Sygnatura akt II Ca 2305/15

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 9 lutego 2016 r.

Sąd Okręgowy w Krakowie Wydział II Cywilny Odwoławczy

w składzie:

Przewodniczący:

SSO Anna Nowak (sprawozdawca)

Sędziowie:

SO Grzegorz Buła

SR (del.) Agnieszka Rutkowska

Protokolant: starszy protokolant sądowy K. Z.

po rozpoznaniu w dniu 9 lutego 2016 roku w Krakowie

na rozprawie

sprawy z powództwa B. W. (1)

przeciwko (...) Spółce Akcyjnej z siedzibą w W.

o zapłatę

na skutek apelacji powoda i strony pozwanej

od wyroku Sądu Rejonowego w Wieliczce

z dnia 2 czerwca 2015 roku, sygnatura akt I C 1073/14

1.  oddala obie apelacje;

2.  zasądza od strony pozwanej na rzecz powoda kwotę 1200 (tysiąc dwieście) złotych tytułem zwrotu kosztów postępowania odwoławczego.

SSR Agnieszka Rutkowska SSO Anna Nowak SSO Grzegorz Buła

UZASADNIENIE

wyroku z dnia 9 lutego 2016 r.

Wyrokiem z dnia 2 czerwca 2015 r. Sąd Rejonowy w Wieliczce w punkcie I. zasądził od strony pozwanej (...) spółki akcyjnej w W. na rzecz powoda B. W. (1) kwotę 16.921,47 złotych z ustawowymi odsetkami od dnia 19 czerwca 2014 roku do dnia zapłaty, w punkcie II w pozostałym zakresie powództwo oddalił, a w punkcie III zasądził od strony pozwanej na rzecz powoda kwotę 3.264 zł tytułem zwrotu kosztów procesu.

Wyrok ten zapadł w oparciu o następujące ustalenia faktyczne:

W dniu 28 grudnia 2010 roku pomiędzy B. W. (1), a (...) spółką akcyjną w W. zawarta została umowa ubezpieczenia na życie z ubezpieczeniowym funduszem kapitałowym ze składką regularną M. (...). Umowa została zawarta na okres 20 lat, koniec okresu ubezpieczenia został określony na dzień 27 grudnia 2030 roku. Składka regularna została określona na kwotę 6.000 złotych i miała być opłacana co pół roku. Zgodnie z treścią polisy stanowiącej integralną część umowy prawa i obowiązki wynikające z umowy były określone w Ogólnych Warunkach Ubezpieczenia oraz Regulaminie Ubezpieczeniowych Funduszy Kapitałowych. Zgodnie z Ogólnymi Warunkami Ubezpieczenia przedmiotem umowy łączącej strony było życie ubezpieczonego oraz inwestowanie środków pochodzących ze składek wpłacanych z tytułu umowy w ramach ubezpieczeniowych funduszy kapitałowych w okresie na jaki umowa została zawarta; celem umowy nie była realizacja zysków w krótkim okresie czasowym. Zakres ubezpieczenia obejmował następujące zdarzenia ubezpieczeniowe - dożycie przez ubezpieczonego daty dożycia oraz śmierć ubezpieczonego w okresie ubezpieczenia. W przypadku zajścia zdarzeń innych niż powyższe lub odstąpienia przez ubezpieczającego od umowy ubezpieczyciel był zobowiązany do wypłaty ubezpieczającemu świadczenia wykupu określonego szczegółowo w § 23 umowy. Z tytułu zawarcia i wykonywania umowy ubezpieczyciel zgodnie z treścią umowy ( §27 ) pobierał następujące opłaty - opłatę wstępną, opłatę za udzielenie tymczasowej ochrony ubezpieczeniowej, opłatę za ryzyko, opłatę administracyjną, opłatę za zarządzanie aktywami rachunku jednostek funduszy, opłatę za zarządzanie aktywami portfeli modelowych, opłatę operacyjną, inne opłaty z tytułu dodatkowych usług oferowanych przez ubezpieczyciela związanych z ubezpieczeniowymi funduszami kapitałowymi określone w szczegółowych regulaminach. Kwota wypłaty świadczenia wykupu w pierwszych dwóch latach ubezpieczenia wynosiła 0%. Umowa łącząca B. W. (1) ze (...) Spółką Akcyjną z siedzibą w W. została rozwiązania z dniem 12 sierpnia 2012 roku. Do tego czasu ubezpieczający uiścił składki w wysokości 18.000 złotych. Wartość części bazowej rachunku wyniosła 16.921,47 złotych, w takiej samej wysokości została ustalona opłata likwidacyjna; w konsekwencji B. W. (1) z tytułu świadczenia wykupu nie otrzymał żadnych środków pieniężnych. B. W. (1) był wielokrotnie namawiany do zawarcia umowy ubezpieczenia przez agenta ubezpieczeniowego B. W. (2), która nawiązywała z powodem kontakty telefoniczne i umawiała się z nim na bezpośrednie spotkania celem zaprezentowania korzyści możliwych do osiągnięcia w wyniku inwestycji środków pieniężnych w ramach umowy. B. W. (1) był jedynie ogólnikowo informowany o opłatach pobieranych przez ubezpieczyciela z wpłacanych przez ubezpieczonego środków, a o pobieraniu przez ubezpieczyciela całości wpłaconej kwoty w wypadku rozwiązania umowy w ciągu pierwszych dwóch lat jej trwania B. W. (2) powiadomiła go telefonicznie już po zaprzestaniu opłacania składek przez powoda. Z tytułu zawarcia umowy z (...) Spółka Akcyjna z siedzibą w W. wypłaciła pośrednikowi - (...) spółce z ograniczoną odpowiedzialnością - już w pierwszym roku trwania umowy prowizję w wysokości 12 000 złotych, a do rozwiązania umowy także dalsze prowizje w wysokości łącznej 349,56 złotych. Ponadto S. pobierała ze środków wpłacanych przez powoda również i dalsze opłaty tzw. wewnętrzne, a pokrywające koszty wynagrodzeń pracowników zajmujących się sprzedażą umów, koszty medyczne, druków i wynikające z zarejestrowania umowy oraz dostępu do systemów administrujących, jak również koszty szkoleń agentów. Poza tym ubezpieczyciel z wpłacanych środków pokrywał koszty administracyjne, czyli koszty wynagrodzeń pracowników zajmujących się obsługą ubezpieczeń, infolinii oraz związane z zarządzeniem aktywami funduszy czy utrzymaniem systemów administrujących polisami. Koszty te ustalane są poprzez zsumowanie kosztów poniesionych przez ubezpieczyciela w danym roku i podzielenie uzyskanej kwoty przez liczbę umów nowo zawartych. W przypadku umowy zawartej z B. W. (1) koszty wewnętrzne wyniosły około 1600 złotych, a koszty obsługr około 500 złotych.

Powyższych ustaleń faktycznych Sąd Rejonowy dokonał na podstawie dokumentów prywatnych, których prawdziwości nie kwestionowała żadna ze stron niniejszego postępowania, a w odniesieniu do których także Sąd nie znalazł podstaw, aby odmówić im przymiotu wiarygodności. Sąd I instancji oparł się także na zeznaniach powoda oraz świadka A. K., których zeznania zostały uznane w całości za wiarygodne. Wymienione osoby zeznawały w sposób rzetelny i uporządkowany, a podnoszone przez nich twierdzenia brzmiały logicznie lub znajdowały potwierdzenie w dowodach z dokumentów prywatnych. Zeznaniom świadka B. W. (2) odmówiono wiarygodności w takim zakresie w jakim deklarowała ona powiadomienie powoda o wysokości środków pobieranych przez ubezpieczyciela w wyniku przedwczesnego rozwiązania umowy jeszcze przed jej zawarciem. Sąd Rejonowy miał na uwadze, co świadek sama przyznała, że już po otrzymaniu wezwania do stawiennictwa na rozprawie rozmawiała telefonicznie z przedstawicielem strony pozwanej, a deklarowanym celem miało być uzgodnienie stanowiska co do możliwości dalszego opłacania przez powoda składek ubezpieczeniowych w ramach zawartej umowy. Ponadto wysokość części prowizji przekazanej przez pośrednika agentowi miała być uzależniona od okresu trwania umowy, skutkiem czego w oczywisty sposób świadek zainteresowana była w niekorzystnym dla powoda przedstawieniu okoliczności poprzedzających zawarcie umowy, co w powiązaniu ze złożoną telefonicznie B. W. (1) ofertą opłacenia zaległych składek i kontynuowaniu umowy zmierzać miało najpewniej do rezygnacji przez niego z dochodzonych obecnie roszczeń. Sąd Rejonowy oddalił natomiast wniosek strony pozwanej o przeprowadzenie dowodu z opinii biegłego sądowego aktuariusza uznając go za nieprzydatny dla rozstrzygnięcia niniejszej sprawy w świetle rozważań prawnych jakie zostaną przedstawione poniżej.

