Sygn. akt VW 6167/14

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 3 lutego 2016 r.

Sąd Rejonowy dla m. st. Warszawy w Warszawie V Wydział Karny

w składzie:

Przewodniczący SSR Daria Wojciechowska

Protokolant: Magdalena Rucińska

po rozpoznaniu na rozprawie w dniach 27 maja 2015 r., 24 czerwca 2015 r., 8 lipca 2015 r., 22 lipca 2015 r., 29 października 2015 r., 2 grudnia 2015 r., 29 stycznia 2016 r., 3 lutego 2016r.

sprawy G. K. s. J. i M. z domu T. ur. (...) w W.

obwinionego o to że:

W dniu 6 września 2014 r. około godz. 20:20 w W. przy ulicy (...) naruszył zasady określone w art. 3 ust. 1 (...) w ten sposób, że kierując samochodem marki B. o nr rej. (...) w bardzo bliskiej odległości od przebywających tam innych osób oraz pasażerki tego pojazdu celowo wprowadzał w poślizg samochód co przyczyniało się do utraty panowania nad tym pojazdem czym spowodował zagrożenie bezpieczeństwa w ruchu drogowym

tj. za wykroczenie z art. 86§1 KW w związku z art. 3 ust. 1 Ustawy z dnia 20.06.1997r Prawo o ruchu drogowym ( Dz. U. z 2012 r., poz. 1137, zm.: Dz. U. z 2011 r. Nr 30,poz. 151; Dz. U. z 2011 r. Nr 222, poz. 1321; Dz. U. z 2012 r., poz.951).

orzeka

I.  Obwinionego G. K. uznaje za winnego popełnienia zarzucanego mu czynu i za to na podstawie art. 86 § 1 kw skazuje go i wymierza mu karę grzywny w wysokości 1000 złotych.

II.  Na podstawie art. 29 § 1 i 2 kw w zw. z art. 86 § 1 kw orzeka wobec obwinionego zakaz prowadzenia wszelkich pojazdów mechanicznych na okres jednego roku.

III.  Na podstawie art. 29 § 4 kw na poczet orzeczonego zakazu zalicza okres zatrzymania prawa jazdy od dnia 6 września 2014 r. do dnia 6 września 2015 r. uznając zakaz za wykonany w całości.

IV.  Zasądza od obwinionego na rzecz Skarbu Państwa 100 złotych tytułem opłaty, obciąża go kosztami postępowania w sprawie w kwocie 453,91 złotych.

Sygn. akt V W 6167/14

UZASADNIENIE

Sąd ustalił następujący stan faktyczny:

W dniu 6 września 2014 r. około godz. 20:20 G. K. w W. przy ulicy (...) na wysokości posesji nr (...) – drodze wewnętrznej, na której nie występują znaki drogowe, ani pionowe ani poziome, kierując samochodem marki B. o nr rej. (...), poruszając się wraz z pasażerką przejeżdżał w bardzo bliskiej odległości od przebywających tam innych osób, celowo wprowadzając w poślizg samochód, co przyczyniało się do utraty panowania nad tym pojazdem, czym spowodował zagrożenie bezpieczeństwa w ruchu drogowym. Miejsce, po którym poruszał się kierowanym samochodem G. K. jest placem o kształcie czworokąta o długości około 200 m i szerokości około 50 m w szerszym miejscu, o utwardzonej nawierzchni, zbudowanym z kostki betonowej, z trzech stron okolonym jezdniami i posiadającym kilka wjazdów, który służył jako parking. Plac, po którym poruszał się G. K. kierowanym samochodem nie był przystosowany do tego typu jazdy, gdyż nie posiadał odpowiedniego zabezpieczenia przed ewentualnym wypadnięciem pojazdu z toru jazdy oraz brak było zabezpieczeń, które mogłyby chronić widzów lub uniemożliwić im wejście na plac. Samochód marki B. o nr rej. (...) z 1989 r., którym poruszał się G. K. nie był przystosowany do bezpiecznej jazdy typu „drift” – nie był on wyposażony w klatkę bezpieczeństwa i został zmodyfikowany w celu jego odciążenia poprzez demontaż tapicerki, tylnej kanapy oraz pokrywy silnika, natomiast jego akumulator znajdował się za fotelem pasażera w miejscu do tego nieprzeznaczonym i nie został przytwierdzony na stałe do nadwozia, w wyniku czego przesuwał się w czasie jazdy.

