Sygn. akt II K 957/13

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 01 października 2015r.

Sąd Rejonowy w Lęborku II Wydział Karny w składzie:

Przewodnicząca SSR Katarzyna Wesołowska

Protokolant sekr. sąd. Izabela Wos

w obecności Prokuratora Prokuratury Rejonowej w Lęborku Haliny Woźniak

po rozpoznaniu w dniach: 25.09.2014r., 18.11.2014r., 13.01.2015r., 17.02.2015 r., 14.04.2015r., 23.06.2015r., 21.07.2015 r., 8.09.2015, 01.10.2015r. sprawy karnej:

Ł. R. W. (R.-W.)

ur. (...) w G., syna A. i M. zd. R.

oskarżonego o to, że:

w dniu 14 sierpnia 2013r. w miejscowości P. ul. (...) na rampie kolejowej po przednim wybiciu szyby w pojeździe marki VW Golf o nr rej. (...) dostał się do wnętrza pojazdu skąd dokonał kradzieży radioodtwarzacza samochodowego marki H.model (...) wartości 150zł na szkodę P. B.

tj. o czyn z art. 279 § 1 kk

1)  uznaje oskarżonego Ł. R. W. za winnego popełnienia zarzucanego mu czynu opisanego wyżej, z tym ustaleniem, że stanowi on wypadek mniejszej wagi kwalifikowany z art. 279 § 1 kk w zw. z art. 283 kk i za to z mocy art. 283 ustawy z dnia 06 czerwca 1997 roku Kodeks karny (Dz. U. z 1997 roku Nr 88, poz. 553) i art. 4 § 1 k.k. przy zastosowaniu art. 58 § 3 ustawy z dnia 06 czerwca 1997 roku Kodeks karny (Dz. U. z 1997 roku, Nr 88, poz. 553) w brzmieniu ustalonym przez ustawę z dnia 05 listopada 2009 roku (Dz. U. z 2009 roku Nr 206, poz. 1589) i art. 4 § 1 k.k. i art. 34 § 1 ustawy z dnia 06 czerwca 1997 roku Kodeks karny (Dz. U. z 1997 roku Nr 88, poz. 553) i art. 4 § 1 k.k. skazuje go na karę 10 (dziesięciu) miesięcy ograniczenia wolności, zobowiązując go z mocy art. 34 § 2 pkt 2 ustawy z dnia 06 czerwca 1997 roku Kodeks karny (Dz. U. z 1997 roku Nr 88, poz. 553) w brzmieniu ustalonym przez ustawę z dnia 05 listopada 2009 roku (Dz.U. z 2009 r., Nr 206 pozycja 1589) i art. 4 § 1 k.k. i art. 35 § 1 ustawy z dnia 06 czerwca 1997 roku Kodeks karny (Dz. U. z 1997 roku Nr 88, poz. 553) w brzmieniu ustalonym przez ustawę z dnia 05 listopada 2009 roku (Dz.U. z 2009 r., Nr 206 pozycja 1589) i art. 4 § 1 k.k. do wykonywania nieodpłatnej, kontrolowanej pracy na cele społeczne w wymiarze po 30 (trzydzieści) godzin w stosunku miesięcznym;

2)  na podstawie art. 46 § 1 ustawy z dnia 06 czerwca 1997 roku Kodeks karny (Dz. U. z 1997 roku Nr 88, poz. 553) w brzmieniu ustalonym przez ustawę z dnia 05 listopada 2009 roku (Dz.U. z 2009 r., Nr 206 pozycja 1589) i art. 4 § 1 k.k. orzeka wobec oskarżonego Ł. R. W. obowiązek zapłaty na rzecz P. B. kwoty 150 zł (sto pięćdziesiąt złotych) tytułem naprawienia szkody wyrządzonej przestępstwem w całości;

3)  zasądza od Skarbu Państwa na rzecz Kancelarii Adwokackiej adw. W. Ż. kwotę 1343,16 zł (tysiąc trzysta czterdzieści trzy złote szesnaście groszy) tytułem obrony udzielonej oskarżonemu z urzędu;

4)  zasądza od oskarżonego na rzecz Skarbu Państwa 316,50zł (trzysta szesnaście złotych pięćdziesiąt groszy) tytułem zwrotu kosztów sądowych.

Sygn. akt II K 957/13

UZASADNIENIE

Sąd ustalił następujący stan faktyczny:

W dniu 14 sierpnia 2013 r. ok. godz. 5.00 P. B. zaparkował swój pojazd marki VW Golf II o nr rej. (...) na parkingu przed dworcem PKP i udał się wraz z synem pociągiem do pracy do G..

Tego samego dnia G. W. (1) jechała pociągiem do P. razem z K. J., Ł. R. W., A. D. (1) i R. S.. W pociągu poznali oni trzech mężczyzn z L.- W. B., M. B. (1) i S. R., z którymi później spożywali w barze w P. piwo. Mieszkańcy L. wyszli wcześniej z baru i poszli na pieszo do domu.

