Sygn. akt XXIV C 342/15

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 4 listopada 2015 r.

Sąd Okręgowy w Warszawie XXIV Wydział Cywilny

w składzie:

Przewodniczący: SSO Jacek Tyszka

Protokolant: protokolant sądowy Marek Dobrogojski

po rozpoznaniu w dniu 21 października 2015 r. w Warszawie na rozprawie sprawy

z powództwa M. S. (1)

przeciwko (...) SA w W.

o zapłatę

1. zasądza od (...) SA w W. na rzecz M. S. (1) kwotę 77.000 zł (siedemdziesiąt siedem tysięcy złotych) z ustawowymi odsetkami od 25 lutego 2015 roku do dnia zapłaty;

2. zasądza od (...) SA w W. na rzecz M. S. (1) kwotę 7.525,54 zł (siedem tysięcy pięćset dwadzieścia pięć złotych pięćdziesiąt cztery grosze) tytułem zwrotu kosztów procesu.

Sygn. akt XXIV C 342/15

UZASADNIENIE

Pozwem z 7 kwietnia 2015 roku M. S. (1) wniósł o zasądzenie od (...) SA w W. kwoty 77.000 zł z odsetkami ustawowymi od 25 lutego 2015 roku oraz kosztów postępowania według norm przepisanych.

W uzasadnieniu powód wskazał, że 16 kwietnia 2001 roku miał miejsce wypadek samochodowy, na skutek którego śmierć poniosła jego żona B. S.. Sprawca wypadku posiadał wykupione u poprzedniczki prawnej pozwanej obowiązkowe ubezpieczenie od odpowiedzialności cywilnej. Powód, pismem z 16 stycznia 2015 roku, zgłosił pozwanej roszczenie o zapłatę kwoty 120.000 zł tytułem zadośćuczynienia za naruszenie dóbr osobistych w związku ze śmiercią żony. Decyzją z 24 lutego 2015 roku pozwana przyznała powodowi kwotę 8.000 zł. Powód wskazał, że łączyły go z żoną silne więzi. Tworzyli razem zgodne, szczęśliwe małżeństwo, wychowali trzy córki, spędzali wspólnie każdą wolną chwilę. Śmierć żony była dla niego ciosem, z którego skutkami zmaga się po dziś dzień. Powód załamał się i pogrążył w osamotnieniu (k. 2-5 - pozew).

W odpowiedzi na pozew pozwana (...) SA w W. wniosła o jego oddalenie oraz zasądzenie na jej rzecz kosztów procesu według norm przepisanych.

W uzasadnieniu pozwana uznała swoją odpowiedzialność co do zasady, jednakże zakwestionowała roszczenie powoda co do wysokości. Pozwana podniosła, że wypłaciła powodowi tytułem odszkodowania i zadośćuczynienia w związku z wypadkiem kwotę 19.994,04 zł, oraz dalsze 8.000 zł na podstawie decyzji z 24 lutego 2015 roku, co w jej ocenie wyczerpuje roszczenia powoda. Pozwana podniosła także zarzut przedawnienia wskazując, że roszczenie powoda wygasło z uwagi na upływ 10 letniego terminu przedawnienia. Pozwana zaznaczyła także, że zastosowanie dłuższego, 20 letniego terminu miałoby charakter nadużycia prawa. Również domaganie się zadośćuczynienia po 14 latach od daty wypadku, w ocenie pozwanej nosi znamiona nadużycia prawa oraj jest sprzeczne z zasadami współżycia społecznego, w szczególności poprawności i uczciwości. Niezależnie od powyższego, zdaniem pozwanej powodowi nie przysługiwało w niniejszej sprawie roszczenie o zadośćuczynienie za śmierć osoby bliskiej, gdyż w dacie wypadku nie istniała podstawa prawna do jego dochodzenia (k. 23-26 - odpowiedź na pozew).

W toku postępowania strony podtrzymały swoje stanowiska w sprawie.

Na podstawie materiału dowodowego zgromadzonego na wniosek stron Sąd ustalił następujący stan faktyczny.

