Sygnatura akt I C 597/15

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

05 listopada 2015 roku

Sąd Okręgowy we Wrocławiu I Wydział Cywilny w następującym składzie:

Przewodniczący SSO Dominika Romanowska

Protokolant Anna Gniwek

po rozpoznaniu na rozprawie w dniu 22 października 2015 r. we Wrocławiu

sprawy z powództwa S. H.

przeciwko Towarzystwu (...) S.A. z siedzibą w W.

o zapłatę

I.  oddala powództwo;

II.  zasądza od powoda S. H. na rzecz strony pozwanej Towarzystwa (...) S.A. z siedzibą w W. 7.217 zł tytułem kosztów procesu.

UZASADNIENIE

Pozwem z dnia 8 kwietnia 2015 r. powód S. H.wniósł o zasądzenie od strony pozwanej Towarzystwa (...) SAkwoty 353.523,15 zł wraz z ustawowymi odsetkami od dnia 1 czerwca 20013 r. do dnia zapłaty oraz kosztami postępowania. W uzasadnieniu swojego żądania powód podał, że na podstawie postanowienia Sądu Rejonowego dla Wrocławia – Fabrycznej we Wrocławiu z dnia 11 grudnia 2007 r. był Syndykiem Masy Upadłości (...) sp. z o.o.w W.. Obsługę prawną Masy Upadłości prowadził adwokat J. D.od dnia 1 marca 2008 r. do 31 marca 2009 r. Powód wskazał, że w wyniku opinii prawnych oraz stanowiska adwokata J. D.powód jako syndyk masy upadłości wstrzymał wydanie na rzecz (...) sp. z o.o.(dalej (...)) czterech sztuk namiotowych hal magazynowych, a następnie odmówił zapłaty odszkodowania na rzecz tej spółki w wysokości 301.528,80 zł. Nadto adwokat J. D.reprezentował powoda w postępowaniu sądowym o wydanie hal namiotowych, które zakończyło się wydaniem wyroku nakazującego syndykowi wydanie hal magazynowych na rzecz (...).

Powód podał, że z uwagi na odmowę wydania hal magazynowych spółka (...) wystąpiła z powództwem odszkodowawczym przeciwko powodowi. Postanowienie to zakończyło się ostatecznie (po dwukrotnym rozpatrzeniu sprawy przez Sąd Apelacyjny we Wrocławiu i po dwóch orzeczeniach Sądu Najwyższego, przy czym na podstawie pierwszego wyroku SA oddalono powództwo), wyrokiem zasądzającym należność na rzecz (...) w kwocie 271.085 zł.

Powód podał, że w wyniku błędów popełnionych przez adwokata J. D. poniósł szkodę w wysokości 577.070,28 zł. W niniejszej sprawie powód domaga się zapłaty odszkodowania, a swoje żądanie kieruje do strony pozwanej jako ubezpieczyciela J. D. z tytułu prowadzonego przez J. D. działalności zawodowej adwokata.

Powód wskazał, iż na dochodzoną przez niego kwotę składają się uiszczone na rzecz (...) należności w wysokości 301.521 zł oraz 244.346 zł z tytułu zasądzonego odszkodowania wraz z odsetkami, a także dalsze koszty sądowe poniesione przez powoda w sprawie odszkodowawczej, tj. 1.040,90 zł tytułem brakującej opłaty na opinie biegłego sporządzone w postępowaniu przed Sądem Okręgowym we Wrocławiu orzekającym w pierwszej instancji, 15.077 zł tytułem opłaty od apelacji oraz 15.077 zł tytułem opłaty od skargi kasacyjnej, co łącznie daje 577.547,13 zł. Od sumy tej powód odlicza kwotę 179.875 zł wypłaconą powodowi przez jego ubezpieczyciela w ramach ubezpieczenia od odpowiedzialności cywilnej syndyka oraz kwotę 43.672,13 zł zwróconą powodowi przez (...) ze względu na obniżenie wysokości zasądzonego odszkodowania na podstawie ostatniego wyroku Sądu Najwyższego z dnia 18 czerwca 2014 r. (już po dokonaniu płatności odszkodowania na rzecz spółki), co ostatecznie daje sumę dochodzoną pozwem.

W odpowiedzi na pozew z dnia 23 lipca 2015 r. (k. 181) strona pozwana wniosła o oddalenie powództwa w całości oraz zasądzenie na jej rzecz kosztów postępowania, w tym kosztów zastępstwa procesowego oraz opłaty skarbowej od pełnomocnictwa. W uzasadnieniu swojego stanowiska strona pozwana podała, że powództwo opiera się na przepisach o odpowiedzialności kontraktowej, a zatem to na powodzie spoczywa ciężar wykazania przesłanek odpowiedzialności odszkodowawczych, tj. bezprawnego, zawinionego działania J. D., skutkującego szkodą po stronie powoda. Odpowiedzialność strony pozwanej ma charakter akcesoryjny wobec odpowiedzialności ubezpieczonego, a zatem konieczne jest ustalenie czy ubezpieczony J. D. ponosi odpowiedzialność odszkodowawczą z tytułu zgłaszanego roszczenia.

Strona pozwana podała, iż J. D. nie był pełnomocnikiem pozwanego w toku postępowania odszkodowawczego toczącego się z powództwa (...), a zatem nie może odpowiadać za koszty tych postępowań, zapłacone przez powoda. Nadto, w przypadku podnoszonej obecnie przez powoda bezzasadności stanowiska J. D. co do wypowiedzenia umów leasingu, pełnomocnik powoda reprezentujący go przed Sądem powinien pouczyć powoda o zasadności zgłoszonych przez (...) roszczeń i niskiej szansie ich oddalenia przez sąd orzekający. Obowiązek ten w żadnym zakresie jednak nie spoczywał na J. D., który nie miał pełnomocnictwa do reprezentowania powoda w sprawie z powództwa (...).

