Sygn. akt VW 3880/15

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 2 lutego 2016 r.

Sąd Rejonowy dla m. st. Warszawy w Warszawie V Wydział Karny

w składzie:

Przewodniczący SSR Klaudia Miłek

Protokolant: Beata Lechowicz

po rozpoznaniu na rozprawie w dniach : 26.11.2015 roku , 26.01.2016 roku sprawy, przeciwko P. L. s. Z. i E. z domu K. ur. (...) w W.

obwinionego o to że:

W dniu 13.11.2014r około godz. 15:30 w alei nr 54 nie zachował należytych środków ostrożności przy trzymaniu zwierzęcia , pozostając psa luzem i bez założonego kagańca w wyniku czego pies ugryzł A. M. (1)

Tj. za wykroczenie z art.: 77 KW

orzeka

I.  Obwinionego P. L. uznaje za winnego popełnienia zarzucanego mu czynu i za to na podstawie art. 77 kw wymierza karę grzywny w wysokości 250 ( dwieście pięćdziesiąt) złotych.

II.  Zasądza od obwinionego 30 ( trzydzieści) złotych tytułem opłaty , obciąża go kosztami postępowania w sprawie w kwocie 100 ( sto) złotych.

Sygn. akt V W 3880/15

UZASADNIENIE

P. L. został obwiniony o to, że w dniu 13.11.2014r około godz. 15:30 w alei nr(...)nie zachował należytych środków ostrożności przy trzymaniu zwierzęcia , pozostając psa luzem i bez założonego kagańca w wyniku czego pies ugryzł A. M. (1), tj. za wykroczenie z art.: 77 KW

Na podstawie zgromadzonego i ujawnionego w toku rozprawy głównej materiału dowodowego Sąd ustalił następujący stan faktyczny:

P. L. mieszka na działce nr (...) mieszczącej się przy alei nr (...) przy ul. (...) w W.. Właścicielką tej działki jest B. F.. P. L. posiada psa o imieniu (...) – urodzonego w styczniu 2008 r. psa rasy mieszaniec podobnego do owczarka niemieckiego, który w ciągu dnia wiązany jest na lince i puszczany jest w ciągu nocy. Pies ten był zaszczepiony przeciwko wściekliźnie w dniu 27 maja 2015 r.. Termin następnego szczepienia wyznaczono na dzień 27 maja 2016 r..

W dniu 13 listopada 2014 r. należący do P. L. pies biegał po terenie działki, na której mieszka P. L. bez żadnego zabezpieczenia w postaci np. smyczy oraz kagańca. Zachowanie w/w psa zwróciło uwagę A. M. (1), która jest właścicielką działki nr (...) mieszczącej się w tej samej alejce, 80-100 metrów od działki nr (...). Z uwagi na to, że A. M. (1) 10 minut wcześniej widziała, że właściciel psa znajduje się na działce nr (...), znajdując się na swojej działce zawołała P. L. – wołając go po imieniu, aby zamknął należącego do niego psa do altanki. P. L. w tym czasie zajmował się pracą fizyczną na działce i nie zareagował na powyższe nawoływania. Nie słyszał również dźwięku swojego telefonu, na który dzwoniła A. M. (1). Około godz. 15:30, gdy A. M. (1) wyszła na alejkę, tj. poza teren swojej działki i zamykała furtkę, zauważyła, że pies należący do P. L. przeskoczył przez ogrodzenie, które posiada ok. 1 metra wysokości i zaczął szczekać oraz biec w jej kierunku. Gdy pies dobiegł do A. M. (1), obawiając się ugryzienia przez psa, zaczęła ona zasłaniać się torebką. Pomimo tego pies ugryzł ją w prawą stopę oraz zaczął szarpać również nogawkę jej spodni. W trakcie zdarzenia pies rozdarł jej czarne spodnie niemarkowe na całej długości szwu od strony wewnętrznej prawej nogawki, nadto w dolnej części nogawki widoczne były ślady po zębach i niewielkie rozdarcie.

A. M. (1) zaczęła ponownie wołać właściciela psa. Pies po rozerwaniu nogawki jej spodni puścił jej nogę, ale cały czas biegał wokół niej. Po upływie 40 minut od opuszczenia przez psa terenu posesji P. L. wyszedł z działki, a następnie zabezpieczając psa złapał go za kark. A. M. (1) udała się wówczas do prezesa zarządu działek, jednakże go nie zastała. Po zdarzeniu do A. M. (1) przyszedł P. L.. Pokazał jej książeczkę szczepień psa. Następnie P. L. poprosił właścicielkę działki, na której mieszka, aby zajęła się A. M. (1). B. F. udała się do A. M. (1) i przemyła jej stopę.

