Sygn. akt II C 140/15

1)W Y R O K

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 22 marca 2016 r.

Sąd Okręgowy w Gliwicach Ośrodek (...) w R. Wydział II Cywilny

w składzie następującym:

Przewodniczący: SSO Artur Żymełka

Protokolant: Weronika Knesz

po rozpoznaniu na rozprawie w dniu 22 marca 2016 r. w R.

sprawy z powództwa T. G.

przeciwko Skarbowi Państwa - Dyrektorowi Zakładu Karnego w R.

o zapłatę

1)  oddala powództwo;

2)  przyznaje od Skarbu Państwa – Sądu Okręgowego w Gliwicach Ośrodka (...)
w R. na rzecz adwokat A. W. (1) kwotę 147,60 zł (sto czterdzieści siedem złotych i sześćdziesiąt groszy), w tym 27,60 zł z tytułu podatku od towarów i usług,
z tytułu nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej powodowi z urzędu.

Sygn. akt II C 140/15

UZASADNIENIE

Powód T. G. w dniu 16 marca 2015 r. (k.9) wniósł do Sądu Okręgowego w Gliwicach pozew, w którym zgłosił żądanie zasądzenia od pozwanego Skarbu Państwa – Dyrektora Zakładu Karnego w R. na rzecz powoda kwoty 120.000 zł, wraz z ustawowymi odsetkami od dnia wydania wyroku, a nadto zapłaty kwoty 5.000 zł na rzecz Fundacji Pomocy Osobom Niepełnosprawnym (...) w W. oraz zasądzenia od pozwanego ma rzecz powoda kosztów procesu.

W uzasadnieniu pozwu powód podał, że przebywał w Zakładzie Karnym w R. w następujących okresach:

7 lutego 2002 r. - 13 marca 2002 r.,

24 stycznia 2006 r. - 29 marca 2006 r.,

4 stycznia 2006 r. – 24 stycznia 2006 r.,

9 stycznia 2003 r. – 21 kwietnia 2004 r.,

7 października 2004 r. - 29 marca 2006 r.,

11 listopada 2008 r. - 8 października 2009 r.,

11 kwietnia 2011 r. - 1 czerwca 2012 r.

Powód stwierdził, że w okresie osadzenia w Zakładzie Karnym w R. doszło do naruszenia jego dóbr osobistych: zdrowia, wolności, czci, prawa do prywatności, wskutek niewywiązywania się pozwanego z obowiązku zapewnienia skazanemu humanitarnych warunków odbywania kary pozbawienia wolności, co uzasadnia jego żądanie zadośćuczynienia w wyżej wskazanej kwocie i zasądzenia wyżej wskazanej kwoty na cel społeczny.

Pozwany Skarb Państwa – Dyrektor Zakładu Karnego w R. – któremu sprawa została przekazana do prowadzenia przez Prokuratorię Generalna Skarbu Państwa (k.51) – w odpowiedzi na pozew wniósł o oddalenie powództwa w całości oraz przyznanie kosztów procesu według norm przepisanych.

W uzasadnieniu odpowiedzi na pozew pozwany zgłosił zarzut przedawnienia roszczenia co do okresów pobytu powoda w Zakładzie Karnym w R. wcześniejszych niż trzy lata wstecz od daty złożenia pozwu. Ponadto pozwany zarzucił, że w czasie pozbawienia powoda wolności w Zakładzie Karnym w R. w ogóle nie doszło do naruszenia jego dóbr osobistych lub innych praw powoda.

Sąd ustalił następujący stan faktyczny:

Powód ma 36 lat i obecnie przebywa w Zakładzie Karnym w S.. W Zakładzie Karnym w R. przebywał w różnych okresach w latach 2002, 2003-2006, 2008-2009 i ostatnio od 11 kwietnia 2011 r. do 1 czerwca 2012 r.

Rozmieszczenie powoda w celach mieszkalnych Zakładu Karnego w R. odbywało się na podstawie obowiązujących w tym zakresie przepisów prawa. W trakcie rozmieszczania osadzonych pod uwagę brane było m.in. bezpieczeństwo przebywających w zakładzie karnym osadzonych, bezpieczeństwo jednostki, zabezpieczenie dobra śledztwa i związane z tym osobne rozmieszczenie skazanych i tymczasowo aresztowanych, oddzielne rozmieszczenie skazanych palących i niepalących oraz zasada podstawowa, zgodnie z którą osadzeni po raz pierwszy nie są umieszczani w jednej celi z osobami, które już wcześniej przebywały w zakładzie karnym. Średnie zaludnienie w Zakładzie Karnym w R. w 2012 r. wynosiło 811 osób, co stanowi 99,51 % pojemności jednostki. Zjawisko przeludnienie występowało w jednostce pozwanego w przeszłości, ale nie miało charakteru przeludnienia permanentnego. Od 2009 r. Dyrektor wystawiał decyzję o umieszczeniu osadzonego w celi, w której powierzchnia na osadzonego była mniejsza niż 3 m 2, od której osadzony mógł się odwoływać.

Powód nie był osadzony w przeludnionej celi.

