Sygn. akt I ACa 1164/06

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 20 kwietnia 2007 r.

Sąd Apelacyjny w Gdańsku – Wydział I Cywilny

w składzie:

Przewodniczący:

SSA Teresa Sobolewska

Sędziowie:

SA Dariusz Dończyk (spr.)

SO del. Teresa Karczyńska-Szumilas

Protokolant:

sekr. sąd. Justyna Głodna

po rozpoznaniu w dniu 20 kwietnia 2007 r. w Gdańsku na rozprawie

sprawy z powództwa P.

przeciwko Skarbowi Państwa - Zakładowi Karnemu (...) w (...)

przy udziale interwenienta ubocznego (...) S.A. w (...)Inspektorat w (...)

o zapłatę i rentę

na skutek apelacji interwenienta ubocznego

od wyroku Sądu Okręgowego w Toruniu

z dnia 11 maja 2006 r. sygn. akt I C 492/05

I.  prostuje oznaczenie pozwanego zawarte w zaskarżonym wyroku w ten sposób, że w miejsce każdorazowego określenia w odpowiednim przypadku: „Skarb Państwa reprezentowany przez Dyrektora Zakładu Karnego (...) w (...)” wpisuje każdorazowo w odpowiednim przypadku: „Skarb Państwa – Zakład Karny (...) w (...)”,

II.  oddala apelację.

Sygn, akt I ACa 1164/06

UZASADNIENIE

Powód P. wniósł pozew przeciwko Skarbowi Państwa - Zakładowi Karnemu (...) w (...) o zapłatę kwoty 100.000 zł tytułem odszkodowania oraz 100.000 zł tytułem zadośćuczynienia za skutki wypadku, jakiemu uległ powód w dniu 21 stycznia 2005 r, w trakcie odbywania kary pozbawienia wolności. Pozwany wniósł również o zasądzenie od pozwanego renty w kwocie 1.200 zł miesięcznie z tytułu utraconych możliwości zarobkowych oraz ustalenie odpowiedzialności na przyszłość za skutki wymienionego wyżej wypadku. Pozwany wniósł o oddalenie apelacji. Do sprawy zgłosił interwencję uboczną po stronie pozwanego (...) S.A. w (...)

Wyrokiem z dnia 11 maja 2006 r. Sąd Okręgowy w Toruniu zasądził od pozwanego Skarbu Państwa - Zakładu Karnego (...) w (...) na rzecz powoda kwotę 5.000 zł z ustawowymi odsetkami od dnia 21 marca 2005 r. do dnia zapłaty; ustalił, że pozwany będzie ponosić odpowiedzialność za mogące pojawić się w przyszłości skutki urazu lewego oka, któremu powód uległ w dniu 21 stycznia 2005 r. na terenie Zakładu Karnego (...) w (...); oddalił powództwo w pozostałej części; nie zasądził zwrotu kosztów procesu od powoda na rzecz pozwanego oraz interwenienta ubocznego (...) S.A. w (...)-Inspektoratu w(...); odstąpił od pobierania kosztów sądowych z roszczenia zasądzonego na rzecz powoda oraz nakazał wypłacić ze Skarbu Państwa - kasy Sądu Okręgowego w Toruniu na rzecz adw. M. G. (1) kwotę 8.784 zł brutto z tytułu wynagrodzenia adwokata ustanowionego z urzędu.

