Sygn. akt IV U 1013/15

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 26 stycznia 2016r.

Sąd Okręgowy w Elblągu Wydział IV Pracy i Ubezpieczeń Społecznych

w składzie następującym:

Przewodniczący: SSO Renata Żywicka

Protokolant: st. sekr. sądowy Jolanta Fiedorowicz

po rozpoznaniu w dniu 12 stycznia 2016r. w Elblągu na rozprawie

sprawy z odwołania (...) Spółki z ograniczoną odpowiedzialnością z siedzibą w E.

z udziałem P. S.

od decyzji Zakładu Ubezpieczeń Społecznych Oddział w E.

z dnia 07/07/2015 r. , nr (...), (...)

o ustalenie

I.  oddala odwołanie,

II.  zasądza od wnioskodawcy na rzecz pozwanego kwotę 180 złotych tytułem zwrotu kosztów procesu.

Sygn. akt IV U 1013/15

UZASADNIENIE

Decyzją nr (...) z dnia 07.07.2015r. Zakład Ubezpieczeń Społecznych w Oddział w E., na podstawie przepisów ustawy z dnia 13.10.1998r. o systemie ubezpieczeń społecznych (t.j.Dz.U.2015.121 ze zm., dalej ustawa systemowa) oraz ustawy z dnia 27.08.2004r. o świadczeniach opieki zdrowotnej finansowanych ze środków publicznych (tj.Dz.U.2015.581 ze zm.), stwierdził, że ubezpieczony P. S. nie podlega obowiązkowym ubezpieczeniom: emerytalnemu i rentowym, ubezpieczeniu chorobowemu i wypadkowemu jako osoba zatrudniona na umowę o pracę od dnia 22.04.2013r. przez płatnika składek (...) Sp. z o.o. z/s w E., oraz że wysokość podstawy wymiaru składek na obowiązkowe ubezpieczenie społeczne (emerytalno-rentowe, chorobowe i wypadkowe) oraz ubezpieczenie zdrowotne za okres od maja 2013r. do lutego 2015r. stanowią kwoty 0,00 zł. W uzasadnieniu swojego rozstrzygnięcia organ rentowy wskazał, iż w wyniku przeprowadzonej u płatnika składek kontroli ujawniono nieprawidłowości w zakresie dokonania zgłoszenia ubezpieczonego do ubezpieczeń społecznych. Zaznaczono, że od 15.03.2010r. P. S. jest jedynym wspólnikiem spółki, natomiast zgłoszenia dokonano na podstawie umowy o pracę wspólnika, podpisanej przez prokurenta, a zatrudnionego na stanowisku poza zarządem w związku z wykonywaniem obowiązków pracowniczych od 22.04.2013r., podczas gdy powinien on podlegać obowiązkowym ubezpieczeniom społecznym jako osoba prowadząca pozarolniczą działalność gospodarczą, co tym samym wyłącza zawarcie umowy o pracę z własną spółką w celu objęcia ubezpieczeniem z tytułu stosunku pracy. Wskazano również, że stosunek pracy charakteryzuje się m.in. podporządkowaniem kierownictwu pracy i rozdzieleniem kapitału od pracy, a na gruncie niniejszej sprawy ubezpieczony podlegał swojemu własnemu kierownictwu, ponosząc jednocześnie ryzyko gospodarcze związane z wykonywaniem pracy.

W odwołaniu od decyzji płatnik składek wniósł o jej uchylenie. W uzasadnieniu spółka podniosła, iż ważność zawartej umowy o pracę nie była kwestionowana, a wręcz stwierdzono, że umowa wygasła, co mogło dotyczyć jedynie umowy zawartej. Zaznaczono również, że ze stanowiska judykatury wynika, iż praca członka zarządu na rzecz spółki jest możliwa przy wykonywaniu czynności niewiązanych z zarządzaniem spółką, a właśnie takie czynności w ramach zawartego stosunku pracy wykonywał ubezpieczony. Płatnik składek wskazał, że skoro zawarto umowę o pracę to zatrudnienie nie było fikcyjne, o czym świadczy przedłożona karta opisu pracy, brak jest podstaw do utrzymania zaskarżonej decyzji w mocy.

