Sygnatura akt VI Ka 958/15
Dnia 15 stycznia 2016 r.
Sąd Okręgowy w Gliwicach, Wydział VI Karny Odwoławczy w składzie:
Przewodniczący SSO Grażyna Tokarczyk (spr.)
Sędziowie SSO Bożena Żywioł
SSO Grzegorz Kiepura
Protokolant Katarzyna Kajda-Broniewska
przy udziale Jacka Sławika
Prokuratora Prokuratury Okręgowej
po rozpoznaniu w dniu 15 stycznia 2016 r.
sprawy K. G. s. C. i H.,
ur. (...). w G.
oskarżonego z art. 115 ust. 1 Ustawy z dnia 4.02.1994r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych i art. 24 Ustawy z dnia 16.03.1993r. o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji w zw. z art. 11§2 kk przy zast. 12 kk
na skutek apelacji wniesionej przez pełnomocnika oskarżyciela posiłkowego
od wyroku Sądu Rejonowego w Gliwicach
z dnia 11 czerwca 2015 r. sygnatura akt III K 522/13
na mocy art. 437 § 1 kpk i art. 636 § 1 kpk
1. utrzymuje w mocy zaskarżony wyrok;
2. zasądza od oskarżyciela posiłkowego (...) SA zs. w Z. na rzecz oskarżonego kwotę 420 (czterysta dwadzieścia) złotych tytułem zwrotu wydatku na ustanowienie jednego obrońcy w postępowaniu odwoławczym;
3. zasądza od oskarżyciela posiłkowego (...) SA zs. w Z. na rzecz Skarbu Państwa wydatki za postępowanie odwoławcze w kwocie 20 (dwadzieścia) złotych i wymierza mu opłatę za II instancję w kwocie 200 (dwieście) złotych.
sygn. akt VI Ka 958/15
K. G. oskarżony został o to, że w okresie od 2000 roku do 25 maja 2005 roku w G., działając czynem ciągłym, w celu osiągnięcia korzyści majątkowej, jako właściciel firmy (...) oraz jako prezes zarządu (...) sp. z o.o. z/s w G. skopiował i przywłaszczył sobie autorstwo (...) oraz rysunków konstrukcyjnych należących do firmy (...) z/s w Z., dotyczących poszczególnych części pomp wielostopniowych, odwadniających, średniociśnieniowych typu(...), (...), (...), (...), a następnie wprowadzając do obrotu handlowego wyprodukowane na podstawie tych dokumentów pompy o identycznej zewnętrznej postaci oraz części zamienne do tych pomp i części do pomp typu (...), (...), (...), (...),(...), (...), (...),(...), (...), (...), (...), które są łudząco podobne do stosowanych przez (...) SA, czym wprowadził w błąd nabywców co do pochodzenia produktów, sugerując, że wywodzą się z firmy (...) SA lub ze ścisłych związków gospodarczych, czym spowodował firmie (...) SA z/s w Z. poważną szkodę w wysokości nie mniejszej niż 9 285 294 złotych to jest o czyn z art. 115 ust. 1 Ustawy z dnia 04.02.1994r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych i art. 24 Ustawy z dnia 16.03.1993r. o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji w zw. z art. 11 § 2 kk przy zastosowaniu art. 12 kk.
Sąd Rejonowy w Gliwicach wyrokiem z dnia 11 czerwca 2015 r. w sprawie sygn. akt III K 522/13 na mocy art. 17 § 1 pkt. 6 kpk w zw. z art. 414 § 1 kpk umorzył postępowanie w sprawie; kosztami postępowania obciążając Skarb Państwa.
Pełnomocnik oskarżyciela posiłkowego zaskarżył wyrok w całości na niekorzyść oskarżonego.
