Sygn. VUa 32/15 VUz 5/15

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 30 marca 2016 roku

Sąd Okręgowy – Sąd Pracy i Ubezpieczeń Społecznych w Piotrkowie Trybunalskim,

Wydział V w składzie:

Przewodniczący: SSO Beata Łapińska

Sędziowie: SSO Urszula Sipińska-Sęk (spr.)

SSR del. Marzena Foltyn-Banaszczyk

Protokolant: st.sekr.sądowy Marcelina Machera

po rozpoznaniu w dniu 22 marca 2016 roku w Piotrkowie Trybunalskim

na rozprawie

sprawy z wniosku M. C. i F. C.

przeciwko Zakładowi Ubezpieczeń Społecznych Oddział w T..

z udziałem zainteresowanego (...)

z ograniczoną odpowiedzialnością w (...)

o odszkodowanie z tytułu śmierci wskutek wypadku

na skutek zażalenia zainteresowanego Miejskiego Zakładu (...) Spółki z ograniczoną odpowiedzialnością w P.. i apelacji wnioskodawców M. C. i F. C.

od wyroku Sądu Rejonowego w P.. IV Wydziału Pracy i Ubezpieczeń Społecznych z dnia 20 maja 2015r. sygn. IV U 356/14

I.  z apelacji wnioskodawców: M. C. i F. C.:

1. oddala apelację,

II.  z zażalenia zainteresowanego Miejskiego Zakładu (...) Spółki z ograniczoną odpowiedzialnością w P.:

1.  oddala zażalenie,

III.  znosi wzajemnie między stronami koszty procesu za instancję odwoławczą.

Sygn. akt V Ua 32/15

UZASADNIENIE

Decyzjami z dnia 23 października 2014 roku (...) Oddział w T.. odmówił prawa do jednorazowego odszkodowania z tytułu śmiertelnego wy­padku przy pracy, któremu uległ A. C. w dniu (...)2014 roku żonie zmarłego M. C. oraz jego synowi F. C.

Zaskarżonym wyrokiem z dnia 20 maja 2015 roku wydanym w sprawie sygn. akt IV U 356/14 Sąd Rejonowy w P.. oddalił odwołanie i nie obciążył M. C. i F. C. kosztami procesu.

Podstawę rozstrzygnięcia stanowiły następujące ustalenia faktyczne i rozważania prawne Sądu Rejonowego:

(...) sp. z o.o. w (...). zarządza 2 (...) miejskimi w P.. (...) (...) znajdującą się przy ul. (...) i (...) (...) znajdującą się przy
ul. (...). A. C. był zatrudniony w (...) na stanowisku kierownika wydzia­łu. Podlegał pod dyrektora technicznego. Podlegały mu obie (...), sprawował nad nimi nadzór.

Nikt z kierownictwa zakładu nie miał obowiązku pracy w dni wolne, w wolne soboty. Pieczy nad (...) sprawowały służby dyspozytorskie.

Jednak zdarzało się dość często, że A. C. przyjeżdżał do pracy w soboty, zajmował się jakimiś dokumentami w swoim biurze.

Na (...) (...) znajduje się wysoki komin, drabina stała na kominie zaczyna się około 3 m. od ziemi. Jest na stałe przymocowana do ściany komina i obudowana. Aby na nią się dostać trzeba posłużyć się drabiną dostawną, a ta znajduje się na co dzień
w pomieszczeniach odżużlania.

W zakładzie pracy obowiązuje zakaz wchodzenia kogokolwiek na komin. W przypad­ku koniecznych napraw czy remontów zakład pracy wynajmuje firmę zewnętrzną. Na komin wchodzą również pracownicy firm telekomunikacyjnych, które mają na nim zainstalowane swoje urządzenia przekaźnikowe. Ale dzieje się to tylko za zgodą odpowiednich służb (...). I to te firmy ponoszą odpowiedzialność za wszelkie następstwa prac wykonywanych w ich imieniu na kominie.

W dniu 28 marca 2014 roku miała miejsce awaria sieci (...). Awaria została stwier­dzona w późnych godzinach popołudniowych, zostały podjęte prace celem zlokalizowania awarii. Stwierdzono, że awaria nastąpiła na skrzyżowaniu ulic (...). Przy lokalizowaniu i usuwaniu awarii działały służby z (...). W godzinach rannych (4 ( 00)) dnia (...) 2014 roku awaria została usunięta.

