Sygn. akt II W 113/15

UZASADNIENIE

Na podstawie całokształtu materiału dowodowego zgromadzonego i ujawnionego
w niniejszej sprawie ustalono następujący stan faktyczny:

J. G. pracuje jako pracownik ochrony fizycznej na terenie (...) w M.. W dniu 23 grudnia 2014 r. około
godz. 19:00 wraz ze swoim kolegą z pracy L. S. wracali po zakończonej służbie od strony siedziby Straży Granicznej w kierunku terminala lotniczego oświetloną drogą techniczną o nawierzchni asfaltowej bez wydzielonego chodnika dla pieszych. Z uwagi na porę dnia J. G. oraz L. S. mieli założone na swoje umundurowania kamizelki odblaskowe zgodnie z obowiązującymi przepisami porządkowymi. Ze względu panującego silnego wiatru i zacinającego w ich stronę deszczu, J. G. zasłaniał się z przodu parasolem oraz nie korzystał z trawiastego pobocza, lecz szedł po asfalcie, czyniąc to w znacznej odległości od lewej krawędzi jezdni. Obok niego, bez parasola oraz bliżej lewego krawężnika drogi, podążał L. S..

W tym samym czasie od strony terminala w kierunku siedziby Straży Granicznej poruszał się samochodem służbowym F. (...) o nr rej. (...) H. B. (1), który wykonując obowiązki służbowe, jechał z mniejszą niż dozwoloną na tym odcinku drogi prędkością, posługując się przy tym światłami mijania oraz światłami sygnalizacyjnymi belki świetlnej z napisem „F. me” umieszczonej na dachu pojazdu. J. G., widząc ze znacznej odległości nadjeżdżający pojazd, sądząc że ten go ominie, nie zmienił swojego sposobu poruszania się. H. B. (2) zauważył pieszego J. G. w ostatniej chwili i podjął nieskuteczny manewr hamowania w wyniku czego potrącił go lewą, przednią częścią samochodu, przez co ten doznał urazu obu kolan, otarcia lewej dłoni i ogólnego potłuczenia ciała. Ciało J. G. upadło na maskę samochodu i przetoczyło się
w kierunku tylnej klapy, czym spowodowało uszkodzenia pojazdu w postaci popękanej ramki tablicy rejestracyjnej z lewej strony oraz pęknięcia szyby przedniej typu pajączkowatego znajdującego się 9,5 cm od lewej krawędzi szyby i 3,5 cm od jej dolnej krawędzi.

Obaj uczestnicy zdarzenia drogowego byli w chwili jego wydarzenia trzeźwi.

Powyższy stan faktyczny ustalono na podstawie notatki urzędowej (k. 1), protokołów użycia testera alkoholowego (k. 2-3v), szkicu miejsca wypadku drogowego
(k. 4), protokołu oględzin pojazdu (k. 5-6v), instrukcji poruszania się pojazdów i pieszych po terenie lotniska (k. 48), notatek ze spotkań operacyjnych wraz ze zdjęciami (k. 49), opinii biegłego z zakresu technicznej i kryminalistycznej rekonstrukcji wypadku drogowego oraz techniki samochodowej (k. 72-84v), protokołu rozprawy z dnia 15 października 2015 r.
w sprawie o sygn. II W (...) (k. 112-118), instrukcji poruszania się pojazdów i pieszych po terenie lotniska wraz ze zmianami (k. 137-176), kserokopii historii choroby J. G. (k. 183-185v), zeznań świadka J. S. (k. 59v-60), zeznań świadka G. T. (k. 60-60v), zeznań świadka D. B. (k. 190-191v), zeznań świadka A. P. (k. 191v-192v), częściowo zeznań świadka L. S. (k. 59-59v), częściowo zeznań oskarżyciela posiłkowego H. B. (1) (k. 8v, k. 57v-59) oraz częściowo wyjaśnień obwinionego J. G. (k. 20v, k. 56v-57v).

