Sygn. akt I ACa 78/16

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 29 kwietnia 2016 r.

Sąd Apelacyjny w Krakowie – Wydział I Cywilny

w składzie:

Przewodniczący:

SSA Anna Kowacz-Braun

Sędziowie:

SSA Teresa Rak (spr.)

SSO del. Michał Niedźwiedź

Protokolant:

sekr.sądowy Marta Matys

po rozpoznaniu w dniu 29 kwietnia 2016 r. w Krakowie na rozprawie

sprawy z powództwa M. K. i E. K.

przeciwko (...) S.A. w S.

o zapłatę

na skutek apelacji powódek

od wyroku Sądu Okręgowego w Krakowie

z dnia 1 października 2015 r. sygn. akt I C 725/13

1.  zmienia zaskarżony wyrok w punkcie III w ten sposób, że wymienioną w punkcie II kwotę 60.000 zł podwyższa do kwoty 110.000 zł (sto dziesięć tysięcy złotych);

2.  oddala apelację w pozostałym zakresie;

3.  odstępuje od obciążania powódek kosztami postępowania apelacyjnego.

SSO Michał Niedźwiedź SSA Anna Kowacz-Braun SSA Teresa Rak

Sygn. akt I ACa 78/16

UZASADNIENIE

Powódka E. K. domagała się zasądzenia od strony pozwanej (...) S.A. w S. kwoty 190.000 zł tytułem zadośćuczynienia za doznaną krzywdę oraz 150.000 zł tytułem odszkodowania za znaczne pogorszenie sytuacji życiowej, obie kwoty z odsetkami ustawowymi od dnia 19 czerwca 2012 roku.

Powódka M. K. domagała się zasądzenia od strony pozwanej (...) S.A. w S. kwoty 100 000 zł tytułem zadośćuczynienia za doznaną krzywdę z odsetkami ustawowymi od dnia 19 czerwca 2012 oraz 150.000 zł tytułem odszkodowania za znaczne pogorszenie sytuacji życiowej z odsetkami ustawowymi od dnia 8 grudnia 2012 r.

Obie powódki wniosły też o zasądzenie kosztów postępowania.

W uzasadnieniu żądań wskazały, że 3 marca 2012 roku w katastrofie kolejowej, jaka miała miejsce na trasie W.K. śmierć poniósł mąż powódki E. K. i ojciec małoletniej M. K. B. K.. Dla powódek, które były bardzo silnie związane emocjonalnie ze zmarłym był to szok.

E. K. podała, że zawsze mogła liczyć na męża, spędzali wspólnie czas, mąż ją wspierał w wychowywaniu dzieci. Trauma związana z wypadkiem małżonka spowodowała u powódki smutek, przygnębienie i bezsenność, po śmierci męża aktywność i motywacja powódki znacznie spadły. Powódka korzystała z pomocy lekarza psychiatry. Ze zmarłym mężem założyła szczęśliwą rodzinę, o której marzyła, a wypadek zniszczył wszystkie jej plany i nadzieje.

Powódka M. K. spędzała z ojcem dużo czasu, zawsze mogła liczyć na jego opiekę i miłość, ojciec wniósł do jej życia stabilizację, zaś wypadek i tragiczna śmierć ojca były dla niej negatywnym przeżyciem emocjonalnym, pozbawiła ją możliwości dalszego, wspólnego życia, dorastania w pełnej rodzinie.

Wskazały też powódki, że zmarły istotnie przyczyniał się do utrzymania rodziny, był zatrudniony na pełen etat jako zastępca kierownika sklepu, a uzyskiwany przez niego dochód pozwalał zaspokoić bieżące potrzeby rodziny. Jego tragiczna śmierć całkowicie zdestabilizowała życie powódek, z uwagi na brak dochodu po stronie poszkodowanego i ograniczonych środków pieniężnych, powódka E. K. wraz z dziećmi zmuszona była przeprowadzić się od niewielkiego mieszkania swojego ojca, jest zdana na pomoc osób najbliższych.

Od strony pozwanej powódka E. K. otrzymała kwotę 60.000 zł. tytułem zadośćuczynienia oraz 50.000 zł. tytułem odszkodowania w związku z pogorszeniem się sytuacji życiowej powódki po śmierci męża, powódka M. K. otrzymała zaś 40 000 zł. tytułem zadośćuczynienia oraz 50 000 zł. tytułem odszkodowania w związku z pogorszeniem się sytuacji życiowej powódki po śmierci ojca.

Strona pozwana (...) S.A. w S. wniosła o oddalenie powództwa w całości oraz o zasądzenie od powódek na jej rzecz kosztów procesu.