W dniu 16 kwietnia 2001 roku doszło do wypadku samochodowego na skutek którego M. S. (1) i jego żona B. S. odnieśli poważne obrażenia. Po przewiezieniu do szpitala żona powoda zmarła, natomiast powód był przez kolejne 3 tygodnie hospitalizowany. Winnym spowodowania wypadku był W. K., który naruszył zasady bezpieczeństwa w ruchu drogowym w ten sposób, że w czasie jazdy nie zachował ostrożności i zjechał na lewy pas ruchu zderzając się z innym samochodem. Wskutek śmierci sprawcy dochodzenie w sprawie zostało umorzone postanowieniem Prokuratora Prokuratury Rejonowej w (...) z 23 sierpnia 2001 roku (bezsporne, k. 42-43 - zgłoszenie szkody, e-protokół rozprawy z 24 czerwca 2015 roku - zeznania świadka B. G., e-protokół rozprawy z 21 października 2015 roku - zeznania powoda M. S. (2)).

Powód przez 25 lat tworzył z B. S. zgodne i szczęśliwe małżeństwo. Wspólnie wychowali trzy córki, w chwili wypadku oczekiwali na przyjście na świat swoich pierwszych wnuków. Razem obchodzili święta i uroczystości rodzinne oraz spędzali wolny czas na spacerach i odwiedzinach u znajomych i rodziny. Wiadomość o śmierci żony była dla powoda szokiem, z którego skutkami, pomimo upływu wielu lat od wypadku, nadal się zmaga. Z uwagi na ciężkie obrażenia i przeprowadzone operacje powód opuścił szpital dopiero po 3 tygodniach od wypadku, w związku z czym nie mógł uczestniczyć w pogrzebie żony. Przez pierwszy rok po wypadku z uwagi na doznane urazy powód niemal nie opuszczał domu. Przez prawie 3 lata pozostawał na silnych lekach uspokajających; trzykrotnie korzystał z wizyty lekarskiej u psychologa. Powód ograniczył do minimum swoje życie towarzyskie, stał się zamknięty w sobie. Po śmierci żony nie związał się z inną kobietą. Powód zachował jako pamiątki rzeczy osobiste żony; kilka razy w tygodniu odwiedza jej grób (k. 47o.-48 - oświadczenie powoda, e-protokół rozprawy z 24 czerwca 2015 roku - zeznania świadka B. G., e-protokół rozprawy z 21 października 2015 roku - zeznania powoda M. S. (2)).

Sprawca wypadku miał wykupioną polisę ubezpieczeniową od odpowiedzialności cywilnej w (...) SA w W. (obecnie (...) SA w W.). W związku z wypadkiem ubezpieczyciel wypłacił powodowi kwotę 11.400 zł tytułem kosztów pogrzebu żony, 32.000 zł za pogorszenie sytuacji życiowej w związku ze śmiercią żony, kwotę 7.895,35 zł tytułem kosztów leczenia, opieki i dojazdów (w tym odsetki za opóźnienie), kwotę 749,04 zł tytułem utraconych zarobków oraz kwotę 29.250 zł tytułem zadośćuczynienia za ból, cierpienie i trwały uszczerbek na zdrowiu (k. 75-89 - operaty szkodowe i dowody wypłaty).

Pismem z 16 stycznia 2015 roku powód zgłosił pozwanej roszczenie o zadośćuczynienie za krzywdę związaną ze śmiercią żony w kwocie 120.000 zł. Po przeprowadzeniu postępowania likwidacyjnego 24 lutego 2015 roku pozwana przyznała powodowi zadośćuczynienie w kwocie 8.000 zł (k. 40 - operat szkody, k. 41 - dokumentacja likwidacji szkody, k. 42-43 - zgłoszenie szkody, k. 44 - pismo powoda).

Powyższy stan faktyczny Sąd ustalił na podstawie złożonych do akt sprawy dokumentów, które uznał za wiarygodne, albowiem ich treść i autentyczność nie budziła wątpliwości i nie była kwestionowana przez strony.