Strona pozwana podniosła, że pisma skierowane przez adwokata J. D. do radcy prawnego R. W. (reprezentującego (...)) były datowane na 14 stycznia oraz 23 stycznia 2009 r., jeszcze przed wydaniem wyroku Sądu Okręgowego nakazującego syndykowi wydanie rzeczy. Przy tym stanowisko zajęte w tych pismach przez J. D. nie mogą zostać uznane za pozbawione podstaw prawnych. W szczególności spornym w doktrynie jest, czy syndyk może wyłączyć daną rzecz z masy upadłości po sporządzeniu spisu inwentarza bez orzeczenia sędziego-komisarza (bądź orzeczenia sądu) oraz czy umowa leasingu może być wypowiedziana przez leasingodawcę po dacie ogłoszenia upadłości. Na niejednoznaczność tych kwestii wskazuje treść uzasadnień wydanych sprawie wyroków oraz sam fakt, że sprawa toczyła się przez kilka lat, została skierowana do ponownego rozpoznania, w końcu doczekawszy się merytorycznego rozstrzygnięcia przez Sąd Najwyższy. Powołując się na poglądy doktryny i orzecznictwa (wyrok SN z 15 marca 2012 r., I CSK 330/11) dotyczące wzorca należytej staranności, strona pozwana wskazała, iż nie można uznać, żeby adwokat J. D. nie dołożył należytej staranności w zakresie świadczonej pomocy prawnej.

Sąd ustalił następujący stan faktyczny, istotny dla rozstrzygnięcia:

Na podstawie postanowienia Sądu Rejonowego dla Wrocławia – Fabrycznej z dnia 11 grudnia 2007 r. toczyło się postępowanie upadłościowe wobec (...) sp. z o.o. w W., obejmujące likwidację majątku dłużnika. Syndykiem masy upadłości upadłej spółki został ustanowiony powód S. H..

Okoliczności bezsporne

Sporządzając spis inwentarza masy upadłości Syndyk zaliczył do masy upadłości mienie będące przedmiotem pięciu umów leasingowych wiążących upadłą spółkę jako korzystającego z (...) sp. z o.o.((...)) – finansującym i właścicielem spornego mienia, pomimo że (...)złożyła oświadczenie o wypowiedzeniu umów leasingu ze względu na nieuiszczanie opłat leasingowych przez (...) sp. z o.o.z siedzibą Syndyk traktował te oświadczenia (częściowo złożone za pomocą faksu, a częściowo za pomocą listu poleconego, który dotarł do upadłej spółki już po dacie ogłoszenia upadłości) jako nieskuteczne, co doprowadziło do sporu sądowego o wyłączenie przedmiotów z masy upadłości i ich wydanie. Przedmiotem leasingu był przenośnik (...)wraz z kompletem 17 (...), 17 sztuk telewizorów (...)cztery hale magazynowe namiotowe, pokryte miękkim zadaszeniem, modulatory satelitarne N. N./(...) (...)Modulator (...) B.(3 sztuki) oraz płyta transmisyjna (...) M. (...) (2 sztuki).

Okoliczności bezsporne, nadto:

- uzasadnienie wyroku SO we Wrocławiu z 4 lutego 2009 r., sygn. X Ga1/09, k. 49 – 66 akt niniejszej sprawy

Pismem z dnia 11 kwietnia 2008 r. powód zwrócił się do sędziego-komisarza o zezwolenie na zawarcie umowy zlecenia czynności obsługi prawnej upadłej spółki z Kancelaria Adwokacką (...) we W.. W uzasadnieniu wniosku powód podał, że dotychczasową obsługę prawną spółki prowadziła radca prawny D. R.. Natomiast spółka wymaga obsługi prawnej bieżącej i doraźnej w zakresie skomplikowanego sporu prowadzonego z (...) Sp. z o.o. oraz jej spółką-matką (...) z siedzibą w Szwajcarii. Syndyk wskazał, że spór z (...) jest niezwykle skomplikowany i czasochłonny. Jednocześnie istnieje prawdopodobieństwo, że to właśnie działania (...) doprowadziły do upadłości (...) Spółka z o.o. przez zerwanie współpracy gospodarczej z upadłym, co było niezgodne z wiążącą te podmioty umową. W związku z tym syndyk wskazał, że rozważa skierowanie pozwu o odszkodowanie wobec (...) spółka z o.o. oraz jej spółki matki. Nadto powód wskazał, że pełnomocnicy (...) w formach nieprzewidzianych prawem dążą do uszczuplenia masy upadłości kosztem pozostałych wierzycieli, na co syndyk nie może wyrazić zgody i co wymaga aktywnych działań na drodze prawnej.

Dowód:

- wniosek syndyka o zezwolenie na zawarcie umowy zlecenia z 11 kwietnia 2008 r., k. 14 – 16

Syndykowi udzielono zezwolenia na zlecanie wykonywania czynności w zakresie i na warunkach określonych we wniosku syndyka z 11 kwietnia 2008 r. w okresie od 1 marca 2008 r. do 30 czerwca 2008 r. Zezwolenie na przedłużanie tej umowy zlecenia z Kancelaria Adwokacką (...) we W. było udzielane syndykowi, na jego wniosek, również na kolejne miesiące, aż do 31 marca 2009 r. We wnioskach syndyk wskazywał między innymi na dwa spory sądowe prowadzone z powództwa upadłej spółki przeciwko spółce (...) o uznanie czynności prawnych za bezskuteczne względem upadłej spółki, dalsze plany wytoczenia powództwa odszkodowawczego przeciwko (...) oraz na działania (...) prowadzące – zdaniem syndyka – do uszczuplenia masy upadłości.

Dowód:

- postanowienia sędziego-komisarza z 14 kwietnia 2008 r., 28 lipca 2008 r. oraz 15 grudnia 2008, 17, 21, 26

- wnioski syndyka o zezwolenie na przedłużenie umowy zlecenia, k. 18 – 19, 22 – 25

Spółka (...)złożyła wniosek o wyłączenie z masy upadłości rzeczy ruchomych stanowiących przedmiot umów leasingu, jednak wniosek ten postanowieniem Sędziego Komisarza z dnia 16 maja 2008 r., został w całości oddalony. Następnie (...) (...) z.o.o. wystąpiła przeciwko powodowi jako syndykowi z powództwem o wyłączenie przedmiotów oddanych w leasing z masy upadłości spółki (...). Wyrokiem z dnia 8 października 2008 r. w sprawie VIII GUo 24/08 Sąd Rejonowy dla Wrocławia – Fabrycznej orzekł o wyłączeniu z masy upadłości części przedmiotów tj. 3 szt. modulatorów satelitarnych, 2 szt. płyt transmisyjnych oraz urządzenia do lutowania i odlutowywania elementów elektronicznych (...), nakazując syndykowi wydanie rzeczy stronie powodowej oraz oddalając powództwo w odniesieniu do pozostałych przedmiotów leasingu.