W dniu 14 listopada 2014 r. A. M. (1) udała się do (...) Szpitala (...) przy ul. (...) w W.. W trakcie wizyty w Szpitalu założono jej opatrunek oraz dostała ona zastrzyk przeciwko tężcowi. Nie stwierdzono wskazań do jej hospitalizacji.

Powyższy stan faktyczny Sąd ustalił na podstawie: wyjaśnień obwinionego P. L. /k. 17-18, e-protokół rozprawy z dnia 26 listopada 2015 r. od godz. 00:03:09 do godz. 00:09:27, e-protokół rozprawy z dnia 26 stycznia 2016 r. od godz. 00:46:28 do godz. 00:48:35/, zeznań oskarżycielki posiłkowej A. M. (1) /k. 3v-4, e-protokół rozprawy z dnia 26 stycznia 2016 r. od godz. 00:01:59 do godz. 00:12:54/, zeznań świadka B. F. /k. 15, e-protokół rozprawy z dnia 26 stycznia 2016 r. od godz. 00:13:43 do godz. 00:18:10/, zeznań świadka S. B. /e-protokół rozprawy z dnia 26 stycznia 2016 r. od godz. 00:19:14 do godz. 00:22:38/, zeznań świadka R. B. /e-protokół rozprawy z dnia 26 stycznia 2016 r. od godz. 00:23:17 do godz. 00:31:02/, zeznań świadka E. K. /e-protokół rozprawy z dnia 26 stycznia 2016 r. od godz. 00:31:31 do godz. 00:35:33/, zeznań świadka J. K. /e-protokół rozprawy z dnia 26 stycznia 2016 r. od godz. 00:36:10 do godz. 00:40:32/, zeznań świadka A. M. /e-protokół rozprawy z dnia 26 stycznia 2016 r. od godz. 00:40:59 do godz. 00:46:12/, a także protokołu przyjęcia ustnego zawiadomienia o wykroczeniu /k. 2/, kserokopii karty wypisowej /k. 6/, protokołu oględzin osoby: oskarżycielki posiłkowej A. M. (1) / k. 7-8/, protokołu oględzin rzeczy: spodni materiałowych koloru czarnego /k. 9/, notatek urzędowych /k. 11-13, 16, 22/, kserokopii książeczki i zaświadczenia /k. 20-21/, pisma oskarżycielki posiłkowej A. M. (1) /k. 32/, kserokopii uchwały Zarządu Rodzinnego O. Działkowego (...) /k. 33/, zdjęć /k. 49-50, 78-79/, kserokopii pisma /k. 51/, wniosku oskarżycielki posiłkowej A. M. (1) /k. 73-74/, Regulaminu Rodzinnego O. Działkowego /k. 75-77/, zaświadczenia dot. obwinionego /k. 80/, decyzji w sprawie wysokości zasiłku stałego obwinionego P. L. /k. 81/, orzeczenia o stopniu niepełnosprawności obwinionego P. L. /k. 82/.

Obwiniony P. L. w postępowaniu wyjaśniającym nie przyznał się do popełnienia zarzucanego mu czynu, zaś składając wyjaśnienia przed Sądem przyznał się częściowo do popełnienia zarzucanego mu czynu, w ten sposób, że zaprzeczył, aby doszło do ugryzienia, wskazując, że doszło jedynie do otarcia.

Wyjaśnił, że mieszka na działce przy ul. (...) i posiada psa o imieniu (...) – psa rasy mieszaniec podobnego do owczarka niemieckiego, który w ciągu dnia wiązany jest na lince i puszczany jest w ciągu nocy. Wskazał, że dużo osób, w tym również dzieci, bawiło się z tym psem oraz, że w czasie tych zabaw pies zapraszał do swojej budy. Wskazał on również, że sąsiad z naprzeciwka przynosi psu karmę i go głaszcze.