W odpowiedzi na odwołanie Zakład Ubezpieczeń Społecznych wniósł o jego oddalenie. W uzasadnieniu organ rentowy powtórzył argumentację podnoszoną w zaskarżonej decyzji, jak również wskazał, że zawarcie umowy o pracę ze spółką reprezentowaną przez prokurenta ustanowionego przez jedynego członka zarządu, będącego jednocześnie stroną umowy nie mogło mieć wpływu na sytuację prawną ubezpieczonego, gdyż umowa taka z mocy samego prawa jest bezwzględnie nieważna.

W piśmie procesowym datowanym na 08.01.2016r. płatnik składek podtrzymał twierdzenia wyrażone w odwołaniu od decyzji i potwierdził fakt świadczenia pracy przez P. S. na stanowisku kierownika zarządzającego.

W piśmie procesowym datowanym na 05.01.2016r. P. S. nie zgodził się ze stanowiskiem organu rentowego, wyrażonym w decyzji i odpowiedzi na odwołanie, podnosząc, że nawet przy uznaniu, że członek jednoosobowego zarządu spółki nie może upoważnić prokurenta do zawarcia umowy o pracę ze sobą, to na gruncie przedmiotowej sprawy doszło do dorozumianego nawiązania stosunku pracy. Do pisma dołączono dokumentację mającą potwierdzić fakt wykonywania przez ubezpieczonego pracy na rzecz spółki na stanowisku kierownika zarządzającego.

Sąd ustalił i zważył, co następuje:

P. S. od 15.03.2010r., tj. od dnia nabycia wszystkich udziałów, prowadzi działalność gospodarczą jako wspólnik jednoosobowej spółki z o.o. (...) z/s w E.. Nie został on z tego tytułu zgłoszony do ubezpieczeń społecznych.

Od 22.04.2013r. ubezpieczony został zgłoszony do obowiązkowych ubezpieczeń społecznych jako pracownik zatrudniony w oparciu o umowę o pracę na stanowisku kierownika zarządzającego. Umowa o pracę w imieniu spółki została podpisana przez prokurenta B. S., będącego synem P. S..

Od 07.04 do 13.04.2015 Zakład Ubezpieczeń Społecznych przeprowadził kontrolę okresową u płatnika składek mającą na celu ustalenie prawidłowości i rzetelności obliczania składek na ubezpieczenia społeczne i innych składek, ustalenie uprawnień do świadczeń z ubezpieczeń społecznych i ich wypłacanie oraz rozliczanie z tego tytułu, ustalenie prawidłowości i terminowości opracowywania wniosków o świadczenia emerytalne i rentowe, wystawianie zaświadczeń lub zgłaszanie danych dla celów ubezpieczeń społecznych. Po zapoznaniu z protokołem kontroli płatnik składek wniósł zastrzeżenia, przedkładając kartę opisu pracy na stanowisku kierownika zarządzającego.

Głównym przedmiotem faktycznej działalności spółki (...) w okresie spornym był wynajem posiadanych nieruchomości.