Zakład Karny w R. jest zakładem typu zamkniętego i przeznaczony jest dla recydywistów penitencjarnych. Budynki Zakładu Karnego w R. są obiektami wpisanymi do rejestru zabytków. Wszystkie cele wyposażone są w instalację centralnego ogrzewania, podłączoną do sieci miejskiej. Przepływem czynnika grzewczego steruje automat tzw. czujnik pogodowy firmy (...), który reguluje temperaturę w pomieszczeniach w zależności od temperatury zewnętrznej. W latach 2011-2014 dokonano wymiany całej instalacji we wszystkich oddziałach mieszkalnych. Cele, które zajmował powód były wyposażone w sprzęty kwaterunkowe przewidziane w obowiązujących przepisach. Na ich wyposażeniu znajdowały się m.in. stół, szafki, taborety i posiadające atest łóżka koszarowe dla każdego osadzonego, które w celach dwuosobowych były przewidziane do spania obok siebie i w związku z tym nie były zaopatrzone w barierkę i drabinkę. Od 2008 r. trwa proces wymiany łóżek na łóżka piętrowe z drabinkami i barierkami. Ponadto każdy z osadzonych miał zapewnioną możliwość korzystania z miski plastikowej, zmiotki, szufelki i kosza na śmieci. W każdej celi znajdował się kącik sanitarny, na który składa się muszla klozetowa i umywalka z bieżącą zimną wodą. Kąciki sanitarne zabudowane były do wysokości co najmniej 1,50 m zapewniając możliwość zachowania intymności. Osadzeni zobowiązani byli do dbałości o czystość i porządek w celach. Otrzymywali oni w tym celu odpowiednie środki zgodnie z obowiązującymi przepisami. Również zgodnie z obowiązującymi przepisami otrzymywali środki do higieny osobistej, w tym mydło toaletowe, papier toaletowy, proszek do prania i nożyk do golenia, a według zgłaszanych potrzeb również krem do golenia, pastę i szczoteczkę do zębów. Osadzonym zapewniano pranie i suszenie skarbowych rzeczy, w tym spodni, bluz, koców, pościeli. Jedynie bieliznę osobistą i skarpetki osadzenie prali we własnym zakresie i w tym celu, podobnie jak w celu prania prywatnych rzeczy otrzymywali proszek do prania. Istniała możliwość zakupu dodatkowych środków higienicznych w kantynie. W zakładzie odbywały się niezapowiedziane kontrole warunków higieniczno - sanitarnych przeprowadzone przez Powiatowy Inspektorat Sanitarny. Podczas kontroli sanepid nie stwierdził zaniedbań ze strony pozwanego i nie kwestionował umiejscowienia kącika WC, jak i warunków panujących w celach mieszkalnych. Przeprowadzane były również wizytacje Zakładu Karnego przez sędziego penitencjarnego, który także nie stwierdzał istotnych uchybień. Cele wyposażone były w sprawną technicznie wentylację grawitacyjną, której drożność co najmniej raz w roku kontrolowana była przez kominiarza. Istniała również możliwość przewietrzenia pomieszczeń przez otwarcie znajdującego się w nich pełnowymiarowego okna, które można było otwierać o każdej porze dnia i nocy. Na bieżąco były usuwane ewentualne usterki i uszkodzenia w oknach, które były częściowo drewniane a częściowo plastykowe. W okresie letnim za zgodą Dyrektora osadzeni mogli posiadać wentylatory. Ściany w celach wyłożone były gładzią gipsową. Problem zagrzybienia ścian nie występował. Mogło się jednak tak zdarzyć, że jeżeli osadzeni zamknęli okno, zasłonili kratkę wentylacyjną i w celi zrobili pranie oraz suszenie, to na ścianach pojawiały się wykwity, a nie grzyby. Zgodnie z przepisami do celi doprowadzana była zimna woda. Osadzeni w celach mogli jednak posiadać grzałki do 300 V, mieli więc możliwość podgrzania wody do celów konsumpcyjnych i higienicznych. Jeżeli ktoś z osadzonych nie miał grzałki to mógł zgłosić to oddziałowemu i wówczas otrzymywał wrzątek. Do lipca 2014 r. osadzeni zgodnie z obowiązującymi przepisami mieli jedną kąpiel w tygodniu, a pracujący kąpali się po pracy codziennie. W trakcie wizyty w łaźni odsadzeni mogli wymienić zabrudzone składniki wyposażenia na nowe, czyste. Cele oświetlane były naturalnym światłem padającym z okna, a nadto oświetleniem jarzeniowym o mocy 2 x 40 W. Za zgodą Dyrektora osadzeni mogli korzystać z własnych lampek stołowych np. do czytania. Natężenie oświetlenia było zgodne z odpowiednimi normami, co potwierdzały okresowe kontrole w tym zakresie. Osadzeni w nocy mieli możliwość przywołania sygnalizacją optyczną oddziałowego, aby włączyć oświetlenie podstawowe w celi np. na czas korzystania z toalety. W celach panował zresztą półmrok z uwagi na oświetlenie zewnętrzne skierowane na ściany budynku oraz delikatne światło do kontroli celi w porze nocnej. Zgodnie z komunikatem Dyrektora jednostki z dnia 7 maja 2004 r. w celach okresowo wyłączano energię elektryczną, ale dotyczyło to wyłącznie energii w gniazdkach, a nie w zakresie oświetlenia celi. W ciągu dnia energia elektryczna wyłączana była w godzinach od 9:00 do 12:00. W porze nocnej energię wyłączano nie wcześniej niż o godzinie 23:00. Zasada ta obowiązywała od niedzieli do czwartku, natomiast w nocy z piątku na sobotę oraz z soboty na niedzielę energia elektryczna nie była wyłączana. Ta sama zasada obowiązywała w przypadku świąt państwowych lub kościelnych. Ograniczenia te podyktowane były koniecznością szczytowego ograniczenia poboru energii w dzień, natomiast w porze nocnej koniecznością zachowania ciszy, co wiązało się z respektowaniem przez administrację prawa osadzonych do wypoczynku. Komunikat ten został podany do wiadomości ogółu osadzonych za pośrednictwem radiowęzła oraz w sposób zwyczajowo przyjęty, poprzez wywieszenie na tablicy ogłoszeń w oddziałach mieszkalnych. Powód, podobnie jak pozostali osadzeni w Zakładzie Karnym w R., otrzymywał trzy razy dziennie posiłki, w tym ciepły obiad. Skład i kaloryczność wyżywienia osadzonych była zgodna z obowiązującymi przepisami. W jednostce funkcjonował system (...), w ramach którego prowadzony był pełny monitoring jakości wyżywienia osadzonych. Każdorazowo przed wydaniem posiłków z kuchni sprawdzana była przez lekarza lub upoważnione osoby zarówno jakość posiłków, walory smakowe, temperatura, jak i zgodność z jadłospisem. Osadzeni spożywali posiłki w swoich celach mieszkalnych. Wydawanie posiłków nadzorował oddziałowy, któremu można było zgłaszać zastrzeżenia i który na kuchni weryfikował ich zasadność. Na terenie jednostki działało ambulatorium, w którym zatrudnieni byli lekarze dermatolog – wenerolog, ortopeda, neurolog, dwóch radiologów, psychiatra, okulista, dwóch stomatologów w tym chirurg szczękowy, chirurg laryngolog oraz trzech lekarzy ogólnych. Osadzeni mieli możliwość korzystania z porad lekarza oddziałowego dwa razy w miesiącu. W przypadkach „nagłych zagrażających życiu lub zdrowiu” osadzeni przyjmowani byli przez lekarzy poza grafikiem przyjęć po wcześniejszym zgłoszeniu. Ponadto korzystali z konsultacji lekarzy specjalistów po uprzednim skierowaniu przez oddziałowego. Otrzymywali odpowiednie leczenie farmakologiczne do zgłaszanych i zdiagnozowanych dolegliwości. W razie potrzeby byli przewożeni do zewnętrznych placówek medycznych celem leczenia.