Okoliczności bezsporne, nadto:

- uzasadnienie wyroku SO we Wrocławiu z 4 lutego 2009 r., sygn. X Ga1/09, k. 49 – 66 akt niniejszej sprawy

Adwokat J. D. był pełnomocnikiem powoda w ramach postępowania sądowego o wyłączenie przedmiotów oddanych w leasing z masy upadłości spółki (...).

Okoliczność bezsporna

Pismem z dnia 22 grudnia 2008 r. pełnomocnik (...) sp. z o.o. wezwał powoda jako syndyka masy upadłości (...) sp. z o.o. do zapłaty 301.528,80 zł tytułem odszkodowania za szkodę spowodowaną przetrzymywaniem przedmiotów leasingu należących do (...). Na pismo to, w imieniu syndyka odpowiedział adwokat J. D. pismami z dnia 14 stycznia 2009 r. oraz 23 stycznia 2009 r., wskazując na bezpodstawność żądania (...), wyrażając stanowisko o nieskuteczności wypowiedzenia umów leasingu, oraz wskazując na spór o wyłączenie rzeczy ruchomych z masy upadłości toczący się przed Sądem Okręgowym we Wrocławiu. J. D. wskazał także, iż jedynie syndyk jest podmiotem uprawnionym do wypowiedzenia umów leasingu.

Dowód:

- wezwanie do zapłaty z 22 grudnia 2008 r., k. 27 – 28

- pisma J. D. wysłane w imieniu powoda, datowane na 14 stycznia 2009 r. oraz 23 stycznia 2009 r., k. 32 - 34

Z kolei wyrokiem z dnia 4 lutego 2009 r., Sąd Okręgowy we Wrocławiu, rozpatrując apelacje obu stron, zmienił wyrok w części oddalającej powództwo i wyłączył z masy upadłości również pozostałe przedmioty stanowiące przedmiot leasingu.

Okoliczności bezsporne, nadto:

- uzasadnienie wyroku SO we Wrocławiu z 4 lutego 2009 r., sygn. X Ga1/09, k. 49 – 66 akt niniejszej sprawy

(...) sp. z o.o. wystąpiła następnie przeciwko powodowi S. H. jako syndykowi masy upadłości z powództwem odszkodowawczym, domagając się zasądzenia kwoty 301.528,80 zł odpowiadającej utraconym korzyściom z tytułu rat leasingowych, jakie spółka (...) uzyskałaby w przypadku, gdyby syndyk wydał jej przedmioty leasingu, które spółka mogłaby następnie oddać do odpłatnego korzystania osobie trzeciej. Powództwo to zostało uwzględnione w całości przez Sąd Okręgowy we Wrocławiu na podstawie wyroku z dnia 21 stycznia 2011 r. (sygn. akt I C 256/09). W wyniku apelacji wywiedzionej przez pozwanego w tamtej S. H. Sąd Apelacyjny we Wrocławiu wyrokiem dnia 24 maja 2011 r. (sygn. akt I A Ca 443/11) zmienił zaskarżony wyrok w ten sposób, że powództwo oddalił. Z kolei na skutek skargi kasacyjnej spółki (...) Sąd Najwyższy wyrokiem dnia 18 października 2012 r. (sygn. akt V CSK 405/11) uchylił zaskarżony wyrok Sądu Apelacyjnego do ponownego rozpoznania. Natomiast wyrokiem z dnia 3 kwietnia 2013 r. Sąd Apelacyjny we Wrocławiu, po ponownym rozpoznaniu sprawy, wyrokiem z dnia 3 kwietnia 2013 r. (sygn. akt I ACa 203/13) oddalił apelację S. H. od wyroku Sądu Okręgowego z dnia 21 stycznia 2011 r. Od wyroku tego pozwany S. H. (powód w niniejszej sprawie) wniósł skargę kasacyjną. Wyrokiem z dnia 18 czerwca 2014 r. (sygn. akt V CSK 414/13) SN zmienił wyrok Sądu Okręgowego w ten tylko sposób, że obniżył zasądzoną kwotę 301.528,80 zł do kwoty 271.085 zł oddalając skargę kasacyjną w pozostałej części.

Okoliczności bezsporne, nadto:

- wyrok SO we Wrocławiu z dnia 21 stycznia 2011 r. (sygn. akt I C 256/09) wraz z uzasadnieniem, k. 69 – 92 akt niniejszej sprawy

- wyrok SA we Wrocławiu z dnia 24 maja 2011 r., (sygn. akt. I ACa 443/11) wraz z uzasadnieniem, k. 93 – 101 akt niniejszej sprawy

- wyrok SN z dnia 18 października 2012 r. (sygn. akt V CSK 405/11) wraz z uzasadnieniem, k. 102 – 112 akt niniejszej sprawy

- wyrok SA we Wrocławiu z dnia 3 kwietnia 2013 r. (sygn. akt I ACa 203/13) wraz z uzasadnieniem, k. 113 – 120 akt niniejszej sprawy

- wyrok SN z 18 czerwca 2014 r. (sygn. akt V CSK 414/13) wraz z uzasadnieniem, k. 300 – 317

Powód zapłacił spółce (...) należność wynikającą z wyroku SO we Wrocławiu z dnia 21 stycznia 2011 r. oraz Sądu Apelacyjnego we Wrocławiu z dnia 3 kwietnia 2013 r. w (obejmującą odsetki i koszty sądowe, a także zwrot kosztów sądowych zasądzonych pierwotnie przez Sąd Apelacyjny wyrokiem dnia 24 maja 2011 r.) w drodze dwóch przelewów bankowych na kwotę 301.529 zł oraz 244.346,38 zł. Nadto powód uiścił na rzecz Skarbu Państwa kwotę 1.040,90 zł tytułem brakujących kosztów sądowych w postępowaniu odszkodowawczym toczącym się przed SO we Wrocławiu, opłatę sądową od apelacji od wyroku SO we Wrocławiu w wysokości 15.077 zł oraz opłatę od skargi kasacyjnej od wyroku Sądu Apelacyjnego we Wrocławiu w wysokości 15.077 zł.

Dowód:

- potwierdzenia przelewu, k. 156, 140, 151 – 153

Spółka (...) zwróciła powodowi kwotę 43.672,13 zł po wydaniu przez SN wyroku z dnia 18 czerwca 2014 r., zmniejszającego kwotę zasądzoną na rzecz spółki tytułem odszkodowania. Nadto powód otrzymał kwotę 179.875 zł od (...) SA z tytułu ubezpieczenia powoda od odpowiedzialności cywilnej w ramach wykonywanych czynności syndyka.

