Sygn. akt I ACa 1372/15

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 12 stycznia 2016 r.

Sąd Apelacyjny w Krakowie – Wydział I Cywilny

w składzie:

Przewodniczący:

SSA Anna Kowacz-Braun (spr.)

Sędziowie:

SSA Jerzy Bess

SSA Grzegorz Krężołek

Protokolant:

sekr.sądowy Katarzyna Rogowska

po rozpoznaniu w dniu 12 stycznia 2016 r. w Krakowie na rozprawie

sprawy z powództwa E. K., J. K., M. K. i

H. K.

przeciwko (...) Zakładowi (...) w W.

o zapłatę

na skutek apelacji powodów

od wyroku Sądu Okręgowego w Krakowie

z dnia 24 czerwca 2015 r. sygn. akt I C 2012/14

1.  oddala apelację;

2.  zasądza od każdego z powodów na rzecz strony pozwanej kwoty po 675 zł (sześćset siedemdziesiąt pięć złotych) tytułem kosztów postępowania apelacyjnego;

3.  przyznaje od Skarbu Państwa – Sądu Okręgowego w Krakowie na rzecz adwokata P. W. z Kancelarii Adwokackiej w K., ul. (...) kwotę 3 321 zł (trzy tysiące trzysta dwadzieścia jeden złotych) w tym 621 zł podatku od towarów i usług tytułem wynagrodzenia za pomoc prawną udzieloną powodom z urzędu w postępowaniu apelacyjnym.

SSA Jerzy Bess SSA Anna Kowacz-Braun SSA Grzegorz Krężołek

Sygn. akt I ACa 1372/15

UZASADNIENIE

wyroku Sądu Apelacyjnego

z dnia 12 stycznia 2016 r.

Powodowie E. K., J. K., M. K., H. K. w dniu 28 października 2014 r. wnieśli pozew o zapłatę przeciwko (...) Zakładowi (...) w W., domagając się:

- zasądzenia od pozwanego na rzecz każdego z nich kwoty po 50 000 zł tytułem odszkodowania wraz z ustawowymi odsetkami liczonymi od dnia wniesienia pozwu do dnia zapłaty

- zasądzenia od pozwanego na rzecz każdego z nich kwoty 100 000 zł tytułem zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną krzywdę wraz z ustawowymi odsetkami liczonymi od dnia wniesienia pozwu do dnia zapłaty

- zasądzenie od pozwanego na rzecz każdego z powodów zwrotu kosztów postępowania wraz z kosztami zastępstwa adwokackiego według norm prawem przepisanych

W uzasadnieniu swoich żądań powodowie wskazali, że w dniu 11 sierpnia 1999 r. w miejscowości K. miał miejsce wypadek drogowy, w wyniku którego śmierć poniósł B. K.. Sprawcą tego wypadku był W. R. (1) posiadający ubezpieczenie u strony pozwanej. Swe roszczenie oparli o przepis art. 446 § 3 k.c. oraz art. 448 k.c. w zw. z art. 24 § 1 k.c.

Zdaniem powodów ich żądania są nieprzedawnione zgodnie bowiem z art. 442 1 § 2 k.c. roszczenia o naprawienia szkody wynikłej ze zbrodni lub występku ulegają przedawnieniu zgodnie z przepisami o przedawnieniu roszczeń z czynów niedozwolonych określonych w art.442 1 § 2 k.c., a więc po upływie lat 20 od dnia popełnienia przestępstwa bez względu na to, kiedy poszkodowany dowiedział się o szkodzie i o osobie obowiązanej do jej naprawienia. W momencie wejścia w życie nowelizacji art.442 1 k.c., a więc w 2007 r. roszczenie przedmiotowe nie było jeszcze przedawnione, a zgodnie z art. 2 powołanego zapisu do takich nieprzedawnionych roszczeń stosuje się przepisy aktualnie obowiązujące.

Pozwany (...) S.A. w W. wniósł o oddalenie powództwa w całości i zasądzenie kosztów zastępstwa procesowego według norm prawem przepisanych.

W uzasadnieniu swego stanowiska pozwany wskazał, że szkoda, o której mowa w pozwie nie została wcześniej zgłoszona. Zakwestionował powództwo zarówno co do zasady jak i wysokości. Pozwany podniósł, że powodowie nie przedstawili dowodu na okoliczność ustalenia odpowiedzialności gwarancyjnej pozwanego za skutki przedmiotowego wypadku. Zarzucił także rażące wygórowanie roszczeń o odszkodowanie oraz zadośćuczynienie.

W piśmie procesowym z dnia 15 lutego 2015 r. pozwany poinformował o przeprowadzonym postępowaniu likwidacyjnym szkody zgłoszonej przez powodów. Pozwany w postępowaniu tym ustalił brak swojej odpowiedzialności za skutki zdarzenia z dnia 11 sierpnia 1999 r. (art. 443 § 3 k.c.).

Na rozprawie w dniu 24 czerwca 2015 r. pozwany podniósł zarzut przedawnienia wskazując, iż nie zostało popełnione przestępstwo oraz, że wyłącznie odpowiedzialnym za zdarzenie był poszkodowany B. K..

Wyrokiem z dnia 24 czerwca 2015 r. Sąd Okręgowy w Krakowie oddalił powództwo; nie obciążył powodów kosztami zastępstwa procesowego; przyznał od Skarbu Państwa – Sądu Okręgowego w Krakowie na rzecz adwokata P. W. wykonującego zawód w Kancelarii Adwokackiej w K., ul. (...) kwotę 4.428 zł wraz z podatkiem od towarów i usług tytułem kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej powodom z urzędu.

Orzeczenie to Sąd Okręgowy poprzedził następującymi ustaleniami:

W dniu 11 sierpnia 1999 r. doszło do wypadku drogowego w miejscowości K.. Kierujący samochodem D. o numerze rejestracyjnym (...) potrącił pieszego B. K.. W wyniku tego wypadku B. K. poniósł śmierć na miejscu.