Przesłuchiwany w postępowaniu wyjaśniającym w dniu 9 stycznia 2015 r. obwiniony J. G. (k. 20v) nie przyznał się do zarzucanego mu czynu oraz odmówił składania wyjaśnień.

Przesłuchiwany w postępowaniu sądowym na rozprawie w dniu 27 maja 2015 r. obwiniony J. G. (k. 56v-57v) także nie przyznał się do zarzucanego mu czynu. Nadto wyjaśnił, że szedł on przy lewej krawędzi jezdni, obok kolegi, który podążał po białej ciągłej linii bocznej, nie poruszał się więc w pobliżu linii przerywanej znajdującej się na środku jezdni. Wyjaśnił, iż wiał wiatr i padał deszcz, więc rozłożył parasol, który trzymał prawą ręką nad swoją głową z prawej strony w ten sposób, aby nie zasłaniać L. S.. Stwierdził, że widział dobrze co się dzieje, jak nadjeżdża pojazd. Wyjaśnił także, że w czasie zdarzenia zarówno on, jak i L. S., mieli na sobie zapięte kamizelki odblaskowe. Wytłumaczył również, że droga jaką się poruszał jest drogą wewnętrzną, techniczną, oświetloną, po której poruszają się pracownicy (...). Zdaniem obwinionego pracownicy w trakcie panowania złych warunków atmosferycznych poruszają się po asfalcie, a gdy jest sucho to w granicach opłotowania. Następnie wyjaśnił, że w dniu zdarzenia, jako że padał deszcz, w okolicach opłotowania zrobiło się grzęzawisko, stąd poruszali się wraz z L. S. jezdnią, co jest na terenie lotniska dozwolone,
a kierujący pojazdami mają obowiązek ustępowania pieszym pierwszeństwa. Obwiniony J. G. wyjaśnił, że praktycznie stykał się z L. S. łokciami. Zgodnie ze swoją relacją J. G., z uwagi na brak innych pojazdów
w ruchu wierzył, że kierujący H. B. (2) ominie pieszych przesuwając się na przeciwległy pas. Wyjaśnił, że gdy tak się nie stało i nie zdążył odskoczyć przed nagle hamującym samochodem, został uderzony i podcięty w nogi przez centralny przód pojazdu w wyniku, czego upadł ciałem na maskę samochodu, drut parasolki wbił w szybę, a następnie został odrzucony na odległość trzech, czterech metrów. Według obwinionego H. B. (2) po zdarzeniu wyszedł z pojazdu, strapiony stanem zdrowia obwinionego i jednocześnie przeprosił za swoje zachowanie, twierdząc że zobaczył pieszych w ostatniej chwili, gdyż miał zaparowane szyby. Obwiniony dodał, że w chwili uderzenia znajdował się około półtora metra od osi jezdni, tj. mniej niż w połowie pasa ruchu.

Sąd zważył, co następuje:

W świetle całokształtu materiału dowodowego zgromadzonego i ujawnionego
w niniejszej sprawie stopień przyczynienia się do kolizji, współwina obwinionego J. G. i okoliczności popełnienia zarzucanego mu czynu nie budzą żadnych wątpliwości.

W ocenie Sądu wyjaśnienia obwinionego J. G. są w większej części wiarygodne (k. 20v, k. 56v-57v). Bezsporne bowiem są okoliczności obrazujące ustalony przez Sąd stan faktyczny takie jak: zaistnienie kolizji, w której samochód służbowy kierowany przez pracownika obsługi lotniska H. B. (2) potrącił pieszego pracownika ochrony J. G., poruszanie się przez obwinionego po zakończonej służbie oświetloną drogą techniczną, asfaltową, zamiast trawiastego pobocza z uwagi na złe warunki atmosferyczne jakimi były silny wiatr i zacinający w jego stronę deszcz w towarzystwie (...), posiadanie przez obwinionego kamizelki odblaskowej oraz parasola, którym chronił się od deszczu, fakt zauważenia przez obwinionego ze znacznej odległości oświetlonego i poruszającego się z małą prędkością pojazdu, podjęty przez kierującego tym pojazdem spóźniony manewr hamowania oraz stan trzeźwości obu uczestników zdarzenia. Okoliczności te, na które powoływał się także obwiniony, znajdują uzewnętrznienie
w całokształcie pozostałego materiału dowodowego, który Sąd uznał za wiarygodny, w tym częściowo w zeznaniach oskarżyciela posiłkowego H. B. (1) i świadka L. S.. Z tego względu w tym zakresie wyjaśnienia obwinionego zasługują na wiarę.