Dowód:

- korespondencja mailowa pełnomocnika powoda z (...) SA, k. 145 – 146

- pismo powoda158 - 159

- potwierdzenia przelewu, k. 140, 147, 161

Strona pozwana (...) SA ponosi odpowiedzialność ubezpieczeniową z tytułu umowy ubezpieczenia od odpowiedzialności cywilnej adwokata J. D..

Okoliczność bezsporna

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Powództwo nie zasługiwało na uwzględnienie.

W niniejszej sprawie powód S. H. domagał się zasądzenia na jego rzecz kwoty 353.523,15 zł od strony pozwanej Towarzystwa (...) S.A. z siedzibą w W. tytułem odszkodowania spowodowanego udzielaniem wadliwych porad prawnych i nieprawidłowym prowadzeniem sprawy powoda przez adwokata J. D., który był ubezpieczony od odpowiedzialności cywilnej przez stronę pozwaną. Szkoda wyrażała się w obowiązku zapłaty odszkodowania na rzecz spółki (...) przez powoda jako syndyka upadłej spółki (...) w związku z odmową wydania z masy upadłości spółce (...) przedmiotów leasingowych będących własnością spółki (...) jako leasingodawcy (finansującego). Przy tym odpowiedzialność odszkodowawcza syndyka – S. H. została przesądzona we wcześniejszym procesie, w szczególności na podstawie wyroku Sądu Okręgowego we Wrocławiu z dnia 21 stycznia 2011 r., wyroku Sądu Apelacyjnego we Wrocławiu z 18 października 2012 r. oddalającego apelację (po ponownym rozpoznaniu sprawy na skutek uchylenia wcześniejszego orzeczenia SA przez SN) oraz wyroku Sądu Najwyższego z dnia 18 czerwca 2014 r., częściowo zmieniającego wyroki sądów niższej instancji poprzez nieznaczne obniżenie kwoty zasądzonego odszkodowania.

Powód S. H. odpowiadał wobec spółki (...) na podstawie art. 160 ust. 3 ustawy prawo upadłościowe i naprawcze (Dz.U. 2015 poz. 233 ze zm., dalej pr.u.n.)., zgodnie z którym syndyk odpowiada za szkodę wyrządzoną na skutek nienależytego wykonywania obowiązków, przy czym jego odpowiedzialność oparta była na zasadzie winy (art. 415 k.c.), a poziom wymaganej od syndyka staranności określony został przez art. 179 pr.u.n., stanowiący, iż syndyk jest obowiązany podejmować działania z należytą starannością, w sposób umożliwiający optymalne wykorzystanie majątku upadłego w celu zaspokojenia wierzycieli w jak najwyższym stopniu, w szczególności przez minimalizację kosztów postępowania.

Odpowiedzialność adwokata J. D. wobec syndyka masy upadłości wynikać miała – wedle twierdzeń powoda - z umowy zlecenia łączącej syndyka z J. D., a zatem zależna jest od spełnienia przesłanek wynikających z art. 471 k.c.: szkody w majątku syndyka, bezprawnego działania J. D. wyrządzającego szkodę, winy adwokata oraz adekwatnego związku przyczynowego pomiędzy bezprawnym i zawinionym działaniem a szkodą. Z kolei strona pozwana ponosi odpowiedzialność gwarancyjną z tytułu ubezpieczenia od odpowiedzialności cywilnej za szkody wyrządzone przez adwokata J. D. w ramach wykonywania przez niego działalności zawodowej (art. 805 k.c.). Przy tym strona pozwana nie kwestionowała swojej legitymacji procesowej, podobnie jak nie negowała samego faktu odpowiedzialności syndyka (przesądzonej prawomocnym wyrokiem sądowym). Spornym w sprawie było zaś, czy powód wykazał przesłanki odpowiedzialności odszkodowawczej J. D., od czego uzależniona była również gwarancyjna odpowiedzialność pozwanego ubezpieczyciela. Sąd ustalił, iż powoda jako syndyka łączyła z ubezpieczonym umowa o pomoc prawną, obejmująca prowadzenie obsługi prawnej, a zatem należy odpowiednio stosować przepisy regulujące umowę zlecenia (art. 750 k.c.).

Z natury umowy o zastępstwo prawne wynika, iż po stronie pełnomocnika powstaje zobowiązanie starannego działania. W takim przypadku dla oceny odpowiedzialności istotne są bardziej elementy subiektywne, a stwierdzenie niestaranności działania jest niezbędną przesłanką odpowiedzialności odszkodowawczej, oczywiście kumulatywnie z wystąpieniem szkody. Zgodnie z dyspozycją przepisu art. 472 k.c. jeżeli ze szczególnego przepisu ustawy albo z czynności prawnej nie wynika nic innego, dłużnik odpowiedzialny jest za niezachowanie należytej staranności. Dla oceny działania profesjonalnego pełnomocnika w osobie adwokata niezbędne jest odwołanie się do przepisów regulujących obowiązki adwokatów w postępowaniach sądowych a także do przepisów normujących zasady etycznego zachowania adwokatów. Zgodnie z przepisami ustawy z 26 maja 1982 r. prawo o adwokaturze adwokat ma obowiązek działać zgodnie z prawem, zasadami etyki i godności zawodu. Uchwalony na podstawie art. 3 ust. 1 pkt. 5) powołanej ustawy Zbiór Etyki Adwokackiej i Godności Zawodu precyzuje wzorzec starannego działania adwokata, który to wzorzec jest zaostrzony względem ogólnego przepisu art. 472 k.c. Niewątpliwie zaniedbania i błędy pełnomocnika prowadzącego sprawę mogą skutkować jego odpowiedzialnością jedynie wówczas, gdy wynik sprawy byłby korzystny, gdyby pełnomocnik zachował należytą staranność, ocenianą przy uwzględnieniu profesjonalnego charakteru działalności adwokata czy radcy prawnego. Sąd Najwyższy wielokrotnie w swoich orzeczeniach wyrażał takie stanowisko, ugruntowując ten pogląd w judykaturze sądów powszechnych (np. wyrok z 2 grudnia 2004 r., sygn. V CK 297/04, wyrok z 29 listopada 2006 r., sygn. II CSK 208/06, wyrok z 19 grudnia 2012 r., sygn. II CSK 219/12, wyrok z 08 marca 2012 r., sygn. V CSK 104/11, wyrok z 25 kwietnia 2013 r., V CSK 210/12). Dla dokonania oceny działania adwokata warto sięgnąć do wytycznych zawartych we wspomnianym wyżej Kodeksie Etyki Adwokackiej. Adwokat powinien wykonywać czynności zawodowe według najlepszej woli i wiedzy, z należytą uczciwością, sumiennością i gorliwością. Obowiązkiem adwokata jest stałe podnoszenie kwalifikacji zawodowych i dążenie do utrzymania wysokiej sprawności zawodowej, a adwokat nie może usprawiedliwiać naruszenia zasad etyki i godności zawodu powoływaniem się na poczynione przez klienta sugestie.

