Sygn. akt III Ca 1488/15

UZASADNIENIE

Zaskarżonym wyrokiem z dnia 2 lipca 2015 roku Sąd Rejonowy dla Łodzi – Widzewa w Łodzi, I Wydział Cywilny w sprawie o sygnaturze akt I C 159/12 z powództwa S. P. przeciwko C. K., Skarbowi Państwa – Sądowi Okręgowemu w Łodzi, K. S. i Krajowej Radzie Komorniczej o zapłatę:

I.  oddalił powództwo;

II.  zasądził od S. P. tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego:

1.  na rzecz C. K. kwotę 197,00 złotych,

2.  na rzecz Skarbu Państwa – Sądu Okręgowego w Łodzi kwotę 180 złotych,

3.  na rzecz K. S. kwotę 197 złotych,

4.  na rzecz Krajowej Rady Komorniczej kwotę 180 złotych.

W uzasadnieniu rozstrzygnięcia Sąd I instancji dokonał następujących ustaleń faktycznych i ocen prawnych:

P. M. był (...) Spółki Akcyjnej w upadłości z siedzibą w O. (dalej: M.). W imieniu P. M. czynności wykonywał między innymi K. S.. Powód począwszy od końca czerwca 2000 roku wynajmował od M. pomieszczenia wykańczalni. Na przełomie roku 2001 – 2002 powód przestał regularnie płacić czynsz oraz opłaty za media. Syndyk M. polecił pracownikom portierni, aby uniemożliwili powodowi wywiezienie jakiegokolwiek gotowego produktu bez wcześniejszego uiszczenia w kasie pieniędzy. Gdy zadłużenie z tytułu czynszu oraz opłat za media przekroczyło kwotę 300.000 złotych, Syndyk wystąpił na drogę sądową. Nakazem zapłaty z dnia 22 listopada 2001 roku wydanym
w sprawi o sygn. akt X GNc 1881/01, Sąd Okręgowy w Łodzi nakazał pozwanemu S. P. zapłacić na rzecz Syndyka M. kwotę 303.621,73 złotych wraz
z odsetkami i kosztami procesu. W zajmowanych przez powoda pomieszczeniach przechowywana była surowa tkanina do wykończenia, którą powód bielił lub gofrował bądź drukował. Część towaru była własnością powoda, a cześć została powierzona powodowi przez jego kontrahentów do przerobu. W zajmowanych przez powoda pomieszczeniach znajdowały się również środki chemiczne, których powód używał na wykańczalni, część
z tych środków była już otwarta. Ponadto w zajmowanych przez powoda pomieszczeniach znajdowały się także metalowe płyty do drukowania wzorów. W dniu 5 lipca 2001 roku Syndyk M. dokonał zatrzymania towarów i wyposażenia powoda, w celu zabezpieczenia spłaty czynszu z tytułu dzierżawy pomieszczeń wykańczalni i korzystania przez powoda
z mediów. Syndyk określił wartość zajętych ruchomości na dzień zajęcia na kwotę około 292.000 złotych. Syndyk zatrzymał wszystko to co się znajdowało w pomieszczeniach, ponieważ nie był w stanie określić, które mienie stanowi własność powoda, a które zostało mu jedynie powierzone przez kontrahentów. Dokonując zatrzymania towaru, Syndyk dokonał ich spisu. Spis był sporządzony komisyjne. Powód otrzymał spis przesyłką i nie zgłaszał do niego żadnych uwag. Syndyk nie liczył tkanin na metry, gdyż nie miał zamiaru ich sprzedawać, miały one służyć zabezpieczeniu spłaty zobowiązań powoda. Po zajęciu towaru, Syndyk wydawał osobom uprawnionym towar, niebędący własnością powoda, po okazaniu stosownych dokumentów. Ostatecznie w pomieszczeniach pozostało tylko mienie będące własnością powoda. Powód nie zgłaszał wówczas, że coś nie jest jego. Po zajęciu ruchomości przez Syndyka, pozostały one w dotychczasowym miejscu. Jedynie w lipcu 2001 roku tkaniny zostały przeniesione do sąsiedniego pomieszczenia, które miało te same warunki, co dotychczasowe. Syndyk zarządził przeniesienie tych tkanin po to, aby uniemożliwić powodowi ich wyniesienie. Związki chemiczne pozostały w tym samym magazynie chemicznym, w którym składował je powód. Było też dużo odpadów – źle zadrukowanych tkanin sztucznych typu parasole. Po uprawomocnieniu się nakazu zapłaty Syndyk wezwał jeszcze raz powoda do dobrowolnej zapłaty zasądzonej należności. Powód zaoferował wówczas, aby Syndyk zatrzymał towary. Ponieważ Syndyk nie dysponował pieniędzmi na przeprowadzenie ewentualnej wyceny towarów, Sędzia Komisarz poleciła mu, aby odrzucić propozycję powoda. Następnie okazało się, że zajęte przedmioty są własnością również żony powoda, a oferta wpłynęła jedynie od powoda. W dniu 28 stycznia 2002 roku Komornik Sądowy Rewiru I przy Sądzie Rejonowym w Zgierzu C. K. wszczął na wniosek Syndyka przeciwko powodowi postępowanie egzekucyjne. Zgodnie z wnioskiem wierzyciela egzekucja została skierowana do nieruchomości dłużnika oraz ruchomości znajdujących się
w jego siedzibie i w miejscach prowadzenia działalności gospodarczej, w tym środków chemicznych, tkanin oraz urządzeń i artykułów zatrzymanych przez wierzyciela w ramach realizacji ustawowego prawa zatrzymania – według załącznika do wniosku. W dniu 28 stycznia 2002 roku Komornik Sądowy C. K. dokonał zajęcia u Syndyka zatrzymanych przez niego ruchomości sporządzając protokół według wykazu sporządzonego przez powoda w dniu 5 grudnia 2001 roku i ustanowił K. S. dozorcą zajętego mienia. Komornik Sądowy C. K. sporządził protokół zajęcia, w którym od punktu 1. do punktu 14. opisał wszystkie zajęte ruchomości. Powód był nieobecny podczas czynności zajęcia ruchomości. W styczniu i lutym 2002 roku powód współpracował
z Komornikiem i Syndykiem w sprzedaży zajętych ruchomości. Powód przyprowadzał osoby, które były zainteresowane ich zakupem. Powód pojawiał się wówczas w miejscu składowania tych ruchomości i nie zgłaszał żadnych zastrzeżeń co do sposobu ich przechowywania. Dzięki współpracy z powodem Komornik sprzedał w dniu 21 kwietnia 2002 roku z wolnej ręki ruchomości – tkaniny i ścinki w workach, za kwotę 25.551,90 złotych, to jest za uzgodnioną
z powodem cenę. Począwszy od marca/kwietnia 2002 roku wszystkie czynności egzekucyjne były zaskarżane przez powoda i jego żonę poprzez wnoszenie skarg na czynności komornika
