Sygn. akt IV Ca 1470/12

POSTANOWIENIE

Dnia 15 maja 2013 r.

Sąd Okręgowy Warszawa-Praga w Warszawie IV Wydział Cywilny Odwoławczy

w składzie:

Przewodniczący: SSO Małgorzata Balcerak-Tkacz

Sędziowie: SO Beata Błaszczyk, SO Marcin Łochowski (spr.),

Protokolant: apl. adw. Konrad Wozikowski

po rozpoznaniu w dniu 15 maja 2013 r. w Warszawie

na rozprawie

sprawy z wniosku W. M.

z udziałem E. D., S. G., M. K., J. K., S. B., H. K., P. D., A. N., W. G., P. K. (1), T. B., A. O. (1), J. O., E. R., A. J., D. Ł., P. M., A. K. (1), Z. S., C. K., J. J. (1), T. S., P. K. (2), A. D. (1), W. L., H. G. (1), J. C., M. W. (1), M. W. (2), E. K., Z. J., Z. K., A. A., H. W., I. B. (1), A. S. (1), A. B. (1), W. S., W. P. (1), M. W. (3), B. P., D. K., G. K., I. B. (2), A. K. (2) i Z. B.

o stwierdzenie zasiedzenia

na skutek apelacji uczestnika S. B. od postanowienia Sądu Rejonowego dla Warszawy Pragi-Północ w Warszawie z dnia 6 czerwca 2006 r., sygn. akt I Ns 281/06

postanawia:

I. oddalić apelację;

II. ustalić, że wnioskodawczyni i uczestnicy ponoszą koszty postępowania związane ze swym udziałem w sprawie w instancji odwoławczej;

III. przyznać adwokatowi M. S. oraz adwokatowi W. D. od Skarbu Państwa – Sądu Okręgowego Warszawa-Praga w Warszawie kwoty po 4.428 zł (cztery tysiące czterysta dwadzieścia osiem złotych) tytułem kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej z urzędu w instancji odwoławczej;

IV. zasądzić od S. B. na rzecz A. A. kwotę 11.000 zł (jedenaście tysięcy złotych) tytułem zwrotu kosztów postępowania w instancji odwoławczej i przed Sądem Najwyższym;

V. oddalić wnioski adwokata J. R. oraz adwokata A. S. (2) o przyznanie kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej z urzędu.

Sygn. akt IV Ca 1470/12

UZASADNIENIE

Sąd Rejonowy postanowieniem z dnia 6 czerwca 2006 r. stwierdził, że W. M. (córka J. i H.) nabyła przez zasiedzenie z dniem 20 kwietnia 2003 r. udział 3/8 we współwłasności nieruchomości położonej w W. przy ul. (...), stanowiącej działkę ewidencyjną o numerze (...) z obrębu (...), o powierzchni 5.799 m ( 2), dla której Sąd Rejonowy dla Warszawy-Mokotowa w Warszawie prowadzi księgę wieczystą nr (...), oznaczoną na mapie sytuacyjnej z dnia 28 marca 1994 r., sporządzonej przez geodetę uprawnionego K. S. i przyjętej do państwowego zasobu geodezyjnego i kartograficznego w dniu 18 kwietnia 1994 r., za numerem ewidencyjnym (...), stanowiącej integralną część postanowienia.

Sąd Rejonowy oparł powyższe rozstrzygnięcie na następujących ustaleniach i rozważaniach:

Nieruchomość w postaci przedmiotowej działki nr (...) przed wojną została przekazana przez rodziców A. O. (2), gdy ta zawarła związek małżeński z W. B.. Ze związku małżeńskiego A. B. (2) miała dwoje dzieci – uczestników postępowania S. B. i H. K.. Bratem A. B. (2) był J. O. – ojciec wnioskodawczyni. A. B. (2) i jej mąż W. B. zginęli w czasie wojny. Działkę przy ul. (...) przejęła w posiadanie A. O. (3) – matka A. B. (2). Działka była użytkowana rolniczo. A. O. (3) miała cztery córki: M. W. (4), A. D. (2), A. B. (2), J. B. oraz syna J. O.. A. O. (3) zmarła w dniu 19 kwietnia 1973 r.

Postanowieniem z dnia 14 maja 1998 r. Sąd Rejonowy dla Warszawy-Pragi w Warszawie w sprawie sygn. akt I Ns 358/95 stwierdził, że spadek po A. O. (3), zmarłej dnia 19 kwietnia 1973 r. w B., nabyły córki M. W. (4), J. B., A. D. (2) i syn J. O. po 1/5 części oraz wnukowie S. B. i H. K. po 1/10 części. Wchodzące w skład spadku gospodarstwo rolne na podstawie ustawy nabyli syn: J. O. oraz córki M. W. (4), J. B., A. D. (2) po 1/4 części każde z nich.

Sąd Rejonowy wskazał, że w dniu 6 maja 1976 r. został wydany akt własności ziemi, w którym stwierdzono, że J. O. i H. O. – rodzice wnioskodawczyni – stali się z mocy prawa właścicielami działki oznaczonej w ewidencji gruntów W. P. obręb (...), jako działka nr (...) powierzchni 0,5628 ha. Decyzją Wojewody (...) z dnia 23 grudnia 1991 r. stwierdzono nieważność tego aktu własności ziemi.