Praca świadczona przez P. S. w ramach stosunku pracy na stanowisku kierownika zarządzającego miała polegać na: prowadzeniu okresowych kontroli obiektów budowlanych, prowadzeniu książek obiektów budowlanych, ocenie stanu technicznego budynków, kwalifikowaniu do remontów lub modernizacji, bieżącej reakcji na usterki wymagające pilnego usunięcia, zapewnieniu zabezpieczenia realizacji procesów remontowych i inwestycyjnych, reprezentowanie inwestora przy remontach i modernizacji przez sprawowanie kontroli, weryfikacji kalkulacji i kosztorysów oraz faktura za prace remontowe i inwestycyjne pod względem merytorycznym, sprawdzaniu jakości wykonywanych prac, prowadzeniu przeglądów technicznych w posiadanych obiektach, przyjmowaniu informacji o usterkach i awariach od użytkowników nieruchomości, ocenie stanu technicznego i zgodności eksploatacji układów pomiarowych energii elektrycznej w celu dokonania rozliczenia z najemcami, prowadzeniu przeglądów okresowych obiektów energii elektrycznej, przygotowaniu maszyn i urządzeń do rewizji UDT, zgłaszaniu usterek urządzeń dźwigowych i ciśnieniowych, prowadzeniu okresowych przeglądów urządzeń wytwarzających parę technologiczną, prowadzeniu dokumentacji budowli związanych z siecią wodno-kanalizacyjną, zapewnieniu sprawności instalacji p.poż. dla użytkowników obiektów i przeprowadzaniu jej okresowych przeglądów, analizowaniu umów dotyczących najmu obiektów, sporządzaniu umów i aneksów, prowadzeniu i pomiarze zużytej energii elektrycznej i wodnej przez najemców, obsłudze byłych pracowników w zakresie spraw emerytalno-rentowych, rozpatrywaniu bieżącej korespondencji.

W okresie objętym zaskarżoną decyzją jedynym członkiem zarządu spółki, a tym samym jego przewodniczącym, był P. S.. Spółka w tym okresie prócz głównej księgowej, nie zatrudniała innych pracowników. Ubezpieczony był wynagradzany z zysku spółki, a wszystkimi kwestiami rozliczeń finansowych zajmowała się księgowa spółki (...).

W wyniku przeprowadzonej kontroli wszczęto postępowanie wyjaśniające, które skutkowało wydaniem przez organ rentowy zaskarżonej decyzji.

Ubezpieczony P. S. pozostawał jednocześnie pracownikiem zatrudnionym w niepełnym wymiarze czasu pracy spółki (...), w której posiada 20% udziałów, a której prezesem zarządu jest jego syn B. S. i z tego tytułu utrzymuje się, nie wypłacając dywidendy z prowadzonej przez siebie spółki (...).

/akta ZUS: k.21-25,85-95,113,117-122,125,133-136; akta sprawy: k.2-3,9-10,31-44; wyjaśnienia ubezpieczonego z rozprawy z 12.01.2016r. e-protokół od 00:43:38/

W ocenie Sądu odwołanie skarżącego nie zasługiwało na uwzględnienie.

Przedmiotem niniejszego postępowania było ustalenie czy ubezpieczonego P. S. i spółkę z o.o. (...) z/s w E. łączył stosunek pracy z tytułu zatrudnienia ubezpieczonego przez spółkę na stanowisku kierownika zarządzającego, a w konsekwencji czy P. S. podlega z tego tytułu ubezpieczeniom emerytalnemu, rentowemu, chorobowemu i wypadkowemu.

Zgodnie z art. 6 ust. 1 w związku z art. 8 ust. 1, 11 ust. 1, 12 ust. 1 oraz 13 pkt 1 ustawy z dnia 13 października 1998 r. o systemie ubezpieczeń społecznych (tekst jedn. Dz. U. z 2013, Nr 1442), obowiązkowo ubezpieczeniom społecznym podlegają pracownicy, przez których rozumie się osoby pozostające w stosunku pracy.

Biorąc pod uwagę stan faktyczny w przedmiotowej sprawie, wskazać należy, iż zgodnie z art. 210 § 1 k.s.h. w umowie między spółką z ograniczoną odpowiedzialnością a członkiem zarządu oraz w sporze z nim spółkę reprezentuje rada nadzorcza lub pełnomocnik powołany uchwałą zgromadzenia wspólników.