Sąd Okręgowy ustalił, że powód jest recydywistą i odbywał karę pozbawienia wolności w Zakładzie Karnym (...) w (...). W dniu (...) około godziny 11.30 - 12.00 powód kąpał się w łaźni pod prysznicem. Każdy prysznic jest oddzielony ścianką działową która nie jest przeźroczysta. Powód przyniósł ze sobą szampon w szklanym słoiku. Powód był osobom biedną. Ktoś dał mu trochę szamponu nalewając go do tego słoika. Strażnicy nie zabraniali przynoszenia dowolnych naczyń do łaźni. Nie kontrolowali tego co skazani tam przynoszą. W czasie kąpieli powoda w kabinach prysznicowych nie było na podłodze mat antypoślizgowych. Są one zrobione z gumy, mają grubość około 3 centymetrów i są specjalnie przeznaczone do tego celu. Można je zwijać po to, żeby posprzątać kabiny prysznicowe. Gdy mata jest rozłożona, to nie ma możliwości, aby się przesunęła. Pod prysznice skazani wchodzą boso. Nie chcieli oni wchodzić na maty obawiając się zarażenia grzybicą. Niekiedy maty były wykładane. Zwykle jednak leżały zwinięte w szatni. Nie było ich także na dojściu od kabin prysznicowych. Leżały natomiast na podłodze w szatni. Podłoga w kabinie prysznicowej jest wyłożona kafelkami, które były śliskie. Powód pośliznął się przy wychodzeniu z kabiny po zakończonej kąpieli. Upadł, słoik zbił się, a kawałek szkła ugodził go w lewe oko. Niezwłocznie zgłosił się do strażnika, gdy przyszedł on z kolejną grupą do kąpieli. Powód został skierowany do ambulatorium, a następnie zawieziony na Oddział Okulistyczny Szpitala w (...). Lekarz stwierdził tam wystąpienie rany przebijającej (kłutej) oka lewego z zaćmą pourazową. Po powrocie powoda do zakładu karnego zaproponowano mu przewiezienie do szpitala przy Areszcie Śledczym w(...). Początkowo powód odmówił, ale w tym samym dniu

wyraził zgodę i tam pojechał, Po zdarzeniu strażnik nie poszedł do kabiny, w której kąpał się powód. Polecił jednemu ze skazanych uprzątnąć szkło. Strażnik poszedł zobaczyć prysznic, gdzie kąpał się powód, wtedy gdy pozamykał już więźniów w celi i gdy został poinformował o uprzątnięciu szkła. Kąpiel była nadzorowana przez jednego funkcjonariusza służby więziennej. Trwała ona przez kilka godzin, gdyż po kolei kąpały się osoby osadzone w poszczególnych celach. Strażnik wprowadzał poszczególne grupy więźniów do pomieszczeń łaźni i zamykał ich tam. Następnie szedł nadzorować podległy mu oddział. Po pewnym czasie z kolejną grupą wracał do łaźni i odprowadzał do celi tę, która kąpała się wcześniej. Niekiedy też mieszały się one lub schodziły samodzielnie. Nie było przerw między kąpiącymi się grupami. Jeden strażnik miał pod nadzorem cele na jednym piętrze - w jednym oddziale. Nie sprawdzał on kabin prysznicowych w czasie trwania kąpieli. U powoda nastąpiło przecięcie rogówki, bez wypłynięcia treści oka na zewnątrz. Odczuciami z tym związanym są ból, łzawienie, zaczerwienie oraz niekiedy obniżenie ostrości widzenia. Zmętnienie pourazowe powstaje w ten sposób, że na skutek uszkodzenia torebki soczewki, płyn komorowy, który ją otacza, zaczyna wnikać w jej głąb. Jednocześnie zmienia on swoją konsystencję oraz przezroczystość. Dochodzi do jego zmętnienia. Do powstania zaćmy może dojść bardzo szybko po urazie i u powoda tak się właśnie stało. Nie budzi wątpliwości, że powstała ona na skutek zdarzenia z dnia (...) Dnia (...) w Klinice (...) w K. przeprowadzono u powoda zabieg usunięcia zaćmy lewego oka. Wszczepiono mu implant soczewki. Miał też przeprowadzoną witrektomię tego oka. Polegała ona na usunięciu ciała szklistego, czyli treści gałki ocznej, której drobna kropelka przedostała się w okolice soczewki. Zabieg u powoda miał charakter rutynowy. Został wykonany według najlepszych standardów medycznych, przy pomocy lasera. Po operacji powód do dnia 01.07.2005 r. przebywał w szpitalu przy Areszcie Śledczym w (...). Podawano mu leki i badano go. Po operacji przez okres nie dłuższy niż tydzień stosuje się krople lub maść przeciwzapalną. Przeprowadzenie zabiegu w kwietniu nie miało znaczenia dla stanu zdrowia oka oraz wynik zabiegu. W realiach polskiej służby zdrowia normalnym terminem oczekiwania na usunięcie zaćmy jest okres półroczny. U powoda doszło do wtórnego zmętnienia soczewki. Nie jest to powikłanie wynikające z jakiejś nieprawidłowości operacji, lecz następstwo, które niekiedy występuje u pewnej liczby pacjentów. Obecnie - tj. przed usunięciem zaćmy wtórnej - stan widzenia na lewe oko wynosi 80% w porównaniu do normalnego, zdrowego oka. Można to porównać do patrzenia przez muślinową firankę. Po usunięciu tej zaćmy ostrość widzenia może osiągną nawet 100 %. Oko nie będzie funkcjonować tak, jak przed urazem, gdyż nie ma akomodacji, czyli możliwości dostosowania do patrzenia na przedmioty znajdujące się w różnej odległości. Konieczne jest noszenie okularów do czytania, gdyż oko nie może dostosować ostrości. W takim przypadku przyjmuje się, że uszczerbek sprawności wzroku wynosi 15%. Wyłączona jest możliwość pracy przy maszynach w ruchu np. tokarki i frezarki. Można prowadzić samochód. Możliwe jest wykonywanie zawodu malarza, ale bez możliwości pracy na wysokości, czyli wchodzenia na drabinę. U powoda mogą występować bóle głowy w przypadku, gdy nie będzie nosić okularów. Po opuszczeniu szpitala w lipcu 2005 r. powód został przetransportowany do Zakładu Karnego w (...). Zaczął tam uskarżać się na ból prawego oka i ponownie został przewieziony do (...) Stwierdzono tam stan zapalny tego oka. Doszło do silnej infekcji, której przyczyna nie jest ustalona. Przebiegała ona tak gwałtownie, że w krótkim okresie doszło do ślepoty oka prawego. Zabieg usunięcia zaćmy oka lewego nie miał żadnego związku z tym co stało się z okiem prawym. Obecnie istnieje konieczność jego usunięcia, gdyż może ono negatywnie oddziaływać na lewe oko.