Wątpliwości Sądu budzi natomiast pozostała część wyjaśnień obwinionego
i w wyniku tego Sąd nie przyznał wyjaśnieniom J. G. przymiotu wiarygodności w pozostałym zakresie. Obwiniony J. G. wyjaśnił przede wszystkim, iż poruszał się obok L. S., blisko lewej krawędzi jezdni, nie bliżej niż półtora metra od środka drogi, parasol trzymał po swojej prawej stronie nad głową, a pojazd H. B. (2) uderzył go centralną częścią. Jednakowoż biorąc pod uwagę w szczególności umiejscowienie uszkodzeń samochodu służbowego, wnioski płynące z opinii biegłego
(k. 84-84v), a także inne okoliczności ustalonego stanu faktycznego, a poparte chociażby wyjaśnieniami obwinionego należało stwierdzić, iż powyższe wyjaśnienia nie zasługują na wiarę. J. G. musiał bowiem osłaniać się parasolem w taki sposób, aby silny wiatr wiejący w kierunku przeciwnym do jego nie wyrwał mu go z rąk, a nadto aby skutecznie zakrywać się przed deszczem, który zacinał ukośnie w jego stronę. Zdaniem Sądu więc obwiniony trzymał parasol ukośnie, przed sobą, czym ograniczał widoczność swojej postaci
i zasłaniał własną kamizelkę odblaskową, chociażby ta miałaby być zapięta, co koresponduje z zeznaniami oskarżyciela posiłkowego w części, jakiej Sąd dał im wiarę, oraz z wnioskami wynikającymi z opinii biegłego. Na tej samej podstawie należało dedukować, iż obwiniony poruszał się w rzeczywistości w znacznej odległości od lewej krawędzi jezdni, bliżej środka drogi, na co wskazują uszkodzenia pojazdu. Tym samym Sąd uznał, że H. B. (2) uderzył J. G. lewą, przednią częścią samochodu. Uderzeniu centralną częścią przodu pojazdu zaprzeczają także same wyjaśnienia obwinionego, jak i zeznania H. B. (2)
i L. S., w których wskazane zostało, iż H. B. (2) przedsięwziął jedynie spóźniony manewr hamowania, nie podejmując żadnych, innych manewrów, w tym manewrów skrętu. Oznacza to, że w chwili uderzenia obwiniony znajdował się po prawej stronie pojazdu, patrząc od strony obwinionego, co jednocześnie pozwala na kolejną konkluzję, iż J. G. pozostawał w czasie zdarzenia bliżej osi jezdni, niżeli jej lewej krawędzi. Obwiniony powołał się także na praktykę ustępowania pierwszeństwa pieszym przez kierujących pojazdami służbowymi na wewnętrznych drogach technicznych, co jednak pozostaje w sprzeczności z instrukcją poruszania się pojazdów i pieszych po terenie lotniska (k. 48, k. 137-176) oraz zeznaniami J. S. i G. T.. Obwiniony wyjaśnił nadto, że oskarżyciel posiłkowy H. B. (2) miał zaparowaną przednią szybę samochodu służbowego, co miałoby wynikać z rozmowy tychże dwóch przeprowadzonej zaraz po kolizji, a co potwierdza niejako świadek L. S., jednak z uwagi na kategoryczne zaprzeczanie temu faktowi przez oskarżyciela posiłkowego oraz z braku innych środków dowodowych w tym zakresie, należało uznać, że okoliczność ta pozostaje nierozwiązywalnie sporna, a co za tym idzie koniecznym było odmówić wiarygodności obwinionemu w tej materii. Z tych wszystkich względów wyjaśnienia obwinionego w części przywołanej powyżej nie zasługują na wiarę i zdaniem Sądu stanowią obraną przez obwinionego linię obrony.

