Sygn. akt V Ka 1264/15

UZASADNIENIE

M. K. (1), R. Z. (1) oraz J. S. (1) zostali oskarżeni o to, że w dniu 06.11.2013 r. w Ł., działając wspólnie i w porozumieniu, używając przemocy wobec P. C. polegającej na biciu go po głowie i innych częściach ciała pięściami i drewnianym kijem oraz przypalaniu mu żelazkiem lewej ręki i okolicy lewego oka, doprowadzili go do rozporządzenia jego mieniem w postaci pieniędzy w kwocie 2100 zł, zmuszając go do podania nr (...) do jego karty płatniczej (...) BANK-u S.A., przy użyciu której wypłacili następnie łącznie w/w kwotę na szkodę pokrzywdzonego, powodując przy tym u niego obrażenia ciała w postaci oparzeń termicznych II 0 przedramienia lewego i lewego oczodołu oraz wstrząśnienia mózgu lekkiego stopnia, naruszających prawidłowe czynności narządów ciała pokrzywdzonego na okres trwający nie dłużej niż 7 dni,

to jest o czyn z art. 282 k.k. w zb. z art. 157 § 2 k.k. w zw. z art. 11 § 2 k.k.

Sąd Rejonowy dla Łodzi – Widzewa w Łodzi wyrokiem z dnia 24 marca 2015 roku wydanym w sprawie o sygn. akt IV K 518/14

1.  uznał oskarżonego M. K. (1) za winnego popełnienia zarzucanego mu czynu z tym uzupełnieniem, że przyjął, iż oskarżony działał w celu osiągnięcia korzyści majątkowej i z tą zmianą, że w miejsce słów „powodując przy tym” wpisał słowa „w wyniku czego powstały”, a w miejsce słowa „naruszających” wpisał słowo „naruszające” i przyjął, że czyn ten wyczerpał dyspozycję art. 282 k.k. i za to na podstawie art. 282 k.k. wymierzył mu karę 2 lat i 2 miesięcy pozbawienia wolności;

2.  uznał oskarżonego R. Z. (1) za winnego popełnienia zarzucanego mu czynu z tym uzupełnieniem, że przyjął, iż oskarżony działał w celu osiągnięcia korzyści majątkowej i z tą zmianą, że w miejsce słów „powodując przy tym” wpisał słowa „w wyniku czego powstały”, a w miejsce słowa „naruszających” wpisał słowo „naruszające” i przyjął, że czyn ten wyczerpał dyspozycję art. 282 k.k. i za to na podstawie art. 282 k.k. wymierzył mu karę 2 lat i 4 miesięcy pozbawienia wolności;

3.  uznał oskarżonego J. S. (1) za winnego popełnienia zarzucanego mu czynu z tym uzupełnieniem, że przyjął, iż oskarżony działał w celu osiągnięcia korzyści majątkowej i z tą zmianą, że w miejsce słów „powodując przy tym” wpisał słowa „w wyniku czego powstały”, a w miejsce słowa „naruszających” wpisał słowo „naruszające” i przyjął, że czyn ten wyczerpał dyspozycję art. 282 k.k. i za to na podstawie art. 282 k.k. wymierzył mu karę 2 lat i 6 miesięcy pozbawienia wolności;

4.  zwolnił oskarżonych M. K. (1), R. Z. (1) i J. S. (1) od kosztów sądowych w całości, przejmując je na rachunek Skarbu Państwa.

Apelacje od powyższego rozstrzygnięcia wnieśli obrońcy wszystkich oskarżonych.

Obrońca oskarżonego M. K. (1) zaskarżył wyrok w części dotyczącej tego oskarżonego w całości, zarzucając rozstrzygnięciu w oparciu o art. 438 pkt 2 k.p.k. naruszenie przepisów postępowania, które miało wpływ na treść orzeczenia, a to:

a)  art. 4 k.p.k., art. 7 k.p.k. w zw. z art. 410 k.p.k. poprzez dowolną, a nie swobodną ocenę zebranego w sprawie materiału dowodowego dokonaną z uwzględnieniem okoliczności przemawiających wyłącznie na niekorzyść oskarżonego, poczynioną z naruszeniem zasad prawidłowego rozumowania oraz wskazań wiedzy i doświadczenia życiowego, polegającą na nieuzasadnionej odmowie przyznania wiarygodności wyjaśnieniom M. K. (1) w części dotyczącej okoliczności związanych z przebiegiem zdarzenia z dnia 6 listopada 2013 r. w zakresie bicia po głowie i innych częściach ciała pięściami oraz drewnianym kijkiem i przypalaniem żelazkiem pokrzywdzonego oraz w zakresie treści wyjaśnień złożonych przez oskarżonego podczas jego przesłuchania w dniu 6 marca 2014 r. i przyczyn złożenia wyjaśnień tej treści, a przyjęcie za wiarygodne jedynie zeznań pokrzywdzonego P. C., podczas gdy zgromadzony materiał dowodowy, w szczególności niekonsekwentne, nielogiczne i niespójne zeznania pokrzywdzonego, zeznania funkcjonariuszy policji R. G. oraz M. K. (2) oraz wyjaśnienia współoskarżonych, oceniany swobodnie, z uwzględnieniem zasad prawidłowego rozumowania oraz wskazań wiedzy i doświadczenia życiowego nie pozwala na uznanie, iż M. K. (3) dopuścił się dokonania inkryminowanego czynu;

b)  art. 193 § 1 k.p.k. w zw. z art. 201 k.p.k. poprzez uznanie przez sąd, iż opinia neurologa jest pełna, wyczerpująca i sporządzona w sposób rzetelny oraz oparcie się przez sąd na przedmiotowej opinii, podczas gdy opinia te jest niepełna z uwagi na brak aktualnych badań medycznych oskarżonego M. K. (1) – brak aktualnej tomografii komputerowej głowy oskarżonego, dokonanej po przebytej operacji, u którego to na skutek doznanego urazu głowy w 2011 roku usunięto część kości czaszki i struktury mózgu – usunięcie krwiaka podtwardówkowego w dniu 23 grudnia 2011 roku, na której to opinii oparli się pozostali biegli: neuropsycholog, psycholog oraz psychiatrzy;

