Sygnatura akt II AKa 23/16
Dnia 26 lutego 2016 r.
Sąd Apelacyjny we Wrocławiu II Wydział Karny w składzie:
Przewodniczący: SSA Barbara Krameris (spr.)
Sędziowie: SSA Witold Franckiewicz
SSA Andrzej Krawiec
Protokolant: Iwona Łaptus
przy udziale prokuratora Prokuratury Apelacyjnej Teresy Łozińskiej-Fatygi
po rozpoznaniu w dniu 26 lutego 2016 r.
sprawy A. G.
oskarżonej z art. 286 § 1 kk
na skutek apelacji wniesionej przez oskarżyciela posiłkowego
od wyroku Sądu Okręgowego w Legnicy
z dnia 30 października 2015 r. sygn. akt III K 44/15
I. utrzymuje w mocy zaskarżony wyrok wobec oskarżonej A. G.;
II. zasądza od oskarżyciela posiłkowego J. J. na rzecz Skarbu Państwa koszty procesu za postępowanie odwoławcze, w tym wymierza mu opłatę w wysokości 100 zł.
A. G. została oskarżona o to, że:
w dniu 5 grudnia 2008 roku w miejscowości P., ul. (...), woj. (...), doprowadziła J. J. do niekorzystnego rozporządzenia własnym mieniem, w ten sposób, iż w celu osiągnięcia korzyści majątkowej wprowadziła jego w błąd podpisując (...), w której zobowiązała się do końca grudnia 2010 roku w związku z kupnem działki oznaczonej numerem (...) dopłacić J. J. kwotę 29 tys. złotych, gdzie w rzeczywistości nie miała zamiaru się z niej wywiązać, czym działała na szkodę wymienionego; - tj. o czyn z art. 286 § 1 k.k.
Sąd Okręgowy w Legnicy wyrokiem z dnia 30 października 2015 r., sygn. akt: III K 44/15 uniewinnił oskarżoną A. G. od popełnienia zarzucanego jej czynu.
Na podstawie art. 632 pkt 2 k.p.k. kosztami postępowania obciążył Skarb Państwa.
Powyższy wyrok zaskarżył imieniem oskarżyciela posiłkowego J. J. jego pełnomocnik.
Na zasadzie art. 427 § 1 i 2 k.p.k. oraz art. 438 pkt 2 i 3 k.p.k. zaskarżonemu wyrokowi zarzucił:
I. obrazę przepisów postępowania mającą wpływ na treść orzeczenia, tj. art. 4 i art. 7 w zw. z art. 410 k.p.k., wyrażającą się w przekroczeniu granic swobodnej oceny dowodów i dokonaniu wadliwej oceny zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego, poprzez:
1) nie wzięcie pod uwagę, że niekwestionowanie przez pokrzywdzonego przy podpisywaniu aktu notarialnego wskazanej w nim ceny wynikało nie z tego, że pokrzywdzony cenę taką akceptował, ale z tego, że w jego świadomości istniało przekonanie, że dokonywana w formie aktu notarialnego czynność jest jedną z dwóch, które wiążą go i oskarżoną, przy czym przekonanie to (jak się później okazało: błędne) ukształtowane zostało przez oskarżoną przez zawarcie umowy „dodatkowej dopłaty”;
2) sprzeczne z zasadami prawidłowego rozumowania założenie, że skoro określona czynność nie mogłaby wywołać skutków cywilnoprawnych, to nie mogła również doprowadzić do powstania u pokrzywdzonego błędnego wyobrażenia o rzeczywistości (nie mogła wprowadzić go w błąd);
3) pominięcie przy ustalaniu stanu faktycznego sprzeczności pomiędzy wyjaśnieniami oskarżonej a zeznaniami świadka Z. G. (męża oskarżonej) co do tego, przez jaką czynność i kiedy miało dojść do ustalenia, iż wiążącą ceną będzie cena 4.000 zł za ar (wg wyjaśnień oskarżonej – miało to wynikać z faktu zawarcia kolejnej umowy w dniu 5 grudnia 2008 r., wg zeznań jej męża – z ustaleń poczynionych w poczekalni kancelarii notarialnej bezpośrednio przed podpisaniem aktu notarialnego);
I. błąd w ustaleniach faktycznych stanowiących podstawę zaskarżonego orzeczenia poprzez przyjęcie, iż zachowanie oskarżonej nie mogło zostać zakwalifikowane jako wprowadzenie w błąd oraz że oskarżona nie podjęła podstępnych zabiegów prowadzących do wywołania u sprzedającego mylnego wyobrażenia o rzeczywistości.
Wskazując na powyższe zarzuty, na podstawie art. 427 § 1 k.p.k. i art. 437 § 1 k.p.k. wniósł o uchylenie zaskarżonego wyroku w całości i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania Sądowi Okręgowemu w Legnicy.
Sąd Apelacyjny zważył, co następuje.
Apelacja nie zasługuje na uwzględnienie.