Naruszenie przepisów ruchu drogowego przez G. K. kierującego samochodem marki B. o nr rej. (...) ujawniła funkcjonariuszka Policji M. G. (1), która pełniąc służbę nieoznakowanym radiowozem z polecenia Sekcji Dyżurnych (...) Wydział Ruchu Drogowego udała się na ul. (...), gdzie miały mieć miejsce nielegalne wyścigi samochodów. Funkcjonariuszka Policji M. G. (1) w trakcie podjętej kontroli drogowej zatrzymała dokument w postaci prawa jazdy G. K..

Stan faktyczny Sąd ustalił na podstawie: wyjaśnień obwinionego G. K. /k. 8, 35-36, 37, 98-99/, zeznań świadka M. G. (1) /k. 2v, 36-37/, zeznań świadka D. S. /k. 96-97/, zeznań świadka M. G. (2) /k. 97/, zeznań świadka R. B. /k. 97-98/, zeznań świadka Ł. D. /k. 98/, opinii pisemnej oraz ustnej opinii uzupełniającej biegłego sądowego z zakresu ruchu drogowego P. H. /k. 84-94, 116-117/, opinii pisemnej oraz ustnej opinii uzupełniającej biegłego sądowego z zakresu ruchu drogowego T. D. /k. 119-122, 146/, a także notatki urzędowej /k. 1/ oraz rejestru ukaranych za wykroczenia /k. 9/.

Obwiniony G. K. nie przyznał się do popełnienia zarzucanego mu czynu. Odnosząc się do miejsca zdarzenia podkreślił, że jego zdaniem powyższe miejsce jest terenem prywatnym. Wskazał bowiem, że sprawdził w Internecie, że ten plac należy do magazynu, który znajduje się obok i posiada ten sam numer działki. Wyjaśnił również, że w miejscu tym nie występują znaki drogowe. Wskazał także, że plac ten posiada powierzchnię ok. 200 x 200 m i występująca w tym miejscu nawierzchnia wykonana jest z kostki. Odnosząc się do okazanej mu dokumentacji fotograficznej obrazującej miejsce zdarzenia obwiniony wyjaśnił, że jego zdaniem płyty, które oddzielają teren, gdzie stoją ludzie od miejsca, gdzie się jeździ, prawdopodobnie postawił właściciel placu. Obwiniony wskazał, że na powyższym zdjęciu zarejestrowano, jak ktoś inny również w tym miejscu jeździ. Wskazał on także, że plac jest otoczony siatką i na jego teren prowadzą dwa wjazdy, które wymagają wysokiego zawieszenia, dlatego też z uwagi na warunki drogowe występujące w tym miejscu nie każdy samochód jest w stanie tam wjechać i nie wjeżdżają tam samochody dostawcze dla magazynów. Zdaniem obwinionego teren, po którym wówczas jeździł jest bezpieczny i w miejscu tym w dalszym ciągu wykonywane są powyższe ćwiczenia drogowe.

Obwiniony wyjaśnił, że w dniu zdarzenia po raz trzeci przyjechał na teren powyższego placu. Wyjaśnił, że podczas pierwszej interwencji policji nie uzyskał informacji, że w miejscu tym nie można jeździć. Nie potrafił on podać osoby, która wówczas przeprowadzała powyższą kontrolę. Wskazał, że była to jedynie rutynowa kontrola i sprawdzanie dokumentów. Wskazał, że uzyskał informacje, że policja w to miejsce już wcześniej przyjeżdżała. Wyjaśnił, że gdy za drugim razem przyjechał w to miejsce, to wówczas w miejscu tym również znajdowali się funkcjonariusze Policji. Obwiniony wskazał, że była to również rutynowa kontrola.

