Sygn. akt III AUa 1088/15

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 21 grudnia 2015 r.

Sąd Apelacyjny w Łodzi III Wydział Pracy i Ubezpieczeń Społecznych w składzie:

Przewodniczący: SSA Joanna Baranowska

Sędziowie: SSA Anna Szczepaniak-Cicha (spr.)

SSA Iwona Szybka

Protokolant: sekretarz sądowy Małgorzata Matusiak

po rozpoznaniu na rozprawie w dniu 11 grudnia 2015 r. w Ł.

sprawy R. D.

przy udziale zainteresowanego W. P. (1)

przeciwko Zakładowi Ubezpieczeń Społecznych I Oddziałowi w Ł.

o podleganie obowiązkowym ubezpieczeniom społecznym i wysokość podstawy wymiaru składek na ubezpieczenia społeczne od 1 stycznia 2011 roku

na skutek apelacji R. D.

od wyroku Sądu Okręgowego w Łodzi

z dnia 31 marca 2015 r. sygn. akt VIII U 3497/13

1.  oddala apelację;

2.  zasądza od R. D. na rzecz Zakładu Ubezpieczeń Społecznych I Oddziału w Ł. kwotę 1 800 ( jeden tysiąc osiemset ) złotych tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego za drugą instancję.


Sygn. akt III AUa 1088/15

UZASADNIENIE

Decyzją z dnia 20 czerwca 2013 r. Zakład Ubezpieczeń Społecznych I Oddział w Ł. stwierdził, że R. D. od dnia 1 grudnia 2010 r. podlega obowiązkowym ubezpieczeniom społecznym jako pracownik W. P. (1) oraz że miesięczną podstawę wymiaru składek na ubezpieczenia społeczne z tytułu zatrudnienia od dnia 1 stycznia 2011 r. stanowi kwota 1.550 zł.

W odwołaniu z dnia 22 lipca 2013 r. R. D. wniósł o zmianę decyzji w ten sposób, że miesięczna podstawa wymiaru składek od dnia 1 stycznia 2011 r. wynosi 6.200 zł. Zainteresowany W. P. (1) przyłączył się do odwołania. Organ rentowy domagał się oddalenia odwołania ubezpieczonego.

Zaskarżonym wyrokiem z dnia 31 marca 2015 r. Sąd Okręgowy w Łodzi oddalił odwołanie oraz zasądził od R. D. na rzecz Zakładu Ubezpieczeń Społecznych kwotę 2.400 zł tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego.

Sąd pierwszej instancji ustalił, że R. D. legitymuje się wykształceniem średnim, z zawodu jest poligrafem. Pracował jako ratownik wodny, maszynista typograficzny, drukarz dzianiny, a od 1991 roku w różnych okresach prowadził własną działalność gospodarczą w zakresie wykonywania nadruków na materiałach, handlu i hafciarstwa. R. D. był członkiem (...) I. (...) Handlowej oraz Stowarzyszenia (...). W związku ze swoja działalnością zawodową posiada szerokie kontakty handlowe i towarzyskie z producentami działającymi w branży przemysłu lekkiego. Pomiędzy 12. a 20. rokiem życia odwołujący się przez okres 8. lat trenował zapasy. Ubezpieczony ma problemy zdrowotne w związku ze zwyrodnieniem kręgosłupa, cierpi na zespół bólowy. Ponadto w 2008 r. doznał zerwania więzadła wskutek urazu kolana lewego, leczenie tego urazu obejmowało zabiegi operacyjne. R. D. często korzystał ze zwolnień lekarskich. Dodatkowo od dnia 3 września 2011 r. leczy się z powodu zaburzeń depresyjno-lękowych.

Płatnik składek W. P. (1) od dnia 3 września 1999 r. prowadzi w Ł. pozarolniczą działalność gospodarczą pod nazwą Przedsiębiorstwo (...) W. P. (1) m.in. w zakresie zagospodarowania niemetalowych odpadów i wyrobów wybrakowanych, sprzedaży hurtowej oraz detalicznej wyrobów tekstylnych, włókienniczych. W zakładzie zainteresowanego jest produkowana biowłóknina.

Z dalszych ustaleń wynika, że w dniu 1 grudnia 2010 r. W. P. (1) zawarł z R. D. umowę o pracę na okres próbny od dnia 1 grudnia 2010 r. do dnia 31 grudnia 2010 r. R. D. zatrudniony został na stanowisku przedstawiciela handlowego w wymiarze czasu pracy ¼ etatu z wynagrodzeniem zasadniczym w wysokości 1.555 zł brutto miesięcznie. W dokumentacji pracowniczej R. D. znajduje się informacja dla pracownika z dnia 1 grudnia 2010 r., w której wskazano, że normy czasu pracy pracownika wynoszą odpowiednio 8 godzin na dobę i przeciętnie 40 godzin tygodniowo oraz że przysługuje mu prawo do urlopu wypoczynkowego w wymiarze 26 dni w roku. W znajdującym się w aktach osobowych obwieszczeniu z dnia 1 grudnia 2010 r. co do systemu i rozkładu czasu pracy wskazano, że pracownicy wykonują obowiązki w godzinach od 8.00 do 16.00. R. D. jako pracownik W. P. (2) zajmował się pozyskiwaniem surowca potrzebnego do produkcji. Decyzję o jego zatrudnieniu płatnik składek podjął z uwagi na doświadczenie, wiedzę o rynku i kontakty handlowe ubezpieczonego.

W dniu 1 stycznia 2011 r. W. P. (1) zawarł z R. D. umowę o pracę na czas określony od dnia 1 stycznia 2011 r. do dnia 31 grudnia 2012 r. W umowie wskazano stanowisko pracy przedstawiciela handlowego w pełnym wymiarze czasu pracy z wynagrodzeniem zasadniczym w wysokości 6.200 zł brutto miesięcznie.

Natomiast w dniu 17 stycznia 2011 r. odwołujący stał się niezdolny do pracy z powodu choroby, która to niezdolność trwała do dnia 21 marca 2011 r. Następne okresy niezdolności do pracy R. D. przypadły od dnia 4 kwietnia 2011 r. do dnia 5 maja 2011 r., od dnia 17 sierpnia do dnia 1 września 2011 r. oraz od dnia 5 września 2011 r. do dnia 12 grudnia 2011 r. W dniu 18 października 2011 r. odwołujący się przebył planowaną operację - artroskopowe usunięcie łękotki przyśrodkowej lewego stawu kolanowego.

W okresach niezdolności do pracy R. D. płatnik składek nie zatrudnił pracownika na zastępstwo.

W aktach osobowych brak jest aneksu do umowy o pracę z dnia 1 stycznia 2011 r. czy też wypowiedzenia warunków pracy i płacy, zmieniającego określone w niej warunki pracy i płacy.

W dniu 31 stycznia 2012 r. ubezpieczony i zainteresowany mocą porozumienia stron zmienili łączący ich stosunek pracy. Zmianie uległ wymiar czasu pracy R. D. na 1/4 etatu, od dnia 1 lutego 2012 r. zmniejszeniu uległo także wynagrodzenie ubezpieczonego do kwoty 1.550 zł. Od lutego 2012 r. płatnik składek ponownie rozliczał składki na ubezpieczenie społeczne R. D. od podstawy wymiaru w wysokości 1.550 zł. W dniu 31 grudnia 2012 r. zainteresowany zawarł z odwołującym się umowę o pracę na czas określony od dnia 1 stycznia 2013 r. do dnia 31 grudnia 2014 r. R. D. zatrudniony został na stanowisku przedstawiciela handlowego w wymiarze czasu pracy 1/4 etatu z wynagrodzeniem zasadniczym w wysokości 1.555 zł brutto miesięcznie. Po dniu 12 grudnia 2011 r. odwołujący się nie korzystał ze świadczeń zasiłkowych.

Płatnik składek w okresie od dnia 1 stycznia 2010 r. do dnia 31 sierpnia 2014 r. zatrudniał od 12 do 20 osób na podstawie umów o pracę, w różnym wymiarze czasu pracy, na stanowiskach pracowników produkcyjnych, byli to: przeszywaczka, mistrz i pracownik zgrzeblarni, kierowca i magazynier oraz pracownik administracyjny. Wynagrodzenie wszystkich zatrudnionych osób było ustalone na poziomie wynagrodzenia minimalnego za pracę.