i wniosków o zawieszenia postępowań egzekucyjnych z uwagi na to, że nakaz zapłaty nie był zaopatrzony w klauzulę wykonalności przeciwko małżonce powoda. Skargi te okazywały się bezskuteczne. Cały teren M. był ogrodzony. Począwszy od ogłoszenia upadłości w 2000 roku ogrodzenie nie było zmieniane. Na teren Zakładów można było wjechać trzema bramami – dwiema drogowymi i jedną kolejową na bocznicy. Cały teren był dozorowany przez służby dozoru. Nie było monitoringu. Magazyny miały stalowe wrota, a magazyn środków chemicznych miał podwójne wrota. W 2004 roku Syndyk zmuszony był przenieść środki chemiczne i szablony do innego, nieogrzewanego, ale zamkniętego budynku. W tym czasie miały miejsce dwa włamania, skutkujące kradzieżą głównie elementów metalowych, w tym okien, które miały metalowe ramy. Syndyk nie informował powoda o kradzieżach. K. S., dozorca zajętych ruchomości powoda, zgłosił policji kradzież również
w imieniu Syndyka, albowiem kradzieże następowały również na szkodę majątku Zakładów. Wszczęte postępowania przygotowawcze w przedmiocie kradzieży zostały umorzone
z powodu nie wykrycia sprawcy przestępstwa. W żadnym z postępowań powód nie został wskazany jako osoba pokrzywdzona. W trakcie postępowania upadłościowego trwającego do 2007 roku Syndyk zdołał sprzedać część budynków, w tym również te, w których znajdowały się pomieszczenia wynajmowane powodowi. Zrodziło to konieczność przeniesienia zajętych ruchomości do budynków jeszcze nie sprzedanych. Przeniesienia dokonali pracownicy Syndyka. Były to wyłącznie środki chemiczne i ścinki tkanin oraz nieudane druki na parasole ogrodowe nieodebrane przez firmę (...). Ruchomości zostały przeniesione do wiaty magazynowej, która była nieogrzewana, ale posiadała dach, ściany i kłódkę. Wiata znajdowała się na terenie Zakładów, który był dozorowany. Budynek był zamknięty przed dostępem osób trzecich. W momencie przeniesienia zajętych ruchomości do wiaty magazynowej, miała ona okna i drzwi. Po żadnym z włamań zajęte rzeczy nie były przenoszone. Syndyk nie wydał polecenia K. S., aby ten został dozorcą zajętych ruchomości. Decyzję w tym przedmiocie podjął Komornik. W okresie od połowy 2001 roku do jesieni 2002 roku w biurze Syndyka P. M. pracowało około 10 osób. Oprócz Syndyka, tylko K. S. mógł podpisywać dokumenty
w jego imieniu. K. S. pracował u Syndyka na umowę o pracę do 2005 roku, kiedy to przeszedł na emeryturę. Postanowieniem z dnia 15 września 2005 roku
w sprawie I KM 77/02, Komornik zmienił dozorcę zajętych ruchomości: środków chemicznych, szablonów, urządzeń i artykułów technicznych i ustanowił nim powoda. W tym samym dniu Komornik wezwał powoda do odebrania zajętych ruchomości, wskazując jednak, że: - stan środków chemicznych według pkt 1 wykazu stanowiącego załącznik do protokołu zajęcia wynosi „0 sztuk” - stan środków chemicznych według pkt 2 wykazu stanowiącego załącznik do protokołu zajęcia wynosi „0 sztuk:, - ilość szablonów, urządzeń i artykułów technicznych według pkt 6 wykazu stanowiącego załącznik do protokołu zajęcia wynosi
„0 sztuk”. Postanowienie z dnia 15 września 2005 roku oraz wezwanie do odbioru ruchomości powód otrzymał w dniu 20 września 2005 roku. Postanowieniem z dnia
30 stycznia 2006 roku Komornik umorzył postępowanie egzekucyjne z nieruchomości powoda w sprawie I KM 77/02. W dniu 3 lutego 2006 roku Komornik Sądowy C. K. w sprawie I KM 219/06 dokonał ponownego zajęcia ruchomości, wymienionych
w protokole zajęcia - na zaspokojenie wierzytelności w kwocie 303.621,73 złotych, odsetek
i kosztów postępowania - ruchomości, bez określenia ich wartości i pozostawił je pod dozorem powoda. Wnioskiem z dnia 10 września 2007 roku S. P. zawezwał C. K. oraz Skarb Państwa – Prezesa Sądu Okręgowego w Łodzi do zapłat na jego rzecz solidarnie kwoty 290.000 złotych. Wnioskiem z dnia 11 sierpnia 2008 roku powód wezwał K. S. do zawarcia ugody poprzez zapłatę na jego rzecz kwoty 290.000 złotych z tytułu odszkodowania za utracone mienie ruchome wraz
z odsetkami. W dniu 3 sierpnia 2009 roku S. P. wniósł kolejny wniosek
o zawezwanie od próby ugodowej, w którym wezwał K. S., C. K. oraz Skarb Państwa – Prezesa Sądu Okręgowego w Łodzi do zapłaty solidarnie na jego rzecz kwoty 290.000 złotych tytułem odszkodowania za utracone mienie ruchome wraz z odsetkami ustawowymi. Żadna z prób ugodowych nie doprowadziła do zawarcia ugody. Wyrokiem z dnia 28 marca 2013 roku w sprawie IV K 164/12 Sąd Rejonowy dla Łodzi – Widzewa w Łodzi uznał C. K. za winnego tego, że w okresie od 28 stycznia 2002 roku do około 15 lutego 2006 roku sprawując funkcję Komornika Sądowego Rewiru I przy Sądzie Rejonowym w Zgierzu w trakcie prowadzonej przez siebie egzekucji przeciwko pokrzywdzonemu S. P. nie dopełnił obowiązków, a także przekroczył uprawnienia, w ten sposób, że: - nie dokonał oznakowania zajętych ruchomości podczas czynności zajęcia przeprowadzanego w dniach 28-29 stycznia 2002 roku, - w dniu 15 września 2005 roku ustanowił S. P. dozorcą zajętych ruchomości bez wysłuchania go w tej kwestii, - w okresie od 3 do 15 lutego 2006 roku nie doręczył S. P. odpisu ponownego protokołu zajęcia ruchomości i ponownie ustanowił go dozorcą na podstawie wydanego w sprawie II KM 77/02 postanowienia, w którym postępowanie egzekucyjne było już umorzone, czym działał na szkodę interesu prywatnego S. P., wyczerpując dyspozycję art. 231 § 1 k.k. i umorzył postępowanie
w sprawie. Sąd Okręgowy w Łodzi rozpoznając apelację S. P. od powyższego wyroku, utrzymał zaskarżony wyrok w mocy. W związku z tym, że postępowanie upadłościowe M. dobiegało końca, Sędzia Komisarz zadecydował, że nie będzie dochodzić od powoda kwoty 400.000 złotych. Powód zaskarżył również postanowienie
o ukończeniu postępowania upadłościowego. Pomimo prób zwrócenia powodowi zajętych ruchomości, powód nigdy nie ich odebrał. Do odbioru pozostały bezwartościowe rzeczy, ścinki, tkaniny, których nie chcieli odebrać klienci ze względu na nieprawidłowy nadruk, czy też przeterminowane środki chemiczne.