Zaskarżonemu orzeczeniu zarzucił obrazę przepisów postępowania mająca wpływ na jego treść, tj:
1. art. 410 k.p.k. w zw. z art. 14 § l k.p.k. w zw. z art. 6 k.p.k. poprzez oparcie go o podstawę w postaci okoliczności stwierdzonych w następstwie błędnej wykładni drugiego i trzeciego z tych przepisów polegającej na nieprzyjęciu, iż wyrażone w nich zasady odpowiednio: skargowości i prawa do obrony dopuszczają modyfikację w wyroku sądu pierwszej instancji zamieszczonego w akcie oskarżenia opisu czynu, będącego czynem ciągłym, poprzez uzupełnienie go o stanowiące elementy tego czynu zachowania oskarżonego zaistniałe później, niż przyjęty przez oskarżyciela czas czynu - najpóźniej w dacie wyrokowania, a w konsekwencji niewłaściwego zastosowania tych przepisów polegającego na zaniechaniu zmodyfikowania opisu zarzuconego p. K. G. czynu o składające się na ten czyn zachowania oskarżonego mające miejsce później, niż wskazany w akcie oskarżenia z 22 czerwca 2005 r. czas czynu, o jakim mowa (tj. po 25 maja 2005 r.);
2. art. 17 § l pkt 6) k.p.k. w zw. z art. 414 § l k.p.k. poprzez ich niewłaściwe zastosowanie polegające na umorzeniu prowadzonego w niniejszej sprawie postępowania z uwagi na przedawnienie karalności.
Apelujący wniósł o uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy Sądowi l Instancji do ponownego rozpoznania.
Sąd Okręgowy zważył, co następuje.
Apelacja pełnomocnika oskarżyciela posiłkowego nie mogła zostać uwzględniona.
W pierwszej kolejności przypomnieć wypada, że zaskarżony wyrok zapadł w wyniku ponownego rozpoznania sprawy. W toku pierwszego procesu Sąd Rejonowy w Gliwicach wyrokiem z dnia 14 maja 2012 r. skazał K. G. za popełnienie przestępstwa kwalifikowanego z art. 115 ust. 1 ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych w zb. z art. 115 ust. 3 ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych w zb. z art. 24 ustawy z dnia 16 kwietnia 1993 r. o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji w zw. z art. 11 § 2 k.k. w zw. z art. 12 k.k. , którego granice czasowe oznaczył od 2000r. do 25 maja 2005 r. tożsamo, jak w zarzucie aktu oskarżenia.
Wskazany wyrok zaskarżony został pięcioma apelacjami, przy czym jedna wniesiona została na korzyść ówczesnego współoskarżonego Z. T. a cztery na korzyść K. G.. Apelacje wnieśli wówczas: osobiście oskarżony oraz jego trzej obrońcy, ani oskarżyciel publiczny, ani oskarżyciel posiłkowy, czy jego pełnomocnika na niekorzyść oskarżonego nie apelowali.
Zgodnie z art. 443 kpk w razie przekazania sprawy do ponownego rozpoznania wolno w dalszym postępowaniu wydać orzeczenie surowsze niż uchylone tylko wtedy, gdy orzeczenie to było zaskarżone na niekorzyść oskarżonego (…), zaś art. 442 § 1 kpk stanowi, iż Sąd, któremu przekazano sprawę do ponownego rozpoznania, orzeka w granicach, w jakich nastąpiło przekazanie (…).
W niniejszej sprawie Sąd I instancji niewątpliwie prowadził postępowanie w zakresie, w jakim przekazano sprawę do ponownego rozpoznania, mając przy tym na uwadze argumentację podnoszoną dopiero w 2015 r. przez pełnomocnika oskarżyciela posiłkowego, która miałaby wskazywać na potrzebę zmiany- odmiennego niż uprzednio ustalenia granic czasowych działania oskarżonego.
Dopiero bowiem na tak zaawansowanym etapie postępowania pełnomocnik oskarżyciela posiłkowego podjął wskazaną inicjatywę szeroko prezentując wywody oraz przytaczając tezy orzecznictwa i doktryny, które przystawały do żądania zmiany opisu czynu, niepomny jednak faktu, iż treść art. 443 kpk nie pozwoli na wydanie surowszego wyroku, a tym samym dokonanie mniej korzystnych dla oskarżonego ustaleń.
