Sygnatura akt I Ca 38/16

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 24 marca 2016r.

Sąd Okręgowy we Włocławku I Wydział Cywilny

w składzie:

Przewodniczący:

SSO Barbara Baranowska

Sędziowie:

SO Mariusz Nazdrowicz (spraw.)

SO Maria Woźniak

Protokolant:

st. sekr. sądowy Małgorzata Dybowska-Pyrek

po rozpoznaniu w dniu 24 marca 2016r. we Włocławku

na rozprawie

sprawy z powództwa R. E.

przeciwko Zakładowi Ubezpieczeń Społecznych w W.

Oddziałowi w T.

o zapłatę

na skutek apelacji powoda

od wyroku Sądu Rejonowego we Włocławku

z dnia 8 lipca 2014r. , sygn. akt I C 756/12

I.  oddala apelację;

II.  obciąża Skarb Państwa kosztami sądowymi w postępowaniu

apelacyjnym, od uiszczenia których zwolniony był powód;

III.  zasądza od powoda R. E. na rzecz pozwanego Zakładu Ubezpieczeń Społecznych w W. Oddziału w T. kwotę 300 (trzysta) złotych tytułem zwrotu części kosztów procesu za drugą instancję.

SSO Mariusz Nazdrowicz SSO Barbara Baranowska SSO Maria Woźniak.

Sygn. akt I Ca 38/16

UZASADNIENIE

Zaskarżonym wyrokiem Sąd Rejonowy we Włocławku oddalił powództwo R. E. przeciwko Zakładowi Ubezpieczeń Społecznych
w W. Oddziałowi w T. o zapłatę zadośćuczynienia, odszkodowania i zasądzenie renty oraz nie obciążył powoda należnymi pozwanemu kosztami procesu. U podstaw tego rozstrzygnięcia legły następujące ustalenia faktyczne i ich ocena prawna:

W dniu 13 września 1994r. Zakład Ubezpieczeń Społecznych przyznał powodowi R. E. prawo do renty inwalidzkiej (począwszy od 31 lipca 1994r.). Wypłata tej renty została wstrzymana decyzją z 27 października 1997r. wobec stwierdzenia braku niezdolności powoda do pracy. Odwołanie R. E. od tej decyzji zostało oddalone przez Sąd Okręgowy we Włocławku, a wyrokiem z dnia 9 maja 2000r. Sąd Apelacyjny w Gdańsku oddalił apelację powoda. Skarga o wznowienie tego postępowania została odrzucona przez Sąd Apelacyjny w Gdańsku postanowieniem z dnia 5 marca 2008r. Decyzją z 21 czerwca 2001r. pozwany odmówił powodowi prawa do renty z powodu braku stwierdzonej przez lekarza orzecznika niezdolności do pracy. Także i to orzeczenie było przedmiotem kontroli sądowej, zakończonej niekorzystnym dla powoda wyrokiem Sądu Apelacyjnego w Gdańsku z 21 marca 2003r. Złożył on od tego wyroku skargę o wznowienie postępowania, która została odrzucona postanowieniem z 5 marca 2008r. Kolejną decyzją dotyczącą powoda ZUS wydał 26 września 2007r. ponownie odmawiając mu prawa do renty. Również i w tym przypadku odwołanie Sąd Okręgowy we Włocławku oddalił, a Sąd Apelacyjny (wyrokiem z 23 czerwca 2009r.) oddalił apelację R. E.. Ostatnią decyzją z 20 grudnia 2007r. ZUS po raz kolejny odmówił powodowi prawa do renty.

W świetle tych ustaleń Sąd I instancji uznał, że powództwo nie zasługiwało na uwzględnienie, gdyż po stronie pozwanego nie zaistniał czyn bezprawny skutkujący odpowiedzialnością odszkodowawczą na podstawie art. 417 kc. Działania Zakładu Ubezpieczeń Społecznych podejmowane były w ramach ustawowych kompetencji. Sąd cywilny nie może przy tym oceniać merytorycznie zasadności wydawanych przez ten organ decyzji. Samo niezadowolenie z treści konkretnych rozstrzygnięć nie może służyć do ustalenia odpowiedzialności pozwanego w oparciu o wskazany przepis. Dodatkowo Sąd a quo nadmienił, że w myśl art. 417 1 § 2 kc jeżeli szkoda została wyrządzona przez wydanie prawomocnego orzeczenia lub ostatecznej decyzji to jej naprawienia można żądać po stwierdzeniu we właściwym postępowaniu ich niezgodności z prawem. Nie zapadło jakiekolwiek orzeczenie stwierdzające taką niezgodność.

O kosztach procesu Sąd meriti orzekł na podstawie art. 102 kpc.

Apelację od tego wyroku wniósł powód dając wyraz swojemu niezadowoleniu z treści zapadłego rozstrzygnięcia i przedstawiając argumenty, które w jego ocenie przemawiały za uwzględnieniem powództwa. Powołując się na powyższe skarżący domagał się zmiany zaskarżonego wyroku i orzeczenia zgodnie ze zgłoszonymi żądaniami.