Przyznała dokonanie na rzecz powódek wskazanych kwot, a także zwrotu kosztów pogrzebu. Wypłaca też powódce rentę w wysokości 600 zł miesięcznie. Zarzuciła, że powódki nie wykazały rozmiaru krzywdy uzasadniającej dochodzenie zapłaty zadośćuczynienia w wysokości określonej w pozwie, z uwzględnieniem kwoty już otrzymanej. Strona pozwana zakwestionowała również roszczenie dotyczące odszkodowa­nia i odsetek, podnosząc, że wobec faktu, iż wysokość zadośćuczynienia zależy od uznania Sądu, brak podstaw do domagania się zapłaty odsetek za okres poprzedza­jący wydanie wyroku w sprawie. Zarzuciła tez strona pozwana, że powódki nie wykazały zasadności roszczenia o odszkodowanie z tytułu pogorszenia sytuacji życiowej, wskazując, że z przedłożonych przez powódki zaświadczeń o zatrudnieniu i wynagrodzeniu zmarłego B. K. wynika, że zarabiał 1.300 zł miesięcznie. Strona pozwana podkreśliła, że wypłaca powódce E. K., z tytułu bieżącej renty kwotę 600 zł oraz 600 zł dla małoletniej M. K., a nadto powódka otrzymuje rentę rodzinna z ZUS w wysokości 790 zł.

Wyrokiem z dnia 1 października 2015 roku Sąd Okręgowy w Krakowie zasądził od strony pozwanej na rzecz powódki E. K. kwotę 40.000 zł tytułem zadośćuczynienia wraz z ustawowymi odsetkami od dnia 19 czerwca 2012 roku do dnia zapłaty oraz na rzecz powódki M. K. kwotę 60.000 zł tytułem zadośćuczynienia wraz z ustawowymi odsetkami od dnia 19 czerwca 2012 roku do dnia zapłaty, a w pozostałym zakresie powództwo oddalił, znosząc wzajemnie koszty postępowania pomiędzy stronami. Nadto nakazał ściągnąć od strony pozwanej na rzecz Skarbu Państwa kwotę 3.000 zł tytułem opłaty od pozwu, od ponoszenia której powódka M. K. była zwolniona.

Rozstrzygnięcie wydał Sąd w oparciu o następujące okoliczności niesporne i ustalenia faktyczne:

W dniu 3 marca 2012 r. na trasie W. - K. doszło do katastrofy kolejowej, w której śmierć poniósł małżonek po­wódki E. K. oraz ojciec małoletniej powódki M. B. K.. Szkodę powódki zgłosiły pozwanemu ubezpieczycielowi pismem z dnia 14 maja 2012 roku domagając się zapłaty kwot po 200.000 zł tytułem zadośćuczynienia oraz odszkodowania za pogorszenie sytuacji życiowej w kwocie 350.000 zł, a także renty dla powódki M. K. w wysokości 1.500 zł dla E. K. w wysokości 3.000 zł. Decyzją z dnia 18 czerwca 2012 roku strona pozwana przyznała E. K. kwotę 60 000 zł tytułem zadośćuczynienia oraz 50 000 zł tytułem odszkodowania w związku z pogorszeniem się sytuacji życiowej powódki po śmierci męża oraz M. K. kwotę 40 000 zł tytułem zadośćuczynienia. Z kolei decyzją z dnia 7 grudnia 2012 r. przyznała M. K. kwotę 50 000 zł tytułem odszkodowania w związku z pogorszeniem się sytuacji życiowej powódki po śmierci ojca. Na mocy decyzji z dnia 13 sierpnia 2012 r. pozwany Ubezpieczyciel przyznał powódce E. K. rentę alimentacyjną w kwocie 600 zł miesięcznie oraz powódce małoletniej M. K. rentę alimentacyjną w kwocie 600 zł miesięcznie.

Ustalił Sąd, że zmarły B. K., pracował najpierw jako magazynier za wynagrodzeniem miesięcznym 1.099 zł. od listopada 2009 r. do lutego 2010 r. był operatorem maszyn czyszczących, zarabiając w sumie kwotę 7.090 zł, a od 1 marca 2010 r. do 14 czerwca 2011 r. pracował jako przedstawiciel handlowy, zarabiając w tym okresie czasu 27.406 zł. Od 1 lipca 2011 roku pracował na stanowisku zastępcy kierownika sklepu i przez ten czas do śmierci zarobił 15.899 zł, a miesięcznie zarabiał wówczas między 2.000 zł. a 3.000 zł, co było uzależnione od wysokości przyznanych mu premii. E. K. przed śmiercią męża przebywała na urlopie macierzyńskim, zaś wcześniej pracowała Generalnej Dyrekcji Dróg Publicznych i Autostrad, gdzie była zatrudniona na czas określony, po zakończeniu tego okresu nie przedłużono powódce umowy o pracę i jako osoba bezrobotna pobierała zasiłek z Urzędu Pracy.