Dokonując oceny dowodów Sąd meriti nie naruszył zasady obiektywizmu (art. 4 k.p.k.), czy też zasady swobodnej oceny dowodów wyrażonej w art. 7 k.p.k. Ustalenia faktyczne zostały poczynione przez Sąd na podstawie wszechstronnej analizy przeprowadzonych dowodów, których ocena nie wykazuje błędów natury faktycznej czy logicznej, zgodna jest ze wskazaniami wiedzy i doświadczenia życiowego. To oznacza, że ustalenia faktyczne nie wykraczają poza ramy swobodnej oceny dowodów określonej w art. 7 k.p.k.
Zarzucając sądowi I instancji przekroczenie zasady swobodnej oceny dowodów, skarżący polemizuje z ustaleniami sądu i dokonuje własnej interpretacji dowodów. Po analizie wszystkich zdarzeń i okoliczności dotyczących procesu sprzedaży nieruchomości przez J. J. oskarżonej A. G. począwszy od chwili zawarcia umowy przedwstępnej po umowę kupna-sprzedaży tej nieruchomości, a także po rozważeniu zdarzeń w latach następnych do chwili złożenia przez J. J. zawiadomienia o popełnieniu przestępstwa przez oskarżoną – brak podstaw do podważenia ustaleń Sądu Okręgowego i brak podstaw do uznania, że oskarżona wyczerpała znamiona przestępstwa oszustwa z art. 286 § 1 k.k. Zasadnie przyjął Sąd Okręgowy, iż znamię określające czynność sprawczą tego przestępstwa w postaci wprowadzenia w błąd pokrzywdzonego nie zaistniało.
W dniu 28 kwietnia 2008 r. w G. strony zawarły umowę przedwstępną kupna-sprzedaży nieruchomości – niezabudowanej działki gruntu w miejscowości P. nr (...) o powierzchni 0,60 ha za cenę 4.000 zł za 1 ar. Prawdą jest, że w dniu 5 grudnia 2008 r. strony zawarły dwie umowy, tj. tzw. „(...)”, mocą której oskarżona zobowiązała się dopłacić sprzedającemu 29.000 zł z tytułu podwyższenia ceny nieruchomości za 1 ar do 4.500 zł – w terminie do 31 grudnia 2010 r.
Druga umowa z dnia 5 grudnia 2008 r. dotyczyła „(...)” mocą której A. G. przekazała sprzedającemu J. J. 6.350 zł tytułem (...) na poczet kupna owej działki nr (...). Za kilka dni, bo 10 grudnia 2008 r. strony zawierają ostateczną umowę kupna-sprzedaży tejże nieruchomości, której cena za 1 ar opiewa nie na kwotę 4.500 zł a 4.000 zł. Stronom w Kancelarii Notarialnej towarzyszą małżonkowie. Akt notarialny został stronom odczytany i przez strony podpisany. Cena wskazana w akcie notarialnym została przez oskarżoną zapłacona po odliczeniu 12.000 zadatku wpłaconego przy zawieraniu umowy przedwstępnej z dnia 28 kwietnia 2008 r. Słusznie Sąd Okręgowy dał wiarę oskarżonej, że tzw. umowa „(...)” z dnia 5 grudnia 2008 r. była w rzeczywistości umową pożyczki. Kwota należna z tej umowy nie została potrącona przy zapłacie ceny, a zwrócił ją oskarżonej w łącznej wysokości 10.000 zł oskarżyciel posiłkowy w dniu 17 grudnia 2008 r., tj. po otrzymaniu ceny zapłaty.
Twierdzenie skarżącego, że J. J. pozostawał w przekonaniu, że oprócz ceny wymienionej w akcie notarialnym otrzyma 29.000 zł z tytułu umowy „(...)” jest nieuprawnione i nie może obarczać oskarżonej, a już na pewno zawarcie tej umowy w dniu 5 grudnia 2008 r. na kilka dni przed notarialną umową kupna-sprzedaży tej samej nieruchomości nie dowodzi działania w celach oszukańczych. Wszystkie umowy od przedwstępnej do ostatecznej dotyczyły tej samej działki nr (...). Cena nieruchomości jest istotną częścią umowy. W dniu 10 grudnia 2008 r. strony zawarły umowę notarialną w której określona była cena. Nie ma znaczenia, kiedy strony ustaliły ostatecznie za wiążącą cenę 4.000 zł za 1 ar, czy bezpośrednio w Kancelarii notarialnej czy wcześniej. Ważne jest to, że taka cena była przez strony zaakceptowana. Sprzedający rozumiał na jaką wartość opiewa umowa i umowę w takim kształcie podpisał. Osoby zainteresowane w sprawie czy ich najbliżsi, mogą zeznawać nieprecyzyjnie, choćby z uwagi na znaczny upływ czasu od daty zdarzenia.