W dniu (...) 2014 roku A. C. przyjechał na teren (...) (...) około godz.15 ( 00). Sam otworzył bramę pilotem, przebywał na terenie zakładu, zajrzał do sterówki, rozmawiał w D. W.. Potem poszedł i chodził po terenie. Pracownicy widzieli, że wyjechał z terenu zakładu. Po pewnym czasie A. C. wrócił na teren zakładu, ponownie wjechał przez bramę i sam ją sobie otwierał. Nie rozmawiał
z pracownikami, którzy byli wówczas w zakładzie na dyżurze.

Około godz. 17 45 pracownicy szykowali się do wyjścia z zakładu, szli w stronę parkingu. P. Z. szedł z kolegami i zobaczył, że na ziemi niedaleko komina leży jakaś osoba. Wraz z kolegami podjęli czynności dla rozpoznania leżącego, następnie wezwali pogotowie. Osobą leżącą pod kominem był A. C.. Był ubrany w kurtkę roboczą, nie­daleko leżał kask. Pogotowie po przyjeździe stwierdziło zgon A. C.

W zakładzie zostało przeprowadzone postępowanie powypadkowe. Z zapisów monitoringu stwierdzono, że A. C. wszedł na komin, jest na zapisie zarejestrowany upadek A. C. z komina.

Postępowanie w sprawie prowadziła także Prokuratura Rejonowa w P.. Ta postanowieniem z dnia 30 maja 2014 roku zatwierdziła postanowienie Komendy Miejskiej Policji w P. (...) z dnia 29 maja 2014 roku o umorzeniu śledztwa w sprawie. Postępowanie zostało umorzone, gdyż stwierdzono że zdarzenie z dnia (...) 2014 roku
w wyniku którego śmierć poniósł A. C. nie było wynikiem działania osób trzecich.

Żona zmarłego M. C. i jego syn F. C. należą do kręgu osób uprawnionych do renty rodzinnej po zmarłym, a tym samym są osobami uprawnionymi do odszkodowania, jakie przysługuje członkom rodziny pracownika zmarłego wskutek wypadku przy pracę (art. 13 ustawy wypadkowej).

Po tak ustalonym stanie faktycznym Sąd Rejonowy wskazał, że stan faktyczny sprawy jest o tyle niesporny, że nikt nie kwestionuje samego przebiegu zdarzenia w dniu (...) 2014roku, nikt nie kwestionuje, że A. C. był na terenie zakładu pracy oraz, że spadł z komina i to było przyczyną jego śmierci.

W ocenie Sądu Rejonowego zdarzenie z dnia (...) 2014 roku nie spełnia warunków koniecznych dla uznania go za wypadek przy pracy w świetle art. 3 ustawy wypadkowej.

Sąd Rejonowy podkreślił, że w sprawie jest poza sporem, że A. C. jako osoba ze ścisłego kierownictwa zakładu nie miał obowiązku wykonywania pracy w dni wolne i świąteczne, a więc i w wolne soboty. Jest też niesporne, że A. C. dość często jednak przyjeżdżał w wolne soboty do zakładu i zajmował się w swoim pokoju dokumentami.

Według Sądu Rejonowego w sprawie należało uznać za udowodnione istnienie zakazu wchodzenia na komin (...) przez jakiegokolwiek pracownika (...). Wszelkie prace konserwatorskie i na­prawcze na kominie wykonywała firma zewnętrzna, zatrudniająca pracowników o odpowied­nich umiejętnościach i uprawnieniach. Dla potrzeb znajdujących się na kominie przekaźników firm telekomunikacyjnych na komin za zezwoleniem służb (...) wchodzili pracownicy tychże firm.

W sprawie zostało w ocenie Sądu Rejonowego udowodnione, że A. C. niejednokrotnie bez polecenia przychodził do zakładu i wykonywał swoje obowiązki w dni wolne i robił to na rzecz swego pracodawcy (...) sp. z o.o. Jakkolwiek więc obecność A. C. nie była konieczna w pracy w dniu (...) 2014 roku to istnieją podstawy do przyjęcia, że zjawił się on w zakładzie, aby wykonywać swoje czynności pracownicze
w interesie zakładu pracy.