Z przedstawionych przez płatnika składek podsumowań księgi przychodów i rozchodów oraz informacji z Urzędu Skarbowego w Ł. wynika, że W. P. (1) z tytułu prowadzonej działalności gospodarczej osiągnął przychód:

- w 2010 r. w łącznej kwocie 4.582.561,51 zł, łączna suma kosztów uzyskania przychodu wyniosła 3.641.878,63 zł, a dochód - 1.023.190,67 zł;

- w 2011 r. w łącznej kwocie 4.973.852,43 zł, zakup towarów handlowych i materiałów według cen zakupów wyniósł łącznie 3.124.909,70 zł, koszty uboczne zakupu wyniosły łącznie 6.230,00 zł, łączna suma kosztów wyniosła 1.151.895,60 zł, a dochód - 930.603,65 zł;

- w 2012 r. w łącznej kwocie 4.216.979,45 zł, zakup towarów handlowych i materiałów według cen zakupów wyniósł łącznie 2.049.856,69 zł, koszty uboczne zakupu wyniosły łącznie 7.708,00 zł, łączna suma kosztów wyniosła 1.267.075,49 zł, a dochód - 1.152.139,22 zł;

- w 2013 r. w łącznej kwocie 3.581.883,13 zł, zakup towarów handlowych i materiałów według cen zakupów wyniósł łącznie 1.592.357,53 zł, koszty uboczne zakupu wyniosły łącznie 3.340,00 zł, łączna suma kosztów wyniosła 1.081.328,97 zł, a dochód - 847.414,11 zł;

- w okresie od stycznia do sierpnia 2014 r. w łącznej kwocie 2.059.798,52 zł, zakup towarów handlowych i materiałów według cen zakupów wyniósł łącznie 990.201,03 zł, koszty uboczne zakupu wyniosły łącznie 2.244,39 zł, łączna suma kosztów wyniosła 557.963,84 zł.

Oceniając zebrany w sprawie materiał dowodowy Sąd Okręgowy nie dał wiary zeznaniom odwołującego się, w których wskazywał na realność zawartej pomiędzy nim a płatnikiem składek umowy o pracę z dnia 1 stycznia 2011 r. w części, w jakiej dotyczy ona zwiększenia wymiaru czasu pracy do pełnego etatu oraz wysokości wynagrodzenia. W ocenie Sądu, brak jest dowodowych podstaw do przyjęcia, że faktycznie doszło do zwiększenia wymiaru pracy czasu pracy skarżącego, a co za tym idzie zwiększenia jego wynagrodzenia. Dokonując powyższej oceny Sąd pierwszej instancji miał na względzie to, że R. D. miał już duże problemy zdrowotne, potwierdzone dokumentacją medyczną. Sąd zważył także, że w sprawie brak jest informacji co do tego kiedy został wyznaczony termin zabiegu artroskopii kolana, jednakże z dokumentacji leczenia szpitalnego wynika, że była to zaplanowana operacja. Z doświadczenia życiowego jest wiadome, że terminy wykonywania zabiegów ortopedycznych w ramach ubezpieczenia zdrowotnego są bardzo odległe, nadto sam ubezpieczony zeznał, że na tego typu operację, jaką przeprowadzono u niego, czas oczekiwania jest bardzo długi. R. D. mógł od dawna wiedzieć o terminie planowanej operacji i właśnie ta okoliczność była podstawą do podwyższenia podstawy wymiaru składek. Ponadto, pomimo wielokrotnych prób skontaktowania się z Przychodnią (...) nigdy nie powiodło się załączenie dokumentacji medycznej odwołującego się. Placówka ta nie podejmuje korespondencji, a ubezpieczony nie złożył jakiejkolwiek dokumentacji medycznej z leczenia w niej. W ocenie Sądu pierwszej instancji, R. D. nie wykazał innych przyczyn, które były podstawą zwiększenia etatu z 1/4 do pełnego wymiaru czasu pracy, a w szczególności nie przedstawił dowodów na podnoszoną przez niego okoliczność zwiększenia ilości obowiązków wynikających z - jak twierdził - stworzenia przez niego od podstaw nowego działu w firmie zajmującego się produkcją rdzenia lin, a także poszukiwania dostawców odpadów poliamidowych. Nie wykazano również faktu zwiększenia ilości zamówień na biowłókninę. Sąd podniósł, że z zestawienia sprzedaży za okres od stycznia do grudnia 2011 r. nie wynika, aby dotyczył on wyłącznie sprzedaży biowłókniny, gdyż wskazywane zdarzenie jest określone tytułem „sprzedaż towarów handlowych”, a dopiski są odręczne, natomiast wyciąg za okres od stycznia do grudnia 2010 r. jest zatytułowany „wybrane zapisy na koncie”, tak więc nie ma pewności, czy jest to kompletne zestawienie. W ocenie Sądu zestawienia te w żadnym razie nie stanowią miarodajnego dowodu na poparcie twierdzeń strony.

Zdaniem Sądu, nie bez znaczenia dla oceny pozostaje także okoliczność, że płatnik składek nie zatrudnił żadnego pracownika na zastępstwo, pomimo długotrwałych i powtarzających się okresów niezdolności do pracy R. D.. Okoliczność ta świadczy zdaniem Sądu o tym, że po stronie pracodawcy nie było potrzeby zwiększenia wymiaru czasu pracy ubezpieczonego, skoro z powodzeniem mógł go sam zastąpić. Trudno uwierzyć twierdzeniom stron o potrzebie zatrudnienia odwołującego się na pełen etat, skoro okres pracy R. D. w tym wymiarze miałby być wyjątkowo krótki, a bezpośrednio po zakończeniu okresu niezdolności do pracy strony powróciły do zatrudnienia na 1/4 etatu, pomimo że umowa na pełen etat powinna jeszcze wiązać strony przez okres około 1 roku. Za wątpliwą uznał ponadto Sąd Okręgowy motywację następnego, ponownego zmniejszenia wymiaru czasu pracy i związaną z tym redukcję podstawy wymiaru składek tuż po zaprzestaniu korzystania przez ubezpieczonego ze zwolnień lekarskich. W odwołaniu R. D. podnosił, że było to spowodowane okolicznością, iż poszukiwanie dostawców i negocjacje zajmowały mu więcej czasu, niż sama realizacja zawartych umów, a obecnie zajmuje się jedynie odbiorem surowców od dostawców. Tymczasem w zeznaniach R. D. wskazywał, że zmniejszenie wymiaru czasu pracy było jego propozycją podyktowaną zmianą jego planów życiowych, studiami i brakiem czasu. W ocenie Sądu, ubezpieczony nie udowodnił, że faktycznie kiedykolwiek świadczył pracę w pełnym wymiarze czasu pracy. Brak jest bowiem dowodów potwierdzających, że w momencie podpisania umowy o pracę na pełny etat ilość jego obowiązków faktycznie wzrosła. Brak jest potwierdzenia, że z chwilą zwiększenia wymiaru czasu pracy na cały etat obowiązki powierzone skarżącemu na tyle uległy zwiększeniu, że ich wykonywanie zajmowało mu średnio 40 godzin tygodniowo. R. D. okoliczności tej nie wykazał natomiast fakt, iż jego obowiązki z powodzeniem w czasie niezdolności do pracy przejął właściciel firmy świadczą, iż nie było ich aż tyle, aby uzasadniało to zatrudnienie ubezpieczonego na pełen etat. Podobnie rezygnacja z pełnego etatu praktycznie bezpośrednio po zakończeniu jego niezdolności do pracy świadczy, iż nie istniała potrzeba zatrudniania pracownika aż w tak znacznym wymiarze czasu pracy, a obowiązków, które pochłonęłyby czas co najmniej 40 godzin tygodniowo, faktycznie nie było. R. D. w żaden sposób nie udowodnił, iż w okresach, kiedy rzekomo pracował w pełnym wymiarze czasu pracy faktycznie wykonywał obowiązki w takim zakresie i ilości, iż uzasadniałoby to określenie wymiaru czasu pracy na pełen etat.

Sąd ograniczył dowód z przesłuchania stron do przesłuchania ubezpieczonego, gdyż zainteresowany płatnik składek, mimo odebrania wezwań do osobistego stawiennictwa celem przesłuchania, nie stawił się na rozprawie wskazując, że złożone przez niego wyjaśnienia informacyjne nie są dowodem w sprawie. Marginalnie Sąd pierwszej instancji zaznaczył, że wątpliwość pojawia się także co do tego, czy dokumentacja pracownicza odwołującego się była prowadzona rzetelnie z uwagi zauważone nieścisłości. Sąd wskazał, że pracodawca w momencie podpisywania z ubezpieczonym pierwszej umowy o pracę w wymiarze czasu pracy 1/4 etatu przekazał mu informację, że obowiązują go normy czasu pracy, system i rozkład czasu pracy oraz wymiar urlopu, dotyczące pracowników zatrudnionych w pełnym wymiarze czasu pracy. Akta osobowe R. D. nie zawierały również aneksu do umowy o pracę, dotyczącego nowych warunków pracy i płacy. Dopiero w 2015 r., w związku z zobowiązaniem Sądu, odwołujący się złożył powyższy dokument, który - jak twierdzi - posiadał w domu. Zdaniem Sądu, powyższe świadczy o tym, że dokument ten nie istniał w dacie, jaką został opatrzony i został sporządzony jedynie na potrzebę wypełnienia nałożonego zobowiązania. Trudno bowiem uzasadnić dlaczego akta osobowe pracownika nie zawierają tak istotnego dokumentu.