Powyższy stan faktyczny Sąd Rejonowy ustalił bądź jako bezsporny, bądź na podstawie dowodów z dokumentów znajdujących się w aktach sprawy i aktach załączonych do sprawy o sygn. akt I KM 77/02 i X KM 883/07 oraz zeznań świadków P. M. i E. K., których prawdziwość nie budziła wątpliwości Sądu
I instancji. Sąd a quo oddalił wniosek o dopuszczenie dowodu z przesłuchania dwóch świadków G. T. i T. K. na okoliczność niezłożenia zawiadomienia o popełnieniu przestępstwa na szkodę powoda. Sąd meriti wskazał, że świadek T. K. sporządził w 2005 roku protokół przyjęcia ustnego zawiadomienia o przestępstwie, z którego treści nie wynika, aby zgłaszający K. S. podał, że przestępstwo nastąpiło na szkodę powoda. Sąd Rejonowy argumentował ponadto, że przesłuchiwanie funkcjonariuszy Policji na okoliczność treści sporządzonego 10 lat wcześniej protokołu należy uznać za niecelowe i ekonomicznie nieuzasadnione, funkcjonariusze Policji sporządzając setki protokołów i nie pamiętają ich treści, zwłaszcza po upływie lat 10. Sąd
I instancji wziął także pod uwagę i to, że okoliczność ta nie była kwestionowana przez pozwanych w toku procesu. Sąd a quo oddalił także wniosek powoda o dopuszczenie dowodu z opinii biegłego z zakresu rachunkowości i z zakresu wyceny tkanin i środków chemicznych, bowiem zgromadzony materiał dowodowy przemawiał za oddaleniem powództwa, zatem dopuszczenie tego dowodu nie znajdowało żadnego logicznego i ekonomicznego uzasadnienia.

Mając na uwadze powyższy stan faktyczny Sąd Rejonowy uznał powództwo za bezzasadne. Sąd I instancji podniósł, że roszczenie powoda przeciwko Komornikowi Sądowemu C. K. opiera się na art. 23 ust. 1 ustawy o komornikach sądowych
i egzekucji
, zgodnie z którym komornik jest obowiązany do naprawienia szkody wyrządzonej przez niezgodne z prawem działanie lub zaniechanie przy wykonywaniu czynności. Sąd a quo wyjaśnił, że aby można było przypisać komornikowi odpowiedzialność odszkodowawczą muszą zostać spełnione następujące przesłanki: szkoda, zdarzenie wywołujące szkodę (bez względu na winę sprawcy) i związek przyczynowy. Sąd meriti zaznaczył, że to poszkodowany musi wykazać na czym szkoda polega oraz kiedy powstała i kto jest za nią odpowiedzialny. Mając na uwadze powyższy Sąd Rejonowy wskazał, że w stanie faktycznym niniejszej sprawy nie ma podstaw sądzić, iż kradzieże, które wystąpiły na terenie upadłego Zakładu, w tym również na szkodę powoda, spowodowane były niedostatecznym zabezpieczeniem terenu. W ocenie Sądu I instancji okoliczność ta nie ma zresztą znaczenia
z punktu widzenia odpowiedzialności Komornika, skoro oddał on zajęte ruchomości pod dozór K. S., na którym ciążył obowiązek przechowywania ich
z właściwa starannością. Sąd a quo zaznaczył, że zajęte ruchomości były to głównie środki chemiczne, zaś wartościowe tkaniny zostały uprzednio przez Komornika sprzedane z wolnej ręki, po kilku latach straciły one na wartości. Zdaniem Sądu meriti nie można wykluczyć, że Komornik zdołałby ich część sprzedać z wolnej ręki, jednak od marca/kwietnia 2002 roku powód i jego żona skutecznie utrudniali prowadzenie egzekucji skarżąc większość decyzji Komornika. Sąd Rejonowy argumentował dalej, że co prawda Komornik dopuścił się naruszenia obowiązków, a także przekroczył uprawnienia, poprzez zaniechanie oznakowania zajętych ruchomości, ustanowienie powoda dozorcą zajętych ruchomości bez wysłuchania go w tej kwestii oraz niedoręczenie powodowi odpisu protokołu ponownego zajęcia ruchomości w 2006 roku, jednakże powód nie zdołał wykazać związku przyczynowego pomiędzy ewentualną szkoda, a naruszeniami których dopuścił się Komornik. Sąd I instancji podniósł, że brak jest jakiegokolwiek związku przyczynowego pomiędzy wymienionymi wyżej działaniami Komornika a dewaluacją niesprzedanych środków chemicznych, zwłaszcza
w świetle tego, że powód i jego żona przewlekali postępowanie skarżąc każdą decyzję Komornika, zaś powód wezwany do odbioru zajętych, a niesprzedanych ruchomości, nigdy ich nie odebrał. Nadto Sąd a quo zaznaczył, że w toku postępowania egzekucyjnego powód nie składał żadnych skarg na Komornika do Krajowej Rady Komorniczej, ani do Ministra Sprawiedliwości bądź prezesa właściwego sądu okręgowego. Tym samym za nieprawdziwe Sąd meriti uznał twierdzenia powoda, iż Komornik C. K. uniemożliwiał mu przeglądanie akt, czy też dostęp do zajętych ruchomości.

W ocenie Sądu Rejonowego poczynione wyżej ustalenia prowadzą do wniosku, o braku podstawy odpowiedzialności pozwanego Skarbu Państwa - Sądu Okręgowego w Łodzi za ewentualną szkodę powoda. Sąd I instancji argumentował, że odpowiedzialność Komornika
oraz Skarbu Państwa jest solidarna i wynika z art. 23 ust. 3 ustawy o komornikach sądowych
i egzekucji
, w przypadku jednak niewykazania ziszczenia się przesłanek odpowiedzialności deliktowej komornika, nie może być mowy o odpowiedzialności Skarbu Państwa.

W odniesieniu zaś do odpowiedzialność pozwanego K. S. Sąd a quo wskazał, że opiera się ona na art. 856 k.p.c., w świetle którego to przepisu dozorca obowiązany jest przechowywać oddane mu pod dozór ruchomości z taką starannością, aby nie straciły na wartości i oddać je na wezwanie komornika lub stosownie do orzeczenia sądu albo na zgodne wezwanie obydwu stron. Sąd meriti podniósł, że zgodnie zaś z art. 857 § 1 k.p.c. dozorca nie odpowiada za pogorszenie, uszkodzenie, zniszczenie lub zginięcie zajętych ruchomości, jeżeli zachował staranność, do jakiej był obowiązany w myśl przepisu poprzedzającego. Sąd Rejonowy powołując się na wyrok Sądu Najwyższego z dnia 26 kwietnia 1966 roku, sygn. akt I Cr 312/63, wyjaśnił, że przy ocenie prawidłowości wykonania tych obowiązków stosuje się przepis art. 471 i następne k.c., tak, jakby dozorca zobowiązany był na podstawie umowy. Mając na uwadze powyższe Sąd I instancji argumentował, że
z treści art. 471 k.c. wynika, iż dłużnik nie jest zobowiązany do naprawienia szkody wynikłej z niewykonania lub nienależytego wykonania zobowiązanie, jeżeli niewykonanie lub nienależyte wykonanie jest następstwem okoliczności, za które nie ponosi odpowiedzialności, a zatem odpowiedzialność dozorcy zajętych ruchomości uwarunkowana jest wystąpieniem trzech przesłanek łącznie: szkody, zachowania dłużnika polegającego na niewykonaniu lub nienależytym wykonaniu zobowiązania, oraz związku przyczynowego pomiędzy dwoma pierwszymi przesłankami. W ocenie Sądu a quo powód nie wykazał, aby K. S. wykonywał swe obowiązki z naruszeniem powołanych wyżej przepisów. Sąd meriti wskazał bowiem, że zajęte ruchomości pozostały na terenie, w którym wcześniej się znajdowały, a który był niedostępny dla osób trzecich (teren był ogrodzony), nadto był dozorowany, zaś fakt wystąpienia kradzieży nie podważa prawdziwości tych twierdzeń, bowiem nie istnieją doskonałe zabezpieczenia przed złodziejami. Sąd Rejonowy podniósł także, że z załączonych akt postępowań przygotowawczych wynika, że dozorca zawiadamiał każdorazowo policję o zaistnieniu zdarzenia. Sąd I instancji zaznaczył, że ponieważ kradzieże obejmowały również mienie M., dozorca zgłaszał kradzież jednym zawiadomieniem, zaznaczając jednak, że skradzione mienie obejmuje również rzeczy oddane mu pod dozór przez Komornika. Sąd a quo wyjaśnił, że żaden przepis prawa nie nakładał na niego obowiązku informowania o tych kradzieżach powoda. W ocenie Sądu meriti twierdzenia powoda, iż gdyby został zawiadomiony o kradzieży, to mógłby zeznawać w sprawie
w charakterze pokrzywdzonego są niezasadne, skoro powód nie wskazał nawet, co jego zeznania mogłyby wnieść do prowadzonego postępowania przygotowawczego, zwłaszcza
w zakresie wykrycia sprawcy kradzieży. W tej sytuacji Sąd Rejonowy uznał, że pozwany K. S. nie ponosi odpowiedzialności za zaistniałe kradzieże. Za bezzasadne Sąd I instancji uznał również zarzuty powoda, iż dozorca długotrwale przechowywał substancje chemiczne w halach produkcyjnych, co spowodowało utratę przez nich wartości. Sąd a quo argumentował, że postępowanie egzekucyjne przedłużało się na skutek działań powoda i jego żony, którzy bezskutecznie skarżyli większość decyzji Komornika, uniemożliwiając prowadzenie postępowanie, w tym przeprowadzenie przetargów bądź sprzedaży z wolnej ręki, a zatem szybką sprzedaż środków chemicznych w czasie, gdy miały one jeszcze jakąś wartość. Nadto zdaniem Sądu meriti zarzuty te są chybione również
z tego powodu, że nawet sam powód, który współpracował początkowo z Komornikiem
i przyprowadził nabywców, którzy kupili zajęte tkaniny, nie wykazał, aby znalazł chętnych na zakup środków chemicznych, a jedynie z przyczyn leżących po stronie Komornika bądź dozorcy, do sprzedaży nie doszło. Reasumując, w ocenie Sądu Rejonowego brak jest podstaw aby przyjąć, że pomiędzy działaniami K. S. a ewentualną szkodą powoda istniał jakikolwiek związek przyczynowy.