Jednak, jak wskazał Sąd Rejonowy, swoje obowiązki w interesie i na rzecz zakładu pracy A. C. wykonywał z zasady w swoim miejscu pracy, w gabinecie porządkując i sporządzając pewne dokumenty itp. Wykonywał swoje obowiązki dokonując obchodu zakładu pracy. Natomiast nie miał on żadnego obowiązku, aby swoje obowiązki pracownicze wykonywać wchodząc na komin (...) (...). Nie istniała żadna racjonalna przyczyna związana z funkcjonowaniem zakładu, która rodziłaby konieczność wejścia jakiegokolwiek pracownika (...) na komin (...).

Sąd Rejonowy podkreślił nadto, że zapisy monitoringu opisane w aktach sprawy karnej i w postępowaniu powypadko­wym dają podstawę do przyjęcia jednoznacznie, że A. C. sam bez niczyjej pomo­cy wszedł na komin, sam też z niego spadł.

Jednak, według Sądu Rejonowego, nie ma żadnej przesłanki dla przyjęcia tezy, że A. C. znalazł się na komi­nie (...) wykonując czynności pracownicze, czy też czynności nie będące w jego zakre­sie obowiązków, ale wykonywane na rzecz swego pracodawcy.

Reasumując, Sąd Rejonowy uznał, że nie ma podstaw do przyjęcia, iż wypadek z dnia (...) 2014 roku, jakiemu uległ A. C. był wypadkiem przy pracy, dlatego członkowie rodziny zmarłego nie mają prawa do od­szkodowania unormowanego w ustawie wypadkowej. Dlatego też Sąd Rejonowy uznał decyzje ZUS za zgodne z przepisami ustawy wypad­kowej a odwołania od nich na podstawie art.477 l4 § l k.p.c. oddalił i orzekł jak w sentencji wyroku.

Orzekając w zakresie kosztów postępowania Sąd Rejonowy w punkcie drugim sentencji wyroku na podstawie art. 102 k.p.c. nie obciążył wnioskodawców obowiązkiem zwrotu kosztów procesu.

Apelację od powyższego wyroku w części oddalającej odwołania od dwóch decyzji ZUS z dnia 23 października 2014 roku wnieśli wnioskodawcy M. C. i F. C. reprezentowani przez profesjonalnego pełnomocnika. Pełnomocnik skarżących wyrokowi zarzucił naruszenie przepisów prawa materialnego tj. art. 3 ust. 1 ustawy z dnia 30 października 2002 roku o ubezpieczeniu społecznym z tytułu wypadków przy pracy i chorób zawodowych przez jego niezastosowanie polegające na tym, że w okolicznościach sprawy Sąd Rejonowy uznał, że zmarły A. C. wchodząc na komin (...) (...) sp. z o.o., a następnie spadając z niego nie wykonywał czynności pracowniczych, a tym samym, że śmiertelny wypadek z dnia (...) 2014 roku nie był wypadkiem przy pracy.

Wskazując na powyższe pełnomocnik wnioskodawców wniósł o zmianę zaskarżonego przez uwzględnienie odwołań i przyznanie wnioskodawcom M. C. i F. C. prawa do jednorazowego odszkodowania w związku ze śmiercią
w wyniku wypadku przy pracy, któremu uległ A. C. w dniu (...) 2014 roku tj.:

- M. C.- żonie zmarłego w kwocie 40.672 złotych;

- F. C. – synowi zmarłego w kwocie 40.672 złotych;

oraz zasądzenie od organu rentowego na rzecz ubezpieczonych M. C. i F. C. kosztów procesu według norm przepisanych.

W odpowiedzi na apelację, pełnomocnik zainteresowanego (...) Sp. z o.o. w P. wniósł o oddalenie apelacji i zasądzenie od wnioskodawców na rzecz zainteresowanego kosztów zastępstwa procesowego za II instancję według norm przepisanych.

Na rozprawie apelacyjnej w dniu 22 marca 2016 roku pełnomocnik wnioskodawców poparł apelację.

Zażalenie na postanowienie Sądu Rejonowego w P.. w przedmiocie kosztów procesu zawarte w punkcie 2 powyższego wyroku złożył zainteresowany Miejski Zakład (...) w P.. reprezentowany przez profesjonalnego pełnomocnika, zarzucając mu naruszenie:

- art. 328§2 k.p.c. w zw. z art. 361 k.p.c. poprzez brak uzasadnienia faktycznego dotyczącego przyczyn zwolnienia wnioskodawców od obowiązku zwrotu kosztów procesu;

- art. 98§1 i § 4 k.p.c. , art. 99 k.p.c. w zw. z §11 ust. 2 rozporządzania Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 roku w sprawie opłat za czynności radców prawnych oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów pomocy prawnej udzielonej przez radcę prawnego ustanowionego z urzędu poprzez ich nie zastosowanie w sprawie, na skutek czego Sąd Rejonowy nie obciążył wnioskodawców obowiązkiem zwrotu kosztów procesu na rzecz zainteresowanego;

- art. 102 k.p.c. poprzez jego błędną wykładnię i niewłaściwe zastosowanie w sprawie.