W tym stanie faktycznym Sąd Rejonowy zważył, że w niniejszej sprawie bezsporne było zawarcie przez strony umowy o treści określonej w dołączonych do pozwu Ogólnych warunkach Ubezpieczeń (OWU - co do których powód własnoręcznym podpisem potwierdził zapoznanie się z ich treścią) oraz zaprzestanie przez powoda opłacania składek ubezpieczeniowych - w związku z czym doszło do przedterminowego rozwiązania umowy zawartej pierwotnie na 20 lat. Kwestią pomiędzy stronami sporną, a dla rozstrzygnięcia niniejszej sprawy kluczową, było to czy postanowienia umowy ubezpieczenia zawartej pomiędzy (...) Spółką Akcyjną z siedzibą w W., a B. W. (1) w takim zakresie w jakim uprawniały ubezpieczyciela do zatrzymania części środków powoda zgromadzonych na jego rachunku, a których zwrotu w niniejszej sprawie powód się domagał stanowią niedozwolone klauzule umowne. Umowa zawarta przez strony odpowiadała w swej konstrukcji wymienionej w dziale I załącznika do ustawy z dnia 22 maja 2003 roku o działalności ubezpieczeniowej umowie ubezpieczenia na życie związanej z ubezpieczeniowym funduszem kapitałowym. Według § 3 OWU przedmiotem umowy było życie ubezpieczonego oraz inwestowanie środków pochodzących ze składek wpłacanych z tytułu umowy w ramach ubezpieczeniowych funduszy kapitałowych w okresie na jaki umowa została zawarta; zaznaczono jednocześnie, że „celem umowy nie jest realizacja zysków w krótkim horyzoncie czasowym.” Zakres ubezpieczenia obejmował jako zdarzenia ubezpieczeniowe „dożycie przez ubezpieczonego daty dożycia” oraz „śmierć ubezpieczonego w okresie ubezpieczenia” (§ 3 ust. 2 OWU). Nakreślony w tym miejscu szczególny typ stosunku zobowiązaniowego łączący cechy umowy ubezpieczenia na życie z umową o charakterze inwestycyjnym - składki ubezpieczających przeznaczane są bowiem na nabycie jednostek uczestnictwa w ubezpieczeniowym funduszu kapitałowym, którego środki przeznaczane są właśnie na inwestycje - łączy wysokość wypłacanych przez ubezpieczyciela świadczeń z wynikami inwestycyjnymi osiąganymi przez fundusz kapitałowy. Stąd też wynika zazwyczaj wyższa niż w przypadku „zwykłej” umowy ubezpieczenia na życie wysokość składki: składka jest bowiem przeznaczana na inwestycje, a nie na pokrycie kosztów bieżącej działalności ubezpieczyciela. Różnica polega też na możliwości wycofania środków zgromadzonych w ramach ubezpieczenia związanego z ubezpieczeniowym funduszem kapitałowym - w przeciwieństwie do klasycznych umów ubezpieczenia, gdzie składki wpłacane przez ubezpieczającego mają charakter bezzwrotny (por. M. Szczepańska, Ubezpieczenie na życie z ubezpieczeniowym funduszem kapitałowym, rozdz. 3.5.2., LEX 2011). Wedle § 4 ust. 3 OWU w przypadku zdarzeń w tym dokumencie określonych, innych niż zdarzenia ubezpieczeniowe lub odstąpienie ubezpieczającego od umowy w terminie 30 dni od daty doręczenia polisy ubezpieczyciel zobowiązywał się wypłacić ubezpieczającemu „świadczenie wykupu w wysokości kwoty nie wyższej niż kwota odpowiadająca wartości części wolnej rachunku, powiększonej o określony procent wartości części bazowej rachunku, wskazany w ust. 15 załącznika Nr 1 do OWU.” Jako że do rozwiązania umowy ubezpieczenia pomiędzy stronami postępowania doszło na skutek nieopłacenia przez powoda w wyznaczonym terminie kolejnej składki, szczególne znaczenie ma analiza § 10 ust. 2 OWU, wedle którego w przypadku niezapłacenia przez ubezpieczającego składki regularnej w oznaczonym czasie umowa ulega rozwiązaniu, a ubezpieczyciel zobowiązany jest do dokonania wypłaty kwoty w wysokości świadczenia wykupu, zgodnie z zasadami wypłaty świadczenia wykupu określonymi w § 23 OWU. Zgodnie z § 23 ust. 5 i 6 OWU wysokość świadczenia wykupu na dany dzień jest równa wartości części wolnej rachunku oraz określonego procentu wartości części bazowej rachunku wskazanego w ust. 15 załącznika Nr 1 do OWU; wysokość procentu o jakim mowa miała być ustalana na podstawie okresu ubezpieczenia dla danej umowy, aktualnego na dzień jej zawarcia oraz roku oznaczającego w okresie bazowym oraz po jego upływie, jeśli nie zostały opłacone składki regularne należne za okres bazowy (okres pierwszych siedmiu lat polisy - § 2 ust. 1 pkt 12 OWU), a w razie gdy nie nastąpiło zawieszenie opłacania składki regularnej (w niniejszej sprawie nie dowodzono, by do takiego zawieszenia doszło) - liczbę lat polisy, za które w pełni zostały zapłacone wszystkie składki regularne powiększoną o 1, jednak nie wyższą niż rok polisy, w którym dokonywana jest całkowita lub częściowa wypłata świadczenia wykupu. W ust. 15 załącznika Nr 1 do OWU określono procent wartości części bazowej rachunku w zależności od tego na jak długi okres została zawarta umowa ubezpieczenia. W przypadku okresu ubezpieczenia wynoszącego 20 lat, w pierwszym i drugim roku chodziło o 0%, w trzecim 20 %, w czwartym 30%, w piątym 40%, w szóstym 50%, w siódmym 60%, w ósmym 65%, w dziewiątym 67%, w dziesiątym 69%, w jedenastym 72%, w dwunastym 74%, w trzynastym 77%, w czternastym 79%, w piętnastym 82%, w szesnastym 84%, w siedemnastym 87%, w osiemnastym 90%, w dziewiętnastym 93%, w dwudziestym 96%. Równocześnie w § 10 ust. 5 OWU przewidziano, że w razie przedterminowego rozwiązania umowy na skutek niezapłacenia przez ubezpieczającego składki regularnej wypłacana wysokość świadczenia wykupu w zakresie wartości części bazowej rachunku uwzględnia jej pomniejszenie o koszty poniesione przez ubezpieczyciela związane z dystrybucją i zawarciem umowy oraz o koszty związane z prowadzoną przez ubezpieczyciela działalnością gospodarczą, które w związku z przedterminowym rozwiązaniem umowy nie będą mogły zostać pokryte z opłat określonych w § 24 ust. 1 OWU, jakie byłyby pobierane przez ubezpieczyciela w trakcie całego okresu, na jaki umowa została zawarta; zarazem jednak dodano, że wypłacając świadczenie wykupu ubezpieczyciel nie nalicza ani nie potrąca z wypłacanego świadczenia jakiejkolwiek kary umownej lub odstępnego w rozumieniu przepisów kodeksu cywilnego, związanych z przedterminowym rozwiązaniem umowy. To właśnie zacytowane zapisy OWU stały się dla S. podstawą dla niewypłacenia B. W. (1) wskutek nieopłacenia przez niego w zakreślonym terminie kolejnej składki regularnej wartości jednostek funduszów nabytych za dotychczas opłacone przez niego składki. Ze względu na wyżej zarysowaną kwestię sporną pomiędzy stronami należało rozważyć, czy zakwestionowane zapisy stanowią niedozwolone klauzule umowne. Zagadnienie to reguluje w pierwszej kolejności art. 385 § 1 k.c., zgodnie z którym to przepisem postanowienia umowy zawieranej z konsumentem nie uzgodnione indywidualnie nie wiążą go, jeżeli kształtują jego prawa i obowiązki w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, rażąco naruszając jego interesy (niedozwolone postanowienia umowne). Nie dotyczy to postanowień określających główne świadczenia stron, w tym cenę lub wynagrodzenie jeżeli zostały sformułowane w sposób jednoznaczny. Jeżeli postanowienie umowy zgodnie z § 1 nie wiąże konsumenta, strony są związane umową w pozostałym zakresie (§ 2). Nieuzgodnione indywidualnie są te postanowienia umowy, na których treść konsument nie miał rzeczywistego wpływu. W szczególności odnosi się to do postanowień umowy przejętych z wzorca umowy zaproponowanego konsumentowi przez kontrahenta (§ 3). Ciężar dowodu, że postanowienie zostało uzgodnione indywidualnie, spoczywa na tym, kto się na to powołuje (§ 4). Na podstawie art. 385 2 k.c. oceny zgodności postanowienia umowy z dobrymi obyczajami dokonuje się według stanu z chwili zawarcia umowy biorąc pod uwagę jej treść, okoliczności zawarcia oraz uwzględniając umowy pozostające w związku z umową obejmującą postanowienie będące przedmiotem oceny. By określone postanowienie umowy mogło zostać uznane za niedozwolone postanowienie umowne, spełnione muszą zostać cztery warunki: 1) umowa musi być zawarta z konsumentem, 2) postanowienie umowy nie zostało uzgodnione indywidualnie, 3) postanowienie kształtuje prawa i obowiązki konsumenta w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, rażąco naruszając jego interesy, 4) postanowienie sformułowane w sposób jednoznaczny nie dotyczy „głównych świadczeń stron”. Okoliczność zawarcia przez S. umowy ubezpieczenia z B. W. (1) jako konsumentem nie była w toku postępowania kwestionowana, a Sąd nie poczynił też ustaleń odmiennych. Wobec drugiej z przesłanek uznania za niedozwolone postanowienia umownego, a więc braku jego indywidualnego uzgodnienia, należało zważyć w pierwszej kolejności na wynikającą z art. 385 1 § 4 zasadę, wedle której ciężar dowodu, że postanowienie zostało uzgodnione indywidualnie spoczywa na tym kto się na to powołuje. W przedmiotowej sprawie strona pozwana nie próbowała nawet wykazywać, że postanowienia OWU dotyczące zasad wypłaty i ustalania wysokości świadczeń na wypadek wcześniejszego niż przewidziany terminu rozwiązania umowy zostały z powodem uzgodnione indywidualnie. Sporne pomiędzy stronami zapisy należy uznać za nieuzgodnione z powodem indywidualnie, bowiem stanowiły one wzorzec umowy zaproponowany konsumentowi przez przedsiębiorcę prowadzącego profesjonalną działalność w zakresie ubezpieczeń. Chodzi tutaj bowiem o takie postanowienia umowne, które zostają wprowadzone do treści stosunku prawnego przez jedną z jego stron (zwykle tę silniejszą, w tym przypadku - ubezpieczyciela) jeszcze przed zawarciem konkretnej umowy. Opracowywane w taki sposób postanowienia umów nie mogą być w tym stanie rzeczy przez drugą stronę zmieniane. Z samej nazwy „Ogólne Warunki Ubezpieczenia” wynika też, że zapisy w takim dokumencie się znajdujące stosowane są masowo w większej ilości umów i w takim też celu zostały stworzone. Spełniona została również kolejna z przesłanek uznania postanowienia umownego za niedozwolone, bowiem w ocenie Sądu orzekającego w niniejszej sprawie nie może zostać uznane za główne świadczenie ubezpieczyciela w postaci „świadczenia wykupu”, o którym mowa w § 10 ust. 2, a obliczane zgodnie z § 23 OWU. Przez główne świadczenia stron należy rozumieć elementy umowy decydujące o jej charakterze, bez których uzgodnienia nie doszłoby do jej zawarcia, stanowiące essentialia negotii danej umowy (art. 385 1 § 1 k.c. wskazuje przykładowo, że może tu chodzić o cenę lub wynagrodzenie). Brzmienie powołanego przepisu nie pozwala na szeroką interpretację sformułowania „postanowień określających główne świadczenia stron”, dlatego też koniecznym jest, by wyrażenie to rozmieć wąsko jako obejmujące swym zakresem tylko te zapisy, które wprost odnoszą się do obowiązku głównego, podstawowego, realizowanego w ramach umowy. Wszelkie wątpliwości należy przy tym rozstrzygać na rzecz objęcia klauzuli kontrolą merytoryczną (por. uzasadnienie uchwały Sądu Najwyższego z dnia 29 czerwca 2007 roku, sygn. akt III CZP 62/07). Za główne świadczenia stron umowy ubezpieczenia, nawet jeśli jest to ten szczególny typ umowy ubezpieczenia związanej z ubezpieczeniowym funduszem kapitałowym uznać należy nadal: po stronie ubezpieczyciela — świadczenie usług ubezpieczeniowych na rzecz konsumentów, po stronie ubezpieczającego zaś - zapłatę składek ubezpieczeniowych. Nawet jednak gdyby uznać inaczej, to przypomnienia wymaga w tym miejscu, że stosownie do art. 385 1 § 1 k.c. warunkiem uznania postanowień umowy zawieranej z konsumentem za regulujące główne świadczenia stron jest to, by były one sformułowane w sposób jednoznaczny, a więc pozwalający konsumentowi na prostą ocenę wysokości świadczenia drugiej strony lub świadczenia własnego (tak też Sąd Najwyższy w uzasadnieniu ostatnio cytowanej uchwały). Za jednoznaczne nie sposób uznać postanowień OWU stosowanych przez S., a regulujących zasady wypłaty i ustalania wysokości „świadczenia wykupu” w sytuacji rozwiązania umowy na skutek zaprzestania opłacania przez ubezpieczającego składek. Ponownie zacytować można tutaj § 10 ust. 2 OWU, wedle którego „w przypadkach, o których mowa w ust. 1 pkt 2) - 3), Ubezpieczyciel dokona wypłaty kwoty w wysokości Świadczenia wykupu, zgodnie z zasadami wypłaty Świadczenia Wykupu określonymi w § 23”. Odsyła się zatem w tym miejscu w pierwszej kolejności do pkt 3) ust. 1 § 10 OWU, zgodnie z którym „umowa ulega rozwiązaniu wskutek (...) niezapłacenia przez Ubezpieczającego Składki Regularnej w przypadku, o którym mowa w § 12 ust. 7 pkt 1) - z upływem ostatniego dnia 45-dniowego okresu, z zastrzeżeniem ust. 3”, wedle którego z kolei „w pierwszych dwóch latach polisy wartość świadczenia wykupu jest równa wartości części wolnej rachunku i wypłacana jest jedynie wówczas, gdy na rachunku jednostek funduszy zgromadzone są środki stanowiące część wolną rachunku”. W dalszej kolejności OWU odsyłają w tym miejscu do § 23 OWU. Wspomniany § 12 ust. 7 pkt 1) OWU wskazuje, że „w przypadku, gdy Składka Regularna nie zostanie opłacona najpóźniej w okresie 45 dni od pierwszego dnia okresu, za który jest należna w Okresie Bazowym oraz po jego upływie, jeśli nie zostały opłacone Składki Regularne należne za Okres Bazowy - Umowa ulegnie rozwiązaniu z ostatnim dniem 45-dniowego okresu (...).” O ile pojęcie składki regularnej jest na gruncie OWU zdefiniowane w sposób jednoznaczny, to już wyjaśnienie znaczenia pojęcia (...) takie klarowne nie jest, bowiem chodzi tutaj o „okres pierwszych siedmiu L. Polisy, z zastrzeżeniem § 15 ust. 6” (§ 2 ust. 1 pkt 12) OWU). Konsument zapoznający się z OWU zmuszony jest tutaj zatem nie tylko przyswoić sobie dalszą definicję pojęcia (...) - § 2 ust. 1 pkt 20) OWU (która z kolei posługuje się pojęciami (...) i (...) także w sposób szczególny zdefiniowanymi w OWU), ale także zwrócić uwagę na zastrzeżenie wprowadzone przez § 15 ust. 6 OWU zmieniające w określonych tam sytuacjach zasady ustalania „wysokości Świadczenia Wykupu w zakresie Części Bazowej Rachunku". Stosownie do § 23 ust. 5 OWU „wysokość Świadczenia Wykupu na dany dzień jest równa Wartości Części W. Rachunku oraz określonego procentu Wartości Części Bazowej Rachunku, wskazanego w ust. 15 Załącznika nr 1 do OWU.” (...) została zdefiniowana jako „stanowiąca Część Bazową Rachunku wartość środków zapisanych w danym dniu na Rachunku Jednostek Funduszy, obliczona jako liczba Jednostek Funduszy pomnożona przez właściwe Ceny Jednostek Funduszy, powiększona o wartość gotówki”, a (...) jako „stanowiąca Część W. Rachunku wartość środków zapisanych w danym dniu na Rachunku Jednostek Funduszy, obliczona jako liczba Jednostek Funduszy pomnożona przez właściwe Ceny Jednostek Funduszy, powiększona o wartość gotówki.” Ubezpieczyciel odwoływał się zatem w ten sposób do dalszych jeszcze pojęć wprowadzając ich szczególne rozumienie na gruncie OWU. Wbrew stanowisku prezentowanemu przez stronę pozwaną za niezrozumiałą dla przeciętnego konsumenta należy uznać także treść tabeli w ust. 15 załącznika nr 1 do OWU wskazującą na „określony procent Części Bazowej Rachunku wypłacany Ubezpieczającemu, w przypadku odpisania Jednostek Funduszy z Części Bazowej Rachunku w związku z całkowitą lub częściową wypłatą Świadczenia Wykupu.” W świetle powyższego tym bardziej nie da się obronić tezy, by „świadczenie wykupu” stanowiło po stronie ubezpieczyciela świadczenie główne. Zapisy OWU dotyczące zasad wypłaty i ustalania wysokości tego świadczenia są trudne do zrozumienia dla przeciętnego konsumenta, wymagające od niego sprawnego poruszania się w specyficznej terminologii stosowanej przez