Po wyjściu z lokalu G. W. (2) z A. D. (1)
i R. S. stali za budynkiem znajdującym się przy torach, zaś Ł. R. W.a i K. J. poszli na rampę kolejową i stali w pobliżu pojazdu marki VW Golf o nr rej. (...) Ł. R. W. wybił szybę w drzwiach przednich od strony pasażera i następnie z wnętrza pojazdu dokonał kradzieży radioodtwarzacza o wartości 150 zł. Ł. R. W. wrócił trzymając pod bluzą radio samochodowe. Następnie wszyscy udali się pociągiem do domu do B.. A. D. (1) zadzwonił do J. W., który przyjechał na stację PKP samochodem marki VW P.. J. W. wziął radio od Ł. R. W. i sprawdził w swoim pojeździe czy działa po czym zostawił je sobie.

Ok. godz. 19.30 gdy P. B. wrócił z pracy ujawnił włamanie do pojazdu, kradzież radia i zawiadomił o tym policję.

Ł. R. W. jest 29- letnim bezdzietnym kawalerem. Posiada wykształcenie gimnazjalne i nie ma wyuczonego żadnego zawodu. Utrzymuje się z prac dorywczych i osiąga miesięczny dochód w wysokości 500 zł.
W przeszłości był wielokrotnie karany sądownie za czyn z art. 178 a § 2 kk, art. 244 kk, art. 280 § 1 kk i art. 245 kk. Leczył się psychiatrycznie.

Sąd ustalił stan faktyczny na podstawie : wyjaśnień oskarżonego Ł. R. W. (k.190-190v.), zeznań świadków: P. B. (k. 190v., 3-3v.), J. W. (k. 191-191v., 24v.-25), M. B. (1) (k. 191v., 35v.), R. S. (k. 191v.-192,46, 275-275v., 367), W. B. (k. 275v.-276, 34v., ), P. P. (k. 192v., 57 v.), M. B. (2) (k. 222), M. S. (k. 222v.-223, 406v.), K. J. (k. 253v. 56v., 254v., 406), J. D. (k. 253v.-254v., 275v.), G. W. (1) (k. 334-334v., 9v., 52v.,54v.-55, 367-367v. 406) oraz na podstawie innych ujawnionych i zaliczonych w poczet materiału dowodowego dokumentów (k.430v.).

Oskarżony Ł. R. W. słuchany w toku postępowania nie przyznał się do popełnienia zarzucanego mu czynu i wyjaśnił, że nie zrobił tego za co Sąd chce go ukarać i według niego jest dużo niejasności co do przesłuchań świadków. Jak dodał po pierwszym przesłuchaniu przez policję
z P. nie zostały załączone do akt jego zeznania po postawieniu mu zarzutów. Dodał on, że był słuchany dwukrotnie, za pierwszym razem przed postawieniem zarzutów jak był przesłuchiwany był kompletnie pijany.

Sąd zważył, co następuje:

Sąd nie dał wiary wyjaśnieniom złożonym przez oskarżonego, gdyż zmierzają one li tylko do uniknięcia przez niego odpowiedzialności karnej i nie znajdują potwierdzenia w pozostałym materiale dowodowym zebranym w sprawie. Zauważyć należy, iż jak wynika z pisma z policji zostały załączone wszystkie protokoły przesłuchania oskarżonego do akt sprawy. Brak jest jakichkolwiek podstaw do przyjęcia, iż dokument taki został rzeczywiści, jak twierdził oskarżony sporządzony, gdyż jak sam twierdził był wtedy pijany. Nie można wykluczyć zdaniem Sądu takiej sytuacji, iż był tylko rozpytany przez policjanta na okoliczności związane z tym zdarzeniem, zaś widząc stan jego nietrzeźwości odstąpiono od sporządzenia protokołu i przesłuchania go w charakterze świadka.

Zdaniem Sądu w pełni wiarygodne są zeznania pokrzywdzonego P. B. , gdyż są spójne, konsekwentne i zbieżne z całym zebranym
w sprawie materiałem dowodowym. Pokrzywdzony zeznał, iż swój pojazd marki VW Golf o nr rej. (...) zostawił na parkingu, na rampie przed dworcem PKP w P. ok. godz. 5.00, gdyż codziennie dojeżdża do pracy do G., zaś mieszka w D.. Tego dnia był razem z synem K. N.. Jak podkreślił swój pojazd zamknął na zamki fabryczne, a gdy wrócił ok. godz. 19.30 stwierdził, że została wybita szyba w przednich drzwiach i skradziony radioodtwarzacz MP3 marki H.o wartości 150 zł. Pokrzywdzony nie wiedział kto mógł tego dokonać. Policjanci robili oględziny pojazdu, obejrzeli go i spisali protokół. Podkreślić należy, iż świadek ten wypowiadał się jedynie o okolicznościach, które sam zaobserwował jednoznacznie wskazując, iż nie wie kto mógł dokonać tego przestępstwa. Jakkolwiek pokrzywdzony twierdził, że policjanci zrobili oględziny i spisali protokół, to niewątpliwie czynność ta nie została dokonana, gdyż jak wynika z pisma z policji, P. B. sprzątnął samochód i dlatego odstąpiono od przeprowadzenia tej czynności. Okoliczność ta nie może zdaniem Sądu wpływać na walor wiarygodności zeznań pokrzywdzonego, zważywszy na fakt, iż samo obejrzenie miejsca przestępstwa wielokrotnie traktowane jest przez świadków za dokonanie oględzin.

