poczatektekstu

[Przewodniczący 00:00:00.458]

Początek uzasadnienia. Zaskarżonym wyrokiem z 9 marca 2015- go roku Sąd Rejonowy w Zgierzu w sprawie z powództwa R. G. przeciwko (...) Spółki Akcyjnej z siedzibą w W. o zapłatę, oddalił powództwo w zakresie kwoty 5.000 złotych, umorzył postępowanie w pozostałym zakresie i zasądził od powoda na rzecz pozwanego 1.217 złotych tytułem zwrotu kosztów procesu. Z rozstrzygnięciem tym nie zgodził się powód, wyrok zaskarżył, no w istocie, co do rozstrzygnięcia w punkcie pierwszego i trzecim, ponieważ nie zgadzał się z oddaleniem powództwa i zarzucił naruszenie przepisów artykułu 233 przez uznanie, że stanowisko zarówno samego powoda, jak i świadka przez niego wskazanego, jako obiektywne i staranne podczas, gdy stanowisko reprezentowane przez pozwanego jest zgoła odmienne, a zatem należy przyjąć, że Sąd nie rozważył wszechstronnie materiału dowodowego w sprawie. Zarzucił błąd w ustaleniach faktycznych, który no jest sformułowany wysoce nieprecyzyjnie, ale z tego, mimo, że apelacja została sporządzona przez profesjonalnego pełnomocnika, ale z tego sformułowania wynika, że apelujący zarzuca poczynienie błędnych ustaleń przez Sąd Rejonowy i ustalenie, że pojazd posiadał przed dniem 26 czerwca 2013- go roku jeszcze inne, niż opisane w opinii prywatnej, ekspertyzie, uszkodzeń. I w oparciu o te zarzuty apelujący wnosił o zmianę zaskarżonego wyroku i uwzględnienie powództwa w całości oraz zasądzenie kosztów postępowania. Sąd Okręgowy zważył co następuje: apelacja jako bezzasadna podlega oddaleniu i zaskarżone rozstrzygnięcie zostało wydane w wyniku prawidłowo ustalonego stanu faktycznego, które to ustalenia Sąd Okręgowy podziela i przyjmuje za własne, jak również następnie w następstwie prawidłowo zastosowanych przepisów prawa materialnego. Stwierdzić trzeba, że przeprowadzona przez Sąd I Instancji ocena dowodów, odpowiada zasadom przepisu artykułu 233, paragraf 1 kpc, zaś wszechstronna analiza materiału dowodowego pozwoliła dokonać temuż Sądowi prawidłowych ustaleń, co do faktów istotnych dla rozstrzygnięcia. Nie sposób zaaprobować stanowiska powoda, jakoby z faktu wypłaty przez stronę pozwaną kwoty 2.564 złote i 95 groszy, można byłoby wyprowadzić wniosek, że pozwana nie kwestionuje zakresu i wysokości kosztów naprawy pojazdu powoda. Takiemu rozumowaniu wyraźnie przeczy jednoznaczne stanowisko strony pozwanej, wyrażoną przez nią zarówno na gruncie postępowania likwidacyjnego, jak i postępowania sądowego. Z faktu przyznania powodowi odszkodowania w tejże kwocie, można bowiem co najwyżej wyprowadzać wniosek, że pozwana nie kwestionuje swej odpowiedzialności, co do zasady. Analiza stanowisk stron niniejszego postępowania jasno wskazuje, że spór między nimi sprowadza się do rozmiaru szkody spowodowanej zdarzeniem z 26 czerwca 2013- go roku, z pominięciem wcześniej doznanych uszkodzeń, zakresu wysokości uzasadnionych kosztów naprawy pojazdu powoda. Ciężar wykazania powyższego niewątpliwie spoczywał zaś na powodzie. Wynika to z treści artykułu 6 Kodeksu cywilnego. To powód w niniejszym postępowaniu wywodził wszak skutki prawne z twierdzenia, że zgłoszone i ocenione w ekspertyzie prywatnej uszkodzenia, powstały w wyniku zdarzenia w dniu 26 czerwca 2013- go roku, a skoro tak, to powód winien takie twierdzenie udowodnić. Sądowi nie zaoferowano takiego dowodu. Trafnie Sąd Rejonowy wskazał, że Sąd nie działa z urzędu, a inicjatywa dowodowa spoczywa na stronach. Trzeba pamiętać, że nowelizacja Kodeksu postępowania cywilnego z 1 marca 96- go roku, przywróciła do postępowania cywilnego zasadę, że Sędzia powinien orzekać na podstawie twierdzeń i dowodów przedłożonych przez strony. A strony stosownie do artykułu 232 kpc, są obowiązane wskazywać dowody dla stwierdzenia faktów, z których wywodzą skutki prawne. Podnieść