W dalszej części uzasadnienia zaskarżonego wyroku Sąd I instancji wskazał, że z treści uzasadnienia pozwu wynika, iż powód upatruje odpowiedzialności Krajowej Rady Komorniczej w braku należytego nadzoru nad Komornikiem C. K.. Sąd a quo podniósł zatem, że art. 65 ust. 1 ustawy o komornikach sądowych i egzekucji stanowi, iż Krajowa Rada Komornicza sprawuje nadzór nad komornikami niezależnie od nadzoru sprawowanego przez Ministra Sprawiedliwości i prezesów sądów. Krajowa Rada Komornicza wyznacza komorników - wizytatorów spośród komorników, którzy są obowiązani dokonywać wizytacji w kancelariach danego okręgu. Wizytacja kancelarii powinna być przeprowadzona co najmniej raz w ciągu 3 lat (ust. 2). Przedmiotem nadzoru, o którym mowa w ust. 1, jest terminowość, rzetelność i skuteczność postępowania egzekucyjnego (ust. 3). Jest to nadzór samorządowy oraz korporacyjny. Ponadto Sąd meriti wyjaśnił, że biorąc pod uwagę treść
art. 6 cytowanej ustawy, jest on również sprawowany poprzez rozpoznawanie skarg na postępowanie komornika niedotyczące czynności egzekucyjnych i nieobjęte nadzorem prezesa sądu rejonowego. Zdaniem Sądu Rejonowego w żadnym razie przepis ten nie stanowi podstawy odpowiedzialności Krajowej Rady Komorniczej za działania lub zaniechania komornika. W ocenie Sądu I instancji jedyną podstawą solidarnej odpowiedzialności jest wskazywany już art. 23 ust. 3 ustawy.

Sad a quo wskazał również, że roszczenia zgłoszone przeciwko pozwanym są przedawnione. Sąd meriti podniósł, że powód odebrał wezwanie Komornika C. K. do odbioru zajętych ruchomości w dniu 20 września 2005 roku i niezależnie od tego, czy prawdą było to, iż odbiór ten miał być fikcją, albowiem jak wynikało z wezwania, w rzeczywistości stan ruchomości wynosił „0”, a więc ruchomości tych w rzeczywistości już nie było, czy też że ruchomości te jeszcze były, choćby w postaci szczątkowej, zaś wskazanie w wezwaniu stanu „0” było jedynie omyłką pisarską, w tym dniu stało się wymagalne roszczenie powoda
o naprawienie ewentualnej szkody, tak wobec pozwanych Komornika i dozorcy, jak
i przeciwko Skarbowi Państwa i Krajowej Radzie Komorniczej. Sąd Rejonowy argumentował, że nie ma podstaw do tego aby wymagalność roszczenia powoda określić inną datą, bowiem wszystkie osoby pozwane były powodowi znane, i mógł on skierować przeciwko nim swe roszczenia. Zdaniem Sądu I instancji w rozstrzyganej sprawie znajduje zastosowanie art. 442 1 k.c., zgodnie z którym roszczenie o naprawienie szkody wyrządzonej czynem niedozwolonym ulega przedawnieniu z upływem lat trzech od dnia, w którym poszkodowany dowiedział się o szkodzie i o osobie obowiązanej do jej naprawienia. Jednakże termin ten nie może być dłuższy niż dziesięć lat od dnia, w którym nastąpiło zdarzenie wywołujące szkodę. Sąd a quo podniósł następnie, że termin biegu przedawnienia został przerwany wobec pozwanego Komornika C. K. oraz Skarbu Państwa w dniu 10 września 2007 roku, kiedy to powód wystąpił do sądu z wnioskiem o zawezwanie do próby ugodowej. Sąd meriti wskazał, że termin trzyletni w stosunku do tych pozwanych upłynął zatem w dniu 10 września 2010 roku, a więc przed wytoczeniem powództwa. Sąd Rejonowy posiłkując się wyrokiem Sądu Apelacyjnego w Warszawie z dnia 6 czerwca 2014 roku, sygn. akt I ACa 12/14, uznał, że kolejny wniosek o zawezwanie do próby ugodowej złożony przez powoda w dniu 3 sierpnia 2009 roku miał jedynie na celu kolejne przerwanie biegu przedawnienia, nie zaś doprowadzenie do merytorycznego zakończenia sporu, bez prowadzenia postępowania sądowego i tym samym wniosek ten nie mógł doprowadzić do kolejnego przerwania biegu terminu przedawnienia. Powyższe uwagi Sąd I instancji odniósł również do roszczenia skierowanego przeciwko K. S.. Sąd a quo wyjaśnił, że powód złożył pierwszy wniosek o zawezwanie do próby ugodowej w dniu
11 sierpnia 2008 roku, czym z pewnością przerwał bieg terminu przedawnienia rozpoczęty
w dniu 20 września 2005 roku, jednakże kolejny już wniosek o zawezwanie tego samego pozwanego do próby ugodowej, złożony w dniu 3 sierpnia 2009 roku należy oceniać jako zmierzający tylko do zapobieżenia przedawnieniu się roszczenia, nie zaś w celu dochodzenia roszczenia. W konsekwencji Sąd meriti przyjął, że roszczenie przeciwko K. S. uległo przedawnieniu w dniu 11 sierpnia 2011 roku, bowiem powód złożył pozew dopiero w dniu 27 stycznia 2012 roku. W odniesieniu zaś do Krajowej Rady Komorniczej Sąd Rejonowy wskazał, że w dacie złożenia pozwu roszczenie było już przedawnione, albowiem termin trzech lat upłynął w dniu 20 września 2008 roku, a więc ponad trzy lata przed wytoczeniem powództwa. Sąd I instancji zaznaczył, że powód nigdy nie wzywał Krajowej Rady Komorniczej do próby ugodowej, a więc bieg terminu przedawnienia nie został nigdy przerwany. Mając na uwadze powyższe rozważania Sąd Rejonowy oddalił powództwo w całości co do każdego z pozwanych.