Sąd Okręgowy, wskazując treść art. 6 ust. 1 pkt 1, art. 8 ust. 1, art. 11 ust. 1, art.12 ust. 1 i art. 13 ustawy z dnia 13 października 1998 roku o systemie ubezpieczeń społecznych oraz art. 1 ust 1 ustawy z dnia 25 czerwca 1999 r. o świadczeniach pieniężnych z ubezpieczenia społecznego w razie choroby i macierzyństwa, uznał odwołanie za niezasadne, bowiem poczynione w sprawie ustalenia faktyczne prowadzą do wniosku, że zakwestionowana przez organ rentowy umowa o pracę w zakresie wymiaru czasu pracy i wynagrodzenia miała charakter fikcyjny. R. D., zainteresowany objęciem ubezpieczeniem społecznym od wysokiej podstawy, nie wykonywał de facto czynności w pełnym wymiarze czasu pracy wynikającym z zakwestionowanej umowy o pracę. Przeprowadzone w sprawie postępowanie dowodowe prowadzi do wniosku, że płatnik składek, zmieniając warunki zatrudnienia ubezpieczonego, miał świadomość, że zobowiązania związane z nowymi warunkami, m.in. z tytułu składek na ubezpieczenie społeczne, będą krótkotrwałe. Okoliczności dotyczące przyczyn zmiany warunków zatrudnienia R. D., podane przez odwołującego się, nie są wiarygodne. Ubezpieczony oraz płatnik nie wykazali, że praca w spornym okresie była świadczona w wymiarze pełnego etatu, że faktycznie wymiar czasu pracy uległ zwiększeniu i że występowała konieczność po stronie pracodawcy zatrudnienia pracownika na pełen etat.

W konsekwencji powyższego Sąd Okręgowy uznał, że nie była objęta rzeczywistą wolą stron zmiana warunków pracy odwołującego się, gdyż zamiarem stron nie było świadczenie i przyjmowanie pracy w pełnym wymiarze czasu pracy, a jedynie możliwość skorzystania przez pracownika ze świadczeń z ubezpieczenia społecznego w związku z chorobą od wysokiej podstawy wymiaru składek. Ostatecznie Sąd przyjął, że strony dokonały w dniu 1 stycznia 2011 r. nieważnej czynności prawnej, składając oświadczenia woli dla pozoru - art. 83 k.c., nie mając potrzeby (zamiaru) ich realizacji i dlatego słusznie czynności te zostały pominięte przez organ rentowy przy ustalaniu podstawy wymiaru składek na ubezpieczenia społeczne, w punkcie 2. zaskarżonej decyzji.

Sąd Okręgowy podkreślił także, że ubezpieczony, reprezentowany przez profesjonalnego pełnomocnika, zgodnie z rozkładem ciężaru dowodu wyrażonym w art. art. 227 k.p.c. nie złożył wniosków dowodowych na wykazanie tego, że w spornym okresie faktycznie świadczył pracę na rzecz płatnika składek w pełnym wymiarze czasu pracy. Do akt złożono jedynie akta osobowe, niekompletną dokumentację medyczną, niejednoznaczne wydruki, co do ilości zamówień u płatnika, dokumenty dotyczące sytuacji finansowej i pracowników zatrudnionych u zainteresowanego, nie zgłaszając przy tym żadnego świadka, natomiast zeznania ubezpieczonego, wobec braku jakichkolwiek dowodów potwierdzających rzeczywiste zwiększenie wymiaru czasu pracy, Sąd Okręgowy uznał za gołosłowne.

W tym stanie rzeczy odwołanie uległo oddaleniu na podstawie art. 477 14 § 1 k.p.c. O kosztach postępowania Sąd Okręgowy orzekł na podstawie art. 98 k.p.c. w związku z § 6 pkt 5 i § 2 ust. 1 i 2 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości w sprawie opłat za czynności radców prawnych oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów pomocy prawnej udzielonej przez radcę prawnego ustanowionego z urzędu z dnia 28 września 2002 r.

W apelacji od tego rozstrzygnięcia ubezpieczony, profesjonalnie zastąpiony, sformułował zarzuty:

- naruszenia przepisów prawa materialnego, w szczególności:

1.  art. 6 k.c. przez jego błędną wykładnię, w zakresie w jakim Sąd pierwszej instancji uznał, że ciężar udowodnienia, iż umowa o pracę nie miała charakteru fikcyjnego spoczywa na ubezpieczonym, podczas gdy to organ rentowy winien dowieźć okoliczności przeciwnej, tj. że strony umowy o pracę złożyły fikcyjne oświadczenia woli, bądź też, jak wskazał w uzasadnieniu decyzji, że umowa narusza zasady współżycia społecznego;

2.  art. 83 k.c. przez jego błędną wykładnię i uznanie, że umowa o pracę z dnia 1 stycznia 2011 r. była nieważna jako zawarta dla pozoru oraz przyjęcie, że jej zawarcie miało jedynie na celu uzyskanie świadczenia społecznego;

- sprzeczności istotnych ustaleń Sądu z treścią zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego, polegającej na przyjęciu, że umowa o pracę z dnia 1 stycznia 2011 r. była kolejną umową o pracę na czas określony, podczas gdy była to pierwsza umowa o pracę na czas określony zawarta pomiędzy ubezpieczonym a zainteresowanym, którą poprzedzało zawarcie jednej umowy na okres próbny wynoszący jeden miesiąc (umowy z dnia 1 grudnia 2010 r.), jak też na przyjęciu, że ubezpieczony w dniu 18 października 2011 r. przeszedł planowaną operację: artroskopowe usunięcie łękotki przyśrodkowej stawu kolanowego, podczas gdy operacja ta miała miejsce rok później, tj. 18 października 2012 r.

- naruszenia przepisów postępowania mających wpływ na wynik sprawy, a w szczególności:

1.  art. 233 § 1 k.p.c. przez dokonanie ustaleń stanu faktycznego z przekroczeniem granic swobodnej oceny dowodów, tj. sprzecznie z zakreślonymi wymogami prawa procesowego, doświadczenia życiowego oraz regułami logicznego myślenia, w szczególności przez przyjęcie, że nie doszło do zwiększenia wymiaru czasu pracy ubezpieczonego, a w konsekwencji, że nie było podstaw do proporcjonalnego zwiększenia jego wynagrodzenia oraz że zakwestionowane oświadczenie woli pracownika zostało złożone za wiedzą i zgodą pracodawcy, na co ma wskazywać m.in.:

a)  iż ubezpieczony miał zaplanowaną operację na dzień 18 października 2011 r. (a więc już w styczniu 2011 r. planował nieobecność w pracy i chciał sobie zwiększyć wysokość zasiłku chorobowego) - jeśli przyjąć bowiem taką motywacje po stronie pracownika przyjąć należałoby jednocześnie, iż taka motywacja przyświecała również pracodawcy (zgodnie z art. 83 k.c. nieważne jest oświadczenie woli złożone drugiej stronie za jej zgodą dla pozoru), co przy uwzględnieniu interesu pracodawcy jest niemożliwym (pracodawca bowiem godziłby się na płacenie wyższych składek przez 9 i pół miesiąca, przy braku jakiejkolwiek korzyści dla siebie).

Powyższa argumentacja nie zasługuje na uwzględnienie w szczególności w świetle faktu, iż operacja ta miała miejsce dnia 18 października 2012 r., a więc 21 miesięcy po zwarciu umowy o pracę na pełen etat.

b)  że odwołujący się nie wykazał przyczyn, które były podstawą zwiększenia etatu z 1/4 do pełnego wymiaru czasu pracy (abstrahując od tego, że obowiązek dowodowy w tym zakresie obciążał organ rentowy), mimo obszernych wyjaśnień złożonych w tym zakresie, jak też w świetle ich potwierdzenia przez zainteresowanego. Strony postępowania: ubezpieczony oraz zainteresowany - słuchani informacyjnie w trybie art. 212 § 1 k.p.c., lecz jak wskazuje treść otrzymanego przez nich wezwania na rozprawę - obowiązani do osobistego stawiennictwa pod rygorem pominięcia dowodu z przesłuchania w charakterze strony - wyjaśnili istotne okoliczności sprawy (do czego, jak wskazuje zdanie drugie tego paragrafu, dążył Sąd pierwszej instancji), o których nie wypowiedział się organ rentowy, a więc które winny być przez Sąd uznane za okoliczności przyznane (art. 230 k.p.c.);

c)  że przedłożone przez ubezpieczonego dowody z dokumentów na okoliczność zwiększenia ilości obowiązków, w związku ze zwiększeniem ilości zamówień na biowłókninę, nie stanowią dowodu na poparcie twierdzeń stron, albowiem przedłożone zestawienie jej sprzedaży nie dotyczy wyłącznie sprzedaży biowłókniny - co pozostaje w całkowitej sprzeczności z dowodem w postaci: informacji na temat obrotów w Przedsiębiorstwie (...) za lata 2010 i 2011 sporządzonej na dzień 12 marca 2013 r. z którego to dowodu wynika, iż sprzedaż biowłókniny w 2010 r. osiągnęła wartość 317.885 zł, a w 2011 r., tj. w czasie zatrudnienia ubezpieczonego wartość 703.125 zł - zawnioskowanym w piśmie procesowym ubezpieczonego z dnia 13 maja 2014 r. Przedmiotowy dokument obrazuje nie tylko wzrost sprzedaży biowłókniny, ale również odpadów poliamidowych, których sprzedaż zainicjowana została wskutek wykonywanych przez ubezpieczonego obowiązków;