W związku z wypadkiem zostało wszczęte dochodzenie, które prowadzone było przez Komendę Powiatową Policji w M.. W toku tego postępowania przesłuchano świadków wypadku W. R. (1) – kierującego samochodem marki D. oraz M. R. (1) i małoletnich M. R. (2) i M. R. (3) – pasażerów samochodu marki D..

W. R. (1) przesłuchany w postępowaniu dochodzeniowym zeznał, że jechał z prędkością nieprzekraczającą 60 km/h. Przyznał, że samochód nie był w pełni sprawny technicznie bowiem w trakcie jazdy zaczął odczuwać defekt hamulca, dlatego jechał powoli w kierunku K.. W pewnym momencie zobaczył jakby drzewo spadło na jego samochód z prawej strony od strony rowu. Był huk i rozbiła się przednia szyba. Stało się to nagle i szybko. Zdołał podjąć reakcję dopiero po tym zdarzeniu.

O nagłym spadnięciu czegoś na samochód zeznali również M. R. (1), M. R. (2) i M. R. (3).

Została przesłuchana J. K. – żona poszkodowanego B. K.. Zeznała ona, że nie była świadkiem wypadku, że z mężem widziała się przed obiadem i do południa był on trzeźwy. Zeznała również, że mąż czasami spożywał alkohol.

W toku dochodzenia zostało sporządzone sprawozdanie z badań samochodu marki D. o numerze rejestracyjnym (...). Z opinii dotyczącej tego samochodu wynika, że podczas badań samochodu po wypadku stwierdzono niepełną sprawność hamulca zasadniczego – skuteczność hamowania obniżona o około 30%. Pozostałe zespoły samochodu, decydujące o bezpieczeństwie ruchu, bezpośrednio przed zaistniałym wypadkiem działały prawidłowo. Niesprawność hamulca zasadniczego istniała przed wypadkiem, jest wynikiem zużycia eksploatacyjnego i przyczyną wydłużenia drogi hamowania samochodu.

Został sporządzony także protokół sądowo – lekarski oględzin i sekcji zwłok. Stwierdzono, że obrażenia, które wystąpiły u B. K. powstały w wypadu z dnia 11 sierpnia 1999 r.

Badanie krwi na zawartość alkoholu wykazało jego obecność w stężeniu 3,1 promila. W moczu zmarłego stwierdzono 3,2 promila alkoholu.

W prowadzonym dochodzeniu zostało wykonane sprawozdanie przez biegłego sądowego w zakresie technicznej i kryminalistycznej rekonstrukcji wypadków drogowych J. Z.. W sprawozdaniu tym stwierdzono, że warunki atmosferyczne w dniu wypadku były dobre. Na miejscu wypadku nie ujawniono śladów hamowania i zarzucania samochodu marki D.. Na podstawie analizy materiału dowodowego stwierdzono, że w chwili pierwszego zetknięcia się ciała pieszego z samochodem D. pieszy był zwrócony przodem do nadjeżdżającego pojazdu. Świadczą o tym ujawnione obrażenia prawego uda pieszego zlokalizowane na przedniej i przyśrodkowej jego powierzchni oraz obrażenia przedniej powierzchni prawego stawu kolanowego.

W pierwszej fazie potrącenia nastąpiło uderzenie zderzakiem, przednim pasem, błotnikiem i krawędzią pokrywy silnika. Te elementy nadwozia były uszkodzone w pojeździe. Ustalono, że prędkość samochodu nie przekraczała 60 km/h. Przy wydaniu opinii uwzględniono opóźnienie hamowania samochodu D., jego położenie w chwili rozpoczęcia hamowania, ustalono początek stanu zagrożenia, a także zbadano dostosowanie prędkości kierowcy do panujących warunków w czasie wypadku.

Przeprowadzono również analizę możliwości uniknięcia wypadku. Analiza ta dowiodła, że przekroczenie prędkości dostosowanej do warunków drogowych i stanu technicznego pojazdu w czasie wypadku nie miało wpływu na zaistnienie wypadku. Z punktu widzenia zasad bezpieczeństwa ruchu drogowego zachowanie pieszego było nieprawidłowe i doprowadziło do powstania stanu zagrożenia. Pieszy B. K. stojąc lub poruszając się prawidłową stroną jezdni miał możliwość obserwacji pojazdów jadących z przeciwka. Mimo to, zaniechał on ustąpienia miejsca na jezdni samochodowi D. doprowadzając do wypadku.

Ostateczne wnioski biegłego w zakresie technicznej i kryminalistycznej rekonstrukcji wypadków drogowych wskazują, że okoliczności wypadku przemawiają za tym, że przyczyną wypadku było niewłaściwe zachowanie pieszego, który znajdując się na jezdni nie ustąpił pierwszeństwa pojazdowi kierowanemu przez W. R. (1). Obniżenie prędkości jazdy z 60 m/h z jaką poruszał się samochód marki D. do prędkości 50km/h, którą przyjęto za prędkość dostosowaną do warunków drogowych i sprawności technicznej samochodu D. w czasie wypadku, nie miałoby wpływu na zaistnienie wypadku. W. R. (1) jadąc z prędkością 50 m/h nie miałby możliwości uniknięcia potrącenia pieszego. Obniżona skuteczność działania hamulca zasadniczego w samochodzie D. nie miała wpływu na zaistnienie wypadku.

Postanowieniem z dnia 27 października 1999 r. umorzono dochodzenie w sprawie spowodowania w dniu 11 sierpnia 1999 r. w miejscowości K. w następstwie naruszenia zasad bezpieczeństwa w ruchu drogowym śmierci pieszego B. K. oraz częściowego uszkodzenia samochodu osobowego marki D. numer rejestracyjny (...) na szkodę właściciela W. R. (1), tj. o przestępstwo z art. 177 § 1 i 2 k.k. – wobec braku znamion czynu zabronionego.

Mając na uwadze poczynione ustalenia oraz stanowiska stron Sad Okręgowy uznał, że w pierwszej kolejności należy odnieść się do zarzutu przedawnienia.