ubezpieczyciela. Pozwana popełnia w OWU liczne błędy logiczne ignotum per ignotum, definiując liczne pojęcia tam wprowadzone za pomocą dalszych pojęć o charakterze niezrozumiałym, wymagających wyjaśnienia poprzez wprowadzanie kolejnych definicji, często równie niejasnych. Ponadto zapisy dotyczące zasad ustalania wysokości „świadczenia wykupu” rozrzucone są w rozmaitych fragmentach 21-stronicowych OWU, zamiast dla uzyskania w tym zakresie klarowności pozostawać zgrupowane w jednym miejscu. W takiej sytuacji znajdujące się w OWU zapisy dotyczące „świadczenia wykupu” uznać należy za regulujące świadczenie poboczne, nienależące do essentialia negotii tego typu umowy. Nieczytelność zapisów OWU dotyczących ustalania wysokości świadczenia wykupu wytknął stronie pozwanej również i Sąd Okręgowy w Krakowie (por. wyrok z dnia 26 stycznia 2015 roku, sygn. akt II Ca 2702/14). Rozważając kwestię tego czy postanowienia OWU, które dla strony pozwanej stanowiły podstawę odmowy wypłaty powodowi „świadczenia wykupu ( określone zostały w wysokości 0 złotych ) kształtują prawa i obowiązki konsumenta w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami rażąco naruszając jego interesy można się odnieść do orzeczeń Sądu Ochrony Konkurencji i Konsumentów wydawanych w sprawach o uznanie za niedozwolone postanowień wzorców umownych stosowanych przez innego ubezpieczyciela oferującego konsumentom zawieranie umów ubezpieczenia z ubezpieczeniowym funduszem kapitałowym. I tak, zgodnie z wyrokiem Sądu Apelacyjnego w Warszawie - Sądu Ochrony Konkurencji i Konsumentów z dnia 26 czerwca 2012 roku, sygn. akt VI ACa 87/12, oddalającym apelację pozwanego wpisano z dniem 16 października 2012 roku pod nr (...) do rejestru klauzul niedozwolonych postanowienie stosowane przez A. Towarzystwo (...) S.A. o treści: „Opłata likwidacyjna jest pobierana w wysokości wskazanej w tabeli poniższej: „Opłat a likwidacyjna jest pobierana w wysokość wskazanej w tabeli poniższej: Rok P., w którym jest pobierana oplata likwidacyjna od środków wypłacanych z Subkonta Składek Wysokość opłaty likwidacyjnej stanowiąc, procent środków wypłacanych z Subkonta Składek 1 - 99%, 2 - 99%, 3 - 80%, 4 - 70%, 5 - 60%, 6 - 50%, 7 - 40%, 8 - 30%, 9 - 20%, 10 - 10%. Z kolei zgodnie z wyrokiem Sądu Apelacyjnego w Warszawie - Sądu Ochrony Konkurencji i Konsumentów z dnia 4 kwietnia 2013 roku, sygn. akt VI ACa 1324/12 oddalającym apelację pozwanego wpisano z dniem 14 maja 2013 roku pod nr (...) do rejestru klauzul niedozwolonych postanowienie stosowane przez A. o treści: „Opłata likwidacyjna pobierana z Subkonta Składek regularnych, poprzez umorzenie Jednostek Uczestnictwa, przed Całkowitą Wypłatą, w razie wygaśnięcia Umowy (...) (...) oraz tej części Częściowej Wypłaty z Subkonta Składek Regularnych, która powoduje, że Wartość Subkonta Składek Regularnych staje się niższa od kwoty odpowiadającej Statusowi Polisy Opłaconej przed wskazaną poniżej Rocznicą Polisy, w następującej wysokości: - do dnia poprzedzającego 1. Rocznicę Polisy -100,0%, - od 2. Rocznicy Polisy do dnia poprzedzającego 3. Rocznicę Polisy - 80,0%, - od 3. Rocznicy Polisy do dnia poprzedzającego 4. Rocznicę Polisy -70,0%, - od 4. Rocznicy Polisy do dnia poprzedzającego 5. Rocznicę Polisy - 60,0%, - od 5. Rocznicy Polisy do dnia poprzedzającego 6. Rocznicę Polisy - 50,0%, - od 6. Rocznicy Polisy do dnia poprzedzającego 7. Rocznicę Polisy - 40,0%, - od 7. Rocznicy Polisy do dnia poprzedzającego 8. Rocznicę Polisy - 30,0%, - od 8. Rocznicy Polisy do dnia poprzedzającego 9. Rocznicę Polisy - 20,0%, - od 9. Rocznicy Polisy do dnia poprzedzającego 10. Rocznicę Polisy -10,0%, - od 10. Rocznicy Polisy - 0%.” Oczywiście cytowane wyroki Sądu Ochrony Konkurencji i Konsumentów zabraniały stosować takich klauzul wyłącznie A., jednakże w niniejszej sprawie orzeczenia te stanowiły istotną wskazówkę dla oceny abuzywności postanowień OWU stosowanych przez S.. Łatwo bowiem zauważyć, że zacytowane klauzule uprawniały ubezpieczyciela, tak samo jak w niniejszej sprawie, do zachowania niemalże całej sumy zgromadzonej na rachunku ubezpieczającego w przypadku, gdy dochodziło do wcześniejszego niż przewidywane rozwiązania umowy - z powodu zaprzestania opłacania składek przez ubezpieczającego w początkowych latach trwania umowy. Warto zwrócić w tym miejscu uwagę, że świadczenie ustalone przez S., a należne B. W. (1) wynosiło 0 złotych, tak więc powód został w całości pozbawiony środków jakie po zainwestowaniu składek przez niego wpłaconych pozostały na rachunku. Wynika z tego, że w tym zakresie skutki stosowania przez S. zakwestionowanych postanowień OWU były nawet dalej idące od tych, jakie następowały w wyniku stosowania przez A. zapisów o opłacie likwidacyjnej, a które to zapisy Sąd Ochrony Konkurencji i Konsumentów uznał za niedozwolone w stosunkach z konsumentami. Co zaś do pojęcia dobrych obyczajów, to w przypadku czynności podejmowanych przez przedsiębiorców w ramach prowadzonej działalności gospodarczej, należy się odnieść również do powszechnie przyjmowanych wartości etycznych, wspólnych dla wszelkich sfer aktywności zarobkowej człowieka. Sprzeczne z dobrymi obyczajami będą przykładowo takie działania, które zmierzają do wykorzystania przez przedsiębiorcę jako profesjonalnego uczestnika obrotu, braku kompetencji konsumenta niemającego specjalistycznej wiedzy w danej dziedzinie np. finansów czy działalności ubezpieczeniowej. Interesami konsumenta zasługującymi na ochronę są oczywiście również jego interesy majątkowe. Ustawodawca wymaga przy tym, by naruszenie interesów konsumenta w wyniku zastosowania danego postanowienia umownego było naruszeniem „rażącym", a więc naruszało te interesy w sposób wyjątkowy, znacznie odbiegający od przyjętych w społeczeństwie ocen etycznych. Oczywistym kryterium oceny może być w przypadku interesów majątkowych konsumenta wysokość poniesionej przez niego straty wyrażonej najczęściej w sposób arytmetyczny jako określona kwota pieniężna. Trzeba tutaj wrócić do wskazywanych już różnic pomiędzy tradycyjną umową ubezpieczenia, a taką umową z jaką ma się do czynienia w niniejszej sprawie, a więc umową ubezpieczenia powiązaną z ubezpieczeniowym funduszem kapitałowym. Tylko w przypadku tej pierwszej umowy składki wpłacane przez ubezpieczającego z samej istoty umowy mają charakter bezzwrotny, przy tym wysokość świadczenia na wypadek nastąpienia zdarzenia objętego ochroną ubezpieczeniową jest z góry określona. W przypadku zaś drugiego z typów umów ubezpieczającemu przyznaje się uprawnienie do „wycofania” przynajmniej części składek — są to bowiem środki przeznaczone na inwestycje, a wysokość wypłaconego świadczenia ubezpieczeniowego uzależniona jest od skuteczności dokonywanych inwestycji! zysk z zainwestowanej składki automatycznie zwiększać ma wysokość wypłaconego świadczenia. W wyniku naliczenia przez S. opłaty likwidacyjnej (termin stosowany przez pozwaną — k. 34) w niniejszej sprawie doszło w istocie do przejęcia przez pozwane Towarzystwo całości środków jakie pozostały na dzień rozwiązania umowy na rachunku ubezpieczającego. Takie rozwiązanie w sposób niedopuszczalny w relacji przedsiębiorca - konsument kształtuje prawa i obowiązki stron umowy zaburzając pożądaną równowagę tego stosunku. Nie były przekonujące próby wykazania przez stronę pozwaną, że w przypadku gdyby umowa ubezpieczenia nie została rozwiązana przed czasem koszty poniesione przez ubezpieczyciela, a pokryte ze środków znajdujących się na rachunku pozwanego zostałyby rozłożone w czasie i pokryte proporcjonalnie ze środków pochodzących z przyszłych składek wpłaconych przez ubezpieczającego. Opłaty, o jakich mowa (§ 24 OWU) to: opłata wstępna (określony procent wartości każdej należnej w pierwszym roku polisy składki regularnej oraz każdej zapłaconej z tytułu umowy składki dodatkowej; zgodnie z załącznikiem do OWU opłata od składki regularnej wynosiła 0%, a od składki dodatkowej - 2%), opłata za udzielanie tymczasowej ochrony ubezpieczeniowej (w wysokości 2 złotych miesięcznie w okresie udzielania takiej ochrony czyli od dnia doręczenia wniosku o zawarcie umowy do siedziby ubezpieczyciela, nie dłużej niż przez 60 dni), opłata za ryzyko (pobierana miesięcznie z góry przez cały czas trwania umowy, a obliczana jako iloczyn tzw. podstawy naliczenia opłaty i 1/12 stawki podanej w tabeli określonej w ust. 13 załącznika nr 1 do OWU, której wysokość miała się zmieniać stosownie do wieku ubezpieczonego), opłata administracyjna (pobierana co miesiąc do 31 grudnia 2011 roku miała wynosić 10,48 złotych), opłata za zarządzanie aktywami rachunku jednostek funduszy (określona procentowo i pobierana miesięcznie z góry ustalana z uwzględnieniem wysokości środków zapisanych na rachunku ubezpieczonego i stawek określonych w załączniku do OWU), opłata za zarządzanie aktywami portfeli modelowych (określona procentowo i pobierana miesięcznie z góry), opłata operacyjna (pobierana za czynności szczegółowo wymienione w§ 24 ust. 11 OWU) oraz „inne opłaty z tytułu dodatkowych usług oferowanych przez ubezpieczyciela związanych z ubezpieczeniowymi funduszami kapitałowymi, określone w szczegółowych regulaminach." Abstrahując już od niekiedy niejasnego opisania sposobu ustalania wysokości danej opłaty, zwrócić należy uwagę na zastrzeżenie wskazane w ust. 15 § 24 OWU, zgodnie z którym wszystkie wymienione opłaty służą pokryciu kosztów związanych z obsługą i administrowaniem umową, kosztów jej dystrybucji, jak również innych kosztów związanych z prowadzoną przez ubezpieczyciela działalnością gospodarczą. Nie wyjaśniają jednak OWU tego czym są koszty dystrybucji umowy, ani w jaki sposób ustalana jest wysokość kosztów związanych z prowadzoną przez ubezpieczyciela działalnością gospodarczą, a przecież są to z punktu widzenia konsumenta wiadomości o charakterze kluczowym, od których w zwykłych warunkach uzależniałby on zawarcie umowy ubezpieczenia. Zapisy OWU uniemożliwiały natomiast przeciętnemu konsumentowi ustalenie rzeczywistej wysokości kosztów jakie będą pokrywane z wpłacanych przez niego składek. W istocie koszty jakie obciążały ubezpieczającego z tytułu umowy zawartej ze S. zostały w sposób zawoalowany ustalone ryczałtowo, w oderwaniu od rzeczywistych kosztów ponoszonych w związku z prowadzeniem działalności ubezpieczeniowej jako procent wartości środków zgromadzonych na rachunku ubezpieczającego. Ponadto w ocenie Sądu podawane przez S. koszty wykazywane fakturami i innymi dokumentami stwierdzającymi wysokość prowizji dla pośrednika ubezpieczeniowego są zwyczajnym^ wydatkami ponoszonymi w związku z prowadzeniem przez nią działalności gospodarczej w zakresie ubezpieczeń związanych z ubezpieczeniowym funduszem kapitałowym, którymi w braku wyraźnej ku temu podstawy wynikającej z treści stosunku umownego nawiązanego przez strony ubezpieczający nie może zostać obciążony. Mylące dla powoda - konsumenta musiało być to, że w § 24 ust. 1 OWU o opłatach pobieranych przez ubezpieczyciela z tytułu zawarcia i wykonywania umowy pisze się tak, jak gdyby katalog tam się znajdujący był zamknięty. Strona pozwana przy tym sama w sprzeciwie od nakazu zapłaty twierdzi, że prowizja agenta ubezpieczeniowego jest najważniejszą pozycją po stronie kosztów ponoszonych przez S. w związku z zawarciem umowy ubezpieczenia. W tym kontekście należałoby wymagać od pozwanej, aby w OWU prezentowanych konsumentom informowała ich w sposób wyraźny o tych kosztach, przerzucanych przecież ostatecznie na ubezpieczającego. Powód tymczasem nie tylko nie został poinformowany o wysokości prowizji należnej pośrednikowi, ale też na jej wysokość nie mógł mieć jakiegokolwiek wpływu. Wbrew temu co twierdzi, strona pozwana zmierza w rzeczywistości do przerzucenia całego ryzyka związanego z zawartą umową ubezpieczenia na ubezpieczającego, tak jakby zwolniona była całkowicie z obowiązku badania indywidualnej sytuacji majątkowej konsumenta starającego się o zawarcie umowy i rzetelnej oceny możliwości regularnego opłacania przez niego składek regularnych - co wydaje się zasadne wobec podkreślania przez nią samą odmienności zawartej umowy od zwykłej umowy ubezpieczenia. Okoliczności wypłaty przez stronę pozwaną na rzecz pośrednika prowizji w określonych wysokościach znane są Sądowi w związku z innymi toczącymi się sprawami przeciwko pozwanej, nadto zostały uprawdopodobnione dołączonymi do akt niniejszego postępowania dokumentami - przy czym z uwagi na wyżej poczynione rozważania, nie miały one w sprawie znaczenia. Podkreślenia wymaga także, że strona pozwana mija się z prawdą twierdząc, że opłaty pobrane przez nią ze środków wpłaconych przez powoda pokrywały dokładnie koszty związane z zawarciem i wykonywaniem umowy zawartej z B. W. (1), bowiem świadek A. K. wyraźnie wskazała na odmienny sposób wyliczenia tzw. kosztów wewnętrznych i administracyjnych. Podsumowując Sąd I instancji wskazał, że stosowane przez stronę pozwaną postanowienia umowne dotyczące ustalania wysokości świadczenia wykupu należnego ubezpieczającemu w razie wcześniejszego niż przewidywany terminu rozwiązania umowy stanowiły na gruncie niniejszej sprawy niedozwolone postanowienia umowne i jako takie nie mogły być wiążące dla powoda. Ocena taka uwzględnia także wprowadzone przez art. 385 2 k.c. kryterium okoliczności zawarcia umowy, które w niniejszej sprawie (częste nagabywanie powoda w celu skłonienia go do zawarcia umowy, niedostateczne poinformowanie o obciążających go rzeczywistych kosztach związanych z jej zawarciem) nie uwzględniały interesów konsumenta. Wobec tego ubezpieczyciel bezpodstawnie pozbawił powoda środków zgromadzonych na rachunku ubezpieczającego w kwocie 16 921,47 złotych, dlatego też taka właśnie kwota została od pozwanej na rzecz powoda zasądzona, wraz z ustawowymi odsetkami liczonymi od dnia 19 czerwca 2014 roku. Datę początkową naliczania odsetek ustalono w oparciu o dowód doręczenia stronie pozwanej odpisu pozwu w niniejszej sprawie - uwzględniając postanowienie o sprostowaniu - stąd też oddaleniu podlegało dalej idące żądanie pozwu, dotyczące odsetek naliczanych od jeszcze wcześniejszej daty tj. od dnia 13 sierpnia 2012 roku. Ponadto Sąd Rejonowy dodał, że wyrokiem z dnia 18 listopada 2013 roku, sygn. akt XVII AmC 12373/12, Sąd Okręgowy w Warszawie - Sąd Ochrony Konkurencji i Konsumentów uznał za niedozwolone i zakazał wykorzystywania w umowach z konsumentami postanowienia wzorca umowy o treści takiej, jak w ust. 15 załącznika nr 1 do OWU stosowanych przez S.. Jako że jest to wyrok na dzień orzekania nieprawomocny (dostępny poprzez Portal Orzeczeń Sądów Powszechnych) wzmiankuje się o nim jedynie na marginesie zaznaczając jednak, że stanowi on istotny głos w kwestii oceny uznania postanowienia umownego stosowanego przez S. jako klauzuli abuzywnej. Działanie strony pozwanej takie jak w niniejszej sprawie polegające de facto na zawłaszczeniu bez wyraźnej podstawy umownej środków pieniężnych należących do powoda, jako z punktu widzenia norm moralnych naganne, nie mogło uzyskać ochrony prawnej. O kosztach postępowania orzeczono zgodnie z art. 100 zd. 2 w zw. z art. 98 § 1, 3 i 4 i art. 99 k.p.c. w związku z § 6 pkt 5 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 roku w sprawie opłat za czynności radców prawnych oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów pomocy prawnej udzielonej przez radcę prawnego ustanowionego z urzędu.