Następnie, postanowieniem z dnia 19 stycznia 1995 r., Sąd Rejonowy dla Warszawy-Pragi w Warszawie w sprawie sygn. akt I Ns 254/92/II stwierdził, że z dniem 4 listopada 1971 r., na podstawie art. 1 ust. 2 ustawy z dnia 26 października 1971 r. o uregulowaniu własności gospodarstw rolnych, działkę o nr ewidencyjnym (...) o powierzchni 5.799 m ( 2), położoną w W. przy ul. (...), opisaną na mapie sytuacyjnej z dnia 28 marca 1994 r., sporządzonej przez geodetę uprawnionego K. S. i złożonej do składnicy Map i Dokumentów (...) W. za nr KEM (...) nabyli na współwłasność A. O. (3) w 1/2 części oraz J. O. i H. O. na zasadzie małżeńskiej wspólności ustawowej w 1/2 części.

J. O. i H. O. w dniu 26 sierpnia 1991 r., w ramach aktu notarialnego, zawarli ze swoją córką – W. M. – umowę darowizny. Zgodnie z jej treścią, darowali jej należącą do nich nieruchomość, objętą księgą wieczystą o numerze (...). Od tej chwili cała nieruchomość znajdowała się w posiadaniu wnioskodawczyni.

Sąd Rejonowy ustalił, że działkę nr (...) uprawiał rolniczo uczestnik J. O.. On też płacił podatek rolny oraz składki ubezpieczenia OC rolników. W stosunkach zewnętrznych był postrzegany wraz ze swoją żoną jako właściciel przedmiotowej nieruchomości. Kierowane były do niego, między innymi, pisma w związku z planami zagospodarowania przestrzennego. Sąsiedzi postrzegali go jako właściciela działki. J. O. kierował pisma administracyjne, w których występował jako właściciel przedmiotowej nieruchomości.

Po przekazaniu w formie darowizny własności nieruchomości podatki od nieruchomości zaczęła płacić W. M. i była traktowana przez sąsiadów jak właściciel. Sąd Rejonowy wskazał, że działka posiadana przez wnioskodawczynię i jej rodziców nie była ogrodzona, lecz granice jej były widoczne i nie toczyły się o nią żadne spory graniczne.

Sąd Rejonowy podniósł, że w dniu 23 lutego 2000 r. W. M. zawarła z A. A. umowę przedwstępną sprzedaży nieruchomości, objętej wnioskiem o stwierdzenie zasiedzenia. W dniu 8 marca 2000 r. wnioskodawczyni udzieliła pełnomocnictwa (...) sp. z o. o. w W. do czynności związanych z wybudowaniem na przedmiotowej działce osiedla domków. Następnie, w dniu 2 sierpnia 2000 r. została wydana decyzja o warunkach zabudowy i zagospodarowania terenu. W toku postępowania, na przedmiotowej działce, (...) sp. z o. o. w W. wybudowała domki, które następnie zajęli do zamieszkania uczestnicy postępowania: A. S. (1), W. S., E. R., Z. S., W. P. (1), PawełKruszyński, P. K. (2), P. M., T. S., A. N., J. J. (1), P. D., I. B. (1) i W. L.. Osoby te oczekiwały na zawarcie umowy przyrzeczonej przeniesienia na nich własności nieruchomości. Nie podważały one posiadania wnioskodawczyni i nie przedstawiały się, jako posiadacze samoistni.

Sąd Rejonowy uznał, że w sprawie poza sporem było, że co najmniej od dnia 19 kwietnia 1973 r., czyli od daty zgonu A. O. (3), teren oznaczony jako działka nr (...) na mapie KEM (...) znajdował się w wyłącznym posiadaniu rodziców wnioskodawczyni W. M.. Po przekazaniu jej umową darowizny przedmiotowej nieruchomości, wnioskodawczyni występowała jako posiadacz tej działki – była uwidoczniona jako właściciel w księdze wieczystej oraz występowała jako podatnik podatku rolnego od przedmiotowego gruntu. Sąd Rejonowy wskazał, że, co prawda, uczestnik postępowania S. B. podniósł, iż nawet po 1973 r. przedmiotową działkę uprawiał uczestnik E. D., lecz sam E. D. przesłuchany w charakterze strony zaprzeczył, aby po 1954 r. uprawiał działkę na terenie (...), której dotyczyło przedmiotowe postępowanie (k.1019).

Z tego też względu Sąd Rejonowy nie dał wiary uczestnikowi S. B. co do tego, że ojciec wnioskodawczyni J. O. utracił posiadanie nieruchomości na rzecz uczestnika E. D.. Sąd nie dał również wiary uczestniczce H. K., iż świadczenia publicznoprawne opłacane były także na imię i nazwisko dziadka wnioskodawczyni, J. O.. Było to, bowiem, w ocenie Sądu Rejonowego, niezgodne z zasadami doświadczenia życiowego, gdyż J. O. zmarł przed wybuchem II Wojny Światowej. Jeszcze przed dniem 1 września 1939 r. zostało po nim przeprowadzone postępowanie o dział spadku (okoliczność bezsporna). Skoro został przeprowadzony dział spadku po zmarłym J. O., nie było powodu, dla którego ojciec wnioskodawczyni miałby opłacać podatki w imieniu swojego ojca zamiast swoim własnym. Sąd dał wiarę dokumentom w postaci pism J. i H. O. odnoszących się do zmiany kwalifikacji działki (k.203) oraz rozpisania działki (k.202). Mimo zaprzeczenia ze strony J. O. autentyczności tych pism (k.382 -383), ich wydźwięk jest, zdaniem Sądu Rejonowego, jednoznaczny. Autor tych pism występował w nich z pozycji właściciela, który zamierza innej osobie zwrócić czy też oddać swoją własność, z motywacji moralnej. Tym samym, potwierdzają one zamiar i stosunek psychiczny poprzednika prawnego wnioskodawczyni do przedmiotowej nieruchomości.