O kosztach postępowania Sąd I instancji orzekł na podstawie art. 98 § 1 i 3 k.p.c., zgodnie z zasadą odpowiedzialności za wynik procesu.

Apelację od powyższego orzeczenia wniósł powód, zaskarżając wyrok w całości
w stosunku do wszystkich pozwanych.

Skarżący zarzucił:

1.  naruszenie prawa materialnego, to jest art. 23 ust. 1 i 3 ustawy o komornikach sądowych i egzekucji poprzez przyjęcie, że powód nie wykazał związku przyczynowego pomiędzy szkodą, a naruszeniami których dopuścił się C. K. oraz przyjęcie, że nie ponosi on odpowiedzialności za czynności
i zaniechania K. S. poczynione w toku postępowania egzekucyjnego;

2.  naruszenie prawa materialnego, to jest art. 471 k.c. w zw. z art. 856 i art. 857 § 1 k.p.c. poprzez przyjęcie, że powód nie wykazał, iż K. S. wykonywał swe obowiązki z uchybieniem staranności wymaganej by ruchomości powoda nie utraciły swojej wartości, a także nie odpowiada za ich zaginięcie;

3.  naruszenie prawa materialnego, to jest art. 123 § 1 pkt 1 k.c. w zw. z art. 117 § 2 k.c. w zw. z art. 185 § 1 k.p.c. poprzez uznanie, że drugie zawezwanie przeciwnika do próby ugodowej nie przerwało biegu terminu przedawnienia, a tym samym roszczenia powoda uległo przedawnieniu;

4.  naruszenie prawa materialnego, to jest art. 5 k.c. polegające na przyjęciu, że podniesienie przez wszystkich czterech pozwanych zarzutu przedawnienia nie stanowi nadużycia prawa;

5.  naruszenie prawa materialnego, to jest art. 6 k.c. w zw. z art. 232 k.p.c. poprzez przyjęcie, że to powód ma wykazać, iż doszło do kradzieży jego mienia, pomimo że obowiązek ten spoczywa na pozwanym ad. 1 i ad. 3;

6.  naruszenie przepisów postępowania, to jest art. 227 w zw. z art. 217 § 2 k.p.c.
(w brzmieniu obowiązującym do dnia 3 maja 2012 roku) poprzez przyjęcie, że przeprowadzenie dowodu z opinii biegłego z zakresu rachunkowości oraz z zakresu wyceny tkanin i środków chemicznych nie znajdowało logicznego i ekonomicznego uzasadnienia;

7.  naruszenie przepisów postępowania, to jest art. 233 § 1 k.p.c. poprzez brak wszechstronnej oceny materiału dowodowego polegający na przyjęciu, że powód nie wykazał, iż należące do niego ruchomości zostały skradzione podczas prowadzenia postępowania egzekucyjnego przez C. K. oraz pełnienia funkcji dozorcy przez K. S..

Wskazując na powyższe zarzuty apelujący wniósł o uchylenie zaskarżonego wyroku
w całości i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania Sądowi I instancji. Skarżący wniósł również o zasądzenie solidarnie od pozwanych na rzecz powoda kosztów procesu
w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych za I instancję oraz kosztów postępowania apelacyjnego, w tym kosztów zastępstwa procesowego, według norm przepisanych.

W odpowiedziach na apelację pozwani: Skarb Państwa – Sąd Okręgowy w Łodzi, K. S. oraz Krajowa Rada Komornicza wnieśli o oddalenie apelacji
i zasądzenie na ich rzecz od powoda zwrotu kosztów postępowania odwoławczego.

Na rozprawie apelacyjnej w dniu 18 grudnia 2015 roku pełnomocnik powoda poparł apelację. Pełnomocnik pozwanego C. K. wniósł o oddalenie apelacji i zasądzenie kosztów postępowania apelacyjnego. Pełnomocnik pozwanego Skarbu Państwa – Sądu Okręgowego w Łodzi wniósł o oddalenie apelacji. Pełnomocnik pozwanego K. S. wniósł o oddalenie apelacji.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Apelacja powoda jest bezzasadna i jako taka podlegała oddaleniu na podstawie
art. 385 k.p.c.

Zaskarżone rozstrzygnięcie Sądu Rejonowego zostało wydane w wyniku prawidłowo ustalonego stanu faktycznego, które to ustalenia Sąd Odwoławczy w pełni podziela
i przyjmuje za własne, jak również w następstwie bezbłędnie zastosowanych przepisów prawa materialnego. Zarzuty powoda zawarte w apelacji nie zasługują na uwzględnienie.

Ponieważ rzeczą Sądu Odwoławczego nie jest powielanie trafnych wywodów Sądu Rejonowego, których skarżący nie zdołał skutecznie podważyć ograniczając się jedynie po powtórzenia swojej argumentacji podniesionej w postępowania pierwszoinstancyjnym, niniejsze uzasadnienie należało zatem ograniczyć stricte do zarzutów apelacji.

Nietrafny jest zarzut apelującego naruszenia art. 6 k.c. w zw. z art. 232 k.p.c. poprzez przyjęcie, że to powód ma wykazać, iż doszło do kradzieży jego mienia, podczas gdy obowiązek ten zdaniem skarżącego spoczywa na pozwanych. W myśl art. 6 k.c., którego procesowym odpowiednikiem jest art. 232 k.p.c., ciężar udowodnienia faktu spoczywa na osobie wywodzącej z danego faktu skutki prawne. W rozstrzyganej sprawie, ponieważ to powód dochodził naprawienia szkody przejawiającej się między innymi w tym, że należące do niego ruchomości zostały skradzione, to na nim spoczywał ciężar udowodnienia wskazanej okoliczności. Stanowisko apelującego, że to pozwani powinni wykazać okoliczność, iż doszło do kradzieży ruchomości powoda jest chybione.