Apelację od powyższego wyroku złożyły obydwie strony.

Powód zaskarżył przedmiotowy wyrok w zakresie punktu II., zrzucając temu orzeczeniu naruszenie prawa materialnego, a to art. 481 § 1 k.c. poprzez przyjęcie, że datą początkową naliczania odsetek od kwoty głównej jest data doręczenia stronie pozwanej odpisu pozwu i w konsekwencji oddalenie żądania pozwu dotyczącego odsetek ustawowych za okres od dnia 13 sierpnia 2012 roku do dnia 18 czerwca 2014 roku. Wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku poprzez zasądzenie dodatkowo od strony powanej na rzecz powoda odsetek ustawowych od kwoty głównej 16.921,47 złotych za okres od dnia 13 sierpnia 2012 roku do dnia 18 czerwca 2014 roku oraz zasądzenie kosztów procesu, w tym zastępstwa procesowego, według norm przepisanych za postępowanie przed Sądem II instancji. W uzasadnieniu wskazano, że z uwagi na fakt, że tzw. opłata likwidacyjna już w chwili jej pobrania przez stronę pozwaną była świadczeniem nienależnym, w związku z abuzywnym charakterem postanowień ogólnych warunków ubezpieczenia w tym zakresie, uznać zatem należy, że już od chwili rozwiązania umowy tj. 12 sierpnia 2012 roku należą się powodowi odsetki ustawowe.