Powód w czasie zajęć rekreacyjnych doznał urazu kostki prawej nogi. Został od razu przewieziony do Szpitala w R. gdzie założono mu opatrunek gipsowy. Później leczony był na terenie jednostki. Powód korzystał z przerw w karze celem podjęcia pracy zarobkowej na leczenie chorego dziecka. Pracował m.in. jak górnik na kopalni. Nigdy nie zgłaszał się na wolności do lekarza w związku z jakimikolwiek następstwami doznanego w Zakładzie Karnym urazu nogi. Nie uczęszczał również na rehabilitacje. Nie ma stwierdzonej niezdolności do pracy.

Czynności realizowane przez funkcjonariuszy Zakładu Karnego w R. wobec powoda w czasie jego osadzenia w Zakładzie Karnym w R. były wykonywane zgodnie z przepisami prawa i poszanowaniem godności osobistej powoda, w myśl zasady humanitaryzmu, praworządności i nigdy nie stosowano wobec powoda żadnych niedopuszczalnych form postępowania. Funkcjonariusze pełniący służbę w kontakcie z powodem wykonywali swoje obowiązki służbowe prawidłowo. Powód w czasie konsultacji psychologicznych nigdy nie podnosił kwestii niewłaściwego zachowania funkcjonariuszy. Nie zapisywał się również w tych sprawach do Dyrektora, nie zgłaszał również takich spraw wychowawcy.

Powód nigdy nie zgłaszał zresztą jakichkolwiek skarg na warunki odbywania przez niego kary pozbawienia wolności w Zakładzie Karnym w R. mimo, że miał takie prawo i możliwości, w tym np.: bezpośrednio sędziemu penitencjarnemu w czasie przeprowadzanych przez niego wizytacji tej jednostki penitencjarnej.

Wyżej przedstawiony stan faktyczny Sąd ustalił na podstawie protokołów z kontroli sanitarnej k. 70-86, potwierdzeń wydania środków czystości k. 63-70, protokołu z kontroli funkcjonowania instalacji kominowej k. 60-61, protokołu kontrolnego pomiaru natężenia oświetlenia k. 62, pisma Dyrektora Zakładu Karnego w R. k.82, zestawień wartości odżywczych k. 81-84,87, sprawozdań z wizytacji Zakładu Karnego w R. k. 90-100, zeznania świadków S. A. i W. M. na rozprawie w dniu 27 października 2015 r. 00:07:28-00:41:10, częściowo zeznań świadków A. W. (2) na rozprawie w dniu 15 grudnia 2015 r. i F. Ś. na rozprawie w dniu 22 marca 2016 r. oraz częściowo zeznania powoda – w drodze pomocy sądowej - przed Sądem Rejonowym w Lublińcu na rozprawie w dniu 8 marca 2016 r.

Sąd zważył, co następuję:

Powództwo nie zasługiwało na uwzględnienie.

W pierwszej kolejności wskazać należy, że skoro powód wywodził swoje roszczenia z faktu naruszenia jego dóbr osobistych w wyniku czynu niedozwolonego, to oceny podniesionego przez pozwanego zarzutu przedawnienia roszczenia dokonać należało przez pryzmat art. 442 1 k.c., a co do okresów przed 10 sierpnia 2007 r. art. 442 k.c. Zgodnie bowiem z art.1 i 2 ustawy z dnia 16 lutego 2007 r. o zmianie ustawy - Kodeks cywilny ( Dz.U.2007.80.538 ) właśnie z dniem 10 sierpnia 2007 r. wszedł w życie aktualnie obowiązujący art. 442 1 k.c., a jednocześnie uchylono art. 442 k.c. Z uwagi na to, że powód nie wykazał, aby zarzucane naruszenie dóbr osobistych miało być wynikiem zbrodni lub występku roszczenie powoda na podstawie obu wyżej wymienionych przepisów podlegało przedawnieniu z upływem trzech lat od dnia, w którym powód dowiedział się o szkodzie i o osobie obowiązanej do jej naprawienia. Biorąc pod uwagę charakter i okoliczności zarzucanego pozwanemu naruszania dóbr osobistych powoda nie może budzić wątpliwości, że powód musiałby już w momencie następującego naruszania tych dóbr wiedzieć zarówno o fakcie naruszenia, jak i osobie obowiązanej do naprawy. W tej sytuacji za uzasadniony należało uznać podniesiony przez stronę pozwaną zarzut przedawnienia, z tym że nie co do okresów pobytu powodowa w Zakładzie Karnym w R. do dnia 22 marca 2012 r. jak zarzucił pozwany, a do dnia 16 marca 2012 r., ponieważ pozew w niniejszej sprawie został wniesiony w dniu 16 marca 2015 r. – stosownie do art. 165 § 3 k.p.c, zgodnie z którym równoznaczne z wniesieniem do sądu jest złożenie przez osobę pozbawioną wolności pisma w administracji zakładu karnego – a zatem z tym dniem, zgodnie z art. 123 § 1 pkt 1 k.c. doszło do przerwania w/w trzyletniego biegu przedawnienia. Nieprzedawnione roszczenie powoda dotyczyło zatem jego pobytu w Zakładzie Karnym w R. od dnia 16 marca 2012 r. do 1 czerwca 2012 r. W tej sytuacji jedynie na marginesie wskazać można, że nawet gdyby pozwany nie podniósł zarzutu przedawnienia, to i tak żądanie powoda nie zasługiwałoby na uwzględnienie, ponieważ powód, wbrew powinności wynikającej z art. 6 k.c., nie udowodnił, aby pozwany dopuścił się naruszenia jego dóbr osobistych nie tylko po 16 marca 2012 r., ale również przed tą datą.

Powód nie wykazał zasadności swoich żądań, w tym okoliczności, które obiektywnie uzasadniałyby przypisanie pozwanemu odpowiedzialności cywilnoprawnej wobec powoda z jakiegokolwiek tytułu prawnego, w tym również na podstawie art. 24 k.c. i art. 448 k.c.

Zgodnie z treścią art. 23 k.c. dobra osobiste człowieka jak w szczególności zdrowie, wolność, cześć, wolność sumienia, nazwisko lub pseudonim, wizerunek, tajemnica korespondencji, nietykalność mieszkania, twórczość naukowa, artystyczna, wynalazcza i racjonalizatorska pozostają pod ochroną prawa cywilnego. Zwrócić przy tym uwagę należy, że katalog dóbr osobistych wymienionych w tym przepisie ma charakter otwarty. W orzecznictwie i w piśmiennictwie przyjmuje się zgodnie, że ochroną przewidzianą w art. 23 i 24 k.c. objęte są wszelkie dobra osobiste rozumiane jako pewne wartości niematerialne związane z istnieniem i funkcjonowaniem podmiotów prawa cywilnego, które w życiu społecznym są uznawane za doniosłe i zasługujące z tego względu na ochronę, jak np.: prawo do prywatności. Wymieniona w art. 23 k.c. cześć obejmuje natomiast dobre imię oraz godność. Prawo człowieka do poszanowania godności, wyrażającej się w poczuciu własnej wartości i oczekiwaniu szacunku ze strony innych ludzi, dotyczy wszystkich aspektów życia osobistego człowieka i obejmuje także taką jego sferę, która jest związana z pozbawieniem wolności.