Zakaz ne peius podobnie, jak zakaz reformationis in peius jest zakazem pogarszania sytuacji oskarżonego i ma funkcję gwarancyjną w sytuacji zaskarżenia orzeczenia wyłącznie na korzyść oskarżonego, który w konsekwencji tak wniesionego środka odwoławczego nie może ponosić ujemnych następstw (odmiennie rzecz przedstawia się w wypadku środka zaskarżenia, jakim jest sprzeciw).
Zakazy te z jednej strony ograniczają możliwość orzekania przez Sąd odwoławczy na niekorzyść oskarżonego, ale również Sąd ponownie rozpoznający sprawę.
Przyjmuje się, że zakaz pogarszania sytuacji oskarżonego dotyczy również pogorszonego ukształtowania ustaleń faktycznych. Niedopuszczalna jest zmiana ustaleń faktycznych zarówno zawartych w uzasadnieniu, jak i w części dyspozytywnej (konkluzji) (zob. K. Marszał, Glosa do uchw. SN z 7.6.2002 r., I KZP 16/02, OSP 2003, Nr 2, poz. 24; wyr. SN z 31.5.2007 r., IV KK 85/07, KZS 2007, Nr 10, poz. 37). Jeżeli wyrok nie został zaskarżony na niekorzyść oskarżonego w części dotyczącej winy, to sąd odwoławczy, wobec zakazu reformationis in peius, nie może ani dokonywać nowych ustaleń faktycznych, w tym przez zmianę opisu czynu, ani w tym celu uchylać wyroku i przekazywać sprawy do ponownego rozpoznania (tak min. post. SN z 20.7.2005 r., I KZP 20/05, OSNKW 2005, Nr 9, poz. 76; wyrok SA w Łodzi z 19.9.2006 r., II AKA 130/06, KZS 2007 Nr 78, poz. 119; post. SN z 22.6.2006 r., IV KK 108/06, OSNwSK 2006, Nr 1, poz. 1226, wyrok SN z 21.8.2012 r., IV KK 65/12, Legalis).
Ustawa przewiduje przełamanie kierunku środka odwoławczego, ale jedynie w warunkach art. 434 § 2 kpk, który nie znajduje zastosowania w niniejszej sprawie, bowiem chodzi o wypadek środka wywiedzionego na niekorzyść oskarżonego , który może przynieść dla niego rozstrzygnięcie korzystne.
W niniejszej sprawie nie budzi zatem wątpliwości, że K. G. korzysta ze wskazanych norm gwarancyjnych.
Nie może również budzić wątpliwości, że orzeczeniem surowszym w rozumieniu tych norm prawnych będzie nie tylko mniej korzystne dla oskarżonego orzeczenie o karze i innych konsekwencjach prawnych skazania, w tym w zakresie środków probacyjnych, karnych, czy obecnie kompensacyjnych. Wielokrotnie Sąd Najwyższy wypowiadał się, a poglądy doktryny temu wtórowały, że orzeczenie surowsze to każde orzeczenie, z którym wiąże się realnie większa dolegliwość dla oskarżonego niż dolegliwość związana z orzeczeniem, które zostało uchylone.
W sytuacji, gdy pełnomocnik oskarżyciela posiłkowego domaga się dokonania ustalenia dłuższego okresu przestępczego działania oskarżonego, niewątpliwie dąży do dokonania mniej korzystnych dla oskarżonego ustaleń, a zatem wydania orzeczenia surowszego w rozumieniu art. 434 § 1 kpk i 443 kpk, co jest niedopuszczalne.
Podsumowując Sąd I instancji nie mógł orzec mniej korzystnie dla oskarżonego, niż w uprzednio zapadłym wyroku skazującym, zobowiązany był zatem na każdym etapie postępowania badać, czy nie zachodzą negatywne przesłanki procesowe nakazujące umorzenie postępowania, przez pryzmat czynu zarzuconego oraz przy jego zmienionym pierwotnie opisie- przypisanego, każdorazowo badając te okoliczności w odniesieniu do zachowania ograniczonego czasem od 2000 roku do 25 maja 2005 roku.