d)  że dowodu na okoliczność zwiększenia obowiązków pracownika oraz uzasadnionego zwiększenia wymiaru czasu pracy, zwiększenia obrotów w firmie zainteresowanego w okresie zatrudnienia ubezpieczonego, przyczyn jego zatrudnienia w pełnym wymiarze na czas określony, a w szczególności okoliczności, iż umowa o pracę z dnia 1 stycznia 2011 r. była faktycznie wykonywana zgodnie z jej treścią, tj. w pełnym wymiarze czasu pracy - nie stanowią wyjaśnienia złożone przez zainteresowanego W. P. (1) na rozprawie w dniu 9 września 2014 r., uzupełnione na rozprawie w dniu 23 października 2014 r. (mające w pełni pokrycie w treści wyjaśnień złożonych przez ubezpieczonego), że nierzetelnie była prowadzona dokumentacja pracownicza, w której pojawiają się nieścisłości, m.in. brak aneksu do umowy o pracę zawartej w pełnym wymiarze czasu pracy, co - zdaniem Sądu - świadczy o tym, iż sporządzony został on dopiero na potrzeby niniejszego procesu. Tym samym Sąd poddał w wątpliwość okoliczność niesporną w sprawie, tj. że strony w dniu 31 stycznia 2011 r. zmieniły warunki umowy o pracę w zakresie wymiaru czasu pracy oraz wynagrodzenia , podczas gdy okoliczności tej organ rentowy nigdy nie kwestionował (co stanowi jednocześnie naruszenie art. 229 k.p.c.).

Fakt, iż dokument w postaci wypowiedzenia warunków umowy o pracę podpisany przez ubezpieczonego i zainteresowanego, zmieniający wymiar czasu pracy i wysokość wynagrodzenia, nie był wpięty do akt osobowych przedłożonych Sądowi przez zainteresowanego wynika wyłącznie z tego powodu, iż został on wyjęty z nich i przedłożony w sprawie toczącej się równolegle przed Sądem Rejonowym dla Łodzi - Śródmieścia w Łodzi z odwołania od decyzji (...) nr (...) z dnia 11 grudnia 2012 r. - sygn. akt XI U 123/13;

e)  że brak jest dowodów, wskazujących na rzeczywistą potrzebę zwiększenia obowiązków ubezpieczonego od dnia 1 stycznia 2011 r, ich wykonywania w wymiarze większym niżeli 1/4 etatu, czyli 2 godz. dziennie, podczas gdy chociażby analiza 2 z 15 przedłożonych przez ubezpieczonego umów (o których mowa w odpowiedzi organu rentowego na odwołanie, które znajdują się wśród wymienionych załączników do odpowiedzi) wskazuje, iż w ciągu jednego dnia (5 stycznia 2011 r.) ubezpieczony zdołał zawrzeć w imieniu zainteresowanego dwie umowy, z dwoma firmami, których siedziby oddalone są od zakładu pracy nawet o 72 km (1,38 godz.), a od siebie o około 36 km, czyli ok. 1 godziny drogi;

f)  że płatnik składek miał świadomość, iż zobowiązania wiążące się z nowymi warunkami, m.in. z tytułu składek na ubezpieczenia społeczne, będą krótkotrwałe, przy jednoczesnym braku wskazania, na podstawie jakie dowodu Sąd dokonał tego ustalenia;

2.  art. 212 k.p.c. w związku z art. 299 k.p.c. w zakresie, w jakim Sąd pierwszej instancji nie uznał wyjaśnień złożonych przez W. P. (1) (w uzasadnieniu błędnie wskazany W. P. (3)), jako dowodu w sprawie, podczas gdy został on przesłuchany na rozprawie w dniu 9 września 2014 r., na którą stawił się po odebraniu „wezwania strony do osobistego stawiennictwa pod rygorem pominięcia dowodu z przesłuchania”, jak brzmi nagłówek pisma, w którym wskazano termin rozprawy oraz że na tym terminie „będzie przesłuchiwany w charakterze strony” (jak też składał oświadczenia na kolejnej rozprawie 23 października 2014 r.), składając wyjaśnienia na wszelkie istotne dla rozstrzygnięcia sprawy okoliczności;

3.  art. 328 § 2 k.p.c. w zakresie, w jakim Sąd nie wypowiedział się o dowodach z dokumentów, czy też nie wskazał przyczyn, dla których odmówił wiarygodności dowodom z dokumentów - załączników do pisma organu z dnia 2 sierpnia 2013 r., będącego odpowiedzią organu rentowego na odwołanie, tj. do umów pomiędzy Przedsiębiorstwem (...) a poszczególnymi kontrahentami, zawartych w okresie wykonywania umowy o pracę w wymiarze pełnego etatu, przy wyłącznym udziale ubezpieczonego.

Poza tym treść odpowiedzi organu rentowego na odwołanie wskazuje, że przedłożone umowy potwierdzają, iż ubezpieczony faktycznie wykonywał swoje obowiązki wynikające z zawartej umowy o pracę z dnia 1 stycznia 2011 r., będąc zatrudnionym na stanowisku przedstawiciela handlowego.

Wskazując na powyższe zarzuty apelujący wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku przez uwzględnienie odwołania w całości i stwierdzenie, że miesięczną podstawę wymiaru składek na ubezpieczenie społeczne z tytułu zatrudnienia R. D. od dnia 1 stycznia 2011 r. do dnia 31 stycznia 2012 r. stanowi kwota 6.200 zł., względnie uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy Sądowi Okręgowemu do ponownego rozpoznania oraz zasądzenie od organu na rzecz ubezpieczonego zwrotu „kosztów sądowych” za obie instancje według norm przepisanych.

Sąd Apelacyjny w Łodzi zważył, co następuje:

Apelacja ubezpieczonego nie jest zasadna.

Spór w sprawie niniejszej powstał wokół kwestii wysokości podstawy wymiaru składek na ubezpieczenia społeczne pracownika, podlegającego z mocy art. 6 ust. 1 pkt. 1 i art. 13 pkt. 1 ustawy z dnia 13 października 1998 r. o systemie ubezpieczeń społecznych (t.j. Dz.U. z 2015 r. poz. 121 ze zm., dalej: ustawa systemowa) obowiązkowo ubezpieczeniom społecznym, tj. emerytalnemu, rentowym, chorobowemu i wypadkowemu.

Od 1 grudnia 2010 r. R. D. zgłoszony został do ubezpieczeń społecznych przez jako pracownik W. P. (1) z podstawą wymiaru składek w wysokości 1.550 zł, od 1 stycznia 2011 r. zwiększono podstawę wymiaru składek do kwoty 6.200 zł, a od 1 lutego 2012 r. - ponownie z podstawą 1.550 zł. Organ rentowy początkowo zakwestionował tytuł do ubezpieczeń ustalając, że R. D. nie podlega ubezpieczeniom społecznym jako pracownik w Przedsiębiorstwie (...) z siedzibą w Ł. (decyzją z dnia 27 stycznia 2012 r.), a następnie sporną decyzją stwierdził, że R. D. podlega ubezpieczeniom społecznym z tytułu zatrudnienia u tego płatnika, jednakże miesięczna podstawa wymiaru składek od 1 stycznia 2011 r. wynosi 1.550 zł.

Zakład Ubezpieczeń Społecznych w uzasadnieniu zaskarżonej decyzji wskazał, że zwiększenie wynagrodzenia R. D. od 1 stycznia 2011 r., a przede wszystkim wymiaru czasu jego pracy, było czynnością pozorną, dokonaną jedynie w celu znacznego podwyższenia podstawy wymiaru zasiłku chorobowego, bowiem już od stycznia 2011 r. R. D. zaczął długotrwale korzystać ze zwolnień lekarskich w okresach: 17.01.2011 - 21.03.2011, 04.04.2011 - 05.05.2011, 17.08.2011 - 01.09.2011, 05.09.2011 - 12.12.2011. Natomiast w myśl art. 40 ustawy z dnia 25 czerwca 1999 r. o świadczeniach pieniężnych z ubezpieczenia społecznego w razie choroby i macierzyństwa (t.j. Dz.U. z 2014 r. poz. 159 ze zm.), w przypadku zmiany umowy o pracę lub innego aktu, na podstawie którego powstał stosunek pracy, polegającej na zmianie wymiaru czasu pracy, podstawę wymiaru zasiłku chorobowego stanowi wynagrodzenie ustalone dla nowego wymiaru czasu pracy, jeżeli zmiana ta nastąpiła w miesiącu, w którym powstała niezdolność do pracy. Zakład powołał się przy tym na uchwałę Sądu Najwyższego z dnia 25 kwietnia 2005 r., z której wynika, że organ rentowy może kwestionować wysokość wynagrodzenia stanowiącego podstawę wymiaru składek na ubezpieczenia, jeżeli okoliczności wskazują, że zostało ono wypłacone na podstawie umowy sprzecznej z prawem, zasadami współżycia społecznego lub zmierzającej do obejścia prawa. Organ rentowy podkreślił, że w świetle art. 58 § 2 k.c. nieważna jest czynność prawna sprzeczna z zasadami współżycia społecznego, toteż miesięczna podstawa wymiaru składek R. D. nadal wynosi 1.550 zł.