Zgodnie z art. 24 k.c. ten czyje dobro osobiste zostało naruszone bezprawnym działaniem może żądać od osoby, która dopuściła się naruszenia, aby dopełniła czynności potrzebnych do usunięcia skutków naruszenia. W razie naruszenia dobra osobistego sąd może przyznać temu, czyje dobro osobiste zostało naruszone, odpowiednią sumę tytułem zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną krzywdę lub na jego żądanie odpowiednią sumę pieniężną na wskazany cel społeczny, niezależnie od innych środków potrzebnych do usunięcia skutków naruszenia (art. 24 § 2 k.c. w zw. z art. 448 k.c.). W regulacji przewidzianej w art. 24 k.c. ustawodawca wprowadził domniemanie bezprawności naruszenia dobra osobistego, które strona pozwana może obalić m.in. przez wykazanie, że jej działanie miało miejsce w warunkach obowiązującego porządku prawnego. Tak też było w rozpoznawanej sprawie, ponieważ w wyniku przeprowadzonego postępowania dowodowego ustalono, że powód został pozbawiony wolności, m.in. w Zakładzie Karnym w R. na podstawie prawomocnego orzeczenia sądowego, a ponieważ wszelkie ograniczenia jego praw wynikały z istoty kary pozbawienia wolności za popełnione przestępstwo i nie przekraczały koniecznych granic tej kary, działanie pozwanego nie było działaniem bezprawnym, a tym samym nie mogło rodzić odpowiedzialności prawnej pozwanego wobec powoda. Zwrócić należy uwagę na fakt, że kara pozbawienia wolności spełniała funkcję represyjną za dokonane przestępstwa i z istoty swej stanowi dolegliwość (dyskomfort) z uwagi na ingerencję w prawo wolności i prywatności osoby skazanej, w związku z czym zarzut naruszenia przez pozwanego tych dóbr osobistych powoda był oczywiście bezzasadny. Wyraźnie również podkreślić należy, że ocena czy nastąpiło naruszenie dobra osobistego nie może być dokonywana według miary indywidualnej wrażliwości osoby, która czuje się dotknięta określonym zachowaniem, czy działaniem innej osoby ( por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 5 kwietnia 2002 r., wydany w sprawie o sygn. akt II CKN 953/00, LEX nr 55098 ). Powód, przebywając w warunkach izolacji więziennej, musiał zdawać sobie sprawę z ograniczeń i dolegliwości, jakie się z tym wiązały ( por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 2 października 2007 r., wydany w sprawie o sygn. akt II CSK 269/07, LEX 315849 ), a wszakże były one następstwem zachowania powoda. O bezprawnym naruszeniu dóbr osobistych, w szczególności godności może być mowa dopiero, gdy dochodzi do poniżającego i nieludzkiego traktowania sprzecznego z zasadą humanitaryzmu. Do naruszenia godności ludzkiej może dojść np.: w wypadku, gdy pozbawi się więźniów jakiejkolwiek intymności przy spełnianiu potrzeb fizjologicznych, gdy brak wyżywienia będzie powodował głód u więźniów lub nie zapewni niezbędnych składników odżywczych, gdy przeludnienie osiągnie stan uniemożliwiający funkcjonowanie w celi, w szczególności gdy więźniowie zostaną zmuszeni do spania na przemian w jednym łóżku, gdy w celi nie będzie możliwości pozostawania w pozycji leżącej, gdy niewykonywanie obowiązków przez służbę zdrowia spowoduje permanentny stan chorobowy u osadzonego. Takie sytuacje nie miały tymczasem miejsca w rozpoznawanej sprawie. Powód nie przedstawił żadnych dowodów, które dałyby podstawę do przyjęcia odpowiedzialności pozwanego skutkującej zasadnością przyznania zadośćuczynienia lub zasądzenia żądanej kwoty na cel społeczny. Sąd nie dał wiary zeznaniom świadków A. W. (2) i F. Ś. oraz twierdzeniom i zeznaniom powoda w części, w jakiej były one sprzeczne z wyżej przedstawionym stanem faktycznym, ponieważ były one nielogiczne, ogólnikowe, chaotyczne i nieuwzględniające faktu, że orzeczone sądownie pozbawienie wolności za popełnione przestępstwa ze swojej istoty niesie ze sobą szereg ograniczeń i niedogodności. Świadkowie A. W. (2) i F. Ś. oraz powód ogólnie twierdzili, że cele, w których przebywali były za małe. Żaden z nich nie potrafił jednakże nawet podać jakiej powierzchni były cele, a w tej sytuacji ich twierdzenia nie zasługiwały na wiarę zwłaszcza jeżeli weźmie się pod uwagę, że nawet z ich zeznań wynikało, że powód przebywał w celach dwuosobowych z jednym osadzonym, poza jednorazowym przypadkiem osadzenia z nimi również trzeciego osadzonego, co zresztą miało miejsce wiele lat temu w okresie objętym przedawnieniem i w celi, której powierzchni powód i świadkowie nie byli nawet określić, w związku z czym również w tym zakresie nie ma podstaw do przyjęcia, że na jednego osadzonego przypadało mniej niż 3 m 2. Z zeznań powoda nie wynikało, aby kiedykolwiek otrzymał decyzję Dyrektora o umieszczeniu go w celi o powierzchni przypadającej na jednego osadzonego mniejszej niż 3 m 2. Również z tego wynika, że powód nie był osadzany w takie celi, ponieważ w przeciwnym wypadku otrzymałby taką decyzję, którą Dyrektor wydała na podstawie obowiązujących w takich przypadkach przepisów. Podkreślić należy, że wbrew twierdzeniom powoda to nie pozwany miał obowiązek wykazywania w jakich celach i o jakiej powierzchni osadzany był powód, ponieważ skoro powód twierdził, że pozwany naruszył jego prawa to on obowiązany był udowodnić te okoliczności, a skoro naruszenie tych praw miało stanowić dla powoda rzekomo tak duże dolegliwości, to powód mógł i powinien był dokonać w tym zakresie np.: stosownego udokumentowania naruszenia jego praw. Nie można więc uznać za uzasadnione oczekiwań i twierdzeń powoda zmierzających w istocie do tego, że to strona pozwana miałaby udowadniać, że nie naruszyła żadnych praw powoda i to tylko w oparciu o niczym niewykazane oświadczenia powoda, że przez kilkanaście lat rzekomo pozwany miał naruszać jego podstawowe prawa osobiste. Wskazać przy tym można, że powód nie twierdził, że cały czas przebywał w przeludnionych celach, a „przez większość czasu”, który powinien był wskazać i udowodnić swoje twierdzenie także w tym zakresie, czego jednakże nie zrobił. Ponadto podkreślić należy, że odbywanie kary pozbawienia wolności regulują