Apelacją złożoną przez stronę pozwaną, zaskarżono przedmiotowy wyrok zakresie punktu I. i punktu III. sentencji, zarzucając temu orzeczeniu naruszenia następujących przepisów prawa materialnego oraz procesowego mających wpływ na wynik sprawy:

1.  art. 386 § 4 k.p.c. poprzez nierozpoznanie istoty sprawy i uznanie, iż postanowienie stosowane przez ozwanego w ogólnych warunkach Umowy (...) z Ubezpieczeniowym Funduszem Kapitałowym ze Składką Regularną M. (...) dotyczące Świadczenia Wykupu (dalej „OWU") stanowi niedozwolone postanowie¬nie umowne, podczas gdy postanowienie to określa główne świadczenie strony sformułowane w sposób jednoznaczny a zatem nie podlega badaniu po kątem abuzywności co wynika z cha¬rakteru umowy ubezpieczenia na życie z ubezpieczeniowym funduszem kapitałowym;

2.  art. 385 (1) § 1 k.c. poprzez jego niewłaściwe zastosowanie i uznanie, że postanowienia OWU regulujące Świadczenie Wykupu jest niedozwolonym postanowieniem umownym w sytuacji gdy jak wynika z charakteru umów opartych na OWU, tj. umów ubezpieczenia na życie z ubezpieczeniowym funduszem kapitałowym Świadczenie Wykupu jest świadczeniem głów¬nym strony, co powinno skutkować zastosowaniem zdania drugiego powołanego przepisu;

3.  art. 65 § 2 k.c. poprzez wyprowadzanie z wzorca umownego objętego sporem błędnego wniosku, że na podstawie postanowień OWU pozwany miał obowiązek zwrotu całości zgromadzonych przez powoda środków tytułem świadczenia z tytułu przedterminowego roz¬wiązania umowy ubezpieczenia, podczas gdy z przedmiotowego wzorca taki obowiązek nie wynika;

4.  art. 233 § 1 k.p.c. poprzez przekroczenie granic swobodnej oceny dowodów, polegające na:

a)  uznaniu, że postanowienia umowy ubezpieczenia na życie z ubezpieczeniowym funduszem kapitałowym stosowane przez Pozwanego stanowią niedozwolone postanowienia umowne,

b)  pominięciu przez Sąd pierwszej instancji, że Powód przed zawarciem Umowy był zaznaja¬miany z jej warunkami i we wniosku o zawarcie umowy złożył pisemne oświadczenie, że otrzymał i zapoznał się z Ogólnymi Warunkami Ubezpieczenia,

c)  uznaniu, iż Świadczenie Wykupu nie jest głównym świadczeniem z umowy ubezpieczenia na życie z ubezpieczeniowym funduszem kapitałowym,

d)  uznaniu, że z koszty jakie poniósł pozwany mają dokładnie odnosić się do wysokości Świadczenia Wykupu, podczas gdy świadek A. K. wskazywała na „kohortowe", uśrednione ujmowanie niektórych składników kosztów, jako powszechną w ubezpiecze¬niach metodę wyliczania kosztów ponoszonych przez ubezpieczyciela w ujęciu na kon¬kretną umowę - innymi słowy Sąd w sposób błędny uznał, pomijając dowód z opinii bie¬głego, że uzasadnionym i możliwym jest ujęcie wszystkich składników kosztów ubezpieczy¬ciela bez metod uśrednionych;

e)  uznaniu, iż Pozwany nie wykazał a jedynie uprawdopodobnił, koszty ponoszone przy wykonaniu umowy ubezpieczenia na życie z ubezpieczeniowym funduszem kapitałowym pomimo, iż koszty te zostały potwierdzone przez dokumenty dołączone do sprzeciwu, nie budziły wątpliwości w zakresie ich treści i pochodzenia od poszczególnych osób, nadto na¬leży podkreślić, że brak po stronie Sądu przeprowadzenia dowodu z opinii biegłego sta¬nowi o tym, że konkluzja Sądu o nie udowodnieniu przez pozwanego poniesionych kosz¬tów nie ma oparcia w zgromadzonym materiale dowodowym, nadto potencjalny materiał dowodowy w tym względzie został decyzją Sądu ograniczony, uniemożliwiając pozwa¬nemu należytą obronę swoich praw;

f)  nie daniu wiary zeznaniom świadka B. W. (2), osoby wykonującej czynności agencyjne, która jak wynika z jej zeznań informowała powoda o wysokości Świadczenia Wykupu przy przedterminowym rozwiązaniu umowy ubezpieczenia,

g)  uznaniu, ze pozwany musi w sposób dokładny poinformować ubezpieczającego o wszystkich składnikach kosztów jakie poniósł w związku u z prowadzoną działalnością gospodarczą, podczas gdy tego rodzaju obwiązek nie wynika z żadnego przepisu prawa, albowiem pozwany konstruując wzorzec umowy zgodnie ze sztuką i zgodnie zasadami prawa wskazał jakie świadczenia i w jakich wysokościach będą wypłacane ubezpieczającemu, ubezpieczo¬nemu i uposażonym w zamian za zapłaconą składkę;

5.  art. 6 k.c. w związku z art. 232 kpc poprzez jego błędne zastosowanie i przyjęcie, iż powód przedstawił dowody świadczące o tym, iż postanowienie wzorca umownego stanowi postanowienie niedozwolone pomimo braku przedstawienia takiego dowodu przez powoda;

6.  art. 385(1) §1 k.c. poprzez jego błędne zastosowanie polegające na zmodyfikowaniu przez Sąd I instancji wzorca umownego podczas gdy powołany przepis prawa materialnego nie pozwala na tego rodzaju jego zastosowanie;

7.  art. 18 ust. 2 ustawy z dnia 22 maja 2013 o działalności ubezpieczeniowej poprzez błędne uznanie, iż pozwany nie ma prawa pokrycia kosztów prowadzenia przez siebie działalności ze środków wpłaconych przez ubezpieczającego z tytułu składki ubezpieczeniowej;

8.  art. 328 § 2 k.p.c. albowiem uzasadnienie skarżonego wyroku nie zawiera wskazania dlaczego Sąd I instancji odmówił pozwanemu prawa pokrycia kosztów prowadzenia przez siebie działalności ze środków wpłaconych przez ubezpieczającego z tytułu składki ubezpieczeniowej, podczas gdy z cytowanych przez powoda w pozwie wyroków wynika, że koszty ponoszone przez przedsiębiorcę powinny być uwzględniane w taki sposób;

9.  art. 217 oraz 227 k.p.c. poprzez pominięcie przez Sąd dowodu w postaci opinii biegłego z zakresu wiedzy aktuarialnej wnioskowanego również na okoliczność określenia wysokości świadczeń zgodnie z obowiązkami wynikającymi z ustawy o działalności ubezpieczeniowej oraz na okoliczność ponoszenia kosztów przez pozwanego;

10.  art. 350 k.p.c. poprzez jego zastosowanie tj. zmianę sentencji wyroku w trybie oczywistej omyłki pisarskiej podczas gdy początkowa data liczenia odsetek ustawowych jest istotnym elementem merytorycznym wyroku;

11.  art. 385(1) § 1 k.c. poprzez jego zastosowanie podczas gdy OWU nie kształtują praw i obowiązków powoda w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami i nie naruszają jego interesów w żadnym stopniu, w szczególności w stopniu rażącym;

12.  art. 5 kc poprzez udzielenie ochrony tej stronie stosunku ubezpieczenia, która nadużywa swojego prawa podmiotowego powołując się na rzekome naruszenie praw konsumenta, podczas gdy takich naruszeń w sprawie objętej pozwem nie ma.