Odnosząc się do zarzutu obwiniony wyjaśnił, że doszkalał się wówczas w jeździe w poślizgach i na placu, na którym został zatrzymany, również inne osoby wykonywały te same manewry drogowe. Wyjaśnił, że przed wykonaniem manewrów kierowanym samochodem poinformował osoby znajdujące się w tym miejscu, aby się odsunęły na bezpieczną odległość i zachowały ostrożność, w związku z tym, że miał on wykonywać poślizgi kontrolowane. Wskazał, że on sam oraz jego koledzy, a także inne osoby jeździły wówczas naprzemiennie, w ten sposób, że gdy jedna osoba zjeżdżała, to na jej miejsce wjeżdżała druga osoba. Obwiniony podkreślił, że nie miała miejsce wówczas żadna kolizja. Wyjaśnił on również, że poruszał się wówczas samochodem marki B. z 1989 r. prawdopodobnie modelem kombi, serii 3, o pojemności 2.0, benzyna. Obwiniony wskazał, że samochód ten był przygotowany do codziennej jazdy, lecz służył najczęściej do takiej jazdy jak w dniu zdarzenia. Wyjaśnił on także, że w pobliżu miejsca zdarzenia znajdowało się około 10 osób i w czasie zdarzenia w kierowanym przez niego pojeździe znajdowała się wówczas jeszcze jedna osoba – kobieta, której nie znał wcześniej i która poprosiła go o to, aby się z nim przejechać, na co on wyraził zgodę. Obwiniony wyjaśnił, że jego pasażerka była bardzo zadowolona, nie odczuwała strachu oraz nie chciała, żeby on ją wypuścił. Obwiniony wyjaśnił również, że w momencie, gdy radiowóz zatrzymał się na środku placu, to inne osoby już nie jeździły. Obwiniony wskazał, że w czasie interwencji drugi z funkcjonariuszy Policji również wychodził z samochodu oraz wskazał, że wówczas policjanci skontrolowali wyłącznie jego oraz jego samochód. Wskazał on także, że w czasie interwencji policjanci mówili mu, że była to rutynowa kontrola, lecz później zaprosili go do radiowozu i oświadczyli mu, że zostanie zatrzymane jego prawo jazdy, wskazując, że według obowiązujących przepisów za każde wprowadzenie auta w poślizg jest zabierane prawo jazdy. Odnosząc się do zeznań świadka M. G. (1), która wskazała, że w czasie policyjnej interwencji obwiniony przyznał że mogłoby dojść do tragedii gdyby stracił panowanie nad pojazdem, G. K. wskazał, że faktycznie mógł wypowiedzieć powyższe słowa, wskazując jednocześnie, że wypowiedział je w kontekście tego, że każdemu może zdarzyć się błąd. /k. 8, 35-36, 37, 98-99 wyjaśnienia obwinionego G. K. /

G. K. ma 21 lat. Jest kawalerem, nie posiada dzieci. Jest studentem, nie posiada dochodów. Niekarany, nieleczony psychiatrycznie ani odwykowo. Nie był również karany mandatami. /k. 35 wyjaśnienia obwinionego G. K., k. 9 rejestr ukaranych za wykroczenia/

Sąd zważył, co następuje:

Sąd nie dał wiary wyjaśnieniom obwinionego w części, w jakiej obwiniony nie przyznał się do popełnienia zarzucanego mu wykroczenia z art. 86 § 1 kw. Sąd ocenił, że wyjaśnienia obwinionego, nieprzyznającego się do popełnienia zarzucanego mu wykroczenia stanowią wyłącznie przyjętą przez niego linię obrony zmierzającą do uniknięcia odpowiedzialności i są wyrazem braku krytycyzmu wobec swojego postępowania. Wskazać należy bowiem, że z ujawnionego materiału dowodowego wynika, że w czasie zdarzenia obwiniony wykonywał manewry drogowe polegające na wykonywaniu manewru skrętu samochodem z zarzucaniem tyłu pojazdu (tzw. drift), na placu, który posiada kilka wjazdów i który z trzech stron jest okolony jezdniami. Nadto w czasie wykonywania powyższych manewrów w jego samochodzie znajdowała się pasażerka oraz w pobliżu tego miejsca znajdowały się inne osoby, które w przypadku niekontrolowanego poślizgu i utraty panowania nad pojazdem nie były właściwie zabezpieczone przed ewentualnym uderzeniem przez samochód kierowany przez obwinionego. Wskazać również należy, że kierowany przez G. K. samochód nie był wyposażony w klatkę bezpieczeństwa i został zmodyfikowany w celu jego odciążenia poprzez demontaż tapicerki, tylnej kanapy oraz pokrywy silnika, natomiast jego akumulator znajdował się za fotelem pasażera w miejscu do tego nieprzeznaczonym i nie został przytwierdzony na stałe do nadwozia, w wyniku czego przesuwał się w czasie jazdy.

Mając na uwadze zebraną w sprawie dokumentację fotograficzną, opinie biegłego sądowego z zakresu ruchu drogowego T. D. /k. 119-122, 146/, a także zeznania świadka M. G. (1), która jest funkcjonariuszką policji i w dniu zdarzenia brała udział w kontroli drogowej z udziałem obwinionego, Sąd nie dał wiary wyjaśnieniom obwinionego w zakresie, w jakim utrzymywał on, że teren, po którym się wówczas poruszał był bezpieczny.