Co do zasady Sąd drugiej instancji w pełni akceptuje zapatrywania wynikające z przywołanej uchwały Sądu Najwyższego z dnia 27 kwietnia 2005 roku, sygn. akt II UZP 2/05 (OSNP 2005 nr 21, poz. 338), w której stwierdzono, że zasada swobodnego kształtowania postanowień umownych - art. 353 1 k.c. w związku z art. 300 k.p., realizuje się w prawie pracy tylko w takim zakresie, w jakim przewiduje to obowiązujące prawo, a więc autonomia stron w kształtowaniu postanowień umownych podlega ochronie jedynie w ramach wartości uznawanych i realizowanych przez system prawa, co oznacza że strony obowiązane są mieć wzgląd także na interes publiczny. Odniesienie tych uwag do systemu prawa ubezpieczeń społecznych prowadzi do wniosku, że przepis art. 18 ust. 1 ustawy systemowej, określający że przychód jest podstawą wymiaru składek, musi być uzupełniony stwierdzeniem, że podstawę wymiaru składek na ubezpieczenia społeczne stanowi wynagrodzenie godziwe, w więc należne, rzetelne, odpowiednie, uczciwe i sprawiedliwe. Dopuszczalność dokonywania przez ZUS kontroli wysokości wynagrodzenia stanowiącego podstawę wymiaru składek na ubezpieczenie, jeżeli okoliczności wskazują, że zostało ono wypłacone na podstawie umowy sprzecznej z prawem, zasadami współżycia społecznego lub zmierzającej do obejścia prawa (art. 58 k.c.) nie jest w praktyce orzeczniczej kwestionowana. Realna możliwość takiej kontroli powstaje po złożeniu przez płatnika składek imiennego raportu miesięcznego, zawierającego informacje wymienione w art. 41 ust. 3 ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych. Wskutek takiej kontroli Zakład Ubezpieczeń Społecznych I Oddział w Ł., z mocy art. 83 ust. 1 pkt 3 w związku z art. 86 ust. 2 ustawy systemowej wydał w dniu 20 czerwca 2013 r. decyzję o ustaleniu podstawy wymiaru składek R. D. w wysokości 1.550 zł, a więc w kwocie odpowiadającej wymiarowi 1/4 etatu.

Uważna lektura uzasadnienia spornej decyzji prowadzi jednak do wniosku, że organ rentowy, choć przywołał art. 58 § 2 k.c., ustalił podstawę wymiaru składek ubezpieczonego w kwocie 1.550 zł nie dlatego, że uznał, iż strony od 1 stycznia 2011 r. ukształtowały wynagrodzenie niegodziwie wysokie w ramach wartości uznawanych i realizowanych przez system prawa. Można założyć, że taka byłaby rzeczywista podstawa zakwestionowania czterokrotnego wzrostu wynagrodzenia pracownika w sytuacji, w której obowiązki i warunki pracy nie uległyby jakiejkolwiek zmianie. Jednak w rozpatrywanym przypadku znaczny wzrost wynagrodzenia pracownika strony stosunku pracy uzasadniły zwiększeniem wymiaru czasu pracy z 1/4 etatu do pełnego wymiaru. Zauważyć należy, że wynagrodzenie w kwocie 6.200 zł brutto dla przedstawiciela handlowego zatrudnionego w pełnym wymiarze czasu pracy w dobrze prosperującej firmie, który skutecznie poszukuje kontrahentów i przyczynia się do zawierania korzystnych kontraktów, nie stanowi w realiach gospodarczych lat 2010-2011 wynagrodzenia niegodziwie wysokiego. W istocie jednak organ rentowy, choć przywołał art. 58 § 2 k.c., zakwestionował nie tyle warunki płacy, co warunki pracy R. D. wynikające z umowy z dnia 1 stycznia 2011 r. podnosząc, że nie było w ogóle potrzeby zatrudnienia ubezpieczonego w zwiększonym wymiarze czasu pracy, a zatem zmiana warunków zatrudnienia wskazana w umowie z dnia 1 stycznia 2011 r. „była czynnością pozorną dokonaną jedynie w celu znacznego podwyższenia (…) podstawy wymiaru zasiłku chorobowego”. Takiej kwalifikacji dokonał również Sąd pierwszej instancji, który uznał umowę z dnia 1 stycznia 2011 r. w zakresie wymiaru czasu pracy i wynagrodzenia za nieważną na podstawie art. 83 k.c. w związku z art. 300 k.p., toteż nie wywołującą skutków w prawie ubezpieczeń społecznych. Sąd Apelacyjny stanowisko to podziela.

Zgodnie z treścią art. 83 § 1 k.c. nieważne jest oświadczenie woli złożone drugiej stronie za jej zgodą dla pozoru. Jeżeli oświadczenie takie złożone zostało dla ukrycia innej czynności prawnej, ważność oświadczenia ocenia się według właściwości tej czynności. O ile w przypadku czynności zmierzającej do obejścia prawa (art. 58 k.c.) celem stron jest jej dokonanie, o tyle wskutek oświadczeń pozornych strony jedynie symulują dokonanie czynności. Czynność zmierzająca do obejścia prawa nie może być jednocześnie czynnością pozorną, gdyż jedna zostaje faktycznie dokonana, a druga jest tylko symulowana (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 29 maja 2013 r., I UK 649/12, Legalis nr 750301). Odrębną kwestią, wynikającą z art. 83 § 1 zd. 2 k.c., jest ważność czynności ukrytej. Czynność ta pozostaje ważna i co do tej czynności możliwe jest jej badanie poprzez kryteria z art. 58 k.c.

Dokonując czynności prawnej pozornej strony de facto składają dwa oświadczenia woli. Pierwsze oświadczenie, dotknięte sankcją nieważności, jest składane „na zewnątrz” i jego konstrukcja zewnętrzna odpowiada wymogom przewidzianym dla czynności danego rodzaju (np. umowy o pracę). Charakterystyczny dla instytucji pozorności jest brak zamiaru wywołania skutków prawnych wynikających z pozornego oświadczenia woli, przy czym brak tego zamiaru dotyczy samej treści czynności prawnej (np. brak zamiaru świadczenia oznaczonej w umowie pracy). Drugie oświadczenie woli stron czynności pozornej obejmuje porozumienie co do tego, że pierwsze oświadczenie nie wywoła skutków prawnych. Precyzyjnie rzecz ujmując, mogą to być zgodne oświadczenia o braku zamiaru wywołania skutków prawnych lub oświadczenie jednej strony o braku zamiaru wywołania skutków prawnych i zgoda drugiej strony na powyższe (zob. M.Gutowski „Nieważność czynności prawnej”, rozdział III, C.H.Beck 2014). Porozumieniu temu towarzyszy wola stworzenia pozorów, zmierzających do wywołania wrażenia, że czynność ta została rzeczywiście dokonana. Oświadczenie pozorne najczęściej nastawione jest na zwodzenie, na wywołanie przeświadczenia i wprowadzenie w błąd innych osób lub podmiotów, nie wyłączając organów władzy publicznej, co do rzekomego dokonania owej czynności prawnej. Zmylenie innych podmiotów (np. ZUS) jest istotnym celem czynności pozornej. Strony udają, że dokonują jakiejś czynności prawnej, a pozorność ma miejsce wtedy, gdy pod symulowaną czynnością nic się nie kryje, jak i wtedy, gdy czynność pozorna ma na celu ukrycie innej rzeczywistej i zamierzonej czynności prawnej (tak Sąd Najwyższy m.in. w wyroku z dnia 12 lipca 2002 r., V CKN 1547/00, Legalis nr 59806). Dla stworzenia pozorów strony czynności prawnej najczęściej podejmują sprawdzalne działania, które uwiarygodnić mają tę czynność, np. pozorują zawarcie umowy o pracę określonej treści przez zgłoszenie do ubezpieczenia pracowniczego z odpowiednio ukształtowaną podstawą wymiaru składek.

