczenia powództwa roszczenie powoda było zasadne również w zakresie kwoty 54 300 zł, w stosunku do której powód cofnął powództwo w związku z odzyskaniem pojazdu i rozliczeniem jego wartości. W tym bowiem zakresie powód również występował celem realizacji swoich praw i w chwili wytoczenia powództwa jego roszczenie było zasadne. W zakresie więc cofniętego powództwa za stronę wygrywającą proces należało uznać powoda.

W toku procesu powód poniósł opłatę od pozwu w wysokości 4 572 zł, ustaloną na podstawie art. 13 ust. 1 ustawy z dnia 28 lipca 2005 r. o kosztach sądowych w sprawach cywilnych /t.j. Dz. U. z 2010 r., Nr 90, poz. 594 ze zm./, natomiast pozwany koszty zastępstwa procesowego przez profesjonalnego pełnomocnika w wysokości 3 600 zł, ustalone na podstawie § 6 pkt 6 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 r. w sprawie opłat za czynności adwokatów (…) oraz kwotę 700 zł tytułem zaliczki na poczet wynagrodzenia biegłego. Jednocześnie Sąd wydatkował ze Skarbu Państwa kwotę 62,92 zł tytułem pozostałej części wynagrodzenia biegłego (łącznie na ten cel w toku procesu wydatkowano kwotę 762,92 zł). Łączne koszty procesu wyniosły więc 8 951,92 zł (w tym koszty powoda 4 572 zł, koszty pozwanego 4 317 zł i koszty Skarbu Państwa w wysokości 62,92 zł). Ponieważ pozwany winien ponieść 92,8 % łącznych kosztów procesu (tj. 8 307,38 zł), a powód 7,2 % tych kosztów (644,54 zł), Sąd zasądził od pozwanego na rzecz powoda kwotę 3 927,46 zł tytułem zwrotu kosztów procesu, orzekając jak w pkt. IV sentencji wyroku.

Pozostałą część należnych od pozwanego kosztów procesu, tj. kwotę 62,92 zł, Sąd nakazał ściągnąć od niego na rzecz Skarbu Państwa – Sądu Rejonowego dla m.st. Warszawy w W. na podstawie art. 113 ust. 1 ustawy z dnia 28 lipca 2005 r. o kosztach sądowych w sprawach cywilnych w zw. z art. 100 zd. 1 k.p.c.

SSR Małgorzata Różańska-Prus

Z/ Odpis wyroku wraz z uzasadnieniem doręczyć powodowi i pełnomocnikowi pozwanego.