Umowa o pracę z 22.04.2013r. zawarta została przez P. S., jako pracownika, z B. S. działającym jako prokurent spółki (...). Należy zauważyć, w kontekście przytoczonego wyżej przepisu, że w spółce (...) nie była powołana rada nadzorcza, a jedynym jej wspólnikiem, członkiem i jednocześnie przewodniczącym zarządu był P. S.. Zgromadzenie wspólników nie powołało również uchwałą pełnomocnika, który mógłby reprezentować spółkę w umowie między nią a członkiem zarządu. Uzasadniony wydaje się więc wniosek, iż prokurent, jako niewskazany w powoływanym przepisie, nie może w imieniu spółki skutecznie zawrzeć umowy o pracę z przedsiębiorcą będącym jedynym udziałowcem spółki. Regulacja art. 210 § 1 k.s.h. znajduje bowiem swoje uzasadnienie między innymi w ochronie interesu spółki i osób trzecich, a co za tym idzie członkowie zarządu nie mogą sami decydować o swoich umowach ze spółką (wyrok SN z 11.02.2015 I UK 211/14). Zasadniczo więc, umowa taka, zawarta ze strony spółki przez podmiot inny niż wskazany w art. 210 § 1 k.s.h. jest bezwzględnie nieważna, a co za tym idzie nie rodzi skutków prawnych – w tym w kwestii ubezpieczeń społecznych, i nie może być konwalidowana w żaden sposób (wyrok SN z 23.01.1998r. I PKN 489/97, wyrok SN z 14.10.1997r. I PKN 319/97, wyrok SN z 04.07.2007r. I PK 12/07).

Jednocześnie należy mieć na uwadze, iż na gruncie orzecznictwa, również Sądu Najwyższego, prezentowana jest odmienna linia, w myśl której zawarcie umowy o pracę z członkiem zarządu spółki z naruszeniem art. 210 § 1 k.s.h. nie wyklucza późniejszego nawiązania stosunku pracy poprzez przystąpienie do jej wykonywania za wynagrodzeniem. Zgodnie z nią dla zaistnienia stosunku pracy musi bowiem zaistnieć sytuacja zobowiązania się pracodawcy do zatrudnienia pracownika, chociażby jedynie faktyczna – nawet bez zachowania zastrzeżonej formy prawnej (wyrok SN z 06.10.2004r. I PK 488/03, wyrok SN z 07.04.2009r. I PK 215/08, wyrok SN z 11.05.2009r. I UK 15/09). Należy jednak zaznaczyć, że w sytuacji takiej o istnieniu stosunku pracy decyduje faktyczne i rzeczywiste realizowanie elementów charakterystycznych dla stosunku pracy, a wynikających z art. 22 k.p. (A. Kidyba, Komentarz aktualizowany do art. 210 Kodeksu spółek handlowych, Lex/el.2016, dostęp 12.01.2016r.).

Nawet więc przyjmując argumentację prezentowaną w toku postępowania przez skarżącego, że w obliczu niezachowania trybu zawierania umów między spółką a członkami jej zarządu określonego w art. 210 § 1 k.s.h., pomiędzy ubezpieczonym a płatnikiem składek doszło do nawiązania stosunku pracy przez czynności dorozumiane, rozważyć należy czy zmaterializowane zostały wymogi określone w art. 22 k.p. Stanowi on w § 1, iż przez nawiązanie stosunku pracy pracownik zobowiązuje się do wykonywania pracy określonego rodzaju na rzecz pracodawcy i pod jego kierownictwem oraz w miejscu i w czasie wyznaczonym przez pracodawcę, a pracodawca do zatrudniania pracownika za wynagrodzeniem.

W celu ustalenia wskazanych elementów stosunku pracy Sąd wysłuchał informacyjne prokurenta spółki (...) i ubezpieczonego P. S..

B. S. wyjaśnił, że czynności wykonywane w rzeczywistości przez P. S. w charakterze pracownika polegały na pozyskiwaniu kontrahentów, zawieraniu umów najmu, rozliczaniu mediów, czynności związane z utrzymaniem i remontem posiadanych nieruchomości, uczestniczenie w przeprowadzanych kontrolach, prowadzenie wykazu najemców, prowadzenie negocjacji dot. wynajmu, przygotowywanie umów. Wskazane czynności ubezpieczony wykonywał w tym samym miejscu pracy, co czynności wykonywane w charakterze przewodniczacego zarządu spółki – posiadał jeden gabinet.