Stan faktyczny sprawy Sąd Okręgowy ustalił na podstawie zeznań świadków: W. G., K. B. (1), R. P., D. K., M. S., M. W., M. K., D. M., zeznań powoda, książeczki zdrowia powoda, wpisów dotyczących dnia (...) w zeszycie służby, notatki funkcjonariusza pozwanego oraz opinii biegłego dr hab. L. B.. Za niewiarygodne uznał sąd pierwszej instancji zeznania świadka K. B., że w czasie kąpieli maty były wyłożone, nadto w tej części, w której świadek zeznał, że powód dokonał samookaleczenia, a lekarz przyjmujący go w dniu (...) w szpitalu w (...) miał stwierdzić, że rana jest stara, bo jest już stan zapalny. Sąd nie czynił ustaleń w oparciu o zaświadczenie lekarskie z dnia 12.04.2006 r., gdyż powinien on być przedmiotem oceny przez biegłego, a wniosek taki nie został złożony.

W ocenie Sądu Okręgowego pozwany Skarb Państwa ponosi odpowiedzialność na podstawie art. 417 § 1 k.c. za niezgodne z prawem zachowanie funkcjonariuszy. Bezprawne jest zachowanie sprzeczne z normą prawną. Zgodnie natomiast z art. 23 k.c. zdrowie jest dobrem osobistym, które pozostaje pod ochroną prawa cywilnego. Konkretyzacja tej ochrony następuje m.in. w przepisach art. 444 k.c. i art. 445 k.c. Bezprawność zachowań funkcjonariuszy pozwanego, prowadząca w konsekwencji do uszkodzenia ciała (oka) powoda, polegała na niezabezpieczeniu kabiny prysznicowej i dojścia do niej przed możliwością poślizgnięcia się i upadku, gdyż brak było mat antypoślizgowych oraz na zezwoleniu, aby do łaźni wnoszone były przedmioty niebezpieczne - w tym przypadku w postaci szklanego słoika. Maty antypoślizgowe nie były wykładane zarówno w kabinach prysznicowych, jak i na dojściu do nich. Podłoga w kabinach była przez to śliska, gdyż była ona wykonana z kafelek i spływała na nią woda z mydłem. Pozwany nie wykazał, z jakiego rodzaju kafelek była wykonana podłoga, czy odpowiadała ona obowiązującym normom. Pozwany nie przedłożył także atestów mat. Powód kąpał się w ostatniej grupie , a do tego czasu stan dotyczący wyłożenia mat w kabinach prysznicowych i na do nich mógł ulec zmianie. Jest to tym bardziej możliwe, że strażnik nie kontrolował, co działo się w kabinach w czasie trwania kąpieli, czy w momencie wymiany kąpiących się grup. Skazani mogli wnosić pod prysznic różne przedmioty, czego nikt nie kontrolował. Powód mógł więc bez przeszkód wnieść szampon w szklanym słoiku, co w konsekwencji doprowadziło do wypadku.