Zachowanie K. G. oskarżyciel publiczny oraz Sąd I instancji w sprawie o sygn. akt III K 872/05 zakwalifikował kumulatywnie z art. 115 ust. 1 ustawy z dnia 04.02.1994r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych i art. 24 ustawy z dnia 16.03.1993r. o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji w zw. z art. 11 § 2 kk przy zastosowaniu art. 12 kk.Przestępstwo stypizowane w art. 115 ust. 1 Ustawy z dnia 04.02.1994r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 3, natomiast z art. 24 Ustawy z dnia 16.03.1993r. o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2. Zatem występek zarzucony oskarżonemu zgodnie z regułą wyrażoną w art. 11 § 3 kk zagrożony był karą pozbawienia wolności maksymalnie do lat 3, popełnienie czynu ciągłego w warunkach art. 12 kk nie wpływa na zagrożenie karą, to bada się zresztą wedle normy wyrażonej w odpowiednim przepisie części szczególnej kodeksu karnego bez uwzględnienia ewentualnych przewidzianych w ustawie obostrzeń.
Zgodnie z art. 101 § 1 kk karalność przestępstwa ustaje, jeżeli od czasu jego popełnienia upłynęło lat:
1) 30 - gdy czyn stanowi zbrodnię zabójstwa,
2) 20 - gdy czyn stanowi inną zbrodnię,
2a) 15 - gdy czyn stanowi występek zagrożony karą pozbawienia wolności przekraczającą 5 lat,
3) 10 - gdy czyn stanowi występek zagrożony karą pozbawienia wolności przekraczającą 3 lata,
4) 5 - gdy chodzi o pozostałe występki.
5) (uchylono).
W uzasadnieniu zaskarżonego wyroku Sąd I instancji powołał błędnie punkt 3 wskazanego przepisu, kiedy zastosowanie znajdował punkt 4, bowiem czyn zarzucony K. G. nie był zagrożony karą pozbawienia wolności przekraczającą 3 lata, niemniej nie wpływa to na prawidłowość rozstrzygnięcia. Zatem podstawowym terminem przedawnienia karalności w niniejszej sprawie był termin 5- letni. Termin ów po myśli art. 102 kk ulegał przedłużeniu o 5 lat od zakończenia tego (pierwszego) okresu (niezależnie od zmiany ustawy z dniem 1.07.2015 r.).
Podsumowując w niniejszej sprawie wraz z upływem 10- letniego okresu od zakończenia zarzucanego oskarżonemu zachowania doszło do przedawnienia karalności czynu, czyli z dniem 25 maja 2015 roku, wraz z datą końcową czynu ciągłego, to jest ostatniego z zarzucanych zachowań (z uwzględnieniem wcześniejszych rozważań o treści art. 443 kpk). W tej mierze Sąd odwoławczy oczywiście podziela niekwestionowane stanowisko, iż datę wyznaczającą tę, od której liczy się termin przedawnienia stanowi data końcowa zarzucanego zachowania.
W niniejszej sprawie nie wywiedziono środka odwoławczego na korzyść oskarżonego, a jedynie taki mógł skutkować ewentualną zmianą na korzyść oskarżonego, niemniej mając w polu widzenia treść art. 440 kpk, Sąd odwoławczy nie dopatrzył się możliwości zmiany skarżonego rozstrzygnięcia.
W wyżej wskazanych warunkach nie sposób było uwzględnić zarzutów pełnomocnika oskarżyciela posiłkowego, który zmierzał do ustalenia szerszego okresu zachowania oskarżonego, zachowania które mogłoby być przedmiotem rozważań w ramach oceny trafności zarzutu aktu oskarżenia.
Odnosząc się jednak do owych wywodów Sąd Okręgowy w zupełności podziela stanowisko wyrażone przez Sąd I instancji oraz obszerne wywody odpowiedzi na apelację i pism obrońcy oskarżonego adw. Z. Ć..