przepisy, które m.in. przyznają osobom osadzonym prawo zgłaszania wniosków, skarg i próśb do organów wykonujących orzeczenie (art. 6 k.k.w.). Tego rodzaju procedury mają służyć eliminacji na bieżąco ewentualnych nieprawidłowości, które mogą zdarzać się w jednostkach penitencjarnych, jak w każdej instytucji i których wyeliminowaniu mają służyć właśnie przepisy regulujące wykonywanie kary pozbawienia wolności w sposób humanitarny, z poszanowaniem godności ludzkiej skazanego, zakazujące stosowania tortur lub nieludzkiego albo poniżającego traktowania i karania skazanego (art. 4 k.k.w.). Tymczasem powód sam przyznał, że nie zgłaszał żadnych wniosków, skarg czy próśb dotyczących warunków jego osadzenia, w tym wizytującemu Zakład Karny w R. sędziemu penitencjarnemu. Taka postawa powoda całkowicie pozbawia wiarygodności jego twierdzenia o naruszeniu przez pozwanego jego dóbr osobistych skoro miało do nich dochodzić od 13-stu lat (powód w pozwie wskazał wszakże, że jego pozew dotyczy również pobytu w Zakładzie Karnym w R. od 7 lutego 2002 r. do 13 marca 2002 r.), a pozwany nawet nie zwrócił na to uwagi, a nadto potrzebował kilkunastu lat, aby dojść do przekonania, że jego prawa jako osadzonego były naruszane. Zwrócić przy tym również można uwagę na fakt, że sam powód zeznał, że od 2009 r. odbywa 8 lat pozbawienia wolności, a przed 2009 r. odbywał 2 razy po 2,5 roku pozbawienia wolności, w związku z czym z pewnością miał możliwość porównania warunków pozbawienia wolności w różnych okresach oraz jednostkach i wcześniejszej oceny, że naruszone zostały jego dobra osobiste, gdyby faktycznie do tego doszło. Ponadto w sytuacji, w której powód w ogóle nie sygnalizował, aby dochodziło do naruszenia jakichkolwiek jego praw nie można mówić o bezprawności zachowania pozwanego polegającej na jakimś uporczywym naruszaniu praw powoda. Za zupełnie niewiarygodne należało uznać wyjaśnienia powoda, że nie składał skarg na warunki pozbawienia wolności bo wiedział, że utraci możliwość widzeń, że nie będą uwzględniane jego prośby o wymianę rzeczy, o udostępnienia telewizora, czy też że będzie karany naganami. Po pierwsze powód nie mógł zostać ukarany w taki sposób za wynikające z wyżej wskazanego przepisu prawo składania wniosków, skarg i próśb. Po drugie nawet gdyby został tak bezpodstawnie ukarany, to od takich kar również mógłby się odwołać. Po trzecie skoro nigdy nie złożył skargi, to wyżej opisany sposób jego rzekomo możliwego ukarania pozostawał jedynie w sferze nieuprawnionych przypuszczeń, a przynajmniej powód nie udowodnił, aby było inaczej. Po czwarte powód mógł złożyć skargę z pominięciem administracji bezpośrednio sędziemu penitencjarnemu wizytującemu Zakład Karny, a sam przyznał, że również tego nie zrobił z przyczyn, których już nie wyjaśnił. Nie wyjaśnił zresztą dlaczego potrzebował aż kilkunastu lat od pierwszego pobytu w Zakładzie Karnym w R., a blisko trzech lat od jego opuszczenia, aby dojść do przekonania o tym, że doszło do tak poważnego naruszenia jego dóbr osobistych, że za uzasadnione uznał przyznanie zadośćuczynienia w wysokości 120.000 zł oraz dodatkowo zapłaty na cel społeczny. Zresztą przeciwko wiarygodności zarzutów powoda wobec pozwanego przemawiała bezrefleksyjność i łatwość ogólnego ich formułowania, bez próby ich udowodnienia nawet w czasie przesłuchania powoda. Wskazać można w szczególności np.: na zarzut „przedmiotowego traktowania osadzonych przez funkcjonariuszy służby więziennej”, ,„zagrożenia bezpieczeństwa osobistego poprzez umieszczenie w celi osób o różnym stopniu demoralizacji”, „niewłaściwego wyżywienia, tj. niewłaściwe jakości i temperatury potraw”, łóżek bez atestów, w sytuacji gdy nawet nie twierdził, aby doznał w związku z tym jakiegokolwiek uszczerbku czy innych ujemnych doznań. Zresztą również co do tych wszystkich obecnie formułowanych zarzutów nigdy nie wskazywał administracji zakładu karnego, że takie zjawiska występują i że traktuje to jako niezapewnienie mu właściwych warunków pozbawienia wolności. Co więcej, nie składał nawet żadnych zastrzeżeń czy wniosków m.in. co do wyżywienia czy w/w łóżek. Trudno nie podzielić zarzutu pozwanego, że w istocie podnoszone obecnie przez powoda niezgodne z rzeczywistym stanem rzeczy okoliczności mają na celu jedynie uzasadnienie dochodzonego przez niego żądania, jeżeli weźmie się pod uwagę, że powód w czasie przesłuchania stwierdził, że żadna zmiana w warunkach pozbawienia wolności na przestrzeni lat 2002 – 2012 nie nastąpiła, że w celach, w których przebywał nie przeprowadzano żadnych prac remontowych, w sytuacji gdy nawet z zeznań zawnioskowanego przez powoda świadka A. W. (3), osadzonego wraz z powodem, wynikało, że cały czas były przeprowadzane remonty celi i również z tego powodu byli przenoszeni pomiędzy celami. Trudno negować w tym zakresie zeznania świadka tym bardziej, że również on ogólnie negatywnie oceniał warunki pobytu w Zakładzie Karnym w R., przy czym w zakresie tej negatywnej oceny również jego zeznania był z wyżej wskazanych przyczyn niewiarygodne. Wskazać można, że z jednej strony świadek A. W. (2) twierdził, że powód skarżył się jak wszyscy – co okazało się sprzeczne z zeznaniami samego powoda – po czym stwierdził, że nie wie na co, by w toku dalszego przesłuchania zeznać, że nie pamięta czy powód skarżył się na warunki w celi. Świadek ten stwierdził, że mieli swobodny dostęp do wychowawcy, a jednocześnie przyznał, że nie składał skarg wychowawcy. Świadek ten zeznał m.in. także, że kratki wentylacyjne były zapchane przez więźniów. W tej sytuacji powinni oni byli udrożnić kratki lub zawiadomić pracowników Zakładu Karnego, a skoro tego nie robili również z tej przyczyny nie zasługiwały na wiarę ich twierdzenia, że w celach był duszno i wilgotno. Zresztą powód również przyznał, że cele były wyposażone w wentylację grawitacyjną, jednakże wymijająco stwierdził, że nie potrafił powiedzieć czy była ona sprawna. Tymczasem o tym, że była ona sprawna świadczą dokonywane przeglądy. Powód przyznał