Wypadek miał miejsce w dniu 11 sierpnia 1999 r. gdy obowiązywał przepis art. 442 k.c. natomiast od 10 sierpnia 2007 r. obowiązują przepisy art. 442 1k.c. Powodowie wnieśli pozew w dniu 28 października 2014 r. w związku z tym kluczowym zagadnieniem było ustalenie, czy zdarzenie wywołujące szkodę powodów można zakwalifikować jako przestępstwo i liczyć termin przedawnienia zgodnie z art. art. 442 1§ 1k.c.

W orzecznictwie i doktrynie przyjmuje się, że sąd cywilny jest władny samodzielnie ustalić, czy szkoda wynikła z przestępstwa. Przepis art. 177 § 1 k.k. stanowi kto, naruszając, chociażby nieumyślnie, zasady bezpieczeństwa w ruchu lądowym, wodnym lub powietrznym, powoduje nieumyślnie wypadek, w którym inna osoba odniosła obrażenia ciała określone w art. 157 § 1,podlega karze pozbawienia wolności do lat 3. Zaś § 2 art. 177 k.k. stanowi, że jeżeli następstwem wypadku jest śmierć innej osoby albo ciężki uszczerbek na jej zdrowiu, sprawca podlega karze pozbawienia wolności od 6 miesięcy do lat 8.

Dochodzenie w sprawie spowodowania w dniu 11 sierpnia 1999 r. w miejscowości K. w następstwie naruszenia zasad bezpieczeństwa w ruchu drogowym śmierci pieszego B. K. oraz częściowego uszkodzenia samochodu osobowego marki D. numer rejestracyjny (...) na szkodę właściciela W. R. (1), tj. o przestępstwo z art. 177 § 1 i 2 k.k. zostało umorzone wobec braku znamion czynu zabronionego. Opinia biegłego w zakresie technicznej i kryminalistycznej rekonstrukcji wypadków drogowych była jednoznaczna, że przyczyną wypadku było niewłaściwe zachowanie pieszego – B. K., który znajdując się na jezdni nie ustąpił pierwszeństwa pojazdowi kierowanemu przez W. R. (2). Nawet przy w pełni sprawnych hamulcach i dostosowaniu prędkości do panujących warunków na drodze, tj. do 50 km/h z 60 km/h z jaką poruszał się samochód kierowany przez W. R. (1), przy dozwolonej 90 km/h, nie było możliwości uniknięcia potrącenia B. K.. Dodać trzeba, że B. K. w chwili wypadku miał 3,1 promila alkoholu we krwi i 3, 2 promila w moczu, co niewątpliwie utrudniało mu rozeznanie sytuacji na drodze i spowodowało takie, a nie inne zachowanie poszkodowanego na drodze.

Skoro nie doszło do popełnienia przestępstwa, należało przyjąć, że roszczenie powodów jest przedawnione. Trzyletni termin przedawnienia liczony od dnia w którym poszkodowani dowiedzieli się o szkodzie i o osobie obowiązanej do jej naprawienia upłynął 11 sierpnia 2002 roku. Nawet, gdyby przyjąć, że powodowie o osobie obowiązanej do naprawienia szkody dowiedzieli się później, to termin przedawnienia nie może być dłuższy niż dziesięć lat od dnia, w którym nastąpiło zdarzenie wywołujące szkodę. Taki termin przewidywał art. 442 § 1 k.c., jak również przewiduje obecnie obowiązujący art. 442 1 § 1 k.c.. Wypadek miał miejsce w dniu 11 sierpnia 1999 r., zatem powództwo powodowie najpóźniej winni byli wnieść w dniu 11 sierpnia 2009 r. W takim przypadku podniesiony przez pozwanego zarzut przedawnienia należy uznać za zasadny.

Nie ulega wątpliwości, że zarzut przedawnienia jest prawem podmiotowym. Wedle dominującego w doktrynie i judykaturze poglądu jego podniesienie może w pewnych przypadkach stanowić nadużycie tego prawa. Jednakżezgodnie z jednolitą linią orzecznictwa Sądu Najwyższego tylko w wyjątkowych okolicznościach sąd może posłużyć się przy ocenie podniesionego zarzutu przedawnienia treścią art. 5 k.c.Stanowisko takie zajął np. SN w wyroku z dnia 2 kwietnia 2003 r. (I CKN 204/01, Lex nr 78814) wyjaśniając ponadto, że stosując art. 5 k.c. trzeba mieć na względzie jego szczególny charakter wynikający z użycia w nim klauzul generalnych. Z tej przyczyny dla oceny, czy podniesiony zarzut przedawnienia nie nosi znamion nadużycia prawa, konieczne jest rozważenie charakteru dochodzonego roszczenia, przyczyn opóźnienia i jego nadmierności.

Przepis art. 5 k.c. jest przepisem ogólnym, zawierającym klauzule generalne. Jego stosowanie nie może prowadzić do ograniczenia lub podważenia mocy obowiązującej innych przepisów prawa cywilnego, może mieć zastosowanie w sytuacjach wyjątkowych. W ocenie Sądu brak jest w przedmiotowej sprawie podobnych wyjątkowych okoliczności.

Kolejną przesłanką istotną dla dopuszczalności podniesienia zarzutu nadużycia prawa jest uzasadniony charakter opóźnienia w dochodzeniu roszczenia. Może ono wynikać zarówno z zachowania dłużnika (np. odwodzenie dłużnika od wytoczenia powództwa) jak też dotyczyć samej osoby wierzyciela. W takim przypadku uzasadnione opóźnienie może być związanie z wyjątkową niedojrzałością, nieporadnością, czy też zupełną nieświadomością przysługujących uprawnień. Strona powodowa podniosła, iż opóźnienie z wytoczeniem powództwa przez dzieci zmarłego było spowodowane ich małoletniością oraz brakiem doświadczenia. Argument ten należy uznać za nieuzasadniony. Co prawda w chwili zdarzenia powodowie – dzieci poszkodowanego byli małoletni, ale pozostawiali pod władzą rodzicielską swojej matki – powódki J. K., która mogła w ich imieniu wytoczyć powództwo.