Sąd oparł się także na zeznaniach świadka B. G. oraz złożonych w charakterze strony zeznaniach powoda M. S. (1), gdyż były one spójne i logiczne, wzajemnie się uzupełniały oraz znajdowały potwierdzenie w pozostałym, zgromadzonym materiale dowodowym.

Oddaleniu podlegał wniosek powoda o przeprowadzenie dowodu z dokumentów znajdujących się w aktach postępowania dochodzeniowego, prowadzonych przez Prokuraturę Rejonową w (...), RSD 332/01, oraz wniosek o przeprowadzenie dowodu z opinii biegłego do spraw rekonstrukcji wypadków, na okoliczność ustalenia przyczyn zdarzenia z 16 kwietnia 2001 roku. Ostatecznie strona pozwana nie kwestionowała przebiegu zdarzenie opisanego w pozwie, a w konsekwencji, że szkoda powoda wynikała z przestępstwa, w związku z czym przeprowadzanie dowodu na okoliczność bezsporną uznać należało za bezcelowe.

Sąd oddalił wniosek pozwanej o przeprowadzenie dowodu z opinii biegłego sądowego lekarza specjalisty z zakresu psychiatrii na okoliczność stanu psychicznego powoda w związku z zerwaniem więzi rodzinnej i emocjonalnej pomiędzy nim a jego żoną. W niniejszej sprawie podstawą roszczenia pozwu nie były występujące w związku z tragiczną śmiercią żony zaburzenia zdrowia psychicznego powoda, lecz ból i żałoba po stracie osoby najbliższej, którą to okoliczność Sąd był władny ocenić samodzielnie na podstawie zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego. Ponadto zauważyć trzeba, że powód nie powołał się na poniesienie uszczerbku na zdrowiu psychicznym, nie twierdził, że po wypadku leczył się psychiatrycznie, dlatego też dowód z opinii biegłego tej specjalizacji, w ocenie Sądu nie skutkowałby ustaleniem faktów istotnych dla rozstrzygnięcia sprawy.

Sąd zważył, co następuje.

W pierwszej kolejności należało zbadać czy nie zachodziły podstawy do odrzucenia pozwu, a to wobec faktu, że pomiędzy stronami toczyła się już przed tutejszym Sądem sprawa dotycząca odszkodowania za skutku wypadku z 16 kwietnia 2001 roku (sygn. akt III C 459/03). W sprawie tej powód domagał się zapłaty zadośćuczynienia za uszczerbek na własnym zdrowiu doznany w wyniku wypadku, zwrotu kosztów poniesionych w związku z wypadkiem i odszkodowania za pogorszenie sytuacji życiowej po śmierci żony (art. 446 § 3. k.c.). Na podstawie wyroku Sądu Okręgowego w Warszawie z 3 czerwca 2005 roku zmienionego wyrokiem Sądu Apelacyjnego w Warszawie z 31 października 2006 roku zasądzono na rzecz powoda od pozwanego towarzystwa ubezpieczeń 10.000 zł zadośćuczynienia za uszczerbek na zdrowiu powoda, 1.120,65 zł kosztów dojazdów i 20.000 zł odszkodowania za pogorszenie sytuacji życiowej po śmierci żony (dołączone akta III C 459/03: k. 168, 194-196, 291, 297-302 – wyroki i uzasadnienia Sądów obu instancji). Sprawa dotyczyła zatem innych żądań, niż rozpoznawane w niniejszym postępowaniu. Z tego względu nie było podstaw do odrzucenia pozwu.