Sankcja nieważności czynności prawnej pozornej może prowadzić do dwóch różnych następstw w zależności od tego, jaka postać pozorności występuje. Pierwsza postać - bezwzględna, charakteryzuje się brakiem zamiaru wywołania skutków prawnych związanych z treścią tej czynności. Druga to symulacja względna, której celem jest ukrycie oświadczeń właściwych, zmierzających do innej czynności prawnej, dysymulowanej. W doktrynie i orzecznictwie niejednokrotnie wskazywano, że czynność dysymulowana musi się różnić treściowo od pozornej, jednak niekoniecznie w takim stopniu, by przybierać musiała ona kształt innego typu czynności prawnej, wystarczy, że ukryte oświadczenia woli są modyfikacją treści ujawnionego na zewnątrz oświadczenia woli (zob. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 17 grudnia 1998 r., II CKN 849/98, OSNC 1999 nr 7-8, poz. 128; B.Lewaszkiewicz-Petrykowska „Wady oświadczeń woli w polskim prawie cywilnym” Warszawa 1973, s. 66).

Odnosząc powyższe zapatrywania do problematyki umów o pracę podnieść trzeba, że możliwa jest zarówno pozorność w nawiązaniu stosunku pracy, jak i pozorność w modyfikacji stosunku pracy, występować tu może zarówno pozorność bezwzględna, jak i względna. Pozorność bezwzględna w nawiązaniu stosunku pracy ma miejsce tam, gdzie strony zawierające umowę starają się stworzyć jedynie wrażenie dokonania czynności prawnej, a co za tym idzie istnienia więzi prawnej pomiędzy nimi, choć w istocie jedynie pozorują istnienie zatrudnienia. Pozorność taka nie powoduje powstania stosunku pracy, a w konsekwencji praw i obowiązków wynikających z tego stosunku. Rzecz jasna nie kłóci się to z utrwalonym stanowiskiem judykatury, iż nie można przyjmować pozorności oświadczeń woli o zawarciu umowy o pracę, gdy pracownik umówioną pracę podjął i ją wykonywał, a pracodawca tę pracę przyjmował (por. wyroki Sądu Najwyższego z dnia 4 sierpnia 2005 r., II UK 321/04, OSNP 2006 nr 11-12, poz. 190, z dnia 19 października 2007 r., II UK 56/07, Legalis nr 183532). O ile pozorność bezwzględna ogranicza się do płaszczyzny nawiązania stosunku pracy, o tyle ograniczenie to nie dotyczy pozorności względnej. Ta postać pozorności może bowiem odnosić się zarówno sfery swobody nawiązania stosunku pracy, jak i kształtowania jego treści. Gdy chodzi o możliwe układy czynności prawnych, to umowa o pracę może być ukrywana pod inną umową np. cywilnoprawną, może również dojść do ukrycia jednej umowy o pracę pod inną. W pierwszym przypadku dochodzi do dysymulacji w zakresie nawiązania stosunku pracy, w drugim przypadku dysymulacja występuje w ramach kształtowania samej treści zobowiązania, jego istotnych warunków, przy czym w piśmiennictwie wymienia się, że najczęściej ta postać dysymulacji dotyczy rodzaju pracy, czasu pracy oraz wynagrodzenia za pracę (zob. M.Raczkowski „Pozorność w umownych stosunkach pracy”, LexisNexis W-wa 2010, s. 153-168). Judykatura niejednokrotnie zajmowała się problematyką pozorności względnej w umownych stosunkach pracy. I tak w wyroku z dnia 6 października 2004 r., I PK 545/03 (OSNP 2005 nr 24, poz. 388) Sąd Najwyższy przyjął, że umowa o pracę, w której strony ustaliły niższe wynagrodzenie za pracę od rzeczywiście wypłacanego jest nieważna jako pozorna (art. 83 § 1 k.c.), a ukryta pod nią umowa o pracę jest nieważna w części, w której wyłącza obowiązek zapłaty podatku i składek na ubezpieczenia społeczne (art. 58 § 3 k.c. w związku z art. 83 § 1 zd. 2 k.c.). Teza ta koreluje ze stwierdzeniem przywołanym wyżej, iż ważność czynności ukrytej może być badana w aspekcie art. 58 k.c.

Niewątpliwie czynnością prawną pozorną, jak i czynnością ukrytą, mogą być dwie różne umowy o pracę pomiędzy tymi samymi stronami. W rzeczywistości może być bowiem wykonywana umowa o pracę na określonych warunkach (umowa ukryta), przy jednoczesnym złożeniu pozornych oświadczeń woli co do innych istotnych elementów, np. wymiaru czasu pracy, a to w celu wywołania wrażenia, że umowa w takiej postaci jest wykonywana i zmylenia osób trzecich co do rzekomego zawarcia i realizowania takiej właśnie umowy o pracę. W aspekcie prawa materialnego nie ma wątpliwości, że obowiązuje rodzaj pracy, wymiar, czas pracy i wynagrodzenie z umowy ukrytej, która ma przymiot ważności. W praktyce ustalanie treści postanowień umowy ukrytej nastręcza trudności dowodowe, gdyż rodzi się potrzeba przeprowadzania dowodów przeciwko osnowie dokumentu odzwierciedlającego czynność prawną, a więc uzewnętrznionej umowy o pracę.

Przeniesienie powyższych rozważań na płaszczyznę przedmiotowego sporu oznacza, iż uznanie racji organu rentowego wymagało wykazania, że nieważna, jako pozorna, jest umowa o pracę z dnia 1 stycznia 2011 r. w zakresie wymiaru czasu pracy ubezpieczonego, a w konsekwencji wynagrodzenia, pod którą to czynnością strony ukryły zawarcie umowy o pracę na warunkach wynikających z umowy na okres próbny, tj. w wymiarze 1/4 etatu, za dotychczasowym wynagrodzeniem. Przyjęty przez Sąd Okręgowy stan faktyczny daję podstawę do takiego stwierdzenia. Sąd pierwszej instancji ustalił bowiem, że R. D. od 1 stycznia 2011 r. nie świadczył u zainteresowanego pracy w pełnym wymiarze czasu pracy, ale nadal na 1/4 etatu. Apelacyjne zarzuty natury procesowej godzą bezpośrednio w trafność poczynionych ustaleń faktycznych.

W pierwszej kolejności rozważań wymaga jednak zarzut obrazy art. 6 k.c. Przepis ten stanowi, że ciężar udowodnienia faktu spoczywa na osobie, która z faktu tego wywodzi skutki prawne. W orzecznictwie nie ma sporu co do tego, że pozorność oświadczenia woli należy do sfery faktów, a na tym, kto się na tę wadę powołuje spoczywa ciężar dowodu, że strony złożyły pozorne oświadczenia (zob. wyroki Sądu Najwyższego z dnia 6 listopada 1996 r., II UKN 9/96, OSNP 1997 nr 11, poz. 201, z dnia 27 lipca 2000 r., IV CKN 91/00, Legalis nr 81857). Zatem rację ma apelujący, że co do zasady ciężar dowodu zasadniczej spornej okoliczności spoczywał na organie rentowym. Zauważyć jednak trzeba, że w przypadku, gdy decyzja organu rentowego wynika z ustalenia, że umówiona praca nie była wykonywana, to dowody przeciwne w procesie przedstawić winna osoba kwestionująca tę decyzję. Jest logiczne, że gdyby organ rentowy takie dowody w postępowaniu administracyjnym zebrał (tutaj: że wykonywana była praca w pełnym wymiarze czasu pracy), to decyzji określonej treści by nie wydał. Postępowanie sądowe w sprawach z zakresu ubezpieczeń społecznych nie toczy się od nowa, lecz stanowi kontynuację uprzedniego postępowania przed organem rentowym. Z tej przyczyny obowiązkiem strony wnoszącej odwołanie jest ustosunkowanie się do twierdzeń organu rentowego ze wszystkimi konsekwencjami wynikającymi z art. 232 k.p.c. (zob. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 21 listopada 2011 r., II UK 69/11, LEX nr 1108830). Z chwilą wniesienia odwołania w sprawie niniejszej R. D. stał się stroną procesu, a organ rentowy jego przeciwnikiem procesowym. Podporządkowanie się obowiązującym w procesie cywilnym zasadom, w tym zasadzie kontradyktoryjności, wymaga, aby strony powoływały dowody na poparcie swych twierdzeń, albowiem sądy ustalają fakty na podstawie dowodów. Sąd nie jest zobowiązany do poszukiwania dowodów z urzędu, w myśl zasady kontradyktoryjności ciężar dowodu spoczywa na stronach. To strony są dysponentem toczącego się postępowania dowodowego i to one ponoszą odpowiedzialność za jego wynik. Powyższe jasno wynika z art. 3 k.p.c., który wskazuje, że to na stronach spoczywa obowiązek dawania wyjaśnień co do okoliczności sprawy zgodnie z prawdą i przedstawiania dowodów na ich poparcie. Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 17 czerwca 2009 r., IV CSK 71/09 (LEX nr 737288) przedstawił pogłębione wywody w przedmiocie ciężaru dowodu, z którymi zgodzić się należy, wskazując że kwestię tę rozpatrywać należy w aspekcie procesowym i materialnoprawnym. Aspekt procesowy (formalny) dotyczy obowiązków (powinności) stron procesu cywilnego w zakresie przedstawiania dowodów potrzebnych do rozstrzygnięcia sprawy. Wynika on z treści art. 3 k.p.c. oraz 232 k.p.c. Aspekt materialnoprawny dotyczy natomiast negatywnych skutków, jakie wiążą się z nieudowodnieniem przez stronę faktów, z których wywodzi ona skutki prawne (art. 6 k.c.). Przyjmuje się, że przedstawienie przez stronę dowodu w celu wykazania określonych twierdzeń o faktach, z których wywodzi dla siebie korzystne skutki, jest nie tyle jej prawem czy obowiązkiem procesowym, co ciężarem procesowym, wynikającym i zagwarantowanym przepisami prawa, przede wszystkim w jej własnym interesie. To interes strony nakazuje jej podjąć wszelkie czynności procesowe w celu udowodnienia faktów, z których wywodzi korzystne skutki prawne. Należy przy tym pamiętać, że sąd rozstrzyga sprawę według właściwego prawa materialnego na podstawie koniecznych ustaleń faktycznych uzyskanych dzięki zebranym środkom dowodowym. Na te właśnie ustalenia składają się dowody, które przedstawiają strony, zgodnie z regulacją art. 232 k.p.c. W postępowaniu w sprawach z zakresu ubezpieczeń społecznych, w których kontroli podlega decyzja organu rentowego, ciężar dowodu zależy od rodzaju decyzji. W niniejszej sprawie organ rentowy przeprowadził postępowanie kontrolne i wydał decyzję, w uzasadnieniu której wskazał z jakich przyczyn brak jest podstaw do objęcia R. D. ubezpieczeniem pracowniczym od podstawy wymiaru zgłoszonej przez płatnika i jakie fakty za tym przemawiają. Zatem jeżeli organ rentowy zarzucił nieważność umowy z dnia 1 stycznia 2011 r. z powodu nieświadczenia umówionej pracy (w pełnym wymiarze), to w postępowaniu sądowym skarżący zobowiązany był do odniesienia się do tych zarzutów (art. 221 k.p.c.) oraz wykazania faktów przeciwnych, niż wskazane przez organ rentowy w zaskarżonej decyzji. Zgodnie z art. 210 § 2 k.p.c., każda ze stron obowiązana jest do złożenia oświadczenia co do twierdzeń strony przeciwnej, dotyczących okoliczności faktycznych. Poza tym, po wniesieniu odwołania od decyzji, sąd zobligowany jest uwzględnić dalsze reguły dowodowe przewidziane w k.p.c. (art. 213 § 1 k.p.c., art. 228 § 1 k.p.c., art. 230 k.p.c. i art. 231 k.p.c.).