Trafnie zauważył obrońca, że poglądy, które wedle apelującego miały przemawiać za forsowanym przez pełnomocnika oskarżyciela posiłkowego stanowiskiem nie mogły być wprost przekładane na realia niniejszej sprawy, wręcz dostrzec można zręczną grę słów i dopasowanie owych poglądów tak, by wspierały interes reprezentowanej przez apelującego strony, co jest w pełni zrozumiałe, jako dążenie do uzyskania jak najkorzystniejszego dla klienta rozstrzygnięcia.
Wskazuje się, że w praktyce nie jest łatwe ustalenie tożsamości wycinka aktywności ludzkiej poddawanej karnoprawnemu wartościowaniu, konieczne jest tu bowiem uwzględnianie wielu kryteriów o niezupełnie wyraźnie określonych granicach. Zwraca na to uwagę SA w K. w wyroku z 11 kwietnia 2001 r. (II Aka 63/2001, KZS 2001, z. 5, poz. 24) stwierdzając: "O jedności czynu (przestępstwa) świadczy jedność miejsca, czasu i osób uczestniczących w zajściu oraz jedność zamiaru sprawców przestępstwa, choćby rozwój zdarzeń w trakcie zajścia, nie zawsze zależny od sprawców, dzielił zdarzenie na kilka zajść, z pozoru odrębnych. Nie ma istotnego znaczenia ilość skutków czy pokrzywdzonych osób, ale ilość działań podjętych z tym samym zamiarem" (Zoll Andrzej w: Zoll Andrzej (red.), Bogdan Grzegorz, Ćwiąkalski Zbigniew, Kardas Piotr, Majewski Jarosław, Raglewski Janusz, Szewczyk Maria, Wróbel Włodzimierz, Kodeks karny. Część ogólna. Komentarz. Tom I. Komentarz do art. 1-116 k.k., Zakamycze, 2004, Numer: 23304).
Czynem jest sterowane wolą zachowanie się człowieka, którego granice w prawie karnym zakreśla zespół ustawowych znamion czynu zabronionego, zwłaszcza zaś znamię wykonawcze tego czynu. O jedności czynu decyduje zwartość czasowa i sytuacyjna, a przede wszystkim realizacja tego samego zamiaru (Marek Andrzej, Kodeks, Karny, Komentarz, Opublikowano: LEX, 2010).
Problemem czynu ciągłego zajmował się Sąd Najwyższy min. w uchwale z dnia 15 czerwca 2007 roku, I KZP 15/07, OSNKW 2007/7-8/55, wprawdzie zaprezentowane wywody skupiają się na problematyce powagi rzeczy osądzonej, ale mają też znaczenie uniwersalne. Zwrócił bowiem Sąd Najwyższy uwagę na to, że konstrukcja jednego czynu zabronionego, o którym mowa w art. 12 kk egzystować może w przestrzeni prawnej tylko o tyle, o ile przyjęto ją w orzeczeniu sądu. Niewątpliwie czyn ciągły nie jest pojęciem odpowiadającym powszechnemu rozumieniu pojęcia czynu, jako „postępku, uczynku”, aktywności lub jej braku. Jest to byt prawny i jako taki winien być oceniany. Art. 12 kk wprost stanowi, że dwa lub więcej zachowań, podjętych w krótkich odstępach czasu w wykonaniu z góry powziętego zamiaru, uważa się za jeden czyn zabroniony. Z jednej strony nie chodzi tym samym o jedno zachowanie/aktywność, lecz co najmniej dwa, zaś zastosowanie zwrotu „uważa się”, jest wyrazem przyjęcia przez ustawodawcę umownego oznaczenia dla możliwości potraktowania kilku zachowań, jako jednego czynu zabronionego. Podobna sytuacja ma miejsce w wypadku przestępstw trwałych, których istota polega na powtarzalności, wielości zachowań lub zaniechań, np. przy niealimentacji, ale i niekoniecznie takich samych zachowań, jak w wypadku znęcania.