Zmarły B. K. był bardzo związany z żoną i córką. Małżeństwo zawarte zostało w marcu 2011 roku i ze związku tego pochodzi córka M., która urodziła się (...) Powódka ma syna z poprzedniego związku. Gdy poznała B. K. jej syn miał 7 lat. Pomagał on jej w wychowaniu syna stanowili dobrą parę, byli przyjaciółmi dla siebie, mąż stanowił dla powódki ogromne wsparcie. Mieszkali w wynajmowanym mieszkaniu. Planowali wykończenie domu jaki znajdował się na działce powódki w G.. Małżonkowie byli udanym i szczęśliwym małżeństwem, prowadzili aktywne życie, zmarły był sportowcem, aktywnie spędzał czas z synem powódki K., razem biegali, grali w piłkę, jeździli do paku wodnego, często wspólnie wyjeżdżali na wycieczki, na weekendy nad jezioro, zwiedzali W., W.. Zmarły wiele czasu poświęcał rodzinie, a zwłaszcza malutkiej córce, zajmował się nią, karmił i przewijał, wstawał w nocy, by się nią opiekować, małżonkowie tak organizowali sobie pracę, by jedno z nich mogło się zająć domem i przejąć obowiązki opieki nad dziećmi. Powódka często pracowała na zlecenia w weekendy i wówczas mąż zajmował się dziećmi. Powódka podjęła też starania u uzyskanie uprawnień budowlanych , by mogłam pracować jako kierownik budowy.

Po śmierci męża powódka zrezygnowała z wynajmowanego mieszkania z powodu trudnej sytuacji finansowej, zamieszkała wraz z dwójką dzieci w mieszkaniu swojego ojca A. J., od lipca 2012 r. podjęła pracę w Zarządzie Infrastruktury (...) w K. na umowę na zastępstwo, osiąga z tego tytułu wynagrodzenie w kwocie ok. 2.000 zł. Zrezygnowała z planów zawodowych, by opiekować się dziećmi. Pomaga jej ojciec, teściowa, korzysta również z pomocy opiekunki, by móc kontynuować zatrudnienie.

Ustalił Sąd nadto, że po śmierci męża powódka otrzymała od premiera odszkodowanie w kwocie 20.000 zł od wojewodów z dwóch województw po 10 000 zł, Miejski Ośrodek Pomocy Społecznej zapewnił jej wyjazd dla syna bezpłatnie, a kwotę, którą otrzymała dotychczas od pozwanego Ubezpieczyciela, w sumie ok. 200.000 zł odszkodowania, przeznaczyła na wykończenie domu, w którym obecnie mieszka wraz z dziećmi. Od śmierci swego męża B. K. powódka otrzymuje z ZUS rentę rodzinną w wysokości ok. 820 zł miesięcznie netto, otrzymuje też renty przyznane przez stronę pozwaną w wysokości 600 zł miesięcznie oraz 600 zł na córkę M. K..

Śmierć męża była dla powódki traumatycznym przeżyciem, do chwili obecnej nie może się z nią pogodzić. Konieczne było poddanie się przez nią opiece psycholo­ga. Śmierć męża bardzo przeżyła, stała się nerwowa cierpiała na bezsenność i silne bóle głowy, co wiązało się z koniecznością zażywania odpowiednich leków. Wcześniej była wesoła, towarzyska, obecnie spotkań towarzyskich unika. Po śmierci męża towarzyszyła jej obawa, że znowu stanie się coś złego, była zrezygnowana i przygnębiona zaistniałą sytuacją. Często odwiedza grób męża, codziennie rozmawia i wspomina, często jest smutna i płacze. Również w trakcie świąt i uroczystości rodzinnych często wspominany jest zmarły B. K., który był osobą bardzo rodzinną i towarzyską.

Małoletnia M. K. ma świadomość straty ojca, w domu znajdują się zdjęcia ojca, chodzi razem z matką na cmentarz, wie, „że tata jest w niebie”, brakuje jej obecności ojca.

Po śmierci męża powódka cierpiała na zaburzenia lękowe i depresyjne, a powyższe konsekwencje emocjonalne utrzymują się u powódki od śmierci męża, aktualnie o małym nasileniu. Powódka po śmierci męża przeżyła wszystkie etapy żałoby, aktualnie wykazuje cechy zespołu lękowo-depresyjnego o miernym nasileniu. E. K. doznała w związku ze śmiercią jej męża uszczerbku na zdrowiu w wysokości 5%.

W tak ustalonym stanie faktycznym Sąd Okręgowy uznał, że powództwo zasługuje na częściowe uwzględnienie. Wskazał, że strona pozwana swojej odpowiedzialności nie kwestionowała.