Sąd Rejonowy wskazał też, że zgodnie z art. 253 k.p.c., jeżeli strona zaprzecza prawdziwości dokumentu prywatnego albo twierdzi, ze zawarte w nim oświadczenie osoby, która je podpisała, od niej nie pochodzi, obowiązana jest okoliczności te udowodnić. Jeżeli jednak spór dotyczy dokumentu prywatnego pochodzącego od innej osoby niż strona zaprzeczająca, prawdziwość dokumentu powinna udowodnić strona, która chce z niego skorzystać. Uczestnik J. O. ograniczył się jedynie do twierdzenia, że zaprzecza autentyczności swojego podpisu (k. 382-383). W złożonych zeznaniach J. O. przyznał, iż podpisywał jakieś pisma podawane mu przez uczestnika S. B., ale nie wie on, czego dotyczyły. W opinii Sądu Rejonowego, zeznania te nie zasługiwały na wiarę. Były, bowiem, sprzeczne z zeznaniami S. B. oraz zasadami doświadczenia życiowego. Zdaniem Sądu Rejonowego, nie sposób przyjąć, że J. O. podpisywałby pisma dotyczące prawa własności posiadanego przez niego gruntu, bez uprzedniego zapoznania się z nimi i nie zgadzając się z ich treścią. Za autentycznością tych dokumentów przemawiały też zeznania uczestniczki W. P. (2) (k.1016), zgodnie z którymi uczestnik J. O. mówił jej, że przedmiotowa nieruchomość należała się S. B. i H. K..

W zakresie oznaczenia przedmiotowej działki Sąd Rejonowy powołał się na informację z Biura Geodezji i (...), że teren oznaczony jako dz. (...) na mapie KEM (...), do dnia ujawnienia w ewidencji gruntów powyższej mapy, oznaczony był jako dz. ew. (...) i (...) z obrębu (...). Ponadto, istniał zapis na wykazie zmian gruntowych, że dz. nr (...) oraz nr (...) są zamienione miejscami, względem działek pierwotnych tj. (...) oraz (...)i (...). Pozwoliło to ustalić Sądowi Rejonowemu, że wnioskodawczyni, jak też jej rodzice, przez cały czas posiadali tą samą nieruchomość. Według Sądu Rejonowego, zmianie ulegały jedynie kolejne jej oznaczenia. Nie zmieniała się także faktyczna powierzchnia działki, zaś zmiany ujawnione w ewidencji gruntów związane były li tylko z pomyłką przy wprowadzaniu danych do tego rejestru.

Sąd Rejonowy wskazał, że w związku z postanowieniem Sądu Rejonowego dla Warszawy-Pragi w Warszawie wydanym w sprawie sygn. akt I Ns 254/92 oraz w związku z dziedziczeniem i darowizną z dnia 26 sierpnia 1991 r. W. M. stała się właścicielką udziału w prawie własności przedmiotowej nieruchomości w wysokości 5/8. Współwłaścicielami po 1/8 części przedmiotowej nieruchomości były również M. W. (4), J. B. oraz A. D. (2). Jednakże, do momentu orzekania przez Sąd Rejonowy, nikt nie podjął jakichkolwiek działań zmierzających do objęcia tej nieruchomości w posiadanie, ani prowadzących do pozbawienia posiadania J. O., H. O. czy W. M.. Sąd Rejonowy wskazał, że po śmierci A. O. (3), rodzice wnioskodawczyni nadal zajmowali się nieruchomością, uprawiali ją oraz opłacali podatki. W odczuciu innych osób, zachowywali się oni, jak właściciele. Stan ten trwał, aż do przekazania nieruchomości na rzecz wnioskodawczyni darowizną z 1991 r. W dacie darowizny rodzice wnioskodawczyni uważali się za wyłącznych właścicieli przedmiotowej nieruchomości, zgodnie z treścią aktu własności ziemi. Zatem, przekazanie wnioskodawczyni na własność całej nieruchomości sprowadzało się, zdaniem Sądu Rejonowego, do woli przekazania jej całej własności. Dlatego wnioskodawczyni skutecznie nabyła wówczas udział we współwłasności w wysokości 5/8. Wnioskodawczyni po zawarciu umowy darowizny władała całą nieruchomością, jak właściciel – posiadacz samoistny.

Sąd Rejonowy ustalił, że bieg okresu zasiedzenia udziału we współwłasności nieruchomości po A. O. (3) rozpoczął się z datą jej śmierci, czyli od dnia 19 kwietnia 1973 r. Udział podlegający zasiedzeniu związany był z należnymi M. W. (4), J. B. i A. D. (2) częściami spadku i wynosił 3/8. Jako że termin zasiedzenia rozpoczął bieg w dniu 19 kwietnia 1973 r., a zakończył z dniem 19 kwietnia 2003 r., W. M. nabyła w dniu 20 kwietnia 2003 r. udział we współwłasności, tj. po upływie trzydziestoletniego okresu wymaganego do zasiedzenia nieruchomości.