również, że mógł posiadać w celi lampkę, a jednocześnie nie zwracał się o zgodę na wentylator, co świadczy o tym, że nie miał takiej potrzeby, a w konsekwencji, że warunki w celi nie były tak złe jak obecnie przedstawia. Za niewiarygodnością zeznań świadka A. W. (2) przemawiało również to, że z jednej strony przyznał, że gdy zwracał się o zgodę na posiadanie dodatkowej lampki, to ją otrzymał, a jednocześnie stwierdził, że „myśli”, że gdyby poprosił o ciepłą wodę do mycia to dostałby odmowę, przy czym nie przedstawił żadnego logicznego wytłumaczenia na czym opierał swoje przypuszczenie, skoro inne jego wnioski były uwzględniane. Sąd nie dał wiary również pozostałym zarzutom powoda, ponieważ częściowo były one niezgodne z prawdą (np.: zagrzybione ściany, podobnie jak wyżej wskazywane zagrożenie bezpieczeństwa, przedmiotowe traktowanie osadzonych przez funkcjonariuszy, przeludnienie, brak wentylacji, przestarzała instalacja grzewcza, brak należytej opieki lekarskiej, czy niewłaściwa jakość i temperatura potraw), a w pozostałej części wskazywane ograniczenia miały umocowania w obowiązujących przepisach. Dotyczyło to również sanitariatów, które wbrew zarzutom przedstawionym w pozwie były zabudowane, skoro z zeznań samego powoda wynikało, że były one zabudowane do wysokości 1,50 m, którą należy uznać za zapewniającą minimum intymności - a jak wyżej wskazano – w celi działała wentylacja; że wydawano za mało środków higienicznych, skoro wydawano je w sposób i w wystarczającej ilości wynikającej z obowiązujących przepisów, a powód mógł dokupić większą ilość w kantynie. Faktem jest, że do celi doprowadzona była zimna woda, jednakże powodowi zabezpieczono możliwość podgrzania lub uzyskania gorącej wody do celów konsumpcyjnych i higienicznych w sposób, który nie naruszał żadnych praw i dóbr osobistych powoda, niezależnie od tego, że zgodnie z obowiązującymi przepisami powodowi zapewniano dodatkowo jedną kąpiel w tygodniu w łaźni. Również wyłączanie energii elektrycznej miało miejsce w ograniczonym zakresie, było uzasadnione, powód był uprzedzony o tym fakcie i jednocześnie zabezpieczono możliwości dostępu do energii w uzasadnionych przypadkach, w związku z czym również w tym zakresie nie może być mowy o naruszeniu dóbr osobistych powoda. Bardzo wyraźnie ponownie podkreślić przy tym należy, że powód powołując się ogólnie na rzekome naruszenie jego praw i wymieniając jakie to niedogodności spotykały go w Zakładzie Karnym w R. nie tylko nie udowodnił, ale nawet nie wskazał, aby powyższe ograniczenia związane z karą odbywania pozbawienia wolności w konkretnych sytuacjach skutkowały wyrządzeniem mu rzeczywistej krzywdy. Sąd nie dał również wiary powodowi, że doszło do nieprawidłowego leczenia obrażeń jego nogi. Powód sam przyznał, że po doznaniu urazu nogi w czasie zajęć rekreacyjnych został zawieziony poza Zakład Karny w R. do Szpitala celem udzielenia pomocy medycznej. Później dalszej pomocy udzielano mu na terenie Zakładu Karnego. W zakresie żądania dotyczącego urazu nogi i rzekomego jego nieprawidłowego leczenia wskazać po pierwsze należy, że powód nie wykazał, aby w tym zakresie nie nastąpiło przedawnienie roszczenia z tego tytułu, a po drugie nie wykazał, aby w ogóle jakiekolwiek nieprawidłowości w leczeniu w/w urazu miały miejsce. Zwrócić należy uwagę na fakt, że powód w pozwie, uznając za istotne dla żądania zadośćuczynienia w wysokości 120.000 zł wskazywanie m.in. na rzekomo zbyt niską temperaturę potraw, łóżka bez atestów, co prawda zarzucił również brak należytej opieki lekarskiej wskazując ogólnie, że miał zapewnioną jedynie jedną wizytę na dwa tygodnie (nie wskazał przy tym, aby miał potrzebę częstszego leczenia i spotykał się z odmową), jednakże ani słowem nie wspomniał o tak ważnym wydarzeniu jak uszkodzeniu nogi i rzekome jej nieprawidłowe leczenie, czego skutki ma rzekomo odczuwać do dnia dzisiejszego. Okoliczność tą podniósł dopiero w toku procesu i to nie tylko po upływie zakreślonego mu terminu 21 dni na zgłoszenie wszystkich twierdzeń i dowodów (k.33 i 35), pod rygorem ich pominięcia, ale nawet po złożeniu przez pozwanego odpowiedzi na pozew. Ponadto przeciwko wiarygodności zeznań powoda przemawia to, że nawet w przybliżeniu nie potrafił podać kiedy doszło do urazu nogi. Tymczasem niewątpliwie gdyby powód od tego czasu odczuwał tak poważne skutki jak przedstawił, aby uzasadnić żądanie zasądzenia dochodzonej kwoty, to doskonale pamiętałby kiedy doszło do tego zdarzenia. Miało ono bowiem przecież charakter jednorazowy a nie zwyczajowej czynności dnia codziennego. Z zeznań świadka F. Ś. wynikało, że powód miał założony gips kiedy razem odbywali karę pozbawienia wolności, a z przesłuchania powoda wynikało, że z tym świadkiem był osadzony w Zakładzie Karnym w R. w latach 2003 – 2004. W tej sytuacji doszło do trzyletniego przedawnienia, skoro pozew wpłynął dopiero w 2015 r. Przeciwko twierdzeniu o odczuwanych przez powoda do dnia dzisiejszego konsekwencjach w/w urazu jako wyniku jego złego leczenia przemawia również to, że jak przyznał sam powód nigdy nie leczył następstw tego obrażania, nawet kiedy przebywał na wolności. Co więcej, pracował m.in. jak górnik pod ziemią, a gdyby faktycznie jak obecnie twierdzi, w wyniku urazu doszło do braku stabilności w kostce, co ma powodować niemożność poruszania się po nierównościach, to z pewnością nie mógłby wykonywać takiej pracy, a w okresie pobytu na wolności leczyłby te dolegliwości i uczęszczał na rehabilitację. Zresztą świadek F. Ś., który jak zeznał zna powoda od małego i który również przebywał z nim w Zakładzie Karnym w R., stwierdził że nie tylko nie wie nic na temat problemów zdrowotnych powoda, ale wprost zeznał, że kiedy spotkali się z powodem już po wspólnym osadzeniu w w/w Zakładzie Karnym to powód nie miał problemów z nogą. Również świadek A. W. (2), który później przebywał z powodem w Zakładzie Karnym w R. nic nie wiedział o tym, aby powód miał problemy z nogą pomimo, że byli osadzeniu w tej samej celi.