Na uwzględnienie nie zasługuje nadto podniesiony w punkcie 7. petitum apelacja zarzut naruszenia przez Sąd Rejonowy art. 233 § 1 k.p.c. poprze brak wszechstronnej oceny materiału dowodowego polegający na przyjęciu, że powód nie wykazał, iż należące do niego ruchomości zostały skradzione podczas prowadzenia postępowania egzekucyjnego przez C. K. oraz pełnienia funkcji dozorcy przez K. S..
W myśl przywołanego art. 233 § 1 k.p.c. sąd ocenia wiarygodność i moc dowodów według własnego przekonania, na podstawie wszechstronnego rozważenia zebranego materiału. Zgodnie z utrwaloną linią orzeczniczą, aby zarzucić skutecznie naruszenie przepisu art. 233
§ 1 k.p.c.
skarżący powinien wskazać, jaki konkretnie dowód mający istotne znaczenie dla rozstrzygnięcia sprawy sąd uznał za wiarygodny i mający moc dowodową albo za niewiarygodny i niemający mocy dowodowej i w czym dokładnie przy tej ocenie przejawia się naruszenie zasady swobodnej oceny dowodów ( vide wyrok Sądu Najwyższego z dnia 18 stycznia 2002 roku, sygn. akt I CKN 132/01, Lex nr 53144). Natomiast kwestionowanie dokonanej przez sąd oceny dowodów nie może polegać jedynie na zaprezentowaniu własnych, korzystnych dla skarżącego ustaleń stanu faktycznego, dokonanych na podstawie własnej, korzystnej dla skarżącego oceny materiału dowodowego ( vide wyrok Sądu Najwyższego z dnia 10 stycznia 2002 roku, sygn. akt II CKN 572/99, Lex nr 53136). Stwierdzić także należy, iż jeżeli z materiału dowodowego sąd wyprowadza wnioski logicznie poprawne i zgodne z doświadczeniem życiowym, to ocena sądu nie narusza reguł swobodnej oceny dowodów i musi się ostać, choćby w równym stopniu, na podstawie tego materiału dawały się wysnuć wnioski odmienne. Tylko w przypadku, gdy brak jest logiki w wiązaniu wniosków z zebranymi dowodami lub gdy wnioskowanie sądu wykracza poza schematy logiki formalnej albo, wbrew zasadom doświadczenia życiowego, nie uwzględnia jednoznacznych praktycznych związków przyczynowo-skutkowych, to przeprowadzona przez sąd ocena dowodów może być skutecznie podważona ( vide wyrok Sądu Najwyższego z dnia 27 września 2002 roku, sygn. akt II CKN 817/00, Lex nr 56906). W rozstrzyganej sprawie, zdaniem Sądu Okręgowego apelacja tak wymaganych zarzutów nie przedstawia, nie wykazuje, aby ocena dowodów oraz oparte na niej wnioski były dotknięte powyższymi uchybieniami. Powód w ramach uzasadnienia postawionego przez siebie zarzutu obrazy art. 233 § 1 k.p.c. powołał się na wstępie na szereg orzeczeń Sądu Najwyższego, wskazując na czym polega swobodna ocena dowodów, a następnie wskazał, że: „ w razie gdyby Sąd
I instancji dokonał oceny dowodów zgodnie z zasadami doświadczenia życiowego, regułami logicznego myślenia oraz pewnego poziomu świadomości prawnej (tj. w sposób: bezstronny, racjonalny i wszechstronny), to musiałby dojść do przekonania, że dowody zgromadzone
w niniejszej sprawie nie pozwalają na przyjęcie, że ruchomości należące do powoda zostały skradzione.
”. Apelujący nie wskazał natomiast jakie konkretnie dowody mające istotne znaczenie dla rozstrzygnięcia sprawy Sąd Rejonowy uznał za wiarygodne i mające moc dowodową albo za niewiarygodne i niemające mocy dowodowej i w czym dokładnie przy tej ocenie przejawia się naruszenie zasady swobodnej oceny dowodów. Powód poprzestał jedynie na zaprezentowaniu korzystnych dla siebie ustaleń stanu faktycznego. Przy czym zaznaczyć należy, że stanowisko powoda jest wewnętrznie sprzeczne, bowiem w petitum apelacji twierdzi on iż Sąd Rejonowy powinien ustalić, iż należące do niego ruchomości zostały skradzione, zaś w uzasadnieniu wniesionego środka zaskarżenia powód podnosi, iż nie sposób przyjąć, że należące na niego ruchomości zostały skradzione. Tym samym dokonanie oceny prawidłowości zaskarżonego orzeczenia przez pryzmat powołanego przez apelującego art. 233 § 1 k.p.c. jest niemożliwe; trudno bowiem domyślić się, dlaczego skarżący twierdzi, że Sąd Rejonowy nie dokonał wszechstronnej oceny dowodów i jakie ustalenia faktyczne w ocenie apelującego są prawidłowe. Zadaniem Sądu Odwoławczego nie jest z pewnością podejmowanie prób odgadnięcia intencji skarżącego.

Chybiony jest zarzut skarżącego naruszenia przez Sąd I instancji art. 23 ust. 1 i 3 ustawy z dnia 29 sierpnia 1997 roku o komornikach sądowych i egzekucji (Dz. U. z 2015 r., poz. 790 ze zm.) (dalej: ustawy). Zgodnie z przywołanym art. 23 ust. 1 ustawy komornik jest obowiązany do naprawienia szkody wyrządzonej przez niezgodne z prawem działanie lub zaniechanie przy wykonywaniu czynności. W myśl zaś art. 23 ust. 3 ustawy Skarb Państwa jest odpowiedzialny za szkodę solidarnie z komornikiem. Aby można było przypisać komornikowi na podstawie art. 23 ust. 1 ustawy odpowiedzialność odszkodowawczą musi dojść do spełnienia łącznie trzech następujących przesłanek: - szkoda, - niezgodne z prawem działanie lub zaniechanie przy wykonywaniu czynności, związek przyczynowy między dwiema pierwszymi przesłankami. Oczywistą konsekwencją niemożności przypisania komornikowi odpowiedzialności odszkodowawczej jest brak jakiejkolwiek solidarnej odpowiedzialności Skarbu Państwa. W uzasadnieniu wniesionego środka zaskarżenia powód podniósł, że zachowanie niezgodne z prawem to na przykład oddanie zajętych ruchomości pod dozór innej osoby niż dłużnik. Powyższe twierdzenie apelującego jest nietrafne. Przesłanka niezgodnego z prawem działania lub zaniechania przy wykonywaniu czynności obejmuje tylko zachowania sprzeczne z prawem pozytywnym, którego źródła uregulowane są w art. 87 Konstytucji. Nie mieszczą się w tym katalogu czynności sprzeczne z zasadami współżycia społecznego ( vide B. M., B. P., Komentarz do ustawy
z dnia 29 sierpnia 1997 roku o komornikach sądowych i egzekucji
, 2008
). Oddanie zajętych ruchomości pod dozór innej osobie niż dłużnik z pewnością nie jest zachowaniem sprzecznym z prawem. Zgodnie bowiem z art. 855 § 1 k.p.c., komornik może zajęte ruchomości pozostawić we władaniu osoby, u której je zajął, bądź też oddać zajęte rzeczy pod dozór innej osobie niż ta, u której dokonano zajęcia. Zatem komornik nie musi za każdym razem oddać zajęte ruchomości pod dozór samego dłużnika, zresztą w niektórych sytuacjach byłoby to wręcz niewskazane ( vide Kodeks postępowania Cywilnego. Komentarz, red. Andrzej Zieliński, Warszawa 2010, s. 1469-1470). W treści uzasadnienia apelacji powód podniósł także, że należące do niego ruchomości były przechowywane na terenie, który był dostępny dla osób trzecich i nie był dozorowany, ponadto C. K. dopuścił się naruszenia obowiązków, a także przekroczył uprawnienia. W ocenie skarżącego wskazane nieprawidłowości wypełniają przesłankę wystąpienia związku przyczynowego. Zdaniem Sądu Okręgowego powyższe twierdzenia powoda są całkowicie bezzasadne. W uzasadnieniu zaskarżonego wyroku Sąd Rejonowy wyraźnie wskazał, że teren na którym przechowywano ruchomości powoda „ był zabezpieczony przed dostępem osób trzecich i dozorowany” dlatego też „ Nie ma podstaw sądzić, iż kradzieże, które wystąpiły na terenie upadłego Zakładu, w tym również na szkodę powoda, spowodowane były niedostatecznym zabezpieczeniem terenu.”. Apelujący kwestionując powyższe ustalenia Sądu I instancji w zakresie podniesionego przez siebie zarzutu naruszenia art. 23 ust. 1 i 3 ustawy, a wiec zrzutu naruszenia prawa materialnego, ograniczył się jedynie do stwierdzenia, że „ należy bowiem wskazać, że ruchomości powoda były przechowywane na terenie, który był dostępny dla osób trzecich
i nie był dozorowany.
” Skarżący kwestionując przedmiotowe ustalenia Sądu a quo ograniczył się zatem jedynie do przedstawienia własnych, korzystnych dla siebie ustaleń faktycznych, nie wskazując przy tym jakie dowody świadczą o prawdziwości przyjętej przez niego wersji. Apelujący nawet nie podjął próby wykazania, że przeprowadzona przez Sąd I instancji ocena materiału dowodowego jest nielogiczna i sprzeczna z zasadami doświadczenia życiowego.
W konsekwencji twierdzenia powoda o tym, że stanowiące jego własność ruchomości były przechowywane na terenie, który był dostępny dla osób trzecich i nie był dozorowany należy uznać za niezasadną polemikę z prawidłowymi i nieobarczonymi jakimkolwiek błędem ustaleniami Sądu Rejonowego. W ocenie Sądu Odwoławczego wskazywana przez apelującego okoliczność, że Komornik C. K. dopuścił się naruszenia obowiązków i przekroczenia uprawnień poprzez zaniechanie oznakowania zajętych ruchomości, a także ustanowienie powoda dozorcą zajętych ruchomości bez uprzedniego wysłuchania go w tej kwestii oraz niedoręczenie powodowi odpisu protokołu ponownego zajęcia w żaden sposób nie determinuje możliwości przypisania C. K. odpowiedzialności odszkodowawczej. Jak już wskazano pomiędzy szkodą a niezgodnym z prawem działaniem lub zaniechaniem przy wykonywaniu czynności musi istnieć związek przyczynowo – skutkowy. Sąd Okręgowy w całości podziela stanowisko Sądu Rejonowego, że brak jest jakiegokolwiek związku przyczynowego pomiędzy wymienionymi wyżej działaniami Komornika a rzekomą szkodą powoda wyrażającą się w dewaluacji niesprzedanych środków chemicznych. Nietrafna jest również argumentacja powoda jakoby Komornik C. K. na podstawie art. 23 ust. 1 ustawy odpowiadał za czynności i zaniechania K. S.. W chwili w której Komornik C. K. oddał zajęte ruchomości pod dozór K. S. obowiązek przechowywania ich z właściwą starannością przeszedł na dozorcę. Co więcej nawet gdyby przyjąć odmienne stanowisko i tak nie sposób przypisać Komornikowi odpowiedzialności na podstawie art. 23 ust. 1 ustawy, bowiem wbrew sugestiom apelującego nie sposób zarzucić K. S. braku należytej staranności, o czym będzie mowa w dalszej części niniejszego uzasadnienia.