Najistotniejsze znaczenie w niniejszej sprawie miały zeznania świadka G. W. (1).

Zdaniem Sądu tylko częściowo wiarygodne są zeznania świadka G. W. (1) . W pierwszych złożonych przez nią zeznaniach wiarygodne jest to, iż w dniu 14 sierpnia 2013 r. wspólnie z oskarżonym, A. D. (2) jechali pociągiem, gdzie poznali trzech mężczyzn z L. i następnie spożywali razem alkohol w barze w P., a także to, iż skradzione radio zostało sprzedane J. W.. Niewiarygodne są te jej zeznania w których twierdziła ona, iż włamania do samochodu oraz sprzedaży tego radia dokonał mężczyzna z L. o imieniu W.. Fakt ten nie znajduje potwierdzenia w zebranym w sprawie materiale dowodowym i stanowi nieudolną próbę przerzucenia odpowiedzialności karnej na W. B..

Podczas kolejnego przesłuchania zmieniła swoje zeznania wskazując, iż chciała bronić siebie i kolegów z B.. Przyznała, że w dniu zdarzenia była z K. J., Ł. R. W., A. D. (1) i R. S.. Potwierdziła, iż jadąc pociągiem do L. poznali tam trzech mężczyzn z L., z którymi później spożywali w barze piwo. Jak stwierdziła ci chłopacy poszli na pieszo do L., zaś oni jeszcze zostali. Po wyjściu z lokalu ona z A. D. (1) i R. S. stali za budynkiem znajdującym się przy torach, zaś oskarżony i K. J. poszli na rampę kolejową i stali w pobliżu pojazdu marki VW G.. Po chwili usłyszała huk tłuczonej szyby i oni zaraz wrócili. Oskarżony trzymał pod bluzą radio samochodowe. Świadek nie widziała który z nich wybił szybę. Gdy jechali pociągiem do domu do B. A. D. (1) zadzwonił do J. W., który przyjechał na stację PKP samochodem koloru srebrnego. W. wziął radio od oskarżonego i sprawdził w swoim pojeździe czy działa po czym zostawił je sobie. Świadek nie wiedziała czy W. zapłacił jakieś pieniądze oskarżonemu.

Podczas konfrontacji z R. S. podtrzymała, iż to oskarżony z K. J. dokonali włamania do VW Golfa i zabrali stamtąd radio samochodowe oraz to, iż pojechali do B. i radio to wziął od oskarżonego J. W..

Słuchana na rozprawie świadek podtrzymała, iż to oskarżony przyniósł radio, wziął je z samochodu, który stał pod stacją PKP w P.. Podtrzymała ona, iż podczas pierwszych zeznań nie powiedziała całej prawdy dlatego zmieniła zeznania w postępowaniu przygotowawczym. Nikt jej do tego nie namawiał ani nie zmuszał.

Sąd dał wiarę zeznaniom złożonym przez świadka G. W. (1), gdyż są one logiczne i konsekwentne, poza częściowo wskazanymi
w pierwszym przesłuchaniu szczegółami opisanymi powyżej. Zauważyć należy, iż świadek ta w kolejnym protokole logicznie wytłumaczyła, iż starała się bronić siebie i kolegów z B., dlatego wskazywała na sprawstwo W. B.. Podkreślić należy, iż świadek ta później konsekwentnie wskazywała, iż to J. wraz z oskarżonym poszli do samochodu, dokonali włamania do niego a następnie oskarżony przyszedł
z radiem do nich. W tym zakresie jej zeznania nie budziły najmniejszych wątpliwości. Podkreślić należy, iż Sąd nie dopatrzył się w nich jakiejkolwiek nieszczerości czy chęci bezpodstawnego pomówienia oskarżonego.

Tylko częściowo Sąd dał wiarę zeznaniom świadka R. S. . Świadek ten słuchany w postępowaniu przygotowawczym przyznał, iż wspólne z A. D. (1), oskarżonym i G. W. (1) spożywali alkohol. Nie pamiętał czy był w barze, ale spożywali alkohol razem z jakimiś chłopakami z L., których wcześniej nie znał. Później tamci chłopcy gdzieś poszli a oni zostali. Nie wiedział w jaki sposób, ale znalazł się w P. jego znajomy J. W., najprawdopodobniej zadzwonił po niego A. D. (1). W. przyjechał z J. samochodem V. (...). Po wejściu do środka pojazdu W. powiedział im, że kupiłby radio samochodowe na co A. powiedział, że sprawa załatwiona i wyszedł z K. J. z samochodu. Jak dodał świadek w samochodzie został on, W. i R. W.. G. W. (1) też gdzieś wyszła ale zaraz wróciła. Po 5-7 minutach wrócił J. z D. z radiem samochodowym, które przekazali W.. Razem pojechali do B. a po drodze tamci opowiadali, że A. z łokcia wybił szybę w samochodzie i wyciągnęli radio. Gdy dojechali na miejsce W. sprawdził czy radio działa i dał A. D. (1) 50 zł.