Żądanie naprawienia szkody nie powinno być również nadmiernie opóźnione. Kryterium to dotyczy dysproporcji pomiędzy długością terminu przedawnienia a opóźnieniem w dochodzeniu roszczeń. Należy uznać, że w przedmiotowej sprawie takie nadmierne opóźnienie miało miejsce. Zgodnie z poczynionymi ustaleniami termin przedawnienia upłynął w 2002 r., a najpóźniej w 2009 r. Opóźnienie w dochodzeniu roszczenia wynosi co najmniej pięć lat. Kryterium to nie jest jednak samodzielne i przy jego analizie należy brać pod uwagę przyczyny opóźnienia. Jednak zgodnie z wcześniej poczynionymi ustaleniami nie można uznać, że przyczyny te uzasadniały tak znaczne opóźnienie.

Niezależnie od powyższego Sąd Okręgowy wskazując na treść art. 435 § 1 k.c. stwierdził, że do wypadku doszło w skutek niewłaściwego zachowanie B. K., który znajdując się na jezdni nie ustąpił pierwszeństwa pojazdowi kierowanemu przez W. R. (1). W takiej sytuacji należało przyjąć, że szkoda po stronie powodów powstała z wyłącznej winy poszkodowanego, za którego pozwany nie ponosi odpowiedzialności.

Z powyższych względów Sąd Okręgowy na podstawie powołanych przepisów oddalił powództwo.

Mając na uwadze sytuację rodzinną i materialną powodów oraz charakter niniejszej sprawy Sąd na podstawie art. 102 k.p.c. nie obciążył powodów kosztami zastępstwa procesowego.

Apelację od tego wyroku, zaskarżając go w punktach I i III wnieśli powodowie, którzy zarzucili:

1.naruszenie prawa procesowego, tj.:

- art. 207 § 6 k.p.c. poprzez jego niezastosowanie i pominięcie, że strona pozwana nie podniosła zarzutu przedawnienia w odpowiedzi na pozew, pomimo tego, że powodowie w pozwie wykazali datę i zdarzenie z którego wywodzą swoje roszczenie;

- art. 227 k.p.c. poprzez nieprzeprowadzenie postępowania dowodowego o wskazane przez powodów dowody;

- art. 233 § 1 k.p.c. poprzez błędną ocenę materiału dowodowego w sprawie, a w szczególności opinii biegłych w sprawie sygn. akt Ds. 1248/99, protokołu oględzin z miejsca zdarzenia, jak też pominięcie, że strona powodowa w postępowaniu prowadzonym przez Prokuraturę Rejonową w Myślenicach nie składała żadnych wniosków dowodowych, czy też środków zaskarżających postanowienie o umorzeniu postępowania;

- art. 258 k.p.c. poprzez jego niezastosowanie i nie przeprowadzenie dowodu z zeznań świadków M. R. (2) i M. R. (3);

- art. 278 § 1 k.p.c. poprzez jego niezastosowanie i oddalenie wniosku dowodowego z opinii biegłego ds. rekonstrukcji wypadków i uznanie, że sprawozdanie zalegające w aktach o sygn. akt Ds. 1248/99 spełnia wymogi z tego przepisu;

2. sprzeczność w ustaleniach faktycznych z treścią zebranego materiału dowodowego w sprawie – polegającą na ustaleniu, że wyłącznie winnym zdarzenia z dnia 11 sierpnia 1999 r. był B. K., że nie doszło do popełnienia przestępstwa przez W. R. (1) opisanego w art. 177 §2 k.k., a to w sytuacji gdy Sąd Okręgowy w tym zakresie nie poczynił własnych ustaleń, nie przeprowadził postępowania dowodowego, a swoje rozstrzygnięcie oparł jedynie na materiałach zgromadzonych w aktach sprawy o sygn. akt Ds. 1248/99, pomijając, że do zdarzenia doszło na prostym odcinku drogi, pieszy poruszał się lewą strona jezdni, widoczność była bardzo dobra i że w związku z tym pieszy B. K. musiał być widoczny dla kierującego samochodem marki D.;

3. naruszenie prawa materialnego, a to:

- art. 3 ust. ustawy prawo o ruchu drogowym;

- art. 19 ust. 1 ustawy prawo o ruchu drogowym;

- art. 23 ust. 1 pkt 1 ustawy prawo o ruchu drogowym;

- art. 5 k.c. przez jego niezastosowanie;

- art. 442 1 § 2 k.c. przez jego niezastosowanie i wyrażenie poglądu, że doszło do przedawnienia roszczenia;

- § 2 ust. 1 i 3 oraz § 6 pkt 6 i 7 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości w sprawie opłat za czynności adwokackie oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej z urzędu – przez ich niewłaściwą wykładnię.

Wskazując na powyższe zarzuty apelujący wnieśli o zmianę wyroku i orzeczenie zgodnie z żądaniem pozwu oraz zasądzenie kosztów procesu za obie instancje; ewentualnie o uchylenie wyroku i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania Sądowi I instancji.

Strona pozwana wniosła o oddalenie apelacji i zasądzenie kosztów postępowania apelacyjnego.

Sąd Apelacyjny zważył co następuje:

Apelacja powodów jest całkowicie nieuzasadniona.

Ustalony przez Sąd Okręgowy stan faktyczny Sąd Apelacyjny przyjął za własny bowiem wyprowadzony on został z dowodów, których ocena odpowiada wszelkim wskazaniom z art. 233 § 1 k.p.c. Sąd Okręgowy uwzględnił wszystkie przeprowadzone w toku postępowania dowody, wyciągnął z nich wnioski logicznie poprawne i odpowiadające aktualnym poglądom na sądowe stosowanie prawa. O wnikliwości i poprawności tych wniosków świadczą pisemne motywy zaskarżonego wyroku, w których przedstawione zostały wszystkie fakty stanowiące podstawę wydanego wyroku.