Te podwyższone standardy należy zatem odnieść każdorazowo w przypadku badania odpowiedzialności, zgodnie z art. 355 § 2 k.c. Analiza ta musi jednak przebiegać przy zastosowaniu ogólnej reguły wyrażonej w art. 361 k.c., która definiuje niezbędne przesłanki odpowiedzialności odszkodowawczej: winę, szkodę oraz związek przyczynowy pomiędzy działaniem pełnomocnika a powstaniem szkody. Dla oceny odpowiedzialności odszkodowawczej pełnomocnika należy zatem ustalić, po pierwsze, czy pełnomocnik nienależycie wykonał zobowiązanie polegające na starannym prowadzeniu sprawy. Po drugie, czy powstała szkoda w majątku oraz po trzecie, czy powstanie szkody pozostaje w adekwatnym związku przyczynowym. Już z samej konstrukcji adekwatnego związku przyczynowego wynika konieczność ścisłego związku pomiędzy działaniem a szkodą. Oczywiście z racji specyfiki umowy o obsługę prawną, czy to w postępowaniu sądowym czy też poza takim postępowaniem, wykazanie tego związku jest o tyle utrudnione, o ile sprowadza się do konieczności udowodnienia, iż z prawdopodobieństwem graniczącym z pewnością wynik postępowania sądowego byłby dla strony korzystny, gdyby profesjonalny pełnomocnik dochował należytej staranności przy prowadzeniu sprawy albo też że strona uniknęłaby odpowiedzialności w razie prawidłowo udzielonej porady prawnej. Dla przesądzenia zasadności roszczenia konieczne jest zatem rozważenie ewentualnego rozstrzygnięcia sądu w sprawie prowadzonej przez pozwanego adwokata przy założeniu starannego działania. Ta hipotetyczna ocena nie stoi w sprzeczności z wyrażoną w art. 365 k.p.c. zasadą związania sądu prawomocnymi orzeczeniami innych sądów i w żaden sposób nie podważa skutków ich wydania (nie może prowadzić do wydania ponownego rozstrzygnięcia) a dokonywania jest wyłącznie na potrzeby niniejszego procesu (tak Sąd Najwyższy w wyrokach z 02.12.2004 r. V CK 297/2004 r., z 22.11.2006 r. V CSK 292/2006). Sądu orzekającego w niniejszej sprawie nie wiążą, z mocy samego prawa, motywy wyrażone w uzasadnieniach wyroków wydanych w sprawie o zapłatę odszkodowania toczącej się przeciwko syndykowi S. H. (powodowi w niniejszej sprawie), gdyż ta cecha przysługuje zgodnie z art. 365 § 1 k.p.c. jedynie rozstrzygnięciom zawartym w sentencji wyroku, a nie w jego uzasadnieniu (por. postanowienie SN z dnia 3 czerwca 2009 r., IV CSK 511/08, L.). Tym niemniej w ocenie Sądu nie można pominąć tych ustaleń i motywów, w szczególności wyrażonych przez Sąd Najwyższy w uzasadnieniu wyroku z dnia 18 czerwca 2014 r. Wyrok ten został wydany po pięciu latach postępowania sądowego, w trakcie którego sprawa dwukrotnie była rozpoznawana przez Sąd Apelacyjny we Wrocławiu i również dwukrotnie przez Sąd Najwyższy. Przy tym strony niniejszego postępowania nie podnosiły, co do zasady, zarzutów dotyczących przesłanek czy okoliczności faktycznych przesądzających o odpowiedzialności syndyka wobec spółki (...), koncentrując się na przesłankach odpowiedzialności adwokata J. D.: niedochowaniu przez niego należytej staranności oraz związku przyczynowym pomiędzy działaniami adwokata a powstałą szkodą. Powód w toku swojego przesłuchania negował co prawda potrzebę wypowiedzenia umowy leasingu (która to potrzeba, zdaniem Sądu Najwyższego, istniała), niemniej jednak kwestia ta pozostaje bez znaczenia dla niniejszego postępowania, o czym bardziej szczegółowo w dalszej części uzasadnienia. Podkreślić natomiast w tym miejscu należy, iż wobec istnienia orzeczeń przesądzających o odpowiedzialności syndyka, podjętych w wyniku długotrwałego i wnikliwego postępowania sądowego, zasadnym stało się nawiązanie do niepodważanych przez strony motywów Sądu Najwyższego przyjętych w uzasadnieniu wyroku z dnia 18 czerwca 2014 r. Motywy te mają istotne znaczenie w świetle zarzutów podnoszonych przez strony niniejszego postępowania dotyczącego (również pośrednio, gdyż pozwanym jest ubezpieczyciel) odpowiedzialności adwokata, która to odpowiedzialność ma charakter regresowy – uzależniony także od sposobu działania syndyka, okoliczności wyrządzenia szkody przez syndyka oraz jej rozmiaru.

W konsekwencji należy wskazać, że w uzasadnieniu wyroku z dnia 18 czerwca 2014 r. Sąd Najwyższy przyjął, że skuteczność wypowiedzenia dwóch umów leasingu (dokonanego za pomocą faksu w dniu 28 listopada 2007 r.) nie powinna była budzić żadnych wątpliwości u syndyka, którego zakres znajomości prawa powinien obejmować znajomość przepisów i ich powszechnie przyjętej wykładni. Umowy te nie przewidywały bowiem żadnej szczególnej formy dla ich wypowiedzenia. Zaniechanie zwrotu rzeczy objętych wskazanymi umowami leasingu, zmuszające uprawnionego do wytoczenia o nie procesu sądowego, wniesienia apelacji od oczywiście prawidłowego wyroku sądu pierwszej instancji i odmowa zwrotu rzeczy także po prawomocnym zakończeniu sprawy, pozwalają na przypisanie syndykowi winy za nienależyte wykonanie obowiązku niezwłocznego zwrotu rzeczy będących przedmiotem dwóch z pięciu umów leasingu wiążących upadłą spółkę z (...) sp. z o.o.