c)  art. 182 § 1 k.p.k. w zw. z art. 186 § 1 k.p.k. w zw. z art. 391 § 1 k.p.k. poprzez niezasadną odmowę uwzględnienia wniosku o odmowę składania zeznań przez świadka M. C.-K. – konkubinę oskarżonego M. K. (1) i oparcie się przez sąd na niniejszych zeznaniach, podczas gdy jak wynika z akt sprawy M. K. (4) po dokonanym przesłuchaniu przez sąd w dniu 28 października 2015 r. złożyła dwa wnioski o widzenie z tymczasowo aresztowanym M. K. (1), wskazując siebie jako konkubinę oskarżonego (k. 729 akt sprawy), a nadto M. K. (1) wyjaśnił, iż świadek zeznając, iż nie jest jego konkubiną, wskazywała tylko, iż w tym czasie kiedy oskarżony przebywa w Areszcie Śledczym w Ł. nie jest fizycznie możliwe, aby obie strony się widywały (k. 887 verte), a w konsekwencji oparcie przez sąd rozstrzygnięcia na nieprawdziwych ustaleniach faktycznych w tym zakresie i zastosowanie art. 185 k.p.k. jako podstawy do odmowy zwolnienia świadka od złożenia zeznań.

W konkluzji apelacji skarżący wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku poprzez uniewinnienie oskarżonego M. K. (1) od popełnienia zarzucanego mu czynu, ewentualnie o uchylenie zaskarżonego wyroku w części dotyczącej oskarżonego i przekazanie sprawy w tym zakresie do ponownego rozpoznania sądowi pierwszej instancji.

Obrońca oskarżonych R. Z. (1) i J. S. (1) zaskarżył wyrok w całości, zarzucając rozstrzygnięciu w oparciu o art. 438 pkt 2 i 3 k.p.k.:

1.  obrazę przepisów postępowania, która miała wpływ na treść orzeczenia, a w szczególności art. 5 k.p.k., art. 7 k.p.k., art. 424 k.p.k., art. 201 k.p.k., a polegającą na:

a.  bezzasadnej odmowie wiarygodności wyjaśnieniom oskarżonego J. S. (1);

b.  bezzasadnej odmowie wiarygodności wyjaśnieniom oskarżonego R. Z. (1);

c.  nienależytej ocenie wyjaśnień M. K. (1), tj. bezzasadnej odmowie wiarygodności tej części wyjaśnień złożonych w toku rozprawy głównej, w których M. K. (1) nie przyznał się do dokonania zarzucanego czynu i zakwestionował przebieg zdarzenia z udziałem P. C., a nadto bezzasadnemu przyznaniu waloru wiarygodności wyjaśnieniom tego oskarżonego złożonym w postępowaniu przygotowawczym;

d.  nienależytej ocenie opinii sądowo – psychiatrycznej co do stanu zdrowia oskarżonego M. K. (1), która to opinia nie spełnia kryteriów opinii zupełnej, pełnej i niesprzecznej;

e.  nienależytej ocenie zeznań P. C., w szczególności zaś bezzasadnej odmowie wiarygodności pierwotnym zeznaniom tego świadka, w których wskazał on, iż do zdarzenia z jego udziałem doszło w wyniku stosowania wobec niego przemocy przez nieznanych i nieustalonych dotychczas mężczyzn;

f.  niezasadnym uznaniu za wiarygodne tej części zeznań P. C., w których podał on, iż sprawcami obrażeń, jak i zmuszenia do wydania pieniędzy byli oskarżeni J. S., R. Z. i M. K.;

g.  nienależytej ocenie zeznań funkcjonariuszy policji R. G. i M. K. (2), którzy dokonali zatrzymania, wylegitymowania świadka P. C. po zaistnienia zdarzenia – w tej części, iż jak wynika z ich konsekwentnych i spójnych zeznań oraz treści zapisków w notatnikach służbowych, ani z relacji P. C. nie wynikało, by był on ofiarą zdarzenia przestępnego, ani też by nosił na ciele, twarzy widoczne ślady obrażeń, w szczególności ślady pobicia i oparzeń;

h.  nienależytej ocenie zeznań M. C.-K., jak i też sporządzonego przez nią oświadczenia pisemnego co do przebiegu zdarzenia, które to oświadczenie stanowi precyzyjne powielenie treści jej zeznań złożonych w postępowaniu przygotowawczym;

i.  nienależytą ocenę treści zapisu monitoringu przemysłowego, zarówno z wewnątrz pomieszczenia sklepowego na stacji L., jak i rejonu bankomatu, z którego wypłacono kwotę pieniężną, stanowiącą przedmiot czynu przestępnego;

j.  nienależytą ocenę zeznań świadków M. K. (6) i P. W., którzy swoje zeznania obciążające dla oskarżonych składali będąc zatrzymanymi na terenie komisariatu policji pod zarzutem rozboju;

k.  nienależytą ocenę zeznań świadka E. B.;

2. błąd w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę rozstrzygnięcia, mający wpływ na jego treść, a polegający na bezzasadnym ustaleniu, iż J. S. (1) oraz R. Z. (1) był współsprawcą czynu zarzucanego aktem oskarżenia i przypisanego zaskarżonym wyrokiem, szczególnie w tym aspekcie, iż z ustaleń faktycznych poczynionych przez sąd meriti na k. 2-3 nie wynika żaden przedmiotowy udział w zdarzeniu J. S. (1), co w istotny sposób godzi w realizację dyrektyw wymiaru kary i sam wymiar kary, jak na k. 22-23 uzasadnienia skarżonego orzeczenia.

W konkluzji apelacji skarżący wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku poprzez uniewinnienie oskarżonego J. S. (1) oraz R. Z. (1) od dokonania zarzucanego im czynu, ewentualnie o uchylenie zaskarżonego wyroku w całości i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania sądowi pierwszej instancji.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje.