Zgodnie ze stanowiskiem Sądu Najwyższego ocena wiarygodności i mocy dowodów jest podstawowym zadaniem sądu orzekającego, wyrażającym istotę sądzenia, a więc rozstrzygania kwestii spornych w warunkach niezawisłości, na podstawie własnego przekonania sędziego przy uwzględnieniu całokształtu zebranego materiału (orz. Sądu Najwyższego z 16 lutego 1996 r., II CRN 173/95).

Przyjmuje się, że ramy swobodnej oceny dowodów muszą być zakreślone wymaganiami prawa procesowego, doświadczenia życiowego, regułami logicznego myślenia oraz pewnego poziomu świadomości prawnej, według których sąd w sposób bezstronny, racjonalny i wszechstronny rozważa materiał dowodowy jako całość, dokonuje wyboru określonych środków dowodowych i ważąc ich moc oraz wiarygodność odnosi je do pozostałego materiału dowodowego (zob. uzasadnienie wyroku SN z dnia 20 marca 1980 r., II URN 175/79, OSNC 1980, nr 10, poz. 200; uzasadnienie wyroku SN z dnia 10 czerwca 1999 r., II UKN 685/98, OSNAPiUS 2000, nr 17, poz. 655; uzasadnienie postanowienia SN z dnia 15 lutego 2000 r., III CKN 1049/99, LEX nr 51627; uzasadnienie wyroku SN z dnia 16 maja 2000 r., IV CKN 1097/00, LEX nr 52624; uzasadnienie wyroku SN z dnia 29 września 2000 r., V CKN 94/00, LEX nr 52589; uzasadnienie wyroku SN z dnia 15 listopada 2000 r., IV CKN 1383/00, LEX nr 52544; wyrok SN z dnia 19 czerwca 2001 r., II UKN 423/00, OSNP 2003, nr 5, poz. 137; uzasadnienie wyroku SN z dnia 14 marca 2002 r., IV CKN 859/00, LEX nr 53923; uzasadnienie postanowienia SN z dnia 16 maja 2002 r., IV CKN 1050/00, LEX nr 55499; uzasadnienie wyroku SN z dnia 27 września 2002 r., II CKN 817/00, LEX nr 56906; uzasadnienie wyroku SN z dnia 27 września 2002 r., IV CKN 1316/00, LEX nr 80273).

Skuteczne postawienie zarzutu naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. wymaga wykazania, że sąd uchybił zasadom logicznego rozumowania lub doświadczenia życiowego. Należy podkreślić, że jeżeli z określonego materiału dowodowego sąd wyprowadza wnioski logicznie poprawne i zgodne z doświadczeniem życiowym, to jego ocena nie narusza reguły swobodnej oceny dowodów wyrażonej w art. 233 k.p.c., choćby na podstawie tego materiału dowodowego dawały się wysunąć wnioski odmienne. Tylko bowiem w przypadku, gdy brak jest logiki w powiązaniu wniosków z zebranymi dowodami lub gdy wnioskowanie sądu wykracza poza schematy logiki formalnej, albo wbrew zasadom doświadczenia życiowego, nie uwzględnia jednoznacznych praktycznych związków przyczynowo - skutkowych, to przeprowadzona przez sąd ocena dowodów może być skutecznie podważona. (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia z dnia 27 września 2002 r., I CKN 817/2000, LEX nr 56906 oraz orzeczenia Sądu Najwyższego z dnia 6 listopada 1998 r., II CKN 4/98; z 10 kwietnia 2000 r., V CKN 17/2000, OSNC 2000, nr 10, poz. 189 i z 5 sierpnia 1999 r., II UKN 76/99, OSNAPiUS 2000, nr 19, poz.732).

Zacytowane tu poglądy judykatury mają w niniejszej sprawie szczególne znaczenie bowiem tylko skuteczne podniesienie zarzutu naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. mogłoby podważyć ustalenia Sądu Okręgowego. Tymczasem w apelacji brak jest zarzutów o wskazanym wyżej charakterze gdyż naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. powodowie upatrują w tym , że w postępowaniu prowadzonym przez Prokuraturę Rejonową w M. nie składali żadnych wniosków dowodowych, czy też środków zaskarżających postanowienie o umorzeniu postępowania. Ta bierność powodów nie może być uznana za powód do dyskwalifikowania materiału dowodowego zgromadzonego w sprawie o sygn. akt Ds 1248/99 zwłaszcza, że powódka J. K. otrzymała odpis postanowienia z dnia 27 października 1999 r. o umorzeniu dochodzenia z powodu braku znamion czynu zabronionego w dniu 16 listopada 1999 r. wraz z pouczeniem o prawie przejrzenia akt i złożenia zażalenia na postanowienie o umorzeniu. W uzasadnieniu tego postanowienia przedstawiono wyniki opinii biegłego do spraw ruchu drogowego dr J. Z.. Oznacza to, że powodowie nie byli ograniczeni w możliwości zapoznania się z całością materiału dowodowego zgromadzonego w ramach dochodzenia w sprawie o sygn. akt Ds 1248/99 jak też w kwestionowaniu wyników tego postępowania. To prowadzi do kolejnego wniosku a mianowicie, że w sprawie nie występują sprzeczności w ustaleniach faktycznych z treścią zebranego materiału dowodowego.