Zeznania oskarżyciela posiłkowego H. B. (2) (k. 8v, k. 57v-59) zasługują na wiarę w części, w jakiej są spójne, logiczne i korespondują z pozostałym materiałem dowodowym, który posłużył ustaleniu stanu faktycznego. Brak wiary należy jednak przyznać tym zeznaniom oskarżyciela posiłkowego, które stoją w sprzeczności z zebranym dowodami. H. B. (2) zeznał bowiem, iż obwiniony przesłaniał parasolem nie tylko siebie, ale też towarzyszącego mu L. S.. Biorąc pod uwagę, że świadek L. S. sam się niczym nie osłaniał, a od obwinionego jest wyższy i tęższy, zdaniem Sądu niemożliwym jest, aby zwykły parasol obwinionego mógł zakryć skutecznie aż dwie osoby,
w tym jedną znacznie większą od drugiej. Tym samym H. B. (2) mógł i powinien zauważyć L. S., który także miał na sobie kamizelkę odblaskową. W temacie kamizelki odblaskowej natomiast, oskarżyciel posiłkowy zeznał, iż obwiniony nosił ją rozpiętą, co w sytuacji silnego porywu wiatru czyniło ją niewidoczną. Należy jednak wziąć pod uwagę, że oskarżyciel posiłkowy do samego końca nie widział obwinionego, a przyjrzeć mu się mógł dopiero po kolizji. Doświadczenie życiowe podpowiada za to, iż kamizelka odblaskowa mogła ulec samoistnemu rozpięciu w wyniku siły uderzenia samochodu,
a z braku przeciwstawnych środków dowodowych, należało uznać taką wersję za prawdziwą. Nadto H. B. (2) zeznawał także, że w miejscu zdarzenia znajduje się oświetlenie punktowe, co czyni odcinek drogi, na którym doszło do kolizji, nieoświetlonym. Jak wynika jednak z materiału dowodowego, w tym zdjęć dołączonych do notatek ze spotkań operacyjnych (k. 49), w miejscu zdarzenia znajdują się latarnie po jednej stronie drogi zapewniając częściowe oświetlenie drogi, nie było więc tak, że obwiniony poruszał się w całkowitej ciemności. Zeznania oskarżyciela posiłkowego dotyczące nieposiadania przezeń zaparowanych szyb ze względów wskazanych powyżej należało uznać za nierozwiązywalnie sporne z pozostałym materiałem dowodowym.

Sąd przyznał także częściowo przymiot wiarygodności zeznaniom świadka L. S. (k. 59-59v) w zakresie w jakim korespondują z pozostałymi środkami dowodowymi uznanymi za wiarygodne oraz w jakim stanowią wyraz dla ustaleń faktycznych w sprawie. Za niewiarygodne natomiast trzeba było przyjąć te zeznania świadka L. S.,
w których powoływał się on na te same okoliczności, które stanowiły przyjętą przez obwinionego linię obrony, której z przyczyn przywołanych powyżej odmówiono waloru wiarygodności. Nadto należy wskazać, iż L. S. stanowi znajomego obwinionego
z pracy, a w świetle całej sprawy można byłoby przypuszczać, że on także poruszał się niezgodnie z przepisami w chwili zdarzenia, stąd mógł on mieć interes w uzyskaniu dla obwinionego najbardziej korzystnej wersji wydarzeń. Dodatkowo należy również zauważyć, że świadek L. S. w chwili zderzenia odskoczył na bok, chcąc uniknąć bycia potrąconym, więc nie był on w stanie zaobserwować samego uderzenia obwinionego przez pojazd H. B. (2) tak dokładnie, jak to opisywał (k. 59).