Sąd Rejonowy zważył, iż w myśl art. 172 § 1 k.c. posiadacz nieruchomości niebędący jej właścicielem nabywa własność, jeżeli posiada nieruchomość nieprzerwanie od lat dwudziestu jako posiadacz samoistny, chyba że uzyskał posiadanie w złej wierze (zasiedzenie). Według § 2 tego przepisu po upływie lat trzydziestu posiadacz nieruchomości nabywa jej własność, choćby uzyskał posiadanie w złej wierze. Na podstawie art. 176 § 1 k.c., jeżeli podczas biegu zasiedzenia nastąpiło przeniesienie posiadania, obecny posiadacz może doliczyć do czasu, przez który sam posiada, czas posiadania swego poprzednika. Jeżeli jednak poprzedni posiadacz uzyskał posiadanie nieruchomości w złej wierze, czas jego posiadania może być doliczony tylko wtedy, gdy łącznie z czasem posiadania obecnego posiadacza wynosi przynajmniej lat trzydzieści. Zgodnie z art. 176 § 2 k.c. przepisy powyższe stosuje się odpowiednio w wypadku, gdy obecny posiadacz jest spadkobiercą poprzedniego posiadacza.

W ocenie Sądu Rejonowego, wnioskodawczyni wypełniła przesłanki warunkujące zasiedzenie przedmiotowej nieruchomości, wymienione w art. 176 § 1 i 2 k.c. oraz art. 172 k.c. Zamiar samoistności towarzyszący posiadaniu zarówno jej, jak i jej poprzedników, manifestował się w opłacaniu należności publicznoprawnych, jak również w zajmowaniu się tą nieruchomością. Zamiar ten był jawny dla sąsiadów, którzy traktowali wnioskodawczynię i jej rodziców, jako właścicieli działki w C.. Sąd Rejonowy uznał, że nabycie posiadania przez poprzedników wnioskodawczyni odbyło się w złej wierze. Albowiem posiadacze mieli świadomość, że przedmiotowa działka wchodzi w skład spadku po A. O. (3), który przypadał jeszcze innym osobom.

Dlatego wnioskodawczyni mogła nabyć udział 3/8 we współwłasności, w drodze zasiedzenia, dopiero po upływie 30 lat. Bieg zasiedzenia rozpoczął się z datą otwarcia spadku po A. O. (3), czyli w dniu 19 kwietnia 1973 r. Wymagany termin upłynął zaś z dniem 19 kwietnia 2003 r. W konsekwencji, wnioskodawczyni nabyła z dniem 20 kwietnia 2003 r., w drodze zasiedzenia, udział 3/8 w prawie własności przedmiotowej nieruchomości. Sąd Rejonowy podniósł też, że nie zostało wykazane, aby bieg zasiedzenia został skutecznie przerwany.

Od powyższego postanowienia apelacje wnieśli: E. D. i H. G. (2) oraz S. B. i H. K..

E. D. i H. G. (2), w ramach wspólnej apelacji, zaskarżyli postanowienie w całości i wnieśli o jego uchylenie, zniesienie postępowania w zakresie dotkniętym nieważnością i przekazanie sprawy Sądowi I instancji do ponownego rozpoznania, a w wypadku uznania zarzutu nieważności postępowania za niezasadny – o jego zmianę i oddalenie wniosku.

Skarżący zarzucili nieważność postępowania na podstawie art. 379 pkt 2 k.p.c., z uwagi na śmierć uczestniczki postępowania H. G. (2) w dniu 3 czerwca 2006 r., tj. przed wydaniem zaskarżonego postanowienia oraz naruszenie prawa materialnego – art. 366 k.c. – polegające na uznaniu uczestników postępowania, na których rzecz przeniesiono posiadanie przedmiotowej nieruchomości, za posiadaczy zależnych.

S. B. i H. K., we wspólnie złożonym środku odwoławczym, zaskarżyli postanowienie Sądu Rejonowego w całości, wnieśli o jego zmianę i oddalenie wniosku, ewentualnie o jego uchylenie i przekazanie sprawy Sądowi I instancji do ponownego rozpoznania oraz o zasądzenie kosztów adwokackich za obie instancje. Skarżący zarzucili sprzeczność istotnych ustaleń Sądu z treścią zebranego w sprawie materiału dowodowego, polegającą na przyjęciu, że okres od dnia 19 kwietnia 1973 r. do dnia 20 kwietnia 2003 r. był czasem samoistnego posiadania przedmiotowej nieruchomości przez wnioskodawczynię i jej spadkodawców, gdy tymczasem posiadaczem tej nieruchomości, zgodnie z twierdzeniami S. B., H. K. i innych osób był również E. D..

Sąd Okręgowy, postanowieniem z dnia 3 czerwca 2008 r., wydanym w sprawie IV Ca 1/08, oddalił obie apelacje jako bezzasadne.

Sąd II instancji uznał, że samoistny charakter posiadania nieruchomości objętej wnioskiem, w przypadku rodziców wnioskodawczyni, jak i niej samej, nie może budzić wątpliwości. Wszak wynikało to również z uwidocznienia wnioskodawczyni w treści księgi wieczystej, po zawarciu z rodzicami umowy darowizny tej nieruchomości. Sąd Okręgowy wyraził pogląd, iż Sąd Rejonowy trafnie ocenił, że nie doszło do przerwania biegu terminu zasiedzenia. W opinii tego Sądu, wnioskodawczyni, zawierając w dniu 23 lutego 2000 r. umowę przedwstępną sprzedaży nieruchomości, nie wyzbyła się samoistnego posiadania gruntu – osoby korzystające wówczas z nieruchomości czyniły i czynią to za zgodą wnioskodawczyni. Zdaniem Sądu Okręgowego, wnioskodawczyni nie wyzbyła się również woli bycia właścicielem w dacie zawarcia ww. stosunku zobowiązaniowego. Przeciwnie, chciała zachować status właścicielki, co z kolei miało umożliwić jej wywiązanie się z umowy przedwstępnej i zawarcie umowy przyrzeczonej.