Sąd jako nieistotne z punktu widzenia niniejszego postępowania uznał wyjaśnienia obwinionego, w których wskazywał on, że w dniu zdarzenia po raz trzeci przyjechał na teren powyższego placu i podczas dwóch wcześniejszych jego wizyt w tym miejscu, nie uzyskał informacji od policjantów, że w miejscu tym nie można jeździć. W ocenie Sądu nieistotne z punktu widzenia niniejszego postępowania były wyjaśnienia obwinionego w zakresie w jakim wskazywał on, że płyty, które oddzielają teren gdzie stoją ludzie od miejsca, gdzie się jeździ prawdopodobnie postawił właściciel placu oraz wskazywał on, że poza nim samym wcześniej po tym placu jeździły również inne osoby.

Pozostała część wyjaśnień obwinionego jest w pełni wiarygodna, pozostaje zbieżna z pozostałymi dowodami zgromadzonymi w sprawie, w tym z zeznaniami przesłuchanych w sprawie świadków oraz jest przekonująca w świetle wskazań doświadczenia życiowego.

Sąd Rejonowy dał całkowitą wiarę zeznaniom funkcjonariuszki policji świadka M. G. (1) /k. 2v, 36-37/. Zeznania świadka M. G. (1) są spójne, logiczne i tworzą całość. Świadek ta jest osobą dla obwinionego obcą, zrelacjonowała ona jedynie okoliczności dotyczące jej służby i opisała czynności przez nią podejmowane oraz zaobserwowane zachowanie obwinionego. Sąd stwierdził brak podstaw do kwestionowania wartości dowodowej zeznań, zgodnych z pozostałym wiarygodnym zebranym w sprawie materiałem dowodowym. Wskazać należało, iż świadek ta jest funkcjonariuszką Policji, a tym samym osobą zaufania publicznego i nie miała żadnego zauważalnego dla Sądu powodu do składania zeznań mogących bezpodstawnie obciążać, bądź przeciwnie chronić obwinionego. Dodatkowym elementem wpływającym na ocenę wiarygodności zeznań tego świadka jest fakt, że jest ona osobą obcą w stosunku do obwinionego, a zatem w żaden sposób nie jest zainteresowana sposobem rozstrzygnięcia w niniejszej sprawie.

Z zeznań funkcjonariuszki Policji M. G. (1) wynika, że w dniu zdarzenia pełniąc służbę nieoznakowanym radiowozem z polecenia Sekcji Dyżurnych (...) Wydział Ruchu Drogowego udała się na ul. (...), gdzie miały mieć miejsce nielegalne wyścigi samochodów. Świadek podała, że przyczyną podjęcia przez nią interwencji było stworzenie przez obwinionego realnego zagrożenia dla życia i zdrowia zgromadzonych na placu osób oraz pasażerki pojazdu. Świadek argumentowała swoją decyzję okolicznością, że w czasie zdarzenia kierujący pojazdem obwiniony poruszał się bardzo szybko pomiędzy przeszkodami ułożonymi z opon i w czasie jazdy przejeżdżał bardzo blisko, w odległości ok. 4 metrów od grupy około 20 osób, które obserwowały jazdę na tym placu. Potwierdziła ona również, że w miejscu zdarzenia znajdowało się kilka samochodów. Świadek wskazała, że nawierzchnia placu, po którym poruszał się pojazd kierowany przez obwinionego była ułożona z kostki brukowej, posypana piachem i żwirem, co ułatwiało wprowadzenie pojazdu w poślizg oraz sprzyjało utracie kontroli nad tym pojazdem. Świadek wskazała również, że pojazd, którym poruszał się wówczas obwiniony nie był przystosowany do bezpiecznej jazdy typu „drift” – nie był on wyposażony w klatkę bezpieczeństwa i został on zmodyfikowany w celu jego odciążenia poprzez demontaż tapicerki, tylnej kanapy oraz pokrywy silnika, natomiast jego akumulator znajdował się za fotelem pasażera w miejscu do tego nieprzeznaczonym i nie został przytwierdzony na stałe do nadwozia, w wyniku czego przesuwał się w czasie jazdy. Świadek wskazała również, że plac na którym odbywała się jazda nie był do tego przystosowany, gdyż nie występowały na nim żadne bariery zabezpieczające przed ewentualnym wypadnięciem pojazdu z toru jazdy oraz brak było zabezpieczeń, które mogłyby chronić widzów lub uniemożliwić im wejście na plac. M. G. (1) wskazała również, że po zatrzymaniu do kontroli obwiniony przyznał, że w przypadku, gdyby faktycznie stracił panowanie nad pojazdem, to wówczas doszłoby do tragedii.