Podczas konfrontacji z G. W. (1) zmienił zeznania prostując, iż J. był z nimi w P. od samego początku z J. W. spotkali się w B. zaś włamania dokonał R.-W. z J., nie zaś D..

Świadek ten na rozprawie stwierdził, że to G. W. (1) zwalała wszystko na oskarżonego i jego do tego namówiła. Podkreślał on, że jego tam nawet nie było. G. kazała mu powiedzieć, że oskarżony wziął to radio. Nawet nie wiedział z kim Ł. miał wtedy być. Jak podkreślał nic nie wiedział o tym, aby oskarżony miał jakieś radio, czy uszkodzić jakiś samochód. Jak podkreślał w sierpniu 2013 r. nie pił alkoholu z oskarżonym nie jeździł z nim pociągiem. Przyznał, że dostał w P. mandat za picie alkoholu w miejscu niedozwolonym, jak był z A. D. (1). Następnie po odczytaniu zeznań nie podtrzymał ich, ale sprostował, że raz był w P. pociągiem, ale nic się nie działo. Jak podkreślał, te zeznania były pisane przy G. W. (1) i ona przy policjancie mówiła mu co ma mówić, wrobić Ł. R. W.. Policja też go zastraszała. Później dodał, że kłamał podczas wszystkich zeznań- na policji, przed sadem bo był zdenerwowany. Podtrzymał, że G. W. (1) przy policjancie mówiła mu co ma mówić.

Zdaniem Sądu tylko częściowo należało dać wiarę zeznaniom świadka R. S., w takim w którym opisywał on przebieg zdarzenia – włamania, jednakże niewątpliwie zamiast A. D. (1) był Ł. R. W. i to on zbił szybę i zabrał radio. Zdaniem Sądu świadek ten w nieumiejętny nieudolny sposób starał się zmieniać swoje zeznania i za pierwszym razem „wrobić” nieżyjącego kolegę- A. D. (1). Zdaniem Sądu podczas konfrontacji złożył prawdziwe zeznania, zaś później słuchany przed Sądem znowu był niekonsekwentny i próbował w bardzo nielogiczny, niespójny sposób zmienić swoje zeznania, stwierdzając, iż kłamał także przez Sądem. Zdaniem Sądu obawiając się reakcji oskarżonego, wiedząc iż złożył wcześniej obciążające go zeznania, próbował je zmienić. Nie zasługuje zdaniem Sadu w żadnej mierze, iż to G. W. (1) czy policjant zmusili go do obciążenia Ł. R. W.. O braku konsekwencji w jego zeznania złożonych przed Sądem świadczy chociażby to, iż świadek ten raz wskazywał, iż nie było go w P., a następnie przyznawał, iż został wtedy w te miejscowości ukarany mandatem, gdy spożywał piwo z A. D. (1) w miejscu publicznym.

Sąd częściowo dał wiarę zeznaniom świadka K. J. , złożonymi w postępowaniu przygotowawczym. Świadek ten stwierdził, iż w sierpniu 2013 r. przyjechał do P. z J. W., do którego wcześniej zadzwonił A. D. (1). Jak zeznał świadek gdy przyjechali był A. D. (1), G. W. (1), S.- Ł. R. W. i S.. Świadek widział jak Ł. R. W. rozmawia z jakimś mężczyzną a następnie poszedł w kierunku placu na którym zaparkowane były samochody. Jak dodał po chwili usłyszał huk stłuczonej szyby. Po chwili przyszedł do ich samochodu oskarżony z radiem samochodowym w ręku. Zanim wsiedli do samochodu oskarżony schował radio pod kurtką. Świadek nie wiedział czy wcześniej rozmawiali o tym, że oskarżony ma ukraść radio. Świadek potwierdził, iż na drugi dzień dowiedział się, nie pamiętał od kogo, iż oskarżony sprzedał radio W., ale nie wiedział za jaką kwotę.