Powód sformułował ostatecznie cztery żądania: zasądzenia odszkodowania, zadośćuczynienia, renty oraz określenia odpowiedzialności pozwanego za skutki zdarzenia mogące nastąpić w przyszłości. Odszkodowanie dotyczy uszczerbku na majątku, którego można domagać się na podstawie art. 444 § 1 k.c. stanowi, że w razie uszkodzenia ciała lub wywołania rozstroju zdrowia naprawienie szkody obejmuje wszelkie wynikłe z tego powodu koszty. Powód nie wykazał, aby poniósł na skutek wypadku jakąś szkodę oraz w jakiej wysokości. W tej części powództwo podlegało więc oddaleniu. W przypadku „szkody na osobie", czyli krzywdy, ustawodawca w art. 445 § 1 k.c. przewidział jej naprawienie w postaci zadośćuczynienia. Obejmuje ono wynagrodzenie za cierpienia fizyczne - ból oraz psychiczne - ujemne odczucia przeżywane w związku z cierpieniem fizycznym i następstwami uszkodzenia ciała. Uwzględniając rozmiar i czas trwania cierpień fizycznych i psychicznych, trwałość skutków zdarzenia, wiek poszkodowanego, ograniczenia w życiu codziennym z nich wynikające, jak również aktualny poziom życia społeczeństwa Sąd Okręgowy uznał, że powodowi należy się zadośćuczynienie pieniężne w kwocie 5.000 zł. Uraz, który nastąpił u powoda nie spowodował jakiś znacznych dolegliwości bólowych, cierpienia

fizycznego. Powód stosunkowo szybko miał przeprowadzony zabieg usunięcia zaćmy. Później miał zapewnioną odpowiednią opiekę w szpitalu przy Areszcie Śledczym w (...) Operacja była wykonana zgodnie z najwyższymi standardami medycznymi. Wystąpienie zaćmy wtórnej nie można traktować w kategoriach błędu lekarskiego. Jest to objaw występujący u pewnego procenta pacjentów po prawidłowo wykonanych zabiegach. Powodowi została przywrócona sprawność oka w pełnym zakresie (po usunięciu zaćmy wtórnej). Dotyczy to jednak ostrości widzenia. Oko jest natomiast pozbawione możliwości akomodacji. Stanowi to trwałe następstwo urazu oznaczające konieczność noszenia okularów np. do czytania. Konieczność ta dotknęła powoda w stosunkowo młodym wieku. Przez pozostały okres swojego życia, a więc stosunkowo długi czas, będzie on musiał znosić niewygodę z tym związaną. Kwotę pieniężnego zadośćuczynienia zasądzono z odsetkami od dnia doręczenia odpisu pozwu.

Niezasadne było także dochodzenie renty na podstawie art. 444 § 2 k.c, gdyż powód nie wykazał, aby na skutek wypadku utracił całkowicie lub częściowo zdolność do pracy zarobkowej albo zwiększyły się jego potrzeby lub zmniejszyły widoki powodzenia na przyszłość. Powód nie wykazał, że przed wypadkiem pracował, ile zarabiał i o jaką kwotę obniżyły się jego dochody po zdarzeniu. Powód obecnie pozostaje na utrzymaniu Państwa, gdyż jest osoba pozbawioną wolności. Chociażby z tej przyczyny nie sposób zasadnie twierdzić, że jego zarobki uległy obniżeniu.

Sąd uwzględnił żądanie ustalenia odpowiedzialności pozwanego za skutki zdarzenia mogące pojawić się w przyszłości. Znajduje ono podstawę w art. 189 k.p.c. O kosztach procesu Sąd orzekł na podstawie art. 102 k.p.c.