Wbrew wywodom apelacji, R. D. nie przekonał dowodowo w procesie, że od 1 stycznia 2011 r. pracował w ramach pełnego etatu. Sąd Apelacyjny podziela zasadnicze ustalenia Sądu Okręgowego. Choć rację ma apelujący, że zabieg artroskopii lewego stawu kolanowego przebył w dniu 18 października 2012 r., a nie w dniu 18 października 2011 r. - jak ustalił Sąd Okręgowy, jednakże nie jest to wada podstawy faktycznej, dyskwalifikująca wnioski wyprowadzone z poczynionych ustaleń, jako całego zbioru faktów. Zauważyć trzeba, że z materiału dowodowego, a w szczególności dokumentacji lekarskiej wynika, iż R. D. w 2008 r. (2009) doznał urazu kolana lewego oraz kręgosłupa. Dolegliwości bólowe się utrzymywały, w dniu 17 maja 2010 r. lekarz ogólny wystawił skarżącemu skierowanie do ortopedy (k. 88). W historiach choroby podkreśla się również, że pacjent w młodości trenował zapasy (k. 90). W opisie wizyty lekarskiej z dnia 3 września 2011 r. znajduje się informacja, że po urazie stawu kolanowego pacjent przebywał na zwolnieniach lekarskich, przeszedł zabieg operacyjny lewego kolana (k. 102). Z pewnością nie mogło wówczas chodzić o zabieg z 2012 r. Nadto R. D. w charakterze strony zeznał, że leczył kontuzję kolana i że miał dużą ilość zabiegów na to kolano (k. 143). Sąd Okręgowy dysponował zatem dowodami prowadzącymi do oceny, że stan zdrowia ubezpieczonego uzasadniał korzystanie ze zwolnień lekarskich oraz przypuszczenia, że będą następowały dalsze okresy niezdolności do pracy z powodu leczenia zespołu bólowego kolana i kręgosłupa, co potwierdziło się już na początku w 2011 r. Sąd podkreślił również brak pełnej dokumentacji lekarskiej, gdyż ubezpieczony nie wskazał lekarza specjalisty ortopedy kierującego go na zabiegi (w dokumentacji z Przychodni (...) w K. stwierdza się, że R. D. pozostaje pod opieką ortopedy - prywatnie) oraz nie załączył dokumentacji z leczenia w Przychodni (...) w Ł.. Dokumentacja ta mogłaby pozwolić na dokładne ustalenie dat poszczególnych zabiegów. Z powyższych względów Sąd Apelacyjny uznał, że błędna data zabiegu artroskopii w ustaleniach faktycznych nie niweczy słuszności wniosków Sądu a quo co do tego, że stan zdrowia ubezpieczonego w grudniu 2010 r., kiedy to podjął pracę w wymiarze 1/4 etatu, z wysokim prawdopodobieństwem uzasadniał przypuszczenie, że nastąpi dalsze leczenie uniemożliwiające świadczenie pracy. W dostępnej dokumentacji lekarskiej widnieją zapisy ze stycznia 2011 r. potwierdzające silne bóle kręgosłupa, lewej nogi i kolana, chód utykający, obrzęk kolana; ubezpieczonemu zalecono wówczas leżenie.

Nie są trafne pozostałe zarzuty obrazy prawa procesowego, a w szczególności zarzut obrazy art. 233 § 1 k.p.c. przez przekroczenie granic swobodnej oceny dowodów przy ustalaniu stanu faktycznego. Przede wszystkim podkreślić trzeba, że samo stwierdzenie wadliwości dokonanych ustaleń faktycznych, odwołujące się do takiego stanu faktycznego, który zdaniem skarżącego odpowiada rzeczywistości, nie jest wystarczające dla zdyskwalifikowania podstawy faktycznej rozstrzygnięcia. W świetle przesłanek z art. 233 § 1 k.p.c. konieczne jest wykazanie, że sąd uchybił zasadom logicznego rozumowania lub doświadczenia życiowego przy ocenie konkretnych dowodów uznając brak ich wiarygodności i mocy dowodowej lub niesłusznie im je przyznając. Poza błędną datą zabiegu artroskopii kolana, Sąd Okręgowy w sprawie niniejszej dokonał prawidłowych ustaleń wskutek oceny pełnej, a w procesie wnioskowania kierował się logiką oraz doświadczeniem życiowym. Apelujący nie wykazał błędów logicznych w rozumowaniu Sądu, lecz w ramach polemiki i dezaprobaty dla ustalonej podstawy faktycznej przedstawił ocenę odmienną oraz alternatywny stan faktyczny, który wspiera stanowisko płatnika, jakoby strony umowy dokonały rzeczywistej zmiany wymiaru czasu pracy R. D., choć brak jest na to przekonujących dowodów. Zasadnicze elementy sugerowanej podstawy faktycznej są takie, że w ciągu miesiąca świadczenia pracy w wymiarze 1/4 etatu na okres próbny R. D. dał się poznać jako pracownik operatywny, który przyczynił się do takiego zwiększenia obrotów firmy zainteresowanego, że strony postanowiły o zatrudnieniu na pełny etat, przy czym z zestawienia umów wynika, że w grudniu 2010 r. podpisane zostały przez R. D. cztery umowy z kontrahentami. Biorąc pod uwagę tylko ilościowe porównanie można założyć, że pracodawca, zwiększając etat do pełnego wymiaru, oczekiwał od pracownika zawarcia około 16 kontraktów miesięcznie. Tymczasem analiza ex post wskazuje, że odwołujący się podpisał dziesięć kontraktów w skali całego 2011 r. Chociaż umowa o pracę na czas określony została zawarta na dwa lata, to po zakończeniu niezdolności do pracy w dniu grudniu 2011 r. ponownie zmieniono wymiar czasu pracy R. D. na 1/4 etatu od stycznia 2012 r. Prowadzi to do wniosku, że nie było realnej potrzeby zwiększenia wymiaru czasu pracy odwołującego się, skoro przez prawie cały rok 2011 był on niezdolny do pracy, a po zakończeniu okresu długotrwałych zwolnień lekarskich strony niezwłocznie powróciły do wymiaru 1/4 etatu. Sąd pierwszej instancji skonstatował, że ani ubezpieczony ani zainteresowany nie złożyli miarodajnego zestawienia obrotów, z którego miałoby wynikać, że faktycznie w wyniku działań R. D. zwiększyła się w firmie ilość zamówień na biowłókninę. Przychód z działalności firmy w latach 2010 r. i 2011 r. był porównywalny, a dochód w 2011 r. był nawet niższy, niż w 2010 r. Trafnie podniósł Sąd Okręgowy, że pomimo długotrwałych i powtarzających się okresów niezdolności skarżącego do pracy w 2011 r., zainteresowany nie przyjął żadnego pracownika na zastępstwo, a obowiązkami handlowymi zajmował się samodzielnie, podobnie jak przed zatrudnieniem R. D.. Skoro przedsiębiorca z powodzeniem mógł samodzielnie wykonywać te czynności, to trudno dać wiarę, że istniała realna potrzeba wielokrotnego zwiększenia obowiązków pracowniczych ubezpieczonego od 1 stycznia 2011 r. Sąd wskazał na brak wiarygodnych dowodów na to, że od 1 stycznia 2011 r. R. D. rzeczywiście zaczął pracować w pełnym wymiarze czasu pracy. Nie przedstawiono żadnego świadka, który regularnie widywał ubezpieczonego w firmie przez kilka godzin, żadnego kontrahenta, z którym odwołujący się prowadził rozmowy, co pozwoliłoby ustalić, że praca w okresach zdolności była regularnie wykonywana przez osiem godzin dziennie.