Apelacje obrońców oskarżonych M. K. (1) oraz R. Z. (1) i J. S. (1), co do zasady, nie zasługują na uwzględnienie, zaś zainicjowana kontrola odwoławcza zaskarżonego wyroku skutkowała jedynie zmianą polegającą na przyjęciu, iż oskarżeni popełnili przypisane im czyny w dniu 7 listopada 2013 r., nie zaś w dniu 6 listopada 2013 r.

Pominąwszy ten aspekt podkreślić należy, że analiza akt sprawy dokonana przez sąd odwoławczy wskazała na brak podstaw do podnoszenia skutecznego zarzutu obrazy przez sąd meriti przepisów postępowania, która mogłaby mieć wpływ na treść orzeczenia, a mianowicie art. 4 k.p.k., art. 7 k.p.k. oraz art. 410 k.p.k., a nadto przepisów art. 193 § 1 k.p.k. i art. 182 § 1 k.p.k.

Sąd Rejonowy dla Łodzi-Widzewa w Łodzi uwzględniając w należytym stopniu wszystkie istotne okoliczności wynikające z przeprowadzonych dowodów, przeanalizował je i stosownie ocenił, a sposób rozumowania i wyprowadzone wnioski jasno i przekonująco przedstawił w pisemnych motywach zaskarżonego wyroku. Ocena ta, dokonana zgodnie z zasadami prawidłowego rozumowania oraz wskazaniami wiedzy i doświadczenia życiowego, pozwoliła na poczynienie nie budzących wątpliwości ustaleń faktycznych, poddanych trafnej subsumcji pod zespół znamion typu czynu zabronionego, wyczerpującego dyspozycję art. 282 k.k.

Przedstawiona w apelacjach argumentacja miała w swej istocie charakter czysto polemiczny, jako że obaj skarżący oparli ją na założeniu wiarygodności wyjaśnień oskarżonych, w których kwestionowali oni swoje sprawstwo, nie wykazując przy tym, aby w zakresie oceny tych źródeł dowodowych sąd rejonowy dopuścił się naruszenia jakichkolwiek zasad procesowych. Należy w tym miejscu podkreślić, iż przekonanie sądu o wiarygodności jednych dowodów i niewiarygodności innych pozostaje pod ochroną reguły z art. 7 k.p.k., jeżeli jest poprzedzone ujawnieniem w toku rozprawy głównej całokształtu okoliczności sprawy, stanowi wyraz rozważenia wszystkich okoliczności przemawiających zarówno na korzyść jak i na niekorzyść oskarżonego oraz jest zgodne ze wskazaniami wiedzy i doświadczenia życiowego, a nadto zostało wyczerpująco i logicznie uargumentowane w uzasadnieniu wyroku (vide postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 18 grudnia 2012 roku, sygn. akt III KK 298/12, LEX 1232292).

W przedmiotowej sprawie do poczynienia ustaleń faktycznych sądowi rejonowemu posłużyły w głównej mierze zeznania pokrzywdzonego P. C., złożone w toku postępowania przygotowawczego w dniu 31 grudnia 2013 r. i podtrzymane w postępowaniu jurysdykcyjnym, a nadto zeznania świadków M. C.-K., M. K. (6) i P. W. oraz wyjaśnienia oskarżonego M. K. (1) złożone na etapie postępowania przygotowawczego w dniu 6 marca 2014 r. Co istotne, sąd meriti wyczerpująco odniósł się do rozbieżności, jakie występowały w wypowiedziach pokrzywdzonego składanych na różnych etapach postępowania, kiedy to zupełnie odmiennie opisywał przebieg zdarzenia, a sprawstwo przypisał nieznanym mężczyznom, którzy mieli wciągnąć go do samochodu, a następnie dokonać jego pobicia celem uzyskania środków finansowych zgromadzonych na koncie pokrzywdzonego. Przytoczył przy tym argumenty, przemawiające za uznaniem za wiarygodną wersję zdarzenia przedstawioną przez niego w dniu 31 grudnia 2013 r. Świadek podał wówczas, iż wariant o porwaniu przez nieznanych sprawców wymyślił na użytek przesłuchania, obawiając się o własne bezpieczeństwo, zaś jego intencją nie było składanie zawiadomienia o popełnieniu przestępstwa na jego szkodę przez oskarżonych. Do złożenia zawiadomienia o dokonanym na jego osobie przestępstwie został w zasadzie zmuszony okolicznościami, jako że sprawę jego pobicia na polecenie lekarza zgłosiła na policję jego siostra E. B., obecna przy badaniu brata w szpitalu z racji wykonywanego zawodu pielęgniarki. O tym, że pokrzywdzony obawiał się o swoje życie świadczy fakt, iż początkowo nie chciał współpracować z organami ścigania, zaś w pierwszych zeznaniach wprost stwierdził, że nie poda danych kolegi, z którym umówił się po pracy w dniu 6 listopada 2013 r. (zeznania k. 21v). Następnie skonfrontowany z nagraniem z monitoringu ze sklepu na stacji L. w Ł. podał, iż robił tam zakupy z kolegą R., o którym nie podał żadnych innych informacji i którego nie wiązał z inkryminowanym zdarzeniem (zeznania k. 58v). Dopiero w dniu 31 grudnia 2013 r., po złożeniu zeznań przez świadków P. W. oraz M. K. (6), dających podstawę do ustalenia tożsamości sprawców, pokrzywdzony zdecydował się opisać rzeczywisty przebieg zdarzenia i podać dane oskarżonych. Wszystkie przytoczone okoliczności niewątpliwie świadczyły w ocenie sądu odwoławczego o tym, iż składając pierwotne zeznania pokrzywdzony znajdował się nadal pod wpływem silnych emocji związanych ze zdarzeniem, a nadto czuł lęk przed sprawcami, dla których był osobą znajomą, a zatem mieli oni możliwość ustalenia jego miejsca zamieszkania, co samo w sobie stwarzało zagrożenie dla bezpieczeństwa pokrzywdzonego. P. C. z pewnością nie zamierzał pociągnąć sprawców do odpowiedzialności za bezprawne zachowanie, taki jednak efekt końcowy był wynikiem działalności innych osób powiązanych z pokrzywdzonym.