Sąd Najwyższy wskazał, że inaczej należy ocenić zaniechanie wydania rzeczy będących przedmiotem trzech pozostałych umów leasingu, w których, ze względu na przewidzianą dla wypowiedzenia formę pisemną pod rygorem nieważności, za skuteczne można uznać dopiero doręczenie wypowiedzenia umów w dniu 13 grudnia 2007 r., a zatem po dacie ogłoszenia upadłości. W tym wypadku syndyk mógł mieć uzasadnione wątpliwości co do skuteczności wypowiedzenia, gdyż treść postanowień przepisów prawa upadłościowego we wskazanym zakresie nie jest jednoznaczna. Szczególnie skomplikowane było zagadnienie samej możliwości wypowiedzenia umowy leasingu po wszczęciu postępowania upadłościowego przez leasingodawcę wobec treści art. 114 pr.u.n. przyznającego tę kompetencję syndykowi. Okoliczności te nie pozwalają, zdaniem Sądu Najwyższego, na przypisanie syndykowi winy, nawet w postaci niedbalstwa, za odmowę wydania rzeczy przed prawomocnym rozstrzygnięciem sprawy przez Sąd Okręgowy we Wrocławiu wyrokiem z dnia 4 lutego 2009 r., który dopiero usunął wątpliwości w tym zakresie. W tym postępowaniu o wydanie rzeczy powód był reprezentowany przez adwokata J. D. i w związku z tym postępowaniem adwokat wysłał do spółki (...) pisma ze stycznia 2009 r., które w ocenie powoda stanowią jedną z okoliczności obciążających pełnomocnika za całokształt szkody wyrządzonej spółce (...) (a w konsekwencji i syndykowi).

Sąd Najwyższy wskazał także, że skoro syndyk uważał, iż nie doszło do skutecznego wypowiedzenia umów leasingu, miał obowiązek je sam wypowiedzieć na podstawie art. 114 prawa upadłościowego. Syndyk nie używał tych przedmiotów do prowadzenia bieżącej działalności, a ich przechowywanie wymagało ponoszenia dodatkowych kosztów. W tej sytuacji zaniechanie wypowiedzenia pozostałych trzech umów przez syndyka Sąd Najwyższy uznał za zawinione zaniedbanie obowiązku realizacji celów postępowania upadłościowego i dbania o właściwe zarządzenie masą upadłości, rodzące jego odpowiedzialność odszkodowawczą wobec leasingodawcy.

W toku swojego przesłuchania powód wskazywał, że nie wypowiedział umów leasingu, dlatego że hale magazynowe będące przedmiotem leasingu były niezbędne do przechowywania mienia spółki, którego nie mógł umieścić w innym miejscu, a które mogłoby ulec zniszczeniu w przypadku opróżnienia hal. Wskazać należy jednak, że odrębne umowy leasingu (które nie mogły zostać wypowiedziane faksem) dotyczyły także dalszych przedmiotów leasingowych (przenośnika taśmowego, telewizorów) i tych umów powód również nie wypowiedział. Przede wszystkim jednak zważyć trzeba, iż podnoszona obecnie przez powoda – syndyka okoliczność nie może mieć znaczenie dla niniejszego procesu w znaczeniu okoliczności obciążającej adwokata J. D.. Jeżeli bowiem przyjąć nawet prawdziwość twierdzeń syndyka co do braku podstaw ekonomicznych czy gospodarczych do wypowiedzenia umów leasingu przez syndyka, to w konsekwencji skutkować to powinno wyłączeniem bądź zmniejszeniem odpowiedzialności odszkodowawczej syndyka wobec spółki (...), a w konsekwencji również zmniejszeniem (czy wyłączeniem) odpowiedzialności odszkodowawczej J. D., która miała charakter wtórny wobec odpowiedzialności syndyka. Ostatecznie kwestia ta i tak nie może być brana pod uwagę również z tego powodu, że sama odpowiedzialność syndyka (i jej rozmiar) zostały prawomocnie przesądzone wyrokiem sądowym.

Odnosząc zaś poczynione przez Sąd Najwyższy ustalenia dotyczące odpowiedzialności syndyka masy upadłości do ustalonych w niniejszym postępowaniu okoliczności związanych z działaniem adwokata J. D., wskazać należy, że bezprawne i zawinione działania zostały podjęte przez syndyka już na samym początku postępowania upadłościowego. Powód jeszcze w grudniu 2007 r. włączył do spisu inwentarza masy upadłości mienie objęte umowami leasingu wypowiedzianymi skutecznie za pomocą faksu, mimo że skuteczność tego wypowiedzenia nie powinna była budzić wątpliwości syndyka. Powód nie wypowiedział pozostałych umów leasingu, co do których istniała wątpliwość, czy zostały skutecznie wypowiedziane przez spółkę (...). Zgodnie z art. 114 ust. 1 pr.u.n., w razie ogłoszenia upadłości korzystającego z rzeczy na podstawie umowy leasingu syndyk może w terminie dwóch miesięcy od dnia ogłoszenia upadłości, za zgodą sędziego-komisarza, wypowiedzieć umowę leasingu ze skutkiem natychmiastowym. Biorąc pod uwagę, że upadłość została ogłoszona w dniu 11 grudnia 2007 r., wypowiedzenie umów leasingu mogło być dokonane najpóźniej w lutym 2008 roku.