Od powyższego wyroku apelację wniósł interwenient uboczny - (...) S.A. w (...) Inspektorat w (...), który zaskarżył wyrok w części uwzględniającej powództwo co do zapłaty kwoty 5.000 zł zarzucając mu: sprzeczność istotnych ustaleń sądu z treścią zebranego w sprawie materiału, a polegającą na przyjęciu, że pozwany Zakład Karny na skutek swoich bezprawnych zachowań doprowadził do uszkodzenia ciała powoda. Z uwagi na powyższy zarzut interwenient uboczny wniósł o zmianę wyroku w jego punkcie pierwszym tj. zasądzającym 5.000 zł i oddalenie powództwa, ewentualnie o uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy sądowi pierwszej instancji do ponownego rozpoznania przy uwzględnieniu kosztów postępowania apelacyjnego. W uzasadnieniu apelacji wywodzono, że jak wynika z zeznań K. G. i K. B. (1), funkcjonariuszy pozwanego w łaźni, w dniu kąpieli, były maty specjalne, wykonane z tworzywa, które znajdowało się w kabinach prysznicowych. Potwierdzają to również zapisy w dzienniku służbowym i notatce służbowej. Nie można obciążać pozwanego ewentualnym usunięciem mat przez samych osadzonych. Z zeznań świadka K. G. wynika, że łaźnia była świeżo po remoncie, była bezpieczna. Szklane naczynia są oryginalnymi opakowaniami nawet dla szamponów, stąd nie można uznać takiego naczynia za niebezpiecznego. Ponadto zawyżona jest wysokość zasądzonego zadośćuczynienia. Powodowi zapewniono najlepsze leczenie i oko lewe nie jest przyczyną żadnych dolegliwości. Cierpienia przysparza powodowi oko prawe uszkodzone w niewyjaśnionych okolicznościach.

Powód nie ustosunkował się do apelacji interwenienta ubocznego.

Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:

Na podstawie art. 350 § 1 i 3 k.p.c. Sąd Apelacyjny sprostował w zaskarżonym wyroku niedokładne oznaczenie strony pozwanej w ten sposób, że w miejsce każdorazowego określenia w odpowiednim przypadku: „Skarb Państwa reprezentowany

przez Dyrektora Zakładu Karnego (...) w (...) wpisał każdorazowo w odpowiednim przypadku: „Skarb Państwa - Zakład Karny (...) w (...)". Skarb Państwa - jako osoba prawna (art. 33 k.c.) działa w stosunkach cywilnoprawnych poprzez swojej jednostki organizacyjne (stationes fisci). Te jednostki Skarbu Państwa, z którymi związane jest dochodzone roszczenie, powinny zostać wskazane w procesie obok określenia Skarbu Państwa jako strony. Pośrednio wynika to z treści przepisu art. 29 k.p.c, który stanowi, że przeciwko Skarbowi Państwa wytacza się według siedziby jednostki organizacyjnej, z której działalnością wiąże się dochodzone roszczenie. Oznacza to konieczność wskazania jednostki organizacyjnej Skarbu Państwa i jej siedziby obok określenia Skarbu Państwa jako strony procesu cywilnego. Od jednostki organizacyjnej Skarbu Państwa należy odróżnić określony organ tej jednostki, który w myśl art. 67 § 2 k.p.c. jest uprawniony do podejmowania czynności procesowych za Skarb Państwa w procesie o roszczenie związane z działalnością określonej jednostki organizacyjnej Skarbu Państwa. W sprawie jednostką organizacyjną Skarbu Państwa, z którą związane było dochodzone roszczenie, był Zakład Karny (...) w (...), a organem uprawnionym do podejmowania czynności procesowych w imieniu tej jednostki organizacyjnej Dyrektor tego Zakładu.