Odnosząc się do zarzutu obwiniony wyjaśnił, że jego zdaniem drugi z psów o imieniu (...) która miała wówczas 6 miesięcy podgryzła linkę, na której uwiązany był pies o imieniu (...), w wyniku czego pies ten urwał tę linkę i pobiegł na alejkę między ogródkami. Obwiniony wyjaśnił, że ogrodzenie działki posiada wysokość około 80 cm, dlatego też jego zdaniem pies powyższe ogrodzenie bez problemu przeskoczył. Wyjaśnił on również, że obserwował powyższe zdarzenie, wskazując, że zwróciło jego uwagę szczekanie psa. Wskazał, że widział wówczas, że pies chcąc się przywitać, podbiegł do A. M. (1), która zaczęła wówczas krzyczeć i wymachiwać kolorową reklamówką. Wyjaśnił, że gdy pies biegnie się przywitać, to z uwagi na jego masę może się faktycznie wydawać, że posiada on złe zamiary. Wskazał, że pies wystraszył się tej reklamówki, w wyniku czego poszarpał tę reklamówkę. Obwiniony wyjaśnił, że wówczas krzyknął do A. M. (1), aby zachowywała się spokojnie i nie wymachiwała tą reklamówką. Wskazał także, że gdy udał się w kierunku oskarżycielki posiłkowej, A. M. (1) zaczęła krzyczeć nie tylko na psa, ale także również na niego. Obwiniony wyjaśnił, że gdy zabrał swojego psa, zauważył, że A. M. (1) ma rozdartą nogawkę na szwie. Obwiniony zaprzeczył, aby zdarzenie trwało 15-20 minut, wskazując, że gdyby tyle trwało, to torba A. M. (1) byłaby w strzępach.

Odnosząc się do wykonywanych przez A. M. (1) połączeń telefonicznych kierowanych na jego numer telefonu, obwiniony wyjaśnił, że nie słyszał dźwięku telefonu, gdyż w tym czasie kopał.

Wyjaśnił on również, że po przyjściu do swojego domu poprosił właścicielkę działki, na której mieszka o to, aby poszła do A. M. (1) i zobaczyła co się jej stało. Obwiniony wskazał, że B. F. wzięła wodę utlenioną i udała się do A. M. (1). Wyjaśnił on również, że po powrocie B. F. dowiedział się, że nie zauważyła ona, aby A. M. (1) posiadała jakiekolwiek ślady po zębach psa i jej zranienie polegało wyłącznie na startym naskórku na wierzchniej stronie stopy i dziurze w rajstopach. Obwiniony wyjaśnił, że następnie udał się do A. M. (1), przeprosił ją za zachowanie jego psa oraz poprosił ją, aby nie krzyczała i nie prowokowała jego psa. /k. 17-18, e-protokół rozprawy z dnia 26 listopada 2015 r. od godz. 00:03:09 do godz. 00:09:27, e-protokół rozprawy z dnia 26 stycznia 2016 r. od godz. 00:46:28 do godz. 00:48:35 wyjaśnienia obwinionego P. L. /

P. L. ma 59 lat. Z zawodu jest ślusarzem, utrzymuje się z pomocy Ośrodka Pomocy (...) w wysokości 604 zł, nie posiada nikogo na swoim utrzymaniu. Nie był karany. Nie był również leczony psychiatrycznie ani odwykowo. /e-protokół rozprawy z dnia 26 listopada 2015 r. od godz. 00:01:25 do godz. 00:02:28 wyjaśnienia obwinionego P. L. /

Sąd zważył, co następuje:

Wyjaśnienia obwinionego P. L. Sąd uznał za wiarygodne w części, w jakiej potwierdził on, że należący do niego, podobny do owczarka niemieckiego, pies o imieniu (...), w dniu zdarzenia przeskoczył przez ogrodzenie działki o wysokości około 80 cm i pobiegł na alejkę między ogródkami w stronę oskarżycielki posiłkowej. Za wiarygodne w ocenie Sądu należało uznać wyjaśnienia obwinionego, w których wskazywał on, że obserwował całe powyższe zdarzenie z udziałem oskarżycielki posiłkowej i jego psa oraz w zakresie, w jakim wskazywał, że gdy zabierał swojego psa od oskarżycielki posiłkowej, to widział, że A. M. (1) ma rozdartą nogawkę na szwie. Sąd dał również wiarę wyjaśnieniom obwinionego, w których wskazywał on, że nie słyszał dźwięku swojego telefonu, na który dzwoniła oskarżycielka posiłkowa, gdyż był w tym czasie zajęty pracą fizyczną wykonywaną na działce. W ocenie Sądu powyższe wyjaśnienia obwinionego były spójne, logiczne i zgodne z doświadczeniem życiowym, a także były zgodne z zeznaniami oskarżycielki posiłkowej oraz w zakresie podanego przez niego uszkodzenia spodni oskarżycielki posiłkowej, również zgodne z protokołem oględzin spodni /k. 9/.