Od tego postanowienia skargi kasacyjne wnieśli E. D. oraz S. B..

Sąd Najwyższy, postanowieniem z dnia 5 listopada 2009 r., uwzględniwszy skargę kasacyjną S. B., uchylił postanowienie Sądu Okręgowego w części oddalającej apelację tego uczestnika (pkt 2.) i pkt. 3., 4. i 5. oraz przekazał w tym zakresie sprawę Sądowi Okręgowemu do ponownego rozpoznania. Jednocześnie, Sąd Najwyższy oddalił skargę kasacyjną E. D..

Sąd Najwyższy podzielił trafność podniesionego przez S. B. zarzutu naruszenia art. 232 zd. 2. k.p.c. w zw. z art. 13 § 2 k.p.c. i art. 382 k.p.c. wskutek – mogącego mieć istotny wpływ na wynik sprawy – niedopuszczenia z urzędu dowodu z pozwu o uzgodnienie treści księgi wieczystej nr (...) oraz z akt sprawy o sygn. I C 81/03 (dołączonych do sprawy o stwierdzenie zasiedzenia), wszczętej powództwem m.in. S. B. a opartym na art. 10 u.k.w.h. Przedmiotowym powództwem uczestnik kwestionował poprawność wpisu w księdze wieczystej, w odniesieniu do nieruchomości, w której udział jest przedmiotem wniosku o stwierdzenie zasiedzenia w sprawie.

Sąd Okręgowy, po ponownym rozpoznaniu sprawy uwzględnił apelację S. B. i postanowieniem z dnia 27 października 2010 r. zmienił postanowienie z dnia 6 czerwca 2006 r., w ten sposób, że oddalił wniosek W. M. o stwierdzenie zasiedzenia.

Sąd Okręgowy zauważył, iż pozwem z dnia 14 stycznia 2003 r., inicjującym postępowanie w sprawie sygn. akt I C 81/03, S. B., jako spadkobierca A. O. (3), wniósł o uzgodnienie stanu prawnego, ujawnionego w księdze wieczystej, prowadzonej dla przedmiotowej nieruchomości, z rzeczywistym stanem prawnym, poprzez wpisanie jego i jego siostry, H. K., jako współwłaścicieli. Zdaniem Sądu II instancji, wniesienie rzeczonego pozwu przez S. B., przerwało bieg terminu zasiedzenia udziału w nieruchomości, objętego wnioskiem (art. 123 § 1 pkt 1 k.c. w zw. z art. 175 k.c.). Brak było bowiem, w opinii Sądu Okręgowego, podstaw do przyjęcia, że ww. powództwo zostało wniesione przez osoby nieuprawnione.

A. A. wniósł od postanowienia Sądu Okręgowego z dnia 27 października 2010 r. skargę kasacyjną, opartą na obu podstawach przewidzianych w art. 398 3 § 1 k.p.c. Skarżący wniósł o uchylenie tego postanowienia oraz przekazanie sprawy Sądowi Okręgowemu do ponownego rozpoznania, podnosząc zarzuty naruszenia art. 123 § 1 pkt 1 k.c., art. 328 § 2 k.p.c., art. 316 § 1 k.p.c., art. 233 § 1 k.p.c., art. 232 k.p.c. i art. 177 § 1 pkt 1 k.p.c. oraz art. 365 k.p.c. i art. 366 k.p.c.

Sąd Najwyższy postanowieniem z dnia 20 czerwca 2012 r. uchylił zaskarżone postanowienie w całości i przekazał sprawę Sądowi Okręgowemu do ponownego rozpoznania i rozstrzygnięcia o kosztach postępowania kasacyjnego.

Sąd Najwyższy wskazał, że skarżący niesłusznie zarzucił Sądowi Okręgowemu naruszenie art. 328 § 2 k.p.c. w zw. z art. 391 § 1 k.p.c. i jednocześnie przychylił się do zarzutu A. A. dotyczącego naruszenia art. 123 § 1 pkt 1 k.c.

W uzasadnieniu postanowienia wydanego w dniu 20 czerwca 2012 r. Sąd Najwyższy wyjaśnił, że zgodnie z utrwalonym poglądem, wniesienie pozwu przerywa bieg terminu przedawnienia, a więc i zasiedzenia (art. 175 k.c.), tylko wtedy, gdy czynność ta została dokonana skutecznie, tzn. przez osobę, której przysługuje czynna legitymacja materialnoprawna oraz zdolność procesowa i sądowa, a stroną przeciwną jest osoba legitymowana biernie. Co istotne, obie strony muszą pozostawać stronami stosunku prawnego, którego dotyczy pozew.

Sąd Najwyższy wskazał, iż Sąd Okręgowy błędnie przyjął, że dla wywołania skutku przerwania biegu zasiedzenia wskutek wniesienia powództwa opartego na art. 10 u.k.w.h., kwestia legitymacji czynnej osoby wnoszącej taki pozew nie ma istotnego znaczenia oraz że nie podlega ona ocenie Sądu rozstrzygającego wniosek o stwierdzenie zasiedzenia.

Sąd Najwyższy stanął na stanowisku, iż uczestnik S. B., wbrew twierdzeniom zawartym w pozwie z dnia 14 stycznia 2003 r., nie ma tytułu prawnego do tego gospodarstwa, wynikającego ze spadkobrania, na co jednoznacznie wskazuje postanowienie o stwierdzeniu nabycia spadku po A. O. (3). Sąd uznał przy tym, że okoliczności te sprzeciwiają się przyjęciu, iż wniesienie pozwu przez S. B. przerwało bieg terminu zasiedzenia udziału objętego wnioskiem na rzecz wnioskodawczyni.