Strona powodowa podstawy dochodzonego w sprawie roszczenia upatrywała w krzywdzie powoda, związanej ze śmiercią żony B. S. wskutek wypadku z 16 kwietnia 2001 roku. Jak wskazuje się w orzecznictwie w przypadku śmierci osoby, gdy nastąpiła ona na skutek deliktu, który miał miejsce przed 3 sierpnia 2008 roku (przed datą wejścia w życie art. 446 § 4 k.c.), najbliższemu członkowi rodziny zmarłego przysługuje roszczenie o zapłatę zadośćuczynienia za doznaną krzywdę (por. uchwała Sądu Najwyższego z 22 października 2010 roku, III CZP 76/10, Legalis nr 254081). Roszczenie powoda wynikało zatem z art. 448 k.c. w zw. z art. 24 § 1 k.c. i 23 k.c. Zgodnie z powołanymi wyżej przepisami dobra osobiste pozostają pod ochroną prawa cywilnego. W przypadku ich naruszenia strona może domagać się usunięcia jego skutków, m.in. poprzez żądanie zapłaty zadośćuczynienia za doznaną krzywdę. Skorzystanie z powyższego środka wymaga zatem istnienia dobra osobistego, stwierdzenia jego bezprawnego naruszenia oraz wynikającej z tego faktu krzywdy.

W pierwszej kolejności należało rozpatrzyć podniesiony przez pozwaną zarzut przedawnienia roszczenia. W tym względzie pozwana powoływała się na treść art. 118 k.c., wskazując, że w sprawie zastosowanie znajdzie ogólny 10 letni termin przedawnienia dla roszczeń o zapłatę zadośćuczynienia.

Z okoliczności sprawy wynikało, że śmierć żony powoda nastąpiła w wyniku wypadku z 16 kwietnia 2001 roku, którego przyczyną było naruszenie zasad bezpieczeństwa w ruchu drogowym w ten sposób, że W. K. w czasie jazdy nie zachował ostrożności i zjechał na lewy pas ruchu zderzając się z innym samochodem. Powyższe zachowanie stanowiło występek określony w art. 177 § 1 i 2 k.k. Krzywda powoda związana ze śmiercią żony wynikała zatem z deliktu w postaci przestępstwa, co ostatecznie było bezsporne pomiędzy stronami. W dacie popełnienia deliktu, obowiązywał art. 442 § 2 k.c., zgodnie z którym w przypadku szkody wynikłej ze zbrodni lub występku, roszczenie o jej naprawienie ulegało przedawnieniu z upływem 10 lat od dnia popełnienia przestępstwa bez względu na to, kiedy poszkodowany dowiedział się o szkodzie i o osobie obowiązanej do jej naprawienia. Przepis ten został uchylony na mocy art. 1 ustawy z 16 lutego 2007 roku o zmianie ustawy kodeks cywilny (Dz.U. z 2007 r., nr 80, poz. 538 ze zm.), która w jego miejsce wprowadziła art. 442 1 k.c. W zakresie roszczeń wynikających ze zbrodni lub występku nowy przepis w § 2 przewidywał 20 letni termin przedawnienia roszczeń. W przepisach intertemporalnych ustawa wskazywała, że do roszczeń, o których mowa w art. 1, powstałych przed dniem jej wejścia w życie, a według przepisów dotychczasowych w tym dniu jeszcze nieprzedawnionych, stosuje się przepisy art. 442 1 k.c. Czyn przestępny w niniejszej sprawie miał miejsce 16 kwietnia 2001 roku, w związku z czym na podstawie ówcześnie obowiązującego art. 442 k.c., roszczenia z niego wynikające w dniu wejścia w życie omawianej ustawy nie były jeszcze przedawnione. Tym samym do roszczeń powoda znajdował zastosowanie 20 letni termin przedawnienia, a nie jak twierdziła pozwana termin 10 letni.
Ponadto nie zasługiwało na aprobatę stanowisko pozwanej, jakoby „zastosowanie” dłuższego terminu przedawnienia stanowiło nadużycie prawa podmiotowego. W ocenie Sądu wystąpienie powoda z roszczeniem, skorzystanie z faktu zmiany terminu przedawnienia, nie może być uznane za sprzeczne z art. 5 k.c., w szczególności jeśli weźmie się pod uwagę, że owo wydłużenie terminu przedawnienia było skutkiem działań ustawodawcy. Skorzystanie przez wierzyciela z prawa wystąpienia do sądu o zasądzenie należności przed upływem przewidzianego ustawą terminu przedawnienia nie może być uznane za nadużycie prawa, nawet jeśli termin ten jest długi. Warto też zauważyć, że pewnym wytłumaczeniem postawy powoda, który zwrócił się o ochronę dopiero kilkanaście lat po wypadku i utracie osoby najbliższej był dominujący przez wiele lat w literaturze i orzecznictwie pogląd, że najbliższym członkom rodziny przysługują w takim przypadku jedynie roszczenia określone w art. 446 § 1-3 k.c. W konkluzji stwierdzić należało, że roszczenie powoda przedawniało się w terminie 20 lat od dnia popełnienia deliktu (przestępstwa), które to zdarzenie miało miejsce 16 kwietnia 2001 roku. Powództwo w niniejszej sprawie zostało wniesione 7 kwietnia 2015 roku, a zatem przed upływem terminu przedawnienia. Podniesiony przez pozwaną zarzut przedawnienia uznać tym samym należało za bezzasadny.

Odpowiedzialność pozwanej co do zasady nie była sporna pomiędzy stronami. Podstawą domagania się zadośćuczynienia była krzywda powoda związana ze śmiercią osoby najbliższej - żony. Zgodnie z utrwaloną linią orzeczniczą w takiej sytuacji dobrem osobistym są więzi rodzinne (por. cytowana już uchwała Sądu Najwyższego z 22 października 2010 roku, III CZP 76/10 oraz wydane następnie analogiczne orzeczenia). Z okoliczności sprawy wynikało, że 16 kwietnia 2001 roku miał miejsce wypadek komunikacyjny, będący wynikiem przestępstwa naruszenia bezpieczeństwa w komunikacji (art. 177 k.k.), wskutek którego śmierć poniosła żona powoda B. S., co skutkowało bezprawnym i zawinionym naruszeniem jego dóbr osobistych powodującym powstanie krzywdy, podlegającej rekompensacie, na podstawie art. 448 k.c. Sprawca wypadku posiadał wykupioną u poprzednika prawnego pozwanej polisę ubezpieczenia od odpowiedzialności cywilnej. Pozwana w oparciu o przepisy ustawy z 22 maja 2003 roku o ubezpieczeniach obowiązkowych, (...) i (...) ponosiła zatem odpowiedzialność za skutki wypadku powstałe wskutek działania ubezpieczonego.