Wskazując na powyższe pełnomocnik zainteresowanego:

- wniósł o ustalenie na podstawie art. 395§2 k.p.c. , iż zażalenie jest oczywiście uzasadnione i orzeczenie przez Sąd Rejonowy w Piotrkowie Tryb. o kosztach procesu poprzez zasądzenie od wnioskodawców na rzecz zainteresowanego kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych wraz z opłatą skarbową od pełnomocnictwa w kwocie 17 złotych oraz kosztów postępowania zażaleniowego, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych;

- w razie przekazania sprawy do Sądu Okręgowego w Piotrkowie Tryb. wniósł o zmianę zaskarżonego postanowienia i zasądzenie od wnioskodawców na rzecz zainteresowanego kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych wraz z opłatą skarbową od pełnomocnictwa w kwocie 17 złotych oraz zasądzenie od powoda na rzecz pozwanej kosztów postępowania zażaleniowego, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych.

Sąd Okręgowy – Sąd Pracy i Ubezpieczeń Społecznych zważył co następuje:

Apelacja nie zasługuje na uwzględnienie, gdyż wbrew zarzutom pełnomocnika skarżących Sąd Rejonowy nie naruszył prawa materialnego w postaci art. 3 ust. 1 ustawy z dnia 30 października 2002 roku o ubezpieczeniu społecznym z tytułu wypadków przy pracy i chorób zawodowych przez nie uznanie zdarzenia z dnia (...) 2014r. za wypadek przy pracy. Stosownie do treści art. 3 ustawy o ubezpieczeniu społecznym z tytułu wypadków przy pracy i chorób zawodowych (tekst jednolity z dnia 22 września 2009 r. (Dz.U. Nr 167, poz. 1322) wypadkiem przy pracy jest nagłe zdarzenie wywołane przyczyną zewnętrzną powodujące uraz lub śmierć, które nastąpiło w związku z pracą:

1) podczas lub w związku z wykonywaniem przez pracownika zwykłych

czynności lub poleceń przełożonych;

2) podczas lub w związku z wykonywaniem przez pracownika czynności na rzecz pracodawcy, nawet bez polecenia;

3) w czasie pozostawania pracownika w dyspozycji pracodawcy w drodze między siedzibą pracodawcy a miejscem wykonywania obowiązku wynikającego ze stosunku pracy.

Bezspornym jest, że zdarzenie z dnia (...) 2014r. było zdarzeniem nagłym, wywołanym przyczyną zewnętrzną w postaci upadku z dachu (...), które spowodowało śmierć pracownika. Nie jest to jednak wystarczające do uznania zdarzenia za wypadek przy pracy. Zdarzenie w wyniku, którego pracownik doznaje urazu, tylko wówczas jest wypadkiem przy pracy jeżeli pozostaje w związku z pracą. Sąd Rejonowy słusznie zanegował istnienie w przedmiotowej sprawie takiego związku. Poza sporem jest, że w chwili, w której doszło do wypadku A. C. nie wykonywał zwykłych czynności lub poleceń przełożonych. Wręcz przeciwnie wejście na komin (...) - jak wynika z niekwestionowanych przez skarżącego ustaleń faktycznych Sądu Rejonowego - nie tylko nie było objęte jego zakresem zwykłych czynności pracowniczych jako kierownika wydziału, ale było objęte zakazem pracodawcy, który to zakaz bezwzględnie obowiązywał wszystkich pracowników. Tylko specjalistyczna firma zewnętrzna posiadająca odpowiednie uprawnienia była uprawniona do wejścia na dach (...) w przypadku takiej konieczności, co potwierdził pracodawca w protokole powypadkowym . Celem uniemożliwienia wejścia na dach (...) pracownikom czy osobom trzecim wiodąca na dach budynku drabina była zamontowana na wysokości 3m od ziemi. Aby dostać się na dach budynku należało udać się do pomieszczenia odżużlania i dostawić tam drabinę celem pokonania wysokości 3m i dostania się na drabinę właściwą usytuowaną na ścianie budynku. Z opisu tego wynika, że pracodawca zadbał o to, aby na dach budynku nie mogły się dostać nieuprawnione do tego osoby. Zmarły jako osoba na kierowniczym stanowisku od prawie 30 lat nie tylko wiedział o takim zakazie , ale nadto był zobowiązany do jego przestrzegania i egzekwowania go w stosunku do podległych mu pracowników. W tak ustalonym i bezspornym stanie faktycznym nie sposób zaakceptować stanowiska skarżących, że zachowanie A. C. polegające na wejściu na dach (...) miało związek z wykonywanymi przez niego czynnościami na rzecz pracodawcy bez jego polecenia, czyli że było zachowaniem wyczerpującym treść art. 3 ust 1 pkt 2 ustawy wypadkowej. Czynności objęte zakazem pracodawcy nie mieszczą się w definicji czynności wykonywanych na rzecz pracodawcy bez jego polecenia jak chce pełnomocnik apelujących. Zachowanie A. C. w dniu zdarzenia polegające na przyjechaniu do pracy w dniu wolnym dla siebie od pracy ( sobotę ) bez polecenia pracodawcy, a następnie wejściu na dach budynku (...), wbrew zakazowi pracodawcy, nie miało jakiegokolwiek związku z jego pracą na stanowisku kierownika wydziału. Nie było też działaniem w interesie pracodawcy.