Sąd dał wiarę zeznaniom złożonym przez świadka w postępowaniu przygotowawczym, gdyż są częściowo spójne z zeznaniami świadków W. i S.. Zdaniem Sądu wiarygodne jest to, iż świadek przebywał w P. z A. D. (1), G. W. (1), Ł. R. W.i R. S. oraz to, iż Ł. R. wrona dokonał włamania do samochodu. Wiarygodne jest także to, iż oskarżony wrócił z radiem oraz, że nabył je J. W.. Podkreślić należy, iż świadek ten pominał cały swój udział w przedmiotowym zdarzeniu, bojąc się pociągnięcia do odpowiedzialności karnej. Zauważyć jednakże należy, iż z opisu zdarzenia przedstawionego przez G. W. (1) i R. S. wynika jedynie, iż obaj mężczyźni poszli razem w kierunku pojazdu, natomiast nie widzieli oni co robił w tym czasie K. J. i jaki był jego udział w tym przestępstwie oraz czy w nim uczestniczył. Jakkolwiek świadek ten na rozprawie twierdził, iż zeznania te były wymuszone przez policję i G. W. (1), to jednakże fakt ten także nie uzyskał jakiekolwiek potwierdzenia w przeprowadzonym postępowaniu. Świadek na rozprawie nieudolnie i niewiarygodnie twierdził, iż jego nawet w P. nie było, zaś policjanci czytali mu jak i było i kazali zeznawać. Zdaniem Sądu niewiarygodne także było to, iż przesłuchujący go policjant straszył go zastosowaniem tymczasowego aresztowania. Jest to li tylko nieudolna próba zmiany zeznań i chęć udzielenia pomocy w uniknięciu odpowiedzialności karnej. Ponadto świadek na rozprawie zeznawał bardzo niekonsekwentnie, niespójnie raz twierdząc, że nie obawiał się G. W. (1) a raz, że obawiał się jej kolegów, którymi ona go straszyła. Ponadto raz twierdził, ze G. W. (1) twierdziła, że radio ukradł oskarżony, a później dodał, iż mówił mu, aby dowiedział się gdzie jest radio.

Sąd w pełni dał wiarę zeznaniom świadka P. P. , funkcjonariusza policji, który dokonywał przeszukania u J. W.. Podkreślić należy, iż zeznania tego świadka były szczere i spontaniczne. Świadek ten potwierdził to, iż dokonali przeszukania miejsca zamieszania i tylko jednego samochodu V. (...), zaś nie przeszukali innych pojazdów, gdyż właściciel oświadczył im, że znajdują się one w warsztacie, ale świadek nie pamiętał jakim. Świadek potwierdził to, iż nie znaleźli w wyniku przeszukania skradzionego radioodtwarzacza. Podkreślić należy, iż niewątpliwym jest fakt, iż funkcjonariusze policji powinni bezzwłocznie ustalić warsztat o ile samochody rzeczywiście się tam znajdowały i dokonać ich przeszukania, co jednakże nie zostało zrobione. Być może nie doprowadziłoby to do odzyskania skradzionego przedmiotu.

Nic istotnego do sprawy nie wniosły zeznania świadka W. B., którzy zeznał, iż latem w P. był razem z M. B. (1) i S. R. w barze koło dworca. Przed barem spotkali trzech chłopaków i dziewczynę, którzy namawiali ich, aby pomogli im zbić jakiegoś chłopaka, który jak twierdzili miał pobić dziewczynę jednego
z nich i miał on być z D.. Mówili im, że to jej były chłopak i chcą go zbić lub zniszczyć jego terenowe auto. Jak zeznał świadek weszli do baru i wspólnie wypili po jednym piwie po czym oni udali się pieszo w kierunku do L. a tamci zostali. Nic nie wiedział na temat kradzieży jakiegoś radia, ale po drodze byli legitymowani przez policjantów i pytani o kradzież jakiegoś roweru. Nie znał on tych osób, które ich zaczepiły w P.. Stwierdził on, iż oskarżonego widział na rozprawie po raz pierwszy i nie było go wtedy w P., chociaż wcale nie pamiętał tego zdarzenia.

Sąd nie dał wiary zeznaniom tego świadka w takim zakresie, iż po upływie prawie dwóch lat pamiętał, iż oskarżony nie spożywał z nim tego dnia piwa w barze w P.. Podkreślić należy, iż świadek ten nie pamiętał nawet gdzie dokładnie się poznali. Twierdził on, że przed barem co pozostaje w sprzeczności z zeznaniami zarówno M. B. (1), jak i G. W. (1) i R. S.. Nie budzi wątpliwości jednakże fakt, iż wszyscy oni spożywali alkohol w barze w P. a następnie on, M. B. (1) i S. R. udali się pieszo do domu. Okoliczność ta w pełni zasługuje na wiarę, jednakże nie miała żadnego związku z przedmiotem niniejszego postępowania.

Wersję zdarzenia podaną przez W. B. częściowo także podał M. B. (1) , który jednakże stwierdził, iż tych mężczyzn i dziewczynę spotkali w pociągu i razem w barze spożywali piwo, po czym następnie pieszo udali się do domu. Świadek ten także nic nie wiedział na temat kradzieży radia z samochodu i nie znał tych osób z którymi pił piwo w barze. Zeznania tego świadka także niewątpliwe potwierdzają to, iż doszło do spotkania przez nich z oskarżonym oraz jego znajomymi oraz to, że spożywali razem alkohol. Niewątpliwie biorąc pod uwagę to, iż świadkowie W. B. i M. B. (1) byli pod wpływem alkoholu mogli nie pamiętać szczegółów związanych z tym zdarzeniem, tym bardziej, że byli przesłuchiwani po znacznym upływie czasu.