Praca świadczona była między 6:30 a 14:45, co było ewidencjonowane elektronicznym rejestratorem czasu pracy (czytnik kart pracowniczych). Prokurent okresowo, raz w miesiącu, kontrolował czas pracy ubezpieczonego. Nie był on w stanie kontrolować i nadzorować wszystkich czynności wykonywanych przez ubezpieczonego, a jedynie weryfikował zapis czasu pracy w systemie informatycznym.

Według płatnika składek pracodawcą ubezpieczonego była spółka reprezentowana przez prokurenta, a nadzór wyglądał w ten sposób, że prokurent był informowany o bieżących sprawach spółki i decyzjach podejmowanych przez ubezpieczonego, który miał decydujący głos w tej kwestii. Wyjaśniający wskazał, że nadzór nad pracownikiem był realizowany w ten sposób, że prokurent był informowany o podmiotach będących klientami spółki, weryfikował rozliczenia finansowe z tytułu zawartych umów najmu.

W ocenie prokurenta opisane czynności świadczyły o nadzorze pracodawcy nad pracownikiem. W jego ocenie rzeczywiste rozdzielenie funkcji przewodniczącego zarządu i pracownika spółki polegało na tym, iż jako przewodniczący zarządu kontrolował finanse i stan kondycyjny firmy, możliwości inwestycyjne, podejmował kluczowe decyzje związane z funkcjonowaniem i rozwojem spółki. Decyzje strategiczne dotyczące rozwoju spółki podejmowane były przez P. S., podobnie jak wszystkie decyzje dotyczące zawieranych umów. Wynagrodzenie P. S. jako pracownika zostało ustalone przez prokurenta, w ten sposób, że wraz z ubezpieczonym doszli do wniosku, iż wynagrodzenie w wypłacanej wysokości będzie adekwatne do wykonywanych obowiązków.

W ocenie wyjaśniającego P. S. zatrudniony jako kierownik zarządzający ponosił ryzyko rozwoju finansowego spółki i był odpowiedzialny za to, że spółka ma funkcjonować i przynosić zyski.

/bezsporne, nadto wyjaśnienia prokurenta płatnika składek (...) Sp. z o.o. B. S. z rozprawy z 12.01.2016r. e-protokół od 00:04:03/

P. S. wyjaśnił zaś, iż podstawą zawarcia umowy o pracę było zwiększenie zakresu obowiązków ubezpieczonego, przeniesienie na niego obowiązków, które wcześniej na nim nie spoczywały, a wykonywane były przez inne osoby. Były to obowiązki związane z koniecznością zatrudnienia podwykonawców na umowy zlecenia, przygotowanie i rozliczenie aneksów i umów. O strategii funkcjonowania spółki decydował ubezpieczony jako jedyny udziałowiec, konsultując się z prokurentem.

Wyjaśniający wskazał, że celem zawartej umowy była chęć uczciwego rozliczania się z organem rentowym z tytułu zawartego stosunku pracy.

W ocenie ubezpieczonego zbieranie ofert, opiniowanie ich, wybieranie najlepszych ofert, zgłaszanie ofert wynajmu do biur nieruchomości, przygotowywanie ofert najmu, prowadzenie dokumentacji technicznej budynków, regulowanie spraw bieżących z Urzędem Dozoru Technicznego, prowadzenie przeglądów p.poż., bhp, wod-kan, zbieranie i rozpatrywanie ofert ubezpieczeniowych – były to czynności wykonywane w charakterze pracownika zatrudnionego w oparciu o umowę o pracę na stanowisku kierownika zarządzającego. Jako przewodniczący zarządu podpisywał natomiast przedmiotowe umowy, podpisywał dokumenty zatwierdzające dla księgowości i wyznaczał politykę działania i rozwoju spółki. Ubezpieczony wprost stwierdził, że z technicznego punktu widzenia, jako pracownikowi wydawał polecenia sobie sam, a kontrolowany był teoretycznie przez prokurenta, gdyż w obliczu braku takiej prawnej możliwości stwierdził, że nie był kontrolowany z wykonywanej pracy przez nikogo. Ubezpieczony podpisywał listę płac sam sobie, a wysokość wynagrodzenia ustalił z prokurentem i pozostawało ono na tym samym poziomie. P. S. wprost wskazał, że to ubezpieczony ponosił ryzyko działalności.