Powołując art. 822 § 1 k.c oraz art. 9 ust. 1 i art. 34 ustawy z dnia 22 maja 2003 r. o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych Sąd wskazał, że strona pozwana, która zawarła umowę ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej z posiadaczem pojazdu uczestniczącym w wypadku, którym śmierć poniósł mąż i ojciec powódek ponosi względem nich odpowiedzialność w zakresie, w jakim ta śmierć doprowadziła do powstania po ich stronie krzywdy (art. 446 § 4 k.c.).

Odnosząc się do roszczenia o zadośćuczynienie po śmierci męża i ojca wskazał Sąd, że na podstawie art. 446 § 4 k.c., sąd może przyznać najbliższemu członkowi rodziny zmarłego odpowiednią sumę tytułem zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną krzywdę. Pojęcie „odpowiedniej sumy” oznacza dla sądu margines uznaniowości co do wysokości zasądzanej kwoty, który dodatkowo jest wzmocniony fakultatywnym charakterem tego przyznania („sąd może”), co wskazuje na konstrukcję należnego zadośćuczynienia pieniężnego dopiero po przekroczeniu pewnego poziomu krzywdy. O rozmiarze krzywdy decydują takie okoliczności, jak: dramatyzm doznań osoby bliskiej, cierpienia moralne i wstrząs psychiczny wywołany śmiercią osoby najbliższej, poczucie osamotnienia oraz rodzaj i intensywność więzi łączącej pokrzywdzonego ze zmarłym, roli w rodzinie pełnionej przez osobę zmarłą, stopień, w jakim pokrzywdzony będzie się umiał znaleźć w nowej rzeczywistości i zdolność jej zaakceptowania, a także wiek pokrzywdzonego.

Jako odpowiednia sumę zadośćuczynienia na rzecz powódki uznał Sąd kwotę 40.000 zł, czyli łącznie z kwotą 100.000 zł, zaś na rzecz M. K. 60.000 zł czyli łącznie z kwotą wypłaconą również 100.000 zł. Uwzględnił Sąd, że powódki były bardzo mocno związane emocjonalnie ze zmarłym B. K. jako mężem i ojcem. Wprawdzie powódka M. K. w chwili śmierci ojca miała tylko 7 miesięcy i ojca nie pamięta, ale jest on ciągle obecny we wspomnieniach matki, na licznych fotografiach, w domu, to jednak należy podkreślić, że w jej przypadku strata ojca była na tyle dotkliwa, że wskutek tragicznego zdarzenia utraciła swojego ojca na całe życie, nie może liczyć na jego wsparcie, udział w jej wychowaniu i dorastaniu, na możliwość dorastania w pełnej rodzinie, a poczucie straty stale jej towarzyszy. Utrata ojca nastąpiła w tragicznych okolicznościach.

Również dla powódki E. K. śmierć męża była wielkim ciosem, wywołującym traumę, której skutki są odczuwalne do dnia dzisiejszego. Byli bowiem szczęśliwym małżeństwem, zgodną rodziną i na skutek wypadku doszło do zerwania tych więzi, powódka ze stratą męża nie jest w stanie się pogodzić. Śmierć męża spowodowała u powódki ogromny wstrząs którego skutki wywarły piętno na jej psychice na całe życie. Na skutego tego zdarzenia powódka doznała długotrwałego uszczerbku na zdrowiu psychicznym w rozmiarze 5%. Ze zmarłym powódka, która miała za sobą nieudany wcześniejszy związek, wiązała nadzieję na normalne życie rodzinne. Co istotne zmarły zaakceptował jej syna, zastępował mu biologicznego ojca, wiele czasu spędzał z nim, a więc również uczestniczył w jego wychowaniu. Powódka zawsze mogła liczyć na jego pomoc i wsparcie. Teraz to na powódce spoczął cały ciężar wychowania dzieci. Małżonkowie snuli wspólne plany, a ich małżeństwo trwało zaledwie rok, wskutek tragicznego zdarzenia wszystkie plany i marzenia o wspólnym rodzinnym życiu legły w gruzach. B. K. w chwili śmierci miał 27 lat, był młody, zdrowy, stanowił dla powódki wsparcie w wielu aspektach życia codziennego, a także wspierał ją w życiu zawodowym, szczególnie w jej rozwoju zawodowym, przejmując niejako częściowo obowiązki rodzinne na siebie, by żona mogła rozwijać się zawodowo i uzyskać dodatkowy dochód dla rodziny.

Podkreślił też Sąd, że dramaturgia zdarzenia spotęgowana została okolicznościami w jakich śmierć nastąpiła. Wskazał też Sąd na kompensacyjny charakter zadośćuczynienia, które ma pomóc powódkom dostosować się do nowej rzeczywistości oraz złagodzić cierpienia związane z utratą ukochanego męża i ojca i należycie skompensować zakłócenie prawa do życia w rodzinie.