Odnosząc się do wyjaśnień obwinionego, w których wskazywał on, że w dniu zdarzenia to pies o imieniu (...) podgryzła linkę, na której uwiązany był pies o imieniu (...), w wyniku czego pies ten wydostał się z terenu posesji i pobiegł w kierunku oskarżycielki posiłkowej, wskazać należy, że jak wynika z wiarygodnych zeznań przesłuchanych w sprawie świadków: S. B., R. B., E. K., J. K. i A. M., to nie było jedyne tego rodzaju zdarzenie, w czasie którego pies obwinionego biegał po działce, na której mieszka obwiniony oraz w pobliskiej alejce bez żadnego zabezpieczenia w postaci smyczy czy kagańca i atakował inne osoby, które znajdowały się w pobliżu miejsca, w którym przebywał. Wskazać również należy, że jak wynika z zeznań świadka B. F. pies obwinionego wcześniej już kilkukrotnie zrywał się ze smyczy.

Odnosząc się do wyjaśnień obwinionego, w których wskazywał, że jego pies, który podobny jest do owczarka niemieckiego, potrafi być przyjazny dla ludzi, w tym również dla dzieci, mając na uwadze wielkość oraz masę psa, zgodzić należy się z opinią pokrzywdzonej, że pies ten swoim wyglądem może wzbudzić strach wśród ludzi, tym bardziej, że jak wynika z zeznań przesłuchanych w sprawie świadków, pies ten w dniu zdarzenia nie po raz pierwszy wydostał się poza teren posesji i biegał bez żadnego zabezpieczenia. Nawet gdyby w czasie zdarzenia pies ten chciał się z oskarżycielką posiłkową „jedynie przywitać”, to z całą pewnością widok biegnącego w kierunku oskarżycielki posiłkowej dużego psa, który nie posiadał żadnego zabezpieczenia oraz w pobliżu którego nie znajdował się jego właściciel, miał prawo wzbudzić w oskarżycielce posiłkowej poczucie strachu oraz chęć obrony przed zwierzęciem. Tym bardziej, że oskarżycielka posiłkowa nie posiadała informacji na temat intencji tego psa, czy też np. nie chce jej ugryźć. Zgodzić się należy z twierdzeniem obwinionego, że reakcja oskarżycielki posiłkowej, która zaczęła zasłaniać się torebką, aby obronić się przed psem, mogła wzbudzić w psie agresję. Wskazać należy jednak, że to rolą właściciela psa było prawidłowe zabezpieczenie psa przy jego trzymaniu, tak, aby nie dopuścić do jego samowolnej ucieczki.

Oceniając pozostałe wyjaśnienia obwinionego, Sąd nie dał wiary wyjaśnieniom obwinionego w zakresie, w jakim zaprzeczył on, aby zdarzenie trwało 15-20 minut. Wskazać należy bowiem, że z wiarygodnych zeznań oskarżycielki posiłkowej wynika, że od momentu zaatakowania jej przez psa obwinionego do czasu zabrania psa przez P. L. minęło około 40 minut. Mając na uwadze określony przez oskarżycielkę posiłkową przedział czasowy całego zdarzenia oraz podaną przez obwinionego okoliczność, że w czasie, gdy przebywał na działce, słyszał szczekanie psa oraz widział, że pies ten podbiegł do A. M. (1), oceniając zachowanie obwinionego pod kątem realizacji znamion wykroczenia Sąd uznał, iż właściwa jest przyjęta kwalifikacja prawna czynu mu zarzucanego. Dla zaistnienia wykroczenia z tego przepisu istotne jest, by sprawca swoim postępowaniem nie zachował zwykłych lub nakazanych środków ostrożności. Gdy obwiniony zauważył, że jego pies zerwał się ze smyczy, winien on udać się za zwierzęciem i spróbować je złapać, a nie jak miało miejsce w przypadku analizowanego zdarzenia, obserwować zachowanie psa i zareagować na wołanie oskarżycielki posiłkowej po upływie około 40 minut od momentu, gdy pies wydostał się z terenu działki. Tym bardziej, że przez cały ten czas pies nie uciekał i znajdował się w pobliżu oskarżycielki posiłkowej, w odległości 80-100 metrów od działki nr (...), na której obwiniony się znajdował.