W orzecznictwie Sądu Najwyższego przyjmuje się, że zakres użytego w definicji wypadku przy pracy pojęcia związku z „pracą” obejmuje nie tylko wypadki, które mają miejsce podczas świadczenia pracy, lecz także zdarzenia, które nastąpiły zarówno w związku z wykonywaniem zwykłych czynności pracowniczych lub poleceń przełożonych, jak i w związku z wykonywaniem czynności na rzecz pracodawcy, nawet bez polecenia. Zdarzenie takie może więc nastąpić, w dowolnym czasie i miejscu, pod warunkiem, że pozostaje w związku z wykonywaniem przez poszkodowanego czynności pracowniczych. Dla ustalenia związku z pracą wystarcza stwierdzenie, iż pozostawało z pracą w związku czasowym, miejscowym lub funkcjonalnym, innymi słowy z wykonywaniem czynności wynikających ze stosunku pracy, czyli czynności na rzecz pracodawcy (por. wyroki Sądu Najwyższego: z dnia 7 sierpnia 1997r. II UKN 245/97, z dnia 17 lipca 2006 r., I UK 28/06, MoPr 2006 nr 12, str. 670, z dnia 2 października 2009 r., II PK 108/09, MoPr 2009 nr 3, str. 140, z dnia 3 grudnia 2013r. I PK 138/13). Czasowy i miejscowy związek zdarzenia z pracą oznacza, że pracownik doznał uszczerbku na zdrowiu, bądź poniósł śmierć w czasie i w miejscu, w którym pozostawał w sferze interesów pracodawcy. Jeżeli natomiast przyczyna zewnętrzna zadziałała poza czasem i miejscem wykonywania normalnych czynności pracowniczych, wówczas niezbędne jest stwierdzenie funkcjonalnego związku z pracą, tzn. takiego, w ramach którego praca musi być nie tylko jednym z czynników prowadzących do zdarzenia, ale musi ona także wywrzeć wpływ na zaistniały skutek. że Związek funkcjonalny nie jest pojęciem wymiernym i obiektywnym - jak czas i miejsce - i leży często w sferze psychiki poszkodowanego pracownika. Wyłączenie tego związku następuje zaś w sytuacji, w której pracownik przez istotę, sposób, a zwłaszcza czas trwania swej czynności i sposób zachowania okazuje, że chce poświęcić się innym czynnościom o celach obcych pracodawcy, niezwiązanych z zatrudnieniem. Pracownik w takiej sytuacji przenosi się do sfery spraw prywatnych ( por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 13 lipca 2011 r., I UK 46/11,