Przesłuchiwany w charakterze świadka J. W. nie przyznał się do tego, aby kupował od kogokolwiek radioodtwarzacz samochodowy firmy (...). Jak dodał ma trzy samochody, ale każdy z nich ma radia fabryczne. Nie kojarzył osoby o imieniu W.. Dodał jednakże, iż spotkał G. W. (1), która powiedziała mu, iż była przesłuchiwana przez policję, przestraszyła się i musiała im powiedzieć to co chcieli usłyszeć i chodziło
o jakieś nagranie z miejsca kradzieży na parkingu samochodowym, mówiła jakieś głupoty. Ponadto stwierdził, iż G. W. (1) założył sprawę cywilną o zwrot kosztów za przejazdy. Dodał, że była u niego rewizja, ale nic nie znaleziono. Jak stwierdził wyjechał do Anglii pod koniec sierpnia i wrócił
w październiku. Świadek podkreślał, ze nie spotkał się z oskarżonym w P. i nie proponował on mu żadnego radia.

Sąd nie dał wiary zeznaniom tego świadka, iż nic nie wiedział o radiu samochodowym. Podkreślić należy, iż świadek ten był w pełni zainteresowany tym, aby składać takie zeznania i uniknąć w związku z tym odpowiedzialności karnej. Niewątpliwie zdawał sobie sprawę z tego, iż nabył od oskarżonego kradzione radio i w związku z tym mógł liczyć się z pociągnięciem go do odpowiedzialności karnej. Miał on czas, aby ukryć radio bądź pozbyć się go. Już tylko na marginesie zauważyć należy, iż do kradzieży z włamaniem doszło 14 sierpnia, zaś świadek jak twierdził wyjechał pod koniec sierpnia, zatem był w miejscu zamieszkania w czasie dokonania przestępstwa. Świadek ten najprawdopodobniej nie pamiętając dokładnej daty przestępstwa liczył, że podając, iż pod koniec sierpnia 2013 r. wyjechał uprawdopodobni swoją wersję zdarzenia iż nie miał z tym nic wspólnego i nie mógł nabyć radia samochodowego.

Sąd w pełni dał wiarę zeznaniom świadka M. S. , funkcjonariusza Policji, który prowadził postępowanie przygotowawcze. Jak podkreślił w żaden sposób przy nim osoby w czasie konfrontacji pomiędzy G. W. (1) z R. S. nie ustalały faktów zdarzenia. Nie pamiętał on czy któraś z tych osób dominowała nad drugą. Jak dodał być może świadkowie coś ze sobą uzgadniali, ale on tego nie widział. Podkreślił jednakże, że na pewno nie mogło być tak, żeby G. W. (2) mówiła R. S. w jego obecności, co on ma mówić. Stwierdził również, że nie wpływał w żaden sposób na świadków, nie zastraszał świadków, nie wpływał na treść ich zeznań. W tym miejscu gdzie doszło do zdarzenia nie było kamer, więc nie mogli im mówić, że są nagrani. Z tego co pamiętał oskarżony był słuchany w radiowozie czy na komisariacie. Zeznania tego świadka zdaniem Sadu są logiczne i konsekwentne. Sąd nie dopatrzył się w nich jakiejkolwiek chęci pomówienia oskarżonego czy wskazania okoliczności, które nie miały miejsce. Świadek ten nie miał żadnego interesu w tym, aby składać nieprawdziwe zeznania, narażać się na pociągnięcie do odpowiedzialności karnej i utratę pracy. Zdaniem Sądu jego zeznania potwierdzają jedynie to, iż świadkowie K. J. i R. S. chcieli tylko, podważając wiarygodność złożonych wcześniej przez siebie zeznań, spisanych przez świadka, zmienić swoje zeznania i pomóc oskarżonemu w uniknięciu odpowiedzialności karnej.

Zdaniem Sądu w pełni wiarygodne są także zeznania świadka J. D. , funkcjonariusza policji, który wykonywał w niniejszej sprawie czynności i przesłuchiwał świadków. J. D. pamiętał, że osoby, które były przesłuchiwane próbowały zrzucić winę na kolegę, który zginął w wypadku chyba D.. Kategorycznie zaprzeczył temu, aby wpływał na zeznania świadków, nie groził im i nie mówił, że mogą być tymczasowo aresztowani. Jak podkreślał nie informował ich także o zeznaniach innych świadków, nie tworzył sam protokołu ich przesłuchania. Kategorycznie stwierdził także, iż przy nim K. J. i R. S. nie uzgadniali wersji zdarzenia z G. W. (1). Nie pamiętał czy któryś ze świadków mówił, że G. W. (1) kazała im coś powiedzieć. Dodał on, iż policjanci wiedzieli, że to ta grupa dokonała tego włamania tylko nie wiedzieli kto dokładnie. Z tego co pamiętał to przesłuchiwani świadkowie próbowali zgonić winę na chłopaków z L. z którymi spożywali alkohol w barze i to zostało sprawdzone. Jak podkreślił od K. J. dowiedzieli się jak to było a nie odwrotnie. Jak dodał przy przesłuchaniu świadka R. S. przez niego na pewno nie była obecna G. W. (1).