Powyższe ma znaczenie dla oznaczenia granic oskarżenia, przyjmuje się, że te zostają utrzymane, jak długo w miejsce czynu zarzuconego, w ramach tego samego zdarzenia faktycznego (historycznego) można przypisać oskarżonemu czyn nawet ze zmienionym opisem i jego oceną prawną, ale mieszczący się w tym samym zespole zachowań człowieka, które stały się podstawą poddania w akcie oskarżenia przejawów jego działalności wartościowaniu z punktu widzenia przepisów prawa karnego materialnego. Elementami składowymi ułatwiającymi określenie ram tożsamości "zdarzenia historycznego" są zaś: identyczność przedmiotu zamachu, identyczność podmiotów oskarżonych o udział w zdarzeniu, identyczność podmiotów pokrzywdzonych, a wreszcie tożsamość czasu i miejsca zdarzenia, zaś w wypadku odmiennego niż w akcie oskarżenia określenia tej daty i miejsca, analiza strony przedmiotowej i podmiotowej czynu w kontekście związku przyczynowego pomiędzy ustalonym zachowaniem osoby oskarżonej i wynikającego z tego zachowania skutkiem takiego działania bądź zaniechania (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 5 września 2006 r., IV KK 194/06).
W odpowiedzi na apelację obrońca odwołał się do zaprezentowanego przez adwersarza procesowego w niniejsza sprawie stanowiska: (P. Kardas, Okoliczności wyłączające przestępność lub karalność zachowania a konstrukcja czynu ciągłego, [w:] Prokuratura i Prawo, nr 1, 2008 r., s. 24.): „Konstrukcja art. 12 k.k. prowadzi do oceny wszystkich zachowań spiętych klamrą ciągłości jako jednej całości, nie zaś oceny poszczególnych fragmentów czynu ciągłego. Jednak ocena ta musi uwzględniać regulacje zawarte w innych przepisach kodeksu karnego, w szczególności te, które określają podstawy odpowiedzialności karnej oraz podstawy jej wyłączenia. Przyjęcie czynu ciągłego nie może prowadzić do modyfikacji zasad odpowiedzialności karnej poza zakresem, do jakiego wyraźnie odnosi się art. 12 k.k.”. Jest to kolejny argument sprzeciwiający się pojmowaniu, jako czynu ciągłego wszystkich przejawów aktywności człowieka wypełniających znamiona czynu zabronionego, niezależnie od czasu przedstawienia zarzutów, czy wniesienia aktu oskarżenia.
Niewątpliwie zatem istotne znaczenie dla możliwości zmiany opisu zachowania w wyroku skazującym w odniesieniu do zarzucanego w akcie oskarżenia i jego kwalifikacji prawnej, ma pojęcie prawnej jedności czynu, które budzi wiele wątpliwości w praktyce, a na tyle dużo w doktrynie i orzecznictwie, że na potrzeby nie tylko niniejszej sprawy, ale jakiejkolwiek jednostkowej nie sposób przedstawić wszystkich rysujących się problemów. Po drugie owa prawna jedność czynu musi być również postrzegana przez pryzmat zasady skargowości, szczególnie wobec kontradyktoryjnego charakteru procesu karnego. Podkreślenia wymaga, że niezależnie od zmian wprowadzonych z dniem 1.07.2015 r. jedną z podstawowych zasad procesu karny na etapie postępowania sądowego (również pod rządami Kodeksu postępowania karnego z 1969 r.), jest zasada kontradyktoryjności- sporu stron. Jedną z tych stron jest niewątpliwie oskarżyciel publiczny. To on wyznacza granice oskarżenia, samym faktem wniesienia skargi inicjującej postępowanie główne, w niniejszej sprawie był nią akt oskarżenia, ale również zakresem tego oskarżenia poprzez wskazanie czynu, który podlega badaniu przez pryzmat czynu zabronionego o znamionach wskazanych w ustawie.