Z opinii biegłego dr. inż. J. Z. wydanej po dwóch miesiącach od zdarzenia, na podstawie postanowienia dowodowego wydanego w sprawie sygn. akt Ds 1248/99 wynika jednoznacznie, że biegły wziął pod uwagę czas i miejsce wypadku, warunki drogowe i atmosferyczne, okoliczności wypadku w tym wyniki badań na obecność alkoholu u B. K., ślady na miejscu wypadku, obrażenia pieszego, uszkodzenia pojazdu, osobowy materiał dowodowy oraz przeprowadzone oględziny miejsca wypadku. Dokonując rekonstrukcji przebiegu wypadku biegły uwzględnił, że pieszy był zwrócony przodem do nadjeżdżającego pojazdu o czym świadczyły ujawnione obrażenia. Dalej przy rekonstrukcji wypadku biegły dokonał analizy miejsca potrącenia pieszego, omówił prędkość samochodu, opóźnienie hamowania samochodu D., położenie samochodu w chwili początku hamowania, początek stanu zagrożenia, dostosowanie prędkości do panujących warunków w czasie wypadku. W opinii przeprowadzono też analizę możliwości uniknięcia wypadku i dokonano weryfikacji zachowania uczestników wypadku. Tak więc postawione wnioski opinii uwzględniały, że B. K. poruszał się lewą stroną jezdni (przodem do nadjeżdżającego pojazdu), do wypadku doszło na prostym odcinku drogi oraz, że samochód D. nie miał w pełni sprawnych hamulców. Na te właśnie elementy powołują się powodowie niemniej jednak jak powiedziano wszystkie one zostały wzięte pod uwagę przy rekonstrukcji wypadku i ustaleniu jego przyczyn pod kątem poprawności zachowania uczestników wypadku. Powodowie nie dostarczyli żadnych dowodów, które mogłyby podważyć wnioski opinii wydanej w sprawie o sygn. akt Ds 1248/99. W ramach tego dochodzenia przesłuchano też kierującego samochodem D. W. R. (1) oraz pasażerów samochodu M. R. (1), M. R. (2) i M. R. (3). Wszyscy ono zgodnie zeznali, że obserwowali drogę na której nie widzieli żadnego poruszającego się pieszego, a do wypadku doszło na skutek nagłego, niespodziewanego uderzenia w samochód, tak że w początkowo nawet nie wiedzieli co uderzyło w samochód. Dopiero po zatrzymaniu się i sprawdzeniu miejsca zdarzenia okazało się, że doszło do potrącenia człowieka. W toku dochodzenia ustalono także, że nie było żadnych innych świadków zdarzenia.

W toku niniejszego procesu, zmarł W. R. (1) (odpis skrócony aktu zgonu k. 78) zaś pełnomocnik powodów cofnął dowód z zeznań świadka M. R. (1).

Sąd Okręgowy słusznie pominął dowody z przesłuchania świadków M. R. (2) i M. R. (3) oraz z opinii biegłego do spraw rekonstrukcji wypadków drogowych. Trzeba też zgodzić się z ocena Sądu I instancji, że słuchanie świadków po 16 latach od chwili zdarzenia, było niecelowe. Świadkowie ci w chwili wypadku niepełnoletni, bezpośrednio po zdarzeniu złożyli zeznania i jak wskazuje doświadczenie życiowe trudno oczekiwać by po takim czasie mogli wnieść istotne spostrzeżenia bądź odmienne od wcześniejszych zeznań. M. R. (3) w swym piśmie skierowanym do Sądu Okręgowego podał, że nie może stawić się na rozprawę w dniu 17 kwietnia 2015 r. bowiem na ten dzień zaplanowano uroczystości pogrzebowe dziadka W. R. (1). Dodał też, że nie pamięta szczegółów zdarzenia sprzed 16 lat, które było dla niego ogromnym przeżyciem i chce go wymazać z pamięci. Trudno z tym stanowiskiem się nie zgodzić i dążyć za wszelką cenę do przesłuchania w.w. świadków tylko z tego powodu, że wnioskują go powodowie, choć przydatności tych dowodów osobowych z punktu widzenia zasad doświadczenia życiowego musiała prowadzić do pominięcia dowodu z przesłuchania świadków M. R. (2) i M. R. (3).

Słusznie też Sąd Okręgowy pominął dowód z opinii biegłego do spraw rekonstrukcji wypadków drogowych. Jak już powiedziano opinia wydana w toku dochodzenia w sprawie sygn. akt Ds 1248/99 uwzględniała wszystkie elementy na które obecnie wskazują powodowie. Nadto biegli wydający opinie w 1999 r. dysponowali samochodem D. i istniała wówczas możliwość ustalenia uszkodzeń jakie wystąpiły w tym samochodzie oraz jakie obrażenia doznał B. K.. Przeprowadzono też w krótkim odstępie czasu od wypadku bo 9 października 1999 r. oględziny miejsca zdarzenia i to w godzinach wieczornych zbliżonych do chwili wypadku. Takich możliwości obecnie nie ma bowiem po 16 latach mogło dojść do znacznej zmiany ukształtowania terenu choćby z uwagi na zmianę zabudowy, roślinności przydrożnej czy samej drogi, która mogła ulec przebudowie lub modernizacji.

Jak słusznie zauważył Sąd Okręgowy biegły, który zostałby powołany w niniejszej sprawie nie dysponowałby tak obszernym materiałem dowodowym, którym dysponowali biegli wydający opinie w sprawie Ds. 12 48/99 i mógłby bazować jedynie na dokumentach znajdujących się właśnie w sprawie sygn. akt Ds. 1248/99.

Do tego w dochodzeniu nie budziło wątpliwości to, że samochód D., którym kierował W. R. (1) nie miał w pełni sprawnych hamulców, jednakże ta okoliczność nie miała znaczenia, gdyż nawet przy całkowicie sprawnych hamulcach i prędkości dostosowanej do warunków drogowych w wysokości 50 km/h kierowca nie miał możliwości uniknięcia potrącenia B. K.. Przyczyną wypadku było niewłaściwe zachowanie pieszego - B. K., który znajdując się na jezdni nie ustąpił pierwszeństwa pojazdowi kierowanemu przez W. R. (2).

Wszystko to prowadzi do wniosku, że także dalsze zarzuty naruszenia prawa procesowego są chybione.

Artykuł 227 k.p.c. określa jedynie co może być przedmiotem dowodu i praktycznie trudno jest zarzucić Sądowi naruszenie tego przepisu. Niewątpliwie w niniejszej sprawie do sytuacji takiej nie doszło zwłaszcza, że powodowie nie określili w czym konkretnie upatrują naruszenia tego przepisu poza oddaleniem ich wniosków dowodowych.