Trudno jednoznacznie dociec czemu służyła tzw. „(...)”. Na pewno jej zawarcie nie miało znaczenia dla treści aktu notarialnego z dnia 10 grudnia 2008 r., który obowiązuje w obrocie prawnym. J. J. z pewnością nie był niczym ograniczony w kształtowaniu ceny w trakcie zawierania umowy notarialnej, a żadnych uwag nie zgłosił. To oznacza, że między stronami doszło do konsensusu. Słusznie zauważa Sąd Okręgowy, że J. J. do 2011 roku użytkował działkę, a zażądał zwrotu 29.000 zł dopiero 7 marca 2012 r., kiedy oskarżona zażądała faktycznego przekazania działki. Prokuraturę zaś oskarżyciel posiłkowy zawiadomił dopiero 30 września 2013 r. Znamienne jest, że termin realizacji zapłaty z tzw. „(...)” 29.000 zł mijał 31 grudnia 2010 r. i po upływie tej daty J. J. żadnych roszczeń nie zgłaszał.
Oszustwem jest doprowadzenie innej osoby do niekorzystnego rozporządzenia mieniem w trojaki sposób:
- przez wprowadzenie w błąd,
- przez wyzyskanie błędu tej osoby,
- przez wyzyskanie niezdolności tej osoby do należytego pojmowania przedsiębranego działania.
In concreto chodzi o wprowadzenie w błąd J. J.. Wprowadzenie w błąd to wszelkie zachowanie wytwarzające w świadomości innej osoby mylny obraz rzeczywistości. Takiego działania oskarżonej nie sposób przypisać. Jeżeli nawet wcześniej tj. przed zawarciem ostatecznej umowy kupna-sprzedaży nieruchomości, strony zawarły pisemną umowę o „(...)” do ceny, ale następnie tych ustaleń nie zawarły w treści ostatecznej umowy notarialnej przenoszącej własność tejże samej nieruchomości, to oznacza tylko tyle, że cena uległa zmianie i honorowana jest taka cena jaką wpisano w umowie notarialnej.
Zarzucanie przez skarżącego, że J. J. został wprowadzony w błąd, bo uważał, że będą obowiązywać dwie umowy, jest niezgodne z prawem i zasadami logiki. Oczywistym jest, że w obrocie prawnym funkcjonuje umowa notarialna z dnia 10 grudnia 2008 roku i ta jest tylko honorowana.
Oskarżona niczego nie ukryła, a strony do chwili zawarcia umowy mogły negocjować cenę. W realiach przedmiotowej sprawy brak podstaw by uznać, że jawne działanie oskarżonej, które znalazło wyraz w ostatecznej umowie kupna-sprzedaży nieruchomości zawartej w formie aktu notarialnego, której postanowienia zostały zaakceptowane przez obie strony, miało służyć doprowadzeniu J. J. do niekorzystnego rozporządzenia mieniem.
W szczególności nie ma podstaw do uznania, że umowa pisemna „dodatkowej dopłaty” z dnia 5 grudnia 2008 roku była zawarta z zamiarem oszukania oskarżonego, skoro weryfikacja ceny nastąpiła za kilka dni w umowie notarialnej z 10 grudnia 2008 roku. Kolejne fazy zdarzeń następujące w procesie sprzedaży przez pokrzywdzonego nieruchomości nr 298/4 przeczą uznaniu, że w dniu 5 grudnia 2008 roku został przez oskarżoną wprowadzony w błąd co do zamiaru wywiązania się z zapłaty 29.000 zł.
Kluczowym elementem jest to, że po tej dacie strony zawarły umowę notarialną kupna-sprzedaży działki nr (...) w której umieszczono postanowienie o ostatecznej cenie. Dlatego też o działaniu oszukańczym w rozumieniu art. 286 § 1 k.k. nie może być mowy.
Polemika z ustaleniami faktycznymi i oceną dowodów dokonaną przez Sąd Okręgowy nie uzasadnia zarzutu obrazy art. 7 k.p.k., czy też zarzutu błędu w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę orzeczenia. O ile apelujący podtrzymuje twierdzenie, że J. J. pozostawał w przekonaniu, że umowa „(...)” funkcjonuje równolegle z umową zawartą w formie aktu notarialnego, to jest to subiektywne odczucie J. J.. Nie może ono determinować odpowiedzialności karnej A. G. za przestępstwo oszustwa, gdyż zachowaniem swoim nie wyczerpała znamion tego typu czynu.
Sąd Apelacyjny w całej rozciągłości akceptuje ocenę dowodów dokonaną przez Sąd pierwszej instancji, nie znajdując podstaw do uwzględnienia zarzutów i wniosku zawartych w apelacji oskarżyciela posiłkowego.
Z tych przyczyn zaskarżony wyrok jako prawidłowy podlegał utrzymaniu w mocy.
Obciążenie kosztami procesu za postępowanie odwoławcze oskarżyciela posiłkowego znajduje oparcie w przepisach art. 636 § 1 k.p.k. w zw. z art. 13 § 2 ustawy z dnia 23 czerwca 1973 r. o opłatach w sprawach karnych (tekst jedn. Dz.U. z 1983 r., Nr 49, poz. 223 z późn. zm.).
SSA Witold Franckiewicz SSA Barbara Krameris SSA Andrzej Krawiec