należy, że pozwany wniosek zmierzający do wykazania rozmiaru szkody w wyniku przedmiotowego zdarzenia cofnął. Natomiast powód reprezentowany przez profesjonalnego pełnomocnika, nie złożył żadnego wniosku dowodowego, celem ustalenia zakresu uszkodzeń, które mogłyby powstać w związku z przedmiotowym zdarzeniem. Powód ograniczył się do gołosłownych twierdzeń zanegowanych przez pozwanego. Nie ulega wątpliwości, że w świetle wykazania przez pozwanego, że pojazd powoda wcześniej uczestniczył w kolizjach drogowych, niezbędne było posiadanie wiadomości specjalnych z zakresu rekonstrukcji wypadków i mechaniki pojazdowej. Sąd takiej wiadomości nie posiada. Jest to stosownie do treści artykułu 278, paragraf 1 kpc, domena zastrzeżona dla biegłych. Dlatego też drugorzędną kwestią jest wycena przedstawiona w prywatnej opinii. W tym jednak zakresie podzielić należy także stanowisko Sądu Rejonowego. W świetle relewantnych przepisów prawa, jak i ugruntowanego stanowiska judykatury, nie zasługuje zaś na aprobatę stanowisko apelacji, jakoby podstawę do czynienia miarodajnych ustaleń w zakresie wysokości szkody, stanowić mogła w realiach niniejszej sprawy, prywatna ekspertyza sporządzona na zlecenie powoda. Uwzględnić także trzeba, że twierdzenie powoda wyprowadzone w oparciu o tę ekspertyzę, zostały zakwestionowane przez stronę pozwaną, a wszelkie prywatne opinie sporządzane na zlecenie stron procesu i dołączane przez nie do akt sprawy, nie mają mocy dowodu z opinii biegłego, lecz traktowane mogą być jedynie, jako prezentacja stanowiska strony. Wobec odmiennej, wbrew odmiennej ocenie skarżącego, Sąd Rejonowy trafnie uznał, że powód nie może domagać się zwrotu poniesionych w postępowaniu przedsądowym kosztów opinii rzeczoznawcy, opinii ekspertyzy. Dla uzasadnienia tego poglądu wyjaśnić należy, że w pojęciu zawartym w artykule 361 kc, mieszczą się wydatki i koszty związane ze zdarzeniem wywołującym szkodę. Zatem ocena, czy poniesione koszty ekspertyzy sporządzonej na zlecenie poszkodowanego w postępowaniu przedsądowym są objęte odszkodowaniem przysługującym od sprawcy, bądź jego ubezpieczyciela, musi być dokonana przy uwzględnieniu całokształtu okoliczności sprawy, a w szczególności uzależniona od ustalenia, czy zachodzi normalny związek przyczynowy między poniesieniem tego wydatku, a wypadkiem oraz czy poniesienie tego kosztu było obiektywnie uzasadnione i konieczne, także w kontekście ułatwienia ustalenia okoliczności wypadku i rozmiarów szkody. W sytuacji procesowej z jaką mamy do czynienia w niniejszej sprawie, nie budzi żadnych wątpliwości, że ustalenie zakresu i kosztów usunięcia usterek w samochodzie powoda, wymagało wiadomości specjalnych, tym bardziej, że pozwany zakwestionował roszczenie skarżącego nie tylko, co do zasady, ale także, co do wysokości. Z tych względów prywatna opinia rzeczoznawcy zlecona w postępowaniu przedsądowym, nie była przydatną dla wyniku rozstrzygnięcia. Nie można także uznać, że zlecenie jej przeprowadzenia pozostawało w adekwatnym związku przyczynowym ze szkodą. To też poniesienie kosztów dodatkowej opinii nie było konieczne. Przedstawiony w ten sposób, sposób rozumowania prowadzi do wniosku, że apelacja jest bezzasadna, dlatego też z mocy artykułu 385 kpc podlegała oddaleniu. O kosztach postępowania apelacyjnego orzeczono na podstawie artykułu 98, paragraf 1 i 3 kpc, w związku z artykułem 99, 391, paragraf 1 kpc, zgodnie z zasadą odpowiedzialnością za wynik procesu. Koszty procesu ponosi ten, kto sprawę przegrywa. Na koszty poniesione w tym postępowaniu przez stronę pozwaną, reprezentowaną przez profesjonalnego pełnomocnika, złożyło się jedynie wynagrodzenie, które zostało ustalone w oparciu o Rozporządzenie Ministra Sprawiedliwości z 2002- go roku w sprawie opłat za czynności radców prawnych. Koniec uzas... (...)