Sąd nie dał wiary również tej części wyjaśnień obwinionego, a także również zeznań świadka B. F. – właścicielki działki, na której mieszka obwiniony, w zakresie, w jakim wskazywali oni, że w czasie zdarzenia pies obwinionego nie ugryzł oskarżycielki posiłkowej, lecz jedynie otarł jej naskórek. Zauważyć należy, że na ujawnionych w sprawie zdjęciach /k. 78-79/, na których zarejestrowana została noga oskarżycielki posiłkowej, wyraźnie widać na kończynie oskarżycielki posiłkowej odciśnięte ślady zębów. Sąd dał wiarę pozostałej części zeznań świadka B. F., gdyż były one logiczne, zgodne z doświadczeniem życiowym, jak również spójne zarówno z zeznaniami oskarżycielki posiłkowej, jak i uznanymi za wiarygodne wyjaśnieniami obwinionego.

Sąd dał w całości wiarę zeznaniom oskarżycielki posiłkowej A. M. (1). Jej zeznania w ocenie Sądu były logiczne i spójne, a przedstawione przez nią okoliczności w postaci miejsca, czasu oraz sposobu niezachowania przez obwinionego zwykłych i nakazanych środków ostrożności przy trzymaniu psa są zgodne również z uznanymi za wiarygodne wyjaśnieniami obwinionego.

Sąd dał wiarę również pozostałym przesłuchanym w sprawie świadkom S. B., R. B., E. K., J. K. i A. M.. Zeznania tych świadków są spójne i wzajemnie się uzupełniają. Jako osoby obce zarówno dla obwinionego, jak i dla oskarżycielki posiłkowej nie były one zainteresowane rozstrzygnięciem sprawy, stąd brak jest podstaw do uznania, iż ich zeznania miałyby być niezgodne z rzeczywistością.

Świadkowie ci w złożonych zeznaniach potwierdzili, że często zdarza się, że pies obwinionego biega luzem, nie tylko po działce, na której mieszka obwiniony, ale także poza terenem posesji, w wyniku czego ludzie boją się chodzić alejką, przy której położona jest działka, na której mieszka obwiniony. Świadek S. B. i E. K. odnosząc się do analizowanego zdarzenia potwierdzili, że nie byli naocznymi świadkami powyższego zdarzenia. Potwierdzili oni, że widzieli obwinioną, która miała podarte spodnie. Z kolei świadek R. B. potwierdził, że pies obwinionego dwukrotnie zaatakował jego samego oraz w 2012 r. zaatakował znajomą jego córki, która miała wówczas ok. 10 lat, w wyniku czego leciała jej krew. Z zeznań świadka J. K., która jest prezesem ogródków działkowych z kolei wynika, że wpływają do niej skargi związane z zachowaniem psa obwinionego. Świadek J. K. przyznała, że zdarzało się, że niektóre osoby były szczute psem obwinionego. Wskazała ona również, że także jej brat był pogryziony przez psa obwinionego. Świadek A. M. (2) również podała, że sama także została zaatakowana przez psa obwinionego.

Ustalając stan faktyczny, Sąd oparł się również o dokumenty zgromadzone w sprawie i ujawnione na rozprawie, bowiem ich autentyczność i prawdziwość treści nie budzą wątpliwości oraz nie były kwestionowane przez strony.

Obwiniony P. L. stanął pod zarzutem tego, że w dniu 13.11.2014r około godz. 15:30 w alei nr 54 nie zachował należytych środków ostrożności przy trzymaniu zwierzęcia , pozostając psa luzem i bez założonego kagańca w wyniku czego pies ugryzł A. M. (1), tj. za wykroczenia z art.: 77 kw.