W niniejszej sprawie przesłuchano również świadka D. S. /k. 96-97/, która była wówczas pasażerką pojazdu kierowanego przez obwinionego.

Oceniając zeznania świadka D. S. Sąd nie dał wiary jej zeznaniom w zakresie w jakim utrzymywała ona, że obwiniony w czasie zdarzenia swoim zachowaniem nie stwarzał zagrożenia. Zeznania świadka we wskazanym zakresie w ocenie Sądu nie są logiczne, gdyż w złożonych zeznaniach świadek potwierdziła również, że plac po którym poruszał się obwiniony kierowanym pojazdem nie był ogrodzony, nie ma na nim żadnej bariery pomiędzy pojazdami a osobami obserwującymi manewry wykonywane przez kierowców – nie występowały nawet taśmy odgradzające i w pobliżu miejsca, w którym wykonywał wówczas swoje manewry obwiniony, znajdowały się inne osoby, które stały w grupach w odległości około 10-15 metrów od samochodów wykonujących w tym dniu manewry.

Sąd dał wiarę pozostałym zeznaniom świadka D. S., gdyż były one logiczne, spójne oraz zgodne z pozostałym zebranym materiałem dowodowym. Świadek w złożonych zeznaniach potwierdziła, że w dniu zdarzenia do samochodu obwinionego wsiadła z własnej woli i nie odczuwała strachu związanego z wykonywanymi przez niego manewrami kierowanym samochodem. Potwierdziła ona również, że w miejscu tym przed analizowanym zdarzeniem drogowym oraz po tym zdarzeniu organizowane były podobne wydarzenia z udziałem kierowców pojazdów.

W niniejszej sprawie przesłuchano również świadków: M. G. (2) /k. 97/, R. B. /k. 97-98/ i Ł. D. /k. 98/, którzy w czasie zdarzenia znajdowali się w pobliżu placu, po którym poruszał się obwiniony. Zeznania wskazanych świadków były logiczne, spójne i wzajemnie się uzupełniały. Jedyne rozbieżności w zeznaniach powołanych świadków dotyczyły określenia odległości od miejsca, w którym znajdowały się osoby obserwujące wykonywane na placu manewry drogowe do miejsca, w którym pojazdy wykonywały na placu powyższe manewry drogowe oraz w zakresie określenia liczby osób, które obserwowały wykonywanie manewrów przez kierujących samochodami. Powyższe rozbieżności były niewielkie, gdyż z zeznań wskazanych świadków wynika, że wówczas w pobliżu placu znajdowało się około 10-20 osób i samochody poruszały się po placu w odległości 7-10 metrów od osób obserwujących wykonywane przez nich manewry.

Świadek M. G. (2) w złożonych zeznaniach odnosząc się do miejsca zdarzenia potwierdził, że w skrajnych miejscach nawierzchnia pokryta była szutrem, żwirem i w większej części nawierzchni znajdował się asfalt. Świadek M. G. (2) podał, że cały plac był ogrodzony siatką od innych placów, natomiast nie było w pobliżu tego miejsca barykad, taśm, nic co by oddzielało gapiów od pojazdów. Świadek R. B. potwierdził również, że w pobliżu miejsca, gdzie wykonywał swoje manewry obwiniony nie było żadnych zapór oraz barier. Świadkowie M. G. (2), R. B. i Ł. D. potwierdzili również, że w trakcie wykonywania manewrów do pojazdu kierowanego przez obwinionego wsiadła pasażerka.

Przy ustalaniu stanu faktycznego w sprawie Sąd nie wziął pod uwagę opinii sporządzonych przez biegłego sądowego P. H. /k. 84-94, 116-117/, gdyż biegły sądowy jest pracownikiem Policji – ekspertem Wydziału Ruchu Drogowego Komendy Stołecznej Policji, tj. oskarżyciela publicznego, dlatego też istnieje uzasadniona wątpliwość, co do bezstronności i obiektywizmu w/w opinii pisemnej i ustnej uzupełniającej.