Podobnie odnieść się należy do zarzutu naruszenia art. 258 k.p.c. który nakłada na stronę powołującą się na dowód ze świadków obowiązek oznaczenia faktów, które mają być zeznaniami poszczególnych świadków stwierdzone. Trudno więc upatrywać naruszeniu tego przepisu przez Sąd w sytuacji gdy określa on obowiązki stron.

W sprawie nie doszło też do naruszenia art. 278 § 1 k.p.c., który przewiduje możliwość zasięgnięcia opinii biegłego w wypadkach wymagających wiadomości specjalnych.

Oddalenie wniosku o dopuszczenie dowodu z opinii biegłego do spraw rekonstrukcji wypadków drogowych zostało wcześniej omówione niemniej jednak trzeba wyraźnie podkreślić, że zarówno co do oddalenia wniosku o dopuszczenie dowodu z opinii biegłego jak i z zeznań świadków M. R. (2) i M. R. (3) w apelacji nie podniesiono zarzutu naruszenia art. 217 § 2 lub 3 k.p.c. To właśnie ten zarzut powinien być podnoszony dla uzasadnienia wadliwej zdaniem powodów decyzji o pominięciu wniosków dowodowych.

Całkowicie chybiony jest zarzut naruszenia art. 207 § 6 k.p.c. czego apelujący upatrują w uwzględnieniu zarzutu przedawnienia, który nie został zgłoszony przez stronę pozwaną w odpowiedzi na pozew tylko w toku postępowania. Zarzut przedawnienia jest zarzutem prawa materialnego i może być zgłoszony na każdym etapie postępowania w związku z czym nie może być mowy o naruszeniu art. 207 § 6 k.p.c.

W sprawie nie doszło też do naruszenia prawa materialnego to jest art. art. 3 ust. 1, art. 19 ust. 1, art. 23 ust. 1 pkt 1 ustawy prawo o ruchu drogowym gdyż poczynione w sprawie ustalenia nie dają podstawy do przyjęcia by kierujący pojazdem D. W. R. (1) naruszył którykolwiek z obowiązków wynikający z tych przepisów.

Wypada też wyjaśnić, że rozważne i ostrożne prowadzenie pojazdu polega na przedsiębraniu przez kierowcę wszystkich tych czynności, które według obiektywnej oceny są niezbędne do zapewnienia optymalnego bezpieczeństwa ruchu w danej sytuacji oraz na powstrzymaniu się od czynności, które według tejże oceny mogłyby to bezpieczeństwo zmniejszyć. Niebezpieczną jest szybkość, która przy uwzględnieniu w szczególności rodzaju pojazdu, jego ładunku, stanu technicznego, charakterystyki drogi, nawierzchni, natężenia ruchu, warunków atmosferycznych i widoczności, a także kwalifikacji kierowcy grozi utratą panowania nad pojazdem albo niemożnością zatrzymania go przed przeszkodą, której napotkanie na drodze można i należy przewidywać. Przypisanie kierowcy winy popełnienia przestępstwa drogowego na tej podstawie, że naruszył on ogólny nakaz prowadzenia pojazdu rozważnie i ostrożnie, wymaga w każdym wypadku wyjaśnienia, w czym i dlaczego sąd dopatrzył się naruszenia powyższego nakazu. Ocena czy kierowca prowadził pojazd rozważnie i ostrożnie, nie może się opierać tylko na fakcie, że wypadek nastąpił (uchwała 7 sędziów Sądu Najwyższego z 28 lutego 1975 r., V KZP 2/74, LexPolonica nr 305190, OSNKW 1975, nr 3-4, poz. 33, wyrok Sądu Najwyższego z dnia 16 czerwca 1982 r., V KRN 171/82, LexPolonica nr 308848, OSNPG 1982, nr 11, poz. 146).

Prowadzi to do kolejnego wniosku a mianowicie, że w sprawie nie doszło do naruszenia art. 442 1 § 2 k.c. bowiem nie zostało wykazane i ustalone, że kierujący pojazdem D. W. R. (1) w dniu 11 sierpnia 1999 r. dopuścił się zbrodni lub występku.

Z uwagi na chwilę, w której doszło do zdarzenia z dnia 11 sierpnia 1999 r. wskazać należy, że roszczenie jest przedawnione w rozumieniu art. 2 ustawy z 16 lutego 2007 r. o zmianie ustawy – Kodeks cywilny (Dz. U. nr 80, poz. 538), jeżeli do 10 sierpnia 2007 r. nie tylko upłynął termin 10 letni określony w art. 442 § 1 zd. 2 k.c., ale również przed tą datą ujawniła się szkoda (roszczenie stało się wymagalne). Wówczas mają w pełni zastosowanie przepisy dotychczasowe, a nie ma zastosowania art. 442 1 k.c.. Natomiast, jeżeli do 10 sierpnia 2007 r. upłynie tylko termin z art. 442 § 1 zd. 2 k.c., a nie ujawni się jeszcze szkoda, to w rozumieniu art. 2 ustawy nowelizacyjnej roszczenie jest jeszcze nieprzedawnione według przepisów dotychczasowych, a więc ma zastosowanie art. 442 1 k.c. Wynika to z uwzględnienia, że sam upływ terminu przedawnienia nie wywołuje skutku prawnego. Stwarza on tylko możliwość podniesienia przez dłużnika zarzutu przedawnienia (art. 117 § 2 k.c.). Zarzut taki może być zaś podniesiony tylko wobec istniejącego (wymagalnego) roszczenia. Dopóki nie istnieje roszczenie (nie jest ono wymagalne, gdyż nie ujawnił się uszczerbek na zdrowiu oznaczający powstanie szkody na osobie), dopóty dłużnik nie może podnieść zarzutu przedawnienia (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 10 lipca 2013 r., II PK 316/2012, OSNP 2014, nr 3, poz. 40).