Powództwo ponad zasądzoną kwotę uznał Sąd Okręgowy za wygórowane. Stwierdził też, że wysokość zadośćuczynienia ustalonego przez Sąd rekompensuje w całości krzywdy powódek spowodowane przedwczesną, nagłą i niespodziewaną śmiercią B. K.. Nie jest przy tym wygórowane i nie prowadzi do bezpodstawnego wzbogacenia. Zadośćuczynienie ma stanowić dla pokrzywdzonego wymierną korzyść, aczkolwiek nie powinno prowadzić do jego nieusprawiedliwionego okolicznościami wzbogacenia się. Zasądzonego zadośćuczynienia nie można potraktować jako rażąco zawyżonego w stosunku do aktualnych realiów gospodarczych, a zarazem stanowi ono niewątpliwie dla powodów wymierną i odczuwalną korzyść majątkową. Sąd traktując obie powódki jednakowo w zakresie negatywnych przeżyć i emocji związanych ze śmiercią męża i ojca, uznał za zasadne, by otrzymane od pozwanego Ubezpieczyciela zadośćuczynienie kształtowało się na tym samym poziomie. Odsetki od zasądzonych kwot zasądził Sąd od dnia 19 czerwca 2012 r., zgod­nie z żądaniem zawartym w pozwie, na podstawie art. 817 § 1 k.c. i art. 481 § 1 i 2 k.c

Za nieuzasadnione natomiast uznał Sąd pierwszej instancji roszczenie o zasądzenie odszkodowania za znacznie pogorszenie sytuacji życiowej powódek wynikające z art. 446 § 3 k.c., oceniając, że wypłacona już z tego tytułu przez stronę pozwaną na rzecz każdej z powódek kwota po 50.000 zł jest sumą do­stateczną i odpowiednią.

Podkreślił Sąd, że roszczenia wywodzone z tego przepisu mają obecnie na celu naprawienie uszczerbku o charakterze stricte materialnym. Po wprowadzeniu z dniem 3 sierpnia 2008 r. do art. 446 paragrafu 4, traktującego wprost o możliwości przyznania zadośćuczynienia pieniężnego dla najbliższych członków rodziny zmarłego (jednocześnie nie doszło do usunięcia z porządku praw­nego § 3 art. 446 k.c.), straciło na aktualności orzecznictwo, w świetle którego od­szkodowanie przewidziane przepisem art. 446 § 3 k.c. nie ogranicza się wyłącznie do naprawienia szkód majątkowych, lecz obejmuje również występującą łącznie z nimi krzywdę niemajątkową. Zatem obecnie pogorszenie sytuacji życiowej należy oceniać w aspekcie szkody materialnej. Celem art. 446 § 3 k.c jest więc zrekompensowanie rzeczywistego znacznego pogorszenia sytuacji życiowej, a więc uszczerbku o charakterze majątkowym. Wskazał też Sąd, że odszkodowanie to nie jest odszkodowaniem pełnym w rozumieniu art. 361 § 2 k.c., lecz „stosownym”, które ma ułatwić przystosowanie się uprawnionemu do zmienionej sytuacji życiowej. Powołując się na orzecznictwie podał, że dyspozycja tego przepisu nie obejmuje zatem obowiązku wyrównania wszystkich szkód ustalonych detalicznie, pozostających w związku przyczynowym ze śmiercią członka bliskiej rodziny, gdyż ze swej natury jest to kompensacja o charakterze ryczałtowym. Roszczenie to wymaga wykazania szkody majątkowej polegającej na znacznym pogorszeniu sytuacji życiowej najbliższych członków rodziny poszkodowanego, który zmarł wskutek wynikłego z czynu niedozwolonego uszkodzenia ciała lub rozstroju zdrowia.

Na gruncie niniejszej sprawy Sąd nie dopatrzył się znacznego pogorszenia sytuacji życiowej powódek. Przed śmiercią B. K. jego rodzina miała do dyspozycji jego wynagrodzenie ok. 2.000 zł., co oznacza, ze na jednego członka rodziny przypadało z tego wynagrodzenia 500 zł. Obecnie powódki otrzymują renty po 600 zł każda i rentę rodzinną 820 zł, czyli łącznie 2.020 zł, co na trzy osoby daje 670 zł na osobę, nie licząc wynagrodzenia powódki E. K.. Zatem renty są wyższe niż zarobki B. K., co znaczy że nie można mówić o pogorszeniu się sytuacji życiowej powódek, jako najbliższej jego rodziny, a z pewnością nie o znacznym pogorszeniu się tej sytuacji. Zwrócił też Sąd uwagę, że rodzina otrzymała już od pozwanego i z innych źródeł ponad 200.000 zł, przy czym odszkodowania otrzymane z innych źródeł także należało uwzględnić.