Sąd w niniejszej sprawie dopuścił dowód z opinii biegłego sądowego z zakresu ruchu drogowego T. D., na okoliczność ustalenia charakteru i przeznaczenia placu przy ul. (...) w rozumieniu art. 86 § 1 kw oraz obowiązywania przepisów ustawy Prawo o ruchu drogowym na tym terenie.

Z opinii biegłego T. D. wynika, że miejsce zdarzenia, tj. plac przy ul. (...) na wysokości posesji nr (...) jest to plac o kształcie czworokąta o długości około 200 m i szerokości około 50 m w szerszym miejscu. Biegły podał, że nawierzchnia tego placu jest utwardzona, zbudowana z kostki betonowej i plac ten z trzech stron okolony jest jezdniami i posiada kilka wjazdów. Zdaniem biegłego plac przy ul. (...) spełniał wymogi definicji drogi wewnętrznej i na terenie w/w placu obowiązywały zasady ruchu i bezpieczeństwa określone w ustawie Prawo o ruchu drogowym. Biegły wskazał, że z definicji drogi wewnętrznej wynika, że są to drogi, drogi rowerowe, parkingi oraz place przeznaczone do ruchu pojazdów, niezaliczone do żadnej z kategorii dróg publicznych i niezlokalizowane w pasie drogowym tych dróg. Biegły wskazał również, że z ujawnionych fotografii wynika, że w miejscu zdarzenia parkowały różne pojazdy, natomiast na zdjęciu satelitarnym zarejestrowano, że odbywał się tam dość intensywny ruch pojazdów kołowych. Zdaniem biegłego po tym placu pojazdy mogą się poruszać i spełnia on wymagania definicji drogi wewnętrznej, która została wskazana – ma nawierzchnie utwardzoną, posiada wjazdy na poziomie drogi wyjazdowej, służy jako parking i miejsce, po którym pojazdy mogą się poruszać. Biegły wskazał również, że w miejscu tym nie występują znaki drogowe, ani pionowe ani poziome. Wskazał on również, że podana przez niego definicja drogi wewnętrznej nie jest związana z właścicielem, gdyż jest to jedynie kwestia utrzymania tego miejsca, a nie kwestia organizacji ruchu i nie ma znaczenia czy jest to plac na terenie prywatnym – jest to droga wewnętrzna i w miejscu tym zgodnie z art. 1 ustawy o ruchu drogowym obowiązują przepisy Ustawy o ruchu drogowym.

W ocenie Sądu opinie biegłego były jasne, spójne i nie zawierały sprzecznych wniosków. Sąd nie dopatrzył się błędów logicznych w rozumowaniu biegłego. Wydając opinie biegły bazował na całym zgromadzonym w sprawie materiale dowodowym i swoje stanowisko w sposób wystarczający uargumentował. Dlatego Sąd przyjął wnioski opinii za podstawę ustaleń faktycznych.

Wiarygodny dowód w sprawie stanowiły ponadto ujawnione na rozprawie dokumenty, ich treści nie budziły wątpliwości co do zgodności z rzeczywistym stanem rzeczy ani nie były kwestionowane przez strony.

Obwinionemu G. K. zarzucono popełnienie wykroczenia kwalifikowanego z art. 86 § 1 kw. Zachowanie sprawcy naruszającego wskazany przepis polega na niezachowaniu na drodze publicznej, w strefie zamieszkania lub strefie ruchu należytej ostrożności, czego następstwem jest spowodowanie zagrożenia bezpieczeństwa w ruchu drogowym.

Na podstawie opinii biegłego sądowego z zakresu ruchu drogowego T. D. Sąd ustalił, że plac przy ul. (...) spełniał wymogi definicji drogi wewnętrznej.

Sformułowanie „droga wewnętrzna” ustawodawca zdefiniował w art. 2 pkt 1b ustawy Prawo o ruchu drogowym jako droga w rozumieniu art. 8 ust. 1 ustawy z dnia 21 marca 1985 r. o drogach publicznych. Natomiast, co należy rozumieć przez drogę wewnętrzną ustawodawca wskazał w art. 8 ust. 1 ustawy o drogach publicznych, zgodnie z którym drogi, drogi rowerowe, parkingi oraz place przeznaczone do ruchu pojazdów, niezaliczone do żadnej z kategorii dróg publicznych i niezlokalizowane w pasie drogowym tych dróg są drogami wewnętrznymi.