Reasumując działania wyrządzające szkodę spółce (...) zostały podjęte przez syndyka najpóźniej w lutym 2008 r. Późniejszy proces o wyłączenie przedmiotów leasingu z masy upadłości i o ich wydanie był już jedynie następstwem tych początkowych nieprawidłowości. Przy tym sama decyzja o prowadzeniu tego procesu (zamiast wydania przedmiotów leasingu) nie może zostać uznana za działanie zawinione przez syndyka, gdyż interpretacja przepisów prawa upadłościowego dotyczących wyłączenia rzeczy z masy upadłości (art. 70 i n. pr.u.n.) mogła budzić wątpliwości. W szczególności niejednoznaczna była sama dopuszczalność dokonania wyłączenia danego składnika z masy upadłości przez syndyka na wniosek uprawnionego w wypadku uprzedniego błędnego zakwalifikowania przez syndyka tegoż składnika majątkowego jako składnika masy upadłości. Odmienna interpretacja prowadziłaby do wniosku, iż wyłączenia może nastąpić wyłącznie w trybie art. 70 i n. pr.u.n. przez zgłoszenie wniosku do sędziego – komisarza lub w drodze powództwa. Sąd Najwyższy, dwukrotnie orzekając w niniejszej sprawie, przychylił się do tego pierwszego stanowiska dopuszczając możliwość wyłączenia składnika z masy upadłości przez samego syndyka wskazując jednocześnie w uzasadnieniu wyroku z dnia 18 października 2012 r., że kwestia ta była przedmiotem rozbieżnych wypowiedzi doktryny i nie została wcześniej wprost poddana rozważaniom Sądu Najwyższego. Dlatego też, zdaniem Sądu orzekającego w niniejszej sprawie, nie można traktować samej decyzji o odmowie wydania rzeczy, podjętej (czy też utrzymywanej) już po błędnym zakwalifikowaniu przedmiotów leasingu do masy majątkowej i po tym jak minął termin do wypowiedzenia przez syndyka umów jako zawinionego działania przesądzającego o odpowiedzialności prawnej syndyka (a w konsekwencji i reprezentującego go w procesie o wydanie rzeczy pełnomocnika).

Tymczasem z zaoferowanego Sądowi materiału dowodowego w postaci wniosku syndyka o zezwolenie na zawarcie umowy zlecenia oraz postanowienia sędziego-komisarza z dnia 14 kwietnia 2008 r. wynika, że adwokat J. D. świadczył pomoc prawną na rzecz syndyka dopiero od 1 marca 2008 r., a zatem już po sporządzeniu spisu inwentarza masy upadłościowej, podjęciu przez syndyka decyzji o uznaniu wypowiedzenia umów leasingu złożonego przez spółkę (...) za nieskuteczne oraz upływie terminu do wypowiedzenia tych umów przez syndyka. Sąd nie dał przy tym wiary wyjaśnieniom powoda, który w toku swojego przesłuchania wskazywał, że już we wcześniejszym okresie czasu współpracował i konsultował się z J. D. a ten de facto świadczył na rzecz upadłej spółki usługi nieodpłatnie, niejako w oczekiwaniu pojawienia się środków w majątku upadłej spółki, które mogłyby zostać przeznaczone również na koszty obsługi prawnej. Treść tych wyjaśnień pozostaje w sprzeczności nie tylko z datą początkową świadczenia usług przez J. D., podaną w treści wniosku syndyka oraz postanowienia sędziego – komisarza, lecz również z podaną w tym wniosku okolicznością wcześniejszego świadczenia usług prawnych przez innego prawnika, radcę prawnego D. R..

Należy dodać, że powód nie zaoferował żadnych dokumentów w postaci pisemnej opinii prawnej, czy chociażby korespondencji (tradycyjnej lub mailowej) sporządzonej przed 1 marca 2008 r., z której wynikałoby, że adwokat J. D. twierdził, iż wypowiedzenie umów leasingu przez spółkę (...) było nieskuteczne i doradzał mu odmowę wydania tych przedmiotów leasingodawcy, co doprowadziło do zainicjowania przez leasingodawcę procesu sądowego. Inną kwestią jest zajmowanie przez pełnomocnika stanowiska (w imieniu syndyka) w toczącym się następnie procesie o wydanie rzeczy, który był jedynie następstwem początkowych, błędnych decyzji syndyka, rodzących jego odpowiedzialność odszkodowawczą wobec spółki (...). Z zaoferowanego materiału dowodowego nie wynika jednak, jak już wskazano, żeby wytoczenie tego procesu przez spółkę (...) było następstwem działań J. D., jego błędnych porad prawnych. Przy tym powód nie zaoferował żadnych dowodów, z których wynikałoby że postępowanie to było prowadzone przez pełnomocnika w sposób wadliwy. Dodać w tym miejscu należy, że wniosek spółki (...) o wydanie mienia, wniesiony w trybie art. 72 pr.u.n. został oddalony przez sędziego-komisarza, a powództwo spółki o wyłączenie z masy upadłości złożone następnie na podstawie art. 73 pr.u.n. zostało w całości uwzględnione dopiero na podstawie wyroku Sądu Okręgowego we Wrocławiu orzekającego jako sąd drugiej instancji. Brak przy tym w zaoferowanym w niniejszej sprawie materiale dowodowym podstaw do uznania, że przegrana w tej sprawie była następstwem nieprawidłowego działania pełnomocnika, a nie błędów syndyka popełnionych na samym początku postępowania upadłościowego.

Nie można również wnioskować o błędnym prowadzeniu sprawy przez adwokata J. D. czy o udzielaniu błędnych porad syndykowi z treści pism ze stycznia 2009 r. przesłanych spółce (...) przez J. D., działającego w imieniu powoda. Pisma te były wysyłane spółce (...) już w trakcie sporu sądowego o wydanie rzeczy i były wyrazem i konsekwencją uprzedniego stanowiska zajętego przez syndyka. Pełnomocnik wskazał również w treści pism, że syndyk nie wypowiedział umów leasingu na podstawie art. 114 pr.u.n., gdyż to sam syndyk decyduje o tym, czy wypowiedzenie leży w interesie masy upadłości. Jak już jednak wskazywano, sama możliwość wypowiedzenia umowy przez syndyka istniała najpóźniej w lutym 2008 r., prawie rok przed wysłaniem przez pełnomocnika omawianych obecnie pism. Dodatkowo, z wyjaśnień powoda wynika, że o niewypowiedzeniu przez niego umów miały decydować względy o charakterze gospodarczym, a więc, abstrahując od oceny prawdziwości tych twierdzeń, powód nie wskazywał, że decyzja o ich niewypowiadaniu była następstwem jakiejś błędnej analizy prawnej dokonanej przez J. D..