Niewątpliwie powodowie o szkodzie dowiedzieli się z chwilą śmierci B. K. zaś o osobie obowiązanej – ich zdaniem – do jej naprawienia z chwilą otrzymania postanowienia o umorzeniu dochodzenia w sprawie sygn. akt Ds. 1248/99. Trzyletni termin z obowiązującego wówczas art. 442 § 1 zd. 1 k.c. upłynął więc 16 listopada 2002 r. zaś dziesięcioletni termin ze zdania drugiego tego przepisu upłynął 11 sierpnia 2009 r. W sprawie nie zostało wykazane przez powodów, że nie dowiedzieli się o szkodzie i osobie obowiązanej do jej naprawienia we wskazanych wcześniej datach (11 sierpnia 1999 r. i 16 listopada 1999 r.) w związku z czym jedynie dla porządku dodać można, że art. 442 1 § 1 k.c. przewiduje w zdaniu pierwszym terminy przedawnienia wszystkich roszczeń o naprawienie szkody wynikłej z czynu niedozwolonego (na osobie i na mieniu). Wynosi on 3 lata liczone a tempore scientiae, a więc od chwili dowiedzenia się przez poszkodowanego o szkodzie i o osobie obowiązanej do jej naprawienia. Jeżeli poszkodowany dowiedział się o tym, kto jest odpowiedzialny za szkodę, później aniżeli o samej szkodzie, termin rozpocznie się w tej dacie późniejszej. Przez dowiedzenie się o powyższych okolicznościach należy rozumieć jedynie powzięcie wiadomości ze źródeł wiarygodnych. Ustawodawca ma tu na myśli dowiedzenie się o fakcie, nie zaś o przepisach prawa (nie ma więc znaczenia moment, w którym poszkodowany uświadomił sobie, że dana osoba odpowiada według prawa, jeśli wcześniej wiedział o jej uwikłaniu w zdarzenie wywołujące szkodę). Wystarczające jest, że poszkodowany dowie się o szkodzie, chodźmy nie znał jej rozmiarów (zob. Gerard Bieniek Komentarz do Kodeksu Cywilnego Zobowiązania, t. 1, 2011 r., s. 607).

Za chybiony uznać też należy zarzut naruszenia art. 5 k.c.

Wyklucza zastosowanie art. 5 k.c. do zgłoszonego przez pozwanego zarzutu przedawnienia przede wszystkim nadmierność opóźnienia (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 7 czerwca 2000 r., III CKN 522/99, niepublik.). Artykuł 5 k.c. stosuje się jedynie w wyjątkowych wypadkach do tego Sąd nie może powoływać się ogólnie na nieokreślone zasady współżycia społecznego, lecz powinien wskazać konkretnie, jaka z przyjętych w społeczeństwie zasad współżycia społecznego została naruszona. Przy ustalonym stanie faktycznym to jest braku wykazania zawinienia po stronie kierującego pojazdem D. W. R. (1) i ustaleniu, że nie dopuścił się on zbrodni lub występku, trudno jest określić jaką z zasad współżycia społecznego miałby naruszać podniesiony zarzut przedawnienia roszczeń powodów. Do tego powodowie w żaden racjonalny sposób nie wyjaśnili dlaczego dopiero po ponad 15 latach od zdarzenia wystąpili ze swymi roszczeniami. Niepełnoletniość trzech powodów w chwili wypadku także tego nie usprawiedliwia bowiem E. K. uzyskała pełnoletniość w 2004 r.; M. K. w 2007 r. a H. K. w 2002 r. – a więc na wiele lat przed wniesieniem pozwu w dniu 28 października 2014 r.

W sprawie nie doszło też do naruszenia § 2 ust. 1 i 3 oraz § 6 pkt 6 i 7 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości w sprawie opłat za czynności adwokackie oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej z urzędu. Co prawda pełnomocnik z urzędu ustanowiony został dla czterech powodów jednak żadna z czynności podejmowanych w ich imieniu nie wymagała dodatkowego nakładu pracy pełnomocnika ustanowionego z urzędu. Zarówno pozew jak i dalsze pisma procesowe wnoszone były w imieniu wszystkich powodów a ich stanowiska w procesie nie różniły się. W tej sytuacji zasadne było przyznanie wynagrodzenia w jednej stawce minimalnej.

Mając powyższe na uwadze orzeczono na podstawie art. 385 k.p.c. a o kosztach zgodnie z art. 98 k.p.c. i § 6 pkt 6 w zw. z § 13 ust. 1 pkt 2 i § 2 ust. 3 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 r. w sprawie opłat za czynności adwokackie oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej z urzędu (tekst jed. Dz. U. z 2013 r., poz. 461). Przyznanie wynagrodzenia według jednej stawki podyktowane było takimi samymi względami jak przy nieuwzględnieniu zarzutu naruszenia § 2 ust. 1 i 3 oraz § 6 pkt 6 i 7 cyt. rozporządzenia.

Sąd Apelacyjny nie znalazł podstaw do zastosowania art. 102 k.p.c. w postępowaniu apelacyjnym gdyż fakt zwolnienia powodów od kosztów sądowych z uwagi na ich sytuacje majątkową i zarobkową nie jest decydujący dla nieobciążania kosztami procesu poniesionymi przez stronę przeciwną. O ile w postępowaniu pierwszo instancyjnym powodowie mogli subiektywnie być przekonani o słuszności swych roszczeń, to po zakończeniu tego etapu postępowania i po zapoznaniu się z motywami oddalenia ich powództwa podejmując decyzje o kontynuowaniu procesu powinni się już liczyć z kosztami z tym związanymi. To spowodowało, że zasądzono od powodów łącznie jedno wynagrodzenie (z tych samych powodów co w stosunku do pełnomocnika powodów) wynikające z § 6 pkt 6 w zw. z § 12 ust. 1 pkt 2 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów pomocy prawnej udzielonej przez radcę prawnego ustanowionego z urzędu (tekst jed. Dz. U. z 2013 r., poz. 490).

SSA Jerzy Bess SSA Anna Kowacz – Braun SSA Grzegorz Krężołek