Pozwany wniósł o oddalenie apelacji i zasądzenie kosztów procesu za drugą instancję.

Sąd Okręgowy zważył, co następie:

Apelacja wobec braku jakichkolwiek uzasadnionych podstaw podlegała oddaleniu.

Rozpoznając apelację Sąd Okręgowy podzielił i przyjął za własne ustalenia faktyczne Sądu
I instancji, znajdujące oparcie w zebranym materiale dowodowym. Na aprobatę zasługiwały też wyprowadzone na podstawie tych ustaleń wnioski i ocena prawna.

Trafnie w szczególności Sąd Rejonowy uznał, że w świetle okoliczności faktycznych przedstawionych w pozwie roszczenia powoda należało rozpoznać w oparciu o przepisy regulujące odpowiedzialność za czyny niedozwolone. Z uwagi na fakt, że pozwany jest państwową jednostką organizacyjną (posiadającą osobowość prawną) to za wyrządzoną szkodę odpowiada on na podstawie art. 417 § 1 kc. Jeżeli jednak szkoda została wyrządzona przez wydanie ostatecznej decyzji to jej naprawienia można żądać jedynie po uzyskaniu w drodze tzw. „przedsądu” stwierdzenia niezgodności z prawem wspomnianej decyzji. R. E. niewątpliwie dochodzi wspomnianych roszczeń odszkodowawczych w związku z niekorzystnymi dla niego decyzjami ZUS-u, odmawiającymi mu prawa do renty. Słusznie zauważył Sąd Rejonowy, że samo niespełnienie oczekiwań odnośnie treści orzeczeń organów państwowych i godzących w ocenie zainteresowanego w jego interesy nie jest źródłem odpowiedzialności odszkodowawczej stosownych jednostek organizacyjnych. Musi być bowiem spełnionych kilka przesłanek,
z których podstawową jest wystąpienie czynu niedozwolonego (bezprawnego), rodzącego odpowiedzialność deliktową. W rozpatrywanej sprawie pozwany wydawał stosowne decyzje w ramach przysługujących mu kompetencji. Ich prawidłowość podlegała (z jednym wyjątkiem) kontroli sądowej. W procesie o odszkodowanie za niezgodne z prawem działania lub zaniechania przy wykonywaniu władzy publicznej – co trafnie uwypuklił Sąd Rejonowy – poza kognicją Sądu pozostaje ponowna merytoryczna ocena zasadności rozstrzygnięć organu rentowego. Inaczej mówiąc Sąd nie jest władny badać, czy dokonana przez Sądy
w toku instancji kontrola zasadności decyzji o odmowie przyznania renty była prawidłowa. Stąd też powoływanie się przez apelującego na nowe okoliczności, które miały być nieuwzględnione w trakcie rozpoznawania jego wymienionych wyżej spraw jest bezprzedmiotowe, a okoliczności te nie miały związku z niniejszym postępowaniem.
W odniesieniu do decyzji z 20 grudnia 2007r. (podobnie zresztą jak i do pozostałych) powód nie przedstawił orzeczenia stwierdzającego jej niezgodność z prawem.

Brak było podstaw w powyższych warunkach do uwzględnienia powództwa, dlatego też w pełni zasadnie zostało ono oddalone. Oddaleniu też podlegała apelacja powoda (art. 385 kpc).

O kosztach postępowania apelacyjnego orzeczono na podstawie art. 102 kpc. Co do zasady pozwanemu jako wygrywającemu sprawę w apelacji w całości przysługiwał zwrot wszystkich należnych mu kosztów procesu, sprowadzających się do wynagrodzenia reprezentującego go radcy prawnego (1200 zł - § 1 pkt. 1 w zw. z § 6 ust. 5 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych … - tekst jedn.: Dz. U.2013.490 ze zm.). Jednakże Sąd odwoławczy uznał, że należy go na podstawie art. 102 kpc obciążyć jedynie częścią tych kosztów tj. kwotą 300 zł (co stanowi 25% należnej pozwanemu całości kosztów). Przemawiała za tym sytuacja majątkowa powoda. Jednocześnie Sąd odwoławczy nie znalazł podstaw do odstąpienia od obciążenia skarżącego przysługującymi pozwanemu kosztami.
W orzecznictwie ugruntowany jest bowiem pogląd (np. postanowienie Sąd Najwyższego:
z 18 stycznia 2013r. IV CZ 149/12 nie publ., LEX nr 1293825, z 6 grudnia 2012r. IV CZ 122/12 nie pbl., LEX nr 1288734 i z 15 czerwca 2011r. V CZ 24/11 nie publ., LEX nr 898277) – który Sąd Okręgowy w pełni podziela – że nie byłoby słuszne obarczanie strony pozwanej całością kosztów sądowych postępowania apelacyjnego tylko ze względu na trudne położenie majątkowe powoda, jeżeli ten - kierując się przywiązaniem do swych nieuznanych przez Sąd I instancji twierdzeń – inicjuje to postępowanie i określa jego zakres bez liczenia się z wynikającymi stąd kosztami.