Powoływany przez reprezentantów stron wyrok Sądu Najwyższego z dnia 22 lipca 1993 r. sygn. akt II KRN 98/93 istotnie wskazywał na możliwość ustalenia innego niż w akcie oskarżenia okresu popełnienia przestępstwa, ale wyłącznie do wniesienia aktu oskarżenia, a nie po zawisłości sprawy przed sądem. W niniejszej sprawie, gdy pomiędzy datą końcową wskazaną w zarzucie aktu oskarżenia, a wniesieniem tej skargi upłynął krótki czas, w istocie owo orzeczenie wiele nie zmienia.
Pojawiały się co prawda poglądy, że sąd może ustalić zaistnienie przestępstwa trwałego (znęcania, niealimentacji) do daty wyrokowania, ale z tymi nie można się zupełnie zgodzić, podobnie, jak ze stanowiskiem, aby orzekaniem obejmować takie zachowania, które nie znane były jeszcze w chwili kierowania oskarżenia, których oskarżyciel publiczny nie obejmował swą świadomością, które po prostu nie zaistniały. Poza bowiem wykluczeniem możliwości uznania, że pozostają w granicach oskarżenia, czyli zdarzenia historycznego ocenionego przez Prokuratora, jako czyn zabroniony, takowe orzekania raziłoby inkwizycyjnością postępowania. Jak wcześniej wskazano również przed 1.07.2015 r. proces karny przed sądem miał charakter kontradyktoryjny, pomimo ówczesnego brzmienia min. art. 167 kpk, żaden bowiem przepis ustawy nie zezwalał na samodzielne kształtowanie przez sąd oskarżenia, owo działanie z urzędu ograniczone było i jest zakresem skargi wszczynającej postępowanie.
Obrońca słusznie wytyka apelującemu, że oskarżonemu nigdy nie przedstawiono zarzutu popełnienia jakichkolwiek przestępstw we wskazanym w apelacji okresie.
Przedawnienie, jak wskazywali autorzy projektu zmiany ustawy, uchyla karalność czynu przestępnego, nie odbierając czynowi charakteru przestępstwa. Terminy przedawnienia są odpowiednio długie, w zależności od wagi przestępstwa. Ich upływ dezaktualizuje realizację celów karania, ma też na względzie uniknięcie destrukcji procesu integracji społecznej sprawcy przestępstwa.
Przepisy o przedawnieniu mają również w pewnym stopniu walor gwarancyjny, zresztą jest to instytucja znana także prawu cywilnemu. Zatem sprawca czynu zabronionego po upływie ustalonych w ustawie okresów, przy bezczynności organów wymiaru sprawiedliwości, czy też trudności w dowodzeniu winy, korzysta z terminów przedawnienia. Trudno byłoby zatem zaakceptować stanowisko, że samo wniesienie aktu oskarżenia pozbawia możliwości oceny kolejnych zachowań w świetle tych regulacji, a taki efekt miałoby rozszerzanie okresu ocenianego zachowania. Jak zauważył obrońca w odpowiedzi na apelację, pełnomocnik oskarżyciela posiłkowego sprecyzował czas, który chciałby przypisać oskarżonemu do roku 2009, a swe żądanie zgłosił w roku 2015, co oznacza, że gdyby nawet próbować oceniać to żądanie, jako moment „przedstawienia zarzutu”, skoro wcześniej nikt oskarżonego o takiej możliwości nie uprzedzał, to upłynął przecież ów podstawowy okres przedawnienia. Jest to kolejny argument sprzeciwiający się możliwości przyjęcia wywodów pełnomocnika oskarżyciela posiłkowego za uzasadnione, już choćby ze względu na naruszenie podstawowych praw wynikających z Konstytucji RP, min. równości wobec prawa (art. 32 ust. 1), jak bowiem odnieść żądany przez apelującego efekt, do sytuacji innego oskarżonego, wobec którego przeprowadzono postępowanie na zasadach ogólnych, przedstawiono zarzut popełnienia kolejnego przestępstwa, czy wręcz naruszenie prawa do obrony, skoro K. G. nie mógłby nie tyle korzystać z przedawnienia, co byłby pozbawiony możliwości dowodzenia swych racji w przygotowawczej fazie procesu.
Mając powyższe na uwadze Sąd Okręgowy utrzymał zaskarżony wyrok w mocy.