W kwestii wysokości należnego powodowi zadośćuczynienia, wskazać trzeba, że dla jego ustalenia należało brać pod uwagę wszelkie okoliczności sprawy, w szczególności rodzaj naruszonego dobra i rozmiar doznanej krzywdy, intensywność naruszenia oraz stopień zawinienia sprawcy, a także sytuację majątkową sprawcy (por. wyrok Sądu Najwyższego z 16 kwietnia 2002 roku, V CKN 1010/00, OSNC 2003, nr 4, poz. 56). Nadto jak wskazuje się w orzecznictwie suma przyznanego zadośćuczynienia powinna stanowić dla poszkodowanego odczuwalną ekonomiczną wartość, pozostając jednocześnie w granicach wyznaczonych funkcją tego świadczenia, które ma za zadanie rekompensować doznane cierpienia, a nie stawać się źródłem wzbogacenia. Podkreślić również trzeba, że zadośćuczynienie ma charakter jednorazowego świadczenia pieniężnego, w związku z czym raz przyznana z tego tytułu przez sąd kwota, orzeczona prawomocnym wyrokiem, wyczerpuje roszczenia poszkodowanego w tym zakresie. Dlatego też przyjmuje się w orzecznictwie, że zadośćuczynienie powinno mieć charakter całościowy i obejmować zarówno cierpienia fizyczne i psychiczne już doznane, czas ich trwania, jak i te, które zapewne wystąpią w przyszłości, a więc prognozy na przyszłość, jak wskazał Sąd Najwyższy w wyroku z 18 maja 2004 r., IV CK 357/03 (LEX nr 584206). Nie można było zatem zgodzić się ze stanowiskiem pozwanej, jakoby okoliczność wystąpienia powoda z roszczeniem po kilkunastu latach od wystąpienia szkody, kiedy to co do zasady rozmiar cierpienia jest mniejszy niż bezpośrednio po zdarzeniu, miałby wpływać na wysokość przyznanego zadośćuczynienia. Nie mogła również stanowić podstawy obniżenia zasądzonej kwoty kwestia ewentualnego przyczynienia się powoda do powiększenia rozmiarów szkody, wynikająca z niepodejmowania przez niego leczenia psychiatrycznego / psychologicznego, a to z tego względu, że pozwana faktu tego nie wykazała. Dowód w postaci opinii biegłego psychiatry, w zakresie wynikającym z zawnioskowanej przez pozwaną tezy, także nie doprowadziłby do ustalenia tej okoliczności. Okoliczności sprawy nie wskazywały, że powód potrzebował leczenia psychiatrycznego w związku ze stratą żony, jak też konsultacji psychologicznych w zakresie większym niż zdecydował się je podjąć. Za wyjątkiem przyznanej przez pozwaną 24 lutego 2015 roku tytułem zadośćuczynienia za śmierć żony kwoty 8.000 zł, dla wysokości należnego zadośćuczynienia bez znaczenia pozostawał fakt wcześniejszego wypłacenia na rzecz powoda kwot w związku z wypadkiem z 16 kwietnia 2001 roku. Z okoliczności faktycznych sprawy jasno wynikało bowiem, że podstawą przyznania tychże świadczeń nie była krzywda będąca skutkiem zerwania więzi rodzinnych, lecz krzywda związana z własnym uszczerbkiem na zdrowiu powoda i wynikającym stąd bólem i cierpieniem, powstałym na skutek wypadku z 16 kwietnia 2001 roku, koszty wynikające z leczenia i szkoda majątkowa w postaci pogorszenia sytuacji po śmierci żony. Tym samym świadczenia te nie mogły podlegać zaliczeniu na poczet roszczenia dochodzonego przez powoda w toku niniejszego postępowania, jak sugerowała pozwana. Nie podlegała w szczególności zaliczeniu kwota wypłacona przez ubezpieczyciela z tytułu pogorszenia sytuacji życiowej powoda po śmierci B. S. (art. 446 § 3 k.c.). Dochodzone na tej podstawie roszczenia związane są z uszczerbkiem majątkowym powstałym wskutek śmierci osoby najbliższej, a nie cierpieniem wywołanym naruszeniem więzi rodzinnych. Nadto warto zauważyć, że argumentacja pozwanej była w tym zakresie wewnętrznie sprzeczna - skoro bowiem, zdaniem pozwanej, w dacie powstania szkody oraz procesu o odszkodowanie nie wykształciło się jeszcze roszczenie o zadośćuczynienie za zerwanie więzi rodzinnych, to nie może być mowy o jego kompensacji w związku z uiszczonymi na innej podstawie kwotami odszkodowań / zadośćuczynień.

Z ustalonego w sprawie stanu faktycznego wynikało, że powód przez 25 lat tworzył ze zmarłą B. S. zgodne i szczęśliwe małżeństwo. Wspólnie wychowali trzy córki, w chwili wypadku z niecierpliwością oczekiwali na przyjście na świat swoich pierwszych wnuków. Razem obchodzili święta i uroczystości rodzinne oraz spędzali wolny czas na spacerach i odwiedzinach u znajomych i rodziny. Wiadomość o śmierci żony była dla powoda szokiem, z którego skutkami, pomimo upływu wielu lat od wypadku, nadal się zmaga. Z uwagi na ciężkie obrażenia i przeprowadzone operacje powód opuścił szpital dopiero po 3 tygodniach od wypadku, w związku z czym nie mógł uczestniczyć w pogrzebie żony. Przez pierwszy rok po wypadku z uwagi na doznane urazy powód praktycznie w ogóle nie opuszczał domu. Prawie 3 lata od wypadku powód pozostawał na silnych lekach uspokajających; trzykrotnie korzystał z wizyty lekarskiej u psychologa. Powód ograniczył do minimum swoje życie towarzyskie, stał się zamknięty w sobie. Po śmierci żony nie związał się z inną kobietą. Powód zachował jako pamiątki rzeczy osobiste żony; kilka razy w tygodniu odwiedza jej grób.