Zgodnie z przepisami ustawy Prawo o ruchu drogowym (art. 3 ust. 1) uczestnik ruchu i inna osoba znajdująca się na drodze są obowiązani zachować ostrożność albo, gdy ustawa tego wymaga – szczególną ostrożność, unikać wszelkiego działania, które mogłoby spowodować zagrożenie bezpieczeństwa lub porządku ruchu drogowego, ruch ten utrudnić albo w związku z ruchem zakłócić spokój lub porządek publiczny oraz narazić kogokolwiek na szkodę. Przez działanie rozumie się również zaniechanie. Każdy uczestnik ruchu drogowego jest obowiązany do zachowania ostrożności, czyli do postępowania uważnego, przezornego, stosowania się do sytuacji istniejącej na drodze.

Mając na uwadze powyższe Sąd uznał, że obwiniony G. K. w dniu 6 września 2014 r. około godz. 20:20 w W. przy ulicy (...) naruszył zasady określone w art. 3 ust. 1 (...) w ten sposób, że kierując samochodem marki B. o nr rej. (...) w bardzo bliskiej odległości od przebywających tam innych osób oraz pasażerki tego pojazdu celowo wprowadzał w poślizg samochód co przyczyniało się do utraty panowania nad tym pojazdem czym spowodował zagrożenie bezpieczeństwa w ruchu drogowym, tj. za winnego popełnienia wykroczenia z art. 86 § 1 kw w związku z art. 3 ust. 1 Ustawy Prawo o ruchu drogowym.

Nie budzi również wątpliwości wina obwinionego. W chwili popełnienia czynu G. K. był osobą pełnoletnią i w pełni poczytalną oraz nie zachodziła żadna okoliczność wyłączająca jego winę.

Wymierzając obwinionemu karę, Sąd kierował się przesłankami zawartymi w art. 33 kw i ustawowymi granicami zagrożenia przewidzianymi przez ustawodawcę, oceniając zwłaszcza stopień społecznej szkodliwości czynu, a także cele kary w zakresie społecznego oddziaływania oraz cele, jakie ma ona osiągnąć w stosunku do obwinionego. Wymierzając karę Sąd miał też na względzie rodzaj i rozmiar szkody wyrządzonej wykroczeniem, a także właściwości, warunki osobiste i majątkowe obwinionego, jego stosunki rodzinne.

Sąd ocenił stopień społecznej szkodliwości zachowania obwinionego jako wysoki. G. K. w dniu zdarzenia około godz. 20:20 w W. przy ulicy (...) kierując pojazdem marki B. o nr rej. (...), poruszając się wraz z pasażerką D. S., przejeżdżał w bardzo bliskiej odległości od przebywających tam innych osób celowo wprowadzając w poślizg samochód co przyczyniało się do utraty panowania nad tym pojazdem, czym spowodował zagrożenie bezpieczeństwa w ruchu drogowym. Kierowany przez G. K. samochód nie był wyposażony w klatkę bezpieczeństwa i został zmodyfikowany w celu jego odciążenia poprzez demontaż tapicerki, tylnej kanapy oraz pokrywy silnika, natomiast jego akumulator znajdował się za fotelem pasażera w miejscu do tego nieprzeznaczonym i nie został przytwierdzony na stałe do nadwozia, w wyniku czego przesuwał się w czasie jazdy. W sytuacji, gdyby obwiniony faktycznie chciał podnieść swoje umiejętności jazdy samochodem w poślizgu kontrolowanym, winien udać się na profesjonalny i zabezpieczony tor jazdy i zacząć szkolić się pod okiem instruktorów przy pomocy specjalnie przygotowanego w tym celu samochodu. Dlatego też w ocenie Sądu zachowanie obwinionego w dniu zdarzenia, tj. poruszanie się pojazdem wraz z pasażerem i wprowadzanie nieprzystosowanego w odpowiedni sposób, np. w postaci klatki bezpieczeństwa, właściwego zabezpieczenia akumulatora samochodu w poślizg, które przyczyniało się do utraty panowania nad tym pojazdem na niezabezpieczonym w odpowiedni sposób placu, dodatkowo w obecności widzów, którzy nie byli w odpowiedni sposób zabezpieczeni przed działaniem pojazdu kierowanego przez obwinionego, było działaniem lekkomyślnym i stwarzało realne zagrożenie nie tylko dla obwinionego, ale również dla pasażerki jego pojazdu oraz widzów obserwujących wykonywane przez niego manewry, którzy znajdowali się w tym czasie w bliskiej odległości od kierowanego przez niego samochodu.

Jako okoliczność łagodzącą Sąd potraktował niekaralność obwinionego oraz okoliczność, że obwiniony nie był również karany mandatami.

Mając to na uwadze i treść art. 24 § 3 kw, Sąd wymierzył obwinionemu karę grzywny w kwocie 1000 złotych, uznając, że kara ta stanowi wystarczającą reakcję na czyn G. K.. W ocenie Sądu kara grzywny w wysokości 1000 złotych jest adekwatna do stopnia winy i społecznej szkodliwości przedmiotowego wykroczenia z uwzględnieniem okoliczności łagodzących. W ocenie Sądu wymierzona kara stanowi odpowiednią dolegliwość dla obwinionego. Pozwoli ona także na osiągnięcie celów kary na płaszczyźnie społecznego jej oddziaływania, w zakresie respektowania obowiązku poszanowania ustawowych zasad w ruchu drogowym.

Na mocy art. 29 § 1 i 2 kw w zw. z art. 86 § 1 i 3 kw Sąd orzekł wobec obwinionego środek karny w postaci zakazu prowadzenia pojazdów mechanicznych w ruchu lądowym na okres jednego roku. Sąd uznał, że przedstawione powyżej okoliczności czynu przypisanego obwinionemu, który naruszył podstawowe zasady bezpieczeństwa ruchu, świadczą o tym, że w sposób realny i bezpośredni zagrażał on bezpieczeństwu w ruchu drogowym. Obwiniony bowiem kierując pojazdem marki B. o nr rej. (...), poruszając się wraz z pasażerką D. S. przejeżdżał w bardzo bliskiej odległości od przebywających tam innych osób, celowo wprowadzając w poślizg samochód, co przyczyniało się do utraty panowania nad tym pojazdem. Swoim zachowaniem spowodował zagrożenie bezpieczeństwa w ruchu drogowym i z uwagi na obecność w bliskiej odległości od kierowanego przez niego samochodu widzów, którzy obserwowali wykonywane przez niego manewry drogowe doprowadził do sytuacji, w której naraził na realne niebezpieczeństwo zarówno siebie jak i innych osób. Zachowanie obwinionego wymagało właściwej reakcji Sądu, aby uzmysłowić mu ewidentną naganność jego zachowania, ale także przysposobić go do poszanowania prawa i wyrobienia właściwej postawy w przyszłości. Ponadto obwiniony mimo posiadania prawa jazdy od dnia 13 listopada 2012 r., tj. w okresie zaledwie blisko dwóch lat do chwili popełnienia czynu, wydawał się przeceniać swoje możliwości i zdolności w zakresie prowadzenia pojazdów mechanicznych. Zatem sama kara grzywny, bez orzeczenia środka w postaci zakazu prowadzenia pojazdów mechanicznych nie wymusi na nim przestrzegania zasad ruchu drogowego. Obwiniony musi odczuć nieopłacalność groźnego i ryzykownego postępowania, jakim jest celowe wprowadzanie w poślizg nieprzystosowanego do wykonywania takich manewrów samochodu, które przyczyniało się do utraty panowania nad tym pojazdem, wykonywanego na niezabezpieczonym w odpowiedni sposób placu, w bliskiej odległości od osób obserwujących wykonywane przez niego manewry.

Na poczet orzeczonego środka karnego zakazu prowadzenia wszelkich pojazdów mechanicznych na podstawie art. 29 § 4 kw zaliczono obwinionemu okres rzeczywistego zatrzymania prawa jazdy od dnia 6 września 2014 r. do dnia 6 września 2015 r., uznając zakaz za wykonany w całości.

Orzeczenie o opłacie wydano na podstawie art. 119 kpw w zw. z art. 3 ust. 1 i art. 21 pkt 2 Ustawy z dnia 23 czerwca 1973 roku o opłatach w sprawach karnych. Sąd zasądził od obwinionego na rzecz Skarbu Państwa opłatę w wysokości 100 zł.

Jednocześnie Sąd obciążył obwinionego jedynie częściowo wydatkami poniesionymi w toku postępowania przez Skarb Państwa w wysokości 453,91 zł (obejmujące zryczałtowane koszty postępowania w wysokości 100 złotych oraz koszty opinii pisemnej biegłego sądowego z zakresu ruchu drogowego T. D. 353,91 zł), z pominięciem kosztów opinii sporządzonej przez P. H.. Mając powyższe na względzie orzeczono jak w sentencji.