W zasadzie jedynymi osobami, które miały bezpośrednio od niego informację dotyczącą faktycznego przebiegu wydarzeń w nocy z 6 na 7 listopada 2013 r. byli koledzy pokrzywdzonego M. K. (6) i P. W., którzy poproszeni o pomoc udali się wraz z nim do miejsca zamieszkania M. K. (1) celem odbioru należącej do P. C. karty bankomatowej wraz ze skradzionymi pieniędzmi. Zeznania tych świadków korelowały z depozycjami pokrzywdzonego, potwierdzili oni, że faktycznie pojawili się u mężczyzny o pseudonimie (...), jako że od pokrzywdzonego słyszeli, iż osoba ta wraz z dwoma innymi mężczyznami, których znali pod pseudonimami (...) oraz (...) (czyli J. S. (1) i R. Z. (1)) pobili P. C. oraz wypłacili z jego konta gotówkę. Świadkowie opisali nadto wygląd pokrzywdzonego wskazując, że był bardzo pobity, miał siniaki na rękach i twarzy oraz ślady po oparzeniach na ręce i jednej stronie twarzy. Okoliczność, iż zeznania tej treści świadkowie składali będąc jednocześnie zatrzymani na komisariacie pod zarzutem rozboju nie miała zdaniem sądu odwoławczego znaczenia dla oceny wiarygodności ich depozycji. M. K. (6) i P. W. zrelacjonowali jedynie to, co usłyszeli od swojego kolegi, nadto w pierwotnych swych zeznaniach nie ukrywali także niewygodnej dla siebie okoliczności, iż stosowali przemoc wobec M. K. (1) (zeznania M. K. (6) k. 62v). Analiza akt sprawy nie pozwala na postawienie tezy, jakoby wymienieni mężczyźni bezpodstawnie pomawiali oskarżonych, aby polepszyć swoją sytuację procesową dla potrzeb innej toczącej się sprawy, co zdaje się sugerować skarżący.

Co istotne, zeznania P. C. w części uznanej za wiarygodną znalazły potwierdzenie w depozycjach M. C.-K., będącej konkubiną oskarżonego M. K. (1) w dacie zdarzenia, która opisała jego przebieg z udziałem pokrzywdzonego, wymieniła osoby w nim uczestniczące, a nadto wskazała, iż wraz z oskarżonym K. udała się do bankomatu celem podjęcia gotówki z konta P. C.. Jednocześnie twierdzenia tego świadka rozwiewają wątpliwości, na które uwagę zwrócił obrońca oskarżonych R. Z. (1) i J. S. (1), po przeprowadzeniu analizy rejestru transakcji dokonywanych w bankomacie na stacji paliw L. przy ul. (...). Zarówno świadek M. C.-K., jak i P. C. podali, że M. K. (4) udała się na stację paliw w towarzystwie oskarżonego K. dwukrotnie celem wypłacenia z bankomatu pieniędzy znajdujących się na koncie pokrzywdzonego. Pierwsza próba była nieudana, w związku z czym para miała wrócić do mieszkania oskarżonego, gdzie pokrzywdzony uderzany kijem miał kolejny raz podać im prawidłowy numer (...) do karty. Tymczasem jak słusznie zauważył skarżący, rejestr transakcji przeprowadzanych przy użyciu należącej do P. C. karty płatniczej obejmował jedynie dwa okresy wypłat środków pieniężnych czy też prób ich wypłacenia, tj. okres z dnia 7 listopada 2013 r. od godziny 01:00:49 do 1:04:37, kiedy to P. C. wypłacał pieniądze w towarzystwie (...). Z., a następnie okres od godziny 04:51:13 do godziny 04:57:29, gdzie próby wypłaty oraz wypłatę środków finansowych podejmowali M. K. (1) i M. K. (4), przy czym oczywistym było, że w tym niewielkim przedziale czasu nie mieli oni możliwości powrotu do lokalu, gdzie pokrzywdzony miał być dalej bity, a następnie ponownego udania się do bankomatu celem wypłaty pieniędzy. Z depozycji M. C.-K. wynikało jednak, że przy pierwszej próbie podjęcia pieniędzy z bankomatu oskarżony K. omyłkowo próbował użyć karty pracowniczej pokrzywdzonego, która w oczywisty sposób nie nadawała się do wypłat gotówkowych z bankomatu. Stąd też w wykazie transakcji ujęte zostały dopiero działania tej pary podjęte przy użyciu właściwej karty płatniczej, po uzyskaniu od pokrzywdzonego numeru (...) (zeznania k. 137-140).

Odnosząc się do podniesionych zarzutów naruszenia przez sąd meriti art. 182 § 1 k.p.k. w zw. z art. 186 § 1 k.p.k. w zw. z art. 391 § 1 k.p.k. wskazać należy w pierwszej kolejności, iż na komisariacie policji świadek M. K. (4) jako konkubina oskarżonego K. pouczona została o uprawnieniach wynikających z art. 182 k.p.k. oraz art. 183 k.p.k., zdecydowała się jednak złożyć obszerne zeznania w sprawie, podając już wówczas, że jest jego byłą konkubiną i wyjaśniła także przyczyny ustania konkubinatu. W toku postępowania jurysdykcyjnego świadek oświadczyła, że oskarżony M. K. (1) jest jej byłym konkubentem, a nadto wskazała, iż nie chciałaby składać zeznań z uwagi na upływ czasu. Nadto rozpytana przez Przewodniczącą podała, że nie pozostaje już we wspólnym pożyciu z M. K. (1), nie ma z oskarżonym dzieci, nie mieszka też z oskarżonym, który jest osadzony (k. 627). Wskazane okoliczności dostatecznie uzasadniały zdaniem sądu odwoławczego decyzję sądu meriti o odmowie zwolnienia świadka od złożenia zeznań (k. 627). W orzecznictwie ugruntowany jest pogląd, iż do grona osób najbliższych, uprawnionych do odmowy złożenia zeznań nie można zaliczyć byłej konkubiny lub byłego konkubenta (wyroki SN: z 13 sierpnia 1987 r., II KR 187/87, OSNKW 1988, nr 1-2, poz. 11; z 23 lipca 2008 r., V KK 12/08, LEX nr 438485). Z kolei skorzystanie z dyspozycji art. 185 k.p.k. obwarowane jest pewnymi warunkami. Zwolnienie świadka z obowiązku zeznawania w sytuacji, gdy pozostaje on z oskarżonym w szczególnie bliskim stosunku osobistym może nastąpić jedynie na wniosek złożony przed pierwszym przesłuchaniem na rozprawie w pierwszej instancji (art. 186 § 1 k.p.k.), przy czym świadek powinien co najmniej uprawdopodobnić istnienie związku o charakterze szczególnie bliskim (T. Grzegorczyk, Kodeks postępowania karnego, t. I, 2014, s. 650). Podkreślenia przy tym wymaga, iż stosunek bliskości musi występować w chwili złożenia wniosku o zwolnienie od zeznawania. Jego ustanie w dacie składania wniosku oznacza zatem, że gdyby istniał on nawet w dacie czynu, nie uzasadnia to sięgnięcia po przepis art. 185 k.p.k. (Michał Kurowski; Komentarz do art.185 Kodeksu postępowania karnego, 2015, LEX).