Zeznania tego świadka są logiczne i konsekwentne. Sąd nie dopatrzył się w nich jakiejkolwiek chęci pomówienia oskarżonego czy wskazania okoliczności, które nie miały miejsce. Podkreślić należy, iż świadek ten nawet nie prowadził postępowania a tylko pomagał koledze M. S. w wykonaniu niektórych czynności. Świadek ten nie miał żadnego interesu w tym, aby składać nieprawdziwe zeznania, narażać się na pociągnięcie do odpowiedzialności karnej i utratę pracy. Zdaniem Sądu jego zeznania potwierdzają jedynie to, iż świadkowie K. J. i R. S. chcieli tylko, podważając wiarygodność złożonych wcześniej przez siebie zeznań, spisanych przez świadka, zmienić swoje zeznania i pomóc oskarżonemu w uniknięciu odpowiedzialności karnej. Zdaniem sądu nie budzi najmniejszych wątpliwości to, iż składali oni zeznania w sposób spontaniczny, bez żadanych nacisków czy sugestii ze strony przesłuchującego ich funkcjonariusza Policji. Już tyko na marginesie zauważyć należy, iż w postawie świadków, przesłuchiwanych na rozprawie można było wyczuć ewidentną obawę przez oskarżonym.

Nic istotnego do sprawy nie wniosły zeznania świadka M. B. (2), matki G. W. (1), gdyż nie znała ona jej adresu zamieszkania oraz numeru telefonu.

Z opinii sadowo-psychiatrycznej sporządzonej przez biegłych psychiatrów- M. Z. i J. K. wynika, iż w Ł. R. W. rozpoznali organiczne zaburzenia osobowości, upośledzenie umysłowe w stopniu lekkim oraz zespół zależności alkoholowej. Biegli stwierdzili, że w momencie dokonania czynu karalnego zdolność rozpoznania znaczenia czynu i kierowania swoim postępowaniem u oskarżonego były w pełni zachowane i nie zachodziły warunki art. 31 § 1 i 2 kk. Oskarżony może brać udział w postępowaniu procesowym i uczestniczyć w rozprawie. Poczytalność jego zarówno w chwili czynu, jak i w czasie postępowania i badania nie budzi wątpliwości biegłych. Jak dodali biegli jeżeli czyn dokonany był pod wpływem alkoholu to oskarżony swoje działania i skutki pod jego wpływem znał i mógł przewidzieć.

Sąd podzielił opinię biegłych psychiatrów, gdyż jest ona jasna i zrozumiała, oparta na wiedzy specjalistycznej biegłych i ich doświadczeniu zawodowym i nie była ona kwestionowana przez strony.

Sąd podzielił także pozostałe zgromadzone w sprawie dokumenty, nie budziły one bowiem wątpliwości Sądu co do swej autentyczności czy wiarygodności, nie były tez kwestionowane przez strony.

Oskarżony Ł. R. W. swoim zachowaniem swoim polegającym na tym, że w dniu 14 sierpnia 2013r. w miejscowości P. ul. (...) na rampie kolejowej po przednim wybiciu szyby w pojeździe marki V. (...) o nr rej. (...) dostał się do wnętrza pojazdu skąd dokonał kradzieży radioodtwarzacza samochodowego marki H.model (...) wartości 150zł na szkodę P. B., wyczerpał znamiona przestępstwa z art. 279§1 k.k.

Kradzież z włamaniem, o której mowa w art. 279§1 k.k. stanowi kwalifikowaną postać kradzieży i zachodzi wtedy, gdy sprawca zabiera w celu przywłaszczenia cudzą rzecz ruchomą w wyniku usunięcia przeszkody materialnej będącej częścią konstrukcji pomieszczenia zamkniętego lub specjalnym zamknięciem tego pomieszczenia. Przez zabór natomiast rozumieć należy bezprawne wyjęcie rzeczy spod władztwa osoby dotychczas nią władającej i objęcie jej we własne władanie przez sprawcę. Wyjęcie rzeczy ruchomej spod władztwa nastąpić musi wbrew woli osoby nią dysponującej.

W ustalonym w niniejszej sprawie stanie faktycznym nie może budzić najmniejszych wątpliwości, iż oskarżony dokonał kradzieży radioodtwarzacza samochodowego po uprzednim wybiciu szyby oraz, że zabór mienia nastąpił wbrew woli właściciela, tj. P. B..

Zdaniem Sądu w tym konkretnym przypadku mamy do czynienia niewątpliwie z przestępstwem kradzieży z włamaniem, jednakże w jej uprzywilejowanym typem, tj. występkiem mniejszej wagi, kwalifikowanym z art. 279 § 1 kk w zw. z art. 283 kk. W orzecznictwie przeważa pogląd, że o przyjęciu tej kwalifikacji decydują przedmiotowo-podmiotowe okoliczności czynu, wskazujące na jego niewielką społeczną szkodliwość (por. wyrok SA w Białymstoku z dnia 16 listopada 2000 r., II AKa 161/00, OSA 2001, nr 7-8 oraz wyrok SA w Krakowie z dnia 30 listopada 2001 r., II AKa 260/01, OSA 2002, nr 9).