W tym stanie rzeczy strona pozwana wniosła o:

-

rozpoznanie na podstawie art. 380 kpc postanowienia Sądu I instancji oddającego wniosek pozwanego o powołanie dowodu z opinii biegłego z zakresu wiedzy aktuarialnej na okoliczność prawidłowości kalkulacji ponoszonych przez Pozwanego kosztów, związanych z Umową (zgodność z metodami aktuarialnymi); wpływu kosztów związanych z Umową na wysokość świadczeń; istnienia wzajemnych powiązań pomiędzy wartością świadczeń określonych w U.¬wie a kosztami i ryzykiem Pozwanego; oraz wpływu (i) ustalenia, że kwestionowane postanowienia umowy stanowią niedozwo¬lone postanowienia umowne oraz (ii) ustalenia, że Pozwany jest zobowiązany do wy¬płaty Powodowi wartości polisy w przypadku przedterminowego rozwiązania Umowy, na możliwość wykonywania zobowiązań przez Pozwanego wobec ubezpieczających i ubezpieczonych oraz na możliwość wykonywania przez Pozwanego działalności ubez-pieczeniowej.

-

przeprowadzenie na podstawie art. 241 kpc w zw. z art. 382 kpc wnioskowanego przez pozwanego dowodu z opinii biegłego z zakresu wiedzy aktuarialnej na ww okoliczność;

-

zmianę zaskarżonego wyroku i oddalenie powództwa oraz zasądzenie od powoda kosztów postępowania wg norm przepisanych, ewentualnie uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy w tym zakresie Sądowi Rejonowemu do ponownego rozpoznania i rozstrzygnięcia o kosztach postępowania apelacyjnego.

Powód w odpowiedzi na oapelację strony pozwanej wniósł o jej oddalenie, podnoszęc że zarzut w niej zawarte są bezpodstrawne.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

W pierwszej kolejności wskazać należy, że zgodnie z art. 378 § 1 k.p.c. Sąd drugiej instancji rozpoznaje sprawę w granicach apelacji, co - zgodnie z utrwalonym orzecznictwem Sądu Najwyższego - oznacza, że musi samodzielnie dokonać jurydycznej oceny dochodzonego żądania i skonfrontowania jej z zaskarżonym orzeczeniem oraz stojącymi za nim motywami. Sąd drugiej instancji ma obowiązek dokonania ustaleń faktycznych i to niezależnie od tego, czy wnoszący apelację podniósł zarzut dokonania wadliwych ustaleń faktycznych lub ich braku. Dokonanie ustaleń faktycznych umożliwia bowiem sądowi drugiej instancji ustalenie podstawy prawnej wyroku, a więc dobór właściwego przepisu prawa materialnego, jego wykładnię oraz dokonanie aktu subsumcji. Sąd ten - bez względu na stanowisko stron - powinien zastosować właściwe przepisy prawa materialnego, a tym samym usunąć ewentualne błędy prawne sądu pierwszej instancji, niezależnie od tego, czy zostały one wytknięte w apelacji (por. uchwała składu siedmiu sędziów Sądu Najwyższego z dnia 31 stycznia 2008 r., III CZP 49/07, OSNC 2008, Nr 6, poz. 55 i powołane tam orzecznictwo oraz wyrok Sądu Najwyższego z dnia 9 maja 2013 roku, II CNP 72/12, Lex nr 1360205). Mając na względzie cały zebrany w sprawie materiał dowodowy Sąd Okręgowy przyjmuje za własne ustalenia Sądu Rejonowego, czyniąc je podstawą swojego orzeczenia. W ocenie Sądu Okręgowego fakty wynikające z ustaleń Sądu Rejonowego, są wystarczające dla rozpoznania niniejszej sprawy. Tym samym Sąd Okręgowy nie znalazł podstaw do podzielenia podnoszonego w apelacji zarzutu naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. oraz zarzucanego Sądowi pierwszej instancji błędu w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę zaskarżonego wyroku. W szczególności należy zauważyć, że większość domniemanych błędów zarzuconych w apelacji nie stanowi błędów w ustaleniach faktycznych, a odnosi się do oceny prawnej stanu faktycznego. Wbrew apelacji Sąd Okręgowy w całości akceptuje ocenę zeznań świadka B. W. (2), dokoną przez Sąd Rejonowy i nie ma powodów, aby na etapie postępowania odwoławczego ustalenia co do powiadomienia powoda o wysokości środków pobieranych przez ubezpieczyciela w wyniku przedwczesnego rozwiązania umowy jeszcze przed jej zawarciem czynić na podstawie zeznań agenta strony pozwanej.

Przechodząc do oceny pozostałych zarzutów apelacji w pierwszej kolejności rozważyć należy zasadność najdalej idącego zarzutu nieropoznania istoty sprawy. Pojęcie nierozpoznania istoty sprawy zawarte w przedstawionym wyżej przepisie dotyczy nierozpoznania istoty roszczenia będącego podstawą powództwa, czy też wniosku. Istota sprawy oznacza jej sedno, kwintesencję roszczenia dochodzonego pozwem, czy też objętego wnioskiem. Jest to jednocześnie pojęcie węższe niż rozpoznanie i rozstrzygnięcie sprawy w ogóle. Nie może być ono kojarzone z rozpoznaniem wyłącznie kwestii formalnych. Jak wskazał Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 16 lipca 1998 r. (sygn. akt I CKN 897/97), nierozpoznanie istoty sprawy oznacza brak merytorycznego rozpoznania zgłoszonych w sprawie roszczeń. Oznacza to zaniechanie przez Sąd I instancji zbadania materialnej podstawy żądania, albo pominięcie merytorycznych zarzutów (tak Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 23 września 1998 r., sygn. akt II CKN 896/98). Takie także stanowisko zajął Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 12 września 2002 r. (sygn. akt IV CKN 1298/00) podnosząc, iż pojęcie istoty sprawy, o którym mowa w art. 386 k.p.c. dotyczy jej aspektu materialnego i w tej jedynie płaszczyźnie może być oceniany zarzut jej nierozpoznania. Będzie ono zachodzić wówczas, gdy sąd nie zbadał podstawy materialnej pozwu, jak też skierowanych do niego zarzutów merytorycznych i w swoim rozstrzygnięciu nie odniósł się do tego, co jest przedmiotem sprawy. W wyroku z dnia 22 kwietnia 1999 r. (II UKN 589/98) Sąd Najwyższy wskazał, iż oceny, czy sąd I instancji rozpoznał istotę sprawy dokonuje się na podstawie z jednej strony analizy żądań pozwu, a z drugiej przepisów prawa materialnego stanowiącego podstawę rozstrzygnięcia. W doktrynie utrwalony jest pogląd, że treścią powództwa, czy też wniosku jest żądanie urzeczywistnienia w konkretnym przypadku określonej normy prawnej przez wydanie orzeczenia sądowego określonej treści. Nierozpoznanie więc istoty sprawy sprowadza się do pozostawienia poza oceną sądu okoliczności faktycznych stanowiących przesłanki zastosowania norm prawa materialnego. Takich uchybień Sąd I instancji w rozpoznawanej sprawie nie dopuścił się. Sąd bowiem ustalił stan faktyczn niezbędn do zastosowania prawa materialnego, jak również zastosował to prawo i odniósł się do zarzutów strony pozwanej, a w konsekwencji orzekł o żądaniach stron.

Chybiony okazał się również zarzut naruszenia art. 385 1 § 1 k.c., w którym skarżący kwestionuje stanowisko Sądu Rejonowego odnośnie tzw. Świadczenia Wykupu, o którym mowa w OWU. Podzielić należy, pogląd judykatury (zob. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 18 grudnia 2013 roku, I CSK 149/13, OSNC 2014/10/103), iż umowa ubezpieczenia na życie z ubezpieczeniowym funduszem kapitałowym jest umową mieszaną z elementami klasycznego modelu umowy ubezpieczenia na życie i postanowieniami charakterystycznymi dla umów, których celem jest inwestowanie kapitału. Za dominujący w takiej umowie należy uznać aspekt kapitałowy uzasadniający pogląd, że cel umowy zakłada istnienie długotrwałego stabilnego stosunku prawnego łączącego strony w celu zgromadzenia jak najwyższego kapitału i wygenerowania możliwie najlepszego efektu ekonomicznego dla ubezpieczającego, co zapewnia także ubezpieczycielowi określone korzyści.

Takiego charakteru tej umowy nie zmienia w okolicznościach niniejszej sprawy to, że wysokość świadczenia z tytułu dożycia i świadczenie z tytułu śmierci została odniesiona do wartości rachunku, obliczonej według cen jednostek funduszy z dnia wyceny danego ubezpieczeniowego funduszu kapitałowego (§ 21 ust. 4 oraz § 22 ust. 3 owu). Zresztą podobny mechanizm odniesienia znajduje się w przypadku wysokości świadczenia wykupu, która jest równa wartości części wolnej rachunku oraz określonego procentu części bazowej rachunku, wskazanego w ust. 15 Załącznika nr 1 do owu (§ 23 ust. 5).

Zarówno literatura jak i judykatura nie są zgodne co do tego, czy świadczenie wykupu w umowie ubezpieczenia na życie z ubezpieczeniowym funduszem kapitałowym stanowi główne świadczenie stron, i czy w związku z tym winno podlegać ono kontroli jako niedozwolone postanowienie umowne (art. 385 1 k.c.). Pozostawiając na uboczu kwestię możliwości stworzenia uniwersalnego schematu w przypadku oceny różnych umów, jedynie ogólnie zaznaczyć trzeba, że orzecznictwie sądów powszechnych zarysowały się w tym względzie trzy rozbieżne stanowiska.

Pierwsze z nich (np. wyrok Sądu Okręgowego w Krakowie z dnia 3 czerwca 2015 roku, II Ca 1040/15) wychodzi z założenia, że świadczenie wykupu nie może zostać uznane za świadczenie główne, gdyż jest to w istocie jedynie rozliczenie wpłaconych przez ubezpieczonego środków finansowych z uwagi na wolę wcześniejszego rozwiązania umowy. Natomiast w literaturze dla obrony tego stanowiska podnosi dodatkowo się, że skoro wartość wykupu jest niemożliwa do ustalenia w chwili zawarcia umowy ubezpieczenia z ubezpieczeniowym funduszem kapitałowym i jest niemożliwa do objęcia konsensusem stron, to nie może ona stanowić przedmiotu świadczenia. Świadczeniem głównym jest w tym wypadku zarządzanie środkami na zlecenie, które jest ekwiwalentem świadczenia ubezpieczającego do wnoszenia opłaty za zarządzanie.

Drugie z prezentowanych stanowisk, które uznaje świadczenie wykupu za świadczenie główne (np. wyrok Sądu Okręgowego w Warszawie z dnia 3 marca 2015 roku, V Ca 996/14) opiera się zasadniczo na treści postanowień ogólnych warunków ubezpieczenia, z których wynika, że świadczeniami głównymi są: świadczenie z tytułu dożycia, świadczenie z tytułu śmierci i świadczenie wykupu. Stanowisko to skupia się także na celu umowy, jakim jest inwestowanie składek ubezpieczającego w ubezpieczeniowy fundusz kapitałowy.