Chybiony jest również zarzut apelującego naruszenia przez Sąd Rejonowy art. 471 k.c. w zw. z art. 856 i art. 857 § 1 k.p.c. poprzez przyjęcie, że powód nie wykazał, iż K. S. wykonywał swe obowiązki z uchybieniem staranności wymaganej by ruchomości powoda nie utraciły swojej wartości, a także nie odpowiada za ich zaginięcie.
W uzasadnieniu apelacji skarżący argumentował, że odpowiedzialność K. S. zaktualizowała się poprzez pozostawienie ruchomości powoda na terenie dostępnym dla osób trzecich, a także długotrwałego przechowywania substancji chemicznych w pomieszczeniach M.. Jak już podniesiono powyższej twierdzenia powoda jakoby należące do niego ruchomości były przechowywane na terenie dostępny dla osób trzecich nie zasługują na uwzględnienie. W odniesieniu zaś do okoliczności długotrwałego przechowywania substancji chemicznych w pomieszczeniach M. co skutkowało utratą ich wartości, w ocenie Sądu Odwoławczego odpowiedzialność za zaistniały stan rzeczy ponosi jedynie sam powód i jego żona. Jak trafnie spostrzegł Sąd Rejonowy powód wraz
z żoną bezskutecznie skarżyli większość decyzji Komornika, uniemożliwiając w ten sposób prowadzenie postępowania w tym sprzedaży przedmiotowych środków chemicznych. Nadto na aprobatę zasługuje stanowisko Sądu I instancji, że powód, który współpracował początkowo z Komornikiem i przyprowadził nabywców, którzy kupili zajęte tkaniny, nie wykazał, aby znalazł chętnych na zakup środków chemicznych, a jedynie z przyczyn leżących po stronie Komornika bądź K. S. do sprzedaży nie doszło.

Nie ma racji apelujący twierdząc, że Sąd Rejonowy błędnie przyjął jako początek biegu terminu przedawnienia dzień 20 września 2005 roku, to jest dzień w którym powód otrzymał wezwanie do odbioru ruchomości. Skarżący nie kwestionuje tego, że
w rozstrzyganej sprawie powinien znaleźć zastosowanie trzyletni termin przedawnienia, jednakże w ocenie apelującego jako początek biegu terminu przedawnienia należy uznać dzień 9 czerwca 2008 roku, to jest dzień następujący po dniu w którym C. K. poinformował powoda, że wszystkie jego ruchomości zostały przekazane Komornikowi Sądowemu K. G.. Mając na uwadze powyższe wskazać należy, że zgodnie
z obowiązującym od dnia 10 sierpnia 2007 roku art. 442 1 § 1 zdanie 1 k.c. roszczenie
o naprawienie szkody wyrządzonej czynem niedozwolonym ulega przedawnieniu z upływem lat trzech od dnia, w którym poszkodowany dowiedział się o szkodzie i o osobie obowiązanej do jej naprawienia. Cytowany art. 442 1 § 1 zdanie 1 k.c. ma identyczną treść co poprzednio obowiązujący art. 442 § 1 zdanie 1 k.c. Zatem niezależnie od tego czy w rozstrzyganej sprawie powinien znaleźć zastosowanie art. 442 1 § 1 zdanie 1 k.c., czy też art. 442 § 1 zdanie 1 k.c., początek trzyletniego terminu przedawnienia należy liczyć od dnia w którym poszkodowany dowiedział się o szkodzie i o osobie obowiązanej do jej naprawienia.
W niniejszej sprawie pozwany w dniu 20 września 2005 roku odebrał wezwanie Komornika C. K. do odbioru zajętych ruchomości. Ponieważ w przedmiotowym wezwaniu wskazano, że stan ruchomości wynosi 0, a więc rzeczy tych już nie ma, przyjąć należy, iż powód najpóźniej w dniu 20 września 2005 roku dowiedział się o szkodzie. Tym samym Sąd I instancji trafnie wskazał na dzień 20 września 2005 roku, jako początek terminu biegu przedawnienia.