Dokonując analizy uzyskanych od świadka informacji sąd meriti zasadnie zatem uznał, że nie zachodziły podstawy do skorzystania z dyspozycji art. 185 k.p.k. M. K. (4) swoją decyzję o odmowie składania zeznań motywowała nie swoim stosunkiem do osoby oskarżonego, ale upływem czasu od zdarzenia. Ponadto żadna z podanych przez nią okoliczności nie wskazywała na to, aby w dacie rozprawy 28 października 2014 r. między nią a oskarżonym K. istniał szczególnie bliski stosunek osobisty. Nie mogły o tym przesądzać wyjaśnienia oskarżonego, który próbował tłumaczyć oświadczenia złożone przez M. C.-K. w toku rozprawy na swoją korzyść, ani też okoliczność, że składając wnioski o widzenie z tymczasowo aresztowanym M. K. (1) po dniu 28 października 2014 r. świadek tytułowała się konkubiną oskarżonego. Działanie takie motywowane być mogło chęcią widzenia się z oskarżonym w warunkach aresztu śledczego, lecz nie odzwierciedlało faktycznej natury relacji łączącej ją z M. K. (1). Zauważyć też trzeba, że przed tą datą M. K. (4) nie ubiegała się o widzenie z tym oskarżonym, nie mieszkała też w mieszkaniu uprzednio zajmowanym z oskarżonym K., które do niego należało. Brak wobec tego podstaw do uznania, że konkubinat ustał z powodu aresztowania M. K. (1) i nie był konsekwencją decyzji samej M. C.-K.. Wobec tego brak podstaw do podzielenia w tym zakresie poglądu prezentowanego w apelacji obrońcy oskarżonego K.. Na marginesie nadmienić można, iż przepis art. 185 k.p.k. zakłada fakultatywność zwolnienia świadka od złożenia zeznań. Do organu procesowego należy wobec tego decyzja, czy dany stosunek osobisty, nawet gdy zachodzi, przeważa nad interesem wymiaru sprawiedliwości i to tak, że zasadne jest nadanie mu prymatu i zwolnienie świadka od prawnego obowiązku złożenia zeznań (vide postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 27 maja 2003 r., IV KK 63/03; LEX nr 80281). Podsumowując tę część rozważań wskazać zatem trzeba, iż w realiach przedmiotowej sprawy nie występowały żadne obiektywne przeszkody procesowe, uniemożliwiające sądowi pierwszej instancji skorzystanie z zeznań świadka M. C.-K. i czynienie w oparciu o nie ustaleń faktycznych.

Jednocześnie na wiarygodność świadka nie mogła rzutować ujawniona przez M. C.-K. okoliczność, iż oskarżony M. K. (1) znęcał się nad nią, co skłoniło ją do złożenia w tej sprawie zawiadomienia o popełnieniu przestępstwa na jej szkodę (postępowanie zakończyło się wyrokiem skazującym M. K. (1) za czyn z art. 207 § 1 k.k. na karę 1 roku i 4 miesięcy pozbawienia wolności). Zważyć należy, iż świadek opisując przebieg zdarzenia ze swojej perspektywy nie zatajała faktu, iż uczestniczyli w nim również pozostali oskarżeni, podobnie jak okoliczności, że partycypowała w podziale gotówki podjętej z konta pokrzywdzonego, co znaczy, iż nie działała ona jedynie z chęci pomówienia konkubenta, lecz jej zamiarem było wierne odtworzenie zajścia, w którym również uczestniczyła.

Nie zasługiwały na uwzględnienie argumenty skarżących, jakoby wiarygodność zeznań P. C. podważały depozycje funkcjonariuszy przeprowadzających w dniu 7 listopada 2013 r. około godziny 15:20 interwencję z udziałem pokrzywdzonego w związku ze spożywaniem przez niego alkoholu w miejscu publicznym, która to interwencja zakończyła się nałożeniem na pokrzywdzonego mandatu. Ocena zeznań R. G. i M. K. (2) zaprezentowana w uzasadnieniu skarżonego wyroku nie nosi cech dowolności, przeprowadzona została starannie, z odwołaniem się do konkretnych sformułowań użytych przez świadków. Wskazali oni, że w razie stwierdzenia obrażeń na ciele osoby, wobec której prowadzona jest interwencja własna, nie zaś zlecona, owych obrażeń nie opisuje się w notatniku służbowym, o ile osoba sama nie zgłosiła doznania tego rodzaju uszkodzeń ciała. Dokonując drobiazgowej analizy depozycji funkcjonariuszy sąd meriti zasadnie wywiódł, iż brak adnotacji o obrażeniach pokrzywdzonego w dokumentacji sporządzonej w toku interwencji nie świadczył o tym, że pokrzywdzony takowych obrażeń nie miał, tym bardziej, że tego typu obrażenia zaobserwowały u pokrzywdzonego osoby, które tuż po zdarzeniu miały z nim bezpośrednią styczność, a zatem M. K. (6), P. W., J. S. (3), która widziała pokrzywdzonego w dniu 7 listopada 2013 r. około godziny 15:30 w towarzystwie wyżej wymienionych, a nadto świadek A. M..