Każda z podniesionych przez Sąd pierwszej instancji okoliczności, postrzegana odrębnie, nie daje dostatecznego oparcia do przyjęcia, że strony zawierając nową umowę od dnia 1 stycznia 2011 r. złożyły oświadczenia woli w zakresie wymiaru czasu pracy, a w konsekwencji wynagrodzenia, nacechowane pozornością, jednakże logiczne powiązanie wszystkich tych okoliczności w całość, przy braku materialnych dowodów wykonywania pracy w ramach pełnego etatu, stanowi wieloaspektową podstawę do poczynienia ustaleń co do rzeczywistej woli stron umowy. Domniemanie faktyczne przewidziane w art. 231 k.p.c. jest środkiem pozwalającym ustalić określony element stanu faktycznego, konstruowanym z uwzględnieniem reguł z art. 233 § 1 k.p.c., tym samym należy do kręgu czynności związanych z dokonywaniem ustaleń faktycznych i oceny dowodów (tak m.in. Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 24 maja 2012 r., II UK 259/11, LEX nr 1235838). Dopiero na tle takich ustaleń, do jakich doszedł Sąd Okręgowy nastąpić mogła odpowiednia kwalifikacja prawna spornej umowy z punktu widzenia prawa materialnego. Sumując, Sąd w motywach zaskarżonego wyroku przedstawił listę okoliczności z których, według reguł domniemania faktycznego - art. 231 k.p.c. wyprowadził wniosek o tym, jaki był rzeczywisty zamiar stron, że nie była wykonywana praca w pełnym wymiarze czasu pracy, zaś ustalone w umowie warunki zostały przyjęte wyłącznie w celu uzyskania w krótkim czasie od zawarcia umowy ochrony ubezpieczeniowej na odpowiednim poziomie, a to ze względu na problemy zdrowotne i przewidywane leczenie. Wskazuje na to wielość okoliczności i ich ciężar gatunkowy. Podkreślić też trzeba, że w sporach tego typu niezmiernie rzadko się zdarza, iż strony przyznają fakt złożenia oświadczeń pozornych, z reguły też płatnicy zaprzeczają, iż posiadali wiedzę o faktach dotyczących pracownika, uzasadniających motywację złożenia takich oświadczeń (np. o stanie zdrowia pracownika). Z twierdzeń zainteresowanego w sprawie wynika, że przed zatrudnieniem skarżącego posiadał dość szczegółowe informacje o jego doświadczeniu, kontaktach itp. Zauważyć przy tym należy, że raport ubezpieczeniowy za styczeń 2011 r. został złożony przez płatnika w dniu 14 lutego 2011 r., kiedy to R. D. przebywał już na zwolnieniu lekarskim i podstawę wymiaru składek zmniejszono proporcjonalnie (do 3.100 zł), zatem faktycznie nigdy nie została zapłacona składka od podstawy 6.200 zł. Sąd Okręgowy zgodnie z logiką i doświadczeniem przyjął, że dowodami wykonywania pracy w pełnym wymiarze czasu pracy nie może być kilka umów zawartych w skali roku oraz złożone do akt zestawienie przychodów. Trudno też uznać, że sprzedaż biowłókniny i odpadów poliamidowych wzrosła w 2011 r. (zestawienie k. 14) z powodu wykonywania przez ubezpieczonego pracy w pełnym wymiarze na podstawie nowej umowy, skoro w istocie w styczniu 2011 r. pracował tylko 10 dni, po czym rozpoczął się długotrwały okres zwolnień lekarskich. Z tego samego powodu nie sposób uznać, że skarżący stworzył w ciągu kilku dni nowy dział w firmie generujący zwiększone dochody. Na tę okoliczność brak jest jakichkolwiek obiektywnych dowodów nie pochodzących od stron procesu, np. zeznań świadków - pracowników firmy, współpracowników lub kontrahentów. Zatem wersja stron co do potrzeby zwiększenia obowiązków ubezpieczonego nie została zobiektywizowana na tyle, aby podzielić twierdzenia osób zainteresowanych rozstrzygnięciem. R. D. bezspornie nadal od 1 stycznia 2011 r. wykonywał swoje obowiązki, jednak nie wykazał znacznego ich zwiększenia. Umowy zawarte z kontrahentami nie świadczą o zwiększeniu obowiązków, nie przedstawiono także dowodów na wykonywanie umów w postaci częstotliwości odbioru poszczególnych materiałów. Do zmiany ustaleń dotyczących zasadniczej okoliczności spornej w żadnym razie nie prowadzi eksponowana przez apelującego okoliczność, że w dniu 5 stycznia 2011 r. zawarł dwie umowy w Ł. i w Ł., gdyż była to sytuacja incydentalna, dotycząca tylko jednego dnia, poza tym nie przedstawiono jakiejkolwiek ewidencji czasu pracy przedstawiciela handlowego z uwzględnieniem wyjazdów służbowych oraz sposobu rozliczania kosztów podróży.

Za chybiony uznać przy tym należy apelacyjny zarzut obrazy art. 212 § 1 k.p.c. w związku z art. 299 k.p.c. Sąd Okręgowy słusznie wywiódł, że środkiem dowodowym jest dowód z przesłuchania stron (art. 299 k.p.c. i 303 k.p.c.), a nie informacyjne przesłuchanie (art. 212 § 1 k.p.c.), zmierzające do ustalenia podstawy faktycznej żądania oraz wyjaśnienia, które okoliczności sprawy są sporne (zob. postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 20 września 2013 r., II PK 105/13, Legalis nr 924639). Wprawdzie W. P. (1) został wezwany na rozprawę wyznaczoną na dzień 9 września 2014 r. do osobistego stawiennictwa celem przesłuchania, jednakże w tym dniu dowód z przesłuchania stron nie został przeprowadzony, pracodawca złożył wyjaśnienia w trybie art. 212 § 1 k.p.c. Natomiast na rozprawę w dniu 24 marca 2015 r., poprzedzającą wyrokowanie, zainteresowany nie stawił się, mimo wezwania do osobistego stawiennictwa celem przesłuchania pod rygorem pominięcia dowodu wskutek niestawiennictwa. Dowód z przesłuchania stron w tym dniu został przeprowadzony, z ograniczeniem do przesłuchania ubezpieczonego na podstawie art. 302 § 1 k.p.c. Przypomnieć należy, że dowód z przesłuchania stron ma charakter subsydiarny, a potrzeba jego przeprowadzenia aktualizuje się wówczas, gdy dotychczasowe rezultaty przeprowadzonego postępowania dowodowego nie świadczą o wyjaśnieniu faktów istotnych dla rozstrzygnięcia sprawy. Dowód taki jest realizowany po wyczerpaniu innych środków dowodowych, a więc z reguły w ostatniej kolejności. Z faktu, iż strona była wezwana na rozprawę celem przesłuchania, ale sąd tego dnia poprzestał jedynie na informacyjnych wyjaśnieniach nie można wnosić, że dowód z przesłuchania stron został przeprowadzony. Z tych względów nie ma racji apelujący twierdząc, że w dniu 9 września 2014 r. doszło do złożenia zeznań o walorze dowodowym, albowiem tego dnia płatnik złożył tylko wyjaśnienia w trybie art. 212 § 1 k.p.c.

Konstatując powyższe Sąd Apelacyjny polemiczną apelację ubezpieczonego oddalił, z mocy art. 385 k.p.c. Podstawa prawna rozstrzygnięcia o kosztach zastępstwa procesowego w postępowaniu apelacyjnym lokuje się w treści art. 98 § 1 i 3 k.p.c., art. 99 k.p.c. oraz § 12 ust. 1 pkt 2 i § 6 pkt 5 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów pomocy prawnej udzielonej przez radcę prawnego ustanowionego z urzędu (t.j. Dz.U. z 2013 r. poz. 490 ze zm.).

Przewodnicząca: Sędziowie: