Sygn. akt: I C 314/13

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 16 września 2015 r.

Sąd Okręgowy we Włocławku I Wydział Cywilny

w składzie następującym:

Przewodniczący:

SSO Andrzej Witka-Jeżewski

Protokolant:

st. sekr. sądowy Renata Kowalska

po rozpoznaniu w dniu 3 września 2015 r. we Włocławku

na rozprawie

sprawy z powództwa R. Z. (1)

przeciwko Ubezpieczeniowemu Funduszowi Gwarancyjnemu w W.

o zapłatę

i sprawy z powództwa F. Z.

przeciwko Ubezpieczeniowemu Funduszowi Gwarancyjnemu w W.

o zapłatę

1.  oddala oba powództwa;

2.  zasądza, tytułem zwrotu kosztów sądowych, na rzecz Ubezpieczeniowego Funduszu Gwarancyjnego w W.:

­

od R. Z. (1) kwotę 2.567 zł (dwa tysiące pięćset sześćdziesiąt siedem złotych);

­

od F. Z. kwotę 2.567 zł (dwa tysiące pięćset sześćdziesiąt siedem złotych);

3.  kosztami sądowymi, które nie zostały uiszczone, obciąża Skarb Państwa.

UZASADNIENIE

R. Z. (1) wniosła o zasądzenie na jej rzecz zadośćuczynienia w kwocie 50 000 zł z odsetkami ustawowymi od dnia 12 czerwca 2013 roku do dnia zapłaty. Wniosła również o zasądzenie na jej rzecz kwoty 30 000 zł tytułem stosownego odszkodowania, również z odsetkami ustawowymi od dnia 12 czerwca 2013 roku do dnia zapłaty.

F. Z. wniósł o zasądzenie na jego rzecz zadośćuczynienia w kwocie 50 000 zł z odsetkami ustawowymi od dnia 12 czerwca 2013 roku do dnia zapłaty. Wniósł również o zasądzenie kwoty 30 000 zł tytułem stosownego odszkodowania, z odsetkami ustawowymi od wyżej wymienionego dnia do dnia zapłaty.

Uzasadniając żądanie powodowie twierdzili, że w dniu 23 grudnia 1997 roku doszło do wypadku drogowego, w którym nieustalony pojazd potrącił pieszego R. Z. (2), powodując jego zgon na miejscu. Pełnomocnik powodów 11 kwietnia 2013 roku zgłosił szkodę pozwanemu, za pośrednictwem Towarzystwa (...) SA, które po przeprowadzeniu postępowania likwidacyjnego, w dniu 14 maja 2013 roku, przekazało akta postępowania ubezpieczeniowego pozwanemu. Pozwany odmówił jakichkolwiek świadczeń, wskazując na przedawnienie roszczeń. Zarzut ten, zdaniem powodów, jest nieuzasadniony.

Tragicznie zmarły w wypadku drogowym R. Z. (2) był synem powodów. Wspólnie z nim mieszkali, spędzali wspólnie urlopy, organizowali wspólne wyjazdy i wycieczki. Relacje rodzinne ze zmarłym były bardzo silne. Krzywda doznana przez powodów, na skutek śmierci ich ukochanego dziecka, jest niewątpliwie ogromne i w pełni uzasadnia przyznanie zadośćuczynienia w wysokości żądanej pozwem. Powodowie wskazali na podstawę prawną żądania wypłaty zadośćuczynienia, to jest art. 448 k.c. w związku z art. 24 § 1 k.c.

R. Z. (2) był jedynym członkiem rodziny, który uzyskiwał dochód z tytułu wykonywanej pracy. Stały dochód zapewniał środki na utrzymanie całej rodziny, w tym wsparcie rodziców. Mając na uwadze powyższe, żądana kwota odszkodowania jest uzasadniona.

Pozwany wniósł o oddalenie powództwa w całości. Podniósł, że roszczenia są przedawnione. Powodowie zgłosili bowiem swoje roszczenia 16 lat po zaistnieniu zdarzenia. Nie wykazali, że szkoda wynikła ze zbrodni lub występku. Jeżeli powodowie twierdzą, że w sprawie doszło do przestępstwa, winni wykazać to, zgodnie z treścią art. 6 k.c. Sam fakt, że prowadzone było postępowanie prokuratorskie w sprawie wypadku drogowego, to jest to przestępstwa z art. 177 k.k., nie przesądza o popełnieniu takiego przestępstwa przez nieustaloną osobę.

Z ostrożności procesowej pozwany podniósł również, że brak jest podstawy do zasądzenia dochodzonych kwot. Poszkodowany w momencie zdarzenia był w stanie upojenia alkoholowego, w jego krwi znajdowały się 3 ‰ alkoholu. Uzasadnia to podniesienie zarzutu przyczynienia się do powstania szkody. Poszkodowany nie tylko, że był pod wpływem alkoholu, tu poruszał się jezdnią, w porze nocnej i niezgodnie z przepisami. Niewykluczone jest, że leżał na jezdni. Zdaniem pozwanego, uzasadnia to ustalenie stopnia przyczynienia się poszkodowanego do powstałej szkody, co najmniej w 70%.

Ponadto, zdaniem pozwanego, żądanie zadośćuczynienia jest rażąco wygórowane. Powodowie nie wykazali również, że doszło do znaczącego pogorszenia ich sytuacji życiowej po śmierci syna. Odnosząc się do terminu żądania odsetek pozwany stwierdził, że jego zdaniem ewentualne odsetki winny być liczone od dnia ogłoszenia wyroku.

Sąd Okręgowy ustalił i zważył, co następuje:

R. Z. (2) urodził się 26 czerwca 1974 roku, jego ojcem był F. Z. a matką R. Z. (1). Zmarł w dniu 23 grudnia 1997 roku w miejscowości B., około godziny 19.00.

(dowód; odpis skrócony aktu zgonu k. 10)

R. Z. (2) doznał masywnego, tępego urazu głowy, godzącego od tyłu, od strony lewej, na wysokości karku i głowy. Doznał również obrażeń klatki piersiowej ze złamaniami żeber po stronie prawej oraz stłuczenia płuc i powierzchniowego pęknięcia miąższu wątroby oraz otarć naskórka na kończynach. Charakteru obrażeń głowy, jak i pozostałych obrażeń stwierdzonych u R. Z. (2) nie wskazuje na przejechanie lub dociśnięcie osoby leżącej. Brak stwierdzonych obrażeń w zakresie tułowia jak i tylnych powierzchni kończyn dolnych przemawia za tym, że poszkodowany doznał masywnego, tępego i izolowanego urazu głowy, co w sytuacji urazu komunikacyjnego przemawia za uderzeniem twardym elementem pojazdu, dość wyraźnie wystającym poza jego obrys, jak na przykład lusterkiem samochodu typu dostawczego lub ciężarowego.

We krwi R. Z. (2) stwierdzono zawartość 3 ‰ alkoholu etylowego, co świadczy o tym, że w chwili zgonu poszkodowany znajdował się pod znacznym, toksycznym oddziaływaniem tej substancji.

Pieszego znaleziono na prawym pasie jezdni, w odległości około 1,1 m od jej krawędzi. Na jezdni leżała również czapka. Z dokumentów w aktach dochodzenia wynika, że nie odnaleziono na miejscu zdarzenia śladów kół. Oznacza to, że najprawdopodobniej w chwili zdarzenia pieszy znajdował się na jezdni. Na podstawie dowodów zgromadzonych w sprawie nie można ustalić toru samochodu a także kierunku ruchu pieszego. Jedyną podstawę do analizy dają obrażenia ciała poszkodowanego. Najbardziej prawdopodobnym wydaje się, że poszkodowany w chwili zdarzenia znajdował się w pozycji pionowej lub do niej zbliżonej. Był zwrócony tylną powierzchnią ciała do ewentualnego toru ruchu pojazdu a uraz zadany był twardym narzędziem i ugodził poszkodowanego od tyłu i od strony lewej, na wysokości głowy i karku. Pieszy najprawdopodobniej został uderzony w głowę i kark wystającym na zewnątrz pojazdu elementem, którym mogło być na przykład lusterko zewnętrzne samochodu. Charakterystyka obrażeń poszkodowanego nie wyklucza jednak innego źródła ich powstania, na przykład uderzenia tępym, twardym narzędziem. Hipotetycznie obrażenia, których doznał poszkodowany mogły powstać na przykład na skutek pobicia. Godzina 19.10 wskazana w dokumentach postępowania karnego, to godzina stwierdzenia zgonu przez lekarza.

(dowód: opinia zespołu biegłych, karta 228 – 230, zeznania biegłego M. F., protokół elektroniczny rozprawy z dnia 3 września 2015 roku, adnotacja od 00 36 42)

Postanowieniem z dnia 16 lutego 1998 roku umorzono postępowanie karne, prowadzone celem ustalenia okoliczności i ewentualnie winnych śmierci poszkodowanego. Jak wynika z opinii lekarza patomorfologa, sporządzonej na potrzeby postępowania karnego, R. Z. (2) zmarł śmiercią gwałtowną, wskutek silnego mechanicznego urazu ciała, głównie głowy. Sekcja nie wykazała innych zmian chorobowych bądź urazowych, które mogły być przyczyną zgonu.

(dowód: postanowienie karta 12-13, postanowienie karta 38 w aktach 2 Ds 1377/97)

11 kwietnia 2013 roku powodowie zgłosili Towarzystwu (...) SA żądanie wszczęcia postępowania likwidacyjnego. Domagali się przyznania zadośćuczynienia za doznaną krzywdę w kwotach po 50 000 zł oraz stosownych odszkodowań w kwotach po 20 000 zł.

(dowód pismo karta 23- 25)

W dniu 11 czerwca 2013 roku Ubezpieczeniowy Fundusz Gwarancyjny w W. poinformował powodów, że jego zdaniem brak jest podstaw do uznania wniesionych roszczeń, bowiem żądania przedawniły się. Termin dziesięcioletni przedawnienia roszczenia nie może mieć zastosowania w sprawie, bowiem nie ustalono, przez jaką konkretną osobę przestępstwo zostało popełnione.

W dniu 22 lipca 2013 roku, w odpowiedzi na kolejne pismo pozwany wskazał, że w dalszym ciągu nie widzi podstaw do wypłaty dochodzonych kwot. Podtrzymał swoje stanowisko, z którego wynika, że zdarzenie z dnia 23 grudnia 1997 roku nastąpiło w okolicznościach, w których nie jest możliwe stwierdzenie znamion czynu przestępnego.

(dowód: pisma karta 26 i karta 28 – 29)

Sąd Okręgowy, zważył, co następuje:

Stan faktyczny w sprawie ustalono w oparciu o niesporne i niekwestionowane przez strony dokumenty oraz w oparciu o opinię zespołu biegłych. Opinia ta jest czytelna i zrozumiała, biegali słuchani na rozprawie w dniu 3 września 2015 roku konsekwentnie podtrzymali swoje stanowisko i, zdaniem Sądu Okręgowego, odpowiedzieli na zarzuty. Nie ulega wątpliwości, że posiadają kwalifikacje i kompetencje do wydania opinii zgodnie z tezą dowodową.

Podstawę prawną żądania wypłaty zadośćuczynienia zgłoszonego przez obojga powodów stanowi w niniejszej sprawie art. 448 k.c. w związku z art. 24 § 1 k.c. Potwierdza to uchwała Sądu Najwyższego z 22 października 2010 roku wydana w sprawie sygnatura akt III CZP 76/10. Natomiast podstawę prawną dla żądania stosownego odszkodowania stanowi art. 446 § 3 k.c.

O odpowiedzialności pozwanego Ubezpieczeniowego Funduszu Gwarancyjnego mogłaby w sprawie decydować ustawa z dnia 22 maja 2003 r. o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych. Zgodnie z art. 98 cytowanej ustawy, do zadań Funduszu należy zaspokajanie roszczeń z tytułu ubezpieczeń obowiązkowych (tu w zakresie ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej - OC) za szkody powstałe na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej na osobie, gdy szkoda została wyrządzona w okolicznościach uzasadniających odpowiedzialność cywilną posiadacza pojazdu mechanicznego lub kierującego pojazdem mechanicznym, a nie ustalono ich tożsamości, za szkody w mieniu, w przypadku szkody, w której równocześnie, u któregokolwiek uczestnika zdarzenia nastąpiła śmierć, naruszenie czynności narządów ciała lub rozstrój zdrowia trwający dłużej niż 14 dni a szkoda została wyrządzona w okolicznościach uzasadniających odpowiedzialność cywilną posiadacza pojazdu mechanicznego lub kierującego pojazdem mechanicznym, a nie ustalono ich tożsamości.

Śmierć syna powodów miała miejsce w dniu 23 grudnia 1997 roku. Doszło do niej niewątpliwie na skutek zdarzenia nagłego. Okoliczności tego zdarzenia nie zostały jednak wyjaśnione. Wprawdzie powodowie twierdzą, że do zdarzenia doszło na skutek wypadku drogowego, jednak nie można wykluczyć, że miało ono inny przebieg. Ciężar dowodu wykazania, że R. Z. (2) zginął na skutek wypadku drogowego, potrącony przez jakikolwiek samochód, obciążał powodów, zgodnie z treścią art 6 k.c. Niewątpliwe jest, że zmarły został znaleziony na drodze, niewątpliwe też jest, że prokuratura prowadziła postępowanie karne mające na celu ustalenie sprawcy śmiertelnego wypadku drogowego. Jednak jedynym śladem w pozostałym po sprawcy zdarzenia w tej sprawie są obrażenia poszkodowanego. Został on uderzony w tył głowy i kark. Te obrażenia nie pozwalają na wykluczenie innych okoliczności śmierci R. Z. (2), niż w wypadku drogowym.

Takie ustalenie wyklucza odpowiedzialność pozwanego, który odpowiada wyłącznie w granicach odpowiedzialności cywilnej posiadacza pojazdu mechanicznego lub kierującego pojazdem mechanicznym.

Jednak podstawowym zarzutem zgłoszonym przez pozwanego był zarzut przedawnienia roszczenia. Zdaniem sądu zarzut ten zasługiwałby na uwzględnienie, przy ustaleniu, że doszło do wypadku drogowego. Śmierć syna powodów miała miejsce ponad 15 lat przed datą zgłoszenia żądania Ubezpieczeniowemu Funduszowi Gwarancyjnemu.

Zgodnie z art. 442 1 k.c. roszczenie o naprawienie szkody wyrządzonej czynem niedozwolonym ulega przedawnieniu z upływem lat trzech od dnia, w którym poszkodowany dowiedział się o szkodzie i o osobie obowiązanej do jej naprawienia. Jednakże termin ten nie może być dłuższy niż dziesięć lat od dnia, w którym nastąpiło zdarzenie wywołujące szkodę. Tylko w sytuacji, gdy szkoda wynikła ze zbrodni lub występku, roszczenie o naprawienie szkody ulega przedawnieniu z upływem lat 20 od dnia popełnienia przestępstwa, bez względu na to, kiedy poszkodowany dowiedział się o szkodzie i o osobie obowiązanej do jej naprawienia.

Jak słusznie wskazano w odpowiedzi na pozew roszczenie pokrzywdzonego o naprawienie szkody, wynikłej ze zbrodni lub występku, wyrządzonej w okolicznościach uzasadniających odpowiedzialność cywilną posiadacza pojazdu mechanicznego lub kierującego pojazdem mechanicznym, których tożsamości nie ustalono (art. 98 ust. 1 pkt 1 i 2 w związku z art. 109a ustawy z dnia 22 maja 2003 r. o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych, jedn. tekst: Dz.U. z 2013 r., poz. 392 ze zm.), przedawnia się na podstawie art. 442 1 § 2 k.c. Ciężar wykazania okoliczności faktycznych oraz przedstawienia dowodów pozwalających na zrekonstruowanie przez sąd orzekający strony przedmiotowej i podmiotowej czynu sprawcy wypadku komunikacyjnego, którego tożsamości nie ustalono i umożliwiających zakwalifikowanie tego czynu, jako przestępstwa, spoczywa, zgodnie z ogólnymi regułami, na pokrzywdzonym (por. uchwała siedmiu sędziów z dnia 29 października 2013 roku wydana w sprawie III CZP 50/13, OSNC 2014/4/35, Biul.SN 2013/10/9-10, Palestra 2014/1/174)

Obowiązkiem powodów było więc wykazanie w sprawie, że do szkody doszło w wyniku zbrodni lub występku. Również tego nie byli w stanie udowodnić. Niewątpliwie sprawcy śmierci R. Z. (2) nie ustalono. Jednak z dowodów przedstawionych przez powodów nie wynika, aby R. Z. (2) zginął w wyniku zbrodni lub występku. W żadnym razie również z dowodów tych nie wynika, że sprawcy wypadku komunikacyjnego (o ile do takiego doszło) można przypisać winę.

Jak wynika z dalszej części uzasadnienia przedstawionego przez Sąd Najwyższy do cytowanego orzeczenia, w interesie pokrzywdzonego przestępstwem pozostaje jak najszybsze zgłoszenie roszczeń Ubezpieczeniowemu Funduszowi Gwarancyjnemu, przede wszystkim w terminie trzyletnim, biegnącym od dnia dowiedzenia się o szkodzie i o tym, że ze względu na nieustalenie sprawcy wypadku przez organy ścigania, podmiotem zobowiązanym do jej naprawienia jest właśnie Ubezpieczeniowy Fundusz Gwarancyjny.

Powtórzyć należy, że sam fakt, że uprawnione organy ścigania prowadziły dochodzenie w sprawie wypadku drogowego, to jest o przestępstwo z art. 177 k.k., nie przesądza o tym, że kierowca pojazdu mechanicznego poniósłby odpowiedzialność karną. Samo prowadzenie bowiem postępowania w sprawie karnej nie przesądza o wniesieniu aktu oskarżenia. Nawet gdyby taki akt oskarżenia został przez prokuratora wniesiony, oskarżony mógłby zostać uniewinniony. Nie może być mowy o przestępstwie drogowym w sytuacji, gdy kierujący przestrzega przepisów ruchu drogowego. Przestępstwo spowodowania wypadku komunikacyjnego ma charakter skutkowy, konieczne jest ustalenie, że pomiędzy stwierdzonym naruszeniem zasad bezpieczeństwa w ruchu a zaistniałym wypadkiem zachodzi związek przyczynowy. Jw. wskazano, stwierdzenie czynu stanowiącego przestępstwo wymaga ustalenia winy sprawcy, nie tylko bezprawności jego działania. Nie sposób też wykluczyć, że sprawca zdarzenia nie ponosiłby winy ze względu np. na stan świadomości.

Sąd cywilny, pomimo możliwości dokonania ustaleń w powyższym przedmiocie w sprawie cywilnej, nie mógł ich dokonać zgodnie z treścią żądań pozwu, ze względu na zgromadzony w sprawie (w zasadzie jego brak) materiał dowodowy. Wobec powyższego oba powództwa należało oddalić.

Sąd nie obciążył powodów kosztami sądowymi od uiszczenia, których byli zwolnieni na podstawie artykuł 113.1 u.k.s.c., przyjmując, że w dalszym ciągu istnieją przesłanki, które doprowadziły do zwolnienia powodów od ich ponoszenia.

Brak było natomiast do zastosowania wobec powodów 102 k.p.c. i nieobciążanie ich kosztami poniesionymi przez pozwanego. Przemawiać za tym musi nie tylko sytuacja materialna, majątkowa i rodzinna powodów, ale również charakter sprawy. Powodowie złożyli pozew kilkanaście lat po dacie śmierci swojego syna. Takie żądanie powinno być szczególnie przemyślane, także w kontekście faktów, które są możliwe do ustalenia, a niezbędne dla wydania rozstrzygnięcia zgodnie z żądaniem. Oczywistym jest, że po upływie tak długiego okresu czasu możliwości przedstawienia dowodów dla wykazania istotnych okoliczności są znacznie ograniczone. Pomimo tego powodowie złożyli pozew co spowodowało poniesienie konkretnych kosztów po stronie przeciwnej. Zdaniem Sądu Okręgowego charakter niniejszej sprawy nie uzasadnia nieobciążania powodów tymi kosztami.

O kosztach pozwanego w niniejszej sprawie rozstrzygnięto biorąc pod uwagę uchwałę składu trzech sędziów SN z 8 października 2015 roku wydaną w sprawie III CZP 58/15, zgodnie z którą współuczestnikom (art. 72 § 1 pkt 2 k.p.c.), reprezentowanym przez jednego pełnomocnika będącego adwokatem lub radcą prawnym, należy się zwrot kosztów procesu obejmujących jego wynagrodzenie ustalone odrębnie w stosunku do każdego współuczestnika. Sąd powinien jednak obniżyć to wynagrodzenie, jeżeli przemawia za tym nakład pracy pełnomocnika, podjęte przez niego czynności oraz charakter sprawy (art. 109 § 2 k.p.c.).

Na koszty strony pozwanej składają się, w każdej ze spraw, kwota 17 zł opłaty skarbowej od pełnomocnictwa oraz kwota 3.600 zł obliczona od wartości przedmiotu sporu, zgodnie ze stawką określoną w § 6 pkt. 6 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z 28 września 2002 roku w sprawie opłat za czynności radców prawnych oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów pomocy prawnej udzielonej przez radcę prawnego ustanowionego z urzędu – tekst jednolity Dz.U. z 2013 roku pozycja 490, a także kwota 1.500 zł kosztów opinii biegłych, opłaconych przez pozwanego. Sąd Okręgowy przyjął, że nakład pracy pełnomocnika pozwanego w niniejszej sprawie byłby zbliżony do nakładu tej pracy, w sytuacji gdyby żądanie zostało zgłoszone tylko przez jedynego z powodów. Przekonują o tym pisma procesowe złożone przez stronę pozwaną, w których argumenty przeciwko żądaniu każdego z powodów są identyczne. W tej sytuacji Sąd określił stawkę należną pełnomocnikowi pozwanego za reprezentację na kwotę 1.800 zł. Koszty biegłego zostały podzielone w równym stopniu na oboje powodów, po 750 zł. Po takim rozliczeniu Sąd orzekł o obowiązku zapłaty przez R. Z. (1) i F. Z. kwot po 2.567 zł, tytułem zwrotu kosztów sądowych poniesionych przez pozwany Fundusz, jak w punkcie 2 wyroku.