Wymierzając karę Sąd miał na względzie,

co następuje:

Wymierzając oskarżonemu karę Sąd kierował się wszystkimi dyrektywami wymiaru kary określonymi w art. 53 k.k. uwzględnił Sąd zarówno okoliczności łagodzące, jak i obciążające, dotyczące tak sprawcy, jak i popełnionego przez niego czynu. Do okoliczności obciążających zaliczył Sąd uprzednią karalność oskarżonego. Sad nie znalazł żadnych okoliczności łagodzących.

Wymierzając karę Sąd wziął także pod uwagę, iż w międzyczasie zmieniły się przepisy ustawy kodeks karny. Jak wynika z art. 4 § 1 kk – jeżeli w czasie orzekania obowiązuje ustawa inna niż w czasie popełnienia przestępstwa, stosuje się ustawę nową, jednakże należy stosować ustawę obowiązująca poprzednio jeżeli jest względniejsza dla sprawcy. Mając na uwadze powyższe Sąd w niniejszej sprawie wymierzając karę opierał się na przepisach obowiązujących przed dniu 1 lipca 2015 r.

Biorąc pod uwagę powyższe okoliczności Sąd uznał, iż karą adekwatną do stopnia winy oskarżonego i społecznej szkodliwości popełnionego przez niego czynu będzie wymierzona na podstawie art. 283 ustawy z dnia 06 czerwca 1997 roku Kodeks karny (Dz. U. z 1997 roku Nr 88, poz. 553) i art. 4 § 1 k.k. przy zastosowaniu art. 58 § 3 ustawy z dnia 06 czerwca 1997 roku Kodeks karny (Dz. U. z 1997 roku, Nr 88, poz. 553) w brzmieniu ustalonym przez ustawę z dnia 05 listopada 2009 roku (Dz. U. z 2009 roku Nr 206, poz. 1589) i art. 4 § 1 k.k. i art. 34 § 1 ustawy z dnia 06 czerwca 1997 roku Kodeks karny (Dz. U. z 1997 roku Nr 88, poz. 553) i art. 4 § 1 k.k. kara 10 miesięcy ograniczenia wolności, zobowiązując go z mocy art. 34 § 2 pkt 2 ustawy z dnia 06 czerwca 1997 roku Kodeks karny (Dz. U. z 1997 roku Nr 88, poz. 553) w brzmieniu ustalonym przez ustawę z dnia 05 listopada 2009 roku (Dz.U. z 2009 r., Nr 206 pozycja 1589) i art. 4 § 1 k.k. i art. 35 § 1 ustawy z dnia 06 czerwca 1997 roku Kodeks karny (Dz. U. z 1997 roku Nr 88, poz. 553) w brzmieniu ustalonym przez ustawę z dnia 05 listopada 2009 roku (Dz.U. z 2009 r., Nr 206 pozycja 1589) i art. 4 § 1 k.k. do wykonywania nieodpłatnej, kontrolowanej pracy na cele społeczne w wymiarze po 30 godzin w stosunku miesięcznym.

Ponadto Sąd na podstawie art. 46 § 1 ustawy z dnia 06 czerwca 1997 roku Kodeks karny (Dz. U. z 1997 roku Nr 88, poz. 553) w brzmieniu ustalonym przez ustawę z dnia 05 listopada 2009 roku (Dz.U. z 2009 r., Nr 206 pozycja 1589) i art. 4 § 1 k.k. orzekł wobec oskarżonego Ł. R. W. obowiązek zapłaty na rzecz P. B. kwoty 150 zł tytułem naprawienia szkody wyrządzonej przestępstwem w całości.

W ocenie Sądu wymierzona oskarżonemu kara odniesie w stosunku do niego zamierzone cele zarówno w zakresie prewencji indywidualnej, jak i generalnej, w szczególności wskaże oskarżonemu nieopłacalność postępowania sprzecznego z prawem i konieczność bezwzględnego przestrzegania ustanowionych przez prawo nakazów i zakazów, będzie dla niego wystarczająca przestrogą i represją. Społeczeństwu wskażą zaś, iż żadne przestępstwo nie ujdzie uwadze organów wymiaru sprawiedliwości i spotka się ze sprawiedliwą i surową karą.

Nadto Sąd zasądził od Skarbu Państwa na rzecz Kancelarii Adwokackiej adw. W. Ż. kwotę 1343,16 zł tytułem obrony udzielonej oskarżonemu z urzędu.

Sąd na podstawie art. 626 § 1 kpk i art. 627 kpk zasądził od oskarżonego na rzecz Skarbu Państwa 316,50 zł tytułem zwrotu kosztów sądowych.