O kosztach Sąd orzekł na podstawie art. 100 kc, znosząc koszty postępowania. Powódki uległy wprawdzie co do wysokości żądania, jednak Sąd uwzględnił szczególną sytuację ekonomiczną i życiową powódek oraz całokształt okoliczności sprawy, a także fakt, iż ustalenie stosownej kwoty tytułem zadośćuczynienia zależy od uznania Sądu.

O należnościach Skarbu Państwa natomiast orzekł w oparciu o art. 113 ust. 1 ustawy z dnia 28 lipca 2005 r. o kosztach sądowych w sprawach cywilnych przy uwzględnieniu art. 100 zd. 1 k.p.c. Sąd nałożył na stronę pozwaną obowiązek pokrycia opłaty sądowej od pozwu, od uiszczenia której powódka M. K. została zwolniona, obliczając jej wysokość od kwoty zasądzonej na rzecz powódki.

Apelację od wyroku wniosły powódki. Zaskarżyły wyrok w części w jakiej Sąd powództwo oddalił i zarzuciły naruszenie prawa materialnego, a to art. 446 § 4 kc przez jego błędną wykładnię polegającą na przyjęciu, że odpowiednią kwotą zadośćuczynienia na rzecz powódki E. K. była kwota 100.000 zł oraz na rzecz M. K. kwota 100.000 zł, podczas gdy prawidłowa wykładnia tych przepisów prowadzi do wniosku, że zasadne będzie ustalenie zadośćuczynienie na rzecz E. K. 150.000 zł i na rzecz M. K. 140.000 zł oraz art. 446 § 3 kc przez jego błędną wykładnię przejawiającą się w niewłaściwej interpretacji pojęcia „stosownego odszkodowania” i nie uwzględnienie w należytym stopniu kryteriów jakie powinny być rozważone przy ustalaniu wysokości stosownego odszkodowania na rzecz małoletniej M. K., a w konsekwencji oddalenie powództwa w tym zakresie w całości podczas, gdy prawidłowa wykładnia tego przepisu prowadzi do wniosku, że odpowiednią kwotą odszkodowania za znaczne pogorszenie sytuacji życiowej po śmierci ojca byłaby ogółem kwota 100.000 zł.

Wniosły powódki o uwzględnienie powództwa w całości i zasądzenie kosztów postępowania.

Strona pozwana wniosła o oddalenie apelacji.

Po rozpoznaniu apelacji Sąd Apelacyjny zważył co następuje:

Apelacja w zakresie w jakim dotyczy powódki M. K. jest częściowo uzasadniona, zaś co do powódki E. K. na uwzględnienie nie zasługuje.

Na wstępie wskazać należy, że ustalenia faktyczne poczynione przez Sąd pierwszej instancji nie są kwestionowane. Sąd Apelacyjny ustalenia te podziela i przyjmuje za własne.

Strona pozwana nie kwestionowała też i nie kwestionuje swojej odpowiedzialności, zaś spór sprowadza się do kwestii w jakiej wysokości zadośćuczynienie będzie odpowiednim w rozumieniu art. 446 § 4 kc, powódki bowiem uznają, że kwoty zasądzone wraz z wcześniej wypłaconymi warunku tego nie spełniają. Sporne jest też czy w odniesieniu do powódki M. K. nastąpiło po śmierci ojca istotne pogorszenie sytuacji życiowej w rozumieniu art. 446 § 3 kc.

Zastosowanie wskazanych przepisów należy zatem oceniać na gruncie niekwestionowanych ustaleń faktycznych Sądu Okręgowego.

Zgodnie z art. 446 § 4 kc Sąd może przyznać najbliższym członkom rodziny zmarłego odpowiednią sumę zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną krzywdę.

Zarzut naruszenia art. 446 § 4 kc poprzez przyznanie zbyt niskiej kwoty zadośćuczynienia jako kwoty odpowiedniej w ocenie Sądu Apelacyjnego jest uzasadniony w odniesieniu do córki zmarłego, w stosunku zaś do żony na uwzględnienie nie zasługuje. W pierwszej kolejności wskazać jednak należy, że korygowanie przez sąd drugiej instancji zasądzonego zadośćuczynienia może być dokonywane tylko wtedy, gdy przy uwzględnieniu wszystkich okoliczności sprawy, mających wpływ na jego wysokość, jest ono niewspółmierne (nieodpowiednie), tj. albo rażąco wygórowane, albo rażąco niskie (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 18 listopada 2004 r., sygn. akt I CK 219/04, wyrok Sądu Apelacyjnego w Katowicach z dnia 21 lutego 2013 r., sygn. akt I ACa 1040/12, LEX nr 1289408). Zgodnie z powołanym przepisem suma zadośćuczynienia powinna być odpowiednia. Powódki w wyniku katastrofy kolejowej straciły męża i ojca. Oceniając rozmiar krzywdy jakiej doznały należy mieć na uwadze charakter więzi jakie łączyły każdą z nich ze zmarłym, więzi te bowiem są jedną z podstawowych przesłanek warunkujących ocenę rozmiaru krzywdy, uwzględnieniu podlega też dramatyzm doznań osoby bliskiej, poczucie osamotnienia pustki, cierpienia moralne i wstrząs psychiczny wywołany śmiercią osoby najbliższej, rola w rodzinie pełniona przez zmarłego, leczenie doznanej traumy, wiek pokrzywdzonego.