Zdaniem ubezpieczonego dzień jego pracy po rozpoczęciu zatrudnienia na stanowisku kierownika zarządzającego zmienił się diametralnie, gdyż wcześniej praca wykonywana była przez inne osoby, a on jedynie kontrolował tę pracę.

Konieczność zatrudnienia siebie w oparciu o umowę o pracę ubezpieczony uzasadnił faktem, iż wcześniej wskazywane prace wykonywane były przez pracowników spółki (...) (w związku z przejęciem przez nią pracowników spółki (...) w trybie art. 23k.p.), jednak w związku z pogorszeniem sytuacji finansowej, chcąc odciążyć spółkę, w której posiada 20% udziałów, i zmniejszyć koszty przez nią ponoszone, postanowił zatrudnić się we własnej spółce (...) i wypłacać sobie wynagrodzenie z jej środków finansowych. Pozostając jednocześnie zatrudnionym przez spółkę (...), ubezpieczony wprost wskazał, że pracę na jej rzecz wykonywał zarówno w trakcie jak i poza godzinami czasu pracy w spółce (...), gdyż w obu spółkach jest jeden czytnik do rozliczania czasu pracy. Wykonując pracę na rzecz jednej ze spółek, ubezpieczony bezproblemowo może wykonywać pracę na rzecz drugiej.

/bezsporne, nadto wyjaśnienia ubezpieczonego P. S. z rozprawy z 12.01.2016r. e-protokół od 00:36:34/

Z przedstawionych wyjaśnień wynika, iż relacji łączącej P. S. ze spółką (...) kategorycznie nie można zakwalifikować jako stosunek pracy, gdyż nie charakteryzowała się ona pracowniczym podporządkowaniem pracodawcy, a nadto niemożliwe było zidentyfikowanie dwóch stron określanych jako pracownik i pracodawca. Należy wskazać, że pracownik będący stroną stosunku pracy zobowiązany jest do świadczenia pracy pod nadzorem i kierownictwem pracodawcy. Zatrudnienie w ramach stosunku pracy pomiędzy spółką a jej wspólnikiem, wobec oczywistego braku konstytutywnej cechy stosunku pracy w postaci podporządkowania pracownika pracodawcy, powinno być traktowane jako fikcyjne. Tam, gdzie status pracownika zostaje zdominowany przez właścicielski status wspólnika spółki, nie można mówić o pracowniczym zatrudnieniu takiego wspólnika, gdyż nie pozostaje on w stosunku podporządkowania – odmienne stanowisko prowadziłoby do stwierdzenia, że jest on podporządkowany sam sobie (podobnie SO we Włocławku w wyroku z 29.04.2014r. IV U 832/13).