W ocenie Sądu zeznania świadków J. S. (k. 59v-60) oraz G. T. (k. 60-60v) zasługują na wiarę w pełni. Wymienieni świadkowie zeznali bowiem na okoliczności związane z oświetleniem drogi, uszkodzeniami pojazdu, a także zasadami
i regułami poruszania się pieszych i pojazdów po terenie lotniska. Zeznania tych świadków są logiczne, konsekwentne i spójne z resztą środków dowodowych, którym Sąd dał wiarę.

Sąd dokonał swoich ustaleń faktycznych także na podstawie w pełni wiarygodnych zeznań świadka D. B. (k. 190-191v ) oraz świadka A. P.
(k. 191v-192v), którzy w sposób pełny, spontaniczny, obiektywny i dokładny przedstawili całą swoją wiedzę w niniejszej sprawie, która ze względu na odzwierciedlenie w materiale dowodowym nie budzi żadnych wątpliwości Sądu. Co prawda, części okoliczności zdarzenia nie pamiętali, co wynika jednak zdaniem Sądu z charakteru wykonywanej pracy, dużej liczby podobnych interwencji, upływu czasu i związanego z tym naturalnego procesu zapominania, co jednak nie czyni ich zeznań nieprawdziwymi.

Sąd nie znalazł podstaw, aby odmówić przyznania waloru wiarygodności opinii biegłego z zakresu technicznej i kryminalistycznej rekonstrukcji wypadku drogowego oraz techniki samochodowej (k. 72-84v), która jest pełna, rzetelna i jednoznacznie odpowiada na pytania wymagające wiedzy specjalnej. Co prawda, do powyższej opinii podniosła szereg zastrzeżeń obrońca obwinionego, wnosząc o wezwanie biegłego na rozprawę w sprawie
II W 111/15 celem złożenia ustnej opinii uzupełniającej. Należy jednak zwrócić uwagę, że biegły w sprawie II W 111/15 na rozprawie w dniu 15 października 2015 r. podtrzymał opinię pisemną w całości (k. 115-118), czego strony już nie kwestionowały. Sama opinia natomiast wskazuje na związek przyczynowy między zachowaniem się kierującego H. B. (2)
i zachowaniem pieszego J. G., a zaistnieniem kolizji.

Nie można również odmówić wiarygodności pozostałym dowodom pozaosobowym
w postaci notatek, protokołów, instrukcji i innych dokumentów ujawnionych w toku procesu bez odczytywania, na co strony postępowania przystały, a które to zostały sporządzone lub przygotowane rzetelnie, przez uprawnione podmioty i nie były kwestionowane przez żadną ze stron.

Dokonując analizy całokształtu materiału dowodowego zgromadzonego i ujawnionego w niniejszej sprawie, współwina obwinionego J. G. oraz opis czynu przyjęty przez Sąd w ten sposób, że w dniu 23 grudnia 2014 r. na terenie (...), znajdującego się przy ul. (...). W. T. 1a
w N., będąc pieszym uczestnikiem ruchu i poruszając się drogą techniczną, wbrew obowiązkowi określonemu w art. 83a ust. 1 ustawy z dnia 3 lipca 2002 r. Prawo lotnicze nie zastosował się do nakazu zawartego w Instrukcji poruszania się pieszych
i pojazdów po terenie lotniska, stanowiącej załącznik do Instrukcji operacyjnej L. - M., w ten sposób, że idąc jezdnią nie zajął miejsca najbliższego jej krawędzi i nie ustąpił miejsca nadjeżdżającemu pojazdowi w wyniku czego doprowadził do kolizji
z samochodem marki F. nr rej (...) powodując jego uszkodzenie nie budzi żadnych wątpliwości. Tym samym poza wątpliwościami pozostaje przyjęta przez Sąd z uwagi na okoliczności sprawy takie jak miejsce zdarzenia będące drogą wewnętrzną i zarazem częścią (...) kwalifikacja prawna wykroczenia z art. 210 ust. 1 pkt 5a ustawy z dnia 3 lipca 2002 r. Prawo lotnicze.