Krzywda powoda jest znaczna, gdyż wynika z naruszenia dobra osobistego o dużym znaczeniu, a mianowicie więzi rodzinnych, emocjonalnego związku z żoną. Powód w chwili zdarzenia miał 50 lat. Zatem miał prawo liczyć na dalsze wieloletnie zgodne pożycie małżeńskie i utrzymanie właściwych więzi rodzinnych. Krzywda wynikająca z pozbawienia go tego prawa musi być uznana za długotrwale dolegliwą.

W podsumowaniu stwierdzić trzeba, że krzywda powoda miała znaczny rozmiar, w związku z czym w świetle przytoczonych dyrektyw ustalania wysokości zadośćuczynienia, jego kwotę należało określić na 85.000 zł. Biorąc pod uwagę przyznaną już przez pozwaną kwotę 8.000 zł dochodzona pozwem kwota 77.000 zł była umiarkowana i zasługiwała w ocenie Sądu na uwzględnienie.

W ocenie Sądu pozbawiona znaczenia była podnoszona przez stronę pozwaną okoliczność, że od chwili zdarzenia do chwili orzekania ulegała znaczącej zmianie siła nabywcza pieniądza. Sąd – w związku z wystąpieniem przez samego powoda z roszczeniem objętym pozwem dopiero w styczniu 2015 roku – dokonał bowiem szacowania należnego zadośćuczynienia według aktualnego na 2015 roku poziomu cen, płac i ogólnie poziomu życia w społeczeństwie.

W zakresie roszczenia odsetkowego podstawę orzeczenia stanowił art. 481 § 1 k.c. Powód zgłosił roszczenie o zapłatę zadośćuczynienia w kwocie 120.000 zł pismem z 16 stycznia 2015 roku. Pozwana ustaliła wysokość świadczenia do wypłaty 24 lutego 2015 roku, jednakże wyłącznie w kwocie 8.000 zł, a zatem w niepełnej wysokości. W pozostałym zakresie, tj. co do żądanych przez powoda 77.000 zł, pozwana pozostawała zatem od 25 lutego 2015 roku w zwłoce z zapłatą świadczenia, co uzasadnia przyznanie odsetek ustawowych od tej daty.

Ostatecznie należało zatem zasądzić od pozwanej na rzecz powoda kwotę 77.000 zł wraz z odsetkami ustawowymi od 25 lutego 2015 roku, w związku z czym orzeczono jak w punkcie 1. wyroku.

O kosztach procesu Sąd orzekł na podstawie art. 98 k.p.c., na zasadzie odpowiedzialności za wynik procesu. Pozwana przegrała niniejszą sprawę w całości, dlatego też powodowi przysługiwało względem niej roszczenie o zwrot poniesionych kosztów procesu. Złożyły się na nie opłata od pozwu w kwocie 3.850 zł, opłata skarbowa od pełnomocnictwa w kwocie 17 zł, koszty zastępstwa procesowego w kwocie 3.600 zł (§ 6 pkt 6 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z 28 września 2002 roku w sprawie opłat za czynności radców prawnych oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów pomocy prawnej radcy prawnego ustanowionego z urzędu), koszty korespondencji w kwocie 8,40 zł oraz koszty osobistego stawiennictwa strony na rozprawie w kwocie 50,14 zł. Łącznie daje to kwotę 7.525,54 zł i takiej też sumy powód mógł domagać się od pozwanej tytułem zwrotu kosztów procesu, w związku z czym orzeczono jak w punkcie 2. wyroku.