Na gruncie przedmiotowej sprawy niemożliwe było jednak określenie strony, która miała by być pracodawcą, co samo w sobie uniemożliwiało nawiązanie jakiegokolwiek stosunku prawnego. Ubezpieczony sam bowiem wyraźnie wskazywał, iż de facto podlegał sam sobie i sam określał zakres swoich obowiązków, a z ich realizacji nie był rozliczany przez żadnego przełożonego. Delegowane przez siebie – sobie samemu czynności wykonywał osobiście, jak również jednostronnie kreował warunki zawieranej umowy. Czysto teoretyczne i pozorne rozdzielenie czynności, jakoby negocjował warunki umów i przygotowywał ich opinie i projekty jako pracownik, a następnie podpisywał jako członek zarządu nie może się ostać. Byłoby to bowiem sprzeczne z jakimikolwiek zasadami zdroworozsądkowego myślenia. Nadto sam ubezpieczony, co potwierdził również prokurent spółki, osobiście ponosił ryzyko gospodarcze związane z prowadzeniem i ewentualnym rozwojem spółki, indywidualnie podejmował kluczowe decyzje, mając „decydujący głos w sprawach spółki”. Jakiekolwiek „konsultacje” z prokurentem w rzeczywistości miały na celu jedynie bieżące informowanie go o funkcjonowaniu spółki, z uwagi na pokrewieństwo i ewentualne przejęcie udziałów, a jedynie pozornie miały wykreować obraz, jakoby na decyzje czy działania P. S. miała wpływ inna, rzekomo weryfikująca jego poczynania osoba.

Nadto ubezpieczony pozostawał jednocześnie zatrudniony w spółce (...), której przewodniczącym zarządu jest jego syna B. S., będący prokurentem spółki (...), a w której P. S. posiada 20% udziałów. Sam ubezpieczony wyjaśnił, że ma jedno miejsce prace, i w tym samym czasie pracy wykonuje czynności na rzecz obu spółek, korzystając z jednego systemu ewidencjonowania czasu pracy dla obu podmiotów.

W ocenie Sądu oczywiste było, że P. S. wykonywał pozarolniczą działalność gospodarczą prowadzoną w formie jednoosobowej spółki z ograniczoną odpowiedzialnością. Wszelkie wykonywane czynności miały na celu zachowanie ciągłości funkcjonowania spółki i były czynnościami do tego niezbędnymi. Ponadto ubezpieczony przed nikim nie odpowiadał i nie był rozliczany z wykonywanej pracy. Jego subiektywne odczucie na ten temat, czy tłumaczenie się niewiedzą w zakresie wymaganej formy zawarcia umowy między członkiem zarządu a spółką, nie może zasługiwać na aprobatę, tym bardziej, że wskazane zostało w toku rozprawy, iż kwestie te były konsultowane pod kątem prawnym z profesjonalistą.

Nie sposób również podzielić argumentacji strony skarżącej, iż nawet w przypadku uznania nieważności zawartej umowy o pracę, z uwagi na niezachowanie ustawowych wymogów, doszło do nawiązania stosunku pracy w sposób dorozumiany, przez dopuszczenie do świadczenia pracy. Ponownie należy bowiem podkreślić, że na gruncie przedmiotowej sprawy nie można wyodrębnić pracodawcy, który miałby dopuścić P. S. do wykonywania pracy. Tym bardziej nie można było więc mówić od podporządkowaniu i nadzorze nad pracownikiem, co zasadnie podkreślał organ rentowy. Godzi się wskazać, iż o zaistnieniu stosunku pracy nie decyduje samo formalne jego nawiązanie, wypłata wynagrodzenia, przystąpienie do pracy, ale rzeczywiste realizowanie elementów charakterystycznych dla stosunku pracy w kontekście i zakresie dotyczącym celów, do jakich zmierzały strony takiego stosunku, a przede wszystkim od tego, czy strony nie miały na celu obejścia prawa. Z tego też powodu, aby na gruncie niniejszej sprawy można było mówić o skutecznym dopuszczenia pracownika-członka zarządu do pracy w sposób dorozumiany, w spółce musi istnieć organ w postaci rady nadzorczej lub pełnomocnik powołany do reprezentacji spółki w umowach między spółką a członkiem zarządu. Tylko bowiem dopuszczenie pracownika-członka zarządu do pracy za zgodą i wiedzą organu czy reprezentanta z art. 210 § 1 k.s.h., można uznać za skuteczne nawiązanie stosunku pracy pomimo nieważności umowy o pracę zawartej z naruszeniem wskazanego przepisu (A. Kidyba, Komentarz aktualizowany do art. 210 Kodeksu spółek handlowych, Lex/el.2016, dostęp 12.01.2016r.).