Zdaniem Sądu przeprowadzone w toku postępowania dowody jednoznacznie wskazują, że obwiniony J. G. przyczynił się swoim zachowaniem w stopniu znacznym, wielce przekraczającym stopień winy kierującego H. B. (2), do zaistnienia kolizji z dnia 23 grudnia 2014 r. Tym samym popełnił on typizowane powyżej wykroczenie.

Przepis art. 210 ust. 1 pkt 5a ustawy z dnia 3 lipca 2002 r. Prawo lotnicze stanowi, że kto wbrew obowiązkowi określonemu w art. 83a ust. 1 ustawy nie stosuje się do nakazu lub zakazu zawartego w przepisach porządkowych wydanych na podstawie art. 83a ust. 2 obowiązujących na lotnisku podlega karze grzywny. Sklasyfikowane powyżej wykroczenie odsyła więc do obowiązków z przepisu art. 83a ust. 1 prawa lotniczego, który to zobowiązuje wszystkie osoby znajdujące się na terenie lotniska do przestrzegania i stosowania się do nakazów i zakazów zawartych w przepisach porządkowych ustalonych przez zarządzającego tym lotniskiem, wydanymi na podstawie ust. 2. Art. 83a ust. 2 prawa lotniczego zawiera szczegółowe upoważnienie ustawowe dla ministra właściwego do spraw transportu do wydania rozporządzenia, w którym zostaną określone podstawowe przepisy porządkowe związane z zapewnieniem bezpieczeństwa i ochrony lotów oraz porządku na lotnisku, obowiązujące w stosunku do wszystkich osób znajdujących się na terenie lotniska, uwzględniając warunki i wymagania funkcjonowania transportu lotniczego. Natomiast zgodnie z § 2 ust. 1 pkt 11 wydanego na powyższej podstawie rozporządzenia ministra transportu, budownictwa i gospodarki morskiej z dnia 4 września 2012 r. w sprawie podstawowych przepisów porządkowych związanych z zapewnieniem bezpieczeństwa
i ochrony lotów oraz porządku na lotnisku, na terenie lotniska zabrania się naruszania określonych przez zarządzającego lotniskiem warunków ruchu pojazdów i pieszych na terenie strefy operacyjnej lotniska.

Reasumując, dla zaistnienia opisywanego wykroczenia, sprawca takiego czynu musi nie zastosować się, wbrew ustawowemu obowiązkowi do przestrzegania i stosowania się do nakazów i zakazów wynikających z przepisów porządkowych, do norm szczegółowych
w zakresie ruchu drogowego pieszych i pojazdów wydanych przez zarządzającego lotniskiem, które to rozwijałyby ogólny zakaz naruszania warunków ruchu pojazdów i pieszych na terenie strefy operacyjnej lotniska zawarty w cytowanym powyżej rozporządzeniu. Zarządzający lotniskiem (...) określił przepisy porządkowe w tymże zakresie w instrukcji poruszania się pieszych i pojazdów po terenie lotniska
(k. 137-176). W punktach 5.2 i 6 tej instrukcji (k. 143-143v, k. 145-145v) wskazano, że
w określonych sytuacjach podyktowanych względami bezpieczeństwa, przykładowo w czasie poruszania się w porze nocnej, do używania świateł ostrzegawczych na drogach dojazdowych uprawnione są pojazdy „F. me”. (...) operacyjne (...) przy zapalonych światłach ostrzegawczych pozostają pojazdami uprzywilejowanymi w ruchu, a co za tym idzie samochody używające świateł ostrzegawczych na drogach dojazdowych mają bezwzględne pierwszeństwo w ruchu. Natomiast ruch pieszy na terenie lotniska W./M. odbywa się wyznaczonymi ciągami komunikacyjnymi w miejscach do tego wyznaczonych (chodniki, przejścia, wyznaczone strefy dla ruchu pieszego). Ostatecznie zaś instrukcja odsyła we wszystkich pozostałych przypadkach nie ujętych w tej instrukcji do obowiązujących przepisów ruchu drogowego w odniesieniu do dróg publicznych. Z tego względu należy więc wskazać w kwestiach nieunormowanych instrukcją, iż art. 11 ust. 1 ustawy z dnia 20 czerwca 1997 r. Prawo o ruchu drogowym reguluje, iż pieszy jest obowiązany korzystać z chodnika lub drogi dla pieszych, a w razie ich braku - z pobocza. Jeżeli nie ma pobocza lub czasowo nie można z niego korzystać, pieszy może korzystać
z jezdni, pod warunkiem zajmowania miejsca jak najbliżej jej krawędzi i ustępowania miejsca nadjeżdżającemu pojazdowi. Natomiast art. 11 ust. 3 cytowanej ustawy stanowi, że piesi idący jezdnią są obowiązani iść jeden za drugim. Na drodze o małym ruchu, w warunkach dobrej widoczności, dwóch pieszych może iść obok siebie.