Z wyżej wskazanych przyczyn, w tym przedawnienia żądania dotyczącego rzekomo nieprawidłowego leczenia urazu nogi powoda, Sąd nie uwzględnił pozostałych wniosków powoda, w tym o dopuszczenie dowodu z opinii biegłego sądowego.

Mając powyższe ustalenia i rozważania na uwadze wniesione przez powoda powództwa należało oddalić w całości wobec stwierdzenia, że pozwany w bezprawny sposób nie dopuścił się naruszenia dóbr osobistych oraz jakichkolwiek innych praw powoda.

W związku z oddaleniem powództwa na podstawie art.29 ustawy z dnia 26 maja 1982 r. Prawo o adwokaturze ( tekst jednolity Dz.U. z 2009r., Nr 146, poz.1188 z późn. zm ) w zw. z § 11 ust.1 pkt 25 w zw. z § 2 ust.3 rozporządzenie Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 r. w sprawie opłat za czynności adwokackie oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej z urzędu ( tekst jednolity Dz.U. z 2013, poz.461 ) w zw. z § 22 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej przez adwokata z urzędu (Dz.U.2015.1801) przyznał pełnomocnikowi powoda ustanowionemu z urzędu adw. A. W. (1) – zgodnie z jej wnioskiem oraz wobec oświadczenia, że koszty te nie zostały uiszczone ani w części, a nie w całości – 147,60zł, w tym 23 % VAT, z tytułu wynagrodzenia za pomoc prawną udzieloną powodowi z urzędu.