Niezależnie od tych wszystkich okoliczności wskazujących na brak związku przyczynowego pomiędzy działaniami syndyka podejmowanymi w początkowym okresie upadłości spółki (...) i wywołującymi szkodę w majątku spółki (...) a działaniami pełnomocnika, występującego w imieniu syndyka dopiero w późniejszym okresie czasu, należy wskazać, że to sam syndyk jest odpowiedzialny za podejmowane przez siebie decyzję w toku postępowania upadłościowego. Zgodnie z art. 157 ust. 1 pr.u.n. syndykiem może być wyłącznie osoba posiadająca licencję syndyka. Ten wymóg posiadania licencji do pełnienia funkcji syndykami zapewnić ma szerszą kontrolę państwa nad kwalifikacjami osób pełniących tę funkcję (tak min. P. Zimmerman, komentarz do art. 157 pr.u.n., teza 1, Prawo upadłościowe i naprawcze. Komentarz, C.H. Beck 2014). Z kolei kwalifikacje wymagane do pełnienia funkcji syndyka, w myśl ustawy z dnia 15 czerwca 2007 r. o licencji doradcy restrukturyzacyjnego (Dz.U. 2014, poz. 776 t.j. ze zm.) obejmują min. wyższe wykształcenie, co najmniej 3-letni okres zarządzania majątkiem upadłego, przedsiębiorstwem lub jego wyodrębnioną częścią, a także wymóg złożenia egzaminu przed Komisją Egzaminacyjną, powołaną przez Ministra Sprawiedliwości.

Regulacje te, wprowadzające obowiązek posiadania szczególnych kwalifikacji oraz doświadczenia przez syndyka korelują z nałożonym na syndyka ustawowym obowiązkiem podejmowania działania z należytą starannością. Zgodnie z przywoływanym już art. 179 pr.u.n., syndyk jest obowiązany podejmować działania z należytą starannością, w sposób umożliwiający optymalne wykorzystanie majątku upadłego w celu zaspokojenia wierzycieli w jak najwyższym stopniu, w szczególności przez minimalizację kosztów postępowania.

Biorąc pod uwagę wskazane okoliczności co do statusu powoda jako syndyka, a także doświadczenie powoda w wykonywaniu tej funkcji, na które powód sam wskazywał w toku swojego przesłuchania, Sąd nie dał wiary wyjaśnieniom powoda, który wskazywał, że darzył adwokata J. D. pełnym i bezgranicznym zaufaniem i bezkrytycznie przyjmował wszelkie twierdzenia J. D. co do sposobu postępowania z mieniem będącym przedmiotem leasingu. Wyjaśnienia te pozostają również w sprzeczności z treścią wniosków kierowanych do sędziego – komisarza, w których syndyk zwraca się początkowo o wyrażenie zgody na zawarcie umowy zlecenia z J. D., a następnie o zgodę na przedłużenie tej umowy.

Mianowicie w treści tych wniosków powód przedstawia swoją koncepcję sporu prowadzonego ze spółką (...) – i to nie tylko w zakresie sporu o wydanie przedmiotów leasingu, których pośrednio dotyczy niniejsze postępowanie, ale również w zakresie dalszych roszczeń mających swoje źródło we współpracy gospodarczej prowadzonej uprzednio pomiędzy spółką (...) oraz upadłą spółką reprezentowaną przez syndyka. Powód pisze między innymi o tym, że rozważa wniesienie powództwa odszkodowawczego przeciwko spółce (...) (a także jej spółce-matce, działającej poza granicami Polski), a także o powództwach o uznanie czynności prawnych za bezskuteczne względem upadłej spółki, również kierowanych wobec spółki (...). Wynika z tego, że powód miał doskonałą orientację w relacjach łączących upadłego z leasingodawcą (niezależnie od prawidłowości oceny prawnej różnych roszczeń przysługujących stronom, co poza roszczeniami dotyczącymi leasingu nie wchodziło w zakres niniejszego postępowania) i podejmował decyzje wpływające na relacje upadłego ze spółką (...). Stoi to z kolei w wyraźnej sprzeczności z wyjaśnieniami powoda, który wskazywał, że nie wydał przedmiotów leasingu, dlatego że adwokat J. D. miał go zapewnić, że wypowiedzenie leasingu było nieskuteczne a zatem powód nie ma obowiązku zwrotu tych przedmiotów finansującemu, tylko dalej pracować nad inwentaryzacją majątku upadłego. Podkreślić należy przy tym raz jeszcze, że brak jakichkolwiek dokumentów wskazujących na to, że w istocie takie porady prawne były powodowi udzielane i to właśnie pod ich wpływem syndyk podejmował decyzje, które w ostatecznym rozrachunku skutkowały jego odpowiedzialnością odszkodowawczą wobec leasingodawcy.

Brak również związku pomiędzy działaniami J. D. a kosztami sądowego postępowania odszkodowawczego toczącego się przeciwko syndykowi. J. D. nie był pełnomocnikiem powoda w toku tego postępowania (co nie było spornym), a zatem to nie on doradzał, żeby ten proces prowadzić czy wnosić kolejne środki odwoławcze. Samo powództwo odszkodowawcze nie było przy tym następstwem wcześniejszych działań pełnomocnika lecz błędów popełnionych przez syndyka na początkowym etapie postępowania upadłościowego, o czym była już mowa.

Reasumując, powód nie wykazał przesłanek odpowiedzialności odszkodowawczej J. D. wobec powoda, w szczególności braku należytego wykonywania czynności przez J. D., oraz związku przyczynowego pomiędzy działaniem adwokata a szkodą powstałą w majątku syndyka. W konsekwencji powództwo przeciwko pozwanemu ubezpieczycielowi nie mogło zostać uwzględnione. Ubezpieczyciel odpowiada jedynie w przypadku gdy zaktualizują się wszystkie przesłanki odpowiedzialności cywilnej ubezpieczonego, co w niniejszej sprawie nie miało miejsca.

Orzeczenie o kosztach znajduje uzasadnienie w art. 98 k.p.c., zgodnie z którym strona przegrywająca sprawę obowiązana jest zwrócić przeciwnikowi na jego żądanie koszty niezbędne do celowego dochodzenia praw i celowej obrony (koszty procesu). Na koszty poniesione przez stronę pozwaną, która wygrała sprawę w całości, składa się wynagrodzenie pełnomocnika w wysokości 7.200 zł (§ 6 pkt. 7 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 r. w sprawie opłat za czynności adwokackie oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów pomocy prawnej udzielonej z urzędu, t.j. Dz. U. 2013 r., poz. 461), powiększone o opłatę skarbową od pełnomocnictwa w kwocie 17 zł.