Z kolei charakter doznanych urazów znalazł odzwierciedlenie w wyczerpującej opinii biegłego z zakresu medycyny sądowej, dysponującego m.in. dokumentacją lekarską sporządzoną w Szpitalu im. (...), do którego pokrzywdzony udał się w dniu 8 listopada 2013 r.

Konfrontując tak oceniony materiał dowodowy z wyjaśnieniami oskarżonych sąd meriti zasadnie uznał, iż nie zasługują one na wiarę w tym zakresie, w jakim oskarżeni kwestionowali swoje sprawstwo. W konsekwencji za wiarygodne sąd uznał wyjaśnienia M. K. (1) złożone w toku postępowania przygotowawczego, kiedy to oskarżony opisał przebieg zdarzenia w sposób zasadniczo zgodny z relacją pokrzywdzonego oraz świadka M. C.-K., trafnie przy tym argumentując, iż oskarżony nie potrafił logicznie wytłumaczyć przyczyn złożenia wyjaśnień odmiennej treści w toku postępowania jurysdykcyjnego.

W żadnej mierze nie sposób podzielić stanowiska skarżących, jakoby w sprawie doszło do naruszenia art. 193 § 1 k.p.k. w zw. z art. 201 k.p.k. wobec faktu, iż biegli nie dysponowali aktualnym badaniem w postaci tomografii komputerowej głowy oskarżonego M. K. (1).

W toku postępowania M. K. (1) poddany został badaniom przeprowadzonym przez neurologa, neuropsychologa oraz lekarzy psychiatrów.

Biegły neurolog stwierdził u oskarżonego objawy encefalopatii pourazowej po przebytym w 2011 r. urazie czaszkowo-mózgowym, wynikające z uszkodzenia obu płatów czołowych i skroniowych mózgu, które nie muszą powodować istotnego ograniczenia w zdolności spostrzegania, zapamiętywania i odtwarzania wydarzeń z przeszłości (opinia sądowo-lekarska k. 799-800). Biegły ten wypowiedział się również w przedmiocie braku aktualnych badań tomografii komputerowej wskazując, iż nie widział u oskarżonego wskazań do zrobienia badania kontrolnego tomografem, jako że nie stwierdził u niego żadnych objawów powikłań pourazowych i pooperacyjnych, które wymagałyby przeprowadzenia takowego badania. Nadto podał, iż kwestia masywności uszkodzenia mózgu nie ma wprost przełożenia na późniejsze objawy, zaś ustalenie psychoorganicznych skutków uszkodzenia mózgu leży w gestii psychologa. Żeby natomiast stwierdzić, że doszło do masywnego uszkodzenia mózgu, oskarżony musiałby mieć zniszczony płat czołowy, zaś takiego uszkodzenia u M. K. (1) nie stwierdzono. Co za tym idzie, biegły neurolog kwestionował wprost zasadność wykonywania aktualnych badań tomografii komputerowej głowy oskarżonego, których przeprowadzenie byłoby ewentualnie celowe w okresie około pół roku po zabiegu. Nadto z ustnej opinii biegłego wynikało jasno, że to nie w gestii neurologa leżało wypowiedzenie się w kwestii ewentualnych skutków psychologicznych urazu, jako że kompetentnymi specjalistami w tej dziedzinie są biegli psycholog oraz psychiatra. Nie zasługują zatem na akceptację twierdzenia skarżącego, jakoby opinia neurologa była niepełna, a nadto stanowiła podstawę do wydania wadliwych wtórnych opinii przez biegłych neuropsychologa, psychologa i psychiatrów, gdyż wnioski końcowe sformułowane przez biegłych wymienionych specjalności pozostawały niejako niezależne od opinii biegłego neurologa, który wypowiedział się jedynie co do uchwyconych zmian organicznych związanych z urazem, jakiego doznał oskarżony w 2011 roku.

Tymczasem z opinii sądowo – psychiatrycznej wynikało, iż stopień osłabienia funkcji umysłowych na tle organicznego uszkodzenia (...) u M. K. (1) oceniony został jako umiarkowany, osłabienie pamięci spowodowane organicznym uszkodzeniem mózgu nie miało takiego nasilenia, aby uniemożliwiało odtwarzanie wydarzeń z przeszłości, zaś stopień stwierdzonych zaburzeń nie jest taki, aby oskarżony nie mógł rozpoznać znaczenia swoich czynów czy pokierować swoim postępowaniem, przy czym znaczący wpływ na sferę motywacyjną oskarżonego miało nadużywanie alkoholu.

Ostatecznie w kwestii poczytalności oskarżonego wypowiedzieli się biegli psychiatrzy po zapoznaniu się z opiniami pozostałych specjalistów, uznając, iż w przypadku oskarżonego nie zachodziły warunki opisane w art. 31 § 1 lub 2 k.k., natomiast zdolność oskarżonego do pokierowania swoim postępowaniem była ograniczona, ale nie w stopniu znacznym.

Reasumując, kwestionowana przez skarżących opinia neurologa, a pośrednio również i pozostałych specjalistów spełniała wszelkie kryteria dowodowe, ujęte w art. 201 k.p.k. Biegli celem wydania opinii uzupełniających zostali wezwani na rozprawę, w której toku udzielali obszernych odpowiedzi na wszelkie zadawane im pytania. Podkreślenia wymaga, iż oceny, czy zachodzą okoliczności wymienione w przepisie art. 201 k.p.k. dokonuje organ procesowy, nie zaś strona, przy czym rzecz jasna ocena ta czyniona jest przez pryzmat swobodnej oceny dowodów. Sąd a quo dysponując opiniami pisemnymi oraz ustnymi biegłych wymienionych specjalizacji zasadnie uznał, iż brak jest podstaw do ich kwestionowania.