Konkludując, Sąd Najwyższy podniósł, że Sąd Okręgowy dokonał błędnej wykładni art. 123 § 1 pkt 1 k.c. oraz wadliwie nie zastosował art. 365 k.p.c.

Sąd Okręgowy po rozpoznaniu sprawy po raz trzeci ustalił i zważył, co następuje:

W pierwszej kolejności należy podkreślić, że Sąd Okręgowy podziela ustalenia faktyczne Sądu Rejonowego, szczegółowo opisane w uzasadnieniu zaskarżonego postanowienia i przyjmuje je za własne. Zdaniem Sądu Okręgowego, Sąd I instancji dokonał także, co od zasady, trafnej oceny prawnej zasadności żądania wnioskodawczyni, która zasługuje na akceptację.

Wymaga także przypomnienia, iż zakres postępowania w niniejszej sprawie na obecnym etapie obejmuje tylko ocenę zasadności apelacji uczestnika S. B. od postanowienia z dnia 6 czerwca 2006 r., albowiem pozostałe środki odwoławcze (apelacja w części dotyczącej H. K. oraz apelacja E. D. i H. G. (2)) zostały uprzednio, prawomocnie oddalone.

S. B. w ramach swej apelacji, zarzucił zaskarżonemu orzeczeniu, iż zostało ono wydane przy przyjęciu, że okres od dnia 19 kwietnia 1973 r. do dnia 20 kwietnia 2003 r. był czasem samoistnego posiadania nieruchomości objętej wnioskiem przez wnioskodawczynię i jej spadkodawców, podczas gdy posiadaczem tej nieruchomości był również E. D..

Stosownie do treści art. 172 § 1 i 2 k.c. posiadacz nieruchomości niebędący jej właścicielem nabywa własność, jeżeli posiada nieruchomość nieprzerwanie od lat dwudziestu jako posiadacz samoistny chyba, że uzyskał posiadanie w złej wierze. Po upływie lat trzydziestu posiadacz nieruchomości nabywa jej własność, choćby uzyskał posiadanie w złej wierze. Oznacza to, że zasiedzenie polega na nabyciu prawa przez nieuprawnionego posiadacza wskutek faktycznego wykonywania tego prawa w ciągu oznaczonego w ustawie czasu. Podstawową funkcją zasiedzenia jest eliminacja długotrwałej rozbieżności między faktycznym wykonywaniem uprawnień właścicielskich a formalnoprawnym stanem własności, co przyczynia się do ustabilizowania i uporządkowania stosunków społecznych pod względem prawnym (tak: E. Gniewek, Kodeks cywilny, Księga druga. Własność i inne prawa rzeczowe. Komentarz, Zakamycze 2001 r.).

Zasadniczymi przesłankami nabycia własności nieruchomości przez zasiedzenie jest więc posiadanie oraz upływ czasu. O długości czasu koniecznego do nabycia własności stanowi dobra lub zła wiara okresu zasiedzenia.

Kluczowa do zrozumienia instytucji zasiedzenia jest zawarta w art. 336 k.c. definicja posiadacza samoistnego. Otóż zgodnie z nią, posiadaczem samoistnym jest ten, kto faktycznie włada rzeczą jak właściciel. Ów stan jest sumą dwóch czynników: corpus, czyli rzeczywistego władztwa, które winno być jawne i widoczne na zewnątrz, szczególnie dla właściciela nieruchomości przeciwko któremu biegnie termin zasiedzenia oraz animus, czyli świadomości posiadacza przysługujących mu uprawnień, odpowiadających prawom właściciela, wiążąca się z zaprzeczeniem praw tego ostatniego. Oznacza to, że przez posiadanie samoistne należy rozumieć faktyczne wykonywanie wszelkich uprawnień, które składają się na treść prawa własności. Konieczne jest zatem wykonywanie przez posiadacza czynności faktycznych wskazujących na samodzielny, rzeczywisty, niezależny od woli innej osoby stan władztwa ( tak Sąd Najwyższy m.in. w postanowieniu z dnia 18 września 2003 r., I CK 74/02, LEX nr 141416). Dopiero jednoczesne, łączne wystąpienie powyższych elementów prowadzi do powstania pierwszej ustawowej przesłanki, koniecznej do nabycia prawa własności w drodze zasiedzenia – samoistnego posiadania.

Według Sądu Okręgowego, w oparciu o zgromadzony w aktach sprawy materiał dowodowy, należy jednoznacznie stwierdzić, iż co najmniej od dnia 19 kwietnia 1973 r. grunt oznaczony jako działka nr (...) na mapie KEM (...), znajdował się w wyłącznym posiadaniu rodziców wnioskodawczyni W. M.. Po przekazaniu jej umową darowizny przedmiotowej nieruchomości, wnioskodawczyni występowała jako posiadacz tej działki. Została uwidoczniona jako właściciel w księdze wieczystej oraz występowała jako podatnik podatku rolnego od przedmiotowego gruntu.

Zdaniem Sądu Okręgowego nie istniały podstawy, aby uznać, iż przedmiotową działkę w ww. ramach czasowych uprawiał także E. D.. Jak wskazał ów uczestnik w trakcie przesłuchania w charakterze strony, po 1954 r. nie uprawiał on działki na terenie (...), której to dotyczyło przedmiotowe postępowanie. Trafnie więc Sąd Rejonowy nie dał jednak wiary uczestnikowi S. B., co do tego, że ojciec wnioskodawczyni J. O. utracił posiadanie nieruchomości na rzecz E. D..