Słuszne więc było stanowisko organu rentowego, które Sąd w pełni podzielił. Zakład Ubezpieczeń Społecznych nie kwestionował bowiem czynności wykonywanych przez P. S. i w tej mierze Sąd również nie miał zasadniczo wątpliwości. Wyjaśnienia prokurenta płatnika składek jak i ubezpieczonego były zbieżne, klarowne i nie budziły wątpliwości. Organ rentowy stał na stanowisku, że to nie pozorność wykonywanych czynności, a już bezwzględna nieważność umowy, a następnie brak cech stosunku pracy, były przesłankami zaskarżonej decyzji. Słusznie również wskazywał organ rentowy, że prokurent jest pełnomocnikiem zarządu spółki, jako jej organu, a nie samej spółki jako podmiotu w obrocie prawnym i gospodarczym, w związku z czym pojęcie prokurenta i pełnomocnika z art. 210 k.s.h. nie może być w żaden sposób utożsamiane czy stosowane zamiennie. W ocenie Sądu, co słusznie wskazał Zakład Ubezpieczeń Społecznych, sporna czynność sprowadzała się do nawiązania stosunku prawnego przez P. S. z samym sobą, co jest niedopuszczalne.

Również za organem rentowym podkreślić należy, że obowiązek podlegania ubezpieczeniom społecznym wynika z mocy samego obowiązującego praca, a nie konstytutywnej, uznaniowej decyzji Zakładu Ubezpieczeń Społecznych. Prawo bowiem autonomicznie decyduje i konstytuuje podleganie bądź nie ubezpieczeniom, jak również tytuł, z którego obowiązek taki wynika. Decyzja organu rentowego w tym przedmiocie ma jedynie charakter następczy, deklaratywny. Nie ma znaczenia w tej kwestii wola stron, czy ich subiektywne odczucia.

Jedynie na marginesie należy wskazać, że w ocenie Sądu bezpodstawne było stanowisko prezentowane przez skarżącego w toku postępowania jurysdykcyjnego, iż nawiązanie stosunku pracy było spowodowane chęcią uczciwego rozliczania się z organem rentowym. Oczywiste jest bowiem, że składki z tytułu zatrudnienia pracowniczego jak i samo wynagrodzenie pracownicze można odliczyć od kosztów uzyskania przychodu przedsiębiorcy, co ma wpływ na kwestie rozliczeń finansowych. Nadto inne są podstawy i skutki prawne ubezpieczenia z dwóch wskazanych tytułów, zarówno w zakresie momentu rozpoczęcia i zakończenia podlegania ubezpieczeniom społecznym, w zakresie podstaw wymiaru składek, czy w konsekwencji w zakresie uprawnień emerytalno-rentowych wynikających z tego tytułu.

W obliczu przedstawionego rozumowania, Sąd doszedł do wniosku, iż (...) Sp. z o.o. z/s w E. nie łączył stosunek pracy, w związku z czym zaskarżona decyzja organu rentowego w przedmiocie ustalenia niepodlegania przez ubezpieczonego ubezpieczeniom społecznym była merytorycznie zasadna i odpowiadała obowiązującemu prawu. W związku z tym, na podstawie art. art. 477 14 §1 k.p.c., Sąd w punkcie I wyroku oddalił odwołanie, natomiast w pkt II orzekł o kosztach zgodnie z zasadą odpowiedzialności za wynik procesu, zasądzając ,na podstawie art. 98 k.p.c. w zw. z art.108 k.p.c. i § 11 ust. 2 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów pomocy prawnej udzielonej przez radcę prawnego ustanowionego z urzędu (t.j.Dz.U.2013.490 ze zm.) w zw. z § 21 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych (Dz.U.2015.1804), od (...) Sp. z o.o. z/s w E. na rzecz Zakładu Ubezpieczeń Społecznych Oddział w E. kwotę 180 zł tytułem kosztów zastępstwa procesowego.