Przechodząc na grunt niniejszej sprawy, w świetle zebranego materiału dowodowego
i ustalonego stanu faktycznego, należy stwierdzić, że w okolicznościach panujących w dniu 23 grudnia 2014 r. około godz. 19:00, obwiniony J. G. swoich zachowaniem naruszył przepisy porządkowe wydane przez zarządzającego lotniskiem. J. G. bowiem jako pracownik ochrony portu lotniczego, przebywający na jego terenie, miał obowiązek przestrzegać i stosować się do nakazów i zakazów wynikających z przepisów porządkowych lotniska oraz do przepisów prawa o ruchu drogowym w zakresie, w jakim przepisy porządkowe nie regulują wszystkich materii. Przez to J. G., wybierając przejście po wewnętrznej drodze technicznej pozbawionej wyznaczonego ciągu komunikacyjnego dla pieszych, miał powinność zająć miejsce jak najbliżej lewej krawędzi jezdni. Z uwagi na ograniczoną widoczność wynikającą z warunków atmosferycznych oraz pory dnia winien on nadto poruszać się za lub przed świadkiem L. S., a nie obok niego. Już w tym miejscu uznać należy naruszenie przez obwinionego nałożonego na niego ustawowego obowiązku w zakresie w jakim poruszał się on bliżej osi jezdni oraz obok świadka L. S.. Ponadto obwiniony miał podwójny, gdyż wynikający zarówno
z cytowanej instrukcji, jak i z art. 11 ust. 1 prawa o ruchu drogowym, obowiązek ustąpić pierwszeństwa przejazdu pojazdowi H. B. (2), który z włączonymi światłami ostrzegawczymi „Follow me” stanowił pojazd uprzywilejowany, czego obwiniony nie uczynił. Taką powinność obwinionego można wywnioskować także chociażby z zasad logiki i praktyki życiowej w sytuacji, gdy obwiniony widział ze znacznej odległości nadjeżdżający pojazd, co sam wskazał w swoich wyjaśnieniach, mogąc domyśleć się, że przez zasłonięcie się parasolem ogranicza widoczność swojej postaci dla kierującego. Bez wątpienia więc obwiniony J. G. swym postępowaniem naruszył szereg przepisów porządkowych, przez co przyczynił się w znacznym stopniu do zaistnienia przedmiotowej kolizji. W tym miejscu należy dodatkowo wskazać, iż w sprawie nie dało się usunąć wątpliwości dotyczących faktu zaparowanej szyby pojazdu H. B. (2), stąd wątpliwość tą należało zgodnie z zasadą in dubio pro reo rozstrzygnąć na korzyść obwinionego, przy czym trzeba wskazać, że rozstrzygnięcie te nie przyczynia się w ocenie Sądu do ograniczenia stopnia winy obwinionego.