Wreszcie trzecie z występujących stanowisk (np. wyroki Sądu Okręgowego w Krakowie z dnia 15 października 2015 roku, II Ca 1424/15 i z dnia 18 września 2015 roku, II Ca 1140/15) co prawna uznaje świadczenie wykupu za świadczenie główne stron ale dopuszcza badanie pod kątem niedozwolonego postanowienia umownego samego tylko zastrzeżenia potrącenia kosztów, wychodząc z założenia, że czym innym jest ustalenie wysokości świadczenia wykupu, a czym innym obciążenie konsumenta określonymi kosztami.

Opowiedzenie się za pierwszym z przedstawionych poglądów otwiera drogę objęcia kontrolą postanowień ogólnych warunków ubezpieczenia dotyczących świadczenia wykupu pod kątem niedozwolonych postanowień umownych, bowiem poza sporem jest to, że postanowienia dotyczące świadczenia wykupu nie były z powodem indywidualnie uzgodnione. W takim wypadku do rozważenia pozostałaby jedynie kwestia oceny, czy postanowienia te kształtują prawa i obowiązki powoda w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, rażąco naruszając jego interesy (art. 385 1 § 1 k.c.), na co, z przyczyn wskazanych w dalszej części rozważań, należałoby udzielić odpowiedzi twierdzącej.

W ocenie Sądu Okręgowego analiza postanowień łączącej strony umowy daje jednak mocne podstawy do przyjmowania, że określone w tej umowie świadczenie wykupu stanowi jedno ze świadczeń głównych stron. Nie można bowiem tracić z pola wiedzenia tego, że element inwestycyjny jest w tej umowie szczególnie widoczny, a sam powód w swoich zeznaniach przyznaje, że zainteresował się prezentowanym mu produktem finansowym nie ze względu na aspekt ubezpieczeniowy ale właśnie ze względu na jego aspekt inwestycyjny, którego atrakcyjność wynikała m.in. z możliwości uniknięcia tzw. „podatku Belki”. W łączącej strony umowie we wszystkich wypadkach określonych w niej świadczeń, w tym także w zakresie świadczenia wykupu, świadczenie ubezpieczyciela zostało odniesione do wartości jednostek uczestnictwa zgromadzonych na rachunku ubezpieczającego, bez wskazania kwotowo sumy ubezpieczenia. W przypadku świadczenia wykupu określona w ten sposób wartość jednostek uczestnictwa została dodatkowo pomniejszona o określony procent części bazowej.

Takie odniesienie wartości wszystkich trzech świadczeń stwarza sytuację, w której nie tylko wartość wykupu ale również wartość świadczenia z tytułu dożycia i śmierci pozostaje niemożliwa do ustalenia w chwili zawarcia umowy ubezpieczenia z ubezpieczeniowym funduszem kapitałowym i pozostaje ona zmienna. Odpada zatem podnoszony w piśmiennictwie argument o tym, że świadczenia wykupu nie można traktować jako świadczenia głównego stron z uwagi na niemożność objęcia konsensusem stron jego wysokości. W takim wypadku w okolicznościach niniejszej sprawy za świadczenie głównie nie można byłoby uznać również świadczenia z tytułu dożycia i świadczenia z tytułu śmierci, których wysokość również odnosi się do wartości zgromadzonych jednostek uczestnictwa, nie zaś konkretnej kwoty (sumy ubezpieczenia).

Aspekt inwestycyjny łączącej strony umowy pozwala zatem na przyjęcie w niniejszej sprawie, iż świadczenie wykupu stanowi świadczenie główne umowy ubezpieczenia z ubezpieczeniowym funduszem kapitałowym. Wyraża się ono w obowiązku ubezpieczyciela zwrotu określonej kwoty, odpowiadającej wartości zgromadzonych jednostek, w przypadku wcześniejszego rozwiązania umowy.

Uznanie świadczenia wykupu za świadczenie główne nie oznacza jednak w okolicznościach niniejszej sprawy niedopuszczalności badania pod kątem niedozwolonego postanowienia umownego samego pomniejszenia jego wysokości w zakresie wartości części bazowej rachunku o koszty poniesione przez ubezpieczyciela związane z dystrybucją i zawarciem umowy oraz koszty związane z prowadzoną przez ubezpieczyciela działalnością gospodarczą, o których mowa w § 10 ust. 5 ogólnych warunków ubezpieczenia oraz w ust. 15 Załącznika nr 1 do ogólnych warunków ubezpieczenia. Tym samym Sąd Okręgowy podziela to z prezentowanych powyżej stanowisk judykatury, w którym przyjmuje się dopuszczalność badania pod kątem niedozwolonego postanowienia umownego samego tylko zastrzeżenia potrącenia kosztów. Słusznym jest bowiem prezentowane w tym stanowisku stwierdzenie, że czym innym jest ustalenie wysokości świadczenia wykupu, a czym innym samo już tylko obciążenie konsumenta określonymi kosztami, które wartość tego świadczenia pomniejsza.

Zaznaczyć należy, że dla oceny tego, czy określone w umowie świadczenie (w tym jego rozmiar rozumiany jako kwota, która ostatecznie wypłacana jest ubezpieczającemu) stanowi świadczenie głównie, nie może być decydujące samo tylko nazwanie tego świadczenia przez ubezpieczyciela. W innym bowiem wypadku ubezpieczyciel mógłby swobodnie i według tylko swojego uznania tak formułować postanowienia ogólnych warunków ubezpieczenia, aby wykluczyć możliwość ich kontroli, jako postanowień abuzywnych. Świadczenie główne ubezpieczyciela w wypadku wcześniejszego rozwiązania umowy polega na wypłacie ubezpieczającemu określonej sumy, która odpowiada wartości środków zgromadzonych na rachunku ubezpieczonego. Możliwość pomniejszenia należnej ubezpieczającemu kwoty w przypadku przedterminowego rozwiązania umowy o określony procent zmierza jedynie do zrekompensowania ubezpieczycielowi określonych w § 10 ust. 5 ogólnych warunków ubezpieczenia kosztów, a zatem stanowi jedynie o obniżeniu świadczenia, które podlega wypłacie na rzecz ubezpieczającego. To obniżenie (potrącenie) nie należy do istoty świadczenia, jakie w związku z przedterminowym rozwiązaniem umowy należne jest ubezpieczającemu. Z tego względu za świadczenie główne należy uznać wyłącznie obowiązek wypłaty na rzecz ubezpieczajacego kwoty, jaka wynika ze stanu zgromadzonych przez niego środków. Obniżenie tej kwoty o poniesione przez ubezpieczyciela koszty jest kwestią wtórną, która nie wchodzi w zakres realizacji świadczenia z umowy, ale służy jedynie zaspokojeniu określonych kosztów ubezpieczyciela, czyli realizacji zupełnie innego świadczenia.

Z tego względu w ocenie Sądu Okręgowego należy opowiedzieć się za dopuszczalnością badania samego tylko pomniejszenia świadczenia należnego ubezpieczonemu z tytułu wcześniejszego rozwiązania umowy.

W wyroku z dnia 18 grudnia 2013 roku, I CSK 149/13 (OSNC 2014/10/103), rozważając charakter obciążeń w umowie ubezpieczenia z kapitałowym funduszem ubezpieczeniowym, Sąd Najwyższy wypowiedział trafny pogląd, iż postanowienie ogólnych warunków umowy ubezpieczenia na życie z ubezpieczeniowym funduszem kapitałowym, przewidujące, że w razie wypowiedzenia umowy przez ubezpieczającego przed upływem 10 lat od daty zawarcia umowy, ubezpieczyciel pobiera opłatę likwidacyjną powodującą utratę wszystkich lub znacznej części zgromadzonych na rachunku ubezpieczającego środków finansowych, rażąco narusza interesy konsumenta i stanowi niedozwolone postanowienie umowne w świetle art. 385 1 zdanie pierwsze k.c.

Co prawda w postanowieniach ogólnych warunków ubezpieczenia łączącej strony umowy nie występuje wprost pojęcie „opłaty likwidacyjnej”, jednakże pomniejszenie świadczenia należnego ubezpieczającemu w wypadku wcześniejszego zakończenia umowy o określony z góry procent spełnia takie samo zadanie i służy temu samemu celowi, jakiemu służyła opłata likwidacyjna w okolicznościach sprawy rozpoznawanej Sąd Najwyższy. W obu bowiem wypadkach pomniejszenie świadczenia konsumenta służyło pokryciu kosztów ponoszonych przez ubezpieczyciela w związku z zawarciem umowy, w tym kosztów akwizycji i prowizji pośrednika. Uprawnione jest zatem w okolicznościach niniejszej sprawy posługiwanie się przez powoda terminem „ukrytej opłaty likwidacyjnej” na określenie procentu o jaki świadczenie ubezpieczającego zostaje potrącone przez ubezpieczyciela. Koszty te, co należy podkreślić, są zupełnie innymi od tych, do pobrania których jest on uprawniony na podstawie łączącej strony umowy (opłaty wstępnej, opłaty administracyjnej, opłaty za zarządzanie, opłaty operacyjnej, opłaty za ryzyko).

W uzasadnieniu powołanego wyroku Sąd Najwyższy zakwestionował możliwość obciążania ubezpieczającego takimi opłatami, których charakter, funkcja oraz mechanizm ustalania nie zostały w ogólnych warunkach umowy wyjaśnione, uznając to za okoliczność o kardynalnym znaczeniu dla oceny niedozwolonego charakteru tego postanowienia w świetle art. 385 1 § 1 k.c. Sąd Najwyższy zwrócił również uwagę na doniosłe znaczenie aspektu informacyjnego ze względu na nadal niezadowalający poziom wiedzy i świadomości prawnej konsumentów jako słabszej w stosunku do profesjonalnego kontrahenta strony stosunku zobowiązaniowego, uznając, że wyjaśnienie konsumentowi w postanowieniach ogólnych warunków umów mechanizmu wyliczania opłaty likwidacyjnej pozwoliłoby ubezpieczającemu realnie ocenić wszystkie aspekty proponowanej przez pośrednika umowy ubezpieczenia i ocenić, czy zawarcie umowy jest dla konsumenta rzeczywiście korzystne, z uwzględnieniem wszystkich okoliczności, które mogą nastąpić w przyszłości i skłonić go do ewentualnego wcześniejszego rozwiązania tej umowy.

Samo tylko odwołanie się przez stronę pozwaną w § 10 ust. 5 owu do kosztów związanych z dystrybucją i zawarciem umowy oraz kosztów związanych z prowadzoną przez ubezpieczyciela działalnością gospodarczą tylko pozornie spełnia wymogi, jakie uznać można za pożądane w świetle wyroku Sądu Najwyższego. Dlatego uznać je należy za niewystarczające z punktu widzenia wskazanego standardu ochrony konsumenta.