Powódka E. K. straciła męża, który ją wspierał i z którym planowała dalszą przyszłość. Małżonkowie chcieli wykończyć dom, zamieszkać w nim, wspólnie wychowywać dzieci, mieli też plany zawodowe. Kiedy dowiedziała się o śmierci męża przeżyła szok, śmierć wywołała u niej traumę, do chwili obecnej nie może się ze stratą pogodzić. Musiała skorzystać z pomocy psychologa. Cierpiała na bezsenność, bóle głowy, stała się zamknięta w sobie. Powódka często męża wspomina, jest smutna i płacze. Po śmierci męża zrezygnowała w wynajmu mieszkania, w którym wspólnie mieszkali, z powodu trudności finansowych. Wykończyła jednak dom, w którym z dziećmi zamieszkała.

Z kolei powódka M. K. straciła ojca, w chwili jego śmierci była malutkim dzieckiem, miała zaledwie 7 miesięcy Ta okoliczność jednakże jej krzywdy w żaden sposób nie umniejsza. Oczywiście, że jako tak małe dziecko wówczas nie zdawała sobie sprawy z tragedii jaka ją i matkę dotknęła, jednak stratę ojca odczuła i odczuwać będzie całe życie. Ojciec powódki bowiem od jej urodzenia była bardzo zaangażowany w opiekę nad nią, uczestniczył w czynnościach pielęgnacyjnych, przewijał ją, karmił, usypiał, bawił się. Niewątpliwie takie zachowanie ojca względem małego dziecka powoduje, ze więź pomiędzy nimi staje się coraz silniejsza. Należy zatem założyć, że gdyby B. K. żył jego więź z córką stawałaby się coraz silniejsza, a życie powódki byłoby przez to lepsze i bogatsze. Natomiast powódka nieraz z pewnością doświadcza braku ojca i będzie z wiekiem będzie to dla niej coraz bardziej bolesne, pozbawiona została jego pomocy i rad jako dziecko i kiedy będzie dorastała. Okolicznością zwiększająca krzywdę jest też to, że powódce nie dane było nawet ojca zapamiętać. Zna go tylko z opowiadania matki i z fotografii.

Zwrócić należy uwagę, że zadośćuczynienie ma przede wszystkim spełniać funkcję kompensacyjną, winno odpowiadać doznanej krzywdzie i musi przedstawiać wartość ekonomicznie odczuwalną, ale też taką, która nie prowadzi do nadmiernego wzbogacenia.

Sąd Okręgowy okoliczności te uwzględniał, jednakże zdaniem Sądu Apelacyjnego w odniesieniu do córki zmarłego wziął je pod uwagę w niedostateczny sposób, co powoduje że zasądzona kwota jest zbyt niska.

Zwrócić też należy uwagę na jeden jeszcze element, a mianowicie wysokość kwot zasądzanych w sprawach podobnych. Oczywiście nie jest to miernik decydujący, bowiem ustalenie wysokości zadośćuczynienia musi dokonać sąd w każdej sprawie indywidualnie, odczuwana krzywda jest bowiem różna i zależna od wielu okoliczności, jednakże znaczenie ma, by w porównaniu do spraw podobnych przyznane zadośćuczynienie nie odbiegało rażąco na plus czy na minus.

Mając na względzie powyższe uwagi Sąd Apelacyjny uznał, ze odpowiednia do rozmiaru krzywdy kwota zadośćuczynienia dla małoletniej powódki jest kwota łączna 150.000 zł, zatem uwzględniając zadośćuczynienie już wypłacona należało zasądzić kwotę 110.000 zł.

W odniesieniu do powódki E. K. natomiast uznał Sąd, że przyznana łączna kwota zadośćuczynienia 100.000 zł jest kwotą odpowiednią w rozumieniu art. 446 § 3 kc, a w każdym razie nie jest ona z pewnością rażąco zaniżona. Brak jest wiec podstaw do zmiany wyroku w tym zakresie. Jak słusznie wskazał Sąd pierwszej instancji żadna kwota nie jest w stanie zniwelować straty jaką poniosła, natomiast kwota zadośćuczynienia ma pomóc w dostosowaniu się do nowej rzeczywistości i złagodzić cierpienia i te funkcje przyznane zadośćuczynienie spełnia.

Nie zasługuje natomiast na uwzględnienie apelacja w zakresie w jakim powódka M. K. kwestionuje oddalenie żądania zasądzenia odszkodowania za pogorszenie sytuacji życiowej.