Uwzględniając powyższe sąd odwoławczy doszedł do przekonania, iż nietrafny okazał się postawiony w apelacjach zarzut naruszenia art. 7 k.p.k. Podkreślenia wymaga, iż zgodnie z utrwaloną linią orzeczniczą „zarzut obrazy art. 7 k.p.k. i w związku z tym dokonania błędnych ustaleń faktycznych może być skuteczny tylko wtedy, gdy apelujący wykaże, że sąd orzekający – oceniając dowody – naruszył zasadę logicznego rozumowania oraz nie uwzględnił przy ocenie materiału dowodowego wskazań wiedzy i doświadczenia życiowego” (wyrok Sądu Apelacyjnego we Wrocławiu z dnia 06 czerwca 2013 roku, sygn. akt II AKa 159/13, opubl. na stronie internetowej orzeczenia.ms.gov.pl). W tym kontekście wskazania wymaga, iż sąd meriti przeprowadził analizę wyjaśnień oskarżonych oraz zeznań pokrzywdzonego P. C. i świadka M. C.-K. oraz pozostałych źródeł dowodowych, które zasadnie stanowiły podstawę ustaleń faktycznych w niniejszej sprawie. Sąd a quo jasno przedstawił powody, dla których uznał wyjaśnienia oskarżonych złożone na etapie postępowania jurysdykcyjnego za niewiarygodne. Tym samym twierdzenia przedstawione w obu apelacjach należało potraktować wyłącznie jako przejaw polemiki z prawidłowymi ustaleniami sądu rejonowego i próbę forsowania własnej, odmiennej od poczynionej przez ten sąd oceny zgromadzonych dowodów.

Nie można również zgodzić się ze skarżącymi, iż sąd meriti dopuścił się naruszenia art. 410 k.p.k. Należy podkreślić, że nie stanowi naruszenia tego przepisu dokonanie oceny materiału dowodowego przeprowadzonego lub ujawnionego na rozprawie w sposób odmienny od subiektywnych oczekiwań stron procesowych. Do takiego naruszenia doszłoby tylko wtedy, gdyby sąd pierwszej instancji wydając wyrok oparł się jedynie na części materiału dowodowego, co w niniejszej sprawie nie miało miejsca. Jednocześnie przepisu art. 410 k.p.k. nie można rozumieć w ten sposób, że każdy z przeprowadzonych dowodów ma stanowić podstawę ustaleń faktycznych. Nie można zarzucać, że niektóre dowody nie stanowiły podstawy ustaleń faktycznych, jeżeli sąd je rozważył i odrzucił na płaszczyźnie art. 7 k.p.k. jako niewiarygodne (por. postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 27 września 2013 roku, sygn. akt II KK 223/13, opubl. http://www. sn.pl). Odrzucenie przez sąd pewnych dowodów w końcowej ocenie, przy jednoczesnym uwzględnieniu innych dowodów, stanowi uprawnienie sądu dokonującego ustaleń faktycznych z pełnym uwzględnieniem zasady swobodnej oceny dowodów i nie może być uznane za przejaw naruszenia zasady obiektywizmu.

Jednocześnie wskazania wymaga, iż w ramach toczącego się postępowania nie doszło do naruszenia art. 5 § 2 k.p.k., mającego przejawiać się m.in. w nierozpatrzeniu wszystkich okoliczności sprawy i skoncentrowaniu się na wersji wydarzeń niekorzystnej dla oskarżonych. Samo zaprezentowanie przez oskarżonych odmiennej wersji nie powoduje, iż mamy do czynienia z istotnymi wątpliwościami, których nie da się usunąć. W sytuacji, gdy istnieją dwie grupy przeciwstawnych sobie dowodów, a czyniąc ustalenia faktyczne, co do przebiegu wydarzeń, sąd oprze się na wskazanych dowodach, przedstawiając jednocześnie argumentację przemawiającą za takim wyborem i uzasadniając, z jakich względów nie dał wiary dowodom przeciwnym, nie dochodzi do naruszenia zasady in dubio pro reo (por. postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 19 kwietnia 2011 r., III KK 93/11; Biul. PK 2011/10/31). Analiza materiału dowodowego sprawy nie wskazuje na to, aby sąd a quo powziął jakiekolwiek wątpliwości natury faktycznej czy prawnej co do przebiegu zdarzenia z udziałem oskarżonych oraz jego oceny, zaś dla stwierdzenia, czy nie została naruszona omawiana reguła nie są miarodajne wątpliwości zgłaszane przez stronę, ale jedynie to, czy orzekający w sprawie sąd meriti rzeczywiście powziął wskazane wyżej wątpliwości i rozstrzygnął je na niekorzyść oskarżonego, względnie to, czy w świetle realiów konkretnej sprawy wątpliwości takie powinien był powziąć (wyrok Sądu Apelacyjnego w Lublinie z dnia 15 września 2015 r., II AKa 183/15; LEX nr 1820503). W ocenie sądu odwoławczego okoliczności przedmiotowej sprawy jednoznacznie przemawiały za uznaniem, iż sąd meriti dokonując kompleksowej oceny materiału dowodowego miał pełne podstawy do tego, by odrzucić wersję zdarzenia przedstawioną przez oskarżonych w zakresie w jakim nie przyznali się do zarzucanego im czynu, w związku z czym zarzut obrazy art. 5 § 2 k.p.k. nie zasługiwał na uwzględnienie.

Biorąc pod rozwagę wszystkie powyższe argumenty stwierdzić należało, iż sąd meriti zasadnie uznał zeznania pokrzywdzonego złożone w dniu 31 grudnia 2013 r. i podtrzymane w dalszej części postępowania za jedyną logiczną wersję wydarzeń. Znalazły one wsparcie w relacjach świadków M. C.-K., P. W., M. K. (6), a także pierwotnych wyjaśnieniach oskarżonego M. K. (1). W tym kontekście nieprzyznanie się przez oskarżonych do popełnienia zarzucanego im czynu zgodnie z zasadami logiki i doświadczenia życiowego musiało się jawić jako niewiarygodne.

W ocenie sądu odwoławczego sąd pierwszej instancji dysponował zatem materiałem dowodowym pozwalającym na uznanie zawinionego sprawstwa oskarżonych M. K. (1), R. Z. (1) oraz J. S. (1) odnośnie przypisanych im czynów przestępczych, wyczerpujących dyspozycję art. 282 k.k. z tym zastrzeżeniem, iż oskarżeni popełnili przypisane im czyny w dniu 7 listopada 2013 r., nie zaś jak błędnie przyjął sąd meriti w dniu 6 listopada 2013 r. Poczyniona przez Sąd ad quem zmiana podyktowana była oczywistymi ustaleniami, iż do inkryminowanego zdarzenia doszło w nocy między godziną 01:04 a godziną 4:51 w dacie 7 listopada 2013 r., co znalazło swoje odzwierciedlenie w załączonym do akt sprawy rejestrze transakcji dokonywanych przy użyciu karty płatniczej pokrzywdzonego (rejestr k. 53-54) oraz zapisie monitoringu, na którym utrwalono pojawienie się oskarżonego K. wraz z M. C.-K. w sklepie na stacji paliw. Nie ulegało przy tym wątpliwości, że sprawcy działali w celu osiągnięcia korzyści majątkowej i takową faktycznie osiągnęli. Przyjęta przez sąd meriti kwalifikacja prawna czynów przypisanych oskarżonym jest zatem całkowicie prawidłowa i znajduje uzasadnienie w całości zebranego w sprawie materiału dowodowego.

Złożenie przez obrońców M. K. (1), R. Z. (1) i J. S. (1) apelacji co do winy, skutkowało również koniecznością kontroli odwoławczej zaskarżonego wyroku w zakresie orzeczonych wobec oskarżonych kar. Wymierzone oskarżonym odpowiednio kary 2 lat i 2 miesięcy pozbawienia wolności, 2 lat i 4 miesięcy pozbawienia wolności oraz 2 lat i 6 miesięcy pozbawienia wolności są adekwatne do stopnia społecznej szkodliwości czynów oskarżonych oraz stopnia ich zawinienia i nie noszą znamion kar rażąco niewspółmiernie surowych w rozumieniu art. 438 pkt 4 k.p.k. Zgodnie z utrwalonym orzecznictwem Sądu Najwyższego rażąca niewspółmierność kary występuje wtedy, gdy kara orzeczona nie uwzględnia w należyty sposób stopnia społecznej szkodliwości przypisywanego czynu oraz nie realizuje wystarczająco celu kary, ze szczególnym uwzględnieniem celów zapobiegawczych i wychowawczych. Pojęcie niewspółmierności rażącej oznacza znaczną, wyraźną i oczywistą, a więc niedającą się zaakceptować dysproporcję między karą wymierzoną a karą sprawiedliwą (zasłużoną). Taka niewspółmierność o jakiej mowa w art. 438 pkt 4 k.p.k. zachodzić może tylko wówczas, gdy na podstawie ujawnionych okoliczności, które powinny mieć zasadniczy wpływ na wymiar kary, można było przyjąć, iż zachodziłaby wyraźna różnica pomiędzy karą wymierzoną przez sąd pierwszej instancji, a karą jaką należałoby wymierzyć w instancji odwoławczej w następstwie prawidłowego zastosowania w sprawie dyrektyw wymiaru kary przewidzianych w art. 53 k.k. oraz zasad ukształtowanych przez orzecznictwo Sądu Najwyższego (wyrok Sądu Apelacyjnego we Wrocławiu z dnia 6 czerwca 2012 r., II AKa 120/12; LEX nr 1213762). Nie chodzi tutaj o każdą ewentualną różnicę w ocenach co do wymiaru kary, ale o różnicę ocen tak zasadniczej natury, iż karę dotychczas wymierzoną nazwać można byłoby ewidentnie niewspółmierną w stopniu nie dającym się wręcz zaakceptować (tak Sąd Najwyższy w sprawach III KR 254/73, OSN PG 1974, nr 3-4, poz. 51; II KRN 189/94, OSN Prok. i Pr 1995, nr 5, poz. 18; (...) 75/07, LEX nr 569073).

Tymczasem Sąd a quo uwzględnił wszelkie okoliczności, mające wpływ na wymiar kary, podając konkretne argumenty przemawiające za takim właśnie ukształtowaniem represji karnej wobec oskarżonych. Wskazany wyżej wymiar kar, przy uwzględnieniu charakteru i rodzaju czynów oskarżonych, stopnia ich społecznej szkodliwości, jak i stopnia winy oskarżonych, nie może w żadnym wypadku być uznany za surowy, w tym w stopniu oczywistym skutkującym uznaniem go za rażąco niewspółmierny. Sąd rejonowy doszedł do przekonania, że czyny oskarżonych charakteryzowały się wysokim stopniem społecznej szkodliwości, a nadto uwzględnił uprzednią karalność sprawców.

Mając wzgląd na powyższe sąd odwoławczy nie znalazł podstaw do uwzględnienia apelacji obrońców oskarżonych M. K. (1), R. Z. (1) i J. S. (1) i dlatego, na podstawie art. 437 § 1 k.p.k., utrzymał w mocy zaskarżony wyrok w pozostałym zakresie.

O kosztach obrony z urzędu udzielonej oskarżonym w toku postępowania apelacyjnego sąd odwoławczy orzekł na podstawie § 2 ust. 3, § 14 ust. 2 pkt 4, § 16, § 19 i § 20 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 roku w sprawie opłat za czynności adwokackie oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej z urzędu (Dz. U. z 2013 r., poz. 461) uwzględniając nakład pracy obrońcy i należny podatek VAT.

Na podstawie art. 624 § 1 k.p.k. sąd odwoławczy zwolnił oskarżonych od kosztów sądowych za postępowanie odwoławcze, mając na względzie ich sytuację materialną i rodzinną.

.