Wymaga uwypuklenia, iż zgodnie z art. 339 k.c. domniemywa się, że ten, kto rzeczą faktycznie włada, jest posiadaczem samoistnym. Sąd Okręgowy uznał więc, iż wnioskodawczyni, a przed nią, jej rodzicie, przynajmniej od dnia 19 kwietnia 1973 r. posiadali przedmiotową nieruchomość, zaś domniemanie przewidziane w art. 339 k.c. nie zostało w niniejszej sprawie obalone któregokolwiek z uczestników, w szczególności, skarżącego (art. 6 k.c.).

Zasadnym jest stwierdzenie Sądu I instancji, iż pierwotnie J. O. i H. O., a następnie W. M., byli samoistnymi posiadaczami udziału w nieruchomości objętego wnioskiem o zasiedzenie oraz że okres tego władania trwał przynajmniej 30 lat. Oznacza to, iż stosownie do art. 172 § 2 k.c. oraz art. 176 k.c. względem wnioskodawczyni upłynął wymagany prawem termin, pozwalający na stwierdzenie, iż nabyła ona udział równy 3/8 we współwłasności nieruchomości położonej w W. przy ul. (...), stanowiącej działkę ewidencyjną o numerze (...) z obrębu (...), o powierzchni 5.799 m 2, dla której Sąd Rejonowy dla Warszawy-Mokotowa w W. prowadzi księgę wieczystą nr (...).

Jednakże, bieg ww. terminu mógł zostać, co do zasady, przerwany. Otóż podług art. 123 § 1 pkt 1 k.c. w zw. z art. 175 k.c. bieg zasiedzenia przerywa się przez każdą czynność przed sądem przedsięwziętą bezpośrednio w celu dochodzenia lub ustalenia albo zaspokojenia lub zabezpieczenia roszczenia.

Kluczową okolicznością dla oceny zasadności wniosku W. M., ale i apelacji S. B., było zatem to, czy trzydziestoletni termin zasiedzenia, który rozpoczął bieg z dniem 19 kwietnia 1973 r. nie został przerwany pomiędzy tą datą, a dniem 19 kwietnia 2003 r. włącznie. Materia ta została jednak przesądzona przez Sąd Najwyższy postanowieniem z dnia 20 czerwca 2012 r.

Zgodnie bowiem z art. 398 20 k.p.c. w zw. z art. 13 § 2 k.p.c. sąd, któremu sprawa została przekazana, związany jest wykładnią prawa dokonaną w tej sprawie przez Sąd Najwyższy. Nie można oprzeć skargi kasacyjnej od orzeczenia wydanego po ponownym rozpoznaniu sprawy na podstawach sprzecznych z wykładnią prawa dokonaną w tej sprawie przez Sąd Najwyższy.

Na płaszczyźnie niniejszego postępowania oznacza to, że ustalenie, iż uczestnik S. B. nie posiada tytułu prawnego do gospodarstwa, w którym to udział objęty był wnioskiem W. M., implikuje konieczność uznania, że pozew wniesiony przez S. B. w dniu 14 stycznia 2003 r. nie przerwał biegu terminu zasiedzenia (art. 123 § 1 pkt 1 k.p.c. w zw. z art. 175 k.c.).

W konsekwencji, ustawowy termin, którego upływ warunkuje nabycie prawa własności w drodze zasiedzenia, rozpoczął bieg w dniu 19 kwietnia 1973 r. i upłynął, nieprzerwany, z dniem 19 kwietnia 2003 r.

Dlatego też, Sąd Okręgowy na podstawie art. 385 k.p.c. w zw. z art. 398 20 k.p.c. w zw. z art. 13 § 2 k.p.c. oraz art. 172 § 2 k.c. w zw. z art. 176 k.c. oddalił apelację uczestnika S. B., jako bezzasadną (pkt I).

Nadto, Sąd na podstawie art. 520 § 1 k.p.c. w zw. z art. 391 §1 k.p.c. w zw. z art. 13 § 2 k.p.c. ustalił, że wnioskodawczyni i uczestnicy ponoszą koszty związane ze swym udziałem w sprawie w instancji odwoławczej (pkt II).

Orzekając o wynagrodzeniu pełnomocników ustanowionych z urzędu, Sąd Okręgowy w oparciu o § 2 ust. 1 i 3 oraz § 13 ust. 1 pkt 1 w zw. z § 6 pkt 7 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z 28 września 2002 r. w sprawie opłat za czynności adwokackie oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej z urzędu (t.j. Dz.U. z 2013 r., poz. 416 – dalej, jako: „rozporządzenie”), uwzględniwszy stawkę VAT w wysokości 23 %, przyznał adwokatowi M. S. oraz adwokatowi W. D. od Skarbu Państwa – Sądu Okręgowego Warszawa-Praga w Warszawie kwoty po 4.428 zł tytułem kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej z urzędu w instancji odwoławczej (pkt III).