Przypomnieć należy, że w postępowaniu likwidacyjnym każda z powódek otrzymała odszkodowanie w wysokości 50.000 zł., Sąd pierwszej instancji żądania zasądzenia odszkodowania za pogorszenie sytuacji życiowej oddalił, a powódka M. K. dochodzi zaś obecnie z tego tytułu dalszych 50.000 zł.

Podziela Sąd Apelacyjny zaprezentowane przez Sąd pierwszej instancji stanowisko, że odszkodowanie należne na podstawie art. 446 § 3 k.c. nie jest odszkodowaniem pełnym w rozumieniu art. 361 § 2 k.c., lecz z woli ustawodawcy "stosownym", tj. takim, które ułatwi przystosowanie się uprawnionemu do zmienionej sytuacji życiowej. Dyspozycja tego przepisu nie obejmuje zatem obowiązku wyrównania wszystkich szkód ustalonych detalicznie, pozostających w związku przyczynowym ze śmiercią członka bliskiej rodziny. W akceptowanym przez obecny skład Sądu Apelacyjnego orzecznictwie podkreśla się, że roszczenie to jest roszczeniem indywidualnym służącym zaspokojeniu szkody majątkowej, przysługującym tym z członków rodziny zmarłego, u których śmierć osoby bliskiej spowodowała znaczne pogorszenie ich sytuacji życiowej. Świadczenie z tego tytułu powinno być przyznawane według stopnia pogorszenia sytuacji każdego z uprawnionych (por. wyroki Sądu Najwyższego z dnia 15 września 1965 r., I PR 317/65, NP. 1966, nr 4, s. 51, z dnia 24 października 2007 r., IV CSK 194/07 LEX nr 487528 i z dnia 14 marca 2007 r., I CSK 465/06, OSP 2008, Nr 11, poz. 123). Regulacja art. 446 § 3 k.c. ma na celu chociażby częściowe zrekompensowanie uszczerbku w postaci znacznego pogorszenia sytuacji życiowej, będącego następstwem zdarzenia, w którym poniósł śmierć najbliższy członek rodziny. Odszkodowanie to ma szczególny charakter, bowiem, jakkolwiek obejmuje szkody majątkowe, to nie te, które podlegają kompensacji na podstawie art. 446 § 1 i 2 k.c., ale często nieuchwytne lub trudne do obliczenia uszczerbki prowadzące jednak do znacznego pogorszenia sytuacji życiowej poszkodowanego w sensie materialnym. Taka szkoda może być trudna do dokładnego wyliczenia i dlatego też we wskazanym przepisie mowa jest o "stosownym odszkodowaniu".

Ma rację apelująca, że pogorszenie sytuacji życiowej przejawia się nie tylko w utracie dochodów, co jak wykazał Sąd Okręgowy w niniejszym przypadku nie nastąpiło, ale także w utracie świadczeń z zakresu wzajemnej pomocy, opieki, wychowania. Jednakże pamiętać, że pogorszenie sytuacji musi mieć wymiar materialny, chociaż nieraz nieuchwytny i trudny do wyliczenia. Przyznana przez ubezpieczyciela kwota 50.000 zł spełnia powyższe funkcje i niweluje skutek pogorszenia sytuacji życiowej małoletniej powódki. Powódka natomiast nie wykazała zasadności przyznania kwoty wyższej, nie wskazała też dlaczego stosowne odszkodowanie ma wynosić właśnie 100.000 zł Natomiast utrata dochodów uzyskiwanych przez zmarłego i przeznaczanych na potrzeby rodziny została wyrównana poprzez przyznanie powódkom renty. Wskazać też należy, że kryterium ustalenia wysokości odszkodowania nie jest dowolne, a poparte jest też doświadczeniem życiowym.

Mając powyższe na uwadze Sąd Apelacyjny na podstawie art. 386 § 1 kpc zmienił częściowo zaskarżony wyrok, a pozostałym zakresie na podstawie art. 385 kpc apelację oddalił jako nieuzasadnioną.

O kosztach postępowania apelacyjnego Sąd orzekł na podstawie art. 102 kpc. Uznał Sąd, że zastosowanie tego przepisu jest uzasadnione w szczególności sytuacją życiową powódek oraz charakterem sprawy. Zgłoszone żądania co prawda w większości były wygórowane, jednakże w subiektywnym przekonaniu powódek mogły być uznane jako uzasadnione. Ponadto ustalenie zarówno wysokości należnego zadośćuczynienia jak i odszkodowania za pogorszenie sytuacji życiowej zależy od oceny Sądu. W takiej sytuacji obciążanie powódek kosztami chociażby w części byłoby nieuzasadnione.

SSO Michał Niedźwiedź SSA Anna Kowacz-Braun SSA Teresa Rak