Po pierwsze, nadal - pomimo formalnego wskazania, iż pomniejszenie świadczenia następuje o określone koszty - mechanizm ustalania kosztów nie został konsumentowi wyjaśniony, skoro jego odniesienie następuje tylko do określonego procentu potrącenia. W dalszym ciągu konsument nie jest zatem w chwili zawarcia umowy w stanie realnie ocenić wszystkich aspektów proponowanej przez pośrednika umowy ubezpieczenia, a w szczególności nie jest świadomy realnej wysokości kosztów, jakie ubezpieczyciel określa mianem kosztów związanych z dystrybucją i zawarciem umowy oraz kosztów związanych z prowadzoną przez ubezpieczyciela działalnością gospodarczą. Takie sformułowanie ogólnych warunków ubezpieczenia uniemożliwia konsumentowi dokonanie rzeczywistej weryfikacji wysokości kosztów i porprawności ich wyliczenia oraz ustalenie, czy takie warunki są dla niego opłacalne. W okolicznościach niniejszej sprawy jedynie ogólne i procentowe odniesienie się do kosztów nie pozwalało powodowi choćby na stwierdzenie, że samo tylko wynagrodzenie prowizyjne na rzecz agencji, która zawarła z nim umowę wynosić będzie 36 363, 24 zł, a taka własnie kwota wynika z zeznań świadka A. K., która pełni funcję aktuariusza strony pozwanej.

Po drugie, takie określenie wysokości kosztów nie realizuje obowiązku ubezpieczyciela do określenia lub zawarcia w umowie ubezpieczenia zasad ustalania wysokości kosztów oraz wszelkich innych obciążeń potrącanych ze składek ubezpieczeniowych lub z ubezpieczeniowego funduszu kapitałowego, jeżeli są związane z ubezpieczeniowym funduszem kapitałowym, o których mowa w dziale I grupa 3 załącznika do ustawy, jaki wynikał z art. 13 ust 4 pkt 5 ustawy z dnia 22 maja 2003 r. o działalności ubezpieczeniowej w zakresie ubezpieczeń na życie, która obowiązywała w chwili zawarcia umowy. Zasady ustalania wysokości kosztów nie zostały w ogólnych warunkach ubezpieczenia ani w umowie określone.

Po trzecie wreszcie, i co szczególnie istotne, sposób określenia kosztów poprzez odniesienie się do jedynie do procentowej wartości rynkowej funduszu bez wskazania sposobu ustalania ich wysokości, pozostaje w całkowitym oderwaniu od faktycznie poniesionych kosztów związanych z umową. W okolicznościach niniejszej sprawy obrazuje to fakt, że pomimo, iż z zeznań świadka A. K. wynika, że poniesione przez stronę pozwaną koszty w przypadku umowy powoda obejmowały łącznie 38 895, 41 zł, potrącenie z tego tytułu nastąpiło o sumę znacznie większą bo 74 128, 20 zł.

Trudno zatem nie zauważyć, że tak określony mechanizm nie ma na celu ani zwrotu ubezpieczycielowi realnie poniesionych kosztów ale raczej zniechęcenie konsumenta do wcześniejszego rozwiązania stosunku umownego, bez jednoczesnego umożliwienia mu już w chwili zawarcia umowy oceny wysokości tych kosztów. Takie ukształtowanie obowiązku nałożonego na konsumenta jest niezgodne z dobrymi obyczajami, zakładającymi lojalność przedsiębiorcy wobec konsumenta oraz z zasadą konstrułowania jasnych i przejrzystych postanowień umonwych bez zatajania jakichkolwiek okolicznosci mających wpływ na prawną i ekonomiczną sytuację konsumenta w razie zawarcia umowy. W orzecznictwie przyjmuje się przy tym, że rażące naruszenie interesów konsumenta w rozumieniu art. 385 1 § 1 k.c. oznacza nieusprawiedliwioną dysproporcję praw i obowiązków na jego niekorzyść w określonym stosunku obligacyjnym, natomiast działanie wbrew dobrym obyczajom w zakresie kształtowania treści stosunku obligacyjnego wyraża się w tworzeniu przez partnera konsumenta takich klauzul umownych, które godzą w równowagę kontraktową tego stosunku. Obie wskazane w tym przepisie formuły prawne służą do oceny tego, czy standardowe klauzule umowne zawarte we wzorcu umownym przekraczają zakreślone przez ustawodawcę granice rzetelności kontraktowej twórcy wzorca w zakresie kształtowania praw i obowiązków konsumenta (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 13 lipca 2005 r., I CK 832/04, Biuletyn SN 2005/11/13).

Powyższe prowadzi do wniosku, że zawarta w ogólnych warunkach ubezpieczenia klauzula umożliwiająca potrącenie ułamkowej wysokości świadczenia, która w pierwszym i drugim roku umowy pochłania wszystkie wpłacone przez konsumenta kwoty, a w dalszych latach ich znaczną część, stanowi niedozwoloną klauzulą umowną (art. 385 1 § 1 k.c.).

Z art. 385 1 § 1 i 2 k.c. wynika, że postanowienia umowy zawieranej z konsumentem nieuzgodnione indywidualnie nie wiążą go, jeżeli kształtują jego prawa i obowiązki w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, rażąco naruszając jego interesy (niedozwolone postanowienia umowne), przy czym strony są związane umową w pozostałym zakresie. Zatem skutkiem zastosowania w umowie lub wzorcu klauzuli niedozwolonej jest brak mocy wiążącej tego postanowienia, przy zachowaniu skuteczności innych części umowy lub wzorca. Brak mocy wiążącej dotyczy w całości klauzuli niedozwolonej, nie jest więc dopuszczalne uznanie, że jest ona skuteczna w zakresie, w jakim nie naruszałaby kryterium określonego w przepisie art. 385 1 § 1 k.c.

Uznanie w okolicznościach niniejszej sprawy za niedozwolonego postanowienia umownego stanowiącego klauzulę upoważniającą stronę pozwaną do potrącenia z należnego powodowi świadczenia wykupu określonych kosztów ma ten skutek, że postanowienie to upada w całości. Dla rozstrzygnięcia niniejszej sprawy nie ma zatem znaczenia to, jakie rzeczywiście koszty poniosła strona pozwana w związku z zawarciem umowy. W szczególności brak jest podstaw do pomniejszenia świadczenia powoda o wysokość rzeczywiście poniesionych przez stronę pozwaną kosztów. Takie ukształtowanie stosunku umownego stanowi swoistą sankcję dla przedsiębiorcy za ukształtowanie praw i obowiązków konsumenta w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, w sposób rażąco naruszający jego interesy.

Strona pozwana jako podmiot profesjonalny i mający wyłączny wpływ na treść ukształtowanego wzorca winna była zadbać o takie jego sformułowania, aby nie narazić się na zarzut sprzeczności z dobrymi obyczajami i rażące naruszenie interesów konsumenta. Skoro zaś tego nie uczyniła, nie może obecnie powoływać się na poniesione przez siebie koszty.

Wobec przedstawionej powyżej oceny prawnej żądania powoda, brak było podstaw do przeprowadzenia dowodu z opinii aktuariusza, a zatem w sprawie nie doszło do naruszenia art. 217 i 227 k.p.c., ani innych przepisów wskazanych w apelacji, a to art. 5 k.c., 6 k.c., 232 k.p.c. czy 328 § 2 k.p.c. Żądanie powoda nie jest sprzeczne ani z zasadami współżycia społecznego, ani ze społocznogospodarczym przeznaczeniem prawa. Sąd Rejonowy nie naruszył zasad rozkładu ciężaru dowodu, a uzasadnienie zaskarżonego wyroku zawiera wszelkie elementy wymagane przepisami Kodeksu postępowania cywilnego, umożliwiając tym samym kontrolę instancyjną orzeczenia.

Całkowicie chybiony okazał się także zarzut naruszenia art. 350 k.p.c. Po pierwsze wskazać należy, że odpis postanowienia z dnia 8 lipca 2015 r. w przedmiocie sprostowania zaskarżonego wyroku w zakresie daty nalicznia odsetek został doręczony pełnomocnikowi strony pozwanej w dniu 21 lipca 2015 r. i w ustawowym terminie postanowienie to nie zostało zaskarżone. Brak jest więc podstaw do kwestionowania na obecnym etapie postępowania tego rozstrzygnięcia. Na marginesie wskazać jednak należy, że zarzuty odnośnie przedmiotowego rozstrzygnięcia są nder wątpliwe. Dokonane sprostwanie daty naliczania odsetek z 19 czerwca 2015 r. na dzień 19 czerwca 2014 r., w sytuacji gdy zaskarżony wyrok zostął wydany w dniu 2 czerwca 2015 r. w sposób zdecydowany jawi się jako oczywista omyłka pisarska, podlegająca sprostwaniu w trybie art. 350 k.p.c.

Niezasadna była również apelacja powoda odnośnie terminu naliczania odsetek ustawowych od zasądzonego roszczenia. Skoro niedozwolone postanowienie umowne nie wiązało powoda, to nie było podstawy do pobrania przez stronę pozwaną kwoty objętej żądaniem pozwu. Świadczenie spełnione w ten sposób, zgodnie z postanowieniami, które obowiązują konsumenta, jest świadczeniem spełnionym bez podstawy prawnej, bowiem niedozwolone postanowienia umowne nie wiążą konsumenta, a więc w grę wchodzi zwrot nienależnego świadczenia (art. 405 k.c. w zw. z art. 410 § 1 k.c. i art. 385 1 § 1 zd. pierwsze k.c.). Tego rodzaju świadczenie ma charakter bezterminowy, a zgodnie z art. 455 k.c. jeżeli termin spełnienia świadczenia nie jest oznaczony ani nie wynika z właściwości zobowiązania, świadczenie powinno być spełnione niezwłocznie po wezwaniu dłużnika do wykonania. W sprawie nie wykazano, aby powód wzywał stronę pozwaną do spełnienia świadczenia, a zatem wymagalność roszczenia liczyć należy od dnia nastyępnego po dniu doręczenia stronie pozwanej odpisu pozwu, co nastąpiło 18 czerwca 2014 r. Trafnie więc Sąd Rejonowy ustalił wymagalność roszczenia na dzień 19 czerwca 2014 r., zasądzając odsetki począwszy od tej daty.

Mając na względzie powyższe rozważania Sąd Okręgowy oddalił obydwie apelacje oddalił na zasadzie art. 385 k.p.c.

O kosztach postępowania odwoławczego orzeczono na zasadzie art. 100 k.p.c. w zw. z art. 391 § 1 k.p.c., stosunkowo je rozdzielając, skoro powód uległ tylko co do odsetek. Z tych przyczyn zasądzono na rzecz powoda kwotę 1.200 zł stanowiącą zwrot wynagrodzenia pełnomocnika po myśli § 6 pkt 5 w zw. z § 12 ust. 1 pkt 1 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 roku w sprawie opłat za czynności radców prawnych oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów pomocy prawnej udzielonej przez radcę prawnego ustanowionego z urzędu.

SSR Agnieszka Rutkowska

SSO Anna Nowak

SSO Grzegorz Buła