Zatem w przedmiotowej sprawie, orzekając na podstawie zebranego materiału dowodowego i mając na uwadze powyższy wywód, zdaniem Sądu występują wszystkie przesłanki pozwalające przypisać obwinionemu sprawstwo wykroczenia z art. 210 ust. 1 pkt 5a ustawy z dnia 3 lipca 2002 r. Prawo lotnicze oraz współwinę za powstanie kolizji
z samochodem marki F. kierowanym przez oskarżyciela posiłkowego.

Wymierzając karę obwinionemu J. G. kierowano się dyrektywami wymiaru kary wskazanymi w treści art. 33 § 1 i 2 k.w., mając w szczególności na uwadze stopień społecznej szkodliwości czynu, rodzaj i rozmiar szkody wyrządzonej wykroczeniem, stopień winy, pobudki, sposób działania oraz właściwości, warunki osobiste i majątkowe sprawcy, jego stosunki rodzinne, sposób życia przed popełnieniem i zachowanie się po popełnieniu wykroczenia. Dyrektywy te dzieli się na okoliczności obciążające i okoliczności łagodzące.

W pierwszej kolejności należy zwrócić uwagę na nieznaczny stopień społecznej szkodliwości czynu popełnionego przez obwinionego, mimo rozmiaru szkody majątkowej
w postaci uszkodzonego pojazdu służbowego należącego do (...), na terenie którego obwiniony wykonuje swoje obowiązki służbowe. Do okoliczności łagodzących należało zaliczyć przede wszystkim prowadzenie przez obwinionego nienagannego życia przed popełnieniem wykroczenia, w tym brak uprzedniej karalności sprawcy za wykroczenia drogowe (k. 31). Niemniej jako okoliczność łagodzącą potraktować można także fakt powstania uszczerbku na zdrowiu obwinionego wynikłego
z przedmiotowego wykroczenia. Co prawda, Sąd nie dopatrzył się w sprawie okoliczności obciążających, jednakowoż zauważa on w działaniu obwinionego świadomość naruszanych przepisów porządkowych, a przynajmniej ogólnych reguł ruchu drogowego, a także dostrzega wysoki stopień winy obwinionego w zaistnieniu przedmiotowej kolizji, znacznie wyższy od stopnia winy kierującego H. B. (1), który także naruszył przepisy, nie zachowując należytej ostrożności.

Mając powyższe na uwadze, bacząc aby dolegliwość kary nie przekraczała stopnia winy, biorąc pod uwagę dochody sprawcy, jego warunki osobiste i rodzinne, stosunki majątkowe i możliwości zarobkowe, Sąd doszedł do przekonania, że karą właściwą dla obwinionego J. G. będzie kara grzywny w wysokości 1.500 złotych (punkt
I wyroku), zważywszy na okoliczność, iż Sąd mógł wymierzyć obwinionemu karę grzywny od 20 do 5.000 złotych.

Na podstawie art. 627 k.p.k. w zw. z art. 119 k.p.w. Sąd zasądził od obwinionego na rzecz oskarżyciela posiłkowego kwotę 1.500 złotych tytułem zwrotu kosztów ustanowienia zastępstwa prawnego (punkt II wyroku), które to wydatki podlegają zwrotowi, a zostały należycie wykazane (k. 189).

Na podstawie art. 624 § 1 k.p.k. w zw. z art. 119 k.p.w. Sąd postanowił zwolnić obwinionego w całości od zapłaty kosztów sądowych, którymi obciążył Skarb Państwa. Sąd, biorąc pod uwagę współwinę H. B. (1) w zdarzeniu oraz możliwości majątkowe obwinionego w świetle powyższych orzeczeń uznał, że za taką decyzją przemawiają względy słuszności (punkt III wyroku).

Z uwagi na powyższe orzeczono jak w sentencji.