Nie ma również racji apelujący podnosząc, że kolejny jego wniosek z dnia 3 sierpnia 2009 roku o zawezwanie do próby ugodowej skutecznie przerwał bieg terminu przedawnienia. Zgodnie z art. 123 § 1 pkt 1 k.c. bieg przedawnienia przerywa się przez każdą czynność przed sądem lub innym organem powołanym do rozpoznawania spraw lub egzekwowania roszczeń danego rodzaju albo przed sądem polubownym, przedsięwziętą bezpośrednio w celu dochodzenia lub ustalenia albo zaspokojenia lub zabezpieczenia roszczenia. W orzecznictwie przyjmuje się, że czynnością podjętą bezpośrednio w celu dochodzenia roszczenia jest między innymi zawezwanie do próby ugodowej, o jakiej mowa
w art. 184-186 k.p.c. W niniejszej sprawie, Sąd I instancji przyjął, że powód składając w dniu 10 września 2007 roku wniosek o zawezwanie do próby ugodowej skutecznie przerwał bieg terminu przedawnienia w odmienieniu do pozwanego C. K. oraz Skarbu Państwa – Sądu Okręgowego w Łodzi. Natomiast poprzez wniosek z dnia 11 sierpnia 2008 roku powód skutecznie przerwał bieg terminu przedawnienia w odniesieniu do pozwanego K. S.. Zarówno wniosek z dnia 10 września 2007 roku jak i wniosek z dnia 11 sierpnia 2008 roku nie doprowadziły do zawarcia ugody. Jednakże kolejny już wniosek powoda z dnia 3 sierpnia 2009 roku o zawezwanie do próby ugodowej nie mógł skutkować kolejnym przerwaniem biegu terminu przedawnienia, bowiem wniosek ten nie sposób uznać za czynność podjętą bezpośrednio w celu dochodzenia roszczenia. Powód składając kolejny wniosek o zawezwanie do próby ugodowej miał świadomość tego, że jego poprzednie wnioski nie doprowadził do zawarcia ugody. Tym samym rację ma Sąd I instancji, że kolejny już wniosek z dnia 3 sierpnia 2009 roku o zawezwanie do próby ugodowej miał jedynie na celu kolejne przerwanie biegu przedawnienia, nie zaś doprowadzenie do zakończenia sporu. Nie jest prawnie dopuszczalne przerywanie biegu terminu przedawnienia w nieskończoność przy pomocy kolejnych wniosków o zawezwanie do próby ugodowej. Spostrzec także należy, że zawezwanie do próby ugodowej z dnia 10 września 2007 roku obejmowało jedynie żądanie wydana rzeczy, zaś wniosek z dnia 3 sierpnia 2009 roku dotyczył roszczenia o odszkodowanie. Można mieć zatem wątpliwości czy powód poprzez wniosek z dnia 10 września 2007 roku zdołał skutecznie przerwać bieg terminu zasiedzenia
w odniesieniu do roszczenia o odszkodowanie dochodzonego w niniejszym postępowaniu.

Nie sposób zgodzić się również z powodem, że podniesiony przez pozwanych zarzut przedawnienia stanowi nadużycie prawa. Zdaniem Sądu Okręgowego co do zasady
w pewnych wyjątkowych sytuacja może znaleźć zastosowanie art. 5 k.c. w odniesieniu do zarzutu przedawnienia. Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 2 kwietnia 2003 roku (sygn. akt
I CKN 204/01, Lex nr 78814) wskazał, że w wyjątkowych okolicznościach sąd może posłużyć się przy ocenie podniesionego zarzutu przedawnienia treścią art. 5 k.c. Przy ocenie czy podniesiony zarzut przedawnienia nie nosi znamion nadużycia prawa, konieczne jest rozważenie charakteru dochodzonego roszczenia, przyczyn opóźnienia i jego nadmierności. Mając na uwadze powyższe, na gruncie niniejszej sprawy zdaniem Sądu Odwoławczego brak jest jakichkolwiek przyczyn usprawiedliwiających fakt, iż powód wystąpił na drogę sadową dopiero w dniu 27 stycznia 2012 roku (data wpływu pozwu do Sądu). Powód najpóźniej
w dniu 20 września 2005 roku dowiedział się o rzekomym fakcie wyrządzenia mu szkody oraz o osobach obowiązanych do jej naprawienia. Rodzi się zatem pytanie dlaczego powód zwlekła ponad 6 lat ze złożeniem powództwa, zwłaszcza, że jego wnioski o zawezwanie do próby ugodowej z dnia 10 września 2007 roku i z dnia 11 sierpnia 2008 roku nie przyniosły pożądanego efektu. W uzasadnieniu apelacji powód nie wskazał żadnych przyczyn, które miałby usprawiedliwiać ponad sześcioletnie opóźnienie. Tym samym już chociażby z tego powodu należy uznać podniesiony przez powoda zarzut naruszenia art. 5 k.c. za chybiony.

W konsekwencji bezzasadności powyższych zarzutów apelacji za chybiony należy uznać także zarzut naruszenia przez Sąd Rejonowy art. 227 w zw. z art. 217 § 2 k.p.c.
(w brzmieniu obowiązującym do dnia 3 maja 2012 roku) poprzez przyjęcie, że przeprowadzenie dowodu z opinii biegłego z zakresu rachunkowości oraz z zakresu wyceny tkanin i środków chemicznych nie znajdowało logicznego i ekonomicznego uzasadnienia. Jak trafnie spostrzegł Sąd I instancji, ponieważ powództwo podlegało oddaleniu przeprowadzenie wnioskowanego dowodu z opinii biegłego nie miało żadnego logicznego i ekonomicznego uzasadnienia.

Mając powyższe na uwadze, wobec bezzasadności zarzutów apelacji oraz nieujawnienia okoliczności, które winny być uwzględnione w toku postępowania drugoinstancyjnego z urzędu, Sąd Okręgowy oddalił apelację w oparciu o art. 385 k.p.c., jako bezzasadną.

O kosztach postępowania apelacyjnego Sąd Okręgowy orzekł zgodnie z wyrażoną
w art. 98 § 1 i § 3 k.p.c. w zw. z art. 391 § 1 k.p.c. zasadą odpowiedzialności za wynik sporu zasądzając od powoda S. P. na rzecz każdego z pozwanych kwotę po 90 złotych. Zasądzona kwota 90 złotych stanowi wynagrodzenie pełnomocnika każdego
z pozwanych w postępowaniu odwoławczym ustalone w oparciu o § 6 pkt 2 w związki z § 13 ust. 1 pkt 1 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 roku w sprawie opłat za czynności adwokackie oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej z urzędu (Dz. U. z 2013 r., poz. 461 ze zm.) oraz w oparciu o § 6 pkt 2 w związki z § 12 ust. 1 pkt 1 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z 28 września 2002 roku w sprawie opłat za czynności radców prawnych oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów pomocy prawnej udzielonej przez radcę prawnego ustanowionego z urzędu (Dz. U. z 2013 roku, poz. 490 ze zm.).

Rozstrzygając o kosztach postępowania apelacyjnego Sąd Okręgowy nie znalazł podstaw do zastosowania w stosunku do powoda dobrodziejstwa wynikającego z art. 102 in fine k.p.c. i odstąpienie od obciążania go obowiązkiem zwrotu przeciwnikowi kosztów postępowania apelacyjnego. Powód, po zapoznaniu się z treścią uzasadnienia wyroku Sądu Rejonowego zdecydował się na kontynuowanie procesu, zatem apelujący znając motywy rozstrzygnięcia Sądu I instancji powinien liczyć się z obowiązkiem pokrycia kosztów obrony strony przeciwnej. Powód na etapie postępowania apelacyjnego, znając treść uzasadnienia wyroku Sądu Rejonowego, nie mógł w dalszym ciągu pozostawać w bezkrytycznym przekonaniu o zasadności dochodzonego roszczenia.