Przepis ten stanowi, że karze grzywny do 250 zł albo karze nagany podlega ten, kto nie zachowuje zwykłych lub nakazanych środków ostrożności przy trzymaniu zwierzęcia. Przedmiotem ochrony art. 77 kw jest bezpieczeństwo życia i zdrowia człowieka oraz bezpieczeństwo mienia, które mogą zostać zagrożone przez nieostrożne trzymanie zwierzęcia. Określając wymagane środki ostrożności, ustawodawca wskazuje na zwykłe lub nakazane. Zwykłe środki ostrożności to tradycyjne, przyjęte zwyczajowo, naturalne dla trzymania danego gatunku zwierzęcia, dodatkowo uzależnione od jego cech osobniczych i ewentualnego, potencjalnego zagrożenia. Z kolei nakazane środki ostrożności to takie, które wynikają z obowiązujących przepisów. Szczególne znaczenie mają zwłaszcza wydawane na podstawie ustawy z dnia 13 września 1996 r. o utrzymaniu czystości i porządku w gminach uchwalane przez rady gmin regulaminy ustalające szczegółowe zasady utrzymania czystości i porządku na terenie gminy. Obligatoryjnymi częściami takich regulaminów są postanowienia dotyczące obowiązków osób utrzymujących zwierzęta domowe, mających na celu m.in. ochronę przed zagrożeniem dla ludzi. Naruszenie takich przepisów należy oceniać jako niezachowanie nakazanych środków ostrożności w rozumieniu art. 77 kw.

Mając powyższe rozważania na względzie Sąd uznał, że zarówno sprawstwo jak i wina obwinionego zostały udowodnione, a czynem swoim wyczerpał on ustawowe znamiona wykroczenia z art. 77 kw, albowiem nie zachował on należytych środków ostrożności przy trzymaniu zwierzęcia pozostawiając psa luzem i bez założonego kagańca, w wyniku czego pies po przeskoczeniu niskiego ogrodzenia, ugryzł A. M. (1). Nie ulega wątpliwości, że do zwyczajowo, tradycyjnie przyjętych sposobów trzymania psa takiego jakiego posiada obwiniony należy trzymanie go na smyczy. Obwiniony z uwagi na to, że zdecydował się na posiadanie psa, tym bardziej tak dużego psa, winien zapewnić właściwe warunki do trzymania zwierzęcia i uniemożliwić przedostanie się zwierzęcia poza teren posesji.

W ocenie Sądu zgromadzony w sprawie materiał dowodowy nie pozostawia wątpliwości w zakresie winy P. L., która została udowodniona. W chwili popełnienia czynu obwiniony był człowiekiem dojrzałym życiowo, w pełni poczytalnym. Nie zachodziła żadna okoliczność wyłączająca winę obwinionego.

Dokonując wymiaru kary Sąd kierował się dyrektywami wymiaru kary z art. 33 kw. Sąd brał zatem pod uwagę stopień społecznej szkodliwości czynu i cele kary w zakresie społecznego oddziaływania, a także cele zapobiegawcze i wychowawcze, które ma ona osiągnąć w stosunku do ukaranego. Sąd wziął również pod uwagę rodzaj i rozmiar szkód wyrządzonych wykroczeniem, stopień winy i zachowań obwinionego.

Sąd wymierzył obwinionemu karę grzywny w wysokości 250 złotych, a więc karę w maksymalnej granicy ustawowego zagrożenia. Kara ta w ocenie Sądu będzie stanowić odpowiednią dolegliwość i pozwoli na osiągnięcie celów kary w zakresie wychowawczego oddziaływania na obwinionego. W ocenie Sądu kara ta uzmysłowi obwinionemu naganność i niezgodność z prawem postępowania polegającego na lekceważeniu własnych obowiązków przy trzymaniu psa oraz okoliczność, że sprawcy tego typu wykroczeń muszą liczyć się z odpowiednimi konsekwencjami. Obwiniony swoim zachowaniem zlekceważył bezpieczeństwo innych osób przed zagrożeniem, które stwarza obecność psa. Kara więc powinna mu uświadomić naganność jego zachowania i egoistyczną postawę i wywołać odpowiednią refleksję mającą na celu wdrożenie go do przestrzegania prawa.

Orzeczenie o zryczałtowanych wydatkach postępowania oraz o opłacie wydano na podstawie art. 118 § 1 kpw w zw. z § 1 pkt 1 Rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 10 października 2001 roku w sprawie wysokości zryczałtowanych wydatków postępowania oraz wysokości opłaty za wniesienie wniosku o wznowienie postępowania w sprawach o wykroczenia i art. 119 kpw w zw. z art. 3 ust. 1 i art. 21 pkt 2 Ustawy z dnia 23 czerwca 1973 roku o opłatach w sprawach karnych. Sąd zasądził od obwinionego na rzecz Skarbu Państwa koszty postępowania w wysokości 100 zł i wymierzył mu opłatę w wysokości 30 zł.

Z tych względów orzeczono, jak w wyroku.