Przenosząc powyższe rozważania na grunt niniejszej sprawy należy stwierdzić, że zdarzenie w wyniku którego śmierć poniósł A. C. nastąpiło wprawdzie w szeroko pojętym miejscu pracy tj. na terenie zakładu pracy, gdzie pracował, ale już poza czasem przeznaczonym na jej wykonywanie (w wolną od pracy dla zmarłego sobotę). W momencie zdarzenia A. C. nie miał obowiązku wykonywania pracy na rzecz pracodawcy. Aktywność przejawiona w tym czasie przez zmarłego nie mogłaby jednak być pod jego adresem przedmiotem żadnego zarzutu, gdyby konkretnie podjęte czynności mieściły się w zakresie umówionego rodzaju pracy, były mu polecone przez przełożonego albo były wyrazem realizacji obowiązku dbałości o dobro pracodawcy. Za objęte sferą interesów (...) Spółki z o.o. nie można uznać jednak samowolnego wejścia przez A. C. na dach budynku (...). Jak wyżej wspomniano czynność ta nie tylko nie należała do zakresu obowiązków kierownika wydziału A. C., ale była wyraźnie – z uwagi na niebezpieczeństwo z tym związane – zakazana przez pracodawcę wszystkim pracownikom. Na dach budynku (...) mogła wchodzić tylko specjalistyczna, specjalnie przeszkolona ekipa, która była wynajmowana przez pracodawcę, gdy była taka potrzeba, od firm zewnętrznych. A. C. wchodząc z niewiadomych przyczyn i pobudek oraz w niewiadomym celu na dach budynku (...), wbrew zakazowi obowiązującemu u pracodawcy, swoim zachowaniem zerwał związek zdarzenia z pracą. Takie zachowanie- wobec wykazania przez pracodawcę, że nie miało ono związku z pracą i nie udowodnienia przez stronę skarżącą tezy przeciwnej- przenosi je w sferę prywatnych spraw pracownika, podlegających ochronie na zasadach ogólnych. Samowolne wejście przez kierownika na dach budynku (...), nie może być zatem uznane „za wykonywanie czynności na rzecz pracodawcy bez jego polecenia". Oceny tej nie zmienia, iż w dniu zdarzenia w godzinach rannych (4 ( 00)) była usunięta awaria sieci (...). Należy przypomnieć, że awaria nastąpiła na skrzyżowaniu ulic (...) w P.., a budynek (...), na który wszedł A. C. znajdował się przy ul. (...) i nie miał jakiegokolwiek związku z awarią. A. C. z pewnością zatem nie wchodził na ten budynek po to, by sprawdzić czy awaria została w sposób prawidłowy usunięta, jak próbował imputować pełnomocnik skarżących. A zatem wejście A. C. na dach budynku (...) nie miało jakiegokolwiek związku z jego pracą w rozumieniu art. 3 ustawy wypadkowej. Okoliczności tej nie zmienia fakt, że wchodząc na dach A. C. ubrał się w ubranie służbowe i kask.

Z uwagi zatem na to, iż przedmiotowe zdarzenie nie spełnia ustawowej definicji wypadku przy pracy z art. 3 ustawy wypadkowej, najbliższym członkom rodziny zmarłego nie przysługuje prawo do jednorazowego odszkodowania z art. 6 ustawy wypadkowej.

Biorąc powyższe pod uwagę Sąd Okręgowy na podstawie art. 385 k.p.c. oddalił apelację jako bezzasadną.

Na uwzględnienie nie zasługiwało także zażalenie zainteresowanego na zawarte w wyroku rozstrzygnięcie o kosztach procesu. Sąd Rejonowy wskazał, że nie obciążył wnioskodawców kosztami procesu pomimo przegrania sprawy na zasadzie art. 102 k.p.c. z uwagi na przedmiot sprawy. Sąd Okręgowy w pełni podziela tą argumentację. Przedmiotowa sprawa dotyczy odszkodowania z tytułu śmierci męża wnioskodawczyni i ojca wnioskodawcy. Wnioskodawcy utracili w wyniku tragicznego zdarzenia najbliższego członka rodziny, który był jednocześnie jej żywicielem. Ta okoliczność w sposób wystarczający uzasadnia skorzystanie z dobrodziejstwa art. 102 k.p.c., co legło u podstaw oddalenia zażalenia na podstawie art. 397§2 k.p.c. w zw. z art. 385 k.p.c. oddalił zażalenie.

Zważywszy, że skarżący są stroną przegrywającą apelację, a zainteresowany stroną przegrywającą zażalenie Sąd Okręgowy na podstawie art. 100 k.p.c. zniósł wzajemnie miedzy stronami koszty postępowania apelacyjnego.