Apelacja nie zasługiwała na uwzględnienie. Zgodnie z art. 233 § 1 k.p.c. sąd ocenia wiarygodność i moc dowodów według własnego przekonania, na podstawie wszechstronnego rozważenia zebranego materiału. Według tego przepisu zawierającego zasadę swobodnej oceny dowodów, sąd oceniając dowody powinien wziąć pod uwagę wszystkie dowody, dokonać ich wzajemnej konfrontacji i wyciągnąć z tego logiczne uzasadnione wnioski mając na uwadze zasady doświadczenia życiowego, czy też zasady wiedzy, o ile są one potrzebne do oceny przeprowadzonych w sprawie dowodów. Spełnia te kryteria ocena dowodów Sądu Okręgowego. Dokonując ustaleń faktycznych dotyczących przebiegu kąpieli, podczas której powód doznał uszkodzenia oka, sąd miał na uwadze wskazane w apelacji dowody, według których w czasie kąpieli były wyłożone w kabinach prysznicowych oraz na dojściu do tych kabin maty antypoślizgowe. Dowody te zostały skonfrontowane jednak z pozostałymi dowodami przeprowadzonym w sprawie - z zeznaniami powoda oraz świadków uczestników kąpieli, których treść została pominięta przez apelującego. Z treści tych zeznań wynikało, że w trakcie kąpieli na dojście do kabin prysznicowych nie było wyłożone matami antypoślizgowymi, jak również mat tych nie było w części kabin. Zarówno z zeznań świadków - więźniów, którzy uczestniczyli w kąpieli - jak również z zeznań funkcjonariuszy pozwanego wynika ta sama okoliczność, a mianowicie, że w trakcie kąpieli, po zmianie kąpiących się grup więźniów, nie było żadnej kontroli przez funkcjonariuszy pozwanego pomieszczeń łaźni, a w konsekwencji, że możliwe było, iż sami więźniowie usuwali wyłożone przed rozpoczęciem kąpieli maty antypoślizgowe. Okoliczność, że tak się działo, została potwierdzona we wszystkich zeznaniach więźniów, którzy uczestniczyli w kąpieli i zeznawali w sprawie jako świadkowie. Z zeznań samych funkcjonariuszy pozwanego wynika, że nikt z funkcjonariuszy nie dokonał inspekcji pomieszczenia łaźni zaraz po wypadku, lecz nastąpiło to dopiero po posprzątaniu łaźni. Zważywszy na powyższe logicznie sąd pierwszej instancji ocenił, że zarówno raport z przebiegu służby z dnia 21 stycznia 2005 r. (k. 19-20), notatka służbowa z dnia 21 stycznia 2005 r. (k. 20), jak również zeznania funkcjonariuszy pozwanego: M. G. (2) i K. B. (1) nie są dowodami, które podważają pozostałe dowody przeprowadzone w sprawie, z których wynika, że w chwili wypadku powoda mały antypoślizgowe nie były wyłożone w miejscu, w którym poślizgnął się powód. W świetle powyższego za bezzasadny należy uznać zarzut

dokonania przez sąd pierwszej instancji ustaleń faktycznych w sprawie sprzecznie z przeprowadzonymi w sprawie dowodami.

W sytuacji, gdy pozwany nie przedstawił dowodów, z których wynikało, aby to sam powód usunął maty antypoślizgowe, nie można przyjąć, że okoliczność usunięcia tych mat przez innych więźniów jest okolicznością zwalniającą pozwanego od odpowiedzialności wobec powoda. Pozwany bowiem ponosił pełną odpowiedzialność za prawidłowe zabezpieczenie pomieszczenia łaźni, w którym kąpał się powód, co obejmowało także nadzór nad zachowaniem innych więźniów. Takiego nadzoru pozwany jednak nie zapewnił. Tym bardziej nadzór taki powinien być zapewniony w sytuacji, gdy funkcjonariusze pozwanego tolerowali wnoszenie przez więźniów do łaźni wyłożonej śliskimi kafelkami opakowań szklanych, które z natury rzeczy mogą spowodować uszkodzenia ciała w razie uszkodzenia tych opakowań.

Nie jest także zasadny zarzut zasądzenia przez sąd pierwszej instancji wygórowanego zadośćuczynienia pieniężnego. Wysokość tego zadośćuczynienia należy do uznania sędziowskiego. Ustalając wysokość zadośćuczynienia na podstawie art. 445 § 1 k.c. sąd powinien kierować się przesłankami wypracowanymi w orzecznictwie sądów na tle wykładni art. 445 k.c, które zostały prawidłowo wskazane w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku. W szczególności trafnie sąd pierwszej instancji miał na uwadze to, że uszkodzenia ciała powoda wiązało się nie tylko z jednorazowym cierpieniem fizycznym powoda w chwili wypadku, ale także powód musiał przejść związane z pewnym cierpieniem zabiegi medyczne. Skutkiem zaś wypadku jest stała utrata przez powoda funkcji akomodacji.

Mając powyższe na względzie Sąd Apelacyjny oddalił apelację interwenienta ubocznego na podstawie art. 385 k.p.c. jako bezzasadną.