Podług art. 520 § 1 k.p.c. każdy uczestnik ponosi koszty postępowania związane ze swym udziałem w sprawie. Ustawodawca, wprowadzając powyższe unormowanie miał na względzie, iż w postępowaniu nieprocesowym nie występują przeciwne sobie podmioty w rozumieniu art. 98 k.p.c. Taka zależność pomiędzy uczestnikami postępowania sensu largo wyklucza zatem zastosowanie art. 98 § 1 k.p.c. opartego na kontradyktoryjności postępowania procesowego i nieuniknionym podziale na stronę wygrywającą i przegrywającą spór. W postępowaniu nieprocesowym rzeczone rozróżnienie nie występuje, gdyż, co do zasady, każdy z uczestników, w tym również wnioskodawca, posiada „równy” interes prawny w przeprowadzeniu takiego postępowania względem pozostałych podmiotów partycypujących w sprawie i w konsekwencji, winien ponosić koszty swojego udziału w omawianym rodzaju postępowań. Takie ujęcie z jednej strony nie pozwala na dochodzenie od pozostałych uczestników zwrotu kosztów poniesionych w sprawie, z drugiej zaś chroni uczestników przed roszczeniem o zwrot kosztów, tak typowym dla postępowania procesowego. Innymi słowy, każdy uczestnik postępowania niespornego pokrywa koszty poszczególnych czynności koniecznych do osiągnięcia zamierzonego celu (np. w przypadku wierzyciela, ustalenia następców prawnych zmarłego dłużnika, wobec których będzie mógł prowadzić postępowanie egzekucyjne) we własnym zakresie i nie może żądać obarczenia tym ciężarem pozostałych uczestników. Odmiennie orzeczenie w przedmiocie obowiązku zwrotu kosztów wyłożonych przez uczestników sensu largo jest jednak, za sprawą art. 520 § 3 k.p.c., możliwe.

Zgodnie z treścią przytoczonej powyżej regulacji, jeżeli interesy uczestników są sprzeczne, Sąd może włożyć na uczestnika, którego wnioski zostały oddalone lub odrzucone, obowiązek zwrotu kosztów postępowania poniesionych przez innego uczestnika. Przepis powyższy stosuje się odpowiednio, jeżeli uczestnik postępował niesumiennie lub oczywiście niewłaściwie.

Nie budzi wątpliwości, iż podmiot wnoszący o stwierdzenie nabycia w drodze zasiedzenia prawa własności nieruchomości lub udziału w tejże oraz uczestnik, który również rości do niej prawo, posiadają sprzeczne, względem siebie, interesy.

Zdaniem Sądu Okręgowego, uczestnik, przed złożeniem apelacji lub skargi kasacyjnej, zobowiązany jest wszechstronnie rozważyć, czy przysługuje mu dochodzone żądanie. Inicjowanie postępowania sądowego, lub jego części, z naruszeniem powyższej zasady, powoduje zbędne zaangażowanie procedurą sądową jednostek, zużywających niepotrzebnie swoje siły i środki na odpieranie niesłusznych roszczeń i prowadzi w ostatecznym wyniku do niepożądanego zwiększenia społecznych kosztów wymiaru sprawiedliwości ( zob. uchwała Zgromadzenia Ogólnego Sądu Najwyższego z dnia 15 lipca 1974 r. w przedmiocie zaleceń kierunkowych w sprawie dalszego podnoszenia poziomu i sprawności postępowania sądowego, OSNCP z 12/74, poz. 203). Z pewnością, taka sytuacja, przy uwzględnieniu konfliktu interesów, nie może uzasadniać nieobciążania skarżącego S. B. kosztami poniesionymi przez innego uczestnika postępowania – A. A..

Z tego względu Sąd Okręgowy na podstawie art. 520 § 3 k.p.c. w zw. z art. 391 § 1 k.p.c. w zw. z art. 13 § 2 k.p.c. oraz § 13 ust. 1 pkt 1 w zw. z § 6 pkt 6 oraz § 13 ust. 4 pkt 1, 2 i 3 w zw. z § 6 pkt 6 rozporządzenia zasądził od S. B. na rzecz A. A. kwotę 11.000 zł tytułem zwrotu kosztów postępowania w instancji odwoławczej i przed Sądem Najwyższym (pkt IV).

Na zasądzoną kwotę składa się opłata od skargi kasacyjnej w kwocie 2.000 zł, 75% stawki wynagrodzenia za reprezentowanie uczestnika w postępowaniu odwoławczym (2.700 zł), 75% stawki wynagrodzenia za sporządzenie i wniesienie skargi kasacyjnej oraz udział w rozprawie (2.700 zł), 50% stawki wynagrodzenia za sporządzenie i wniesienie skargi kasacyjnej (1.800 zł) oraz 50% za udział w rozprawie przed Sądem Najwyższym (1.800 zł).

Ponadto, Sąd Okręgowy na podstawie § 2 ust. 1 i 3 oraz § 13 ust. 1 pkt 1 oraz 13 ust. 4 rozporządzenia oddalił wnioski adwokata J. R. oraz adwokata A. S. (2) o przyznanie im kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej z urzędu.

Sąd miał przy tym na uwadze, iż uprzednio przyznano już pełnomocnikom: adwokatowi J. R. (k.2113) oraz adwokatowi A. S. (2) (k.2113) wynagrodzenie z tytułu pomocy prawnej udzielonej z urzędu, odpowiednio, w postępowaniu kasacyjnym oraz apelacyjnym i kasacyjnym. Co więcej, wynagrodzenia zostały tym pełnomocnikom już wypłacone (k.2147, 2174, 2584). Jednocześnie, Sąd zważył, iż na późniejszym etapie postępowania ww. pełnomocnicy nie dokonywali jakichkolwiek czynności, z którymi ustawodawca wiąże możliwość przyznania przez Sąd wynagrodzenia rzeczonego wynagrodzenia, co wynika w szczególności z treści § 13 ust. 4 ww. rozporządzenia (pkt V).

Wobec powyższego Sąd Okręgowy orzekł, jak w sentencji.